D. Terakowska, Ono, Kraków 2003, s. 70-71
Fragment I
- Bo wy myślicie, że skoro nie pracuję, to nic nie robię. Nikt z was nie docenia tego,
co robię w domu. Myślicie, że to takie proste utrzymać dom w czystości? Oprać was,
wyprasować, ugotować, umyć, zamieść, wytrzeć kurze, posprzątać wasze
porozrzucane rzeczy, zrobić zakupy, przydzwigać ciężkie siaty& A kto zamartwia się
dniami i nocami, czy wystarczy na prąd, na czynsz, na mięso, na zimowe buty dla
Złotka, na nową koszulę dla ojca, bo starą wydarł przy kołnierzyku, a ja sama
chodzę w jednych butach już cztery lata& Myślicie, że jak siedzę w domu, to nie ma
nic do roboty? Siedzę w domu, bo nie poszłam na studia, a nie poszłam na studia,
bo urodziła się Ewa. Mogłam ją wyskrobać, tak jak robiły inne, ale nie
wyskrobałam. Siedzę w domu, wychowałam dwójkę dzieci, a ojciec to kto, jak nie
trzecie dziecko, i nadal je chowam, i myślę tylko o tym, żeby zaszły dalej, niż ja
zaszłam, żeby opuściły to cholerne zadupie i pojechały kiedyś do prawdziwego
miasta, gdzie tramwaje jeżdżą w dzień i w nocy, i ludzie żyją inaczej, nie tak jak my,
z dnia na dzień. Ja też byłam kiedyś młoda i ładna, a jak myślicie& młoda i piękna,
i miałam swoje marzenia i ambicje, i wszyscy się za mną oglądali, i mogłam inaczej
wylądować. Niby dom, a nie dom, schody nie wykończone, meble się rozlatują, w
łazience beton zamiast kafelków i sztuczna wykładzina, wszyscy już mają kafelki,
tylko nie my. To wszystko miało być inaczej, nie tak, całkiem nie tak. Co za cholerny
dom, co za życie& Złotko nie chce się uczyć, Ewa nigdy dobrze się nie uczyła, no
i gdzie ona jest, w sklepie u Grubego, co to za miejsce dla ambitnej dziewczyny? Tyle
książek przeczytała i po co to komu było? A temu tam wszystko obojętne, nawet w
Milionerach nie chce zagrać, a przecież kiedyś wygrywał teleturnieje i wszystko
wie. Ja gram w totolotka, ale pewnie nic nie wygram, raz wygrałam trójkę, ale co to
jest trójka? Ludzie mają samochody, jeżdżą za granicę, z supermarketów to takie
wielkie, wypchane siaty noszą, a człowiek zlicza grosz do grosza i nigdy mu nie
wystarcza, ale jak zrobię na obiad placki ziemniaczane albo makaron, to wszyscy się
krzywią, choć trzeba oszczędzać&
Fragment II
Są święta, dom powinien mówić własnym, odświętnym głosem. Czy Ono
kiedykolwiek go usłyszy? Czy będzie umiało odkryć kiedyś głos własnego domu
i zadbać, aby był ważniejszy niż inne dzwięki? I jaki on właściwie byłby, gdyby nie
zagłuszał go telewizor? Skrzypienie drewnianych podłóg, świst wiatru w szparach
okien, cicha skarga ścian, dzwigających ciężar stropu, mruczenie kota, miękkie
stąpanie wielu stóp, szelest przewracanych stronic książki, dzwięki przypominające
muzykę i muzyka przypominająca to wszystko i jeszcze więcej? , zastanawia się
Ewa.
Utwór Doroty Terakowskiej nie stawia przed idealnym odbiorcą trudnych
zadań. Nie wymaga znajomości biografii pisarki ani kontekstu epoki literackiej.
Często odwołuje się natomiast do wiedzy ogólnej z życia codziennego.
Prawdopodobnie czytelnik za kilkadziesiąt lat nie będzie wiedział, czym są takie
programy jak Milionerzy czy Big Brother .
Wirtualnym odbiorcą Ono jest ciężarna kobieta, która zastanawia się nad
sensem życia swojego i przyszłego dziecka. Śledząc losy głównej bohaterki, która
zaszła w ciążę w wyniku gwałtu i początkowo pragnie ją usunąć, powinna zacząć
zastanawiać się nad tym, czy rzeczywiście jest to najlepszy wybór. Wirtualny
odbiorca ma za zadanie nauczyć się, jak kochać jeszcze nienarodzone dziecko,
szczególnie wtedy, gdy rodzina nie daje żadnego wsparcia. Pomaga mu pojąć
i opisać świat w taki sposób, aby wydawał się on piękniejszy i mniej niebezpieczny.
W przedstawionym wyżej monologu Teresa, matka ciężarnej Ewy, zwraca się
do swojej rodziny, dając ujście rozgoryczeniu. W jej wypowiedzi pojawia się mnóstwo
pytań retorycznych oraz niedopowiedzeń, zakończonych wielokropkami.
Bezpośredni odbiorcy jej przemowy mąż i dwie córki nie przerywają jej. Nie
wiadomo, czy zgadzają się z nią, są zażenowani czy w ogóle jej nie słuchają, zajęci
jedzeniem obiadu.
W drugim fragmencie Ewa rozmyśla nad muzyką domu. Pozornie jej myśli nie
są do nikogo kierowane, są to osobiste refleksje. W rzeczywistości jednak odbiorcą
jest Ono. To dziecko ma się wsłuchać w dzwięki mieszkania i rozpoznawać te, które
są unikalne. Ono ma szansę od narodzin z wrażliwością obserwować rzeczywistość.
Ewie matka nie dała takiej możliwości, o czym dowiadujemy się z fragmentu I.
Wnikliwy odbiorca z łatwością zauważy, że dla Teresy ważne są dobra materialne.
Szczęśliwy człowiek to według niej ten, który jest bogaty, dużo posiada i się z tym
obnosi.
Zadaniem czytelnika jest krytyczna ocena postawy Teresy i Ewy. Narrator,
choć wyraznie stronniczy, pozostawia miejsce na niedopowiedzenia. Obie postaci nie
mają płaskiej, jednowymiarowej psychiki. Z każdym rozdziałem przywoływane są
retrospekcje, które rzucają nowe światło na ich charakter i postępowanie. Obie
bohaterki są dynamiczne, odbiorca natomiast bierze udział w ich grze niedomówień,
starając się rozszyfrować i ocenić obie.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Specyfikacje techniczne wykonania i odbioru robótINSTRUKCJA OBSŁUGI ODBIORNIK RADIOWY ELTRA KAMILA MODEL 450 PLPoznawcze uwarunkowania odbioru przekazu reklamowegoemulator odbiornika DCF77Prosty odbiornik nasłuchowy KFOdbiorniki RETRO, cz 16kuta,Planowanie sieci radiokomunikacyjnych,sposoby lokalizacji i usuwania usterek w odbiornikach radodbiornik radiolokacyjny na pasmo 80mIzabela Burek Język filmu Poetyka filmu #Podryw#odbiornik nasłuchowy CW SSB na pasmo 80mProsty odbiornik nasłuchowy KFspecyfikacje techniczne wykonania i odbioru robotwięcej podobnych podstron