Programy spotkan formacyjnych dla mlodziezy cz 3


Kultura kluczem
do zrozumienia życia

Spotkania dla szesnastolatków

Część A: Teoria kultury

Temat I: Ogólne wiadomości o kulturze

Kultura jest niezwykle ważną sferą działalności człowieka, decydującej o jego wszechstronnym rozwoju. Niektórzy uważają nawet, że jest ona kluczem do zrozumienia życia. Wyrazem kultury są m. in.: szkolnictwo, prawa, nauka, środki przekazu, literatura, sztuka. Kultura ma istotny wpływ na sposób oceniania, wartościowania i postępowania ludzi. Obecnie można zaobserwować większy wpływ kultury na człowieka, ponieważ o wiele częściej może on zetknąć się z różnorodnymi jej nośnikami. Mówi się też o masowości kultury, czyli o szerszym liczebnie gronie jej odbiorców, co tworzy sprzyjające okoliczności dla powiększania się grupy osób wykształconych oraz ujednolicenia oceny faktów. Kultura ma do odegrania doniosłą rolę w życiu człowie­ka. Wilhelm Dilthey (1833-1911) nie wahał się stwierdzić, iż „człowiek jest syntezą kultury”, ona natomiast jest projekcją ducha (rozumu i woli) poszczególnych ludzi. Największy wpływ wywiera ona na wy­chowanie młodych ludzi.

Zadania kultury

Według papieża Jana Pawła II najważniejszym zadaniem kultury jest wychowanie człowieka, by potrafił rozwijać wszystkie swe zdolności. Stwierdza on, że „pierwszym i zasadniczym zadaniem kultury w ogóle i każdej zarazem kultury jest wychowa­nie”. Celem wychowania jest także wprowadzenie młodych osób w kulturę i to przede wszystkim w kulturę narodu, do którego należą. Co więcej, wychowanie ma za cel nie tylko zapoznawać z kulturą, lecz ją ugruntowywać i rozwijać.

Karol Wojtyła usilnie zachęcał młodych ludzi do zapoznania się z kulturą, szczególnie naro­dową. Jednym z jej składników jest nasza tradycja narodowa, będąca splotem wartości ojczyźnianych i chrześcijańskich. Mimo wielu trudności, na tych dwu filarach rozwijało się w historii Polski to, co najbardziej wartościowe. Kultura polska była zawsze głęboko przepojona duchem chrześcijańskim. I cho­ciaż obecnie często podważa się sens takich pojęć (i wartości) jak naród czy chrześcijaństwo, trudno so­bie wyobrazić lepszą niż oparta właśnie na nich podstawę rozwoju osobowego młodych Polaków.

Istotne składniki kultury

Człowiek

Według papieża Jana Pawła II podstawę właściwego rozwoju kultury i wychowania stanowi prawdziwy obraz osoby ludzkiej. Stwierdza on bowiem, że „człowiek […] w widzial­nym świecie jest jedynym ontycznym podmiotem kultury, jest też jedynym właści­wym jej przedmiotem i celem”.

Wymiar osobisty i wspólnotowy

Ustalenie właściwych proporcji w rozwoju między jego stroną materialną a du­chową oraz między wymiarem indywidualnym a społecznym stanowi o kształcie kultury i warunkach rozwojowych osoby. Konieczne jest zrównoważenie miary między tym, co człowiek ma, a tym, kim jest. „Gdy się dobrze zrozumiało, kim jest człowiek sam w sobie i co jest ostatecznym celem ludzkiego życia, poprawnie i lo­gicznie wyłania się problem, jak prowadzić człowieka do osiągnięcia przezeń swego osobistego celu”.

Wymiar moralny i metafizyczny

W pełnej wizji człowieka nie może zabraknąć miejsca na cztery ważne elementy: moralny i meta­fizyczny oraz indywidualny i wspólnotowy. Wszystkie one są właściwe człowiekowi, o czym uczy długa tradycja europejska, ostatnio niestety podważana, co może być zgubne dla całej cywilizacji.

Tolerancja w kulturze

Ojciec Święty zdecydowanie sprzeciwia się poglądowi szerzonemu we współczesnej kulturze, jakoby wszelkie wizje osoby ludzkiej były sobie równe i stąd — jednakowo dopuszczalne. Oczywiście, w wychowaniu należy szanować i tolerować uzasad­nione różnice. Tolerancja jednak winna łączyć się nie z obojętnością, ale z miłością, a jej źródło i granicę stanowią nienaruszalne prawa osoby ludzkiej.

Modele kultury

Współcześnie współistnieją trzy formy kultury, ukazujące trzy różne koncepcje człowieka i jego relacji do świata materialnego oraz innych ludzi: indywidualis­tyczna, kolektywistyczna i wspólnotowa. Ojciec święty Jan Paweł II nie używał tej typologii kultury, a jedynie dokonywał rozróżnienia na kulturę życia i śmierci (EV, 12).

Kultura indywidualistyczna

Obecnie, prawdopodobnie najbardziej popularna jest kultura indywidualistyczna, która wyrosła m. in. z psychologicznych osiągnięć A. Maslowa i C. Rogersa. Au­torzy uważają, że każdy człowiek jest niepowtarzalny, samodzielny i samowystarczalny. Wolność i subiektywne doznania są warunkiem i celem rozwoju człowieka. Zewnętrzne autorytety i wskazania są dla konkretnego człowieka czymś obcym. Ze względu na te okoliczności jest on też skazany na samego siebie — na duchową samotność, i dopiero przez poszerzanie obszaru swej autonomii w opozycji do oto­czenia dokonuje się jego samoaktualizacja. Kultura indywidualistyczna oddzielają­ca człowieka od innych ludzi prowadzi do subiektywizmu, akceptującego zaledwie postawę toleran­cji, co z kolei rodzi relatywizm sprzyjający akceptacji wszelkiego rodzaju odmienności.

Ten typ kultury tworzy klimat zupełnej niechęci wobec procesu wychowawczego, który de facto wymaga akceptacji autorytetów, wzorów osobowych i wychowaw­czych — historycznych i współczesnych. Kultura indywidualistyczna w szczególny sposób uaktywnia emocjonalną stronę osoby ludzkiej, która odrzucając jakiekolwiek struktury racjonalnego porządkowania i kierowania, skazuje osobę na chaos wrażeń. Skutkiem takiego ujęcia relacji osoba — społeczeństwo jest postawienie człowieka „poza kulturą” i poza wychowaniem. Nie ma już bowiem w takich okolicznościach miejsca na wartości moralne czy osobowe, gdyż jedynie liczą się satysfakcje ekonomiczne i emocjonalne.

Kultura kolektywistyczna

Innym typem kultury, obecnym w społecznym dyskursie pedagogicznym, jest kultu­ra kolektywistyczna. Współcześnie jednostka, lękając się osamotnienia, coraz częś­ciej chętnie pozbywa się przysługującej jej wolności i świadomego przeżywania wydarzeń na rzecz określonej społeczności. Ma to miejsce np. w sektach, i pseudo-religiach. Jednostka w układzie osoba — społeczeństwo jest tu całkowicie uzależniona i instrumentalnie używana do celów ustalonych przez grupę. W zamian za swoją au­tonomię zyskuje bezpieczeństwo i pewność, pochodzącą z bezkrytycznego oddania się uznanym liderom. Przykładem tej kultury jest też faszyzm. Sumieniem czło­wieka III Rzeszy był rozkaz wodza. Poczucie winy rodziło się, gdy rozkaz był źle wykonany. Hess — komendant obozu koncentracyjnego — był znerwicowany nie dlatego, że zgładził setki tysięcy ludzi, ale dlatego, że masowy mord nie przebiegał sprawnie. Uspokoił się dopiero, gdy udoskonalił machinę zabijania, wprowadzając komorę gazową. Człowiek, żyjąc w kulturze ko­lektywnej, wycisza własne sumienie, spełniając wolę wodza.

Kultura wspólnotowa

W kulturze wspólnotowej relacja osoba — społeczeństwo funkcjonuje na zasadach wzajemnego uznania praw obu stron i kooperacji. W takim ujęciu ani grupa, ani osoba nie do­minują i nie zamykają się w dążeniach do realizacji swoich zamierzeń. Następuje natomiast obustronne otwarcie na współpracę; bowiem człowiek w aktyw­nych stosunkach z innymi ludźmi spełnia siebie i dąży do wspólnego dobra. Wedle tego modelu, opartego głównie na myśli V. Frankla, człowiek zamykając się na innych, nie osiągnie samorealizacji. Natomiast po świadomym podjęciu współpracy i odpowiedzialnym uczestnictwie w zdarzeniach świata — spełnia też siebie. V. Frankl zauważa wąską drogę prowadzącą do rozwoju człowieka: wiedzie ona między indywidualistycznym pragnie­niem nieskrępowanej ekspresji swego „ego”, realizowanej w spełnianiu doraźnych fantazji i ka­prysów, a kolektywnie uwarunkowanym dążeniem do podporządkowania się odgórnemu kierow­nictwu, zwalniającemu z trudu własnego myślenia i decydowania. Kultura wspólnotowa jest budowana przez osoby gotowe do dobrowolnego podjęcia wysiłku samowy­chowania we współpracy z innymi ludźmi. Chodzi tu o „przekraczanie siebie w kierunku in­nych i dla innych, pokonywanie siebie, swoich słabości i ograniczeń”. Samowy­chowanie jest „postępowaniem niejako wbrew osobistemu — racjonalnemu, prag­matycznemu czy hedonistycznemu — schematowi istnienia”.

