tadeusz witczak sredniowiecze 2


110

Drania: i teatr

Lektura komedii. Scena „szkolna"

111



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
wali ze swą sztuką po Niemczech, Słowacji i Włoszech; takim przez kilka lat będzie utalentowany Grzegorz z Sanoka.

Odrębne imprezy parateatralne uprawiano również w szko­łach. W niższych były to żakowskie igiy osadzone w obyczaju szkolnym, jak obchody dnia świętego Gawła; nie jest też nie­możliwe, że już w XV w. obchodzono wśród Niemców krakow­skich, jak z czasem wszędzie w Polsce, „gregorianki". Zrodzony w pierwszej jego połowie w Alzacji obrzęd inicjacji szkolnej naj­młodszych 12 marca (czemu patronował tego dnia uczony pa-pież-benedyklyn Grzegorz Wielki) wiódł uroczystym pochodem żakowskiego „biskupa" z „kapelanami" albo „papieża" z „kar­dynałami"; słuchano również rymowanego „kazania" i oczywiś­cie śpiewano. Ówczesnej Melpomenie hołdowali z zamiłowaniem studenci, szczególnie z wydziału artium, o czym wiadomo z kry­tycznych głosów rektorów i mistrzów Akademii. Rychło po re­nowacji uczelni znakomity Stanisław ze Skarbimierza gromił ich m.in. za zbytnie upodobanie do muzyki i wszelakich widowisk („quottidie spectaculis aut pompis... se immiscent..." — 'co­dziennie uczestniczą w widowiskach lub wystawnych zbytkach'), a późniejsi powtarzali jego słowa; podobnie Ślązak Mikołaj Tempelfeld wytykał młodzieży włóczenie się „per publica spec-tacula, per pompas et coreas" (1424). Natomiast mistrz Mikołaj Kozłowski już w 1416 r. zarzucał schołarom, że nazbyt przepa­dają za lekturami ubocznymi, jak wśród innych komedie i trage-dic;

Ów czytelniczy, elitarny odbiór twórczości dramaturgicznej musiał dotyczyć spuścizny antyku i jej pochodnych. Źródła rę­kopiśmienne przechowały cześć takich lektur: komedie Plauta i Terencjusza oraz ich średniowieczne i nowe, humanistyczne na­śladownictwa.

Komedie starorzymskie znano u nas z niewielu kopii, jakkol­wiek „Terencjusza" przechowywano w Krakowie przynajmniej od początków XII w. Po odnowieniu Akademii dalsze odpisy gromadzili dla prywatnych studiów niektórzy tutejsi graduaci; pojedyncze zabierano też na prowincję. Wybrane utwory Teren­cjusza objaśniano słuchaczom nauk wyzwolonych, ponieważ od dawna powszechnie ceniono ich język i styl, obfitujący w formu­ły paremiotyczne, a po głębszym rozbiorze - również ich kom­pozycję i sprawność dialogu. Podobnie, lecz chyba ostrożniej, obcowano z dorobkiem niedawnym i współczesnym. W obydwu

bowiem tych grupach tematyka przełamywała wstrzemięźliwość oficjalnego obyczaju: prym wiodła w nich śmiała erotyka i pery­petie przebiegłego zaspokajania pragnień miłosnych, obojętne na elementarną moralność chrześcijańską, a za to poprzez rea­lizm treści bliższe brutalnemu życiu. Utwory lego pokroju, jakie miewano w rękach nad Wisłą, były zresztą nieliczne. U schyłku XIV stulecia trafiły przez Śląsk do Krakowa łacińskie komedie „elegijne" (wierszowane elegijnym dyslychem owidiańskim na wzór autora Artis amatoriae) Xll-wiecznych piór francuskich: gęsta Witalisa z Blois ■ przeróbka Amfhriana Plauta, oraz anonimowy, wyjątkowej popularności Pamphiłus de amore ■ osnuty wokół uwiedzenia nagrodzonego małżeństwem, pierwot­nie raczej dialog do lektury i recytacji niż (jak stanie się później) rzecz sceniczna; tłumaczony na języki narodowe i wkrótce wie­lokroć drukowany. W XV w. doszła też bezimienna i różna ty­pem wiersza De nuntio sagaci, w której „chytry wysłannik" przejmie obiekt namiętnych uczuć swego własnego pana. Wtedy również zaczęły tu przenikać teksty komedii humanistycznej, ar­tystycznie dojrzałej, o świadomym już przeznaczeniu teatralnym. Były to: z Włoch słynna Poliscene (powst. ok. 1433), przyzna­wana Leonardowi Bruniemu z Arezzo, oraz Ugolina Pisa niego 'Philogenia (ok. 1435), z Niemiec zaś wierszowany Henno Johan-nesa Reuchlina (1497). Pod koniec wieku mistrzowie uniwersy­tetu krakowskiego użytkowali już obok manuskryptów druki dzieł Plaula, Terencjusza i Seneki i musieli wiedzieć o wystawia­niu owych sztuk we Włoszech.

Prostą i praktyczną ich scenę składało podium i ściana „ko­mórek" z ruchomymi zasłonami na filarkach, gdzie inskrypcje określały miejsce dziania się danego epizodu gry. Było to więc urządzenie o wyłączanej symultaniczności, łatwe do wykonaniu we wnętrzu pojemniejszego budynku. Od cech budowy scenę ta­ką zwano „fcelkową"; od instytucji, którym zaczęła służyć ■ „szkolną"; od repertuaru częstszego na niej niż inny - „lercn-cjańskij". Edycje Terencjusza drzeworylniczymi wizerunkami ukazały ją Europie. Czy jeszcze w zamierającej z wolna epoce oglądano ją gdziekolwiek w Polsce, jest bardzo wątpliwe. Już na progu Odrodzenia będzie to faktem dzięki środowisku akade­mickiemu Krakowa, przygotowała go więc, chociaż skromna, średniowieczna recepcja czytelnicza.

Z rodzimych, bardzo rzadkich prób dramaturgicznych, o ja-


112

Dramat i teatr



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
kich słychać, nie ocalała żadna. Według nieco niejasnej wzmian­ki, już na przełomie XIV i XV w. tragedie i komedie tworzył wykształcony w Padwie i wszechstronnie uzdolniony Piotr Wysz - inspirator Psałterza królowej Jadwigi. Filip Kallimach zaś za­świadczy, że Grzegorz z Sanoka — przypuszczalnie już około 1440 ii — pod wrażeniem lektury utworów Plauta jął sie pisania podobnej im komedii.

Rozdział dziewiąty

Proza polska XIV-XV wieku


0x08 graphic
iCozmach kulturotwórczy, jaki ogarnął kraj od czasów Kazi­mierza Wielkiego i trwai odtąd nieprzerwanie aż poza polskie średniowiecze, początkowo nie wzbudził szerszej działalności piśmienniczej w języku narodowym. Sam wszakże język nurto­wały ważkie procesy. Narzecza głównych ziem państwa podda­ne zostały wpływom dwóch obcych języków: ponownie czeskie­go oraz w nasileniu dotąd nieznanym - ■ niemieckiego. Niem­czyzna wlewała się tutaj za przyczyną częściowo osadnictwa wsi na prawie niemieckim, rozległego szczególnie w dobie ostat­nich Piastów-koronatów, częściowo zaś wskutek zasiedlania przez przybyszów z krajów Cesarstwa miast polskich, tak daw­nych, jak nowo lokowanych na obszarach zachodnich i środko­wych Królestwa. W głębi kraju powoli polonizowani, wraz z in­nowacjami cywilizacyjno-społecznymi Niemcy wnieśli wiele ter­minów technicznych, ustrojowo-prawnych i obyczajowych, które przetworzone ostały się w substancji językowej polskiej. Nato­miast pobratymczy naród czeski, który w XIV w., pod panowa­niem wielkiego Karola IV rozwijał własną literaturę, wycisnął znowu swoje piętno na języku polskim poprzez liczne teksty, przede wszystkim religijne, służące za uznany wzorzec naszym tłumaczom, prozaikom i wierszopisom.

Dopiero w XIV-XV w. kształtował się ponaddzielnicowy dia­lekt kulturalny i z wolna dojrzewała świadomość wspólnoty i wartości języka ojczystego. Patronował jej Kościół, zaintereso­wany skutecznym krzewieniem wiary wśród gminu i nauczaniem szkolnym. Oddziaływał znowu przykład czeski — zwłaszcza od wystąpienia Jana Husa. Za Jagiełły i pierwszych Jagiellonów pojawią się zaczątki praktycznej „leksykografii": łacińsko-pol-skie słowniczki przyrodnicze, których uwieńczeniem będzie ka-


«*.

S - Literatura średtiiowi


114

Proza polska XIV-XV wieku

Pokzczyzna zabytków prawnych

115



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
talog dwóch tysięcy nazw flory i fauny wrocławianina Jana Stanki (ukończony 1472), medyczne, prawnicze, biblijne — zwa­ne mammotrektami (łac. mammotreptus 'karmiony piersią'), re­toryczne i ogólne, wśród których wyróżnia się słownik sporzą­dzony 1424 r. w otoczeniu Aleksandra Piasla mazowieckiego, biskupa Trydentu. Wtedy również, bo około 1440 r. Jakub Par-koszowic z Żórawicy w Sandomierskiem, wybitna postać Aka­demii Krakowskiej, opracował -- wciąż po łacinie - pierwszy w dziejach traktat o ortografii polskiej. Na zamysł, aby o nią zadbać, mógł wpłynąć rozgłos analogicznej pracy Jana Husa o pisowni czeskiej. Mistrz Jakub zajął się przystosowaniem grafii łacińskiej do potrzeb języka ojczystego poprzez odpowiednie przyporządkowanie i uzupełnienie jej systemu, częściowo według wypróbowanej tradycji, częściowo wprowadzając znaki własne, mianowicie w zakresie fonologii, gdzie uwydatniał (podwoje­niem litery) różnice długości samogłosek, a także miękkość bądź twardość spółgłosek. W wywód wtopi! kilkaset przykładów ro­dzimych wyrazów i struktur, wśród nich kilkadziesiąt gdzie in­dziej nie poświadczonych; urozmaicił go zaś polskim wierszowa­nym, zatem mnemotechnicznym „obiecadem" (abecadłem) o kwestiach pisowni naszego języka (inc: „Kto chce pisać dosko­nale Język polski...."). Całość poprzedziła patriotyczna przed­mowa Anonima, prawdopodobnie również profesora Akademii, według którego polszczyzna winna się stać równoprawnym i wierzytelnym wyrazem istnienia i historii narodu.

Wzrost więc samowiedzy narodowej i potrzeby życia publicz­nego — idea i jeszcze raz nieodparta konieczność -- sprawiły, że spod pokładów zadomowionej łaciny coraz śmielej jęło się ukazywać słowo rodzime. Jeszcze czas pewien było to zjawisko rozproszone. Poświadczały je zrazu przygodne tylko relikty, przeważnie z tych samych co uprzednio dziedzin piśmiennictwa; przykładem są kopie modlitw codziennych i Kazań świętokrzy­skich. Ale odmawianie i głoszenie takich tekstów przeobrażało się w powszechny obowiązek, przypominany uchwałami syno­dów (1320, 1326, 1331). Kaznodziejstwo, to czerpiące z obcych zbiorów, które kursowały po wielu krajach, i to oryginalne -gdy kierowało się ku laikom, a zwłaszcza ku ludowi, posiłkowa­ło się coraz obficiej głosowaniem, czyli zaopatrywaniem poje­dynczych wyrazów lub zwrotów łacińskich w odpowiedniki ro­dzime, aby usprawnić doraźne tłumaczenie oryginału wobec słu­chaczy. Setki woluminów z kazaniami, gdzie wśród łaciny mro-

wią się polskie glosy, nierzadko cenne jako obszerniejsze przyto­czenia, będą robotą duchowieństwa głównie XV w., choć wtedy nie zabraknie już samoistnych kazań polskich.

Twórczość w języku narodowym, jaka rozwinęła się w ciągu dwóch końcowych stuleci polskiego średniowiecza, ma wyraźne znamiona ogólne: polszczyzna w niej pozostawała służebnicą przewodniej - religijnej -- ideologii swej epoki; w przeważają­cej mierze wypełniały ją przekłady; prosta proza górowała nad poezją. Nieprzerwany już ciąg takich zjawisk ruszył z samym końcem wieku XIV, za Jadwigi i Jagiełły. Ten sam moment hi­storyczny objął zjawiska piśmiennicze o znamiennej rozmaitości; pospolite, zgoła zgrzebne - i zrodzone na wyżynach kultury dworu królewskiego.

Pierwsze zjawisko to coraz powszechniejsze przenikanie języ­ka narodowego do akt prawnych. Zwyczajowe prawo polskie skodyfikowano z woli Kazimierza Wielkiego, w dwóch redak­cjach: „wielkopolskiej" — ogłoszonej na wiecu w Piotrkowie, i „małopolskiej" - ■ obwieszczonej w Wiślicy; na przełomie zaś XIV i XV w. uformował się odrębny statut dla Mazowsza. Wszystkie owe zwody praw spisano po łacinie i dopiero w XV stuleciu odtworzono w języku macierzystym. Niemal jednocześ­nie uczynili to Świętosław z Wocieszyna tłumacząc statut wiślic­ki i Maciej z Różana przekładając statut mazowiecki (najstarsze przekazy obydwu to odpisy Mikołaja Suleda z lat 1449 i 1450). Nieco wcześniej zanotowano pierwsze akty polskich przysiąg urzędniczych. Rychlej jednak wymóg wierności słowa, które miało zasadniczą moc prawną, a które łatwo było skazić, gdyby oddawać rzecz łaciną, wprowadziło polszczyznę do ksiąg sądów ziemskich i grodzkich. Najwcześniej stało się to w Wielkopolsce (od 1386), następnie w Małopolsce (od 1397) i na Mazowszu (od 1417), a procedura taka przetrwała w głąb XVI w. Oświad­czenia stron i świadków poczęto w kontekst łaciński wciągać po polsku i lak rozmnożyły się roty przysiąg, otwierane zwykle for­mułą: „Tako mi pomoży Bog i święty t (krzyż)...", po której notowano ich treść, dotyczącą na ogół przyziemnych zatargów, wartości materialnych, niekiedy spraw stanowych i obyczajo­wych. W tysiącach rot dokładnie datowanych i umiejscowio­nych zastygł nie utrwalony gdzie indziej wyimek rzeczywistości i mowa potoczna, nasycona dialektyzmami, zapisywana ,,nai słuch" według osobistego nawyku językowego i graficznego skrybów sądowych.



Proza polska XIV-XV wieku

„Psałterz floriański". ,,Biblia królowej Zofii"

117



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Zjawisko drugie: niezwykła postać Jadwigi Andegawenki utrwaliła się w kulturze polskiej nie tylko wielkim dziełem od­nowy uniwersytetu. W sposób szczególny, bo wynikły z osobi­stych, a nawet intymnych przeżyć i potrzeb duchowych, królo­wa spowodowała powstanie szeregu poważnych prac piśmienni­czych w języku polskim.

Jan Długosz, za tradycją dworską i relacjami ludzi, którzy pamiętali Jadwigę, zanotował, iż królowa ta „serce i myśl zwra­cała ku modlitwie i ku czytaniu [...] Starego i Nowego Testa­mentu, homilii czterech doktorów, żywotów świętych, kazań, cierpień świętych męczenników, rozmyślań i modlitw św. Ber­narda, św. Ambrożego, objawień św. Brygidy i wielu innych ksiąg z łaciny na język polski przełożonych". Wiadomości Dłu-goszowe są wiarygodne. Wnuczka Elżbiety Łokietkówny, osiad­ła w Polsce jako dziewczę jedenastoletnie, władała naturalną polszczyzną. Dobór przeznaczonych dla niej dziel o powadze kanonu przystaje do godności monarchini. Dramaty osobiste, zwłaszcza „hańba" wieloletniej bezpłodności, skłaniały ją ku su­rowej pobożności. Co istotne, niektóre z wymienionych pism mają rzeczywiste odpowiedniki, mianowicie kopie XV-wieczne o pokrewnej tematyce, które wolno uważać za pochodne od roz­proszonego księgozbioru Jadwigi. Można do nich zaliczać m.in. szczątek przekładu Złotej legendy Jakuba de Voragine, lektury hagiograficznej cenionej od schyłku XIII w. przez całą Europę, fragment traktujący o męce Pańskiej, a więc najstarszej pasji w języku polskim, oraz urywek pasyjny z Żywota św. B/ażeja; da­lej, urywek Objawień św. Brygidy, cenionych przez królowę za przepowiednię klęski Krzyżaków. Wszelako najcenniejszy dziś relikt wielkich przedsięwzięć przekładowych, jakie podjęto dla Jadwigi, to Psałterz floriański.

Nazwany tak po stuleciach od opactwa St. Florian w Austrii, gdzie go odnaleziono (1827), pierwotnie nosił przypuszczalnie tytuł Żołtarz Dawidów. Dzieło powstawało w skryploriach klasztornych: najpierw być może w Kłodzku, następnie w stoli­cy, z polecenia i pod nadzorem biskupa krakowskiego Piotra Wysza z Radolina, powiernika królowej. Wysokie przeznaczenie pracy sprawiło, iż manuskrypt (liczący dziś 296 kart pergamino­wych) przygotowywano nader starannie. Wniesiono weń werset po wersecie teksty kolejno w trzech znanych Jadwidze językach: łacińskim, polskim i niemieckim, uprzednio zredagowane odręb­nie. Tekst łaciński przejęto z Wulgaty; niemiecki zdradza cechy

typowe dla obszaru Śląska. Przekład polski formowano stopnio­wo. Czy jako prawzór posłużyła wersja z czasów Kingi, czy r późniejszy jakiś jej przekaz, nie wiadomo; niemniej w polszczyź-, nie Psałterza floriańskiego ostały się takie znamiona starodaw-'; ności, jak - - w nie dość jednolitym zapisie — resztki iloczasu widne w podwajaniu samogłosek i archaiczne niekiedy słownic­two. Pojedyncze czechizmy wskazują, że tłumacze posiłkowali i się jakimiś wersjami staroczeskimi. Tekst polski wykonali trzej \ bezimienni pisarze, przy czym najstaranniej czuwał nad swą pra­cą pierwszy, który nakreślił wersety ponad 100 psalmów. Całość zawarła w sobie obfity zasób języka, poddanego wymogom su­rowej wierności wobec kanonu, jeszcze bez polotu literackiego.

Karty dzieła poczęto też bogato iluminować; zmienność tema­tów i technik zdobniczych dowodzi, że trudziło się nad tym również kilku artystów o niejednakim talencie. Wspaniała na pewno karta tytułowa przepadła; z innych miejsc zwraca uwagę sześciokroć wyrysowana plecionka dwóch liter M ■ - inicjałów monostychu „memento mori", czyli 'pamiętaj, że umrzesz', po­sępnej dewizy rodu Andegawenów.

W kosztowne przedsięwzięcie Piotra Wysza uderzyła śmierć Jadwigi (17 VII 1399). Pracę co prawda wznowiono, prawdopo­dobnie na użytek następnej królowej, Anny Cylejskiej (1402-1416), lecz ze znacznie skromniejszymi ambicjami. Dzieło podjęte w końcu XIV, dopełnione w początkach XV w. spoczy­wało na Wawelu raczej jako drogocenny przedmiot niż użytko­wa translacja, choć jest poszlaka, że mieli je w rękach tłumacze Biblii królowej Zofii. W 1556 r. na długo opuściło Polskę.

Następne przekłady tekstu biblijnego pojawiły się niebawem w dwóch odmiennych uwarunkowaniach ideowych i wykona­wczych. Jedne korzystały wciąż z wyjątkowych uprawnień i możliwości, jakie dawał im wysoki mecenat świecki w porozu­mieniu z Kościołem; inne wykluwały się potajemne w kręgu zwolenników husylyzmu. Te drugie sczezły do ostatniej karty; pierwsze, choć nie bez dotkliwych ubytków, ocalały dla poto­mności. Najpoważniejszą pracę podjęto z woli królowej Zofii (1422-1461), mianowicie ^umączenie całości (?) Pisma Świętego na osobisty zapewne użytek wdowy po Jagiełłę. Była to robola zbiorowa kilku tłumaczy. Wielki zamysł translatorski wymagał stosownego przygotowania wykonawców, wiary w wydolność własnego języka i sprawności pisarskiej, która by mogła uczynić zadość rygorom egzegezy. Polszczyli oni tekst niezachowanej


118

Proza polska XIV- XV wieku

.,Psałterz puławski". Apokryfy



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic

0x01 graphic

dziś wersji staroczeskiej, ważąc i dobierając słowo rodzime, aby wiernie i jasno oddać pierwowzór — nie bez dobrego skutku, choć mimo pomocy redakcji łacińskiej nie uniknęli oczywistych błędów. Jak daleko sięgnął przekład, trudno ustalić; w roku 1455 w Nowym Mieście Korczynie jeden z pięciu wykonawców manuskryptu, Piotr z Radoszyc, tekstem Księgi Hioba zamknął czystopis przekładu kapelana Zofii, Andrzeja z Jaszowic. Do­wodnie wiec przetłumaczono znaczną część Starego Testamentu, a położenie notatki Piotra zdaje się świadczyć, iż za gotowy ciąg dalszy brano przynajmniej Psałterz królowej Jadwigi, albowiem Księga psalmów następuje w kanonie po Księdze Hioba.

Biblię królowej Zofii spisano duktem gotyckim i ujęto w dwa foliały pergaminowe. Los obszedł się niełaskawie i z tym dzie­łem. Uszło ono z rąk Jagiellonów. Czy korzystano z niego bez­pośrednio jeszcze przy renesansowych tłumaczeniach Pisma (mianowicie Jana Leopolity 1561), nie jest pewne. Drugi wolu­men prawie bez reszty zniszczono na Śląsku na przełomie XVI i XVII w. Pierwszy, z którego ostało się na koniec 378 nieozdob-nych kart, zawędrował na Węgry, do Saros-Patak (stąd inna na­zwa: Biblia szaroszpatacka), i ten zaginął w zawierusze II wojny światowej.

Rękopisy XV-wieczne obiegało coraz więcej przekładów lub streszczeń tekstu biblijnego; niektóre, wcale rozległe, skwapliwie przejmie epoka następna; część, poddana modernizacji języka, posłuży nawet za podstawę wydań, jak m.in. w wypadku kra­kowskiej edycji Nowego Testamentu z roku 1556. Miejsce po­czesne w ich zespole zajmowały wciąż psałterze. Charaktery­styczne zjawisko wśród nich stanowi Psałterz zwany puławskim (od Puław, gdzie przy końcu XVIII w. go przechowywano). Manuskrypt, według wyznania anonimowego autora, Małopola­nina, „nigdy we zdrowiu [...] pisań i w wielikiej chorobie doko­nań", o 312 kartach pergaminowych pokrytych wyrazistym duktem gotyckim, i skromnej ozdobności, formatu większego modlitewnika, w istocie chyba używany był jako modlitewnik. Zawiera tylko tekst polski przekładu, po nim zaś kilka innych treści religijnej. Psalmy, pojedynczo lub w grupach, opatrzone są komentarzami, które wskazują na przyporządkowanie litur­giczne do dni tygodnia; przed każdym psalmem położono alego­ryczne i historyczne introdukcje, z wykładnią w większości chry­stologiczną oraz eklezjastyczną.

Zabytek powstał u schyłku wieku XV. W jego grafii uderza

regularne rozróżnianie nosówek ą i ę, rozpowszechnione dopie­ro w drukach. Odrębność wobec polskiej warstwy Psałterza flo­riańskiego jest widoczna, lecz zarazem bliskie sobie brzmienie obu tekstów pozwala sądzić, że istniała między nimi więź gene­tyczna, która sięgałaby zagadkowego prawzoru z czasów Kingi; być też może, iż w głębi XV w. powstała inna, zmodyfikowana już redakcja starego spolszczenia, z której — znów nie bez zmian wyłonił się Psałterz puławski. Zapotrzebowanie bo­wiem na księgę psalmów nasilało się nieustannie. W latach 1470-1480 przypuszczalnie pojawiła się jeszcze jedna jej wersja. Z niej pochodziłyby fragmenty włączone do zbiorku godzinek, które skopiował przed rokiem 1482 Wacław z Brodni zwany Ubogim; co ważniejsze z niej wolno by wywodzić tekst pierwszego w naszym języku wydanego drukiem psałterza: odbi­je go w roku 1532 i dwakroć w 1535 pt. Psałterz, albo Kościelne śpiewanie króla Dawida Hieronim Wietor w Krakowie (stąd po­toczna nazwa: Psałterz krakowski).

Po ten sam święty tekst, który przekładano dla najwyższych jednostek, sięgnęły bez wiedzy i aprobaty władzy duchownej również skromne kręgi szlacheckie i plebejskie, Stało się tak za sprawą husytyzmu. Wśród ksiąg potajemnie wwożonych z Czech i tu z czeskiego najpewniej tłumaczonych, około połowy XV wieku wszedł w skryty obieg Nowy Testament ,,w języku pospólstwa", przez przemożny Kościół zaliczony do dzieł „błęd­nych'" (1455). Razem z ruchem husyckim wytracono i te, naj­wcześniejsze w dziejach iiieprawowierne wersje kanonu czytane po polsku.

Niepokój światopoglądowy schyłku epoki i głód obcowania z kanonem wiary poza nadzorem uczonej teologii, a nawet poza Pismem i jego egzegezą oficjalną, wwiodly do piśmiennictwa polskiego ostatni wielki gatunek literacki tamtych czasów: apokryfy.

Średniowiecze było urodzajne w apokryfy. Sam gatunek prze­jęło ze starożytności wraz z nazwą (gr. apokryphos - 'ukryty, utajony'), -która uprzytomniała wtajemniczanie w treści gdzie in­dziej, mianowicie w kanonie, nieosiągalne. Dzielą takie pojawia­ły się zwłaszcza wśród intensywnych doznań natury religijnej w okresach kryzysu kultur i światopoglądów. Tak też stało się, kiedy z judaizmu wyłaniało się chrześcijaństwo i odtąd chrześcijańskie apokryfy rozprzestrzeniały się wraz z wiarą prawdziwą w różnych krajach i językach wernakularnych, albo-


120

Proza polska XIV-XV wieku

..Rozmyślanie przemyskie"

121



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
wiem były pożywką dla wyobraźni i uczuć najszerszych rzesz. Nad innymi (jak profetyczne czy apologetyczne) górował typ apokryfów biograficzno-historycznych skupiony głównie wokół Chrystusa i innych postaci z Ewangelii, zwłaszcza Matki Bo­skiej. Fascynacji Bogiem-Człowiekiem nie nasycały Ewangelie, zbyt ubogie w pożądane szczegóły życia i działalności Jezusa. Ideą przewodnią stało się przeto „dopowiadanie" Ewangelii, ich ukonkretnianie na użytek maluczkich. Pobożna praktyka twór­cza scalała w kolejnych wersjach surowiec rozmaitego pocho­dzenia. Apokryfy, gatunek otwarty i chłonny, ujmowany zwykle w pojemny kształt epicki, obfitujące w szczegóły legendarne, cu­downość i zgoła fantastykę, z kolei zasilały kaznodziejstwo po­pularne, hagiografię, poezję, dramat i sztuki plastyczne. Na ogół tolerowane przez Kościół wieków średnich, odrzucone przez re­formację protestancka a początkowo również przez reformę ka­tolicką, utrzymały się w obiegu jeszcze w dobie nowożytnej.

Spolszczenia samoistnych apokryfów przyniósł dopiero wiek XV. Późniejsze niż inne gatunki, okazały się one za to trwalsze i bardziej wpływowe dzięki sprawdzonej już wartości tematycznej i artystycznej. Sięgnięto zaś po nie w gorączce obumierania epo­ki, z jego powolnym rozpadem niewzruszalnych dotąd prawd, psychozą śmierci i doloryzmem.

Doloryzm -■ kierunek pobożności pogrążonej w kulcie cier­pień (łac. dolus — 'ból') Zbawiciela i Jego Matki, wnikał przede wszystkim w szczegóły pasji Chrystusa i doznań Marii jako nie­szczęśliwej rodzicielki. W kręgu jego oddziaływań sięgnięto u nas po źródła bodźców emocjonalnych silniejszych niż ewange-lijne. Większość tych źródeł istniała wcześniej niż dewocja dolo-rystyczna, lecz chyba nie przypadkiem najliczniejsze ich spol­szczenia mają tematykę pasyjną.

Pierwsze to tzw. Rozmyślanie przemyskie (bo w Przemyślu je niegdyś przechowywano) ■ jeden z najobszerniejszych zabyt­ków naszej prozy średniowiecznej. Znany dziś jego przekaz, o 426 kartach, powstał ok. roku 1500 jako niepełny odpis daw­niejszego, z połowy XV w. Redaktorem tekstu był duchowny z . niezłą znajomością łaciny, choć dość prostą, niewybitną umysło wością. Rzecz swą skompilował z całego pocztu apokryfów. W części pierwszej Rozmyślania, która traktuje o Marii, Józefie cieśli i dzieciństwie Jezusa, przewodziła mu XIll-wieczna poczyt­na Vita beatae Yirginis rhytńtića, poemat Hugona z Trimber-gu, sam będący rozległą kompilacją. Podstawowy wkład w jego

opis działalności publicznej Chrystusa wniosły cztery Ewangelie, dopełniane wstawkami znów apokryficznymi. Trzon wersji pol­skiej, acz w przekazie urwany na scenie przed Piłatem, bez wąt­pienia stanowiła wstrząsająca pasja, gdzie parałelnie do mąk Ukrzyżowanego ukazano compassio Mariae -- udręczenie Mat­ki i współodkupicielki, której kreacja jako istoty doskonałej du­chowo i fizycznie zajęła poczesne miejsce w całym dziele i zna­miennie ukształtowała główne postaci, uczłowieczone do stopnia naturalnej zwyczajności trybu życia i wszelkich odczuć.

Literacka obróbka składników Rozmyślania okazuje się nie-jednaka; Anonim polszczył je z nierówną dokładnością i swobo­dą. Trud kompilatora był znaczny, gdyż wymagał m.in. pokaź­nego zasobu słownictwa o szerokiej skali, od kolokwializmów do stylu wysokiej retoryki. W rezultacie Rozmyślanie przemy­skie, „pierwszy polski romans duchowny", to wybitne osiągnię­cie prozy polskiej swoich czasów.

Średniowiecznego rodowodu apokryfy pasyjne przeszły leż w epokę następną jako lektura wciąż poczytna, a niektóre ukazały się drukiem. Do takich należała zagadkowa, ułożona wierszem Historia umęczenia Parni naszego Jezu Krysia, którą miał tłoczyć w Krakowie Kasper Hochfeder przed rokiem 1508, oraz Żywot Pana Jezu Krysia, spolszczony przez Ballazara Opeca, za wzo­rem łacińskim św. Eonawentury, przy pomocy tekstu Rozmyśla­nia przemyskiego, i od pierwszego odbicia przez Hieronima Wie-tora w 1522 r. wznawiany bez przerwy aż po wiek XX. Od Roz­myślania zapożyczał się też Jan z Szamotuł zwany Paterkiem (zm. 1519) w swoich apokryficznych kazaniach o Najświętszej Marii Pannie. Natomiast jeszcze w roku 1544 Wawrzyniec z Ła­ska skopiuje z starych rękopisów Sprawę chędogą o męce Pana Chrystusowej oraz Ewangelię Nikodema.

Sprawa, wtórna kompilacja według niewiadomej redakcji ła­cińskiej, mogła być rodzajem obszernego kazania przewidziane­go na Wielki Piątek. Ewangelia opatrzona imieniem Nikodema, członka sanhedrynu a skrytego zwolennika Jezusa, również przekład z łaciny, zespalała dwie części: stare i słynne Ada Piia-U, które „dokumentowały" przewód sądowy nad Mistrzem, tu­dzież Descensio Christi ad inferos — ukazującą czyny Jezusa między zgonem a zmartwychwstaniem, wśród nich zstąpienie do otchłani.

Apokryfy treści pasyjnej były więc żywotne. Kiedy na Wawe­lu rozkwitł już renesansowy dwór Zygmunta I i Bony, nie opo-


122

Proza polska XIV- XV wieku

„Kazania gnieźnieńskie"

123



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
dal, bo najprawdopodobniej w krakowskim klasztorze domini­kanów, powstawały Rozmyślania dominikańskie. Pergaminowy tomik o 122 kartach zawarł w sobie dwie intencje artystyczne nieznanych jego twórców: nadrzędną dolorystyczną i kontrasto­wą ■ idylliczną. Obie miały przemawiać słowem i obrazem, gdyż obok tekstu zamieszczono cykl 121 (zachowało się 117] znakomitych miniatur ilustrujących treść słowną. Pierwszy ich zespół wykonano w latach 1516-1525 w kręgu szkoły Stanisła­wa Samostrzelnika z Mogiły; 84 miniatury drugiego ciągu o te matyce pasyjnej — w latach 1525-1530.

Struktura opowieści dominikańskiej również jest dwoista. Chrystusa kreowano w niej na człowieka cierpiącego, z czym współbrzmiała compassio Mariae. Każdy moment doznań pierwszej postaci odbija się niezwłocznie w doznaniach drugiej, ich zaś połączenia to wezwania do nabożnej medytacji, wyrażo­ne patetycznym wykrzyknikiem. Fabułę, obejmującą wydarzenia od „Kwietnej Niedzieli" do wielkosobotniego wieczoru, osnuto na Ewangeliach kanonicznych, urozmaiciły ją tradycyjne moty­wy apokryficzne, pouczenia egzegetyczne i historyczne, emotyw-ne komentarze. Najwyższą ekspresję wypracowano w przejmują­cym opisie kaźńi Chrystusa o stylu zgoła naturalistycznym, nie bez rysów sadyzmu i makabry, by u grzesznych odbiorców dzie­ła wywołać zbawczy wstrząs psychiczny, chrześcijańską kathar-sis. Dopiero w zakończeniu, poświęconym przeżyciom Matki Umęczonego, które uzewnętrzniły się w kilkakrotnym planktu-sie, pozwolono czytelnikowi odczuć Jej powolne ukojenie w przededniu zmartwychwstania Syna.

Rozmyślania dominikańskie czynne były w środowisku klasz­tornym czas długi. Ślady obcowania z tą lekturą widać w sa­mym tekście: pierwsze pióro jego autorów należało do człowie­ka z przełomu XV i XVI w., a jeszcze w XVII modernizowano grafie i słownictwo apokryfu.

Utwory pasyjne dominowały, wszelako nie wyczerpywały te­matów apokryfiki średniowiecznej w Polsce. Wspomniany już Wawrzyniec z Łaska uratował od zatraty Historyję Trzech Kró­li, lichy przekład XIV-wiecznego dzieła karmelity Jana z Hildes-heim Historia translationis trium regum ('Dzicj^ przeniesienia [relikwii] Trzech Królów1)- Osnuty wokół legendy o „relik­wiach" trzech magów betlejemskich, które, odnalezione w Me­diolanie, spoczęły w XI w. w Kolonii wywołując wielki ruch

pątniczy — apokryf len zyskał ogromną poczytność dzięki fra­pującej, m.in. egzotycznej, treści.

Obok przekładów ksiąg Biblii i obok apokryfów proza polska o tematyce religijnej usamodzielniała się stopniowo w dalszych dziedzinach piśmiennictwa. Naprzód w kaznodziejstwie. Wspie­rane po miastach fundacjami zawarowanymi d!a duchownych, którzy biegle władali naszym językiem, coraz czynniejsze po pa­rafiach wiejskich, od improwizowanych translacji ułatwianych głosowaniem przechodziło ono do sporządzania pełnych tekstów polskich. Tak powstał pierwszy po roku 1400 zbiór nazwany od miejsca, gdzie go odkryto (i gdzie się nadal znajduje) Kazaniami gnieźnieńskimi.

Kodeks, na kartach papierowych pokrytych pismem gotyc­kim, objął teksty łacińskie i polskie. Jego zawartość to przykład niezmienności materii kaznodziejczej w ciągu bez mała stulecia. Siedemdziesiąt ze 103 pozycji łacińskich to kopie kazań słynne­go Peregryna z Opola, przy czym pierwszy z czterech kopistów gęsto je głosował i komentował. Tenże człowiek zapisał tu 10 kazań polskich typu de tempore, mianowicie na Boże Narodze­nie, Wielkanoc i Nawiedzenie NMP, oraz de sanetis, a to o świętych: Janie Chrzcicielu, Janie Ewangeliście, Marii Magdale­nie, Wawrzyńcu i Bartłomieju. Dotychczas cztery z nich okazały się przekładami bądź przeróbkami z łaciny dzieł Peregryna i in­nych głośnych homiletyków: Konrada Waldhausena, Hieronima z Pragi (spowiednika Jagiełły), a także anonimów; za ich zaś pośrednictwem sięgnęły swymi składnikami aż do źródeł wczes­nochrześcijańskich. Jak treść, tak powtórzyły się w tym zbiorku schematy typologiczne jego wzorów: kazania rozwinięte według reguł ars sermonandi (o św. Bartłomieju), z topiką efektownych kontrastów, o trójkowym porządku liczbowym i trybie sylogi-stycznym (drugie kazanie na Boże Narodzenie), tudzież -- licz­niej - kazania krótkie, o zwięzłej budowie wypowiedzi, wspar­tej cytatami z Biblii oraz prac ojców i doktorów Kościoła, prze­znaczane więc dla słuchaczy głębiej obznajomionych z materią. Jednakże wszystkie one zdradzają przynależność do gatunku ka­zań popularnych, komponowanych wprawdzie z respektem dla zasad tego oratorstwa, lecz raczej na użytek wiernych prosiacz­ków. Stąd obfitość szczegółów apokryficznych, obrazowych exemp!ów i niecodzienności erudycyjne, z których jedną: wywód



124

Proza polska XIV-XV wieku

0x08 graphic
„etymologiczny" wyrazu „swadźba", długo powtarzać będzie wiek XV. Treści te kaznodzieja, obdarzony żywym wyczuciem sytuacji wykonawczej, wyraził osobliwym stylem. Niektóre jego składniki miały oddziaływać także na intelekt słuchaczy - jako dowody prawdziwości twierdzeń, uściślenia ważkich tez egzege-tycznych i jako uwydatnienia przytoczeń nie naruszające przy tym organicznej więzi składniowej kontekstu; inne natomiast poruszać uczuciowość wiernych. Obfitość topiki, wielokrotność partykuł i spójników oraz ustawiczne podwajanie czasu prze­szłego złożonego {„ci święci anjeli sąć to oni byli uczynili, iże gdyż ci się Kryst jest był narodził, tedyć więc iżeć oni o jego na­rodzeniu sąć nam byli powiedali...") przypuszczalnie miały uczynić rzecz dobitną i wznieść jej brzmienie ponad potoczność.

