Anna Pospiszyl
Dialektyzmy, archaizmy i kolokwializmy we frazie werbalnej
tekstu Historii filozofii po góralsku Józefa Tischnera
Dialectisms, archaisms and colloquialisms in the verbal frazes of the tekst “Historia Filozofii po góralsku” by Józef Tischner
The research concentrates on chosen sentences, words and idioms. They have both archaic and dialectic features and features of words close to contemporary colloquial Polish.
Historia filozofii po góralsku jest interesująca nie tyle ze względu na tematykę tego zbeletryzowanego wykładu pewnego okresu historii filozofii, ale przede wszystkim ze względu na sposób przekazu. O jednym typie wypowiedzeń i jego funkcjonowaniu w tym tekście pisałam w poprzednim numerze Prac. Tu zwrócę uwagę na występowanie w interesującym nas utworze takich struktur archaicznych o charakterze fleksyjno-składniowym, których współczesne kontynuanty znajdujemy tylko na niewielkich obszarach gwarowych mających na ogół charakter bardzo konserwatywny. Konstrukcje takie stwarzają atmosferę dawności, oddalają tekst od odbiorcy i utrudniają percepcję treści. Analogiczną funkcję mogą pełnić archaizmy oraz dialektyzmy leksykalne i frazeologiczne.
Jednocześnie autor wykorzystuje również konstrukcje i zwroty żywotne we współczesnym potocznym języku ogólnym bądź celowo wprowadza pewne nieporadności stylistyczno-składniowe, przez co czyni tekst bardziej swojskim i przybliża czytelnikowi problemy w nim poruszane. To wykorzystywanie różnych środków fleksyjno-składniowych i leksykalnych w celu przybliżania i oddalania tekstu od odbiorcy stanowi istotną cechę stylu opowiastek filozoficznych J. Tischnera.
1. Elementy archaiczne i gwarowe
1.1. Imiesłowy czynne czasu teraźniejszego nieodmienne
Chodzi tu o gwarowe kontynuanty imiesłowu czynnego czasu teraźniejszego odmiany niezłożonej (tzw part. praes. activi), który w zabytkach staropolskich przetrwał w szczątkowej postaci. W składni gwarowej ma swe kontynuanty tylko dawna forma mianownika l.poj. rodz. żeńskiego ze zmienioną funkcją z pierwotnej przymiotnikowo-przydawkowej na współczesną przysłówkowo-okolicznikową. Jednocześnie zmieniły się właściwości fleksyjne tego imiesłowu: nastąpiło jego skostnieniem w postaci nieodmiennej. W niektórych regionach zachował się w tych tworach dawny wykładnik -ęcy, w innych pod wpływem imiesłowów o odmianie zaimkowej utrwalił się tu wykładnik -ący. W gwarze podhalańskiej, w której relikty tego participium są dotąd żywotne, zachowało ono zakończenie z przednią samogłoską nosową, (typ śpiewajęcy).
Imiesłów ten, jak wskazuje choćby tekst J.Tischnera, łączy się tutaj z orzeczeniem i stanowi jego uzupełnienie jako okolicznik sposobu lub okolicznik akcesoryjny (wg terminologii Z.Klemensiewicza) bądź też pełni funkcję drugiego, pobocznego orzeczenia, podobną do tej, jaką przypisuje się współczesnym imiesłowom przysłówkowym na -ąc, i tworzy konstrukcję tzw. imiesłowowego równoważnika zdania. W opowiastkach J.Tischnera struktury z tym imiesłowem pojawiają się stosunkowo często. W części wypowiedzeń możemy w nich widzieć ekwiwalenty struktur z imiesłowem przysłówkowym współczesnym jako okolicznikiem. Nieraz określają sposób wykonywania czynności, por. np. w opisie tańca: Dziywka bockujęcy z boku chłopca zachodzi (80) = `tańcząc bokiem'; ...i tak wąchajęcy te atomy przeżył święta. (45) Stasek rod rozprawioł siadajęcy na psiej budzie(67) = nie zapominając `mimo iż nie zapominali'.