Przekraczanie samego siebie — własnych, interesownych dążeń i niskich pobudek — winno się dokonywać w stronę trwałych wartości, które w każdej sytuacji należy odkrywać i spełniać. Dzięki temu staje się możliwe poczucie istnienia zarówno trwałego sensu własnej egzystencji, jak i mocnej podstawy życia wspólnego. Takie nastawienie na wartości i sens życia nie wynika dedukcyjnie z potrzeb biologicznych czy psychicznych, lecz jest kwestią wolnego wyboru. Kul­tura wspólnotowa jest budowana zatem na fundamencie wartości absolutnych — religijnych i moralnych, nie zaś na pragmatycznych kalkulacjach osobistych zysków; przy takich rachubach bowiem człowiek pyta, czy bardziej jest opłacalne żyć przeciw innym (indywidualizm), czy też — podporządkować się innym (kolektywizm). Człowiek — w tym modelu kultury — kształtuje swą relację do innych i świata w oparciu o wartości absolutne, a nie o bilans ekonomiczno-emocjonalny. Taki model, łączący i uzgadniający cele osobiste i wspólnotowe w odnie­sieniu do obiektywnych wartości, sprzyja bardziej osobistej realizacji oraz budo­waniu dobra wspólnego.

Zadanie

Odpowiedzieć na pytania:

— Co to jest kultura?

Odpowiedź: Kultura to zespół obyczajów, instytucji, doświadczeń, dążeń, poprzez które człowiek doskonali swoje wielorakie uzdolnienia.

— Co jest źródłem i celem kultury?

— Jakie jest główne zadanie kultury?

— Jakie są główne współczesne kierunki w kulturze?

Temat II: Kondycja kultury współczesnej

Aby dokładniej określić kondycję współczesnej kultury i jej do­minantę, konieczne jest zapoznanie się z poglądami anali­tyków prądów kulturowych.

Daniel Bell (ur. 1919) dość pesymistycznie stwierdza, że w obecnej dobie „porządek społeczny cierpi na brak bądź kultury, jako symbolicznego wyrazu jakiejkolwiek witalności, bądź też na brak moralnego impulsu, to jest siły motywacyjnej lub spajającej”.

Zapaść kultury

Objawem tak pesymistycznego stanu jest coraz powszechniejsze wyobcowa­nie ludzi we współczesnym świecie. Jedną z jego przyczyn jest nieuzasadniona i nieumiarkowana krytyka nieoświeconej przeszłości i niemoralnej teraźniejszości. W efekcie ludzie nie akceptują cywilizacji, odrzucają jej głębię, ograni­czając się jedynie do konsumpcji jej dorobku. Dla sytuacji ludzi młodych ma to brzemienne skutki; bowiem dorośli, którzy nie akceptują świata, nie chcą też brać za niego odpowiedzialności — „odmawiają przyjęcia odpowiedzialności za świat, na który wydali dzieci”.

Dorośli są rozczarowani światem, życiem publicznym i wszelkimi współczesnymi autorytetami. Tym samym przekazują młodym ludziom na różne sposoby następują­cy komunikat: „W tym świecie nawet my nie jesteśmy szczególnie bezpiecznie za­domowieni; także i dla nas tajemnicą jest to, jak się w nim poruszać, co poznawać, jakie umiejętności opanować. Musicie zorientować się sami najlepiej jak potraficie. W każdym razie nie macie prawa nas rozliczać: jesteśmy niewinni, umywamy ręce…”.

Zawrotna prędkość — oderwanie od tradycji

Wśród zasadniczych powodów, które spowodowały omawiany kryzys wymienia się na pierwszym miejscu zawrotną prędkość przemian technicz­nych. Jest ona tak wielka, że pokolenie współczesnych rodziców już w swej młodości nie zdążyło naturalnie zasymilować zasad pochodzących z tradycji i nowoczesności. Nie wystar­czyło im na to czasu. Skutkiem niedokonania tej asymilacji było odrzucenie wielu tradycyjnych wartoś­ci.

„Zerwanie naszej tradycji jest dziś faktem dokonanym. Nie jest to ani wynik czyjegokolwiek świadomego wyboru, ani też sprawa, w której można by jeszcze podej­mować jakieś dalsze decyzje. Dziś, dla większości ludzi kultura ta wygląda jak rumowisko, które nie dość, że nie jest w stanie uchodzić za jakikolwiek autorytet, to nie potrafi nawet kierować ich zainteresowaniami”. [Hannah Arendt]

Następne pokolenie doświadcza podobnej sytuacji. Dodatkowo daje się zauważyć ogromną przepaść międzypokoleniową. Niektórzy zauważają, że dziś różnica między pokoleniami jest tak wielka, że dzieci nie rozumieją wypowiedzi swoich rodziców. Natomiast starsi nie rozumieją młodych, bo nie przeżywali ich obecnych dylematów; trudno o starszych, którzy zdołaliby pomóc młodym w rozwiązaniu ich problemów. Dawniej młodzi byli wyposażani przez dorosłych w kryteria rozróżniania dobra i zła; obecnie dorośli nie potrafią skutecznie wyjaśnić młodym moralnych imperatywów.

Zadanie

Opisz stan głównego nurtu współczesnej kultury.

Temat III: Problemy kultury współczesnej

Po zarysowaniu tej kryzysowej sytuacji, której prawdziwość wielu może podawać w wątpliwość, konieczne jest przedstawienie konkretnych zjawisk świadczących o istnieniu realnych problemów we współczesnej kulturze. Błyskawiczność przemian powoduje brak orienta­cji i niechęć do świadomego ustalania zasad działania i osobistego konstruowania hierarchii wartości. Ludzie poddają się manipulacjom tych, którzy sugestywnie potrafią ich przekonać do swych poglądów. Tożsamość współczesnych tym sposobem ulega rozmyciu. Taki stan prowadzi do destrukcji poszczególnych osób i społeczeństw. Pełne człowieczeństwo staje się niemożliwe, kiedy brakuje określenia celu egzystencji, odkrycia pragnień i pogłębiania świadomości.

Redukcja celów życia

Niczym nie zrekompensowana redukcja, jaka dokonała się w nowożytności, polega na zawężeniu celów egzystencji ludzkiej. Starożytni zwracali uwagę na dwa jej cele: „życie i dobre życie”. Życie, czyli zdobywanie dóbr, miało służyć pogłębieniu człowieczeństwa. Człowiek miał poprzez kontemplację poznawać świat i cieszyć się jego po­rządkiem, a następnie włączać się w życie społeczne. Natomiast w nowożytności egzystencja ludzka została sprowadzona do produkowania, zdobywania, eksploatowania, używania różnych dóbr. Tym samym refleksja człowieka nad celem jego egzystencji została znacznie zredukowana. Doceniając rozum, jednocześnie zaniedbano refleksję nad porządkiem i celem kosmosu oraz sen­sem egzystencji człowieka. Paradygmatem nowożytności jest przeświadczenie, iż człowiek może sam siebie uczynić szczęśliwym. W tej sytuacji zakwestionowano jako zbędną wszelką myśl metafizyczną i religijną.

Konsumpcjonizm

Znamiennym rysem świata nowoczesnego jest panowanie konsumpcjonizmu i zarażanie nim wciąż nowych pokoleń. „Słuchając dzieci rozprawiających o modelach telefonicznych aparatów, o kształtach samochodów lub zaletach magnetofonów, oce­niamy z łatwością ich konsumenckie wyrobienie, zdobyte na długo przed prawami samodzielnych decyzji”. Już młodzi domagają się, jak plebs rzymski panem et circenses — chleba i igrzysk, co Aldous Huxley (1894-1963) odniósł do współczesnych warunków, mówiąc: „Dajcie mi telewizję i hamburgery i — na miłość Boską — nie zawracajcie mi głowy waszym gadaniem o odpowiedzialności i wolności”.

Osamotnienie

Subtelni obserwatorzy zawiłych trendów nowożytności obok konstruowania ogól­nych wizji, operują też konkretnymi faktami. Na pierwszym miejscu zwraca się uwagę na paradoksalne osamotnienie człowieka oraz silne zapotrzebowanie na intensywne przeżycia emocjonalne. Wszystko to łączy się z brakiem rzetelnych i wartościowych wzorców osobowych. Następnie zauważa się, że współczesnego człowieka cechuje brak umiejętności rzetelnego osądu rzeczy i zjawisk, co przejawia się w niezdolności rozróżniania między dobrem a złem. Wreszcie wskazuje się na krańcowy egocentryzm i głęboką alienację ze świa­ta.

Współzawodnictwo zamiast współpracy

Poza filozofami, psychologami i pedagogami opisem współczesności zajmują się też psychoterapeuci i psychoanalitycy. Ci ostatni doszli do wniosku, że ze względu na te negatywne zmiany zachwianiu uległa kondycja psychiczna ludzi, nie wytrzymujących tempa i natężenia zachodzących zjawisk. Karen Horney lokalizuje problem w zbyt daleko posuniętym współzawodnictwie między ludźmi. Już w rodzinie, na podwórku, w szkole rozpoczyna się współzawodnictwo i konkurencja o prestiż i sukces. Nie ma ono podłoża ideologicznego, a jest jedynie wytworem kultury. Jego wynikiem jest wrogość i lęk w stosunkach międzyludzkich.

