Thomas Malthus - liberalna ekonomia polityczna według angielskiej szkoły klasycznej
Środa, 8 listopada 2006 17:00 | Autor: Paweł Jarecki,
Wiek XIX obfitował w wybitnych przedstawicieli nowej nauki - ekonomii. Solidne podstawy, które stworzył Adam Smith trafiły na podatny grunt dynamicznych przemian gospodarczo-społecznych. Nowinki techniczne wieków poprzednich powoli stawały się standardem życia codziennego, a przemiany społeczno-ekonomiczne stawały się motorem postępu cywilizacyjnego. Thomas Malthus (1766-1834) był drugim synem bogatego właściciela ziemskiego, wyznawcy rewolucyjnych idei oświecenia. Starannie wykształcony, zgodnie ze zwyczajem panującym w ówczesnej rzeczywistości, jako najmłodszy syn poświęcony został stanowi duchownemu. Ukończył studia wyższe w Cambridge, a następnie objął posadę pastora. Malthus podróżował po Europie, m.in. Francji i Niemczech. W 1807 roku został profesorem ekonomii politycznej w kolegium Kompanii Indyjskiej w Haileybury, piastując to stanowisko aż do śmierci. Pracując naukowo pozostawał w żywych stosunkach z innymi wybitnymi ekonomistami Ricardem i Sayem. Ich poglądy były wspólne we wszystkim oprócz jednego - ekonomii. Dwa podstawowe dzieła Malthusa to "Prawo ludności" (kilka wydań odzwierciedlających ewolucję poglądów autora) oraz "Zasady ekonomii politycznej z przeglądem możliwości praktycznego zastosowania" opublikowane w 1820 Malthus wychowywał się w okresie wielkich ruchów rewolucyjnych w Europie, w epoce walki ze starym porządkiem społecznym, feudalizmem i narodzin mieszczańskiej demokracji. Negatywnie odnosił się do tworzenia nowych stosunków gospodarczych drogą przemocy. Dlatego sprzeciwiał konfiskacie i zajmowaniu majątków, by przekazywać je nowo rodzącej się klasie społecznej, określanej przez niektórych ekonomistów mianem burżuazji. W swoich rozważaniach podejmował próby obrony angielskiej arystokracji. Prześledźmy wspólnie poglądy i teorie Malthusa, które na stałe wpisały się do kanonów ekonomii, zwłaszcza że stały się one podstawą nowego kierunku: ekonomii politycznej. W swoich rozważaniach Malthus posługiwał się po części metodą zaproponowaną przez Adama Smitha. Łączył dedukcję z indukcją bardzo wyraźnie kładąc nacisk na wagę jaką mają fakty, mając tym samym ogromne poczucie rzeczywistości. Głównym zagadnieniem ekonomiki jest dla niego dochód społeczny, w skład którego wchodzą jedynie materialne środki zaspokajania potrzeb. Chyba najbardziej znaną ideą Malthusa była stworzona przez niego teoria ludności, w której ujął związek pomiędzy ilością ludności a ilością środków pożywienia. Prawo składało się z dwóch twierdzeń. Pierwsze dotyczyło charakteru przyrostu ludności. Otóż według Malthusa ilość ludności podwaja się co 25 lat. Nie oznacza to, że ludność musi się w takim tempie rozwijać, ale przyrost demograficzny wykazuje taką tendencję. Według drugiego twierdzenia ilość środków pożywienia zwiększa się co ćwierć wieku o taką samą ilość. Na tej podstawie można utworzyć dwa szeregi rozwojowe. Pierwszy ukazujący wzrost ludności: 1,2,4,8,16,32 itd. Drugi wzrost środków pożywienia: 1,2,3,4,5,6 itd. Porównując te szeregi okazuje się, że po 75 latach liczba ludności przewyższy liczbę środków pożywienia ( 4>3). To prawo ludności Malthusa pokazuje, że wzrost ludności jest szybszy od wzrostu ilości środków pożywienia. Wcześniejsze rozważania - począwszy od starożytności - zakładały, że dobrobyt ludności jest związany z jej wzrostem. Podobnie wypowiadali się merkantyliści i fizjokraci. Generalnie zakładano, że postęp gospodarczy i