110
Drania: i teatr
Lektura komedii. Scena „szkolna"
111
wali ze swą sztuką po Niemczech, Słowacji i Włoszech; takim przez kilka lat będzie utalentowany Grzegorz z Sanoka.
Odrębne imprezy parateatralne uprawiano również w szkołach. W niższych były to żakowskie igiy osadzone w obyczaju szkolnym, jak obchody dnia świętego Gawła; nie jest też niemożliwe, że już w XV w. obchodzono wśród Niemców krakowskich, jak z czasem wszędzie w Polsce, „gregorianki". Zrodzony w pierwszej jego połowie w Alzacji obrzęd inicjacji szkolnej najmłodszych 12 marca (czemu patronował tego dnia uczony pa-pież-benedyklyn Grzegorz Wielki) wiódł uroczystym pochodem żakowskiego „biskupa" z „kapelanami" albo „papieża" z „kardynałami"; słuchano również rymowanego „kazania" i oczywiście śpiewano. Ówczesnej Melpomenie hołdowali z zamiłowaniem studenci, szczególnie z wydziału artium, o czym wiadomo z krytycznych głosów rektorów i mistrzów Akademii. Rychło po renowacji uczelni znakomity Stanisław ze Skarbimierza gromił ich m.in. za zbytnie upodobanie do muzyki i wszelakich widowisk („quottidie spectaculis aut pompis... se immiscent..." — 'codziennie uczestniczą w widowiskach lub wystawnych zbytkach'), a późniejsi powtarzali jego słowa; podobnie Ślązak Mikołaj Tempelfeld wytykał młodzieży włóczenie się „per publica spec-tacula, per pompas et coreas" (1424). Natomiast mistrz Mikołaj Kozłowski już w 1416 r. zarzucał schołarom, że nazbyt przepadają za lekturami ubocznymi, jak wśród innych komedie i trage-dic;
Ów czytelniczy, elitarny odbiór twórczości dramaturgicznej musiał dotyczyć spuścizny antyku i jej pochodnych. Źródła rękopiśmienne przechowały cześć takich lektur: komedie Plauta i Terencjusza oraz ich średniowieczne i nowe, humanistyczne naśladownictwa.
Komedie starorzymskie znano u nas z niewielu kopii, jakkolwiek „Terencjusza" przechowywano w Krakowie przynajmniej od początków XII w. Po odnowieniu Akademii dalsze odpisy gromadzili dla prywatnych studiów niektórzy tutejsi graduaci; pojedyncze zabierano też na prowincję. Wybrane utwory Terencjusza objaśniano słuchaczom nauk wyzwolonych, ponieważ od dawna powszechnie ceniono ich język i styl, obfitujący w formuły paremiotyczne, a po głębszym rozbiorze - również ich kompozycję i sprawność dialogu. Podobnie, lecz chyba ostrożniej, obcowano z dorobkiem niedawnym i współczesnym. W obydwu
bowiem tych grupach tematyka przełamywała wstrzemięźliwość oficjalnego obyczaju: prym wiodła w nich śmiała erotyka i perypetie przebiegłego zaspokajania pragnień miłosnych, obojętne na elementarną moralność chrześcijańską, a za to poprzez realizm treści bliższe brutalnemu życiu. Utwory lego pokroju, jakie miewano w rękach nad Wisłą, były zresztą nieliczne. U schyłku XIV stulecia trafiły przez Śląsk do Krakowa łacińskie komedie „elegijne" (wierszowane elegijnym dyslychem owidiańskim na wzór autora Artis amatoriae) Xll-wiecznych piór francuskich: gęsta Witalisa z Blois ■ przeróbka Amfhriana Plauta, oraz anonimowy, wyjątkowej popularności Pamphiłus de amore ■ osnuty wokół uwiedzenia nagrodzonego małżeństwem, pierwotnie raczej dialog do lektury i recytacji niż (jak stanie się później) rzecz sceniczna; tłumaczony na języki narodowe i wkrótce wielokroć drukowany. W XV w. doszła też bezimienna i różna typem wiersza De nuntio sagaci, w której „chytry wysłannik" przejmie obiekt namiętnych uczuć swego własnego pana. Wtedy również zaczęły tu przenikać teksty komedii humanistycznej, artystycznie dojrzałej, o świadomym już przeznaczeniu teatralnym. Były to: z Włoch słynna Poliscene (powst. ok. 1433), przyznawana Leonardowi Bruniemu z Arezzo, oraz Ugolina Pisa niego 'Philogenia (ok. 1435), z Niemiec zaś wierszowany Henno Johan-nesa Reuchlina (1497). Pod koniec wieku mistrzowie uniwersytetu krakowskiego użytkowali już obok manuskryptów druki dzieł Plaula, Terencjusza i Seneki i musieli wiedzieć o wystawianiu owych sztuk we Włoszech.
Prostą i praktyczną ich scenę składało podium i ściana „komórek" z ruchomymi zasłonami na filarkach, gdzie inskrypcje określały miejsce dziania się danego epizodu gry. Było to więc urządzenie o wyłączanej symultaniczności, łatwe do wykonaniu we wnętrzu pojemniejszego budynku. Od cech budowy scenę taką zwano „fcelkową"; od instytucji, którym zaczęła służyć ■ „szkolną"; od repertuaru częstszego na niej niż inny - „lercn-cjańskij". Edycje Terencjusza drzeworylniczymi wizerunkami ukazały ją Europie. Czy jeszcze w zamierającej z wolna epoce oglądano ją gdziekolwiek w Polsce, jest bardzo wątpliwe. Już na progu Odrodzenia będzie to faktem dzięki środowisku akademickiemu Krakowa, przygotowała go więc, chociaż skromna, średniowieczna recepcja czytelnicza.
Z rodzimych, bardzo rzadkich prób dramaturgicznych, o ja-
112
Dramat i teatr
kich słychać, nie ocalała żadna. Według nieco niejasnej wzmianki, już na przełomie XIV i XV w. tragedie i komedie tworzył wykształcony w Padwie i wszechstronnie uzdolniony Piotr Wysz - inspirator Psałterza królowej Jadwigi. Filip Kallimach zaś zaświadczy, że Grzegorz z Sanoka — przypuszczalnie już około 1440 ii — pod wrażeniem lektury utworów Plauta jął sie pisania podobnej im komedii.
Rozdział dziewiąty
Proza polska XIV-XV wieku
iCozmach kulturotwórczy, jaki ogarnął kraj od czasów Kazimierza Wielkiego i trwai odtąd nieprzerwanie aż poza polskie średniowiecze, początkowo nie wzbudził szerszej działalności piśmienniczej w języku narodowym. Sam wszakże język nurtowały ważkie procesy. Narzecza głównych ziem państwa poddane zostały wpływom dwóch obcych języków: ponownie czeskiego oraz w nasileniu dotąd nieznanym - ■ niemieckiego. Niemczyzna wlewała się tutaj za przyczyną częściowo osadnictwa wsi na prawie niemieckim, rozległego szczególnie w dobie ostatnich Piastów-koronatów, częściowo zaś wskutek zasiedlania przez przybyszów z krajów Cesarstwa miast polskich, tak dawnych, jak nowo lokowanych na obszarach zachodnich i środkowych Królestwa. W głębi kraju powoli polonizowani, wraz z innowacjami cywilizacyjno-społecznymi Niemcy wnieśli wiele terminów technicznych, ustrojowo-prawnych i obyczajowych, które przetworzone ostały się w substancji językowej polskiej. Natomiast pobratymczy naród czeski, który w XIV w., pod panowaniem wielkiego Karola IV rozwijał własną literaturę, wycisnął znowu swoje piętno na języku polskim poprzez liczne teksty, przede wszystkim religijne, służące za uznany wzorzec naszym tłumaczom, prozaikom i wierszopisom.
Dopiero w XIV-XV w. kształtował się ponaddzielnicowy dialekt kulturalny i z wolna dojrzewała świadomość wspólnoty i wartości języka ojczystego. Patronował jej Kościół, zainteresowany skutecznym krzewieniem wiary wśród gminu i nauczaniem szkolnym. Oddziaływał znowu przykład czeski — zwłaszcza od wystąpienia Jana Husa. Za Jagiełły i pierwszych Jagiellonów pojawią się zaczątki praktycznej „leksykografii": łacińsko-pol-skie słowniczki przyrodnicze, których uwieńczeniem będzie ka-
«*.
S - Literatura średtiiowi
114
Proza polska XIV-XV wieku
Pokzczyzna zabytków prawnych
115
talog dwóch tysięcy nazw flory i fauny wrocławianina Jana Stanki (ukończony 1472), medyczne, prawnicze, biblijne — zwane mammotrektami (łac. mammotreptus 'karmiony piersią'), retoryczne i ogólne, wśród których wyróżnia się słownik sporządzony 1424 r. w otoczeniu Aleksandra Piasla mazowieckiego, biskupa Trydentu. Wtedy również, bo około 1440 r. Jakub Par-koszowic z Żórawicy w Sandomierskiem, wybitna postać Akademii Krakowskiej, opracował -- wciąż po łacinie - pierwszy w dziejach traktat o ortografii polskiej. Na zamysł, aby o nią zadbać, mógł wpłynąć rozgłos analogicznej pracy Jana Husa o pisowni czeskiej. Mistrz Jakub zajął się przystosowaniem grafii łacińskiej do potrzeb języka ojczystego poprzez odpowiednie przyporządkowanie i uzupełnienie jej systemu, częściowo według wypróbowanej tradycji, częściowo wprowadzając znaki własne, mianowicie w zakresie fonologii, gdzie uwydatniał (podwojeniem litery) różnice długości samogłosek, a także miękkość bądź twardość spółgłosek. W wywód wtopi! kilkaset przykładów rodzimych wyrazów i struktur, wśród nich kilkadziesiąt gdzie indziej nie poświadczonych; urozmaicił go zaś polskim wierszowanym, zatem mnemotechnicznym „obiecadem" (abecadłem) o kwestiach pisowni naszego języka (inc: „Kto chce pisać doskonale Język polski...."). Całość poprzedziła patriotyczna przedmowa Anonima, prawdopodobnie również profesora Akademii, według którego polszczyzna winna się stać równoprawnym i wierzytelnym wyrazem istnienia i historii narodu.
Wzrost więc samowiedzy narodowej i potrzeby życia publicznego — idea i jeszcze raz nieodparta konieczność -- sprawiły, że spod pokładów zadomowionej łaciny coraz śmielej jęło się ukazywać słowo rodzime. Jeszcze czas pewien było to zjawisko rozproszone. Poświadczały je zrazu przygodne tylko relikty, przeważnie z tych samych co uprzednio dziedzin piśmiennictwa; przykładem są kopie modlitw codziennych i Kazań świętokrzyskich. Ale odmawianie i głoszenie takich tekstów przeobrażało się w powszechny obowiązek, przypominany uchwałami synodów (1320, 1326, 1331). Kaznodziejstwo, to czerpiące z obcych zbiorów, które kursowały po wielu krajach, i to oryginalne -gdy kierowało się ku laikom, a zwłaszcza ku ludowi, posiłkowało się coraz obficiej głosowaniem, czyli zaopatrywaniem pojedynczych wyrazów lub zwrotów łacińskich w odpowiedniki rodzime, aby usprawnić doraźne tłumaczenie oryginału wobec słuchaczy. Setki woluminów z kazaniami, gdzie wśród łaciny mro-
wią się polskie glosy, nierzadko cenne jako obszerniejsze przytoczenia, będą robotą duchowieństwa głównie XV w., choć wtedy nie zabraknie już samoistnych kazań polskich.
Twórczość w języku narodowym, jaka rozwinęła się w ciągu dwóch końcowych stuleci polskiego średniowiecza, ma wyraźne znamiona ogólne: polszczyzna w niej pozostawała służebnicą przewodniej - religijnej -- ideologii swej epoki; w przeważającej mierze wypełniały ją przekłady; prosta proza górowała nad poezją. Nieprzerwany już ciąg takich zjawisk ruszył z samym końcem wieku XIV, za Jadwigi i Jagiełły. Ten sam moment historyczny objął zjawiska piśmiennicze o znamiennej rozmaitości; pospolite, zgoła zgrzebne - i zrodzone na wyżynach kultury dworu królewskiego.
Pierwsze zjawisko to coraz powszechniejsze przenikanie języka narodowego do akt prawnych. Zwyczajowe prawo polskie skodyfikowano z woli Kazimierza Wielkiego, w dwóch redakcjach: „wielkopolskiej" — ogłoszonej na wiecu w Piotrkowie, i „małopolskiej" - ■ obwieszczonej w Wiślicy; na przełomie zaś XIV i XV w. uformował się odrębny statut dla Mazowsza. Wszystkie owe zwody praw spisano po łacinie i dopiero w XV stuleciu odtworzono w języku macierzystym. Niemal jednocześnie uczynili to Świętosław z Wocieszyna tłumacząc statut wiślicki i Maciej z Różana przekładając statut mazowiecki (najstarsze przekazy obydwu to odpisy Mikołaja Suleda z lat 1449 i 1450). Nieco wcześniej zanotowano pierwsze akty polskich przysiąg urzędniczych. Rychlej jednak wymóg wierności słowa, które miało zasadniczą moc prawną, a które łatwo było skazić, gdyby oddawać rzecz łaciną, wprowadziło polszczyznę do ksiąg sądów ziemskich i grodzkich. Najwcześniej stało się to w Wielkopolsce (od 1386), następnie w Małopolsce (od 1397) i na Mazowszu (od 1417), a procedura taka przetrwała w głąb XVI w. Oświadczenia stron i świadków poczęto w kontekst łaciński wciągać po polsku i lak rozmnożyły się roty przysiąg, otwierane zwykle formułą: „Tako mi pomoży Bog i święty t (krzyż)...", po której notowano ich treść, dotyczącą na ogół przyziemnych zatargów, wartości materialnych, niekiedy spraw stanowych i obyczajowych. W tysiącach rot dokładnie datowanych i umiejscowionych zastygł nie utrwalony gdzie indziej wyimek rzeczywistości i mowa potoczna, nasycona dialektyzmami, zapisywana ,,nai słuch" według osobistego nawyku językowego i graficznego skrybów sądowych.
Proza polska XIV-XV wieku
„Psałterz floriański". ,,Biblia królowej Zofii"
117
Zjawisko drugie: niezwykła postać Jadwigi Andegawenki utrwaliła się w kulturze polskiej nie tylko wielkim dziełem odnowy uniwersytetu. W sposób szczególny, bo wynikły z osobistych, a nawet intymnych przeżyć i potrzeb duchowych, królowa spowodowała powstanie szeregu poważnych prac piśmienniczych w języku polskim.
Jan Długosz, za tradycją dworską i relacjami ludzi, którzy pamiętali Jadwigę, zanotował, iż królowa ta „serce i myśl zwracała ku modlitwie i ku czytaniu [...] Starego i Nowego Testamentu, homilii czterech doktorów, żywotów świętych, kazań, cierpień świętych męczenników, rozmyślań i modlitw św. Bernarda, św. Ambrożego, objawień św. Brygidy i wielu innych ksiąg z łaciny na język polski przełożonych". Wiadomości Dłu-goszowe są wiarygodne. Wnuczka Elżbiety Łokietkówny, osiadła w Polsce jako dziewczę jedenastoletnie, władała naturalną polszczyzną. Dobór przeznaczonych dla niej dziel o powadze kanonu przystaje do godności monarchini. Dramaty osobiste, zwłaszcza „hańba" wieloletniej bezpłodności, skłaniały ją ku surowej pobożności. Co istotne, niektóre z wymienionych pism mają rzeczywiste odpowiedniki, mianowicie kopie XV-wieczne o pokrewnej tematyce, które wolno uważać za pochodne od rozproszonego księgozbioru Jadwigi. Można do nich zaliczać m.in. szczątek przekładu Złotej legendy Jakuba de Voragine, lektury hagiograficznej cenionej od schyłku XIII w. przez całą Europę, fragment traktujący o męce Pańskiej, a więc najstarszej pasji w języku polskim, oraz urywek pasyjny z Żywota św. B/ażeja; dalej, urywek Objawień św. Brygidy, cenionych przez królowę za przepowiednię klęski Krzyżaków. Wszelako najcenniejszy dziś relikt wielkich przedsięwzięć przekładowych, jakie podjęto dla Jadwigi, to Psałterz floriański.
Nazwany tak po stuleciach od opactwa St. Florian w Austrii, gdzie go odnaleziono (1827), pierwotnie nosił przypuszczalnie tytuł Żołtarz Dawidów. Dzieło powstawało w skryploriach klasztornych: najpierw być może w Kłodzku, następnie w stolicy, z polecenia i pod nadzorem biskupa krakowskiego Piotra Wysza z Radolina, powiernika królowej. Wysokie przeznaczenie pracy sprawiło, iż manuskrypt (liczący dziś 296 kart pergaminowych) przygotowywano nader starannie. Wniesiono weń werset po wersecie teksty kolejno w trzech znanych Jadwidze językach: łacińskim, polskim i niemieckim, uprzednio zredagowane odrębnie. Tekst łaciński przejęto z Wulgaty; niemiecki zdradza cechy
typowe dla obszaru Śląska. Przekład polski formowano stopniowo. Czy jako prawzór posłużyła wersja z czasów Kingi, czy r późniejszy jakiś jej przekaz, nie wiadomo; niemniej w polszczyź-, nie Psałterza floriańskiego ostały się takie znamiona starodaw-'; ności, jak - - w nie dość jednolitym zapisie — resztki iloczasu widne w podwajaniu samogłosek i archaiczne niekiedy słownictwo. Pojedyncze czechizmy wskazują, że tłumacze posiłkowali i się jakimiś wersjami staroczeskimi. Tekst polski wykonali trzej \ bezimienni pisarze, przy czym najstaranniej czuwał nad swą pracą pierwszy, który nakreślił wersety ponad 100 psalmów. Całość zawarła w sobie obfity zasób języka, poddanego wymogom surowej wierności wobec kanonu, jeszcze bez polotu literackiego.
Karty dzieła poczęto też bogato iluminować; zmienność tematów i technik zdobniczych dowodzi, że trudziło się nad tym również kilku artystów o niejednakim talencie. Wspaniała na pewno karta tytułowa przepadła; z innych miejsc zwraca uwagę sześciokroć wyrysowana plecionka dwóch liter M ■ - inicjałów monostychu „memento mori", czyli 'pamiętaj, że umrzesz', posępnej dewizy rodu Andegawenów.
W kosztowne przedsięwzięcie Piotra Wysza uderzyła śmierć Jadwigi (17 VII 1399). Pracę co prawda wznowiono, prawdopodobnie na użytek następnej królowej, Anny Cylejskiej (1402-1416), lecz ze znacznie skromniejszymi ambicjami. Dzieło podjęte w końcu XIV, dopełnione w początkach XV w. spoczywało na Wawelu raczej jako drogocenny przedmiot niż użytkowa translacja, choć jest poszlaka, że mieli je w rękach tłumacze Biblii królowej Zofii. W 1556 r. na długo opuściło Polskę.
Następne przekłady tekstu biblijnego pojawiły się niebawem w dwóch odmiennych uwarunkowaniach ideowych i wykonawczych. Jedne korzystały wciąż z wyjątkowych uprawnień i możliwości, jakie dawał im wysoki mecenat świecki w porozumieniu z Kościołem; inne wykluwały się potajemne w kręgu zwolenników husylyzmu. Te drugie sczezły do ostatniej karty; pierwsze, choć nie bez dotkliwych ubytków, ocalały dla potomności. Najpoważniejszą pracę podjęto z woli królowej Zofii (1422-1461), mianowicie ^umączenie całości (?) Pisma Świętego na osobisty zapewne użytek wdowy po Jagiełłę. Była to robola zbiorowa kilku tłumaczy. Wielki zamysł translatorski wymagał stosownego przygotowania wykonawców, wiary w wydolność własnego języka i sprawności pisarskiej, która by mogła uczynić zadość rygorom egzegezy. Polszczyli oni tekst niezachowanej
118
Proza polska XIV- XV wieku
.,Psałterz puławski". Apokryfy
dziś wersji staroczeskiej, ważąc i dobierając słowo rodzime, aby wiernie i jasno oddać pierwowzór — nie bez dobrego skutku, choć mimo pomocy redakcji łacińskiej nie uniknęli oczywistych błędów. Jak daleko sięgnął przekład, trudno ustalić; w roku 1455 w Nowym Mieście Korczynie jeden z pięciu wykonawców manuskryptu, Piotr z Radoszyc, tekstem Księgi Hioba zamknął czystopis przekładu kapelana Zofii, Andrzeja z Jaszowic. Dowodnie wiec przetłumaczono znaczną część Starego Testamentu, a położenie notatki Piotra zdaje się świadczyć, iż za gotowy ciąg dalszy brano przynajmniej Psałterz królowej Jadwigi, albowiem Księga psalmów następuje w kanonie po Księdze Hioba.
Biblię królowej Zofii spisano duktem gotyckim i ujęto w dwa foliały pergaminowe. Los obszedł się niełaskawie i z tym dziełem. Uszło ono z rąk Jagiellonów. Czy korzystano z niego bezpośrednio jeszcze przy renesansowych tłumaczeniach Pisma (mianowicie Jana Leopolity 1561), nie jest pewne. Drugi wolumen prawie bez reszty zniszczono na Śląsku na przełomie XVI i XVII w. Pierwszy, z którego ostało się na koniec 378 nieozdob-nych kart, zawędrował na Węgry, do Saros-Patak (stąd inna nazwa: Biblia szaroszpatacka), i ten zaginął w zawierusze II wojny światowej.
Rękopisy XV-wieczne obiegało coraz więcej przekładów lub streszczeń tekstu biblijnego; niektóre, wcale rozległe, skwapliwie przejmie epoka następna; część, poddana modernizacji języka, posłuży nawet za podstawę wydań, jak m.in. w wypadku krakowskiej edycji Nowego Testamentu z roku 1556. Miejsce poczesne w ich zespole zajmowały wciąż psałterze. Charakterystyczne zjawisko wśród nich stanowi Psałterz zwany puławskim (od Puław, gdzie przy końcu XVIII w. go przechowywano). Manuskrypt, według wyznania anonimowego autora, Małopolanina, „nigdy we zdrowiu [...] pisań i w wielikiej chorobie dokonań", o 312 kartach pergaminowych pokrytych wyrazistym duktem gotyckim, i skromnej ozdobności, formatu większego modlitewnika, w istocie chyba używany był jako modlitewnik. Zawiera tylko tekst polski przekładu, po nim zaś kilka innych treści religijnej. Psalmy, pojedynczo lub w grupach, opatrzone są komentarzami, które wskazują na przyporządkowanie liturgiczne do dni tygodnia; przed każdym psalmem położono alegoryczne i historyczne introdukcje, z wykładnią w większości chrystologiczną oraz eklezjastyczną.
Zabytek powstał u schyłku wieku XV. W jego grafii uderza
regularne rozróżnianie nosówek ą i ę, rozpowszechnione dopiero w drukach. Odrębność wobec polskiej warstwy Psałterza floriańskiego jest widoczna, lecz zarazem bliskie sobie brzmienie obu tekstów pozwala sądzić, że istniała między nimi więź genetyczna, która sięgałaby zagadkowego prawzoru z czasów Kingi; być też może, iż w głębi XV w. powstała inna, zmodyfikowana już redakcja starego spolszczenia, z której — znów nie bez zmian wyłonił się Psałterz puławski. Zapotrzebowanie bowiem na księgę psalmów nasilało się nieustannie. W latach 1470-1480 przypuszczalnie pojawiła się jeszcze jedna jej wersja. Z niej pochodziłyby fragmenty włączone do zbiorku godzinek, które skopiował przed rokiem 1482 Wacław z Brodni zwany Ubogim; co ważniejsze z niej wolno by wywodzić tekst pierwszego w naszym języku wydanego drukiem psałterza: odbije go w roku 1532 i dwakroć w 1535 pt. Psałterz, albo Kościelne śpiewanie króla Dawida Hieronim Wietor w Krakowie (stąd potoczna nazwa: Psałterz krakowski).
Po ten sam święty tekst, który przekładano dla najwyższych jednostek, sięgnęły bez wiedzy i aprobaty władzy duchownej również skromne kręgi szlacheckie i plebejskie, Stało się tak za sprawą husytyzmu. Wśród ksiąg potajemnie wwożonych z Czech i tu z czeskiego najpewniej tłumaczonych, około połowy XV wieku wszedł w skryty obieg Nowy Testament ,,w języku pospólstwa", przez przemożny Kościół zaliczony do dzieł „błędnych'" (1455). Razem z ruchem husyckim wytracono i te, najwcześniejsze w dziejach iiieprawowierne wersje kanonu czytane po polsku.
Niepokój światopoglądowy schyłku epoki i głód obcowania z kanonem wiary poza nadzorem uczonej teologii, a nawet poza Pismem i jego egzegezą oficjalną, wwiodly do piśmiennictwa polskiego ostatni wielki gatunek literacki tamtych czasów: apokryfy.
Średniowiecze było urodzajne w apokryfy. Sam gatunek przejęło ze starożytności wraz z nazwą (gr. apokryphos - 'ukryty, utajony'), -która uprzytomniała wtajemniczanie w treści gdzie indziej, mianowicie w kanonie, nieosiągalne. Dzielą takie pojawiały się zwłaszcza wśród intensywnych doznań natury religijnej w okresach kryzysu kultur i światopoglądów. Tak też stało się, kiedy z judaizmu wyłaniało się chrześcijaństwo i odtąd chrześcijańskie apokryfy rozprzestrzeniały się wraz z wiarą prawdziwą w różnych krajach i językach wernakularnych, albo-
120
Proza polska XIV-XV wieku
..Rozmyślanie przemyskie"
121
wiem były pożywką dla wyobraźni i uczuć najszerszych rzesz. Nad innymi (jak profetyczne czy apologetyczne) górował typ apokryfów biograficzno-historycznych skupiony głównie wokół Chrystusa i innych postaci z Ewangelii, zwłaszcza Matki Boskiej. Fascynacji Bogiem-Człowiekiem nie nasycały Ewangelie, zbyt ubogie w pożądane szczegóły życia i działalności Jezusa. Ideą przewodnią stało się przeto „dopowiadanie" Ewangelii, ich ukonkretnianie na użytek maluczkich. Pobożna praktyka twórcza scalała w kolejnych wersjach surowiec rozmaitego pochodzenia. Apokryfy, gatunek otwarty i chłonny, ujmowany zwykle w pojemny kształt epicki, obfitujące w szczegóły legendarne, cudowność i zgoła fantastykę, z kolei zasilały kaznodziejstwo popularne, hagiografię, poezję, dramat i sztuki plastyczne. Na ogół tolerowane przez Kościół wieków średnich, odrzucone przez reformację protestancka a początkowo również przez reformę katolicką, utrzymały się w obiegu jeszcze w dobie nowożytnej.
Spolszczenia samoistnych apokryfów przyniósł dopiero wiek XV. Późniejsze niż inne gatunki, okazały się one za to trwalsze i bardziej wpływowe dzięki sprawdzonej już wartości tematycznej i artystycznej. Sięgnięto zaś po nie w gorączce obumierania epoki, z jego powolnym rozpadem niewzruszalnych dotąd prawd, psychozą śmierci i doloryzmem.
Doloryzm -■ kierunek pobożności pogrążonej w kulcie cierpień (łac. dolus — 'ból') Zbawiciela i Jego Matki, wnikał przede wszystkim w szczegóły pasji Chrystusa i doznań Marii jako nieszczęśliwej rodzicielki. W kręgu jego oddziaływań sięgnięto u nas po źródła bodźców emocjonalnych silniejszych niż ewange-lijne. Większość tych źródeł istniała wcześniej niż dewocja dolo-rystyczna, lecz chyba nie przypadkiem najliczniejsze ich spolszczenia mają tematykę pasyjną.
Pierwsze to tzw. Rozmyślanie przemyskie (bo w Przemyślu je niegdyś przechowywano) ■ jeden z najobszerniejszych zabytków naszej prozy średniowiecznej. Znany dziś jego przekaz, o 426 kartach, powstał ok. roku 1500 jako niepełny odpis dawniejszego, z połowy XV w. Redaktorem tekstu był duchowny z . niezłą znajomością łaciny, choć dość prostą, niewybitną umysło wością. Rzecz swą skompilował z całego pocztu apokryfów. W części pierwszej Rozmyślania, która traktuje o Marii, Józefie cieśli i dzieciństwie Jezusa, przewodziła mu XIll-wieczna poczytna Vita beatae Yirginis rhytńtića, poemat Hugona z Trimber-gu, sam będący rozległą kompilacją. Podstawowy wkład w jego
opis działalności publicznej Chrystusa wniosły cztery Ewangelie, dopełniane wstawkami znów apokryficznymi. Trzon wersji polskiej, acz w przekazie urwany na scenie przed Piłatem, bez wątpienia stanowiła wstrząsająca pasja, gdzie parałelnie do mąk Ukrzyżowanego ukazano compassio Mariae -- udręczenie Matki i współodkupicielki, której kreacja jako istoty doskonałej duchowo i fizycznie zajęła poczesne miejsce w całym dziele i znamiennie ukształtowała główne postaci, uczłowieczone do stopnia naturalnej zwyczajności trybu życia i wszelkich odczuć.
Literacka obróbka składników Rozmyślania okazuje się nie-jednaka; Anonim polszczył je z nierówną dokładnością i swobodą. Trud kompilatora był znaczny, gdyż wymagał m.in. pokaźnego zasobu słownictwa o szerokiej skali, od kolokwializmów do stylu wysokiej retoryki. W rezultacie Rozmyślanie przemyskie, „pierwszy polski romans duchowny", to wybitne osiągnięcie prozy polskiej swoich czasów.
Średniowiecznego rodowodu apokryfy pasyjne przeszły leż w epokę następną jako lektura wciąż poczytna, a niektóre ukazały się drukiem. Do takich należała zagadkowa, ułożona wierszem Historia umęczenia Parni naszego Jezu Krysia, którą miał tłoczyć w Krakowie Kasper Hochfeder przed rokiem 1508, oraz Żywot Pana Jezu Krysia, spolszczony przez Ballazara Opeca, za wzorem łacińskim św. Eonawentury, przy pomocy tekstu Rozmyślania przemyskiego, i od pierwszego odbicia przez Hieronima Wie-tora w 1522 r. wznawiany bez przerwy aż po wiek XX. Od Rozmyślania zapożyczał się też Jan z Szamotuł zwany Paterkiem (zm. 1519) w swoich apokryficznych kazaniach o Najświętszej Marii Pannie. Natomiast jeszcze w roku 1544 Wawrzyniec z Łaska skopiuje z starych rękopisów Sprawę chędogą o męce Pana Chrystusowej oraz Ewangelię Nikodema.
Sprawa, wtórna kompilacja według niewiadomej redakcji łacińskiej, mogła być rodzajem obszernego kazania przewidzianego na Wielki Piątek. Ewangelia opatrzona imieniem Nikodema, członka sanhedrynu a skrytego zwolennika Jezusa, również przekład z łaciny, zespalała dwie części: stare i słynne Ada Piia-U, które „dokumentowały" przewód sądowy nad Mistrzem, tudzież Descensio Christi ad inferos — ukazującą czyny Jezusa między zgonem a zmartwychwstaniem, wśród nich zstąpienie do otchłani.
Apokryfy treści pasyjnej były więc żywotne. Kiedy na Wawelu rozkwitł już renesansowy dwór Zygmunta I i Bony, nie opo-
122
Proza polska XIV- XV wieku
„Kazania gnieźnieńskie"
123
dal, bo najprawdopodobniej w krakowskim klasztorze dominikanów, powstawały Rozmyślania dominikańskie. Pergaminowy tomik o 122 kartach zawarł w sobie dwie intencje artystyczne nieznanych jego twórców: nadrzędną dolorystyczną i kontrastową ■ idylliczną. Obie miały przemawiać słowem i obrazem, gdyż obok tekstu zamieszczono cykl 121 (zachowało się 117] znakomitych miniatur ilustrujących treść słowną. Pierwszy ich zespół wykonano w latach 1516-1525 w kręgu szkoły Stanisława Samostrzelnika z Mogiły; 84 miniatury drugiego ciągu o te matyce pasyjnej — w latach 1525-1530.
Struktura opowieści dominikańskiej również jest dwoista. Chrystusa kreowano w niej na człowieka cierpiącego, z czym współbrzmiała compassio Mariae. Każdy moment doznań pierwszej postaci odbija się niezwłocznie w doznaniach drugiej, ich zaś połączenia to wezwania do nabożnej medytacji, wyrażone patetycznym wykrzyknikiem. Fabułę, obejmującą wydarzenia od „Kwietnej Niedzieli" do wielkosobotniego wieczoru, osnuto na Ewangeliach kanonicznych, urozmaiciły ją tradycyjne motywy apokryficzne, pouczenia egzegetyczne i historyczne, emotyw-ne komentarze. Najwyższą ekspresję wypracowano w przejmującym opisie kaźńi Chrystusa o stylu zgoła naturalistycznym, nie bez rysów sadyzmu i makabry, by u grzesznych odbiorców dzieła wywołać zbawczy wstrząs psychiczny, chrześcijańską kathar-sis. Dopiero w zakończeniu, poświęconym przeżyciom Matki Umęczonego, które uzewnętrzniły się w kilkakrotnym planktu-sie, pozwolono czytelnikowi odczuć Jej powolne ukojenie w przededniu zmartwychwstania Syna.
Rozmyślania dominikańskie czynne były w środowisku klasztornym czas długi. Ślady obcowania z tą lekturą widać w samym tekście: pierwsze pióro jego autorów należało do człowieka z przełomu XV i XVI w., a jeszcze w XVII modernizowano grafie i słownictwo apokryfu.
Utwory pasyjne dominowały, wszelako nie wyczerpywały tematów apokryfiki średniowiecznej w Polsce. Wspomniany już Wawrzyniec z Łaska uratował od zatraty Historyję Trzech Króli, lichy przekład XIV-wiecznego dzieła karmelity Jana z Hildes-heim Historia translationis trium regum ('Dzicj^ przeniesienia [relikwii] Trzech Królów1)- Osnuty wokół legendy o „relikwiach" trzech magów betlejemskich, które, odnalezione w Mediolanie, spoczęły w XI w. w Kolonii wywołując wielki ruch
pątniczy — apokryf len zyskał ogromną poczytność dzięki frapującej, m.in. egzotycznej, treści.
Obok przekładów ksiąg Biblii i obok apokryfów proza polska o tematyce religijnej usamodzielniała się stopniowo w dalszych dziedzinach piśmiennictwa. Naprzód w kaznodziejstwie. Wspierane po miastach fundacjami zawarowanymi d!a duchownych, którzy biegle władali naszym językiem, coraz czynniejsze po parafiach wiejskich, od improwizowanych translacji ułatwianych głosowaniem przechodziło ono do sporządzania pełnych tekstów polskich. Tak powstał pierwszy po roku 1400 zbiór nazwany od miejsca, gdzie go odkryto (i gdzie się nadal znajduje) Kazaniami gnieźnieńskimi.
Kodeks, na kartach papierowych pokrytych pismem gotyckim, objął teksty łacińskie i polskie. Jego zawartość to przykład niezmienności materii kaznodziejczej w ciągu bez mała stulecia. Siedemdziesiąt ze 103 pozycji łacińskich to kopie kazań słynnego Peregryna z Opola, przy czym pierwszy z czterech kopistów gęsto je głosował i komentował. Tenże człowiek zapisał tu 10 kazań polskich typu de tempore, mianowicie na Boże Narodzenie, Wielkanoc i Nawiedzenie NMP, oraz de sanetis, a to o świętych: Janie Chrzcicielu, Janie Ewangeliście, Marii Magdalenie, Wawrzyńcu i Bartłomieju. Dotychczas cztery z nich okazały się przekładami bądź przeróbkami z łaciny dzieł Peregryna i innych głośnych homiletyków: Konrada Waldhausena, Hieronima z Pragi (spowiednika Jagiełły), a także anonimów; za ich zaś pośrednictwem sięgnęły swymi składnikami aż do źródeł wczesnochrześcijańskich. Jak treść, tak powtórzyły się w tym zbiorku schematy typologiczne jego wzorów: kazania rozwinięte według reguł ars sermonandi (o św. Bartłomieju), z topiką efektownych kontrastów, o trójkowym porządku liczbowym i trybie sylogi-stycznym (drugie kazanie na Boże Narodzenie), tudzież -- liczniej - kazania krótkie, o zwięzłej budowie wypowiedzi, wspartej cytatami z Biblii oraz prac ojców i doktorów Kościoła, przeznaczane więc dla słuchaczy głębiej obznajomionych z materią. Jednakże wszystkie one zdradzają przynależność do gatunku kazań popularnych, komponowanych wprawdzie z respektem dla zasad tego oratorstwa, lecz raczej na użytek wiernych prosiaczków. Stąd obfitość szczegółów apokryficznych, obrazowych exemp!ów i niecodzienności erudycyjne, z których jedną: wywód
124
Proza polska XIV-XV wieku
„etymologiczny" wyrazu „swadźba", długo powtarzać będzie wiek XV. Treści te kaznodzieja, obdarzony żywym wyczuciem sytuacji wykonawczej, wyraził osobliwym stylem. Niektóre jego składniki miały oddziaływać także na intelekt słuchaczy - jako dowody prawdziwości twierdzeń, uściślenia ważkich tez egzege-tycznych i jako uwydatnienia przytoczeń nie naruszające przy tym organicznej więzi składniowej kontekstu; inne natomiast poruszać uczuciowość wiernych. Obfitość topiki, wielokrotność partykuł i spójników oraz ustawiczne podwajanie czasu przeszłego złożonego {„ci święci anjeli sąć to oni byli uczynili, iże gdyż ci się Kryst jest był narodził, tedyć więc iżeć oni o jego narodzeniu sąć nam byli powiedali...") przypuszczalnie miały uczynić rzecz dobitną i wznieść jej brzmienie ponad potoczność.