Ideologia sukcesu

Wszyscy, według Horney, są podporządkowani ideologii sukcesu, która, jak się uważa, jest jedyną drogą do szczęścia. Człowiek, w myśl tej ideologii, nie ma wrodzonej i bez­względnej godności, lecz musi ją nieustannie zdobywać, zbierając różnych osiągnięcia: finansowe, naukowe, związane ze sprawowaniem władzy, popularnością, siłą. Godność człowieka zależy od jego osiągnięć; im więcej ich zdobędzie, tym jest doskonalszy. W ten sposób rodzi się współzawodnictwo, konkurencja, a potem wrogość, lęk, i wreszcie — izolacja. Innym problemem jest rozbudzanie w ludziach wciąż nowych potrzeb i niemożność ich zaspokojenia, co rodzi u wielu frustracje i niezadowolenie, często trwające latami. Wmawia się człowiekowi, że jest absolutnie wolny, a przecież w rzeczywistości ma on wiele ograniczeń.

Problem czasu wolnego

Kulturoznawcy zwracają uwagę na nową, zaistniałą we współczesnym świecie kategorię czasu wolnego — oddanego do powszechnego użytku. Stwierdza się, że „czas wolny jest to czas, w którym człowiek ma najwięcej możliwości, aby być samym sobą”. Wszakże bardzo rzadko czas wolny faktycznie prowadzi do samorozwoju. Często staje się on czasem pustki i destrukcji. Zanadto wykorzystuje się go jedynie na zabawę i bezrefleksyjne trwanie „poza sobą”.

Ideologia demokracji

Na koniec trzeba napomknąć jeszcze o jednej kwestii, którą Elisabet Hurlock nazywa „ideologią demokracji”. Kwestia ta dotyczy również ludzi młodych, dlatego trzeba się nią zająć. Autorka stwierdza, że „w kulturze społeczeństw demokra­tycznych zakłada się, że jednostka powinna mieć swobodę wyboru kierunku rozwo­ju swojej osobowości i dlatego nie poddaje się jej kierownictwu, ani nie daje się jej pomocy wprowadzenia w życie dorosłe, jakiej np. udzielają prymitywne społeczeń­stwa swojej młodzieży, której zachowanie się jest regulowane określonymi przepi­sami”. Analitycy zarzucają naiwnym wychowawcom, iż skazują młodych ludzi na rady­kalne przejście do dorosłości z dnia na dzień. Tymczasem trzeba ich stop­niowo wprowadzać w życie dojrzałe.

Funkcjonalne spojrzenie na człowieka

Według Antoniego Kępińskiego (1919-1972) następująca w naszych czasach zmiana środowiska życia ludzi z naturalnego na techniczne sprzyja „technicznemu” spojrzeniu na drugiego człowieka. Coraz słabsze staje się postrzeganie w nim cech typowo ludz­kich, a coraz wyraźniejsze znajdowanie atrybutów związanych ze sprawnym funkcjonowaniem maszyny techniczno-społecznej. Spojrzenie takie jest może jednym z największych niebez­pieczeństw współczesnej cywilizacji. Przykładem skrajnej realizacji takiego patrzenia na ludzi może być lekarz, który na rampie w obozie kon­centracyjnym selekcjonował ludzi — „do gazu” lub do pracy; z tego faktu powinno płynąć ostrzeżenie dla wszystkich dokonujących wartościowania ludzi według utylitarno-technicystycznych kryteriów.

Zadanie

Odpowiedzieć na pytanie:

— Które z wymienionych problemów mogą najbardziej utrudnić ludziom młodym rozwój ich człowieczeństwa?

Temat IV: Ocena kultury współczesnej w oparciu o katolicyzm

Wymienione dotychczas fakty stanowią przesłankę dla nazwania kultury współczesnej „śmiercionośną”. Dla rozwoju czyjegoś człowieczeństwa stanowi ona niewątpliwe utrudnienie lub wręcz przeszkodę. Młodzi, wrażliwi ludzie często pyta­ją: co możemy zrobić? jakim sposobem przezwyciężyć fundamentalne zagrożenia współczesnego społeczeństwa? Już Sobór Watykański II przypomniał, że „wszelkie przedsięwzię­cia człowiecze, zagrożone na co dzień przez pychę i nieuporządkowaną miłość własną trzeba oczyszczać przez Krzyż Chrystusowy i Jego zmartwychwstanie oraz doprowadzać do doskonałości” (KDK, 37). Ludzie młodzi nie powinni się zniechę­cać trudnościami, ale pamiętając o zwycięstwie Chrystusa nad śmiercią, mają aktywnie włączyć się w budowę lepszego świata. Dla Królestwa Bożego nie jest obojętne, jak bardzo postęp może pomóc ludziom w lepszym życiu. Pamiętając, że współczesny świat jest „mocny i słaby, zdolny do najlepszego i najgorsze­go”, winni mieć na uwadze, iż powodem niepowodzeń jest nieporządek w sercu człowieka (KDK, 9).

Brak hierarchii wartości

Należy podkreślić, że przyczyną destrukcyjnego wpływu współ­czesnej kultury na człowieka jest brak obiektywnej hierarchii wartości. Papież Jan Paweł II, wypowiadając się do ludzi młodych, postawił trudną diagnozę o sytuacji współczesnego świata: „Żyjemy w niełatwych czasach, często trudno jest odróżnić dobro od zła i prawdziwych nau­czycieli od fałszywych”. Zlekceważono obiektywne dobro, a tym samym uniemoż­liwiono człowiekowi osiągnięcie prawdziwego szczęścia. Jako wartości nadrzędne przyjęto przyjemność, sukces i zysk kosztem życia czy szczęścia słabszych ludzi.

Niewłaściwa wizja wolności

Ze względu na istnienie odchyleń od wielorakich norm Jan Paweł II nazywał główny i najpopularniejszy nurt kultury — oparty zarówno na założeniach indywidualistycznych, jak i kolektywistycznych — cywilizacją śmierci. Cechą charakterystyczną „kultury śmierci” jest absolutyzowanie wolności jednostki. Wol­ność osoby została tak dalece przeakcentowana, że zupełnie zatracono jej relacyjny charakter. Spowodowało to zapoznanie ducha służebności i solidarności między ludźmi. Osobista autonomia przekreśliła wartość drugiego człowieka. Afirmacja własnych korzyści doprowadziła do wykorzystywania innych ludzi, aż po ich zabija­nie. Dlatego współcześnie niektórzy głoszą, że życie polega jedynie zdobywaniu maksymalnej ilości przyjemnych doznań (por. CA, 39).

Zadanie

Odpowiedzieć na pytania:

— Jak Kościół nazywa główny nurt współczesnej kultury?

— Jakie są największe zagrożenia w kulturze współczesnej dla młodych?

Temat V: Konieczność budowania nowej kultury

Wbrew trudnej sytuacji kulturowej Kościół poszukuje wciąż nowych, także młodych ludzi, chętnych do budowania nowej cywilizacji, która byłaby miej­scem sprzyjającym rozwojowi osobowemu człowieka. Kościół daje wiele wskazań, co do tego, w jaki sposób zbudować tę nową kulturę życia.

Nowa kultura

Istnieje wielka potrzeba budowania nowej kultury. Trzeba dla przekazania Dobrej Nowiny posłużyć się współczesnym językiem, w pełni zrozumiałym dla ludzi obecnej doby.

Nowy człowiek

Fundamentem tej kultury jest nowy człowiek. Powinien on porzucić postawy i nawyki, które są sprzeczne z Ewangelią. Szczególnie młodzi ludzie są wezwani, by w miarę swych możliwości wykorzystać wszelkie godziwe środki do szerzenia nowej cywilizacji.

Duch tego świata

Do zbudowania nowej cywilizacji jest konieczne zgłębienie zasad kształtowania życia według nauki Jezusa Chrystusa. „Duch tego świata” zupełnie inaczej tłumaczy doskonałość i wielkość człowieka, aniżeli Chrystus. Doczesny świat odwrócił logikę Bożą: „Władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę” (Mt 20,25). W świecie tym należy kierować się np. władzą ekonomiczną, by innych uza­leżnić, a władzą nad kulturą, by innymi manipulować. Wszystko to czyni się, by nadużywać wpływów i wykorzystać innych. „Duch tego świata” to skutek działań „starego człowieka”. Jego przejawy to m. in. manipulacje ludźmi, brak pracy, głód, narkotyki, przemoc.

Duch Chrystusa

Pomocą niezbędną w budowaniu nowej cywilizacji jest nauka Chrystusa. Od lat coraz bardziej palącą potrzebą staje się taka cywilizacja, w której każdy człowiek miałby możliwość jak najpełniejszej realizacji swej osobowoś­ci. Chodzi o taką kulturową wspólnotę, w której każdy mógłby być panem swego losu — rozumnie i w wolności wpływać na swój rozwój. Fundamentem takiej cywilizacji są osoby świadome swych obowiązków, a zarazem świadome nienaruszalności swoich podstawowych, ludzkich praw.