techniczny zapewni ludności na każdym etapie rozwoju wystarczające środki pożywienia. Dodatkowo człowiek, jako jednostka myśląca, może zapanować nad zmysłami i rozmnażanie może zostać powstrzymane. Malthus uważał inaczej. Twierdził, że nie może istnieć idealny ustrój społeczny, w którym panowałby powszechny dobrobyt (choćby rozumiany jako zapewnienie wszystkim ludziom pożywienia), ponieważ zawsze istnieje groźba przeludnienia i środków na zaspokojenie podstawowych potrzeb ludzi nie wystarczy. Sposobem na swoistą samoregulację ilości ludności były na przestrzeni czasów chociażby katastrofy naturalne, wojny czy epidemie. Jednak wraz z rozwojem cywilizacyjnym społeczeństwa, ludzie coraz skuteczniej mogli bronić się przeciwko tego typu zagrożeniom. Z drugiej strony Malthus uważał, że te społeczeństwa powinny w drodze wstrzemięźliwości moralnej, powstrzymać się od małżeństwa oraz zachować czystość. Jednocześnie jako duchowny kościoła anglikańskiego uważał praktyki regulacji urodzeń wykorzystujące metody antykoncepcyjne za niegodne i sprzeczne z moralnością. Weryfikacja tej teorii w praktyce wypadła jednak negatywnie. Malthus błędnie zakładał, że sprawa rozmnażania się ludności to wyłączna funkcja popędu płciowego. Wzrost ludności jest rzeczą znacznie bardziej skomplikowaną. Często zależy od innych czynników, jak na przykład światopoglądu czy osobistych upodobań. Drugą część twierdzenia Malthusa nazwano początkowo prawem zmniejszających się przychodów z ziemi. Choć było ono sformułowane przez Turgota w 1768 roku, to niewyraźnie występuje w stwierdzeniach prezentowanych przez Malthusa. Prawo to w poprawionej formie nazwano prawem zmniejszającej się wydajności ziemi. Zestawiając szeregi liczbowe zaproponowane przez Malthusa otrzymujemy następujące wartości: jeśli wytwórczość gruntu wynosi 1, to po 25 latach wyniesie ona 2, czyli wzrost o 100%. Po upływie kolejnych 25 lat będzie wynosić 3 czyli wzrośnie o 50% itd. Jednak prawo to ma charakter statyczny i jest jedynie prawdziwe w ujęciu statycznym, czyli jeśli warunki gospodarowania ziemią nie zmieniają się. Wniosek z obu tez przedstawionych przez Malthusa nie daje się utrzymać ze względu na błąd jego pierwszej tezy oraz niepełnej poprawności tezy drugiej (sprawdza się ona jedynie w ujęciu statycznym). Pogląd Malthusa wywarł jednak niebagatelny wpływ na rozwój tej dziedziny ekonomii i ogólniej na życie społeczno-gospodarcze w kolejnych wiekach. Ekonomiści zaczęli prowadzić badania nad zmianami i ruchami ludności próbując uchwycić pewne prawidłowości, co zaowocowało wyodrębnieniem się nowej dziedziny nauki - demografii. Prawo Malthusa wpłynęło także na kierunek rozwoju ekonomii klasycznej, szczególnie na problem dystrybucji i zagadnienia płacy. Stało się podstawą teorii płac oraz teorii renty gruntowej zaproponowanej później przez Ricarda. Demograficzna teoria Malthusa posłużyła w ekonomii klasycznej do wyjaśnienia różnic w dochodach. Z drugiej strony, była założeniem usprawiedliwiającym nędzę panującą wśród warstw pracowniczych, wytwarzając przekonanie, że bieda jest nieuniknioną koniecznością, a przeciwdziałanie jej jest bezcelowe i bezskuteczne. Egalitaryzm nie leży w interesie całego społeczeństwa, bowiem równy podział dochodu narodowego eliminuje hamulce tempa rozmnażania się i doprowadzi do sytuacji, kiedy potomstwo nie będzie miało możliwości egzystencji. Ta teza była oprotestowana przez humanistów, ale i ekonomiści sprzeciwiali się traktowaniu przez Malthusa ilości ludności oraz ilości wytwarzanej przez nich pracy jedynie