Cały kodeks powstał na obszarze diecezji krakowskiej tuż po roku 1409. Autor (tłumacz) wszelako tekstów polskich, które są jego autografem, a jednocześnie glosator łacińskich, pochodził z Wielkopolski, czego dowodzą oczywiste dialektyzmy jego języ­ka. Mocne poszlaki wskazują, że był nim Łukasz z Wielkiego Koźmina, mistrz i rektor Akademii, postylograf, około roku 1409 czynny w parafii Beszowa w Krakowskiem. Kazania swe głosi! po polsku, co sam zaświadczył: „Cjuia Polonus sum, Polo-nis loąuor".

Wśród nieco późniejszych kaznodziejów ponad pospolitość rzemiosła ambony wzbił się około 1430 r. bezimienny Mazow-szanin (?). Pozostało po nim jedno, lecz obszerne Kazanie na dzień Wszech Świętych, poprzedzone przekładem nauk Jezusa na górze Tabor: ośmiu błogosławieństw za Ewangelią według Mateusza 5, 1-12, Systematyczny ich wykład, wspierany wyrazi­stymi przytoczeniami z Biblii oraz dzieł znakomitych teologów, potoczy się zadziwiająco jasnym stylem, mimo iż język zabytku wydaje się stary, a składnia jest złożona — dzięki zastosowaniu enumeracji i budowaniu zdań wprawdzie wielokrotnie podrzęd­nych, lecz o przejrzystym rozczłonkowaniu. Dojrzałość sermo-nalna ujęcia każe się domyślać, iż kazanie to jest albo biegłym tłumaczeniem dobrego wzoru łacińskiego bądź czeskiego, albo oderwanym reliktem wytrawnej twórczości, której rozsypka za­tarła imię utalentowanego autora.

Kazania polskie owych czasów najregularniej i najpowszech-niej szerzyło siowo uporządkowane według tematów i określo­nych reguł kompozycji, a wespół z treściami religijnymi całym pokoleniom zapładniało imaginację legendą i anegdotą, kształ-

I

Modlitewniki

0x08 graphic
towało pogląd na świat, na przeszłość i na żywe sprawy co­dzienności.

Pragnienie intymności w wierze u człowieka świeckiego zaspo­koić miały prywatne modlitewniki polskojęzyczne. W omawia­nym okresie zapewne dość liczne, częścią przepadły, z innych ocalały urywki, a z zachowanych wyróżniają się dwa, które przy końcu XV w. spisano na pergaminie z przeznaczeniem wtedy niecodziennym, bo dla niewiast. Surowiec, zdobność grafii i ję­zyk, przy drugim zaś zabytku także futeralik ze srebra wskazu­ją, iż rzeczywiste bądź przewidywane ich właścicielki należały do wyższych stanów społecznych i miały jakoweś wykształcenie.

Nieco starszy, skopiowany w Krakowie przez mistrza Wacła­wa Ubogiego z Brodni między rokiem 1476 a 1488 z jakiejś dawniejszej kompilacji, wchłonął trzy zespoły godzinek (modlitw odmawianych wzorem brewiarza w regularnych momentach do­by): o Niepokalanym Poczęciu - - a zatem maryjne; o świętej Annie, matce NMP, i „o wszystkim jej plemieniu"; o „wlosnym aniele", czyli Aniele Stróżu. Pierwsze były wczesnym tłumacze­niem fragmentów oficjum brewiarzowego na święto Poczęcia Matki Boskiej, w układzie franciszkanina włoskiego Leonarda Nogarola, zatwierdzonym w roku 1476 i szybko rozpowszech­nionym przez druk; tłumaczenie to zaś wykorzystywano jeszcze we wznowieniu Raju dusznego z 1521 r. Autorstwo drugich łą­czono z Władysławem z Gieiniowa. Godzinki Wacława, zapisa­ne poprawnym językiem (ze sporadycznym podwajaniem sa­mogłosek), óYrzymały redakcję wskazującą porządek, rodzaje modlitw — od hymnów do „wirszyków" (wersetów), z pojedyn­czymi psalmami — oraz ich intencje, lecz styl raczej bezbarwnie oddający podkład łaciński.

Bieglejszy w sztuce literackiej Anonim byl twórcą innego zbioru modlitw. Zbiór ten, zawarty w manuskrypcie maleńkiego formatu, od imienia, które kilkakroć wypowiada orantka („... weźrzy ... na mię, Nawojkę..."), nazwano Modlitewnikiem Nawojki; wszelako jej tożsamość (odgadywaną w osobie woje-wodziny poznańskiej Natalii vel Nawojki Bnińskiej z przełomu XV i XVI w. albo też w zakonnicy nie oznaczonego klasztoru) okrywa wciąż tajemnica. Tekst znany jest z odpisu, którego stan zdradza, iż kopista przenosił może pierwszą, roboczą redakcję pracy. Zawartość jej okazała się nieoryginalna; Anonim spol­szczył podkład obcy za źródłem prawdopodobnie niemieckim, może poprzez XV-wieczną jego wersję czeską. Najliczniejsze są


126

Proza polska XIV-XV wieku

Listy polskie

127



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
tu modlitwy do Marii jako miłosiernej pośredniczki między ludźmi a Bogiem Ojcem i Synem. Tłumacz dobrze rozumiał rolę stylu we wzbudzaniu u czytelnika wzruszeń duchowych. W pro­zie salutacyj („Zdrowa bądź..."), gaudiów („Wesel się..."), lita-nij, toczącej się zdaniami o wieloczłonowej składni, przebija wypróbowana topika gatunku: eksklamatywność o urozmaico­nej intensywności, częsta anaforyka, liryczna wylewność formuł błagalnych, mnogość epitetów cieniujących nastrój modlitewny. Autor umiał również składać, a co najmniej dostrzec w pier­wowzorze i utrzymać w przekładzie paralele i antytezy; widocz­ne są rymy i wyrównania rytmiczne jak w adaptacji modlitwy eucharystycznej Panie miły, Boże mocny..., a nawet całostki stroficzne, jak pieśń Anielski chlebie, przywitaj.,. Czysta pol­szczyzna jego pracy skutecznie zatarła obcość źródeł. Rzecz ze­szła z pulpitu wrażliwego i świadomego artysty słowa. (Rękopis cennego zabytku, wydanego w roku 1823, zaginął po 1836 r. pod Gnieznem.)

Proza rozlewała się już niepowstrzymanie na coraz to nowe połacie spraw. W nie określonej dokładnie chwili bezimienny zakonnik (?) uznał za pożyteczne, aby nieświadomym łaciny przybliżyć treści, których jeszcze w naszym języku — może poza kazaniami — nie poruszano. Dzięki niemu powstało swobodne, gdyż z opuszczeniami i przydatkami, tłumaczenie listu, jaki Ber­nard z Clairvaux, wielki cysters Xli w. — napisał był do ryce­rza Jana z Mediolanu, opatrzone nagłówkiem Epistoła świętego Bernarda niektóremu rycerzowi o rządzeniu czeladnym pisana. Autor pouczał w niej o kierowaniu wspólnotą domową i gospo­darczą oraz postępowaniu z jej członkami, od żony do sług, i z każdym, kto miewa z nią styczność. Duch tego przesłania jest mniej religijny niż praktyczny. Rzeczowe zalecenia kształtują sprawowanie rządu nad ludźmi i majątkiem. Zasadą pomyślnoś­ci jest według Epistoły czynnik ekonomiczny: równowaga przy­chodu i rozchodu, której wrogami są „łakożyrstwo", czyli 'za­chłanność gardła', oraz wszelaka zbyteczna rozrzutność. Obo­wiązki zwierzchnictwa bywają trudne i wprost niebezpieczne, jeśli zaniedbuje się przezorność względem ludzi nieprzyjaznych, a nawet najbliższych i przyjaciół. Takie i tym podobne treści spolszczono językiem z cechami starodawności, stylem, gdzie orzeczenia, jak jest i jak być powinno, wspiera nie spotykany u nas gdzie indziej tok struktur gnomicznych typu sentencyj

(„Szczęście sie rado mieni"; „Więtsza jest sromota upaść niźli sie udzierżeć od początka") i maksym („Złą żonę lepiej śmie­chem niźli kijem karzy") — i tym ów niepoczesny zabytek za­służył na przypomnienie. Tekst, w nieudolnej kopii z końca wie­ku, należał do zbioru kanoników regularnych na Kazimierzu krakowskim; komu miał służyć w warunkach miejscowych, nie wiadomo.

Ten sam wiek przyniósł — na koniec — najwcześniejsze w naszych dziejach przykłady użycia prozy polskiej do celów pry­watnych, mianowicie pierwsze listy. Niepozorny zasób epistolo-grafii polskojęzycznej w zachowanych reliktach dotyczących te­matów najściślej osobistych odsłaniał uczucia miłosne; jego tek­sty brzmią po części jak rzeczywiste przesiania. Takim był za­pewne list najstarszy (inc. „Służba ma naprzód ustawiczna..."), zapisany w latach 1428-1429, który „dano w Szamotulech we jśrodę". Z innych wyróżniał się obszerny list z trzeciej ćwierci stulecia najdłuższy ze znanych, opatrzony formułą „Jezus Krystus, Maryja", w którym tęsknotę i uwielbienie dla urodzi­wego i uczonego adresata wylała prozą rymowaną bezimienna niewiasta (inc. „Pokłonienic, mój nade wszytki namilejszy..."). W kręgu takich lematów nie poprzestawano na prozie, choćby ozdobnej: jednocześnie zaczęto je przybierać w łaciński i polski wiersz.

Ht>



Budowanie wiersza

129



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Rozdział dziesiąty

Poezja polska XIV- XV wieku

Jednocześnie z rozrastaniem się polskiej prozy XIV-XV w. i wśród podobnych uwarunkowań przybywało utworów wierszo­wanych w języku narodowym.

Z dawien dawna żywą w ustach ludu poezję, tłumioną przez Kościół z przyczyny jej pogańskiego rodowodu, jęła teraz w obiegu społecznym przesłaniać twórczość utrwalana pismem. Jej wykonawcami pozostawali przeważnie duchowni, którzy wprzę-gali ja. w służbę wiary i obrzędów kościelnych. Oryginalność ta­kich płodów była ograniczona. Znaczną ich cześć, mianowicie lirykę religijna, bądź parareligijną, przyswajano z łaciny lub z czeskiego. Tematyka większości pieśni i hymnów odpowiadała potrzebom roku kościelnego oraz poszczególnych kultów, przede wszystkim Matki Boskiej — pośredniczki i przewodnicz­ki w dziele zbawienia; służyła również katechizacji ludu; uprzy­stępniała teologiczne i dogmatyczne prawdy wiary, streszczała epizody Ewangelii - i kojarzyła z nimi świadomość przeznacze­nia człowieka w częstych prośbach o dobrą śmierć. Zapewne wtedy też w niektórych ośrodkach klasztornych ożywił się zwy­czaj układania drobnych utworów na użytek lokalny, w czym celowali -- jak się zdaje -- bernardyni. Prawdopodobnie rów­nież duchowni przewierszowali dla słuchaczy swoich kazań kilka popularnych od dawna za granicą legend i dziełek parenetycz-nych, nie stroniąc od źródeł apokryficznych.

W tej samej porze naszego średniowiecza wierszem przemówi­ła do Polaków tematyka świecka, niekiedy uwznioślona akcen­tami religijnymi, niekiedy odgrodzona od nich twardą treścią jawnych starć i kryjomych konfliktów między stanami społecz­nymi. Wierszem polskim odezwie się też propagowanie umiejęt­ności pisania w języku ojczystym i agitacja przeciw Kościołowi.

W rzeszy tematów poważnych rzadko trafia się tematyka ero­tyczna, a wyjątkowo nawet frywolna. Odpryskami obydwu głównych nurtów wierszopisarstwa bywały rozmaite drobiazgi ulotne, odruchy piór znużonych pracami poważnymi, westchnie­nia pobożne i miłosne, refleksje i koncepty.

Wyróżniki artystyczne ówczesnego wiersza kształtowały się długo. Które z nich przejęto od rodzimej poezji ludowej, które zaś naśladowano według wzorów przy woźnych, trudno orzec. Do starych należał rym, czynny może już w części twórczości ustnej, a utwierdzony przez odpowiedniki w hymnognifii łaciń­skiej, ars dictandi oraz wpływ poezji czeskiej. Parzystość rymo­wania (zrazu tylko asonantycznego) spajała wiersz z układów dystychicznych, które wypełniało zwykle jedno zdanie o dwóch członach: pierwszym — antykadencyjnym, i następnym • - ka-dencyjnym, taka zaś struktura uwydatniała intonację zdania. Rozpiętość stosowanych wtedy wersów mieściła się między 6- a 14-zgłoskowcem; najpopularniejszy wszakże, może pod wpły­wem odpowiedników łacińskich, choćby żywotnych sekwencyj, okazał się 8-zgłoskowiec, dzięki dostatecznej pojemności skład­niowej i niekonieczności średniówki dogodny równie dla strofiki w poezji nielicznej (łączącej słowo z melodią), jak dla stychicznej narracji i dialogu — wers wówczas dominujący a częsty także w późniejszych okresach.

Składi'„'<owo-intonącyjny tok dystychów oraz pogłębianie się współbrzmień rymowych sprawiły (przypuszczalnie znów nie bez wpływu poezji łacińskiej), iż z biegiem czasu coraz konsekwent­niej uściślano paralelizm wersów wyrównując ich długość. W tym zakresie wiersz polski między XIV a XVI stuleciem prze­szedł od stadium zwanego asylabizmem ■ gdzie liczba sylab wersu bywała niejednaka, poprzez sylabizm względny z chwiejnością liczby sylab w wersie powściąganą już zwykle do różnicy jednej zgłoski względem formatu przewodniego (utwór pisany zasadniczo 8-zgłoskowccm tolerował np. 7- lub 9-zgło-skowce) -- do sylabizmu ścisłego (izosylabizmu), który owład­nie naszą poezję w epoce Odrodzenia, lecz już wcześniej miewał doskonałe przykłady. Świadome wyrównanie wersów stało się regułą pierwej w strofice za sprawą wzorów obcych i być może wymogów muzyki; w utworach stychicznych obojętność wobec wersotwórczej roli sylaby przetrwa dłużej. Strofika również by­wała częściej dziedziną innowacji artystycznych, które udosko­nalały formalną sprawność wypowiedzi poetyckiej.

6 — Literaturo średniowiecza


130

Poezja polska XIV-XV wieku

Pieśni religijne

131



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Po rzadkich zabytkach, jakie ocalały z XIV w., główna spuś­cizna średniowiecznego wierszopisarslwa to dorobek wieku XV. Pojawiły się wtedy pierwsze utwory z oznaczeniem autorstwa — wprost albo poprzez akroslychy, pierwsze apostrofy do Boga o pomoc w akcie twórczości literackiej, pierwsze indywidualności twórcze i pierwsze skromne zbiorki poezji, mianowicie religijnej - jak tzw. kancjonał Jana z Przeworska (1435), tzw. Rotula ko­lędowa z połowy stulecia, cykl „łysogórski", sporządzony pono przez benedyktyna Andrzeja ze Słupi około roku 1470, czy modlitwy, psalmy i pieśni odpisane pod koniec stulecia ze star­szego źródła przez Wacława Ubogiego z Brodni, teologa i nota­riusza krakowskiego. Większość tekstów tkwiła w manuskryp­tach, dzieląc ich losy niekiedy aż do bezpowrotnej zagłady, jak długa legenda o świętym Jerzym (spalona w 1944 r.); część, poddana rozmaitym przeróbkom, ukaże się drukiem w XVI-XVIII w., osobno bądź w kancjonałach, a nawet prze­trwa, nie zacierając cech starodawności, do naszych czasów; o niektórych, jak wiersze czy pieśni o bitwie grunwaldzkiej, pozo­stały ledwo wzmianki. Znane przekazy tekstów są na ogół młodsze niż cechy języka utworów; nierzadko ten sam utwór za­pisywano kilkakrotnie, co świadczy G^jego ongiś wziętości, szczególnie przy tematyce religijnej, gdzie też zdarzało się, iż ten sam podkład obcy spolszczano niejeden raz.

Dziejom liryki religijnej, a dokładniej -- pieśni, nie przestała przyświecać niedościgniona Bogurodzica, ponieważ z lat 1360-1370 pochodzi świadectwo istnienia pieśni rezurekcyjnej Wstał z martwych Król nasz, syn Boży, której 4-zwrotkowy tekst, ułożony prawdopodobnie w pierwszej połowie XIV w., od początków następnego stulecia wystąpi jako ciąg dalszy Boguro­dzicy, dopełniany znów kolejnymi zwrotkami młodszej daty. Starą też była inna pieśń wielkanocna: Krystus z martwych wstał je — przekład trzeciej strofki hymnu Deus bmnipoiens, zapisany najpierw w 1365 r. przez Świętosława z Wilkowa i dowodnie później popularny; pokrewna, a nieco późniejsza Przez Twe święte zmariwy wstanie, i już XV-wieczna Wesoły nam dzień nastał..., przypuszczalnie poprzez tekst czeski oddająca łaciński trop O hac fełix haec dies. Z wczesnych pieśni pasyjnych najcen­niejsza to Jezus Chrystus Bóg-człowiek ~ stara, bo sięgająca przełomu XIV i XV w. trawestacja hymnu Horae canonicae Sal-vatoris ('Godziny kanoniczne Zbawiciela'), pierwszy polski, pra­wie nienaganny, 13-zgloskowiec, ze średniówką przestrzeganą za

wzorcem łacińskim, dziełko świadomego sztuki literackiej Ano­nima, który nadto potrafił przydać tematowi konkretności za-prawnej uczuciem i refleksją, toteż utwór długo powielano ręko-pismem i drukiem; dalej O, wszego świata wszytek lud, którą ułożył lub tylko zanotował Szczepan Tomkowie z Krajkowa w roku 1407. Najżywotniejsza jednak była poezja maryjna, której najstarsze po Bogurodzicy ogniwo reprezentuje XlV-wieczna je­szcze pieśń Maryja czysta dziewice o dziewięciu 3-wersowych strofkach oraz chyba równie stara Posłał przez anioły — swo­bodne spolszczenie słynnej „prozy" Piotra Abelarda Mittit ad Virginem, na ulubiony temat zwiastowania, najobszerniej u nas opowiadany siedmiozgłoskowym tokiem 24 zwrotek pieśni Ra­dości wam powiadam z pierwszej połowy wieku XV.

Tworzywo religijne i świeckie spoiło się w kompozycji okreś­lanej umownie mianem Pieśni Sandomierzanina, będącej przypu­szczalnie resztą większego zbioru z około połowy XV w. Pieśń pierwszą, z inc: „Mękę Bożą spominajmy", o 21 strofach 4-wersowych organizował temat siedmiu słów, jakie według Ewangelii wypowiedział był Chrystus na krzyżu. Pieśń druga, z inc: „Mamy wszyćcy k temu się dziś brać", zwana Pieśnią o gniewie Pańskim, o 10 strofach 5-wersowych, unaocznić miała słuszność plag, jakimi Bóg karze ludzi za grzechy. Obie posiada­ją ciekawe dopełnienia o budowie odpowiednio identycznej. Pierwsze to 7-zwrolkowa opowiastka o karze piekła za święto­kradztwo niefortunnego „kostarza" (gracza w kości) z Węgier; drugie jest 10-zwrotkową relacją o krwawym napadzie Tatarów na Sandomierz 1259 r., z wierzytelnymi szczegółami historycz­nymi. Odnoszenie w obydwu utworach treści religijnych do wy­darzeń świeckich, a także wyraźna ich rzeczowa i strukturalna więź z dopełnieniami dozwala mniemać, iż ułożył je ten sam „kapłan", który w zakończeniu wskazał na swoje autorstwo.

Z gromady anonimów czy wiadomych ledwie z imienia auto­rów (jak np. „mistrz Maciej"), kopistów i pobożnych kolekcjo­nerów poezji religijnej wyłonił się u schyłku epoki niepowszedni talent: bernardyn Władysław z Gielniowa. Kaznodzieja porywa­jący tłumy (każący przeto po polsku, nawet jeśli teksty swoich — niezachowanych — kazań, określanych jako „festivales, do-minicales et de tempore", sporządzał, jak inni, po łacinie), gorli­wie włączył do nabożeństw pieśni w języku narodowym, w tym układane przez wiele lat własne, o poprawnym na ogól sylabiz-mie i urozmaiconej strofice, gdzie umiał też stosować rymy


132

Poezja polska XIV-XV wieku

„Zalc Matki Boskiej pod krzyżem"

133



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
wewnętrzne, układ abecedariuszowy, akrostychy i anafory. Urzeczywistniając swój program twórczy, wytyczony zakonną żarliwością w dewocji i kultem NMP i Zbawiciela; ułożył więc: kwartynę w 13-zgloskowcach O, Jezu Nazareński, o, królu ży­dowski ■ - śpiewaną podobno regularnie przy jego kazaniach; pieśń maryjną o wniebowzięciu NMP Już się anieli wiesielą i le­gendą o chuście św. Weroniki natchnioną pieśń Jasne Krystowo oblicze — obie z akrostychem „Iesus Cristus Maria Ladislaus"; a przede wszystkim Żoltarz Jezusów, czyli piętnaście rozmyślań o Bożym umęczeniu z roku 1488 (inc. „Jezusa Judasz przedał") -naśladujące godzinki rozpamiętywanie pasji, ujęte 13-zgłoskow-cem w 17 strof 4-wersowych otwieranych imieniem Jezus. W tej liryce narracyjnej rzeczowość wyliczania wybranych epizodów męki stapia się ze stylem elegijnyni, zwłaszcza przy wzmiankach o kompasji Matki Boskiej. Niezmiernie popularny i poszerzany Żoltarz w epokach następnych ukazywał się wielokroć drukiem: osobno (1558) i po kancjonałach z nutami; a także przełożono go na język czeski. Ze znacznym bądź wątlejszym prawdopodo­bieństwem Władysławowi z Gielniowa przypisano również takie utwory, jak pieśni maryjne: Kto chce Pannie Maryjej służyć, Świebodność Boga żywego — o zaśnięciu i wniebowzięciu NMP; abecedariuszowe: Anna, niewiasta niepłodna oraz Anna święta i nabożna; Zdrowaś, królewno wyborna —, jedną z wielu parafraz antyfony Salve Regina; kolędowy abecedariusz De nativitate Do­mini ('O narodzeniu Pana') o początk*;; „Augustus kiedy królo­wał..."; O ciało Boga żywego — pieśń związaną z odnośnym świętem; Jezu, zbawicielu ludzki — modlitewną prośbę o siedem cnót kardynalnych; wreszcie wierszowane „kazanie"" wielkopiąt­kowe o przestrzeganiu Dekalogu Słuchaj tego, wszelika głowo i kilka innych utworów, a także Modlitwy o świętej Annie i o wszystkim jej plemieniu godzinki prozą, datowane już na około 1475 r.

Jeśli nawet nie wszystko wyszło z tego samego warsztatu po­bożnego wierszotwórstwa, i tak Władysław z Gielniowa pozo­staje najpłodniejszym poetą religijnym, jakiego zna polskie śred­niowiecze.

Za czasu pierwszych Jagiellonów liryka religijna górowała liczbą i lotnością nad innymi nurtami poezji, wnikając w pow­szechną praktykę obrzędową, obocznie do kazań, przy których nierzadko notowano przynajmniej początki pieśni, dowód ich znajomości i oficjalnego użytku. Przypuszczalnie już wtedy

powstała też odmiana epickiej pieśni hagiograficznej z charak­terystycznymi rysami legendowości i cudowności. Wszelako większość jej tworów, mianowicie pieśni o biblijnym Jopie (Hiobie), Katarzynie i Krzysztofie, wypłynie dopiero w dru­kach Odrodzenia, a tylko długa pieśń o świętej Dorocie mę-czenniczce, ułożona w polsko-czeskiej mieszaninie językowej około 1420 r., oraz pieśń o świętym Stanisławie, z inc: „Chwała tobie, gospodzinic....", ułożona około roku 1460, ma­ją źródłowe świadectwa swej wczesności.

Miejsce osobne, na pograniczu gatunków, zdaje się zajmować późniejszy, a obok Bogurodzicy najświetniejszy klejnot średnio­wiecznej liryki polskiej: zaczynające się od słów „Posłuchajcie, bracia miła..." 38-wersowc tzw. Żale Matki Boskiej pod krzy­żem, inaczej Lament (Pkmktus) świętokrzyski ze zbiorku Pieśni lysogórskich.

' Jest to monolog Najświętszej Marii Panny ujawniającej swe doznania w obliczu Syna umęczonego na Golgocie: ból, bezsil­ność i zawiedzione nadzieje rodzicielki niewinnej ofiary. Od ini­cjalnej apostrofy do słów skierowanych ku Ukrzyżowanemu, ku Archaniołowi Gabrielowi, jako niegdyś zwiastunowi radości świętego macierzyństwa, i ku matkom ziemskim - monolog ten z naturalnością i prostotą prawdy odwołuje się do wspólnoty uczuć każdego, kto może pojąć cudze a niezawinione katusze duszne i cielesne. Prezentacja cierpień kojarzy się ze znanymi z apokryfów ideami doloryzmu. Na początku ujęta w karby 8-zgłoskowca ekspresja rozsadziła jego strukturę i po raz pierw­szy w dziejach polskiej poezji za tętnił wers chyba świadomie nieregularny, jakby pulsując z rytmem napięć emotywnych pod­miotu lirycznego, np. w takim fragmencie:

Synku, bych cię nisko miała,

Niecoć bycli ci wspomagała:

Twoja głowica krzywo wisa - tcć bych ja podparła;

Krew po tobie płynie - leć bych ja utarła;

Picia wołasz - piciać bych ci dała.

Ale nic Iza dostąc twego świętego ciała.

Czym były Żale w ówczesnej praktyce wykonawczej, nie roz­strzygnięto. Zapisane między pieśniami i długo w pieśniach na­śladowane, o konturach nierównomiernej strofiki, mogły być sekwencją polską rozwiniętą w wielkopiątkową adoralio Crucis dla odśpiewania (melorecytacji) przez kleryka albo żaka w sza-


134

Poezja polska XIV-XV wieku

,,Rozmowa mistrzu Polikurpa ze Śmiercią"

135



0x08 graphic
0x08 graphic

cie żałobnej; a wtedy oprawa obrzędu i apelatywność stylu upo­dobniały je do fragmentu dramatu liturgicznego. Pokrewne sce­ny odżyją w dialogu religijnym od końca XVI wieku.

Meliczna liryka religijna, posiłkująca się zresztą strukturą „epicką" przy tematach zaczerpniętych z Ewangelii, apokryfiki i hagiografii, w ciągu XV w. otrzymała wsparcie ideowe i arty­styczne o trojakiej postaci wierszopisarskiej: stychicznego utwo­ru narracyjnego, dialogu, kompozycji slroficzno-dialogowcj. Wypowiedziano w nich główne, klasyczne dla epoki poglądy na sprawy tego i tamtego świata.

We wczesnym XV-wieczu nieudolny wierszopis, zapewne skromny duchowny z Mazowsza (Płockiego?) ułożył po polsku Legendę o świętym Aleksym (inc: Ach, królu wieliki nasz...)- W rękopisie z roku 1454, znacznie późniejsza od pierwowzoru i pozbawiona zakończenia jej kopia przechowała 241 wersów zbudowanych na osnowie chropawego 8-zgłoskowca, pod na­główkiem Vita saneti Alexi rykmice (— rithmice -- czyli tutaj: wierszem rymowanym).

Pochodzenie i język bezpośredniego wzoru tego poematu po­zostają niewiadome. Legenda polska jest późnym opracowaniem opowieści hagiograficznej, której zaczątki wykraczają poza Europę, a sięgają V lub VI stulecia. Jej ogromna popularność, z ośrodkiem kultowym w Rzymie, przyniosła całej epoce niezli­czone wersje łacińskie i narodowe. Dzieje człowieka, który wy­rzekł się wysokich zaszczytów, bogactw i szczęścia osobistego dla bytu nawet nie pustelniczego, lecz żebraczego i jako lekce­ważony nędzarz żył lat kilkanaście nierozpoznany przy pałacu własnego ojca; kontrastowe odwrócenie zwykłych pragnień ludzkich, skrajna abnegacja jako droga ku świętości -- wywie­rały wszędzie silne wrażenie (w XII w. wznieciły we Francji ruch Izw. waldensów, propagujących m.in. ewangelijną prostotę wia­ry i równość społeczną). Anonim spolszczył odmianę „małżeń­ską" starszej redakcji opowieści, uformowaną najpóźniej w X w., która obejmowała hołd również dla heroizmu dziewiczej ob­lubienicy Aleksego, nagrodzonej udziałem w świętości. Szereg epizodów cudownych, jak samoczynne bicie dzwonów po zgonie żebraka, urzekało pobożną wyobraźnię. Odtąd temat ów ostał się u nas w obiegu ludowym i artystycznym aż po czasy dzisiej­sze.

Potężnie napierająca na świadomość ludzką średniowiecza

psychoza śmierci u schyłku epoki wySvołała echa piśmiennicze również u nas.

Tematyka śmierci była dla epoki, doświadczającej, jak wartko przemijają pokolenia i jak łatwo giną w ustawicznych zarazach i wojnach, naturalna, a programowa w potwierdzaniu dwóch tez chrześcijaństwa: iż śmierć to zły owoc upadku pierwszego czło­wieka ciążący na całym rodzie ludzkim; iż w dwoistej natury by­cie człowieczym byt doczesny jest epizodem, lecz epizodem waż­kim, ponieważ życiem zasługuje się na wieczność albo szczęśliwą albo niewyslowienie straszną, a przejściem ku zbawieniu lub po­tępieniu jest zgon. Toteż śmierć stalą się tematem-żywiołem we wszystkich językach i formach piśmiennictwa, w sztukach pla­stycznych — gdzie od XIV w. ilustrowały go różne układy tzw. tańców śmierci: wizerunki makabrycznego pląsu pospołu ży­wych i umarłych, wreszcie w obyczaju. Uprzytomniały one tra­giczną niemoc wszelkich istot i nicość wartości ziemskich: do­stojeństw, bogactw, piękna cielesnego — wobec jedynego pewni­ka losu. Potęgę tej prawdy głosiły najzwięźlej dwa monostychy: cytowane już „memento mori" oraz „mors omnia adaequat" ('śmierć równa wszystkich i wszystko') — aksjomat wstrząsający dla hierarchicznego społeczeństwa feudalnego, któremu jako najwyższy suweren objawiała się śmierć.

W głębi XV w. anonimowy wierszopis, przypuszczalnie za­konnik z Mazowsza, spolszczył wierszem prozaiczne Colhquium intęr Mottem et Magistrum Poły car pum, traktat o nieuchronnoś­ci śmierci, obiegający Europę od 200 prawie lat. Przejątki z pierwowzoru stopił ze spostrzeżeniami i przemyśleniami własny-

mi.

Polska redakcja Rozmowy mistrza Polikarpa ze Śmiercią, dłu­ga, gdyż licząca pierwotnie ponad 500 wersów o przewadze 8-zgłoskowca, zachowała kształt dialogu z wkomponowaną in­wokacją i wezwaniem odbiorców do uwagi oraz z narracyjnie podaną scenerią spotkania obu postaci w opustoszałym koście­le; kolejne kwestie oddziela łaciński nagłówek. Ciekawy taje­mnic śmierci mistrz Polikarp to inspirator tyrad przerażającej interlokutorki. Śmierć, kreowana z brutalnym realizmem w po­staci rozkładającego się trupa niewieściego, dowodzi władzy ab­solutnej nad życiem jako moc zawiniona przez grzech Adama i Ewy i od owej pory z woli Boga bezustannie czynna w zabija­niu. Przegląd jej ofiar to przekrój całej społeczności średnio­wiecznej, od szczytów do nizin poprzez wszelkie stany, godnoś-


136

Poezja polska XIV-XV wieku

,,Skarga umierającego''

137



0x08 graphic
0x08 graphic

ci, zawody, wiek, pleć i tryb żywota, wyliczane przeważnie bądź według przeciwieństwa {stary — miody, duchowny - - świecki, papież -- żebrak, szlachta — kmiecie, dziewki - chłopcy...), bądź wspólnoty odniesień (doktory, mistrze..., króle, cesarze..., kardynali, biskupi..., rzemieślnicy, kupce...) — przekonuje, iż je­go kres jest losem każdego i wszystkich. Nic tylko człowieka: w ustawicznym pląsie, najczęściej z kosą, którą zazwyczaj „siecze" albo też „podgala", „zgadza" i pod którą „umyka" - Śmierć „morzy" wszystkie żywe istoty: ludzi, zwierzęta i rośliny, przy czym określonym grzesznikom cios jej wymierza wstępną karę.

Anonim okazał się twórcą utalentowanym. Pierwowzór łaciń­ski traktował ze swobodą, opuszczając niektóre jego szczegóły na korzyść pomysłów własnych, podsuniętych przez obserwację m.in. bytowania klasztornego, Jedno z kilku jego udanych dą­żeń stylistycznych to synonimika nadrzędnego „morzyć". Śmierć bowiem umie również m.in. „łupić", „pognieść", „pokę-sać", „potracić", „potrzepać", „skarać", „ściąć", „udusić", „wieszać", „zabić", „zaniszczyć", „zdawić", a nadto „dać za szyję poczpulę", „kazić w zdrowiu", „lać w gardło smołę", „zła­mać kości", „pobrać k sobie", „szkodzić w żywocie" i „zbawić" go, „miąć szyję", „wypędzić duszę" albo ją „wydlabić" - nie bez związku z charakterem stanu, zawodu i upodobań umierają­cych, kiedy np. ludzie uczeni mają jej „czyść epistołę", a zalot-nikom sama chce „trafić [fryzować] włosy", wszyscy zaś muszą m.in. „być..." lub „usiąść w szkole" Śmierci, „poznać kosę" i pod nią „skakać", pić ,Jadu garnek", „wczdrzyć nogą", „zmie­nić głosy"... Dzięki lak szczególnemu poczuciu humoru zgon człowieka nabiera rysów osobliwego komizmu; jeszcze innym rysem jest rozmaitość nastroju rozmówców — od przerażenia (Mistrza) przez ironię, drwinę, gniew do triumfu i dobrodusznej żartobliwości. Nastroje takie wyraża głównie Śmierć, świadoma zwyczajów ludzkiego pogłowia, biegła w trzeźwej, potocznej argumentacji, w której raz po raz pobrzmiewają przysłowia. To­też Rozmowa, będąca tyleż nauką o śmierci, ile satyrą na życie, zyskała dowodną poczytność. Z lat 1463-1465 pochodzi jej od­pis, przypuszczalnie ręki kanonika płockiego Dawida z Mirzyń-ca, który ocalił tekst dla potomności; brakowi zakończenia w tym przekazie można częściowo zaradzić dzięki późniejszemu o parędziesiąt lat przekładowi ruskiemu. Przed rokiem 1547 praw­dopodobnie drukowano ją w Krakowie i tę zapewne redakcję znał Mikołaj Rej. Stała się też ona prototypem dialogu publicy-

stycznego, triumfalną zaś tyradę Śmierci, z cechami wiersza ka­talogowego, powieli dramat staropolski, zwłaszcza misteryjny.

W tymże manuskrypcie (płockim), do którego wciągnięto Rozmowę, nieprzypadkowo zapisano jedną z redakcji utworu o podobnej wymowie: Skargę umierającego.

Skargę ułożono w drugiej połowie XV w. Wykazuje ona bli­skie podobieństwo z czeską pieśnią O razdeleni dtiśe z telem ja­ko jej przekład albo -- pierwowzór. Nieznany wierszopis wyra­ził w niej przedzgonne biadania człowieka, którego sumienie nę­ka świadomość zmarnowanego żywota. Niepewność losu włas­nej duszy, odkrycie, iż decyzje bywały w życiu fałszywe, a świat zawodny, wiedzie do rozpaczy wobec otwartego piekła i na ko­niec do próby ratunku w miłosierdziu Bożym. Zło wszczepione w naturę ludzką odsłaniają w Skardze wzmianki o świadkach tego konania, którzy wśród pozornych narzekań drapieżnie czy­hają na spadek po grzeszniku.

Utwór pisany 8-zgłoskowcem, miał dwojaki kształt artystycz­ny. Wersja płocka o 23 strofkach 4-wersowych to abecedariusz (inc: „Ach, mój smętku, ma żałości..."). Możliwe, iż krążył on jako pieśń; w tym charakterze dotrwał (ze zmianami) do XIX w. Wersja z Wrocławia — zanotowana tam w latach 1461-1470 przypuszczalnie przez księdza Jana Rodzinę - - o rozchwianej rytmice, otrzymała budowę udramatyzowaną: nagłówki i dida-skalie łacińskie podzieliły ją wtórnie — naruszając porządek abecadłowy zwrotek ■ ■ na kwestie „aktorskie" przyporządko­wane postaci tytułowej i chórowi jej otoczenia. Być może, iż wersję tę recytowano przy pogrzebach; śladem takiej praktyki są odmianki tekstu przystosowujące go do okoliczności obrzędu. To pewne, że problematyka i sytuacja wykonawcza zbliżała po trosze Skargę umierającego do moralitetu. Wersji wrocławskiej towarzyszył 10-wersowy przydatek o początku: „Dusza z ciała wyleciała..." — z motywem zielonej łąki, wyobrażenia miejsca pobytu dusz bez pośmiertnego wyroku. Za inne dopełnienie Skargi uchodzić może krótki wiersz Oto usta już zątnknioha scenka zachowań otoczenia wokół niemego już na zawsze męża, ojca i przyjaciela.