Przyczyny podziału w kulturze

Budowanie nowej cywilizacji, bliższej człowiekowi i przeciwstawnej cywilizacji śmierci wpisuje się w odwieczną walkę światłości z ciemnością. Młodzi ludzie są wezwani do konsekwentnego włączenia się w te zmagania, pamiętając, że Chrystus już zbawił świat, a ostateczny los zależy jedynie od Boga. Trze­ba wciąż czerpać siły od zmartwychwstałego Chrystusa — aż do spełnienia się czasu. Młodzi ludzie stają przed wyborem: „czy lepiej zgodzić się na życie pozbawione ideałów, na świat zbudowany wyłącznie na obraz i podobieństwo człowieka, czy ofiarnie szukać prawdy, dobra, sprawiedliwości, pracować dla świa­ta, który będzie odbiciem piękna Bożego, nawet za cenę ciężkich prób, którym trzeba stawić czoło?”

Jezus drogą do nowej kultury

Jezus jest jedyną drogą do zbudowania lepszych form współżycia międzyludzkiego. On nie proponu­je łatwych rozwiązań, ale przecież do prawdy i szczęścia nie można dojść „na skróty”. Młodzi muszą nauczyć się podejmowania trudnych i odważnych decyzji. Zachętą do budowania nowego świata są słowa Soboru: „Przyszły los ludzkości leży w ręku tych, którzy potrafią podać następnym pokoleniom motywy życia i nadziei”. Chociaż droga do „lepszej cywilizacji jest trudna, to warto ją podjąć, gdyż im bardziej stroma jest droga tym szybciej otwiera przed nami coraz szersze widn­okręgi”. Chrystus nie tyko zachęca i dodaje siły do budowania lepszego świata, ale jest wzorem, jak należy to robić.

Syn Boży wszedł w dzieje ludzkości i streścił je w sobie. Powierzył ludziom prawo miłości, jako jedyny środek do budowania doskonałości człowieka i przekształcenia świata. Chrystus swym przykładem i nauką uprawomocnił wszelkie działania zmierzające do przywrócenia braterstwa wśród ludzi. Przez swoją śmierć pouczył uczniów, że i oni winni podjąć krzyż, który nakłada na nich ich cielesność i świat, aby zbudować społeczność sprawiedliwości i pokoju. Jezus, dzięki swemu zmartwychwstaniu nadal działa przez swego Ducha, wzywając wszystkich, by wyrzekli się egoizmu i użyli swych zdolności do budowania ludzkości, aby stała się ofiarą miłą Bogu (Rz 15, 16) (KDK,48).

Zadanie

Znajdź odpowiednie teksty w Piśmie świętym lub w nauczaniu Kościoła ukazujące konieczność budowania doskonalszej kultury.

Temat VI: Odnowiona wiara podstawą nowej kultury

Wszyscy wierzący poprzez chrzest stają się uczestnikami podwójnego powołania. Najpierw są powołani do udziału w troistym posłannictwie Chrystusa oraz do świętości. Niestety, świeccy bardzo często zapominają zarówno o swoim wezwaniu do świadczenia o eschatologicznym królestwie, jak i o powołaniu do przekształcania świata doczesnego według Ewangelii. Dlatego Kościół wciąż na nowo przypomina, że młodzi ludzie przez swe świadome i dobrowolne współdziałanie z Bogiem w codziennym życiu przemieniają świąt i poświęcają go Stwórcy.

Potrójne posłannictwo chrześcijanina po­lega na realizowaniu w życiu funkcji prorockiej, kapłańskiej i pasterskiej. Funkcja kapłańska sprawia, że wszystkie modlitwy, uczynki, prace i wypoczynek chrześci­janina są wykonywane w Duchu Świętym, a dzięki temu stają się duchowymi ofiarami dla Boga. Wierzący winni je składać wraz z Ofiarą Chrystusa we Mszy świętej.

Misja prorocka czyni świeckich odpowiedzialnymi za głoszenie nauki Chrystusa. Świa­dectwo świeckich jest szczególnie skuteczne, gdy dokonuje się prostymi środkami w zwykłych warunkach tego świata. Kiedy jest poparte codziennym świa­dectwem życia posiada walor autentyczności. Nie należy jednak poprzestawać na sa­mym świadectwem życia; trzeba też świadczyć słowem.

Posłannictwo kró­lewskie wymaga od świeckich, by osiągnąwszy najpierw osobistą, dojrzałą wolność, polegającą na niezależności od grzechu, wprowadzali ją następnie w struktury ży­cia społecznego. Chodzi o uzdrowienie tych struktur z grzechu i przepojenie wspólnoty wartościami moralnymi — tak, by wartości etyczne stały wyżej niż technika, osoba powyżej rzeczy, a duch ponad materią. Budowanie cywilizacji miłości polega na wprowadzaniu przez chrześcijan w codzienne życie tej trzeciej, królewskiej funkcji. Człowiek otrzymał ją już w momencie stworzenia, gdy Bóg powiedział: „Czyńcie sobie ziemię poddaną”. Odnowiona zaś została we chrzcie świętym (KDK, 34nn).

Wprowadzanie nowej cywilizacji miłości polega na budowaniu lepszego świata przede wszystkim dla ubogich i uciśnionych. W poszczególnych dziedzinach życia różnie będzie realizowana ta odnowa. Wszakże chodzi najpierw o obronę i umoc­nienie kultury życia, która opiera się na Ewangelii i przez wieki kształtowała cywi­lizację chrześcijańską, a następnie o zbudowanie nowych form i struktur życia, lepiej odpowiadających godności ludzkiej.

Ze względu na szczególną odrazę do obłudy i na entuzjazm cechujący młodych, do nich w pierwszym rzędzie należy zadanie tworzenia nowej kultury życia.

Temat VII: Zadania nowej kultury

1. Obrona podstawowych praw człowieka — najpierw życia. Najważniejszym zadaniem chrześcijan tworzących kulturę cywilizacji miłości jest obrona życia — od poczęcia do naturalnej śmierci. Bóg sprzeciwia się zabijaniu. Kościół zaś za Nim powtarza to „nie” dla zabijania. Wszelkie jednak „nie”, jakie pojawia się w nauczaniu Chrystusa i Kościoła ma swoją podstawę w wielkim „tak” dla życia. Kościół wzywa młodych, by postawili tamę kulturze śmierci, a upowszechnili kulturę życia: „Biada wam, jeśli nie zdołacie obronić życia. Kościół potrzebuje waszej energii, waszego entuzjazmu, waszych młodzieńczych ideałów, aby przeniknąć całą tkankę społeczną Ewangelią życia, która przekształci ludzkie serca i struktury społeczne, tak, aby powstała cywilizacja prawdziwej sprawiedliwości i miłości” — stwierdzał Jan Paweł II. Walka o życie będzie, z pewnością ciężka i długa. Dlatego tym bardziej młodzi winni oddać swoje talenty, inteligencję, męstwo i współczucie, aby bronić życia.

2. Pielęgnowanie wspólnot, a szczególnie życia rodzinnego. Należy zaznaczyć, że już obecnie łatwo zauważyć wiele przesłanek pozytywnego nastawienia do tworzenia cywilizacji życia. Wiele rodzin pragnie żyć Bożym prawem na co dzień. Powstaje wiele ośrodków, które chcą ratować życie i opiekować się ludźmi słabszymi. Powstają grupy woluntariuszy oddających czas i siły na rzecz potrzebujących. Liczne organizacje działają przeciw wojnie czy karze śmierci.

3. Obrona swego narodu, który jest najlepszą przestrzenią rozwój ludzi — jest większą rodziną, potrzebną człowiekowi do życia.

Temat VIII: Drogi do nowej kultury

1. Poszukiwanie skutecznych sposobów pomagania potrzebującym.

2. Podjęcie z zaangażowaniem swych obowiązków.

3. Doskonalenie swych kwalifikacji i kompetencji zawodowych.

4. Wiara, która, będąc uprzywilejowanym źródłem nowej kultury, kształtuje życie du­chowe i dynamikę ludzkich działań.

5. Posługa miłości jako środek do zbudowania nowej kultury. Trzeba zrozumieć swe powołanie, które wzywa do złożenia z siebie daru dla innych.

6. Osobiste świadectwo, pełne świadomości i odwagi, realizowane przez wolontariat, działalność charytatywną, pracę wychowawczą. Miłość nadaje głęboki sens życiu i każdej działalności człowieka. Podzielenie się sobą — swymi zdolnościami, czasem i siłami to najlepszy sposób na samo­realizację i stworzenie nowej społeczności.

7. Szczególnie uzdolnieni do budowania tej cywilizacji są ludzie młodzi, którzy mają w sobie duży potencjał dobroci, pomysłowości i ofiarności.

Część B: Praktyczne podstawy kultury

Temat IX: Dialog

Zadanie I

Warunki prowadzenia pożytecznego dialogu

— Oceń, jaki jest Twój obecny sposób prowadzenia dialogu.

— Czy stosujesz poniższe za­sady?

— Wstaw „plus” (+) lub „minus” (-) w tabeli, a następnie podsumuj uzyskane punkty.

Komentarz przed zadaniem: Podstawowym narzędziem nawiązywania wartościowych kontaktów z in­nymi ludźmi jest rozmowa, a więc dialog. Wartość naszego życia zależy w znacznym stopniu od jakości naszych rozmów z ludźmi. Brak dialogu prowadzi do niechęci i konfliktów. Dla uniknięcia podziałów międzyludzkich należy prowadzić stałą wymianę myśli i zdobywać przychylne sobie osoby, czyli przyjaciół. Dlatego — aby zdobyć przyjaciół, trzeba nauczyć się rozmawiać.

