konspekt ksiązki Dziecko w dawnej polsce HW Irok


UNIWERSYTET PEDAGOGICZNY

im. Komisji Edukacji Narodowej

w Krakowie

KATEDRA HISTORII OŚWIATY I WYCHOWANIA

KONSPEKT KSIĄŻKI:

DZIECKO W DAWNEJ POLSCE

AUTORSTWA

DOROTY ŻOŁĄDŹ-STRZELCZYK

Spis treści:

  1. Zagadnienia wstępne:

  1. Ciąża i narodziny dziecka:

  1. Akomodacja nowonarodzonego w rodzinie i społeczeństwie:

  1. Niemowlęctwo:

  1. Codzienność dziecka:

  1. Początki edukacji:

  1. Niebezpieczeństwa wieku dziecięcego:

  1. Dziecko w świecie dorosłych.

I. Zagadnienia wstępne

Od Starożytności ludzkie życie dzielono na okresy, z których początkowe odpowiadały czasom dzieciństwa. Najczęściej wprowadzano podział na cztery lub siedem okresów, chociaż spotkać można także podział na sześć albo trzy.

Prawo wyróżniało trzy etapy życia ludzkiego:

  1. Dziecko nie miało żadnych praw i określane było jako małoletnie - podlegało we wszystkim ojcu.

  2. Drugi etap określano jako " lata sprawne ", dzieci wówczas mogły uczestniczyć

w pewnych czynnościach prawnych.

  1. Trzeci etap określany był jako " lata roztropne ". Okresy między narodzinami

a uznaniem dziecka nie był jednoznacznie.

W dawnej Polsce dzieci nie posiadały pełnych praw, były kompletnie podporządkowane ojcu i całkowicie od niego zależne. W czasach przed wprowadzeniem chrześcijaństwa do siódmego roku życia dzieci obojga płci pozbawione praw przebywały pod opieką kobiet, później chłopcy po "postrzyżynach" i nadaniu imienia, przechodzili pod opiekę ojca. Chrześcijaństwo wprowadziło moralność wówczas nieznaną, lecz w przypadkach skrajnych pogorszyło sytuację dzieci, zwłaszcza dzieci pochodzących z nielegalnych związków.

Liczba dzieci w rodzinie zależała od wielu czynników:

- wieku rodziców, szczególnie matki,

- długości trwania i czasu zawarcia związku,

- statusu społecznego i materialnego rodziców

- od czynników biologicznych tj. stanu zdrowia i płodności.

Bez wahania można powiedzieć, że dzieci rodziło się więcej, ale także więcej dzieci umierało. Szacuje się, że do pierwszego roku życia umierało 35% noworodków, a do 5 roku - ponad 55%, a do wieku rozrodczego dorastało zaledwie 35%. Ta duża śmiertelność dzieci wynikała z warunków zdrowotnych, bytowych, w których czynniki sprzyjające wysokiej śmiertelności były spotęgowane. Najogólniej stwierdzić możemy, że przeciętna rodzina staropolska miała 4-5 dzieci i taka była tendencja w omawianym powyżej okresie.

II. Ciąża i narodziny dziecka

Jedną z najważniejszych funkcji małżeństwa było posiadania potomstwa:

- Dziecko stanowiło naturalne przedłużenie rodu,

- Dziecku przekazywano majątek i pozycję,

- Szczególnie Kościół kładł nacisk na prokreacyjny cel małżeństwa. Statut synodalny

z 1423 roku stwierdzał, że posiadanie potomstwa jest celem i obowiązkiem małżonków.

Niekiedy, z różnych przyczyn latami czekano na upragnionego następcę. Dwie polskie dynastie królewskie wymarły z powodu braku potomstwa. Bez efektownie oczekiwali męskiego dziedzica Kazimierz Wielki i Zygmunt August. Kiedy latami bezskutecznie oczekiwano dzieci pielgrzymowano do rozmaitych miejsc kultowych, składano dary.

Często przyczyn bezdzietności doszukiwano się w czarach rzuconych z zemsty czy niechęci. Przez wszystkie omawiane okresy bezpłodności lękali się zarówno panujący, czy najbogatsi, ale także inne grupy społeczne. Jedni obawiali się wygaśnięcia rodu, drudzy braku rąk do pracy i pomocy w handlu, rzemiośle, czy uprawie ziemi. Brak potomstwa mógł być przyczyną rozwodu. Sposoby leczenia bezpłodności były fatalne i nieskuteczne, i często kończyły się śmiercią mężczyzny.