Cały kodeks powstał na obszarze diecezji krakowskiej tuż po roku 1409. Autor (tłumacz) wszelako tekstów polskich, które są jego autografem, a jednocześnie glosator łacińskich, pochodził z Wielkopolski, czego dowodzą oczywiste dialektyzmy jego języka. Mocne poszlaki wskazują, że był nim Łukasz z Wielkiego Koźmina, mistrz i rektor Akademii, postylograf, około roku 1409 czynny w parafii Beszowa w Krakowskiem. Kazania swe głosi! po polsku, co sam zaświadczył: „Cjuia Polonus sum, Polo-nis loąuor".
Wśród nieco późniejszych kaznodziejów ponad pospolitość rzemiosła ambony wzbił się około 1430 r. bezimienny Mazow-szanin (?). Pozostało po nim jedno, lecz obszerne Kazanie na dzień Wszech Świętych, poprzedzone przekładem nauk Jezusa na górze Tabor: ośmiu błogosławieństw za Ewangelią według Mateusza 5, 1-12, Systematyczny ich wykład, wspierany wyrazistymi przytoczeniami z Biblii oraz dzieł znakomitych teologów, potoczy się zadziwiająco jasnym stylem, mimo iż język zabytku wydaje się stary, a składnia jest złożona — dzięki zastosowaniu enumeracji i budowaniu zdań wprawdzie wielokrotnie podrzędnych, lecz o przejrzystym rozczłonkowaniu. Dojrzałość sermo-nalna ujęcia każe się domyślać, iż kazanie to jest albo biegłym tłumaczeniem dobrego wzoru łacińskiego bądź czeskiego, albo oderwanym reliktem wytrawnej twórczości, której rozsypka zatarła imię utalentowanego autora.
Kazania polskie owych czasów najregularniej i najpowszech-niej szerzyło siowo uporządkowane według tematów i określonych reguł kompozycji, a wespół z treściami religijnymi całym pokoleniom zapładniało imaginację legendą i anegdotą, kształ-
I
Modlitewniki
towało pogląd na świat, na przeszłość i na żywe sprawy codzienności.
Pragnienie intymności w wierze u człowieka świeckiego zaspokoić miały prywatne modlitewniki polskojęzyczne. W omawianym okresie zapewne dość liczne, częścią przepadły, z innych ocalały urywki, a z zachowanych wyróżniają się dwa, które przy końcu XV w. spisano na pergaminie z przeznaczeniem wtedy niecodziennym, bo dla niewiast. Surowiec, zdobność grafii i język, przy drugim zaś zabytku także futeralik ze srebra wskazują, iż rzeczywiste bądź przewidywane ich właścicielki należały do wyższych stanów społecznych i miały jakoweś wykształcenie.
Nieco starszy, skopiowany w Krakowie przez mistrza Wacława Ubogiego z Brodni między rokiem 1476 a 1488 z jakiejś dawniejszej kompilacji, wchłonął trzy zespoły godzinek (modlitw odmawianych wzorem brewiarza w regularnych momentach doby): o Niepokalanym Poczęciu - - a zatem maryjne; o świętej Annie, matce NMP, i „o wszystkim jej plemieniu"; o „wlosnym aniele", czyli Aniele Stróżu. Pierwsze były wczesnym tłumaczeniem fragmentów oficjum brewiarzowego na święto Poczęcia Matki Boskiej, w układzie franciszkanina włoskiego Leonarda Nogarola, zatwierdzonym w roku 1476 i szybko rozpowszechnionym przez druk; tłumaczenie to zaś wykorzystywano jeszcze we wznowieniu Raju dusznego z 1521 r. Autorstwo drugich łączono z Władysławem z Gieiniowa. Godzinki Wacława, zapisane poprawnym językiem (ze sporadycznym podwajaniem samogłosek), óYrzymały redakcję wskazującą porządek, rodzaje modlitw — od hymnów do „wirszyków" (wersetów), z pojedynczymi psalmami — oraz ich intencje, lecz styl raczej bezbarwnie oddający podkład łaciński.
Bieglejszy w sztuce literackiej Anonim byl twórcą innego zbioru modlitw. Zbiór ten, zawarty w manuskrypcie maleńkiego formatu, od imienia, które kilkakroć wypowiada orantka („... weźrzy ... na mię, Nawojkę..."), nazwano Modlitewnikiem Nawojki; wszelako jej tożsamość (odgadywaną w osobie woje-wodziny poznańskiej Natalii vel Nawojki Bnińskiej z przełomu XV i XVI w. albo też w zakonnicy nie oznaczonego klasztoru) okrywa wciąż tajemnica. Tekst znany jest z odpisu, którego stan zdradza, iż kopista przenosił może pierwszą, roboczą redakcję pracy. Zawartość jej okazała się nieoryginalna; Anonim spolszczył podkład obcy za źródłem prawdopodobnie niemieckim, może poprzez XV-wieczną jego wersję czeską. Najliczniejsze są
126
Proza polska XIV-XV wieku
Listy polskie
127
tu modlitwy do Marii jako miłosiernej pośredniczki między ludźmi a Bogiem Ojcem i Synem. Tłumacz dobrze rozumiał rolę stylu we wzbudzaniu u czytelnika wzruszeń duchowych. W prozie salutacyj („Zdrowa bądź..."), gaudiów („Wesel się..."), lita-nij, toczącej się zdaniami o wieloczłonowej składni, przebija wypróbowana topika gatunku: eksklamatywność o urozmaiconej intensywności, częsta anaforyka, liryczna wylewność formuł błagalnych, mnogość epitetów cieniujących nastrój modlitewny. Autor umiał również składać, a co najmniej dostrzec w pierwowzorze i utrzymać w przekładzie paralele i antytezy; widoczne są rymy i wyrównania rytmiczne jak w adaptacji modlitwy eucharystycznej Panie miły, Boże mocny..., a nawet całostki stroficzne, jak pieśń Anielski chlebie, przywitaj.,. Czysta polszczyzna jego pracy skutecznie zatarła obcość źródeł. Rzecz zeszła z pulpitu wrażliwego i świadomego artysty słowa. (Rękopis cennego zabytku, wydanego w roku 1823, zaginął po 1836 r. pod Gnieznem.)
Proza rozlewała się już niepowstrzymanie na coraz to nowe połacie spraw. W nie określonej dokładnie chwili bezimienny zakonnik (?) uznał za pożyteczne, aby nieświadomym łaciny przybliżyć treści, których jeszcze w naszym języku — może poza kazaniami — nie poruszano. Dzięki niemu powstało swobodne, gdyż z opuszczeniami i przydatkami, tłumaczenie listu, jaki Bernard z Clairvaux, wielki cysters Xli w. — napisał był do rycerza Jana z Mediolanu, opatrzone nagłówkiem Epistoła świętego Bernarda niektóremu rycerzowi o rządzeniu czeladnym pisana. Autor pouczał w niej o kierowaniu wspólnotą domową i gospodarczą oraz postępowaniu z jej członkami, od żony do sług, i z każdym, kto miewa z nią styczność. Duch tego przesłania jest mniej religijny niż praktyczny. Rzeczowe zalecenia kształtują sprawowanie rządu nad ludźmi i majątkiem. Zasadą pomyślności jest według Epistoły czynnik ekonomiczny: równowaga przychodu i rozchodu, której wrogami są „łakożyrstwo", czyli 'zachłanność gardła', oraz wszelaka zbyteczna rozrzutność. Obowiązki zwierzchnictwa bywają trudne i wprost niebezpieczne, jeśli zaniedbuje się przezorność względem ludzi nieprzyjaznych, a nawet najbliższych i przyjaciół. Takie i tym podobne treści spolszczono językiem z cechami starodawności, stylem, gdzie orzeczenia, jak jest i jak być powinno, wspiera nie spotykany u nas gdzie indziej tok struktur gnomicznych typu sentencyj
(„Szczęście sie rado mieni"; „Więtsza jest sromota upaść niźli sie udzierżeć od początka") i maksym („Złą żonę lepiej śmiechem niźli kijem karzy") — i tym ów niepoczesny zabytek zasłużył na przypomnienie. Tekst, w nieudolnej kopii z końca wieku, należał do zbioru kanoników regularnych na Kazimierzu krakowskim; komu miał służyć w warunkach miejscowych, nie wiadomo.
Ten sam wiek przyniósł — na koniec — najwcześniejsze w naszych dziejach przykłady użycia prozy polskiej do celów prywatnych, mianowicie pierwsze listy. Niepozorny zasób epistolo-grafii polskojęzycznej w zachowanych reliktach dotyczących tematów najściślej osobistych odsłaniał uczucia miłosne; jego teksty brzmią po części jak rzeczywiste przesiania. Takim był zapewne list najstarszy (inc. „Służba ma naprzód ustawiczna..."), zapisany w latach 1428-1429, który „dano w Szamotulech we jśrodę". Z innych wyróżniał się obszerny list z trzeciej ćwierci stulecia najdłuższy ze znanych, opatrzony formułą „Jezus Krystus, Maryja", w którym tęsknotę i uwielbienie dla urodziwego i uczonego adresata wylała prozą rymowaną bezimienna niewiasta (inc. „Pokłonienic, mój nade wszytki namilejszy..."). W kręgu takich lematów nie poprzestawano na prozie, choćby ozdobnej: jednocześnie zaczęto je przybierać w łaciński i polski wiersz.
Ht>
Budowanie wiersza
129
Rozdział dziesiąty
Poezja polska XIV- XV wieku
Jednocześnie z rozrastaniem się polskiej prozy XIV-XV w. i wśród podobnych uwarunkowań przybywało utworów wierszowanych w języku narodowym.
Z dawien dawna żywą w ustach ludu poezję, tłumioną przez Kościół z przyczyny jej pogańskiego rodowodu, jęła teraz w obiegu społecznym przesłaniać twórczość utrwalana pismem. Jej wykonawcami pozostawali przeważnie duchowni, którzy wprzę-gali ja. w służbę wiary i obrzędów kościelnych. Oryginalność takich płodów była ograniczona. Znaczną ich cześć, mianowicie lirykę religijna, bądź parareligijną, przyswajano z łaciny lub z czeskiego. Tematyka większości pieśni i hymnów odpowiadała potrzebom roku kościelnego oraz poszczególnych kultów, przede wszystkim Matki Boskiej — pośredniczki i przewodniczki w dziele zbawienia; służyła również katechizacji ludu; uprzystępniała teologiczne i dogmatyczne prawdy wiary, streszczała epizody Ewangelii - i kojarzyła z nimi świadomość przeznaczenia człowieka w częstych prośbach o dobrą śmierć. Zapewne wtedy też w niektórych ośrodkach klasztornych ożywił się zwyczaj układania drobnych utworów na użytek lokalny, w czym celowali -- jak się zdaje -- bernardyni. Prawdopodobnie również duchowni przewierszowali dla słuchaczy swoich kazań kilka popularnych od dawna za granicą legend i dziełek parenetycz-nych, nie stroniąc od źródeł apokryficznych.
W tej samej porze naszego średniowiecza wierszem przemówiła do Polaków tematyka świecka, niekiedy uwznioślona akcentami religijnymi, niekiedy odgrodzona od nich twardą treścią jawnych starć i kryjomych konfliktów między stanami społecznymi. Wierszem polskim odezwie się też propagowanie umiejętności pisania w języku ojczystym i agitacja przeciw Kościołowi.
W rzeszy tematów poważnych rzadko trafia się tematyka erotyczna, a wyjątkowo nawet frywolna. Odpryskami obydwu głównych nurtów wierszopisarstwa bywały rozmaite drobiazgi ulotne, odruchy piór znużonych pracami poważnymi, westchnienia pobożne i miłosne, refleksje i koncepty.
Wyróżniki artystyczne ówczesnego wiersza kształtowały się długo. Które z nich przejęto od rodzimej poezji ludowej, które zaś naśladowano według wzorów przy woźnych, trudno orzec. Do starych należał rym, czynny może już w części twórczości ustnej, a utwierdzony przez odpowiedniki w hymnognifii łacińskiej, ars dictandi oraz wpływ poezji czeskiej. Parzystość rymowania (zrazu tylko asonantycznego) spajała wiersz z układów dystychicznych, które wypełniało zwykle jedno zdanie o dwóch członach: pierwszym — antykadencyjnym, i następnym • - ka-dencyjnym, taka zaś struktura uwydatniała intonację zdania. Rozpiętość stosowanych wtedy wersów mieściła się między 6- a 14-zgłoskowcem; najpopularniejszy wszakże, może pod wpływem odpowiedników łacińskich, choćby żywotnych sekwencyj, okazał się 8-zgłoskowiec, dzięki dostatecznej pojemności składniowej i niekonieczności średniówki dogodny równie dla strofiki w poezji nielicznej (łączącej słowo z melodią), jak dla stychicznej narracji i dialogu — wers wówczas dominujący a częsty także w późniejszych okresach.
Składi'„'<owo-intonącyjny tok dystychów oraz pogłębianie się współbrzmień rymowych sprawiły (przypuszczalnie znów nie bez wpływu poezji łacińskiej), iż z biegiem czasu coraz konsekwentniej uściślano paralelizm wersów wyrównując ich długość. W tym zakresie wiersz polski między XIV a XVI stuleciem przeszedł od stadium zwanego asylabizmem ■ gdzie liczba sylab wersu bywała niejednaka, poprzez sylabizm względny z chwiejnością liczby sylab w wersie powściąganą już zwykle do różnicy jednej zgłoski względem formatu przewodniego (utwór pisany zasadniczo 8-zgłoskowccm tolerował np. 7- lub 9-zgło-skowce) -- do sylabizmu ścisłego (izosylabizmu), który owładnie naszą poezję w epoce Odrodzenia, lecz już wcześniej miewał doskonałe przykłady. Świadome wyrównanie wersów stało się regułą pierwej w strofice za sprawą wzorów obcych i być może wymogów muzyki; w utworach stychicznych obojętność wobec wersotwórczej roli sylaby przetrwa dłużej. Strofika również bywała częściej dziedziną innowacji artystycznych, które udoskonalały formalną sprawność wypowiedzi poetyckiej.
6 — Literaturo średniowiecza
130
Poezja polska XIV-XV wieku
Pieśni religijne
131
Po rzadkich zabytkach, jakie ocalały z XIV w., główna spuścizna średniowiecznego wierszopisarslwa to dorobek wieku XV. Pojawiły się wtedy pierwsze utwory z oznaczeniem autorstwa — wprost albo poprzez akroslychy, pierwsze apostrofy do Boga o pomoc w akcie twórczości literackiej, pierwsze indywidualności twórcze i pierwsze skromne zbiorki poezji, mianowicie religijnej - jak tzw. kancjonał Jana z Przeworska (1435), tzw. Rotula kolędowa z połowy stulecia, cykl „łysogórski", sporządzony pono przez benedyktyna Andrzeja ze Słupi około roku 1470, czy modlitwy, psalmy i pieśni odpisane pod koniec stulecia ze starszego źródła przez Wacława Ubogiego z Brodni, teologa i notariusza krakowskiego. Większość tekstów tkwiła w manuskryptach, dzieląc ich losy niekiedy aż do bezpowrotnej zagłady, jak długa legenda o świętym Jerzym (spalona w 1944 r.); część, poddana rozmaitym przeróbkom, ukaże się drukiem w XVI-XVIII w., osobno bądź w kancjonałach, a nawet przetrwa, nie zacierając cech starodawności, do naszych czasów; o niektórych, jak wiersze czy pieśni o bitwie grunwaldzkiej, pozostały ledwo wzmianki. Znane przekazy tekstów są na ogół młodsze niż cechy języka utworów; nierzadko ten sam utwór zapisywano kilkakrotnie, co świadczy G^jego ongiś wziętości, szczególnie przy tematyce religijnej, gdzie też zdarzało się, iż ten sam podkład obcy spolszczano niejeden raz.
Dziejom liryki religijnej, a dokładniej -- pieśni, nie przestała przyświecać niedościgniona Bogurodzica, ponieważ z lat 1360-1370 pochodzi świadectwo istnienia pieśni rezurekcyjnej Wstał z martwych Król nasz, syn Boży, której 4-zwrotkowy tekst, ułożony prawdopodobnie w pierwszej połowie XIV w., od początków następnego stulecia wystąpi jako ciąg dalszy Bogurodzicy, dopełniany znów kolejnymi zwrotkami młodszej daty. Starą też była inna pieśń wielkanocna: Krystus z martwych wstał je — przekład trzeciej strofki hymnu Deus bmnipoiens, zapisany najpierw w 1365 r. przez Świętosława z Wilkowa i dowodnie później popularny; pokrewna, a nieco późniejsza Przez Twe święte zmariwy wstanie, i już XV-wieczna Wesoły nam dzień nastał..., przypuszczalnie poprzez tekst czeski oddająca łaciński trop O hac fełix haec dies. Z wczesnych pieśni pasyjnych najcenniejsza to Jezus Chrystus Bóg-człowiek ~ stara, bo sięgająca przełomu XIV i XV w. trawestacja hymnu Horae canonicae Sal-vatoris ('Godziny kanoniczne Zbawiciela'), pierwszy polski, prawie nienaganny, 13-zgloskowiec, ze średniówką przestrzeganą za
wzorcem łacińskim, dziełko świadomego sztuki literackiej Anonima, który nadto potrafił przydać tematowi konkretności za-prawnej uczuciem i refleksją, toteż utwór długo powielano ręko-pismem i drukiem; dalej O, wszego świata wszytek lud, którą ułożył lub tylko zanotował Szczepan Tomkowie z Krajkowa w roku 1407. Najżywotniejsza jednak była poezja maryjna, której najstarsze po Bogurodzicy ogniwo reprezentuje XlV-wieczna jeszcze pieśń Maryja czysta dziewice o dziewięciu 3-wersowych strofkach oraz chyba równie stara Posłał przez anioły — swobodne spolszczenie słynnej „prozy" Piotra Abelarda Mittit ad Virginem, na ulubiony temat zwiastowania, najobszerniej u nas opowiadany siedmiozgłoskowym tokiem 24 zwrotek pieśni Radości wam powiadam z pierwszej połowy wieku XV.
Tworzywo religijne i świeckie spoiło się w kompozycji określanej umownie mianem Pieśni Sandomierzanina, będącej przypuszczalnie resztą większego zbioru z około połowy XV w. Pieśń pierwszą, z inc: „Mękę Bożą spominajmy", o 21 strofach 4-wersowych organizował temat siedmiu słów, jakie według Ewangelii wypowiedział był Chrystus na krzyżu. Pieśń druga, z inc: „Mamy wszyćcy k temu się dziś brać", zwana Pieśnią o gniewie Pańskim, o 10 strofach 5-wersowych, unaocznić miała słuszność plag, jakimi Bóg karze ludzi za grzechy. Obie posiadają ciekawe dopełnienia o budowie odpowiednio identycznej. Pierwsze to 7-zwrolkowa opowiastka o karze piekła za świętokradztwo niefortunnego „kostarza" (gracza w kości) z Węgier; drugie jest 10-zwrotkową relacją o krwawym napadzie Tatarów na Sandomierz 1259 r., z wierzytelnymi szczegółami historycznymi. Odnoszenie w obydwu utworach treści religijnych do wydarzeń świeckich, a także wyraźna ich rzeczowa i strukturalna więź z dopełnieniami dozwala mniemać, iż ułożył je ten sam „kapłan", który w zakończeniu wskazał na swoje autorstwo.
Z gromady anonimów czy wiadomych ledwie z imienia autorów (jak np. „mistrz Maciej"), kopistów i pobożnych kolekcjonerów poezji religijnej wyłonił się u schyłku epoki niepowszedni talent: bernardyn Władysław z Gielniowa. Kaznodzieja porywający tłumy (każący przeto po polsku, nawet jeśli teksty swoich — niezachowanych — kazań, określanych jako „festivales, do-minicales et de tempore", sporządzał, jak inni, po łacinie), gorliwie włączył do nabożeństw pieśni w języku narodowym, w tym układane przez wiele lat własne, o poprawnym na ogól sylabiz-mie i urozmaiconej strofice, gdzie umiał też stosować rymy
132
Poezja polska XIV-XV wieku
„Zalc Matki Boskiej pod krzyżem"
133
wewnętrzne, układ abecedariuszowy, akrostychy i anafory. Urzeczywistniając swój program twórczy, wytyczony zakonną żarliwością w dewocji i kultem NMP i Zbawiciela; ułożył więc: kwartynę w 13-zgloskowcach O, Jezu Nazareński, o, królu żydowski ■ - śpiewaną podobno regularnie przy jego kazaniach; pieśń maryjną o wniebowzięciu NMP Już się anieli wiesielą i legendą o chuście św. Weroniki natchnioną pieśń Jasne Krystowo oblicze — obie z akrostychem „Iesus Cristus Maria Ladislaus"; a przede wszystkim Żoltarz Jezusów, czyli piętnaście rozmyślań o Bożym umęczeniu z roku 1488 (inc. „Jezusa Judasz przedał") -naśladujące godzinki rozpamiętywanie pasji, ujęte 13-zgłoskow-cem w 17 strof 4-wersowych otwieranych imieniem Jezus. W tej liryce narracyjnej rzeczowość wyliczania wybranych epizodów męki stapia się ze stylem elegijnyni, zwłaszcza przy wzmiankach o kompasji Matki Boskiej. Niezmiernie popularny i poszerzany Żoltarz w epokach następnych ukazywał się wielokroć drukiem: osobno (1558) i po kancjonałach z nutami; a także przełożono go na język czeski. Ze znacznym bądź wątlejszym prawdopodobieństwem Władysławowi z Gielniowa przypisano również takie utwory, jak pieśni maryjne: Kto chce Pannie Maryjej służyć, Świebodność Boga żywego — o zaśnięciu i wniebowzięciu NMP; abecedariuszowe: Anna, niewiasta niepłodna oraz Anna święta i nabożna; Zdrowaś, królewno wyborna —, jedną z wielu parafraz antyfony Salve Regina; kolędowy abecedariusz De nativitate Domini ('O narodzeniu Pana') o początk*;; „Augustus kiedy królował..."; O ciało Boga żywego — pieśń związaną z odnośnym świętem; Jezu, zbawicielu ludzki — modlitewną prośbę o siedem cnót kardynalnych; wreszcie wierszowane „kazanie"" wielkopiątkowe o przestrzeganiu Dekalogu Słuchaj tego, wszelika głowo i kilka innych utworów, a także Modlitwy o świętej Annie i o wszystkim jej plemieniu godzinki prozą, datowane już na około 1475 r.
Jeśli nawet nie wszystko wyszło z tego samego warsztatu pobożnego wierszotwórstwa, i tak Władysław z Gielniowa pozostaje najpłodniejszym poetą religijnym, jakiego zna polskie średniowiecze.
Za czasu pierwszych Jagiellonów liryka religijna górowała liczbą i lotnością nad innymi nurtami poezji, wnikając w powszechną praktykę obrzędową, obocznie do kazań, przy których nierzadko notowano przynajmniej początki pieśni, dowód ich znajomości i oficjalnego użytku. Przypuszczalnie już wtedy
powstała też odmiana epickiej pieśni hagiograficznej z charakterystycznymi rysami legendowości i cudowności. Wszelako większość jej tworów, mianowicie pieśni o biblijnym Jopie (Hiobie), Katarzynie i Krzysztofie, wypłynie dopiero w drukach Odrodzenia, a tylko długa pieśń o świętej Dorocie mę-czenniczce, ułożona w polsko-czeskiej mieszaninie językowej około 1420 r., oraz pieśń o świętym Stanisławie, z inc: „Chwała tobie, gospodzinic....", ułożona około roku 1460, mają źródłowe świadectwa swej wczesności.
Miejsce osobne, na pograniczu gatunków, zdaje się zajmować późniejszy, a obok Bogurodzicy najświetniejszy klejnot średniowiecznej liryki polskiej: zaczynające się od słów „Posłuchajcie, bracia miła..." 38-wersowc tzw. Żale Matki Boskiej pod krzyżem, inaczej Lament (Pkmktus) świętokrzyski ze zbiorku Pieśni lysogórskich.
' Jest to monolog Najświętszej Marii Panny ujawniającej swe doznania w obliczu Syna umęczonego na Golgocie: ból, bezsilność i zawiedzione nadzieje rodzicielki niewinnej ofiary. Od inicjalnej apostrofy do słów skierowanych ku Ukrzyżowanemu, ku Archaniołowi Gabrielowi, jako niegdyś zwiastunowi radości świętego macierzyństwa, i ku matkom ziemskim - monolog ten z naturalnością i prostotą prawdy odwołuje się do wspólnoty uczuć każdego, kto może pojąć cudze a niezawinione katusze duszne i cielesne. Prezentacja cierpień kojarzy się ze znanymi z apokryfów ideami doloryzmu. Na początku ujęta w karby 8-zgłoskowca ekspresja rozsadziła jego strukturę i po raz pierwszy w dziejach polskiej poezji za tętnił wers chyba świadomie nieregularny, jakby pulsując z rytmem napięć emotywnych podmiotu lirycznego, np. w takim fragmencie:
Synku, bych cię nisko miała,
Niecoć bycli ci wspomagała:
Twoja głowica krzywo wisa - tcć bych ja podparła;
Krew po tobie płynie - leć bych ja utarła;
Picia wołasz - piciać bych ci dała.
Ale nic Iza dostąc twego świętego ciała.
Czym były Żale w ówczesnej praktyce wykonawczej, nie rozstrzygnięto. Zapisane między pieśniami i długo w pieśniach naśladowane, o konturach nierównomiernej strofiki, mogły być sekwencją polską rozwiniętą w wielkopiątkową adoralio Crucis dla odśpiewania (melorecytacji) przez kleryka albo żaka w sza-
134
Poezja polska XIV-XV wieku
,,Rozmowa mistrzu Polikurpa ze Śmiercią"
135
cie żałobnej; a wtedy oprawa obrzędu i apelatywność stylu upodobniały je do fragmentu dramatu liturgicznego. Pokrewne sceny odżyją w dialogu religijnym od końca XVI wieku.
Meliczna liryka religijna, posiłkująca się zresztą strukturą „epicką" przy tematach zaczerpniętych z Ewangelii, apokryfiki i hagiografii, w ciągu XV w. otrzymała wsparcie ideowe i artystyczne o trojakiej postaci wierszopisarskiej: stychicznego utworu narracyjnego, dialogu, kompozycji slroficzno-dialogowcj. Wypowiedziano w nich główne, klasyczne dla epoki poglądy na sprawy tego i tamtego świata.
We wczesnym XV-wieczu nieudolny wierszopis, zapewne skromny duchowny z Mazowsza (Płockiego?) ułożył po polsku Legendę o świętym Aleksym (inc: Ach, królu wieliki nasz...)- W rękopisie z roku 1454, znacznie późniejsza od pierwowzoru i pozbawiona zakończenia jej kopia przechowała 241 wersów zbudowanych na osnowie chropawego 8-zgłoskowca, pod nagłówkiem Vita saneti Alexi rykmice (— rithmice -- czyli tutaj: wierszem rymowanym).
Pochodzenie i język bezpośredniego wzoru tego poematu pozostają niewiadome. Legenda polska jest późnym opracowaniem opowieści hagiograficznej, której zaczątki wykraczają poza Europę, a sięgają V lub VI stulecia. Jej ogromna popularność, z ośrodkiem kultowym w Rzymie, przyniosła całej epoce niezliczone wersje łacińskie i narodowe. Dzieje człowieka, który wyrzekł się wysokich zaszczytów, bogactw i szczęścia osobistego dla bytu nawet nie pustelniczego, lecz żebraczego i jako lekceważony nędzarz żył lat kilkanaście nierozpoznany przy pałacu własnego ojca; kontrastowe odwrócenie zwykłych pragnień ludzkich, skrajna abnegacja jako droga ku świętości -- wywierały wszędzie silne wrażenie (w XII w. wznieciły we Francji ruch Izw. waldensów, propagujących m.in. ewangelijną prostotę wiary i równość społeczną). Anonim spolszczył odmianę „małżeńską" starszej redakcji opowieści, uformowaną najpóźniej w X w., która obejmowała hołd również dla heroizmu dziewiczej oblubienicy Aleksego, nagrodzonej udziałem w świętości. Szereg epizodów cudownych, jak samoczynne bicie dzwonów po zgonie żebraka, urzekało pobożną wyobraźnię. Odtąd temat ów ostał się u nas w obiegu ludowym i artystycznym aż po czasy dzisiejsze.
Potężnie napierająca na świadomość ludzką średniowiecza
psychoza śmierci u schyłku epoki wySvołała echa piśmiennicze również u nas.
Tematyka śmierci była dla epoki, doświadczającej, jak wartko przemijają pokolenia i jak łatwo giną w ustawicznych zarazach i wojnach, naturalna, a programowa w potwierdzaniu dwóch tez chrześcijaństwa: iż śmierć to zły owoc upadku pierwszego człowieka ciążący na całym rodzie ludzkim; iż w dwoistej natury bycie człowieczym byt doczesny jest epizodem, lecz epizodem ważkim, ponieważ życiem zasługuje się na wieczność albo szczęśliwą albo niewyslowienie straszną, a przejściem ku zbawieniu lub potępieniu jest zgon. Toteż śmierć stalą się tematem-żywiołem we wszystkich językach i formach piśmiennictwa, w sztukach plastycznych — gdzie od XIV w. ilustrowały go różne układy tzw. tańców śmierci: wizerunki makabrycznego pląsu pospołu żywych i umarłych, wreszcie w obyczaju. Uprzytomniały one tragiczną niemoc wszelkich istot i nicość wartości ziemskich: dostojeństw, bogactw, piękna cielesnego — wobec jedynego pewnika losu. Potęgę tej prawdy głosiły najzwięźlej dwa monostychy: cytowane już „memento mori" oraz „mors omnia adaequat" ('śmierć równa wszystkich i wszystko') — aksjomat wstrząsający dla hierarchicznego społeczeństwa feudalnego, któremu jako najwyższy suweren objawiała się śmierć.
W głębi XV w. anonimowy wierszopis, przypuszczalnie zakonnik z Mazowsza, spolszczył wierszem prozaiczne Colhquium intęr Mottem et Magistrum Poły car pum, traktat o nieuchronności śmierci, obiegający Europę od 200 prawie lat. Przejątki z pierwowzoru stopił ze spostrzeżeniami i przemyśleniami własny-
mi.
Polska redakcja Rozmowy mistrza Polikarpa ze Śmiercią, długa, gdyż licząca pierwotnie ponad 500 wersów o przewadze 8-zgłoskowca, zachowała kształt dialogu z wkomponowaną inwokacją i wezwaniem odbiorców do uwagi oraz z narracyjnie podaną scenerią spotkania obu postaci w opustoszałym kościele; kolejne kwestie oddziela łaciński nagłówek. Ciekawy tajemnic śmierci mistrz Polikarp to inspirator tyrad przerażającej interlokutorki. Śmierć, kreowana z brutalnym realizmem w postaci rozkładającego się trupa niewieściego, dowodzi władzy absolutnej nad życiem jako moc zawiniona przez grzech Adama i Ewy i od owej pory z woli Boga bezustannie czynna w zabijaniu. Przegląd jej ofiar to przekrój całej społeczności średniowiecznej, od szczytów do nizin poprzez wszelkie stany, godnoś-
136
Poezja polska XIV-XV wieku
,,Skarga umierającego''
137
ci, zawody, wiek, pleć i tryb żywota, wyliczane przeważnie bądź według przeciwieństwa {stary — miody, duchowny - - świecki, papież -- żebrak, szlachta — kmiecie, dziewki - chłopcy...), bądź wspólnoty odniesień (doktory, mistrze..., króle, cesarze..., kardynali, biskupi..., rzemieślnicy, kupce...) — przekonuje, iż jego kres jest losem każdego i wszystkich. Nic tylko człowieka: w ustawicznym pląsie, najczęściej z kosą, którą zazwyczaj „siecze" albo też „podgala", „zgadza" i pod którą „umyka" - Śmierć „morzy" wszystkie żywe istoty: ludzi, zwierzęta i rośliny, przy czym określonym grzesznikom cios jej wymierza wstępną karę.
Anonim okazał się twórcą utalentowanym. Pierwowzór łaciński traktował ze swobodą, opuszczając niektóre jego szczegóły na korzyść pomysłów własnych, podsuniętych przez obserwację m.in. bytowania klasztornego, Jedno z kilku jego udanych dążeń stylistycznych to synonimika nadrzędnego „morzyć". Śmierć bowiem umie również m.in. „łupić", „pognieść", „pokę-sać", „potracić", „potrzepać", „skarać", „ściąć", „udusić", „wieszać", „zabić", „zaniszczyć", „zdawić", a nadto „dać za szyję poczpulę", „kazić w zdrowiu", „lać w gardło smołę", „złamać kości", „pobrać k sobie", „szkodzić w żywocie" i „zbawić" go, „miąć szyję", „wypędzić duszę" albo ją „wydlabić" - nie bez związku z charakterem stanu, zawodu i upodobań umierających, kiedy np. ludzie uczeni mają jej „czyść epistołę", a zalot-nikom sama chce „trafić [fryzować] włosy", wszyscy zaś muszą m.in. „być..." lub „usiąść w szkole" Śmierci, „poznać kosę" i pod nią „skakać", pić ,Jadu garnek", „wczdrzyć nogą", „zmienić głosy"... Dzięki lak szczególnemu poczuciu humoru zgon człowieka nabiera rysów osobliwego komizmu; jeszcze innym rysem jest rozmaitość nastroju rozmówców — od przerażenia (Mistrza) przez ironię, drwinę, gniew do triumfu i dobrodusznej żartobliwości. Nastroje takie wyraża głównie Śmierć, świadoma zwyczajów ludzkiego pogłowia, biegła w trzeźwej, potocznej argumentacji, w której raz po raz pobrzmiewają przysłowia. Toteż Rozmowa, będąca tyleż nauką o śmierci, ile satyrą na życie, zyskała dowodną poczytność. Z lat 1463-1465 pochodzi jej odpis, przypuszczalnie ręki kanonika płockiego Dawida z Mirzyń-ca, który ocalił tekst dla potomności; brakowi zakończenia w tym przekazie można częściowo zaradzić dzięki późniejszemu o parędziesiąt lat przekładowi ruskiemu. Przed rokiem 1547 prawdopodobnie drukowano ją w Krakowie i tę zapewne redakcję znał Mikołaj Rej. Stała się też ona prototypem dialogu publicy-
stycznego, triumfalną zaś tyradę Śmierci, z cechami wiersza katalogowego, powieli dramat staropolski, zwłaszcza misteryjny.
W tymże manuskrypcie (płockim), do którego wciągnięto Rozmowę, nieprzypadkowo zapisano jedną z redakcji utworu o podobnej wymowie: Skargę umierającego.
Skargę ułożono w drugiej połowie XV w. Wykazuje ona bliskie podobieństwo z czeską pieśnią O razdeleni dtiśe z telem jako jej przekład albo -- pierwowzór. Nieznany wierszopis wyraził w niej przedzgonne biadania człowieka, którego sumienie nęka świadomość zmarnowanego żywota. Niepewność losu własnej duszy, odkrycie, iż decyzje bywały w życiu fałszywe, a świat zawodny, wiedzie do rozpaczy wobec otwartego piekła i na koniec do próby ratunku w miłosierdziu Bożym. Zło wszczepione w naturę ludzką odsłaniają w Skardze wzmianki o świadkach tego konania, którzy wśród pozornych narzekań drapieżnie czyhają na spadek po grzeszniku.
Utwór pisany 8-zgłoskowcem, miał dwojaki kształt artystyczny. Wersja płocka o 23 strofkach 4-wersowych to abecedariusz (inc: „Ach, mój smętku, ma żałości..."). Możliwe, iż krążył on jako pieśń; w tym charakterze dotrwał (ze zmianami) do XIX w. Wersja z Wrocławia — zanotowana tam w latach 1461-1470 przypuszczalnie przez księdza Jana Rodzinę - - o rozchwianej rytmice, otrzymała budowę udramatyzowaną: nagłówki i dida-skalie łacińskie podzieliły ją wtórnie — naruszając porządek abecadłowy zwrotek ■ ■ na kwestie „aktorskie" przyporządkowane postaci tytułowej i chórowi jej otoczenia. Być może, iż wersję tę recytowano przy pogrzebach; śladem takiej praktyki są odmianki tekstu przystosowujące go do okoliczności obrzędu. To pewne, że problematyka i sytuacja wykonawcza zbliżała po trosze Skargę umierającego do moralitetu. Wersji wrocławskiej towarzyszył 10-wersowy przydatek o początku: „Dusza z ciała wyleciała..." — z motywem zielonej łąki, wyobrażenia miejsca pobytu dusz bez pośmiertnego wyroku. Za inne dopełnienie Skargi uchodzić może krótki wiersz Oto usta już zątnknioha — scenka zachowań otoczenia wokół niemego już na zawsze męża, ojca i przyjaciela.