Częściej konstrukcje z tym imiesłowem dotyczą czasu i są odpowiednikami równoważników zdania: Siedzęcy nad Dunajcem, dumali o nauce (...) (73) = `siedząc, dumali', `gdy siedzieli, dumali'; Chodzęcy po nowotarskim rynku, spotykali Jędrzka Kudasika...(73) No bo patrzęcy na Staska i na totyk, co go słuchali, mógłbyś pomyśleć: (67) Ludziska se fcieli ocy wydropać, pytajęcy o to, co naprowde Jest. (50) Zdumioł się, na Tatry patrzęcy.(104) Czasem tkwi tu znaczenie przyczyny: Troscęcy się o ciało Bukowianie wymyślili góralski strój i góralski tóniec (72) = troszcząc się `ponieważ się troszczyli' lub przyzwolenia: I tak wej, nie zabacujęcy ani o Józkowej, ani o Jędrzkowej mądrości, syćka trzok prawieli ...(74) Struktury z imiesłowem mogą też wskazywać na inne okoliczności towarzyszące czynności podstawowej bez bliższego jej określania. Są to raczej odpowiedniki zdań współrzędnych łącznych: Idom śpiewajęcy sobie samym na sprzycność.(20) = `idą i śpiewają' Idzies se dołu ku ludzióm śpiewajęcy.(125) = `idziesz i śpiewasz' A teroz idź (...) koło potoka, patrzęcy na kij. (74) = `idź i patrz' Wychodzęcy pijes. (125) A pote dusa, niesęcy na plecach swój Mus, idzie dalej bez doline wielkóm, ...(125)
Wystąpienie imiesłowu na -ęcy jako określenia przydawkowego jest wyjątkowe: Kie Józek Zatłoka, rozpatrujęcy się w tym swoim „byciu”, pedzioł, ze ...(35) Dzisiejszy imiesłów przymiotnikowy czynny, zakończony wykładnikiem z samogłoską tylną (pierwotnie różniący się od dawnego typem odmiany) wyjątkowo może pełnić też funkcję orzecznika, por.:...casy były przemijające (148) lub ma charakter zsubstantywizowanego rzeczownika: ...sóm jest rządzący i rządzeni. (115)
Tylko raz wystąpił w tekście dzisiejszy imiesłów przysłówkowy współczesny użyty zgodnie ze składnią polszczyzny ogólnej: ...syćkie wożniejse persony,(...), nie pomijając sekretorzy, generałów,...(36). Mamy też do czynienia z błędnymi z dzisiejszego punktu widzenia użyciami form imiesłowowych, gdyż brak tożsamości podmiotu w dwu wypowiedzeniach składowych: w równoważniku imiesłowowym i w zdaniu nadrzędnym, por.: A z drugiej strony patrzęcy, óni nie musóm o tym wiedzieć, ze ...(150) ...sytko, nie pomijajęcy jego samego, jest cieniem samego siebie. (77). Zdania z imiesłowem są tu odpowiednikami konstrukcji bezpodmiotowych z się.
1.2. Formy złożone czasownika być w czasie teraźniejszym
W analizowanym tu tekście znalazło się kilkanaście osobliwych form koniugacyjnych słowa być. Jest to podwajanie tego czasownika w kilku formach osobowych czasu teraźniejszego: w 3. osobie plur. (12 razy), 3.osobie sing. (4 razy), jedna dotyczy 1.osoby plur. Formy takie obejmują zarówno być egzystencjalne, jak i łącznikowe. Złożoność ich polega na tym, że niejako dublowana jest forma osobowa. Do regularnej systemowej formy, połączonej z podmiotem zaimkowym lub rzeczownikowym, dodawane jest bowiem w sing. je ( skrócony wariant formy jest), a w plur. - są (gw. sóm). W ten sposób trzecioosobowe formy słowa być wzmacniają łącznik lub orzeczenie o znaczeniu egzystencjalnym.
Reduplikowane formy 3. os. sing. występują w funkcji łącznika z orzecznikiem przymiotnikowym lub rzeczownikowym: Pamięć o (...)jest je wse zywo.(15) ...ale i cały świat, to jest je nic inksego, ino...(27), Cłek jest je miaróm kozdej sprawy. (46) albo też jako samodzielne orzeczenie: Tam jest je cnota! (56) 1.os. plur. znajdujemy w orzeczeniu imiennym: Bo my haw sóm jest wygnańcami na ziemi.(38) Interesujące nas formy również w 3. os. plur. występują bądź w roli łącznika: Nauki sóm jest dwojakie.(128) Wladek i Józek sóm jest przynapici.(20) Atomy to sóm jest, bracie, takie małe okręglice jakby...(44), A cęściami państwa sóm jest: rolnicy, rzemieśnicy,...(156), bądź jako czasownik o znaczeniu egzystencjalnym: To po co patrzys na gwiozdy, wtore sóm jest daleko, a ...(56) A wysyj sóm jest gwiozdy, planety i ... (143) ...dopłynie do Krościenka, ka sóm jest jesce lepse becki.(24) Sóm jest tacy, co od małego majóm chętke do roboty.(110)
Reduplikowane formy słowa być, nie odnotowane w polskich pracach historycznojęzykowych, wzmiankowane tylko jako cecha gwar laskich, są strukturami złożonymi utworzonymi zapewne analogicznie do czasu przeszłego. Składają się z czasownika jest w l. pojed. i są w plur., jako odpowiedników członu part. praeter. act. II w czasie przeszłym, oraz gwarowych form osobowych czasownika być, w których kategorię osoby sygnalizują tylko zaimki osobowe, a nie końcówki fleksyjne czasownika (w tekście Tischnera ta gwarowość ujawnia się tylko w 1. os.plur). W 3.os.plur. skutkiem wyrównania analogicznego pierwotne *są są przeszło w są jest. Nie wiadomo, czy takie złożone (podwojone) formy osobowe funkcjonowały szerzej, czy też miały charakter zjawiska lokalnego. Słownik staropolski podaje dwie formy 2.os. sg. czasownika być, które można zestawić z przedstawianymi tu strukturami: jeś jes i jest jeś.