Obok ciąż wyczekiwanych, upragnionych wiele było niechcianych. Aby zapobiegać zajściu w ciążę stosowano rozmaite sposoby głównie zabiegi "magiczne". Znano i stosowano rozmaite zioła, wierzono, że przeciwdziałają one zapłodnieniu lub wywołują poronienie. Kiedy jednak wszystkie zabiegi się nie powiodły i kobieta zaszła w ciążę starano się doprowadzić do poronienia przez np. przebicie pęcherza płodowego, duży wysiłek fizyczny, lub stosowanie poronnych środków roślinnych.

Mimo wielu niebezpieczeństw czyhających na kobietę i dziecko w czasie ciąży

i porodu cześć porodów kończyło się pomyślnym rozwiązaniem. Jeżeli dziecko było oczekiwane ojciec cieszył się z jego narodzin, co rozmaicie okazywał, jeżeli było to królewskie dziecko oczekiwane i upragnione radował się cały naród. Szczególnie uszczęśliwiał syn, dziewczynki były mniej oczekiwane.

III. Akomodacja nowonarodzonego w rodzinie i społeczeństwie

Pierwsze dni życia dziecka poszczekano jako okres niezwykle niebezpieczny. Starano się dziecko chronić od pierwszych chwil po przyjściu na świat. Tuż po narodzeniu dziecka, położnicę i niemowlę izolowano od kontaktów z ludźmi. Miało to znaczenie magiczne, ale również służyło właśnie ochronie matki i dziecka, oboje byli w tym okresie bardzo narażeni na działanie złych sił - mamun, nocnic, wiłów, skrzatów. Jeżeli dziecko płakało w nocy tłumaczono to właśnie działaniem nocnic.

W chrześcijańskim społeczeństwie dziecko jest wprowadzane do społeczeństwa

po przez chrzest. Tradycja chrztu dzieci sięga czasów apostolskich, a bezpośrednie poświadczenie tego zwyczaju znamy z II wieku. Po Soborze Trydenckim uznano, że chrzest powinien być wprowadzany 8-9 dni po urodzeniu. Przygotowany i zaplanowany chrzest odbywał się niekiedy bardzo uroczyście, w kościele w obecności rodziny, znajomych, zaproszonych ważnych gości. Wiązały się z tą uroczystością kwestie wyboru imienia

i rodziców chrzestnych. Pierwsze imię zapewnić miało dziecku opiekuna spośród świętych, drugie przydawało splendoru rodzinie.

Zjawisko nadawania imienia spotykamy oczywiście już w czasach przedchrześcijań-skich, kiedy wierzono, że imię ma znaczenie magiczne i będzie przez całe życie oddziaływało na swego nosiciela. Uważa się, że pierwotnie każde imię miało jakieś znaczenie magiczne. Często i chętnie wybierano imię zawierające zakończenie -sław, -mir, -mier, co znaczyło sława, poważnie (Więcesław, Bolesław, Unisłąw, Cieszymir, Radomir); popularne były również zakończenia takie jak -gost (Miłogost, Radgost).

W momencie odchodzenia od tradycji pogańskich do promowanych przez Kościół katolicki następuje zmiana katalogu imion nadawanych dzieciom. Odchodzi się od imion pogańskich do imion chrześcijańskich. Przy czym przy wyborze imienia kierowano się podobnymi, jak wcześniej pobudkami, aby patron chronił dziecko i opiekował się nim przez całe życie. Spośród imion chrześcijańskich najchętniej wybierano imiona apostołów

i ewangelistów. Z czasem przy wyborze imion zaczęły odgrywać rolę inne czynniki, niż względy religijne i tradycja rodzinna, zaczęto kierować się własnym gustem, modą i często kosmopolityzmem.

Przebieg chrztu normowały przepisy kościelne. Do XV wieku zanurzano dzieci

w chrzcielnicy, od XVI wieku udzielano chrztu przez polewanie. Dziecko było ubrane w czyste szaty, zawinięte w powojniki, czyli pieluchy. Na głowę w trakcie chrztu kapłan nakładał dziecku czepek. Przy chrzcie asystowali rodzice i rodzice chrzestni. Wybór rodziców chrzestnych był bardzo ważny, w rodzinach zamożnych podnosili oni rangę rodziny.