jako wielkość gospodarczą. Malthus idzie jednak w swych rozważaniach dalej. Odrzuca wszystkie programy pomocy dla ubogich w Anglii. Jego poglądy leżały u podstaw wprowadzonego w 1834 roku prawa znoszącego zapomogę dla ubogich i wprowadzającego jednocześnie przymus zatrudnienia w tzw. domach pracy. Nędza dla Malthusa jest naturalna, jest losem ludzkości. Los robotników nie może być poprawiony, ponieważ jest ich za wielu. Być może dlatego dziewiętnastowieczna ekonomia klasyczna była obojętna na problemy polityki społecznej. Malthus był przeciwnikiem systemu przemysłowo-handlowego, którego najbardziej płomiennym orędownikiem był Ricardo. Malthus krytykował rolę Anglii jako fabryki świata. Jego poglądy wyrażone w pracy "Zasady ekonomii politycznej w odniesieniu do teorii wartości" więcej traktowały o znaczeniu użyteczności popytu i podaży niż o kosztach społecznych. W ogóle teoria efektywnego popytu to główny temat rozważań w pierwszej połowie XIX wieku. Chodziło o analizę akumulacji lub wydatkowania i zasad tworzenia efektywnego popytu. Według klasycznego podejścia przedstawionego przez Adama Smitha, jedynym czynnikiem rozwoju gospodarczego jest akumulacja. Ponadto efektywny popyt jest pochodną inwestycji (akumulacji), a jedynie oszczędzanie jest zarazem wydatkowaniem lub - jak to ujął Say - produkcja jest tożsama z konsumpcją. Tłem politycznym dyskusji była tocząca się walka przedstawicieli angielskiej arystokracji z coraz silniejszą klasą burżuazji. Jednak tezy zarówno Smitha, jak i Saya stały często w sprzeczności z doświadczeniem. Początek XIX wieku przyniósł pierwsze teorie stanowiące, że konsumpcja poprzedza produkcję, a akumulacja nie jest źródłem bogactwa. Wzrost zbytku ma najważniejsze znaczenie dla dobrobytu. Malthus w tej dyspucie zasłynął jako najsłynniejszy przedstawiciel tezy o decydującej roli wydatkowania efektywnego popytu. Kładzie nacisk na to, że powiększanie produkcji ma wtedy sens, gdy znajduje się na nią efektywny popyt konsumpcyjny. Rozumie jednak, że jeśli w gospodarce wystąpi niedobór produkcyjnych konsumentów, to może to doprowadzić do długookresowej stagnacji. Łączy się to nierozerwalnie z określeniem ceny produktu. Malthus stoi na stanowisku, że wartość ceny, którą można ustalić za dany produkt wynika z ilości pracy, którą trzeba włożyć w wytworzenie dobra, czyli z wartości tego dobra, jaką można za nie uzyskać. Robotnicy otrzymują więc mniej niż wynosi wartość wytworzonego przez nich produktu, zaś przedsiębiorcy akumulują dobra rezygnując z konsumpcji, co w rezultacie powoduje spadek efektywnego popytu. W przypadku jego braku pojawia się zjawisko nadprodukcji z racji braku rynku zbytu. Jeżeli mimo to konsumpcja nie nadąża za produkcją, państwo powinno być zobligowane do aktywniejszej roli m.in. poprzez organizowanie robót publicznych czy popieranie budownictwa mieszkaniowego lub rozwoju infrastruktury, co przyczyni się do wzrostu zatrudnienia, wzrostu dochodów ludzi a przez to rozrusza popyt, wzmoże konsumpcję i zapobiegnie bezrobociu. Choć w pierwszym odruchu może to brzmieć w sprzeczności do poglądów Malthusa na temat zaangażowania państwa w pomoc ubogim, to jednak w tym przypadku chodziło mu o stworzenie ludziom możliwości pracy (domy pracy) i zarabiania, a nie przekazywanie pieniędzy w formie zasiłków, niejako z tytułu biedy. Impuls dany życiu gospodarczemu poprzez interwencję państwa nie znika, ale stymuluje tempo życia gospodarczego. Teoria ta została w XX wieku wykorzystana jako argument dla systemu ekonomiki zaproponowanego przez