Rosemarie Portmann
Gry i zabawy
JEDNCŚĆ
przeciwko agresji
ROSEMARIE PORTMANN
Gry i zabawy przeciwko agresji
JEDNCŚĆ KIELCE 2003
1. Nauczymy się żyć ze złością i agresją
1. Wprowadzenie do tematu
Dzieciom i młodzieży zarzuca się obecnie silne od noszenie wszystkiego do własnej osoby oraz wzrastającą agresywność. Podobnie jak zmieniły się ich społeczne warunki życia, przejawiające się w zmniejszeniu się rodzin i kruchości ludzkich związków, również ich możliwości zebrania społecznych doświadczeń zostały zminimalizowane. Wielu osobom z trudnością przychodzi nawiązanie i utrzymanie pozytywnych kontaktów z innymi ludźmi, włączenie się do grupy, wykazywanie zrozumienia, wycofanie się i konstruktywne radzenie sobie z problemami i konfliktami.
Skargi dotyczące agresywności dzieci i młodzieży, a także trudności poradzenia sobiewz nimi, nie sąjednak wcale takim nowym zjawiskiem, jak chciałyby twierdzić niektóre opisy problematycznych sytuacji. Agresywne zachowanie młodego pokolenia odnotowywane było już we wcześniejszych okresach. Kwalifikowano je jako najbardziej przeszkadzające postępowanie, na które najtrudniej wywrzeć jakikolwiek wpływ. Tym bardziej zadziwiający jest fakt, że wysiłki zmierzające do opracowywania nowych metod i środków zaradczych, są oderwane od tych doświadczeń. Pedagogiczne możliwości wpływania na kształtowanie sfery emocjonalnej bywają rzadko wykorzystywane. Umiejętności, jakie dzieci i młodzież muszą nabyć, żeby nauczyć się panować nad swoimi agresywnymi impulsami oraz nawiązywać i utrzymywać zadowalające kontakty z innymi ludźmi, nie są prawie w ogóle ćwiczone. Bardzo rzadko przekazywana jest umiejętność i gotowość do praktykowania konstruktywnego, zgodnego, ustępliwego zachowania, które ma na celu przezwyciężanie konfliktów. Dzieciom i młodzieży najczęściej przyswajane jest to, że „powinny znosić nawzajem swoją obecność". Pedagogiczne działania są w silnym stopniu ukierunkowane na uzyskanie harmonii, w której chodzi raczej o unikanie konfliktów, niż o poważne zajęcie się nimi. Nad
konfliktami pracuje się wciąż w przeważającej mierze w konwencjonalny sposób, to znaczy poprzez poszukiwanie „winnego" i jego upomnienie, czy przywołanie do porządku. Środowisko reaguje na agresywne zachowanie karaniem, odwetem i społecznym odrzuceniem. Przez dotknięte tym problemem osoby odbierane jest to jako dodatkowe zagrożenie, co paradoksalnie prowadzi nie do zmniejszenia ich
napastliwości i zmiany wrogiej postawy, lecz powoduje rodzenie się nowych stanów agresji. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że pojęcie „agresywność" wywołuje w naszym społeczeństwie bardzo ambiwalentne skojarzenia. W wielu przypadkach agresja jest nagradzana: „prawdziwi" mężczyźni muszą oczywiście podchodzić do różnych spraw w taki właśnie sposób. Każdy reporter sportowy wymaga od piłkarzy większej „agresji", kiedy grozi im przegrana. Nie bez powodu więc nieopanowane, czasami prowadzące do fizycznych obrażeń awantury są przede wszystkim problemem chłopców i młodych mężczyzn.
Świadome, ukierunkowane przezwyciężanie pedagogicznymi środkami agresji i wybuchów złości jest niezwykle potrzebne. Nie może przy tym jednak chodzić o—że tak powiem—odzwyczajenie dzieci i młodzieży od ich wyrażania. Wściekłość jest stanem wysokiego, wewnętrznego napięcia, który zawsze będzie występował i którego nie wolno „połykać". Kto wciąż trzyma w ryzach swoje uczucia, traci swoją żywotność i nie daje otoczeniu najmniejszej szansy do zareagowania. Agresja nie jest od razu tym samym co przemoc. Nawet jeżeli pojęcie to jest powszechnie stawiane na równi z celowym niszczeniem albo zadawaniem fizycznego lub psychicznego bólu, agresja oznacza dosłownie „zbliżanie się", „atakowanie" w sensie dotykanie, oraz opisuje— nie tylko negatywną—energię napędową
naszego postępowania. Kto chce żyć w zgodzie z innymi, musi się najpierw nauczyć kłócić! Nieprzerwana harmonia sprawiłaby, że życie stałoby się nudne i nieznośne. Różnice zdań i interesów dodają mu pikanterii, ale muszą zostać wyjawione i poruszone w rozmowach — bez wzajemnego urażania się i wyrządzania sobie krzywdy. Do tego jednak zarówno dzieci, jak i młodzież potrzebują pedagogicznego wsparcia.
2. Ćwiczenia i zabawy interakcyjne jako pedagogiczny środek pomocniczy
Zabawy oraz ćwiczenia interakcyjne są łatwą do opanowania i nie wymagającą dużych nakładów możliwością zapoczątkowania pedagogicznych procesów konstruktywnego przezwyciężania wściekłości i agresji. Oferują one dzieciom i młodzieży otwarte systemy interakcji, które ułatwiają im zdobywanie różnorodnych doświadczeń ze sobą samym, a także z innymi ludźmi. Dzieci mogą włączyć do sytuacji w zabawie swoje potrzeby i uczucia, działać aktywnie i według własnego uznania, a ponadto bez obaw doświadczać konsekwencji swojego postępowania.
Dotyczyło w szczególności zabaw społecznych, głównie takich ćwiczeń i zabaw, w których nie ma zwycięstwa i przegranej. Do zapoczątkowania pozytywnych procesów społecznych nie nadają się zawody i wszelkiego rodzaju rywalizacja. Chęć zwycięstwa prowadzi do silnego psychicznego napięcia, co sprawia, że inne, społecznie pożądane sposoby zachowania nie mogą być w ogóle opanowane. Społeczne gry i zabawy umożliwiają natomiast wielorakie związki pomiędzy członkami grupy, nie tylko na rzeczowej, lecz przede wszystkim właśnie na emocjonalnej płaszczyźnie. Bawiąc się w nie można pokonać zakorzenione wzorce zachowań i przećwiczyć umiejętności, które są konieczne do prospołecznego postępowania. W zabawie pobudzane są ważne procesy nauczania; mimo to zabawa nie jest „poważną" sytuacją. W jej trakcie wiele rzeczy jest dozwolonych i może sprawiać przyjemność, podczas gdy w życiu codziennym są one zwykle drażliwe i ewentualnie podlegają określonym sankcjom. Należą do tego na przykład:
dynamika napięcia i odprężenia;
rozwijanie fantazji aż do
bezsensu, na przykład w grach słownych;
ruch i kontakt fizyczny;
możliwość „agresywnego" zachowania;
— radość z ponownego rozpoznawania, pewność, bezpieczeństwo
i przyjemność, wynikające z powtórzeń.
W zabawach społecznych interakcje stają się szczególnie wyraźne, ponieważ—dzięki reglamentacji zabawy—nabierają charakteru rytuału. Owe rytuały spełniają rozmaite funkcje; m.in. służą one kontrolowanej strukturyzacji typowych sytuacji z życia codziennego, a także selektywnej redukcji kompleksowości. Ponadto ograniczając możliwości zachowania do bezpiecznych ram, niwelują niepewność i strach.
W omawianych zabawach agresywne zachowanie może zostać strategicznie wykorzystane w wybrany sposób, a tym samym spożytkowane w pokojowych zamiarach. Gry te pełnią również funkcje wentylów, co pomaga odreagowywać napięcia. Zabawa w grupie stwarza podstawę prowadzenia rozmów na taki temat, w przypadku którego wszyscy wychodzą od takich samych bądź zbliżonych doświadczeń, ponieważ wcześniej coś razem przeżyli. Mato zupełnie inny wymiar niż wykład, tekst lub film jako wprowadzenie. Młodzi ludzie, którzy zachowują się agresywnie, cierpią często na zaburzenia w świadomości swojego ciała, nie będąc w stanie nawiązać „pozytywnych" kontaktów fizycznych. W trakcie zabawy— głównie ruchowej — mogą się oni nauczyć badać swoje własne ciało, panować nad nim, pozwalać się dotykać i samemu przyjaźnie dotykać. Notabene, zabawy ruchowe są w związku z agresjami i złością również, dlatego szczególnie ważne, iż psychomotorycznym potrzebom dzieci i młodzieży wciąż jeszcze poświęcamy zbyt mało uwagi. W ćwiczeniach i zabawach interakcyjnych agresjom można nadać określoną formę. Tego rodzaju pozorne walki spełniają szereg funkcji:
służą wyrażaniu złości i wrogości;
pozwalają na przynoszącą ulgę regresję, to znaczy oddalają od społecznego przymusu;
prowadzą paradoksalnie do solidarności i zaufania u uczestników;
uwrażliwiają na społeczną definicję agresywnego zachowania;
dzięki nim można bezwstydu i sankcji rozmawiać na tematy tabu, na przykład o przekleństwach;
możliwa jest zamiana ról, także w formie odwróconej hierarchii.
Agresywne rytuały nie są zwykłą „dziecinadą", wiele ludów pierwotnych praktykuje je od dawna. Rytuały, które występują w ćwiczeniach i zabawach interakcyjnych, kryją w sobie jednak również pewne niebezpieczeństwo, mianowicie, że będą sprawiały wrażenie oswobadzających —czym w rzeczywistości nie są. Także z tego powodu ważna jest dyskusja podsumowująca doświadczenia zdobyte w zabawie.
Możliwości zabaw społecznych są do tej pory wciąż niewyczerpane, niemniej nie wolno ich jednocześnie przeceniać. Zabawy i ćwiczenia interakcyjne mogą pomóc w wyrównań i u deficytów w nauce, a także przekazywać korygujące—pod względem społecznym i emocjonalnym—doświadczenia. Poprzez różne wariacje można je dopasować do specyficznych potrzeb i sytuacji w danej grupie. Nie są one jednak złotym środkiem na wszystko, a w żadnym przypadku nie zastępują terapii! „Niemym" dzieciom zabawy te umożliwiają częstszy dostęp do ich uczuć niż rozmowy. Im więcej pozytywnych wrażeń zdobędą one bawiąc się, tym szybciej będą mogły się otworzyć. Naturalnie, wszystko to uda się tylko wtedy, gdy ćwiczenia i zabawy przeprowadzane są w przyjemnej atmosferze, kiedy dzieci traktowane są z należnym im szacunkiem, a ich potrzeby są poważnie brane pod uwagę.
Zabawom i ćwiczeniom interakcyjnym można przypisać szczególne cele nauczania. Są nimi na przykład:
dostrzeganie i wyrażanie agresywnych odczuć;
rozpoznawanie elementów wyzwalających w nas złość i agresję;
lepsze zrozumienie siebie samego i innych ludzi;
opanowanie agresji i wściekłości, a także ich przezwyciężanie;
budowanie poczucia wartości samego siebie i silnej tożsamości;
nawiązywanie nieagresywnych kontaktów;
pokojowe rozwiązywanie konfliktów.
Cele, którymi się kierujemy, nie mogą być zawsze wyraźnie od siebie oddzielone. Pogrupowanie zabaw i ćwiczeń w zależności od celów dydaktycznych utrudnione jest przez ich kompleksowość, która wprawdzie jest o wiele mniejsza niż ta rzeczywistych wydarzeń, ale w wielu przypadkach bardzo się do niej zbliża. Możliwe jest jedynie wyznaczenie punktów ciężkości. W sensie takiego ograniczenia
trzeba również rozumieć poniższe przyporządkowanie zabaw i ćwiczeń interakcyjnych do wymienionych celów.
Wskazówki metodyczno-dydaktyczne
Niniejszy zbiór zawiera wypróbowane w praktyce ćwiczenia i zabawy. Przy ich doborze zwracałam uwagę na to, by pokazać jak najwięcej różnorodnych możliwości całościowego nauczania i uczenia się. Informacje dotyczące wieku uczestników i ewentualnych wariacji nie zostały celowo dołączone do zabaw. Treść większości z nich bowiem może zostać bez trudu dopasowana do przeprowadzenia w grupach dziecięcych i młodzieżowych z różnych przedziałów wiekowych. Aby zabawy te zapoczątkowały zamierzone procesy, muszą zostać z wyczuciem dostosowane do aktualnego nastroju grupy i jej poszczególnych członków.
Przeprowadzenie zaproponowanych gier nie wymaga z reguły specjalnych przygotowań. Przeważająca większość obywa się bez żadnych materiałów. Konieczne w pojedynczych przypadkach przedmioty z życia codziennego podawane są zawsze na początku opisu zabawy.
Warunkiem udanego ćwiczenia czy gry jest postaranie się o pełen zaufania klimat w grupie. Mimo to może się zdarzyć, że poszczególne osoby nie chcą się przyłączyć do pozostałych. Nie wolno ich zmuszać do udziału, ale powinny one pozostać w tym samym pomieszczeniu, na pozycji obserwatorów.
Nie wszystkie dzieci—zwłaszcza te niepewne siebie—potrafią porozumieć się z innymi. Mogą one jednak poprzez stopniowe i nie obarczone strachem przyglądanie się, zyskać zaufanie i zbliżyć się do grupy uczestniczącej w zabawie. Zaburzenia w nawiązywaniu społecznych kontaktów, z reguły zanikają po upłynięciu początkowej fazy przyzwyczajenia się. Jak pokazuje praktyka, niniejsze zabawy, które „widzą" i ten problem, sprawiają ostatecznie wszystkim ogromną przyjemność.
Po każdym ćwiczeniu i zabawie należy zarezerwować czas na wyciszenie się, na uspokojenie i zastanowienie. Dzieci i młodzież potrzebują niejako na gorąco podzielić się zdobytymi przed chwilą doświadczeniami, a niekiedy
12 Ćwiczenia i zabawy interakcyjne jako pedagogiczny środek pomocniczy
wyrazić swoje przeżycia w formie rysunku, pantomimy czy przedstawienia, lub przelać je na papier. Aby bawić się z dziećmi i z młodzieżą, pedagodzy nie muszą mieć dodatkowych kompetencji. Powinni oni jednak sami czerpać przyjemność z zabawy i wcześniej wypróbować poszczególne ćwiczenia — najlepiej w kręgu przyjaciół i znajomych—zanim zaproponują je w grupie.
3. Ćwiczenia i zabawy dotyczące sytuacji z
życia codziennego
3.1. Dostrzeganie agresywnych uczuć i ich wyrażanie
Dzieci i młodzież zachowują się—jak twierdzi społeczeństwo—nie tylko we wzrastającej mierze w sposób agresywny; ich agresywne zachowanie staje się również coraz bardziej bezwzględne i niepohamowane. Dręczą on i i tortu rują swoje ofiary jeszcze wtedy, gdy są one już pokonane albo poważnie zranione. Przekraczają granice, ponieważ nie mają najmniejszego wyczucia co do uczuć innych ludzi. Społecznie agresywne dzieci i młodzież nie mają jednak często dostępu do swoich własnych uczuć. Aby móc dostrzegać odczucia drugiej osoby w zróżnicowany i świadomy sposób, muszą się oni najpierw nauczyć uświadamiać sobie swoje własne uczucia, dopuścić do tego, by się pojawiły, oraz otwarcie je wyrażać. Młodzi ludzie powinni umieć doświadczać tego, że również złość, wściekłość i agresja należą do natury każdego człowieka i dlatego też oni również mogą je odczuwać i wyrażać, bez jednoczesnego strachu czy poczucia winy, bowiem dopiero wtedy da się je kontrolować i konstruktywnie przezwyciężać. Kreatywne ćwiczenia i zabawy mogą przy tym otworzyć przed nimi nowe możliwości wyrazu i opanowywania tych stanów uczuciowych. Sposób, w jaki ludzie radzą sobie ze swoimi uczuciami i uczuciami innych, jest decydującym kryterium przy określaniu tego, jak żyją oni ze sobą i jak potrafią się porozumieć.
14 Dostrzeganie agresywnych uczuć i ich wyrażanie
1. Kiedy jestem wściekły Dostrzeganie agresywnych uczuć i ich wyrażanie 15
3. Mowa ciała
Grupa siedzi w kole. Dzieci wypowiadają po kolei swoje imię i pokazują, co robią, kiedy są wściekle, na przykład: —Nazywam się Karolina. Kiedy jestem wściekła, robię tak:
lewą ręką wykonuje ona taki ruch, jakby chciała uderzyć. —Nazywam się Tomek. Kiedy jestem wściekły, robię tak:
prawą nogą wykonuje on taki ruch, jakby chciał kopnąć. —Nazywam się Jakub. Kiedy jestem wściekły, robię tak:
uderza ściśniętymi w pięści dłońmi w obie skronie. Itd.
Ćwiczenie to może zostać dołączone do zabaw na zapoznanie lub jako wprowadzenie do tematu „Złość i agresja".
Będzie ono nieco trudniejsze, gdy przeprowadzimy je na sposób „pakowania walizki", to znaczy każde dziecko musi powtórzyć wszystkie imiona i wyrażanie złości swoich poprzedników, zanim powie, jak się samo nazywa i doda, jak przebiegają u niego napady złości.
Każde dziecko otrzymuje karteczkę, na której zapisany został jakiś stan emocjonalny — wystraszony, obrażony, wściekły, delikatny, wesoły, smutny itd., — który musi pokazać. Naturalnie, kartki z poszczególnymi uczuciami mogą zostać rozdane w kilku jednakowych egzemplarzach, aby cała grupa uczestniczyła w zabawie.
Po każdej demonstracji dzieci próbują odgadnąć, jakie uczucie miało zostać wyrażone.
Na koniec we wspólnej rozmowie dyskutujemy na temat tego, po czym można zidentyfikować różne stany emocjonalne. Jakie uczucia są łatwiejsze do pokazania i do rozpoznania? Jakie uczucia wyrażane są w podobny sposób, tak że trzeba bardzo uważać, by ich nie pomylić?
4. Malowanie uczuć
2. Czy widziałeś wściekłego Tomka?
Wszystkie dzieci siedzą w kole, tylko jedno chodzi pośrodku nich. Nagle zatrzymuje się przed dowolną osobą i pyta: „Czy widziałeś wściekłego Tomka?"
Odpowiedź brzmi: „Tak". Następnie dziecko, stojące wewnątrz kręgu pyta dalej: „A co on robił?" Siedząca osoba pokazuje teraz to, jak według niej zachowywał się wyprowadzony całkowicie z równowagi Tomek —jakiś agresywny ruch, pełen wściekłości dźwięk albo obydwa razem; pozostali uczestnicy w kole robią to samo.
Po chwili siedząca osoba — a wraz z nią wszyscy inni — kończy demonstrację. Zamienia się rolami ze stojącym w kręgu dzieckiem i zaczyna nową rundę zabawy.
Do przeprowadzenia tego ćwiczenia potrzebny będzie papier, a także mazaki lub farby plakatowe.
Dzieci malują uczucia, które je ogarniają, gdy tracą one panowanie nad sobą: wściekłość, zdenerwowanie, strach, bezradność — w zależności od osobowości, sytuacji i nastroju. Kto chce, wyjaśnia następnie swój obrazek w pierwszej osobie liczby pojedynczej; odniesienie przedstawionych uczuć do własnej osoby powinno być tutaj bardzo wyraźne.
W drugiej rundzie można wypróbować, w jaki sposób ten obrazek uczuć można by było zmienić na bardziej pozytywny—poprzez zamalowanie, dodanie innych kolorów lub kształtów itp. Trzeba spróbować na przykład z „agresji" zrobić „przyjaźń", ze „strachu" — „pewność siebie" itd. Zwracamy uwagę na to, czy malowanie swoich uczuć sprawia poszczególnym dzieciom trudność, czy też raczej przychodzi im z łatwością? Jak trudno lub jak łatwo jest zrobić z „wściekłości" — „spokój"?
16 Dostrzeganie agresywnych uczuć i ich wyrażanie
5. Symbole agresji
Dzieci siedzą przy stole. Przed każdym z nich leży duża kartka papieru i mazak. Kiedy wszyscy już się uspokoili, malują jakiś symbol swojego bardzo osobistego, silnie przeżywanego rodzaju agresji. Następnie krótko go objaśniają. Na przykład:
„zygzakowate, czerwone błyskawice, ponieważ moja złość zawsze przychodzi bardzo szybko i gwałtownie, ale tak samo prędko przemija";
„góry i ciemne chmurki na horyzoncie, ponieważ moja wściekłość potajemnie się piętrzy i przez długi czas psuje mi nastrój, a pozostali nawet nie zauważają przy tym, że jestem zły";
„ognista kula, ponieważ moja wściekłość jest bardzo gwałtowna i wszystko niszczy".
Kto chce, może również w trakcie malowania zamknąć oczy, aby się jeszcze lepiej skoncentrować na swoich najbardziej utajonych odczuciach.
Kiedy grupa jest gotowa, trzeba przeznaczyć trochę czasu na porównanie poszczególnych symboli oraz na ich omówienie. Na zakończenie wszystkie symbole warto zestawić w formie gazetki ściennej i powiesić w widocznym miejscu. Dzięki częstemu przyglądaniu się im można bowiem osiągnąć lepsze zrozumienie dla własnych i obcych „potencjałów agresji".
6. Dzielenie się złością
Dzieci, które nie potrafią się porozumieć i bardzo łatwo wikłają się w kłótnie, malują wspólnie „obrazek wściekłości". W tym celu siadają naprzeciwko siebie, pomiędzy nimi leży kartka papieru. W milczeniu, zmieniając się raz jedno, raz drugie zaczynają rysować: linia po linii, kreska po kresce, punkt po punkcie. Próbują przy tym wyrazić wszystkie te uczucia, które żywią do siebie nawzajem. Czasem w zbliżeniu się do siebie pomaga już wspólna praca.
Dostrzeganie agresywnych uczuć i ich wyrażanie 17
W każdym przypadku uczestnicy powinni mieć możliwość, by na zakończenie porozmawiać ze sobą—w małych grupkach lub też wspólnie ze wszystkimi. Co przeżywali w trakcie malowania razem z właściwie nielubianym partnerem?
7. Agresja na obrazku
Każde dziecko wyszukuje w starych czasopismach i gazetach, a następnie wycina jedno zdjęcie, które według niego wyraża agresję.
Potem wszyscy wspólnie przyglądają się fotografiom. Na temat niektórych, wybranych przez grupę, dyskutujemy. Jeżeli zespół nie jest zbyt liczny, trzeba omówić każde zdjęcie, zatytułowane przez uczestników „agresja".
Czy występują jakieś treści, kolory, kształty, techniki przedstawienia motywów itp., które wybierane były szczególnie często, to znaczy że kojarzone są z agresją? Czy są jakieś dzieci, które wybrały bardzo podobne albo nawet te same obrazki?
8. Z mieszanymi uczuciami
Dowolne zdanie ma zostać wyrażone na różne sposoby, poprzez podkreślenie nastawienia emocjonalnego, na przykład: „Dzieci muszą chodzić codziennie do szkoły".
W tym celu kilka osób z grupy losuje karteczki, na których zapisane zostało jedno słowo, oznaczające stan uczuciowy: zły, przyjazny, smutny, arogancki, ciekawski, radosny itd. Następnie próbują one wypowiedzieć wybrane zdanie z odpowiednią mimiką, tonacją głosu i gestykulacją.
Reszta grupy musi odgadnąć przedstawiane uczcie.
Jak dzieci wyraziły „swoje" uczucia? Jak trudno było osiągnąć wyraz określonego stanu uczuciowego jedynie przy pomocy głosu i możliwej na siedząco gestykulacji ? Jakie środki wyrazu wykorzystywały dzieci ? Czy treść zdania miała jakieś inne znaczenie w zależności od nadanej mu intonacji?
18 Dostrzeganie agresywnych uczuć i ich wyrażanie
9. Zebrana wściekłość
Dzieci zbierają „wściekłe słowa", podchodząc do innych osób i prosząc o podanie jednego wyrazu tego rodzaju. Zagadnięci uczestnicy wymyślają je, zapisują na kartce i dają proszącemu o nie koledze.
Kiedy wszyscy zebrali już w ten sposób przynajmniej pięć do dziesięciu rozmaitych wyrazów, układają z nich—po dodaniu kolejnych słów — „wiersz wściekłości". Można przy tym dobierać się w pary poetów albo nawet tworzyć grupy poetyckie.
Ułożone „wściekłe słowa" mogą brzmieć na przykład w następujący sposób: zły—rozdrażniony—kłótnia — kopnięcie — skarżyć — głupek — bić się...
Gotowe „teksty złości" czytane są na głos na forum grupy i — ewentualnie uzupełnione odpowiednimi rysunkami—przedstawione w formie gazetki ściennej albo też złączone przy pomocy zszywacza do postaci „zeszytu wściekłości".
10. Alfabet przezwisk
Obelgi czy wyzwiska nie są mile słyszanymi wyrazami. A przecież przeklinanie może być niezwykle pomocne, dzięki swojemu oczyszczającemu atmosferę działaniu. Z tego powodu w trakcie tego ćwiczenia wolno wymyślać, ile tylko dusza zapragnie.
Każde dziecko wypisuje litery alfabetu — jedna pod drugą — na kartce papieru (x i y odrzucamy), a następnie szuka możliwie jak najwięcej przezwisk, zaczynających się od poszczególnych liter. Dopuszczalne powinny być również słowa tabu. Na przykład:
A alfons
B baran, beksa, bałwan
C cięć, cham, cholera
D dureń, dupek, darmozjad
E erotoman
F frajer, fircyk
G głupek, gnojek, głupia gęś, goguś
Dostrzeganie agresywnych uczuć i ich wyrażanie 19
H hiena
I idiota, imbecyl
J jełop
K kretyn, kanalia
L lizus
Ł łobuz, łajdak
M mami synek, mięczak, małpa
N neandertalczyk
O osioł
P pacan, palant
R ropucha
S spadaj
T tuman
U ulicznica
W won, wynocha, wiedźma
Z zbir, zjeżdżaj
Naturalnie, cała grupa może również wspólnymi siłami ułożyć taki alfabet.