Podczas chrztu towarzyszy rozmaite wydarzenia, na przykład zachowanie niemowlęcia interpretowano jako zapowiedź jego przyszłych cech, czy losów dziecka.

III. Niemowlęctwo

W rozmaitych źródłach pojawia się problem karmienia dziecka. Wielu autorów podkreślało, że najlepiej, aby rodzona matka karmiła dziecko piersią. W okresie średniowiecza przypisywano karmieniu piersią przez matkę duże znaczenie, uznawano to za symbol miłości macierzyńskiej.

Jeżeli niemożliwym było z różnych względów, aby matka karmiła swe dziecko, szukano odpowiedniej "mamki", która by ją w tym zastąpiła. Wskazówki, jaka powinna być mamka znajdujemy już u antycznych lekarzy.

Także określano, jakiej konsystencji powinno być mleko. Soranos uważał, że mleko powinno być dosyć białe, nie za rzadkie i nie za gęste, nie kwaśne, ale takiej konsystencji,

Aby wzięte na palec nie spływało natychmiast. Już w tamtych czasach zdawano sobie sprawę,

że wartości odżywcze mleka zależały od diety karmiącej i dlatego podkreślano konieczność odpowiedniego odżywiania się kobiety. Karmiono dziecko piersią do dwóch, trzech lat.

Tak między innymi polecał Awicenna. Odstawienie dziecka od piersi było ważnym wydarzeniem w życiu zarówno dziecka, jak i matki.

Jeśli chodzi o miejsce do spania dla dziecka, to dzieci z rodzin ubogich nie miały luksusów, najczęściej sypiały z rodzicami, na pryczy we wspólnej izbie. Jedynie dzieci całkiem małe spały osobno, w stworzonym specjalnie legowisku, a wszystko to ze względów bezpieczeństwa, aby uniknąć uduszenia dziecka, co niestety się zdarzało. Rodziny zamożniejsze mogły pozwolić sobie, na wydzielenie specjalnej izby przeznaczonej dla dziecka. Dziecko powinno się układać na miernie miękkim łóżku, jak np. na materacu wypełnionym wełną lub miękkim sianem, a łoże powinno być wyżłobione rynienkowato, żeby się noworodek nie wypadł. Posłanie powinno być lekko wklęsłe i nie za bardzo miękkie. Zbyt miękkie posłania powodują często problemy z kręgosłupem. Z około 1500 roku pochodzi kolebka używana w jasełkach z klasztoru klarysek w Krakowie.

Pierwsze lata życia dziecko niezależnie od płci spędzało w otoczeniu kobiet. Jeżeli matka

z rozmaitych względów sama nie chciała, albo nie mogła zajmować się nowonarodzonym dzieckiem wyszukiwano mu " piastunkę", niańkę, opiekunkę. Zdawano sobie sprawę jak ważny jest dobór odpowiedniej kobiety do tej funkcji, ale często wyznaczano do tego zajęcia pierwszą lepszą kobietę we wsi.

Dzieci uczyły się chodzić w specjalnej czapce, która pełniła funkcję ochraniacza. Współczesnym dzieciom zakładamy podobne jak nasi przodkowie kaski, kiedy jeżdżą na wrotkach, hulajnogach lub rowerach. Jednak największym ochraniaczem dziecka była sama matka, która podczas prób chodzenia trzymała dziecko na specjalnych szelkach. Po wyjściu

z okresu niemowlęctwa dzieci prawdopodobnie jadały bardzo podobnie, jak dorośli i było

to zależne od zamożności i zwyczajów żywieniowych w danym okresie, czy rodzinie.

W średniowiecznej Polsce podstawę pożywienia stanowiło stosunkowo szczupłe menu potraw. Jadano zboża, rośliny strączkowe, ryby, owoce oraz mięso. Biedni jadali głównie rozgotowane pulpy z rzepy, albo kapusty. W XII i XIII wieku upowszechnia się uprawę żyta

i tym samym wzrasta spożycie chleba.

Literatura Staropolska podała nam wiele wskazówek odnośnie strojów dzieci. Według Mikołaja Reja stroje dzieci nie powinny być zbyt ozdobne. Przed zbytnim strojeniem dzieci przestrzegał też Erazm Glinczer. Według niego posiadania wielu strojów ubiorów, przyczynia się do kształtowania złych obyczajów. Wystarczy, jeżeli ma jedną suknię szarą albo dwie. Wierzono, że strojenie dzieci w bogate szaty powoduje budzenie się w nich pychy

i zarozumiałości.