Pierwszy zachowany wiersz o tematyce świeckiej, a zarazem pierwszy polski wiersz stychiczny, pierwszy otwarły modlitewną prośbą o dar sprawności artystycznej („Gospodnie, da mi to wiedzieć"..."), pierwszy u nas, gdzie dokonanie literackie poczy-
f
138
Poezja polska XIV- XV wieku
tano za zasługę godną nagrody od Boga, pierwszy twór mowy ojczystej, którego autor sam podał swoje miano — powstał około roku 1400. Był nim wiersz „o chlebowym stole". Złożyły się nań dwa tematy przewodnie: „stołu", czyli kultury biesiadowania, oraz czci kobiet wspólgodowniczck. To skromne wyrażenie po polsku nauk od dawna, bo od XII w., opracowywanych w parenetyce Zachodu, u nas zaś, w odmiennym sposobie, zry-mowanych przez Frowina, wykonano oryginalnie, za podnietą nie lektury, lecz doświadczeń, jakie wierszopis wyniósł z rodzimych środowisk dworskich, na które promieniować mogła świetna kultura otoczenia Jadwigi i Jagiełły. Mówiąc „o chlebowym stole" pouczał on nie o rozkoszach jadła i napoju ■ - z których wyliczył tylko „mięso i chleb" oraz „piwo i wodę" ale o prawidłach porządku (zwłaszcza co do zajmowania miejsc według rodowej zacności biesiadników), obyczajności i swoistego wdzięku ucztowania; a w cnych „paniach i pannach" uznawał ozdobę życia towarzyskiego, „koronę" wszystkiego i źródło godności „rycerzy i panosz". Obie kwestie ujął niejednako: naukę o „stole" odniósł głównie do mężczyzn i zaostrzył satyrą, w której mieści się m.in. pierwsza karykatura literacka; ich zaś obowiązek czołobitności względem niewiast umocnił sankcją wywodzoną „ot Matki Boże".
Utwór, otwarty i zamknięty apostrofami do „Gospodna" (Boga), o kompozycji, którą mąci jeszcze pewien bezład, liczy 114 wersów przeważnie 8-zgłoskowych. Ich typowa dystychicz-ność raz po raz przelewała się w rymy potrójne, a energię swego wykładu autor chyba świadomie — znów najwcześniej w naszym wierszotwórstwie ■ podbijał współbrzmieniami „męskimi" („stół - woł -- koł", „przód — miód - wrzód", „pan — znan", „sieść — cześć"). Tekst czytywano i kopiowano; odkryto go właśnie z kopii z lat 1410-1420, a więc jeszcze z czasów macierzystych oryginału najstarszej w naszym języku nauki obyczajności i grzeczności rycersko-ziemiańskich, skromnej poprzedniczki pouczeń, jakie uwieczni Pan Tadeusz. Autor wpisał w zakończenie wiersza własne nazwisko: Słota. Mógł nim być Przecław Słola z Gosławic w Łęczyckiem, burgrabia (1398) i podstarości (1400) poznański, bywalec na dworach możnowład-czych i królewskim, zmarły w roku 1420.
Dowodnie w wieku XV (choć bez wątpienia już po zatraconych faktach starszej daty) wypróbowano też atrakcyjności form poetyckich w języku ojczystym dla tematyki, którą dykto-
,, Wiersz o zabici Andrzeja Tęczyńskiega"
wały doraźne reakcje na ideowe, polityczne i społeczne wydarzenia chwili bieżącej. Z owej publicystyki wierszowanej ocalały pojedyncze zabytki, wśród nich utwory „husyckie".
Wiersz o zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego to utwór okolicznościowy o cechach pamfletu polityczno-społecznego. Zrodził go tragiczny zatarg między zbiorowościami stanowymi: możno-władczo-szlachecką a mieszczańską, mianowicie zamordowanie 16 lipca 1461 r. kasztelana Andrzeja z Tęczy na przez tłum rzemieślników i pospólstwa krakowskiego mszczący się za spolicz-kowanie przez wielmożę płatnerza Klemensa. Poczucie straty, podniecane militarnymi potrzebami ówczesnej wojny z Zakonem, pogarda dla plebsu i niechęć do bogatego patrycjatu stołecznego podyktowały zarówno sędziom surową karę (ścięcie 6 rajców i olbrzymią zrazu kontrybucję), jak nieznanemu autorowi Wiersza ostre oskarżenie zaczęte uogólnieniem: „A jacy to źli ludzie mieszczanie krakowianie...". Anonim podniósł nierów-norzędność stron oraz przyczyny i skutku wydarzenia: „chłopie-go pogębka" wobec życia „wielkiego chorągiewnego" rycerza; następnie ślepą zaciekłość czynnych sprawców zbrodni, pohańbienie zwłok ofiary i gwałt na azylu kościelnym, jak też odpowiedzialność władz miasta. Pisany z jawną tendencją, dosadny w retoryce potępień mieszczan krakowskich, a panegiryczny względem krewnych zabitego, utwór powstał wkrótce po 15 stycznia 1462 r. najpewniej w kręgu szlacheckiej klienteli rodu Tęczyńskich. Autor zdobył się na 26 wersów kolebiących się od 8- do 17-zgłoskowca wokół przeważających 13-14 sylabowców, organizując ich tok wydobywaniem rymów wewnętrznych i dążnością do monorymów w klauzulach, według których dostrzec można zarysy nierównej strofiki.
Pod koniec stulecia dokumentu literackiego (w zapisie z około 1483 r.) doczekał się inny konflikt społeczny, pospolity w czasach, kiedy stan rycerski czynił gospodarkę ziemską główną oporą swego bytowania, wykorzystując kmiecą siłę roboczą. Od słów: „Chytrze bydlą z pany kmiecie..,", bezimienny wierszopis rozpoczął liczący 26 prawie regularnych 8-zgloskowców treściwy opis bystro podpatrzonej przebiegłości wieśniaka w uchylaniu się od obowiązków pańszczyzny -- służby tym uciążliwszej, że narzuconej, choć w danym razie o wymiarze tylko jednego dnia orki z własnym chłopskim sprzężajem. Ów Wiersz o kmiecej chytrośći (znany powszechnie jako Satyra na leniwych chłopów), nie pozbawiony mimowiedniego dla niej podziwu, zdobył
140
Poezja polska XIV-XV wieku
chyba w obiegu ustnym ■ ■ pewna, popularność, skoro jeszcze sto lat później tę „ekonomską poezję" inny szlachecki Anonim rozprowadzi w dłuższym Opisaniu przechemej i sztucznej natury chłopskiej przeciwko panom swoim.
Z rzadka w wiersz polski stroiła się również erotyka. Manifestująca swą obecność w poezji łacińskiej oraz w łacińskiej i polskiej epistolografii prozą, niekiedy rymowaną, pozostawiła tutaj — prócz okruchów — dwie odmienne próbki. Starsza, a językiem na poły czeska, którą już współcześnie napiętnowano nagłówkiem Cantilena mhonesta ('Piosenka bezecna') to przesłonięta metaforyką folkloru pieśń frywolna, z inc: ,,Chcy ja na pan-nu żałować...", płód chyba żakowski, zanotowany przez franciszkanina Mikołaja z Koźla w latach 1416-1417. Inna, pół wieku późniejsza, to przesłanie miłosne w 5 strofach ułożonych 8-zgłoskowcem, z inc: „Dawnom zwiedził cudze strony...", gdzie zastygły wyznania, prośby i żale zakochanego Anonima, dojrzałego do wiernych uczuć po daremnych przedtem wędrówkach za szczęściem.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Rozdział jedenasty
Pod znakiem husytyzmu
JVońcowe stulecie epoki, długiej i burzliwej wbrew uniwersalizmowi ideologii, ustroju i kultury, również w Polsce uległo zmąceniu. Razem ze zjawiskami, w których krzepła tradycja, oddziaływać także tutaj zaczęły dwa szczególne programy głębokich przemian. Losy obydwu, ich zasięg i skutki piśmiennicze na naszych ziemiach okazały się niejednakie tak, jak ich geneza. Jeden zniszczono rychło niemal doszczętnie, do innego należeć będzie przyszłość. Pierwszym był husytyzm, drugim humanizm.
Ruch narodowy, społeczny i religijny, który od nazwiska postaci przywódczej otrzyma miano husytyzmu, wyłonił się w sąsiednich Czechach.
Wstrząsy podobne, wzniecane przemianami gospodarczymi i waśniorodnymi stosunkami pracy, lecz także pobudkami religijnymi, występowały w różnych krajach Europy już wcześniej, odważając się m. in. potępiać materialną potęgę Kościoła i jej niemoralność. Sprzeciw wobec zła w Kościele nazbyt - jak orzekano — zeświecczonym i bogatszym niż dozwalała Ewangelia, popierał swe założenia Pismem, dogmatyką i liturgią, wkraczając raz po raz na drogę herezyj, surowo, ogniem i mieczem, gromionych. Spór o praktyczną wykładnię Słowa rozstrzygano siłą.
Bezpośrednim poprzednikiem husytyzmu był wiklefizm doktryna Johna Wiclefa, szlachcica z kręgu dworu angielskiego i mistrza uniwersytetu w Oxfordzic. Wiklefizm szybko stał się ruchem radykalnym. Przewodnią jego myślą stało się naprzód zrzucenie z państwa i z Kościołów lokalnych wyzysku ze strony Kurii; potem pozbawienie duchowieństwa wszelkich dóbr; na koniec przekształcenie hierarchicznego ustroju Kościoła w pro-
I
142
Pod znakiem husytyzmu
ste zrzeszenie wiernych, którego idealną głową byłby sam Chrystus, fundamentem — swobodnie pojmowana Ewangelia, treścią — wiara bez nielogicznych dogmatów i pokrętności scholastycz-nych. Zachowawczy co do porządku społecznego, Wiclef godził więc głęboko w system spod znaku papiestwa. Jego tezy odbiły się rozgłośnym echem również na kontynencie.
Husytyzm zrodziły tarcia między stanami i narodowościami Królestwa Czech, zwłaszcza w tamtejszym Kościele, zasobnym i zaborczym, gdzie zwierzchnictwo sprawowali hierarchowie pochodzenia niemieckiego. W rodzimym, czeskim klerze wrzały dążenia do zmiany takiego stanu rzeczy, do reformy nauk religijnych i usunięcia nadużyć fiskalnych, podsycane pamięcią, starszych, XlII-wiecznych haseł „kacerskich" oraz wiklefizmem, przyswajanym poprzez Czechów studiujących w Oxfordzie i przywożone stamtąd pisma.
Program czeskiego kleru i uczonych pełnię wyrazu otrzymał w kaznodziejczych i pisarskich wystąpieniach mistrza Jana Hu-sa.
Hus, umysł wyrobiony teologicznie i filozoficznie, ale najby-strzejszy w widzeniu rzeczywistości, dobitnie wyrazi! prawdę rozbieżności między oficjalną nauką Kościoła a losem możnych i ubogich, między słowem o sprawiedliwości chrześcijańskiej a praktyką, wysokim powołaniem mężów Kościoła a ich przyziemną zachłannością, wreszcie między prawem Czechów jako samoistnej nacji a przewagą wmieszkałych tam Niemców. Stąd wzbił się patriotyczny zew Husa o prawo państwa do nadzoru nad Kościołem oraz mowy ojczystej do miejsca w kanonie wiary, liturgii i obrzędowości religijnej. Sam Hus zasłynął ucząc po czesku w Pradze i poza nią. Poglądy takie, obok rygoryzmu J etycznego, z którego wywiódł też stanowe zasady moralno --społeczne (jak te, iż zwierzchnik splamiony grzechem śmiertelnym traci posłuszeństwo poddanego), rozpętały ostre konflikty w samych Czechach, przede wszystkim na uniwersytecie praskim, i poruszyły całe chrześcijaństwo zachodnie. Dramatyczna historia husytyzmu, który na stosie w Konstancji utracił swego przywódcę i który rozpadł się niebawem na kilka kierunków, przeciągnie się poza epokę.
Do Polski husytyzm przeniknął poprzez szybko nim ogarnięty Sia.sk i szerzył się za pośrednictwem ludzi nauki, którzy ściągnęli z Pragi do Krakowa po renowacji uniwersytetu, i dzięki kilku wybitnym przybyszom z Czech, a także lekturze przywożonych
143
Andrzeja Gaiki ,,Pieśń o Wikkjie"
stamtąd traktatów. Jego wpływy okazały się znacznie płytsze niż w ojczyźnie ruchu, przy czym podchwytywuno głównie antykościelne hasła prawno-społeczne — ale uległ im niższy kler, drobniejsze rycerstwo, część mieszczan, a nawet grupa możnowład-ców w Małopolsce i Wielkopolsce. Dysputa, juką z woli Jagiełły w roku 1431 odbyli czescy wysłannicy umiarkowanego odłamu husytów — kałikstynów, z działającą wtedy pojednawczo stroną polską, nie przyniosła rezultatu. Akcja antyhusycka, w tym polemiczne głosy wpływowych teologów Akademii, wzięła górę w naszym Królestwie. Kilka lat później zwolenników „herezji" złamano zbrojnie pod Grotnikami (1439); niedobitki ruchu dotrwały w Wielkopolsce do schyłku stulecia.
Piśmiennicze ślady owego fermentu religijnego i społecznego ocalały w źródłowych wzmiankach o krążeniu nieprawowier-nych ksiąg „w języku pospólstwa", wśród nich tłumaczeń Ewangelii, przejątki jego haseł -- w poglądach niektórych polityków i zapewne w pracach nad językiem narodowym, w kaznodziejstwie i w poezji okolicznościowej. Jest uderzające, iż większość z nich manifestowała się w polszczyźnie.
Jedyne świadectwo literackie przeniknięcia do nas ideologii wiklefizmu poprzez husycką, jakie ocalało, to niewielki wiersz polski. Jego autorem byl kanonik Andrzej Gałka z Dobczyna, mistrz Akademii Krakowskiej. Przekonany do nauk Wiklefa w wyniku studiowania dzieła... antywiklefowskiego, od roku 1437 potajemnie sprowadzał z Czech i rozpowszechniał pisma reformatora angielskiego. Zdemaskowany i zagrożony śmiercią, w 1449 r. uszedł do Głogówka na Śląsku, skąd rozesłał listy z obroną godności własnej i przekonań oraz agitacyjną Pieśń o Wiklefie (inc: „Lachowie, Nicmcowie..."). Tekst jej powstał w Głogówku wiosną legoż roku lub może tylko odtwarzał rzecz utraconą z rękopisami, jakie skonfiskowano Gałce w Krakowie. Po odezwie do „wszyckich języków" czyli narodów, wysławił w niej mądrość reformatora angielskiego, który odsłonił prawdę o Kościele rzymskim — instytucji Antychrysta wyrosłej na fałszu i zachłanności „popów". Zło usunąć a przywieść chrześcijaństwo do pokoju zdoła -- przekonywał autor — oręż prawdy głoszonej przez kapłanów naśladujących Chrystusa.
Zuchwałą treść, gdzie inwektywy krzyżują się z aluzjami do wydarzeń dziejowych i obiegowych o nich mniemań oraz do wielkich sporów doktrynalnych, mianowicie zagadnienia uniwer-saliów, które Gałka pojmował w duchu Wiklefa a wyraził rodzi-
144
Pod znakiem husytyzmu
„Postylla htisyty polskiego"
145
mą terminologią — włożył autor w 14 strof 5-wersowych w ó-zgłoskowcach, o rymach aa + bbb, stosując je do melodii pieśni Omnes alicndite ('Wszyscy baczcie pilnie'), zapożyczonej przeto od przeciwników. Dzięki temu gorącym swym słowom przydał lotności, choć nie wiadomo, czy wywołał żywszy oddźwięk w społeczeństwie. Tekst polskiego wiklefisty wraz z nutami uratowała obca kopia sporządzona już w dobie reformacji. W źródle ze Śląska zachował się wiersz (pieśń?) z inc.: „Słyszeliśmy nowinę o węgierskim króli...11. Ułożono go przypuszczalnie w 1422 r. wśród Polaków towarzyszących walczącemu
tron czeski bratankowi Jagiełły Zygmuntowi Korybutowicowi,
według opowieści tuziemców o świeżych niepowodzeniach wy
praw króla Zygmunta Luksemburczyka (wtedy władcy Węgier,
Niemiec i formalnie Czech) przeciw nieuznającym go prażanom,
dowodzonym przez wybitnego żołnierza Jana Ziźkę. W śmiechu
drwinach z bezradności króla, w „przytoczeniach" jego biadań
i szyderczych odżywek głośnych postaci husyckich ze wzmianka
mi o Konstancji (gdzie Luksemburczyk zawinił był haniebne
spalenie Jana Husa), obok widocznej żartobliwości innych
miejsc, wyraziły się nastroje ówczesnych triumfów czeskiego ru
chu przed jego podziałem wewnętrznym. Tekst, liczący 42 wersy
o przewodnim rozmiarze 6- i 7-zgłoskowym, z wpływami cze-
szczyzny, zapisał przed połową wieku augustianin żagański Kry
stian z Góry.
Bezimienny ksiądz świecki z połowy XV w., być może pleban na Mazowszu, który czas jakiś spędził w Czechach, pozostawił po sobie zbiór kazań łacińskich, lecz obficie głosowanych, co dowodzi, że wygłaszał je po polsku. Zbiór ma charakter postylli, to jest zespolenia perykop — lekcji i Ewangelii na dane święto z objaśniającymi je kazaniami.- Anonim powściągliwie traktował treść doktrynalną, a nie tykał dogmatycznej. Tematykę uformowała rzeczywistość. Piętno husyckie nadało jego słowom najpierw surowe potępienie karygodnej niemoralnosci duchownych, która kaziła ich posługę liturgiczną, i żądanie, by takie zło poskramiała władza świecka; po wtóre, wzywanie księży, aby szerzyli słowo Boże bez zagarniania dziesięcin; wreszcie krytyka przesadnego kultu świętych i ich relikwii. Mniej „husyckie", bo wypowiadane wówczas z wielu ambon, ale charakterystyczne dla uinysłowości samego kaznodziei było ganienie zabobonów, wierzeń i obyczajów pogańskiego jeszcze chowu, jakie
obserwował u ludu, a talcze zdrożnych upodobań, które panoszyły się w całym ówczesnym społeczeństwie, od kleru do prostaczków. Tym sposobem postylla „husyty" polskiego ocaliła od zapomnienia niemało ciekawych szczegółów. (Manuskrypt spłonął w roku 1944).
Istota i dzialffiie nowego prądu
147
Rozdział dwunasty
Początki humanizmu
jTodczas gdy w twórczości polskojęzycznej późnego średnio wiecza przybywało dzid o charakterystycznych dla niego ideach i tematach, łacińska poddawała się z wolna nowym prądom, jakie pojawiły się za granicą zwiastując nadejście odmiennej jakości kultury.
Jej bogata i złożona epoka zwana będzie później ogólnie renesansem czyli Odrodzeniem (franc. renaissance, wł. rinascita lub rinascimento). W nazwie lej zawarto i dojrzano słowo-hasło reformy średniowiecznego systemu (dwój)władzy Kościoła i cesarstwa, odrodzenia człowieka poprzez przekształcenie porządku wartości, jakim on dotąd hołdował, na korzyść innego. Wobec łych wartości, które od tysiąca lat przyświecały chrześcijańslw sama formuła „odrodzenia" bądź „renowacji" wyrażała kry tyczny ich osąd i określony program przeobrażeń.
Macierzą renesansu były XIV-wieczne Włochy. U owoczes-nych Italczyków dążenie do scalenia w jedno państwo pod prze-| wodem Rzymu wyłoniło kilka wielkich koncepcji z programem odnowienia świetności imperium rzymskiego na czele, a cześa dla jego idealizowanej historii stała się odtąd narodowym im-j pulsem kulturotwórczym. Politycznie rozdrobnione, na znacznym obszarze niesuwerenne, w ambitnej rywalizacji księstw i re> publik Włochy poczęły rozwijać prężną gospodarkę i doskonalić polityczną organizację ich społeczeństw — a po miastach, dworach i uniwersytetach rozkwitały nowe koncepcje prawno-ustrojowe, naukowe i artystyczne, płody niebywałego urodzaju talen łów, w drugiej połowie XV w. zasilonego uchodźcami greckim z powalonego przez Turków (1453) Konstantynopola, promie niującc na Zachód, Północ i Wschód. Przed rokiem 1500 tyłki nieliczne kraje osiągną pełnię Odrodzenia; większości wypadni tę epokę przeżyć po owej dacie, ksz.tałtując ją stosownie dl
własnych uwarunkowań — wszelako rychlej bądź później renesans wprowadzi Europę w nowożytność.
W kulturze umysłowej owego okresu głównym rzecznikiem przeobrażeń był humanizm -- nurt, którego etymologia kojarzy się z łacińskim homo ('człowiek'), a wywodzi od jego pochodnych, zwłaszcza od humanitas, pojmowanej dwoiście: jako 'ludzkość' w sensie szlachetnej przychylności dla wszystkiego, co człowiecze; po wtóre, jako zespół metod i nauk służących wiedzy o istocie ludzkiej i jej dobru (studia humaniora). Jego zwolenników i głosicieli zwano od XV stulecia humanislae. Humanizm przeto skupiał działania poznawcze, twórcze i praktyczne wokół kształtowania realnego człowieka jako osobowości i jako członka wspólnoty ludzkiej, której wysokie upostaciowanie reprezentowało państwo narodowe. Przemożną, uniwersalistyczną orientację teocentryzmu wieków średnich dopełnić miał w harmonijnym układzie anlropocentryzm. Nowa bowiem antropologia zasadniczo nie wyłamywała człowieka spod pryncypiów chrześcijaństwa (wielu humanistów doby renesansu to duchowni), lecz uwzględniała tezy filozofii i zasady etyki także przed- i niechrześcijańskiej. Odniesieniem i wzorem dla wszystkich, rozległych zainteresowań humanizmu stała się uczona; literacka, wreszcie estetyczna spuścizna starożytności rzymskiej i greckiej. Jej bogactwo wyznaczyło mu szereg wewnętrznych ukierunko-wań, przeważnie zachowujących odrębność, nierzadko walczących ze sobą, niekiedy zmierzających do kompromisu i współistnienia.
Średniowieczne piśmiennictwo nie zerwało więzi ze starożytnym. Oczywistą pozostawały języki ■ na Zachodzie łaciński. „Pogańskich" autorów rzymskich i niektórych greckich (również poprzez pośrednictwo arabskie) w łacińskim tłumaczeniu czytywano niemal bez przerwy. Wybitne umysły ceniły ich wiedzę, mądrość i doskonałość formalną; do pospolitych przemawiały poszczególne gatunki (jak bajka) i tytuły. Wybrane wielkości antyku, jak w nauce Arystotelesa, a w poezji Wergilego, otaczał zgoła kult. Septem artes liberales uprzystępniało cząstkę spuścizny słynnych retorów lub poetów; niezliczone antologie rozsiewały urywki i lotne zdania dawnych powag; z mitologii przytaczano wątki jako przykłady i drobniejsze jej składniki jako erudycyjne zdobniki; dziejopisarstwo podsuwało exempla zła i dobra oraz nieśmiertelne tematy, jak wojna trojańska albo czyny Aleksandra Wielkiego... W niektórych okresach — jak w
148
Początki humanizmu
Recepcja mądrości antyczne')
149
dobie u nas już historycznej; za „renesansu romańskiego" w XII stuleciu kulturotwórcza żywotność antyku wywalczała po-
siuieciu ■ ■ KUHU1UU.U.
czesne miejsce pośród powszedniości średniowiecza. Zarazem, zawartość jego spuścizny podlegała wykładniom w duchu; chrześcijańskim. Wybiorczość i interpretacja powodowały pożądane naówczas skutki; przejmowano myśl cenną poznawczo : praktycznie, orzekając jej niesprzeczność z wiarą prawdziw wbrew głosom potępienia, które nigdy nie milkły. Wtórność i wyimkowość takiej recepcji antyku, opartej często na przekazach nieautentycznych, nie mogła sprostać potrzebom nowej ideologii, która w nim przecież dojrzała swoją oporę. Od XIII w. coraz donośniej rozbrzmiewało zawołanie „Ad fontes!" Przy poszukiwaniu „źródeł" wydobyto ■- często z zaciszy klasztor
przyszłych pokoleń. Rozgłosu przyczyniała nie tylko nabyta usilnym trudem kompetencja naukowa, ale również uzdolnienia twórcze: w swojej większości humaniści nie tylko rekonstruowali literaturę i uczyli, jak ją tworzyć, lecz także tworzyli ją sami. I w tej dziedzinie powagę odwoławczą stanowili bądź reprezentowali starożytni znani wiekom średnim, jednak obecnie odbierani w nowy sposób; przed wszystkimi dwaj genialni Grecy: Platon i Arystoteles, oraz Rzymianin Horacy.
Z dziel Platona, jeszcze więcej zaś z pism jego kontynuatorów wydobyto pojmowanie istoty poezji i pogląd na odpowiednie środki jej wysłowienia, to jest m.in. ideę natchnienia (furor poe-ticus) — pobudzania wprost wieszczego, iluminacji zdolnej odsłonić niedosiężne inaczej tajemnice pojęć, jak piękno, i przybli-
logię, której prace, juz uitjantui ukutym wyżej, im wyższy był wzlot umysłu, jakiego wymagały. Ła cina, chociaż najlepszej teraz próby, gdyż ściśle odwzorowującs Cycerońską, przestawała wystarczać. Ideał humanisty uosabia „homo duarum...", a nade wszystko „... trium linguarum znawca nie tylko łaciny i greki, lecz również świętego języka h brajskiego, klucza otwierającego tajemnice autentycznych lekcji Pisma Świętego. Początkowo umysły tej klasy były wyjątkami, Ą rozwój nowego prądu, staczającego w różnych dziedzinach wal-] ki z przeważającą w Kościele i w szkolnictwie skostniałą zacho-f wawczością — trwał długo. Dopiero dzięki paru generacjom humanistów XIV, XV i jeszcze XVI stulecia wymowa i poezja, filozofia, epistolografia i dziejopisarstwo ostatecznie uznają auto rytet i piękno wszystkiego, co ocalało ze starożytności.
y
Wielu z nich, począwszy od Francesca Petrarki (1303-137f otaczała niezmierna sława -- splendor wysoko teraz ceniony pielęgnowany, m.in. jako zadatek nieśmiertelności w pamię
Być humanistą więc oznaczało wtedy: znać i naśladować wiel kich twórców antycznych, a zatem mieć odpowiednie wykształ cenie, począwszy od sztuki władania ich językami bez skażeń jakie naniósł na nie pospolity użytek minionych stuleci. Wymó] niezbędnych studiów sprawiał, iż humaniści odbywali je nierząd ko długi czas, wędrując po uczelniach i specjalnościach; a zdo bywszy należytą erudycję zaliczali się wszędzie do elity intelek tualnej, zatrudniani w akademiach, kancelariach i w dyplomacj;
(teksty greckie wypłyną pod koniec XV stulecia), był Retoryce rzeczowym przewodnikiem po regułach wymowy, a w Poetyce — po uporządkowanej genologii (rodzajach i gatunkach). Horacego List do Pizonów pod tytułem Ars poetka lub podobnymi komentowało całe średniowiecze, teraz wszelako dostrzeżono tam o wiele więcej. Znać tekst a pojmować sens dzieła okazało się jedną z głębszych różnic między epoką przemijającą i nadchodzącą. Prawdę tę uświadomią Europie humanistyczne edycje spuścizny starożytnej, lawinowo tłoczone od ostatnich dziesiątków lat XV w., tak iż w pełni pojmie ją i potwierdzi dopiero wiek następny.
Nad Wisłą nowe idee kiełkowały z czworakiego zasiewu. Pierwszym był pobyt Polaków za granicą. Drugim -- przywóz tekstów dzieł autorów starożytnych. Trzecim — korespondencja z koryfeuszami humanizmu. Czwartym -- ich wizyty w naszym kraju.
Podróże i studia Polaków, nade wszystko we Włoszech; obecność w innych państwach, dokąd humanizm dotarł prędzej, jak Węgry; uczestnictwo w zgromadzeniu elity europejskiej, jak sobory — nie zawsze pociągały za sobą urzeczenie nowymi prądami. Za granicą bywało wielu; intelekt modernizowali nieliczni. Za jednego z wczesnych humanistów uważa się Mikołaja Lasoc-kiego, dyplomatę i mówcę europejskiej renomy, który podczas długich pobytów na Zachodzie i na Węgrzech zawarł był znajo-
150
Początki humanizmu
mosc ze sławami ruchu i mecenasował włoskim studiom młodzieży z ojczyzny. Tu innowacje kulturowe spływały najrychlej na dwór królewski i do Akademii, w otoczenie niektórych biskupów, a na koniec między swiatlej&zych mieszczan. Prehuma-mści polscy spośród uczonych czynnych w Krakowie to dłuższy czas tylko jednostki, które przeszły przez uniwersytety w Padwie, Ferrarze, Rzymie, Bolonii czy Perugii, jak Piotr Wolfram ze Lwowa, Jan z Ludziska, medyk i retor Piotr Gaszowiec, Jan Sacranus z Oświęcimia, Mikołaj Czepel z Poznania, a spoza nich Jan Ostroróg oraz przyszły fundator kolegium nad Warta i biskup poznański Jan Lubrański. Pojedynczy związali swe losy z ośrodkami humanistycznymi za granica; lak stało się z astronomem i medykiem Marcinem Bylicą z Olkusza osiadłym na Węgrzech. Ci, którzy wracali, wracali niekiedy z zasobami źródeł i określonymi poglądami na myśl i styl. Najchłonniejszy dla nowinek był wydział artium, a po nim medyczny. Rozproszone zainteresowania jednostek zwielokrotni na miejscu dydaktyka dzięki prohumanistycznej reformie programu studiów nauk wyzwolonych, jaką w roku 1449 zarządził rektor Jan Dąbrówka. Wszelako humanizm oddziaływał wciąż powierzchownie, przejmowany wybiórczo przez ludzi oddanych w istocie średniowiecznym normom metodologicznym i stanowym. Tak poczynał sobie z nim np. teolog Mikołaj Kozłowski albo też magister artium, teolog szkoły francuskiej, na koniec kanonik Sędziwój z Czechła, poza Akademią zaś kanonik Jan Długosz. Wobec zakorzenionej tradycji nurt innowacji wzbierał na razie zbyt słabo, aby spowodować oczywisty i oficjalny przełom.
Nieco inaczej mogło się dziać w wymiarze czytelniczym, kiedy poznawano lub interpretowano od nowa spuściznę autorów antycznych. W zasobach polskich przygniatająca większość rękopisów zawierała teksty średniowieczne, lecz — jak gdzie indziej, chociaż mniej licznie — od dawna tkwiły wśród nich pojedyncze prace twórców starożytnych, których też przygodnie cytowano. Teraz wszelako spuścizna ta nabierała znaczenia i wzictości. Świadome odkrywanie jej walorów zdarzać się będzie u nas z mijaniem XV stulecia. Wspomniana reforma Jana Dąbrówki sprawiła, iż kanon lektur poetów objął wtedy Wergilego, Owidiusza, Horacego, Stacjusza oraz komediopisarzy; kanon pro-zaików-retorów -- Cycerona i Kwintyliana. Kopie ich pism, a także Seneki, Persjusza, Lukana i Juwenalisa, z późniejszych Klaudiana, krążyły coraz powszechniej. W samym Krakowie ze-
Kanrad Ceites
151
m
brano kilkadziesiąt kodeksów z owymi tekstami. Następnie doszły do nich drukowane wydania klasyków, dzięki którym obcowano również z dziełami Tacyta i Swetoniusza tudzież z łacińskimi przekładami takich znakomitości greckich, jak Hezjod, Tukidydes, Ksenofont i Teokryt; klasykom zaś towarzyszyły edytorskie i osobne komentarze humanistów. Obok tekstów starożytnych czytywano więc Francesca Petrarkę i Giovanniego Boccaccia, a z współczesnych Lorenza Vallę, Leonarda Brunie-go, Poggia Braccioliniego, Angela Poliziana, Enea Silvia Picco-lominiego, Filipa Beroalda ... Obcowanie z nimi miewało początkowo zasięg lokalny i skutek ograniczony, ale zapowiadało proces odtąd już niepowstrzymany. Na początku drugiej połowy stulecia zjawią się nawet poza Krakowem wiersze metryczne i wyposażone w topikę mitologiczną. Głębsze pojmowanie i przyswajanie dobra klasycznego dokona się u nas w dalszej przyszłości, ale uprzednio wymowne było samo sięganie po starożytnych i po humanistów, by czerpać z ich dorobku.
Wizyty humanistów cudzoziemskich zdarzały się rzadko i długo były tylko przelotne. Z różnych pobudek odwiedzili Polskę Francesco Filelfo (w 1424); dalej, pisujący do króla Władysława III Demetrios z Konstantynopola (1439), Jakub Publicius z Florencji (1469-1470) i jeszcze Giulio Pomponio z Rzymu (1479-1480). Również niedługo działał tu ruchliwy Konrad Cel-tes, lecz jego pobyt (traktowany przezeń po części jako misja kulturowa a przypadły na moment, kiedy humanizm zdobył już w Polsce prawo obywatelstwa) wycisnął głębsze piętno na umysłach gromadki tuziemców.
Ceites (Konrad Pickel), z nacji i świadomości Niemiec, rodem plebejusz, uformowany humanistą studiami na uniwersytecie w Heidelbergu i wędrówką, która wiodła przez szereg dalszych szkół jego kraju, gdzie już więcej zarobkował nauczaniem i tworzył, niż się kształcił, i gdzie nabrał zręczności w pozyskiwaniu mecenasów, następnie też przez miasta i akademie Italii, gdzie bawił krótko i bez entuzjazmu -- w spuściźnie antyku widział źródło oświecenia i polepszenia człowieka, nadto zaś wzór dla literatury swojego, niemieckiego narodu. Do Krakowa przyjechał w 1488 r. w świeżej glorii poety uwieńczonego przez cesarza, zapewne dla zdobycia wiedzy astronomicznej u Wojciecha z Brudzewa i dla szerzenia humanizmu w mieście, gdzie co znaczniejsi obywatele byli jego ziomkami. Obracał się tu wśród patry-cjatu, profesury i wychowanków Akademii; zadbał też o życzli-
152
r
Początki humanizmu
wość Filipa Kallimacha; poza stolicą i jej okolicami zwiedził Prusy Królewskie i Mazowsze zaświadczając swe przeżycia, obserwacje i znajomości w elegiach, odach, epigramatach i listach. Przeważnie drobne ich teksty łatwo wchodziły w obieg już przed drukiem — i oto czytelnicy znad Wisły mogli się przekonać, jak w wers ćwiczony na poezji starożytnej i błyszczący topiką mitologiczną oblekają się autentyczne fakly, sytuacje, krajobrazy... Tak m.in. upamiętnił Celtes zjazd w głębiny salin Wieliczki, zetknięcie z mocarzem mazowieckich lasów -- żubrem, i zmysłowy romans z krakowianką „Hasiliną". Od 23 lipca 1489 r. wygłaszał w Krakowie prywatne prelekcje o sztuce epistolografn i o poetyce humanistycznej. Czym wszakże zdziała) najwięcej, to założeniem - jak potem wszędzie, gdzie się znalazł - ■ bractwa miejscowych zwolenników humanizmu: Sodalitas Litteraria Vi-stulana. Wiślańskie Towarzystwo Naukowe przyciągnęło z uniwersytetu i miasta wybór ludzi, którzy na sympozjach i wycieczkach roztrząsanie wysokich zagadnień łączyli z przyjemnościami rzeczywiście towarzyskimi. Zdaje się, iż na znak przynależności do tego grona latynizowano nazwiska i przybierano pseudonimy, a nad nierównością społeczną demokratycznie przechodzono do porządku. Pośród członków Towarzystwa wybijah się akademicy: Wojciech z Brudzewa -- Brutus, z Łużyc Jan Som-merfeld — Aesticampianus vel Terinus, medycy Jan Bar -- Ur-sinus i Stanisław Selig -- Simonides, magister artium Wawrzyniec Rabę — Corvinus; z mieszczan pisarz Krakowa, duchowny Jan Heydecke -- Mirica, który po odjeździe Celtesa podtrzyma zwyczaj spotkań humanistycznych; ze szlachty przyszli dygnitarze państwa i Kościoła: Andrzej Róża Boryszowski -- Pegasius i Maciej Drzewicki; sporadycznie zaś chyba udzielał mu się również ówczesny biskup włocławski, Piotr z Bnina, sławiony przez Kalłimacha intelekt przedniej próby. Sodalitas istniała nie bez konfliktów z otoczeniem (na swobodę jej obyczajów burzyła się zachowawcza opinia Krakowa, skąd Celtes w roku 1490 albo z początkiem następnego odszedł nagle i z urazą do „Sarmatów", chociaż z kilkoma z nich, jak Brudzewianin, zachował ciepłe stosunki listowne) — i okazała się efemerydą, wszelako nie bez utwierdzenia zamiłowali humanistycznych u poważnych uczonych jak Ursinus i twórców, jak wkrótce Corvinus.
