Halloween to wypieranie tajemnicy śmierci


O. Jacek Prusak: Halloween to wypieranie tajemnicy śmierci

Halloween to w Polsce eksport z Zachodu, produkt rozumiany w kategoriach zabawy i marketingu - twierdzi o. Jacek Prusak SJ. Duszpasterz podkreśla, że moda na Halloween może być niebezpieczna, gdyż spłyca tajemnicę śmierci i powoduje, że przemijanie przestaje być w ludzkiej świadomości czymś realnym.

Według obserwacji o. Jacka Prusaka, jezuity, w Polsce "moda na Halloween" dotyczy głównie dzieci i wyraża się np. przez zabawy organizowane w szkołach czy przedszkolach. "Jest to eksport z zachodu - rozumiany głównie w kategoriach zabawy i marketingu. Kolejna zabawa, którą można zorganizować w przedszkolu, kolejna impreza, w którą można zaangażować dzieci i rodziców" - twierdzi kapłan.

Podkreśla, że większość katolickich rodziców, z którymi ma do czynienia w ogóle nie widzi problemu w udziale dzieci np. w balu Halloween. "To jest traktowane najczęściej kompletnie bezrefleksyjnie - jako zabawa" - zaznacza o. Prusak. "Natomiast niepokojące jest to, że rodzice zapominają, że jeśli tylko na takiej płaszczyźnie będą wprowadzać dzieci w tajemnicę śmierci i kontaktu z ich bliskimi, którzy odeszli - to bardzo spłycą, albo wręcz zniekształcą ich wiarę" - dodaje.

"Zło polega na tym, że się komercjalizuje coś, co dotychczas skutecznie wymykało się komercjalizacji i co nie powinno być skomercjalizowane. Powinno natomiast temu towarzyszyć pewne poczucie namysłu i tajemniczości" - twierdzi o. Prusak.

Zdaniem o. Prusaka Halloween nie jest - jak sądzą niektórzy - bezpośrednim atakiem na chrześcijaństwo, choć "święto" wiąże się z wypaczaniem pewnych treści chrześcijańskich, zwłaszcza jeśli chodzi o rozumienie eschatologii. Problem polega natomiast na tym, że przekaz Halloween wypiera chrześcijańskie rozumienie śmierci. "Obserwuję, że osoby, które ulegają temu silnemu trendowi pop kulturowemu, który w miejsce śmierci wprowadza magię i bajkowe wyobrażenia, idąc na groby swoich najbliższych nie potrafią tajemnicy przemijania przeżywać tak jak wcześniej. Nie potrafią też właściwie przekazywać tego dzieciom, nie potrafią mówić o tym, w czym tkwi istota tego, że rodzice i dzieci razem idą na cmentarz i zapalają znicze na grobach najbliższych, których często nawet nie znają czy nie pamiętają" - zaznacza o. Prusak.

Zwraca uwagę, że silny, kolorowy, bajkowy i zabawowy przekaz Halloween jest właśnie tym, co zostaje w pamięci dzieci. Wiąże się on zarazem z odrealnieniem zjawiska śmierci, przemijania, rozłąki.

Zdaniem o. Prusaka, proces wypierania śmierci w kulturze Zachodu jest bardzo zaawansowany, choć paradoksalnie w tej kulturze jest bardzo dużo śmierci - obserwują ją już dzieci w grach komputerowych, pełno jej w mediach, telewizji, filmie. "Tylko ta śmierć jest przedstawiana jako nierzeczywista, a zatem nie pobudzająca do refleksji. Jesteśmy kulturą, która ustawicznie zaprzecza śmierci, zaprzecza przemijaniu" - podkreśla jezuita. Dlatego, jego zdaniem, dla wielu ludzi pójście na cmentarz jest traumą a nie ukojeniem.

"Podczas mojego pobytu w USA uczestniczyłem w zajęciach dla studentów, które dotyczyły pomocy osobom starzejącym się i przeżywającym żałobę. Podczas kursu prowadzący zaczął opisywać pewne obrzędy pogrzebowe. Byłem świadkiem jak jedna z uczestniczek, studentka, dorosła osoba, do tego stopnia wzburzyła się tym opisem, że złożyła skargę w dziekanacie: jakim prawem na tych zajęciach mówi się jej o śmierci, mówi się, że śmierć może tak wyglądać, że może być bolesna dla tych, którzy na nią patrzą... Okazało się, że ta dziewczyna, choć od dzieciństwa co roku uczestniczyła w zabawie Halloween, nigdy w życiu nie była na pogrzebie" - opowiada o. Prusak.

Zdaniem duszpasterza, współcześni ludzie gubią bardzo wiele rytuałów przejścia, które niegdyś pozwalały "oswoić" śmierć. "Kiedyś na polskich wsiach nikt się nie bał i nie wstydził umierania. Zwłoki zmarłego były wystawiane w domu rodzinnym. Teraz to wszystko dzieje się niepostrzeżenie, automatycznie - zmarły przewożony jest natychmiast do kostnicy, potem jest pogrzeb. My tracimy wiele obrządków, które oswajały śmierć i m.in. dlatego pojawia się wiele nowych rytuałów, jak Halloween, które próbują jakoś pomagać w uporaniu się z tym problemem, z tym, że niestety - trywializują go" - wyjaśnia o. Prusak.

Czy duszpasterze powinni zwalczać Halloween? Zdaniem o. Prusaka - nie, gdyż będzie to miało skutki odwrotne do oczekiwanych, a przedstawiać będzie chrześcijaństwo jako nie do końca zrozumiałą presję. "Pokazywałbym natomiast, że Halloween jest tylko zabawą, a rzeczywistość to to, co my chrześcijanie obchodzimy w uroczystość Wszystkich Świętych, w Dzień Zaduszny. Pokazywałbym też piękną polską tradycję tych dni - powagę, ale bez tragizmu, zadumę, ale bez niepotrzebnej melancholii" - podkreśla kapłan.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
To był wyrok śmierci dla Tu 154
Halloween to nie zabawa, lecz pogaństwo!
Tajemnicza śmierć Hessa, DOC
Tajemnica śmierci Tutenchamona, Tajemnica śmierci Tutenchamona
Tajemnicza śmierć Hessa2, DOC
Klucz do tajemnicy śmierci gen Sikorskiego
Halloween jako kontrinicjacja, HALLOWEEN to popieranie celebracja satanizmu i okultyzmu
Halloween - zwycięstwo piekieł, HALLOWEEN to popieranie celebracja satanizmu i okultyzmu
Czy to typowe zwiastuny śmierci
Cenckiewicz S , 2013 10 14 DoRz 38, Tajemnica śmierci współpracownika Wałęsy
Halloween to nie zabawa, lecz pogaństwo!
Tajemnica śmierci oraz reinkarnacji
Czy Halloween to tylko niewinna zabawa, Zagrożenia duchowe
HERETYCKA tajemnica śmierci Jezusa
To był wyrok śmierci dla Tu 154
To był wyrok śmierci dla Tu
35 Tajemnica smierci Adolfa Hitlera 1 Sensacje XX wieku

więcej podobnych podstron