Zasada

stosowana

niestosowana

1. Nie utrzymywać zbytniego dystansu.

2. Modulować barwę głosu.

3. Okazywać szacunek, sympatię.

4. Umieć wysłuchać, okazać zainteresowanie rozmówcy.

5. Zdawać sobie sprawę z charakteru rozmówcy.

6. Zapewnić, że wszystko, co zostało powiedziane,
będzie zachowane w tajemnicy

7. Zadawać pytania w odpowiednim momencie.

8. Używać właściwych słów, będąc świadomym, że słowo źle użyte może wewnętrznie „zablokować” roz­mówcę.

9. Nie patrzeć na zegarek.

10. Udzielać rad, podpowiedzi, ale nie na­rzucając się.

Komentarz po zadaniu: Podstawowym warunkiem dialogu jest uczestnictwo w nim dwu osób: jakiegoś „ja” i „ty”. Nie ma dialogu, gdy w rozmowie bierze udział tylko czyjeś „ja”.

Pewna spółka telefoniczna po przesłuchaniu 500 rozmów swoich abonentów przeprowadziła statystykę najczęściej używanych słów; okazało się, że słowem wypowiadanym najczęściej było „ja” (3900 razy). W wypowiedziach coraz częściej obserwuje się zanik podmiotu domyślnego, którego miejsce zajmuje zaimek „ja”.

A przecież dzięki zainteresowaniu sprawami innych osób można w ciągu dwu miesięcy zdobyć więcej przyjaciół, aniżeli przez dwa lata, opowiadając innym wyłącznie o własnych przeżyciach.

Zadanie II

Dokonaj oceny kolejnych zasad, wpisując „plus” (+) lub „minus” (-) w tabeli.

Zasada

Prawdziwa

Fałszywa

1. Poświęcanie uwagi sprawom innych wydaje nam się stratą czasu. Tymczasem życie nasze będzie udane, gdy przestaniemy lekceważyć innych. Nie przekonuje nas, że skoro mamy dwoje uszu, a jedne usta, powinniśmy dwa razy więcej słuchać, aniżeli mówić.

2. Pewne jest, że bez słuchania nie ma dialogu. Z kolei, bez dialogu zamiera miłość, a rodzi się wrogość. „Każdy człowiek jest naszym potencjalnym przeciwnikiem. Nawet ten, którego kochamy. Jedynie słuchanie i dialog wybawia nas od tej wrogości”.

3. Nie chcemy słuchać innych, ponieważ nie wystarczająco zdajemy sobie sprawę z niepowtarzalności każdego człowieka, który ma nam wiele ciekawego do powiedzenia. Cóż w ogóle może być na świecie ciekawszego, niż drugi człowiek? Zgoda, że niektóre osoby nie wzbudzają naszego zaciekawienia. Ale często albo ulegamy złudzeniu, albo nie dostrzegamy, że ktoś ukrywa swoje prawdziwe oblicze pod maską osoby nieciekawej.

4. Jeżeli nie zdobędziemy się na słuchanie innych ludzi, to skazujemy się na nieobecność w świecie.

5. Ważne jest słuchanie, ponieważ to inni ludzie mogą nas upewnić w wartości nas samych; inni pomagają nam także ocenić lepiej ważność spraw, które nas dotyczą.

6. Powodem lekceważenia innych jest nietraktowanie serio przykazania: „Będziesz miłował bliźniego swego, jak siebie samego”.

Zadanie III

Przeczytaj poniższe wskazówki i zaznacz, który warunek dialogu jest według Ciebie najważniejszy:

I. Słuchanie — pierwszy warunek dialogu.

Przede wszystkim musimy nauczyć się słuchać — to znaczy pragnąć zro­zumieć drugą osobę. Dla zrozumienia drugiego człowieka niezbędna jest najpierw uwaga, a następnie zdolność wczuwania się w położenie i myśli rozmówcy. Wczuć się w sytuację drugiego człowieka to postawić jego problemy w centrum mojej uwagi, a to zależy, z kolei, od mojej otwartości. Jeże­li moje uczucia i wyobrażenia całkowicie mnie zajmują, jak zdołam zainteresować się kimś innym? Słuchanie może być bierne, polegające jedynie na przy­jmowaniu informacji, lub aktywne, w którym potwierdzamy, że nasz słuchacz jest słu­chany i rozumiany. Słuchanie aktywne bardziej sprzyja rozmowie.

II. Zwracać się do drugiej osoby po imieniu, unikając form bezosobowych lub przezwisk.

Warto pamiętać, że „własne imię jest dla człowieka najsłodszym i najważniejszym dźwiękiem w języku”. Zapamiętanie czyjegoś imienia i wypowiadanie go bez potknięć jest podstawą do udzielania pochwał. Dlatego wszelką znajomość należy zaczynać od utrwalenia w pamięci czyjegoś imienia i nazwiska oraz twarzy. Z nieznajomości ludzi powstają uprzedzenia, które są wrogiem dialogu. Używanie imion i zwracanie się do człowieka osobowo rodzi dialog i przeciwdziała poczuciu osamotnienia.

III. Dialog prowadzi się nie tylko słowami, ale mimiką, gestami.

Dosyć zaskaku­jące są odkrycia naukowców, którzy udowodnili, że 65% informacji czerpiemy z tonu głosu i gestów, a tylko 35% — za pośrednictwem słów. Ważne jest, jak zachowujemy się w czasie rozmowy, a nie tylko, jakie słowa wypowiadamy. Zainteresowanie drugim człowiekiem należy wyrażać całym sobą.

IV. Wreszcie w prowadzeniu dialogu pomaga nam świadomość, że koniecznie potrzebujemy przyjaciół. W miejsce tych, którzy odeszli z jakichś powodów, trzeba zdobywać nowych.

V. Dialog jest dziś bardziej potrzebny, niż kiedyś. Dzięki ułatwieniom komunikacyjnym ludzie zbliżyli się do siebie, ale do tej pory nikt ich nie nauczył żyć w dialogu i przyjaźni. To jest nasze zadanie.

Temat X: Umiejętność stawiania pytań

Rodzaje pytań

Oto kilka rodzajów pytań, którymi posługują się uczestnicy dialogu. Należą do nich: pytania odtwórcze, pytania wymagające zastosowania, pytania analityczne, pytania o syntezę i pytania ewaluacyjne.

Celem pytań odtwórczych jest odtwarzanie informacji. Angażują one poziom myślenia, wiedzy i zrozumienia. Na poziomie wiedzy przy pomocy pytań można dokonać rekonstrukcji zapamiętanych faktów. Z kolei, na poziomie zrozumienia py­tania pomagają w uporządkowaniu zdobytych wiadomości. Zrozumienie czegoś w porównaniu z jego prostym odtworzeniem ma tę przewagę, że pozwala dokonać opisu, porównania czy skontrastowania. Na tym poziomie pojawia­ją się często następujące słowa i wyrażenia: „opisać”, „porównać”, „skontrastować”, „wyjaśnić”, „przed­stawić przy użyciu własnych słów”, „wykazać podobieństwa i różnice między tymi faktami”.

Innego rodzaju pytania używa się, gdy rozmowa zmierza do wprowadzenia w życie zdobytej lub zrozumianej wiedzy, czyli do rozwiązania jakiegoś problemu. W takim przypadku wykorzystuje się pytania, w których praktycznie wykorzystuje się zdobytą wiedzę. Słowa i wyrażenia najczęściej używane wtedy to: „zastosuj”, „użyj”, „wybierz”, „podaj przykład”, „dokonaj hierarchizacji według wartości lub ważności”.

Pytania odtwórcze lub wymagające zastosowania zdobytej wiedzy nie mają tak wielkiej wartoś­ci jak pytania analityczne, syntetyczne czy ewaluacyjne. Te ostatnie skłaniają uczest­nika dialogu do przetwarzania wiedzy, a nawet do wytwarzania nowej.

Pytania analityczne służą do znajdowania uwarunkowań przyczynowo-skutkowych, ukazywania konsekwencji, udowadniania argumentów przez wskazanie źródeł czy świadectw. Pytania te zmuszają do kojarzenia faktów i ope­rowania ścisłymi pojęciami, a także do łączenia wiadomości zdobytych w różnych sytuacjach czy wyciągania wniosków nawet z niewielkiej ilości danych. Pytania te angażują cały mechanizmu ludzkiego poznania, a nie jedynie pamięć, z czego wynika ich wyjątkowa wartość. W pytaniach analitycz­nych często padają następujące sformułowania: „podaj przykłady świadczące o…”, „jakie konsekwencje powodują…”, „jakie czynniki spowodowały…”. Z kolei, pytania syntetyzujące mają na celu włączenie właśnie zdobytych wiadomości do posiadanej już wcześniej wiedzy. Zmierzają one do wskazania nowych relacji i nowego spojrzenia na rzeczywistość. Celem tych py­tań jest pobudzenie twórczej aktywności człowieka. Dzięki ich formule trzeba dokonywać nowych zestawień znanych faktów, przewidywać i przezwycię­żać schematy myślowe, ujmować na nowo życiowe doświadczenia. W pytaniach syntetyzujących często pojawiają się słowa i wyrażenia typu: „przewidzieć”, „wytworzyć”, „rozwinąć”, „co zda­rzyłoby się gdyby…”. Wreszcie najdonioślejsze znaczenie wychowawcze i kształcące mają pytania ewaluacyjne. Prowadzą one do wyboru jednej spośród kilku możliwości. Wcześniej trzeba dokonać oceny wartości poszczególnych rozwiązań. Tego typu pytania nie ograniczają się do jednej odpowiedzi; wymagają wyrażenia opinii, wartościowania, głębszego namysłu, a nawet prowadzą ku abstrakcji czy transcendencji. Tego typu pytania stwarzają człowiekowi niepowtarzalną okazję do rozwoju. Wymagają pracy umysłowej, wysiłku intelektualnego, pobu­dzają głębsze warstwy świadomości, inspirują do poszukiwań. Słowa często stoso­wane w tych pytaniach to: „osądzić”, „ocenić”, „zdecydować”, „usprawiedliwić”.