Wyjątkowo ciekawą osobowością w poczcie (prc)humanislów polskiego XV-wiecza byl w świetle współczesnego świadectwa Grzegorz z Sanoka. Z pochodzenia plebejusz bądź zbiedniaiy
153
Grzegorz z Sanoka
szlachcic, od wczesnej młodości skazany na egzystencję samodzielną, utalentowany śpiewak i muzyk w stylu rybaitów, zdobywa) wiedzę w Krakowie, potem lal 5 w głębi Niemiec i znowu na Akademii Krakowskiej 1428-1439 aż do magisterium sztuk wyzwolonych. Około 1439 r. zyskał jakiś rozgłos wykładami o Bukolikach Wergilego; środowisko poruszył nie sam temat, lecz zapewne metoda i tenor objaśnień. Karierę rozpoczął Grzegorz z chwilą, gdy uzdolnienia otworzyły przed nim kancelarię królewską i gdy obrał stan duchowny. Potrzeby i powinności poprowadziły go do Włoch (około 1437 r.) i na Węgry (a stąd 1444 r. przy boku Władysława 111 pod Warnę), Humanistyczną odtąd orientację Grzegorz podbudował studiami nie tylko starożytnych, ale również nowszych autorów, skoro przywiózł do kraju podręcznik mitologii Giovanniego Boccaccia Genealogia deorum genlilium ('Rodowody bogów pogańskich'). Kiedy w 1451 r. otrzymał arcybiskupslwo lwowskie, dotychczasową ruchliwość zacieśnił do obszaru archidiecezji, a powinności kościelne godził z upodobaniami naukowymi i uciechami życia, którym oddawał się w warownym swoim dworze w Dunajowie pod Lwowem. Gościł tam bliskie duchem osobistości, wśród nich Filipa Kallimacha.
W takich dopiero warunkach efektowniej niż w (znanej dziś) twórczości rozwinął się umysł człowieka, który odkrył dla siebie urok intelektualnej niezależności i dostrzegania -- z przekorną przenikliwością — prawd innych niż pospolite i niż zastarzałe mniemania. Grzegorz nie scalił swoich poglądów w zwarty system; wyrażał je przygodnie w błyskotliwych aforyzmach, przy czym ulubionym tropem jego argumentacji wydaje się rzeczowe porównanie. Jego doksograf ('spisywacz nauk') Kallimach, który je zapewne wysublimował, lecz prawdopodobnie nie zniekształcił, kreował go na ideał humanisty szczególnego pokroju: filozofa bez pism filozoficznych, a o wielostronnych zainteresowaniach i wyrobionych, choć eklektycznych, przekonaniach. W filozofii więc (którą Grzegorz uznawał za samodzielny instrument badania natury człowieka) przedstawił go jako przeciwnikai przerostów dialektyki scholastycznej i hołdowania Arystotelesowi. W sądach o istocie ludzkiej ■ jako głosiciela jej autonomicznej godności. W epistemologii -- jako zwolennika wyższości doświadczeń zmysłowych nad czczą spekulacją o przyrodzie W etyce — jako wyznawcę wybranych tez stoicyzmu. Historię której stawiał wymóg wiarygodności, rozszerzał o uwzględnianie
i
154
Początki humanizmu
Grzegorz z Sanoka i Filip Kaliimacli
155
warunków naturalnych, które wpływały na byt, organizację i losy społeczeństw. Zdaniem Grzegorza, przewodnim przedmiotem zainteresowań humanisty winna być poezja, polerująca język i ćwicząca piękno wysłowienia myśli na dowolny temat; a także, pod wpływem Epikura, praca użyteczna dla ogółu, dzięki której nawet plebejusze nabywają prawa do szacunku (dlatego wśród umiejętności cenił medycynę).
Wyćwiczony w sztuce dyskusji na tematy naukowe, historyczne i artystyczne, odbywanych z zamiłowaniem wszędzie, gdzie przebywał, i ustawicznie zajęty lekturą, Grzegorz z Sanoka pisał podobno wiele, W jakiej mierze jego własna twórczość zaczęta już w latach dojrzałej młodości, wyrażała zagadnienia, które poruszał w zaufanym kręgu towarzyskim, trudno ustalić. Twór* czość ta bowiem: dziejopisarska (opis powołania Władysława III na króla Węgier i jego wyprawy przeciw Turkom), oratorska, poetycka (z próbą komedii na modłę Plauta) i epistolograficzna ocalała zaledwie w drobnej części i nie zawsze z dowodem jego autorstwa. Styl jego pism prozą - - według oceny Kallimacha, który je czytał — Ikwił między tradycją a nowatorstwem. Także zachowane wiersze: epigramaty i utwory okolicznościowe, mianowicie żałobne, jak cpicedium Władysława Jagiełły oraz fragment wypowiedzi polemicznej ilustrują rozwój od stylu pokroju średniowiecznego do względnej gładkości nowego typu. Sam Grzegorz nie taił niezadowolenia ze sposobu, w jakim potrafił pisać. Owo epicedium, powszechnie uważane za własność Grzegorza, z inc. „Hanc tibi nimbiferam quondam, pie sceptri-ger, odam..." ('Tę pieśń pochwalną tobie, pobożny niegdyś władco') w 57 dystychach, retorycznymi apostrofami opiewało życie monarchy, przypominając nie bez dokładnych dat jego ród, sprawy osobiste i dokonania dziejowe, głosząc zwłaszcza zasługi Jagiełły dla Boga i Kościoła. Powstało ono tuż po śmierci króla i pod rokiem 1434 zamieścił je w swoich Annałach Długosz. Autor miał świadomość, iż temat przerasta go jako wierszopisa. Wydało je rzemiosło literackie starej daty, z wieloma wadami języka, stylu i składni i tylko nieco poprawniejszym metrum, może jako płód ostatni przed stanowczym, choć nie całkiem skutecznym zwrotem Grzegorza ku nowym wzorcom. Nieliczne przykłady epigramatyki to prośba Ad Kałlimachum (inc. „Divitias poscis reddas ut carmine surdam..." 'Żądasz bogactw — skutkiem uczyń pieśni głuchą'), której cztery dystychy -;legijne oferowały Włochowi bogactwo za pomoc w skaptowa-
niu poezją pożądanej przez Grzegorza „pani", odsłaniając mi-mowiednie potomnym swobodę obyczajów dunajowskich. Wzmiankowana skłonność do improwizowania aforyzmów przyniosła dwa dystychiczne: krytyczny — o leciwej nierządnicy i pochwalny — o jednookim zarządcy, które przytoczył żywolo-pis arcybiskupa. Dygnitarz kościelny, a zatem i państwowy, chociaż uchylał się wtedy od działalności politycznej, być może imał się za to wierszowanej publicystyki. Niestety, tylko w urywkach przekazano jego ostrą ripostę (inc. „Garrula lingua, tace..." — 'Milcz, gadatliwy języku') na antyjagielloński pamflet biskupa węgierskiego Egeru Gabriela Rangoniego, który brutalnie wyszydził Polaków i ich porażki - walce o zwierzchność nad Śląskiem, mianowicie o Wrocław w 1474 r. Wieszcząc potęgę Jagiellonów, przyszłą pogromczynię Turcji, epizodowi teraźniejszości przeciwstawił oczekiwany a okazalszy tryumf.
Wobec wymiarów, jakie myślicielowi, mecenasowi i po prostu człowiekowi w osobie Grzegorza z Sanoka nadał wizerunek Kallimachowy, jego twórczość, pozbawiona wyszukanego kunsztu, odkrywczości czy potęgi wyrazu, wygląda nikle i nie mogła mieć większego udziału w podboju ówczesnej polskiej kultury piśmienniczej przez humanizm. Dobrą natomiast przysługę wyświadczył humanizmowi Sanoczanin, kiedy zadomowił u nas cudzoziemca, który już przed Celtesem i jego socjuszami kierował nowy prąd ku nieodwracalnym osiągnięciom kulturotwórczym.
Tą najwybitniejszą indywidualnością wczesnego humanizmu w Polsce okazał się Włoch spod Florencji Filippo Buonaccorsi, noszący grecki pseudonim Callimachus. Zjawił się u nas w 1470 r. w podwójnym charakterze. Naprzód, jako uchodźca polityczny — oskarżony o poganizujący spisek przeciw papiestwu; zbieg, który po dwuletniej tułaczce po Włoszech, Krecie, Cyprze, Chios i Grecji znalazł azyl w Polsce wbrew żądaniom ekstradycji, jakie jego tropem nadesłano z Rzymu, i mimo zarzutu znoszenia się z Turkami. Po wtóre, jako ukształtowany studiami nad literaturą starorzymską a zarazem odkrywczy poeta, o intelekcie wzbogaconym wysoką kulturą artystyczną i naukową Florencji, Wenecji i Rzymu, gdzie zaliczał się do członków słynnej wtedy neoplatońskiej Akademii Pomponiusza Leta, wybitnego mistrza tamtejszego uniwersytetu.
Ważniejsze odtąd okresy jego życia to w latach 1470-1472
156
Początki humanizmu
Twórczość Filipa Kallimacha
157
gościna u Grzegorza z Sanoka w Dunąjowie, a następnie służba na dworze Kazimierza Jagiellończyka, gdzie ćwiczył w wymowie dwóch jego synów, był sekretarzem, i gdzie stał się jednym z najczynniejszych dyplomatów królewskich. W tej roli podróżował do Italii, na Węgry, do Austrii, Czech i Niemiec, a nawet do Konstantynopota (1487). Utrzymując, jako Włoch, poufne stosunki z Wenecją, Florencją, a nadto z dworem cesarskim, w pewnej mierze wytycza! orientację antyturecką i antywęgierską polskiej polityki zagranicznej. Nie dość przekonująca skuteczność, a stąd nieufność opinii wobec jego misyj zmusiła Kallimacha po śmierci Kazimierza do schronienia się w Wiedniu (1492-1493); lecz kiedy rządy objął umiłowany jego uczeń Jan Olbracht, powrócił do służby. Zdaje się, iż nie bez jego wpływu ruszyła nieszczęśliwa wyprawa mołdawska (1497), której zresztą Buonaccorsi nie dożył.
Takie losy formowały twórczość człowieka, który sam nazwał się „Tuskoscytą" (Toskaticzykiem i ,,Scytą"-Polakiem), W Wenecji poeta pochłonięty erotyką, w Rzymie układał panegiryki i epigramaty, lecz także — gdy dojrzał w nim krytyczny osąd życia — satyry; tułaczka zaś, nie szczędząca mu groźnych nawet niepowodzeń (po czym Kallimach przybrał przydomek Expe-riens 'Doświadczony'), pogłębiła go i uwrażliwiła na obroty losu własnego i losów cudzych, na ludzką przyjaźń i życzliwość. W Polsce jego dojrzałość artystyczna osiągnęła szczyty, a zarazem ogarnęła dziedziny, na które uprzednio nie wkraczał.
Pierwszym przyczynkiem Kallimacha do rozwoju humanizmu w Polsce było oddziaływanie osobiste przybysza z fascynującej Italii, człowieka rzutkiego i ruchliwego, o niezwykłych przeżyciach, świetnym talencie i zaszczytnych znajomościach ze sławami swej naturalnej ojczyzny, umiejącego też zyskiwać przychylność niepowszednich ludzi w przybranej i przyciągać wartościowe umysły: do jego domowników należał szereg lat Maciej Drzewicki, a przed rokiem 1492 czas pewien Biernat z Lublina. Drugim — jego pisarstwo. Kallimach, jak się zdaje, nie docenił druku, skoro za swego życia oglądał tylko dziełko Anila seu de gestis Atlilae, odbite w 1489 r. we Włoszech z inicjatywy tamtejszych przyjaciół autora. To wszakże, co pisał, przetwarzał i dopełniał, nie zalegało na miejscu. Utwory Buonaccorsiego to wie-lekroć utwory z „adresami" w nagłówkach bądź dedykacjach, co wraz z liczbą ich kopii tutejszych i zagranicznych dowodzi, iż nawet nieobszerne płody jego pióra rozchodziły się między od-
biorcami, którycKautor potrafi! upatrzeć i o których zabiegał szczególnie we wćifcsnej porze wrastania w Polskę. Pierwszym z nich był oczywiście arcybiskup lwowski, adresat całego pocztu takich przesłań; dalszymi co wybitniejsze osobistości. I tak wierszem Magnifico [...} Derslao de. Riiwani palaiitio Sandomhiensi, o 38 dystychach elegijnych (inc. „Dii, precor, efficiant, mea sint insomnia vera..." 'Proszę, niech bogowie sprawią, by moje sny się ziściły'), uczcił wiosną 1471 r. dygnitarza, który bronił go przed ekstradycją wbrew złowrogiej dla Kallimacha uchwale sejmu - łącząc przestrogi przed uleganiem papiestwu i wylew żalu nad samym sobą z obietnicą dziękczynnego daru: nieśmiertelności w niebotycznej sławie za sprawą pieśni poety. W tymże roku odą Ad Joannem Longinum seniorem (inc. „Algentis, Lon-gine, decus telluris ab areto..." — 'Długoszu, ozdobo ziemi od zimnej północy'), wylewnie chwaląc geniusz naszego dziejopisarza, wyrażał podziw dla wyższych niż Orfeuszowe poetyckich uzdolnień Długosza.
Jeszcze inaczej zwracał się do Jana Ostroroga. Utworem świadczącym, jak zręcznie Buonaccorsi potrafił podchwytywać treści nieobojętne dla społeczeństwa, gdzie osiadł, jest hagiogra-ficzna Gloriosi martyris divi Sianislai vii a in carmine sappluco edita. Włoch ułożył ją między rokiem 1472 a 1480, dedykował zaś arcybiskupowi gnieźnieńskiemu Zbigniewowi Oleśnickiemu (inc. dedykacji: „Que tibi Sbigneo cecinit mandante Philip-pus..." — 'To, co za twoim rozkazem, Zbigniewie, opiewał Filip'). Treść jej wypełniły sparafrazowane przejątki z prozaicznej VUa beatissimi Stcmislai Długosza. Kallimach nadał jej kształt nie epicki, lecz liryki narracyjnej, z zamysłem, być może, nielicznego produkowania „pieśni", skoro użył (55) strofek safickich. Rzecz nie wyparła średniowiecznej jeszcze roboty, lecz rozpowszechnionych sekwencji czy hymnów o patronie Polaków, niemniej z początkiem XVI stulecia Cannen sapphicum wytłoczył w Krakowie Jan Haller.
Bez wątpienia jednak prawdziwy wzlot poetycki Kallimacha nastąpił w azylu dunajowskim za sprawą miłości do autentycznej, chociaż do dziś zagadkowej bogdanki, Fanni Świętochy (lub Świętochny), której rysopis prywatny i stanowy skutecznie zatarły sprzeczności realiów. Epizody tego związku, co zrazu skrzepił serce tułacza i uszczęśliwił kochanka, jednak na koniec zerwała go lekkomyślność marnej kobiety - - upamiętniło tzw. Faimictum, zbiór 32 elegii i 28 epigramów. Prawdopodobnie
158
Początki humanizmu
Biograf/styka KaUimacha
159
szczere uczucie wtrącało autora w krańcowo odmienne stany psychiczne: od wzruszeń wzajemności, uniesień spełnienia miłosnego, chełpliwości fortunnego amanta, przez zawody daremnych oczekiwań, podejrzliwość, zazdrość, rozgoryczenie -- do pokus samobójstwa i wzgardliwego odwetu w pochwałach innych piękności. Taki dramat uczuć, opiewanych w imię naturalnego prawa do radości życia i do protestu, gdy przemijała, by} u nas rewelacją tematyczną i formalną. Wszelako nie sama tematyka mogła poruszać współczesnych, lecz jej otwartość i wyraz. Jej otwartość to uczynienie ze spraw intymnych własności publicznej, albowiem poeta odkrywał je przed towarzyszami, do których kierował pojedyncze wiersze zbioru. Jej wyraz to starannie stylizowane naśladownictwo liryków klasycznych (Katulla, Ti-bullusa, Owidiusza) i w ogóle topika imponująca erudycją antyczną. Napisana na życzenie Fanni dłuższa opowieść autobiograficzna (inc. „Scire meos casus, populos gentesąue requiris..." 'Pragniesz wiedzieć o mych przygodach, ludach i narodach'), w której zresztą nie brak oczywistych dziś przemilczeń, szlak wędrówek śródziemnomorskich dał narratorowi sposobność do ustawicznych reminiscencji mitologicznych: jego droga krzyżowała się ze śladami bóstw i herosów pradawnej Grecji... Toteż Fannktum zdobyło wzietość, szczególnie wśród studiującej młodzieży i wykształconych mieszczan.
Dalsze 25 lat związku KaUimacha z Polską przyniosło nadspodziewanie znaczny dorobek prozą z dziedziny biografistyki (jeśli zaś naprawdę istniała Historia peregrinationum suarum, to również autobiografistyki) i dziejopisarstwa, oratorstwa i publicystyki politycznej. Ich czytelnik musiał zauważyć bystrość i wielostronność obserwacji autora oraz zręczność traktowania tematów. Jako biograf Buonaccorsi przekonywał, iż człowiek jest wart studium w dobrem i w złem (dwaj bohaterowie takich jego portretów to wysocy duchowni, lecz nie święci; trzeci uchodził za wcielenie zła), a tak panegiryzowanie, jak naganę można wyrazić w sposób niebezpośredni i umiarkowany. Historię traktował pragmatycznie jako proces, którym zawiadują motywy bardzo skomplikowane, często nieprzewidywalne i silniejsze niż wola rządzących. Co do respektowanych w nim treści, nie odbiegał od prawideł metodologicznych, jakie za antykiem przyjmowała „szkoła" humanistyczna. To pewne, iż wstrzemięźliwie odnosił się do religijnej inspiracji zdarzeń, raczej z nieufnością przywodził wszelkie oracula (symptomy wróżebne), nie opuszczał scen
obyczajowych (jak np. ceremonialny pogrzeb doży weneckiego), rysopisów znamienitych osób, wreszcie przygodnych ciekawostek {jak żeglarsko-wojenne wyczyny Krzysztofa Kolumba). Hpicka dyscyplina piszącego zazwyczaj potrafiła produkować rzecz jednolitą, mimo iż źródła miewały charakter różnorodny. Przy tematach z odległej przeszłości wykorzystywał gotowe wersje ich przedstawień, niemniej umiał zdobyć się na własną; przy tematyce nowszej włączała się autopsja i rygory pozamerytoryczne. Inteligentny i przezorny Włoch miał świadomość, że obraz współczesności podlega sądom współczesnych i że sam -wtedy quasi urzędnik wielkiego królestwa — należąc do wtajemniczonych jest odpowiedzialny za jej losy.
Kalhmach-prozaik zaczął od biografisiyki.
Vita et mores Gregorii Sańóbei to podwójnie: poprzez postać tytułową oraz sposób jej prezentacji pierwsza biografia humanistyczna w Polsce. Geneza dziełka jest złożona. Powstało ono już za życia arcybiskupa, bo w 1476 r., co zobowiązywało autora, aby należną odeń Grzegorzowi wdzięczność, a tematowi -- wy-tworność połączyć z wiarygodnością. Yila dotyczyła wysokiego hierarchy Kościoła o poważnym stosunku do powinności swego stanu, ale zarazem człowieka z bujnymi upodobaniami świeckimi, o intelekcie filozofa, którego poglądy wypadało starannie zanotować. Kallimach nadał Żywotowi kompozycję dwudzielną: ,,vita" ukazywała bardziej karierę Grzegorza poprzez racjonalne kreowanie własnego losu i sprzyjające mu talenty, a „mores" ('obyczaje') — wizerunek dojrzałej już osobowości, godzącej działania wśród ludzi i dla ludzi z bezpieczeństwem swobody oddawania się upodobaniom umysłowym tudzież przyjemnościom zgodnym z naturą. Całość okazała się utworem wolnym od płytkiej hołdowniczości — przeciwnie: nie pozbawionym szczegółów obyczajowo nawet drażliwych, żywotem człowieka niepospolitego, którego skrzące się dowcipem odżywki (w trybie oratio recta) razem z relacjami narratora złożyły się na unikatowy w tamtej dobie między tuziemcami system poglądów na świat.
Inaczej skomponował bliźniaczą tytułem Vita et mores S&ignęi cardinaliś; poświęconą potężnemu niegdyś kardynałowi Oleśnickiemu, a dedykowaną jego bratankowi i imiennikowi, który zasiadał na stolcu arcybiskupim w Gnieźnie. Pierwszą jej połowę wypełniła legenda rodowa Oleśnickich z Dębna; ich protoplastę wskazał Kallimach w starożytnym Deombrocie z królewskiej
160
Początki humanizmu
Historia i polityka pod piórem Kallimacha
163
krwi scytyjskiej, mimochodem opowiadając o pochodzeniu i języku Polaków, a dopiero drugą - sylwecie kardynała. Tak pojawił się atrakcyjny koncept genealogiczny, w przyszłych „sar-mackich epokach powielany przez nobilów przy lada pretekście fonetycznej zbieżności nazewniczej.
O ile dotychczasowa twórczość okresu polskiego wynikała z pobudek osobistych i rachub prywatnych Kallimacha, o tyle kilka następnych dzieł było płodem również jego ambicji i doświadczeń jako polityka-dyplomaty, któremu sporo lat życia pochłonęły problemy zagraniczne Polski, przede wszystkim jej stosunku do Turcji, a w jego orbicie — do Węgier i do Włoch. Możliwe jest, że za sprawą Grzegorza z Sanoka, na pewno zaś biskupa włocławskiego Piotra z Bnina podjął on najpierw temat tragicznego losu młodego króla Polski i Węgier Władysława 111 „Warneńczyka". Zalecenie tematu: okoliczności, które doprowadziły do pogromu pod Warną, jego przebieg i skutki, nie było przypadkowe. Sam Grzegorz, od początku wpływowy zwolennik wejścia Polaków nad Dunaj, należał do garstki ocalałych świadków klęski. Część przeto wiadomości o roku 1444 usłyszał Kallimach z ust Grzegorza, część zgromadził za pobytu na Węgrzech około 1480 r., gotową osnowę i dalsze szczegóły znalazł w tekstach Długosza. Przed 1487 r. zespoli! je w opowieść o preliminarzach powołania Władysława na tron węgierski, wyprawie do Węgier, gdzie siłą łamano przeciwników jego obioru, o zwycięskiej kampanii bałkańskiej, o zgwałceniu pokoju z Turkami przez chrześcijan i o Warnie. Kallimach dedykował swą pracę Kazimierzowi Jagiellończykowi w akcie wdzięczności i czci a w intencji sławienia dynastii; a także opatrzył ją geograficzną lokalizacją ziem wciągniętych w wydarzenia. Poczylność owej pracy, różnie tytułowanej po manuskryptach (Historia de rege Whtdislao, ... de elade Yarnensi i in.), potwierdza wielość jej kopii.
Wkrótce po roku 1486 spisał relację o niedawnych i zarzuconych już działaniach dyplomatycznych Republiki Weneckiej, która organizowała dalekosiężny manewr strategiczny: ruszenia Persów i Tatarów przeciw Turkom, szykującym nowe podboje w Europie, przede wszystkim inwazję na Wiochy. Ogniwem owych zabiegów była też Polska, Relacja dokumentowała posunięcia, jakimi przez Kallimacha — wysłanego w tej sprawie z wielką misja do cesarza Fryderyka III i Wenecjan - sterowano planem akcji Tatarów dla bezpieczeństwa naszego królestwa i
dobra jego interesów w Mołdawii. Manuskrypt historii De his ąuae a Yetwtis tentata sunt Persis ac Tartaris contra Turcos mo-vendis ('O tych, którzy kuszeni są przez Wenecjan do ruszenia Persów i Tatarów przeciw Turkom') przesłał do Wenecji Maciej Drzewicki, z listem, w którym zanotował ciekawą krytykę Kroniki mistrza Wincentego, jaką wygłosił był Piotr z Bnina obok słów oczekiwań, iż czyny Polaków składające się na ich historię zechce należycie zgłębić i unieśmiertelnić odpowiednim dziełem Kallimach.
Taki, wytyczony rutyną dyplomatyczną autora, punkt widzenia podyktował brzmienie tych zwłaszcza fragmentów, które zdawały sprawę z rozmaitych poselstw i obrad. Aby było ono wierzytelne, Kallimach -- piszący, gdzie wypadało, o sobie samym w trzeciej osobie - - starannie przytaczał bądź streszczał własne i cudze zdania. Historią, jak dla wielu dziejopisów począwszy od starożytnych, była dla niego dziejami wyrozumowa-nych bądź porywających przemówień i ich skutków. Wszystkie zaś owe prace otrzymały gładką narrację dobrą łaciną, w której wprawny lektor mógł podziwiać cenione reminiscencje z klasyków: Cycerona, Liwiusza, Salustiusza, a nawet {po raz pierwszy na naszych ziemiach) Tacyta, obok dowodów, iż autor nie bezkrytycznie śledził też publikacje współczesnych swoich ziomków. Towarzyszył temu przeważnie szczególny spokój składni; Kallimach bowiem, jeśli nie musiał cytować innego, wolał styl nie tyle retorycznie efektowny, ile równomierny i przejrzysty. Można ów styl, uwydatniający częstą argumenlacyjność narracji lub dyskursywność wypowiedzi, nazwać intelektualnym.
Przypuszczalnie na przełomie roku 1489 i 1490 Kallimach sporządził memoriał przewidziany do wygłoszenia przed wysokim gremium, które miało niebawem obradować w Rzymie nad krucjatą antyturecką. Główne jego tezy podyktowano w kancelarii Kazimierza; od siebie nadal im autor należną oprawę styli-styczno-retoryczną i akcenty własnej kompozycji, Miarodajne, bo poparte naocznością, były twierdzenia o słabości Turków, wszelako jednocześnie i z nie mniejszą znajomością rzeczy Kallimach dowodził, iż skłócony wewnętrznie obóz państw chrześcijańskich nie zdoła ich pokonać, jeśli nadal nie będzie doceniany władca polski, jego odpowiednich względów godna powaga, zasobność i moc militarna. Memoriał -- zbyt obszerny, aby miał być mową • pozostał chyba w ręku autora, gdyż lym razem nie wszedł on do przedstawicielstwa Polski; ślad pierwotnego
7 — Literatura średniowiecz"
162
Początki humanizmu
„Rudy Kallimaclwwe"
163
zamierzenia oratorskiego ostał się w tytule: Ad Innocentium VIII de bello Turcis infererfdo orałio ('Mowa do [papieża] Innocentego VIII o wszczęciu wojny przeciw Turkom')- Jakby na marginesie takich przemyśleń powstało osobliwe hungarianum: reIacJa o żywocie i czynach Attyli, sporządzona w latach 1486-1488, pod wpływem tysiącletniej już, ale niegasnącej tradycji pannon-skiej „bicza Bożego". Elementy legendy i prawdy skompilował autor z zapożyczeń od historiografów z pobliża wieku straszliwego wodza Hunów, jak Ammianus Marcellinus i Jordanes, oraz od paru innych. Attita, seu de gestis Attilae mogła była zająć każdego frapującą fabułą, ale niektórych -- nauką zakładania imperium i używania potęgi.
Pozycje oddzielne stanowiły w spuściźnie Kallimacnowej jeszcze dwa teksty. Prawdopodobnie od końca 1476 r. gotowa była jego Rhetorica - podręcznik wymowy na użytek dydaktyczny, może dla słuchaczy Akademii Krakowskiej, czy raczej dla uczniów Kallimacha, synów królewskich. Zawartość pracy nie w pełni odpowiadała tytułowi, ponieważ objęła tylko teorię tzw. inventio, czyli umiejętność wynajdywania środków najskuteczniej przekonujących o prawdziwości wypowiadanych twierdzeń - a odnosiła się tutaj do różnych odmian oratorstwa sądowego. Kallimach zredagował naukę o kompozycji mowy i sposobach realizowania kolejnych jej części zależnie od tematu, okoliczności, statusu, rangi społecznej i charakteru osób; dalej -formuły celu wystąpień, argumentacji oraz topikę, wreszcie technikę polemik. Schematem układu owych treści szedł za De m-ventione Cycerona; samą materię zaczerpnął też z innych pism wielkiego mówcy, z Kwintyliana i XV-wiecznego humanisty Greka Jerzego z Trapezuntu, a szereg zapożyczeń skądinąd. Retoryka była więc wytrawną, szczegółowo usystematyzowaną kompilacją, jakkolwiek jej twórca włączył w nią składniki dobrane samodzielnie a wysnute z osobistych doświadczeń i przemyśleń. Autograf jej czystopisu, darowany ongiś Drzewickiemu, ocalał; czy kiedykolwiek służył praktyce jurydycznej, brak dowodu.
Tekst drugi, a zarazem ostatni, niepoczesny a ongiś rozgłośny, złączyła z nazwiskiem Kallimacha opinia czasów Zygmunta I prawdopodobnie nie bezzasadnie. Consiłia Callimachi to niewielki zbiór (35) zaleceń dla władcy, pierwotnie pono dla Jana Olbrachta. Rady Kallimachowc postulowały zasady jedyno-władztwa oraz sposoby jego osiągnięcia i sprawowania. Nieuf-
ność, bezwzględność i surowość, wraz z twardym wyrachowaniem finansowym, cynizmem środków ujarzmiania poddanych świeckich i duchownych, dynastów mazowieckich, dygnitarzy, szlachty — aż do Fizycznego usuwania przeciwników czy opornych — miały dać królowi pełnię zwierzchności przy jednoczesnym równaniu stanów wobec prawa („unus rex, una lex"). Zredagowane w stylu kategorycznym, bo o brzmieniu zwięzłych zdań rozkaźnikowych, Rady porażały wręcz przenikliwą rzeczowością obok wzgardy wobec społeczeństwa („...tak Polacy: siła mówią, a nic nie uczynią"). Pamięć niesłychanego nigdy u nas programu rządów „tyrańskich", podtrzymywana w licznych kopiach i przekładach, które w poszczególnych punktach zapewne aktualizowano, trwała z osławą Kallimacha jako pierwszego inspiratora nienawidzonej przez demokrację szlachecką idei „ab-solutum dominium" do XVII wieku.
Prawie wszystkie wymienione pisma niezwykłego Włocha zaległy w manuskryptach. Dopiero po kilkudziesięciu latach, przypuszczalnie za przyczyną bliskiego już niebezpieczeństwa, jakim zagrażał Półksiężyc, niby aktualne turcyki ukażą się drukiem: Historia de rege Vladislao (1518), Ad Innocentium ocłavwn... oratio (1524), De his... (1533), a nadto żywot Attyli (1519) - i większość z owych tytułów mieć będzie wznowienia. Przedtem te i inne utwory znała tylko pozyskana dla nowego prądu gromadka przyjaciół i prominentów. W swoim czasie i w naszych warunkach były one zjawiskiem odrębnym i zgoła samotnym, na pewno zaś nie miały godnych siebie odpowiedników. Toteż twórczość Filipa Kallimacha, użyteczna poznawczo i wypracowana literacko, na rozprzestrzenianiu się w Polsce humanistycznego pojmowania świata i wyrażania człowieka zaważyła chyba tyle, ile znaczyła dla szczupłego grona ludzi, od których zaczynał się dopiero nieprzerwany postęp nowego.
Humanizm renesansowy w Polsce XV stulecia reprezentowała więc myśl i dokonania zaledwie kilku wybitnych jednostek, fascynacja nielicznych sympatyków, w większości uczonych akademików i obywateli krakowskich, w znaczącej mierze iudzi obcej krwi, a uprzednio rozproszone i wtórne próby naśladowcze retorów i wierszopisów. Nie wydał on u nas wielkich dzieł i nie podjął (inaczej, niż zdarzało się gdzie indziej) nawet próby pisania w języku narodowym. To, co zachowawcze w mentalności i kulturze, wciąż górowało nad innowacjami. Średniowiecze polskie ustępowało powoli i w pełni sił twórczych.
Wiara i ideologia w obliczu przemian
165
Wyjście z epoki
.Przeobrażanie się średniowiecznej kultury polskiej w kulturę pierwszej z epok nowożytnych — renesansu - - potoczyło się z nieco pospieszniej dopiero od przełomu XV i XVI stulecia. Okoliczności historyczne podyktowały ewolucyjny rytm przemian: powolne zastępowanie dotychczasowych składników rzeczywistości odmiennymi. Korona Polska i towarzyszące jej dziejom Wielkie Księstwo Litewskie pod panowaniem tej samej dynastii umocniły wspólny status mocarstwa europejskiego, nie doznały głębszych wstrząsów wewnętrznych i nie musiały prowadzić wyczerpujących wojen. Dzięki temu żaden z ustrojowych, gospodarczych i instytucjonalnych fundamentów państwa nie uległ zniszczeniu, a przeszłość tylko stopniowo i nie we wszystkich dziedzinach oddalała się od udziału we współczesności.
Dla społecznego podłoża kultury bodaj najistotniejszą ze zmian okaże się polityczny awans szlachty, która coraz prze-możniej obezwładniała silne dotąd mieszczaństwo a zwłaszcza stan kmiecy, uchwycony w karby podległości prawnej i rosnącego przymusu pracy dla ziemian (pańszczyzny). 1 w tym wszelako układzie przełom epok nie burzył sytuacji, jaką odziedziczył po minionym okresie. Stany nie były wtedy nieprzenikalne: prócz zamożności osobistą karierę, przynajmniej jednostkom spośród mieszczan i chłopów, umożliwiało wykształcenie. Zdobywana w szkołach i uniwersytetach wiedza rosła w cenie i stawała się coraz powszechniej dobrem ludzi świeckich. Odjęcie duchowieństwu niemal wyłączności wykształcenia, a zatem tworzenia kultury piśmienniczej, okaże się jedną z kapitalnych. różnic między średniowieczem a Odrodzeniem,
Ciągłość procesów historycznych włącznie z kulturowymi dotyczyła również ideologii. Wielki hegemon średniowiecza: chrześcijaństwo, trwało w swej istocie niewzruszenie. Trwało także zdeterminowane religią widzenie rzeczywistości w jej dy-
chotomii odniesień nadprzyrodzonych i doczesnych wraz z kultowymi, obyczajowymi i artystycznymi pochodnymi takiego widzenia. I tu wszakże nie było bezruchu. Wewnątrz chrześcijaństwa dojrzewały tezy i decyzje, które wkrótce wybuchną reformacją (1517) i rozerwą je na kilka odłamów doktrynalnych i organizacyjnych. Zanikały albo ograniczały swój zasięg do enklaw klasztorów i niektórych bractw dawne prądy religijne, jak doloryzm. W obliczu nowej, ogólnie optymistycznej antropologii renesansu cofnęła się przemożna do niedawna doktryna spraw ostatecznych. Świadomość powagi takich zmian miały u nas w początkach wieku zapewne tylko światłe umysły. Natomiast najliczebniejsze, drobnoszlacheckie i plebejskie rzesze wiernych, których poglądy urabiała ambona i szkoła parafialna, pozostawały ostoją tradycji. Właśnie tędy średniowiecze wprowadziło w pamięć i wyobraźnię ludu nieprzebrany zasób tematów i ich przedstawień, wzbogacając rodzimy folklor wyborem dobra obiegowego z kultury całego ówczesnego świata, żywotnym przez selki lat.
Podobnie działo się z drugim nurtem ideologii, jaka dojrzewała przez całe polskie średniowiecze: ideologii narodu i państwa. Już wieki średnie wysłowiły świadomość narodową Polaków — ich poczucie odrębności etnicznej i godności wobec obcych; ich upodobanie do zamieszkiwanych ziem i przekonanie o obowiązku ich obrony. Główną nosicielką tej świadomości była historiografia. Słowa o prawie Polaków do niezawisłego bytu państwowego zapisano już na kartach Gestów Anonima Galia; formułę „miłości ojczyzny" - w Kronice Wincentego Kadłubka; wspaniałą syntezę wszystkiego, co składało się na ówczesne pojęcie patriotyzmu zbudował Jan Długosz. Mimo iż wiek XVI nie zdobył się na opublikowanie (znanych mu) tych dzieł, myśl polityczna i dziejopisarstwo polskiego odrodzenia w paru przewodnich założeniach, jak właśnie powyższe, kontynuowały poglądy przodków, nie wyrzekłszy się ostatecznie również podań wbrew pierwszym głosom krytyki naukowej. Czasów średniowiecza sięgały wreszcie nazewnicze przesłanki wielkiego mitu szlacheckiego, jaki zawładnie myśleniem, imaginacją i obyczajem herbowych Polaków XVI-XVIII w. — sarmatyzmu.
Niespiesznie przeobrażało się także piśmiennictwo. Utrzymała się jego dwujęzyczność mimo przesunięć wymiaru używania łaciny i polszczyzny na korzyść mowy ojczystej. Modyfikowały się przy tym wewnętrzne cechy obu języków. Znamiona średnio-
Spuścizna średniowiecza w drukach XVI w.
167
wieczne rychlej zgubili „lacinnicy", poddawani skutecznej edukacji klasycznej, aczkolwiek jeszcze kilka generacji autorów, którzy współtworzyli humanizujący i humanistyczny nurt literatury tamtego okresu, mianowicie poeci, począwszy od Pawia z Krosna, nie potrafiło ich się wyzbyć. Natomiast jakość polszczyzny piśmienniczej pierwszych dekad XVI w. podtrzymywały wspólnie: nawyki indywidualne ludzi pióra, tradycjonalizm niektórych gatunków literackich, wreszcie — druk.