1.3. Dialektyzmy leksykalne i frazeologiczne
1.3.1. Gwarowe leksemy w funkcji predykatu
Oddaleniu treści w przeszłość służy też wykorzystywanie w roli predykatów gwaryzmów o wąskim zasięgu terytorialnym, często ograniczonych do dialektu podhalańskiego lub do gwar pogranicza polsko-słowackiego czy polsko-czeskiego. Nieraz utrudniają one percepcję tekstu, por. np.sumiętować się `zwierzać się': Jaś Antoł sumiętowoł się koledze. (49), kotwić się `nudzić się': Stasiowi kotwiyło się tak siedzieć na wozie ...(7), naśpuntować `podjudzić, podbechtać':...i to go naśpuntowało, co usłysoł ...(134), popśnić się `popsuć się': Ale pote się cosi popśnieło.(122) oraz wiele innych czasowników gwarowych, jak: osbębnić `rozgłosić', bośkać `całować', piskać `gwizdać', przekopyrtnąć się `przewrócić się', szuścić `szeleścić', zabacować `zapominać', śklić `nie mówić prawdy, kłamać', hipnąć `skoczyć'. Niektóre mają w gwarze inne znaczenie niż w polszczyźnie ogólnej, np. pytać `prosić', dopiec `dokuczyć', śpekulować `obmyślać, kombinować' i inne.
1.3.2. Związki frazeologiczne
Koloryt gwarowy nadają tekstowi również orzeczenia mające charakter stałych połączeń wyrazowych często w gwarze używanych. Czynią one tekst obrazowym, ale nie zawsze jednoznacznie odczytywanym ze względu na włączanie do tych związków leksyki gwarowej. Czytelnik może mieć trudności w szybkim łączeniu danych frazeologizmów z ich metaforycznym znaczeniem, por. np. majóm myłki na śnisku (50) `mają zjawy senne', nosiył się wysoko (19) `cenił się, był zarozumiały', ś'niego śmiychy robi (119) `żartuje z niego', o ftorych seł hyr po dziedzinach (127) `o których było głośno we wsiach'. Autor wykorzystuje jednak najczęściej zwroty frazeologiczne znane z ogólnego języka potocznego, nacechowane gwarowo tylko fonetycznie.
2. Elementy języka potocznego
Ludowi bohaterowie Historii filozofii...posługują się prostym codziennym językiem. Stąd też znajdziemy w ich opowiadaniach, a także w tekście autora, utożsamiającego się z ludowym narratorem, wiele struktur właściwych składni potocznej, często odbiegających od norm składni języka pisanego. Jest to z jednej strony powtarzanie konstytutywnego członu zdania, a z drugiej częste stosowanie elizji tego członu, a także nierzadkie uciekanie się do potocznej frazeologii.