Pytania kluczowe: właściwe pytania to klucze do zwiększenia efektywności naszego działania. Szczególnie przydatna jest umiejętność stawiania pytań w obliczu konfliktów. Wtedy warto zadawać pytania. W takich sytuacjach pytania dzielą się na dotyczące problemu i rozwiązań.

1. Pytania prowadzące do rozjaśnienia problemu

a. Jak postrzegam daną sytuację, a jak mój dyskutant?

b. Czy potrafię opisać sytuację własnymi słowami — konkretnie i precyzyj­nie?

c. Co jest istotą naszego problemu?

d. Czy dokładnie wiem, co chcę osiągnąć?

e. Na czym trzeba skoncentrować się przede wszystkim?

Stawianie pytań jest potrzebne, by obie strony osiągnęły jasność w dziedzinie własnych postaw, motywacji, problemów.

2. Pytania ułatwiające rozwiązywanie problemu

a. Jakie mamy pomysły rozwiązania konfliktu?

b. Jak wybrać najlepsze rozwiązanie?

c. Które rozwiązanie jest najlepsze? Dlaczego?

d. Co trzeba zrobić, żeby je zrealizować?

e. Kiedy spróbujemy jego realizacji?

Cel stawiania pytań

1. Uzyskać jak najwięcej informacji — wiedza o potrzebach, nadziejach i oba­wach partnera dyskusji jest szansą na osiągnięcie porozumienia.

2. Dowiedzieć się, dlaczego nasz partner ma zdanie inne niż my i dokładnie poznać jego motywację

3. Dobrze usposobić do siebie partnera negocjacji.

4. Wyjaśnić wszystkie wątpliwości i to, co niezrozumiałe.

5. W sytuacji, gdy twoje propozycje zostały odrzucone, pytaj: „dlaczego nie?”

Zadanie

Scharakteryzuj różne typy pytań: odtwórcze, wymagające zastosowania, analityczne, syntetyczne i ewaluacyjne. Podaj przykład każdego rodzaju pytań.

Temat XI: Teoria decyzji

Decyzja to największe osiągnięcie, na które stać człowieka. Sergiusz Hessen stwier­dził, że decyzje są „rzadkimi, ale uroczystymi aktami życia, znamionującymi zwy­cięstwo naszej jaźni”.

Decyzje, zwłaszcza życiowe, nie należą do łatwych czynności. W podejmowaniu decyzji są pomocne różnego rodzaju normy. Na przykład sędzia, który ma podjąć decyzję o czyjejś winie, opiera się na przepisach prawnych. Nauczyciel, podej­mujący decyzję o wyższych wymaganiach w stosunku do uczniów, opiera się na standardach egzamina­cyjnych. Z kolei, lekarz korzysta z wiadomości z zakresu diagnostyki. Mówimy, że jakaś decyzja jest sprawiedliwa, jeżeli opiera się na konkretnych przepi­sach.

Chcąc zrozumieć, na czym polega decyzja, przyjrzyjmy się maszynom, które same podejmują decyzje. W maszynach samosterujących zdolność wydawania decyzji jest uzależniona od trzech czynników: zaprogramowania celu, zdolności odbierania informacji z otoczenia i reagowania na nią (sprzężenie zwrotne) i pamięci. Dla podjęcia decyzji ważne są następujące elementy układu działającego: hierarchizowanie faktów, selektywne ich przekazywanie do centralnego układu i kolektywność. Z decyzją wiąże się selekcja. Układ centralny jest informowany jedynie o faktach stojących w hierarchii ważności na czołowych pozycjach. Sygnały mało ważne są stłumione. Gdyby informacje mało ważne na równi z sygnałami realnie ważnymi były w całości przekazywane do układu centralnego, powstałby chaos — „szum”. Tam, gdzie władze centralne chcą wiedzieć o wszystkim i podejmować decyzje, w istocie nie decydują o czymkolwiek. Natomiast gdy układ centralny nie jest powiadomiony o sprawach ważnych, tam dochodzi do sztucznej autonomii, co prowadzi do podejmowania złych decyzji.

Kolektywność polega na założeniu, że w sprawach wielkiej wagi decyzje jednostki są nieistotne, gdy nie są poparte przez inne jednostki. Z kwantów (ilości) decyzji poszczególnych jednostek rodzą się decyzje grupowe. Następnie grupy posiadające wspólne zadania podejmują wspólną decyzję. Formuje się wtedy hierarchizacja i specjalizacja. Jedne grupy podporządkowują się drugim w łańcu­chy zależności. Wystarczy wtedy jeden odgórny sygnał, by aktywować cały ciąg wydarzeń, niekiedy bardzo skomplikowanych.

Bardzo istotne jest zbudowanie struktury wzajemnej zależności jednostek i kolektywnego charakteru ich pracy. Gdyby każdy muzyk w orkiestrze grał swą melodię niezależnie od innych, powstałaby kakofonia oznaczająca chaos.

W sztuce decyzji istotne jest powtarzanie. Decyzja jest trudnym zadaniem, lecz w miarę jej ponawiania staje się łatwiejsza, a z czasem jest dokonywana automa­tycznie. Dochodzi do kumulacji wysiłku i w końcu w decyzji bierze udział tylko ta część nas, która jest do tego koniecznie potrzebna. Początkowo w pisanie czy jazdę na rowerze angażuje się cały nasz organizm, a z czasem wszystko staje się niemal automatyczne i „bezmyślne”.

Pamięć jest to zdolność umysłu do przyswajania, utrwalania i przypominania doznanych wrażeń, przeżyć, sądów. Parametrami użytkowymi pamięci są: pojemność i czas dostępu.

Istnieją trzy zasadnicze trudności w podejmowaniu decyzji: brak celu, brak woli i nadmierne pobudzenie emocjonalne.

Aby poznać najważniejszy cel naszego życia, trzeba niekiedy wiele czasu poświęcić na jego szukanie; jeżeli ktoś ma szczęście i znalazł swego mistrza, powinien mu zaufać i oddać się pod jego kierownictwo.

Wolę trzeba ćwiczyć poprzez niezłomne realizowanie celów. Emocje trzeba podpo­rządkować celom.

Oto niektóre sposoby opanowywania emocji:

a. „Dążcie do tego, co w górze.” (zob. Kol 3, 1)

b. Trzeba wydobyć problem ze sfery emocjonalnej, dać mu jasne ujęcie intelektualne i według tego działać.

c. Nie ulegać różnym irracjonalnym „widziadłom”, wywołującym za każdym razem taką lub inną decyzję bez planu i bez porządku; być posłusznym rozumowi.

d. Stosować zasadę prawną: „Sprawę raz osądzoną uważa się za rozstrzygniętą zgodnie z prawdą”.

Temat XII: Symbol

Skazą nowoczesnej kultury jest to, że niszczy ona stare symbole chrześcijańs­kie, przez które ludzie komunikowali się z Bogiem i między sobą. A jeszcze gorsze jest to, że wiele starych symboli straciło czytelność dla młodego pokolenia, powodując przerwanie kontaktu między ludźmi.

Dawne symbole religijne i ludzkie (np. krzyż czy medalik, gest znaku krzyża przy kościele, po­zdrowienia chrześcijańskie), zostały dzisiaj zastąpione przez symbole firm i towa­rów (Nike, Adidas), stroje i obuwie oraz specyficzne gesty i wyrażenia w pełni czytelne jedynie dla młodych ludzi. Jest to jeden ze znaków wskazujących, że obecnie status material­ny ma większe znaczenie niż osobowość człowieka. Symbole chrześcijańskie zosta­ły zastąpione przez znaki horoskopu, statuetki słoni, pacyfki czy symbole chińskie, co można uznać za przejaw ekspansji tzw. pluralizacji życia. Niektórzy współcześni idole, opierając się na rzymskiej zasadzie: „silny jest ten, kto pokonał silnego”, w czasie swoich koncertów niszczą znaki chrześcijańskie, aby podkreślić swą wielkość. John Lenon pozwolił sobie na stwierdzenie, że jego zespół — The Beatles — jest współcześnie bardziej popularny i znaczą­cy od Jezusa Chrystusa.