W roku 1503 w Krakowie założono stałe odtąd oficyny wydawnicze, które obok łacińskich ksiąg kościelnych, prawnych, dziel antycznych, podręczników i utworów świeżej daty jęły się szybko tłoczenia tekstów w języku polskim. Nakładcy sięgnęli wtedy po tytuły niezawodnie pokupne, przede wszystkim treści religijnej, następnie po „beletryslykę" popularna. Spod pras drukarskich wychodzić zaczęły (i długo były wznawiane) wersje spuścizny zamierzchłego nieraz średniowiecza, których transla-torzy bądź redaktorzy, zwykle plebejusze z tytułami naukowymi, urodzeni jeszcze za Jagiellończyka, posługiwali się polszczyzną, która już niebawem — za Orzechowskich, Górnickich, Kochanowskich nosić będzie patynę naturalnej archaiczności. Honorowe miejsce pierwszej samoistnej książki odbitej w naszym narodowym języku zajmie złożony z końcem 1513 r. w warsztacie Floriana Unglera i Wolfganga Lerna Raj duszny — Biernata z Lublina przekład jednego z łacińskich modlitewników, jakie ułożono w dawnej dobie. Z niej również wywodziły się inne, stare i prastare zabytki, które teraz tłumaczono, by tłumaczenia drukować. Z takich, dla przykładu, wskazać można między rzeczami religijnymi albo dewocyjnymi Żywot Pana Jezu Krysia spolszczony przez Baltazara Opeca (1522), kompilację, której główne źródło łacińskie powstało w początkach XIV w.; żywoty świętej Anny (1522?), Aleksego „spowiednika" i Eustachego męczennika (1529) roboty Jana z Koszyczek; apokryficzną Istoryję o świętym Józefie (1530); czy Psałterz, albo Kościelne śpiewanie króla Dawida (1532), od adresu edytorskiego zwany „krakowskim", w istocie będący tylko zmodernizowaną nieco wersją XV-wieczną; między świeckimi zaś translacje znów Jana z Koszyczek Rozmów, które miał kro! Salomon mądry z Marchołtem grubym a sprośnym (1521) i Poncyjana (ok. 1530); Bier-natowego Ezopa (1522); anonimowe Historyje rozmaite z rzymskich i z innych dziejów wybrane (1540) oraz Historyje o żywocie i znamienitych sprawach Aleksandra Wielkiego (1550); czy uczo-
ne dzieło Stefana Falimirza O ziołach i o mocy ich (1540) albo Księgi o gospodarstwie (1549), które traktowały o nim według XII-wiecznego kompendium Piotra de Crescentiis. Chociaż wybiorczy, przegląd ów potwierdza prawdę, iż polszczyzna wczesnych druków musiała posiadać cechy dawności, bądź iż wśród wydawnictw jeszcze z połowy XVI stulecia trafiały się rzeczywiste starocie średniowieczne.
Wydajność nowego środka komunikacji wraz z poczytnością każdego chyba takiego druku doraźnie wzmogła obieg, a zatem swoistą aktualizację tego, co z metryki należało do średniowiecza. Ten sam wszelako druk inicjował reformę przynajmniej jednej pozostałości rękodzieła pisarskiego: grafu. Brak jej zasad, czyli dowolność i przypadkowość pisowni w przekazach spływających do oficyn, skazywał wydawców na kosztowną nie-oszczędność składu. Toteż potrzebą chwili stało się opracowanie ortografii polskiej i nie przypadkiem wcześnie, gdyż w latach 1514-1515, ukazała się pierwsza (z 9 w tamtym stuleciu) edycja takiego podręcznika, autorstwa kustosza skarbu koronnego Stanisława Zaborowskiego. Późniejsze studia nad ortografią odnosiły się do polszczyzny renesansowej, unormowanej już kulturą książki drukowanej; Zaborowski szukał ładu w chaosie odziedziczonym po pokoleniach, dla których książką był rękopis.
Druk (z różnorakich powodów) nie wykorzystał wszystkiego, co ■ przedrenesansowe duchem i językiem — spoczywało w manuskryptach. Przy niektórych tekstach przypuszczalnie chybiły zamysły publikacji; tak być mogło wobec najwcześniejszej ale-ksandreidy polskiej roboty Leonarda z Bończy (1510) i przy kopiach przekładu apokryfów Sprawa chędoga, Ewangelia Nikodema oraz Historyja Trzech Króli w zwodzie Wawrzyńca z Łaska (1544). Część ich dostępna bywała poza drukiem, choć w wąskim zasięgu obiegu, jak lektury klasztorne pokroju Rozmyślań dominikańskich albo wiadome zamkniętemu kręgowi czytelników Annały Długoszowe. W dwóch jednak strukturach, konserwowanych powagą kultu i jego porządkiem liturgiczno-kalenda-rzowym, ostała się tradycja a nawet słowo średniowieczne. Pierwszą były niektóre pieśni religijne, wrosle w pamięć wiernych wraz z melodiami i respektowane przez lirykę konfesyjną wszelkich kierunków, co widać po kancjonałach. Drugą stanowiły kazania — nieustające oratorstwo ambonalne, czerpiące też 7. odwiecznych treści i doświadczeń homiletyki, na wyższym poziomie owej sztuki ujmujące je w reguły ars sermonandi; nawet
rytm i rym odezwie się w prozie tak wybitnych stylistów jak Piotr Skarga i Jakub Wujek - a po nich w konceplystycznym kaznodziejstwie baroku, gdzie wypłynie także niejedno dawne
exemplum.
Prócz pokładu gotowych i w części nadal żywotnych tekstów polskie Odrodzenie i czasy porenesansowe uzyskały od średniowiecza i w pełni rozwinęły wzorce kilku gatunków literackich, których nie brały pod uwagę poetyki klasycyzujące, a które w macierzystej swej epoce występowały u nas wyjątkowo lub niewyraźnie. Były to dialogi wierszowane oraz odmiany dramatu misteryjnego i moralitetu. Wzorcem pierwszych stała się Rozmowa mistrza Polikarpa ze Śmiercią, może spopularyzowana nie znanym dziś wydaniem krakowskim. Idące jej śladem polskie „rozprawy", „rozmowy" i po prostu „dialogi" od lat czterdziestych XVI w. służyły roztrząsaniu aktualnych problemów politycznych, wyznaniowych i moralno-obyczajowych — a poczet ich autorów otworzył Mikołaj Rej. Misteria — poza pierwszym: znakomitą Hisloryją o chwalebnym zmartwychwstaniu Pańskim, ogłoszoną około roku 1580 w redakcji paulina Mikołaja z Wil-kowiecka - i dramaty z kanonicznymi elementami moralitetu uległy w kompozycji i zawartości przemieszaniu ze składnikami innorodnymi i tylko ich fragmenty wywodzić można z wczesnego stadium dziejów gatunku.
Polskie średniowiecze piśmiennicze zatem jako całość zamknęło swoje dzieje powolnym zanikiem wszystkiego, co je tworzyło między X a XVI stuleciem. Świadomość, że przeminęło jako epoka, razem z przelotnymi próbami nadania jej jakowegoś miana, przeblyskiwała już u ludzi Odrodzenia. Jednak nikt nie wypowiedział wtedy prawd istotnych: iż owe 5 wieków ma zasługę wyrażenia samowiedzy narodu; iż założyło podwaliny polskiego języka kulturalnego i literackiego; iż czasom nowożytnym mogło było przekazać tyle tylko spuścizny, ile zdołało ujść zatracie, jaką niosła z sobą ich własna historia. Piśmiennictwo to było ongiś znacznie bogatsze niż za dni epoki, która je pierwsza oceniała. Jednocześnie za jej dni było bogatsze niż później, kiedy dalsze jego zabytki przepadły w pożogach losów Polski.
•
Noty biograficzne
1> oly poniższe porządkują ważniejsze z dostępnych źródłowo faktów biograficznych lub — jak zwłaszcza przy Anonimie Gallu — zwięźle charakteryzują slan wiedzy o życiu wybranych pisarzy, tylko fragmentarycznie wprowadzony w omówienie ich twórczości.
Anonim tzw. Gali (XI/XII w.) -■ autor pierwszej opowieści o dziejach Polski. Pozostaje do dziś postacią, o której wiadomo tyle, ile zdołano wywnioskować z jego dzieła. Do pewników należy, iż był przybyszem z zagranicy, który wobec tuziemców określił się jako „exul et peregrinus" i według własnej sugestii pochodził ze znacznego rodu; a także, iż był duchownym — najprawdopodobniej benedyktynem. Pierwszej, do dziś ogólnie uznawanej dedukcji co do jego narodowości dokonał w XVI w. Marcin Kromer, opatrując go etnikonem „Gallus" (łac. Francuz). Wywodzeniu Anonima z ziem ówczesnej Francji sporadycznie przeciwstawiano inne domniemania; niedawno ponowiono tezę, że pochodził on z Włoch, mianowicie z kręgu Wenecji (D. Borawska 1965). Żadna z hipotez, jakie w XIX-XX w. utożsamiały go z konkretną osobą, nie przyjęła się.
Nowsze dociekania skupiają się nad miejscem zdobycia przez Galia wykształcenia, szczególnie bardzo wysokiej umiejętności posługiwania się „sztuką dyktowania" (ars dictandi). Do niedawna uwagę przyciągały ośrodki Flandrii bądź Nadrenii (diecezja leodyjska); ostatnio dokładne badania prozy Galia wiodą ku Le Mans, Tours i Orleanowi nad Loarą (T. Janson 1976, M. Plezia 1984). Przyjmuje się, że Anonim odbył długą wędrówkę, na której szlaku leżało opactwo benedyktyńskie St. Gillcs w Prowansji i założona w r. 1091 jego filia w Somogyvar na Węgrzech.
Momentu dotarcia Anonima do Polski definitywnie nie ustalono. Jedyny niewątpliwy ślad jego autopsji wydarzeń polskich
Noty biograficzne
171
170
przypada na epizody pielgrzymki pokutnej Bolesława III z wiosny 1113 r. Swoje Gęsta układał Gali najpewniej w kancelarii książęcej; osobne jego rezydowanie poza nią pozostaje domysłami. Jest możliwe, że kres pracy autora położył wzniecony i stłumiony w roku 1117 bunt palatyna Skarbimira z rodu Awdań-ców, którzy patronowali pisarzowi. Los Anonima od tej daty nie jest znany.
Mistrz Wincenty Kadłubek (ok. 1150-1223) kronikarz. Urodził się prawdopodobnie w połowie XII w. lub nieco wcześniej jako potomek małopolskiego rodu rycerskiego. Szczegóły jego pochodzenia są niepewne. Według odrzucanych dziś danych Jana Długosza, miał być synem Bogusława z rodu Różyców osiadłego w Karwowie pod Opatowem, i Benigny; wywodzi się go też z Kargowa pod Stopnicą jako syna Stefana, komesa z ziemi sandomierskiej; zakłada (i podważa) przynależność do rodu Lisów lub Łabędziów. Odprzezwiskowe patroni-micum „Kadłubek" (Kadlubowic - syn Kadłub(k)a) pojawiło się w zapisach dopiero XV-wiecznych,
Przypuszczalnie dzięki opiece biskupa krakowskiego Mateusza (zm. 1166) Wincenty mógł najpierw uczyć się w szkole katedralnej w Krakowie. Następnie studiował za granicą. Miejsca owych studiów nie przesądzono; prawdopodobnie było nim Studium Generale w Paryżu, lecz z uwagi na kompetencje prawnicze Wincentego dopuszcza się również — obok paryskiego albo wyłącznie — pobyt w Bolonii, gdzie też lokalizuje się zetknięcie się Polaka ze znakomitym uczonym Gerwazym z Tilbury. Kadłubek należał do najwcześniejszych graduatów w naszej kulturze umysłowej; z tytułem naukowym magistra występował kilkakroć w znanych dokumentach od roku 1189. Przed 1183 r. rozpoczął pracę w kancelarii Kazimierza Sprawiedliwego; być może równocześnie nauczał w szkole katedralnej na Wawelu. Po zgonie uwielbianego księcia (1194) osiadł w Sandomierzu, gdzie uzyskał prepozyturę kolegiaty Panny Marii. Kanoniczna elekcja przez kapitułę przyniosła mu biskupstwo krakowskie, na które konsekrowano go około połowy 1208 r. Działalnością swą na tym urzędzie sprzyjał tendencjom reformowania Kościoła. Ze szczególnym upodobaniem popierał nowy zakon: cystersów -- klasztory w Sulechowie {przed 1208, 1212), Jędrzejowie (1210) i Ko-przywnicy, którym prócz przywilejów nadał działy własnych dóbr rodowych w Opatowskiem. W roku 1215, za pontyfikatu
Innocentego III, przy boku arcybiskupa gnieźnieńskiego Henryka Kietlicza uczestniczy! w soborze lateraneńskim. W 1218 r. ustąpił z biskupstwa, może ze względu na podeszły wiek, i osiadł u cystersów jędrzejowskich raczej jako mnich niż rezydent. Tam też zmarł 8 marca 1223 r.; pochowano go w kościele klasztornym. W 1764 r.s po długich staraniach, dokonano jego beatyfikacji.
Janko z Czarnkowa (zm. 1387) kronikarz. Daty urodzenia nie ustalono; odgaduje się czas ok. 1320 r. bądź już 1300-1305, jeśli przyjąć, że zapisany w źródle z 1326 r. kanonik wiślicki „Johannes dictus Zarcko" jest tożsamy z przyszłym kronikarzem. Tradycyjne wywodzenie go z Czarnkowa nad Notecią również podważono, zarazem tylko ogólnie mówiąc o innej miejscowości podobnej nazwy z terenu Meklemburgii lub Pomorza. Janko, syn Bogumiła wójta czarnkowskiego, pochodził raczej ze stanu rycerskiego (wyprowadzano go też z mieszczan); był może krewnym Andrzeja z Wiślicy, któremu zawdzięczał wtajemniczenie w prace kancelaryjne i dyplomatyczne. Gdzie się kształcił, nie wiadomo; biegłość w prawie wzbudza przypuszczenia o studiach w Bolonii. Dokładniej znane życie Janka składa się z trzech okresów. Pierwszy spędził on w Meklemburgii przy biskupie szweryńskim (1348-1356), uprzednio prepozycie poznańskim Andrzeju z Wiślicy jako jego kanclerz; miał nadto probostwo w Tarnowie i kanonikat w Biitzow. Do istotnych epizodów tego okresu należały kontakty z dworem cesarskim, z książętami Szczecina, a w roku 1355 udział w poselstwie do Awinionu. Jednocześnie Janko dbał o związki z krajem, co widać w jego kolejnych godnościach kościelnych: kanonika włocławskiego (1354) i poznańskiego (1356), a także gnieźnieńskiego, krakowskiego i płockiego. Okres drugi to lata pracy w otoczeniu Kazimierza Wielkiego, uwieńczone podkancler-stwem (1363) a obejmujące również misje dyplomatyczne jako prokuratora biskupów polskich, w 1363/64 zaś - - z ramienia króla do papieża Urbana V w Awinionie o zgodę na erygowanie uniwersytetu w Krakowie. -- Okres końcowy, między zgonem Kazimierza (1370) a własnym (5 kwietnia 1387) wypełnił najpierw udział Janka w zmaganiach stronnictw o sukcesję tronu polskiego. Wraz z innymi zwolennikami kandydatury rodzi-niej (Kazka, później księcia słupskiego, ewentualnie gniew-kowskiego Władysława Białego lub jednego z Piastów mazo-
Noty biograficzne
173
wieckich) przeciwstawił się wielmożom małopolskim popierającym Andegawenów węgierskich i poniósł osobistą klęskę. Z początkiem 1371 r. oskarżono go o świętokradcze zabranie insygniów monarszych i okradzenie skarbu królewskiego; 10 VI 1372 skazano go na banicję. Straciwszy m. in. podkanclerstwo, Janko tułał się po Śląsku, Czechach i ziemi lubuskiej, po czym (1374?) powrócił do Wielkopolski, gdzie utrzyma! się przy najwyższej swej godności kościelnej: archidiakonacie gnieźnieńskim, oraz przy wsiach beneficjalnych i gdzie oddał się sprawom diecezji, administracji dóbr arcybiskupstwa, głównie zaś dziejopisarstwu. Piotr z Byczyny (zm. 1388 lub 1389) - kronikarz. Bezimiennego autora dzieła Chwnica principum Poloniae utożsamia się od dawna (W. Schulte 1906) choć tylko hipotetycznie z Piotrem z Byczyny. Jego życiorys uporządkowano jedynie fragmentarycznie. Nie ulega dziś wątpliwości, iż był Polakiem z rodu wywodzącego się z Byczyny pod Kluczborkiem, lecz w XIII-XIV w. osiadłego w Brzegu. Gdzie zdobył wykształcenie, nie wiadomo; prócz łaciny i języka niemieckiego co najmniej rozumiał po czesku. Nie wiadomo też, kiedy obrał stan duchowny -I w znanych źródłach pojawia się w tym charakterze od 1353 r.;! postępował w godnościach kościelnych do kanonikatu brzeskiej kolegiaty Św. Jadwigi uzyskanego między rokiem 1371 a 1374. W kręgu tamtejszego duchowieństwa stał się postacią wybitną. W 1375-1376 odbył w sprawach diecezji misję do Awi-nionu. Ze szczegółów Kroniki wynika, że jej autor orientował się dobrze w wydarzeniach, jakie zachodziły na dworach książąt śląskich.
Andrzej Gałka z Dobczyna (ok. 1400?-po 1451?) — wierszopis. Syn Wielisława (szlachcica herbu Wczele albo kmiecia?) z Dobczyna pod Śremem, należał do licznych w XV stuleciu Wielkopolan, którzy urośli społecznie dzięki nauce. Nieznane pozostają daty jego urodzin i śmierci oraz przyjęcia święceń duchownych (w 1432 r. nazwano go „elerieus"). Od roku 1420 studiował na uniwersytecie krakowskim, gdzie zdobył ba-kalaureat (1422) i magisterium (1425) nauk wyzwolonych, po czym być może powrócił w strony rodzinne; od 1429 r. dowodnie przebywał w Krakowie, najpewniej działając na uczelni. W okresie tym posiadł osobisty mir, skoro w 1436 i 1441 r, był dziekanem wydziału artium, w 1439 zaś uzyskał kanonię Św. Floriana na Kleparzu. W następnych latach (1445, 1447) naraził
się środowisku akademickiemu krytyką interesowności niektórych profesorów. Status postaci historycznej przyniosły mu wydarzenia z roku 1449. Skazany wtedy przez biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego za bliżej nieokreśloną przewinę na pokutę w klasztorze cystersów w Mogile, rozpoznany niezbicie jako zwolennik wiklefizmu, wobec zagrożenia inkwizycją w pierwszej połowie kwietnia t.r. uszedł do Małego Głogowa pod skuteczną ochronę burzliwego i walczącego z Kościołem księcia głogowsko-opolskiego Bolka V, który niezwłocznie odrzucił żądania ekstradycji zbiega. Obrończe a zarazem namiętnie oska-rżycielskie pisma wysłane stamtąd do Oleśnickiego, do uniwersytetu oraz do bezimiennego wielmoży w Krakowie są ostatnim pewnym dokumentem biografii Gałki. Poszlaki, że jeszcze w roku 1450 propagował wiklefizm w Wielkopolsce, są bardzo wątłe; natomiast prawdopodobniejsze wydaje się, że „Joannes Gale-chus" - uchodźca z Polski, napotkany w 1451 r. wśród husy-tów w Taborze przez Piccolominiego, jest tożsamy z autorem polskiej Pieśni o Wiklefie.
Jan Długosz (1415-1480) -- historyk. Rodem z Brzeźni-cy w Sieradzkiem, urodził się jako jeden z wielu synów Jana herbu Wieniawa, wówczas burgrabiego miejscowego zamku, i Beaty z Borowna, Na formalne wykształcenie wielkiego w przyszłości historyka złożyła się najpierw nauka w szkole parafialnej w Nowym Mieście Korczynie od r. 1420 lub 1421, następnie studia na wydziale nauk wyzwolonych Akademii Krakowskiej w latach 1428-1431, przerwane skutkiem niedostatku bez uzyskania tytułu naukowego; natomiast wiedzę z dziedziny, która okaże się powołaniem jego życia, zdobył praktyką i wieloletnią rozległą heurystyką. Przyjęty w 1431 na dwór wpływowego biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego, pracował tam niemal ćwierć wieku kolejno jako notariusz biskupi (od 1432) i publiczny (1433), kierownik kancelarii (1433) oraz zarządca biskupiego majątku. Równocześnie w służbie Oleśnickiego odbywał wielokrotnie misje dyplomatyczne: trzykroć do Włoch — w tym ok. 1435 r. do papieża Eugeniusza IV we Florencji, stamtąd na sobór w Bazylei, a w 1448-1449 przez Czechy do Florencji i Rzymu, gdzie od Mikołaja V uzyskał dla swego zwierzchnika kardynalat; dwukrotnie na Węgry: 1440 r. przy boku Władysława 111 i Oleśnickiego oraz jesienią 1449 r. do Jana Hunyadego z interwencją wobec zatargów o Spisz. In-
Noty biograficzne
ny charakter, mianowicie pielgrzymki miała jego podróż (razem z profesorem uczelni krakowskiej Janem Elgotem) przez Wiedeń, Wenecję i Rzym do Palestyny 1450-1451 r.
Po zgonie Oleśnickiego (1 IV 1455) losy Długosza splotły się z osobą i polityką innej silnej indywidualności: króla Kazimierza Jagiellończyka. Monarcha rychło skorzysta! z usług doświadczonego człowieka najpierw w sprawach polsko-krzyżac-kich, mianowicie w rokowaniach z Zakonem i jego stronnikami w latach 1457-1459. Jednak okres 1460-1463 przyniósł ostrą próbę charakteru i przekonań, jakie zaszczepi! był Długoszowi Oleśnicki -- gdy autorytet władcy starł się z przywilejami Kościoła w kwestii niezawisłości obioru biskupa (krakowskiego). Swój nieugięty opór względem woli króla przypłacił Długosz proskrypcją, usunięciem ze stolicy (do Pińczowa i Melsztyna) oraz dotkliwymi stratami materialnymi. Po tym wszelako zatargu powróciła ze strony Kazimierza przychylność, ze strony Długosza gotowość do służby w interesach państwa i dynastii. Długosz uczestniczył więc znowu w układach z Krzyżakami aż do zawarcia pokoju toruńskiego w 1466 r. Od następnego roku kształcił w humaniorach (przy współpracy w przyszłości F. Kal-limacha) synów królewskich. Czynny był jako dyplomata w sprawach czeskich: w 1467 należał do poselstwa do króla Jerzego z Podiebradu w Pradze; w 1471 towarzyszył do Pragi Władysławowi Jagiellończykowi, obranemu królem Czech. Między tym w 1469 jeździł na Spisz; później, w 1473 wespół z Czechami i Węgrami radził w Nysie i Opawie nad polityką antyturecką, a w 1475 i 1478 wśród innych przedstawicieli polskich załatwia! w Nowym Sączu i Wyszehradzie sprawy polsko-węgierskie.
Równolegle postępowały osobiste awanse (kościelne) Długosza. W 1434 r. kleryk diecezji gnieźnieńskiej, święcenia na sub-diakona i diakona przyjął w r. 1436, kapłańskie w 1440 r. W 1434 przejął po stryju probostwo w Kłobucku (do 1454), następnie otrzymywał kanonikaty: krakowski (1436), wiślicki (1443), kielecki, sandomierski, gnieźnieński (1471); dalej kanto-rię (1442) i kustodię wiślicką (1444); był też prepozytem kościoła zamkowego Św. Jerzego w Krakowie (1443), miał prebendy w stolicy (już przed 1436), w Węgrzcach (1436) tudzież liczne dziesięciny, dożywocia i tenuty; nabywał i zamieniał w wielu miejscowościach (Kraków, Sandomierz, Wiślica) rozmaite posesje. Zabiegając gorliwie i energicznie o dochody, obraca! je z niespotykaną ofiarnością na dobro publiczne, fundując świątynie,
Noty biograficzne
klasztory i rezydencje dla duchownych, a m.in. wydatnie wspomógł Akademię Krakowską: przyczynił się (już w 1458 r.?) do rozbudowy bursy ubogich artystów, wzniósł bursę dla biednych kanonistów (1471) i drugą również dla kanonistów, nazywaną kolegium Długosza (1480). W r. 1471 odmówi! przyjęcia arcybi-skupstwa praskiego, natomiast w październiku 1479 został arcy-biskupem-nominatem lwowskim. Zmarł 19 maja 1480 r. w Krakowie; w świątyni klasztoru paulinów na Skałce, który wyposażył, spoczywają do dziś jego prochy.
175
Wskazówki bibliograficzne
177
Wskazówki bibliograficzne
Joniższa literatura przedmiotu zawiera wybór pozycji przydatnych do uzasadnienia i do uszczegółowienia treści zarysu. W miarę możności poprzestawano na publikacjach polskich oraz tłumaczonych, co niektóre hasła (jak np. Witelo lub Żywot świętej Jadwigi śląskiej) pozbawia obfitej bibliografii obcojęzycznej, tudzież uwzględniano rzeczy nowsze, lak aby dopełnić dane starszych informatorów. Nie wymienia się dzieł ogólnie niezbędnych, typu Polskiego słownika biograficznego (1935 n.), a przy pojedynczych tematach - leksykonów typu Hagiografia polska, oprać, pod red. R. Gustawa, t. 1-2, Poznań 1971, czy Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny, oprać, pod red. J. Krzyżanow-skiego, a nast. Cz. Hernasa, i. 1-2, W. 1984-1985. Co do edycji zabytków należy mieć na uwadze, iż liczne a pomniejsze teksty ogłaszano wprost w studiach, Większość takich tekstów objęły antologie, z których wysokim poziomem filologicznym, bogactwem zawartości i aktualnością heurystyki zaleca się W. Wydry i W. R. Rzepki Chrestomatia staropolska (1984), zaś m.in. uprzystępnieniem wielu nie przekładanych dotąd utworów łacińskich piękna książka A. Jelicz Toć jest dziwne a nowe
(1987).
Układ materiału pod nagłówkami w przybliżeniu oddaje kolejno skalę zagadnień i ich chronologię, a na drugim planie datę publikacji. Zapisy bibliograficzne sprowadzono do składników podstawowych, nie wykazując m.in. takich elementów jak serie wydawnicze, z wyjątkiem Biblioteki Narodowej (=BN) i Biblioteki Pisarzów Polskich ( = BPP). Nazwy miejsc wydania z reguły skracano: Kraków — Kr., Warszawa - W., Wrocław — Wr., itp.
Bibliografie, leksykony i przeglądy sprawozdawczo -krytyczne:
Bibliografia literatury polskiej „Nowy Korhut", oprać, pod kier. R. Pol-laka: t, 1 Hasła ogólne i anonimowe, W. 1963 (tu rn.in. na s. 33-56 hasło Średniowiecze), t. 2-3 Hasła osobowe, W. 1964-1965; Słownik starożytności słowiańskich. Encyklopedyczny zarys kultury Słowian od czasów
najdawniejszych do schyłku wieku XII, t. 1-7, Wr. 1961 -1982 + Suplementy, Wr. 1984 in. — R. Piłat: Historia literatury polskiej od czasów najdawniejszych [...], 1. 1 Historia literatury polskiej w wiekach średnich, oprać. S. Kossowski, cz. \.,.od czasu przyjęcia chrześcijaństwa do końca XIV wieku, W. 1926, cz. 2... w wieku XV, W. 1926; Z. Bukowcowa i M. Kucała Bibliografia podręczna gramatyki historycznej i historii języka polskiego, cz. 1 Gramatyka, Kr. 1979, cz. 2 Słownictwo. Kontakty językowe, Wr. 1981, cz.3 Historia języka, Wr. 1981; K.Liman Mittellatcinische Studien in Polcn 1945-1979, „Mittellaieinisches Jahrbuch" (Stutlgart) 19(1984)-20(1985).
Epoka — jej historia, ideologia i kultura: a. Opracowania ogólne: T. Manleuffe! Historia powszechna. Średniowiecze, wyd. 4, W. 1978; R. W. Soulhern Kształtowanie średniowiecza, przcł. H. Pręczkowska, W. 1970; J. Le Goff Kultura średniowiecznej Europy, przeł. H. Szumańska-Grossowa, W. 1970; T. Mantcuffcl Kultura Europy średniowiecznej, W. 1974; A. Guriewicz Kategorie kultury średniowiecznej, przcl. J. Dancygier, W. 1976; J. Kłoczowski Europa słowiańska w X1V-XV wieku, W. 1984; J. Huizinga Jesień średniowiecza, przeł. T. Brzostowski, wstępem opatrzył H. Barycz, posłowicm S. Herbst, W. 1961, wyd. 3, W. 1974; S. Piekarczyk W średniowiecznej rzeczywistości, W, 1987. — A. C. Crombie Nauka średniowieczna i początki nauki nowożytnej, przeł. T. Łypacewicz, t. 1-2, W. 1960; E. Gilson Duch Jilozofii średniowiecznej, przeł. J. Rybałt, W. 1958; J. Legowicz Historia filozofii średniowiecznej Europy zachodniej, W. 1980; E. Gilson Historia jilozofii chrześcijańskiej w wiekach średnich, przeł. S. Zalcwski, W. 1966; W. Tatarkiewicz Historia estetyki, t. 2 Estetyka średniowieczna, wyd. drugie przejrzane i uzupełnione, Wr. 1962; 1. 3 Estetyku nowożytna, Wr. 1967. - S. Urbańczyk Religia pogańskich Słowian, Kr. 1947; H. Łow-miański Religia Słowian i jej upadek (w. VI-Xli), W. 1979; A. Gieysz-tor Mitologia Słowian, W. 1982, -- Katolicyzm średniowieczny, praca zbiór, pod red. .1. Kellera, W. 1977. — J. Le Goff Inteligencja w wiekach średnich, przeł. E. Bąkowska, W. 1966; H. Waddel Średniowiecze wa-gantów, przcl. Z. Wrzeszcz, W. 1960.
b. Opracowania zagadnień polskich: Początki państwa polskiego. Księga tysiąclecia, t. 1-2, Poz. 1962; Historia Kościoła w Polsce, red. ks. B. Kumor, ks. Z. Oberlyński, t. 1, cz. 1 Do roku 1506, Poz. 1974. - A. Briickner Dzieje kultury polskiej, t. 1: Od czasów przedhistorycznych do r. 1506, wyd. 2, W. 1939; Polska pierwszych Piastów, Państwo — społeczeństwo - kultura, pod. red. T. Mantcurfla, wyd. 3, W. 1974; J. Do-wiat, B. Gcrcmck, T. Lalik, S. Trawkowski Kultura Polski średniowiecz-
Wskazówki bibliograficzne
179
178
nej X-X/I1 w., pod red. J. Dowiata, W. 1985. - A. Jelicz Życie codzienne w średniowiecznym Krakowie, W. 1966; J. Tyszkiewicz Ludzie i przyroda w Polsce średniowiecznej, W. 1983. - Polska dzielnicowa i zjednoczona. Państwo — społeczeństwo — kultura, pod red. A. Gieyszto-ra, W. 1972; Sztuka i ideologia XIII wieku, red. P. Skubiszewski, Wr. 1974; Sztuka i ideologia XIV wieku, red. P. Skubiszewski, W. 1975; Sztuka i ideologia XV wieku, red. P, Skubiszewski, W. 1978; Kultura elitarna a kultura masowa w Polsce późnego średniowiecza, pod red. B. Gc-remka, Wr. 1978. — Dzieje teologii katolickiej w Polsce, pod red. M. Rechowicza, t. 1 Średniowiecze, Lubi. 1974; S. Kwialkowski Powstanie i kształtowanie się chrześcijańskiej mentalności religijnej w Polsce do końca XIII w., W. 1980; Filozofia polska XV wieku, praca zbiór, pod red. R. Palacza, W. 1972.
Husytyzm w Polsce: R. Heck, E. Maleczyńska Ruch husycki w Polsce. Wybór tekstów źródłowych (do r. 1454), W. 1953; E. Maleczyńska Ruch husycki w Czechach i w Polsce, W. 1959.
Nauka i szkolnictwo: „Mediaeva!ia Philosophica Polonorum" 1 (1958) i n. ; P. Czartoryski Średniowiecze, w: Historia nauki polskiej, t. 1, Wr. 1970; A. Velu!ani Początki najstarszych wszechnic środko-wo-europejskich, Wr. 1970; Dzieje Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1364-1764, praca zbiór, pod red. K. Lepszego, t. 1, Kr. 1964; - H. Ba-rycz Uniwersytet Jagielloński w życiu narodu polskiego, Wr. 1964; J. Za-they, A. Lewicka-Kamińska, L. Hajdukiewicz Historia Biblioteki Jagiellońskiej, t. I : 1364-1775, pod red. 1. Zarębskiego, Kr. 1966; W. Szeliń-ska Biblioteki profesorów uniwersytetu krakowskiego w XV i pocz. XVI wieku, Wr. 1966. P i śm ien nic t wo:
Dzieje pisma i tekstów rękopiśmiennych: D. Diringer Alfabet, czyli Klucz do dziejów ludzkości, przeł. W. Hen-sel, W. 1972; A. Gicysztor Zarys dziejów pisma łacińskiego, W. 1973; J. Szymański Pismo łacińskie i jego rola w kulturze, W. 1975; E. Potkowski Pismo i społeczeństwo w Polsce późnego średniowiecza (XIV-XV w.), „Przegl. Humanist." 22(1978)-23(1979); E. Potkowski Książka rękopiśmienna w kulturze Polski średniowiecznej, W. 1984. — B. Bolz Najdawniejszy kalendarz gnieźnieński według kodeksu MS }, Poz. 1971; Z. Amciscnowa Rękopisy i pierwodruki iluminowane Biblioteki Jagiellońskiej, Wr. 1958.
Początki drukarstwa:
Drukarze dawnej Polski od XV do XVIII wieku, t. 1 Małopolska, cz. 1 Wiek XV-XVI, praca zbiór, pod red. A. Kaweckiej-Gryczowej, Wr.
1983; H. Szwejkowska Książka drukowana w XV-XVIII wieku. Zarys historyczny, wyd. trzecie poprawione, Wr. 1980; T. Ulewie?, Wśród imp-resorów krakowskich doby renesansu, Kr. 1977. — W. Wydra, W. R. Rzepka Nieśanioistne drukowane teksty polskie sprzed roku 1521 i ich znaczenie dla historii drukarstwa i języka polskiego, w: Dawna książka i kultura, pod red. S. Grzcszczuka i A. Kaweckiej-Gryczowej, Wr. 1975; M. Borecki Kształtowanie się normy językowej w drukach polskich XVI wieku, Wr. 1974.
1'iśmiennictwo łacińskie: Zbiory tekstów:
Monumenta Poloniae Historica, t. 1-6. Lwów 1864-Kr. 1893, reprod.
fotoofTscl., W. 1960-1961; toż: ... Series Nora. Pom-
niki Dziejowe Polski, t. 1, W. 1946 i n.; Cantica medii aevi Polono-Lati-na, 1. ! Seąucntiae, ed. H. Kowalewicz, W. 1964 (teksty z przekł. poi. E. Glebickiej); Humanizm i reformacja w Polsce. Wybór źródeł dla ćwiczeń uniwersyteckich, wyd. I. Chrzanowski i S. Kot, Lwów 1927.
Teksty tac. w przekładach poi.: Piśmiennictwo w czasach Bolesława Chrobrego, W. 1966; By czas nie zaćmił i niepamięć. Wybór kronik średniowiecznych (Gali, Mistrz Wincenty zw. Kadłubkiem, Kronika wielkopolska, Kronika oliwska, Kronika krakowska, Janko z Czarnkowa, Kronika książąt polskich, Długosz, Kallimach), oprać. A. Jelicz. W. 1975; Toć jest dziwne a nowe. Antologia literatury polskiego średniowiecza, oprać. A. Jelicz, W. 1987; Filozofia i myśl społeczna XIII-XV wieku, wybrat, oprać, wslępem i przypisami opatrzy! J. Domański, słowo wstępne napisał W. Tatarkiewicz, W. 1978; Najstarsza poezja polska-łacińska (do polowy XVI w.), oprać. M. Plczia, Wr. 1952 BN I 141; Antologia poezji polsko-łacińskicj 1470-1543, wstępem opatrzyła i oprać. A. Jelicz, wyd. 2, Szczecin 1985; Średniowiecze. Studia o kulturze, red. nauk. J. Lcwański, t. 1 -4. W. 1961 -1969.
Opracowania:
Z. Budkowa Początki piśmiennictwa w Polsce w X- XI w., „Analecta Cracoviensia" 7 (1975); J. Nowak-Dłużewski Okolicznościowa poezja polityczna w Polsce. Średniowiecze, W. 1963; J. Woronczak Polskość i europejskość literatury naszego średniowiecza, w: Problemy literatury staropolskiej, S. 1, praca zbiór, pod red. J. Pelca, Wr. "\912\Pogranicza i konteksty literatury polskiego średniowiecza, praca zbiór, pod red. T. Michatowskiej, Kr. 1989.
P r o z a łacińska:
Dziejopi sarstwo:
J. Dąbrowski Dawne dziejopisarstwo polskie (do r. 1480), Wr. 1964; J.
180
Wskazówki bibliograficzne
181
Wiesiołowski Kolekcje historyczne w Polsce średniowiecznej XIV-XV wieku, Wr. 1967. - K. Śląski Wątki historyczne w podaniach o początkach Polski, Poz. 1968; J. Banaszkiewicz Podanie o Piaście i Popielu. Studium porównawcze nad wczesnośredniowiecznymi tradycjami dynastycznymi, W. 1986. - B. Kurbisówna Dziejopisarstwo wielkopolskie XIII i XIV wieku, W. 1959; R. Heck Główne linie rozwoju średniowiecznego dziejopisarstwa śląskiego, „Studia Źródłozn." 22 (1977).