2.1. Podwajanie orzeczeń
2.1.1. Typ V i V lub V, V
Jednym z takich typów strukturalnych, który znajdujemy wyłącznie w swobodnej wypowiedzi języka potocznego jest powtarzanie orzeczenia czasownikowego. J. Bartmiński za innymi autorami nazywa je orzeczeniem podwojonym. Często jest to reduplikacja leksykalna czasowników niedokonanych w formie trybu oznajmującego, występujących jako samodzielne orzeczenia bądź jako człony tzw. orzeczeń złożonych modalnych. Konstrukcje takie są charakterystyczne dla relacji ludowej i mają oddawać długotrwałość czynności bądź jej intensywność lub rozległość zjawiska w przestrzeni. W tekście Tischnera są to czasowniki mówienia lub słowa określające wysiłek intelektualny bądź inne leksemy werbalne, na ogół połączone spójnikiem i, rzadziej przecinkiem: ...sóm, jako tyn, co to godo i godo, a kosula mu się tli.(46) Myśloł i myśloł, (150): To się ciągnie, ciągnie i nie kóńcy.(13-24) Stasiowi kotwiyło się tak siedzieć na wozie i siedzieć.(7)
2.1.2. Typ V to V, nie V, też dobrze
Mogą to być innego typu powtórzenia, a właściwie kilkuwyrazowe konstrukcje o charakterze połączeń frazeologicznych. Są to pewne modele konstrukcyjne wypełniane różnym, ale ograniczonym materiałem leksykalnym. Jeden z takich modeli jest oparty na połączeniu formy twierdzącej i przeczącej danego werbum, zawiera ponadto wewnętrzny spójnik to oraz partykułę też, por. zdania: Zjy to zjy, nie zjy tyz dobrze, wypije to wypije, a nie wypije tyz dobrze.(22) Wskazuje ona na nieistotność danej czynności i neutralny stosunek do niej wykonawcy i nadawcy.
2.1.3. Typ co V, to V, ale
Są i struktury, właściwe wyłącznie relacji ludowej, z dwu- lub trzykrotnymi powtórzeniami tej samej formy czasownikowej. Na ogół pozbawione są one semantyki i pełnią jedynie funkcję nawiązującą, zagajającą wypowiedź, co podkreśla czasownik mówienia będący podstawowym członem takiej konstrukcji, por. Co wóm powiym, to wóm powiym, ale wóm powiym, ze ...(10) Co wóm powiym, to wóm powiym: myśl ...(51)
2.1.4. Inne typy reduplikacji orzeczeń
Charakteru frazeologizmów nie ma łączenie w jednym zdaniu czasowników pozostających w bliskim związku derywacyjnym. Dodanie do czasownika niedokonanego procesualnego lub czynnościowego jego odpowiednika dokonanego uwydatnia skutek czynności: I wysoki sąd mięknon jaz zmięknon.(66) Fto się dziwuje, ten się wydziwuje.(13), a skupienie słów synonimicznych o tej samej podstawie derywacyjnej oddaje subtelność różnic znaczeniowych, por. np. nagromadzenie orzeczników o charakterze gradacyjnym: Jaś jest opity, ...podpity, ..przynapity, ...napity, ...zapity. (74) (...), to go wypytujym, przepytujym, podpytujym i ...(63) lub różnicuje natężenie czynności: Już tyn kamień przepycho się i rozpycho, łokciami robi ...(14)
Ciekawym środkiem do wprowadzania tych samych leksemów predykatywnych jest używanie ich w bliskim sąsiedztwie w zmienionym nieco znaczeniu, np. ogólnym i odniesionym do konkretnej sytuacji: ...jak co godoł, to godoł, ze zdaje mi się.(71) ...to sie poobłapiajom i trzymajóm się wroz.(...) I choć kozdy z osobna ni może się na nogach utrzymać, to razem się trzymajom.(20)
Skłonność do powtórzeń wyraża się również w pewnym typie paralelizmu składniowego. Wiele jest fragmentów tekstu, w którym zdania sąsiadujące ze sobą mają analogiczną strukturę, często zawierają też ten sam leksem lub rozpoczynają się identycznym zdaniem, por.: Casym cuć ogień w sobie - we wnuku. Cujes, jak cie poli. Cujes go w zazdrości. Cujes w zolu. Cujes w tęsknocie.(19-20) Mos pole, już-eś przywiązany do pola. Mos las, już-eś przywiązany do lasa. Mos babe, już-eś przywiązany do spodnicy. A jak cie tak to syćko powiąze, to ani się spostrzezes, ze ni mos juz siebie.(23) Tego typu zabieg stylistyczny koncentruje uwagę czytelnika na treści danego fragmentu.
2.1.5. skupianie leksemów o tym samym źródłosłowie
Wyrazem nieporadności językowej jest powtarzanie w różnych lub tych samych funkcjach składniowych leksemów identycznych lub o tej samej podstawie derywacyjnej, czyli występowanie swoistego tautologizmu leksykalnego. Może on obejmować podmiot i orzeczenie: Nie cujes, jak cyfra cyfruje (29), Wir wiruje... (41), Honor barzyj honoruje tego, co...(149), orzeczenie, jego dopełnienie i określenie sposobu wykonania czynności: Rozumowoł rozumym i rozumnie wywodziył tak:(150), przydawkę i jej nadrzędnik:...i suko najpiękniejsej piękności (86), przydawkę podmiotu i orzeczenie: Przecie przy głupiej babie chłop tyz zgłupieje.(85) Można jednak w tego typu wypowiedzeniach widzieć też środek uwydatniana określonych treści.