Pierwszy zachowany wiersz o tematyce świeckiej, a zarazem pierwszy polski wiersz stychiczny, pierwszy otwarły modlitewną prośbą o dar sprawności artystycznej („Gospodnie, da mi to wiedzieć"..."), pierwszy u nas, gdzie dokonanie literackie poczy-



f

138

Poezja polska XIV- XV wieku

0x08 graphic
tano za zasługę godną nagrody od Boga, pierwszy twór mowy ojczystej, którego autor sam podał swoje miano — powstał około roku 1400. Był nim wiersz „o chlebowym stole". Złożyły się nań dwa tematy przewodnie: „stołu", czyli kultury biesiado­wania, oraz czci kobiet wspólgodowniczck. To skromne wyraże­nie po polsku nauk od dawna, bo od XII w., opracowywanych w parenetyce Zachodu, u nas zaś, w odmiennym sposobie, zry-mowanych przez Frowina, wykonano oryginalnie, za podnietą nie lektury, lecz doświadczeń, jakie wierszopis wyniósł z rodzi­mych środowisk dworskich, na które promieniować mogła świetna kultura otoczenia Jadwigi i Jagiełły. Mówiąc „o chlebo­wym stole" pouczał on nie o rozkoszach jadła i napoju ■ - z których wyliczył tylko „mięso i chleb" oraz „piwo i wodę" ale o prawidłach porządku (zwłaszcza co do zajmowania miejsc według rodowej zacności biesiadników), obyczajności i swoiste­go wdzięku ucztowania; a w cnych „paniach i pannach" uzna­wał ozdobę życia towarzyskiego, „koronę" wszystkiego i źródło godności „rycerzy i panosz". Obie kwestie ujął niejednako: na­ukę o „stole" odniósł głównie do mężczyzn i zaostrzył satyrą, w której mieści się m.in. pierwsza karykatura literacka; ich zaś obowiązek czołobitności względem niewiast umocnił sankcją wywodzoną „ot Matki Boże".

Utwór, otwarty i zamknięty apostrofami do „Gospodna" (Boga), o kompozycji, którą mąci jeszcze pewien bezład, liczy 114 wersów przeważnie 8-zgłoskowych. Ich typowa dystychicz-ność raz po raz przelewała się w rymy potrójne, a energię swego wykładu autor chyba świadomie — znów najwcześniej w na­szym wierszotwórstwie ■ podbijał współbrzmieniami „męski­mi" („stół - woł -- koł", „przód — miód - wrzód", „pan — znan", „sieść — cześć"). Tekst czytywano i kopiowano; odkryto go właśnie z kopii z lat 1410-1420, a więc jeszcze z czasów ma­cierzystych oryginału najstarszej w naszym języku nauki oby­czajności i grzeczności rycersko-ziemiańskich, skromnej po­przedniczki pouczeń, jakie uwieczni Pan Tadeusz. Autor wpisał w zakończenie wiersza własne nazwisko: Słota. Mógł nim być Przecław Słola z Gosławic w Łęczyckiem, burgrabia (1398) i podstarości (1400) poznański, bywalec na dworach możnowład-czych i królewskim, zmarły w roku 1420.

Dowodnie w wieku XV (choć bez wątpienia już po zatraco­nych faktach starszej daty) wypróbowano też atrakcyjności form poetyckich w języku ojczystym dla tematyki, którą dykto-

,, Wiersz o zabici Andrzeja Tęczyńskiega"

0x08 graphic
wały doraźne reakcje na ideowe, polityczne i społeczne wydarze­nia chwili bieżącej. Z owej publicystyki wierszowanej ocalały pojedyncze zabytki, wśród nich utwory „husyckie".

Wiersz o zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego to utwór okolicznoś­ciowy o cechach pamfletu polityczno-społecznego. Zrodził go tragiczny zatarg między zbiorowościami stanowymi: możno-władczo-szlachecką a mieszczańską, mianowicie zamordowanie 16 lipca 1461 r. kasztelana Andrzeja z Tęczy na przez tłum rze­mieślników i pospólstwa krakowskiego mszczący się za spolicz-kowanie przez wielmożę płatnerza Klemensa. Poczucie straty, podniecane militarnymi potrzebami ówczesnej wojny z Zako­nem, pogarda dla plebsu i niechęć do bogatego patrycjatu sto­łecznego podyktowały zarówno sędziom surową karę (ścięcie 6 rajców i olbrzymią zrazu kontrybucję), jak nieznanemu autoro­wi Wiersza ostre oskarżenie zaczęte uogólnieniem: „A jacy to źli ludzie mieszczanie krakowianie...". Anonim podniósł nierów-norzędność stron oraz przyczyny i skutku wydarzenia: „chłopie-go pogębka" wobec życia „wielkiego chorągiewnego" rycerza; następnie ślepą zaciekłość czynnych sprawców zbrodni, pohań­bienie zwłok ofiary i gwałt na azylu kościelnym, jak też odpo­wiedzialność władz miasta. Pisany z jawną tendencją, dosadny w retoryce potępień mieszczan krakowskich, a panegiryczny względem krewnych zabitego, utwór powstał wkrótce po 15 stycznia 1462 r. najpewniej w kręgu szlacheckiej klienteli rodu Tęczyńskich. Autor zdobył się na 26 wersów kolebiących się od 8- do 17-zgłoskowca wokół przeważających 13-14 sylabowców, organizując ich tok wydobywaniem rymów wewnętrznych i dąż­nością do monorymów w klauzulach, według których dostrzec można zarysy nierównej strofiki.

Pod koniec stulecia dokumentu literackiego (w zapisie z oko­ło 1483 r.) doczekał się inny konflikt społeczny, pospolity w czasach, kiedy stan rycerski czynił gospodarkę ziemską główną oporą swego bytowania, wykorzystując kmiecą siłę roboczą. Od słów: „Chytrze bydlą z pany kmiecie..,", bezimienny wierszopis rozpoczął liczący 26 prawie regularnych 8-zgloskowców treściwy opis bystro podpatrzonej przebiegłości wieśniaka w uchylaniu się od obowiązków pańszczyzny -- służby tym uciążliwszej, że narzuconej, choć w danym razie o wymiarze tylko jednego dnia orki z własnym chłopskim sprzężajem. Ów Wiersz o kmiecej chytrośći (znany powszechnie jako Satyra na leniwych chłopów), nie pozbawiony mimowiedniego dla niej podziwu, zdobył


140

Poezja polska XIV-XV wieku



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
chyba w obiegu ustnym ■ ■ pewna, popularność, skoro jeszcze sto lat później tę „ekonomską poezję" inny szlachecki Anonim rozprowadzi w dłuższym Opisaniu przechemej i sztucznej natury chłopskiej przeciwko panom swoim.

Z rzadka w wiersz polski stroiła się również erotyka. Manife­stująca swą obecność w poezji łacińskiej oraz w łacińskiej i pol­skiej epistolografii prozą, niekiedy rymowaną, pozostawiła tutaj — prócz okruchów — dwie odmienne próbki. Starsza, a języ­kiem na poły czeska, którą już współcześnie napiętnowano na­główkiem Cantilena mhonesta ('Piosenka bezecna') to przesłonię­ta metaforyką folkloru pieśń frywolna, z inc: ,,Chcy ja na pan-nu żałować...", płód chyba żakowski, zanotowany przez fran­ciszkanina Mikołaja z Koźla w latach 1416-1417. Inna, pół wieku późniejsza, to przesłanie miłosne w 5 strofach ułożonych 8-zgłoskowcem, z inc: „Dawnom zwiedził cudze strony...", gdzie zastygły wyznania, prośby i żale zakochanego Anonima, dojrzałego do wiernych uczuć po daremnych przedtem wędrów­kach za szczęściem.

Rozdział jedenasty

Pod znakiem husytyzmu

JVońcowe stulecie epoki, długiej i burzliwej wbrew uniwersa­lizmowi ideologii, ustroju i kultury, również w Polsce uległo zmąceniu. Razem ze zjawiskami, w których krzepła tradycja, oddziaływać także tutaj zaczęły dwa szczególne programy głębo­kich przemian. Losy obydwu, ich zasięg i skutki piśmiennicze na naszych ziemiach okazały się niejednakie tak, jak ich geneza. Jeden zniszczono rychło niemal doszczętnie, do innego należeć będzie przyszłość. Pierwszym był husytyzm, drugim huma­nizm.

Ruch narodowy, społeczny i religijny, który od nazwiska po­staci przywódczej otrzyma miano husytyzmu, wyłonił się w są­siednich Czechach.

Wstrząsy podobne, wzniecane przemianami gospodarczymi i waśniorodnymi stosunkami pracy, lecz także pobudkami religij­nymi, występowały w różnych krajach Europy już wcześniej, odważając się m. in. potępiać materialną potęgę Kościoła i jej niemoralność. Sprzeciw wobec zła w Kościele nazbyt - jak orzekano — zeświecczonym i bogatszym niż dozwalała Ewange­lia, popierał swe założenia Pismem, dogmatyką i liturgią, wkra­czając raz po raz na drogę herezyj, surowo, ogniem i mieczem, gromionych. Spór o praktyczną wykładnię Słowa rozstrzygano siłą.

Bezpośrednim poprzednikiem husytyzmu był wiklefizm doktryna Johna Wiclefa, szlachcica z kręgu dworu angielskiego i mistrza uniwersytetu w Oxfordzic. Wiklefizm szybko stał się ruchem radykalnym. Przewodnią jego myślą stało się naprzód zrzucenie z państwa i z Kościołów lokalnych wyzysku ze strony Kurii; potem pozbawienie duchowieństwa wszelkich dóbr; na koniec przekształcenie hierarchicznego ustroju Kościoła w pro-


I

142

Pod znakiem husytyzmu

0x08 graphic
ste zrzeszenie wiernych, którego idealną głową byłby sam Chry­stus, fundamentem — swobodnie pojmowana Ewangelia, treścią — wiara bez nielogicznych dogmatów i pokrętności scholastycz-nych. Zachowawczy co do porządku społecznego, Wiclef godził więc głęboko w system spod znaku papiestwa. Jego tezy odbiły się rozgłośnym echem również na kontynencie.

Husytyzm zrodziły tarcia między stanami i narodowościami Królestwa Czech, zwłaszcza w tamtejszym Kościele, zasobnym i zaborczym, gdzie zwierzchnictwo sprawowali hierarchowie po­chodzenia niemieckiego. W rodzimym, czeskim klerze wrzały dążenia do zmiany takiego stanu rzeczy, do reformy nauk reli­gijnych i usunięcia nadużyć fiskalnych, podsycane pamięcią, star­szych, XlII-wiecznych haseł „kacerskich" oraz wiklefizmem, przyswajanym poprzez Czechów studiujących w Oxfordzie i przywożone stamtąd pisma.

Program czeskiego kleru i uczonych pełnię wyrazu otrzymał w kaznodziejczych i pisarskich wystąpieniach mistrza Jana Hu-sa.

Hus, umysł wyrobiony teologicznie i filozoficznie, ale najby-strzejszy w widzeniu rzeczywistości, dobitnie wyrazi! prawdę rozbieżności między oficjalną nauką Kościoła a losem możnych i ubogich, między słowem o sprawiedliwości chrześcijańskiej a praktyką, wysokim powołaniem mężów Kościoła a ich przyziem­ną zachłannością, wreszcie między prawem Czechów jako sa­moistnej nacji a przewagą wmieszkałych tam Niemców. Stąd wzbił się patriotyczny zew Husa o prawo państwa do nadzoru nad Kościołem oraz mowy ojczystej do miejsca w kanonie wia­ry, liturgii i obrzędowości religijnej. Sam Hus zasłynął ucząc po czesku w Pradze i poza nią. Poglądy takie, obok rygoryzmu J etycznego, z którego wywiódł też stanowe zasady moralno --społeczne (jak te, iż zwierzchnik splamiony grzechem śmiertel­nym traci posłuszeństwo poddanego), rozpętały ostre konflikty w samych Czechach, przede wszystkim na uniwersytecie pra­skim, i poruszyły całe chrześcijaństwo zachodnie. Dramatyczna historia husytyzmu, który na stosie w Konstancji utracił swego przywódcę i który rozpadł się niebawem na kilka kierunków, przeciągnie się poza epokę.

Do Polski husytyzm przeniknął poprzez szybko nim ogarnięty Sia.sk i szerzył się za pośrednictwem ludzi nauki, którzy ściągnę­li z Pragi do Krakowa po renowacji uniwersytetu, i dzięki kilku wybitnym przybyszom z Czech, a także lekturze przywożonych

143

Andrzeja Gaiki ,,Pieśń o Wikkjie"

stamtąd traktatów. Jego wpływy okazały się znacznie płytsze niż w ojczyźnie ruchu, przy czym podchwytywuno głównie antykoś­cielne hasła prawno-społeczne — ale uległ im niższy kler, drob­niejsze rycerstwo, część mieszczan, a nawet grupa możnowład-ców w Małopolsce i Wielkopolsce. Dysputa, juką z woli Jagiełły w roku 1431 odbyli czescy wysłannicy umiarkowanego odłamu husytów — kałikstynów, z działającą wtedy pojednawczo stroną polską, nie przyniosła rezultatu. Akcja antyhusycka, w tym po­lemiczne głosy wpływowych teologów Akademii, wzięła górę w naszym Królestwie. Kilka lat później zwolenników „herezji" złamano zbrojnie pod Grotnikami (1439); niedobitki ruchu do­trwały w Wielkopolsce do schyłku stulecia.

0x08 graphic
Piśmiennicze ślady owego fermentu religijnego i społecznego ocalały w źródłowych wzmiankach o krążeniu nieprawowier-nych ksiąg „w języku pospólstwa", wśród nich tłumaczeń Ewangelii, przejątki jego haseł -- w poglądach niektórych poli­tyków i zapewne w pracach nad językiem narodowym, w kaz­nodziejstwie i w poezji okolicznościowej. Jest uderzające, iż większość z nich manifestowała się w polszczyźnie.

Jedyne świadectwo literackie przeniknięcia do nas ideologii wiklefizmu poprzez husycką, jakie ocalało, to niewielki wiersz polski. Jego autorem byl kanonik Andrzej Gałka z Dobczyna, mistrz Akademii Krakowskiej. Przekonany do nauk Wiklefa w wyniku studiowania dzieła... antywiklefowskiego, od roku 1437 potajemnie sprowadzał z Czech i rozpowszechniał pisma refor­matora angielskiego. Zdemaskowany i zagrożony śmiercią, w 1449 r. uszedł do Głogówka na Śląsku, skąd rozesłał listy z obroną godności własnej i przekonań oraz agitacyjną Pieśń o Wiklefie (inc: „Lachowie, Nicmcowie..."). Tekst jej powstał w Głogówku wiosną legoż roku lub może tylko odtwarzał rzecz utraconą z rękopisami, jakie skonfiskowano Gałce w Krakowie. Po odezwie do „wszyckich języków" czyli narodów, wysławił w niej mądrość reformatora angielskiego, który odsłonił prawdę o Kościele rzymskim — instytucji Antychrysta wyrosłej na fałszu i zachłanności „popów". Zło usunąć a przywieść chrześcijaństwo do pokoju zdoła -- przekonywał autor — oręż prawdy głoszo­nej przez kapłanów naśladujących Chrystusa.

Zuchwałą treść, gdzie inwektywy krzyżują się z aluzjami do wydarzeń dziejowych i obiegowych o nich mniemań oraz do wielkich sporów doktrynalnych, mianowicie zagadnienia uniwer-saliów, które Gałka pojmował w duchu Wiklefa a wyraził rodzi-


144

Pod znakiem husytyzmu

„Postylla htisyty polskiego"

145



0x08 graphic
0x08 graphic

mą terminologią — włożył autor w 14 strof 5-wersowych w ó-zgłoskowcach, o rymach aa + bbb, stosując je do melodii pieśni Omnes alicndite ('Wszyscy baczcie pilnie'), zapożyczonej przeto od przeciwników. Dzięki temu gorącym swym słowom przydał lotności, choć nie wiadomo, czy wywołał żywszy od­dźwięk w społeczeństwie. Tekst polskiego wiklefisty wraz z nu­tami uratowała obca kopia sporządzona już w dobie reformacji. W źródle ze Śląska zachował się wiersz (pieśń?) z inc.: „Sły­szeliśmy nowinę o węgierskim króli...11. Ułożono go przypu­szczalnie w 1422 r. wśród Polaków towarzyszących walczącemu

Bezimienny ksiądz świecki z połowy XV w., być może pleban na Mazowszu, który czas jakiś spędził w Czechach, pozostawił po sobie zbiór kazań łacińskich, lecz obficie głosowanych, co dowodzi, że wygłaszał je po polsku. Zbiór ma charakter postyl­li, to jest zespolenia perykop — lekcji i Ewangelii na dane świę­to z objaśniającymi je kazaniami.- Anonim powściągliwie traktował treść doktrynalną, a nie tykał dogmatycznej. Tematy­kę uformowała rzeczywistość. Piętno husyckie nadało jego sło­wom najpierw surowe potępienie karygodnej niemoralnosci du­chownych, która kaziła ich posługę liturgiczną, i żądanie, by ta­kie zło poskramiała władza świecka; po wtóre, wzywanie księży, aby szerzyli słowo Boże bez zagarniania dziesięcin; wreszcie kry­tyka przesadnego kultu świętych i ich relikwii. Mniej „husyc­kie", bo wypowiadane wówczas z wielu ambon, ale charaktery­styczne dla uinysłowości samego kaznodziei było ganienie zabo­bonów, wierzeń i obyczajów pogańskiego jeszcze chowu, jakie

obserwował u ludu, a talcze zdrożnych upodobań, które pano­szyły się w całym ówczesnym społeczeństwie, od kleru do pro­staczków. Tym sposobem postylla „husyty" polskiego ocaliła od zapomnienia niemało ciekawych szczegółów. (Manuskrypt spło­nął w roku 1944).


Istota i dzialffiie nowego prądu

147



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Rozdział dwunasty

Początki humanizmu

jTodczas gdy w twórczości polskojęzycznej późnego średnio wiecza przybywało dzid o charakterystycznych dla niego ideach i tematach, łacińska poddawała się z wolna nowym prądom, ja­kie pojawiły się za granicą zwiastując nadejście odmiennej ja­kości kultury.

Jej bogata i złożona epoka zwana będzie później ogólnie rene­sansem czyli Odrodzeniem (franc. renaissance, wł. rinascita lub rinascimento). W nazwie lej zawarto i dojrzano słowo-hasło re­formy średniowiecznego systemu (dwój)władzy Kościoła i cesar­stwa, odrodzenia człowieka poprzez przekształcenie porządku wartości, jakim on dotąd hołdował, na korzyść innego. Wobec łych wartości, które od tysiąca lat przyświecały chrześcijańslw sama formuła „odrodzenia" bądź „renowacji" wyrażała kry tyczny ich osąd i określony program przeobrażeń.

Macierzą renesansu były XIV-wieczne Włochy. U owoczes-nych Italczyków dążenie do scalenia w jedno państwo pod prze-| wodem Rzymu wyłoniło kilka wielkich koncepcji z programem odnowienia świetności imperium rzymskiego na czele, a cześa dla jego idealizowanej historii stała się odtąd narodowym im-j pulsem kulturotwórczym. Politycznie rozdrobnione, na znacz­nym obszarze niesuwerenne, w ambitnej rywalizacji księstw i re> publik Włochy poczęły rozwijać prężną gospodarkę i doskonalić polityczną organizację ich społeczeństw — a po miastach, dwo­rach i uniwersytetach rozkwitały nowe koncepcje prawno-ustro­jowe, naukowe i artystyczne, płody niebywałego urodzaju talen łów, w drugiej połowie XV w. zasilonego uchodźcami greckim z powalonego przez Turków (1453) Konstantynopola, promie niującc na Zachód, Północ i Wschód. Przed rokiem 1500 tyłki nieliczne kraje osiągną pełnię Odrodzenia; większości wypadni tę epokę przeżyć po owej dacie, ksz.tałtując ją stosownie dl

własnych uwarunkowań — wszelako rychlej bądź później rene­sans wprowadzi Europę w nowożytność.

W kulturze umysłowej owego okresu głównym rzecznikiem przeobrażeń był humanizm -- nurt, którego etymologia kojarzy się z łacińskim homo ('człowiek'), a wywodzi od jego pochod­nych, zwłaszcza od humanitas, pojmowanej dwoiście: jako 'ludzkość' w sensie szlachetnej przychylności dla wszystkiego, co człowiecze; po wtóre, jako zespół metod i nauk służących wie­dzy o istocie ludzkiej i jej dobru (studia humaniora). Jego zwo­lenników i głosicieli zwano od XV stulecia humanislae. Huma­nizm przeto skupiał działania poznawcze, twórcze i praktyczne wokół kształtowania realnego człowieka jako osobowości i jako członka wspólnoty ludzkiej, której wysokie upostaciowanie re­prezentowało państwo narodowe. Przemożną, uniwersalistyczną orientację teocentryzmu wieków średnich dopełnić miał w har­monijnym układzie anlropocentryzm. Nowa bowiem antropolo­gia zasadniczo nie wyłamywała człowieka spod pryncypiów chrześcijaństwa (wielu humanistów doby renesansu to duchow­ni), lecz uwzględniała tezy filozofii i zasady etyki także przed- i niechrześcijańskiej. Odniesieniem i wzorem dla wszystkich, roz­ległych zainteresowań humanizmu stała się uczona; literacka, wreszcie estetyczna spuścizna starożytności rzymskiej i greckiej. Jej bogactwo wyznaczyło mu szereg wewnętrznych ukierunko-wań, przeważnie zachowujących odrębność, nierzadko walczą­cych ze sobą, niekiedy zmierzających do kompromisu i współist­nienia.

Średniowieczne piśmiennictwo nie zerwało więzi ze starożyt­nym. Oczywistą pozostawały języki ■ na Zachodzie łaciński. „Pogańskich" autorów rzymskich i niektórych greckich (rów­nież poprzez pośrednictwo arabskie) w łacińskim tłumaczeniu czytywano niemal bez przerwy. Wybitne umysły ceniły ich wie­dzę, mądrość i doskonałość formalną; do pospolitych przema­wiały poszczególne gatunki (jak bajka) i tytuły. Wybrane wiel­kości antyku, jak w nauce Arystotelesa, a w poezji Wergilego, otaczał zgoła kult. Septem artes liberales uprzystępniało cząstkę spuścizny słynnych retorów lub poetów; niezliczone antologie rozsiewały urywki i lotne zdania dawnych powag; z mitologii przytaczano wątki jako przykłady i drobniejsze jej składniki ja­ko erudycyjne zdobniki; dziejopisarstwo podsuwało exempla zła i dobra oraz nieśmiertelne tematy, jak wojna trojańska albo czyny Aleksandra Wielkiego... W niektórych okresach — jak w


148

Początki humanizmu

Recepcja mądrości antyczne')

149



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
dobie u nas już historycznej; za „renesansu romańskiego" w XII stuleciu kulturotwórcza żywotność antyku wywalczała po-

siuieciu ■ ■ KUHU1UU.U.

czesne miejsce pośród powszedniości średniowiecza. Zarazem, zawartość jego spuścizny podlegała wykładniom w duchu; chrześcijańskim. Wybiorczość i interpretacja powodowały pożą­dane naówczas skutki; przejmowano myśl cenną poznawczo : praktycznie, orzekając jej niesprzeczność z wiarą prawdziw wbrew głosom potępienia, które nigdy nie milkły. Wtórność i wyimkowość takiej recepcji antyku, opartej często na przeka­zach nieautentycznych, nie mogła sprostać potrzebom nowej ideologii, która w nim przecież dojrzała swoją oporę. Od XIII w. coraz donośniej rozbrzmiewało zawołanie „Ad fontes!" Przy poszukiwaniu „źródeł" wydobyto ■- często z zaciszy klasztor

przyszłych pokoleń. Rozgłosu przyczyniała nie tylko nabyta usilnym trudem kompetencja naukowa, ale również uzdolnienia twórcze: w swojej większości humaniści nie tylko rekonstruowali literaturę i uczyli, jak ją tworzyć, lecz także tworzyli ją sami. I w tej dziedzinie powagę odwoławczą stanowili bądź reprezento­wali starożytni znani wiekom średnim, jednak obecnie odbierani w nowy sposób; przed wszystkimi dwaj genialni Grecy: Platon i Arystoteles, oraz Rzymianin Horacy.

Z dziel Platona, jeszcze więcej zaś z pism jego kontynuatorów wydobyto pojmowanie istoty poezji i pogląd na odpowiednie środki jej wysłowienia, to jest m.in. ideę natchnienia (furor poe-ticus) — pobudzania wprost wieszczego, iluminacji zdolnej od­słonić niedosiężne inaczej tajemnice pojęć, jak piękno, i przybli-



0x08 graphic
0x08 graphic

logię, której prace, juz uitjantui uku­tym wyżej, im wyższy był wzlot umysłu, jakiego wymagały. Ła cina, chociaż najlepszej teraz próby, gdyż ściśle odwzorowującs Cycerońską, przestawała wystarczać. Ideał humanisty uosabia „homo duarum...", a nade wszystko „... trium linguarum znawca nie tylko łaciny i greki, lecz również świętego języka h brajskiego, klucza otwierającego tajemnice autentycznych lekcji Pisma Świętego. Początkowo umysły tej klasy były wyjątkami, Ą rozwój nowego prądu, staczającego w różnych dziedzinach wal-] ki z przeważającą w Kościele i w szkolnictwie skostniałą zacho-f wawczością — trwał długo. Dopiero dzięki paru generacjom hu­manistów XIV, XV i jeszcze XVI stulecia wymowa i poezja, fi­lozofia, epistolografia i dziejopisarstwo ostatecznie uznają auto rytet i piękno wszystkiego, co ocalało ze starożytności.

y

Wielu z nich, począwszy od Francesca Petrarki (1303-137f otaczała niezmierna sława -- splendor wysoko teraz ceniony pielęgnowany, m.in. jako zadatek nieśmiertelności w pamię

Być humanistą więc oznaczało wtedy: znać i naśladować wiel kich twórców antycznych, a zatem mieć odpowiednie wykształ cenie, począwszy od sztuki władania ich językami bez skażeń jakie naniósł na nie pospolity użytek minionych stuleci. Wymó] niezbędnych studiów sprawiał, iż humaniści odbywali je nierząd ko długi czas, wędrując po uczelniach i specjalnościach; a zdo bywszy należytą erudycję zaliczali się wszędzie do elity intelek tualnej, zatrudniani w akademiach, kancelariach i w dyplomacj;

(teksty greckie wypłyną pod koniec XV stulecia), był Retoryce rzeczowym przewodnikiem po regułach wymowy, a w Poetyce — po uporządkowanej genologii (rodzajach i gatun­kach). Horacego List do Pizonów pod tytułem Ars poetka lub podobnymi komentowało całe średniowiecze, teraz wszelako do­strzeżono tam o wiele więcej. Znać tekst a pojmować sens dzieła okazało się jedną z głębszych różnic między epoką przemijającą i nadchodzącą. Prawdę tę uświadomią Europie humanistyczne edycje spuścizny starożytnej, lawinowo tłoczone od ostatnich dziesiątków lat XV w., tak iż w pełni pojmie ją i potwierdzi do­piero wiek następny.

Nad Wisłą nowe idee kiełkowały z czworakiego zasiewu. Pierwszym był pobyt Polaków za granicą. Drugim -- przywóz tekstów dzieł autorów starożytnych. Trzecim — korespondencja z koryfeuszami humanizmu. Czwartym -- ich wizyty w naszym kraju.

Podróże i studia Polaków, nade wszystko we Włoszech; obec­ność w innych państwach, dokąd humanizm dotarł prędzej, jak Węgry; uczestnictwo w zgromadzeniu elity europejskiej, jak so­bory — nie zawsze pociągały za sobą urzeczenie nowymi prąda­mi. Za granicą bywało wielu; intelekt modernizowali nieliczni. Za jednego z wczesnych humanistów uważa się Mikołaja Lasoc-kiego, dyplomatę i mówcę europejskiej renomy, który podczas długich pobytów na Zachodzie i na Węgrzech zawarł był znajo-


0x08 graphic

150

Początki humanizmu

0x08 graphic
mosc ze sławami ruchu i mecenasował włoskim studiom mło­dzieży z ojczyzny. Tu innowacje kulturowe spływały najrychlej na dwór królewski i do Akademii, w otoczenie niektórych bi­skupów, a na koniec między swiatlej&zych mieszczan. Prehuma-mści polscy spośród uczonych czynnych w Krakowie to dłuższy czas tylko jednostki, które przeszły przez uniwersytety w Pad­wie, Ferrarze, Rzymie, Bolonii czy Perugii, jak Piotr Wolfram ze Lwowa, Jan z Ludziska, medyk i retor Piotr Gaszowiec, Jan Sacranus z Oświęcimia, Mikołaj Czepel z Poznania, a spoza nich Jan Ostroróg oraz przyszły fundator kolegium nad Warta i biskup poznański Jan Lubrański. Pojedynczy związali swe losy z ośrodkami humanistycznymi za granica; lak stało się z astrono­mem i medykiem Marcinem Bylicą z Olkusza osiadłym na Węg­rzech. Ci, którzy wracali, wracali niekiedy z zasobami źródeł i określonymi poglądami na myśl i styl. Najchłonniejszy dla no­winek był wydział artium, a po nim medyczny. Rozproszone za­interesowania jednostek zwielokrotni na miejscu dydaktyka dzięki prohumanistycznej reformie programu studiów nauk wyz­wolonych, jaką w roku 1449 zarządził rektor Jan Dąbrówka. Wszelako humanizm oddziaływał wciąż powierzchownie, przej­mowany wybiórczo przez ludzi oddanych w istocie średnio­wiecznym normom metodologicznym i stanowym. Tak poczynał sobie z nim np. teolog Mikołaj Kozłowski albo też magister ar­tium, teolog szkoły francuskiej, na koniec kanonik Sędziwój z Czechła, poza Akademią zaś kanonik Jan Długosz. Wobec za­korzenionej tradycji nurt innowacji wzbierał na razie zbyt słabo, aby spowodować oczywisty i oficjalny przełom.

Nieco inaczej mogło się dziać w wymiarze czytelniczym, kiedy poznawano lub interpretowano od nowa spuściznę autorów an­tycznych. W zasobach polskich przygniatająca większość rękopi­sów zawierała teksty średniowieczne, lecz — jak gdzie indziej, chociaż mniej licznie — od dawna tkwiły wśród nich pojedyncze prace twórców starożytnych, których też przygodnie cytowano. Teraz wszelako spuścizna ta nabierała znaczenia i wzictości. Świadome odkrywanie jej walorów zdarzać się będzie u nas z mijaniem XV stulecia. Wspomniana reforma Jana Dąbrówki sprawiła, iż kanon lektur poetów objął wtedy Wergilego, Owi­diusza, Horacego, Stacjusza oraz komediopisarzy; kanon pro-zaików-retorów -- Cycerona i Kwintyliana. Kopie ich pism, a także Seneki, Persjusza, Lukana i Juwenalisa, z późniejszych Klaudiana, krążyły coraz powszechniej. W samym Krakowie ze-

Kanrad Ceites

151

m

brano kilkadziesiąt kodeksów z owymi tekstami. Następnie doszły do nich drukowane wydania klasyków, dzięki którym obcowano również z dziełami Tacyta i Swetoniusza tudzież z ła­cińskimi przekładami takich znakomitości greckich, jak Hezjod, Tukidydes, Ksenofont i Teokryt; klasykom zaś towarzyszyły edytorskie i osobne komentarze humanistów. Obok tekstów sta­rożytnych czytywano więc Francesca Petrarkę i Giovanniego Boccaccia, a z współczesnych Lorenza Vallę, Leonarda Brunie-go, Poggia Braccioliniego, Angela Poliziana, Enea Silvia Picco-lominiego, Filipa Beroalda ... Obcowanie z nimi miewało po­czątkowo zasięg lokalny i skutek ograniczony, ale zapowiadało proces odtąd już niepowstrzymany. Na początku drugiej połowy stulecia zjawią się nawet poza Krakowem wiersze metryczne i wyposażone w topikę mitologiczną. Głębsze pojmowanie i przy­swajanie dobra klasycznego dokona się u nas w dalszej przysz­łości, ale uprzednio wymowne było samo sięganie po starożyt­nych i po humanistów, by czerpać z ich dorobku.

Wizyty humanistów cudzoziemskich zdarzały się rzadko i dłu­go były tylko przelotne. Z różnych pobudek odwiedzili Polskę Francesco Filelfo (w 1424); dalej, pisujący do króla Władysława III Demetrios z Konstantynopola (1439), Jakub Publicius z Flo­rencji (1469-1470) i jeszcze Giulio Pomponio z Rzymu (1479-1480). Również niedługo działał tu ruchliwy Konrad Cel-tes, lecz jego pobyt (traktowany przezeń po części jako misja kulturowa a przypadły na moment, kiedy humanizm zdobył już w Polsce prawo obywatelstwa) wycisnął głębsze piętno na umys­łach gromadki tuziemców.

Ceites (Konrad Pickel), z nacji i świadomości Niemiec, rodem plebejusz, uformowany humanistą studiami na uniwersytecie w Heidelbergu i wędrówką, która wiodła przez szereg dalszych szkół jego kraju, gdzie już więcej zarobkował nauczaniem i two­rzył, niż się kształcił, i gdzie nabrał zręczności w pozyskiwaniu mecenasów, następnie też przez miasta i akademie Italii, gdzie bawił krótko i bez entuzjazmu -- w spuściźnie antyku widział źródło oświecenia i polepszenia człowieka, nadto zaś wzór dla literatury swojego, niemieckiego narodu. Do Krakowa przyje­chał w 1488 r. w świeżej glorii poety uwieńczonego przez cesa­rza, zapewne dla zdobycia wiedzy astronomicznej u Wojciecha z Brudzewa i dla szerzenia humanizmu w mieście, gdzie co znacz­niejsi obywatele byli jego ziomkami. Obracał się tu wśród patry-cjatu, profesury i wychowanków Akademii; zadbał też o życzli-


152

r

Początki humanizmu

0x08 graphic
wość Filipa Kallimacha; poza stolicą i jej okolicami zwiedził Prusy Królewskie i Mazowsze zaświadczając swe przeżycia, ob­serwacje i znajomości w elegiach, odach, epigramatach i listach. Przeważnie drobne ich teksty łatwo wchodziły w obieg już przed drukiem — i oto czytelnicy znad Wisły mogli się przekonać, jak w wers ćwiczony na poezji starożytnej i błyszczący topiką mito­logiczną oblekają się autentyczne fakly, sytuacje, krajobrazy... Tak m.in. upamiętnił Celtes zjazd w głębiny salin Wieliczki, ze­tknięcie z mocarzem mazowieckich lasów -- żubrem, i zmysło­wy romans z krakowianką „Hasiliną". Od 23 lipca 1489 r. wyg­łaszał w Krakowie prywatne prelekcje o sztuce epistolografn i o poetyce humanistycznej. Czym wszakże zdziała) najwięcej, to za­łożeniem - jak potem wszędzie, gdzie się znalazł - ■ bractwa miejscowych zwolenników humanizmu: Sodalitas Litteraria Vi-stulana. Wiślańskie Towarzystwo Naukowe przyciągnęło z uni­wersytetu i miasta wybór ludzi, którzy na sympozjach i wyciecz­kach roztrząsanie wysokich zagadnień łączyli z przyjemnościami rzeczywiście towarzyskimi. Zdaje się, iż na znak przynależności do tego grona latynizowano nazwiska i przybierano pseudoni­my, a nad nierównością społeczną demokratycznie przechodzo­no do porządku. Pośród członków Towarzystwa wybijah się akademicy: Wojciech z Brudzewa -- Brutus, z Łużyc Jan Som-merfeld — Aesticampianus vel Terinus, medycy Jan Bar -- Ur-sinus i Stanisław Selig -- Simonides, magister artium Wawrzy­niec Rabę — Corvinus; z mieszczan pisarz Krakowa, duchowny Jan Heydecke -- Mirica, który po odjeździe Celtesa podtrzyma zwyczaj spotkań humanistycznych; ze szlachty przyszli dygnita­rze państwa i Kościoła: Andrzej Róża Boryszowski -- Pegasius i Maciej Drzewicki; sporadycznie zaś chyba udzielał mu się rów­nież ówczesny biskup włocławski, Piotr z Bnina, sławiony przez Kalłimacha intelekt przedniej próby. Sodalitas istniała nie bez konfliktów z otoczeniem (na swobodę jej obyczajów burzyła się zachowawcza opinia Krakowa, skąd Celtes w roku 1490 albo z początkiem następnego odszedł nagle i z urazą do „Sarmatów", chociaż z kilkoma z nich, jak Brudzewianin, zachował ciepłe stosunki listowne) — i okazała się efemerydą, wszelako nie bez utwierdzenia zamiłowali humanistycznych u poważnych uczo­nych jak Ursinus i twórców, jak wkrótce Corvinus.

Wyjątkowo ciekawą osobowością w poczcie (prc)humanislów polskiego XV-wiecza byl w świetle współczesnego świadectwa Grzegorz z Sanoka. Z pochodzenia plebejusz bądź zbiedniaiy

153

Grzegorz z Sanoka

0x08 graphic
szlachcic, od wczesnej młodości skazany na egzystencję samo­dzielną, utalentowany śpiewak i muzyk w stylu rybaitów, zdo­bywa) wiedzę w Krakowie, potem lal 5 w głębi Niemiec i znowu na Akademii Krakowskiej 1428-1439 aż do magisterium sztuk wyzwolonych. Około 1439 r. zyskał jakiś rozgłos wykładami o Bukolikach Wergilego; środowisko poruszył nie sam temat, lecz zapewne metoda i tenor objaśnień. Karierę rozpoczął Grzegorz z chwilą, gdy uzdolnienia otworzyły przed nim kancelarię kró­lewską i gdy obrał stan duchowny. Potrzeby i powinności po­prowadziły go do Włoch (około 1437 r.) i na Węgry (a stąd 1444 r. przy boku Władysława 111 pod Warnę), Humanistyczną odtąd orientację Grzegorz podbudował studiami nie tylko staro­żytnych, ale również nowszych autorów, skoro przywiózł do kraju podręcznik mitologii Giovanniego Boccaccia Genealogia deorum genlilium ('Rodowody bogów pogańskich'). Kiedy w 1451 r. otrzymał arcybiskupslwo lwowskie, dotychczasową ruchliwość zacieśnił do obszaru archidiecezji, a powinności koś­cielne godził z upodobaniami naukowymi i uciechami życia, którym oddawał się w warownym swoim dworze w Dunajowie pod Lwowem. Gościł tam bliskie duchem osobistości, wśród nich Filipa Kallimacha.