Czy wszyscy wiedzą właściwie, co oznaczają te przezwiska? Które 2 nich są najbardziej dotkliwe? Dlaczego?
20 Dostrzeganie agresywnych uczuć i ich wyrażanie
Dostrzeganie agresywnych uczuć i ich wyrażanie 21
11. Bezsensowna złość
Prosimy dzieci o wymyślenie nowych słów, nieistniejących w języku polskim, które — ich zdaniem — będą wyrażały złość i agresję.
Następnie próbujemy wspólnie zbadać, dlaczego utworzone zostały właśnie te neologizmy.
Czy istnieją jakieś cechy charakterystyczne tych słów oznaczających wściekłość i agresję? Czy istnieją jakieś dźwięki, przy pomocy których można szczególnie dobrze wyrazić te uczucia?
Być może preferowane przez grupę wyzwiska będą mogły zostać zastąpione w przyszłości takimi „bezsensownymi" wyrazami złości? Dzięki temu będzie można z pewnością uniknąć wielu konfliktowych sytuacji i przerwać zakorzenione uczucia agresji.
12. Łańcuch wściekłości
Tworzenie łańcuchów wyrazów jest lubianą i popularną zabawą. Do przeprowadzenia „łańcucha wściekłości" najlepiej, by dzieci usiadły w kole. Jedna osoba zaczyna, podając dowolne słowo wyrażające —jej zdaniem—wściekłość, sąsiad podaje kolejny wyraz zaczynający się od końcowej litery poprzedniego itd., na przykład:
Głupek — kanalia—alfons—spadaj—jełop —-pacan...
Ile takich wyrazów przyjdzie do głowy poszczególnym uczestnikom? Które słowa są najchętniej używane?
13. Reakcja łańcuchowa złości
Pierwsze dziecko wymienia dowolną sytuację, która go złości. Drugi uczestnik reaguje na to przekleństwem lub odpowiednim gestem kojarzącym się mu się z daną sytuacją, a potem podaje taką, która jego
denerwuje. Trzecia osoba odpowiada na nią „wściekłym słowem" itd., na przykład:
Dziecko: Praca domowa —
Dziecko: strata czasu.
Kłótnia z Moniką —
3. Dziecko: głupia gęś.
Nie mogę wyjść na dwór—
4. Dziecko:...
Jakie sytuacje i reakcje są wymieniane? Czy są to prawdziwe sytuacje z życia dzieci? Jak dzieci radzą sobie z nimi w rzeczywistości?
13. Wściekłe powiedzonka
Dzieci chodzą po pomieszczeniu i spontanicznie wyrażają „wściekłe i agresywne" powiedzonka, które są wywoływane przez prowadzącego, na przykład: — sprzątnąć kogoś; — wytargać za uszy;
targać się za włosy;
zamknąć komuś usta;
nie patyczkować się z kimś;
sprawić komuś lanie;
i tak dalej...
Następnie rozmawiamy na temat tego, co powiedzenia te w ogóle oznaczają, jak je rozumiemy, a także czy w dzisiejszych czasach są jeszcze stosowane. Czy istnieją jakieś inne możliwości wyrażenia swojej wściekłości?
15. Bać się a straszyć kogoś
Nie tylko dla określenia wściekłości istnieją odpowiednie powiedzenia, można znaleźć takie również dla strachu.
22 Dostrzeganie agresywnych uczuci ich wyrażanie
Dostrzeganie agresywnych uczuć i ich wyrażanie 23
Na dwóch gazetkach ściennych grupa zbiera m.in. synonimy i opisy tych dwóch sposobów zachowania.
—Bać się: zapiera dech w piersiach, zimny pot na plecach, zblednąć ze strachu, zapadać się pod ziemię, odbierać mowę itp.
— Straszyć kogoś: pienić się ze złości, nastroszyć się, zapaliła się komuś czerwona lampka, dostać szalu ze złości itp. Następnie rozmawiamy na temat tego, czy istnieją jakieś, a jeśli tak,
to jakie powiązania między tymi dwoma zachowaniami.
Czy dzieci, które wywołują strach u innych, również czasem się boją? Czego?
16. Wrzeszczący telefon
Uczestnicy pozostają na swoich miejscach, które zajmowali do tej pory albo też tworzą koło. Jedno z dzieci zaczyna, wykrzykując pełne złości słowo do innej osoby, na przykład „głupek", „dureń" itd. Powinno ono zrobić to możliwie jak najgłośniej i jak najszybciej —wszyscy robią to samo, również bez ociągania, tak aby każde z dzieci zostało jeden raz skrzyczane i mogło samo wrzasnąć na kogoś. Słowo to przebiega przez całe koło i wraca do nadawcy. Teraz może się rozpocząć kolejna runda wrzasków z nowym „wściekłym słowem". Powtarzamy to tak długo, aż grupa się wykrzyczy.
W trakcie zabawy nadawca może zmienić kierunek wędrówki przezwiska, a tym samym spowodować zwiększenie napięcia. Wykrzykiwane wyrazy mogą odnosić się do aktualnych konfliktów. Owo ćwiczenie-rytuał zwykle pomaga w przezwyciężeniu pierwszej wściekłości powstałej w wyniku trudnej sytuacji w grupie.
17. Dziko wściekły
Do wyrażenia i jednocześnie przezwyciężenia napiętej sytuacji w grupie pomocne może być następujące ćwiczenie. Dzieci przeobra-
żają się w dzikie zwierzęta. Naśladują ich ruchy i głosy. Prychają, szcze- rzą zęby i biegają wkoło pomieszczenia, na przykład jak tygrys uwię-ziony w klatce, pełzają i syczą jak wąż, tupią nogami i trąbią jak słonie, biegają i wyją jak wilki. Zagrażają sobie nawzajem. Nie wolno jednak rzeczywiście atakować innych zwierząt, pozostajemy jedynie przy groźnych gestach i takim zachowaniu — gdyż być może to drugie zwierzę jest silniejsze od nas samych?
Po pewnym czasie wszyscy zbierają się na sygnał prowadzącego na pokojowej „konferencji zwierząt".
18. Podróż do krainy wściekłości
Prowadzący opowiada historyjkę, w trakcie której wykonywane są określone ruchy—wszystkie dzieci je powtarzają, a być może wymyślą jeszcze jakieś dodatkowe.
„ Udajemy się dzisiaj w daleką podróż do tajemniczego kraju. Jedziemy długo, bardzo długo pociągiem"—dzieci ustawiają się w szeregu, chwytają się nawzajem za biodra i biegają po pomieszczeniu, wydając przy rym odgłosy pociągu. „Pociąg zatrzymuje się. Dotarliśmy do krainy radości. Ludzie, którzy tutaj mieszkają, są zawsze radośni i uśmiechnięci. Cieszą się już odda samego rana, od momentu wstania z łóżka. Przeciągają się z zadowoleniem, witają się z nami z uśmiechem na ustach, podskakują do góry z radości, obejmują nas i tańczą z nami, dwójkami, trójkami, w wiele osób, w dużym kole, żadne z dzieci nie jest samo... Niestety musimy jechać dalej. Lokomotywa już sapie. Wsiadamy do pociągu i jedziemy, jedziemy... Nagle robi się ciemno. Pociąg zatrzymuje się. Dotarliśmy do krainy wściekłości. Tutaj mieszkają ludzie, którzy czują się obrażeni i niesprawiedliwie potraktowani. Są źli i zdenerwowani, tupią nogami, rzucają się na ziemię, potrząsają głowami, ściskają dłonie w pięści, krzyczą: Nienawidzę cię... Wreszcie nasza lokomotywa sapie i wzywa nas do pociągu. Zatrzymujemy się, nabieramy głęboko powietrza do płuc... i uspokajamy się. Wsiadamy do naszego pociągu i jedziemy dalej... Pociąg zatrzymuje się: dotarliśmy do końcowej stogi. Jesteśmy w krainie spokoju, wszyscy ludzie uśmiechają się
24 Dostrzeganie agresywnych uczuć i ich wyrażanie
łagodnie, poruszają się spokojnie i ostrożnie, delikatnie głaskają się nawzajem, prowadzą się za ręce albo siedzą spokojnie obok siebie..."
Fantazja w czasie podróżowania nie ma żadnych granic. Niektóre krainy mogą być tak bardzo oddalone i trudno dostępne, że trzeba się do nich udać samolotem albo nawet rakietą kosmiczną. W każdym przypadku podróż powinna zakończyć się w krainie spokoju i harmonii.
Jak czują się dzieci w trakcie podróży? Jak czują się po jej zakończeniu?
19. Denerwuje mnie u ciebie...
Dzięki temu ćwiczeniu każde dziecko ma możliwość powiedzenia drugiej osobie w spokoju swojego krytycznego zdania na jej temat. Dana skarga rozpoczyna się bowiem od słów: „Jesteś naprawdę w porządku, ale denerwuje mnie u ciebie..." Dziecko, do którego skierowana jest ta wypowiedź nie może się usprawiedliwiać, lecz musi za każdym razem odpowiedzieć: „Dziękuje ci bardzo, że mi to powiedziałeś". Ćwiczenie to najlepiej udaje się w kręgu. Jedno z dzieci zbiera się na odwagę i zaczyna. Wstaje i podchodzi do tego uczestnika, któremu chciałoby coś powiedzieć, na przykład: „Beato, jesteś naprawdę w porządku, ale denerwuje mnie u ciebie, że zawsze chcesz bawić się z Julią, która jest przecież moją przyjaciółką". Beata odpowiada: „Dziękuję ci bardzo, że mi to powiedziałeś". Teraz wstaje drugie dziecko, potem trzecie i tak dalej, aż wszyscy, którzy mają na to ochotę, wyrzucają z siebie złość na inne dzieci. Dopiero wtedy cała grupa ma możliwość porozmawiania na temat swoich uczuć i doświadczeń, zdobytych w trakcie ćwiczenia. Jak czujemy się, kiedy zmuszeni jesteśmy powiedzieć osobie, która nas denerwuje, najpierw coś miłego ? Jak czujemy się, gdy jesteśmy atakowani, a nie wolno się nam bronić? Jak czują się dzieci, które nie wzięły aktywnego udziału w tej zabawie?
Warunkiem przeprowadzenia tego ćwiczenia jest zaufanie wśród członków grupy. Ważne jest, by stosować je ze szczególną ostrożnością.
3.2. Rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji
Agresja zarówno u nas samych, jak i u innych ludzi, nie rodzi się z niczego. Z reguły nie zdarza się, aby napadała nas bez żadnej przyczyny. Na nasze zachowanie i działanie zawsze wpływają konkretne motywy.
Złość, wściekłość i agresja u dzieci i młodzieży rodzą się najczęściej wtedy, gdy ich potrzeby nie są zaspokajane, ich oczekiwania nie zostały spełnione, a cele nie osiągnięte. Może dojść przy tym do agresywnego odreagowywania na zupełnie nie związanych z daną sprawą osobach lub przedmiotach, kiedy niemożliwe jest uzewnętrznienie agresji w stosunku do tych ludzi, którzy ją wyzwolili— być może dlatego, że są oni zbyt silni bądź posiadają zbyt dużą władzę, albo też są nieosiągalni.
Do podstawowych potrzeb dzieci i młodzieży należy potrzeba bycia wartościowym człowiekiem, potrafienia czegoś, bycia społecznie akceptowanym i czucia się przynależnym do grupy. Wyobrażenia osiągania przewagi nad innymi, to znaczy pragnienie bycia przynajmniej raz w życiu większym, lepszym, szybszym, ładniejszym niż reszta, jest klasyczną przyczyną agresywnych starć.
Wściekłość i agresja nie są w ostatecznym rozrachunku skierowane przeciwko innym ludziom „ze złymi zamiarami", lecz są—nieodpowiednią— próbą uczynienia czegoś dobrego dla siebie samego. Kto zna przyczyny swojej agresji, temu jeszcze daleko do panowania nad nią, ale może on o wiele łatwiej sobie poradzić z podobnym zachowaniem. Osoby, które chciałyby pozytywnie wpłynąć na agresywne dzieci i młodzież, muszą zatem otworzyć przed nimi nowe możliwości zaspokajania ich usprawiedliwionych potrzeb i przeforsowywania swoich interesów.
20. Autsajder
Dzieci chodzą po pomieszczeniu i odgrywają scenki powitania: podają sobie dłonie, uśmiechają się do siebie, zamieniają ze sobą kilka miłych słów, żegnają się, idą dalej, witają się z kolejnym dzieckiem itd.
26 Rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji
Rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji 27
Przez cały czas nie zwracają uwagi tylko na jedno dziecko. Zgłosiło się ono na ochotnika do roli autsajdera. Teraz musi spróbować włączyć się ponownie do grupy. Zabawa kończy wtedy, gdy autsajderowi udało się potrząsnąć dłoń innego uczestnika lub porozmawiać z kimś. Jak trudno było temu „wykluczonemu" z towarzystwa dziecku przełamać niechęć reszty? Jak się przy tym czuło? Jak czuli się pozostali, którym nie wolno było zbliżyć się do tej osoby?
21. Co ci zrobili?
Jedno dziecko zostaje wybrane do roli „sprawcy". Podczas gdy wszyscy pozostali uczestnicy chodzą po pomieszczeniu, szuka ono sobie jakiejś „ofiary", której nagle szepta do ucha jakieś przekleństwo albo też dotykają w dowolnym miejscu tak, by nikt inny tego nie zauważył. Niedozwolone jest szczypanie, bicie lub inne sprawiające ból sposoby dotknięcia.
„Ofiara" zatrzymuje się w miejscu i zaczyna się skarżyć. Pozostali próbują dowiedzieć się, co się jej stało. Kiedy się to uda, „ofiara" uspokaja się i wszyscy kontynuują swój spacer po pomieszczeniu.
Dziecko, które jako pierwsze podało prawidłowe rozwiązanie, zostaje nowym „sprawcą" i wybiera sobie kolejną „ofiarę".
Zabawa będzie łatwiejsza, gdy dozwolone będą tylko dotknięcia lub tylko przekleństwa, a także gdy przed rozpoczęciem zabawy porozmawiamy na temat ewentualnych możliwości.
22. Złe spojrzenie
Grupa siedzi w kole. Przed rozpoczęciem zabawy ściśle tajne losowanie karteczek — każdy zachowuje dla siebie jego wynik—decyduje o tym, kto będzie miał „złe spojrzenie".
Dziecko ze „złym spojrzeniem" próbuje teraz „ustrzelić" pozostałych swoimi oczami poprzez wpatrywanie się w nich, mruganie i tym podobne. Ten, kto poczuje się trafiony, mówi: „Zostałem dotknięty"
i siada poza obrębem koła — trafienie nie jest potwierdzane przez dziecko ze „złym spojrzeniem". Wszyscy obserwują uważnie wydarzenia oraz siebie nawzajem, aby odgadnąć, kto ma „złe spojrzenie". Kto nie został trafiony i uważa, że rozpoznał „złowrogą" osobę, podnosi do góry jedną rękę i woła: „Żądam nakazu zatrzymania dla..." Bawimy się tak długo, aż dziecko ze „złym spojrzeniem" rzeczywiście zostanie rozpoznane.
Zabawa ta wcale nie jest taka prosta, jak się wydaje na pierwszy rzut oka: dzieci czują się dotknięte, nawet jeżeli nie były celem i nikt na nie w danym momencie nie spojrzał. Zupełnie niewinne osoby podejrzewane są o posiadanie „złego spojrzenia".
W trakcie rozmowy na zakończenie można podyskutować na temat niedociągnięć w spostrzeganiu i ocenianiu, powstawania plotek i psucia komuś opinii z jednej strony oraz manii prześladowczej z drugiej strony.
23. Zróbcie miejsce, nadchodzę!
Wszyscy uczestnicy chodzą pewnymi krokami po pomieszczeniu. Przy pomocy łokci torują sobie drogę — nie dotykając nikogo w rzeczywistości — i krzyczą jednocześnie: „Zróbcie miejsce, nadchodzę!"
Na sygnał prowadzącego dzieci stopniowo zwiększają tempo swojej wędrówki, a ich krzyki stają się coraz głośniejsze — aż wreszcie w którymś momencie gwałtownie je przerywamy. Każdy zastyga bez ruchu w takiej pozycji, w jakiej zaskoczyła go komenda do zatrzymania się.
Na nowy znak prowadzącego wszyscy szukają sobie takiego miejsca lub pozycji, w której będą się dobrze czuli i nie będą nikomu przeszkadzali. Stąd rozpoczynają po sygnale prowadzącego dalszą wędrówkę po pomieszczeniu i uśmiechają się do każdego, kogo napotkają na swojej drodze.
Ćwiczenie to udaje się najlepiej przy odpowiednim podkładzie muzycznym.
Po zakończeniu ćwiczenia nawiązujemy rozmowę. Jak czułem się w poszczególnych fazach zabawy? Jak czuję się w ogóle tutaj w grupie?
28 Rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji
Rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji 29
Czy mam wystarczająco dużo „przestrzeni" dla siebie? Czy czuję się ograniczany albo może brak mi jakichkolwiek granic?
Co musiałoby się zmienić, abym zyskał swoje miejsce w grupie i dobrze się na nim czuł?
24. Wszyscy słuchają mojej komendy
Każde dziecko chciałoby znaleźć się w centrum zainteresowania pozostałych. Doskonalą możliwość do zrealizowania tego pragnienia może stworzyć prosta zabawa: wszystkie dzieci siedzą albo stoją w kole, tylko jedna osoba znajduje się pośrodku. Demonstruje ona gesty i dźwięki, które muszą być naśladowane przez resztę uczestników.
Zdarza się, że dzieci odkrywają w trakcie tej zabawy zupełnie nieoczekiwane cechy u osoby, na którą do tej pory nie zwracały najmniejszej uwagi. Być może jest ona o wiele bardziej pomysłowa, wysportowana, wesoła niż wszyscy myśleli?
Dziecko stojące pośrodku, ma do wykonywania swojego zadania określony czas. Może też zamienić się z rym uczestnikiem, który—jego zdaniem — najlepiej potrafił je naśladować.
25. Kto tutaj rządzi?
Jedno dziecko wysyłane jest za drzwi. Pozostali siedzą lub stoją w kole i ustalają między sobą, „kto tutaj rządzi". Uczestnik ten demonstruje jakiś ruch, który powinien możliwie jak najszybciej i bardzo płynnie zmieniać. Reszta grupy musi go bacznie obserwować i zwracać uwagę na te zmiany, by natychmiast się do nich dostosować. Wołamy dziecko, stojące za drzwiami. Staje ono pośrodku kola i próbuje odgadnąć, kto steruje ruchami grupy.
Czy grupie było łatwo niepostrzeżenie dopasować się do jednego uczestnika? Czy niewidoczne na pierwszy rzut oka, ale stanowcze sterowanie grupą, było bardzo trudne?
26. Dziuraw murze
Dzielimy wszystkich uczestników na małe podgrupy, liczące po około pięć osób. Troje lub czworo z nich tworzy „mur", piąte dziecko próbuje przedostać się przez przeszkodę tj. wybić dziurę w murze.
Kiedy mu się to udało albo po upływie ustalonego wcześniej czasu, następuje zamiana ról, tak, aby każde dziecko, które ma na to ochotę, miało choć raz możliwość zaatakowania muru.
Jak często atak ten zakończy się sukcesem? Co było szczególnie pomocne przy pokonywaniu muru? Jak czujemy się jako „mur", a jak kiedy z wysiłkiem wybijamy w nim dziurę? Czy są takie dzieci, które nawet nie próbują przedostać się na drugą stronę muru?
27. Atak na zamek
Zamiast muru dzieci mogą utworzyć również „zamek", to znaczy zamknięte koło. Jedno dziecko próbuje albo wydostać się z tego koła na zewnątrz, albo też wedrzeć się do środka. Do przeprowadzenia tej zabawy możemy podzielić grupę także na dwie drużyny, na przykład chłopców i dziewczynek. Najpierw chłopcy otrzymują zadanie zbudowania ze swoich ciał „zamku". Dziewczynki próbują się do niego dostać. Następnie zamieniają się rolami. Dziewczynki tworzą „zamek", a chłopcy-— nie używając przemocy—atakują go.
Jak czuli się chłopcy i dziewczynki w poszczególnych rolach? Czy zachowywali się w różny sposób? Jeżeli tak, jak można by wyjaśnić ich postępowanie? Czy rzeczywiście za każdym razem fizyczna siła była zaletą? Czego ludzie mogą dokonać wspólnymi siłami, co pojedynczym osobom być może nigdy by się nie udało?
28. Słowo-klucz
Kilkoro dzieci opuszcza pomieszczenie. Pozostali ustawiają siew kole, zbliżają się do siebie na jak najmniejszą odległość i chwytają się pod
30
Rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji
Rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji 31
ramiona. Ustalają między sobą „słowo-klucz", powiedzmy „przyjaźń" lub jakieś „działanie-klucz", na przykład „objęcie najmniejszego dziecka w kole", dzięki którym można otworzyć ten ciasny krąg z zewnątrz.
Dzieci, stojące za drzwiami, wołane są do środka. Muszą odgadnąć owo kluczowe słowo bądź działanie, przy czym wolno im się naradzać między sobą. Kiedy im się to uda, natychmiast włączani są do koła.
Jak czują się dzieci, kiedy przez długi czas — albo być może w ogóle — nie potrafią znaleźć kluczowego słowa czy działania? Jak czują się uczestnicy w kole, kiedy muszą stawiać opór? Czy grupy mogą sobie pomagać w trakcie zabawy?
29. Grupa a uprzedzenia
Przeprowadzenie zabawy poprzedza rozmowa w grupie na temat uprzedzeń i autsajderów. Wszystkie dzieci muszą być gotowe do tego, by doświadczyć siebie samego jako autsajdera i tylko bardzo ostrożnie dopuszczać do głosu swoje uprzedzenia w stosunku do takich osób.
Następnie tworzymy grupki, liczące po pięcioro lub sześcioro dzieci. Każda z nich możliwie jak najszybciej wybiera jedną osobę, która zostanie wykluczona z grupy. Autsajderzy z poszczególnych zespołów tworzą nową grupę.
Muszą się oni teraz zastanowić, dlaczego to właśnie oni zostali wykluczeni. Jednocześnie pozostałe grupy próbują sobie uświadomić, z jakiego powodu wybrali tego a nie innego uczestnika.
Następnie autsajderzy wracają do swoich pierwotnych grup. Tutaj omówione, a także porównane zostają rzeczywiste przyczyny wykluczenia oraz przypuszczenia na ten temat.
Na koniec przeprowadzamy rozmowę dotyczącą uczuć dzieci, które zostały wykluczone ze swoich grup i uczuć tych osób, które je odrzuciły. Jak przebiegała dyskusja w grupie autsajderów? Czy należące do niej dzieci mogły się wzajemnie wspierać?
Niniejsze ćwiczenie nie powinno być przeprowadzane w bardzo ze sobą skłóconych, agresywnych grupach. Konieczne są choćby podstawy zaufania, aby żadne z dzieci z nie zostało zranione. Prowadzący
potrzebują wyczucia w trakcie dobierania osób do poszczególnych grup oraz w trakcie rozmowy na temat uczuć każdego z uczestników.
30. To miejsce należy do mnie
Grupa tworzy koło, pośrodku którego ustawiamy jedno krzesło. Siada na nim dowolne dziecko i próbuje bronić swojego miejsca przed inną osobą, która przez około pięć minut usiłuj e—tylko w sposób werbalny —zakwestionować fakt, że jest to jego miejsce. Następnie oboje zamieniają się rolami.
Każda ze stron może podawać argumenty, grozić, obrażać, błagać, schlebiać, płakać itp. Fizyczne ataki, jak na przykład spychanie, kopanie czy popychanie są zabronione. Scenka ta może mieć również charakter o wiele bliższy życiu codziennemu. Zamiast o miejsce na krześle może w niej chodzić o:
odebranie drugiemu dziecku książki;
uzurpowanie sobie przez jedno dziecko prawa do rozdawania pomiędzy innych na przykład kartek z zadaniami;
ustawianie się przez jedno z dzieci zawsze w pierwszej parze itp. Zabawa ta może unaocznić, w jaki sposób różni ludzie zgłaszają
i bronią swoich potrzeb, jak są uparci i wytrwali albo jak łatwo się poddają i jak szybko zaczynają być agresywni z powodu najmniejszych drobiazgów, a także w jaki sposób bezradność, bezsilność i brak dostatecznych argumentów prowadzą do agresywnego zachowania.
31. Wściekły jak dzikie zwierzę
Dzieci otrzymują zadanie: „Wyobraź sobie, że jesteś zwierzęciem. Jakie zwierzę wybrałbyś? Przeobraź się w nie. Jesteś spokojny, łagodny i nie myślisz o niczym złym. Aż nagle pojawia się jakieś inne zwierzę, 2 którym kiedyś bardzo się kłóciłeś i na które jeszcze jesteś wściekły. Co się teraz stanie? Co zrobisz? Co zrobi to drugie zwierzę?"
32
Rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji
Rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji 33
Każde dziecko maluje lub opisuje dalszy przebieg tej opowieści. Następnie wszystkie historyjki i obrazki zostają wywieszone na gazetce ściennej i omówione na forum grupy. Można również odegrać krótkie scenki.
Jak szybko z przypadkowego spotkania wywiązuje się nowa kłótnia, jeżeli w starej nie doszło do pogodzenia i porozumienia się?
32. Wymówki
Dzieci, które zachowują się agresywnie wobec innych, nie są często w stanie przejąć odpowiedzialności za swoje postępowanie. Przy pomocy tego ćwiczenia można ujawnić powszechnie stosowane wymówki.
Wszystkie dzieci siedzą w kole. Każde z nich otrzymuje długopis i kartkę papieru, na której notuje początek zdania opisujący agresywne zachowanie, na przykład:
„Uderzyłem..."