Roczniki: krakowskie i małopolskie wyd. W. Kętrzyński, Monu-menta Poloniae Historica 5 (1888), Z. Budkowa, „Studia Źródłozn." 5 (1960); wielkopolskie i śląskie wyd. A. Bielowski, Monumenta Poloniae Historica 3 (1878); B. Kurbis przy współudziale G. Labudy, J. Luciń-skiego i R. Walczaka, Pomniki Dziejowe Polski, S. II t. 6, W. 1962. — Z. Budkowa Początki polskiego rocznikarstwa, „Studia Źródtozn. " 2 (1958); G. Labuda Główne linie rozwoju rocznikarstwa polskiego w wiekach średnich, „Kwart. Hist." 78 (1971) z. 4; W. Korta Średniowieczna annalistyka śląska, W, 1966.
Anonim Gali: Galii Anonymi Chronicon ..., ed. J. Krzyżanowski, W. 1948 (ed. fololypiczna); Galii Anonymi Cronicon et gęsta ducum sive principum Polonorum, ed. K. Maleczyński, Kr. 1952.
Przekł. poi. R. Gródecki (1923), tekst przejrzany i poprawiony wyd. i oprać. M. Plezia, Wr, 1965 BN I 141 (szereg wydań).
M. Plezia Kromka Galia na tle historiografii XII w., Kr. 1947, R. Gansiniec Liryka Galia Anonima, „Pam. Lit." 49 (1958), z. 4; G. Labuda Miejsce powstania kroniki Anonima Galia, w: Prace z dziejów Polski feudalnej, W. 1960; D. Borawska Galius Anonim czy Italus Anonim?, „Przegl. Hist." 56 (1965), z. 1; M. Plezia Artyzm kroniki Galia-Anonima, w: Literatura, komparatystyku, folklor, W. 1968; T. Grudziński Bolesław Śmiały-Szczodry i biskup Stanisław. Dzieje konfliktu, W. 1982; M. Plezia Nowe studia nad Galłem - Anonimem, w: Mente et litteris, Poz. 1984.
Mistrz Wincenty Kadłubek: donica Polonorum, wyd. A. Bielowski, w: Monumenta Poloniae Historica 2 (1872),
Przekl. poi. K. Abgarowicz i B. Kiirbis. wstęp i komentarze napisała B. Kurbis, wierszowany dialog alegoryczny tłum. Z. Abramowicz, W.
1974.
O. Balzcr Pisma pośmiertne, t. 1-2: Studium o Kadłubku, Lwów 1934-1935; L. Kotyński Rytmika „Kroniki" Wincentego Kadłubka, ,,Eos" 49 (1957/58); M. Zwicrcan Komentarz Jana Dąbrówki do ..Kroniki" mistrza Wincentego zwanego Kadłubkiem, Wr. 1963; A. Rulkow-ska-Płachcińska Bajka i polityka. Na marginesie księgi IV Kroniki Wincentego Kadłubka, „Studia Źródłozn." 13 (1968); B. Kurbisówna Polska
wersja humanizmu średniowiecznego. Mistrz Wincenty Kadłubek, w: Sztuka i ideologia XIII wieku, Wr. 1974; M. Plezia Tradycja rękopiśmienna „Kroniki" Kadłubka, w: Ars historica, Poz. 1976; „Studia Źródłozn." 20 (1976) [referaty i dyskusja sympozjum: Mistrz Wincenty Kadłubek pierwszy uczony polski - w 750-lccie śmierci, Poz. 23-24 XI 1973]; D. Borawska Mistrz Wincenty w nowym wydaniu i opracowaniu. W stronę cystersów i św. Bernarda z Clairvaux, „Przegl. Hist." 68 (1977), z.2; B. Śliwiński W sprawie pochodzenia Mistrza Wincentego, „Studia Źródłozn." 24 (1979).
Księga henrykowska: Księga henrykowska. [...], przeł. i wstępem poprzedził R. Gródecki, Poz. 1949 (tekst łac. i przekł. poi.). - W. Ogrodziński Dzieje piśmiennictwa śląskiego, Kat. 1965.
Kronika wielkopolska: Kronika wielkopolska, wyd. i komentarzem opatrzyła B. Kurbis, W. 1970. Przekł. poi. K. Abgarowicz, o-prac. B. Kurbis, W. 1965. — B. Kurbisówna Studia nad Kroniką wielkopolską, Poz. 1952; K. Jasiński W kwestii autorstwa Kroniki wielkopolskiej, „Studia Źródłozn." 1 (1957); G. Labuda Żródia, sagi i legendy do najdawniejszych dziejów Polski, W. 1960.
Kronika Dzierzwy: J. Banaszkiewicz Kronika Dzierzwy. XSV-wieczne kompendium historii ojczystej, Wr. 1979.
Janko z Czarnkowa: [Kronika], wyd. J. Szlachtowski, Monumenta Poloniae Historica 2 (1872).
Przekł. poi. J. Żerbiłło [J. Łabuński], W. 1905. - J. Łojko Przyczynki do życiorysu Janka z Czarnkowa, „Roczn. Hist." 46 (1980); J. Bieniak Fragment 1333-1341 w twórczości dziejopisarskiej Janka z Czarnkowa, cz. 1, „Zapiski Hist." 48 (1983), z. 4-49 (1984), z. I,
Kronika książąt Polski: Chronicon principum Poloniae, wyd. Z. Węclewski, Monumenta Poloniae Historica 3 (1978). - R. Heck ..Chronka principum Poloniae" a „Chronica Polonorum", „Roczn. Hist." 31 (1976).
Jan Długosz: Opera omnia, t. 1 [...] recensuerunt 1. Polkowski et Ż. Pauli, Kr. 1987; t. 2-14, cura A. Przezdziecki, Kr. 1878-1887; Banderia Prutenorum, wyd. kryl. K. Górski, W. 1958; S. Ekdahl, Góltingcn 1976; Insignia seu Clenodia Rcgni Poloniae, wyd. kryt. M. Friedberg, „Roczn. Poi. Tow. Heraldycznego" 10 (1930) [1931]; Annales seu Croni-ce incliti Regni Poloniae, red. J. Dąbrowski, K. Pieradzka, J. Garbacik, tekst oprać. W, Semkowicz-Zarembina, D. Turkowska i M. Kowalczyk, komentarz oprać. K. Pieradzka i B. Modelska-Strzclecka, t. 1 i n., W. 1964 i n. Przekł. poi. pt. Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego,
r
Wskazówki bibliograficzne
183
ks. 1-2 przckł. zbiór., przejrzał M. Płezia; ks. 3-9 przeł. J. Mrukówna, red. J. Dąbrowski i K Pieradzka, komentarz K. Pieradzka i B. Modcl-ska-Slrzelecka, t. I i n., W. 1961 i n.; Polska Jana Długosza. Wybór z pism, przekł. J. Mruk, red. nauk. H. Samsonowicz, W. 1984. — Rozbiór krytyczny Annalium Poloniae (...] z lat 1385-1480, oprać. S. Gawęda, K. Pieradzka, J. Radziszewska, K. Stachowska pod kier. J. Dąbrowskiego, 1. 1-2, Wr. 1961 -1965; M. Koczerska Mentalność Jana Długosza w świetle jego twórczości, „Studia Źródlozn." 15 (1971); J. Mrukówna Jan Długosz. Życie i twórczość, Kr. 1972; D. Turkowska Etudes sur la lan-gue et sur le style dc Jean Długosz, Wr. 1973; W. Semkowicz-Zarcmbina Teksty ..Historii" Długosza, „Rocznik Krak." 47 (1976); „Analecta Cra-coviensia" 12 (1980); Długossiana. Studia historyczne w piećsetlecie śmierci Jana Długosza, red. S. Gawęda, Kr. 1980; toż cz, 2, Kr. 1985; Jan Długosz. W pięćsetną rocznicę śmierci. Materiały ż sesji (Sandomierz 24-25 V 1980), Olsztyn 1983; W. Szelińska „ChorograpMa Regni Poloniae" Jana Długosza, Kr, 1980; S. Gawlas Świadomość narodowa Jana Długosza, „Studia Źródlozn." 27 (1983); G. Labuda Zaginiona kromka z pierwszej polowy XIII wieku w ,,Rocznikach Królestwa Polskiego" Jana Długosza. Próba rekonstrukcji, Poz. 1983.
Żywoty świętych:
Jakub dc Voraginc Złota legenda. Wybór, przel. J. Plcziowa, wyboru dokonał, wstępem i przypisami opatrzył M. Pkzia, wyd. drugie zmienione, W. 1983; Piśmiennictwo czasów Bolesława Chrobrego, przcl. K. Ab-garowicz, wstęp i komentarze oprać. J. Karwasińska, W, 1966; Średniowieczne żywoty i cuda pa'ronów Polski przeł. J. Plcziowa, oprać, i wstępem opatrzy! M. Plezia, W. 1987. — M. Plezia Najstarszy zabytek historiografii polskiej. Zaginiony żywot św. Wojciecha, „Przegl. Hist." 43 (1952); A. Witkowska Hagiografia, w: Dzieje teologii katolickiej w Polsce, t. 1 Średniowiecze, Lub!. 1974; W. Jurow Praktyka pisarska i literackie tradycje żywotów świętych polskich do końca wieku XVI, „Przegl. Humanist." 14 (1970); A. Witkowska Miracula małopolskie z XIII i XIV wieku, „Roczniki Humanist." 19 z. 2 (1971); taż Miracula średniowieczne — funkcje przekazu ustnego i zapisu literackiego, w: Kultura (•litania a kultura masowa w Polsce późnego średniowiecza, Wr. 1978.
Żywoty św. Wojciecha: teksty łac. wyd.: W. Kętrzyński, Monumentu Poloniae Histohca 4 (1884); Św. Wojciecha biskupa i męczennika żywot pierwszy, wyd. J. Karwasińska, W. 1962.
Przekł. poi. K. Abgarowicz, jw.; -- red. „Tempore Ula..." przeł. J. Pleziowa, jw,; Passio ... (tzw. Pasja z Tegernsee) przcl. M. Plezia, w: Średniowieczne, żywoty..., jw.
Bruno z Kwerfurtu: Sancti Adalberti Pragensis episcopi et mar-i\ris vita aitera, ed, J. Karwasińska, W. 1969 (dwie red.); Vita ąuinąue fratrum eremitarum [...), recensuit ... J. Karwasińska, W. 1973; „Epistoła [.,.] ad Hemicum regem", wyd. przy: Vita ąuinąue fratrum..., jw.
Przekł. poi. pism Brunona: K. Abgarowicz, w: Piśmiennictwo czasów Bolesława Chrobrego, jw. — W. Mcysztowicz Szkice o świętym Brunonie-Bonifacym, „Sacrum Poloniae Millennium" 5 (1958); J. Karwasińska Świadek czasów Chrobrego — Brunon z Kwerfurtu, w: Polska w świecie, W. 1972.
Wincenty dominikanin: Vita sancti Stanislai episcopi Craco-ńensU (minor i inaior), wyd. W. Kętrzyński, Monumenta Poloniae Hi-
Przek!. poi. obu red. Vita: J. Pleziowa. „Analecta Cracoviensia" 11 (1979); toż w: Średniowieczne żywoty..., jw. — Officium Dies adest cele-bris i in. utwory pomniejsze wyd. kryt. H. Kowalcwicz, w: Cantica medii aevi Pohno-Laiina, t.l Seguentiae, W. 1964; tenże: Zabytki średniowiecznej liryki liturgicznej o św. Stanisławie, „Analecta Cracoviensia", jw.
Przckł. poi. pojedynczych utworów w: Najstarsza poezja polsko-łaciń-ska, oprać. M. Plezia, Wr. 1952 BN I 141. - M. Plezia Wincenty z Kielc, historyk polski z pierwszej połowy XIII w,, „Studia Źródlozn." 7 (3 962); G. Labuda Twórczość hagiograficzna Wincentego z Kielc, „Studia Źródłozn." 16 (1971); „Analecta Cracoviensia" 11 (1979), tu m.in.: M. Plezia Dookoła sprawy św. Stanisława. Studium źródłoznawcze, D. Turkowska Św, Stanisław w poezji polsko-iacińskiej doby średniowiecza i renesansu, T. Ulewicz Św. Stanisław ze Szczepatwwa w kulturze umyslo-wo-łiterackiej dawnej Polski; G. Labuda Zaginiona kronika z pierwszej połowy XIII w., Poz. 1983.
Żywot św. Jadwigi śląskiej: Der Hcdwig-Codex von 1353, t. 2 Texte und Kommentare, Berlin 1972.
Przekł. poi. fragm. J. Sękowski, w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987.
- T. Wąsowicz Legenda śląska, Wr. 1967; A. Karlowska-Kamzowa
Uwagi o legendzie obrazowej św. Jadwigi, „Biul. Hist. Sztuki" 30(1968);
B. Suchoń Święta Jadwiga księżna śląska, „Nasza Przeszłość" 53 (1980).
Żywot św. Kingi: Vita et miracula sanctae Kyngae. ducissae Cra-ewiensis, wyd. W. Kętrzyński, Monumentu Poloniae Historka 4 (1884). Przckł. poi. fragm. .1. Sękowski w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987.
- M.H. Wilkowska ,.Vita sanctae Kyngae ducissae Cracoviensis" jako
źródło hagiografwzne, „Roczniki Humanist." 10 (1961).
Stanisław z Krakowa: De vita et miracułis sancti lacchonis [...], wyd. L. Ćwikliński, Monumenta Połoniae Historica 4 (1884).
184 Wskazówki bibliograficzne I
Przekł. poi. fragm. E. Gtębicka w; Toć jest dziwne a nowe, W. 1987.
Gertruda Mieszkówna: Manuscriptum Gertrudae [...], wyd. W. Meysztowicz, „Antcmurak" 2 (1955). -- M.H. Malewicz Rękopis Gertrudy Piastowny — najwcześniejszy zabytek piśmieniclwa polskiego, „Materiały do Historii Filozofii Średniowiecznej" 5 (1972); K. Górski Zarys dziejów duchowości w Polsce Kr. 1986.
Pisarstwo naukowe, dydaktyczne, publicystyczne:
Witelo: Peri optikes, facsimile cd. 1535 wyd. F. Risner, New York-London 1972. - De causa primaria pacnitentiae [...] wyd. kryt. J. Burchardt List Witehna do Ludwika w Lwówku Śląskim, Wr. 1979.
Przekł. poi. De causa... T. Wlodarczyk, w: Filozofia i myśl społeczna
Xlii-XV w., W. 1978.
J. Burchardt Witcto pierwszy polski przyrodnik, matematyk i filozof (XIII w.}, „Kwart. Hist. Nauki i Techniki" 1975 nr 1; Witelo-matema-tyk, fizyk, filozof, red. J. Trzynadlowski, Wr. 1979.
Mikołaj z Polski: R. Ganszyniec Brata Mikołaja z Polski pisma
lekarskie, Poz. 1920.
Przekł. poi. fragm. Z. Kubiak w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987.
Tzw. retoryki: Retoryka krakowska, wyd. B. Ulanowski: Librifor-mularum saec. XV, w: Starodawne prawa polskiego pomniki 10, cz. 1 (1888); Formularz Jerzego, pisarza grodzkiego krakowskiego, wyd. K. Górski, Tor. 1950.
Przekł. poi. fragm. Formularza J. Ciechanowicz w: Toć jest dziwne a
nowe, W. 1987.
Pawc! W ł od k owić: Pisma wybrane, wyd. kryt. L. Ehrlich, t. 1-3, W. 1966-1969 (tu orygin. teksty łac. oraz przekłady poi. i angielskie). Przekł. poi. Tractatus de potestatc papae przedr. (z modyfikacjami) w: Filozofia i myśl społeczna XIII-XV w., W. 1978.
Stanisław ze Skarbimierza: wyd. kazań, mów i in. prac: Super „Gloria in excelsis" — R.M. Zawadzki, W. 1978; — Sermoncs sa-pientiales — B. Chmielowska, cz. 1-3, W. 1979 (stąd kazanie 30: De] bellis justis — oprać. L. Ehrlich i Z. Budkowa, ogł. L. Ehrlich: Polski1 wykład prawa wojny XV wieku, W. 1955); inne: „Biuletyn. Bibl. Jag." 15 ■ (1964) z. 1/2; „Analecta Cracovicnsia" 7 (1975); „Acta Mcdiaevalia" 3 (1978); „Mcdiaevalia Philosophica Polonorum" 24 (1979).
Przekl. poi.: De bellis justis L. Ehrlich przy wyd., jw.; — kazanie O tym, że należy wyżej sądzić mądrość niż oręż wojenny oraz O powinności poszanowania wspólnego dobra B. Chmielowska w: Filozofia i myśl spo-1 leczna XIII-XV w., W. 1978; - [Nad trumną królowej Jadwigi] R.M.. Zawadzki, „Analecta Cracoviensia" 7 (1975); fragment [Podczas egzek-
185
Wskazówki bibliograficzne
wii...], tamże; [Na otwarcie odnowionej Akademii Krakowskiej] M. Wisz-nicwski, popr. B. Chmielowska w: Filozofia..., jw. ■■ M. Kowalczyk Krakowskie mowy uniwersyteckie z pierwszej polowy XV w., Wr. 1970; R. M. Zawadzki Spuścizna pisarska Stanisława ze Skarbimierza. Studium żródłoznawcze, Kr. 1979.
Stanisław Ciołek: Fertur ąuodam leonem... [Paszkwil na małżeństwo Władysława Jagiełły z E. Granowska], wyd. J. Szujski, Codex epi-stolaris saeculi XV 1, cz. 1 (1876).
Przekł. poi. J. Sękowski w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987. — M. Koczerska ,,Spominki o Ciołkach". Z dziejów ideologii możnowladczej XV w., w; Cultus et cognitio, W. 1976. — Zob. też dział: Poezja łacińska.
Jakub z Paradyz a: Tractatus de contractihus, wyd. D.A. Kuś, w: Texius et studia historiam łheołogiae in Polonia excultuae speclantia, 1. 2, z. 2, W. 1974; De cogitationibus et earum aualitate, wyd. S.A. Porębski: Contribution a 1 'etude de Jacąues de Paradyz, „Mediaevalia Philosophica Polonorum" 21 (1975).
Przekł. poi.: Tractatus S. Bojarski, w: Filozofia i myśl społeczna XIII-XV w., W. 1978; De cogitationibus S.A. Porębski w: Filozofia..., jw. — J. Fijałek Mistrz Jakub z Paradyża i uniwersytet krakowski w okresie soboru bazylejskiego, t. 1-2, Kr. 1900.
Jan z Ludziska: Orationes, ed. H.S. Bojarski, Wr. 1971.
Przekł. poi. mów: O pochwale sztuki mówniczej, Na przyjęcie Kazimierza Jagielłończyka B. Nadolski w: Wybór mów staropolskich, Wr. 1961 BN J 175; — Na cześć filozofii M. Cytowska w: Filozofia i myśl społeczna XIII-XV w., W. 1978. - H.S. Bojarski Jan z Ludziska i przypisywane mu mowy uniwersyteckie, „Studia Mcdicwisl." 14 (1973); B. Nadolski Jan z Ludziska pionier Odrodzenia w Polsce, Strzelno 1977; J. Domański Początki humanizmu, Wr. 1982.
Jan Ostroróg: Monumentum pro Reipublkae ordinatione, wyd. A. Pawiński Jana Ostroroga żywot i pismo „O naprawie Rzeczypospolitej", W. 1884.
Przekł. poi. red. pierwszej A. Pawiński, jw., przedr. w: Filozofia i myśl społeczna XIII-XV w., W. 1978;
Peroratio [,..] coram domino Apostołko, ogl. A. Pawiński, jw., przedr. I. Chrzanowski, S. Kot Humanizm i reformacja w Polsce, Lwów 1927.
Przekł. poi. B. Nadolski: Wybór mów staropolskich, Wr. 1961 BN 1 175. — W. Voise Jan Ostroróg — wybitny pisarz polityczny polskiego Odrodzenia, W. 1954.
Jakub Parkoszowic: Jakuba Parkosza Traktat o ortograjii polskiej, oprać. M. Kucała, W. 1985.
!86
Wskazówki bibliograficzne
Wskazówki bibliograficzne
187
Modlitewnik Władysława Warneńczyka: Modlitewnik Władysława Warneńczyka [...], oprać. L. Bernacki, R. Ganszyniec i W, Podlacha, Lwów 1928.
Poezja łacińska:
J. Woronczak Tropy i sekwencje, w: Strofika, praca zbiór, pod red. M.R. Maycnowej, Wr. 1964; F. Pohorecki Rytmika Kroniki Galla-Ano-nima, „Roczniki Hist." 5 (1929) - 6 (1930) i odb. Poz. 1930; R. Gansi-niec Metrificałe Marka z Opatowca i traktaty gramatyczne XIV i XV wieku, Wr. 1960; M. Bohonos Zarys metryki polsko-lacińskich poetów w. XV-XVIII, w: Metryka grecka i łacińska, red. M. Dłuska, W. Strzelecki, Wr. 1959. — M. Kasterska La poesie latine-polonaise au Moyen Age w: Sacrum Pohniae Millennium 8/9 (1962).
Inskrypcje (epigrafika): K. Ciechanowski Epigrafia romańska i wczesnogolycka w Polsce, Wr. 1965; T. Jurkowlaniec Nagrobki przed-romańskie i romańskie w Polsce, „Rocznik Historii Sztuki" 12 (1981); K. Ciechanowski W sprawie datowania trzech tympanonów polskich z XIII w. na podstawie inskrypcji wotywnych. (Artykuł polemiczny), „Śląski Kwartalnik Hist. Sobótka" 38 (1983) nr 2.
Inskrypcja gnieźnieńska: G. Mikołajczyk, B. Bolz Gnieźnieńska inskrypcja nagrobna z początków XI stulecia, „Symbolae Philologorum Posnaniensium" 4 (1979); Inskrypcja strzelneńska: B. Kiirbisówna Najstarsza tradycja klasztoru panien norbertanek w Strzelnic, „Roczniki Hist." 40 (1974); Nagrobek Bolesława Chrobrego R. Gansi-niec Nagrobek Bolesława Wielkiego, „Przcgl. Zach." 1951 nr 7/8; Inskrypcja konińska: T. Wąsowicz Inskrypcja konińska z roku 1151, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej" 15 (1967) z. 1; Z dziejów regionu konińskiego, Wr. 1970.
Utwory religijne: H. Kowalewicz Polska twórczość sekwencyjna Wieków średnich w: Średniowiecze. Studia o kulturze, t. 2, Wr. 1965; H. Kowalewicz Zasób, zasięg terytorialny i chronologia poisko-łacińskiej liryki średniowiecznej, Poz. 1967; J. Morawski Polska liryka muzyczna w średniowieczu. Repertuar sekwencyjny cystersów (XI1I-XVI w.), W. 1973; H. Kowalewicz Zabytki średniowiecznej liryki liturgicznej o św. Stanisławie, „Analecta Cracoviensia" 11 (1979).
Jan Łodzią z Kępy: Sekwencje w: Caniica tnedii aevi Palono-La-tina, 1. 1, ed. H. Kowalewicz, W. 1964.
J. Nowacki Dzieje archidiecezji poznańskiej t. 1-2, Poz. 1959-1964. Władysław z Giclniowa: lmperatrix angelorum, wyd. H. Kowalewicz Nieznana pieśń Ładyslawa z Gielniowa ,,Contra pestem", w: Ars
lustorica, Poz, 1976; — Ad Caniica canticorum verto me, wyd. H. Kowalewicz, w: Ze starych rękopisów, W. 1979; Oracio de beata Birgitła, wyd. W. Wydra, „Eos" 67 (1979); Taxatae penitentiae metricc, wyd. H. Ko-wiilcwicz Ładyslawa z Gielniowa wierszowany traktat ..., „Symbolae Philologorum Posnaniensium" 4 (1979). — Zob. też dział; Poezja polska.
Utwory o tematyce świeckiej:
Carmen Mauri: Cronica Pcłri comitis Pohniae wraz z tzw. Car-tnen Mauri, wyd. M. Plezia, Kr. 1951. -- Rekonstrukcja hipotetycznie innego utworu R. Gansinicc „Tragedia Pelri comitis", ,,Pam. Lit." 43 (1952), z. 1/2.
Przckł. polski Tragedii: R. Gansinicc, jw.; Z. Kubiak fragm. w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987. — M. Plezia Dookoła tekstu i daty poematu o Piotrze Właźcie, „Pam. Lit." 45 (1954), z. 2; S. Bicnick Piotr Wiosto-wic. Postać z dziejów średniowiecznego Śląska, Wr. 1965; Z. Zielonka Carmen Mauri — pierwszy poemat na ziemiach polskich, „Słupskie Prace Humanist." 4 (za r. 1983), Słupsk 1985.
De quodam advocato Cracoviensi Albert o: H. Kowalewicz Pieśń o wójcie krakowskim Albercie, „Pam, Lit." 56 (1965), z. 3.
Przekł. poi. Z. Kubiak w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987.
Frowinus: Antigameratits wyd. E. Babel w: Die Studien zur latehu-schen Dkhtung des Mittelalters, Dresden 1931.
Przekł. poi. fragm. J. Sekowski w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987. — R. Pollak Złota — Frowinus [1949], w książce Wśród literatów staropolskich, W. 1966; H. Barycz U początków kultury umysłowej w Nowym Sączu oraz Nowe wiadomości do życia Frowinusa, „Rocznik Sijdecki" 5 (1962).
Stanisław Ciołek: Antiquitatcs musicae in Polonia, t. 14, ed. M. Perz, H. Kowalewicz, W. 1976.
J. Krzyżaniakowa Kancelaria królewska Władysława Jagiełły, cz. 1-2, Poz. 1972-1979; - H. Kowalewicz Twórczość liryczna Stanisława Ciołka, „Eos" 65 (1977) z. 1.
Adam Świnka: Epitaphium Zawissi Nigri et Hcdwigis, Whulisłai Jagellonis filiae, cd. K. Wcyssenhoff, W. 1961.
Przekł. poi. Epitafium Zawiszy Czarnego, m.in. K. Weysscnhoff „Filomata" 124 (1959); toż oraz Epitafium królewny Jadwigi J. Mruk -zob. przekłady Roczników Jana Długosza. — J. Krzyżaniakowa Kancelaria królewska Władysława Jagiełły, cz. 2: Urzędnicy, Poz. 1979.
Wiersze o bitwie pod Grunwaldem: C. Ochałówna Bitwa grunwaldzka w poezji polsko-lacińskicj XV wieku, „Małopolskie Studia Hist." 1960 z. 1/2.
Wskazówki bibliograficzne
189
Wiersze „warneńskie": A.F. Grabski Wiersze o klęsce warneh-skiej\ „Prace Polonistyczne" 23 (1967). Tren na śmierć Andrzeja Odrowąża R. Ganszyniec Polono-
latina. IX, „Pam. Lit." 24 (1927).
Przekł. poi. W. Barabasz, przy wyd. jw.
Mikołaj Oloch: J.A. Spież Moralitety mistrza Mikołaja Olocha z Szamotuł (XV wiek): „Die his malis" - „De curie mizeria", „Studia
Źródłozn. 13 (1968).
Mikołaj Kotwic: R. Gansiniec „Sbigncis" Mikołaja Kotwica,
„Pam. Lit." 48 (1957) z, 1.
Inne: H. Kowalewicz „Historia o Trzech Królach" i „Pieśń przed wojną z Turkami". Dwa zabytki, pohko-łacińskiej poezji średniowiecznej, „Pam. Lit." 51 (1960) z. 3; tenże Średniowieczne zabytki poezji waganc-kiej „Pam. Lit." 67 (1976), z. 4; tenże Średniowieczna poezja polskich żaków, „Pam. Lit." 64 (1973) z. 1.
Teatr i dramat: Dramaty staropolskie. Antologia, oprać. J. Le-wański, t. 1, W. 1959; tenże Dramat i dramatyzacje liturgiczne w średniowieczu polskim. Teksty dramatu liturgicznego i dramatyzacji procesjonal-nych w Polsce, w: Musica Medii Aevi, red. i. Morawski, W. 1965, — Z. Modzelewski Estetyka średniowiecznego dramatu liturgicznego w Polsce, „Roczniki Humanisl." 12 (1964) z. 1; Średniowieczne gatunki drama-tyczno-teatralnc, z. 1: J. Lewański Dramat liturgiczny, Wr. 1966; z. 2; tenże Komedia elegijna, Wr. 1968; z. 3: tenże Misterium, Wr. 1969; B. Bartkowski ,,Visitatio sepulchri" w polskich przekazach średniowiecznych, Musica Mcdii Aevi 4 (1973); Z. Raszewski Krótka historia teatru polskiego, W. 1977; J. Lewański Dramat i teatr średniowiecza i renesansu w Polsce, W. 1981. Zob. też Piśmiennictwo polskie — Poezja: Posłuchajcie, bracia mila..., Skarga umierającego.
Początki humanizmu w Polsce:
W. UUmann Średniowieczne korzenie renesansowego humanizmu, przeł. J. Mach, Łódź 1985; G.S. Lewis Odrzucony obraz. Wprowadzenie do literatury średniowiecznej i renesansowej, przeł. W. Ostrowski, W. 1986. - J. Domański Początki humanizmu, Wr. 1982; I.N. Goleni-szczew-Kutuzow Odrodzenie włoskie i literatury słowiańskie wieku XV i XVI, prze!. W. i R, Śliwowscy, W. 1970. - S. Zablocki Polsko-łacińskic epkedium renesansowe na tle europejskim, Wr. 1968; tenże Od prerene-sansu do oświecenia. Z dziejów inspiracji klasycznych w literaturze polskiej, W. 1976; K. Weyssenhoff-Brożkowa Marcin ze Słupcy — poeta polskiego prerenesansu, „Eos" 63 (1975).
Grzegorz z Sanoka: 1. Zarebski ,,Plautynizm" Grzegorza z Sa-
noka. (Propozycje badawcze), „Rocznik Nauk.-Dydakt. Wyżs7xj Szkoły Pedagogicznej w Kr." 35, Prace Historyczne 5 (1970); 500-lccie Grzegorza z Sanoka. Materiały z Sesji popularnonaukowej w Lublinie 28-29 I 1977 r., Lubi. 1979; J. Zathey Grzegorz z Sanoka i Kalłimach, w; Materiały z Sesji naukowej 500-lecia zgonu Grzegorza z Sanoka, Kraków - Sanok 1977, Rzeszów 1980.
Dialog o Zbigniewie Oleśnickim: Thomas, Joannes, Gorias, wyd. kryl. M. Koczerska Pięlnastowieczne biografie Zbigniewa Oleśnickiego, „Studia Źródłozn." 24 (1979).
Przekł. poi. J. Sękowski w: Toć jest dziwne a nowe, W. 1987. Filip Kalłimach: Epigrammatum libri, ed. K.F. Kumaniecki, Wr. 1963; Rhetorica, ed. K.F. Kumaniecki, W. 1950; Vita et mores Sbignei cardinalis, ed. I. Lichońska, W. 1962; tzw. Fannietum, ogl. częściami L. Piotrowicz oraz A. Miodoński w: Slromata in honorem C. Morawski, Kr. 1908; J. Domański, „Eos" (1952/1953) z. 1; De vita et moribus Gre-gorii Sanocensis [...], ed. I. Lichońska, Wr. 1963 (z przekł. poi, I. Li-chońskiej); Historia de his. quae a Venetis tentata sunt [...], ed. A. Kempfl, T. Kowalewski, W. 1962 (z przekł. poi. M. Cytowskiej); Historia de rege Vladislao. seu cłade Varnensi, ed. 1. Lichońska, T. Kowalewski, W. 1961 (z przekł. poi. A. Komornickiej); Attila seu de gestis Atti-lae, ed. T. Kowalewski, W. 1962 (z przekł. poi. T. Kowalewskiego); Ad Innoccntium Octamm [...] oratio, ed. 1. Lichońska, T. Kowalewski, W. 1964 (z przekł. poi. wydawców); Epistulae selectae, ed. I. Lichońska, G. Pianko, T. Kowalewski, Wr. 1967 (z przekł. poi. I. Lichońskicj i G. Pianko); Consilia CaUimadti, przedr. ed. kryt. R, Vsctc£ki: I. Chrzanowski, S. Kot Humanizm i reformacja w Polsce, Lwów 1927.
J. Garbacik Kalłimach jako dyplomata i polityk, Kr. 1948; K, Kumaniecki Twórczość poetycka Filipa Kallimacha, W. 1953; J. Domański De Philippo Cailimacho clegicorum Romanorum imitatore, Wr. 1966; J. Za they Z dziejów staropolskich opinii o Kallimachu, w: Kultura i literatura dawnej Polski, W. 1968; H. Dziechcińska Biografistyka staropolska w latach 1476-1627 Wr. 3971; M. Koczerska Pietnastowieczne biografie Zbigniewa Oleśnickiego, „Studia Źródłozn." 24 (1979).
Konrad Ccltes: Oiiattuor libri amorum [...], ed. F. Pindier, Lipsiae 1934; Libri odarum ąuattuor, liber epodon [...], cd. F. Pindtcr, Lipsiae 1937; utwory wybrane przcł. K. Jeżewska w: Antologia poezji polsko-ła-cińskiej 1470-1543, oprać. A. Jclicz, wyd. 2, S7xzecin 1985; Der Bricf-wechseł des Konrad Celtis, Gesammclt [...] von H. Rupprich, Miinchen
1934.
A. Jelicz Konrad Celtis na tle wczesnego renesansu w Polsce, W. 1956; J. Ziomek Renesans, wyd. 3, W. 1978; — J. Starnawski Sodalitas Litte-
190
Wskazówki bibliograficzne
Wskazówki bibliograficzne
191
raria Vistulana. Nikle świadectwa o działalności Towarzystwa w świetle korespondencji Celtem, „Rocznik Komisji Hist. Lit." 24 (1987).
Piśmiennictwo polskie:
Zbiory tekstów: Najdawniejsze zabytki języka polskiego, oprać. W. Taszycki, wyd. pinie po raz wtóry rozszerzone, Wr. 1975 BN I 104; S. VrteJ-Wierczynski Wybór tekstów staropolskich. Czasy najdawniejsze do roku 1543, wyd. 5, W. 1977; W. Wydra, W. R. Rzepka Chrestomalia staropolska. Teksty do roku 1543, Wr. 1984. -- Średniowieczna proza polska, zebrał i oprać. S. Vrtel-Wierczyński, wyd. drugie, zmienione, Wr. 1959 BN 1 68. - Średniowieczna poezja polska świecka, wyd. drugie, uzupełnione, zebrał i oprać. S. Vrlei-Wierczyń$ki, Wr. 1949 BN 1 60; wyd. trzecie rozszerzone i zmienione, Wr. (1952). - Średniowieczna pieśń religijna polska, oprać. M. Korolko, wyd. drugie, zmienione, Wr. 1980 BN I 65; Polskie pieśni pasyjne. Średniowiecze i wiek XVI, pod red. J. Nowak-Dłużewskiego, t. 1-2, W. 1977; Kolędy polskie, pod red. J. Nowak-Dłużewskiego, t. 1-2: Średniowiecze i wiek XVI, W. 1966; Polskie wierszowane legendy średniowieczne, wyd. i oprać. S. Wierczyń-ski i W. Kuraszkiewicz ze współudziałem A. Sławskiej (opracowanie ikonograficzne), Wr. 1962, BPP S. A nr 2.
Syntezy: J. Łoś Przegląd językowych zabytków staropolskich do r. 1543, Kr. 1915; toż pt. Początki piśmiennictwa polskiego, Lwów 1922; A. Briickner Literatura religijna w Polsce średniowiecznej, t. 1: Kazania i pieśni, W. 1902, t. 2: Pismo Święte i apokryfy, W. 1903, t. 3: Legendy i modlitewniki, W. 1904; J. Krzyżanowski Historia literatury polskiej. Ale-goryzm — preromanlyzm, wyd. 4, W. 1974.
Język polski: Z. Klcmcnsicwicz Historia języka polskiego, W. 1974, toż 1976, 1980; S. Urbańczyk Polski język literacki w dobie przed-piśmiennęj [1977], w książce Prace z dziejów języka polskiego, Wr. 1979; B. Dunaj Język polski najstarszej doby piśmiennej (X1I-XIII w.), Kr. 1975; S. Rospond Dzieje polszczyzny śląskiej, Katowice 1959; E. Ostrowska Z dziejów języka polskiego i jego piękna. Studia i szkice, Kr. 1978; W. Kuraszkiewicz Polski język literacki. Studia nad historią i Strukturą, W. 1986.
Słowniki: A. Steffen Słowniczek trydencki, wyd. drugie, poprawione, Londyn 1963.
Jan Stanko: AMibolomerium wyd. J. Rostafiński w Symbola ad historiom naturalem medii aevi. Kr. 1900. — M. Karnecka Słownik Jana Stonki — najbogatszy zabytek przyrodniczy średniowiecza, „Rozprawy Komisji Językowej Wr. Tow. Nauk." 10 (1976).
Proza polska:
Bulla 1136 r.: Najdawniejsze zabytki języka polskiego oprać. W. Taszycki, Wr. 1975 BN I 104 (tekst łac. i przekl. poi. Z. Kozłow-skiej-Budkowej). K. Maleczyński W sprawie autentyczności bulli gnieźnieńskiej z r. 1136, Wr. 1947.
Bulla 1155 r.: T. Milewski Dwie bulle wrocławskie z lat 1155 i 1245 „Prace Filolog." 11 (1927).
Najstarsze zdania polskie: J. Matuszewski Relacja Długosza o najeździe tatarskim w 1241 roku. Polskie zdania legnickie, Łódź 1980; J. Matuszewski Najstarsze polskie zdanie prozaiczne. Zdanie henrykow-skie i jego tło historyczne, Wr. 1981.