W takich dopiero warunkach efektowniej niż w (znanej dziś) twórczości rozwinął się umysł człowieka, który odkrył dla siebie urok intelektualnej niezależności i dostrzegania -- z przekorną przenikliwością — prawd innych niż pospolite i niż zastarzałe mniemania. Grzegorz nie scalił swoich poglądów w zwarty sy­stem; wyrażał je przygodnie w błyskotliwych aforyzmach, przy czym ulubionym tropem jego argumentacji wydaje się rzeczowe porównanie. Jego doksograf ('spisywacz nauk') Kallimach, któ­ry je zapewne wysublimował, lecz prawdopodobnie nie znieksz­tałcił, kreował go na ideał humanisty szczególnego pokroju: filo­zofa bez pism filozoficznych, a o wielostronnych zainteresowa­niach i wyrobionych, choć eklektycznych, przekonaniach. W fi­lozofii więc (którą Grzegorz uznawał za samodzielny instrument badania natury człowieka) przedstawił go jako przeciwnikai przerostów dialektyki scholastycznej i hołdowania Arystoteleso­wi. W sądach o istocie ludzkiej ■ jako głosiciela jej autono­micznej godności. W epistemologii -- jako zwolennika wyższoś­ci doświadczeń zmysłowych nad czczą spekulacją o przyrodzie W etyce — jako wyznawcę wybranych tez stoicyzmu. Historię której stawiał wymóg wiarygodności, rozszerzał o uwzględnianie


i


154

Początki humanizmu

Grzegorz z Sanoka i Filip Kaliimacli

155



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
warunków naturalnych, które wpływały na byt, organizację i lo­sy społeczeństw. Zdaniem Grzegorza, przewodnim przedmiotem zainteresowań humanisty winna być poezja, polerująca język i ćwicząca piękno wysłowienia myśli na dowolny temat; a także, pod wpływem Epikura, praca użyteczna dla ogółu, dzięki której nawet plebejusze nabywają prawa do szacunku (dlatego wśród umiejętności cenił medycynę).

Wyćwiczony w sztuce dyskusji na tematy naukowe, historycz­ne i artystyczne, odbywanych z zamiłowaniem wszędzie, gdzie przebywał, i ustawicznie zajęty lekturą, Grzegorz z Sanoka pisał podobno wiele, W jakiej mierze jego własna twórczość zaczęta już w latach dojrzałej młodości, wyrażała zagadnienia, które po­ruszał w zaufanym kręgu towarzyskim, trudno ustalić. Twór* czość ta bowiem: dziejopisarska (opis powołania Władysława III na króla Węgier i jego wyprawy przeciw Turkom), oratorska, poetycka (z próbą komedii na modłę Plauta) i epistolograficzna ocalała zaledwie w drobnej części i nie zawsze z dowodem jego autorstwa. Styl jego pism prozą - - według oceny Kallimacha, który je czytał — Ikwił między tradycją a nowatorstwem. Także zachowane wiersze: epigramaty i utwory okolicznościowe, mia­nowicie żałobne, jak cpicedium Władysława Jagiełły oraz frag­ment wypowiedzi polemicznej ilustrują rozwój od stylu po­kroju średniowiecznego do względnej gładkości nowego typu. Sam Grzegorz nie taił niezadowolenia ze sposobu, w jakim po­trafił pisać. Owo epicedium, powszechnie uważane za własność Grzegorza, z inc. „Hanc tibi nimbiferam quondam, pie sceptri-ger, odam..." ('Tę pieśń pochwalną tobie, pobożny niegdyś władco') w 57 dystychach, retorycznymi apostrofami opiewało życie monarchy, przypominając nie bez dokładnych dat jego ród, sprawy osobiste i dokonania dziejowe, głosząc zwłaszcza zasługi Jagiełły dla Boga i Kościoła. Powstało ono tuż po śmier­ci króla i pod rokiem 1434 zamieścił je w swoich Annałach Dłu­gosz. Autor miał świadomość, iż temat przerasta go jako wier­szopisa. Wydało je rzemiosło literackie starej daty, z wieloma wadami języka, stylu i składni i tylko nieco poprawniejszym me­trum, może jako płód ostatni przed stanowczym, choć nie cał­kiem skutecznym zwrotem Grzegorza ku nowym wzorcom. Nie­liczne przykłady epigramatyki to prośba Ad Kałlimachum (inc. „Divitias poscis reddas ut carmine surdam..." 'Żądasz bo­gactw — skutkiem uczyń pieśni głuchą'), której cztery dystychy -;legijne oferowały Włochowi bogactwo za pomoc w skaptowa-

niu poezją pożądanej przez Grzegorza „pani", odsłaniając mi-mowiednie potomnym swobodę obyczajów dunajowskich. Wzmiankowana skłonność do improwizowania aforyzmów przyniosła dwa dystychiczne: krytyczny — o leciwej nierządnicy i pochwalny — o jednookim zarządcy, które przytoczył żywolo-pis arcybiskupa. Dygnitarz kościelny, a zatem i państwowy, chociaż uchylał się wtedy od działalności politycznej, być może imał się za to wierszowanej publicystyki. Niestety, tylko w urywkach przekazano jego ostrą ripostę (inc. „Garrula lingua, tace..." — 'Milcz, gadatliwy języku') na antyjagielloński pamflet biskupa węgierskiego Egeru Gabriela Rangoniego, który brutal­nie wyszydził Polaków i ich porażki - walce o zwierzchność nad Śląskiem, mianowicie o Wrocław w 1474 r. Wieszcząc potę­gę Jagiellonów, przyszłą pogromczynię Turcji, epizodowi teraź­niejszości przeciwstawił oczekiwany a okazalszy tryumf.

Wobec wymiarów, jakie myślicielowi, mecenasowi i po prostu człowiekowi w osobie Grzegorza z Sanoka nadał wizerunek Kallimachowy, jego twórczość, pozbawiona wyszukanego kunsztu, odkrywczości czy potęgi wyrazu, wygląda nikle i nie mogła mieć większego udziału w podboju ówczesnej polskiej kultury piśmienniczej przez humanizm. Dobrą natomiast przy­sługę wyświadczył humanizmowi Sanoczanin, kiedy zadomowił u nas cudzoziemca, który już przed Celtesem i jego socjuszami kierował nowy prąd ku nieodwracalnym osiągnięciom kulturo­twórczym.

Tą najwybitniejszą indywidualnością wczesnego humanizmu w Polsce okazał się Włoch spod Florencji Filippo Buonaccorsi, noszący grecki pseudonim Callimachus. Zjawił się u nas w 1470 r. w podwójnym charakterze. Naprzód, jako uchodźca politycz­ny — oskarżony o poganizujący spisek przeciw papiestwu; zbieg, który po dwuletniej tułaczce po Włoszech, Krecie, Cy­prze, Chios i Grecji znalazł azyl w Polsce wbrew żądaniom eks­tradycji, jakie jego tropem nadesłano z Rzymu, i mimo zarzutu znoszenia się z Turkami. Po wtóre, jako ukształtowany studiami nad literaturą starorzymską a zarazem odkrywczy poeta, o inte­lekcie wzbogaconym wysoką kulturą artystyczną i naukową Florencji, Wenecji i Rzymu, gdzie zaliczał się do członków słyn­nej wtedy neoplatońskiej Akademii Pomponiusza Leta, wybitne­go mistrza tamtejszego uniwersytetu.

Ważniejsze odtąd okresy jego życia to w latach 1470-1472


156

Początki humanizmu

Twórczość Filipa Kallimacha

157



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
gościna u Grzegorza z Sanoka w Dunąjowie, a następnie służba na dworze Kazimierza Jagiellończyka, gdzie ćwiczył w wymowie dwóch jego synów, był sekretarzem, i gdzie stał się jednym z najczynniejszych dyplomatów królewskich. W tej roli podróżo­wał do Italii, na Węgry, do Austrii, Czech i Niemiec, a nawet do Konstantynopota (1487). Utrzymując, jako Włoch, poufne stosunki z Wenecją, Florencją, a nadto z dworem cesarskim, w pewnej mierze wytycza! orientację antyturecką i antywęgierską polskiej polityki zagranicznej. Nie dość przekonująca skutecz­ność, a stąd nieufność opinii wobec jego misyj zmusiła Kallima­cha po śmierci Kazimierza do schronienia się w Wiedniu (1492-1493); lecz kiedy rządy objął umiłowany jego uczeń Jan Olbracht, powrócił do służby. Zdaje się, iż nie bez jego wpływu ruszyła nieszczęśliwa wyprawa mołdawska (1497), której zresztą Buonaccorsi nie dożył.

Takie losy formowały twórczość człowieka, który sam nazwał się „Tuskoscytą" (Toskaticzykiem i ,,Scytą"-Polakiem), W We­necji poeta pochłonięty erotyką, w Rzymie układał panegiryki i epigramaty, lecz także — gdy dojrzał w nim krytyczny osąd ży­cia — satyry; tułaczka zaś, nie szczędząca mu groźnych nawet niepowodzeń (po czym Kallimach przybrał przydomek Expe-riens 'Doświadczony'), pogłębiła go i uwrażliwiła na obroty losu własnego i losów cudzych, na ludzką przyjaźń i życzliwość. W Polsce jego dojrzałość artystyczna osiągnęła szczyty, a zarazem ogarnęła dziedziny, na które uprzednio nie wkraczał.

Pierwszym przyczynkiem Kallimacha do rozwoju humanizmu w Polsce było oddziaływanie osobiste przybysza z fascynującej Italii, człowieka rzutkiego i ruchliwego, o niezwykłych przeży­ciach, świetnym talencie i zaszczytnych znajomościach ze sława­mi swej naturalnej ojczyzny, umiejącego też zyskiwać przychyl­ność niepowszednich ludzi w przybranej i przyciągać wartościo­we umysły: do jego domowników należał szereg lat Maciej Drzewicki, a przed rokiem 1492 czas pewien Biernat z Lublina. Drugim — jego pisarstwo. Kallimach, jak się zdaje, nie docenił druku, skoro za swego życia oglądał tylko dziełko Anila seu de gestis Atlilae, odbite w 1489 r. we Włoszech z inicjatywy tamtej­szych przyjaciół autora. To wszakże, co pisał, przetwarzał i do­pełniał, nie zalegało na miejscu. Utwory Buonaccorsiego to wie-lekroć utwory z „adresami" w nagłówkach bądź dedykacjach, co wraz z liczbą ich kopii tutejszych i zagranicznych dowodzi, iż nawet nieobszerne płody jego pióra rozchodziły się między od-

biorcami, którycKautor potrafi! upatrzeć i o których zabiegał szczególnie we wćifcsnej porze wrastania w Polskę. Pierwszym z nich był oczywiście arcybiskup lwowski, adresat całego pocztu takich przesłań; dalszymi co wybitniejsze osobistości. I tak wier­szem Magnifico [...} Derslao de. Riiwani palaiitio Sandomhiensi, o 38 dystychach elegijnych (inc. „Dii, precor, efficiant, mea sint insomnia vera..." 'Proszę, niech bogowie sprawią, by moje sny się ziściły'), uczcił wiosną 1471 r. dygnitarza, który bronił go przed ekstradycją wbrew złowrogiej dla Kallimacha uchwale sejmu - łącząc przestrogi przed uleganiem papiestwu i wylew żalu nad samym sobą z obietnicą dziękczynnego daru: nieśmier­telności w niebotycznej sławie za sprawą pieśni poety. W tymże roku odą Ad Joannem Longinum seniorem (inc. „Algentis, Lon-gine, decus telluris ab areto..." — 'Długoszu, ozdobo ziemi od zimnej północy'), wylewnie chwaląc geniusz naszego dziejopisa­rza, wyrażał podziw dla wyższych niż Orfeuszowe poetyckich uzdolnień Długosza.

Jeszcze inaczej zwracał się do Jana Ostroroga. Utworem świadczącym, jak zręcznie Buonaccorsi potrafił podchwytywać treści nieobojętne dla społeczeństwa, gdzie osiadł, jest hagiogra-ficzna Gloriosi martyris divi Sianislai vii a in carmine sappluco edita. Włoch ułożył ją między rokiem 1472 a 1480, dedykował zaś arcybiskupowi gnieźnieńskiemu Zbigniewowi Oleśnickiemu (inc. dedykacji: „Que tibi Sbigneo cecinit mandante Philip-pus..." — 'To, co za twoim rozkazem, Zbigniewie, opiewał Fi­lip'). Treść jej wypełniły sparafrazowane przejątki z prozaicznej VUa beatissimi Stcmislai Długosza. Kallimach nadał jej kształt nie epicki, lecz liryki narracyjnej, z zamysłem, być może, nielicz­nego produkowania „pieśni", skoro użył (55) strofek safickich. Rzecz nie wyparła średniowiecznej jeszcze roboty, lecz rozpow­szechnionych sekwencji czy hymnów o patronie Polaków, nie­mniej z początkiem XVI stulecia Cannen sapphicum wytłoczył w Krakowie Jan Haller.

Bez wątpienia jednak prawdziwy wzlot poetycki Kallimacha nastąpił w azylu dunajowskim za sprawą miłości do autentycz­nej, chociaż do dziś zagadkowej bogdanki, Fanni Świętochy (lub Świętochny), której rysopis prywatny i stanowy skutecznie zatarły sprzeczności realiów. Epizody tego związku, co zrazu skrzepił serce tułacza i uszczęśliwił kochanka, jednak na koniec zerwała go lekkomyślność marnej kobiety - - upamiętniło tzw. Faimictum, zbiór 32 elegii i 28 epigramów. Prawdopodobnie


158

Początki humanizmu

Biograf/styka KaUimacha

159



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
szczere uczucie wtrącało autora w krańcowo odmienne stany psychiczne: od wzruszeń wzajemności, uniesień spełnienia miłos­nego, chełpliwości fortunnego amanta, przez zawody daremnych oczekiwań, podejrzliwość, zazdrość, rozgoryczenie -- do pokus samobójstwa i wzgardliwego odwetu w pochwałach innych pię­kności. Taki dramat uczuć, opiewanych w imię naturalnego pra­wa do radości życia i do protestu, gdy przemijała, by} u nas re­welacją tematyczną i formalną. Wszelako nie sama tematyka mogła poruszać współczesnych, lecz jej otwartość i wyraz. Jej otwartość to uczynienie ze spraw intymnych własności publicz­nej, albowiem poeta odkrywał je przed towarzyszami, do któ­rych kierował pojedyncze wiersze zbioru. Jej wyraz to starannie stylizowane naśladownictwo liryków klasycznych (Katulla, Ti-bullusa, Owidiusza) i w ogóle topika imponująca erudycją an­tyczną. Napisana na życzenie Fanni dłuższa opowieść autobio­graficzna (inc. „Scire meos casus, populos gentesąue requiris..." 'Pragniesz wiedzieć o mych przygodach, ludach i narodach'), w której zresztą nie brak oczywistych dziś przemilczeń, szlak wędrówek śródziemnomorskich dał narratorowi sposobność do ustawicznych reminiscencji mitologicznych: jego droga krzyżo­wała się ze śladami bóstw i herosów pradawnej Grecji... Toteż Fannktum zdobyło wzietość, szczególnie wśród studiującej mło­dzieży i wykształconych mieszczan.

Dalsze 25 lat związku KaUimacha z Polską przyniosło nad­spodziewanie znaczny dorobek prozą z dziedziny biografistyki (jeśli zaś naprawdę istniała Historia peregrinationum suarum, to również autobiografistyki) i dziejopisarstwa, oratorstwa i publi­cystyki politycznej. Ich czytelnik musiał zauważyć bystrość i wielostronność obserwacji autora oraz zręczność traktowania te­matów. Jako biograf Buonaccorsi przekonywał, iż człowiek jest wart studium w dobrem i w złem (dwaj bohaterowie takich jego portretów to wysocy duchowni, lecz nie święci; trzeci uchodził za wcielenie zła), a tak panegiryzowanie, jak naganę można wy­razić w sposób niebezpośredni i umiarkowany. Historię trakto­wał pragmatycznie jako proces, którym zawiadują motywy bar­dzo skomplikowane, często nieprzewidywalne i silniejsze niż wo­la rządzących. Co do respektowanych w nim treści, nie odbiegał od prawideł metodologicznych, jakie za antykiem przyjmowała „szkoła" humanistyczna. To pewne, iż wstrzemięźliwie odnosił się do religijnej inspiracji zdarzeń, raczej z nieufnością przywo­dził wszelkie oracula (symptomy wróżebne), nie opuszczał scen

obyczajowych (jak np. ceremonialny pogrzeb doży weneckiego), rysopisów znamienitych osób, wreszcie przygodnych ciekawo­stek {jak żeglarsko-wojenne wyczyny Krzysztofa Kolumba). Hpicka dyscyplina piszącego zazwyczaj potrafiła produkować rzecz jednolitą, mimo iż źródła miewały charakter różnorodny. Przy tematach z odległej przeszłości wykorzystywał gotowe wersje ich przedstawień, niemniej umiał zdobyć się na własną; przy tematyce nowszej włączała się autopsja i rygory pozamery­toryczne. Inteligentny i przezorny Włoch miał świadomość, że obraz współczesności podlega sądom współczesnych i że sam -wtedy quasi urzędnik wielkiego królestwa — należąc do wtaje­mniczonych jest odpowiedzialny za jej losy.

Kalhmach-prozaik zaczął od biografisiyki.

Vita et mores Gregorii Sańóbei to podwójnie: poprzez postać tytułową oraz sposób jej prezentacji pierwsza biografia humani­styczna w Polsce. Geneza dziełka jest złożona. Powstało ono już za życia arcybiskupa, bo w 1476 r., co zobowiązywało autora, aby należną odeń Grzegorzowi wdzięczność, a tematowi -- wy-tworność połączyć z wiarygodnością. Yila dotyczyła wysokiego hierarchy Kościoła o poważnym stosunku do powinności swego stanu, ale zarazem człowieka z bujnymi upodobaniami świecki­mi, o intelekcie filozofa, którego poglądy wypadało starannie zanotować. Kallimach nadał Żywotowi kompozycję dwudzielną: ,,vita" ukazywała bardziej karierę Grzegorza poprzez racjonalne kreowanie własnego losu i sprzyjające mu talenty, a „mores" ('obyczaje') — wizerunek dojrzałej już osobowości, godzącej działania wśród ludzi i dla ludzi z bezpieczeństwem swobody oddawania się upodobaniom umysłowym tudzież przyjemnoś­ciom zgodnym z naturą. Całość okazała się utworem wolnym od płytkiej hołdowniczości — przeciwnie: nie pozbawionym szczegółów obyczajowo nawet drażliwych, żywotem człowieka niepospolitego, którego skrzące się dowcipem odżywki (w trybie oratio recta) razem z relacjami narratora złożyły się na unikato­wy w tamtej dobie między tuziemcami system poglądów na świat.

Inaczej skomponował bliźniaczą tytułem Vita et mores S&ignęi cardinaliś; poświęconą potężnemu niegdyś kardynałowi Oleśnic­kiemu, a dedykowaną jego bratankowi i imiennikowi, który za­siadał na stolcu arcybiskupim w Gnieźnie. Pierwszą jej połowę wypełniła legenda rodowa Oleśnickich z Dębna; ich protoplastę wskazał Kallimach w starożytnym Deombrocie z królewskiej


160

Początki humanizmu

Historia i polityka pod piórem Kallimacha

163



0x08 graphic
krwi scytyjskiej, mimochodem opowiadając o pochodzeniu i ję­zyku Polaków, a dopiero drugą - sylwecie kardynała. Tak po­jawił się atrakcyjny koncept genealogiczny, w przyszłych „sar-mackich epokach powielany przez nobilów przy lada pretekś­cie fonetycznej zbieżności nazewniczej.

O ile dotychczasowa twórczość okresu polskiego wynikała z pobudek osobistych i rachub prywatnych Kallimacha, o tyle kil­ka następnych dzieł było płodem również jego ambicji i do­świadczeń jako polityka-dyplomaty, któremu sporo lat życia pochłonęły problemy zagraniczne Polski, przede wszystkim jej stosunku do Turcji, a w jego orbicie — do Węgier i do Włoch. Możliwe jest, że za sprawą Grzegorza z Sanoka, na pewno zaś biskupa włocławskiego Piotra z Bnina podjął on najpierw temat tragicznego losu młodego króla Polski i Węgier Władysława 111 „Warneńczyka". Zalecenie tematu: okoliczności, które dopro­wadziły do pogromu pod Warną, jego przebieg i skutki, nie by­ło przypadkowe. Sam Grzegorz, od początku wpływowy zwo­lennik wejścia Polaków nad Dunaj, należał do garstki ocalałych świadków klęski. Część przeto wiadomości o roku 1444 usłyszał Kallimach z ust Grzegorza, część zgromadził za pobytu na Węgrzech około 1480 r., gotową osnowę i dalsze szczegóły zna­lazł w tekstach Długosza. Przed 1487 r. zespoli! je w opowieść o preliminarzach powołania Władysława na tron węgierski, wypra­wie do Węgier, gdzie siłą łamano przeciwników jego obioru, o zwycięskiej kampanii bałkańskiej, o zgwałceniu pokoju z Turka­mi przez chrześcijan i o Warnie. Kallimach dedykował swą pra­cę Kazimierzowi Jagiellończykowi w akcie wdzięczności i czci a w intencji sławienia dynastii; a także opatrzył ją geograficzną lokalizacją ziem wciągniętych w wydarzenia. Poczylność owej pracy, różnie tytułowanej po manuskryptach (Historia de rege Whtdislao, ... de elade Yarnensi i in.), potwierdza wielość jej ko­pii.

Wkrótce po roku 1486 spisał relację o niedawnych i zarzuco­nych już działaniach dyplomatycznych Republiki Weneckiej, która organizowała dalekosiężny manewr strategiczny: ruszenia Persów i Tatarów przeciw Turkom, szykującym nowe podboje w Europie, przede wszystkim inwazję na Wiochy. Ogniwem owych zabiegów była też Polska, Relacja dokumentowała posu­nięcia, jakimi przez Kallimacha — wysłanego w tej sprawie z wielką misja do cesarza Fryderyka III i Wenecjan - sterowano planem akcji Tatarów dla bezpieczeństwa naszego królestwa i

dobra jego interesów w Mołdawii. Manuskrypt historii De his ąuae a Yetwtis tentata sunt Persis ac Tartaris contra Turcos mo-vendis ('O tych, którzy kuszeni są przez Wenecjan do ruszenia Persów i Tatarów przeciw Turkom') przesłał do Wenecji Maciej Drzewicki, z listem, w którym zanotował ciekawą krytykę Kro­niki mistrza Wincentego, jaką wygłosił był Piotr z Bnina obok słów oczekiwań, iż czyny Polaków składające się na ich historię zechce należycie zgłębić i unieśmiertelnić odpowiednim dziełem Kallimach.

Taki, wytyczony rutyną dyplomatyczną autora, punkt widze­nia podyktował brzmienie tych zwłaszcza fragmentów, które zdawały sprawę z rozmaitych poselstw i obrad. Aby było ono wierzytelne, Kallimach -- piszący, gdzie wypadało, o sobie sa­mym w trzeciej osobie - - starannie przytaczał bądź streszczał własne i cudze zdania. Historią, jak dla wielu dziejopisów po­cząwszy od starożytnych, była dla niego dziejami wyrozumowa-nych bądź porywających przemówień i ich skutków. Wszystkie zaś owe prace otrzymały gładką narrację dobrą łaciną, w której wprawny lektor mógł podziwiać cenione reminiscencje z klasy­ków: Cycerona, Liwiusza, Salustiusza, a nawet {po raz pierwszy na naszych ziemiach) Tacyta, obok dowodów, iż autor nie bez­krytycznie śledził też publikacje współczesnych swoich ziomków. Towarzyszył temu przeważnie szczególny spokój składni; Kalli­mach bowiem, jeśli nie musiał cytować innego, wolał styl nie ty­le retorycznie efektowny, ile równomierny i przejrzysty. Można ów styl, uwydatniający częstą argumenlacyjność narracji lub dyskursywność wypowiedzi, nazwać intelektualnym.

Przypuszczalnie na przełomie roku 1489 i 1490 Kallimach sporządził memoriał przewidziany do wygłoszenia przed wyso­kim gremium, które miało niebawem obradować w Rzymie nad krucjatą antyturecką. Główne jego tezy podyktowano w kance­larii Kazimierza; od siebie nadal im autor należną oprawę styli-styczno-retoryczną i akcenty własnej kompozycji, Miarodajne, bo poparte naocznością, były twierdzenia o słabości Turków, wszelako jednocześnie i z nie mniejszą znajomością rzeczy Kalli­mach dowodził, iż skłócony wewnętrznie obóz państw chrześci­jańskich nie zdoła ich pokonać, jeśli nadal nie będzie doceniany władca polski, jego odpowiednich względów godna powaga, za­sobność i moc militarna. Memoriał -- zbyt obszerny, aby miał być mową • pozostał chyba w ręku autora, gdyż lym razem nie wszedł on do przedstawicielstwa Polski; ślad pierwotnego

7 — Literatura średniowiecz"


162

Początki humanizmu

„Rudy Kallimaclwwe"

163



0x08 graphic
0x08 graphic
zamierzenia oratorskiego ostał się w tytule: Ad Innocentium VIII de bello Turcis infererfdo orałio ('Mowa do [papieża] Innocente­go VIII o wszczęciu wojny przeciw Turkom')- Jakby na margi­nesie takich przemyśleń powstało osobliwe hungarianum: reIacJa o żywocie i czynach Attyli, sporządzona w latach 1486-1488, pod wpływem tysiącletniej już, ale niegasnącej tradycji pannon-skiej „bicza Bożego". Elementy legendy i prawdy skompilował autor z zapożyczeń od historiografów z pobliża wieku straszli­wego wodza Hunów, jak Ammianus Marcellinus i Jordanes, oraz od paru innych. Attita, seu de gestis Attilae mogła była za­jąć każdego frapującą fabułą, ale niektórych -- nauką zakłada­nia imperium i używania potęgi.

Pozycje oddzielne stanowiły w spuściźnie Kallimacnowej je­szcze dwa teksty. Prawdopodobnie od końca 1476 r. gotowa by­ła jego Rhetorica - podręcznik wymowy na użytek dydaktycz­ny, może dla słuchaczy Akademii Krakowskiej, czy raczej dla uczniów Kallimacha, synów królewskich. Zawartość pracy nie w pełni odpowiadała tytułowi, ponieważ objęła tylko teorię tzw. inventio, czyli umiejętność wynajdywania środków najskutecz­niej przekonujących o prawdziwości wypowiadanych twierdzeń - a odnosiła się tutaj do różnych odmian oratorstwa sądowe­go. Kallimach zredagował naukę o kompozycji mowy i sposo­bach realizowania kolejnych jej części zależnie od tematu, oko­liczności, statusu, rangi społecznej i charakteru osób; dalej -formuły celu wystąpień, argumentacji oraz topikę, wreszcie tech­nikę polemik. Schematem układu owych treści szedł za De m-ventione Cycerona; samą materię zaczerpnął też z innych pism wielkiego mówcy, z Kwintyliana i XV-wiecznego humanisty Greka Jerzego z Trapezuntu, a szereg zapożyczeń skądinąd. Re­toryka była więc wytrawną, szczegółowo usystematyzowaną kompilacją, jakkolwiek jej twórca włączył w nią składniki do­brane samodzielnie a wysnute z osobistych doświadczeń i prze­myśleń. Autograf jej czystopisu, darowany ongiś Drzewickiemu, ocalał; czy kiedykolwiek służył praktyce jurydycznej, brak do­wodu.

Tekst drugi, a zarazem ostatni, niepoczesny a ongiś rozgłoś­ny, złączyła z nazwiskiem Kallimacha opinia czasów Zygmunta I prawdopodobnie nie bezzasadnie. Consiłia Callimachi to nie­wielki zbiór (35) zaleceń dla władcy, pierwotnie pono dla Jana Olbrachta. Rady Kallimachowc postulowały zasady jedyno-władztwa oraz sposoby jego osiągnięcia i sprawowania. Nieuf-

ność, bezwzględność i surowość, wraz z twardym wyrachowa­niem finansowym, cynizmem środków ujarzmiania poddanych świeckich i duchownych, dynastów mazowieckich, dygnitarzy, szlachty — aż do Fizycznego usuwania przeciwników czy opor­nych — miały dać królowi pełnię zwierzchności przy jednoczes­nym równaniu stanów wobec prawa („unus rex, una lex"). Zre­dagowane w stylu kategorycznym, bo o brzmieniu zwięzłych zdań rozkaźnikowych, Rady porażały wręcz przenikliwą rzeczo­wością obok wzgardy wobec społeczeństwa („...tak Polacy: siła mówią, a nic nie uczynią"). Pamięć niesłychanego nigdy u nas programu rządów „tyrańskich", podtrzymywana w licznych ko­piach i przekładach, które w poszczególnych punktach zapewne aktualizowano, trwała z osławą Kallimacha jako pierwszego inspiratora nienawidzonej przez demokrację szlachecką idei „ab-solutum dominium" do XVII wieku.

Prawie wszystkie wymienione pisma niezwykłego Włocha za­legły w manuskryptach. Dopiero po kilkudziesięciu latach, przy­puszczalnie za przyczyną bliskiego już niebezpieczeństwa, jakim zagrażał Półksiężyc, niby aktualne turcyki ukażą się drukiem: Historia de rege Vladislao (1518), Ad Innocentium ocłavwn... oratio (1524), De his... (1533), a nadto żywot Attyli (1519) - i większość z owych tytułów mieć będzie wznowienia. Przedtem te i inne utwory znała tylko pozyskana dla nowego prądu gro­madka przyjaciół i prominentów. W swoim czasie i w naszych warunkach były one zjawiskiem odrębnym i zgoła samotnym, na pewno zaś nie miały godnych siebie odpowiedników. Toteż twórczość Filipa Kallimacha, użyteczna poznawczo i wypraco­wana literacko, na rozprzestrzenianiu się w Polsce humanistycz­nego pojmowania świata i wyrażania człowieka zaważyła chyba tyle, ile znaczyła dla szczupłego grona ludzi, od których zaczy­nał się dopiero nieprzerwany postęp nowego.

Humanizm renesansowy w Polsce XV stulecia reprezentowała więc myśl i dokonania zaledwie kilku wybitnych jednostek, fas­cynacja nielicznych sympatyków, w większości uczonych akade­mików i obywateli krakowskich, w znaczącej mierze iudzi obcej krwi, a uprzednio rozproszone i wtórne próby naśladowcze re­torów i wierszopisów. Nie wydał on u nas wielkich dzieł i nie podjął (inaczej, niż zdarzało się gdzie indziej) nawet próby pisa­nia w języku narodowym. To, co zachowawcze w mentalności i kulturze, wciąż górowało nad innowacjami. Średniowiecze pol­skie ustępowało powoli i w pełni sił twórczych.


Wiara i ideologia w obliczu przemian

165



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Wyjście z epoki

.Przeobrażanie się średniowiecznej kultury polskiej w kulturę pierwszej z epok nowożytnych — renesansu - - potoczyło się z nieco pospieszniej dopiero od przełomu XV i XVI stulecia. Oko­liczności historyczne podyktowały ewolucyjny rytm przemian: po­wolne zastępowanie dotychczasowych składników rzeczywistości odmiennymi. Korona Polska i towarzyszące jej dziejom Wielkie Księstwo Litewskie pod panowaniem tej samej dynastii umocniły wspólny status mocarstwa europejskiego, nie doznały głębszych wstrząsów wewnętrznych i nie musiały prowadzić wyczerpujących wojen. Dzięki temu żaden z ustrojowych, gospodarczych i insty­tucjonalnych fundamentów państwa nie uległ zniszczeniu, a prze­szłość tylko stopniowo i nie we wszystkich dziedzinach oddalała się od udziału we współczesności.

Dla społecznego podłoża kultury bodaj najistotniejszą ze zmian okaże się polityczny awans szlachty, która coraz prze-możniej obezwładniała silne dotąd mieszczaństwo a zwłaszcza stan kmiecy, uchwycony w karby podległości prawnej i rosnące­go przymusu pracy dla ziemian (pańszczyzny). 1 w tym wszela­ko układzie przełom epok nie burzył sytuacji, jaką odziedziczył po minionym okresie. Stany nie były wtedy nieprzenikalne: prócz zamożności osobistą karierę, przynajmniej jednostkom spośród mieszczan i chłopów, umożliwiało wykształcenie. Zdo­bywana w szkołach i uniwersytetach wiedza rosła w cenie i sta­wała się coraz powszechniej dobrem ludzi świeckich. Odjęcie du­chowieństwu niemal wyłączności wykształcenia, a zatem tworze­nia kultury piśmienniczej, okaże się jedną z kapitalnych. różnic między średniowieczem a Odrodzeniem,

Ciągłość procesów historycznych włącznie z kulturowymi do­tyczyła również ideologii. Wielki hegemon średniowiecza: chrześcijaństwo, trwało w swej istocie niewzruszenie. Trwało także zdeterminowane religią widzenie rzeczywistości w jej dy-

chotomii odniesień nadprzyrodzonych i doczesnych wraz z kul­towymi, obyczajowymi i artystycznymi pochodnymi takiego wi­dzenia. I tu wszakże nie było bezruchu. Wewnątrz chrześcijań­stwa dojrzewały tezy i decyzje, które wkrótce wybuchną refor­macją (1517) i rozerwą je na kilka odłamów doktrynalnych i organizacyjnych. Zanikały albo ograniczały swój zasięg do en­klaw klasztorów i niektórych bractw dawne prądy religijne, jak doloryzm. W obliczu nowej, ogólnie optymistycznej antropolo­gii renesansu cofnęła się przemożna do niedawna doktryna spraw ostatecznych. Świadomość powagi takich zmian miały u nas w początkach wieku zapewne tylko światłe umysły. Nato­miast najliczebniejsze, drobnoszlacheckie i plebejskie rzesze wiernych, których poglądy urabiała ambona i szkoła parafialna, pozostawały ostoją tradycji. Właśnie tędy średniowiecze wpro­wadziło w pamięć i wyobraźnię ludu nieprzebrany zasób tema­tów i ich przedstawień, wzbogacając rodzimy folklor wyborem dobra obiegowego z kultury całego ówczesnego świata, żywot­nym przez selki lat.

Podobnie działo się z drugim nurtem ideologii, jaka dojrzewa­ła przez całe polskie średniowiecze: ideologii narodu i państwa. Już wieki średnie wysłowiły świadomość narodową Polaków — ich poczucie odrębności etnicznej i godności wobec obcych; ich upodobanie do zamieszkiwanych ziem i przekonanie o obowiąz­ku ich obrony. Główną nosicielką tej świadomości była historio­grafia. Słowa o prawie Polaków do niezawisłego bytu państwo­wego zapisano już na kartach Gestów Anonima Galia; formułę „miłości ojczyzny" - w Kronice Wincentego Kadłubka; wspa­niałą syntezę wszystkiego, co składało się na ówczesne pojęcie patriotyzmu zbudował Jan Długosz. Mimo iż wiek XVI nie zdo­był się na opublikowanie (znanych mu) tych dzieł, myśl poli­tyczna i dziejopisarstwo polskiego odrodzenia w paru przewod­nich założeniach, jak właśnie powyższe, kontynuowały poglądy przodków, nie wyrzekłszy się ostatecznie również podań wbrew pierwszym głosom krytyki naukowej. Czasów średniowiecza się­gały wreszcie nazewnicze przesłanki wielkiego mitu szlacheckie­go, jaki zawładnie myśleniem, imaginacją i obyczajem herbo­wych Polaków XVI-XVIII w. — sarmatyzmu.

Niespiesznie przeobrażało się także piśmiennictwo. Utrzymała się jego dwujęzyczność mimo przesunięć wymiaru używania łaci­ny i polszczyzny na korzyść mowy ojczystej. Modyfikowały się przy tym wewnętrzne cechy obu języków. Znamiona średnio-


Spuścizna średniowiecza w drukach XVI w.

167



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
wieczne rychlej zgubili „lacinnicy", poddawani skutecznej edu­kacji klasycznej, aczkolwiek jeszcze kilka generacji autorów, którzy współtworzyli humanizujący i humanistyczny nurt litera­tury tamtego okresu, mianowicie poeci, począwszy od Pawia z Krosna, nie potrafiło ich się wyzbyć. Natomiast jakość pol­szczyzny piśmienniczej pierwszych dekad XVI w. podtrzymywa­ły wspólnie: nawyki indywidualne ludzi pióra, tradycjonalizm niektórych gatunków literackich, wreszcie — druk.