„Rzuciłem kamieniem..."
„Powiedziałem do niej «głupia gęś»..." i inne.
Następnie zagina kartkę tak, aby nie widać było jego pisma i podaje ją dalej zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Następne dziecko kończy to zdanie, zaczynając, od „ponieważ" i podając typowe usprawiedliwienie wybuchów złości, na przykład:
„... ponieważ zabrała mi piórnik" albo
„... ponieważ to było moje krzesło" albo
„... ponieważ to ona zaczęła" i inne.
Poza tym pisze kolejny „agresywny" początek zdania, zagina kartkę i przekazuje ją dalej. Kiedy na każdej kartce zabraknie już miejsca, rozwijamy je i czytamy na głos.
W trakcie rozmowy na zakończenie podkreślamy to, jak często — również w rzeczywistości—powtarzają się określone, agresywne sposoby zachowania i ich domniemane przyczyny. Ponadto, jak często chodzi w takich przypadkach raczej o złe przyzwyczajenia niż o uzasadnione i usprawiedliwione wybuchy złości, a także o wymówki zamiast podania prawdziwych powodów.
33. Wściekłe pary
Uczestnicy dobierają się parami. Każde dziecko przywołuje w myślach jakąś sytuację, w której było bardzo złe, zastanawia się nad pasującym tytułem do tego wydarzenia i zapisuje go na kartce. Następnie partnerzy zamieniają się swoimi kartkami. Drugie dziecko zastanawia się teraz nad tym, jaka sytuacja może kryć się za zanotowanym tytułem i opisuje ją w kilku słowach, na przykład:
1. Dziecko: Odjeżdżający autobus.
2. Dziecko: Jakub był zły, ponieważ spóźnił się na autobus. Złego powodu dotarł za późno na trening piłki nożnej i nie został włączony
do drużyny, która będzie grała w kolejnym meczu na turnieju. Na zakończenie partnerzy omawiają wynik tego ćwiczenia. Czy przypuszczenia są bliskie prawdy? Najbardziej interesujące doświadczenia z tej zabawy powinny zostać przedyskutowane na forum całej grupy.
34. Obrazek mojej złości
Z większego zbioru obrazków—znalezionych w czasopismach, katalogach, prospektach, na pocztówkach itd. — każde dziecko wybiera sobie jeden, z którym kojarzą mu się agresywne uczucia lub też który wywołuje u niego samego agresję. Następnie dzieci siadają w podgrupach na podłodze i rozmawiają na temat kryteriów swojego wyboru.
Na koniec wszystkie wyszukane obrazki przedstawiane są całej grupie z odpowiednim wyjaśnieniem. Dzieci, które swoje uzasadnienie wolałyby zachować raczej tylko dla siebie, nie wolno w żadnym przypadku zmuszać do mówienia. Kiedy przyjdzie ich kolej, po prostu wywołujemy kolejną osobę.
Jakie sytuacje i nastroje złoszczą dzieci?
Czy można dostrzec w grupie jakieś podobieństwa lub różnice ?
34 Rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji
Rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji 35
35. To mnie złości
Dzieci siedzą w kole, każde z nich otrzymuje kartkę papieru. Maluje na niej sytuacje, które powodują, że staje się ono agresywne. Kiedy wszyscyjuz skończyli, kładziemy obrazki na stole, czystą strona do góry i dokładnie mieszamy. Po kolei odkrywamy poszczególne rysunki, a grupa próbuje odgadnąć, kto się w takiej sytuacji denerwuje.
Konieczne j est zaufanie w grupie, aby móc otwarcie ze sobą rozmawiać. Celem tego ćwiczenia jest nauczyć się lepiej rozumieć siebie samego i wydarzenia, które wywołują u poszczególnych dzieci agresywne zachowanie, a o których pozostali nic nie wiedzą i nawet niczego nie podejrzewają. Pozwoli to na unikanie ich w przyszłości.
36. Wściekłe skojarzenia
uderzać
Każde dziecko pisze na swojej kartce papieru słowo „wściekłość" i zatacza wkoło niego kółko. Potem pisze ze wszystkich stron wszystkie skojarzenia, to znaczy wyrazy w dowolnej formie, które mu tylko przychodzą do głowy, na przykład:
Monika skarżypyta
Następnie wspólnie przyglądamy się indywidualnym skojarzeniom do wyrazu „wściekłość" oraz — jeżeli zgłoszone zostanie przez grupę takie życzenie — wyjaśniamy je i porównujemy. Uczestnicy mogą również wspólnie wykonać podobną „mapę złości" na dużym arkuszu papieru lub na gazetce ściennej. Mapa ta może być stopniowo uzupełniana; za każdym razem, gdy któremuś z dzieci przyjdzie do głowy nowe skojarzenie, na przykład w wyniku danej sytuacji grupowej, nanosi je na „mapę złości".
Zmiany w skojarzeniach powinny być od czasu do czasu omawiane. Naturalnie, trzeba również spróbować przerwać „łańcuchy złości".
37. To mnie najbardziej denerwuje
Każde dziecko zapisuje to, co go najbardziej denerwuje w określonej sytuacji albo w stosunkach z pewnymi osobami. Następnie rysuje duże koło, do którego nanosi owe mniej lub bardziej istotne powody zdenerwowania jako odpowiedniej wielkości segmenty.
Rysunki te porównywane i omawiane są najpierw w mniejszych zespołach, a dopiero potem na forum całej grupy. W ten sposób uczestnicy będą mogli się być może dowiedzieć, co denerwuje poszczególne osoby i powoduje u nich agresywne reakcje — oraz co denerwuje wszystkich i powinno być natychmiast zmienione.
oddawać
Przykład:
bicie serca nauczyciel stopnie
pocić się narzekanie
36. Rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji
Rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji 37
38. Złości mnie...
Każde dziecko wypisuje na kartce papieru litery swojego imienia jedna pod drugą i szuka do każdej z nich dowolnego wyrazu—nazwy wydarzenia, które może szczególnie rozzłościć młodego człowieka, na przykład:
M matematyka S spóźnienie
O okropna pogoda A arytmetyka
N niespełnione marzenia B błąd w dyktandzie
I idiota I ironiczne spojrzenia
K karny rzut w meczu piłki nożnej N niedokończona praca domowa
A atak migreny A „a nie mówiłem..."
Następnie trzeba dać uczestnikom możliwość porozmawiania o indywidualnych przyczynach wybuchów złości. Być może znajdą się takie sytuacje, które denerwują całą grupę. Można je ujawnić przy sporządzaniu „Alfabetu złości", na przykład:
Ł łobuzerstwo
M matematyka
N niepotrzebne czekanie
O okropne jedzenie
P płaczliwe dzieci
R reagowanie złością
S skarżypyta
T tupanie nogami
U ustalanie czegoś bez
pytania zainteresowanych
W wykłady dorosłych
Z złe stopnie
A „a nie mówiłem..."
B beznadziejna pogoda
C chamstwo
D durnie, deszcz
E ewentualna kara
F fałszywi przyjaciele
G głupota, gadanie bzdur
H humor nie na miejscu
I idioci
J jojczenie
K klasówka
L lamentowanie z byle powodu
39. Worek wściekłości
Z przygotowanego wcześniej przez prowadzącego worka z różnymi, niewielkimi przedmiotami (piłeczka do tenisa stołowego, zapałka, patyk, sznurek, papier, ołówek, plastelina itp.) każde dziecko wyjmuje sobie jedną rzecz, która kojarzy mu się ze złością lub agresją. Dlaczego wybrany został właśnie ten przedmiot?
40. Wściekłe początki zdania
Dzieci otrzymują kartki z „wściekłymi" początkami zdań. Każde z nich uzupełnia je najpierw dla siebie samego. Następnie dokończenia zdań omawiane są w małych grupach i porównywane. Zdania te mogą zaczynać się na przykład w taki sposób:
Kiedy jestem wściekły, wtedy...
Mój najlepszy przyjaciel złości mnie, gdy...
Moja najlepsza przyjaciółka złości mnie, gdy...
Nienawidzę chodzić do szkoły, gdy...
Najbardziej złości mnie, gdy...
Kiedy inne dzieci mnie złoszczą, wtedy...
Ciągle muszę...
Mój tata mówi: kiedy inni mnie denerwują, wtedy...
Moja mama mówi: kiedy inni mnie denerwują, wtedy...
Kiedy inni są rozzłoszczeni, wtedy...
Bicie jest dozwolone, gdy...
Początki zdania powinny odnosić się do aktualnej sytuacji grupowej. Jeżeli mamy do czynienia z konfliktami lub napięciami, ćwiczenie to może służyć do zastanowienia się nad nimi i próby popracowania nad ich przezwyciężeniem.
38 Rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji
41. Pękać ze złości
Każde dziecko otrzymuje balon, który musi nadmuchać. Następnie wyobraża sobie jakąś sytuację, w której mógłby „pęknąć ze złości".
Wszyscy po kolei próbują teraz znaleźć dla kogoś innego taką przyczynę napadu złości. Jeżeli komuś udało się prawidłowo zgadnąć, dane dziecko musi spowodować, by jego balon pękł z wielkim hukiem. Zabawa kończy się w tym momencie, gdy każdy „wypuścił już powietrze" —zarówno ze swojego balonu, jak i ze swojego rozzłoszczonego ciała. Aby nikt nie mógł oszukiwać, godne polecenia jest zapisanie na jej początku poszczególnych przyczyn wybuchów złości. Ponadto uczestnicy zabawy powinni się już dość dobrze znać.
3.3. Uczymy się lepiej rozumieć siebie samych i innych ludzi
Brak pewności siebie i strach w kontaktach międzyludzkich, uprzedzenia i odrzucanie przez innych mogą wyzwalać społeczne agresje, a także utrzymywać je na stałym poziomie.
Niezbędne jest w takim przypadku lepsze poznanie się nawzajem oraz budowanie wzajemnego zaufania, co pozwoli spotęgować poczucie bezpieczeństwa, pewność siebie i orientację, a tym samym zapoczątkuje przezwyciężanie agresywnego zachowania. W procesie poznawania się często wyraźna staje się dyskrepancja pomiędzy sposobem, w jaki dzieci i młodzież widzą siebie samych, a jak są postrzegani przez otoczenie. Dla lepszego porozumienia ważne jest wyjaśnienie tej niezgodności i wprowadzenie zmian do przypuszczeń o innych osobach, wzbogacając posiadaną na ich temat wiedzę o nowe informacje. Zabawy i ćwiczenia umożliwiają dzieciom i młodzieży doświadczanie w mało zagrażający im sposób, jak oddziaływali do tej pory na innych, a ponadto co ewentualnie obciążało ich społeczne kontakty.
40 Uczymy się lepiej rozumieć siebie samych i innych ludzi
Uczymy się lepiej rozumieć siebie samych i innych ludzi 41
Dzięki temu przyczyniamy się do rozwijania umiejętności społecznej empatii. Dzieci i młodzież uczą się na przyszłość trafniej oszacowywać oddziaływanie własnej osobowości i indywidualnego zachowania na środowisko, w którym żyją.
Lepsze poznawanie siebie samego i innych ludzi potęg uje społeczne zaufanie. W wyniku tego minimalizowane są stany napięcia, a wybuch społecznych agresji staje się o wiele mniej prawdopodobny.
42. Drobne różnice
Poznawanie siebie samego i innych możliwe jest tylko dzięki dokładnemu obserwowaniu. Na pierwszy rzut oka wiele rzeczy wygląda inaczej — a przy tym wcale takimi nie jest.
Z przyniesionego na zajęcia kosza z jabłkami tego samego gatunku każde dziecko wybiera sobie jeden owoc, uważnie się mu przygląda, wącha i dotyka ze wszystkich stron. Następnie jabłka ponownie układamy w koszu i na nowo rozdajemy.
Kto otrzymał swoje pierwsze jabłko? Po czym je rozpoznał? Również ludzie, którzy zdawałoby się są do siebie bardzo podobni, w rzeczywistości są inni i zachowują się bardzo różnie. Jakie doświadczenia dzieci zdobyły już odnośnie tego problemu?
43. Ręka nie musi bić
Wiele dzieci wykorzystuje swoje ręce przede wszystkim do bicia, szczypania i popychania. Dzięki temu ćwiczeniu doświadczają one tego, ze rękoma można również nawiązywać przyjazne kontakty z innymi ludźmi.
Wszyscy siedzą w kole i zamykają oczy. Prowadzący mówi, co każdy ma zrobić:
„Siedzisz bardzo wygodnie, obie stopy opierają się pewnie o podłogę. Skoncentruj się na oddechu. Poczuj, jak on przychodzi i odchodzi, przychodzi i odchodzi, przychodzi i odchodzi...
Wydychasz cały twój niepokój i napięcie. Stajesz się spokojny, coraz spokojniejszy... Oddychasz głęboko i równomiernie... Czujesz się bardzo dobrze... Połóż teraz twoją prawą rękę na lewej, dotykając do niej grzbietem dłoni. Poczuj, jak twoja prawa ręka czuje się, leżąc na twojej lewej ręce.
Pogłaskaj delikatnie lewym palcem wskazującym twoją prawą dłoń, najpierw po kciuku, potem po palcu wskazującym, po palcu środkowym, po palcu serdecznym i po małym palcu, a potem z powrotem po wewnętrznej stronie dłoni. Teraz głaskasz delikatnie wewnętrzną stronę twojej ręki. Czujesz tam pagórki i doliny, rowki i zaokrąglenia. Do czego potrzebujesz tej dłoni? Co możesz nią zrobić, kiedy jest ona taka miękka i odprężona jak teraz?"
W rym momencie kończymy ćwiczenie albo zamieniamy dłonie. Zabawę można przeprowadzić również w parach: „Co twoja dłoń może zrobić z dłonią drugiego dziecka? Co może ona uczynić, abyście się oboje dobrze czuli?" Najpierw uczestnicy powinni dobrać się samodzielnie parami, tak by tworzyły je lubiące się osoby. Dopiero gdy wszyscy przyzwyczają się do charakteru tego ćwiczenia, tworzymy przypadkowe pary.
Następnie przeprowadzamy końcową rozmowę. Jak dzieci czuły się w trakcie ćwiczenia i po jego zakończeniu? Do czego wykorzystują one swoje ręce na co dzień?
44. Innymi oczami
Każdy człowiek patrzy na świat ze swojej perspektywy. Aby zobaczyć to, co do tej pory pozostawało dla nas ukryte — a tym samym zdobyć więcej zaufania do innych ludzi — musimy się nauczyć rezygnować od czasu do czasu ze swojego punktu widzenia (swojego stanowiska), by przejąć inny albo i też spostrzegać świat wszystkimi zmysłami.
Na początku dzieci poruszają swą swobodnie po pomieszczeniu. Kiedy tylko mają na to ochotę, zatrzymują się i próbują znaleźć niecodzienną dla nich perspektywę: obserwują pomieszczenie, określone Przedmioty z jego wyposażenia, pozostałe dzieci, na przykład: ~- kucając;
42 Uczymy się lepiej rozumieć siebie samych i innych ludzi
Uczymy się lepiej rozumieć siebie samych i innych ludzi 43
kładąc się na plecach i patrząc do góry;
pochylając się do przodu i patrząc pomiędzy rozstawionymi nogami;
wchodząc na krzesło i patrząc na wszystko z góry;
zasłaniając jedno lub oboje oczu (spostrzeganie innymi zmysłami);
zasłaniając jedno albo dwoje uszu;
i tym podobne...
Jakie nowe doświadczenia dzieci mogły zdobyć w trakcie tej zabawy? Gdzie by jeszcze chętnie zbierały kolejne doświadczenia? Co było najbardziej niezwykłe?
45. Parada zwierząt
Każde dziecko przeobraża się w myślach w jakieś zwierzę. Na kartce notuje jego nazwę, wyjaśnienie, dlaczego właśnie ono pasuje do jego charakteru, oraz swoje prawdziwe imię. Następnie zagina kartkę i wkłada do kieszeni, ponieważ musi ją zachować „na potem".
Kiedy wszyscy już to zrobią, grupa wybiera wspólnie dla każdego dziecka jakieś zwierzę. Porównywane są one później z tymi zwierzakami, w które dzieci same siebie przeobraziły.
Czy grupa zdecydowała się na to samo zwierzę ? A może podała jakieś podobne do niego? U których dzieci te dwa zwierzaki różniły się od siebie i dlaczego?
Zamiast w zwierzęta dzieci mogą „przeobrażać" się również w rośliny, pojazdy, meble, instrumenty muzyczne itp.
Poznawanie siebie samego i innych ludzi poprzez metafory jest z reguły mniej obciążające niż bezpośrednie informacje zwrotne. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że w przenośniach zawsze zawarte są zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie.
46. Znajomość ludzkich charakterów
Wszyscy otrzymują kartkę papieru, na której narysowane zostały
wcześniej kontury ludzkiego ciała. Do tego szkicu każde z dzieci dory-
sowuje to, co uważa za najbardziej charakterystyczne u siebie samego,
na przykład:
język, jeżeli jest ono szczególnie dowcipne lub gadatliwe;
— uszy, jeżeli potrafi dobrze słuchać innych;
zamknięte oczy, jeżeli często zdarza mu się śnić na jawie;
serce, jeżeli jest osobą szczególnie współczującą innym;
pięści, jeśli zawsze bardzo szybko chce się bić;
i tak dalej...
Figury, którym w ten sposób nadany został charakter i które otrzymały nową „duszę" przymocowywane są do ściany w dobrze widocznym dla wszystkich miejscu, a grupa próbuje odgadnąć, która z nich należy do poszczególnych uczestników. Które z dzieci było szczególnie trudne lub szczególnie łatwe do „przejrzenia na wylot" ? Czy grupa odkryła u pojedynczych osób jakieś nowe zdolności bądź cechy charakteru?
47. Obraz z marzeń
Każdy z nas nosi w sobie jakieś fantazyjne obrazy dotyczące własnej osoby oraz innych ludzi. Wyobrażamy sobie, jacy jesteśmy „rzeczywiście" lub jacy chcielibyśmy być. Aby ujawnić te „obrazy z marzeń", grupa siada w kole. Pośrodku ustawiamy jedno krzesło. Siada na nim — dobrowolnie —jedno z dzieci, drugie staje za jego plecami. Stojąca osoba barwnie opisuje siedzącego kolegę czy koleżankę, na przykład: —„Najchętniej żyłabyś w średniowieczu. Chciałabyś przebywać na
dworze i Mieć jasne jak len włosy, splecione w grube warkocze...";
albo
„Najchętniej chciałbyś być Indianinem. Miałbyś wtedy najszybszego
konia w całej okolicy..."
44 Uczymy się lepiej rozumieć siebie samych i innych ludzi
Uczymy się lepiej rozumieć siebie samych i innych ludzi 45
Dziecko, którego dotyczą te fantazje, może wtrącać się i tak korygować opis, aby powstał „prawdziwy" obraz jego osoby. Również pozostali, uczestnicy zabawy, mogą podsuwać jakieś propozycje.
Mniej „publiczne", a tym samym mniej obciążające będzie to ćwiczenie wtedy, gdy grupa podzieli się na pary i partnerzy między sobą omówią swoje wyobrażenia.
Kto chce, może następnie opowiedzieć na forum grupy o swoich doświadczeniach. Czy ktoś spotkał się z jakimiś nieoczekiwanymi rolami z marzeń? Czy dzieci dowiedziały się czegoś nowego o sobie? Jakie uczucia zostały wyzwolone w wyniku zabawy?
48. Listy gończe
Imiona dzieci zapisywane są na pojedynczych kartkach. Każde z nich losuje jedną taką kartkę —jeżeli widnieje na niej jego własne imię, trzeba ją oczywiście natychmiast zamienić. Teraz uczestnicy dobierają się dwójkami lub trójkami i układają dla wylosowanych osób „listy gończe", możliwie jak najbardziej błyskotliwe i wymowne. Być może wymyślony zostanie jakiś nowy przydomek i szczególne wyczyny, na przykład: —„Miki-cyferka: jego specjalnością są „włamki" — tak mógłby
brzmieć list gończy dla Michała, który potrafi szczególnie dobrze
(lub źle) rozwiązywać równania z ułamkami.
—„Tygryżyna—specjalistka od biżuterii"—dla Grażyny, która lubi
koty i chętnie nosi łańcuszki, pierścionki czy błyszczące kolczyki.
Gotowe „listy gończe" wywieszane są na gazetce ściennej. Grupa próbuje teraz wspólnie odgadnąć personalia osób, które są poszukiwane.
Czy dzieci rozpoznały się same w listach je opisujących ? Jak się czują, czytając je?
49. Przepowiednie
Grupa zbiera wspólnie pytania, na które można udzielić jedynie odpowiedzi w formie „tak" lub „nie", a następnie zapisuje je na karteczkach, na przykład:
Czy lubisz jeść budyń?
Czy lubisz psy?
Czy masz swoją najlepszą przyjaciółkę?
Czy widząc na ulicy jakąś sławną osobistość, podszedłbyś i zapytał o coś?
Wszystkie dzieci siedzą w kole, mając do dyspozycji przybory do pisania. Karteczki zostają dokładnie pomieszane i położone na środku, zapisaną strona do dołu. Każdy po kolei losuje jedną z nich i czyta głośno widniejące na niej pytanie. Zanim jednak dziecko samo udzieli na nie odpowiedzi, najpierw jego sąsiad po lewej stronie zapisuje w tajemnicy na kartce swoje przypuszczenia—„przepowiednie". Następnie porównujemy rzeczywistą i przewidywaną odpowiedź. Jak dobrze uczestnicy znają się nawzajem? Czy przy określonych pytaniach lub określonych osobach coś nas zaskoczyło?
50. Odgadywanie życzeń
Wszystkie dzieci odpowiadają anonimowo na kartkach na jedno lub więcej pytań, na przykład:
— Czego życzysz sobie na urodziny?
—Jakiej muzyki słuchasz najchętniej ?
—Jakich sławnych ludzi chciałbyś poznać?
—Jakie cechy charakteru musi mieć człowiek, z którym jesteś zaprzyjaźniony?
Kartki są dokładnie mieszane, a grupa próbuje odgadnąć, które z dzieci jest autorem poszczególnych odpowiedzi. Dla ułatwienia zadania, duże grupy dzielimy przed rozpoczęciem zabawy na mniejsze zespoły, liczące po około sześć do ośmiu osób.
46 Uczymy się lepiej rozumieć siebie samych i innych ludzi
Uczymy się lepiej rozumieć siebie samych i innych ludzi 47
Aby móc prawidłowo przyporządkować życzenia i pragnienia, dzieci muszą ze sobą rozmawiać, a dzięki temu lepiej się nawzajem poznawać. Czy uczestnicy dowiedzieli się czegoś nowego o sobie samych i o pozostałych? Co było dla nich największą niespodzianką?
51. Pomyśl o którymś dziecku
Zabawa ta znana jest jako „Widzę coś, czego ty nie widzisz, a jest to koloru..." Tym razem jednak nie zgadujemy przedmiotów, lecz członków grupy. Jedno dziecko wyobraża sobie dowolną osobę z grupy i mówi na przykład: „Myślę o jakimś dziecku, które lubi jeździć konno..., które ma dołeczki w policzkach, gdy się uśmiecha..., które odważy się powiedzieć swoje zdanie również dorosłym..."
Pozostałe dzieci próbują odgadnąć, kim jest ta opisywana osoba. Kto zgadnie jako pierwszy, określa następnego uczestnika. Oczywiście, można bawić się również tak długo, aż wszyscy wpadną na to, kim jest poszukiwana osoba. W tym przypadku rozwiązanie jest szeptane na ucho albo — jeszcze lepiej — zapisywane na kartce i pokazywane autorowi zagadki. Odgadywanie osób ma różny stopień trudności, w zależności od tego, jak dane dziecko zostało opisane, oraz jak dobrzeje znają pozostali.
Jak szybko opisywane dzieci zauważą, że chodzi o odgadnięcie ich imienia? Jak czują się przy tym? Czy same również podobnie by się opisały?
52. Pokrewieństwo dusz
Wszystkie dzieci wkładają do worka jakiś osobisty przedmiot, ale tak, by nikt tego nie zauważył. Stopniowo przedmioty te są z powrotem z worka wydobywane. Grupa zastanawia się wspólnie, do którego dziecka dana rzecz mogłaby najlepiej pasować. W miarę możliwości trzeba wymienić imię więcej niż jednego dziecka. Każdy wybór musi zostać uzasadniony.
Czy grupa odgadła prawdziwych właścicieli poszczególnych przedmiotów? Czy dzieci, którym została przyporządkowana ta sama rzecz, mają w rzeczywistości jakieś wspólne cechy? Czy były tego już wcześniej świadome? Jak teraz się czują?
53. Zabawa w czterech kątach
Kąty pomieszczenia zostają ponumerowane od jednego do czterech. Prowadzący podaje teraz kilka pytań jedno po drugim i po cztery ewentualne odpowiedzi, które przyporządkowane są poszczególnym kątom w sali. Dzieci decydują się na jedną możliwość, która najbardziej do nich pasuje, idą do kąta oznaczonego numerem odpowiedzi i rozmawiają tam przez trzy-cztery minuty w „narożnych grupach" na temat swojego wyboru. Następnie podawane jest drugie pytanie i grupy tworzą się na nowo. Przykłady:
• Chcemy porozmawiać na temat naszych zainteresowań.
Wszyscy, którzy w wolnym czasie najchętniej:
uprawiają sport, idą do kąta numer 1;
słuchają muzyki albo grają na instrumentach, idą do kąta numer 2;
oglądają telewizję, idą do kąta numer 3;
spotykają się z przyjaciółmi, idą do kąta numer 4.
Albo:
• Jakie przedmioty w szkole lubicie najbardziej ?
— Kto lubi matematykę, idzie do kąta numer 1;
kto lubi język polski, idzie do kąta numer 2; —kto lubi języki obce, idzie do kąta numer 3;
kto nie lubi się w ogóle uczyć, idzie do kąta numer 4.