W minionych epokach zabawy odgrywały inną i bardziej znaczącą rolę niż współcześnie

w życiu ludzi. Wspólne gry i zabawy były kiedyś bardzo popularnym sposobem spędzania wolnego czasu, nie tylko przez dzieci, ale i przez dorosłych. Najbogatszym źródłem wiedzy na temat dziecięcych zabaw jest obraz Piotra Bruegla Starszego „Zabawy dziecięce” z 1560 roku. Breugel przedstawia aż 78 rozmaitych zabaw, wśród których rozpoznajemy również zabawy dzisiejszych dzieci. Wykorzystują one w trakcie zabaw rozmaite przedmioty - bąki, obręcze, kije itp., niekiedy własną siłę, sprawność czy przebiegłość. W wielu zabawach dostrzec można wpływ kultury rycerskiej, częste wykorzystywanie motywu konia, rozmaite pojedynki, czynności powtarzające rycerskie ćwiczenia. Do zabawy używano podobnie jak dziś, piasku, błota, wody, śniegu, rozmaitych roślin, zwierząt itp. Ale obok tych "naturalnych" zabawek były także specjalnie do zabaw przeznaczone przedmioty. Jedną z pierwszych zabawek jak również w dzisiejszych czasach była grzechotka, jak i bąki. W warstwach średniowiecznych miast śląskich znaleziono kule do gry, wykonane z rozmaitych materiałów figurki zoo - i antropomorficzne. Przeważają w śród nich gliniane koniki, niekiedy z dziurkami umożliwiającymi po umieszczeniu w nich kijka wykorzystanie ich jako kukiełek

i pozwalało na inscenizowanie na przykład walk rycerskich.

Dziewczynki od najdawniejszych czasów bawiły się lalkami. Były to najpierw gliniane lalki, z czasem lalki stają się doskonalsze, zrobione z drewna, z ruchomymi rękami i nogami, malowane przez artystów, nosiły modne peruki i modne suknie.

Dzieci bawione były także, opowieściami, literaturą dziecięcą, bajkami i kołysankami. Kołysanki są najstarszymi rymami dziecięcymi. Większe dzieci chętnie słuchały rozmaitych opowieści - najczęściej pochodzących ze wsi piastunki. W opowieściach tych często był wykorzystywany uważany za pouczający motyw strachu. Z literatury staropolskiej znany

jest "bobo", lub rozmaite mamuny i boginki, które również służyły straszeniu niegrzecznych dzieci.

VI. Początki edukacji

Ważną rolę w życiu dziecka od momentu przyjścia na świat i w kształtowaniu jego osobowości odgrywali ludzie z najbliższego otoczenia - rodzina, ale również rozmaici opiekunowie, wychowawcy, nauczyciele. Rodzina odgrywała w życiu ówczesnego człowieka dużą rolę nie tylko dla dziecka, ale również dla dorosłych. Była to rodzina patriarchalna, gdzie główną rolę ogrywał ojciec, niekiedy surowy i bezwzględny dla wszystkich i wyznaczający kierunek edukacji. Obok niego matka, do której należała głównie opieka nad małym dzieckiem. Dziecko powinno jak najdłużej wychowywać się w domu, także, kiedy już przejdzie spod opieki matki, pod opiekę preceptora. Doceniał przykład rodziców i ich wpływu na dziecko. Obok rodziców często na dzieci miały wpływ inne osoby z rodziny - np. dziadek, czy babka. Oddawanie dzieci na wychowanie dziadkom wynikało m.in. z braku czasu rodziców zajętych działalnością publiczną, w przypadku ojców, czy życiem towarzyskim, albo zarządzaniem majątkiem, w przypadku matki. Czasami wychowaniem zajmowały się jeszcze inne osoby z rodziny ojca lub matki - rozmaite ciotki, czy wujowie.

Dzieci są bardzo podatne na wpływ towarzystwa, w tym rówieśników, jak i otoczenia. Przestrzegano przed kontaktami z chłopcami źle się zachowującymi, upartymi, krnąbrnymi, leniwymi. Towarzysze syna szlacheckiego powinni być nieco od niego starsi, rozsądni i pilni. Starsi będą imponować chłopcu swoją wiedzą, pozytywnymi doświadczeniami, przy młodszych natomiast byłby bardziej dziecinny.