Modlitwy i modlitewniki: W. Wydra Polskie dekalogi średniowieczne, W. 1973; Książeczka do nabożeństwa Jadwigi, księżniczki polskiej, [...] powtórnie wydal S. Moity, Poz. 1875; L. Małinowski Modlitwy Wacława. Zabytek języka polskiego z w. XV, wyd. 2, Kr. 1887. -T. Borcz Polskie modlitewniki XV i XVI stulecia, „Studia Pelplińskic" 1969.
Kaznodziejstwo:
Kazania tzw. świętokrzyskie: Kazania tzw. świętokrzyskie, wyd. i oprać. J. Łoś i W. Semkowicz, Kr. 1934. — J. Krzyżanowski O artyzmie ,,Kazań świętokrzyskich", w: Studia nad książką poświęcone pamięci K. Piekarskiego Wr. 1951; E. Ostrowska O artyzmie polskich średniowiecznych zabytków językowych, „Zeszyty Nauk. Uniw. Jag." 154, Prace Językoznawcze 20 (1967).
Kazania gnieźnieńskie: Kazania gnieźnieńskie. Podobizna, transliteracja, transkrypcja, wyd. S. Yrtel-Wierczyński, Poz. 1953, — Z. Slieber O stylu „Kazań gnieźnieńskich" [1952], w: Świat językowy Słowian, W. 1974; J. Wolny Łaciński zbiór kazań Peregryna z Opola i ich związek z tzw. Kazaniami gnieźnieńskimi, w: Średniowiecze. Studia o kulturze, t. 1, W. 1961.
Kazania husyty polskiego: A. Briickner Z rękopisów petersburskich. I. Kazania husyty polskiego, „Prace Filolog." 4 (1893).
Kazanie na dzień Wszech Świętych: L. Malinowski Ewangelia ś. Mateusza. [...] Kazanie na dzień Wszech Świętych [...}, „Rozprawy Akad. Umiejętności Wydz. Filolog." 22 (1895).
Kazania augustiańskie: K. Czaykowski, J. Łoś Zabytki augustiańskie, „Materiały i Prace Komisji Językowej Akad. Umiejętności" 2 (1907).
Przekłady Pisma Świętego:
M. Kossowska Biblia w języku polskim, t. 1, Poz. 1968.
192
Wskazówki bibliograficzne
Wskazówki bibliograficzne
193
Biblia królowej Zofii: Biblia szaroszpatacka. Podobizna kodeksu [...], wyd. L. Bernacki, Kr. 1930; Biblia królowej Zofii (szaroszpatacka) wraz ze staroczeskim przekładem Biblii, wyd. S. Urbańczyk i V. Kyas, Wr. 1965/1971. - S. Urbańczyk Z dawnych stosunków językowych polsko-czeskich, cz. 1: Biblia królowej Zofii a staroczeskic przekłady Pisma Świętego, Kr. 1946.
Psałterz floriański: Psałterz floriański lacińska-polsko-nicmiecki [...], wyd. R. Ganszyniec, W. Taszycki, S. Kubica pod red. L. Bernac-kiego, Lwów 1939. - M. Gębarowicz Psałterz floriański i jego geneza, Wr. 1965; S. Rospond Psałterz floriański a tak zwana Karta medycka czyli Świdzińskiego, Wr. 1953; M. Kamińska Psałterz floriański. Monografia językowa, zz. 1: Orlograjia, fonetyka, fleksja imion, Wr. 1981.
Psałterz puławski: S. Sloński Psałterz puławski, W. 1916. - W. Taszycki Czas i miejsce powstania Psałterza puławskiego [1954], w: Rozprawy i studia polonistyczne, t. 3, Wr. 1965; W. Kuraszkicwicz Psałterz puławski nie pochodzi z drugiej połowy XV wieku [1955], w: Polski język literacki...,"*!. 1986.
Legenda złota: J. Janów Resztki biblioteki królowej Jadwigi? (Nowe urywki Legendy złotej w oprawach dziel K. Drużbickiego), „Sprawozdania Poi. Akad. Umiejętności" 49 (1948) nr 7; L. Malinowski Żywot św. Błażeja, „Prace Filolog." 5 (1899).
Apokryfy:
M. Adamczyk Bibłijno-apokryjiczne narracje w literaturze staropolskiej do końca XVI wieku, Poz. 1980.
Rozmyślanie przemyskie: Rozmyślanie o żywocie Pana Jezusa tzw. przemyskie. Podobizna rękopisu, wyd. S. Vrlel-Wierczyński, W. 1952; Rozmyślanie o żywocie Pana Jezusa [...], wyd. A. Briickncr, Kr. 1907 BPP 54. — W. Smoleń Ołtarz mariacki Wita Stosza w Krakowie na tle polskich źródeł literackich, „Archiwa, Biblioteki i Muzea Kościelne" 5 (1962) i odb. Lubi. 1962; T. Dobrzcniecki Łacińskie źródła ,,Rozmyślania przemyskiego", w: Średniowiecze. Studia o kulturze, t. 4, Wr. 1969.
Sprawa chędoga: Sprawa cltędoga o męce Pana Chrystusowej i Ewangelia Nikodema, wyd. tekstu z rękopisu S. Vrtel-Wierczyński, Poz. 1933.
List Lentulusa:J. Reczek, W. Twardzik List Lentulusa w staropolskim przekładzie, „Prace Filolog." 20 (1970).
Rozmyślania dominikańskie: Rozmyślania dominikańskie, wyd. i oprać. K. Górski i W. Kuraszkiewicz, oprać, ikonograficzne Z. Rozanow, wstęp komparatystyczny T. Dobrzcniecki, Wr. 1965 BPP S.
A nr 3. - T. Dobrzeniecki „Rozmyślania dominikańskie". Próba charakterystyki, „Pam. Lit." 1964, z. 2.
Epistoła świętego Bernarda: F. Kluczycki „Epistoła S. Bernarda o chowanyu czeładzy", zabytek języka polskiego z w. XV, „Rozprawy Akad. Umiejętności Wydz. Filolog." 1 (1874).
Listy miłosne: R. Ganszyniec Polskie listy miłosne dawnych czasów, Lwów 1925; W. Wydra, W. R. Rzepka Dwa średniowieczne polskie listy miłosne. Edycja tekstów, „Studia Polonist." 8 (1981).
Przysłowia: M. Kucała Przysłowia i ich nazwy w polskich tekstach średniowiecznych, „Prace Filolog." 25 (1974).
Inne: W. Żurowska-Górecka Glosy staropolskie w gnieźnieńskim rękopisie Wergilego, „Symbolac Philologorutn Posnanicnsium" 3 (1977).
Roly przysiąg sądowych: nowsze wyd. większych zbiorów Wielkopolskie roty sądowe XIV-XV w., zebrali i oprać. H. Kowalewicz i W. Kuraszkiewicz, t. 1-5, Poz. 1959 -- Wt. 1981; W. Kuraszkiewicz, A. Wolff Zapiski i roty polskie XV-XVI wieku z ksiąg sądowych ziemi warszawskiej, Kr. 1950.
P o c i. j a:
Wcrsyfikacja: Sylabizm, praca zbiór, pod red. Z. Kopczyńskicj i M.R. Mayenowej, Wr. 1956; Strofika, praca zbiór, pod red. M. R. Mayenowej, Wr. 1964; - M. Dłuska Studia z historii i teorii wersyfika-cji polskiej, t. 1-2, wyd. drugie rozszerzone, W. 1978.
Pieśni:
J. Woronczak Tropy i sekwencje w literaturze polskiej do polowy XVI wieku, „Pam. Lit." 43 (1952), z. 1/2; S. Nieznanowski Średniowieczna liryku religijna. Rekonesans badawczy, w: Polska liryka religijna, red. S. Sawicki, P. Nowaczyński, Lubi. 1983; H. Fcicht Studia nad muzyką polskiego średniowiecza, W. 1975; A. Filaber Kolędy polskie w rękopisach XV i początku XVI wieku, w: Muzyka religijna w Polsce. Materiały i studia, pod red. J. Pikulika, t. 1 z. 1, W. 1975; W. Wydra, W.R. Rzepka Dwie średniowieczne polskie pieśni w mszałach i brewiarzach gnieźnieńskich do roku 1555, „Studia Polonist." 2 (1975).
Bogurodzica: Bogurodzica, oprać. J. Woronczak, wstęp językoznawczy E. Ostrowska, oprać, muzykologiczne H. Fcicht, Wr. 1962 BPP S. A nr 1. - J, Birkcnmajcr Bogurodzica Dziewica. Analiza tekstu, treści i formy, Lwów 1937; E. Ostrowska O artyzmie polskich średniowiecznych zabytków językowych [1967], w książce Z dziejów języka polskiego i jego piękna, Kr. 1978; S. Urbańczyk ..Bogurodzica". Problemy czasu powstania i tła kulturalnego. „Pam. Lit." 69 (1978) z. 1, przedr. w
- Literatura Średniowiecza
194
Wskazówki bibliograficzne
Wskazówki bibliograficzne
195
książce Prace z dziejów języka polskiego, Wr. 1979; I. Szlesiński W sprawie genezy ,.Bogurodzicy", „Język Polski" 61 (1981), z. 1/2,
Władysław z Giclniowa: Żoltarz Jezusów — poszcz. red. wyd. w: Polskie pieśni pasyjne, l. 1. W. 1977; O Jezu Nazareński ogl. M. Korolko, Wstęp do: Średniowieczna pieśń religijno polska, Wr. 1980 BN 1 65; toż wersja lac, W. Murawiec Bernardyni warszawscy. Kr. 1973 (po s. 96); Jasne Krystowo oblicze oraz Już się anjeli weselą wyd. W. Wydra, W.R. Rzepka, Pieśni Władysława z Gielniowa nowo odnalezione „Studia Polonist," 6 (1978) - Utwory przypuszczalnie tegoż autorstwa: Modlitwy o św. Annie wyd. L. Malinowski, Modlimy Wacluwa [...], Kr. 1887; Słuchaj tego, wszelika głowo wyd. W. Wydra, Polskie dekalogi średniowieczne, W. 1973, s. 206-212; Augustus kiedy królował, Jezu zbawicielu lucski oraz Anna niewiasta niepłodna wyd. W. Wydra, W. R. Rzepka, Pieśni ,.., jw.; Modlitwa ku piętnaście świętym pomocnikom (Świata wszego Stworzycielu) wyd. M. Korolko w: Średniowieczna pieśń ..., jw.; Pieśń o koronce Panny Maryjej wyd. M. Bobowśki, Polskie pieśni katolickie ..., Kr. 1893, s. 390-393; Świebodność Boga żywego wyd. W. Wydra, Z średniowiecznej liryki polskiej, „Slavia Occidentalis" 34 (1977); Zdrowaś królewno wyborna wyd. M. Korolko w: Średniowieczna pieśń.... jw.
Legenda o św. Aleksym: S. Vrte!-Wierczyński Staropolska legenda o św. Aleksym na porównawczym tle literatur słowiańskich, Poz. 1937; C. Verdiani Problemy wzorców polskiej „legendy" o świętym Aleksym w: Średniowiecze. Studia o kulturze, t. 4, Wr. 1969; A. Gieyszlor Dobrowolne ubóstwo, ucieczka od świata i średniowieczny kult św. Aleksego, w: Polska w świecie. Szkice z dziejów kultury polskiej, W. 1972.
Dialog mistrza Polikarpa: E. Siatkowska Stylistyczne funkcje słownictwa ..Dialogu mistrza Polikarpa ze śmiercią" i ,,Rozm!auvani ćlo-veka sc smrti'\ W. 1964; C. Pirożyńska Łacińska ,,Rozmowa mistrza Polikarpa ze śmiercią" — Diahgus Magistri Policarpi cum morte, w: Średniowiecze. Studia o kulturze, 1. 3, Wr. 1966; J. Reczck „Wieirzych ob-rzymski", „Język Polski" 66 (1986) z. 1/2; M. Włodarski W średniowiecznym kręgu śmierci. (,,Skarga umierającego", ,,De morte prologus"), „Ruch Lit." 27 (1986) z. 5.
Skarga umierającego: J. Rozwadowski „De morte prologus" i ,,Źale umierającego", „Materiały i Prace Komisji Językowej Akad. Umiejętności" I (1904); J. Woronczak Skarga umierającego ..., Wr. 1949; W. Wydra Z badań nad ,,Skargą umierającego" i ,,Dialogiem mistrza Polikarpa ze Śmiercią", ,,Sl.udia Polonist." 7 (1979); J. Lewaiiski Dramat i teatr średniowiecza i renesansu w Polsce, W. 1981.
Posłuchajcie, bracia mila: W. A. Maciejowski Piśmiennictwo polskie ..., t. 3, Dodatki, W. 1852, s. 122-123; E. Ostrowska O artyzmie polskich średniowiecznych zabytków językowych [1967], w: Z dziejów języka polskiego i jego piękna, Kr. 1978; J. Lcwański Dramat i teatr średniowiecza i renesansu w Polsce, W. 1981.
Słota: Wiersz o chlebowym stole w układzie wg źródła wyd. W. Wydra, W.R. Rzepka, Chrestomutia staropolska, Wr. 1984. - J. Wie-siołowski KM był Słota autor „Wiersza o chlebowym stole", w: Europa - Słowiańszczyzna - Polska, Poz. 1970.
Andrzej Gałka z Dobczyna:J. Zathey „Pieśń o Wik/efie" i jej zapomniana melodia, „Pam. Lit." 46 (1955), z. 3 - S. Kolbuszewski Herezja kanonika Jędrzeja Gałki, Wr. 1964; S. Urbaticzyk Do interpretacji „Pieśni o Wikle/ie" Andrzeja Gaiki, „Zeszyty Nauk. Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Szczecinie. Prace Wydz. llumanist." 1978 nr 8.
Wiersz o zabiciu Andrzeja Teczyńskiego: F. Papec Studia i szkke z czasów Kazimierza Jagielłoiuzyka, W. 1907.
Wiersz o kmiecej chytrości: W. Kośny Czy ..Satyra na leniwych chłopów'"/ Próba socjologicznoliterackiego opisu tekstu, „Pam. Lit." 67 (1976), z. 4; Z. Przybyła ,,Leniwi chłopi" czy ..chytrzy kmiecie" w tytule XV-wiecznej satyry? „Pam. Lit." 71 (1980), z. 2.
'
|
|
|
|
■ |
|
Indeks nazwisk
Indeks osób i utworów anonimowych
Podajemy w indeksie w miarę możliwości (skąpych w odniesieniu do średniowiecza) dały życia, z wyjątkiem osób żyjących, mających własne biogramy i występujących tylko w dodatku bio-bibliograficznym. Z uwagi na rolę i pozycję hagiografii w literaturze średniowiecza wprowadziliśmy do indeksu także tych świętych, których historyczność została dowodnie zakwestionowana lub budzi uzasadnione wątpliwości.
Abełard Pierre (1079-1142) 38,
131
Abgarowicz Kazimierz 180-183 Abramowicz Zofia 180 Ada Piiati 121 Aclfe.ifa regis inchti 101 Adalbcrt św., biskup praski, zob.
Wojciech SJawnikowic Adam Świnka zob. Świnka Adamczyk Maria 193 Aesticampianus zob. Sommcrfeld
Jan Agnieszka, margrabianka Austrii,
księżna polska (po 1110 - po
1157) 41 Albert, wójt dziedziczny Krakowa
(zm. po 1317)90,91, 187 Aleksander, król macedoński
(356-323 p.n.e.) 69, 82, 147
Aleksander, król polski
(1461-1506)70, 74
Aleksander de Villa Dei (ok.
1150-pocz. XIII w.) 88 Aleksander Piastowicz, biskup
trydencki (1400-1444) 114 Aleksy św. 134, 166 Alhazen zob. Ibn Al-Haytham Ambrogini Angelo zob. Poliziano Ambroży św. (ok. 339-397) 116 Ameisenowa Zofia 178 Ammianus Marcellinus (ok.
330-ok. 395) 162 Andcgawcnów dynastia 66, 117,
172 Andrzej Apostoł, św. {zm, ok. 70)
47 Andrzej Gałka z Dobczyna zob.
Gałka
Andrzej Łaskarz, biskup poznański (1362-1426) 79 Andrzej z Jaszowic (XV w.) 118 Andrzej z Tęczyna (zm. 1461) 139
Andrzej z Wiślicy, biskup szwe-ryriski (zm. 1356) 66, 171
Andrzej ze Słupi (2 poi. XV w.) 130
Anielski chlebie, przywitaj 3 26
Anna Cylejska. królowa polska (1380 lub 1381-1416)96, 117
Anna. niewiasta niepłodna zob. Władysław z Gielniowa (?)
Anna św. 125, 166
Anna święta i nabożna zob. Władysław z Gielniowa (?)
Annalia vetuste gentis Polonice vel Sluvonice zob. Kronika wielkopolska
Anonim zw. Gallem zob. Gali
Aniyfonarz z Mindcn 52
Aper zob. Świnka Adam
Arctino zob. Bruni Leonardo
Arystoteles (384-322 p.n.c.) 58, 82, 100, 147, 149, 153
Attyla, wódz Hunów (zm. 453) 162, 163
August, cesarz rzymski, zob. Oktawian
Ave Maria zob. Pozdrowienie anielskie
Awdańców ród 23, 27
Balzei Oskar 180 Banaszkiewicz Jacek 180, 181 Bar, Be(e)r Jan, J. Ursinus (ok.
1460-ok. 1503) 152 Barabasz Wilhelm 188 Barbara św. (zm. 306?) 97 Barbara Cylejska, cesarzowa
rzymsko-niemiecka (między
1390 a 1395-1451)93 Bartkowski Bolesław 188 Bartłomiej Apostoł, św. 123 Barycz Henryk 177, 178, 187
Bąkowska Eligia 177
Beata z Borowna 173
Bc(e)r Jan zob. Bar
,,Bcncdic regem cunctorum..." 38
Benedykt eremita (zm. 1003) 33, 39
Bcnignu, żona Bogusława Różyca 170
Bcrnacki Ludwik 186, 192
Bernard z Clairvaux, św. (1090-1153) 116, 126, 193
Beroaldo Filippo, zw. II Vecchio (1453-1505) 151
Biblia 19, 37, 42, 48, 49, 61, 78, 80, 82, 85, 116-124, 128, 131, 133, 134, 141-144, 148, 191, 192; zob. też Księga Hioba, Księga Psalmów, Księga Rodzaju, Pieśń nad pieśniami. Psałterz, albo Kościelne śpiewanie. Psałterz floriański, Psałterz puławski. Psałterz izw. Kingi
Biblia królowej Zofii, Biblia szti-roszpatacka 117, 118, 191, 192
Biclowski August 180
Bieniak Janusz 181
Bicnick Stanisław 187
Biernat z Lublina (ok. 1465-ok. 1529) 125, 156, 166
Birkcnmajcr Józef 193
Bnińska Nawojka zob. Nawojka
Bniński Piotr zob. Piotr z Bnina
Bobowski Mikołaj 194
Boccaccio Giovanni (1313-1375) 84, 151, 153
Boguchwał, kaznodzieja franciszkański (2 poł. XII] w.) 47
Boguchwał Brukała 50
Boguchwała Brukały żona 50
Bogumił, wójt z Czarnkowa 171
Indeks nazwisk
Indeks nazwisk
198
Bogurodzica 50-53, 95, 130, 131,
133, 193, 194 Bogusław Różyc 170 Bohonos Maria 186 Bojarski (Hiacynt) Stanisław 185 Bolesław I Chrobry, król polski
(967 lub 966-1025) 14, 16, 18,
22, 24, 26, 31, 32, 34, 39, 40,
46, 186 Bolesław II Śmiały (Szczodry),
król polski (ok. 1040-1081)
16, 24, 25, 34, 35, 37, 65 Bolesław III Krzywousty, książę
polski (1085-1138) 23, 24, 26,
27, 29, 68, 170 Bolesław Kędzierzawy, zwierzchni
książę polski (ok. 1120-1173)
28 Bolesław I, książę opolski
(przed 1265-1313)90 Bolesław V, książę opolski 173 Bolesław Wstydliwy, książę
sandomierski i krakowski
(1226-1279)35 Bolko zob. Bolesław Bolz Bogdan 178, 186 Bona Sforza cTAnigona, królowa
polska (1494-1557) 121 Bonawentura św. {ok. 1217-1274)
121 Bonifacy IX, papież (ok. 1350-
1404) 57
Borawska Danut;) 169, 180, 181 Borcz Tadeusz 191 Borecki Marian 179 Boryszowski Andrzej Róża (zm.
1510) 152 Bracciolini Poggio (1380-1459)
151 Breve regtium crigitur... 101
Brożkowa Krystyna zob. Wcys-scnhoff-Brożkowa
Bruchrynck, notariusz królewski {zm. po 1437)93
Bruckner Aleksander 178, 190-192
Brudzcwski Wojciech zob. Wojciech z Brudzewa
Brukaliców rodzina 50
Brukała Boguchwał zob. Boguchwał
Bruni Leonardo, zw. Arctino (1370-1444) 84, 111, 151
Bruno z Kwerfurtu, św, (ok. 974/978-1003) 32-34, 183
Brulus zob. Wojciech z Brudzewa
Brygida Szwedzka, św. (1302-1373)99, 116
Brzctysław 1, książę czeski (1012 -1055)33
Brzostowski Tadeusz 177
Budkowa Zofia zob. Kozłow-ska-Budkowa
Buonaccorsi Filippo zob. Kalli-mach
Bukowcowa Zofia 177
Burchardt Jerzy 184
Byłica Marcin z Olkusza (ok. 1433-1493) 150
Caesar Gaius Iulius (100-44
p.n.c.) 82
Callimachus zob. Kallimach Canaparius loannes (przełom X i
XI w.) 32 Capitulare Eyangeliorum dc wini
circulo 19
Cantilenu inhonesta 140 Carmen Mauri 40, 41, 187
Cato Censorius Marcus Porcius (234-149p.n.e.) 100
Catullus Gaius Valerius (ok. 84-ok. 54p.n.e.) 158
Celtis, Celtes Konrad, właśc. K. Pickel (1450-1508) 151, 152, 155, 189, 190
Cena Domini zob. Cocna
Cezar zob. Caesar
„Chcy ja na pannu żałować..." zob. Cantilena inhonesta
Chełmski Ścibor zob. Ścibor z Ponieca
Chmielowska Bożena 184, 185
Chronica principum Potoniae zob. Kromka książąt Polski
Chrzanowski Ignacy 179, 185, 189
Cicero Marcus Tullius {106-43 p.n.e.) 82, 85, 148, 150, 161, 162
Ciechanowicz Jerzy 185
Ciechanowski Kazimierz 186
Ciołek Stanisław (przed 1383-1437) 63,93-95, 185, 187
Ciołków ród 93
Claudianus (zm. po 404) 97, 150
Codex Gertrudianus 37
Cocna Domini 105, 106
CoHoąuiwn inter Mortem et ma-gistrum Polycarpum zob. Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią
Colombo Crisloforo, Colón Cri-stóbal (1451-1506) 159
Confiteor zob. Spowiedź powszechna
Conśilia Callimachi zob. Kallimach
Consurge iubiiuns 38, 90
Corvinus zob. Ra(a)be Wawrzy-
niec
199
Credo zob. Wyznanie wiary Crescenzi Piętro de zob. Piotr de
Crescentiis
Crombie Alistair Cameron 177 Cronica magna (longaj Lechita-rum (Pohnorwn) zob. Kromka wielka
Cronica Poionorum zob. Dzierzwa Cycero zob. Cicero Cytowska Maria 185, 189 Czamborowa Elżbieta zob. Elżbieta Granowska, królowa polska Czartoryski Paweł 178 Czaykowski Konstanty 191 Czep(i)el Mikołaj (1452-1519) 150
Ćwikliński Ludwik 183
Dagome iudex 45
Dancygier Józef 177
Dawid z Mirzyńca (XV w.) 136
„Dawnom zwiedzał cudze strony..."' 140
Dąbrowski Jan 179, 181, 182
Dąbrówka zob. Dobrawa
Dąbrówka Jan (zm. 1472) 70, 150
De Maio zob. Ciołek Stanisław (?)
De morte prologus zob. Rozmowa Mistrza Polikarpa że Śmiercią
Dc nathhate Domini zob. Władysław z Gielniowa (?)
De mmtio sagaci 111
De auodam adwcato Cracoviensi Alberto 90, 91, 187
De rosa zob. Ciołek Stanisław (?)
De saticto Adalberto 33
Dekalog 46, 132
Demetrios z Konstantynopola (XV w.) 151
Demostenes (384-322 p.n.e.) 82
200
Indeks nazwisk
Indeks nazwisk
201
Depositio Crucis 105
Descensio Christi ad infcros 121
Deus omnipotem 130
Dialog Mistrza Połikarpa ze
Śmiercią zob. Rozmowa... Dialog o Zbigniewie Oleśnickim
101, 102, 189 Dialogus magistri Polycarpi cum
Morłe zob. Rozmowa Mistrza
Połikarpa ze Śmiercią Diessen-Adechs hrabiów rodzina
36
Diringer Dawid 178 Długosz Bartłomiej, stryj historyka 174 Długosz Jan, historyk 16, 17, 23,
50, 59, 63, 64, 69-76, 93, 96,
98, 102, 109, 116, 150, 154,
157, 160, 165, 167, 170,
173-175, 179, 181, 182 Długosz Jan, ojciec historyka 72,
173
Długosza ród zob. Wicniawici Dluska Maria 186, 193 Dłużcwski Juliusz zob. No-
wak-Dłużewski Dmochowska Teresa zob. Rybalt
Jan (pscud.) Dobrawa, księżniczka czeska,
księżna polska (zra. 977) 18,
20, 22
Dobrzeniecki Tadeusz 192, 193 Domański Juliusz 179, 185, 188,
189 Dominik Guzman, św. (ok. 1175-
1221)86 Dorota Meczenniczka, św. (NI w.)
133
Dowiat Jerzy 178 Drzewicki Maciej (1467-1535)
152, 156, 161, 162
Dunaj Bogusław 190
Durink Stanisław (zm; przed
26 I 1492) 72 Dytmar, biskup praski (zm. 982)
32
Dziechcińska Hanna 189 Dzierzwa, autor Cronica Polono-
rum (pocz. XIV w.) 65, 181
„Ego, Władislaus, Polonorum
quondam aderam laus..." 101 Ehrlich Ludwik 184 Ekdahl Svcn 181 Ekkcr/yc 109 Blevatio Crucis 105 Elgot Jan 174 Elyan Kasper (po 1434-przed
7IV1486) 62 Elżbieta Granowska, I v. Czam-
borowa, 2 v. Hiczyńska (ok.
1372-1420)94, 185 Elżbieta Łokietkówna, królowa
węgierska (1305-1380) 67, 68,
116 Engelbert, cyslers z Lubiąża (XIII
w.) 96
Epikur (341-271 p.n.e.) 154 Epistoła ad dominiccllam 99, 100 Epistoła świętego Bernarda niektóremu rycerzowi o rządzeniu
czeladnym pisami 126 Epitafium na śmierć Andrzeja Od-
rowąża zob. Tren... Eugeniusz IV, papież 173 Eustachy Rzymski, św. (przełom I
i II w.) 166 E\'eryman 109
Ewangelia, Ewangelie zob. Biblia Ewangelia Nikodema 121, 167, 192 Ewmgeiparz (płocki) 19
Exu!tent hodie iugiter 38
Falimirz Stefan (XVI w.) 167 Falkenberg Jan (ok. 1365-ok.
1430) 80 Fannia Świeloch(n)a, kochanka
Kallimacha 157, 158 Feicht Hieronim 193 Fijałek Jan 185 Filaber Andrzej 193 Fitelfo Francesco (1398-1481) 151 Fioł Szwajpolt (zm. 1525 lub
1526) 62
Formularz Jerzego 59 Fricdberg Marian 181 Frowin, Frovinus (I poi. XIV w.)
91,92, 138, 187 Fryderyk II], cesarz rzymsko-nie-
miecki (1415-1493) 151, 160
Gabriel Rangoni zob. Rangoni Galcchus Joannes zob. Gałka
Andrzej z Dobczyna (?) Galenus Claudius (ok. 130-ok.
200) 43 Gali Anonim 15, 16, 23-29, 34,
39, 64. 65, 68, 165, 169, 170.
179, 180, 186
Galłus, Gaweł, św. (zm. ok. 641)
100, 110 Gałka Andrzej z Dobczyna (ok.
|400?-po 1451) 133, 144, 172,
173, 195 Ganifrcdus zob. Gaufrcd de Vine-
sauf Gansiniec, Ganszyniec Ryszard
180, J84, 186-188, 192, 193
Garbacik Józcr 181, 189
Gaszowiec Piolr (przód 1430-1474)
150 Gaude, mater Polonia 38
Gaudenty, arcybiskup gnieźnieński
(między 960 a 970-po 1011)22 Gaufred de Vinesauf, G. de Vino
Salvo (XIII w.) 100 Gawęda Stanisław 182 Gawłas Sławomir 182 Geremek Bronisław 177 Gertruda, królewna polska, w.
księżna kijowska (ok. 1025-
1108)20,36,37, 184 Gerwazy z Tilbury 170 Gęsta Piotrconis 41 Gębarowicz Mieczysław 192 Gieysztor Aleksander 177, 178,
194
Gilson Eliennc 177 GłębickaEwa 179, 184 Godzinki staropolskie zob. Modlitwy Wacława Goleniszczcw-Kuluzow Ilia Niko-
łajewicz 188 Górecka Wanda zob. Żurow-
ska-Górecka
Górnicki Łukasz (1527-1603) 166 Górski Karol 181, 184, 192 Grabski Andrzej Feliks 188 Gródecki Roman 180, 181 Grossowti Hanna zob, Szumań-
ska-Grossowa Grudziński Tadeusz 180 Gruszczyński Mikołaj, zw. Koś-
mider (zm. po 1492) 103 Gryczowa Alodia zob. Kawce
ka-Gryczowa Grzegorz I Wielki, papież (ok.
540-604) 110 Grzegorz VII, św„ papież (ok.
1020-1085) 7 Grzegorz z Sanoka (ok. 1407-1477)
107, 110-112, 152-157, 159,
160, 188, 189
202
Indeks nazwisk
Indeks nazwisk
203
Grzeszczuk Stanisław 179 Guarini Guarino d\ zw. Veronese
(1374-1460) 84 Guricwicz Aron 177 Gustaw Romuald 176 Gutenberg Johannes (1397-1468)
61 Guzman Domenigo zob. Dominik
św.
Habel Edwin 187
„Hac fcsla dic tota gratuletur Polonia..." 38
Hadrian V, papież (zm. 1159) 45
Hajdukicwicz Leszek 178
Haller Jan (ok. 1467-1525) 157
Heck Roman 178, 180, 181
Helmold (przed 1125-po 1177) 15
Henryk IV, cesarz rzymsko-nie-miecki (1050-1106) 23
Henryk 1 Brodaty, książę wrocławski, krakowski i wielkopolski (ok. 1163-1238)36
Henryk 11 Pobożny, książę wrocławski, krakowski i wielkopolski (ok. 1191-1241)36, 50
Henryk zw. Kietlicz, arcybiskup gnieźnieński 171
Hcnscl Wojciech 178
Herbsl Stanisław 177
Herburt Jan Szczęsny (1567-1616) 76
Hcrnas Czesław 176
Hcydecke Jan (ok. 1443-1512) 152
Hezjod (przełom VIII i VII w. p.n.e.) 15!
.,Hic iacet in tuinba Princcps gc-nerosa columba..." 39, 40
Hiczyńska Elżbieta zob. Elżbieta Granowska. królowa polska
Hieronim z Pragi (ok. 1378-1416)
123 Hipokrates z Kos (ok. 460-377
p.n.e.) 43 Historia o świętym Józefie zob.
Istoryja... Historia umęczenia Pana naszego
Jezu Krysia 121
Historyja o chwalebnym zmartwychwstaniu Pańskim zob.
Mikołaj z Wilkowiecka Historyja o żywocie i znamienitych
sprawach Aleksandra Wielkiego
166
Historyja Trzech Króli 167 Historyje rozmaite z rzymskich i z
innych dziejów wybrane 166 Hochfcder Kasper (zm. ok. 1517)
121 Holszańska Zofia zob. Zofia Hol-
szańska, królowa polska Homer (VIII w. p.n.e.) 103 Horae canonicae Sahatoris 130 Horatius Fiaccus Quintus (65-8
p.n.e.) 97, 149, 150 Hrabanus, Rabanus Maurus (ok,
776-856)38
Hugo z Trimbergu (XIII w.) 120 Huizinga Johan 177 Hunyadi Janusz 174 Hus Jan (ok. 1371-1415) 113,
114, 141, 142, 144
Ibn Al-Haytham, zw. Alhazen
(965-ok. 1040)43 lesu Cluiste, rex superne, zob.
Wincenty z Kielczy (?) Mas latina 103 Innocenty 111, papież 17! Innocenty IV, papież (k. XII w. -
1254)45
Innocenty VIII, papież (1432-1492) 162
lordanes, historyk rzymski (VI w.) 162
isloryja o świętym Józefie 166
luvcnalis Dcci mus lunius (ok. 60-130)150
Izaak eremita (zm. 1003) 33, 34, 39
Izasław, Izjasław, w. książę kijowski (1025-1078)37
Jacek (Odroważ?), św. (przed
1200-1257)86 Jadwiga Andegaweńska, królowa
polska (ok. 1374-1399) 54, 55,
57,68, 77, 115-117, 138 Jadwiga, hrabianka Dicsscn-An-
dcchs, księżna wrocławska, św.
(ok. 1178/1180-1243) 36, 38,
85, 86, 90, 183 Jadwiga Jagiellonka, królewna
polska (1408-1431)96, 97 Jagiellonów dynaslia 55, 59, 62,
82,84, 113, 118, 132, 154, 155,
160 Jakub dc Voragine (1230-1298)
31, 85,86, 116, 182, 192 Jakub Parkoszowic (zm. między
1452 a 1460) 114, 185 Jakub zw. ze Żnina, arcybiskup
gnieźnieński (zm. ok. 1148)
45 Jakub 7. Paradyża (zm. 1464) 85,
185
Jan zw. Janik, arcybiskup gnieźnieński (zm. zapewne 1167) 28 Jan Chrzciciel, św. 51, 108, 123 Jan eremita (zm. 1003) 33, 34, 39 Jan Ewangelista, św. (I w.) 42,
123
Jan Luksemburski, król czeski
(1296-1346)90 Jan 1 Olbracht, król polski
(1459-1501) 70, 74, 156, 162 Jan XV, papież (zm. 996) 32 Jan z HMdesheim (zm. 1395) 122 Jan 7. Koszyczek (k. XV-1 poi.
XVI w.) 166 Jan 7. Ludziska (ok. 1400-przed
1460) 83, 84, 150, 185 Jan 7. Oświęcimia, zw. Sacranus,
zob. Sacranus Jan z Przeworska (I poi. XV w.)
130 Jan z Szamotuł, zw. Palcrek (ok.
1480-1519)121 Jan Leopolita zob. Leopolita Jan Łodzią z Kępy (zm. 1346) 63,
90, 186
Jana z Ludziska ojciec 84 Janik, arcybiskup gnieźnieński,
zob. Jan Janko z Czarnkowa 66-68, 72,
94, 171, 172. 179, 181 Janów Jan 192 Janson Torę 169 Jaropełk Piotr, syn Izasława
(przed 1050-1087)37 Jarosław /, Bogorii i Skotnik, arcybiskup gnieźnieński (zm.
1376)68
Jasiński Kazimierz 181 Jelicz Antonina 176, 178, 179, 189 Jerzy św. 130 Jerzy, notariusz królewski (XIV-
XV w.) 59 Jerzy z Podicbradu, król czeski
(1420-1471) 174 Jerzy z Trapczuntu (XV w.) 162 Jezu, zbawicielu ludzki, zob. Władysław z Giclniowa (?)
204
Indeks nazwisk
indeks nazwisk
205
Jezus Chrystus, Bóg-Czlowiek, mądrość Oćca swego 130
Jeżewska Krystyna 189
Johannes dictus Zarcko zob. Jan-ko z Czarnkowa (?)