Liczba pytań, po których tworzą się „narożne grupy", jest dowolna. W zależności od ich charakteru dzieci mogą w przeciągu bardzo krótkiego czasu dowiedzieć się wiele nowych rzeczy na temat swoich kolegów i koleżanek. Czy były jakieś osoby, które wszystkich zaskoczyły swoim wyborem?
48 Uczymy się lepiej rozumieć siebie samych i innych ludzi
Uczymy się lepiej rozumieć siebie samych i innych ludzi 49
54. Żeński — męski
Grupa siedzi w kręgu. Tworzymy przypadkowe pary chłopców i dziewczynek, które po kolei wołamy do środka koła. Każda z par obu płci musi teraz—po zapowiedzi prowadzącego—wykonywać określone czynności, na przykład:
kłócić się ze sobą;
być dla siebie czułym;
być wściekłym na siebie;
pocieszać się wzajemnie;
razem się czegoś bać;
i tym podobne...
Czy chłopcy i dziewczynki wyrażają swoje uczucia w odmienny, charakterystyczny dla siebie sposób? Na czym polegają różnice?
Potem następuje zamiana ról: dziewczynki próbują zachowywać się tak, jak zaobserwowały to u chłopców i na odwrót.
Jak dzieci czuły się w tych nowych rolach?
55. Dla dziewczynek — dla chłopców — dla dzieci
Uczestnicy dzielą się na dwa zespoły— chłopców i dziewczynek. Każdy z nich sporządza dwie listy: jedną z zabawami dla dziewczynek i ich ulubionymi zajęciami, a drugą taką samą dla chłopców. Następnie listy te porównywane są na forum grupy i przedyskutowane. Wyniki uwieczniamy na dwóch, teraz już wspólnie zestawionych listach:
zabawy dla dziewczynek i ich ulubione zajęcia;
zabawy dla chłopców i ich ulubione zajęcia.
Czy byłyjakieś różnice pomiędzy tymi dwoma listami, a jeśli tak to jakie ? A może obie listy zawierają właściwie te same zabawy i opisy zajęć? W którym miejscu widoczne były największe różnice zdań pomiędzy chłopcami i dziewczynkami ? Jakie specyficzne zabawy dla dziewczynek i chłopców zostają w rzeczywistości zaakceptowane przez wszystkich?
56. Trojaczki
Zdarza się, że pomiędzy wciąż tymi samymi dziećmi często dochodzi do kłótni i agresywnych starć. Aby mogły się one nauczyć lepszego rozumienia siebie nawzajem, tworzą trzyosobowe zespoły. (Żeby cała grupa uczestniczyła w zabawie, trzeba zestawić więcej liczniejszych podgrup — instrukcje są wtedy odpowiednio dopasowywane.) Każdy z zespołów pracuje nad następującymi zadaniami. Podajcie: — trzy rzeczy, których wszyscy z waszej trójki nie lubią:
Dziecko... np. niesprawiedliwość;
Dziecko... np. praca domowa;
Dziecko... np. sprzątanie pokój u.
— trzy rzeczy, które wszyscy z waszej trójki lubią:
Dziecko... np. wakacje;
Dziecko... np. pływanie;
Dziecko... np. dobre stopnie;
— jakąś rzecz, której nie lubi tylko jedno z was:
Dziecko.... np. liczenie w myślach;
Dziecko.... np. odwiedziny krewnych;
Dziecko.... np. szpinak.
— jakąś rzecz, którą lubi tylko jedno z was:
Dziecko... np. klasyczna muzyka;
Dziecko... np. wczesne wstawanie;
Dziecko... np. pomaganie w kuchni.
Wyniki pracy w trójkach omawiane są następnie na forum grupy. Jak trudno lub jak łatwo było odnaleźć różnice i podobieństwa? Czy w całej grupie natrafiliśmy na coś, co rzeczywiście lubi lub czego nie lubi tylko jedno dziecko? Czy uczestnicy zabawy dowiedzieli się czegoś nowego o sobie?
50 Uczymy się lepiej rozumieć siebie samych i innych ludzi
Uczymy się lepiej rozumieć siebie samych i innych ludzi 51
57. Z dzieci wyrastają dorośli
Każdy członek grupy przynosi ze sobą swoje zdjęcie ze wczesnego dzieciństwa. Fotografie te są zbierane i wkładane do kopert, które po kolei numerujemy. Przydzielone im numery zapisujemy dodatkowo na małych karteczkach. Wszystkie dzieci losują jedną z nich, sprawdzają widniejący na niej numer—swój jest oczywiście natychmiast zamieniany na jakiś inny— i szukają pasującej do niego koperty.
Kto ukrywa się za tym zdjęciem niemowlaka? Po czym można było poznać poszczególne dzieci? Czy każdy potrafi sobie jeszcze przypomnieć wczesny okres dzieciństwa ? Czym różnią się od siebie wspomnienia poszczególnych dzieci? Na kogo wyrosły te sympatyczne bobasy?
Na zakończenie należy porozmawiać o tym, czy można było dostrzec jakieś podobieństwa pomiędzy pojedynczymi „posągami .Na podstawie spostrzeżeń wykonujemy nową rzeźbę, która unaoczni wspólne dla całej grupy poglądy na temat „młodzi ludzie i przemoc .
58. Stereotypy przemocy
Nasze zachowanie ukształtowane jest przez stereotypy. Nawet jeżeli nie są one w pełni uświadamiane, to pomimo wielostronnych informacji dotyczących danej osoby czy sprawy, wciąż kierują naszym postępowaniem. Jakie stereotypy przychodzą do głowy uczestnikom, na przykład w związku z tematem „młodzi ludzie i przemoc" ?
Dzieci dzielą się na podgrupy, których zadaniem jest opracowanie w przeciągu pięciu minut typowych poglądów dotyczących tego problemu. Trzeba je zaprezentować jako... „posągi", przy czym każdy członek podgrupy przejmuje określoną figurę i zastyga w charakterystycznej dla niej pozie.
Podgrupy demonstrują po kolei swoje „posągi", pozostali uczestnicy zastanawiają się, jaka sytuacja miała zostać pokazana. Następnie „aktorzy" ustosunkowują się do wypowiedzi grupy.
Wspólnie można te projekty dalej precyzować. Co myślą przedstawione osoby wdanym momencie? Co czują? Z jakimi osobami, z jakimi sytuacjami najłatwiej jest identyfikować się poszczególnym uczestnikom?
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji 53
3.4. Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji
Niektórzy młodzi ludzie, ale i całe młodzieżowe grupy, mogą—często w wyniku wydawałoby się nieistotnych przyczyn — popaść w stan wściekłości i ogólnego podrażnienia, którego nie potrafią już kontrolować. Dochodzi wtedy do agresywnego odreagowywania się, które nierzadko pociąga za sobą kolejne werbalne i fizyczne ataki. Dzieci, te młodsze i te starsze zwykle bowiem nie są wstanie wytrzymać podobnego napięcia, bez bezpośredniego reagowania na nie agresją. Aby mogły one przyswoić sobie prospołeczne zachowanie oraz nabyć umiejętności rozwiązywania konfliktów, muszą najpierw nauczyć się panować nad własną złością, a agresywne impulsy w stosunku do innych ludzi odreagowywać w kontrolowany sposób. Ćwiczenia i zabawy interakcyjne mogą przenieść te osoby — jeśli są emocjonalnie naładowane negatywną energią — w stan odprężenia, w którym pracowanie nad konkretnymi problemami i wypróbowywanie pokojowych rozwiązań staje się możliwe. Szczególne znaczenie mają przy tym ćwiczenia uaktywniające ciało. Wychodzą one naprzeciw potrzebie ruchu u dzieci i młodzieży, a jednocześnie stwarzają atmosferę pozytywnego napięcia, wymagają i uczą wzajemnego szacunku oraz dostosowywania się do siebie nawzajem.
59. Start rakiety
W przezwyciężaniu napięć może nam pomóc „Start rakiety". Zaczyna się on od tego, że dzieci:
bębnią palcami po blacie stołu, najpierw cicho i powoli, a potem coraz szybciej i głośniej;
uderzają płaskimi dłońmi o stół albo klaskają, również z natężającą sic głośnością i we wzrastającym tempie;
tupią nogami, także tutaj zaczynając cicho i powoli, a potem coraz głośniej i szybciej;
cicho naśladują brzęczenie owadów, przechodzące aż do bardzo I głośnego wrzasku;
— hałas i szybkość wykonywanych ruchów stopniowo wzrastają, dzieci wstają gwałtownie ze swoich miejsc, wyrzucają z głośnym wrzaskiem ramiona do góry—rakieta wystartowała.
Powoli dzieci znowu siadają na swoich miejscach. Ich ruchy uspokajają się. Hałas przebrzmiewa, słychać już tylko cichutkie brzęczenie owadów, które stopniowo zanika, aż wszystko ucichnie — rakieta znikła za chmurami.
60. Otrząsanie się ze złości
Wszystkie dzieci poruszają się swobodnie po pomieszczeniu i odgrywają na komendę prowadzącego sytuacje:
w których były wściekłe albo zachowywały się agresywnie;
jak potem otrząsnęły z siebie swoją złość i zdenerwowanie, a także
w których cieszyły się na coś nowego, były gotowe na stawienie temu
czoła.
Zabawę warto przeprowadzić na przykład wtedy, gdy grupa jest ze sobą skłócona, i wesprzeć ją odpowiednim tekstem lub podkładem muzycznym.
Ćwiczenie to daje dzieciom możliwość:
— odreagowania w formie gestykulacji i mimiki napięcia, powstałego
w wyniku kłótni;
rzeczywistego „otrząśnięcia" z siebie złości i wściekłości, m.in. poprzez potrząsanie ramionami, dłońmi i nogami, strącanie rękoma złości z głowy i brzucha;
a potem odprężenia i rozluźnienia się, ponownego uśmiechania się do siebie nawzajem, przyjaznego podawania sobie dłoni, klepania się po plecach, kiwania potakująco głowami, umawiania się itd.
61. Gdybym był wściekły...
Kiedy ktoś jest wściekły nie musi koniecznie wrzeszczeć na całe gardło, tupać nogami, uderzać z całej siły, psuć czegoś itp. Można pozbyć
54
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji 55
się swojej złości w zupełnie inny sposób. Każdy człowiek ma na to swoje metody. Dzieci zapisują — każde dla siebie — co do tej pory robiły, aby poradzić sobie ze swoją złością, na przykład:
—jeździły na rowerze;
uderzały w bokserski worek treningowy; —głośno gwizdały;
biegały wkoło bloku;
rzucały z całej siły piłką o ścianę;
wskoczyły do wanny z zimną wodą; "£
słuchały muzyki; - — poszły spać;
— i tak dalej...
Najlepsze i najbardziej
oryginalne pomysły zapisywane są na plakacie, wywieszonym w dobrze widocznym miejscu w pomieszczeniu grupowym.
63. Kartki złości
W jednym z kątów pomieszczenia wieszamy „Kartki złości". Są one do dyspozycji zawsze wtedy, gdy jakieś dziecko czuje się urażone, jest zdenerwowane i kiedy nie potrafi lub nie chce bezpośrednio mówić o swoich uczuciach—w takich przypadkach stanowią one pierwszą pomoc do odreagowania się.
„Kartki złości" przygotowywane są wspólnie przez grupę. Można im nadać szczególną formę, na przykład brzegi wyciąć w zygzakowate linie, pomalować je na różne kolory, na przykład na czerwony—jesteśmy „czerwoni" ze złości albo po prostu podpisujemy je: „Karta złości".
Zdenerwowane dziecko bierze jedną z nich, zapisuje spontanicznie, co w danym momencie czuje, takimi słowami, które właśnie przychodzą mu do głowy. Potem mnie tę kartkę i „wyrzuca" swoją złość do specjalnego „kosza złości".
Od czasu do czasu ta zebrana wściekłość jest wspólnie spalana— oczywiście bez uprzedniego czytania — na przykład w czasie dnia poświęconego przyjaźni.
62. Przeklinanie zabronione
Przy pomocy „Karty złości" odreagowywana jest jedynie pierwsza złość. Związane z nią problemy nie znikają, ale ich rozwiązywanie zwykle dopiero wtedy staje się możliwe.
Wiele dzieci przeklina bez opamiętania, kiedy się zezłości. W trakcie tej zabawy mogą one ćwiczyć lepsze kontrolowanie siebie. Na początku grupa ustala wspólnie, które wyrazy są zabronione, na przykład „cholera", „gnojek" itd. albo też przekleństwa, które stały się modne w grupie, a powszechnie uznawane są za wyrazy tabu.
Potem wszyscy po kolei opowiadają jakąś historyjkę bądź zadawane są pytania, które kuszą do używania zakazanych słów. Kto się pomyli i mimo zakazu wypowie te wyrazy, musi wykonać określone zadanie, powiedzmy usiąść odwrotnie na krześle, wstać, zrobić przysiad albo pompkę itp. — tak długo, aż następne dziecko z przyzwyczajenia lub przez nieuwagę użyje zabronionego wyrazu.
64. Lalka złości
Dzięki zabawom z podziałem na role, owych działaniach na próbę, dzieci mogą odkryć, jak mogłyby się zachowywać, gdy się zdenerwują lub rozzłoszczą. Wielu osobom łatwiej będzie nie uczestniczyć bezpośrednio w akcji. Przy pomocy pluszowego zwierzaka, jakiej ś figurki bądź specjalnej „lalki złości" mogą one o wiele łatwiej wyrazić swoje uczucia i nastroje, swoje obawy i agresje, a dzięki temu pracować nad ich przezwyciężaniem. Lalce dzieci każą zrobić i powiedzieć takie rzeczy, do których same nigdy by się nie przyznały.
56 Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji 57
„Lalka złości" może stać się również zastępczym obiektem wściekłości, na którym odreagowują one nagromadzoną złość, bez jednoczesnego werbalnego, czy też fizycznego urażania tych osób, o których rzeczywiście myślą.
Jako „lalki złości" wykorzystujemy zwykle dostępne w handlu kukiełki, ale grupa może także wykonać specjalne lalki, na przykład z rajstop, rękawiczek albo podobnie miękkiego materiału. Przy ich pomocy oponenci przeprowadzają od czasu do czasu „walki reprezentantów".
65. Obrazki przeciwko złości
Wszystkie dzieci malują najpierw każde dla siebie „obrazki złości", ilustrujące, co je szczególnie szybko denerwuje i rozwściecza W trakcie rozmowy próbują potem wspólnie znaleźć dla przedstawionych problemów i obaw konstruktywne formy ich przezwyciężania. Rozwiązania zostają namalowane lub zapisane na małych kolorowych karteczkach, najlepiej samoprzylepnych, a następnie tak wkomponowane w pierwotne „obrazki złości", by się wyraźnie od nich odróżniały. Gotowe dzieło podarowane zostaje temu dziecku, które było autorem danego „obrazka złości", jako widoczny znak zrozumienia powodów jego zdenerwowania, a także jako wsparcie jego wysiłków w przezwyciężaniu swoich agresji.
66. Hasła przyjaźni
Podłe, agresywne lub obrażająco głupie powiedzonka, skierowane przeciwko drugiej osobie, znają wszystkie dzieci. Ale czy znają one również przyjazne i pokojowo nastawione „głupie" hasła, które mogłyby przeciwstawić rym pierwszym?
Dzieci wymyślają w pojedynkę bądź w małych grupkach „hasła przyjaźni". Można je zapisać na plakatach, które wieszamy następnie w pomieszczeniu grupowym albo też —w mniejszym formacie — dajemy w prezencie innym osobom, szczególnie wtedy, gdy któreś z dzieci po-
trzebuje specjalnych oznak przyjaźni i wsparcia. Takie „hasła przyjaźni" mogą brzmieć na przykład w następujący sposób:.
—Niech żyją wszystkie sprytne dzieci!
—Lepiej być przyjaznym i wesołym niż wrogim i smutnym!
— Dlaczego od razu wychodzić ze skóry—dołącz się lepiej do naszej grupy!
67. Niecierpliwości
Aby dzieci mogły nauczyć się rozpoznawać, kiedy zapas cierpliwości u drugiej osoby jest na wyczerpaniu, przymocowujemy do ściany zwisającą „nić cierpliwości", na przykład zwykłą wełnę. Kiedy wzrasta napięcie w grupie można odrywać lub odcinać od niej kawałek po kawałku.
Pozostali widzą na pierwszy rzut oka: Uwaga, tutaj zaraz skończy się czyjaś cierpliwość, a więc ostrożnie, nie wolno drażnić tej osoby!
68. Czar przeciwko złości
Prowadzący wysyła dzieci w podróż do krainy fantazji. Pomaga im odprężyć się, a potem mówi:
„Zamknij oczy i wsłuchaj się w swoje wnętrze. Głęboko w twoim ciele siedzi gdzieś złość, najczęściej doskonale ukryta, ale czasem wydostaje się ona zupełnie niespodziewanie na zewnątrz, czy tego chcesz, czy też nie... Poczuj twoją złość... Gdzie ona siedzi?... Wędruj przez całe ciało. ..Jak odbierasz teraz swoją złość?... Co robi ona właśnie w tym momencie?... A teraz wyobraź sobie, że mógłbyś napełnić nią czarodziejski dzban... Wydobądź swoją złość z twojego wnętrza, ale bardzo ostrożnie, tak aby się nie obudziła... Napełnij nią czarodziejski dzban... uważaj, aby jej nie uronić... Dzban zaczaruje twoją złość... Kiedy ją z nie-go wylejesz, będzie ona zupełnie zmieniona... zaraz zobaczysz... Opróżnij dzban... Co zrobiło się z twojej złości? Zwierzę, które szybko ucieka?... Drzewo z powyginanymi, trzęsącymi się konarami?... Dinozaur,
58
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji 59
który staje na tylnich łapach i wydaje groźne dźwięki?... Skała, duża i ciężka mocno osadzona w ziemi?... Albo może....
Wsłuchaj się w swoje wnętrze. Twoja złość znikła. Zaczarowałeś ją. Zapanowałeś nad nią. Jesteś teraz wolny i spokojny, całkowicie odprężony i zadowolony... Przezwyciężyłeś swoją złość..."
Po tej podróży do krainy fantazji można przeznaczyć około pół godziny na namalowanie złości w jej nowej formie, a tym samym „uwięzienie" jej w takim kształcie, poza obrębem własnej osoby.
69. Bez złości mamy więcej radości
Przy pomocy poniższej, fantazyjnej opowieści dzieci mogą nauczyć się przejmować pożyteczne, samodzielne instrukcje w przypadku narastających agresji, a ponadto analogicznie do nich wymyślać nowe, pasujące do własnej sytuacji. Prowadzący stwarza rozluźnioną atmosferę, a potem podaje następujące polecenia:
„Dzisiaj polecisz w podróż samolotem marzeń i odwiedzisz nieznaną ci planetę. Teraz wtulasz się w miękkie obicie fotela, koncentrując się na odgłosach startującej maszyny... Warczenie silników staje się coraz głośniejsze... Samolot odrywa się od podłoża... Opuszczasz ziemię... I już dostrzegasz w oddali nowe planety... błyszczą się one i migoczą na czarnym niebie... Ziemia pozostaje daleko w tyle... coraz mniejsza i mniejsza... Czujesz się lekki, gdzieś znikła siła ciężkości, przyciągająca cię do podłoża... Przekraczasz bez problemów granicę kosmosu... Postanawiasz wylądować na następnej planecie, jesteś ciekawy, co się tam znajduje, co tam przeżyjesz, czy są tam takie dzieci, jak ty...
Im bardziej zbliżasz się do tej planety, tym jest ona piękniejsza... przyciąga oczy jasnymi, przyjaznymi kolorami. Są tam domy, okrągłe i ciepłe, pomiędzy nimi kolorowe kwiaty i zielone krzewy... Wszystko jest takie spokojne i przyjazne... Twój samolot ląduje łagodnie... wysiadasz... biegniesz po miękkim, ciepłym podłożu... Ostrożnie podchodzisz do jednego z domów... zaglądasz przez okno... nikt cię nie zauważa... W domu tym jest jakaś klasa... Słyszysz właśnie, jak jedno dziecko mówi coś do
drugiego, ale nie rozumiesz wypowiadanych przez nie słów... Musiało to być coś nieprzyjemnego... a może dziecko, do którego skierowane były te słowa ,po prostu ich nie zrozumiało?...W każdym bądź razie widzisz, jak jest ono coraz bardziej rozwścieczone... oddycha gwałtownie... ściska dłonie w pięści... Ale spójrz, co się teraz dzieje?... Dziecko to nagle zatrzymuje się, zastyga w bezruchu. Zaczyna spokojnie oddychać, głęboko nabiera powietrza do płuc i wydmuchuje je stopniowo, wdech, wydech, wdech, wydech, wdech, wydech... I zaczyna mówić, najpierw bardzo cicho, potem coraz głośniej i pewniej: Bez złości mamy więcej radości, bez złości mamy więcej radości, bez złości mamy więcej radości—A za każdym razem staje się coraz spokojniejsze i bardziej przyjaźnie nastawione do innych, a i to drugie dziecko uspokaja się... Widzisz, jak oboje się odprężają... zaczynają się uśmiechać, rozmawiają ze sobą, są spokojni i uprzejmi dla siebie... wszystko jest w porządku...
Nikt nie widział cię zaglądającego przez okno... Pochylasz się i skradasz się z powrotem w stronę samolotu. Mówisz do siebie: to był naprawdę świetny pomysł: bez złości mamy więcej radości. Zapamiętam to sobie. Powtarzasz sobie to zdanie wielokrotnie po cichu... i jeszcze kilka razy... Wsiadasz w myślach do samolotu... lecisz z powrotem na ziemię... staje się ona coraz większa i piękniejsza... Jesteś znowu tutaj... Po cichu wypowiadasz zapamiętane słowa: bez złości mamy więcej radości, bez złości mamy więcej radości, bez złości mamy więcej radości, bez złości..."
Po zakończeniu tej niezwykłej podróży trzeba dać uczestnikom możliwość zastanowienia się i porozmawiania o uczuciach, które przeżywali w jej trakcie.
70. Wypiszmy swoją złość
Rozmawianie z innymi ludźmi na temat takich uczuć, jak uraza i bezsilność, wściekłość i nienawiść, jest bardzo trudne — szczególnie wtedy, kiedy sami nie jesteśmy tak do końca pewni swoich uczuć i nie potrafimy ich zaakceptować.
O wiele łatwiej jest zapisać to, co nas porusza. Już samo uchwycenie w słowach własnych stanów emocjonalnych może mieć wprost nie-
60 Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji 61
wiarygodnie oswobadzające działanie. Trzeba więc stworzyć dzieciom możliwość przelania na papier tego, co je denerwuje i zajmuje. W tym celu wyznaczymy część pomieszczenia grupowego na „kącik pisarski". Kto chce, może swój tekst—poprzez wywieszenie go w specjalnie do tego celu przeznaczonym miejscu — udostępnić również innym. Ni- kogo nie wolno jednak do tego zmuszać. Pomocne jest także zachęca- nie dzieci do prowadzenia dziennika. Wspólne czytanie opublikowanych pamiętników i / albo wspólne prowadzenie dziennika grupowego (w pomieszczeniu znajduje się gruby zeszyt, do którego każde dziecko może zawsze wpisać coś od siebie) mogą stanowić dobry wstęp do ogólnej rozmowy na temat złości. Kolejną formą wsparcia dla dzieci, która przybliży im ich uczucia i nauczy je radzić sobie z nimi, jest „poradnia listowa". Dzieci piszą—jeżeli chcą, to anonimowo — „listy wściekłości" zawsze wtedy, gdy mają taką potrzebę. Wrzucane są one do specjalnej skrzynki, a doradca, którego tożsamość może również pozostać anonimowa, udziela na nie odpowiedzi. W każdym przypadku obowiązuje zasada „ściśle poufne".
W liście tego rodzaju przekazujemy drugiej osobie coś intymnego — na dużą odległość. Odpowiedź o osobistym charakterze może być wciąż czytana przez dzieci, a także stanowić bodziec do pogłębiania związku z własnymi uczuciami. „List nie czerwieni się", wiedział o tym już Cicero.
71. Obrona przed głupimi zaczepkami
Prowadzące do agresji sytuacje mogą zostać czasem złagodzone dzięki temu, że „ofiary" zareagują w sposób zaskakujący i błyskotliwy. Niestety, w decydującym momencie rzadko komu przychodzi do głowy coś odpowiedniego. W takim przypadku sucha zaprawa może nam bardzo dużo pomóc.
Na przezwiska można zareagować m.in. w następujący sposób:
— „Ty smarkaczu!" — „Ach, rzeczywiście, masz może chusteczkę
higieniczną?"
— „Słabeusz!" — „Tak niestety, czy mógłbyś mi w takim razie
pomóc?"
— „Głupek!" — „Ciesz się, że jestem głupi, bo w przeciw-
nym razie nie byłbyś niczym szczególnym!"
Dzieci zastanawiają się nad niezwykłymi reakcjami na agresywne zaczepki albo samodzielnie, albo też w małych zespołach, a następnie przedstawiają swoje propozycje na forum całej grupy. Ich działanie można również wypróbować w zaimprowizowanych scenkach.
Być może w odpowiedniej sytuacji dzieci przypomną sobie jakąś oryginalną ripostę, zamiast odpowiadać na agresję agresją.
72. Moja książka przeciwko agresji
W zasadzie każde dziecko znajdzie jakieś osobiste metody, aby poradzić sobie z własną złością. Jednak żeby je sobie lepiej uświadomić i móc wciąż przywoływać w pamięci, może założyć... książkę z wypróbowanymi sposobami przeciwko złości. W książce tej nadaje m.in. poprzez samodzielnie namalowane obrazki, collage, własne lub obce teksty wyraz temu, co wprawia je w stan rozzłoszczenia, jakie jeszcze inne uczucia przy tym rejestruje, a także co robi lub zamierza zrobić, aby atakami złości nie wyrządzić krzywdy ani sobie samemu, ani też innym ludziom.
