Jan Kazimierz.
- urodził się: 1609, zmarł: 1672
- na tronie w latach: 1648 - 68
- trzeci władca z dynastii Wazów
- poprzednik:Władysław IV
- następca:Michał Korybut Wiśniowiecki
- syn: Zygmunta III Wazy i Konstancji Austriaczki
- żona:
Ludwika Maria Gonzaga, córka Karola I, księcia Mantui.
- dzieci:
Maria Anna Teresa - zmarła w niemowlęctwie
Jan Zygmunt - zmarł po urodzeniu
Władca prywatnie.
Jan Kazimierz był najstarszym synem Zygmunta III Wazy i jego drugiej żony, Konstancji Austriaczki. Urodził się w 1609 roku. Miał pięcioro rodzeństwa (w tym przyrodniego, starszego brata Władysława). Był ulubieńcem matki. Wychowywano go, podobnie jak i jego braci, w dużej izolacji od społeczeństwa. Zgodnie z etykietą, chłopca otaczał cudzoziemski dwór. Wychowywała go matka i zaufana ochmistrzyni, Urszula Meyerin. Jego nauczycielami byli jezuici. Królewicz w dzieciństwie mówiąc po polsku robił błędy. Uczył się długo (do 23 roku życia), ale bez określonego planu. Interesował się teologią, znał dobrze łacinę i niemiecki, gorzej włoski i francuski. Był dość zdolny. Podobno królowa Konstancja rozpuszczała dzieci, ale wychowawcy traktowali je surowo. Jan Kazimierz przez wiele lat mieszkał w jednym pokoju z braćmi i nie miał oddzielnej służby. Jan Kazimierz od dziecka miał niezrównoważony charakter, był znerwicowany, brak mu było równowagi emocjonalnej. Okresowo popadał w apatię, depresję, którą przeplatały okresy aktywności i przypływu energii. Szczególnie uwidoczniło się to w czasie potopu szwedzkiego, kiedy w pewnym okresie król był kompletnie bierny, zniechęcony, myślał o abdykacji, a innym razem świetnie dowodził wojskiem i organizował opór społeczeństwa przeciw Szwedom. Brak mu było wytrwałości. Zarzucano mu, że w życiu nie zdobył się na przeczytanie do końca ani jednej książki. Podobnie nużyło go rządzenie. Przez kilkanaście lat marzył o porzuceniu Rzeczypospolitej i życiu na obczyźnie z dala od swoich. Jednocześnie potrafił wysiedzieć po 34 godziny jednym ciągiem w sali sejmowej aby nie dopuścić do zerwania sesji parlamentu. Charakter miał więc chwiejny i kapryśny, usposobienie dziwaczne i drażliwe. Często zmieniał zdanie. Kochał teatralne sytuacje, a będąc bardzo religijnym uwielbiał składać uroczyste śluby. W czasie swego panowania Jan Kazimierz odbył co najmniej dziewięć pielgrzymek do samej tylko Częstochowy. Podobne zachowanie w dobie kontrreformacji nie było niczym niezwykłym. Mając tak chwiejny charakter, łatwo ulegał wpływom. Był szczególnie psychicznie uzależniony od żony, kobiety o silnej osobowości. Był też inteligentny, odważny, miał talent wojskowy i miał uzdolnienie dowódcze. Lubił malarstwo i muzykę, otaczał się chętnie karłami, psami, małymi ptaszkami i małpami. Lubił samotność. Jan Kazimierz sprawiał rodzinie wiele kłopotów. Jego sytuacja w Rzeczypospolitej była zupełnie nieokreślona, co sprzyjało powstawaniu u niezrównoważonego królewicza nieodpowiedzialnych reakcji. Zakochał się w dwórce swej siostry i, ku przerażeniu Władysława IV, chciał się z nią żenić. Brat uniemożliwił to małżeństwo i zawiedziony Jan Kazimierz pokłócił się z nim i wkrótce opuścił Polskę. Wyruszył w podróż do Wiednia, potem do Hiszpanii, gdzie spodziewał się dostać atrakcyjne stanowisko wicekróla Portugalii. W drodze został aresztowany przez Francuzów (miało to dotknąć, związanego z Habsburgami, Władysława IV). Pobyt na dworze francuskim nie był przyjemny. Nie traktowano go jak równego sobie. W Paryżu Jan Kazimierz poznał swoją późniejszą bratową i żonę - Ludwikę Marię. W pewnym momencie swego życia Jan Kazimierz powziął myśl zostania jezuitą. Władysław IV odmówił wydania na to zgody, więc w 1643 roku królewicz wyjechał do Rzymu, gdzie wstąpił do nowicjatu. Wkrótce otrzymał kapelusz kardynalski, mimo że nie posiadał