W roku 1503 w Krakowie założono stałe odtąd oficyny wy­dawnicze, które obok łacińskich ksiąg kościelnych, prawnych, dziel antycznych, podręczników i utworów świeżej daty jęły się szybko tłoczenia tekstów w języku polskim. Nakładcy sięgnęli wtedy po tytuły niezawodnie pokupne, przede wszystkim treści religijnej, następnie po „beletryslykę" popularna. Spod pras drukarskich wychodzić zaczęły (i długo były wznawiane) wersje spuścizny zamierzchłego nieraz średniowiecza, których transla-torzy bądź redaktorzy, zwykle plebejusze z tytułami naukowy­mi, urodzeni jeszcze za Jagiellończyka, posługiwali się polszczyz­ną, która już niebawem — za Orzechowskich, Górnickich, Ko­chanowskich nosić będzie patynę naturalnej archaiczności. Honorowe miejsce pierwszej samoistnej książki odbitej w na­szym narodowym języku zajmie złożony z końcem 1513 r. w warsztacie Floriana Unglera i Wolfganga Lerna Raj duszny — Biernata z Lublina przekład jednego z łacińskich modlitewni­ków, jakie ułożono w dawnej dobie. Z niej również wywodziły się inne, stare i prastare zabytki, które teraz tłumaczono, by tłu­maczenia drukować. Z takich, dla przykładu, wskazać można między rzeczami religijnymi albo dewocyjnymi Żywot Pana Jezu Krysia spolszczony przez Baltazara Opeca (1522), kompilację, której główne źródło łacińskie powstało w początkach XIV w.; żywoty świętej Anny (1522?), Aleksego „spowiednika" i Eusta­chego męczennika (1529) roboty Jana z Koszyczek; apokryficz­Istoryję o świętym Józefie (1530); czy Psałterz, albo Kościelne śpiewanie króla Dawida (1532), od adresu edytorskiego zwany „krakowskim", w istocie będący tylko zmodernizowaną nieco wersją XV-wieczną; między świeckimi zaś translacje znów Jana z Koszyczek Rozmów, które miał kro! Salomon mądry z Mar­chołtem grubym a sprośnym (1521) i Poncyjana (ok. 1530); Bier-natowego Ezopa (1522); anonimowe Historyje rozmaite z rzym­skich i z innych dziejów wybrane (1540) oraz Historyje o żywocie i znamienitych sprawach Aleksandra Wielkiego (1550); czy uczo-

ne dzieło Stefana Falimirza O ziołach i o mocy ich (1540) albo Księgi o gospodarstwie (1549), które traktowały o nim według XII-wiecznego kompendium Piotra de Crescentiis. Chociaż wy­biorczy, przegląd ów potwierdza prawdę, iż polszczyzna wczes­nych druków musiała posiadać cechy dawności, bądź iż wśród wydawnictw jeszcze z połowy XVI stulecia trafiały się rzeczywi­ste starocie średniowieczne.

Wydajność nowego środka komunikacji wraz z poczytnością każdego chyba takiego druku doraźnie wzmogła obieg, a zatem swoistą aktualizację tego, co z metryki należało do średniowie­cza. Ten sam wszelako druk inicjował reformę przynajmniej jed­nej pozostałości rękodzieła pisarskiego: grafu. Brak jej zasad, czyli dowolność i przypadkowość pisowni w przekazach spływa­jących do oficyn, skazywał wydawców na kosztowną nie-oszczędność składu. Toteż potrzebą chwili stało się opracowanie ortografii polskiej i nie przypadkiem wcześnie, gdyż w latach 1514-1515, ukazała się pierwsza (z 9 w tamtym stuleciu) edycja takiego podręcznika, autorstwa kustosza skarbu koronnego Sta­nisława Zaborowskiego. Późniejsze studia nad ortografią odno­siły się do polszczyzny renesansowej, unormowanej już kulturą książki drukowanej; Zaborowski szukał ładu w chaosie odzie­dziczonym po pokoleniach, dla których książką był rękopis.

Druk (z różnorakich powodów) nie wykorzystał wszystkiego, co ■ przedrenesansowe duchem i językiem — spoczywało w manuskryptach. Przy niektórych tekstach przypuszczalnie chybi­ły zamysły publikacji; tak być mogło wobec najwcześniejszej ale-ksandreidy polskiej roboty Leonarda z Bończy (1510) i przy ko­piach przekładu apokryfów Sprawa chędoga, Ewangelia Nikode­ma oraz Historyja Trzech Króli w zwodzie Wawrzyńca z Łaska (1544). Część ich dostępna bywała poza drukiem, choć w wą­skim zasięgu obiegu, jak lektury klasztorne pokroju Rozmyślań dominikańskich albo wiadome zamkniętemu kręgowi czytelni­ków Annały Długoszowe. W dwóch jednak strukturach, konser­wowanych powagą kultu i jego porządkiem liturgiczno-kalenda-rzowym, ostała się tradycja a nawet słowo średniowieczne. Pierwszą były niektóre pieśni religijne, wrosle w pamięć wier­nych wraz z melodiami i respektowane przez lirykę konfesyjną wszelkich kierunków, co widać po kancjonałach. Drugą stano­wiły kazania — nieustające oratorstwo ambonalne, czerpiące też 7. odwiecznych treści i doświadczeń homiletyki, na wyższym po­ziomie owej sztuki ujmujące je w reguły ars sermonandi; nawet




0x08 graphic
0x08 graphic

rytm i rym odezwie się w prozie tak wybitnych stylistów jak Piotr Skarga i Jakub Wujek - a po nich w konceplystycznym kaznodziejstwie baroku, gdzie wypłynie także niejedno dawne

exemplum.

Prócz pokładu gotowych i w części nadal żywotnych tekstów polskie Odrodzenie i czasy porenesansowe uzyskały od średnio­wiecza i w pełni rozwinęły wzorce kilku gatunków literackich, których nie brały pod uwagę poetyki klasycyzujące, a które w macierzystej swej epoce występowały u nas wyjątkowo lub nie­wyraźnie. Były to dialogi wierszowane oraz odmiany dramatu misteryjnego i moralitetu. Wzorcem pierwszych stała się Rozmo­wa mistrza Polikarpa ze Śmiercią, może spopularyzowana nie znanym dziś wydaniem krakowskim. Idące jej śladem polskie „rozprawy", „rozmowy" i po prostu „dialogi" od lat czterdzie­stych XVI w. służyły roztrząsaniu aktualnych problemów poli­tycznych, wyznaniowych i moralno-obyczajowych — a poczet ich autorów otworzył Mikołaj Rej. Misteria — poza pierwszym: znakomitą Hisloryją o chwalebnym zmartwychwstaniu Pańskim, ogłoszoną około roku 1580 w redakcji paulina Mikołaja z Wil-kowiecka - i dramaty z kanonicznymi elementami moralitetu uległy w kompozycji i zawartości przemieszaniu ze składnikami innorodnymi i tylko ich fragmenty wywodzić można z wczesne­go stadium dziejów gatunku.

Polskie średniowiecze piśmiennicze zatem jako całość zamknę­ło swoje dzieje powolnym zanikiem wszystkiego, co je tworzyło między X a XVI stuleciem. Świadomość, że przeminęło jako epoka, razem z przelotnymi próbami nadania jej jakowegoś miana, przeblyskiwała już u ludzi Odrodzenia. Jednak nikt nie wypowiedział wtedy prawd istotnych: iż owe 5 wieków ma za­sługę wyrażenia samowiedzy narodu; iż założyło podwaliny pol­skiego języka kulturalnego i literackiego; iż czasom nowożyt­nym mogło było przekazać tyle tylko spuścizny, ile zdołało ujść zatracie, jaką niosła z sobą ich własna historia. Piśmiennictwo to było ongiś znacznie bogatsze niż za dni epoki, która je pierw­sza oceniała. Jednocześnie za jej dni było bogatsze niż później, kiedy dalsze jego zabytki przepadły w pożogach losów Polski.

Noty biograficzne

1> oly poniższe porządkują ważniejsze z dostępnych źródłowo fak­tów biograficznych lub — jak zwłaszcza przy Anonimie Gallu — zwięź­le charakteryzują slan wiedzy o życiu wybranych pisarzy, tylko frag­mentarycznie wprowadzony w omówienie ich twórczości.

Anonim tzw. Gali (XI/XII w.) -■ autor pierwszej opo­wieści o dziejach Polski. Pozostaje do dziś postacią, o której wiadomo tyle, ile zdołano wywnioskować z jego dzieła. Do pew­ników należy, iż był przybyszem z zagranicy, który wobec tu­ziemców określił się jako „exul et peregrinus" i według własnej sugestii pochodził ze znacznego rodu; a także, iż był duchow­nym — najprawdopodobniej benedyktynem. Pierwszej, do dziś ogólnie uznawanej dedukcji co do jego narodowości dokonał w XVI w. Marcin Kromer, opatrując go etnikonem „Gallus" (łac. Francuz). Wywodzeniu Anonima z ziem ówczesnej Francji spo­radycznie przeciwstawiano inne domniemania; niedawno pono­wiono tezę, że pochodził on z Włoch, mianowicie z kręgu We­necji (D. Borawska 1965). Żadna z hipotez, jakie w XIX-XX w. utożsamiały go z konkretną osobą, nie przyjęła się.

Nowsze dociekania skupiają się nad miejscem zdobycia przez Galia wykształcenia, szczególnie bardzo wysokiej umiejętności posługiwania się „sztuką dyktowania" (ars dictandi). Do nie­dawna uwagę przyciągały ośrodki Flandrii bądź Nadrenii (die­cezja leodyjska); ostatnio dokładne badania prozy Galia wiodą ku Le Mans, Tours i Orleanowi nad Loarą (T. Janson 1976, M. Plezia 1984). Przyjmuje się, że Anonim odbył długą wędrówkę, na której szlaku leżało opactwo benedyktyńskie St. Gillcs w Prowansji i założona w r. 1091 jego filia w Somogyvar na Węg­rzech.

Momentu dotarcia Anonima do Polski definitywnie nie usta­lono. Jedyny niewątpliwy ślad jego autopsji wydarzeń polskich


Noty biograficzne

171



0x08 graphic
0x08 graphic
170

przypada na epizody pielgrzymki pokutnej Bolesława III z wios­ny 1113 r. Swoje Gęsta układał Gali najpewniej w kancelarii książęcej; osobne jego rezydowanie poza nią pozostaje domysła­mi. Jest możliwe, że kres pracy autora położył wzniecony i stłu­miony w roku 1117 bunt palatyna Skarbimira z rodu Awdań-ców, którzy patronowali pisarzowi. Los Anonima od tej daty nie jest znany.

Mistrz Wincenty Kadłubek (ok. 1150-1223) kronikarz. Urodził się prawdopodobnie w połowie XII w. lub nieco wcześniej jako potomek małopolskiego rodu rycerskiego. Szczegóły jego pochodzenia są niepewne. Według odrzucanych dziś danych Jana Długosza, miał być synem Bogusława z rodu Różyców osiadłego w Karwowie pod Opatowem, i Benigny; wy­wodzi się go też z Kargowa pod Stopnicą jako syna Stefana, komesa z ziemi sandomierskiej; zakłada (i podważa) przynależ­ność do rodu Lisów lub Łabędziów. Odprzezwiskowe patroni-micum „Kadłubek" (Kadlubowic - syn Kadłub(k)a) pojawiło się w zapisach dopiero XV-wiecznych,

Przypuszczalnie dzięki opiece biskupa krakowskiego Mateu­sza (zm. 1166) Wincenty mógł najpierw uczyć się w szkole ka­tedralnej w Krakowie. Następnie studiował za granicą. Miejsca owych studiów nie przesądzono; prawdopodobnie było nim Stu­dium Generale w Paryżu, lecz z uwagi na kompetencje prawni­cze Wincentego dopuszcza się również — obok paryskiego albo wyłącznie — pobyt w Bolonii, gdzie też lokalizuje się zetknięcie się Polaka ze znakomitym uczonym Gerwazym z Tilbury. Kad­łubek należał do najwcześniejszych graduatów w naszej kulturze umysłowej; z tytułem naukowym magistra występował kilkakroć w znanych dokumentach od roku 1189. Przed 1183 r. rozpoczął pracę w kancelarii Kazimierza Sprawiedliwego; być może rów­nocześnie nauczał w szkole katedralnej na Wawelu. Po zgonie uwielbianego księcia (1194) osiadł w Sandomierzu, gdzie uzyskał prepozyturę kolegiaty Panny Marii. Kanoniczna elekcja przez kapitułę przyniosła mu biskupstwo krakowskie, na które kon­sekrowano go około połowy 1208 r. Działalnością swą na tym urzędzie sprzyjał tendencjom reformowania Kościoła. Ze szcze­gólnym upodobaniem popierał nowy zakon: cystersów -- klasz­tory w Sulechowie {przed 1208, 1212), Jędrzejowie (1210) i Ko-przywnicy, którym prócz przywilejów nadał działy własnych dóbr rodowych w Opatowskiem. W roku 1215, za pontyfikatu

Innocentego III, przy boku arcybiskupa gnieźnieńskiego Henry­ka Kietlicza uczestniczy! w soborze lateraneńskim. W 1218 r. ustąpił z biskupstwa, może ze względu na podeszły wiek, i osiadł u cystersów jędrzejowskich raczej jako mnich niż rezy­dent. Tam też zmarł 8 marca 1223 r.; pochowano go w kościele klasztornym. W 1764 r.s po długich staraniach, dokonano jego beatyfikacji.

Janko z Czarnkowa (zm. 1387) kronikarz. Daty urodzenia nie ustalono; odgaduje się czas ok. 1320 r. bądź już 1300-1305, jeśli przyjąć, że zapisany w źródle z 1326 r. kanonik wiślicki „Johannes dictus Zarcko" jest tożsamy z przyszłym kronikarzem. Tradycyjne wywodzenie go z Czarnkowa nad No­tecią również podważono, zarazem tylko ogólnie mówiąc o in­nej miejscowości podobnej nazwy z terenu Meklemburgii lub Pomorza. Janko, syn Bogumiła wójta czarnkowskiego, pocho­dził raczej ze stanu rycerskiego (wyprowadzano go też z mie­szczan); był może krewnym Andrzeja z Wiślicy, któremu za­wdzięczał wtajemniczenie w prace kancelaryjne i dyplomatyczne. Gdzie się kształcił, nie wiadomo; biegłość w prawie wzbudza przypuszczenia o studiach w Bolonii. Dokładniej znane życie Janka składa się z trzech okresów. Pierwszy spędził on w Me­klemburgii przy biskupie szweryńskim (1348-1356), uprzednio prepozycie poznańskim Andrzeju z Wiślicy jako jego kanclerz; miał nadto probostwo w Tarnowie i kanonikat w Biitzow. Do istotnych epizodów tego okresu należały kontakty z dworem ce­sarskim, z książętami Szczecina, a w roku 1355 udział w posel­stwie do Awinionu. Jednocześnie Janko dbał o związki z kra­jem, co widać w jego kolejnych godnościach kościelnych: kano­nika włocławskiego (1354) i poznańskiego (1356), a także gnieź­nieńskiego, krakowskiego i płockiego. Okres drugi to lata pracy w otoczeniu Kazimierza Wielkiego, uwieńczone podkancler-stwem (1363) a obejmujące również misje dyplomatyczne jako prokuratora biskupów polskich, w 1363/64 zaś - - z ramienia króla do papieża Urbana V w Awinionie o zgodę na erygowa­nie uniwersytetu w Krakowie. -- Okres końcowy, między zgo­nem Kazimierza (1370) a własnym (5 kwietnia 1387) wypełnił najpierw udział Janka w zmaganiach stronnictw o sukcesję tro­nu polskiego. Wraz z innymi zwolennikami kandydatury rodzi-niej (Kazka, później księcia słupskiego, ewentualnie gniew-kowskiego Władysława Białego lub jednego z Piastów mazo-



Noty biograficzne

173



0x08 graphic
wieckich) przeciwstawił się wielmożom małopolskim popierają­cym Andegawenów węgierskich i poniósł osobistą klęskę. Z po­czątkiem 1371 r. oskarżono go o świętokradcze zabranie insyg­niów monarszych i okradzenie skarbu królewskiego; 10 VI 1372 skazano go na banicję. Straciwszy m. in. podkanclerstwo, Janko tułał się po Śląsku, Czechach i ziemi lubuskiej, po czym (1374?) powrócił do Wielkopolski, gdzie utrzyma! się przy najwyższej swej godności kościelnej: archidiakonacie gnieźnieńskim, oraz przy wsiach beneficjalnych i gdzie oddał się sprawom diecezji, administracji dóbr arcybiskupstwa, głównie zaś dziejopisarstwu. Piotr z Byczyny (zm. 1388 lub 1389) - kronikarz. Bez­imiennego autora dzieła Chwnica principum Poloniae utożsamia się od dawna (W. Schulte 1906) choć tylko hipotetycznie z Pio­trem z Byczyny. Jego życiorys uporządkowano jedynie fragmen­tarycznie. Nie ulega dziś wątpliwości, iż był Polakiem z rodu wywodzącego się z Byczyny pod Kluczborkiem, lecz w XIII-XIV w. osiadłego w Brzegu. Gdzie zdobył wykształcenie, nie wiadomo; prócz łaciny i języka niemieckiego co najmniej ro­zumiał po czesku. Nie wiadomo też, kiedy obrał stan duchowny -I w znanych źródłach pojawia się w tym charakterze od 1353 r.;! postępował w godnościach kościelnych do kanonikatu brze­skiej kolegiaty Św. Jadwigi uzyskanego między rokiem 1371 a 1374. W kręgu tamtejszego duchowieństwa stał się postacią wy­bitną. W 1375-1376 odbył w sprawach diecezji misję do Awi-nionu. Ze szczegółów Kroniki wynika, że jej autor orientował się dobrze w wydarzeniach, jakie zachodziły na dworach książąt śląskich.

Andrzej Gałka z Dobczyna (ok. 1400?-po 1451?) — wierszopis. Syn Wielisława (szlachcica herbu Wczele albo kmiecia?) z Dobczyna pod Śremem, należał do licznych w XV stuleciu Wielkopolan, którzy urośli społecznie dzięki nauce. Nie­znane pozostają daty jego urodzin i śmierci oraz przyjęcia świę­ceń duchownych (w 1432 r. nazwano go „elerieus"). Od roku 1420 studiował na uniwersytecie krakowskim, gdzie zdobył ba-kalaureat (1422) i magisterium (1425) nauk wyzwolonych, po czym być może powrócił w strony rodzinne; od 1429 r. dowod­nie przebywał w Krakowie, najpewniej działając na uczelni. W okresie tym posiadł osobisty mir, skoro w 1436 i 1441 r, był dziekanem wydziału artium, w 1439 zaś uzyskał kanonię Św. Floriana na Kleparzu. W następnych latach (1445, 1447) naraził

się środowisku akademickiemu krytyką interesowności niektó­rych profesorów. Status postaci historycznej przyniosły mu wy­darzenia z roku 1449. Skazany wtedy przez biskupa krakow­skiego Zbigniewa Oleśnickiego za bliżej nieokreśloną przewinę na pokutę w klasztorze cystersów w Mogile, rozpoznany niezbi­cie jako zwolennik wiklefizmu, wobec zagrożenia inkwizycją w pierwszej połowie kwietnia t.r. uszedł do Małego Głogowa pod skuteczną ochronę burzliwego i walczącego z Kościołem księcia głogowsko-opolskiego Bolka V, który niezwłocznie odrzucił żą­dania ekstradycji zbiega. Obrończe a zarazem namiętnie oska-rżycielskie pisma wysłane stamtąd do Oleśnickiego, do uniwer­sytetu oraz do bezimiennego wielmoży w Krakowie są ostatnim pewnym dokumentem biografii Gałki. Poszlaki, że jeszcze w ro­ku 1450 propagował wiklefizm w Wielkopolsce, są bardzo wąt­łe; natomiast prawdopodobniejsze wydaje się, że „Joannes Gale-chus" - uchodźca z Polski, napotkany w 1451 r. wśród husy-tów w Taborze przez Piccolominiego, jest tożsamy z autorem polskiej Pieśni o Wiklefie.

Jan Długosz (1415-1480) -- historyk. Rodem z Brzeźni-cy w Sieradzkiem, urodził się jako jeden z wielu synów Jana herbu Wieniawa, wówczas burgrabiego miejscowego zamku, i Beaty z Borowna, Na formalne wykształcenie wielkiego w przyszłości historyka złożyła się najpierw nauka w szkole para­fialnej w Nowym Mieście Korczynie od r. 1420 lub 1421, na­stępnie studia na wydziale nauk wyzwolonych Akademii Kra­kowskiej w latach 1428-1431, przerwane skutkiem niedostatku bez uzyskania tytułu naukowego; natomiast wiedzę z dziedziny, która okaże się powołaniem jego życia, zdobył praktyką i wielo­letnią rozległą heurystyką. Przyjęty w 1431 na dwór wpływowe­go biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego, pracował tam niemal ćwierć wieku kolejno jako notariusz biskupi (od 1432) i publiczny (1433), kierownik kancelarii (1433) oraz za­rządca biskupiego majątku. Równocześnie w służbie Oleśnickie­go odbywał wielokrotnie misje dyplomatyczne: trzykroć do Włoch — w tym ok. 1435 r. do papieża Eugeniusza IV we Flo­rencji, stamtąd na sobór w Bazylei, a w 1448-1449 przez Cze­chy do Florencji i Rzymu, gdzie od Mikołaja V uzyskał dla swego zwierzchnika kardynalat; dwukrotnie na Węgry: 1440 r. przy boku Władysława 111 i Oleśnickiego oraz jesienią 1449 r. do Jana Hunyadego z interwencją wobec zatargów o Spisz. In-



0x08 graphic
0x08 graphic
Noty biograficzne

ny charakter, mianowicie pielgrzymki miała jego podróż (razem z profesorem uczelni krakowskiej Janem Elgotem) przez Wie­deń, Wenecję i Rzym do Palestyny 1450-1451 r.

Po zgonie Oleśnickiego (1 IV 1455) losy Długosza splotły się z osobą i polityką innej silnej indywidualności: króla Kazimie­rza Jagiellończyka. Monarcha rychło skorzysta! z usług do­świadczonego człowieka najpierw w sprawach polsko-krzyżac-kich, mianowicie w rokowaniach z Zakonem i jego stronnikami w latach 1457-1459. Jednak okres 1460-1463 przyniósł ostrą próbę charakteru i przekonań, jakie zaszczepi! był Długoszowi Oleśnicki -- gdy autorytet władcy starł się z przywilejami Koś­cioła w kwestii niezawisłości obioru biskupa (krakowskiego). Swój nieugięty opór względem woli króla przypłacił Długosz proskrypcją, usunięciem ze stolicy (do Pińczowa i Melsztyna) oraz dotkliwymi stratami materialnymi. Po tym wszelako zatar­gu powróciła ze strony Kazimierza przychylność, ze strony Dłu­gosza gotowość do służby w interesach państwa i dynastii. Dłu­gosz uczestniczył więc znowu w układach z Krzyżakami aż do zawarcia pokoju toruńskiego w 1466 r. Od następnego roku kształcił w humaniorach (przy współpracy w przyszłości F. Kal-limacha) synów królewskich. Czynny był jako dyplomata w sprawach czeskich: w 1467 należał do poselstwa do króla Jerze­go z Podiebradu w Pradze; w 1471 towarzyszył do Pragi Wła­dysławowi Jagiellończykowi, obranemu królem Czech. Między tym w 1469 jeździł na Spisz; później, w 1473 wespół z Czechami i Węgrami radził w Nysie i Opawie nad polityką antyturecką, a w 1475 i 1478 wśród innych przedstawicieli polskich załatwia! w Nowym Sączu i Wyszehradzie sprawy polsko-węgierskie.

Równolegle postępowały osobiste awanse (kościelne) Długo­sza. W 1434 r. kleryk diecezji gnieźnieńskiej, święcenia na sub-diakona i diakona przyjął w r. 1436, kapłańskie w 1440 r. W 1434 przejął po stryju probostwo w Kłobucku (do 1454), na­stępnie otrzymywał kanonikaty: krakowski (1436), wiślicki (1443), kielecki, sandomierski, gnieźnieński (1471); dalej kanto-rię (1442) i kustodię wiślicką (1444); był też prepozytem kościo­ła zamkowego Św. Jerzego w Krakowie (1443), miał prebendy w stolicy (już przed 1436), w Węgrzcach (1436) tudzież liczne dziesięciny, dożywocia i tenuty; nabywał i zamieniał w wielu miej­scowościach (Kraków, Sandomierz, Wiślica) rozmaite posesje. Zabiegając gorliwie i energicznie o dochody, obraca! je z niespo­tykaną ofiarnością na dobro publiczne, fundując świątynie,

Noty biograficzne

0x08 graphic
klasztory i rezydencje dla duchownych, a m.in. wydatnie wspo­mógł Akademię Krakowską: przyczynił się (już w 1458 r.?) do rozbudowy bursy ubogich artystów, wzniósł bursę dla biednych kanonistów (1471) i drugą również dla kanonistów, nazywaną kolegium Długosza (1480). W r. 1471 odmówi! przyjęcia arcybi-skupstwa praskiego, natomiast w październiku 1479 został arcy-biskupem-nominatem lwowskim. Zmarł 19 maja 1480 r. w Kra­kowie; w świątyni klasztoru paulinów na Skałce, który wyposa­żył, spoczywają do dziś jego prochy.

175


Wskazówki bibliograficzne

177



0x08 graphic

Wskazówki bibliograficzne

Joniższa literatura przedmiotu zawiera wybór pozycji przydat­nych do uzasadnienia i do uszczegółowienia treści zarysu. W miarę możności poprzestawano na publikacjach polskich oraz tłumaczonych, co niektóre hasła (jak np. Witelo lub Żywot świętej Jadwigi śląskiej) pozbawia obfitej bibliografii obcojęzycznej, tudzież uwzględniano rzeczy nowsze, lak aby dopełnić dane starszych informatorów. Nie wymienia się dzieł ogólnie niezbędnych, typu Polskiego słownika biograficznego (1935 n.), a przy pojedynczych tematach - leksykonów typu Hagiogra­fia polska, oprać, pod red. R. Gustawa, t. 1-2, Poznań 1971, czy Litera­tura polska. Przewodnik encyklopedyczny, oprać, pod red. J. Krzyżanow-skiego, a nast. Cz. Hernasa, i. 1-2, W. 1984-1985. Co do edycji zabyt­ków należy mieć na uwadze, iż liczne a pomniejsze teksty ogłaszano wprost w studiach, Większość takich tekstów objęły antologie, z których wysokim poziomem filologicznym, bogactwem zawartości i aktualnością heurystyki zaleca się W. Wydry i W. R. Rzepki Chrestomatia staropol­ska (1984), zaś m.in. uprzystępnieniem wielu nie przekładanych dotąd utworów łacińskich piękna książka A. Jelicz Toć jest dziwne a nowe

(1987).

Układ materiału pod nagłówkami w przybliżeniu oddaje kolejno skalę zagadnień i ich chronologię, a na drugim planie datę publikacji. Zapisy bibliograficzne sprowadzono do składników podstawowych, nie wyka­zując m.in. takich elementów jak serie wydawnicze, z wyjątkiem Biblio­teki Narodowej (=BN) i Biblioteki Pisarzów Polskich ( = BPP). Nazwy miejsc wydania z reguły skracano: Kraków — Kr., Warszawa - W., Wrocław — Wr., itp.

Bibliografie, leksykony i przeglądy sprawo­zdawczo -krytyczne:

Bibliografia literatury polskiej „Nowy Korhut", oprać, pod kier. R. Pol-laka: t, 1 Hasła ogólne i anonimowe, W. 1963 (tu rn.in. na s. 33-56 hasło Średniowiecze), t. 2-3 Hasła osobowe, W. 1964-1965; Słownik starożyt­ności słowiańskich. Encyklopedyczny zarys kultury Słowian od czasów

najdawniejszych do schyłku wieku XII, t. 1-7, Wr. 1961 -1982 + Suple­menty, Wr. 1984 in. — R. Piłat: Historia literatury polskiej od czasów najdawniejszych [...], 1. 1 Historia literatury polskiej w wiekach średnich, oprać. S. Kossowski, cz. \.,.od czasu przyjęcia chrześcijaństwa do końca XIV wieku, W. 1926, cz. 2... w wieku XV, W. 1926; Z. Bukowcowa i M. Kucała Bibliografia podręczna gramatyki historycznej i historii języka polskiego, cz. 1 Gramatyka, Kr. 1979, cz. 2 Słownictwo. Kontakty języko­we, Wr. 1981, cz.3 Historia języka, Wr. 1981; K.Liman Mittellatcinische Studien in Polcn 1945-1979, „Mittellaieinisches Jahrbuch" (Stutlgart) 19(1984)-20(1985).

Epoka — jej historia, ideologia i kultura: a. Opracowania ogólne: T. Manleuffe! Historia powszechna. Średnio­wiecze, wyd. 4, W. 1978; R. W. Soulhern Kształtowanie średniowiecza, przcł. H. Pręczkowska, W. 1970; J. Le Goff Kultura średniowiecznej Europy, przeł. H. Szumańska-Grossowa, W. 1970; T. Mantcuffcl Kultu­ra Europy średniowiecznej, W. 1974; A. Guriewicz Kategorie kultury średniowiecznej, przcl. J. Dancygier, W. 1976; J. Kłoczowski Europa sło­wiańska w X1V-XV wieku, W. 1984; J. Huizinga Jesień średniowiecza, przeł. T. Brzostowski, wstępem opatrzył H. Barycz, posłowicm S. Herbst, W. 1961, wyd. 3, W. 1974; S. Piekarczyk W średniowiecznej rze­czywistości, W, 1987. — A. C. Crombie Nauka średniowieczna i początki nauki nowożytnej, przeł. T. Łypacewicz, t. 1-2, W. 1960; E. Gilson Duch Jilozofii średniowiecznej, przeł. J. Rybałt, W. 1958; J. Legowicz Historia filozofii średniowiecznej Europy zachodniej, W. 1980; E. Gilson Historia jilozofii chrześcijańskiej w wiekach średnich, przeł. S. Zalcwski, W. 1966; W. Tatarkiewicz Historia estetyki, t. 2 Estetyka średniowieczna, wyd. drugie przejrzane i uzupełnione, Wr. 1962; 1. 3 Estetyku nowożytna, Wr. 1967. - S. Urbańczyk Religia pogańskich Słowian, Kr. 1947; H. Łow-miański Religia Słowian i jej upadek (w. VI-Xli), W. 1979; A. Gieysz-tor Mitologia Słowian, W. 1982, -- Katolicyzm średniowieczny, praca zbiór, pod red. .1. Kellera, W. 1977. — J. Le Goff Inteligencja w wiekach średnich, przeł. E. Bąkowska, W. 1966; H. Waddel Średniowiecze wa-gantów, przcl. Z. Wrzeszcz, W. 1960.

b. Opracowania zagadnień polskich: Początki państwa polskiego. Księ­ga tysiąclecia, t. 1-2, Poz. 1962; Historia Kościoła w Polsce, red. ks. B. Kumor, ks. Z. Oberlyński, t. 1, cz. 1 Do roku 1506, Poz. 1974. - A. Briickner Dzieje kultury polskiej, t. 1: Od czasów przedhistorycznych do r. 1506, wyd. 2, W. 1939; Polska pierwszych Piastów, Państwo — społe­czeństwo - kultura, pod. red. T. Mantcurfla, wyd. 3, W. 1974; J. Do-wiat, B. Gcrcmck, T. Lalik, S. Trawkowski Kultura Polski średniowiecz-



Wskazówki bibliograficzne

179



0x08 graphic

178

0x08 graphic
nej X-X/I1 w., pod red. J. Dowiata, W. 1985. - A. Jelicz Życie co­dzienne w średniowiecznym Krakowie, W. 1966; J. Tyszkiewicz Ludzie i przyroda w Polsce średniowiecznej, W. 1983. - Polska dzielnicowa i zjednoczona. Państwo społeczeństwo — kultura, pod red. A. Gieyszto-ra, W. 1972; Sztuka i ideologia XIII wieku, red. P. Skubiszewski, Wr. 1974; Sztuka i ideologia XIV wieku, red. P. Skubiszewski, W. 1975; Sztuka i ideologia XV wieku, red. P, Skubiszewski, W. 1978; Kultura eli­tarna a kultura masowa w Polsce późnego średniowiecza, pod red. B. Gc-remka, Wr. 1978. — Dzieje teologii katolickiej w Polsce, pod red. M. Rechowicza, t. 1 Średniowiecze, Lubi. 1974; S. Kwialkowski Powstanie i kształtowanie się chrześcijańskiej mentalności religijnej w Polsce do końca XIII w., W. 1980; Filozofia polska XV wieku, praca zbiór, pod red. R. Palacza, W. 1972.

Husytyzm w Polsce: R. Heck, E. Maleczyńska Ruch husycki w Polsce. Wybór tekstów źródłowych (do r. 1454), W. 1953; E. Maleczyń­ska Ruch husycki w Czechach i w Polsce, W. 1959.

Nauka i szkolnictwo: „Mediaeva!ia Philosophica Polonorum" 1 (1958) i n. ; P. Czartoryski Średniowiecze, w: Historia nauki polskiej, t. 1, Wr. 1970; A. Velu!ani Początki najstarszych wszechnic środko-wo-europejskich, Wr. 1970; Dzieje Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1364-1764, praca zbiór, pod red. K. Lepszego, t. 1, Kr. 1964; - H. Ba-rycz Uniwersytet Jagielloński w życiu narodu polskiego, Wr. 1964; J. Za-they, A. Lewicka-Kamińska, L. Hajdukiewicz Historia Biblioteki Jagiel­lońskiej, t. I : 1364-1775, pod red. 1. Zarębskiego, Kr. 1966; W. Szeliń-ska Biblioteki profesorów uniwersytetu krakowskiego w XV i pocz. XVI wieku, Wr. 1966. P i śm ien nic t wo:

Dzieje pisma i tekstów rękopiśmiennych: D. Diringer Alfabet, czyli Klucz do dziejów ludzkości, przeł. W. Hen-sel, W. 1972; A. Gicysztor Zarys dziejów pisma łacińskiego, W. 1973; J. Szymański Pismo łacińskie i jego rola w kulturze, W. 1975; E. Potkowski Pismo i społeczeństwo w Polsce późnego średniowiecza (XIV-XV w.), „Przegl. Humanist." 22(1978)-23(1979); E. Potkowski Książka rękopiś­mienna w kulturze Polski średniowiecznej, W. 1984. — B. Bolz Najdaw­niejszy kalendarz gnieźnieński według kodeksu MS }, Poz. 1971; Z. Amciscnowa Rękopisy i pierwodruki iluminowane Biblioteki Jagielloń­skiej, Wr. 1958.

Początki drukarstwa:

Drukarze dawnej Polski od XV do XVIII wieku, t. 1 Małopolska, cz. 1 Wiek XV-XVI, praca zbiór, pod red. A. Kaweckiej-Gryczowej, Wr.

1983; H. Szwejkowska Książka drukowana w XV-XVIII wieku. Zarys historyczny, wyd. trzecie poprawione, Wr. 1980; T. Ulewie?, Wśród imp-resorów krakowskich doby renesansu, Kr. 1977. — W. Wydra, W. R. Rzepka Nieśanioistne drukowane teksty polskie sprzed roku 1521 i ich znaczenie dla historii drukarstwa i języka polskiego, w: Dawna książka i kultura, pod red. S. Grzcszczuka i A. Kaweckiej-Gryczowej, Wr. 1975; M. Borecki Kształtowanie się normy językowej w drukach polskich XVI wieku, Wr. 1974.

1'iśmiennictwo łacińskie: Zbiory tekstów:

Monumenta Poloniae Historica, t. 1-6. Lwów 1864-Kr. 1893, reprod.
fotoofTscl., W. 1960-1961; toż: ... Series Nora. Pom-

niki Dziejowe Polski, t. 1, W. 1946 i n.; Cantica medii aevi Polono-Lati-na, 1. ! Seąucntiae, ed. H. Kowalewicz, W. 1964 (teksty z przekł. poi. E. Glebickiej); Humanizm i reformacja w Polsce. Wybór źródeł dla ćwiczeń uniwersyteckich, wyd. I. Chrzanowski i S. Kot, Lwów 1927.

Teksty tac. w przekładach poi.: Piśmiennictwo w czasach Bolesława Chrobrego, W. 1966; By czas nie zaćmił i niepamięć. Wybór kronik śred­niowiecznych (Gali, Mistrz Wincenty zw. Kadłubkiem, Kronika wielko­polska, Kronika oliwska, Kronika krakowska, Janko z Czarnkowa, Kronika książąt polskich, Długosz, Kallimach), oprać. A. Jelicz. W. 1975; Toć jest dziwne a nowe. Antologia literatury polskiego średniowie­cza, oprać. A. Jelicz, W. 1987; Filozofia i myśl społeczna XIII-XV wie­ku, wybrat, oprać, wslępem i przypisami opatrzy! J. Domański, słowo wstępne napisał W. Tatarkiewicz, W. 1978; Najstarsza poezja polska-ła­cińska (do polowy XVI w.), oprać. M. Plczia, Wr. 1952 BN I 141; Anto­logia poezji polsko-łacińskicj 1470-1543, wstępem opatrzyła i oprać. A. Jelicz, wyd. 2, Szczecin 1985; Średniowiecze. Studia o kulturze, red. na­uk. J. Lcwański, t. 1 -4. W. 1961 -1969.

Opracowania:

Z. Budkowa Początki piśmiennictwa w Polsce w X- XI w., „Analecta Cracoviensia" 7 (1975); J. Nowak-Dłużewski Okolicznościowa poezja po­lityczna w Polsce. Średniowiecze, W. 1963; J. Woronczak Polskość i europejskość literatury naszego średniowiecza, w: Problemy literatury sta­ropolskiej, S. 1, praca zbiór, pod red. J. Pelca, Wr. "\912\Pogranicza i konteksty literatury polskiego średniowiecza, praca zbiór, pod red. T. Michatowskiej, Kr. 1989.

P r o z a łacińska:

Dziejopi sarstwo:

J. Dąbrowski Dawne dziejopisarstwo polskie (do r. 1480), Wr. 1964; J.



180

Wskazówki bibliograficzne

181



0x08 graphic
0x08 graphic
Wiesiołowski Kolekcje historyczne w Polsce średniowiecznej XIV-XV wieku, Wr. 1967. - K. Śląski Wątki historyczne w podaniach o począt­kach Polski, Poz. 1968; J. Banaszkiewicz Podanie o Piaście i Popielu. Studium porównawcze nad wczesnośredniowiecznymi tradycjami dyna­stycznymi, W. 1986. - B. Kurbisówna Dziejopisarstwo wielkopolskie XIII i XIV wieku, W. 1959; R. Heck Główne linie rozwoju średniowiecz­nego dziejopisarstwa śląskiego, „Studia Źródłozn." 22 (1977).

Roczniki: krakowskie i małopolskie wyd. W. Kętrzyński, Monu-menta Poloniae Historica 5 (1888), Z. Budkowa, „Studia Źródłozn." 5 (1960); wielkopolskie i śląskie wyd. A. Bielowski, Monumenta Poloniae Historica 3 (1878); B. Kurbis przy współudziale G. Labudy, J. Luciń-skiego i R. Walczaka, Pomniki Dziejowe Polski, S. II t. 6, W. 1962. — Z. Budkowa Początki polskiego rocznikarstwa, „Studia Źródtozn. " 2 (1958); G. Labuda Główne linie rozwoju rocznikarstwa polskiego w wie­kach średnich, „Kwart. Hist." 78 (1971) z. 4; W. Korta Średniowieczna annalistyka śląska, W, 1966.