Pierwsza strona podobnej książki jest zarezerwowana na przedstawienie przez dziecko tego, co uważa za pozytywne w sobie i w swoim otoczeniu, na przykład:
62 Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji
63
Z kolei, na ostatniej stronie pozostałe dzieci z grupy piszą, co widzą w nim pozytywnego oraz godnego uwagi i pochwały.
Książki te mogą być wykorzystywane jako „podpora pamięci" i powinny być od czasu do czasu uzupełniane albo zmieniane.
73. Protokół złości i zdenerwowania
Wiele dzieci bardzo szybko się denerwuje, nie wiedząc przy rym właściwie, z jakiego powodu. A niektóre z nich zaczynają być nawet agresywne, choć wcale tego nie chcą. Inne połykają swoją złość albo robią coś podobnie nieodpowiedniego. Aby lepiej poznać siebie samego i nauczyć się kontrolowanego radzenia sobie ze złością, można skorzystać z pomocy „Protokołu złości i zdenerwowania", który prowadzony jest przez pewien czas codziennie, na przykład:
1. Co mnie dzisiaj zdenerwowało?
Jak na to zareagowałem? (wcale, płakałem, uciekłem, wrzeszczałem, okładałem wszystkich wkoło siebie, zdenerwowałem kogoś zupełnie niewinnego, poprosiłem o pomoc dorosłego, poczekałem na następną okazję do zemsty itp.)
Jak chciałbym zareagować następnym razem ?
Wyobrażę sobie tę sytuację jeszcze raz bardzo dokładnie i przećwiczę reakcje, którą wymieniłem w punkcie numer 3. (Powiem przed lustrem bardzo głośno: Nie, ja tego nie chcę. Albo: Będę trenował świadome głębokie oddychanie. Albo: Poćwiczę pozytywne przemawianie do siebie samego. Albo:...)
Technika prowadzenia protokołów złości i zdenerwowania powinna być wyjaśniona grupie. Podobnie trzeba na początek porozmawiać o tym, jakie są pożyteczne i niekorzystne reakcje zamiast złości, oraz je przećwiczyć. Prowadzący powinien znaleźć również czas na omówienie poszczególnych sprawozdań, potwierdzić dzieciom ich właściwe postępowanie, a także dodać im odwagi do wprowadzania dalszych zmian.
74. Pisanie wściekłych listów
Dzieci myślą o jakimś człowieku, na którego są zdenerwowane, z którym tkwią w jakimś konflikcie, który je obraża albo złości. Piszą teraz list, gdzie —jasno i zrozumiale — informują go o wszystkim, co już od dawna chciały mu powiedzieć, ale nie miały nigdy odwagi tego wymówić na głos. Kiedy cała korespondencja jest gotowa, dajemy dzieciom możliwość porozmawiania ze sobą nawzajem o tym, co odczuwały pisząc listy, a jak czują się teraz, kiedy już pozbyły się tego balastu?
Poza tym mogą one np. wrzucić swój list złości do kasetki i przechować go tam na wieczność lub rozerwać go na drobne kawałki i rozrzucić na wszystkie strony świata.
.............
64 Opanowanie przezwyciężanie złości i agresji
Opanowanie przezwyciężanie złości i agresji 65
75. Zawody w przezywaniu
Dzieci tworzą grupy, które będą ze sobą rywalizowały w trakcie zawodów w przezywaniu.
Każda drużyna zbiera przez około pięć minut (pisemnie) możliwie jak najwięcej i możliwie jak najgorsze przezwiska. Następnie grupy czytają je sobie nawzajem na głos z odpowiednią gestykulacją i mimiką.
Jak dzieci się przy tym czuły? Czy wybrały świadomie pewne słowa, ponieważ chciały zemścić się na grupie lub na którymś z uczestników? Czy same czuły się dotknięte po usłyszeniu określonych przezwisk?
Czy dzieci znają w ogóle znaczenie wszystkich tych wyrazów? Czy wiedzą, czym się na co dzień obrzucają?
76. Źle wybrany numer
Dzieci dobierają się parami i przeprowadzają ze sobą „rozmowę telefoniczną". Przyjmują typową dla tej czynności pozę; małe dzieci mogą posłużyć się telefonem zabawką.
Jedno dziecko podnosi słuchawkę, wybiera numer, a kiedy drugie się zgłosi, zaczyna natychmiast zasypywać je przezwiskami i skargami. I Dziecko, które odebrało taki telefon, mimo wszelkich starań nie jest dopuszczane do głosu. Wreszcie któryś z rozmówców „rzuca" słuchaw- ką—zabawa jest skończona. Teraz partnerzy zamieniają się rolami.
Jak czują się dzieci? Która rola jest łatwiejsza do zniesienia: przezywanie, czy też bycie obrzucanym przezwiskami? Które dziecko za-kończyło rozmowę? Dlaczego dziecko, które odebrało taki niemiły te- lefon, nie odłożyło od razu „słuchawki", lecz przez pewien czas przysłuchiwało się swojemu rozmówcy?
77. Zabawa na zły nastrój
Czasem jakaś grupa po prostu jest w strasznym humorze. Być może pomocna będzie w takim przypadku „Zabawa na zły nastrój", do przeprowadzenia której każde dziecko potrzebuje szalika, chusty lub czegoś podobnego.
Kładzie sobie to na barkach i porusza się swobodnie po pomieszczeniu. Każde dziecko może teraz zdjąć szalik komuś innemu z ramion — bez szarpania się! — i rzucić na podłogę. „Poszkodowana" osoba denerwuje się: „Psia krew, straciłem mój szalik!", podnosi go z ziemi, aby jeszcze raz nim z całej siły cisnąć, a przy rym jednocześnie przezywać to dziecko, które mu odebrało szalik. Dopiero wtedy kładzie go sobie ponownie na ramionach i uczestniczy dalej w zabawie. Ważne jest to, by najpierw wyrzucić z siebie swoją złość, a dopiero potem przezywać innych. Dzieci powinny ćwiczyć, by w przypadku zezłoszczenia się nie atakować od razu innych, lecz najpierw poradzić sobie ze swoimi uczuciami.
78. Tak czy nie
Aby nadać wyraz utajonemu lub niezwykle agresywnemu nastrojowi, możemy sięgnąć po pomoc do następującego ćwiczenia: dzieci szukają sobie partnera, którego w danym momencie nie cierpią albo który je strasznie denerwuje.
Pary stają naprzeciwko siebie, patrzą sobie głęboko w oczy i zaczynają dialog, w trakcie którego jedna z osób może odpowiadać wyłącznie „tak", a druga tylko „nie". Głośność i tempo tej „rozmowy" należy potęgować aż do krzyku, pamiętając, że inne słowa niż te dozwolone są tabu.
Po upływie ustalonego wcześniej czasu ćwiczenie to przerywane jest Rośnym sygnałem (na przykład gongiem, gwizdkiem itp.).
W zależności od potrzeb można przeprowadzić kolejną rundę, zamieniając role.
66 Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji 67
Jak dzieci czują teraz po takiej kłótni na „tak" i „nie”? Czy mogły rozładować panujące między nimi napięcie? Czy mogą powiedzieć sobie teraz kilka miłych słów albo nawet objąć się nawzajem? Co było bardziej przyjemne: mówienie „tak" czy „nie”?
79. Wywieranie nacisku
Dzieci dobierają się parami i mierzą w trakcie rozmaitych zadań swoje siły. Czy zawsze to samo dziecko jest silniejsze? Jak czujemy się, gdy jesteśmy słabsi? A jak czujemy się wtedy, kiedy mamy przewagę? Co można zrobić, by z uczucia albo doświadczania swojej słabości nie zrodziła się agresja? Co można zrobić, aby ci, którzy mają przewagę, nie wykorzystywali swoich sił do tego, by skrzywdzić—psychicznie lub fizycznie — drugą osobę?
Poniżej proponujemy zadania, które pomogą się tego dowiedzieć:
Dzieci próbują przepychać się z wyprostowanymi i zesztywniały ciałami: ramiona i dłonie pozostają silnie przyciśnięte do tułowia i ud, kopanie lub inne sposoby mogące wyrządzić krzywdę, są zabronione.
Dzieci stają naprzeciwko siebie w taki sposób, aby dotykały się tylko wewnętrznymi powierzchniami dłoni przy wyciągniętych ramionach. Poprzez naciskanie na ręce przeciwnika, próbują one teraz wyprowadzić się nawzajem z równowagi.
Dzieci podnoszą ramiona do góry, podają sobie dłonie i zaszczepiają się palcami; następnie usiłują się nawzajem odepchnąć. Przez cały czas trwania „pojedynku" ramiona muszą pozostać w górze.
Dzieci stają plecami do siebie i próbują zepchnąć przeciwnika z jego miejsca, jedynie poprzez poruszanie tułowiem, na przykład naciskanie, kręcenie siedzeniem itp. Również tutaj nie wolno posługiwać się ramionami, rękoma, nogami i stopami.
—Jedno z dzieci staje za drugim i obejmuje je od tyłu obiema rękami na wysokości talii. Schwytana osoba próbuje z całej siły uwolnić się, nie używając przy tym rąk (a więc na przykład poprzez napinanie mięśni i naciskanie na dłonie napastnika). Po pewnym czasie następuje zamiana ról.
80. Pojedynek na kciuki
Nacisk wywierać można również całym ciałem. Nawet te niezbyt silne dzieci mają tutaj duże szanse na zwycięstwo. Ponieważ zależy ono nie tylko od siły fizycznej, lecz przede wszystkim od zręczności, szybkości
i koncentracji.
Dwoje dzieci staje lub siada naprzeciwko siebie. Wyciągają one swoje prawe (u leworęcznych osób lewe) ramiona do przodu i zaczepiają o siebie palce — tylko kciuk może się swobodnie poruszać.
Wygrywa ten, komu uda się „rozłożyć kciuk przeciwnika na łopatki", to znaczy przykryć swoim kciukiem.
81. Pojedynek na ramiona
W celu przeprowadzenia tej zabawy dwójka dzieci mniej więcej tego samego wzrostu siada naprzeciwko siebie przy stole. Oboje kładą prawe lub lewe ramie na blacie i podają sobie dłonie. Druga rękę trzymają za plecami.
Na komendę prowadzącego każde dziecko próbuje z całej siły przycisnąć ramię przeciwnika do blatu stołu.
To samo ćwiczenie można przeprowadzić również na leżąco. Dzieci kładą się naprzeciwko siebie na podłodze, opierają prawe lub lewe ramię na łokciu, łapią się za ręce i próbują docisnąć ramię przeciwnika do podłogi. Zabawę przeprowadzamy na dywanie albo na zewnątrz — na miękkiej trawie bądź na piasku, aby nikt nie wyrządził sobie krzywdy.
82. Walka kogutów
Dzieci dobierają się parami i stają naprzeciwko siebie. Oboje krzyżują ramiona na piersiach, stają na jednej nodze i popychając się pró-
68 Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji 69
buja wytrącić przeciwnika z równowagi. Nie wolno przy tym opuszczać rąk w dół i bezpośrednio się nimi posługiwać.
Celem jest to, by samemu jak najdłużej pozostać w pozycji stojącej i nie być zmuszonym postawić drugiej nogi na ziemi.
83. Walka raków
Dzieci dobierają się parami i przeobrażają w „raki". W tym celu wolno im poruszać się do przodu jedynie na dłoniach i stopach. Ramiona, nogi i brzuch nie mogą w żadnym wypadku dotknąć podłogi.
Teraz każde z dzieci podnosi do góry swoją prawą stopę i próbuje wytrącić drugiego „raka" z równowagi, tak by ten dotknął prawą stopą I lub nawet całym ciałem do podłoża.
Dozwolone jest przeciąganie, naciskanie i podobne działania przy pomocy rąk lub całego ciała, ale nie bicie.
84. Pojedynek na niby
Dzieci stają naprzeciwko siebie parami lub w większych grupkach i toczą ze sobą pozorowaną walkę. Jedna osoba zaczyna od jakiegoś ruchu, który jej zdaniem wyraża chęć walki, natomiast druga osoba (osoby) odpowiada tym samym ruchem, widzianym z perspektywy lustrzanej. W trakcie „starcia" nie wolno rozmawiać, nie może dojść również do jakiegokolwiek rzeczywistego dotknięcia się.
Ten pojedynek na niby przerywany jest po upływie ustalonego wcześniej okresu czasu, zwykle po około kilku minutach.
85. Siła i bezsilność
Dzieci tworzą pary. Każde z nich jest na zmianę silniejsze, a potem słabsze, bezsilne, na przykład jako poganiacz i niewolnik, zezłoszczony właściciel i mały psiak, autorytatywny nauczyciel i wystraszony uczeń, dominująca i zależna przyjaciółka itp. „Bezsilne" dziecko musi wykonywać wszystko to, co rozkaże mu „siłacz". Nie wolno mu jednakże żądać rzeczy niemożliwych i w żadnym wypadku wyrządzić krzywdy zależnej od siebie osobie. Przed rozpoczęciem zabawy trzeba omówić pewne reguły i zaznaczyć, że nie stosowanie się do nich prowadzić będzie do jej natychmiastowego przerwania. Po pewnym czasie następuje zamiana ról. Każde dziecko musi wystąpić jeden raz jako silna i jako słaba osoba. Na zakończenie planujemy wystarczająco dużo czasu, aby można było przeprowadzić rozmowę. Jakimi uczuciami różnią się od siebie poczucie siły i bezsilności? Jak bardzo czujemy się zdani na drugiego człowieka, kiedy jesteśmy na „bezsilnej" pozycji? Czy można zrobić coś, by poprawić swoje żałosne położenie?
86. Pojedynek na plecy
Dzieci tworzą pary. Każde z nich zastanawia się nad jakimś przezwiskiem albo czymś bardzo nieprzyjemnym, co chciał już od dawna powiedzieć swojemu partnerowi. Zapisuje to na grubej kartce papieru i prosi o przymocowanie jej sobie na plecach.
Teraz pary staczają ze sobą „pojedynki na plecy": każde dziecko próbuje spojrzeć na plecy drugiego, aby przeczytać widniejącą tam niemiłą wiadomość. Ale jednocześnie musi niezwykle uważać, aby jego partner nie mógł spojrzeć na jego plecy.
Zanim pojedynek się rozpocznie, omawiamy wspólnie ze wszystkimi uczestnikami, jakie ruchy i chwyty są dozwolone, a które prowadzić będą do natychmiastowego przerwania zabawy.
Czy udało się dzieciom dowiedzieć, co ich partnerzy mieli im do zarzucenia?
70
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji 71
87. Nadepnąć na odcisk
Dzieci dobierają się parami i chwytają się za ręce. Pomiędzy nimi leży na podłodze kartka z gazety „odcisk". Każde dziecko próbuje teraz przeciągnąć swojego partnera tak na swoją stronę, aby musiał on nadepnąć na odcisk.
88. Szermierka łyżkami
Uczestnicy dobierają się parami. Każde dziecko otrzymuje dwie łyżki, po jednej do każdej ręki. Jedna łyżka pozostaje pusta, a na drugiej kładziemy gumkę do ścierania, piłkę tenisową albo coś podobnego, co mamy akurat pod ręką.
Teraz dzieci zaczynają szermierkę pustymi łyżkami, uważając, aby nie dotknąć nimi przeciwnika. Wygrywa ta osoba, która potrafi najdłużej jednocześnie walczyć jedną ręką, a w drugiej balansować wybrany przedmiot na łyżce.
89. Mu rek z książek
Dzieci tworzą pary. Każde z nich otrzymuje zwiniętą w rulon kartkę np. z gazety. „Uzbrojeni" uczestnicy ustawiają się w takiej odległości od siebie, aby mogli się dotknąć wyciągniętym ramieniem przedłużonym o papierowy rulon.
Przed stopami każdego dziecka ustawiamy murek, czyli książkę. Teraz rozpoczyna się walka. Przeciwnicy muszą spróbować trafić siebie nawzajem papierowym rulonem, nie przekraczając murku. Celować wolno jedynie od szyi w dół—„ciosy" w twarz są zabronione. Przegrywa ta osoba, której książka jako pierwsza się przewróci.
90. Pojedynek jak w westernie
Dzieci dobierają się parami i toczą ze sobą rewolwerowe pojedynki, jak na „Dzikim Zachodzie". Dozwolone są przy tym jedynie cztery rodzaje ruchów—dwa różne oraz odpowiedzi na nie. Ustalone zostają one przed rozpoczęciem pojedynku, a następnie przećwiczone, ponieważ w trakcie walki trzeba zawsze odpowiadać w prawidłowy sposób na ruchy przeciwnika. Na przykład:
— Jeżeli jedno dziecko symbolicznie wyciągnie jedną ręką rewolwer zza
pasa, drugie musi unieść do góry obie ręce.
—Jeśli jedno z dzieci symuluje wyciąganie dwóch rewolwerów obiema rękami, drugie musi nie tylko unieść obie dłonie do góry, ale i mocno zamknąć oczy.
Uczestnicy nie mogą jednocześnie „strzelać"—muszą więc dobrze obserwować swojego przeciwnika i odczekać właściwy moment.
Jeżeli zdarzy się jakiś błąd, to znaczy jeśli obaj „strzelą" w tym samym czasie albo odpowiedzą nieprawidłowym ruchem na to, co zrobił ich partner, wtedy oboje zostali pokonani.
91. Pójdziesz teraz ze mną
Dzieci ustawiają się w dwóch rzędach, tak aby naprzeciwko siebie stały pary. Najpierw osoby z jednego szeregu próbują przeciągnąć swoich partnerów—przy ich pasywnym oporze—przez całe pomieszczenie. Wolno im przy tym prowadzić prosty dialog, jak na przykład:
„Pójdziesz teraz ze mną!" — „Nie, ja nie chcę!" — „Aleja chcę, żebyś poszedł ze mną!" — „Odczep się!" — „Ale ty musisz!"—i tym podobne. Po kilku minutach następuje zamiana ról. Teraz ciągnie dziecko, które poprzednio było zmuszane do pójścia za swoim partnerem.
Siła i siła jej przeciwdziałająca mają być tutaj wykorzystane w formie zabawy i wypróbowane. Dzieci doświadczają tego, co staje się przy ..odrobinie ustępstwa", co przy „zupełnym braku ustępstwa", jaki skutek odnosi jednoczesne „wywieranie werbalnego nacisku" itp.
Celem tego ćwiczenia jest poznanie własnych uczuć i sił w trakcie przeciągania kogoś i stawiania oporu.
72
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji 73
92. Wypuszczanie powietrza
Rozdajemy uczestnikom balony, które zostają napompowane. Dzieci próbują doprowadzić do ich pęknięcia poprzez siadanie na nich. Zabawę tę można przeprowadzić również jako „reakcję łańcuchową": pierwsze dziecko nadmuchuje balon, drugie siada na nim, nadmuchuje kolejny balon dla trzeciego uczestnika i tak dalej...
Możliwe są także sztafety: której grupie uda się jako pierwszej wypuścić powietrze z balonów?
93. Balonowa bitwa
Każde dziecko otrzymuje napompowany balon. Maluje na nim wykrzywioną złością twarz, a następnie przymocowuje go do patyka. Przy pomocy tych „wściekłoszy" dzieci stoczą teraz ze sobą walkę — albo jeden na jeden, albo też wszyscy przeciwko wszystkim.
Oczywiście, bitwa może rozgrywać się jedynie pomiędzy balonami, nie wolno w jej trakcie używać kijków, na których zostały one osadzone!
94. Plecy o plecy
Uczestnicy tej zabawy będą mogli odreagować nadmierną energię, zaś te osoby, które nie ufają w swoją siłę, dodatkowo doświadczyć, jak mogą być silne w grupie z innymi.
Dzieci tworzą dwa szeregi i chwytają się pod ramiona. Następnie oba rzędy obracają się do siebie plecami i próbują odepchnąć przeciwników. Nie może przy rym dojść do rozerwania któregoś z szeregów.
Zabawa ta może być przeprowadzana w rozmaicie zestawionych rzędach. Czy korzystnie jest przydzielić miejsce pośrodku szeregu mniejszym i słabszym dzieciom, czy też lepiej na końcu? Czy lepiej jest ustawić na zmianę jedno słabe i jedno silne dziecko? Jak czują się dzieci jako „słabe" i jako „silne" ogniwo całości?
Czy zabawa ta może pomóc domniemanym słabym uczestnikom w tym, by w stosunku do „silnych" sami również czuli się silni? Czy może ona pobudzać solidarność w grupie?
95. Obrażanie publiczności
Uczestnicy dzielą się na dwie podgrupy. Prowadzący zwraca uwagę na to, by reguły, które muszą zostać dokładnie wyjaśnione przed rozpoczęciem zabawy, były zachowywane również w jej trakcie.
Każdy zespół przygotowuje się zbierając zarzuty, przezwiska, obraź-liwe wyrazy, skierowane do przeciwników. Ewentualnie można również nadać nazwę jakiemuś konfliktowi, do którego przezwiska te się odnoszą, (około pięć minut)
Zespoły ustawiają się lub siadają naprzeciwko siebie w pewnej odległości, gwarantującej im „bezpieczeństwo". Na znak prowadzącego jeden z nich zaczyna (to, który zespół rozpocznie, jest ustalane jeszcze przed przejściem do zabawy) tak głośno jak tylko potrafi i jak najbardziej rozzłoszczony obsypywać przeciwników przygotowanymi przezwiskami. Muszą być one przy tym wciąż skierowane do całego zespołu, osobiste obrażanie jest niedozwolone. Druga grupa nie może bronić się, znosząc te tyrady przekleństw spokojnie i bez zmrużenia oka. Kiedy zabrzmi sygnał końcowy pierwsza grupa musi natychmiast przerwać przezywanie, (około jednej minuty)
Obie grupy zamieniają się rolami. Teraz ta, która była przezywana, może obrażać, (około jednej minuty)
Członkowie obu grup podchodzą do siebie i obejmują się. (około
jednej minuty)
Następnie wszyscy uczestnicy muszą mieć możliwość porozmawiania na temat swoich uczuć przeżywanych w trakcie zabawy. W jakim stopniu byli oni w tej sztucznej sytuacji zdolni do wrogiego nastawienia i demonstrowania wściekłości? Jak trudno było dla nich znosić obrażanie i nie móc się bezpośrednio bronić? Czy wspólnie z innymi odważamy się mówić gorsze rzeczy niż w pojedynkę? Czy po objęciu się na koniec zabawy wszystko znowu może być w porządku? Obrażanie
74
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji 75
się w formie takiego rytuału ma bardzo odprężające działanie, jeśli w jakiejś grupie tlą się utajone konflikty i napięcia; może ono przerwać na przykład opornie posuwającą się do przodu, niezadowalającą dyskusję. Po przeprowadzeniu tej zabawy rozwiązywanie konfliktów przychodzi z reguły o wiele łatwiej.
96. Papierowa wojna
Do przeprowadzenia tego ćwiczenia potrzebne będą stare gazety. Grupa dzieli się na dwie, jednakowej wielkości podgrupy, z których każda zaznacza sobie takie samo „pole walki". Na gwizdek prowadzącego wszystkie dzieci zaczynają formować z papieru kule i obrzucać się nimi nawzajem. Tej grupie, która po zakończeniu starcia będzie miała mniej papierowych kul na swoim polu, może zostać przyznany tytuł zwycięzcy.
Równie atrakcyjna dla dzieci jest zabawa, w której wszyscy walczą przeciwko wszystkim. Po upływie ustalonego wcześniej czasu kończy się papierowa wojna. Wtedy można na przykład wspólnie uformować ze wszystkich papierowych kulek wielką „piłkę pokoju". Papierowa wojna może zostać przeprowadzona w wielu wariantach:
Dzieci mogą rzucać kulki jedynie na siedząco lub kucając.
Do rzucania muszą wykorzystywać zamiast rąk stopy. —Wolno im rzucać tylko zza pleców lub pomiędzy nogami.
Wszyscy muszą rzucać lewą dłonią—a leworęczne osoby prawą.
97. Skarpeciarze
Dla każdego dziecka, które chce wziąć udział w zabawie, potrzebna będzie co najmniej jedna skarpeta, którą zakłada on zamiast butów. Przy pomocy kredy rysujemy pole zabawy. Meble muszą zostać tak przesunięte, by nie przeszkadzały. Najkorzystniejszy jest dywan na podłodze pomieszczenia grupowego, mata na sali gimnastycznej, piaskownica lub trawnik na podwórku szkolnym itp.
Każde dziecko musi spróbować teraz zdjąć innemu uczestnikowi skarpetę i usunąć ją z pola gry, a jednocześnie zachować swoją własną jak najdłużej na stopie. Ten, kto stracił skarpetę, opuszcza teren „walki". Kto chce, może poza jego granicami ponownie założyć skarpetę i jeszcze raz rzucić się w wir zabawy.
Oczywiście, można bawić się również z dwoma skarpetami dla każdego dziecka. Aby nikt nie wyrządził sobie krzywdy, grupa „skarpecia-rzy" nie powinna być zbyt duża. Chcąc przećwiczyć przebieg gry, zaczynamy od jednej pary dzieci, które zademonstrują, co trzeba robić. Jeżeli zamieszanie staje się coraz większe, to zabawa sprawia więcej przyjemności. Jednakże ze względu na bezpieczeństwo nie powinno uczestniczyć w niej więcej niż 10 do 12 dzieci. Ważne jest, by surowo przestrzegać zasad gry: skarpety można rzeczywiście tylko ściągnąć komuś ze stopy; kopanie, szczypanie i tym podobne sposoby są zakazane. Pomimo to okulary, zegarki, pierścionki lepiej jest zdjąć i odłożyć na bok przed rozpoczęciem zabawy.
98. Trening przetrwania
Wszystkie dzieci klękają na wyznaczonej kredą lub taśmą klejącą wyspie i opierają się przy tym obiema rękami o podłogę. Teraz próbują wypchnąć się nawzajem poza granice wyspy, nie używając do tego ani rąk, ani kolan, które cały czas muszą dotykać podłoża. Zabawę można zakończyć po upływie ustalonego wcześniej czasu. Ale może się ona skończyć dopiero wtedy, gdy na wyspie pozostanie tylko jedno dziecko.
