RZĄD NA EMIGRACJI I PODZIEMIE KRAJOWE W 1944
W styczniu 1944 pod miejscowością Sarny na Wołyniu, Rosjanie przekroczyli granice polsko-rosyjską ( granicę ryską z 1921). Od tej pory dla Polaków stało się jasne, że tereny Polski zostaną wyzwolone i zajęte przez Sowietów.
W Londynie rząd na emigracji, po śmierci Sikorskiego, kierowany był przez Stanisława Mikołajczyka. Wydał on specjalne publiczne oświadczenie, w którym podkreślał, że rząd londyński jest jedynym legalnie działającym (powołany na mocy konstytucji). Wszelkie organizacje władzy komunistycznej były więc samozwańcze i nielegalne. Granica wschodnia miała pozostać nienaruszona (traktat ryski), odrzucając tym samym pretensje Rosjan do granicy wschodniej.
Z Moskwy nadeszły informacje, że Stalin skrytykował punkt widzenia Mikołajczyka i zaproponował nową granicę wschodnią na linii Curzona. Wiadome było także, że Stalin stosował będzie politykę faktów dokonanych.
Mikołajczyk zwrócił się więc do premiera Churchilla i prezydenta Roosevelta z prośbą o poparcie. W zamian otrzymał jednak informacje, że Wielka Brytania nigdy nie obiecywała Polsce konkretnych granic. Spowodowało to niesnaski między aliantami, a polskim rządem emigracyjnym. Nie miało to jednak wpływu na oddziały polskie na froncie II wojny - II Korpus Polski walczył pod Monte Cassino, w 1944 miało miejsce także lądowanie aliantów w Normandii, gdzie walczyła Brygada Pancerna gen. Maczka, Brygada Spadochronowa Sosabowskiego brała udział w operacji Market Garden.
W podziemiu w marcu 1944 zaszły zmiany. Krajowa Reprezentacja Polityczna (KRP) przekształciła się wówczas w Radę Jedności Narodowej. 15 marca 1944 RJN wydała deklarację programową w imieniu polskiego państwa podziemnego „O Co Walczy Naród Polski?”. Program ten określał jak miałaby wyglądać Polska po odzyskaniu niepodległości:
- pod względem ustrojowym - miała panować demokracja parlamentarna,
- większość gałęzi przemysłu miała zostać znacjonalizowana, ale funkcjonować miała także własność prywatna,
- miały nastąpić reformy rolne - wszystkie gospodarstwa, których powierzchnia wynosiła powyżej 50 ha miały ulec parcelacji między chłopów bezrolnych i małorolnych, a tym, którzy oddawali ziemię, wypłacono by kwotę równą cenie rynkowej,
- Polska miała utrzymać poprawne stosunki z Sowietami, dobre stosunki z Pragą,
- głównymi sojusznikami Polski miały być - Wielka Brytania, Francja, USA, Turcja,
- jeśli chodzi o granicę - Prusy Wschodnie miały zostać zlikwidowane, a tereny te włączone do Polski; na zachodzie granica miała zostać wyprostowana- granice miały stanowić Odra i Nysa Kłodzka. Wówczas Kotlina Kłodzka należałaby częściowo do Czechosłowacji.
AKCJA „BURZA”
Akcja „Burza” miała polegać na objęciu władzy w momencie kiedy Niemcy będą się wycofywać, a Rosjanie jeszcze nie wkroczą. Zaangażowane w nią było 80% AK. W styczniu 1944 Rosjanie przekroczyli granicę ryską i zaczęli zajmować tereny, które przed wojną należały do Polski. Decyzję o rozpoczęciu akcji „Burza” podjął Tadeusz Komorowski „Bór”.
I W lutym 1944 akcja „Burza” miała miejsce na Wołyniu. Udział w niej brała 27 Wołyńska Dywizja Piechoty, którą dowodził Jan Kiwerski „Oliwa”. Akcja jednak nie powiodła się. Część 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty została okrążona. Ci, którzy zdołali się wyrwać, udali się na teren Lubelszczyzny, znajdującej się w Generalny Gubernatorstwie. Reszta została przez Rosjan różnie potraktowana- żołnierze zmuszeni zostali do przejścia do armii Berlinga, dowódcy zapakowani zostali do wagonów towarowych i wywiezieni w głąb Rosji, gdzie umieszczeni zostali w obozach pracy, bądź zgładzeni na wzór katyński. Robiono wówczas wszystko, aby zniszczyć elitę polskiej armii.
II W lipcu 1944 akcja „Burza” miała miejsce na Wileńszczyźnie - akcja Ostra Brama. Zaangażowane w nią było 6 tysięcy osób z AK. Dowodził nimi Aleksander Krzyżanowski „Wilk”. W momencie, kiedy toczyły się walki o Wilno, współpraca między AK a Rosjanami układała się dobrze - wspólnie dążono do wypędzenia Niemców. Kiedy jednak Wilno zdobyto, Rosjanie chcieli rozwiązać AK. Krzyżanowski nie zgodził się, w związku z czym użyto podstępu. 17 lipca 1944 zaproszono rzekomo na rozmowy sztabowe dowódców zgrupowania. Gdy ci przybyli, Sierow zastawił na nich pułapkę. Ludzi tych aresztowano i wywieziono w głąb ZSRR.
III Również w lipcu 1944 akcja „Burza” miała miejsce na ziemi lwowskiej. Brało w niej udział 3 tysiące żołnierzy AK, dowodzonych przez płk Jana Filipowskiego „Janka”. Powtórzył się tu scenariusz z akcji „Burza” na Wileńszczyźnie. Współpraca z Rosjanami układała się dobrze do momentu zdobycia Lwowa, następnie również użyto podstępu, by zlikwidować AK.
Akcja „Burza” na wschodzie nie powiodła się. W dowództwie AK zaczęła wówczas dojrzewać myśl, którą przedtem nie traktowano poważnie. Chodziło o to, by akcją „Burza” objąć także Warszawę. Wiedziano jednak, że gdy w Warszawie wybuchnie powstanie, miasto zostanie zrównane z ziemią. Decyzja o przeprowadzeniu akcji „Burza” w Warszawie była więc dramatyczną próbą zamanifestowania przed Stalinem chęci niezależności po wojnie. Sądzono, że gdy Warszawa zostanie zdobyta, Stalin nie odda nam oczywiście kresów wschodnich, ale na reszcie terenów pozwoli rządzić. Polskie podziemie nie wiedziało bowiem, że alianci w imię świętego spokoju przehandlują Polskę w Jałcie. Gdyby alianci bowiem upierali się, że chcą silnej Polski ( co i tak było niemożliwe, gdyż to Stalin rozdawał karty) to rozwścieczyłoby Stalina, który musiałby przecież oddać zdobyte przez siebie tereny.