jeszcze święceń kapłańskich. W 1646 roku wrócił do Warszawy, występując nieoczekiwanie z zakonu. Godności kardynalskiej nie lubił i nosił się po świecku, wreszcie na żądanie brata zrzekł się kapelusza kardynalskiego. Królowa zyskała ogromny wpływ na Jana Kazimierza i wytypowała go na swego następnego męża. Po śmierci brata został wybrany królem. Uzyskawszy dyspensę, ożenił się z wdową po bracie, Ludwiką Marią (rok 1649). Miał wtedy 41 lat, królowa zaś 38. Jan Kazimierz był z żoną bardzo związany, odnosił się do niej dobrze, mimo częstych kłótni. Niektórzy historycy uważają, że był bezwolnym narzędziem w rękach swej małżonki. Z pewnością stanowiła dla niego oparcie. Dwoje dzieci, które urodziło się w tym małżeństwie, zmarło w niemowlęctwie. Przez cały okres trwania tego małżeństwa Jan Kazimierz zdradzał żonę. Główną siedzibą króla Jana Kazimierza i jego małżonki był zamek w Warszawie i Pałac Kazimierzowski. W czasie potopu szwedzkiego Warszawa została zniszczona i obrabowana. Szczególnie ucierpiał Zamek, gdzie Szwedzi zdzierali ze ścian kosztowne obicia, wywozili kominki, meble, obrazy i posadzki, a nawet szyby, wyskrobywali złoto z listew ozdobnych. Do Sztokholmu wywieziono całą bibliotekę królewską. Zamek nie nadawał się zupełnie do zamieszkania. Po wojnie Zamek odbudowano, a środki na to uzyskał król zastawiając u gdańskich bankierów arrasy Zygmunta Augusta. Apartamenty królewskie odbudowywano najdłużej i do końca panowania nie nadawały się do zamieszkania. Gdy król dowiedział się o śmierci żony, zareagował bardzo gwałtownie i zdecydował się na abdykację (miał na to ochotę już wcześniej) (rok 1668) Jan Kazimierz wyjechał do Francji, gdzie, zgodnie z wcześniej zawartą umową, otrzymał od króla Ludwika XIV siedem opactw. Zamieszkał w Nevers. Podobno ożenił się z Marią Mignot, wdową po marszałku Francji, dawną praczką z Grenoble. Przed śmiercią zamierzał wrócić do Polski. W 1672 roku, na wieść o upadku Kamieńca Podolskiego, zachorował. Prosił papieża o udzielenie Polsce pomocy przeciw Turkom. Zmarł w 1672 roku w wieku 63 lat w Nevers. Jego ciało przewieziono do Polski i złożono na Wawelu. Serce króla znajduje się do dziś w kościele Saint - Germain des Pres w Paryżu.
Działalność publiczna.
Po śmierci Władysława IV, dzięki poparciu kanclerza Jerzego Ossolińskiego i królowej wdowy, Ludwiki Marii, Jan Kazimierz został wybrany na króla polskiego (rok 1648). W czasie jego panowania przemożny wpływ na politykę miała żona. Umożliwiał jej to zarówno silny charakter i ambicje, jak i słabość samego króla oraz okresowe depresje, w jakie popadał. Bezpośrednio po objęciu władzy król stanął przed poważnym problemem, jakim był wybuch powstania Chmielnickiego na Ukrainie. Błyskawiczny marsz wojsk kozackich na północ i świetne zwycięstwa w 1648 roku (Żółte Wody, Korsuń, Piławce) wymagały natychmiastowego działania. Król wyruszył na odsiecz, broniącej się przez półtora miesiąca, oblężonej załodze Zbaraża. Jego wojska zostały osaczone pod Zborowem. Król wykazał się wielką odwagą, samodzielnie powstrzymując uciekających z pola bitwy i zachęcając ich do walki. Także dwa lata później, w bitwie pod Beresteczkiem, król wykazał uzdolnienia strategiczne i duże zaangażowanie osobiste. Zwycięstwo beresteckie nie zostało wykorzystane, ponieważ pospolite ruszenie szlachty, zaniepokojone antyfeudalnymi powstaniami chłopskimi na Podolu i Wielkopolsce, odmówiło dalszego udziału w kampanii. Król bardzo to przeżył. Konflikt z Kozakami na Ukrainie przekształcił się w wojnę polsko-rosyjską (lata 1654-67), w której armia carska zajęła znaczne obszary Korony i Litwy. Ugoda hadziacka (rok 1658), przekształcająca państwo polskie w Rzeczypospolitą Trzech Narodów - Korony, Litwy i Rusi, na tym etapie konfliktu była nie do przyjęcia. Powstania, mimo