W okresie staropolskim podstawową i nieodłączną częścią wychowania było wychowanie religijne. Andrzej Frycz Modrzewski podkreślał konieczność wdrażania dzieci od małego do praktyk religijnych - uczęszczania do kościoła, poznawanie obrzędów i ceremonii kościelnych, wyrabianie nawyku modlitw itp. Wiele uwag dotyczących wychowania religijnego zawierają również instrukcje ojcowskie. Jest rzeczą zrozumiałą, że wysyłając synów w dalekie kraje, gdzie mogli zetknąć się z innymi wyznaniami ojcowie starali się umocnić synów w wierze przodków i wskazać im drogę. Ojcowie często w testamentach umieszczali wskazówki dotyczące spraw wiary potomstwa.

Kolejna sprawa to stosunek do innych ludzi. Baliński nakazywał "uczyć, aby żadnym najuboższym nie gardził i każdego pożałował", przyzwyczajać do dobroczynności, uczyć od małego wspomagania biedniejszych. Nie należy przywłaszczać cudzych rzeczy.

Na stosunki międzyludzkie jako podstawę wychowania moralnego zwracał uwagę w krakowskiej instrukcji Jakub Sobieski. Po pierwsze, więc odpowiednie zachowanie się w towarzystwie zarówno u siebie w domu, jak i w gościnie. Młodzi Sobiescy mieli się uczyć również zachowania wobec kobiet, "wszak się nie do kapicy tylko, ani do sutanny ćwiczyć będą".

Jedną z podstawowych metod wychowawczych przez długie wieki była kara, i to najczęściej kara fizyczna, nasi przodkowie wychowywali dzieci na dobrych ludzi bijąc je, gdy te zawiniły. Takie podejście do dziecka reprezentowało średniowiecze. Średniowieczni myśliciele wychodzili z założenia, że miłość do dziecka wymaga stosowania kar fizycznych. Uważano, że, prawdziwie kochający rodzic karze dziecko, a ono powinno z cierpliwością znosić kary. Następne epoko właściwie przejęły średniowieczne podejście do kar, przez długie jeszcze wieki uznawano bicie za jedną z podstawowych metod wychowawczych. Nie dopuszczali właściwie stosowania kar fizycznych Mikołaj Rej i Hieronim Baliński. Według Reja najlepszą metodą jest " łagodne napominanie ", ale nie można dzieci bez ingerencji dorosłych pozostawiać, bo wtedy rosły by na dziko, jako ta " wirzba ".

Baliński zalecał " albo ganić albo pochwalić ", jeżeli dziecko zachowuje się nieodpowiednio, na przykład nie chce się uczyć, lepiej postępować łagodnie niż surowo, gdyż surowe wychowanie może przyczynić się, że dziecko straci chęć do wszystkiego.

Dla Andrzeja M. Fredry kara to nie tylko środek represji, ale jako następstwo winy, jest to akt sprawiedliwości mający na celu poprawę źle postępującego. W takim rozumieniu musi ona być uwzględniana w wychowaniu, jest po prostu konieczna.

Gdy dziecko kończyło siedem lat, zaczynała się edukacja. Dzieci szły do szkół, a te, które nie mogły sobie na to pozwolić, były edukowane w domu, przez własnych rodziców, szczególnie w przypadku dziewcząt edukacja kończyła się na nauce domowej. Dzieci uczono czytania i pisania, języków obcych - francuskiego, niemieckiego, łaciny, niekiedy muzyki i śpiewu. Było to albo przygotowanie do nauki szkolnej, albo i cała nauka.

IV. Niebezpieczeństwa wieku dziecięcego

Dzieci bardziej niż dorośli narażone były na rozmaite choroby. Przez cały omawiany okres ludność Europy dziesiątkowana była przez zarazy. Epidemie dżumy, ospy, malarii, czerwonki, cholery, duru brzusznego rozprzestrzeniały się niezwykle szybko wśród niezbyt dbających o higienę ludzi.

Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym rozwojowi tych i innych chorób było niedożywienie społeczeństwa, w którym przez to zaobserwować można było obniżoną odporność na choroby. Choroby leczono rozmaitymi nie zawsze skutecznymi, a niekiedy wręcz szkodliwymi lekarstwami, próbowano magii, czy modlitw i różnych ślubów mających pomóc w uzdrowieniu.

Niezadowalający stan higieny społeczeństwa, pogorszył się dotkliwie w wieku XVIII. W wieku XVI istniało wiele łaźni, które stopniowo zanikały, a ich masowa likwidacja miała miejsce prawdopodobnie w czasie wojny północnej.