99. Wspólnie przeciwko agresorom
Do przeprowadzenia tej zabawy potrzebujemy trochę miejsca: może to być cały dywan w pomieszczeniu grupowym, sala gimnastyczna albo trawnik na podwórku szkolnym. W rogach po przekątnej stoi dwoje dzieci — „agresorzy". Chcą oni schwytać i podporządkować sobie po-
76 Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji
Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji 77
zostałych uczestników, ale mogą zrobić to tylko razem, chwytając się za ręce. Z tego powodu reszta dzieci próbuje nie dopuścić do tego, by „agresorzy" się spotkali. Wolno im stawać na ich drodze, ale zakazane [ jest przytrzymywanie „agresorów" na przykład za ubranie, podstawianie im nogi itp. — reguły gry ustalane są wspólnie przed jej rozpoczęciem. W przypadku ich złamania, zabawę natychmiast przerywamy.
Dzięki tej zabawie dzieci mogą się wiele nauczyć: że wspólnie są silne i nie muszą obawiać się ataków, że przewaga nie zależy głównie od siły fizycznej, że równie ważne są koncentracja, dokładna obserwacja, zręczność i solidarność.
100. Ogoniaste zwierzaki
Każde dziecko przeobraża się w jakieś zwierzę, rodem z krainy fantazji. Jako „ogon" wkłada sobie chustkę lub szalik za pasek spodni, czy też spódnicy. Wszyscy próbują teraz przy straszliwych wrzaskach zdobyć możliwie jak najwięcej „ogonów", ale bez przytrzymywania ich właścicieli.
W innym wariancie zabawy można z „małych zwierzątek" stworzyć duże zwierzę. Każde dziecko, które straciło swój ogon, dotykane jest przez tę osobę, która mu go odebrała. W ten sposób tworzą się krótsze lub dłuższe szeregi. Za paskiem ostatniego dziecka tkwią wszystkie zdobyte „ogonki". Być może na koniec pozostanie tylko jedno wielkie, silnie zwierzę?
Dzięki tej zabawie dzieci mogą w zrytualizowanej formie odreagowywać agresywne bodźce, a jednocześnie wykształcić poczucie wspólnoty.
tortur": jedna osoba (lub też kilka) staje pośrodku pomieszczenia przy (wyimaginowanym) palu tortur. Pozostali zbierają się wkoło nich. Na znak prowadzącego zaczynają oni tańczyć wkoło pala i torturowanych uczestników, pokazując im poprzez grożące ruchy i pieśni wojenne, jak bardzo są na nich wściekli. Jedynie bezpośrednie dotykanie „uwięzionych" jest surowo zabronione. Po kilku minutach następuje zamian ról. Osoby stojące przy palu tortur są zastępowane innymi. Nikogo nie wolno zmuszać lub przekonywać do udziału w tej zabawie.
Jednakże ta osoba, która chce odreagować swoją złość na stojących przy palu tortur uczestnikach, musi być również gotowa na przejęcie roli „uwięzionego". Kto chce poczuć swoją siłę, musi również doświadczyć na własnym ciele uczucia bezsilności i poznać, co znaczy być ofiarą.
101. Pal tortur
Pomiędzy dwojgiem dzieci w grupie lub pomiędzy dziećmi i dorosłymi narosło nieznośne napięcie. Ulgę może przynieść „pokuta na palu
Budowanie poczucia własnej wartości i silnej osobowości 79
3.5. Budowanie poczucia własnej wartości i silnej osobowości
Dzieci i młodzież przejawiające społeczną agresję, sprawiają często wrażenie silnych i zdolnych do stanowienia o sobie samych. To pozory. Zwykle są bardzo niepewne siebie i zależne od zdania innych ludzi. Bezsilność, wynikająca m.in. ze słabości ich osobowości, jest przyczyną wielu—także tych niezrozumiałych i trudnych do wyjaśnienia—wrogich ataków.
Pozytywne poczucie własnej wartości redukuje niepewność, zmniejsza obawy, a tym samym skłonności do agresywnego zachowania. Człowiek o silnej osobowości jest zdolny do dostrzegania własnych i cudzych granic, oraz do ich respektowania. Potrafi on informować innych o swoich potrzebach i pragnieniach, ponadto nauczył się on wyrażać i akceptować również negatywne rzeczy, nie wykształcając przy tym uczucia bezradności i winy, które potem mogłyby ewentualnie prowadzić do wybuchów agresji. Dzieci o słabej osobowości nie są nawet w stanie mówić innym ludziom o tym, co dobre, ani tym bardziej akceptować ich pozytywnych stron, ponieważ nie potrafią zharmonizować tego ze swoim własnym negatywnym obrazem. Wychodzą one z założenia, że otoczenie widzi je dokładnie tak samo, jak one siebie. Dzieci o niskim poczuciu własnej wartości są więc skłonne do tego, by fałszywie, często na swoją niekorzyść, interpretować niewinne wypowiedzi i sposoby zachowania się drugiej osoby. Dlatego też próby nawiązania z nimi kontaktu zazwyczaj kończą się fiaskiem.
Z tego też względu umożliwienie dzieciom i młodzieży doświadczania siebie samego w zabawie jako kogoś znaczącego i wykształcanie u nich poczucia własnej wartości, jest ważnym środkiem zaradczym w minimalizowaniu agresywnego zachowania. Silna osobowość i poczucie własnej wartości są warunkami pozytywnego rozwoju ludzkich możliwości, prawidłowych kontaktów społecznych, a także przejmowania odpowiedzialności za własne słowa i działania.
102. Jestem — potrafię—mam
Przylepiamy dzieciom na plecach taśmą klejącą kartki (mniej więcej formatu A5), na których wypisane zostały jeden pod drugim trzy początki zdań: —Jestem... —Potrafię... —Mam...
Wszyscy biorą do ręki długopisy i chodzą po całym pomieszczeniu, uzupełniając sobie nawzajem te trzy zdania pozytywnymi uwagami, które rzeczywiście pasują do danego uczestnika. Kiedy wszystkie trzy zdania zostały dokończone, zabawa zostaje przerwana.
Teraz dzieci mogą zdjąć kartki ze swoich pleców i przeczytać, co inni myślą na ich temat.
Autorzy poszczególnych wypowiedzi pozostają przy tym anonimowi. Dzięki temu być może niektóre dzieci odważą się powiedzieć komuś o czymś, czego bezpośrednio nigdy by nie wypowiedziały, ponieważ brak im na to odwagi. Jak dzieci czuły się w trakcie chodzenia po pomieszczeniu? Jak czują się one teraz, gdy już przeczytały swoje kartki? Czy są zaskoczone uzupełnionymi zdaniami, czy też same również oceniają siebie podobnie?
103. Kim jestem?
Każde dziecko otrzymuje dziesięć małych karteczek. Zapisuje na nich dziesięć różnych, krótkich odpowiedzi na pytanie: ,Kim jestem?"
Zanotować można wszystko to, co przychodzi dzieciom spontanicznie do głowy: imię, wiek, płeć, rozmaite społeczne role, jak na przykład dziecko, siostra i brat, uczeń i uczennica, a także ulubione zajęcia, potrawy lub napoje, szczególne umiejętności i zdolności, słabości, życzenia albo obawy. Kiedy wszystkie kartki zostały już zapisane, uczestnicy sortują je w zależności od ich znaczenia: na pierwszym miejscu powinno się znaleźć to, co uważają oni za najważniejsze przy opisywa -
80
Budowanie poczucia własnej wartości i silnej osobowości
Budowanie poczucia własnej wartości i silnej osobowości 81
niu własnej osoby, a na ostatnim miejscu to, co jest dla nich najmniej istotne. Ta bardzo osobista lista rankingowa porównywana jest następnie z listami pozostałych osób oraz omawiana. Czy dzieci zapisywały przede wszystkim zewnętrzne cechy? Czy też zagłębiły się bardziej we własną osobę? Czy dowiedziały się one czegoś nowego o sobie samych?
104. Dziecko w studni
Dzieci siedzą w kole. Jedna osoba stoi pośrodku. Nagle upada na ziemię i skarży się: „Wpadłam do studni!" Pozostali uczestnicy pytają chórem: „Kto ma cię uratować?" Osoba w studni odpowiada na przykład:
„Ten, kto potrafi najgłośniej krzyczeć"; albo
„Ten, kto potrafi najlepiej pocieszać innych"; albo
„Ten, kto najszybciej biega"; albo
„Ten, kto ma najbardziej niebieskie oczy"; itd.
Kiedy podawane są określone sposoby zachowania, dzieci siedzące w kole próbują zademonstrować je możliwie jak najbardziej przekonywująco. Osoba w studni decyduje — sama lub przy pomocy grupy— kto najlepiej spełnia wymienione kryterium. Wybrany uczestnik wyciąga dziecko ze studni, tj. podaje mu rękę i pomaga wstać. Potem zostaje pośrodku koła i sam „wpada" do studni.
Prowadzący powinien zwracać baczną uwagę na to, by zawsze ktoś inny mógł ratować dziecko, znajdujące się w studni. Zabawa ta może być jednocześnie wykorzystana do pokazywania uczuć. Dziecko w studni podaje wówczas jako kryteria dla osoby, która maje uratować, dane uczucia, które przedstawiane są przez pozostałych w formie pantomimy, na przykład:
„Ten, kto jest najweselszy"; albo
„Ten, kto jest najbardziej rozzłoszczony"; albo
„Ten, kto jest najbardziej ciekawski"; albo
„Ten, kto jest najsmutniejszy"; itp.
W trakcie tej zabawy dzieci mogą doświadczyć tego, że każde z nich potrafi robić coś szczególnie dobrze i może pomóc drugiej osobie.
105. Taki sam i inny
Żadne dziecko nie jest „lepsze" lub „gorsze" niż inne, każde ma coś wspólnego z pozostałymi mimo wszelkich różnic. Każde jest coś warte. Aby to dostrzec, dzieci muszą zdobyć odpowiednie doświadczenia.
Uczestnicy siedzą tak, by dobrze widzieć resztę grupy. Po kolei otrzymują polecenia, jak na przykład:
Wstań i dotknij wszystkie dzieci, które mają na sobie coś czerwonego;
Dotknij każdego, kto ma na nogach sandały;
Dotknij każdego, kto ma na ręce zegarek;
Dotknij każdego, kto jest tak jak ty dziewczynką lub chłopcem;
Dotknij każdego, kto ma włosy tego samego koloru, co ty.
Jeżeli będziemy częściej powtarzali to ćwiczenie, wtedy dzieciom coraz więcej rzeczy będzie się rzucało w oczy i zbędne stanie się specjalne kierowanie ich uwagi na dane aspekty. Dostrzegą one częściej, co wszyscy mają wspólnego i co powoduje, że dana osoba jest wyjątkowa. Być może odkryją również, że uczestnicy, których nie lubią, pod wieloma względami są tacy sami, jak one.
106. Wyżej—więcej — dalej
Każde dziecko potrzebuje poczucia, że choć raz było „naj". W tym celu przeprowadzamy następujące zawody: grupa oklaskuje najlepszych lub wyjątkowych uczestników, charakteryzujących się wymienianymi cechami, czy też umiejętnościami, na przykład:
Kto jest najwyższym dzieckiem?
Kto potrafi najdalej wystawić swój język?
Kto potrafi zbudować najwyższą wieżę z zapałek?
Kto potrafi nauczyć się na pamięć najwięcej numerów telefonów w przeciągu trzech minut?
Prowadzący musi przy doborze pytań uwzględnić to, by rzeczywiście każde dziecko choć raz wygrało oraz by kryteria te były traktowane przez grupę jako pozytywne. Natomiast w trakcie rozmowy końcowej warto
82 Budowanie poczucia własnej wartości i silnej osobowości Budowanie poczucia własnej wartości i silnej osobowości 83
zaznaczyć, że każdy człowiek jest kimś wyjątkowym, i że posiada o wiele więcej szczególnych cech i umiejętności, niż jesteśmy tego świadomi.
107. Gorące krzesło
Wszystkie dzieci siedzą w kole, pośrodku którego stoi „gorące krzesło". Zajmuje na nim miejsce ten uczestnik, który w danym momencie potrzebuje najwięcej wsparcia i oznak sympatii.
Po kolei przesuwa on swoje „gorące krzesło", stawiając je przed wszystkich uczestników, którzy mówią mu o czymś, co w nim lubią i cenią, na przykład jego doskonale pomysły podczas zabawy, troskę o małą siostrę, ładne pismo, elegancką fryzurę... Następnie można porozmawiać na temat tego, jak czujemy się wtedy, gdy musimy powiedzieć komuś, kogo właściwie nie lubimy, coś miłego. A jak znosimy publiczne pochwały w takiej ilości?
Każde dziecko powinno mieć możliwość zajęcia miejsca na „gorącym krześle".
108. Jestem dumny
Często przypominamy sobie nieprzyjemne doświadczenia. Każde dziecko jednak z pewnością nauczyło się lub zrobiło w ostatnim czasie, powiedzmy w minionym tygodniu, coś pozytywnego, z czego może być dumne.
Dzieci siedzą w kole i uzupełniają po kolei początek zdania: „Jestem dumny z tego, że...". Na przykład:
—Jestem dumny z tego, że odważyłem się przejść sam obok wielkiego i groźnie wyglądającego psa. —Jestem dumny z tego, że nie uderzyłem Piotrka, kiedy mnie zdenerwował.
—Jestem dumny z tego, że nauczyłem się skakać z trampoliny.
Nie zmuszamy żadnego z dzieci do zabrania głosu. Ale być może również prowadzący zastanowi się i opowie, z czego jest dumny.
Czy trudno jest przypominać sobie coś pozytywnego? Jak czujemy się, gdy to otwarcie wypowiadamy? Co szczególnie podobało się dzieciom u innych uczestników zabawy? Co mogłyby same również kiedyś wypróbować?
109. Moje dobre strony
Uczestnicy siedzą w kole. Każde dziecko otrzymuje papier i długopis. Po krótkim zastanowieniu się wszyscy zapisują trzy przymiotniki, które określają ich najlepsze cechy (dobre strony), na przykład:
—wesoły albo —szybki
—inteligentny —szczery
—gotowy do pomocy — wysportowany
Pismo powinno zostać nieco zmienione, m.in. poprzez zastosowanie drukowanych liter, aby nie można było go zbyt łatwo zidentyfikować. Po skończeniu tej fazy zabawy, kartki zostają złożone i dobrze przemieszane na środku stołu. Teraz każde dziecko losuje po kolei jedną z nich (własna jest szybko zamieniana na inną),czyta wymienione tam przymiotniki i próbuje rozpoznać ich autora, a następnie uzasadnia swoją decyzję. Jeżeli komuś nie udało się odgadnąć, reszta uczestników może mu pomóc.
Jak czujemy się, gdy wolno nam wymieniać jedynie zalety? A jak czujemy się, kiedy zostają one potem jeszcze na głos przeczytane i uzasadnione na forum grupy? Czy pozytywny autoportret dziecka odróżnia się od zdania, jakie grupa ma na jego temat?
84 Budowanie poczucia własnej wartości i silnej osobowości
Budowanie poczucia własnej wartości i silnej osobowości 85
110. Taki jestem
Aby móc wykształcić w sobie poczucie własnej wartości i tożsamości, dzieci muszą się świadomie zająć samym sobą. Mogą one to zrobić na przykład pisząc na kartce papieru ogromnymi literami słowo „JA". Następnie zaś—poprzez nadanie im odpowiedniej formy, koloru i artystycznych ozdobników—spróbować przedstawić swoją osobowość.
111. Dwie strony medalu
Każdy człowiek ma dobre i złe cechy, zachowuje się prawidłowo i nieodpowiednio. Aby znieść te przeciwieństwa i być może zmienić je, trzeba je najpierw poznać. Każde dziecko bierze kartkę papieru i długopis, a potem odpowiada sobie na następujące pytania:
To potrafię szczególnie dobrze—to są moje dobre cechy:
Tego nie potrafię zbyt dobrze—to są moje złe cechy:
To mi się we mnie podoba:
To mi się we mnie nie podoba:
Po zakończeniu opisy te są porównywane. Dzieci stwierdzą z pewnością, że każde z nich ma coś, co mu się podoba i coś, czego w sobie nie lubi. Czy chciałyby takie pozostać? Czy chciałyby coś w sobie zmienić? Czy mogą sobie nawzajem w tym pomóc? Czy mogą wspólnie coś zrobić?
112. Zrzucanie balastu
Grupa rozmawia na temat tego, jakie prawa ma każdy jej członek i zestawia potem ich listę, na przykład: Każde dziecko ma prawo do tego, by:
być traktowanym z szacunkiem;
zostać wysłuchanym;
mieć własne zdanie;
.— reprezentować swoje uczucia;
być wyjątkowym;
popełniać błędy;
do tego, by mu wciąż nie rozkazywać;
mieć zły humor;
uczestniczyć w zabawach;
—współdecydować o działaniach grupy.
Teraz wszyscy wyobrażają sobie, że znajdują się w koszu lecącego wysoko na niebie balonu i mają ze sobą dziesięć worków balastu z wyżej wymienionymi prawami. Nagle balon tracić wysokość. Aby zapobiec dalszemu spadaniu, uczestnicy muszą wyrzucać balast. Każde dziecko wyrzuca najpierw worek z takim prawem, z którego może najłatwiej zrezygnować, potem drugi z mniej ważnym i tak dalej, aż pozostanie mu już tylko jeden worek z jakimś prawem. Wtedy dopiero balon leci spokojnie na właściwej wysokości do osiągnięcia swojego celu. Zadaniem każdego dziecka jest więc ułożenie dziesięciu praw ze wspólnej listy w zależnej od jego odczuć kolejności.
Następnie rozmawiamy wszyscy na temat tego, co zdecydowały dane osoby i dlaczego.
Jakie trudności sprawiło poszczególnym uczestnikom podjęcie decyzji? Jak duże są różnice pomiędzy każdym z dzieci? Co wynika z tego dla wspólnego życia w grupie, a co dla obcowania z danymi osobami?
113. Ciemne chmury—błękitne niebo
Kiedy jakieś dziecko jest rozzłoszczone, to czuje się być może... jak burza, ciemne chmury lub ostre kanty. Kiedy jest ono spokojne, to czuje się jak błękitne niebo, promyk słońca, piękny kwiat, okrągłe kształty, łagodne kolory. Każde dziecko otrzymuje kartkę papieru, którą dzieli na pół. Każda z tych połówek będzie reprezentowała jedno uczucie. Po jednej stronie uczestnicy malują swoje zdenerwowanie, złość, łzy i rozpacz, zwątpienie i smutek, natomiast po drugiej stronie swój spokój, radość, zrównoważenie i swoje harmonijne uczucia. Obrazki te są następnie dokładnie oglądane na forum grupy i omawiane.
86 Budowanie poczucia własnej wartości i silnej osobowości
Budowanie poczucia własnej wartości i silnej osobowości 87
Jeżeli powiesimy je w widocznym miejscu w pomieszczeniu grupowym, wszyscy zobaczą za każdym razem na nowo, że każde dziecko, nawet to, które tak szybko się denerwuje i zostało określone jako „agresywne", ma również harmonijne i przyjazne uczucia oraz że to dziecko, które zawsze sprawia wrażenie takiego łagodnego i spokojnego, czasem jest również złe i napastliwe. W odpowiednich sytuacjach spojrzenie na te obrazki może pomóc w tym, by nie potęgować agresywnego zachowania poprzez negatywne reakcje lub agresywne postępowanie w odpowiedzi.
114. Dostrzeganie pozytywnych stron
Pozytywne myślenie jest czarodziejskim kluczem do rozwijania poczucia własnej wartości, a tym samym wybierania takich sposobów zachowania się w trudnych sytuacjach, które będą konstruktywne i społecznie akceptowalne.
W każdej grupie niektóre dzieci określane są jako „agresywne". Osoby które się tak zachowują, zwykle bardzo wcześnie zakodowały sobie, że „są agresywne" oraz że jest to coś złego. Będą one umiały zachować się inaczej tylko wtedy, kiedy nauczą się pozytywnego spojrzenia na siebie samych oraz doświadczą, że „bycie agresywnym" jest najpierw czymś pozytywnym. Dosłownie wyraz ten oznacza „zbliżanie się" i mówi nam o energii napędowej każdego człowieka.
„Agresywne" dziecko wybiera sobie małą podgrupę. Układa ona
wspólnie z nim listę, w której jego agresywność zostanie pozytywnie oceniona, na przykład:
—Jestem dobry, ponieważ wyrażam to, co czuję;
—Jestem dobry, ponieważ jestem aktywny;
—Jestem dobry, ponieważ mam siłę;
—Jestem dobry, ponieważ mówię wyraźnie, czego chcę;
—Jestem dobry, ponieważ bezpośrednio zabieram się za wszystko.
Dla każdego dziecka muszą zostać znalezione co najmniej trzy pozytywne interpretacje. Następnie cała grupa zastanawia się wspólnie,
jak silą i aktywność tej osoby w trakcie kłótni lub innych obciążających sytuacji, może zostać wykorzystana również w pozytywny sposób.
Czy trudne było pozytywne interpretowanie „agresywnego" zachowania? Jakie doświadczenia zdobyły przy tym te tak zwane „agresywne dzieci"?
115. Nowe imiona
U niektórych narodów, jak na przykład u Indian, imiona mają określone znaczenie. Przypominają one o ważnych wydarzeniach w dniu narodzin dziecka, powiedzmy o szczególnie pięknym wschodzie słońca, czy też wyrażają nadzieje, jakie rodzice wiążą ze swoim potomkiem. U Indian imiona mogły odnosić się do szczególnych osiągnięć dziecka albo też charakteryzować jego naturę, jak na przykład „Sprytny lis" lub „Łagodne piórko" i były zmieniane wraz z wiekiem.
Jakie nowe imiona tego rodzaju dzieci nadałyby sobie dzisiaj? Każdy uczestnik zastanawia się samodzielnie lub w podgrupach nad pasującym dla siebie imieniem, które będzie należało wyłącznie do niego. W jaki sposób dzieci znalazły swoje nowe imiona? Jak teraz się czują? W jaki sposób chciałyby być nazywane w przyszłości przez grupę: swoim nowym, świadomie wybranym imieniem, czy też swoim urzędowym, starym imieniem?
116. Uliczka przyjaźni
Uczestnicy tworzą dwa, stojące naprzeciwko siebie rzędy. Od jednego końca tak powstałej uliczki biegną przez nią po kolei wszystkie dzieci i ustawiają się ponownie na początku. Do osoby przechodzącej pomiędzy rzędami, wszyscy się uśmiechają i przyjaźnie ją dotykają. Kiedy ktoś zatrzyma się przed jakimś dzieckiem, na przykład przed tym, z którym właśnie się pokłócił, musi on spój rżeć mu w oczy i powiedzieć coś naprawdę przyjemnego, na przykład:
88 Budowanie poczucia własnej wartości i silnej osobowości
—Jestem twoim przyjacielem;
Lubię w tobie to, że masz zawsze dobry humor;
Bardzo mi się podoba to, że potrafisz tak szybko liczyć w pamięci;
Czy chciałbyś pobawić się ze mną na przerwie?
Jeżeli komuś brakuje odpowiednich słów, może po prostu wziąć stojącego przed nim kolegę w ramiona.
Ćwiczenie to można wykorzystać również w celu otrzymania feed-back'u, a także jako szczególny prezent dla dzieci, które w danym dniu mają urodziny lub na powitanie uczestników po dłuższej nieobecności, na pożegnanie itp.
Jak dzieci czują się w tych tak odmiennych rolach ? Czy trudno jest im powiedzieć komuś niespodziewanie coś miłego, kiedy muszą to zrobić?
3.6. Nawiązywanie nieagresywnych kontaktów
Pomimo silnej potrzeby społecznej przynależności wielu młodych ludzi coraz częściej ponosi klęskę przy nawiązywaniu kontaktów z innymi.
Aby nie dopuścić do takich sytuacji, powinni oni najpierw nauczyć się nastawiać psychicznie na innych, odsuwając na drugi plan swoje własne potrzeby, a ponadto przezwyciężyć strach przed dotykiem i pozwolić na większą bliskość. Kiedy tego typu problemy zostaną rozwiązane i tym samym usunięte z ich życia, będą oni mogli cieszyć się dobrymi kontaktami i udanymi związkami.
Dzieci muszą nauczyć się bawienia się ze sobą, a nie współzawodniczenia—czyli bycia wciąż przeciwko sobie. Muszą przekonać się, ile poczucia bezpieczeństwa i ile radości zyskają dzięki wspólnemu realizowaniu jakiegoś zadania z innymi osobami, a także dzięki zrobieniu czegoś dla drugiego człowieka.
W trakcie zabaw i ćwiczeń, w których trzeba się dostosować do pozostałych osób, dzieci doświadczają wszystkimi zmysłami wspólnoty i konieczności współpracy, jeżeli chcą osiągnąć założony cel. Praca nad nawiązywaniem i rozwijaniem nieagresywnych kontaktów pozwala na zrodzenie się pozytywnych uczuć w stosunku do siebie nawzajem i przygotowuje podłoże do konstruktywnego rozwiązywania konfliktów.
117 Wstać —siadać
Dzieci chodzą po pomieszczeniu, wymachując przy tym ramionami i nogami szybciej albo wolniej, w zależności od poleceń prowadzącego.
Szukają sobie partnera i idą wspólnie dalej. Stopniowo ich ruchy dopasowują się do siebie. Nie rozmawiając ze sobą, poruszają się po pewnym czasie w całkowitej harmonii. Jedno z dzieci przejmuje bez słowa prowadzenie, a drugie tylko naśladuje jego ruchy. Role te mogą zostać kilkakrotnie zamienione, ale ważne jest to, by nie porozumiewać się słowami.
