Żył w XIX wieku. Jest patronem ministrantów. Już jako 5-letni chłopiec służył do Mszy świętej. Dominik był bardzo pobożny. Często klęczał przed zamkniętymi jeszcze drzwiami kościoła i modlił się. Przyprowadzał też swoich kolegów do kościoła na chwilę modlitwy.
Któregoś dnia usłyszał przekleństwa z ust przejeżdżającego bryczką woźnicy. „To bardzo obraża Pana Boga" - powiedział grzecznie. Zaskoczony i zawstydzony woźnica obiecał chłopcu, że będzie bardziej uważał na to, co mówi.
Innym razem Dominik zauważył kolegów, którzy zamierzali rzucać w siebie kamieniami. Stanął pomiędzy nimi z krzyżem w ręce i zawołał: „No, dalej! Rzucajcie kamienie! Pan Jezus na krzyżu przebaczył swoim zabójcom, a wy nie potraficie przebaczyć sobie nawzajem?". Wobec takiej postawy Dominika chłopcy natychmiast się pogodzili.
Jaś 41 (2006) s. 15