Bardzo częste były ówcześnie rozmaite zatrucia pokarmowe, których przyczyną było powszechne zaniedbywanie higieny. Żywność produkowana była, sprzedawana i przechowywana w nieodpowiednich warunkach, w miejscach do tego nieprzystosowanych, zaniedbanych i brudnych. Szczególnie częste były rozmaite zaburzenia przewodu pokarmowego w miesiącach letnich, biegunka niemowlęca w lipcu i sierpniu zbierała największe żniwo. Ospa często w tamtych czasach kończyła się śmiercią, albo kalectwem. Innymi równie groźnymi chorobami dla dzieci były: czerwonka bakteryjna, Odra, dyfteryt - wcześniej znany pod nazwą krup, choroby te także często kończyły się śmiercią dziecka.

Śmierć dzieci, jak i śmierć w ogóle, była w omawianych okresach czymś "zwykłym", czymś spotęgowanym przez choroby, nie dość rozwiniętą medycynę, powikłania przy porodzie, głód, wojny.

Stosunek rodziców do śmierci dziecka przedstawiają zapiski w pamiętnikach, czy modlitewnikach. Często są to lakoniczne, krótkie notatki o zgonie dziecka, ale ta lakoniczność wynikała najczęściej z konwencji, z nieporadności w wyrażaniu uczuć. Nie zawsze śmierć dziecka rodzice przyjmowali z pokorą. Wielką tragedią była dla Sobieskich śmierć dzieci,

a stracili ich wiele. Także Treny Kochanowskiego są kolejnym dowodem, że niektórzy rodzice nie mogli pogodzić się z utratą pociechy.

W społeczeństwach feudalnych, a także później dzieci bardzo wcześnie włączano do życia dorosłych, przez co dzieciństwo ulegało znacznemu skróceniu. Kręgi bogatsze bardziej chroniły dzieciństwo i dzieci do siódmego mniej więcej roku życia przebywając w domu pod opieką kobiet izolowane były od życia dorosłych. W średniowieczu występował zwyczaj oddawania dzieci do klasztorów w wieku niekiedy kilku lat, zdarzały się małżeństwa dzieci, czy wreszcie w rodzinach dynastycznych obejmowanie tronu przez małe dzieci.

Zarówno w dawnej Polsce, jak i dzisiaj, spotkamy dobrych, kochających rodziców, ale także złych, nieodpowiednich do roli matki czy ojca, którzy potrafią zabić niewinną istotę, swoje własne dziecko. Los każdego dziecka, wywołany różnymi czynnikami, jest sprawą indywidualną.

2



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wspomaganie rozwoju psychospolecznego dzieci i mlodziezy na EXAM z KONWERSATORIÓW, Konspekty zajęć z
Konspekt- prawa dziecka, Przedszkole, Scenariusze
Urzedy+w+dawnej+polsce, Prawo- I rok
Żydzi w dawnej Polsce
Żydzi w dawnej Polsce, NAUKA- RÓŻNOŚCI CIEKAWOSTKI NAUKOWE, Żydzi
WSPOMAGANIE ROZWOJU (podstawowe pojęcia), Konspekty zajęć z dzieckiem autystycznym
[050518] El bieta Konopacka - Program edukacyjno-terape, Konspekty zajęć z dzieckiem autystycznym
konspekt praca z dzieckiem nieśmiałym
Żydzi w dawnej Polsce, Polonika-net
KONSPEKT DOM DZIECKA, PSYCHOLOGIA, adopcja, dom dziecka, rodzina zastępcza, opieka zastępcza
Cenzura w dawnej Polsce, Informacja Naukowa i Bibliotekoznawstwo, Materiały
OKULTYZM W DAWNEJ POLSCE, okultyzm
Wspomaganie rozwoju mowy dziecka, Konspekty zajęć z dzieckiem autystycznym
System pomocy dziecku i rodzinie w Polsce, Psychologia USWPS Warszawa, Dziecko jako podmiot kryzysu
wspomaganie komunikacji, Konspekty zajęć z dzieckiem autystycznym
Konspekt - Książka zastępsza Wisławy Szymborskiej, Pedagogiczne
Co to znaczy być dzieckiem w dzisiejszej Polsce, wypracowania
Wspomaganie rozwoju psychospolecznego dzieci i mlodziezy na EXAM z KONWERSATORIÓW, Konspekty zajęć z

więcej podobnych podstron