90 Nawiązywanie nieagresywnych kontaktów
Nawiązywanie nieagresywnych kontaktów 91
Na znak prowadzącego pary dobierają się w czwórki. Szukają sobie krzeseł i siadają, tworząc małe koło. Wciąż jeszcze nie wolno im ze sobą rozmawiać, dozwolony jest jedynie kontakt wzrokowy. Teraz każde dziecko po kolei wstaje ze swojego miejsca i znowu siada. W tym samym czasie może poruszać się tylko jedna osoba, ustalenie, które dziecko to będzie, odbywa się bez słów—tak długo, aż wszyscy wreszcie będą spokojnie siedzieli na swoich krzesłach.
Czy trudno było, kiedy rozmawianie było zabronione, a jednocześnie trzeba było prowadzić partnera lub naśladować jego ruchy? Czy były takie dzieci, które przejmowały raczej rolę przewodnika? A czy były również takie, które wołały naśladować partnera?
118. Budowle z naszych ciał
Dzieci grupują się w zespoły, liczące po sześć do ośmiu uczestników. Na sygnał prowadzącego wykonują określone zadania, tworząc ze swoich ciał różne „budowle". Na przykład:
Zbudujcie robota!
Zbudujcie pojazd, który będzie mógł się poruszać!
Zbudujcie zwierzę, które będzie potrafiło przepędzić innych!
Zbudujcie dom, który będzie mógł was chronić!
Zbudujcie mur, który osłoni was przed ciekawskimi! Naturalnie, nie powinno zabraknąć również pasujących do niektórych „budowli" odgłosów. W ćwiczeniu tym, przy identycznych poleceniach, można również wprowadzać zmiany w składzie zespołów.
Który zespół najlepiej wykonał postawione zadanie? Czy z tych „budowli" wynikają także jakieś konsekwencje, które uczestnicy wykorzystywaliby wżyciu codziennym? Czy dzieci mogą się wspólnie bronić, na przykład w groźnych sytuacjach?
119. Chroniący nas szałas
Dzieci tworzą podgrupy, liczące po troje do pięcioro uczestników. Jedno z nich mianowane zostaje mistrzem budowy, który z pozostałych osób tworzy „szałas". Następnie sam wchodzi do niego — powinien czuć się tam naprawdę dobrze. Potem następuje zamiana ról, tak aby każde dziecko miało możliwość zbudowania chroniącego je szałasu.
Jaki musi być „szałas", byśmy czuli się w nim bezpieczni? Jak czują się dzieci, które nas chronią? Jak czują się te, które są chronione?
120. Mówiące dłonie
Dwoje dzieci siada naprzeciwko siebie. Zamykają one oczy i próbują „rozmawiać" ze sobą przy pomocy rąk. Czy rzeczywiście im się to udało? O czym rozmawiały? Jak się przy tym czuły? Jak często kusiło je, by przywołać na pomoc swój głos i otworzyć oczy?
Ćwiczenie to będzie łatwiejsze, jeżeli na początku ustalimy określony temat, który musi być potem przedyskutowany przy pomocy rąk Dzieci mogą otrzymać polecenie, by rozmawiać na ten sam temat raz „w złości i podnieceniu", a drugim razem „w przyjaźni i harmonii".
121 Współpraca
Uczestnicy dobierają się parami, które połączone są ze sobą dwoma cienkimi, długimi na około 30 centymetrów drewnianymi patyczkami (patyczki nie mogą być zaostrzone na końcach). Możliwe są również nowe, jeszcze nie używane ołówki.
Drewienka te przytrzymywane są pomiędzy czubkami palców lub wewnętrznymi powierzchniami dłoni poprzez lekkie naciskanie. Pary muszą teraz wykonywać drobne zadania, starając się nie upuścić na ziemię albo złamać patyczków. Nie wolno im przy tym rozmawiać. Zadania te mogą brzmieć na przykład w następujący sposób:
92 Nawiązywanie nieagresywnych kontaktów
Nawiązywanie nieagresywnych kontaktów 93
Wstańcie i usiądźcie razem;
Przejdźcie nad jakąś przeszkodą;
Zawiążcie kokardkę; itp.
Poprzez rozszerzenie współpracy na trzy do czterech osób można znacznie utrudnić to ćwiczenie.
Jak bardzo niezwykła była tego rodzaj u współpraca? Które zadania można było wykonać z łatwością, a które były raczej trudno lub prawie niemożliwe? Jakie techniki prowadzące do owocnej współpracy zostały opracowane? Jak trudne było porozumiewanie się bez słów?
122. Tam, gdzie kończy się cała złość
Podczas wspólnej rozmowy dzieci opisują takie miejsce, w którym przestają się złościć, nie muszą być agresywne, gdzie się bardzo dobrze czują, mogą być spokojne, zadowolone i całkowicie odprężone. Wyobrażają sobie one, jak i co wtedy by czuły: na skórze, na języku i na zębach, w rękach i stopach, ramionach i nogach, w sercu i żołądku itd. Wyobrażają sobie, co słyszą i co widzą, co smakują i co wąchają, wszystko tak, jakby były w tym wspaniałym miejscu.
Następnie zamykają oczy, próbują się odprężyć i każdy oczyma wyobraźni ogląda swój cichy zakątek bez złości. Potem rozmawiamy na temat tego, co każde dziecko z osobna i cała grupa razem może zrobić, aby to rzeczywiste miejsce, w którym wszyscy się teraz znajdują i gdzie tworzą wspólnotę, tak zmienić, by upodobniło się ono do owych wymarzonych oaz spokoju.
123. Transport na plecach
Dzieci siadają jedno za drugim w szeregu tak, aby każdy mógł swobodnie dosięgnąć rękoma do pleców swojego poprzednika.
Uczestnik na samym końcu szeregu zapisuje na kartce „poufną wiadomość": symbole, cyfry, litery i tym podobne, a następnie odkładają
w takie miejsce, gdzie nikt nie będzie mógł podejrzeć, co zostało na niej napisane. Dziecko na drugim końcu rzędu otrzymuje również kartkę
i ołówek.
Teraz ostatni uczestnik, autor „poufnej wiadomości", rysuje ją na plecach swojego poprzednika. Ten przekazują ją swoimi rękoma dalej na plecy następnej osoby — powtarza się to tak długo, aż wszystkie dzieci otrzymają wiadomość.
Ostatni uczestnik zapisuje ją na swojej kartce. Na koniec porównujemy wyjściową informację oraz to, co dotarło do końca rzędu. He z pierwotnej wiadomości można jeszcze rozpoznać? Jak dzieci czuły się w trakcie owego szczególnego transportu? Czy było to nieprzyjemne mieć kogoś za plecami i nie wiedzieć, co on robi?
124. Przysuńmy się do siebie nawzajem
Dzieci ćwiczą bliskość i wspólnotę przysuwając się do siebie, to znaczy próbują one wspólnie zająć jak najmniejszą powierzchnię.
Najlepiej będzie, gdy zaczną od dużej przestrzeni, której granice wyznaczone zostały kredą lub taśmą klejącą na podłodze, a potem będą przesuwane coraz bliżej i bliżej do siebie. Zabawę te można rozłożyć na kilka kolejnych dni. Zwiększająca się bliskość podkreślana jest zmniejszaniem granic zaznaczonej powierzchni.
Przestrzenna odległość pomiędzy dziećmi może na początku odpowiadać rzeczywistemu dystansowi emocjonalnemu pomiędzy nimi. Zajęta przestrzeń unaoczni im wtedy, jak bardzo są zbliżeni lub oddaleni od siebie.
125. Węzeł gordyjski
Dzieci tworzą grupy, liczące po dwanaście do piętnastu osób. Członkowie każdej z tych grup ustawiają się w dość wąskim kole, wyciągają ramiona w kierunku jego środka, zamykają oczy i chwytają się „na ślepo" za ręce.
94 Nawiązywanie nieagresywnych kontaktów
Nawiązywanie nieagresywnych kontaktów 95
Kiedy ponownie otworzą oczy, muszą skontrolować — i odpowiednio skorygować—to, czy nie podali dłoni swoim bezpośrednim sąsiadom po lewej lub po prawej stronie oraz czy nie trzymają za obie dłonie tego samego uczestnika. Jeżeli nie, węzeł gordyjski jest gotowy.
Teraz trzeba go—przy odrobinie cierpliwości—rozplatać, nie uwalniając uścisku dłoni, tak aby na koniec wszystkie dzieci trzymały się za ręce, tworząc koło. Czy udało się dzieciom tego dokonać? Jak czuły się one podczas tego „zaplątania"?
126. Głaskanie jeża
Nie wszyscy kierują swoją złość i agresję na zewnątrz. Niektóre dzieci coraz bardziej zamykają się w sobie, „najeżają się" i utrudniają sobie samym i innym ponowne nawiązanie kontaktów.
Uczestnicy dobierają się parami. Jedno dziecko będzie najpierw jeżem, musi się ono „najeżyć", to znaczy zwinąć w ciasny kłębek, tak jak robią to te zwierzęta (podciągnąć kolana, objąć je mocno ramionami, zamknąć oczy, głowę wcisnąć pomiędzy nogi) i spróbować wyobrazić sobie, że jest urażone i zdenerwowane. Drugie dziecko usiłuje teraz wydobyć partnera z tej izolacji. Może ono głaskać „jeża", rozmawiać z nim, delikatnie przetaczać go w jedną i drugą stronę itp. Naturalnie nie wolno mu przełamywać tego „najeżenia się" siłą. Często pomaga wyobrażenie sobie, co czułoby ono samo, gdyby było w takiej sytuacji.
Po pewnym czasie następuje zamiana ról.
Na koniec grupa ma możliwość porozmawiania na temat doświadczeń, zdobytych w trakcie tego ćwiczenia przez dzieci, które się „najeżyły" i które „głaskały jeża". Dzięki czemu można było najłatwiej rozładować napięcie? Czy wszyscy czuli się podobnie, czy też były jakieś bardzo osobiste formy oporu i udzielania pomocy
„Głaskanie jeża" jest bardzo intymną zabawą. Dlatego też nie wolno nikogo zmuszać do wzięcia w niej udziału.
127. Wspólna złość—wspólny spokój
Uczestnicy dzielą się na podgrupy, liczące po dwie do czterech osób. Każda z nich otrzymuje dużą kartkę papieru, która podzielona została kreską na pół. Na jednej połówce namalowany zostaje teraz obrazek złości, a następnie na drugiej połówce — obrazek harmonii. Kiedy wszyscy skończyli już swoje prace, obrazki przedstawiane są wszystkim pozostałym zespołom, porównywane oraz omawiane.
Co czuły dzieci w trakcie wspólnego malowania złości? Co czuły one podczas wspólnego malowania spokoju i harmonii? Czy w ogóle razem namalowały te obrazki ? A może raczej pojedyncze osoby w grupie przejęły przewodnictwo, a reszta wycofała się na drugi plan?
128. Grupowy obrazek
Każde dziecko otrzymuje kartkę z bloku rysunkowego o formacie A3. Teraz prowadzący podaje określony temat i wszyscy zaczynają malować do niego dowolny obrazek. Po krótkim czasie, na sygnał każde dziecko przekazuje swoją kartkę sąsiadowi. Ten dodaje do obrazka kolejne detale, tak długo, aż na ponowny sygnał będzie musiał podać go znowu dalej.
Jak wyglądają obrazki, gdy przeszły już przez wszystkie ręce i powróciły do pierwszego dziecka? Czy rzeczywiście każdy starał się pracować zgodnie z podanym tematem, tak by powstał prawdziwie grupowy obrazek? Czy było to bardzo trudne?
Czy potrzebne będzie przeprowadzenie drugiej rundy, aby dokończyć obrazki?
96 Nawiązywanie nieagresywnych kontaktów
Nawiązywanie nieagresywnych kontaktów 97
129. Okienka
Uczestnicy dzielą się na podgrupy, liczące po troje do sześciorga dzieci. Każdy uczestnik otrzymuje mazak innego koloru. Wszystkie podgrupy siadają teraz przy dużym arkuszu papieru (co naj mniej formatu Al), który dwoma kreskami podzielony został na cztery równej wielkości okienka. W każdym z nich namalowany zostaje określony obrazek:
—Po lewej stronie ugory: Każdy członek grupy maluje to, co w da
nej chwili przychodzi mu do głowy.
—Po prawej stronie u góry: Wszyscy próbują wypełnić to okienko
swoim obrazkiem, wykłócają się o miej
sce, zamalowują rysunki innych.
—Po lewej stronie u dołu: Wszyscy malują po kolei i próbują dokoń
czyć rozpoczęty obrazek.
—Po prawej stronie u dołu: Wszyscy malują jednocześnie możliwie
jak najbardziej harmonijny obrazek, do--
pasowując się do siebie nawzajem.
Jak dzieci odebrały te różnorodne techniki malowania w poszczególnych okienkach? Która z nich była najłatwiejsza? Co było dla nich najbardziej nieprzyjemne?
130. Papierowe samoloty walczą ze złością
Przeproszenie kogoś po wybuchu złości, ponownie przyłączenie się do wspólnej pracy i zabawy, jest bardzo trudne. Wiele dzieci szybko uspokaja się po takich wybuchach, ale nie potrafi tego wyrazić werbalnie.
W takich przypadkach pomocne mogą być „papierowe samoloty", które powinny być stale na podorędziu. Wykonujemy je wspólnie z całą grupą w trakcie spokojnych zajęć, a następnie wypisujemy na nich najczęściej używane „hasła pokojowe", na przykład: —Przepraszam! — Chciałbym przyłączyć się do wspólnej zabawy!
— Chciałbym przyłączyć się do wspólnej pracy!
— Już nie będą denerwował ani ciebie, ant siebie!
Papierowe samoloty czekają cały czas w jednym z kątów pomieszczenia grupowego na wykorzystanie ich w akcji. Każde dziecko może bez słowa wziąć sobie jeden i rzucić go tak, by pofrunął w kierunku innego dziecka lub całej grupy z przyjazną wiadomością.
131. Jesteśmy wspólnotą
Dzieci próbują połączyć wszystkie swoje imiona na wzór krzyżówki.
Imieniem wyjściowym jest za każdym razem to, które chcemy szczególnie podkreślić. Na przykład dlatego, że jego właściciel jest nowy w grupie, a my chcemy mu pokazać, że jest członkiem wspólnoty.
F |
|
|
|
|
|
|
|
K A R |
0 |
L |
|
|
|
|
|
Y |
|
|
|
|
|
|
|
D |
|
|
|
|
|
|
|
E |
L |
Ż |
B |
1 |
E |
T |
A |
R |
|
|
|
|
|
0 |
|
Y |
|
|
|
|
|
M |
|
K |
A |
M 1 C H A |
1 N |
L 1 |
A |
E K |
U B A |
98 Nawiązywanie nieagresywnych kontaktów
Nawiązywanie nieagresywnych kontaktów 99
132. Dobrze czuć się w grupie
Wszystkie dzieci piszą anonimowo i zmienionym pismem, najlepiej drukowanymi literami, czego najbardziej boją się w grupie, przez co czują się zagrożeni i co ich najbardziej złości.
Kartki z tymi informacjami zbierane są najpierw do specjalnie w tym celu przygotowanego pojemnika, a następnie wieszane na ścianie w widocznym miejscu — tak aby żadna z nich nie mogła być już przyporządkowana do określonego dziecka, a także aby nikt nie musiał bać się sankcji.
Zebrane w ten sposób obawy i zagrożenia omawiane są stopniowo w grupie do momentu, aż wszyscy uczestnicy poczują się w niej naprawdę dobrze.
Obawy te mogą zostać wyrażone również w formie obrazków (rysunków). Jak silny jest strach poszczególnych dzieci przez uzewnętrznieniem swoich obaw? Czy ich uczucia zmieniają się z biegiem czasu? Czy zmienia się atmosfera w grupie?
Każde dziecko może tak „zaczarować" trzech innych uczestników, by byli oni w przyszłości mili, uprzejmi i przyjaźni w stosunku do nie-
go. Czarodziejską różdżką (linijka,
wskazówka itp.), dotyka ono po kolei te
trzy osoby po barkach i wypowiada ma -
gicze zaklęcie, na przykład:
„Michale, zaczaruję cię w chłopca, który nie popycha mnie wciąż, kiedy obok niego przechodzę".
„Aniu, zaczaruję cię w dziewczynkę, która nie wyśmiewa się ze mnie, jeżeli czegoś nie potrafię".
133. Wyczarujmy przyjaźń
— „Andrzeju, zaczaruję cię w uprzejmego sąsiada, który nie rozpycha
się w ławce, zabierając mi większą jej część".
Dotykane różdżką dzieci muszą w milczeniu pozwolić się „zaczarować", a także zastanowić się na czarodziejskim zaklęciem. Co prawda nie mają one obowiązku dostosować się do niego, ale być może, choć trochę się zmienią?
Co czują dzieci w trakcie tej zabawy? Co czują ci, którzy czarują i ci, którzy zostali zaczarowani? Niezwykle odciążające jest to, że nie trzeba tutaj odpowiadać na krytykę, a także, że nikt nikogo nie zmusza do natychmiastowych zmian w zachowaniu. Stwarza to korzystną sytuację, w której większość osób weźmie sobie mimo wszystko czarodziejskie zaklęcie do serca.
134. Potajemna przyjaźń
Każde dziecko wybiera sobie na określony czas (w przypadku młodszych uczestników około dwóch dni, dla starszych kilka dni, tydzień, nawet miesiąc) jakąś osobę, z którą się często kłóci i której właściwie nie lubi, na potajemną przyjaciółkę lub przyjaciela. W tym okresie zwraca ono szczególną uwagę na pozytywne zachowanie tej osoby. Starsze dzieci powinny prowadzić codziennie „protokół przyjaźni", w którym notować będą konkretne pozytywne wydarzenia. Do „potajemnej przyjaźni" należy również dyskretne wspieranie przyjaciela lub przyjaciółki słowami i czynami, na przykład wybierając ją/ jego na „przewodzące" dziecko w zabawie, zapraszając do własnej grupy podczas zawodów sportowych, argumentując za zdaniem tej osoby w trakcie dyskusji itp.
Po upływie ustalonego wcześniej czasu przeprowadzamy na forum grupy rozmowę na temat doświadczeń, zdobytych w trakcie tego szczególnego eksperymentu. Można je przy tym — ale nie trzeba! —wyjawić. Jakie doświadczenia zdobyły dzieci? Czy z tych „potajemnych przyjaźni" zrodziły się może jakieś prawdziwe?
100 Nawiązywanie nieagresywnych kontaktów
135 . Obdarowywanie prezentami
,
Wszystkie dzieci zapisują na karteczkach swoje imiona. Karteczki te są następnie dokładnie mieszane. Każdy uczestnik losuje jedną z nich z innym niż swoje imieniem. Potem wymyśla jakiś bardzo osobisty prezent dla tej osoby, zapisuje to, dodając swoje własne imię jako nadawcy, na przykład:
Dla Darka: „Pomogę ci dzisiaj w odrabianiu lekcji", Marysia;
Dla Roberta: „Wybiorę cię w następnym meczu w piłkę nożną do mojej drużyny", Igor;
Dla Hani: „Pożyczę ci moje nożyczki, aż będziesz znowu miała swoje własne", Michał.
Takimi „prezentami" można zakończyć zajęcia grupowe. Czytamy je na głos, a obdarowane dzieci dziękują. Oczywiście zapowiedziane podarunki muszą rzeczywiście zostać zrealizowane.
Prezenty tego rodzaju nadają się również do pogodzenia się po burzliwej awanturze, a także do odprężenia się po szczególnie męczącej fazie pracy. Mogą zastąpić one zwykłe prezenty z okazji świąt, urodzin czy imienin.
Jak czują się dzieci, które obdarowują? Jak czują się dzieci, które otrzymały prezenty? Czy i dlaczego trudno jest czasem znaleźć odpowiedni podarunek?
3.7. Pokojowe rozwiązywanie konfliktów
Konflikty powstają w wyniku ścierania się przeciwstawnych interesów i potrzeb. Przez wielu ludzi — szczególnie przez dorosłych — odbierane są one jako coś zagrażającego i dlatego starają się oni w miarę możliwości unikać ich lub szybko odsunąć na bok. Nieprzypadkowo więc dzieci są zwykle bezbronne w sytuacjach konfliktowych lub też reagują na nie przeważnie agresją: po prostu nie nauczyły się robić tego w inny sposób. W przeciwieństwie do tego nauczyły się jednak, że „silniejszy ma rację" i że „muszą się bronić". Ale agresywne reakcje i grożące gesty nie rozwiązują konfliktów, które pozostając w ukryciu obciążają wciąż na nowo wszelkie kontakty i związki. Życie bez konfliktów nie jest możliwe. Dlatego też chodzi nie o to, by nauczyć się ich unikać, lecz by przezwyciężać je w odpowiedni sposób. Konflikty nie muszą bowiem przeradzać się w walkę sił i awantury. Można je zrozumieć jako coś, co otwiera przed nami możliwość wyjaśnienia punktów widzenia i poprawienia wzajemnych stosunków.
Warunkiem prawdziwego rozwiązywania zatargów jest to, by dzieci przede wszystkim nauczyły się szanować siebie i innych oraz nabyły umiejętności przedstawiania i przeforsowywania swoich interesów —do czego mają pełne prawo—nie wyrządzając przy tym ani sobie samym, ani też nikomu innemu szkody.
Ćwiczenia i zabawy interakcyjne nie tylko redukują liczbę konfliktów w grupie. Mogą się one także przyczynić do świadomego i wolnego od agresji radzenia sobie z konfliktami oraz do opracowywania nowych, kreatywnych pomysłów na ich rozwiązanie. Warunkiem pokojowego przezwyciężania rozmaitych zatargówjest pełna zaufania, odprężona atmosfera w grupie, a ponadto wspólne dochodzenie do satysfakcjonujących wszystkich kompromisów.
102 Pokojowe rozwiązywanie konfliktów
Pokojowe rozwiązywanie konfliktów 103
136 Kiedy dwóch się kłóci
Uczestnicy dzielą się na podgrupy, liczące po trzy osoby. Dwoje dzieci zaczyna kłótnię na dowolny temat, na przykład na ten, który bardzo często prowadzi w grupie do awantur, przy czym drugie dziecko musi się wciąż sprzeciwiać — nawet, jeżeli nie zgadza się to z jego stanowiskiem. Trzecia osoba próbuje załagodzić kłótnię dodatkowymi argumentami, co przy takich regułach gry nie może jej się udać — skłóconym uczestnikom nie wolno odbiegać od wyznaczonego im stanowiska.
Po około pięciu minutach następuje zmiana, tak aby każde dziecko mogło odegrać po kolei wszystkie role.
Na koniec przeprowadzamy na forum grupy rozmowę na temat zdobytych doświadczeń i zastanawiamy się wspólnie, jakie warunki muszą zostać spełnione, aby rzeczywiście można było załagodzić jakąś kłótnię.
137 Rodem z Japonii
Zabawy dłońmi, w których pokazuje się symbolicznie pewne figury, są bardzo popularne wśród dzieci. W zabawie „Rodem z Japonii" wykorzystujemy nie tylko ręce, ale i całe ciało.
Symbolami są tutaj: —samuraj: jedna noga wyrzucona do przodu i zamachnięcie się
(wyimaginowanym) mieczem; — lew: grożenie obiema rękami, które pokazują ruchy lwich łap, uzbrojonych w ostre pazury, do tego groźne pomrukiwanie; —japońska starowinka: pochylone plecy i drżące dłonie.
Zabawa przebiega w następujący sposób: samuraj zabija lwa mieczem, lew pożera japońską starowinkę. Ta jednak pokonuje samuraja, któryż szacunku przed nią zaniechał zabijania i pozostawił swój miecz w pochwie.
Kiedy poszczególne figury i stosunek władzy zostały już przećwiczone, dzieci mogą bawić się w pojedynkę lub w dwóch podgrupach. Jeżeli
wybierzemy tę drugą możliwość, każda z podgrup tworzy przed wszystkimi rundami koło i decyduje się na określoną figurę, która potem — na ustalony znak—przedstawiana jest przez każde dziecko.
„Rodem z Japonii" nadaje się doskonale do odreagowania emocjonalnych napięć, ponieważ nie tylko wymaga intensywnego poruszania się, lecz — zwłaszcza w wersji z całą grupą — pobudza do śmiechu, dzięki różnorodnym często komicznym pozom.
138 Wysiadywanie złości
Konflikty powinny być rozwiązywane we właściwy sposób. Doskonałą możliwością jest tutaj ich „wysiadywanie" na specjalnych „krzesłach
złości".
W jednym kącie pomieszczenia siadają na krzesłach, stojących naprzeciwko siebie, dwie skłócone ze sobą osoby i obrzucają się wszelkimi zarzutami, od których chciałyby się wreszcie uwolnić — zabronione są jedynie rękoczyny. Dopiero wtedy, gdy narastający pomiędzy nimi konflikt został rozwiązany, wolno im ponownie włączyć się do działań grupy. W przypadku młodszych uczestników zalecane jest szczególne oznaczenie „krzeseł złości", na przykład poprzez namalowanie na nich wykrzywionych z wściekłości twarzy albo ozdobienie „ognistymi" kolorami. Krzesła te powinny być zarezerwowane jedynie do „wysiadywania" konfliktowych sytuacji.
Również wtedy, gdy ktoś jest wściekły na siebie samego, może wycofać się do „kącika skłóconych" na tak długo, aż będzie znowu gotowy przyłączyć się do reszty. Nie wolno z nim w tym czasie rozmawiać.
139. O dziecku, które pokonało złość
Prowadzący zaczyna opowiadać bajkę o „dziecku, które pokonało złość". Może być ona wymyśloną historyjką lub też odwoływać się do autentycznych wydarzeń w grupie, które zostały wplecione w fantazyjny świat baśni.
104 Pokojowe rozwiązywanie konfliktów
Pokojowe rozwiązywanie konfliktów 105
Po pierwszych trzech, czterech zdaniach dzieci po kolei kontynuują opowiadanie. Ich zadanie polega na tym, by wspólnie dojść do takiego zakończenia, w którym złość zostanie pokonana.
W trakcie końcowej rozmowy trzeba wyjaśnić, czy się to rzeczywiście udało bądź w których miejscach wątek się urywał.