Wartość symbolu

Wartość symboli tkwi w tym, że pozwalają one na wzniesienie się człowieka ponad materialną doczesność i zbliżenie do świata duchowego. Zdolność do symbolizowania, czyli ujmowania rzeczywistości w symbolach należy do typowo ludzkich właściwości. Odróżnia ona człowieka od zwierząt. Stąd słuszny jest nowy tytuł, jaki Ernst Cassirer nadał człowiekowi: „animal symbolicum” (`zwierzę symbolizujące'). Problematyka symbolu nie jest związana jedynie z religij­nością, ale stanowi rzeczywistość uniwersalną. Wśród cech charakterystycznych symbolu wyróżnia się jego wielką wymowę. W jednym znaku kryje się wiele znaczeń. Pod pojęciem „symbolu” należy rozumieć wszelkiego rodzaju „dźwięk, pismo, obraz lub inną formę obiektywizacji ludzkiej działalności, jeżeli forma ta funkcjonuje jako nośnik znaczenia, czyli jest w niej zawarta sensowność”. Znaczeniowo pojęcie „symbolu” pochodzi od greckich słów oznaczających `zrzucać razem do jedne­go miejsca' i `razem łączyć w całość'. Symbol odsyła do czegoś innego poza sobą, co wskazuje na jakąś zmysłowo wyczuwalną prawdę. Nie wyczerpują się one więc w pierwszym planie przez wytłumaczenie samego siebie, lecz reprezentuje głębsze, duchowe lub wspólnotowe doświadczenie. Symbol to jakiś obraz niosący sens, który prowokuje do zastanowienia. Symbol domaga się wysiłku, by go dogłębnie odczytać. Głę­bia ta jest niedostępna przy powierzchownym kontakcie, lecz wymaga dopiero pra­cy rozszyfrowywania. Symbole są wreszcie językiem, dzięki któremu społeczeńst­wo się komunikuje; Dla należytego zrozumienia trzeba zwrócić uwagę na dy­namiczną stronę symbolu.

Rozumienie symbolu

Koniecznie należy akcentować czynności, z jakimi dany przedmiot sym­boliczny się wiąże. Dla przykładu znaki eucharystyczne stają się bardziej czytelne, gdy zostają wdrożone w jakieś czynności. Najpierw więc zostają rozdzielone Ciało i Krew jako symbole ofiary i śmierci. Ich spożycie zaś jawi się jako symbol uczty i komunii (jedności). Podobnie podczas Chrztu świętego warto zwrócić uwagę na czynność obmycia, oznaczającą duchową przemianę w człowieku; natomiast namaszczenie oznacza napełnienie nowymi war­tościami. Zwrócenie baczniejszej uwagi na dynamiczny aspekt symboli liturgicznych doprowadza ostatecznie do wzmocnienia świadomości, że w nich dokonuje się komunikacja między Bogiem a ludźmi — zarówno na poziomie informacji, jak i przemiany rzeczywistości.

Znaczenie symbolu polega na tym, że stanowi on okazję, by ukazać to, co znajduje się głębiach osoby ludzkiej i co ma wielkie znaczenie. W takim sensie „symbol jest kluczem do zrozumienia człowieka”.

Lekceważenie symbolu

Jedną z poważniejszych chorób obecnej doby jest niezrozumienie znaczenia symboli. Wielu teologów ubolewa nad tym, że współcześnie w dziedzinie poznania faworyzuje się jedynie tzw. naukowość. Jeżeli jednak nauka może oddać pewne usługi w zgłębianiu świata wi­dzialnego, to w dziedzinie rzeczy duchowych potrzebny jest powrót do symboli. Koniecznie trzeba „spróbować przy pomocy skutecznych dzisiaj środków komunikacji «odpiaszczyć źródła». Odkryć na nowo przystęp do świata komunikacji symbolicznej, bez której życie w ogóle, a tym bardziej życie re­ligijne więdnie i usycha. […] Komunikacja symboliczna jest ważna, bo mówi wiele przy pomocy niewielu znaków”.

Lekceważenie symboli jest szczególnie niebezpieczne dla żywotności religii, ponieważ to w niej właśnie one od­grywają istotną rolę. „Liturgia Kościoła oglądana od strony zewnętrznej, jest serią symboli, czyli osób, rzeczy, słów, czynności, postaw, które wskazują na rze­czywistość nadprzyrodzoną”. One umożliwiają ukazywanie rzeczywistości świętej i zakrytej. Ich wartość polega na tym, że pozwalają na uczestnictwo w misterium, a nie tylko na samo rozumienie. „W liturgii chodzi przede wszystkim o rzeczywis­tość, nie o idee. I to nie rzeczywistość minioną, ale teraźniejszą”. Rzeczywistość Boża w żywy sposób uobecnia się właśnie w znakach-symbolach. Osłabienie wraż­liwości na symbol uniemożliwia tym samym pełne i skuteczne uczestnictwo w liturgii. Wprawdzie Boga nie można zobaczyć, ale właśnie dzięki symbolom można Go spotkać. „Wiemy coś o Bogu, chociaż nam to umyka. Ale do te­go, co wiemy, musimy się odwołać przez waloryzację obrazów. Pierwszym krokiem takiego działania wydaje mi się waloryzacja symbolu w liturgii”. Nie sposób ogarnąć całe bogactwo rzeczywistości przy pomocy samych zmysłów. Stąd nie tyle w słowach, co właśnie przez częste używanie symboli możemy otworzyć się na nowe perspektywy poznawania i ro­zumienia.

Temat XIII: Wizje człowieka w kulturze XX wieku

W kulturze XX wieku upowszechniano entuzjastyczną lub fatalistyczną wizję człowieka.

Wizja entuzjastyczna

Ta wizja była obecna zarówno w ideologii komunistycznej, jak i w liberalizmie. Według niej człowiek miał być dobry, mocny, młody, piękny, bogaty, zaradny i samodzielny. Stąd pomysł, by w liberalnej szkole nie stosować żadnej dyscypliny, bo uczniowie są przecież z natury dobrymi istotami i niewinnymi dziećmi (wystarczy, by nauczyciel był dobrze przygotowany do wykonywania swojego zawodu, wtedy na pewno zaintere­suje uczniów przedmiotem na lekcji, co automatycznie zdyscyplinuje uczniów). Nie są potrzebne żadne prewencyjne ustawy — np. antyalkoholowe (dlatego punkty sprzedaży alkoho­lu mogą być otwierane bez przeszkód w pobliżu szkół).

Wydaje się, że ta wizja człowieka jest jednak fałszywa. Nie można poprzestać na wyjaśnieniu problemów i wierzyć, że ludzie nieprzerwanie będą dobrzy, ponieważ nie od dziś wiadomo, że człowiek jest słaby — fizycznie, psychicznie, moralnie. Żeby go chronić potrzebne są dyscyplinujące przepisy i społecz­ne ramy (np. to za mało wytłumaczyć dzieciom, że alkohol jest szkodliwy; trzeba zadbać o ich bezpieczeństwo, tworząc odpowiednie przepisy). W prasie młodzieżowej życie ludzkie jest często ukazywane jako uczuciowa sielanka lub pasmo mocnych przeżyć. Prawdziwe i poważne problemy ludzi młodych — kompleksy, wady, nieprzystosowania czy przemoc — są niemal zupełnie pomijane.

Według tej wizji godność i szacunek nie przysługują człowiekowi; musi je on dopiero zdobyć. Szacunek wzbudzają ludzie młodzi, piękni i bo­gaci, a biedni i brzydcy są godni pogardy — choćby za swą niezaradność. Często mówi się, że „ludzie są skazani na sukces”; bowiem gdy go nie odniosą, będą wiecznymi wyrzutkami społecznymi.

Wizja fatalistyczna

To wizja pesymistyczna zawarta np. w filozofii Nietzschego, Sartre'a i Camusa. Według niej człowiek jest z natury zły; w świecie umie dostrzegać jedynie nonsens istnienia, a w drugim człowieku — piekło. Ludzie jedynie na pokaz manifestują swoje dobro, w istocie będąc pogrążeni w złu (np. sataniści głoszą, że na świecie więcej jest zła niż dobra) i tym samym popadają w zakłamanie. W wielu ruchach subkulturowych (np. satanistycznych czy spod znaku skinhead i punks) ukazuje się innych ludzi, społeczeństwa i narody jako zagrożenie (inne nacje jawią się jako wrogie, a w rodzimej wspólnocie narodowej przeciwnikami są ci, którzy nie podzielają naszych przekonań).

Fatalistyczna wizja człowieka, którą propagują media — w muzyce, filmach czy reklamach — powinna być dogłębnie rozpoznana, by decyzje podejmowane przez młodych ludzi nie były błędne, ale wynikające z przyjętej i pielęgnowanej przez nich hierarchii wartości (trzeba wiedzieć, co jest ważne i najważniejsze, a także, co mniej ważne i zupełnie nieistotne: np. czy ważna jest rodzina, czy ważniejsze są pieniądze lub wykształcenie). Dla podjęcia jakichkolwiek decyzji potrzebna jest także wiedza o ludzkiej słabości — ważne jest przygotowanie na przyjęcie różnych porażek, które w życiu występują przecież na co dzień.

Na tym tle niezwykle poważnie i realistycznie przedstawia się wizja człowieka, którą proponuje Jezus Chrystus.

Wizja chrześcijańska

To wizja realistyczna — oparta na nauczaniu i dzia­łaniu Chrystusa oraz na Jego człowieczeństwie; Chrystus przyszedł na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie o człowieku i o Bogu.

Według tej wizji człowiek jest dobry, ponieważ został stworzony na obraz i podobieństwo Boże — jest wolny, rozumny i jest istotą relacyjną. Jednak jest także skłonny do zła, ponieważ został zraniony przez grzech pierworodny i skutki tego nosi w swej naturze. Dlatego potrzebuje dyscypliny przejawiającej się w wyma­ganiach.

Według chrześcijaństwa człowiek posiada wrodzoną godność. Nie musi o nią zabiegać, ale jedynie jej strzec. Bóg kocha człowieka — jest on Jego dzieckiem i dlatego powinien zachować spokój, ponieważ znajduje się pod Jego opieką. Jednak człowiekowi ciągle zagraża grzech, który może go opanować, co sprawia, że służy złu. Dlatego powinien ciągle czuwać, unikać okazji do czynienia zła, a pomnażać wszelkie dobro, nieustannie prosząc Boga o pomoc.

