Niespełnione marzenia
W zimową, grudniową noc
Doznałam szczęścia moc
Właśnie wtedy Ciebie poznałam
I całym sercem później pokochałam
Co wieczór snuliśmy marzenia
Pragnąc doczekać ich spełnienia
Dzieliła nas odległość wielka
Marzenia bywały jak kropelka
Coraz mniejsze się stawały
Bo odległości pokonać nie umiały
Wiatr z nad oceanu rozwiewał nasze radości
Mgła otulała marzenia w swej nagości
Marzyłam z moim sercem w zgodzie
By posadzić kwiaty w Twoim ogrodzie
Chciałam urządzić piękne rabatki
A na nich posadzić przeróżne kwiatki
Myśląc o tym jak kochasz kwiaty
Pragnęłam , by były ich pełne rabaty
Kolorowe i bardzo pachnące
Jak polne kwiaty rosnące na łące
Marzyliśmy , aby o wschodzie słońca
Trzymając się za ręce biec bez końca
Biegiem odczuć zmęczenie
Oglądać wschodzącego słońca promienie
Marzyło nam się wspólne
Statkiem po oceanie pływanie
Oceanicznych ryb łowienie
I przepięknej fauny oglądanie
W cieniu palmy rozłożystej
Mówić wiele o miłości czystej
Rozkoszować się wspólnym byciem
Patrzeć na siebie w ogromnym zachwycie
Marzenia nie mogły być zrealizowane
Spotkanie nie było nam nigdy pisane
Jednak ciągle nadzieję mam w sercu
Kiedyś staniemy oboje w kwiatach
Jak na ślubnym kobiercu..............
05.01.2009 margerita