Anonim Gali: Galii Anonymi Chronicon ..., ed. J. Krzyżanowski, W. 1948 (ed. fololypiczna); Galii Anonymi Cronicon et gęsta ducum sive principum Polonorum, ed. K. Maleczyński, Kr. 1952.

Przekł. poi. R. Gródecki (1923), tekst przejrzany i poprawiony wyd. i oprać. M. Plezia, Wr, 1965 BN I 141 (szereg wydań).

M. Plezia Kromka Galia na tle historiografii XII w., Kr. 1947, R. Gansiniec Liryka Galia Anonima, „Pam. Lit." 49 (1958), z. 4; G. Labu­da Miejsce powstania kroniki Anonima Galia, w: Prace z dziejów Polski feudalnej, W. 1960; D. Borawska Galius Anonim czy Italus Anonim?, „Przegl. Hist." 56 (1965), z. 1; M. Plezia Artyzm kroniki Galia-Anonima, w: Literatura, komparatystyku, folklor, W. 1968; T. Grudziński Bolesław Śmiały-Szczodry i biskup Stanisław. Dzieje konfliktu, W. 1982; M. Plezia Nowe studia nad Galłem - Anonimem, w: Mente et litteris, Poz. 1984.

Mistrz Wincenty Kadłubek: donica Polonorum, wyd. A. Bielowski, w: Monumenta Poloniae Historica 2 (1872),

Przekl. poi. K. Abgarowicz i B. Kiirbis. wstęp i komentarze napisała B. Kurbis, wierszowany dialog alegoryczny tłum. Z. Abramowicz, W.

1974.

O. Balzcr Pisma pośmiertne, t. 1-2: Studium o Kadłubku, Lwów 1934-1935; L. Kotyński Rytmika „Kroniki" Wincentego Kadłubka, ,,Eos" 49 (1957/58); M. Zwicrcan Komentarz Jana Dąbrówki do ..Kroni­ki" mistrza Wincentego zwanego Kadłubkiem, Wr. 1963; A. Rulkow-ska-Płachcińska Bajka i polityka. Na marginesie księgi IV Kroniki Win­centego Kadłubka, „Studia Źródłozn." 13 (1968); B. Kurbisówna Polska

wersja humanizmu średniowiecznego. Mistrz Wincenty Kadłubek, w: Sztu­ka i ideologia XIII wieku, Wr. 1974; M. Plezia Tradycja rękopiśmienna „Kroniki" Kadłubka, w: Ars historica, Poz. 1976; „Studia Źródłozn." 20 (1976) [referaty i dyskusja sympozjum: Mistrz Wincenty Kadłubek pierwszy uczony polski - w 750-lccie śmierci, Poz. 23-24 XI 1973]; D. Borawska Mistrz Wincenty w nowym wydaniu i opracowaniu. W stronę cystersów i św. Bernarda z Clairvaux, „Przegl. Hist." 68 (1977), z.2; B. Śliwiński W sprawie pochodzenia Mistrza Wincentego, „Studia Źród­łozn." 24 (1979).

Księga henrykowska: Księga henrykowska. [...], przeł. i wstę­pem poprzedził R. Gródecki, Poz. 1949 (tekst łac. i przekł. poi.). - W. Ogrodziński Dzieje piśmiennictwa śląskiego, Kat. 1965.

Kronika wielkopolska: Kronika wielkopolska, wyd. i komen­tarzem opatrzyła B. Kurbis, W. 1970. Przekł. poi. K. Abgarowicz, o-prac. B. Kurbis, W. 1965. — B. Kurbisówna Studia nad Kroniką wielko­polską, Poz. 1952; K. Jasiński W kwestii autorstwa Kroniki wielkopol­skiej, „Studia Źródłozn." 1 (1957); G. Labuda Żródia, sagi i legendy do najdawniejszych dziejów Polski, W. 1960.

Kronika Dzierzwy: J. Banaszkiewicz Kronika Dzierzwy. XSV-wieczne kompendium historii ojczystej, Wr. 1979.

Janko z Czarnkowa: [Kronika], wyd. J. Szlachtowski, Monu­menta Poloniae Historica 2 (1872).

Przekł. poi. J. Żerbiłło [J. Łabuński], W. 1905. - J. Łojko Przyczynki do życiorysu Janka z Czarnkowa, „Roczn. Hist." 46 (1980); J. Bieniak Fragment 1333-1341 w twórczości dziejopisarskiej Janka z Czarnkowa, cz. 1, „Zapiski Hist." 48 (1983), z. 4-49 (1984), z. I,

Kronika książąt Polski: Chronicon principum Poloniae, wyd. Z. Węclewski, Monumenta Poloniae Historica 3 (1978). - R. Heck ..Chronka principum Poloniae" a „Chronica Polonorum", „Roczn. Hist." 31 (1976).

Jan Długosz: Opera omnia, t. 1 [...] recensuerunt 1. Polkowski et Ż. Pauli, Kr. 1987; t. 2-14, cura A. Przezdziecki, Kr. 1878-1887; Ban­deria Prutenorum, wyd. kryl. K. Górski, W. 1958; S. Ekdahl, Góltingcn 1976; Insignia seu Clenodia Rcgni Poloniae, wyd. kryt. M. Friedberg, „Roczn. Poi. Tow. Heraldycznego" 10 (1930) [1931]; Annales seu Croni-ce incliti Regni Poloniae, red. J. Dąbrowski, K. Pieradzka, J. Garbacik, tekst oprać. W, Semkowicz-Zarembina, D. Turkowska i M. Kowalczyk, komentarz oprać. K. Pieradzka i B. Modelska-Strzclecka, t. 1 i n., W. 1964 i n. Przekł. poi. pt. Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego,


r

Wskazówki bibliograficzne

183



0x08 graphic

ks. 1-2 przckł. zbiór., przejrzał M. Płezia; ks. 3-9 przeł. J. Mrukówna, red. J. Dąbrowski i K Pieradzka, komentarz K. Pieradzka i B. Modcl-ska-Slrzelecka, t. I i n., W. 1961 i n.; Polska Jana Długosza. Wybór z pism, przekł. J. Mruk, red. nauk. H. Samsonowicz, W. 1984. — Rozbiór krytyczny Annalium Poloniae (...] z lat 1385-1480, oprać. S. Gawęda, K. Pieradzka, J. Radziszewska, K. Stachowska pod kier. J. Dąbrowskie­go, 1. 1-2, Wr. 1961 -1965; M. Koczerska Mentalność Jana Długosza w świetle jego twórczości, „Studia Źródlozn." 15 (1971); J. Mrukówna Jan Długosz. Życie i twórczość, Kr. 1972; D. Turkowska Etudes sur la lan-gue et sur le style dc Jean Długosz, Wr. 1973; W. Semkowicz-Zarcmbina Teksty ..Historii" Długosza, „Rocznik Krak." 47 (1976); „Analecta Cra-coviensia" 12 (1980); Długossiana. Studia historyczne w piećsetlecie śmierci Jana Długosza, red. S. Gawęda, Kr. 1980; toż cz, 2, Kr. 1985; Jan Długosz. W pięćsetną rocznicę śmierci. Materiały ż sesji (Sandomierz 24-25 V 1980), Olsztyn 1983; W. Szelińska „ChorograpMa Regni Polo­niae" Jana Długosza, Kr, 1980; S. Gawlas Świadomość narodowa Jana Długosza, „Studia Źródlozn." 27 (1983); G. Labuda Zaginiona kromka z pierwszej polowy XIII wieku w ,,Rocznikach Królestwa Polskiego" Jana Długosza. Próba rekonstrukcji, Poz. 1983.

Żywoty świętych:

Jakub dc Voraginc Złota legenda. Wybór, przel. J. Plcziowa, wyboru dokonał, wstępem i przypisami opatrzył M. Pkzia, wyd. drugie zmienio­ne, W. 1983; Piśmiennictwo czasów Bolesława Chrobrego, przcl. K. Ab-garowicz, wstęp i komentarze oprać. J. Karwasińska, W, 1966; Średnio­wieczne żywoty i cuda pa'ronów Polski przeł. J. Plcziowa, oprać, i wstę­pem opatrzy! M. Plezia, W. 1987. — M. Plezia Najstarszy zabytek histo­riografii polskiej. Zaginiony żywot św. Wojciecha, „Przegl. Hist." 43 (1952); A. Witkowska Hagiografia, w: Dzieje teologii katolickiej w Pols­ce, t. 1 Średniowiecze, Lub!. 1974; W. Jurow Praktyka pisarska i literac­kie tradycje żywotów świętych polskich do końca wieku XVI, „Przegl. Humanist." 14 (1970); A. Witkowska Miracula małopolskie z XIII i XIV wieku, „Roczniki Humanist." 19 z. 2 (1971); taż Miracula średniowiecz­ne — funkcje przekazu ustnego i zapisu literackiego, w: Kultura (•litania a kultura masowa w Polsce późnego średniowiecza, Wr. 1978.

Żywoty św. Wojciecha: teksty łac. wyd.: W. Kętrzyński, Monu­mentu Poloniae Histohca 4 (1884); Św. Wojciecha biskupa i męczennika żywot pierwszy, wyd. J. Karwasińska, W. 1962.

Przekł. poi. K. Abgarowicz, jw.; -- red. „Tempore Ula..." przeł. J. Pleziowa, jw,; Passio ... (tzw. Pasja z Tegernsee) przcl. M. Plezia, w: Średniowieczne, żywoty..., jw.

Bruno z Kwerfurtu: Sancti Adalberti Pragensis episcopi et mar-i\ris vita aitera, ed, J. Karwasińska, W. 1969 (dwie red.); Vita ąuinąue fratrum eremitarum [...), recensuit ... J. Karwasińska, W. 1973; „Epistoła [.,.] ad Hemicum regem", wyd. przy: Vita ąuinąue fratrum..., jw.

Przekł. poi. pism Brunona: K. Abgarowicz, w: Piśmiennictwo czasów Bolesława Chrobrego, jw. — W. Mcysztowicz Szkice o świętym Bruno­nie-Bonifacym, „Sacrum Poloniae Millennium" 5 (1958); J. Karwasińska Świadek czasów Chrobrego — Brunon z Kwerfurtu, w: Polska w świecie, W. 1972.

Wincenty dominikanin: Vita sancti Stanislai episcopi Craco-ńensU (minor i inaior), wyd. W. Kętrzyński, Monumenta Poloniae Hi-

Przek!. poi. obu red. Vita: J. Pleziowa. „Analecta Cracoviensia" 11 (1979); toż w: Średniowieczne żywoty..., jw. — Officium Dies adest cele-bris i in. utwory pomniejsze wyd. kryt. H. Kowalcwicz, w: Cantica medii aevi Pohno-Laiina, t.l Seguentiae, W. 1964; tenże: Zabytki średniowiecz­nej liryki liturgicznej o św. Stanisławie, „Analecta Cracoviensia", jw.

Przckł. poi. pojedynczych utworów w: Najstarsza poezja polsko-łaciń-ska, oprać. M. Plezia, Wr. 1952 BN I 141. - M. Plezia Wincenty z Kielc, historyk polski z pierwszej połowy XIII w,, „Studia Źródlozn." 7 (3 962); G. Labuda Twórczość hagiograficzna Wincentego z Kielc, „Stu­dia Źródłozn." 16 (1971); „Analecta Cracoviensia" 11 (1979), tu m.in.: M. Plezia Dookoła sprawy św. Stanisława. Studium źródłoznawcze, D. Turkowska Św, Stanisław w poezji polsko-iacińskiej doby średniowiecza i renesansu, T. Ulewicz Św. Stanisław ze Szczepatwwa w kulturze umyslo-wo-łiterackiej dawnej Polski; G. Labuda Zaginiona kronika z pierwszej połowy XIII w., Poz. 1983.

Żywot św. Jadwigi śląskiej: Der Hcdwig-Codex von 1353, t. 2 Texte und Kommentare, Berlin 1972.

Przekł. poi. fragm. J. Sękowski, w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987.

- T. Wąsowicz Legenda śląska, Wr. 1967; A. Karlowska-Kamzowa
Uwagi o legendzie obrazowej św. Jadwigi, „Biul. Hist. Sztuki" 30(1968);
B. Suchoń Święta Jadwiga księżna śląska, „Nasza Przeszłość" 53 (1980).

Żywot św. Kingi: Vita et miracula sanctae Kyngae. ducissae Cra-ewiensis, wyd. W. Kętrzyński, Monumentu Poloniae Historka 4 (1884). Przckł. poi. fragm. .1. Sękowski w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987.

- M.H. Wilkowska ,.Vita sanctae Kyngae ducissae Cracoviensis" jako
źródło hagiografwzne, „Roczniki Humanist." 10 (1961).

Stanisław z Krakowa: De vita et miracułis sancti lacchonis [...], wyd. L. Ćwikliński, Monumenta Połoniae Historica 4 (1884).


184 Wskazówki bibliograficzne I

Przekł. poi. fragm. E. Gtębicka w; Toć jest dziwne a nowe, W. 1987.

Gertruda Mieszkówna: Manuscriptum Gertrudae [...], wyd. W. Meysztowicz, „Antcmurak" 2 (1955). -- M.H. Malewicz Rękopis Ger­trudy Piastowny najwcześniejszy zabytek piśmieniclwa polskiego, „Ma­teriały do Historii Filozofii Średniowiecznej" 5 (1972); K. Górski Zarys dziejów duchowości w Polsce Kr. 1986.

Pisarstwo naukowe, dydaktyczne, publicystyczne:

Witelo: Peri optikes, facsimile cd. 1535 wyd. F. Risner, New York-London 1972. - De causa primaria pacnitentiae [...] wyd. kryt. J. Burchardt List Witehna do Ludwika w Lwówku Śląskim, Wr. 1979.

Przekł. poi. De causa... T. Wlodarczyk, w: Filozofia i myśl społeczna

Xlii-XV w., W. 1978.

J. Burchardt Witcto pierwszy polski przyrodnik, matematyk i filozof (XIII w.}, „Kwart. Hist. Nauki i Techniki" 1975 nr 1; Witelo-matema-tyk, fizyk, filozof, red. J. Trzynadlowski, Wr. 1979.

Mikołaj z Polski: R. Ganszyniec Brata Mikołaja z Polski pisma

lekarskie, Poz. 1920.

Przekł. poi. fragm. Z. Kubiak w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987.

Tzw. retoryki: Retoryka krakowska, wyd. B. Ulanowski: Librifor-mularum saec. XV, w: Starodawne prawa polskiego pomniki 10, cz. 1 (1888); Formularz Jerzego, pisarza grodzkiego krakowskiego, wyd. K. Górski, Tor. 1950.

Przekł. poi. fragm. Formularza J. Ciechanowicz w: Toć jest dziwne a

nowe, W. 1987.

Pawc! W ł od k owić: Pisma wybrane, wyd. kryt. L. Ehrlich, t. 1-3, W. 1966-1969 (tu orygin. teksty łac. oraz przekłady poi. i angielskie). Przekł. poi. Tractatus de potestatc papae przedr. (z modyfikacjami) w: Filozofia i myśl społeczna XIII-XV w., W. 1978.

Stanisław ze Skarbimierza: wyd. kazań, mów i in. prac: Su­per „Gloria in excelsis" — R.M. Zawadzki, W. 1978; — Sermoncs sa-pientiales — B. Chmielowska, cz. 1-3, W. 1979 (stąd kazanie 30: De] bellis justis — oprać. L. Ehrlich i Z. Budkowa, ogł. L. Ehrlich: Polski1 wykład prawa wojny XV wieku, W. 1955); inne: „Biuletyn. Bibl. Jag." 15 ■ (1964) z. 1/2; „Analecta Cracovicnsia" 7 (1975); „Acta Mcdiaevalia" 3 (1978); „Mcdiaevalia Philosophica Polonorum" 24 (1979).

Przekl. poi.: De bellis justis L. Ehrlich przy wyd., jw.; — kazanie O tym, że należy wyżej sądzić mądrość niż oręż wojenny oraz O powinności poszanowania wspólnego dobra B. Chmielowska w: Filozofia i myśl spo-1 leczna XIII-XV w., W. 1978; - [Nad trumną królowej Jadwigi] R.M.. Zawadzki, „Analecta Cracoviensia" 7 (1975); fragment [Podczas egzek-

185

Wskazówki bibliograficzne

0x08 graphic
wii...], tamże; [Na otwarcie odnowionej Akademii Krakowskiej] M. Wisz-nicwski, popr. B. Chmielowska w: Filozofia..., jw. ■■ M. Kowalczyk Krakowskie mowy uniwersyteckie z pierwszej polowy XV w., Wr. 1970; R. M. Zawadzki Spuścizna pisarska Stanisława ze Skarbimierza. Stu­dium żródłoznawcze, Kr. 1979.

Stanisław Ciołek: Fertur ąuodam leonem... [Paszkwil na małżeń­stwo Władysława Jagiełły z E. Granowska], wyd. J. Szujski, Codex epi-stolaris saeculi XV 1, cz. 1 (1876).

Przekł. poi. J. Sękowski w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987. — M. Koczerska ,,Spominki o Ciołkach". Z dziejów ideologii możnowladczej XV w., w; Cultus et cognitio, W. 1976. — Zob. też dział: Poezja łaciń­ska.

Jakub z Paradyz a: Tractatus de contractihus, wyd. D.A. Kuś, w: Texius et studia historiam łheołogiae in Polonia excultuae speclantia, 1. 2, z. 2, W. 1974; De cogitationibus et earum aualitate, wyd. S.A. Porębski: Contribution a 1 'etude de Jacąues de Paradyz, „Mediaevalia Philosophi­ca Polonorum" 21 (1975).

Przekł. poi.: Tractatus S. Bojarski, w: Filozofia i myśl społeczna XIII-XV w., W. 1978; De cogitationibus S.A. Porębski w: Filozofia..., jw. — J. Fijałek Mistrz Jakub z Paradyża i uniwersytet krakowski w ok­resie soboru bazylejskiego, t. 1-2, Kr. 1900.

Jan z Ludziska: Orationes, ed. H.S. Bojarski, Wr. 1971.

Przekł. poi. mów: O pochwale sztuki mówniczej, Na przyjęcie Kazimie­rza Jagielłończyka B. Nadolski w: Wybór mów staropolskich, Wr. 1961 BN J 175; Na cześć filozofii M. Cytowska w: Filozofia i myśl społecz­na XIII-XV w., W. 1978. - H.S. Bojarski Jan z Ludziska i przypisywa­ne mu mowy uniwersyteckie, „Studia Mcdicwisl." 14 (1973); B. Nadolski Jan z Ludziska pionier Odrodzenia w Polsce, Strzelno 1977; J. Domański Początki humanizmu, Wr. 1982.

Jan Ostroróg: Monumentum pro Reipublkae ordinatione, wyd. A. Pawiński Jana Ostroroga żywot i pismo „O naprawie Rzeczypospolitej", W. 1884.

Przekł. poi. red. pierwszej A. Pawiński, jw., przedr. w: Filozofia i myśl społeczna XIII-XV w., W. 1978;

Peroratio [,..] coram domino Apostołko, ogl. A. Pawiński, jw., przedr. I. Chrzanowski, S. Kot Humanizm i reformacja w Polsce, Lwów 1927.

Przekł. poi. B. Nadolski: Wybór mów staropolskich, Wr. 1961 BN 1 175. — W. Voise Jan Ostroróg — wybitny pisarz polityczny polskiego Odrodzenia, W. 1954.

Jakub Parkoszowic: Jakuba Parkosza Traktat o ortograjii pol­skiej, oprać. M. Kucała, W. 1985.



!86

Wskazówki bibliograficzne

Wskazówki bibliograficzne

187



0x08 graphic

Modlitewnik Władysława Warneńczyka: Modlitewnik Władysława Warneńczyka [...], oprać. L. Bernacki, R. Ganszyniec i W, Podlacha, Lwów 1928.

Poezja łacińska:

J. Woronczak Tropy i sekwencje, w: Strofika, praca zbiór, pod red. M.R. Maycnowej, Wr. 1964; F. Pohorecki Rytmika Kroniki Galla-Ano-nima, „Roczniki Hist." 5 (1929) - 6 (1930) i odb. Poz. 1930; R. Gansi-niec Metrificałe Marka z Opatowca i traktaty gramatyczne XIV i XV wieku, Wr. 1960; M. Bohonos Zarys metryki polsko-lacińskich poetów w. XV-XVIII, w: Metryka grecka i łacińska, red. M. Dłuska, W. Strzelec­ki, Wr. 1959. — M. Kasterska La poesie latine-polonaise au Moyen Age w: Sacrum Pohniae Millennium 8/9 (1962).

Inskrypcje (epigrafika): K. Ciechanowski Epigrafia romańska i wczesnogolycka w Polsce, Wr. 1965; T. Jurkowlaniec Nagrobki przed-romańskie i romańskie w Polsce, „Rocznik Historii Sztuki" 12 (1981); K. Ciechanowski W sprawie datowania trzech tympanonów polskich z XIII w. na podstawie inskrypcji wotywnych. (Artykuł polemiczny), „Śląski Kwartalnik Hist. Sobótka" 38 (1983) nr 2.

Inskrypcja gnieźnieńska: G. Mikołajczyk, B. Bolz Gnieźnieńska inskrypcja nagrobna z początków XI stulecia, „Symbolae Philologorum Posnaniensium" 4 (1979); Inskrypcja strzelneńska: B. Kiirbisówna Najstarsza tradycja klasztoru panien norbertanek w Strzelnic, „Roczniki Hist." 40 (1974); Nagrobek Bolesława Chrobrego R. Gansi-niec Nagrobek Bolesława Wielkiego, „Przcgl. Zach." 1951 nr 7/8; In­skrypcja konińska: T. Wąsowicz Inskrypcja konińska z roku 1151, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej" 15 (1967) z. 1; Z dziejów re­gionu konińskiego, Wr. 1970.

Utwory religijne: H. Kowalewicz Polska twórczość sekwencyjna Wieków średnich w: Średniowiecze. Studia o kulturze, t. 2, Wr. 1965; H. Kowalewicz Zasób, zasięg terytorialny i chronologia poisko-łacińskiej li­ryki średniowiecznej, Poz. 1967; J. Morawski Polska liryka muzyczna w średniowieczu. Repertuar sekwencyjny cystersów (XI1I-XVI w.), W. 1973; H. Kowalewicz Zabytki średniowiecznej liryki liturgicznej o św. Stanisławie, „Analecta Cracoviensia" 11 (1979).

Jan Łodzią z Kępy: Sekwencje w: Caniica tnedii aevi Palono-La-tina, 1. 1, ed. H. Kowalewicz, W. 1964.

J. Nowacki Dzieje archidiecezji poznańskiej t. 1-2, Poz. 1959-1964. Władysław z Giclniowa: lmperatrix angelorum, wyd. H. Ko­walewicz Nieznana pieśń Ładyslawa z Gielniowa ,,Contra pestem", w: Ars

lustorica, Poz, 1976; — Ad Caniica canticorum verto me, wyd. H. Kowa­lewicz, w: Ze starych rękopisów, W. 1979; Oracio de beata Birgitła, wyd. W. Wydra, „Eos" 67 (1979); Taxatae penitentiae metricc, wyd. H. Ko-wiilcwicz Ładyslawa z Gielniowa wierszowany traktat ..., „Symbolae Phi­lologorum Posnaniensium" 4 (1979). — Zob. też dział; Poezja polska.

Utwory o tematyce świeckiej:

Carmen Mauri: Cronica Pcłri comitis Pohniae wraz z tzw. Car-tnen Mauri, wyd. M. Plezia, Kr. 1951. -- Rekonstrukcja hipotetycznie innego utworu R. Gansinicc „Tragedia Pelri comitis", ,,Pam. Lit." 43 (1952), z. 1/2.

Przckł. polski Tragedii: R. Gansinicc, jw.; Z. Kubiak fragm. w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987. — M. Plezia Dookoła tekstu i daty poematu o Piotrze Właźcie, „Pam. Lit." 45 (1954), z. 2; S. Bicnick Piotr Wiosto-wic. Postać z dziejów średniowiecznego Śląska, Wr. 1965; Z. Zielonka Carmen Mauri — pierwszy poemat na ziemiach polskich, „Słupskie Prace Humanist." 4 (za r. 1983), Słupsk 1985.

De quodam advocato Cracoviensi Albert o: H. Kowale­wicz Pieśń o wójcie krakowskim Albercie, „Pam, Lit." 56 (1965), z. 3.

Przekł. poi. Z. Kubiak w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987.

Frowinus: Antigameratits wyd. E. Babel w: Die Studien zur latehu-schen Dkhtung des Mittelalters, Dresden 1931.

Przekł. poi. fragm. J. Sekowski w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987. — R. Pollak Złota — Frowinus [1949], w książce Wśród literatów staro­polskich, W. 1966; H. Barycz U początków kultury umysłowej w Nowym Sączu oraz Nowe wiadomości do życia Frowinusa, „Rocznik Sijdecki" 5 (1962).

Stanisław Ciołek: Antiquitatcs musicae in Polonia, t. 14, ed. M. Perz, H. Kowalewicz, W. 1976.

J. Krzyżaniakowa Kancelaria królewska Władysława Jagiełły, cz. 1-2, Poz. 1972-1979; - H. Kowalewicz Twórczość liryczna Stanisława Cioł­ka, „Eos" 65 (1977) z. 1.

Adam Świnka: Epitaphium Zawissi Nigri et Hcdwigis, Whulisłai Jagellonis filiae, cd. K. Wcyssenhoff, W. 1961.

Przekł. poi. Epitafium Zawiszy Czarnego, m.in. K. Weysscnhoff „Fi­lomata" 124 (1959); toż oraz Epitafium królewny Jadwigi J. Mruk -zob. przekłady Roczników Jana Długosza. — J. Krzyżaniakowa Kance­laria królewska Władysława Jagiełły, cz. 2: Urzędnicy, Poz. 1979.

Wiersze o bitwie pod Grunwaldem: C. Ochałówna Bitwa grunwaldzka w poezji polsko-lacińskicj XV wieku, „Małopolskie Studia Hist." 1960 z. 1/2.


0x08 graphic


Wskazówki bibliograficzne

189



0x08 graphic
0x08 graphic
Wiersze „warneńskie": A.F. Grabski Wiersze o klęsce warneh-skiej\ „Prace Polonistyczne" 23 (1967). Tren na śmierć Andrzeja Odrowąża R. Ganszyniec Polono-

latina. IX, „Pam. Lit." 24 (1927).

Przekł. poi. W. Barabasz, przy wyd. jw.

Mikołaj Oloch: J.A. Spież Moralitety mistrza Mikołaja Olocha z Szamotuł (XV wiek): „Die his malis" - „De curie mizeria", „Studia

Źródłozn. 13 (1968).

Mikołaj Kotwic: R. Gansiniec „Sbigncis" Mikołaja Kotwica,

„Pam. Lit." 48 (1957) z, 1.

Inne: H. Kowalewicz „Historia o Trzech Królach" i „Pieśń przed wojną z Turkami". Dwa zabytki, pohko-łacińskiej poezji średniowiecznej, „Pam. Lit." 51 (1960) z. 3; tenże Średniowieczne zabytki poezji waganc-kiej „Pam. Lit." 67 (1976), z. 4; tenże Średniowieczna poezja polskich żaków, „Pam. Lit." 64 (1973) z. 1.

Teatr i dramat: Dramaty staropolskie. Antologia, oprać. J. Le-wański, t. 1, W. 1959; tenże Dramat i dramatyzacje liturgiczne w średnio­wieczu polskim. Teksty dramatu liturgicznego i dramatyzacji procesjonal-nych w Polsce, w: Musica Medii Aevi, red. i. Morawski, W. 1965, — Z. Modzelewski Estetyka średniowiecznego dramatu liturgicznego w Polsce, „Roczniki Humanisl." 12 (1964) z. 1; Średniowieczne gatunki drama-tyczno-teatralnc, z. 1: J. Lewański Dramat liturgiczny, Wr. 1966; z. 2; tenże Komedia elegijna, Wr. 1968; z. 3: tenże Misterium, Wr. 1969; B. Bartkowski ,,Visitatio sepulchri" w polskich przekazach średniowiecznych, Musica Mcdii Aevi 4 (1973); Z. Raszewski Krótka historia teatru pol­skiego, W. 1977; J. Lewański Dramat i teatr średniowiecza i renesansu w Polsce, W. 1981. Zob. też Piśmiennictwo polskie — Poezja: Posłuchajcie, bracia mila..., Skarga umierającego.

Początki humanizmu w Polsce:

W. UUmann Średniowieczne korzenie renesansowego humanizmu, przeł. J. Mach, Łódź 1985; G.S. Lewis Odrzucony obraz. Wprowadzenie do literatury średniowiecznej i renesansowej, przeł. W. Ostrowski, W. 1986. - J. Domański Początki humanizmu, Wr. 1982; I.N. Goleni-szczew-Kutuzow Odrodzenie włoskie i literatury słowiańskie wieku XV i XVI, prze!. W. i R, Śliwowscy, W. 1970. - S. Zablocki Polsko-łacińskic epkedium renesansowe na tle europejskim, Wr. 1968; tenże Od prerene-sansu do oświecenia. Z dziejów inspiracji klasycznych w literaturze pol­skiej, W. 1976; K. Weyssenhoff-Brożkowa Marcin ze Słupcy — poeta polskiego prerenesansu, „Eos" 63 (1975).

Grzegorz z Sanoka: 1. Zarebski ,,Plautynizm" Grzegorza z Sa-

noka. (Propozycje badawcze), „Rocznik Nauk.-Dydakt. Wyżs7xj Szkoły Pedagogicznej w Kr." 35, Prace Historyczne 5 (1970); 500-lccie Grzego­rza z Sanoka. Materiały z Sesji popularnonaukowej w Lublinie 28-29 I 1977 r., Lubi. 1979; J. Zathey Grzegorz z Sanoka i Kalłimach, w; Mate­riały z Sesji naukowej 500-lecia zgonu Grzegorza z Sanoka, Kraków - Sa­nok 1977, Rzeszów 1980.

Dialog o Zbigniewie Oleśnickim: Thomas, Joannes, Gorias, wyd. kryl. M. Koczerska Pięlnastowieczne biografie Zbigniewa Oleśnic­kiego, „Studia Źródłozn." 24 (1979).

Przekł. poi. J. Sękowski w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987. Filip Kalłimach: Epigrammatum libri, ed. K.F. Kumaniecki, Wr. 1963; Rhetorica, ed. K.F. Kumaniecki, W. 1950; Vita et mores Sbignei cardinalis, ed. I. Lichońska, W. 1962; tzw. Fannietum, ogl. częściami L. Piotrowicz oraz A. Miodoński w: Slromata in honorem C. Morawski, Kr. 1908; J. Domański, „Eos" (1952/1953) z. 1; De vita et moribus Gre-gorii Sanocensis [...], ed. I. Lichońska, Wr. 1963 (z przekł. poi, I. Li-chońskiej); Historia de his. quae a Venetis tentata sunt [...], ed. A. Kempfl, T. Kowalewski, W. 1962 (z przekł. poi. M. Cytowskiej); Histo­ria de rege Vladislao. seu cłade Varnensi, ed. 1. Lichońska, T. Kowalew­ski, W. 1961 (z przekł. poi. A. Komornickiej); Attila seu de gestis Atti-lae, ed. T. Kowalewski, W. 1962 (z przekł. poi. T. Kowalewskiego); Ad Innoccntium Octamm [...] oratio, ed. 1. Lichońska, T. Kowalewski, W. 1964 (z przekł. poi. wydawców); Epistulae selectae, ed. I. Lichońska, G. Pianko, T. Kowalewski, Wr. 1967 (z przekł. poi. I. Lichońskicj i G. Pianko); Consilia CaUimadti, przedr. ed. kryt. R, Vsctc£ki: I. Chrzanow­ski, S. Kot Humanizm i reformacja w Polsce, Lwów 1927.

J. Garbacik Kalłimach jako dyplomata i polityk, Kr. 1948; K, Kuma­niecki Twórczość poetycka Filipa Kallimacha, W. 1953; J. Domański De Philippo Cailimacho clegicorum Romanorum imitatore, Wr. 1966; J. Za they Z dziejów staropolskich opinii o Kallimachu, w: Kultura i literatura dawnej Polski, W. 1968; H. Dziechcińska Biografistyka staropolska w la­tach 1476-1627 Wr. 3971; M. Koczerska Pietnastowieczne biografie Zbigniewa Oleśnickiego, „Studia Źródłozn." 24 (1979).

Konrad Ccltes: Oiiattuor libri amorum [...], ed. F. Pindier, Lipsiae 1934; Libri odarum ąuattuor, liber epodon [...], cd. F. Pindtcr, Lipsiae 1937; utwory wybrane przcł. K. Jeżewska w: Antologia poezji polsko-ła-cińskiej 1470-1543, oprać. A. Jclicz, wyd. 2, S7xzecin 1985; Der Bricf-wechseł des Konrad Celtis, Gesammclt [...] von H. Rupprich, Miinchen

1934.

A. Jelicz Konrad Celtis na tle wczesnego renesansu w Polsce, W. 1956; J. Ziomek Renesans, wyd. 3, W. 1978; — J. Starnawski Sodalitas Litte-


190

Wskazówki bibliograficzne

Wskazówki bibliograficzne

191



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
raria Vistulana. Nikle świadectwa o działalności Towarzystwa w świetle korespondencji Celtem, „Rocznik Komisji Hist. Lit." 24 (1987).

Piśmiennictwo polskie:

Zbiory tekstów: Najdawniejsze zabytki języka polskiego, oprać. W. Taszycki, wyd. pinie po raz wtóry rozszerzone, Wr. 1975 BN I 104; S. VrteJ-Wierczynski Wybór tekstów staropolskich. Czasy najdawniejsze do roku 1543, wyd. 5, W. 1977; W. Wydra, W. R. Rzepka Chrestomalia staropolska. Teksty do roku 1543, Wr. 1984. -- Średniowieczna proza polska, zebrał i oprać. S. Vrtel-Wierczyński, wyd. drugie, zmienione, Wr. 1959 BN 1 68. - Średniowieczna poezja polska świecka, wyd. dru­gie, uzupełnione, zebrał i oprać. S. Vrlei-Wierczyń$ki, Wr. 1949 BN 1 60; wyd. trzecie rozszerzone i zmienione, Wr. (1952). - Średniowieczna pieśń religijna polska, oprać. M. Korolko, wyd. drugie, zmienione, Wr. 1980 BN I 65; Polskie pieśni pasyjne. Średniowiecze i wiek XVI, pod red. J. Nowak-Dłużewskiego, t. 1-2, W. 1977; Kolędy polskie, pod red. J. Nowak-Dłużewskiego, t. 1-2: Średniowiecze i wiek XVI, W. 1966; Polskie wierszowane legendy średniowieczne, wyd. i oprać. S. Wierczyń-ski i W. Kuraszkiewicz ze współudziałem A. Sławskiej (opracowanie ikonograficzne), Wr. 1962, BPP S. A nr 2.

Syntezy: J. Łoś Przegląd językowych zabytków staropolskich do r. 1543, Kr. 1915; toż pt. Początki piśmiennictwa polskiego, Lwów 1922; A. Briickner Literatura religijna w Polsce średniowiecznej, t. 1: Kazania i pieśni, W. 1902, t. 2: Pismo Święte i apokryfy, W. 1903, t. 3: Legendy i modlitewniki, W. 1904; J. Krzyżanowski Historia literatury polskiej. Ale-goryzm — preromanlyzm, wyd. 4, W. 1974.

Język polski: Z. Klcmcnsicwicz Historia języka polskiego, W. 1974, toż 1976, 1980; S. Urbańczyk Polski język literacki w dobie przed-piśmiennęj [1977], w książce Prace z dziejów języka polskiego, Wr. 1979; B. Dunaj Język polski najstarszej doby piśmiennej (X1I-XIII w.), Kr. 1975; S. Rospond Dzieje polszczyzny śląskiej, Katowice 1959; E. Os­trowska Z dziejów języka polskiego i jego piękna. Studia i szkice, Kr. 1978; W. Kuraszkiewicz Polski język literacki. Studia nad historią i Strukturą, W. 1986.

Słowniki: A. Steffen Słowniczek trydencki, wyd. drugie, poprawio­ne, Londyn 1963.

Jan Stanko: AMibolomerium wyd. J. Rostafiński w Symbola ad hi­storiom naturalem medii aevi. Kr. 1900. — M. Karnecka Słownik Jana Stonki — najbogatszy zabytek przyrodniczy średniowiecza, „Rozprawy Komisji Językowej Wr. Tow. Nauk." 10 (1976).

Proza polska:

Bulla 1136 r.: Najdawniejsze zabytki języka polskiego oprać. W. Taszycki, Wr. 1975 BN I 104 (tekst łac. i przekl. poi. Z. Kozłow-skiej-Budkowej). K. Maleczyński W sprawie autentyczności bulli gnieźnieńskiej z r. 1136, Wr. 1947.

Bulla 1155 r.: T. Milewski Dwie bulle wrocławskie z lat 1155 i 1245 „Prace Filolog." 11 (1927).

Najstarsze zdania polskie: J. Matuszewski Relacja Długosza o najeździe tatarskim w 1241 roku. Polskie zdania legnickie, Łódź 1980; J. Matuszewski Najstarsze polskie zdanie prozaiczne. Zdanie henrykow-skie i jego tło historyczne, Wr. 1981.

Modlitwy i modlitewniki: W. Wydra Polskie dekalogi średnio­wieczne, W. 1973; Książeczka do nabożeństwa Jadwigi, księżniczki pol­skiej, [...] powtórnie wydal S. Moity, Poz. 1875; L. Małinowski Modli­twy Wacława. Zabytek języka polskiego z w. XV, wyd. 2, Kr. 1887. -T. Borcz Polskie modlitewniki XV i XVI stulecia, „Studia Pelplińskic" 1969.