Temat XIV: Wizja doskonałości ludzkiej

Współcześnie możemy spotkać się z dwiema wizjami doskonałości człowieka: naturalistyczną i moralną.

Autorytety niechrześcijańskie promują pogląd, że do tego, by człowiek był szczęśliwy i doskonały, nie potrzebuje on Boga ani Jego przykazań. Człowiek, by osiągnąć doskonałość potrzebuje wiedzy — czyli sprawności umysłowej, bogactwa — czyli dostatku materialnego, wielu głębokich przeżyć i doświadczeń uczuciowych — czyli wszechstronności emocjonalnej. Według twórców tych poglądów człowiek nie musi się doskonalić moralnie; nie powinien lękać się, że uczyni coś złego, ani tym bardziej — spowiadać się z grzechów. Człowiek nie potrzebuje ani Boga, ani Jego przykazań, gdyż jest dobry z natury. To cywilizacja jest zła i grzeszna, dlatego trzeba ją zmieniać — choćby obyczaje, rodzinę czy nawet Kościół. A recepty na udoskonalenie cywilizacji bywają bardzo różne. Wielu zwolenników takich przekonań i działań można znaleźć wśród dziennikarzy młodzieżowych czasopism, rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych (dostrzec to można choćby w programach telewizyjnych takich jak „Decyzja należy do Ciebie”, „Uwaga”, lub „Pod napięciem”; bardzo trudno zauważyć w nich respekt dla przykazań Bożych, natomiast za wyrocznię zostają w nich uznane: opinia publiczna lub subiektywne mniemania poszczególnych ludzi). Współcześni dziennikarze — jak zauważył Rogeris Debray — pełnią funkcję kapłana: rzucają klątwy, potępiają, chwalą, promują i oświecają — jak kiedyś kaznodzieje z ambon.

Inna wizję ukazuje chrześcijaństwo. Według słów Chrystusa to w sercu człowieka rodzi się dobro lub zło. Aby człowiek był szczęśliwy i świat wolny od zła, należy najpierw zadbać o ludzkie serce, czyli o sumienie. Drogą do szczęśliwości jest doskonałość moralna. Kiedy człowiek ma czyste sumienie i kiedy jego czyny są dobre, nie krzywdzi ani siebie, ani innych. Dlatego należy skoncentrować uwagę na wychowaniu do moralności. Droga do doskonałości moralnej człowieka wiedzie przez kształtowanie jego sumienia. Doskonalenie moralne „musi prowadzić do uczenia, jak prawdę odróżnić od fałszu, sprawiedliwe od tego, co niesprawiedliwe, moralne od tego, co niemoralne, to, co podnosi człowieka, od tego, co nim manipuluje”.

Chrześcijaństwo ostrzega przed sprowadzeniem doskonalenia do zdobywania wykształcenia i dóbr materialnych przez człowieka. Więcej uwagi wymaga to, czym człowiek powinien być, a nie na to, co zdołał zdobyć.

Temat XV: Świat młodych na początku XXI wieku

Trudno dokonywać uogólnień na temat poszczególnych młodych ludzi — są przecież tak różni. Można wszakże rozprawiać o kulturze młodzieży we współczesności.

Oto niektóre cechy kultury młodzieżowej:

1. W odróżnieniu od kultury młodych społeczeństwa modernistycznego (1960-1980), które wierzyło w postęp naukowy kultura młodych w postmoderniz­mie (1980->…) jest opanowana przez sceptycyzm oraz przez wiarę w iluzję i utopię (czego przykładami są horoskopy, muzyka techno, narkotyki, kult dowolności czy moda zmieniająca się z dnia na dzień).

2. Postmodernistyczna kultura prowadzi wielu młodych do odrzucenia zarówno mitów przeszłości jak i do utraty zaufania do przyszłości; natomiast za pewnik uznaje się pogląd o przemijalności wszelkich instytucji — włącznie z rodziną i Kościołem, z którymi młodzi przestają się utożsamiać.

3. W postmodernistycznej kulturze promuje się tzw. „złożoną tożsamość” (na wzór mozaiki). „Mozaika” ta składa się z licznych, częściowych doświadczeń, dając w sumie tożsamość fragmentaryczną.

4. Wielu młodych ludzi z powodu nadopiekuńczości rodziców przeżywa trudności z szybkim usamodzielnieniem i odnalezieniem się w realnym życiu.

5. Indywidualizm czyni wielu niezdolnymi do życia wspólnego, współpracy, tolerancji. Powoduje też samotność i smutek.

6. Zbytnia pobudliwość emocjonalna w połączeniu z propagowaną w mediach dowolnością postępowania i swobodą zachowań seksualnych powoduje u większości młodych ludzi kłopoty z panowaniem nad sobą — w szczególności nad popędami ciała, co często jest powodem goryczy i cierpienia.

7. Niektórzy młodzi ludzie są zdolni do współczucia, wyrzeczenia i współpracy. Jednak często i tym zaletom towarzyszy niestabilność ich psychiki i uczuć. Bywają też młodzi, którzy są tak mocno związani ze swą rodziną lub wspólnotą, że relacja ta utrudnia im zrozumienie i współpracę z innymi ludźmi i zbiorowościami.

8. Życie duchowe młodych ludzi bywa naznaczone trudnościami spowodowanymi nieumiejętnością płynnego łączenia tego co „świąteczne” z tym, co „powszednie”. Ich religijność bywa często sentymentalna i pozbawiona trwałych podstaw.

Tę charakterystykę kultury młodych ludzi można podsumować, wskazując na dwie postawy: poczucie przemijalności i tęsknotę życia.

Poczucie przemijalności wiąże się z ciągłym poszukiwaniem okazji do eksperymentowania, nawet w dziedzinie wartości moralnych. Wielu młodych ludzi nie jest w stanie definitywne zobowiązać się do czegoś (np. zdecydować się na konkretny styl czy stan życia). W kulturze przemijalności za powszechną przyjmuje się zasadę, by w dowolnym momencie móc dokonać innego wyboru (mieć zawsze jakąś „otwartą furtkę”). Takie poczucie przemijalności bardzo utrudnia ludziom młodym skonstruowanie konkretnego planu na życie.

Tęsknota życia na pierwszy rzut oka wydaje się postawą pozytywną. Jednak jeżeli życie pojmuje się jako ciągłe poszukiwanie nowych uczuć i przeżyć, wszelkie relacje i doświadczenia zostają spłycone i zredukowane do banalnych emocji.

Rozmowa w grupach

1. Jakie zagrożenia i szanse stają współcześnie przed mło­dymi ludźmi?

2. Jakie są największe pragnienia i ideały ludzi młodych?


Słowniczek ważnych terminów kulturowych

Alienacja — wyobcowanie, obcość w otaczającym świecie; postawa, gdy nie wie się, jakie są prawa rządzące życiem.

Konsumpcjonizm — postawa życiowa charakteryzująca się nadmiernym przywiązywaniem wagi do zdobywania dób materialnych; konsumowanie — „spożywanie” — bez refleksji różnych dóbr.

Paradygmat — przyjęty wzorzec w jakiejś dziedzinie (np. fundament, najgłębsza podstawa ideowa w jakimś społeczeństwie).

Powszechna Deklaracja Praw Człowieka — dokument przyjęty przez ONZ 10 grudnia 1948 roku. Zawiera 30 artykułów, opisujących najważniejsze prawa człowieka. Nie jest to traktat międzynarodowy, ale ma wielkie znaczenie, jako wzorzec postępowania w dziedzinie praw człowieka. Twórcą Deklaracji był Jaques Maritain — największy filozof katolicki XX wieku.

Prawa człowieka — zbiór najważniejszych praw politycznych i obywatelskich. Dzielą się na prawa fundamentalne (do życia, do rozwoju), prawa kardynalne (ogólne: do prawdy, sprawiedliwości, poszanowania godności, równości, wolności) i prawa szczegółowe, pochodne od tamtych dwóch (postulujące i zabezpieczające: ochrona przed samowolnym aresztowaniem, prawo do uczciwego procesu, prawo do posiadania własności, wolność słowa, wolność posiadania i wyrażania opinii, wolność zgromadzeń, prawo do wykształcenia i pracy).

Relatywizm — akceptacja (zgoda) na wszelkiego rodzaju odmienności w zachowa­niu i myśleniu; często zgoda ta jest oparta na obojętności na los drugiej osoby i dla­tego relatywizm nie jest właściwą postawą chrześcijanina.

Tolerancja — szacunek dla uzasadnionych różnic między ludźmi. Źródłem i grani­cą tolerancji są nienaruszalne prawa osoby ludzkiej.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Programy spotkan formacyjnych dla mlodziezy cz 1
programy spotkan formacyjnych dla mlodziezy cz 2
Programy spotkan formacyjnych dla dzieci
PROGRAM LITURGICZNO, PROGRAM LITURGICZNO - WYCHOWAWCZO - PRZYGOTOWAWCZY DO SAKRAMENTU BIERZMOWANIA D
PROGRAM LITURGICZNO, PROGRAM LITURGICZNO - WYCHOWAWCZO - PRZYGOTOWAWCZY DO SAKRAMENTU BIERZMOWANIA D

więcej podobnych podstron