2.2.Orzeczenie onomatopeiczne
Innym typem orzeczeń właściwych polszczyźnie mówionej ogólnej i gwarowej jest orzeczenie o charakterze onomatopeicznym. Takim środkiem dynamizowania treści autor Historii filozofii posługuje się często w dialogu, rzadziej w tekście narracyjnym, por.np.:Baba łap wiadro pomyj i chlust na chłopa.(55) I ty wtedy - hip! (59) ..., toś zabacowoł o zębie i...fyrt, już po nim.(12) ...krzyceli: ” Franek, prrr!(151). Wyrazy onomatopeiczne stają się podstawą form fleksyjnych, jak hipnać od hip: Hipnie siuchaj przed muzyke, (79) A pote ftosi hipnón do tóńca. (115) Wykładnikiem formy niby-morfologicznej może być -u: Polowace gadu, gadu...(49)
.
2.3. Elizja całego orzeczenia lub jego części
Ożywianiu narracji służy też pomijanie orzeczeń czasownikowych i wskazywanie tylko na obiekt czynności, miejsce lub cel przez określenia pozostające w opozycji do subiektu. Elizji ulegają często czasowniki ruchu: Ludziska na drzewa. A jo- (...)- do becki.Dopiero jo jóm - pado - przez dziore za ogón, ogón do becki, (...) i óna z tóm beckóm przy ogónie - w las! (49). A óna zaś do przodku. (35) Struktury takie mogą być też skrótowym obrazem innych sytuacji, a pomijane są różne czasowniki zależnie od kontekstu i znaczenia członów wypowiedzenia, por. np.: Jesce mu pore kropel gorzołki ostało, wyjmuje i zdrówko do cienia, a cień zdrówko do niego (76), ...nie było tak, ze muzyka swoje, a ty swoje (81).
Pomijanie być łącznikowego lub o znaczeniu egzystencjalnym `istnieć, przebywać, występować' znajdujemy na ogół w zdaniach mających charakter porzekadeł, czy wypowiedzeń zawierających treść o znaczeniu omnitemporalnym, por.: ...telo rozumów, kielo ludzi. (52) Za duzo hałasu w ludziach, ...(29) Bo z dusóm, jak z babóm: (99) Myśli mądrych ludzi wiecnie zywe.(15) ...mało kto wie, kany jego grób.(24) Jako głowa, taki porządek (128) Ka radość, tam i cnota. (72)
W tekście J.Tischnera występuje także typ wypowiedzeń, nierzadki w prozie narracyjnej i opisowej, zupełnie pozbawiony czasownika jako członu konstytutywnego wypowiedzenia. Funkcję takiego członu pełni wtedy rozbudowana bądź nierozbudowana fraza rzeczownikowa w formie nominatywu / akuzatywu występująca w określonym kontekście najczęściej w funkcji podsumowującej bądź jako skondensowana charakterystyka człowieka czy zjawiska, por.: Był to cłek honorowy i nosiył się wysoko.(...) Cały Jędrek. (19) ... jedno się rodzi, a drugie umiero. Nieprowda! (40) Oko kłamie, ucho kłamie i nos kłamie.(...) Zwidy, zwidy, same zwidy...(44)
2.5. Wykorzystywanie leksykalnych środków stylistycznych
2.5.1. Predykatywy synonimiczne i antonimiczne
Nagromadzenie bliskoznacznych leksemów predykatywnych służy uwydatnieniu danej czynności, często jednocześnie podobnie jak skupienia czasowników pokrewnych różnicuje jej intensywność, por.: Więksym złem jest nastawać na cłeka, judzić (...), jątrzyć, ocerniać.(60) Ono cie nęci, kusi.(88) Bo róźnica hamuje, ogranico, umniejso.(133) Nieraz chodzi o podkreślenie różnic semantycznych: A tyn nie ino śpekulowoł, ale i dedukowoł.(31)
Częstym zabiegiem stylistycznym J.Tischnera jest wykorzystywanie predykatywów wyrażonych leksemami antonimicznymi, co najczęściej występuje w zdaniach przeciwstawnych mających charakter prawd ogólnych, sentencji stanowiących kwintesencje przypowieści ludowych bądź wyrażających mądrość ludową: kwaśnica gęmbe krzywi, ale rozum prostuje (39), Ludziskom się zdaje, ze jedno ginie, a drugie powstaje, ze jedno się rodzi, a drugie umiero. (40) Mądrość porządkuje. Głupota, ka stąpnie, bałagani.(155) Ćma do ognia ciągnie. Wilk od ognia ucieko.(20) Mogą to też być wypowiedzenia łączne orzekające o tym samym podmiocie: Szyćko gęstnieje i się rozrzydzo i zaś gęstnieje i się rozrzydzo.(17) Ogień dzieli, ogień łący.(21) O cyfrach: Mnożą się i dzielą, dodają i ujmują, a sytko wedle jakiegosi takiego porządku koniecności.(29) Ten typ struktur służy egzemplifikacji prawd filozoficznych o jedności i przeciwieństwie, przybliża słuchaczom i czytelnikom te prawa natury. Wiele antonimów znajdujemy nie tylko w członach predykatywnych, lecz także w przydawkach, podmiotach, dopełnieniach i okolicznikach.