Kaznodziejstwo:

Kazania tzw. świętokrzyskie: Kazania tzw. świętokrzyskie, wyd. i oprać. J. Łoś i W. Semkowicz, Kr. 1934. — J. Krzyżanowski O artyzmie ,,Kazań świętokrzyskich", w: Studia nad książką poświęcone pa­mięci K. Piekarskiego Wr. 1951; E. Ostrowska O artyzmie polskich śred­niowiecznych zabytków językowych, „Zeszyty Nauk. Uniw. Jag." 154, Prace Językoznawcze 20 (1967).

Kazania gnieźnieńskie: Kazania gnieźnieńskie. Podobizna, transliteracja, transkrypcja, wyd. S. Yrtel-Wierczyński, Poz. 1953, — Z. Slieber O stylu „Kazań gnieźnieńskich" [1952], w: Świat językowy Sło­wian, W. 1974; J. Wolny Łaciński zbiór kazań Peregryna z Opola i ich związek z tzw. Kazaniami gnieźnieńskimi, w: Średniowiecze. Studia o kul­turze, t. 1, W. 1961.

Kazania husyty polskiego: A. Briickner Z rękopisów peters­burskich. I. Kazania husyty polskiego, „Prace Filolog." 4 (1893).

Kazanie na dzień Wszech Świętych: L. Malinowski Ewan­gelia ś. Mateusza. [...] Kazanie na dzień Wszech Świętych [...}, „Rozpra­wy Akad. Umiejętności Wydz. Filolog." 22 (1895).

Kazania augustiańskie: K. Czaykowski, J. Łoś Zabytki augu­stiańskie, „Materiały i Prace Komisji Językowej Akad. Umiejętności" 2 (1907).

Przekłady Pisma Świętego:

M. Kossowska Biblia w języku polskim, t. 1, Poz. 1968.




192

Wskazówki bibliograficzne

Wskazówki bibliograficzne

193



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Biblia królowej Zofii: Biblia szaroszpatacka. Podobizna kode­ksu [...], wyd. L. Bernacki, Kr. 1930; Biblia królowej Zofii (szaroszpatac­ka) wraz ze staroczeskim przekładem Biblii, wyd. S. Urbańczyk i V. Kyas, Wr. 1965/1971. - S. Urbańczyk Z dawnych stosunków języko­wych polsko-czeskich, cz. 1: Biblia królowej Zofii a staroczeskic przekłady Pisma Świętego, Kr. 1946.

Psałterz floriański: Psałterz floriański lacińska-polsko-nicmiecki [...], wyd. R. Ganszyniec, W. Taszycki, S. Kubica pod red. L. Bernac-kiego, Lwów 1939. - M. Gębarowicz Psałterz floriański i jego geneza, Wr. 1965; S. Rospond Psałterz floriański a tak zwana Karta medycka czyli Świdzińskiego, Wr. 1953; M. Kamińska Psałterz floriański. Mono­grafia językowa, zz. 1: Orlograjia, fonetyka, fleksja imion, Wr. 1981.

Psałterz puławski: S. Sloński Psałterz puławski, W. 1916. - W. Taszycki Czas i miejsce powstania Psałterza puławskiego [1954], w: Roz­prawy i studia polonistyczne, t. 3, Wr. 1965; W. Kuraszkicwicz Psałterz puławski nie pochodzi z drugiej połowy XV wieku [1955], w: Polski język literacki...,"*!. 1986.

Legenda złota: J. Janów Resztki biblioteki królowej Jadwigi? (No­we urywki Legendy złotej w oprawach dziel K. Drużbickiego), „Sprawo­zdania Poi. Akad. Umiejętności" 49 (1948) nr 7; L. Malinowski Żywot św. Błażeja, „Prace Filolog." 5 (1899).

Apokryfy:

M. Adamczyk Bibłijno-apokryjiczne narracje w literaturze staropolskiej do końca XVI wieku, Poz. 1980.

Rozmyślanie przemyskie: Rozmyślanie o żywocie Pana Jezusa tzw. przemyskie. Podobizna rękopisu, wyd. S. Vrlel-Wierczyński, W. 1952; Rozmyślanie o żywocie Pana Jezusa [...], wyd. A. Briickncr, Kr. 1907 BPP 54. — W. Smoleń Ołtarz mariacki Wita Stosza w Krakowie na tle polskich źródeł literackich, „Archiwa, Biblioteki i Muzea Kościelne" 5 (1962) i odb. Lubi. 1962; T. Dobrzcniecki Łacińskie źródła ,,Rozmyśla­nia przemyskiego", w: Średniowiecze. Studia o kulturze, t. 4, Wr. 1969.

Sprawa chędoga: Sprawa cltędoga o męce Pana Chrystusowej i Ewangelia Nikodema, wyd. tekstu z rękopisu S. Vrtel-Wierczyński, Poz. 1933.

List Lentulusa:J. Reczek, W. Twardzik List Lentulusa w staro­polskim przekładzie, „Prace Filolog." 20 (1970).

Rozmyślania dominikańskie: Rozmyślania dominikańskie, wyd. i oprać. K. Górski i W. Kuraszkiewicz, oprać, ikonograficzne Z. Rozanow, wstęp komparatystyczny T. Dobrzcniecki, Wr. 1965 BPP S.

A nr 3. - T. Dobrzeniecki „Rozmyślania dominikańskie". Próba cha­rakterystyki, „Pam. Lit." 1964, z. 2.

Epistoła świętego Bernarda: F. Kluczycki „Epistoła S. Ber­narda o chowanyu czeładzy", zabytek języka polskiego z w. XV, „Roz­prawy Akad. Umiejętności Wydz. Filolog." 1 (1874).

Listy miłosne: R. Ganszyniec Polskie listy miłosne dawnych cza­sów, Lwów 1925; W. Wydra, W. R. Rzepka Dwa średniowieczne polskie listy miłosne. Edycja tekstów, „Studia Polonist." 8 (1981).

Przysłowia: M. Kucała Przysłowia i ich nazwy w polskich tekstach średniowiecznych, „Prace Filolog." 25 (1974).

Inne: W. Żurowska-Górecka Glosy staropolskie w gnieźnieńskim rę­kopisie Wergilego, „Symbolac Philologorutn Posnanicnsium" 3 (1977).

Roly przysiąg sądowych: nowsze wyd. większych zbiorów Wielkopolskie roty sądowe XIV-XV w., zebrali i oprać. H. Kowalewicz i W. Kuraszkiewicz, t. 1-5, Poz. 1959 -- Wt. 1981; W. Kuraszkiewicz, A. Wolff Zapiski i roty polskie XV-XVI wieku z ksiąg sądowych ziemi warszawskiej, Kr. 1950.

P o c i. j a:

Wcrsyfikacja: Sylabizm, praca zbiór, pod red. Z. Kopczyńskicj i M.R. Mayenowej, Wr. 1956; Strofika, praca zbiór, pod red. M. R. Mayenowej, Wr. 1964; - M. Dłuska Studia z historii i teorii wersyfika-cji polskiej, t. 1-2, wyd. drugie rozszerzone, W. 1978.

Pieśni:

J. Woronczak Tropy i sekwencje w literaturze polskiej do polowy XVI wieku, „Pam. Lit." 43 (1952), z. 1/2; S. Nieznanowski Średniowieczna li­ryku religijna. Rekonesans badawczy, w: Polska liryka religijna, red. S. Sawicki, P. Nowaczyński, Lubi. 1983; H. Fcicht Studia nad muzyką pol­skiego średniowiecza, W. 1975; A. Filaber Kolędy polskie w rękopisach XV i początku XVI wieku, w: Muzyka religijna w Polsce. Materiały i stu­dia, pod red. J. Pikulika, t. 1 z. 1, W. 1975; W. Wydra, W.R. Rzepka Dwie średniowieczne polskie pieśni w mszałach i brewiarzach gnieźnień­skich do roku 1555, „Studia Polonist." 2 (1975).

Bogurodzica: Bogurodzica, oprać. J. Woronczak, wstęp języko­znawczy E. Ostrowska, oprać, muzykologiczne H. Fcicht, Wr. 1962 BPP S. A nr 1. - J, Birkcnmajcr Bogurodzica Dziewica. Analiza tekstu, treści i formy, Lwów 1937; E. Ostrowska O artyzmie polskich średnio­wiecznych zabytków językowych [1967], w książce Z dziejów języka pol­skiego i jego piękna, Kr. 1978; S. Urbańczyk ..Bogurodzica". Problemy czasu powstania i tła kulturalnego. „Pam. Lit." 69 (1978) z. 1, przedr. w



- Literatura Średniowiecza


0x01 graphic

194

Wskazówki bibliograficzne

Wskazówki bibliograficzne

195



książce Prace z dziejów języka polskiego, Wr. 1979; I. Szlesiński W spra­wie genezy ,.Bogurodzicy", „Język Polski" 61 (1981), z. 1/2,

Władysław z Giclniowa: Żoltarz Jezusów — poszcz. red. wyd. w: Polskie pieśni pasyjne, l. 1. W. 1977; O Jezu Nazareński ogl. M. Ko­rolko, Wstęp do: Średniowieczna pieśń religijno polska, Wr. 1980 BN 1 65; toż wersja lac, W. Murawiec Bernardyni warszawscy. Kr. 1973 (po s. 96); Jasne Krystowo oblicze oraz Już się anjeli weselą wyd. W. Wydra, W.R. Rzepka, Pieśni Władysława z Gielniowa nowo odnalezione „Studia Polonist," 6 (1978) - Utwory przypuszczalnie tegoż autorstwa: Modli­twy o św. Annie wyd. L. Malinowski, Modlimy Wacluwa [...], Kr. 1887; Słuchaj tego, wszelika głowo wyd. W. Wydra, Polskie dekalogi średnio­wieczne, W. 1973, s. 206-212; Augustus kiedy królował, Jezu zbawicielu lucski oraz Anna niewiasta niepłodna wyd. W. Wydra, W. R. Rzepka, Pieśni ,.., jw.; Modlitwa ku piętnaście świętym pomocnikom (Świata wszego Stworzycielu) wyd. M. Korolko w: Średniowieczna pieśń ..., jw.; Pieśń o koronce Panny Maryjej wyd. M. Bobowśki, Polskie pieśni kato­lickie ..., Kr. 1893, s. 390-393; Świebodność Boga żywego wyd. W. Wydra, Z średniowiecznej liryki polskiej, „Slavia Occidentalis" 34 (1977); Zdrowaś królewno wyborna wyd. M. Korolko w: Średniowieczna pieśń.... jw.

Legenda o św. Aleksym: S. Vrte!-Wierczyński Staropolska le­genda o św. Aleksym na porównawczym tle literatur słowiańskich, Poz. 1937; C. Verdiani Problemy wzorców polskiej „legendy" o świętym Ale­ksym w: Średniowiecze. Studia o kulturze, t. 4, Wr. 1969; A. Gieyszlor Dobrowolne ubóstwo, ucieczka od świata i średniowieczny kult św. Alekse­go, w: Polska w świecie. Szkice z dziejów kultury polskiej, W. 1972.

Dialog mistrza Polikarpa: E. Siatkowska Stylistyczne funkcje słownictwa ..Dialogu mistrza Polikarpa ze śmiercią" i ,,Rozm!auvani ćlo-veka sc smrti'\ W. 1964; C. Pirożyńska Łacińska ,,Rozmowa mistrza Po­likarpa ze śmiercią" — Diahgus Magistri Policarpi cum morte, w: Śred­niowiecze. Studia o kulturze, 1. 3, Wr. 1966; J. Reczck „Wieirzych ob-rzymski", „Język Polski" 66 (1986) z. 1/2; M. Włodarski W średnio­wiecznym kręgu śmierci. (,,Skarga umierającego", ,,De morte prologus"), „Ruch Lit." 27 (1986) z. 5.

Skarga umierającego: J. Rozwadowski „De morte prologus" i ,,Źale umierającego", „Materiały i Prace Komisji Językowej Akad. Umiejętności" I (1904); J. Woronczak Skarga umierającego ..., Wr. 1949; W. Wydra Z badań nad ,,Skargą umierającego" i ,,Dialogiem mi­strza Polikarpa ze Śmiercią", ,,Sl.udia Polonist." 7 (1979); J. Lewaiiski Dramat i teatr średniowiecza i renesansu w Polsce, W. 1981.

Posłuchajcie, bracia mila: W. A. Maciejowski Piśmiennictwo polskie ..., t. 3, Dodatki, W. 1852, s. 122-123; E. Ostrowska O artyzmie polskich średniowiecznych zabytków językowych [1967], w: Z dziejów ję­zyka polskiego i jego piękna, Kr. 1978; J. Lcwański Dramat i teatr śred­niowiecza i renesansu w Polsce, W. 1981.

Słota: Wiersz o chlebowym stole w układzie wg źródła wyd. W. Wydra, W.R. Rzepka, Chrestomutia staropolska, Wr. 1984. - J. Wie-siołowski KM był Słota autor „Wiersza o chlebowym stole", w: Europa - Słowiańszczyzna - Polska, Poz. 1970.

Andrzej Gałka z Dobczyna:J. Zathey „Pieśń o Wik/efie" i jej zapomniana melodia, „Pam. Lit." 46 (1955), z. 3 - S. Kolbuszewski He­rezja kanonika Jędrzeja Gałki, Wr. 1964; S. Urbaticzyk Do interpretacji „Pieśni o Wikle/ie" Andrzeja Gaiki, „Zeszyty Nauk. Wyższej Szkoły Pe­dagogicznej w Szczecinie. Prace Wydz. llumanist." 1978 nr 8.

Wiersz o zabiciu Andrzeja Teczyńskiego: F. Papec Stu­dia i szkke z czasów Kazimierza Jagielłoiuzyka, W. 1907.

Wiersz o kmiecej chytrości: W. Kośny Czy ..Satyra na leni­wych chłopów'"/ Próba socjologicznoliterackiego opisu tekstu, „Pam. Lit." 67 (1976), z. 4; Z. Przybyła ,,Leniwi chłopi" czy ..chytrzy kmiecie" w ty­tule XV-wiecznej satyry? „Pam. Lit." 71 (1980), z. 2.

'



Indeks nazwisk


0x08 graphic
0x08 graphic

Indeks osób i utworów anonimowych

Podajemy w indeksie w miarę możliwości (skąpych w odniesieniu do średniowiecza) dały życia, z wyjątkiem osób żyjących, mających własne biogramy i występujących tylko w dodatku bio-bibliograficznym. Z uwagi na rolę i pozycję hagiografii w literaturze średniowiecza wprowa­dziliśmy do indeksu także tych świętych, których historyczność została dowodnie zakwestionowana lub budzi uzasadnione wątpliwości.

Abełard Pierre (1079-1142) 38,

131

Abgarowicz Kazimierz 180-183 Abramowicz Zofia 180 Ada Piiati 121 Aclfe.ifa regis inchti 101 Adalbcrt św., biskup praski, zob.

Wojciech SJawnikowic Adam Świnka zob. Świnka Adamczyk Maria 193 Aesticampianus zob. Sommcrfeld

Jan Agnieszka, margrabianka Austrii,

księżna polska (po 1110 - po

1157) 41 Albert, wójt dziedziczny Krakowa

(zm. po 1317)90,91, 187 Aleksander, król macedoński

(356-323 p.n.e.) 69, 82, 147
Aleksander, król polski

(1461-1506)70, 74

Aleksander de Villa Dei (ok.

1150-pocz. XIII w.) 88 Aleksander Piastowicz, biskup

trydencki (1400-1444) 114 Aleksy św. 134, 166 Alhazen zob. Ibn Al-Haytham Ambrogini Angelo zob. Poliziano Ambroży św. (ok. 339-397) 116 Ameisenowa Zofia 178 Ammianus Marcellinus (ok.

330-ok. 395) 162 Andcgawcnów dynastia 66, 117,

172 Andrzej Apostoł, św. {zm, ok. 70)

47 Andrzej Gałka z Dobczyna zob.

Gałka

Andrzej Łaskarz, biskup poznań­ski (1362-1426) 79 Andrzej z Jaszowic (XV w.) 118 Andrzej z Tęczyna (zm. 1461) 139

Andrzej z Wiślicy, biskup szwe-ryriski (zm. 1356) 66, 171

Andrzej ze Słupi (2 poi. XV w.) 130

Anielski chlebie, przywitaj 3 26

Anna Cylejska. królowa polska (1380 lub 1381-1416)96, 117

Anna. niewiasta niepłodna zob. Władysław z Gielniowa (?)

Anna św. 125, 166

Anna święta i nabożna zob. Wła­dysław z Gielniowa (?)

Annalia vetuste gentis Polonice vel Sluvonice zob. Kronika wielko­polska

Anonim zw. Gallem zob. Gali

Aniyfonarz z Mindcn 52

Aper zob. Świnka Adam

Arctino zob. Bruni Leonardo

Arystoteles (384-322 p.n.c.) 58, 82, 100, 147, 149, 153

Attyla, wódz Hunów (zm. 453) 162, 163

August, cesarz rzymski, zob. Ok­tawian

Ave Maria zob. Pozdrowienie anielskie

Awdańców ród 23, 27

Balzei Oskar 180 Banaszkiewicz Jacek 180, 181 Bar, Be(e)r Jan, J. Ursinus (ok.

1460-ok. 1503) 152 Barabasz Wilhelm 188 Barbara św. (zm. 306?) 97 Barbara Cylejska, cesarzowa

rzymsko-niemiecka (między

1390 a 1395-1451)93 Bartkowski Bolesław 188 Bartłomiej Apostoł, św. 123 Barycz Henryk 177, 178, 187

Bąkowska Eligia 177

Beata z Borowna 173

Bc(e)r Jan zob. Bar

,,Bcncdic regem cunctorum..." 38

Benedykt eremita (zm. 1003) 33, 39

Bcnignu, żona Bogusława Różyca 170

Bcrnacki Ludwik 186, 192

Bernard z Clairvaux, św. (1090-1153) 116, 126, 193

Beroaldo Filippo, zw. II Vecchio (1453-1505) 151

Biblia 19, 37, 42, 48, 49, 61, 78, 80, 82, 85, 116-124, 128, 131, 133, 134, 141-144, 148, 191, 192; zob. też Księga Hioba, Księga Psalmów, Księga Ro­dzaju, Pieśń nad pieśniami. Psałterz, albo Kościelne śpie­wanie. Psałterz floriański, Psał­terz puławski. Psałterz izw. Kingi

Biblia królowej Zofii, Biblia szti-roszpatacka 117, 118, 191, 192

Biclowski August 180

Bieniak Janusz 181

Bicnick Stanisław 187

Biernat z Lublina (ok. 1465-ok. 1529) 125, 156, 166

Birkcnmajcr Józef 193

Bnińska Nawojka zob. Nawojka

Bniński Piotr zob. Piotr z Bnina

Bobowski Mikołaj 194

Boccaccio Giovanni (1313-1375) 84, 151, 153

Boguchwał, kaznodzieja francisz­kański (2 poł. XII] w.) 47

Boguchwał Brukała 50

Boguchwała Brukały żona 50

Bogumił, wójt z Czarnkowa 171


Indeks nazwisk

Indeks nazwisk

198

Bogurodzica 50-53, 95, 130, 131,

0x08 graphic
133, 193, 194 Bogusław Różyc 170 Bohonos Maria 186 Bojarski (Hiacynt) Stanisław 185 Bolesław I Chrobry, król polski

(967 lub 966-1025) 14, 16, 18,

22, 24, 26, 31, 32, 34, 39, 40,

46, 186 Bolesław II Śmiały (Szczodry),

król polski (ok. 1040-1081)

16, 24, 25, 34, 35, 37, 65 Bolesław III Krzywousty, książę

polski (1085-1138) 23, 24, 26,

27, 29, 68, 170 Bolesław Kędzierzawy, zwierzchni

książę polski (ok. 1120-1173)

28 Bolesław I, książę opolski

(przed 1265-1313)90 Bolesław V, książę opolski 173 Bolesław Wstydliwy, książę

sandomierski i krakowski

(1226-1279)35 Bolko zob. Bolesław Bolz Bogdan 178, 186 Bona Sforza cTAnigona, królowa

polska (1494-1557) 121 Bonawentura św. {ok. 1217-1274)

121 Bonifacy IX, papież (ok. 1350-

1404) 57

Borawska Danut;) 169, 180, 181 Borcz Tadeusz 191 Borecki Marian 179 Boryszowski Andrzej Róża (zm.

1510) 152 Bracciolini Poggio (1380-1459)

151 Breve regtium crigitur... 101

Brożkowa Krystyna zob. Wcys-scnhoff-Brożkowa

Bruchrynck, notariusz królewski {zm. po 1437)93

Bruckner Aleksander 178, 190-192

Brudzcwski Wojciech zob. Woj­ciech z Brudzewa

Brukaliców rodzina 50

Brukała Boguchwał zob. Bogu­chwał

Bruni Leonardo, zw. Arctino (1370-1444) 84, 111, 151

Bruno z Kwerfurtu, św, (ok. 974/978-1003) 32-34, 183

Brulus zob. Wojciech z Brudzewa

Brygida Szwedzka, św. (1302-1373)99, 116

Brzctysław 1, książę czeski (1012 -1055)33

Brzostowski Tadeusz 177

Budkowa Zofia zob. Kozłow-ska-Budkowa

Buonaccorsi Filippo zob. Kalli-mach

Bukowcowa Zofia 177

Burchardt Jerzy 184

Byłica Marcin z Olkusza (ok. 1433-1493) 150

Caesar Gaius Iulius (100-44

p.n.c.) 82

Callimachus zob. Kallimach Canaparius loannes (przełom X i

XI w.) 32 Capitulare Eyangeliorum dc wini

circulo 19

Cantilenu inhonesta 140 Carmen Mauri 40, 41, 187

Cato Censorius Marcus Porcius (234-149p.n.e.) 100

Catullus Gaius Valerius (ok. 84-ok. 54p.n.e.) 158

Celtis, Celtes Konrad, właśc. K. Pickel (1450-1508) 151, 152, 155, 189, 190

Cena Domini zob. Cocna

Cezar zob. Caesar

„Chcy ja na pannu żałować..." zob. Cantilena inhonesta

Chełmski Ścibor zob. Ścibor z Ponieca

Chmielowska Bożena 184, 185

Chronica principum Potoniae zob. Kromka książąt Polski

Chrzanowski Ignacy 179, 185, 189

Cicero Marcus Tullius {106-43 p.n.e.) 82, 85, 148, 150, 161, 162

Ciechanowicz Jerzy 185

Ciechanowski Kazimierz 186

Ciołek Stanisław (przed 1383-1437) 63,93-95, 185, 187

Ciołków ród 93

Claudianus (zm. po 404) 97, 150

Codex Gertrudianus 37

Cocna Domini 105, 106

CoHoąuiwn inter Mortem et ma-gistrum Polycarpum zob. Roz­mowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią

Colombo Crisloforo, Colón Cri-stóbal (1451-1506) 159

Confiteor zob. Spowiedź powszech­na

Conśilia Callimachi zob. Kalli­mach

Consurge iubiiuns 38, 90

Corvinus zob. Ra(a)be Wawrzy-

niec

199

0x08 graphic
Credo zob. Wyznanie wiary Crescenzi Piętro de zob. Piotr de

Crescentiis

Crombie Alistair Cameron 177 Cronica magna (longaj Lechita-rum (Pohnorwn) zob. Kromka wielka

Cronica Poionorum zob. Dzierzwa Cycero zob. Cicero Cytowska Maria 185, 189 Czamborowa Elżbieta zob. Elżbie­ta Granowska, królowa polska Czartoryski Paweł 178 Czaykowski Konstanty 191 Czep(i)el Mikołaj (1452-1519) 150

Ćwikliński Ludwik 183

Dagome iudex 45

Dancygier Józef 177

Dawid z Mirzyńca (XV w.) 136

„Dawnom zwiedzał cudze stro­ny..."' 140

Dąbrowski Jan 179, 181, 182

Dąbrówka zob. Dobrawa

Dąbrówka Jan (zm. 1472) 70, 150

De Maio zob. Ciołek Stanisław (?)

De morte prologus zob. Rozmowa Mistrza Polikarpa że Śmiercią

Dc nathhate Domini zob. Władys­ław z Gielniowa (?)

De mmtio sagaci 111

De auodam adwcato Cracoviensi Alberto 90, 91, 187

De rosa zob. Ciołek Stanisław (?)

De saticto Adalberto 33

Dekalog 46, 132

Demetrios z Konstantynopola (XV w.) 151

Demostenes (384-322 p.n.e.) 82


200

Indeks nazwisk

Indeks nazwisk

201



0x08 graphic
0x08 graphic
Depositio Crucis 105

Descensio Christi ad infcros 121

Deus omnipotem 130

Dialog Mistrza Połikarpa ze

Śmiercią zob. Rozmowa... Dialog o Zbigniewie Oleśnickim

101, 102, 189 Dialogus magistri Polycarpi cum

Morłe zob. Rozmowa Mistrza

Połikarpa ze Śmiercią Diessen-Adechs hrabiów rodzina

36

Diringer Dawid 178 Długosz Bartłomiej, stryj history­ka 174 Długosz Jan, historyk 16, 17, 23,

50, 59, 63, 64, 69-76, 93, 96,

98, 102, 109, 116, 150, 154,

157, 160, 165, 167, 170,

173-175, 179, 181, 182 Długosz Jan, ojciec historyka 72,

173

Długosza ród zob. Wicniawici Dluska Maria 186, 193 Dłużcwski Juliusz zob. No-

wak-Dłużewski Dmochowska Teresa zob. Rybalt

Jan (pscud.) Dobrawa, księżniczka czeska,

księżna polska (zra. 977) 18,

20, 22

Dobrzeniecki Tadeusz 192, 193 Domański Juliusz 179, 185, 188,

189 Dominik Guzman, św. (ok. 1175-

1221)86 Dorota Meczenniczka, św. (NI w.)

133

Dowiat Jerzy 178 Drzewicki Maciej (1467-1535)

152, 156, 161, 162

Dunaj Bogusław 190

Durink Stanisław (zm; przed

26 I 1492) 72 Dytmar, biskup praski (zm. 982)

32

Dziechcińska Hanna 189 Dzierzwa, autor Cronica Polono-

rum (pocz. XIV w.) 65, 181

„Ego, Władislaus, Polonorum

quondam aderam laus..." 101 Ehrlich Ludwik 184 Ekdahl Svcn 181 Ekkcr/yc 109 Blevatio Crucis 105 Elgot Jan 174 Elyan Kasper (po 1434-przed

7IV1486) 62 Elżbieta Granowska, I v. Czam-

borowa, 2 v. Hiczyńska (ok.

1372-1420)94, 185 Elżbieta Łokietkówna, królowa

węgierska (1305-1380) 67, 68,

116 Engelbert, cyslers z Lubiąża (XIII

w.) 96

Epikur (341-271 p.n.e.) 154 Epistoła ad dominiccllam 99, 100 Epistoła świętego Bernarda niektó­remu rycerzowi o rządzeniu

czeladnym pisami 126 Epitafium na śmierć Andrzeja Od-

rowąża zob. Tren... Eugeniusz IV, papież 173 Eustachy Rzymski, św. (przełom I

i II w.) 166 E\'eryman 109

Ewangelia, Ewangelie zob. Biblia Ewangelia Nikodema 121, 167, 192 Ewmgeiparz (płocki) 19

Exu!tent hodie iugiter 38

Falimirz Stefan (XVI w.) 167 Falkenberg Jan (ok. 1365-ok.

1430) 80 Fannia Świeloch(n)a, kochanka

Kallimacha 157, 158 Feicht Hieronim 193 Fijałek Jan 185 Filaber Andrzej 193 Fitelfo Francesco (1398-1481) 151 Fioł Szwajpolt (zm. 1525 lub

1526) 62

Formularz Jerzego 59 Fricdberg Marian 181 Frowin, Frovinus (I poi. XIV w.)

91,92, 138, 187 Fryderyk II], cesarz rzymsko-nie-

miecki (1415-1493) 151, 160

Gabriel Rangoni zob. Rangoni Galcchus Joannes zob. Gałka

Andrzej z Dobczyna (?) Galenus Claudius (ok. 130-ok.

200) 43 Gali Anonim 15, 16, 23-29, 34,

39, 64. 65, 68, 165, 169, 170.

179, 180, 186

Galłus, Gaweł, św. (zm. ok. 641)

100, 110 Gałka Andrzej z Dobczyna (ok.

|400?-po 1451) 133, 144, 172,

173, 195 Ganifrcdus zob. Gaufrcd de Vine-

sauf Gansiniec, Ganszyniec Ryszard

180, J84, 186-188, 192, 193
Garbacik Józcr 181, 189
Gaszowiec Piolr (przód 1430-1474)

150 Gaude, mater Polonia 38

Gaudenty, arcybiskup gnieźnieński

(między 960 a 970-po 1011)22 Gaufred de Vinesauf, G. de Vino

Salvo (XIII w.) 100 Gawęda Stanisław 182 Gawłas Sławomir 182 Geremek Bronisław 177 Gertruda, królewna polska, w.

księżna kijowska (ok. 1025-

1108)20,36,37, 184 Gerwazy z Tilbury 170 Gęsta Piotrconis 41 Gębarowicz Mieczysław 192 Gieysztor Aleksander 177, 178,

194

Gilson Eliennc 177 GłębickaEwa 179, 184 Godzinki staropolskie zob. Modli­twy Wacława Goleniszczcw-Kuluzow Ilia Niko-

łajewicz 188 Górecka Wanda zob. Żurow-

ska-Górecka

Górnicki Łukasz (1527-1603) 166 Górski Karol 181, 184, 192 Grabski Andrzej Feliks 188 Gródecki Roman 180, 181 Grossowti Hanna zob, Szumań-

ska-Grossowa Grudziński Tadeusz 180 Gruszczyński Mikołaj, zw. Koś-

mider (zm. po 1492) 103 Gryczowa Alodia zob. Kawce

ka-Gryczowa Grzegorz I Wielki, papież (ok.

540-604) 110 Grzegorz VII, św„ papież (ok.

1020-1085) 7 Grzegorz z Sanoka (ok. 1407-1477)

107, 110-112, 152-157, 159,

160, 188, 189


202

Indeks nazwisk

Indeks nazwisk

203



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Grzeszczuk Stanisław 179 Guarini Guarino d\ zw. Veronese

(1374-1460) 84 Guricwicz Aron 177 Gustaw Romuald 176 Gutenberg Johannes (1397-1468)

61 Guzman Domenigo zob. Dominik

św.

Habel Edwin 187

„Hac fcsla dic tota gratuletur Po­lonia..." 38

Hadrian V, papież (zm. 1159) 45

Hajdukicwicz Leszek 178

Haller Jan (ok. 1467-1525) 157

Heck Roman 178, 180, 181

Helmold (przed 1125-po 1177) 15

Henryk IV, cesarz rzymsko-nie-miecki (1050-1106) 23

Henryk 1 Brodaty, książę wroc­ławski, krakowski i wielkopol­ski (ok. 1163-1238)36

Henryk 11 Pobożny, książę wroc­ławski, krakowski i wielkopol­ski (ok. 1191-1241)36, 50

Henryk zw. Kietlicz, arcybiskup gnieźnieński 171

Hcnscl Wojciech 178

Herbsl Stanisław 177

Herburt Jan Szczęsny (1567-1616) 76

Hcrnas Czesław 176

Hcydecke Jan (ok. 1443-1512) 152

Hezjod (przełom VIII i VII w. p.n.e.) 15!

.,Hic iacet in tuinba Princcps gc-nerosa columba..." 39, 40

Hiczyńska Elżbieta zob. Elżbieta Granowska. królowa polska

Hieronim z Pragi (ok. 1378-1416)

123 Hipokrates z Kos (ok. 460-377

p.n.e.) 43 Historia o świętym Józefie zob.

Istoryja... Historia umęczenia Pana naszego

Jezu Krysia 121

Historyja o chwalebnym zmar­twychwstaniu Pańskim zob.

Mikołaj z Wilkowiecka Historyja o żywocie i znamienitych

sprawach Aleksandra Wielkiego

166

Historyja Trzech Króli 167 Historyje rozmaite z rzymskich i z

innych dziejów wybrane 166 Hochfcder Kasper (zm. ok. 1517)

121 Holszańska Zofia zob. Zofia Hol-

szańska, królowa polska Homer (VIII w. p.n.e.) 103 Horae canonicae Sahatoris 130 Horatius Fiaccus Quintus (65-8

p.n.e.) 97, 149, 150 Hrabanus, Rabanus Maurus (ok,

776-856)38

Hugo z Trimbergu (XIII w.) 120 Huizinga Johan 177 Hunyadi Janusz 174 Hus Jan (ok. 1371-1415) 113,

114, 141, 142, 144

Ibn Al-Haytham, zw. Alhazen

(965-ok. 1040)43 lesu Cluiste, rex superne, zob.

Wincenty z Kielczy (?) Mas latina 103 Innocenty 111, papież 17! Innocenty IV, papież (k. XII w. -

1254)45

Innocenty VIII, papież (1432-1492) 162

lordanes, historyk rzymski (VI w.) 162

isloryja o świętym Józefie 166

luvcnalis Dcci mus lunius (ok. 60-130)150

Izaak eremita (zm. 1003) 33, 34, 39

Izasław, Izjasław, w. książę kijow­ski (1025-1078)37

Jacek (Odroważ?), św. (przed

1200-1257)86 Jadwiga Andegaweńska, królowa

polska (ok. 1374-1399) 54, 55,

57,68, 77, 115-117, 138 Jadwiga, hrabianka Dicsscn-An-

dcchs, księżna wrocławska, św.

(ok. 1178/1180-1243) 36, 38,

85, 86, 90, 183 Jadwiga Jagiellonka, królewna

polska (1408-1431)96, 97 Jagiellonów dynaslia 55, 59, 62,

82,84, 113, 118, 132, 154, 155,

160 Jakub dc Voragine (1230-1298)

31, 85,86, 116, 182, 192 Jakub Parkoszowic (zm. między

1452 a 1460) 114, 185 Jakub zw. ze Żnina, arcybiskup

gnieźnieński (zm. ok. 1148)

45 Jakub 7. Paradyża (zm. 1464) 85,

185

Jan zw. Janik, arcybiskup gnieź­nieński (zm. zapewne 1167) 28 Jan Chrzciciel, św. 51, 108, 123 Jan eremita (zm. 1003) 33, 34, 39 Jan Ewangelista, św. (I w.) 42,

123

Jan Luksemburski, król czeski

(1296-1346)90 Jan 1 Olbracht, król polski

(1459-1501) 70, 74, 156, 162 Jan XV, papież (zm. 996) 32 Jan z HMdesheim (zm. 1395) 122 Jan 7. Koszyczek (k. XV-1 poi.

XVI w.) 166 Jan 7. Ludziska (ok. 1400-przed

1460) 83, 84, 150, 185 Jan 7. Oświęcimia, zw. Sacranus,

zob. Sacranus Jan z Przeworska (I poi. XV w.)

130 Jan z Szamotuł, zw. Palcrek (ok.

1480-1519)121 Jan Leopolita zob. Leopolita Jan Łodzią z Kępy (zm. 1346) 63,

90, 186

Jana z Ludziska ojciec 84 Janik, arcybiskup gnieźnieński,

zob. Jan Janko z Czarnkowa 66-68, 72,

94, 171, 172. 179, 181 Janów Jan 192 Janson Torę 169 Jaropełk Piotr, syn Izasława

(przed 1050-1087)37 Jarosław /, Bogorii i Skotnik, ar­cybiskup gnieźnieński (zm.

1376)68

Jasiński Kazimierz 181 Jelicz Antonina 176, 178, 179, 189 Jerzy św. 130 Jerzy, notariusz królewski (XIV-

XV w.) 59 Jerzy z Podicbradu, król czeski

(1420-1471) 174 Jerzy z Trapczuntu (XV w.) 162 Jezu, zbawicielu ludzki, zob. Wła­dysław z Giclniowa (?)



204

Indeks nazwisk

indeks nazwisk

205



0x08 graphic
0x08 graphic
Jezus Chrystus, Bóg-Czlowiek, mądrość Oćca swego 130

Jeżewska Krystyna 189

Johannes dictus Zarcko zob. Jan-ko z Czarnkowa (?)