Keynesa. Jednak generalnie Malthus prezentował poglądy wspólne teoriom opartym na ekonomii klasycznej. Tak choćby było w przypadku teorii płac. De facto Malthus popiera koncepcję Ricardo, twierdząc, że realne płace równają się kosztom utrzymania. Jednak te ostatnie rozważa w ujęciu kosztów społecznych, czyli kosztów, które ponosimy aby zapewnić sobie sfinansowanie własnych przyzwyczajeń. Koszty te mogą się zmieniać, a wraz z nimi podążają płace. Wartość pracy jest w takim ujęciu nie do przecenienia, ponieważ wzrost kosztów utrzymania tożsamy jest z podniesieniem standardu życiowego, stwarzając coraz większy dobrobyt. Malthus miał także istotny wkład w rozwój spojrzenia na zagadnienie renty gruntowej. Według niego dochód z ziemi ma źródło w: - urodzajności, czyli zdolności do wyżywienia coraz większej ilości ludzi; - rzadkości występowania ziemi żyznej i zdatnej do uprawy; - ponadto ziemia sama stwarza popyt na swoje wytwory, ponieważ ludność zwiększa się co najwyżej o tyle, ile ziemia może wyżywić; Renta gruntowa jest więc następstwem, czy też premią za urodzajność, ograniczoność i monopol właścicieli ziemi. Malthus postawił teorię renty absolutnej, jako różnicy między ceną produktu a kosztami jego produkcji. Renta powiększa się, jeśli ta różnica zwiększa się. Możliwe jest to w dwóch przypadkach: jeśli produkcja zwiększa się przy niezmienionych kosztach, lub przy stałej produkcji koszty spadają. Malthus ponadto stwierdził istnienie renty różniczkowej jako różnicę między normalną stopą dochodów na ziemiach zwykłych, a wyższą stopą na ziemiach bardziej urodzajnych. Malthus jednak błędnie przypisuje pojęcie monopolu do opisania pozycji rolnictwa, które ze względu na niemożliwość współdziałania wszystkich producentów jest przykładem doskonałej konkurencji. Innym jego ciekawym stwierdzeniem jest, że wraz z rozwojem przemysłowym narodów inne kraje będą w stanie konkurować z Wielką Brytanią poprzez tańszą produkcję tych samych dóbr. Istotne jest zachowanie równowagi pomiędzy produkcją rolniczą a manufakturami. Kraj powinien opierać swoje bogactwo na pojemnym rynku wewnętrznym. Tym samym opowiadał się za wprowadzeniem ceł protekcyjnych dla produktów rolnych. Ich zniesienie spowodować mogło zwyżkę cen produktów rolnych w Anglii. Tezę tę zdecydowanie i słusznie obalił Ricardo. Śledząc wspólnie poglądy Malthusa nie można nie zauważyć, że był on niezwykle wszechstronnym naukowcem. Nie chodzi jedynie o szerokie pole zainteresowań oraz bogaty dorobek naukowy. Choć jego prace pozostają w nurcie ekonomii klasycznej, jego silne przywiązanie do empirycznych odniesień nie pozostaje bez wpływu na jego poglądy. Różniły się one w wielu przypadkach od mocno zakorzenionych w klasycznym podejściu Adama Smitha, Davida Ricardo czy Jean B. Saya. Malthus idzie dalej przeciwstawiając się klasykom choćby w odniesieniu do teorii efektywnego popytu. Śledząc wspólnie poglądy Malthusa nie można nie zauważyć, że był on niezwykle wszechstronnym naukowcem. Nie chodzi jedynie o szerokie pole zainteresowań oraz bogaty dorobek naukowy. Choć jego prace pozostają w nurcie ekonomii klasycznej, jego silne przywiązanie do empirycznych odniesień nie pozostaje bez wpływu na jego poglądy. Różniły się one w wielu przypadkach od mocno zakorzenionych w klasycznym podejściu Adama Smitha, Davida Ricardo czy Jean B. Saya. Malthus idzie dalej przeciwstawiając się klasykom choćby w odniesieniu do teorii efektywnego popytu.
Autor: Paweł Jarecki,
Tekst pochodzi z portalu edukacji ekonomicznej - www.nbportal.pl © NBP
2007-09-08 17:17
1