2.5.2. Porównania i metafory
Obrazowość i konkretność styu uzyskuje autor dzięki porównaniom, w których odwołuje się do realiów wiejskich: I patrzy, jak w święty obrozek...(86)...to nie jest byle jako bzdura, coby to hlipać, jak gorzołke z flaski.(105) Częste są porównania do świata przyrody roślinnej lub zwierzęcej: A swawola się plyni, jak oset w zbożu.(119) Ludzie się mijajóm, jako tyn owies, co to dziś jest, jutro go nima. (148) I całe cielsko go świerbi, jakby się piyrzył abo mu skrzydła rosły.(86) Przecie uroda przyciągo prowde, jako trowa owce.(95) Pojawiają się też elementy krajobrazu górskiego: ...i głos, taki perlisty, jakby fto korolami z grani suł.(86) I sukos, wtoro mo duse piyknóm. (...)A cystóm, jako ta woda w źródle.(87) Metafory, mające najczęściej charakter animizujący lub antropomorfizujący, również sięgają do obserwacji otoczenia , por. np.: Abo niech się narodzi trowa. Już ta jedna trowa drugóm trowe od się odpycho, coby jej rosy nie wypiyła. Niech się narodzi robocek, na tyn przykłod pająk. Juz tyn pająk sieć zastawio, coby mucha do sieci wpadła. (14)
2.6. Frazeologizmy potoczne
Zbliżeniu do języka kolokwialnego służy w poważnym stopniu wykorzystywane frazeologizmów polszczyzny ogólnej. Są to najczęściej bardzo obrazowe zwroty, jak np.: Obróciyła się na pięcie i telo-ś jóm widzioł. (87) I zacyni jedni przed drugimi za pinióndzym gónić. (123) I tyran za morde syćkich biere.(120). ...z niejednego pieca chlyb jod,...(63) Połączenie dwu frazeologizmów może prowadzić do defrazeologizacji zwrotu:...Wanda (...) wziyna sprawe w swoje ręce i chłopa z biydy wyciągła. (64) Niektóre użycia dają efekt komiczny: On jako tyn bąk (...) siedzi miastu tu na karku (65).
Wiele takich stałych związków wyrazowych znajdujemy w pełnych dynamiki i ekspresji opisach bójek, napaści, ataków furii i agresji fizycznej, por. np.: Zrobiył się mąt, bo inksi hipli bronić.(60) ...to sie w Maciusiu budził lew.(61), ...fcieli ocy wydropać `brali się do bitki'(50) ...w moździerzu utłuc.. `pobić, obić' (36)...dadzóm se, za przeproszeniem, w dupe...(39). W jednym akapicie znalazły się takie czasowniki i frazeologizmy określające wymierzanie razów: bić, dobić, tłuc, zatłuc, oberwać, ręki nie żałować, wziąć się do wypłaty, sprawiedliwie wypłacać, blizny na plecach wyrzeźbić (122). Bicie w twarz oddają zwroty synonimiczne ze zmienianym leksykalnie obiektem czynności: ...w morde dostanie (61), ...strzelył Jędrzka w gembe(60) ...po kufie daje abo i dostaje (110)
Wiele frazeologizmów to odpowiedniki czasowników mówienia. Zawierają one duży ładunek negatywnej ekspresji i uwydatniają intensywność czynności: ozorem mleła, kielo ino zdole.(57) ...jak nie ozpuści gęmbe!(65), Skoda gęmby drzyć.(44) ...pocón rzec wyoślać (107) , por. neutralne rzecz wyłuszczać. Jędruś go pytaniami do ściany przyciskoł i nie puscoł, jak jakóm muche.(53) Słabiej nacechowane emocjonalnie charakteryzują sposób mówienia lub wskazują na inne okoliczności bądź odnoszą się do specyficznego znaczenia aktu mówienia: nad uchym mu suściła (55) `do ucha mu szeptała', po próźnicy się nie odzywoł (21), choroby zacyniać! (116), paciórze odmówiać (116), paciorze klepie (96)