Jordan, biskup Polski (zm. 982 lub 984) 18,22

Jordanes zob. lordanes

Józef św. 107, 120

Jurkowlaniec Tadeusz 186

Jurow Włodzimierz 182

Juwcnalis zob. Iuvcnalis

Kadłubek Wincenty zob, Wincen­ty

Kallimach, wlaśc. Filippo Buo-naccorsi (1437-1496) 83, 89, 107, 112, 152-163, 174, 179, 189

Kamińska Anna zob. Lewicka-Kamińska

Kamińska Maria 192

Kamzowa Alicja zob. Karłow-ska-Kamzowa

Kanaparius Jan zob. Canaparius Ioannes

Kartowska-Kamzowa Alicja 183

Karnecka Maria 190

Karol Wielki, cesarz rzymski (742-814)6

Karol IV Luksemburski, cesarz rzymsko-nicmiecki i król cze­ski (1316-1378) 56, 113

Karwasińska Jadwiga 182, 183

Kasterska Maria 186

Katarzyna Aleksandryjska, św. (zrn, między 307 a 312) 47, 48, 133

Kalon zob. Cato

Katullus zob. Catullus

Kawccka-Gryczowa Alodia 178

Kazania augustiańskie 191

Kazania gnieźnieńskie 85, 123, 124. 191

Kazania husytypolskiego 191

Kazania świętokrzyskie 21, 47-49, 51, 114, 191

Kazanie na dzień Wszech Świętych 124, 191

Kazimierz, królewicz polski (16 V 1426 -2 Ul 1427) 94

Kazimierz, królewicz polski, św. (1458-1484)70,74, 156, 162

Kazimierz 1 Odnowiciel, książę polski (1016-1058) 16,20,22

Kazimierz II Sprawiedliwy, książę polski (1138-1194) 27-29, 170

Kazimierz III Wielki, król polski (1310-1370) 6, 39, 54-57, 59, 64, 66-68, 74, 96, 109, 113, 115, 171

Kazimierz IV Jagiellończyk, król polski (1427-1492) 60, 69, 72, 81, 84, 95, 156, 160, 161, 166, 174

Kazimierz (Kazko), książę słup­ski, wnuk Kazimierza Wielkie­go 171

Keller Józef 177

Kempfi Andrzej 189

Kętrzyński Wojciech 180, 182, 183

Kietlicz Henryk zob. Henryk

Kinga bt. zob. Kunegunda

Klaudian zob. Claudianus

Klemens, płatnerz krakowski (2 poł. XV w.) 139

Klcmensiewicz Zenon 190

Kluczycki Franciszek 193

Kłoczowski Jerzy 177

Kmiecik, wieśniak inwalida (XIII w.) 43

Kochanowski Jan (1530-1584) 53,

166

Koczerska Maria 182, 185, 189 Kolbuszcwski Stanisław 195 Koloman, król halicki (1208-1241)

35

Kolumb Krzysztof zob. Colombo Komoniicka Anna 189 Kopczyńska Zdzisława 193 Kopernik Mikotaj (1473-1543) 58 Korolko Mirosław 190, 194 Korta Wacław 180 Kossowska Maria 191 Kossowski Stanisław 3 77 Kośmider zob. Gruszczyński Mi­kołaj

Kośny Witold 196 Kot Stanisław 179, 185, 189 Kotwic(z) Mikołaj (ok. 1440-1507)

103, 104, 188 Kotyński Leon 180 Kowalczyk Małgorzata Maria

181, 185 Kowalcwicz Henryk 179, 183,

186-188, 193 Kowalewski Tadeusz 189 Kozlowska-Budkowa Zofia 179,

180, 184, 191 Kozłowski Mikołaj (zm. 1443)

110, 150

Kromcr Marcin 169 Kronika krakowska 179 Kronika książąt Polski 68, 172,

179, 181

Kronika oliwska 179 Kronika polska zob. Kronika pol-

sko-śląska

Kronika pohko-śląska 30, 40, 68 Kronika węgiersko-polska 30 Kronika wielka 30, 65, 66; zob.

leż Janko z Czarnkowa

Kronika wielkopolska 16, 30, 64-66. 72. 179. 181

Kruszewska Teresa zob. Micha-łowska

,,Krystc Nazareński..." 106

Krystian z Góry (XV w.) 144

Krystus z martwych wstał je 106. 130

Krystyn eremita (zm. 1003) 33, 34

Krzysztof św. 133

Krzyżan, kaznodzieja franciszkań­ski (2 poi. XIII w.) 47

Krzyżiiniakowa Jadwiga 187

Krzyżanowski Julian 176, 180, 190, 191

Ksenofont (ok. 430-ok. 355 p.n.c.) 151

Książeczka do nabożeństwa, na której się modliła św. Jadwi­ga (!), zob. Modlitewnik Na­wój ki

Książeczka Nawojki zob. jw.

Księga henrykowska 43. 50, 181

Księga Hioba 118

Księga psalmów 118, 119; zob. też Psałterz, albo Kościelne śpie­wanie króla Dawida, Psałterz floriański. Psałterz puławski. Psałterz tzw. św. Kingi

Księga Rodzaju 14

Kto chce Pannie Maryje/ służyć zob. Władysław z Giclnio-wa (?)

Kubiak Zygmunt 184, 187

Kubica Stefan 193

Kucała Marian 177, 185, 193

Kmnaniccki Kazimierz Feliks 189

Kutner Bolesław 177

Kunegunda, Kinga, bł., królewna węgierska, księżna krakowska i sandomierska (1234-1292)


i


206

Indeks nazwisk

I

Indeks nazwisk

207



0x08 graphic
0x08 graphic
35, 36, 49, 72, 86, 117, 119,

183 Kuraszkiewicz Władysław 190,

192, 193 Kurbis(ówna) Brygida 180, 181,

186

Kuś Damian Augustyn 185 Kutuzow Ilia Nikoląjcwicz Golc-

niszczew - zob. Goleniszczew Kwiatkowski Stefan 178 Kwintylian zob. Quintilianus Kyas Vladimir 192

Labuda Gerard 180-183

Lactus Pompoiiius zob. Pompo-

nius

Lalik Tadeusz 177 Lambert, syn Mieszka I (po

981 - po 25 V 992) 45 Lambert Sula zob. Suht Lament świętokrzyski zob. Żale

Matki Boskiej pod krzyżem Lanfranc, arcybiskup Cantcrbury

(ok. 1005-1089)26 Lasocki Mikołaj 149 Legenda o świętym Aleksym 134,

194 Legenda złota zob. Jakub dc Vo-

ragine

Le Goff Jacques 177 Lcgowicz Jan 177 Leonard z Bończy (przełom XV i

XVI w.) 167 Leopolita Jan (ok. 1523-1572)

118

Lepszy Kazimierz 178 Lern Wolfgang (zm, przed

23 VIII 1543) 166 Leszek Biały (ok. 1186-1227),

książę krakowski i sandomier­ski 35

Leta mundus zob. Wincenty z

Kielczy (?) Lelo Giulio Pomponio zob. Pom-

ponius Laetus Lewański Julian 179, 188, 194,

195

Lewicka-Kamińska Anna 178 Lcwis Cfivc Staples 188 Liber de passiońis S. Adalberti 24,

31 Liber funddiionis chnistri S. Marie

in łieinrichbw zob. Księga

henrykowska Lichońska Irmina 189 Liman Kazimierz 177 Lisów ród 170 List Lentulusa 192 Litera ad amasiam de eodem amo-

re 100 Livius Titus (59 p.n.e.-17 n.c.)

75, 161

Łubrański Jan (zm. 1520) 150 Lucanus Marcus Annacus (39-65)

150

Luciński Jerzy 180 Ludgarda, księżniczka meklem-

burska, księżna wielkopol­ska (1260-1283) 17 Ludwik Węgierski, król polski

(1326-1382)66-68 Lukan zob. Lucanus

Łabędziów ród 170 Łabuński Józef 181 Ładysław z Giclniowa zob. Wła­dysław

Łaskarz Andrzej zob. Andrzej Łaski Jan (1456-1531) 51 Łodzią z Kępy Jan zob. Jan Łojko Jerzy 181 Łoś Jan 190, 191

I

Łowmiański Henryk 177

Łukasz z Wielkiego Kożmina (ok.

1370-ok. 1412) 124 Łypacewicz Tadeusz 177

Mach Jolanta 188

Maciej z Różana (ok. 1420-1467)

115 Maciejowski Wacław Aleksander

195

Ma leczy ńska Ewa 178 Malcczyński Karol 180, 191 Malewjcz Małgorzata Hanna 184 Malinowski Lucjan 191, 192, 194 Mandatum zob. Coena Domini Manteuffel Tadeusz 177 Marcin V, papież (1368-1431) 80 Marcin, kaznodzieja franciszkań­ski (2 poł. XIII w.) 47 Marcin z Międzyrzecza (XV w.)

59 ■ . Marcin zw. Polakiem (zm. 1279)

30

Marek z Opatowca (IX-X w.) 88 Maria Magdalena, św. 123 Maryja, czysta dziewice 131 Mateusz, biskup krakowski (zm.

1166)28, 170

Mateusz eremita (zm. 1003) 33, 34 Mateusz Ewangelista, św. (I w.)

124 Mateusz z Krakowa (ok. 1345-

1410)58

Matuszewski Józef 191 Maurus, autor Carmen 41 Maurus Hrabanus (Rabanus) zob.

Hrabamis Mayenowa Maria Renata 186,

193 Metra de iite. Prutenorum et Polo-

riorum 93

Metra de sancto Galio 100 Mcysztowicz Walerian 183. 184 Michał (Awdaniec?), kanclerz Bo­lesława Krzywoustego (w.

XI-XII) 23

Michaiowska Teresa 179 Mickiewicz Adam (1798-1855)

138 Mieszko I, książę polski (zm. 992)

6, 13, 14, 18, 19,22,40,45 Mieszko II Lambert, król polski

(990-1034)22, 34, 36 Mieszko 111 Stary, zwierzchni

książę polski (1126 lub

1127-1202)28 Mieszko, syn Mieszka I (ur. ok.

980) 45

Mierzwa zob. Dzierzwa Mikołaj, biskup Miry, św. (zm.

ok. 342) 48 Mikołaj V, papież 173 Mikołaj Oloch z Szamotuł (XV

w.) 104, 188 Mikołaj Pruzia z Lubienia (zm.

po 1353)36

Mikołaj Trąba, arcybiskup gnieź­nieński (ok. 1358-1422) 71,

79 Mikołaj z Koźla, franciszkanin

(przełom XIV i XV w.) 140 Mikołaj z Lubienia zob. Mikołaj

Pruzia Mikołaj z Polski, M. Polak (XIII

w.) 43, 44, 184 Mikołaj z Radomia (1 poł. XV w.)

94, 95 Mikołaj z Wilkowiecka (ok.

1524-1601)168 Mikolajczyk Gabriela 186 Milewski Tadeusz 19) Miodoński Adam Stefan 189


208

Indeks nazwisk

Indeks nazwisk

209

1



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Miracula sanctae Kyngae zob. Vita et miracula...

Miracula saneti Adalberti 33 Mirica zob. Hcydeckc Jan Modelska-Strzclecka Bożena 181,

182 Modlitewnik Nawojki 125, 126,

191

Modlitewnik Władysława Warneń­czyka 86, 87, 186 Modlitwa Pańska 46, 62 Modlitwy o świętej Annie i o

wszystkim jej plemieniu zob.

Władysław z Gielniowa (?) Modlitwy Wacława 191 Modzelewski Zenon 188 Morawski Jerzy 186, 188 Molty Stanisław 19] Mruk(ówna) Julia 182, 187 Mścisław, książę połocki,. syn

Izasfawa 337? Murawicc Wiesław Franciszek

194

Nadolski Bronisław 185

Natalia zob. Nawojka

Nawiedzenie Grobu zob. Offtcium sepulchri

Nawojka wojewodzina, żona Ma­cieja z Bnina (zm. 1531) 125

Nieznanowski Stefan 193

Nikodem, członek sanhedrynu (1 w.) 121

Nogarola Leonardo, franciszkanin (2 poi. XV w.) 125

Nowacki Józef 186

Nowaczyński Piotr 193

Nowak-Dlużewski Juliusz 179, 190

Nowy Testament zob. Biblia

O ciało Boga żywego zob. Wła­dysław z Gielniowa (?)

O nora htx Pohmiae zob. jw.

O rozdćleni duse z tiulem 137

O wszegó świata wszytek Jud zob. Szczepan Tomkowie z Krajko-wa (?)

Oberlyński Zdzisław 177

Objawienia św. Brygidy 116

Ochalówna Czesława 187

Oda, margrabianka Marchii Pół­nocnej, księżna polska (zm. 1023)45

Odoaker, wódz germański (ok. 433-493) 5

Odroważ Andrzej (zm. 1465) 103, 188

Odrowąż Jan ze Sprowy (zm. 1485)103

Odrowążów ród 86, 103

Officium sepulchri 42, 105

Ogrodziński Wincenty 181

Oktawian August, cesarz rzymski (63-]4p.n.e.) 132

Oleśnicki Zbigniew, kardynał (1389-1455) 59, 69-71, 74, 102, 173

Oleśnicki Zbigniew, prymas {ok. 1430-1493) 103, 104, 157, 159, 160

Oleśnickich ród 159

Ołoch Mikołaj zob. Mikołaj

Omnes attendite 144

Opcc Baltazar (ok. 1480-po 1531) 121, 166

Opisanie przechemej i sztucznej natury chłopskiej przeciwko pa­nom swoim 140

Orzechowski Stanisław (1513-1566) 166

„Ossa trimn tumulo fratrum..."

39

Ostrorogów ród 81 Ostrorożanka Poliksena zob. Po-

tulicka Ostroróg Achilles (zm. po 1509)

82 Ostroróg Jan (ok. 1436-po

3 VI 1501) 63,81-83, 150, 157,

185 Ostrowska Ewa 190, 191, 193,

195

Ostrowski Witold 188 Otcze nasz zob. Modlitwa Pańska Oto usta już zamkniona 137 Otton ni, cesarz rzymsko-nie-

miecki (980-1002) 16, 31, 32,

40

Ovidius Naso Publius (43 p.n,c.-18 lub 17 n.e.) 19, 97,

lii, 150, 158

Palacz Ryszard 178

Pamphitus de amore 111

Panie miły, Boże mocny 126

Papćc Fryderyk 195

Parkosz(owic) Jakub zob. Jakub

Pasja z Tegernsee 182

Passio saneti Adalberti, martyris 33

Pater nosler zob. Modlitwa Pań­ska

Paterek zob. Jan z Szamotuł

Pauli Żegota 181

Pawd II, papież (1417-1471) 82

Paweł Włodkowic z Brudzenia (ok. 1370-1436)79,80, 184

Paweł 7. Krosna, P. Procelcr (ok. 1470-1515)166

Pawiński Adoir 185

Pegasius zob. Boryszowski

Andrzej Róża Pelc Janusz 179 Pcpclau Jan (2 poł. XV w.) 62 Peregryn z Opola (ok. 1260-po

1333)85, 123, 191 Persius FJaccus Aulus (34-62) 19,

150

Perz Mirosław 187 Petrarca Francesco (1304-1374)

148, 151

Pianko Gabriela 189 Piastów dynastia 6, 16, 22, 28,

34, 37, 45, 54, 62, 68, 113,

172 Piastów dynastii linia mazowiecka

172 Piccolomini Enea Silvio zob. Pius

U, papież

Pickcl Konrad zob. Celtis Pickarczyk Stanisław 177 Picradzka Krystyna 181, 182 Pieśni lysogórskie 133 Pieśni Sandomierzanina 131 Pieśń nad pieśniami 48, 99, 100 Pieśń o gniewie Pańskim 131 Pieśń o wójcie krakowskim Alber­cie zob. De ąuodam advocato Cracoviensi Albert o Pieśń o zabiciu Andrzeja Tęczyń-

skiego zob. Wiersz... Pięciu Braci Polaków zob. Bene­dykt, Izaak, Jan, Krystyn, Mateusz, eremici Pikulik Jerzy 195 Piłat Roman 177 Pilatus Pontius (1 w.) 121 Pindter Fclicitas 40 Piotr Apostoł, św, (zm. ok. 64?) 42


210

Indeks nazwisk

Indeks nazwisk

211



0x08 graphic
Piotr, arcybiskup gnieźnieński

(zm. ] 198) 29 Piotr, cysters, trzeci opat henry-

kowski (Xlii w,) 43, 50 Piotr de Crescentiis, Piętro Cres-

cenzi de (1230-132!) 167 Piotr Polak, dominikanin (1 poł.

XIV w.) 63, 89 Piotr Stary Wszeborowic (zm.

1194 lub 1198)40 Piotr Wlostowic (zm. 11517) 40,

41

Piotr Wolfram (zm. 1428) 150 Piotr z Bnina (zm. 1494) 152, 160,

161

Piotr z Byczyny 69, 172 Piotr 7, Radoiina zw. Wyszem

(zm. 1414) 57, 112, 116, 117 Piotr z Radoszyc (poi. XV w.)

118

Piotrowicz Ludwik 189 Pirożyńska Czesława 194 Pisani Ugolino (I poł. XV w.) 111 Pismo święte zob. Biblia Pius II, papież (1405-1464)

151, 173

Ptangite me, coeli 101 Plankius świętokrzyski zob. Żale

Matki Boskiej pod krzyżem Platon (ok. 429-347 p.n.e. ) 100,

149 Plautus Titus Maccius (ok.

250-I84p.n.c.) 110-112, 154 Plezia Marian 169, 179-183, 187 Pleziowa Janina 182, 183 Plachcińska Anna zob. Rutkow-

ska-Płachcińska Podlacha Władysław 186 Pohorecki Feliks 186 „Poklonienic, moj nade wszytki

namilejszy..." 127

Poliziano Angelo, wlaśc. A. Am-brogini (1454-1494) 151.

Polkowski Ignacy 181

Pollak Roman 176, 187

Pomponius Lactus, Giulio Pom-ponio Leto (1428-1497) 151, 155

Poniecki Ścibor zob. Ścibor

Porcarius zob. Świnka Adam

Porębski Stanisław Andrzej 185

Posiał przez anioły 131

„Posłuchajcie, bracia miła..." zob. Żale Matki Boskiej pod krzy­żem

Potkowski Edward 178

Potulicka Poliksena z Ostrorogów 82

Pozdrowienie anielskie 46, 62

Prandola, adresat dedykacji A. Świnki 98

Pręczkowska Helena 177

Proccler Paweł zob. Paweł z Kros­na

Processio pro Dominica Paima-rum, Proccssio in Ramis Palmarum, Procesja Niedzieli Palmowej 42, 105, 106

Prudenlius Clcmens Aurelius (348-405) 309

Pruzia Mikołaj zob. Mikołaj

Przemysł I, książę poznański i gnieźnieński (1220-1257) 30

Przemysł II, książę wielkopolski, król polski (1257-1296) 17.30

Przez Twe święte weskrznlenie 106

Przez Twe święte zmartwy wstanie 130

Przeździecki Aleksander 181

Przybyła Zbigniew 195

Psałterz, albo Kościelne śpiewanie króla Dawida 119, 166

Psałterz floriański 50, 112, 116-

119, 192 Psałterz krakowski zob. Psałterz,

albo Kościelne śpiewanie Króla

Dawida Psałterz królowej Jadwigi (!) zob.

Psałterz jloriańsk i Psałterz puławski 118, 119, 192 Psałterz tzw. Kingi 49, 117 Publicius Jakub z Florencji

(XV w.) 151

Quintilianus Marcus Fabius (ur,

ok. 35) 150, 162

Ra(a)be Wawrzyniec (zm. 1527)

152

Rabamis Maurus zob. Hrabanus Radomski Mikołaj zob. Mikołaj z

Radomia

Radości wam powiedam 131 Rady Kallimadta zob. Kallimach

(?) Radzim, arcybiskup gnieźnieński,

zob. Gaudenty Radziszcwska Julia 182 Rangoni Gabriele (zm. 1477) 155 Raszcwski Zbigniew 188 Rechowicz Marian 178 Reczek Józef 192, 194 Rej Mikołaj (1505-1569) 136, 168 Retoryka krakowska 59, 184 Rcuchlin Johannes (1455-1522)

111

Risner Federicus (Friedrich) 184 Rocznik kapitulny krakowski

(dawny) 22

Rocznik świętokrzyski dawny 23 Rodzina Jan (zm. 1499) 137 Rospond Stanisław 190, 192 Rostafiński Józef 190

Rotuła kolędowa 130

Rozanow Zofia 192

Rozmowa Mistrza Polikarpa ze

śmiercią 135-137, 168, 194 Rozmyślania dominikańskie 108,

122, 167, 192, 193 Rozmyślanie przemyskie 120, 321,

192

Rozwadowski Jan Michał 194 Różyc Bogusław zob. Bogusław Rupprich Hans 189 Rutkowska-Płaclicińska Anna

180 Rybałt Jan, właśc. Teresa Dhio-

chowska 177

Rychcza, Ryksa, palatynówna reńska, królowa polska (zm. 1063) 22, 36

Rzepka Wojciech Ryszard 176, 179, 190, 193-195

.

Saera/ncntarium tynieckie 19 Sacranus Jan z Oświęcimia (ok.

1443- 1527) 150 Salluslius Crispus Gaius (80-35

p.n.e.) 19, 161

Salomea, córka Leszka Białego, królowa halicka (1211 lub 1212-1268) 35,86 Salomon, król izraelski (zm. 932

p.n.e.) 100 Saiyę Regina 132 Samostrzcliiik Stanisław (ok.

1485-1541) 122 Samsonowicz Henryk 182 Satira cómića 101 Satyra na leniwych chłopów 139,

195

Sawieki Stefan 193 Schultc Wilhelm 172 Sekwencje 38


0x08 graphic

0x01 graphic

Indeks nazwisk

Indeks nazwisk

212

0x08 graphic
Selig Stanisław (XV w.) J52

Scmkowicz Władysław 191

Semkowicz-Zarcmbina Wanda 181, 182

Scneca Lucius Annaeus, zw. Filo­zofem (ok. 4 p.n.e. -65 n.e.) 83, 111, 150

Sędziwój z Czcchła (ok. 1410-1476) 150

SekowskiJan 183, 185, 187, 189

Siatkowska Ewa 194

Siecicch, palatyn (2 poi. Xl w.) 40

Simonides zob. Sclig Stanisław

Skarbimir Awdaniec, palatyn (2 poł. XI-I poł. XII w.) 23, 27, 40, 170

Skarga Piotr (1536-1612) 168

Skarga umierającego 109, 137, 194

Skubiszewski Piotr 178

Slawska Aniela 390

Słoński Stanisław 192

Słota, Złota Przecław (zm. 1419) 63, 92, 138, 195

Słuchaj tego, wszetika głowo zob. Władysław z Gielniowa (?)

„Służba ma naprzód ustawicz­na..." 127

„Słyszeliśmy nowinę o węgierskim króli..." 144

Smoleń Władysław 192

Sommcrfcld Jan starszy (zm. 1501)152

Southern Richard William 177

Spicż Jan Andrzej 188

Spowiedź powszechna 46

Sprawa chędoga o męce Pana Chrystusowej 121, 167, 192

Stachowska Krystyna 182

Stacjusz zob. Statius

Stanisław (ze Szczepanowa?), bi­skup krakowski, św. (ok.

1030-1079), 29, 34, 35, 38, 72.

85,86,90,97, 133 Stanisław ze Skarbimicrza (zm.

1431) 57, 77-79, 83. 110, 184,

185 Stanisław z Krakowa (zm. 1268)

35, 183

Sianko Jan (zm. 1493) 114, 190 Starnawski Jerzy 189 Stary Tcslamcnt zob. Biblia Slatius Pubiius Papinius (ok.

45-96) 19,97, 150 Stawia synodatia Conradi, episcopi

Wratislaviensis 62 Stefan, komes z ziemi sandomier­skiej 170

Stcffen Augustyn 190 Stieber Zdzisław 191 Straube Kasper (2 poł. XV w.) 62 Stryj kowski Maciej (ok. 1547-

przed 1593)76 Strzelecka Bożena zob. Model-

ska-Strzctccka Strzelecki Władysław 186 Strzcmpiński, Strzepiński Tomasz

(1398-1460) 102

St(w)osz Wit (ok. 1447-1533) 107 Suchoń Benigna 183 Suclonius Tranquillus Gaius (nr.

ok. 69) 151

Suicdo Mikołaj (XV w.) 115 Sula-Lambert, biskup krakowski

(zm. 1071) 22 Sweloniusz zob. Suetonius Szczepan Tomkowie z Krajkowa

(1 poł. XV w.) 131 Szeliga Jan (zm. ok. 1637) 76 Szelińska Wacława 178, 182 Szlachtowski Jan 181 Szlesiński Iwo 194 Szujski Józef 185

Szumańska-Grossowa Hanna 177 Szwcjkowska Helena 179 Szymański Józef 178 Szymon z Lipnicy, bł. (zm. 1482) 99

Ścibor z Ponieca (zm. ok. 1469)

103

Śląski Kazimierz 180 Śliwiński Błażej 181 Śliwowska Wiktoria 188 Śliwowski Renę 188 Swiehadność Boga żywego zob.

Władysław z Gielniowa (?) Świętosław z Wilkowa (XIV w.)

130 Świeloslaw z Wocieszyna (XV w.)

115 Świnka Adam (zm. na przełomie

1433 i 1434?) 63, 93, 95-98,

187

Świnka, kasztelan dobrzyński, oj­ciec Adama 96 Świnków ród 96

Tacitus Pubiius Cornelius (ok.

55-ok. 120) 151, 161 Taszycki Witold 190-192 Talarkiewicz Władysław 177.

179

Te Deum laudamus 42, 93 Tempelfcld Mikołaj (zm. ok.

1474) 110

Teodulf(l poł. XV w) 106 Teokryt (1 poi. III w. p.n.e.) 151 Terenlius Afer Pubiius (II w.

p.n.e.) 19, 110, 111 Tcrinus zob. Somnicricld Jan st. Tęczyński Andrzej zob. Andrzej z

Tęczyna

213

0x08 graphic
Tęczyńskich ród 139 Tlieodoricus, autor Gameratusa

(przełom XIII i XIV w,) 91 Thictmar z Mcrseburga (975 -

1018)32 Tibulkts Albius (ok. 54-ok. 19

p.n.e.) 158 Tomasz ze Strzempina zob.

Strzempiński

Trawkowski Stanisław 127 Trąba Mikołaj zob. Mikołaj Tren na śmierć Andrzeja Odrową-

żh 102-104, 188 Trzy Maryje poszły 106 Trzynadlowski Jan 184 Tukidydcs, Tucydydes (ok.

460-ok. 396 p.n.e.) 151 Turkowska Danuta 181-183 Twardzik Wacław 192 Tyszkiewicz Jan 178

Ulanowski Bolesław 184 Ulewicz Tadeusz 179, 183 Ullmann Walter 188 Ungler Florian (zm. 1536) 166 Urban V, papież, bł. (ok.

1310-1370) 56, 171 Urbańczyk Stanisław 177, 190,

192, 193, 195 Ursinus Jan zob. Bar

Valla Lorenzo (1407-1457) 151 Venanlius Fortunatus (ok.

530-ok. 601) 106 Verdi a ni Carlo 194 Vcrgerius Piętro Paolo (1 poł. XV

w.) 84 Vcrgilius Maro Pubiius (70-19

p.n.e.) 97, 102, 103, 147, 150,

153 Vctulani Adam 178


214

Indeks nazwisk

indeks nazwisk

215



0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
Yisitatio sepulchri zob, Officium sępulchri

Vita Brunonis [!] 33

Vita et passio sancti Adalbcrti, martyris, zw. prima, anticjuior, prior, zob. Canaparius Joarmes

Viia sanctae Hedvigis 36, 176, 183 Vita sancti Alexi rykmke [!] zob.

Legenda o świętym Aleksym Yita et miracula sanctae (beatae)

Kyngae 35, 36 Vitalis Blcscnsis zob. Witalis z

Blois

Voise Waldemar 185 Voraginc Jacopo dc zob. Jakub dc

Voraginc Vrtel-Wierczyński Stefan zob.

Wierczyński Vśetećka Romuald 189

Wacław z Brodni, zw. Ubogim

119, 125, 130 Waddell Helen 177 Walczak Ryszard 180 Waldhausen Konrad von (przed

1320-1369)123 Wawrzyniec św. (zm, 258) 123 Wawrzyniec ż Łaska (ok. poł.

XVI w.) 121, 122, 167 Wtjsowicz Teresa 183, 186 Wenancjusz zob. Venaniius Wergiliusz zob. Vergilius Weronika św. 132 Wesoły nam dzień nastał 130 Weysscnhoff-Brożkowa Krystyna

187, 188

Węclewski Zygmunt 181 Wiclef zob. Wyclirfc Wiclisław z Dobczyna, ojciec

Andrzeja Gałki 172

Wieniawiei 69

Wierczyński Stefan Vrtcl -

190-192, 194 Wiersz o chlebowym stole zob.

Słota Przecław (?) Wiersz o kmiecej ckytrości zob.

Satyra na leniwych chłopów Wiersz o zabiciu Andrzeja Tęczyń-

skiego 139, 196 Wierzę w Boga zob. Wyznanie

wiary

Wiesiołowski Jacek 180, 195 Wictor Hieronim (po 1480-ok.

1546) 119, 121 Wiklef zob. Wycliffe Wincenty z. Kiclczy, Wincenty do­minikanin (zm. po 1260) 34,

35, 38, 65, 72, 183 Wincenty zw. Kadłubkiem 16,

27-30, 34, 39, 64, 65, 69, 70,

82,94, 161, 165, 170, 171,179-

181

Wisznicwski Michał 185 Witalis z Blois (Xli w.) 111 Witclo, uczony śląski (ok.

1230-przed V 1314) 43, 44,

176, 184

Witkowska Aleksandra 182 Witkowska Maria Helena 183 Władysław II Jagicllończyk, król

czeski 174 Władysław Wygnaniec, książę

zwierzchni polski (1105-1159)

41 Władysław I Łokietek, król polski

(1260 lub 1261-1333) 47, 54,

58,64,90,91 Władysław II Jagiełło, król polski

(ok. 1351-1434) 50, 54, 55,

57, 59, 65, 69, 72, 74, 79,

92-97, 106, 113, 115, 117, 123,

138, 143, 144, 154, 185, 187 Władysław 111 Warneńczyk, król

polski (1424-3444) 69, 87,

94-96, 101, 151, 153, 154,

160, 173 Władysław św., król węgierski

(1040-1095)25 Władysław Biały, książę gniew-

kowski 172 Władysław Herman, książę polski

(ok. 1043-1102)20,23,25 Władysław z Gielniowa (przed

1450-1505) 63, 98, 99, 125,

131, 132, 186, 187, 194 Włodarczyk Tadeusz 184 WJodarski Maciej 194 Włodkowic Paweł zob. Paweł WJodzisław zob. Władysław Wlostowic Piotr zob. Piotr Wojciech Sławnikowic, św. (ok.

956-997) 32-34, 38, 50, 85,

86,90,97, 182 Wojciech z Brudzcwa (ok.

1445-1495) 58, 151, 152 Wolff Adam 193 Wolfram Piotr zob. Piotr Wolny Jerzy 191 Woronczak Jerzy 179, 186, 193,

194

Wrzeszcz Zofia 177 Wstał z martwych Król nasz, Syn

Boży 106, 130 Wszebor zob. Piotr Stary Wszebo-

rowic

Wujek Jakub (1541 -1597) 168 Wulgata zob. Biblia Wycliffe John (ok. 1320-1384)

141-143 Wydra Wojciech 176, 179, 187.

190, 191, 193-195

Wysz Piotr zob. Piotr z Radolina Wyznanie wiary 46, 62

Zabłocki Stefan 188

Zaborowski Stanisław (zm. ok. 1530) 167

Zalewski Sylwester 177

Zarembina Wanda zob. Semko-wicz-Zarembina

Zarębski Ignacy 178, 188

Zathey Jerzy 178, 189, 195

Zawadzki Roman Maria 184, 185

Za wiszą Czarny z Garbowa (zm. 1428)74,79,96,98, 187

Zbigniew, syn Władysława Her­mana (po 1070-po 1112) 20, 23, 24, 29

Zbigniew z Oleśnicy zob. Oleśnic­ki Zbigniew, kardynał

Zdrowa Maryja zob. Pozdrowienie anielskie

Zdrowaś, królewno wyborna zob. Władysław z Gielniowa (?)

Zielonka Zbigniew 187

Ziomek Jerzy 189

Żiżka Jan (ok. 1360-1424) 144

Złota zob. Słota Przecław

Złoty kodeks zob. Ewangeliarz

Złożenie Krzyża zob. Depositio Crucis

Zofia Holszariska, królowa polska (ok. 1405-1461) 93, 95, 117,

Zwiercan Marian 180 [118

Zygmunt Luksemburski, cesarz
rzymsko-niemiecki (1368-

1437) 80, 96, 108, 144

Zygmunt I Stary, król polski (1467-1548) 74, 83, 121, 162, 174

Zygmunt Korybutowic, książę li­tewski (zm. 1435) 144


216

Indeks nazwisk



0x08 graphic
Żale Matki Boskiej pod krzyżem 133, 194, 195

Żale szlachcica na chłopa zob. Sa­tyra na leniwych chłopów

Żerbiłło Józef zob. Łabuński

Żoltarz Dawidów zob. Psałterz

floriański

Żurowska-Górecka Wanda 193 Żywot św. Błażeja 116 Żywot św. Jadwigi śląskiej zob. Vita sanctae Hedvigis


Słowo od Redaktora


V_/ykl Dzieje literatury polskiej. Synteza uniwersytecka jest już chyba dobrze znany czytelnikowi, ponieważ począwszy od roku 1986 ukazywały się kolejno i ukazują tomy obejmujące hi­storię piśmiennictwa polskiego poszczególnych, tradycyjnie wyodrębnionych epok, a mianowicie: Literatura romantyzmu Aliny Witkowskiej, Literatura pozytywizmu Henryka Markiewi-cza, Literatura Odrodzenia Jerzego Ziomka, Literatura baroku Czesława Hernasa i Literatura Oświecenia Mieczysława Klimo-wicza. Każdy z tych tomów miał dotychczas dwa lub już trzy wydania. Z faktu tego autorzy, wydawnictwo i redaktor chcą czerpać przekonanie o przydatności serii, której następnym og­niwem jest niniejsza Literatura średniowiecza Tadeusza Wilczaka i którą niebawem dopełnią jeszcze trzy tomy: Literatura Dwu­dziestolecia międzywojennego Jerzego Kwiatkowskiego (w dru­ku), Literatura Młodej Polski Marii Podrazy-Kwiatkowskiej (w opracowaniu) i Literatura po II wojnie Zbigniewa Jarosinskiego (w opracowaniu).

Spodziewane niebawem ukończenie i skompletowanie cyklu zweryfikuje raz jeszcze założenia, które zespołowi towarzyszyły od roku 1975, tj. od czasu, gdy Instytut Badań Literackich powziął zamiar opracowania całości historii literatury polskiej. Do współpracy zostali zaproszeni badacze, którzy, będąc specja­listami w różnych dziedzinach, myślą o całości hislorycznolite-rackiej w sposób na tyle podobny, by możliwe było wzajemne porozumienie. Historia literatury jednak, najbardziej skrupulat­nie respektująca fakty i w tym sensie obiektywna, nie może i nie powinna być tworem bezosobowym, pozbawionym śladu autor­skiej indywidualności. Toteż wielokrotnym dyskusjom nad kształtem tysiącletnich dziejów i nad aktualnymi problemami


218

Shwo od Redaktora

Słowo ud Redaktora

219



0x08 graphic
badań literackich towarzyszyło przekonanie o nieuniknionej, ale także pożytecznej rozmaitości warsztatów autorskich.

Dzieje literatury polskiej są więc owocem zarazem pracy ze­społowej i indywidualnej; można by rzec, że i owocem kompro­misu, pod warunkiem, że słowo „kompromis" zachowa tę część etymologicznego znaczenia, które zawiera sens: porozumienie.

Mimo to wszystko czytelnik otrzymuje poszczególne tomy przez redakcje naukową i wydawniczą do pewnego stopnia ujednolicone. Każdy tom dzieli się na kilka lub kilkanaście roz­działów, których tytuły powtarza lewa strona tzw. „żywej pagi-ny". Prawa zaś, zmieniając się w zasadzie za każdym odwróce­niem kartki, informuje o zawartości danego ustępu, składa się więc na coś w rodzaju spisu rzeczy danego rozdziału. Na końcu książki umieszczamy krótkie biogramy ważniejszych pisarzy oraz wskazówki bibliograficzne, które zachęcają czytelnika do dalszego studiowania problemu i ułatwiają mu poruszanie się po tej drodze ale także kwitują dług, jaki autorzy Dziejów zaciąg­nęli u swoich poprzedników. Z konieczności bowiem, a także dla przejrzystości wywodu, postanowiliśmy nie przerywać go przypisami.

Indeks osób odsyła zarówno do tekstu głównego, jak i do bi­bliografii. Nie wszyscy omówieni w tekście głównym pisarze mogli otrzymać notę biograficzną, za to w indeksie osobowym po nazwisku umieszczamy daty życia.

Literatura średniowiecza Tadeusza Witczaka jest pierwszą od lat samodzielną i odrębną syntezą epoki, która wśród history­ków literatury nie ma wielu specjalistów. Niniejsza synteza pier­wocin polskiej literatury (czy też literatury w Polsce) na pierwszy rzut oka jest nieco inaczej skomponowana niż pozosta­łe tomy, wydane wcześniej, choć odnoszące się do późniejszych okresów. Nie jest to jednak odstępstwo od przyjętej zasady, lecz swoista konsekwencja: są epoki, które najlepiej oglądać z per­spektywy przemian gatunkowych; są takie, w których na plan pierwszy wysuwa się wybitna osobowość twórcza; średniowiecza nie można opisać ani w porządku genologicznym, ani osobo­wym. W epoce tej, której początku nie umiemy dokładnie o-kreślić, Polska wchodzi w europejską wspólnotę kulturową — w chrześcijańskie dziedzictwo antyku, które oglądamy w rozmai­tych układach dwoistych. Śledzimy rozwój piśmiennictwa łaciń­skiego i polskiego, religijnego i świeckiego, anonimowego i au­torskiego.

Układ niniejszego tomu prowadzi jednak konsekwentnie do epok następnych. Aparat pomocniczy czyli Noty biograficzne i Wskazówki bibliograficzne są w stosunku do objętości tekstu głównego może bardziej rozbudowane, a to dlatego, że wiedza o epoce ciągle jest niepełna, a stan badań często rozproszony w czasopismach i drukach zbiorowych.

J.Z.


i i

Wyjście z epoki 164

Noty biograficzne 169

Wskazówki bibliograficzne 176

Indeks osób i utworów anonimowych 196

Słowo od Redaktora 217


Spis treści


0x01 graphic

Wprowadzenie w epokę 5

Rozdział pierwszy

Twórczość ustna 13

Roztfciał drugi

Wczesne piśmiennictwo łacińskie 18

Rozdział trzeci

Wczesne piśmiennictwo polskie 45

Ruzdzial czwarty

Uniwersytet i druk — oświata i książka 54

Rozdział pk/iy

Dziejopisarstwo — od Dzierzwy do Długosza . . 64

Rozdział itóiiy

Traktaty, mowy i żywoty 77

Rozdział siódmy

Poezja łacińska XIV-XV wieku 88

Rozdział ósmy

Dramat i teatr 105

Rozdział dziewiąty

Proza polska XIV-XVI wieku 113

Rozdział diwsiąly

Poezja polska XIV-XV wieku 128

Rozdz tui Jfdentisty

Pod znakiem husytyzmu 141

Rozdział dwunasty

Początki humanizmu 146

i

i i



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
tadeusz witczak sredniowiecze
Tadeusz Witczak Ĺšredniowiecze
Binek Tadeusz 02 Sredniowiecze
Tadeusz Witczak
Tadeusz Witczak opracowanie
Manteuffel Tadeusz Historia powszechna, Średniowiecze
TEDEUSZ WITCZAK literatura średniowiecza1
prezentacja rola słońca w panu tadeuszu
wieki średnie
Wyklad 4 srednia dorosloscid 8898 ppt
rozwojowka slajdy, Wyklad 5 Srednia doroslosc teoria czasowa
sredni wiek pps
rozwojowka slajdy, Wyklad 3 srednia doroslosc
Piśmiennictwo w średniowieczu

więcej podobnych podstron