Opowiadanie to warto potem jeszcze raz kontynuować — albo zupełnie od początku, albo od momentu, w którym były problemy z dalszym ciągiem wydarzeń — tak by powstała nowa historyjka i nowe zakończenie.
Rozmaite rozwiązania mogą zostać potem uznane za równie dobre i ważne lub grupa uzgadnia między sobą, które z nich zadowala wszystkich jej członków.
140. Pobawmy się w złość
Uczestnicy dobierają się parami i odgrywają wymieniane przez prowadzącego konfliktowe sytuacje, do których dochodzi najczęściej w grupie, na przykład:
— Jedno z dzieci ma wspaniałe mazaki, a drugie korzysta z nich cały
czas, nie pytając nawet o zgodę i traktując to jako coś zrozumiałego,
a do tego psuje jeszcze niektóre z nich;
— Dziecko stoi na początku kolejki (na przykład przy wsiadaniu do
autobusu, czy przy przydzielaniu do drużyn sportowych), aż nagle
pojawia się drugie i przepycha się do przodu.
Obaj uczestnicy omawiają dany problem z punktu widzenia atakującego i pokrzywdzonego dziecka. Po pewnym czasie następuje, bowiem zamiana ról, aby każdy miał szansę wczuć się w każdą z postaci. W miarę możliwości dzieci powinny znaleźć rozwiązanie tego konfliktu. Propozycje każdej pary przedstawiane są potem na forum grupy i sprawdzane pod kątem przydatności w rzeczywistych problematycznych sytuacjach.
141. Załagodzenie kłótni
Grupa wyobraża sobie, że dwoje uczestników, nazwijmy ich Paweł i Sabina, zaprzyjaźnionych jest ze sobą już od czasów przedszkolnych. Prawie zawsze bawią się ze sobą i najczęściej dobrze się rozumieją. Oczywiście, niekiedy również się kłócą. Pewnego dnia jednak są strasznie wściekli na siebie nawzajem. Nie chcą już nigdy więcej wspólnie się bawić ani też ze sobą rozmawiać. Dlaczego są tacy rozzłoszczeni? I co mogliby zrobić, aby znowu żyć w zgodzie? Przecież szkoda byłoby zniszczyć taką długą przyjaźń tylko przez jedną głupią kłótnię.
Każde z dzieci próbuje najpierw samodzielnie odnaleźć odpowiedź na te pytania. Następnie uczestnicy przedstawiają swoje propozycje na forum grupy i wspólnie zastanawiają się, które z nich są najlepsze i już sprawdzone albo też które chcieliby wypróbować przy kolejnej kłótni.
142 Zmiana perspektywy
Uczestnicy tworzą koło, w którym siedzi naprzeciwko siebie dwoje dzieci, zmuszonych rozwiązać narastający pomiędzy nimi konflikt. Każde z nich proszone jest teraz o to, by wczuć się w położenie partnera i spojrzeć na ich zatarg z jego perspektywy.
Obie osoby powinny wtedy spróbować znaleźć wspólne rozwiązanie tego konfliktu, przy czym muszą one wciąż reprezentować stanowisko oponenta. Pozostałe dzieci mogą podsuwać propozycje, jeżeli urwie się wątek rozmowy albo dwójka aktorów wypadnie ze swojej roli.
Co odczuwają „konfliktowe dzieci"? Co czują inni? Czy uda się znaleźć zadowalające rozwiązanie tego konfliktu?
106 Pokojowe rozwiązywanie konfliktów
Pokojowe rozwiązywanie konfliktów 107
143. Trzy życzenia
Uczestnicy dzielą się na podgrupy, liczące po trzy osoby. Każdy członek poszczególnych zespołów zapisuje najpierw tylko dla siebie trzy życzenia, odnoszące się do podanych przez prowadzącego tematów. Następnie każda z trójek rozmawia o tych pragnieniach i wybiera z nich tylko jedno. Pozostałe życzenia przedyskutowane zostają na forum całej grupy tak długo, aż wszyscy wybiorą z nich jedno jedyne. Tematy, do których odnosić się będą te pragnienia, mogą brzmieć na przykład w następujący sposób:
— Dokąd chciałbyś najchętniej pojechać?
— Jaką zabawę chciałbyś przeprowadzić na kolejnych zajęciach?
—· Co chciałbyś zjeść na obiad?
Jakie doświadczenia wyniosły dzieci z tej zabawy? Czy trudno było wybrać jedno życzenie? Kto potrafił przeforsować swoje? W jaki sposób to zrobił? Czy w ogóle wszyscy próbowali przekonać pozostałych do swoich życzeń, czy też były takie osoby, które już od samego początku podporządkowały się innym?
144. Rozbitkowie
Po katastrofie statku grupa ma szansę dopłynąć do pobliskiej wyspy na szalupie ratunkowej, o ile łódź nie będzie przeciążona.
Poza ubraniem, które każde dziecko ma na sobie, można zabrać w sumie jedynie dziesięć przedmiotów, w przeciwnym razie łódka również zatonie. Przedmioty te muszą zostać dobrane w zależności od tego, jak ważne są do przeżycia grupy na bezludnej wyspie.
Najpierw każdy „rozbitek" robi swoje zestawienie. Potem grupa dzieli się na małe zespoły, liczące po trzy do pięciu osób, które muszą ułożyć wspólną listę dziesięciu przedmiotów, wybranych z list poszczególnych członków. Kiedy jest ona już gotowa, podgrupa wysyła jedną osobę do rady rozbitków, aby przedstawić swoją propozycję i podjąć ostateczną decyzję.
Rada zebrała się w tym celu „publicznie": należące do niej dzieci siadają pośrodku pomieszczenia i naradzają się na głos. Wszyscy pozostali tworzą otaczające ich koło i obserwują przebieg obrad.
Jak doszło do ułożenia ostatecznej listy? Czy wybranie tych dziesięciu przedmiotów było łatwe, czy też doszło do jakichś konfliktów, a jeśli tak, to, do jakich? Jak przebiegały narady w podgrupach, a jak na forum rady rozbitków? Czy każde dziecko czuło się dobrze reprezentowane? Czy każdy uczestnik może zaakceptować podjętą decyzję, nawet, jeśli na początku chciał zabrać ze sobą coś zupełnie innego?
145 Za i przeciw
Przeprowadzamy dyskusję „za i przeciw", dotyczącą jakiejś spornej kwestii. Uczestnicy dzielą się na dwie grupy, jedna z nich zbiera argumenty „za", druga natomiast „przeciw" — niezależnie od własnego zdania poszczególnych osób w tym konflikcie. Wszystkie argumenty zostają zapisane na dwóch oddzielnych kartkach papieru, porównane i przedyskutowane. Oba przeciwstawne stanowiska mogą zostać jeszcze raz streszczone i przedstawione przez jednego z członków obu
108 Pokojowe rozwiązywanie konfliktów
Pokojowe rozwiązywanie konfliktów 109
podgrup. A potem przechodzimy do głosowania. Jakie argumenty brzmią bardziej przekonywująco? Na co zdecydowały się poszczególne dzieci? Czy można dostrzec jakąś tendencje w grupie, np. polegającą na przyznawaniu racji jednej lub drugiej stronie? Czy w ogóle konieczne jest podjęcie jakiejś decyzji? Czy są jeszcze jakieś problemy, które nie zostały przedyskutowane? Czy różne zdania i stanowiska mogą funkcjonować obok siebie, bez jednoczesnego wykłócania się o nie? Czy nie możemy po prostu zaakceptować tego, że ktoś ma inne zdanie?
146 Nierozwiązane konflikty
Wszystkie dzieci pamiętają z pewnością jakieś nierozwiązane konflikty. Nie przezwyciężone uczucia złości i bezsilności wpływają negatywnie na każdy nowy konflikt. Aby móc sobie lepiej z tym poradzić, nie pomoże „wzięcie się w garść" lub udawanie, że tych problemów nie ma, lecz jedynie świadoma konfrontacja z frustrującym przeżyciem.
W tym celu dzieci siadają w wygodnej pozycji i odprężają się. Zamykają oczy i oddychają spokojnie i równomiernie. Prowadzący mówi im, co mają zrobić:
„Pomyśl o jakiejś kłótni albo awanturze, która sprawiła, że czułeś się jednocześnie rozzłoszczony i bezsilny, oraz o której wciąż jeszcze musisz myśleć. Spróbuj teraz wyjść poza te myśli i jeszcze raz przeżyć ją. Przenieś się ponownie do tamtej sytuacji. Gdzie byłeś? Co zrobiłeś? Co zrobili inni? Jak się czułeś? Co słyszałeś, smakowałeś, wąchałeś, widziałeś? Jakie ubranie miałeś na sobie? Czy coś powiedziałeś? Co powiedzieli inni? Wypowiedz i usłysz jeszcze raz każde słowo, które wtedy padło, zobacz każdy ruch, przypomnij sobie każde uczucia...
Czy mogłeś naprawdę przenieść się do tamtej sytuacji? A teraz opuść swoje wspomnienia. Pozwól im odejść. Jeżeli cię zdenerwowały, spróbuj się znowu odprężyć. Zwracaj uwagę na swój oddech. Oddychaj spokojnie i równomiernie, spokojnie i równomiernie...
A teraz przeżyj jeszcze raz to samo wydarzenie, ale niejako ty, lecz jako ta druga osoba, która cię wtedy tak bardzo zdenerwowała. Wy-
obraź sobie, że nią jesteś. Masz jej myśli, jej ruchy, jej uczucia. Jak to jest być ta drugą osobą ?Jak odbierasz tym razem to wydarzenie?...
Czy mogłeś ponownie wszystko doświadczyć? A teraz znowu pozwól odejść swoim wspomnieniom—bardzo powoli...
Jeże li jesteś już na to gotowy, stań się znowu sobą samym i powróć —bez pośpiechu—do naszego pomieszczenia, do naszej grupy, do sytuacji tu i teraz..."
Jak dzieci czuły się w trakcie tego ćwiczenia? Czy rzeczywiście mogły jeszcze raz przeżyć minioną sytuację ? Czy potrafiły wczuć się w położenie drugiej osoby? Czy mogą już lepiej rozumieć siebie i tę drugą osobę w zaistniałym zatargu? Jak czują się one teraz, gdy myślą o tym konflikcie ? Jak zachowałyby się obecnie w takiej samej sytuacji ?
147 Minione kłótnie
Prawdziwe sytuacje konfliktowe, — aby złość nieco opadła i rozmowa była w ogóle możliwa—odgrywane są jeszcze raz przez osoby, które w nich uczestniczyły albo też przez inne dzieci.
Grupa próbuje wtedy wspólnie dojść do tego, o co chodziło w danej kłótni, a także czy i w jaki sposób można było jej uniknąć lub też, jakie istniały możliwości jej konstruktywnego prowadzenia i co dzieci mogły wtedy dodatkowo zrobić w celu jej załagodzenia.
Jeżeli częściej będziemy omawiać takie zadawnione kłótnie, trzeba z biegiem czasu zestawić listę podstawowych reguł, przy pomocy których w przyszłości będzie można przezwyciężać problemy bez uciekania się do agresji.
148 Rada starszych
Prowadzący opowiada grupie historię o dwój zwaśnionych szczepach indiańskich, które musiały wspólnie wznosić most, aby dotrzeć do terenów bogatych w łowną zwierzynę. Jedno z tych plemion posiadało lasy
110 Pokojowe rozwiązywanie konfliktów
Pokojowe rozwiązywanie konfliktów 111
na potrzebne do budowy drewno, natomiast drugie — konieczne narzędzia.
Uczestnicy dzielą się na dwa zespoły, które reprezentują dwa zwaśnione szczepy. Najpierw każdy z nich układa listę tego, co jego zdaniem, przeszkadza we wspólnej pracy. Następnie rozpoczynają się pertraktacje, prowadzone przez „radę starszych" (dwoje lub troje dzieci z każdej podgrupy). Rada ta wciąż zwraca się z pytaniami do swojego plemienia i w ten sposób powstają coraz to nowe propozycje — aż do ostatecznej, wspólnej i akceptowalnej dla każdego decyzji.
Kiedy już ten sposób postępowania został dostatecznie przećwiczony, może on służyć do pracy nad rzeczywistymi konfliktami w grupie.
149. Protokół z konfliktu
Do rozwiązywania konfliktów potrzebujemy umiejętności zachowania zimnej krwi i trzeźwego umysłu. Przed każdą próbą rozstrzygnięcia jakiegoś sporu zalecany jest nie tylko głęboki i spokojny oddech, policzenie do 10 lub więcej w zależności od stopnia zdenerwowania, „zrobienie rundki wkoło bloku”, itp., lecz również ponowne prześledzenie całej konfliktowej sytuacji, jakbyśmy oglądali film w zwolnionym tempie (jest to faza rzeczowego analizowania konfliktu) oraz pisemne sformułowanie protokołu konfliktu, który udzieli nam odpowiedzi na następujące pytania:
Z kim się pokłóciłem?
Co chciałem osiągnąć?
Co chciała osiągnąć ta druga osoba?
Co powiedziałem łub co zrobiłem?
Co powiedziała łub co zrobiła ta druga osoba? —Jak czuję się teraz?
—Jak może czuć się on lub ona?
Co mógłbym zrobić, by zakończyć naszą kłótnię?
Co mogłaby zrobić ta druga osoba, by zakończyć naszą kłótnię? Przy pomocy podobnego protokołu uczestnicy konfliktu powinni
najpierw spróbować znaleźć jakieś rozwiązanie pomiędzy sobą. Dopiero
kiedy to się nie uda, reszta grupy lub prowadzący pomagają w znalezieniu takiego wyjścia z sytuacji, które będzie do zaakceptowania przez obie strony.
Jak trudne jest rzeczowe analizowanie konfliktu, w który jesteśmy sami uwikłani? Czy istnieją jakieś sporne tematy, pojawiające się wciąż na nowo? Czy są takie osoby, z którymi bardzo często się kłócę? Dlaczego ma to miejsce? Co mógłbym zrobić, aby temu zapobiec?
150 Prawne wsparcie
Kłócące się ze sobą dzieci lub grupy dzieci wybierają sobie do pomocy jednego „adwokata". Rozjemcom nie wolno być bezpośrednio uwikłanym w konflikt, lecz muszą oni spróbować rzeczowo reprezentować przeciwstawne stanowisko swojego klienta i znaleźć sposób na załagodzenie kłótni.
Uczestniczące w konflikcie osoby mogą zabierać głos w trakcie pertraktacji tylko wtedy, gdy zostaną o to wyraźnie poproszone przez swojego adwokata.
Przerywa on od czasu do czasu negocjacje, aby porozmawiać z reprezentowaną przez siebie stroną sporu oraz by podsunąć nowe propozycje załagodzenia konfliktu.
Negocjacje te trwają tak długo, aż znalezione zostanie odpowiednie rozwiązanie, które będzie zadowalające dla obu skłóconych partnerów. W ich trakcie nie wolno się kłócić, nakazane jest neutralne zachowanie.
Czy trudno jest zapomnieć na chwilę o kłótni? Jak trudno jest znieść fakt, że nie wolno się wtrącać w rozwiązywanie konfliktu, lecz trzeba pozostawić prowadzenie negocjacji adwokatowi? Z drugiej strony zaś, jak bardzo odciążające może być to, że nie trzeba samemu pertraktować?
151 Sporne kwestie
W licznych grupach, pomiędzy wieloma dziećmi dochodzi do stale odnawianych konfliktów. Poprzez wydobycie na światło dzienne spor-
112 Pokojowe rozwiązywanie konfliktów
Pokojowe rozwiązywanie konfliktów 113
nych kwestii, które są zaczątkiem tych konfliktów, można będzie zapobiec tym powtarzającym się sytuacjom i jednocześnie przećwiczyć możliwe rozwiązania.
Na gazetce ściennej albo też na dużym arkuszu papieru, który rozkładamy na podłodze, dzieci zapisują przyczyny konfliktów (przykład poniżej)
,%1P ♦♦♦ Nasz tauczucie-f Jest
M , •" Ki&gprawie-dłiui
8 .„aII-i ... ' i
|CJ»ł ' ^
f 4
'**.
♦♦♦ Masze, staó ciaa-łe a n / i
v V l/areŁ zawsze- przepucha
ko. iramce, . , ,
s/e. aa orzoaa.
Grupa dyskutuje na temat tego, jakie konflikty pojawiają się najczęściej, a także wjaki sposób były one do tej pory rozwiązywane. Czy wszyscy są zadowoleni z tego, co zostało dotychczas zrobione, czy też mogłyby zostać opracowane jakieś lepsze rozwiązania? Czy możliwe było zapobiegnięcie konfliktom lub załagodzenie ich już w zarodku ?
Czy istnieją jakieś zatargi, które są ze sobą powiązane, typu: jeżeli najpierw zdarzyło się to, to potem przyjdzie z pewnością kolej na tamto? Jeżeli pokłóciłam się z moją najlepszą przyjaciółką, to czy potem nie pokłócę się z dużym prawdopodobieństwem z moją mamą?
Sformułowane na kartkach najczęstsze i najważniejsze kwestie sporne rozdawane są w zespołach, które pracują nad propozycjami ich rozwiązania, a następnie przedstawiają je na forum całej grupy, na przykład w formie krótkich scenek.
Czy propozycje te są realistyczne? Czy istnieją jeszcze inne możliwości? Które z nich moglibyśmy wykorzystać w przypadku następnej kłótni?
152 Pokojowe propozycje
Konflikty powstają często w wyniku tego, że nie wychodzimy naprzeciw dziecięcym pragnieniom i potrzebom, ponieważ obawiamy się negatywnych konsekwencji.
Te potencjalne zatargi mogą zostać załagodzone poprzez wybiegające w przyszłość, pokojowe propozycje dzieci. Do ich przygotowania dla łatwych do przewidzenia—i prawdopodobnie powtarzających się —konfliktów pomocna będzie następująca tabelka.
Moje życzenia |
Możliwe konflikty |
Moja pokojowa propozycja |
Obejrzeć określony film w telewizji. |
„Ciągle przesiadujesz tylko przed telewizorem". |
Nagrać film na kasetę video i uzgodnić z rodzicami odpowiedni moment na jego obejrzenie. |
Pojechać rowerem do szkoły. |
„To jest zbyt niebezpieczne". |
Najpierw zdać egzamin na kartę rowerową. |
Siedzieć w szkole obok określonego dziecka. |
„Będziecie tylko cały czas gadali i nie uważali". |
Zawrzeć z nauczycielem umowę, która będzie zobowiązywała do określonego zachowania. |
114 Pokojowe rozwiązywanie konfliktów
Schemat taki może zostać wypełniony również w parach lub w zespołach. Cała grupa powinna zbierać najpierw te życzenia dzieci, które prowadzą nieustannie do konfliktów. Pokojowe propozycje muszą zostać na koniec przedyskutowane. Która z nich już rzeczywiście w czymś pomogła? Co było trudniejsze, a co łatwiejsze do zrealizowania?
Ćwiczenie to będzie szczególnie owocne i zapisze się na długo w pamięci, jeżeli również dorośli, których dotyczą te konflikty, opracują swoje pokojowe propozycje.
Spis treści
1. NAUCZMY SIĘ ŻYĆ ZE ZŁOŚCIĄ I AGRESJĄ.................................... 5
Wprowadzenie do tematu......................................................................... 5
2. ĆWICZENIA I ZABAWY INTERAKCYJNE
JAKO PEDAGOGICZNY ŚRODEK POMOCNICZY........................ 8
Wskazówki metodyczno-dydaktyczne............................................................. 11
3. ĆWICZENIA I ZABAWY DOTYCZĄCE SYTUACJI
Z ŻYCIA CODZIENNEGO........................................................................... 13
3.1. Dostrzeganie agresywnych uczuć i ich wyrażanie......................... 13
Kiedy jestem wściekły?......................................................... 14
Czy widziałeś wściekłego Tomka?............................................ 14
Mowa ciała 15
Malowanie uczuć 15
Symbole agresji 16
Dzielenie się złością 16
Agresja na obrazku 17
Z mieszanymi uczuciami 17
Zebrana wściekłość 18
Alfabet przezwisk 18
Bezsensowna złość 20
12 Łańcuch wściekłości 20
Reakcja łańcuchowa złości 20
Wściekłe powiedzonka 21
Bać się a straszyć kogoś 21
Wrzeszczący telefon 22
Dziko wściekły 22
Podróż do krainy wściekłości 23
Denerwuje mnie u ciebie 24
3.2. Rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji 25
Autsajder 25
Co ci zrobili? 26
116 Spis treści
Spis treści 117
Złe spojrzenie 26
Zróbcie miejsce, nadchodzę! 27
Wszyscy słuchają mojej komendy 28
Kto tutaj rządzi? 28
Dziura w murze 29
Atak na zamek 29
Słowo-klucz 29
Grupa a uprzedzenia........................................................... 30
To miejsce należy do mnie................................................. 31
Wściekły jak dzikie zwierzę 31
Wymówki............................................................................ 32
Wściekłe pary 33
Obrazek mojej złości.......................................................... 33
To mnie złości 34
Wściekłe skojarzenia.......................................................... 34
To mnie najbardziej denerwuje 35
Złości mnie 36
Worek wściekłości.............................................................. 37
Wściekłe początki zdania.................................................... 37
Pękać ze złości.................................................................... 38
3.3. Uczymy się lepiej rozumieć siebie samych i innych ludzi 39
Drobne różnice 40
Ręka nie musi bić 40
Innymi oczami 41
Parada zwierząt 42
Znajomość ludzkich charakterów 43
Obraz z marzeń 43
Listy gończe 44
Przepowiednie 45
Odgadywanie życzeń 45
Pomyśl o którymś dziecku 46
Pokrewieństwo dusz 46
Zabawa w czterech kątach 47
Żeński—męski 48
Dla dziewczynek—dla chłopców—dla dzieci 48
Trojaczki 49
Z dzieci wyrastają dorośli 50
Stereotypy przemocy 50
3.4. Opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji 52
Start rakiety 52
Otrząsanie się ze złości 53
Gdybym był wściekły. 53
Przeklinanie zabronione 54
Kartki złości 55
Lalka złości 55
Obrazki przeciwko złości 56
Hasła przyjaźni 56
Niecierpliwości 57
Czar przeciwko złości 57
Bez złości mamy więcej radości 58
Wypiszmy swoją złość 59
Obrona przed głupimi zaczepkami 60
Moja książka przeciwko agresji 61
Protokół złości i zdenerwowania 62
Pisanie wściekłych listów 63
Zawody w przezywani u 64
Źle wybrany numer 64
Zabawa na zły nastrój 65
Tak czy nie 65
Wywieranie nacisku 66
Pojedynek na kciuki 67
Pojedynek na ramiona 67
Walka kogutów 67
Walka raków 68
Pojedynek na niby 68
Siła i bezsilność 69
Pojedynek na plecy 69
Nadepnąć na odcisk 70
Szermierka łyżkami 70
Murek z książek 70
Pojedynek jak w westernie 71
Pójdziesz teraz ze mną 71
Wypuszczanie powietrza 72
Balonowa bitwa 72
Plecy o plecy 72
Obrażanie publiczności 73
Papierowa woj na 74
118 Spis treśc
Spis treści 119
Skarpeciarze 74
Trening przetrwania 75
Wspólnie przeciwko agresorom 75
Ogoniaste zwierzaki 76
Pal tortur 77
3.5. Budowanie poczucia własnej wartości i silnej osobowości 78
Jestem—potrafię — mam 79
Kim jestem? 79
Dziecko w studni 80
Taki sam i inny 81
Wyżej —więcej—dalej 81
Gorące krzesło 82
Jestem dumny 82
Moje dobre strony 83
Taki jestem 84
Dwie strony medalu 84
Zrzucanie balastu 84
Ciemne chmury—błękitne niebo 85
Dostrzeganie pozytywnych stron 86
Nowe imiona 87
Uliczka przyjaźni 87
3.6. Nawiązywanie nieagresywnych kontaktów 89
Wstać—siadać 89
Budowle z naszych ciał 90
Chroniący nas szałas 91
Mówiące dłonie 91
Współpraca 91
Tam, gdzie kończy się cała złość 92
Transport na plecach 92
Przysuńmy się do siebie nawzajem 93
Węzeł gordyjski 93
Głaskanie jeża 94
Wspólna złość—wspólny spokój 95
Grupowy obrazek 95
Okienka 96
Papierowe samoloty walczą ze złością 96
Jesteśmy wspólnotą 97
Dobrze czuć się w grupie 98
Wyczarujmy przyjaźń.................................................... 98
Potajemna przyjaźń 99
Obdarowywanie prezentami 100
3.7. Pokojowe rozwiązywanie konfliktów 101
Kiedy dwóch się kłóci?.................................................... 102
Rodem z Japonii 102
Wysiadywanie złości 103
O dziecku, które pokonało złość 103
Pobawmy się w złość 104
Załagodzenie kłótni 105
Zmiana perspektywy 105
Trzy życzenia 106
Rozbitkowie 106
Za i przeciw 107
Nierozwiązane konflikty 108
Minione kłótnie 109
Rada starszych 109
Protokół z konfliktu 110
Prawne wsparcie............................................................. 110
Sporne kwestie 111
Pokojowe propozycje 113
Agresywni i bezwzględni — w taki sposób opisywane są dzieci i młodzież naszych czasów. Jak można temu zaradzić? Często jedyną metodą jest karanie; o wiele więcej sukcesów osiągniemy jednak dzięki świadomej pracy nad złością i agresywnością.
Przeciwstawne zdania i interesy są nieodłączną częścią naszego życia. Dlatego kto chce obcować z innymi ludźmi, musi się nauczyć dobrze z nimi kłócić.
Ponad 150 zabaw i ćwiczeń interakcyjnych, zawartych w tej książce, są łatwą do zastosowania metodą zapoczątkowania procesów konstruktywnego przezwyciężania złości i agresji. Dzięki nim dzieci i młodzież mogą nauczyć się akceptować i wyrażać swoje uczucia oraz aktywnie działać i stanowić o sobie samych.