Zauważamy również wysoką frekwencję zwrotów dotyczących procesów psychicznych i myślowych bohaterów filozoficznych opowiastek, por. np.: (Józek Zatłoka) zabiył ludzióm myślącym klina (139), Jacek się puknón palcym w coło (108) Często są to związki wyrazowe z rzeczownikiem głowa: Im ani dziywcęta nie były w głowie (!04) Mioł ci ón inksóm sprawe na głowie (133) Óna (dusa) mo głowe. `jest mądra, mądrze myśli' Óna sprawio, ze (...) zachodzis w głowe, ze pukos się w głowe, ze trzymos sie za głowe, a przy tym myślis. (146) jaz się im w głowie mąciyło(144), mioł jasność w głowie (157), na darmo głowy nie nosiył (128), Jasiowi furt w głowie siedziało jedno (136) Dopiero się tyran za głowe łapoł! (36), porządek w głowie rośnie (156) Równie liczne są związki z leksemem rozum: mieć swój rozum (52), prostowali se rozumy (68), wzión chorobe na rozum (10) Jasność w rozumie mieć, rozum doskonalić (155). Rzadsze są frazeologizmy z członem myśl: cosi mu na myśl przyslo (144) Jego myśl wisiała długo w powietrzu, jak dysc na wiesne. (50).
Trafiają się zmiany członów w związkach frazeologicznych dla wzmocnienia ekspresji, por.: ...cudze sprawy biere se na łeb (154) : ogp. brać sobie na głowę; ucył, co trza robić, coby na cłeka wyjść (62) : ogp. wyjść na ludzi. Są trawestacje znanych frazemów: Ludzie chodzóm koło gruntów, a koło rozumu mało fto chodzi.(157): chodzić koło czegoś `troszczyć się, zabiegać' (w znaczeniu konkretnym), we frazie analogicznie zbudowanej miejsce rzeczownika konkretnego zajął rzeczownik abstrakcyjny. Spotykamy zmianę łączliwości utartych połączeń: Mocynie nóg jest bars dobre na krązenie myśli.(154), por. dobre na krążenie krwi. Może dojść też do defrazeologizacji połączeń stałych: Ale Grecy to nie byli Grecy, ino górole, co udowali greka.(5)
2.7. Potoczne wskaźniki zespolenia
W wypowiedzeniach pojawiają się wskaźniki zespolenia zdań składowych właściwe polszczyźnie potocznej lub gwarowej. Szczególnie częste jest zastępowanie zaimka który zaimkiem co w zdaniach podrzędnych przydawkowych, por.: ... to jest Miecysława Zonia, co z Dębna pochodzi.(95) ...pomiędzy chmurami, co po niebie płyneły... (126) Inne spójniki mają gwarową postać morfologiczną: aby/ żeby/ ażeby mają tu formę coby: Mnie nawet nie o to sło, coby...(157) Za duzo hałasu w ludziach, coby to mogli słyseć.(29), a spójnik jak występuje w postaci jako: Ludziska lecyli się, jako mogli.(10) Nierzadko, podobnie jak w mowie potocznej, niektóre spójniki nabierają charakteru wielofunkcyjnego i wypierają wskaźniki zespolenia utrwalone w składni oficjalnej. Tak jest ze spójnikiem jak występującym w funkcji jeżeli lub gdy: Ci jak nie grali, to stroili, a jak mieli już nastrojone, no to grali.(11)
Z zasygnalizowanych tu środków stylistycznych w zakresie struktur fleksyjno-składniowych i leksykalno-frazeologicznych nasz autor najchętniej posługuje się takimi, które przybliżają utwór tym czytelnikom, dla których jest on przeznaczony, tj. rozumnym mieszkańcom Podhala. Są oni jednocześnie bohaterami opowieści. Formy archaiczne i niektóre dialektyzmy mogą utrudniać odbiór tekstu „ceprom” lub razić czytelników rzadziej kontaktujących się z soczystą gwarą góralską.