stosowania bezwzględnych metod, nie udało się spacyfikować. Pokój w Andruszowie (rok 1667) przyniósł zakończenie konfliktu z Rosją, podział Ukrainy i znaczne straty terytorialne. Tragiczny w skutkach był najazd szwedzki na Polskę w latach 1655-1660. Polska, poza utratą lenna pruskiego, co prawda nie poniosła strat terytorialnych, ale wyszła z wojny kompletnie zrujnowana. Król załamał się postawą poddanych w czasie potopu. Poddali się oni bez walki Karolowi X Gustawowi, uznając jego władzę i żądając abdykacji króla. Jan Kazimierz był zresztą skłonny to uczynić, jednak Ludwika Maria podtrzymywała go na duchu, zagrzewała do walki i przystąpiła do organizacji ruchu oporu. Dwór musiał się schronić na Śląsku, w Głogówku, bowiem prawie cała Rzeczypospolita była zajęta przez Szwedów. Jan Kazimierz, otrząsnąwszy się z apatii, przystąpił do organizacji wojska, wystosował uniwersał do narodu wzywający do walki, oraz złożył słynne "śluby lwowskie", oddające kraj pod opiekę Matki Boskiej Częstochowskiej. Wokół króla i królowej skupiło się patriotycznie nastawione środowisko i dwór kierował ruchem oporu przeciw Szwedom. W jego imieniu działali Stefan Czarniecki i Jerzy Lubomirski.Szwedzi zostali wyparci i Jan Kazimierz znów władał w Rzeczypospolitej.
Pokój oliwski, kończący potop szwedzki, utrzymywał stan posiadania Polski sprzed wojny, nie licząc zwolnienia Prus z zależności lennej. Polska była spustoszona i zrujnowana. Załamanie państwowości polskiej uświadomiło dworowi konieczność reform. Już wcześniej, zmieniwszy prawo o dochodach z ceł i kopalń soli, królewska para próbowała wzmocnić swoją pozycję. Królowa próbowała stworzyć własne stronnictwo, sprzedając urzędy ludziom spoza magnaterii, np. powierzając funkcję regimentarza Stefanowi Czarnieckiemu. Jednak dwór okazał się bezsilny wobec potężnej koalicji magnackiej (Opalińscy, Lubomirscy, Leszczyńscy i Radziwiłłowie), która przeszła na stronę króla szwedzkiego. Po potopie dwór wyszedł z inicjatywą pewnych reform wewnętrznych np. likwidacji liberum veto i przeprowadzenia elekcji viverte rege.
Jednak opozycja magnacka sprzeciwiła się realizacji tych planów i w rezultacie doszło do wybuchu wojny domowej, czyli rokoszu Lubomirskiego. Klęska poniesiona z rąk rokoszan pod Mątwami (rok 1666) bardzo króla dotknęła. Odtąd myślał stale o abdykacji i wkrótce wyjechał do Francji, gdzie w 1672 roku zmarł.
Bilans panowania
Jan Kazimierz jest oceniany bardzo krytycznie przez historiografię. Nie budzi też sympatii, raczej współczucie i pobłażanie. Oskarża się tego króla o zbytnie uleganie wpływom żony Ludwiki Marii, chociaż nie zawsze wpływ ten był zgubny. Krytykuje się ciągłą chęć porzucenia ojczyzny, kapryśny charakter, mierne zdolności, brak wytrwałości. Obrońcy Jana Kazimierza podkreślają jego talenty wojskowe i odwagę oraz więź ze środowiskiem żołnierskim. Wydaje się jednak, że Ludwika Maria i Jan Kazimierz stawiali interes własny, dynastyczny nad dobro Rzeczypospolitej. Traktaty welawsko - bydgoskie były zbyt wygórowaną ceną za usunięcie Brandenburgii z wojny i nie należało ulegać naciskom Austriaków w tej sprawie. Sytuacja Rzeczypospolitej w czasie panowania Jana Kazimierza była trudna i skomplikowana. Królowi zabrakło siły charakteru, aby stawić jej czoła. Konflikt ze szlachtą (szczególnie wrogość do żony, bo sam król był dość popularny) uniemożliwił przeprowadzenie reform. Usprawiedliwieniem może być fakt, że nie udało się to wcześniej politykom większego formatu. Z licznych wojen Rzeczypospolitej wyszła okrojona terytorialne (przede wszystkim na rzecz Rosji), utraciła lenno pruskie. Mimo, że po najeździe szwedzkim udało się utrzymać terytorialne status quo sprzed wojny to Rzeczpospolita była kompletnie zrujnowana, a pozycja międzynarodowa Polski słaba.
1
3