Summary
This research focuses on certain archaisms and vernacular constructions of senetences and words (old forms part. praes. act 1, reduplicated verb forms “być” in the present tense), which are creating a distance between the literary work and the reader by hindering the perception of its content. The analysed text simultaneously contains many lexical and syntax (duplicate predicate, onomatopoeic, elision of the predicate) colloquialisms and colloquial idioms, which make it familiar and close.
Por. A. Pospiszyl, Nieosobowe struktury wypowiedzeniowe w opowiastkach filozofocznych Józefa Tischnera, Prace Językoznawcze III, 2001, s. 107-116.
Zob.: Z.Klemensiewicz, T.Lehr-Spławiński, S.Urbańczyk, Gramatyka historyczna języka polskiego, Warszawa 1955, s. 380-381, a także: W.Taszycki, Imiesłowy czynne , teraźniejszy i przyszły I w języku polskim, Rozprawy Wydz. Filologicznego PAU, t.LXI, nr 5, Kraków 1924, przedruk w: Rozprawy i studia polonistyczne, III Historia języka polskiego, Wrocław 1965, s.114-177.
Szczegółowe omówienie zakresu i postaci morfologicznej występowania w dialektach polskich tych reliktów imiesłowowych zawiera opracowanie W.Taszyckiego, op. cit., s.167-177. O funkcji tego imiesłowu (na -ący) w polskiej gwarze jabłonkowskiej piszę w artykule Gwarowe przysłówki wyrażające w zdaniu dodatkową predykację Slavia Occidentalis 50, 1993, s.139-147, tu s.145-147.
Materiał egzemplifikacyjny pochodzi z tekstu: J. Tischner, Historia filozofii po góralsku, Kraków 1999 Wydanie II. Dodruk. W nawiasie podaję stronę tego tekstu.
Zob.: D.Buttler, H.Kurkowska, H.Satkiewicz, Kultura języka polskiego. Warszawa 1971, s.412.
O funkcjonowaniu takich form w całym paradygmacie praes. czasownika być w gwarze jabłonkowskiej piszę w artykule Osobliwości w odmianie czasownika być w gwarze istebniańskiej, Slavia Occidentalis 56, 1999, s.77-82.
W gwarze istebniańskiej wariancja ta jest znacznie bogatsza: możliwość różnorakiego szyku, fakultatywność formy podstawowej w postaci jest lub je, zwłaszcza w formach zaprzeczonych alternatywnych możliwości jest wiele, zob. mój artykuł, op. cit.
Zob. K. Dejna, Polsko-laskie pogranicze językowe na terenie Polski, cz.II, Łódź 1953, s.227. Autor podaje tam przykłady zdań z analogicznymi formami (ia sem ie(st) dobry; ia sem ie sam). Również wg Z.Stiebera złożone formy cz. teraź czasownika byti (typ je sem / sem je oraz neni sem) występują w dwu grupach dialektu laskiego: ostrawskiej i opawskiej, zob.: T. Lehr-Spławiński, Z. Stieber, Gramatyka historyczna języka czeskiego, cz.I: Wstep. Fonetyka historyczna. Dialektologia. Warszawa 1957, s.140.
Słownik staropolski, red. S. Urbańczyk, t. I, Warszawa 1953-55, s.183
Symbolem V oznaczam formę czasownikową.
Pisał o takich orzeczeniach J.Bartmiński w artykule Swoiste formy orzeczeń w języku ustnym (orzeczenie onomatopeiczne, kompozycjonalne, zaimkowe, podwojone), (w:) Studia nad składnią polszczyzny mówionej Księga referatów konferencji poświęconej składni i metodoogii badań języka mówionego (Lublin 6-7 X 1975), Warszawa 1978, s.161-175.
Pisał o nich S.Jodłowski, włączając je do grupy tzw. czasowników niefleksyjnych osobowych, zob.: Polskie czasowniki niefleksyjne, (w:) W służbie nauce i szkole. Księga pamiątkowa poświęcona Prof. Zenonowi Klemensiewiczowi, Warszawa 1970, s.131-136, przedruk w: Studia nad czesciami mowy, Warszawa 1971, s.83-90, tu s.88 i 90. Zob też J.Bartmiński, op.cit.161-162.
* Symbol V oznacza osobowe lub osobowe formy czasownika.
O tego typu strukturach składniowych pisze S.Jodłowski, nazywając je wypowiedzeniami nominatywnymi, zob.: S.Jodłowski, Podstawy polskiej składni, Warszawa 1976, s.84, zob. też mój artykuł pt. Uwagi o funkcji wypowiedzeń nominatywnych w polskim języku literackim, ”Język Polski” LIV (1974), s.252-262.
12