Jordan, biskup Polski (zm. 982 lub 984) 18,22
Jordanes zob. lordanes
Józef św. 107, 120
Jurkowlaniec Tadeusz 186
Jurow Włodzimierz 182
Juwcnalis zob. Iuvcnalis
Kadłubek Wincenty zob, Wincenty
Kallimach, wlaśc. Filippo Buo-naccorsi (1437-1496) 83, 89, 107, 112, 152-163, 174, 179, 189
Kamińska Anna zob. Lewicka-Kamińska
Kamińska Maria 192
Kamzowa Alicja zob. Karłow-ska-Kamzowa
Kanaparius Jan zob. Canaparius Ioannes
Kartowska-Kamzowa Alicja 183
Karnecka Maria 190
Karol Wielki, cesarz rzymski (742-814)6
Karol IV Luksemburski, cesarz rzymsko-nicmiecki i król czeski (1316-1378) 56, 113
Karwasińska Jadwiga 182, 183
Kasterska Maria 186
Katarzyna Aleksandryjska, św. (zrn, między 307 a 312) 47, 48, 133
Kalon zob. Cato
Katullus zob. Catullus
Kawccka-Gryczowa Alodia 178
Kazania augustiańskie 191
Kazania gnieźnieńskie 85, 123, 124. 191
Kazania husytypolskiego 191
Kazania świętokrzyskie 21, 47-49, 51, 114, 191
Kazanie na dzień Wszech Świętych 124, 191
Kazimierz, królewicz polski (16 V 1426 -2 Ul 1427) 94
Kazimierz, królewicz polski, św. (1458-1484)70,74, 156, 162
Kazimierz 1 Odnowiciel, książę polski (1016-1058) 16,20,22
Kazimierz II Sprawiedliwy, książę polski (1138-1194) 27-29, 170
Kazimierz III Wielki, król polski (1310-1370) 6, 39, 54-57, 59, 64, 66-68, 74, 96, 109, 113, 115, 171
Kazimierz IV Jagiellończyk, król polski (1427-1492) 60, 69, 72, 81, 84, 95, 156, 160, 161, 166, 174
Kazimierz (Kazko), książę słupski, wnuk Kazimierza Wielkiego 171
Keller Józef 177
Kempfi Andrzej 189
Kętrzyński Wojciech 180, 182, 183
Kietlicz Henryk zob. Henryk
Kinga bt. zob. Kunegunda
Klaudian zob. Claudianus
Klemens, płatnerz krakowski (2 poł. XV w.) 139
Klcmensiewicz Zenon 190
Kluczycki Franciszek 193
Kłoczowski Jerzy 177
Kmiecik, wieśniak inwalida (XIII w.) 43
Kochanowski Jan (1530-1584) 53,
166
Koczerska Maria 182, 185, 189 Kolbuszcwski Stanisław 195 Koloman, król halicki (1208-1241)
35
Kolumb Krzysztof zob. Colombo Komoniicka Anna 189 Kopczyńska Zdzisława 193 Kopernik Mikotaj (1473-1543) 58 Korolko Mirosław 190, 194 Korta Wacław 180 Kossowska Maria 191 Kossowski Stanisław 3 77 Kośmider zob. Gruszczyński Mikołaj
Kośny Witold 196 Kot Stanisław 179, 185, 189 Kotwic(z) Mikołaj (ok. 1440-1507)
103, 104, 188 Kotyński Leon 180 Kowalczyk Małgorzata Maria
181, 185 Kowalcwicz Henryk 179, 183,
186-188, 193 Kowalewski Tadeusz 189 Kozlowska-Budkowa Zofia 179,
180, 184, 191 Kozłowski Mikołaj (zm. 1443)
110, 150
Kromcr Marcin 169 Kronika krakowska 179 Kronika książąt Polski 68, 172,
179, 181
Kronika oliwska 179 Kronika polska zob. Kronika pol-
sko-śląska
Kronika pohko-śląska 30, 40, 68 Kronika węgiersko-polska 30 Kronika wielka 30, 65, 66; zob.
leż Janko z Czarnkowa
Kronika wielkopolska 16, 30, 64-66. 72. 179. 181
Kruszewska Teresa zob. Micha-łowska
,,Krystc Nazareński..." 106
Krystian z Góry (XV w.) 144
Krystus z martwych wstał je 106. 130
Krystyn eremita (zm. 1003) 33, 34
Krzysztof św. 133
Krzyżan, kaznodzieja franciszkański (2 poi. XIII w.) 47
Krzyżiiniakowa Jadwiga 187
Krzyżanowski Julian 176, 180, 190, 191
Ksenofont (ok. 430-ok. 355 p.n.c.) 151
Książeczka do nabożeństwa, na której się modliła św. Jadwiga (!), zob. Modlitewnik Nawój ki
Książeczka Nawojki zob. jw.
Księga henrykowska 43. 50, 181
Księga Hioba 118
Księga psalmów 118, 119; zob. też Psałterz, albo Kościelne śpiewanie króla Dawida, Psałterz floriański. Psałterz puławski. Psałterz tzw. św. Kingi
Księga Rodzaju 14
Kto chce Pannie Maryje/ służyć zob. Władysław z Giclnio-wa (?)
Kubiak Zygmunt 184, 187
Kubica Stefan 193
Kucała Marian 177, 185, 193
Kmnaniccki Kazimierz Feliks 189
Kutner Bolesław 177
Kunegunda, Kinga, bł., królewna węgierska, księżna krakowska i sandomierska (1234-1292)
i
206
Indeks nazwisk
I
Indeks nazwisk
207
35, 36, 49, 72, 86, 117, 119,
183 Kuraszkiewicz Władysław 190,
192, 193 Kurbis(ówna) Brygida 180, 181,
186
Kuś Damian Augustyn 185 Kutuzow Ilia Nikoląjcwicz Golc-
niszczew - zob. Goleniszczew Kwiatkowski Stefan 178 Kwintylian zob. Quintilianus Kyas Vladimir 192
Labuda Gerard 180-183
Lactus Pompoiiius zob. Pompo-
nius
Lalik Tadeusz 177 Lambert, syn Mieszka I (po
981 - po 25 V 992) 45 Lambert Sula zob. Suht Lament świętokrzyski zob. Żale
Matki Boskiej pod krzyżem Lanfranc, arcybiskup Cantcrbury
(ok. 1005-1089)26 Lasocki Mikołaj 149 Legenda o świętym Aleksym 134,
194 Legenda złota zob. Jakub dc Vo-
ragine
Le Goff Jacques 177 Lcgowicz Jan 177 Leonard z Bończy (przełom XV i
XVI w.) 167 Leopolita Jan (ok. 1523-1572)
118
Lepszy Kazimierz 178 Lern Wolfgang (zm, przed
23 VIII 1543) 166 Leszek Biały (ok. 1186-1227),
książę krakowski i sandomierski 35
Leta mundus zob. Wincenty z
Kielczy (?) Lelo Giulio Pomponio zob. Pom-
ponius Laetus Lewański Julian 179, 188, 194,
195
Lewicka-Kamińska Anna 178 Lcwis Cfivc Staples 188 Liber de passiońis S. Adalberti 24,
31 Liber funddiionis chnistri S. Marie
in łieinrichbw zob. Księga
henrykowska Lichońska Irmina 189 Liman Kazimierz 177 Lisów ród 170 List Lentulusa 192 Litera ad amasiam de eodem amo-
re 100 Livius Titus (59 p.n.e.-17 n.c.)
75, 161
Łubrański Jan (zm. 1520) 150 Lucanus Marcus Annacus (39-65)
150
Luciński Jerzy 180 Ludgarda, księżniczka meklem-
burska, księżna wielkopolska (1260-1283) 17 Ludwik Węgierski, król polski
(1326-1382)66-68 Lukan zob. Lucanus
Łabędziów ród 170 Łabuński Józef 181 Ładysław z Giclniowa zob. Władysław
Łaskarz Andrzej zob. Andrzej Łaski Jan (1456-1531) 51 Łodzią z Kępy Jan zob. Jan Łojko Jerzy 181 Łoś Jan 190, 191
I
Łowmiański Henryk 177
Łukasz z Wielkiego Kożmina (ok.
1370-ok. 1412) 124 Łypacewicz Tadeusz 177
Mach Jolanta 188
Maciej z Różana (ok. 1420-1467)
115 Maciejowski Wacław Aleksander
195
Ma leczy ńska Ewa 178 Malcczyński Karol 180, 191 Malewjcz Małgorzata Hanna 184 Malinowski Lucjan 191, 192, 194 Mandatum zob. Coena Domini Manteuffel Tadeusz 177 Marcin V, papież (1368-1431) 80 Marcin, kaznodzieja franciszkański (2 poł. XIII w.) 47 Marcin z Międzyrzecza (XV w.)
59 ■ . Marcin zw. Polakiem (zm. 1279)
30
Marek z Opatowca (IX-X w.) 88 Maria Magdalena, św. 123 Maryja, czysta dziewice 131 Mateusz, biskup krakowski (zm.
1166)28, 170
Mateusz eremita (zm. 1003) 33, 34 Mateusz Ewangelista, św. (I w.)
124 Mateusz z Krakowa (ok. 1345-
1410)58
Matuszewski Józef 191 Maurus, autor Carmen 41 Maurus Hrabanus (Rabanus) zob.
Hrabamis Mayenowa Maria Renata 186,
193 Metra de iite. Prutenorum et Polo-
riorum 93
Metra de sancto Galio 100 Mcysztowicz Walerian 183. 184 Michał (Awdaniec?), kanclerz Bolesława Krzywoustego (w.
XI-XII) 23
Michaiowska Teresa 179 Mickiewicz Adam (1798-1855)
138 Mieszko I, książę polski (zm. 992)
6, 13, 14, 18, 19,22,40,45 Mieszko II Lambert, król polski
(990-1034)22, 34, 36 Mieszko 111 Stary, zwierzchni
książę polski (1126 lub
1127-1202)28 Mieszko, syn Mieszka I (ur. ok.
980) 45
Mierzwa zob. Dzierzwa Mikołaj, biskup Miry, św. (zm.
ok. 342) 48 Mikołaj V, papież 173 Mikołaj Oloch z Szamotuł (XV
w.) 104, 188 Mikołaj Pruzia z Lubienia (zm.
po 1353)36
Mikołaj Trąba, arcybiskup gnieźnieński (ok. 1358-1422) 71,
79 Mikołaj z Koźla, franciszkanin
(przełom XIV i XV w.) 140 Mikołaj z Lubienia zob. Mikołaj
Pruzia Mikołaj z Polski, M. Polak (XIII
w.) 43, 44, 184 Mikołaj z Radomia (1 poł. XV w.)
94, 95 Mikołaj z Wilkowiecka (ok.
1524-1601)168 Mikolajczyk Gabriela 186 Milewski Tadeusz 19) Miodoński Adam Stefan 189
208
Indeks nazwisk
Indeks nazwisk
209
1
Miracula sanctae Kyngae zob. Vita et miracula...
Miracula saneti Adalberti 33 Mirica zob. Hcydeckc Jan Modelska-Strzclecka Bożena 181,
182 Modlitewnik Nawojki 125, 126,
191
Modlitewnik Władysława Warneńczyka 86, 87, 186 Modlitwa Pańska 46, 62 Modlitwy o świętej Annie i o
wszystkim jej plemieniu zob.
Władysław z Gielniowa (?) Modlitwy Wacława 191 Modzelewski Zenon 188 Morawski Jerzy 186, 188 Molty Stanisław 19] Mruk(ówna) Julia 182, 187 Mścisław, książę połocki,. syn
Izasfawa 337? Murawicc Wiesław Franciszek
194
Nadolski Bronisław 185
Natalia zob. Nawojka
Nawiedzenie Grobu zob. Offtcium sepulchri
Nawojka wojewodzina, żona Macieja z Bnina (zm. 1531) 125
Nieznanowski Stefan 193
Nikodem, członek sanhedrynu (1 w.) 121
Nogarola Leonardo, franciszkanin (2 poi. XV w.) 125
Nowacki Józef 186
Nowaczyński Piotr 193
Nowak-Dlużewski Juliusz 179, 190
Nowy Testament zob. Biblia
O ciało Boga żywego zob. Władysław z Gielniowa (?)
O nora htx Pohmiae zob. jw.
O rozdćleni duse z tiulem 137
O wszegó świata wszytek Jud zob. Szczepan Tomkowie z Krajko-wa (?)
Oberlyński Zdzisław 177
Objawienia św. Brygidy 116
Ochalówna Czesława 187
Oda, margrabianka Marchii Północnej, księżna polska (zm. 1023)45
Odoaker, wódz germański (ok. 433-493) 5
Odroważ Andrzej (zm. 1465) 103, 188
Odrowąż Jan ze Sprowy (zm. 1485)103
Odrowążów ród 86, 103
Officium sepulchri 42, 105
Ogrodziński Wincenty 181
Oktawian August, cesarz rzymski (63-]4p.n.e.) 132
Oleśnicki Zbigniew, kardynał (1389-1455) 59, 69-71, 74, 102, 173
Oleśnicki Zbigniew, prymas {ok. 1430-1493) 103, 104, 157, 159, 160
Oleśnickich ród 159
Ołoch Mikołaj zob. Mikołaj
Omnes attendite 144
Opcc Baltazar (ok. 1480-po 1531) 121, 166
Opisanie przechemej i sztucznej natury chłopskiej przeciwko panom swoim 140
Orzechowski Stanisław (1513-1566) 166
„Ossa trimn tumulo fratrum..."
39
Ostrorogów ród 81 Ostrorożanka Poliksena zob. Po-
tulicka Ostroróg Achilles (zm. po 1509)
82 Ostroróg Jan (ok. 1436-po
3 VI 1501) 63,81-83, 150, 157,
185 Ostrowska Ewa 190, 191, 193,
195
Ostrowski Witold 188 Otcze nasz zob. Modlitwa Pańska Oto usta już zamkniona 137 Otton ni, cesarz rzymsko-nie-
miecki (980-1002) 16, 31, 32,
40
Ovidius Naso Publius (43 p.n,c.-18 lub 17 n.e.) 19, 97,
lii, 150, 158
Palacz Ryszard 178
Pamphitus de amore 111
Panie miły, Boże mocny 126
Papćc Fryderyk 195
Parkosz(owic) Jakub zob. Jakub
Pasja z Tegernsee 182
Passio saneti Adalberti, martyris 33
Pater nosler zob. Modlitwa Pańska
Paterek zob. Jan z Szamotuł
Pauli Żegota 181
Pawd II, papież (1417-1471) 82
Paweł Włodkowic z Brudzenia (ok. 1370-1436)79,80, 184
Paweł 7. Krosna, P. Procelcr (ok. 1470-1515)166
Pawiński Adoir 185
Pegasius zob. Boryszowski
Andrzej Róża Pelc Janusz 179 Pcpclau Jan (2 poł. XV w.) 62 Peregryn z Opola (ok. 1260-po
1333)85, 123, 191 Persius FJaccus Aulus (34-62) 19,
150
Perz Mirosław 187 Petrarca Francesco (1304-1374)
148, 151
Pianko Gabriela 189 Piastów dynastia 6, 16, 22, 28,
34, 37, 45, 54, 62, 68, 113,
172 Piastów dynastii linia mazowiecka
172 Piccolomini Enea Silvio zob. Pius
U, papież
Pickcl Konrad zob. Celtis Pickarczyk Stanisław 177 Picradzka Krystyna 181, 182 Pieśni lysogórskie 133 Pieśni Sandomierzanina 131 Pieśń nad pieśniami 48, 99, 100 Pieśń o gniewie Pańskim 131 Pieśń o wójcie krakowskim Albercie zob. De ąuodam advocato Cracoviensi Albert o Pieśń o zabiciu Andrzeja Tęczyń-
skiego zob. Wiersz... Pięciu Braci Polaków zob. Benedykt, Izaak, Jan, Krystyn, Mateusz, eremici Pikulik Jerzy 195 Piłat Roman 177 Pilatus Pontius (1 w.) 121 Pindter Fclicitas 40 Piotr Apostoł, św, (zm. ok. 64?) 42
210
Indeks nazwisk
Indeks nazwisk
211
Piotr, arcybiskup gnieźnieński
(zm. ] 198) 29 Piotr, cysters, trzeci opat henry-
kowski (Xlii w,) 43, 50 Piotr de Crescentiis, Piętro Cres-
cenzi de (1230-132!) 167 Piotr Polak, dominikanin (1 poł.
XIV w.) 63, 89 Piotr Stary Wszeborowic (zm.
1194 lub 1198)40 Piotr Wlostowic (zm. 11517) 40,
41
Piotr Wolfram (zm. 1428) 150 Piotr z Bnina (zm. 1494) 152, 160,
161
Piotr z Byczyny 69, 172 Piotr 7, Radoiina zw. Wyszem
(zm. 1414) 57, 112, 116, 117 Piotr z Radoszyc (poi. XV w.)
118
Piotrowicz Ludwik 189 Pirożyńska Czesława 194 Pisani Ugolino (I poł. XV w.) 111 Pismo święte zob. Biblia Pius II, papież (1405-1464)
151, 173
Ptangite me, coeli 101 Plankius świętokrzyski zob. Żale
Matki Boskiej pod krzyżem Platon (ok. 429-347 p.n.e. ) 100,
149 Plautus Titus Maccius (ok.
250-I84p.n.c.) 110-112, 154 Plezia Marian 169, 179-183, 187 Pleziowa Janina 182, 183 Plachcińska Anna zob. Rutkow-
ska-Płachcińska Podlacha Władysław 186 Pohorecki Feliks 186 „Poklonienic, moj nade wszytki
namilejszy..." 127
Poliziano Angelo, wlaśc. A. Am-brogini (1454-1494) 151.
Polkowski Ignacy 181
Pollak Roman 176, 187
Pomponius Lactus, Giulio Pom-ponio Leto (1428-1497) 151, 155
Poniecki Ścibor zob. Ścibor
Porcarius zob. Świnka Adam
Porębski Stanisław Andrzej 185
Posiał przez anioły 131
„Posłuchajcie, bracia miła..." zob. Żale Matki Boskiej pod krzyżem
Potkowski Edward 178
Potulicka Poliksena z Ostrorogów 82
Pozdrowienie anielskie 46, 62
Prandola, adresat dedykacji A. Świnki 98
Pręczkowska Helena 177
Proccler Paweł zob. Paweł z Krosna
Processio pro Dominica Paima-rum, Proccssio in Ramis Palmarum, Procesja Niedzieli Palmowej 42, 105, 106
Prudenlius Clcmens Aurelius (348-405) 309
Pruzia Mikołaj zob. Mikołaj
Przemysł I, książę poznański i gnieźnieński (1220-1257) 30
Przemysł II, książę wielkopolski, król polski (1257-1296) 17.30
Przez Twe święte weskrznlenie 106
Przez Twe święte zmartwy wstanie 130
Przeździecki Aleksander 181
Przybyła Zbigniew 195
Psałterz, albo Kościelne śpiewanie króla Dawida 119, 166
Psałterz floriański 50, 112, 116-
119, 192 Psałterz krakowski zob. Psałterz,
albo Kościelne śpiewanie Króla
Dawida Psałterz królowej Jadwigi (!) zob.
Psałterz jloriańsk i Psałterz puławski 118, 119, 192 Psałterz tzw. Kingi 49, 117 Publicius Jakub z Florencji
(XV w.) 151
Quintilianus Marcus Fabius (ur,
ok. 35) 150, 162
Ra(a)be Wawrzyniec (zm. 1527)
152
Rabamis Maurus zob. Hrabanus Radomski Mikołaj zob. Mikołaj z
Radomia
Radości wam powiedam 131 Rady Kallimadta zob. Kallimach
(?) Radzim, arcybiskup gnieźnieński,
zob. Gaudenty Radziszcwska Julia 182 Rangoni Gabriele (zm. 1477) 155 Raszcwski Zbigniew 188 Rechowicz Marian 178 Reczek Józef 192, 194 Rej Mikołaj (1505-1569) 136, 168 Retoryka krakowska 59, 184 Rcuchlin Johannes (1455-1522)
111
Risner Federicus (Friedrich) 184 Rocznik kapitulny krakowski
(dawny) 22
Rocznik świętokrzyski dawny 23 Rodzina Jan (zm. 1499) 137 Rospond Stanisław 190, 192 Rostafiński Józef 190
Rotuła kolędowa 130
Rozanow Zofia 192
Rozmowa Mistrza Polikarpa ze
śmiercią 135-137, 168, 194 Rozmyślania dominikańskie 108,
122, 167, 192, 193 Rozmyślanie przemyskie 120, 321,
192
Rozwadowski Jan Michał 194 Różyc Bogusław zob. Bogusław Rupprich Hans 189 Rutkowska-Płaclicińska Anna
180 Rybałt Jan, właśc. Teresa Dhio-
chowska 177
Rychcza, Ryksa, palatynówna reńska, królowa polska (zm. 1063) 22, 36
Rzepka Wojciech Ryszard 176, 179, 190, 193-195
.
Saera/ncntarium tynieckie 19 Sacranus Jan z Oświęcimia (ok.
1443- 1527) 150 Salluslius Crispus Gaius (80-35
p.n.e.) 19, 161
Salomea, córka Leszka Białego, królowa halicka (1211 lub 1212-1268) 35,86 Salomon, król izraelski (zm. 932
p.n.e.) 100 Saiyę Regina 132 Samostrzcliiik Stanisław (ok.
1485-1541) 122 Samsonowicz Henryk 182 Satira cómića 101 Satyra na leniwych chłopów 139,
195
Sawieki Stefan 193 Schultc Wilhelm 172 Sekwencje 38
Indeks nazwisk
Indeks nazwisk
212
Selig Stanisław (XV w.) J52
Scmkowicz Władysław 191
Semkowicz-Zarcmbina Wanda 181, 182
Scneca Lucius Annaeus, zw. Filozofem (ok. 4 p.n.e. -65 n.e.) 83, 111, 150
Sędziwój z Czcchła (ok. 1410-1476) 150
SekowskiJan 183, 185, 187, 189
Siatkowska Ewa 194
Siecicch, palatyn (2 poi. Xl w.) 40
Simonides zob. Sclig Stanisław
Skarbimir Awdaniec, palatyn (2 poł. XI-I poł. XII w.) 23, 27, 40, 170
Skarga Piotr (1536-1612) 168
Skarga umierającego 109, 137, 194
Skubiszewski Piotr 178
Slawska Aniela 390
Słoński Stanisław 192
Słota, Złota Przecław (zm. 1419) 63, 92, 138, 195
Słuchaj tego, wszetika głowo zob. Władysław z Gielniowa (?)
„Służba ma naprzód ustawiczna..." 127
„Słyszeliśmy nowinę o węgierskim króli..." 144
Smoleń Władysław 192
Sommcrfcld Jan starszy (zm. 1501)152
Southern Richard William 177
Spicż Jan Andrzej 188
Spowiedź powszechna 46
Sprawa chędoga o męce Pana Chrystusowej 121, 167, 192
Stachowska Krystyna 182
Stacjusz zob. Statius
Stanisław (ze Szczepanowa?), biskup krakowski, św. (ok.
1030-1079), 29, 34, 35, 38, 72.
85,86,90,97, 133 Stanisław ze Skarbimicrza (zm.
1431) 57, 77-79, 83. 110, 184,
185 Stanisław z Krakowa (zm. 1268)
35, 183
Sianko Jan (zm. 1493) 114, 190 Starnawski Jerzy 189 Stary Tcslamcnt zob. Biblia Slatius Pubiius Papinius (ok.
45-96) 19,97, 150 Stawia synodatia Conradi, episcopi
Wratislaviensis 62 Stefan, komes z ziemi sandomierskiej 170
Stcffen Augustyn 190 Stieber Zdzisław 191 Straube Kasper (2 poł. XV w.) 62 Stryj kowski Maciej (ok. 1547-
przed 1593)76 Strzelecka Bożena zob. Model-
ska-Strzctccka Strzelecki Władysław 186 Strzcmpiński, Strzepiński Tomasz
(1398-1460) 102
St(w)osz Wit (ok. 1447-1533) 107 Suchoń Benigna 183 Suclonius Tranquillus Gaius (nr.
ok. 69) 151
Suicdo Mikołaj (XV w.) 115 Sula-Lambert, biskup krakowski
(zm. 1071) 22 Sweloniusz zob. Suetonius Szczepan Tomkowie z Krajkowa
(1 poł. XV w.) 131 Szeliga Jan (zm. ok. 1637) 76 Szelińska Wacława 178, 182 Szlachtowski Jan 181 Szlesiński Iwo 194 Szujski Józef 185
Szumańska-Grossowa Hanna 177 Szwcjkowska Helena 179 Szymański Józef 178 Szymon z Lipnicy, bł. (zm. 1482) 99
Ścibor z Ponieca (zm. ok. 1469)
103
Śląski Kazimierz 180 Śliwiński Błażej 181 Śliwowska Wiktoria 188 Śliwowski Renę 188 Swiehadność Boga żywego zob.
Władysław z Gielniowa (?) Świętosław z Wilkowa (XIV w.)
130 Świeloslaw z Wocieszyna (XV w.)
115 Świnka Adam (zm. na przełomie
1433 i 1434?) 63, 93, 95-98,
187
Świnka, kasztelan dobrzyński, ojciec Adama 96 Świnków ród 96
Tacitus Pubiius Cornelius (ok.
55-ok. 120) 151, 161 Taszycki Witold 190-192 Talarkiewicz Władysław 177.
179
Te Deum laudamus 42, 93 Tempelfcld Mikołaj (zm. ok.
1474) 110
Teodulf(l poł. XV w) 106 Teokryt (1 poi. III w. p.n.e.) 151 Terenlius Afer Pubiius (II w.
p.n.e.) 19, 110, 111 Tcrinus zob. Somnicricld Jan st. Tęczyński Andrzej zob. Andrzej z
Tęczyna
213
Tęczyńskich ród 139 Tlieodoricus, autor Gameratusa
(przełom XIII i XIV w,) 91 Thictmar z Mcrseburga (975 -
1018)32 Tibulkts Albius (ok. 54-ok. 19
p.n.e.) 158 Tomasz ze Strzempina zob.
Strzempiński
Trawkowski Stanisław 127 Trąba Mikołaj zob. Mikołaj Tren na śmierć Andrzeja Odrową-
żh 102-104, 188 Trzy Maryje poszły 106 Trzynadlowski Jan 184 Tukidydcs, Tucydydes (ok.
460-ok. 396 p.n.e.) 151 Turkowska Danuta 181-183 Twardzik Wacław 192 Tyszkiewicz Jan 178
Ulanowski Bolesław 184 Ulewicz Tadeusz 179, 183 Ullmann Walter 188 Ungler Florian (zm. 1536) 166 Urban V, papież, bł. (ok.
1310-1370) 56, 171 Urbańczyk Stanisław 177, 190,
192, 193, 195 Ursinus Jan zob. Bar
Valla Lorenzo (1407-1457) 151 Venanlius Fortunatus (ok.
530-ok. 601) 106 Verdi a ni Carlo 194 Vcrgerius Piętro Paolo (1 poł. XV
w.) 84 Vcrgilius Maro Pubiius (70-19
p.n.e.) 97, 102, 103, 147, 150,
153 Vctulani Adam 178
214
Indeks nazwisk
indeks nazwisk
215
Yisitatio sepulchri zob, Officium sępulchri
Vita Brunonis [!] 33
Vita et passio sancti Adalbcrti, martyris, zw. prima, anticjuior, prior, zob. Canaparius Joarmes
Viia sanctae Hedvigis 36, 176, 183 Vita sancti Alexi rykmke [!] zob.
Legenda o świętym Aleksym Yita et miracula sanctae (beatae)
Kyngae 35, 36 Vitalis Blcscnsis zob. Witalis z
Blois
Voise Waldemar 185 Voraginc Jacopo dc zob. Jakub dc
Voraginc Vrtel-Wierczyński Stefan zob.
Wierczyński Vśetećka Romuald 189
Wacław z Brodni, zw. Ubogim
119, 125, 130 Waddell Helen 177 Walczak Ryszard 180 Waldhausen Konrad von (przed
1320-1369)123 Wawrzyniec św. (zm, 258) 123 Wawrzyniec ż Łaska (ok. poł.
XVI w.) 121, 122, 167 Wtjsowicz Teresa 183, 186 Wenancjusz zob. Venaniius Wergiliusz zob. Vergilius Weronika św. 132 Wesoły nam dzień nastał 130 Weysscnhoff-Brożkowa Krystyna
187, 188
Węclewski Zygmunt 181 Wiclef zob. Wyclirfc Wiclisław z Dobczyna, ojciec
Andrzeja Gałki 172
Wieniawiei 69
Wierczyński Stefan Vrtcl -
190-192, 194 Wiersz o chlebowym stole zob.
Słota Przecław (?) Wiersz o kmiecej ckytrości zob.
Satyra na leniwych chłopów Wiersz o zabiciu Andrzeja Tęczyń-
skiego 139, 196 Wierzę w Boga zob. Wyznanie
wiary
Wiesiołowski Jacek 180, 195 Wictor Hieronim (po 1480-ok.
1546) 119, 121 Wiklef zob. Wycliffe Wincenty z. Kiclczy, Wincenty dominikanin (zm. po 1260) 34,
35, 38, 65, 72, 183 Wincenty zw. Kadłubkiem 16,
27-30, 34, 39, 64, 65, 69, 70,
82,94, 161, 165, 170, 171,179-
181
Wisznicwski Michał 185 Witalis z Blois (Xli w.) 111 Witclo, uczony śląski (ok.
1230-przed V 1314) 43, 44,
176, 184
Witkowska Aleksandra 182 Witkowska Maria Helena 183 Władysław II Jagicllończyk, król
czeski 174 Władysław Wygnaniec, książę
zwierzchni polski (1105-1159)
41 Władysław I Łokietek, król polski
(1260 lub 1261-1333) 47, 54,
58,64,90,91 Władysław II Jagiełło, król polski
(ok. 1351-1434) 50, 54, 55,
57, 59, 65, 69, 72, 74, 79,
92-97, 106, 113, 115, 117, 123,
138, 143, 144, 154, 185, 187 Władysław 111 Warneńczyk, król
polski (1424-3444) 69, 87,
94-96, 101, 151, 153, 154,
160, 173 Władysław św., król węgierski
(1040-1095)25 Władysław Biały, książę gniew-
kowski 172 Władysław Herman, książę polski
(ok. 1043-1102)20,23,25 Władysław z Gielniowa (przed
1450-1505) 63, 98, 99, 125,
131, 132, 186, 187, 194 Włodarczyk Tadeusz 184 WJodarski Maciej 194 Włodkowic Paweł zob. Paweł WJodzisław zob. Władysław Wlostowic Piotr zob. Piotr Wojciech Sławnikowic, św. (ok.
956-997) 32-34, 38, 50, 85,
86,90,97, 182 Wojciech z Brudzcwa (ok.
1445-1495) 58, 151, 152 Wolff Adam 193 Wolfram Piotr zob. Piotr Wolny Jerzy 191 Woronczak Jerzy 179, 186, 193,
194
Wrzeszcz Zofia 177 Wstał z martwych Król nasz, Syn
Boży 106, 130 Wszebor zob. Piotr Stary Wszebo-
rowic
Wujek Jakub (1541 -1597) 168 Wulgata zob. Biblia Wycliffe John (ok. 1320-1384)
141-143 Wydra Wojciech 176, 179, 187.
190, 191, 193-195
Wysz Piotr zob. Piotr z Radolina Wyznanie wiary 46, 62
Zabłocki Stefan 188
Zaborowski Stanisław (zm. ok. 1530) 167
Zalewski Sylwester 177
Zarembina Wanda zob. Semko-wicz-Zarembina
Zarębski Ignacy 178, 188
Zathey Jerzy 178, 189, 195
Zawadzki Roman Maria 184, 185
Za wiszą Czarny z Garbowa (zm. 1428)74,79,96,98, 187
Zbigniew, syn Władysława Hermana (po 1070-po 1112) 20, 23, 24, 29
Zbigniew z Oleśnicy zob. Oleśnicki Zbigniew, kardynał
Zdrowa Maryja zob. Pozdrowienie anielskie
Zdrowaś, królewno wyborna zob. Władysław z Gielniowa (?)
Zielonka Zbigniew 187
Ziomek Jerzy 189
Żiżka Jan (ok. 1360-1424) 144
Złota zob. Słota Przecław
Złoty kodeks zob. Ewangeliarz
Złożenie Krzyża zob. Depositio Crucis
Zofia Holszariska, królowa polska (ok. 1405-1461) 93, 95, 117,
Zwiercan Marian 180 [118
Zygmunt Luksemburski, cesarz
rzymsko-niemiecki (1368-
1437) 80, 96, 108, 144
Zygmunt I Stary, król polski (1467-1548) 74, 83, 121, 162, 174
Zygmunt Korybutowic, książę litewski (zm. 1435) 144
216
Indeks nazwisk
Żale Matki Boskiej pod krzyżem 133, 194, 195
Żale szlachcica na chłopa zob. Satyra na leniwych chłopów
Żerbiłło Józef zob. Łabuński
Żoltarz Dawidów zob. Psałterz
floriański
Żurowska-Górecka Wanda 193 Żywot św. Błażeja 116 Żywot św. Jadwigi śląskiej zob. Vita sanctae Hedvigis
Słowo od Redaktora
V_/ykl Dzieje literatury polskiej. Synteza uniwersytecka jest już chyba dobrze znany czytelnikowi, ponieważ począwszy od roku 1986 ukazywały się kolejno i ukazują tomy obejmujące historię piśmiennictwa polskiego poszczególnych, tradycyjnie wyodrębnionych epok, a mianowicie: Literatura romantyzmu Aliny Witkowskiej, Literatura pozytywizmu Henryka Markiewi-cza, Literatura Odrodzenia Jerzego Ziomka, Literatura baroku Czesława Hernasa i Literatura Oświecenia Mieczysława Klimo-wicza. Każdy z tych tomów miał dotychczas dwa lub już trzy wydania. Z faktu tego autorzy, wydawnictwo i redaktor chcą czerpać przekonanie o przydatności serii, której następnym ogniwem jest niniejsza Literatura średniowiecza Tadeusza Wilczaka i którą niebawem dopełnią jeszcze trzy tomy: Literatura Dwudziestolecia międzywojennego Jerzego Kwiatkowskiego (w druku), Literatura Młodej Polski Marii Podrazy-Kwiatkowskiej (w opracowaniu) i Literatura po II wojnie Zbigniewa Jarosinskiego (w opracowaniu).
Spodziewane niebawem ukończenie i skompletowanie cyklu zweryfikuje raz jeszcze założenia, które zespołowi towarzyszyły od roku 1975, tj. od czasu, gdy Instytut Badań Literackich powziął zamiar opracowania całości historii literatury polskiej. Do współpracy zostali zaproszeni badacze, którzy, będąc specjalistami w różnych dziedzinach, myślą o całości hislorycznolite-rackiej w sposób na tyle podobny, by możliwe było wzajemne porozumienie. Historia literatury jednak, najbardziej skrupulatnie respektująca fakty i w tym sensie obiektywna, nie może i nie powinna być tworem bezosobowym, pozbawionym śladu autorskiej indywidualności. Toteż wielokrotnym dyskusjom nad kształtem tysiącletnich dziejów i nad aktualnymi problemami
218
Shwo od Redaktora
Słowo ud Redaktora
219
badań literackich towarzyszyło przekonanie o nieuniknionej, ale także pożytecznej rozmaitości warsztatów autorskich.
Dzieje literatury polskiej są więc owocem zarazem pracy zespołowej i indywidualnej; można by rzec, że i owocem kompromisu, pod warunkiem, że słowo „kompromis" zachowa tę część etymologicznego znaczenia, które zawiera sens: porozumienie.
Mimo to wszystko czytelnik otrzymuje poszczególne tomy przez redakcje naukową i wydawniczą do pewnego stopnia ujednolicone. Każdy tom dzieli się na kilka lub kilkanaście rozdziałów, których tytuły powtarza lewa strona tzw. „żywej pagi-ny". Prawa zaś, zmieniając się w zasadzie za każdym odwróceniem kartki, informuje o zawartości danego ustępu, składa się więc na coś w rodzaju spisu rzeczy danego rozdziału. Na końcu książki umieszczamy krótkie biogramy ważniejszych pisarzy oraz wskazówki bibliograficzne, które zachęcają czytelnika do dalszego studiowania problemu i ułatwiają mu poruszanie się po tej drodze ale także kwitują dług, jaki autorzy Dziejów zaciągnęli u swoich poprzedników. Z konieczności bowiem, a także dla przejrzystości wywodu, postanowiliśmy nie przerywać go przypisami.
Indeks osób odsyła zarówno do tekstu głównego, jak i do bibliografii. Nie wszyscy omówieni w tekście głównym pisarze mogli otrzymać notę biograficzną, za to w indeksie osobowym po nazwisku umieszczamy daty życia.
Literatura średniowiecza Tadeusza Witczaka jest pierwszą od lat samodzielną i odrębną syntezą epoki, która wśród historyków literatury nie ma wielu specjalistów. Niniejsza synteza pierwocin polskiej literatury (czy też literatury w Polsce) na pierwszy rzut oka jest nieco inaczej skomponowana niż pozostałe tomy, wydane wcześniej, choć odnoszące się do późniejszych okresów. Nie jest to jednak odstępstwo od przyjętej zasady, lecz swoista konsekwencja: są epoki, które najlepiej oglądać z perspektywy przemian gatunkowych; są takie, w których na plan pierwszy wysuwa się wybitna osobowość twórcza; średniowiecza nie można opisać ani w porządku genologicznym, ani osobowym. W epoce tej, której początku nie umiemy dokładnie o-kreślić, Polska wchodzi w europejską wspólnotę kulturową — w chrześcijańskie dziedzictwo antyku, które oglądamy w rozmaitych układach dwoistych. Śledzimy rozwój piśmiennictwa łacińskiego i polskiego, religijnego i świeckiego, anonimowego i autorskiego.
Układ niniejszego tomu prowadzi jednak konsekwentnie do epok następnych. Aparat pomocniczy czyli Noty biograficzne i Wskazówki bibliograficzne są w stosunku do objętości tekstu głównego może bardziej rozbudowane, a to dlatego, że wiedza o epoce ciągle jest niepełna, a stan badań często rozproszony w czasopismach i drukach zbiorowych.
J.Z.
i i
Wyjście z epoki 164
Noty biograficzne 169
Wskazówki bibliograficzne 176
Indeks osób i utworów anonimowych 196
Słowo od Redaktora 217
Spis treści
Wprowadzenie w epokę 5
Rozdział pierwszy
Twórczość ustna 13
Roztfciał drugi
Wczesne piśmiennictwo łacińskie 18
Rozdział trzeci
Wczesne piśmiennictwo polskie 45
Ruzdzial czwarty
Uniwersytet i druk — oświata i książka 54
Rozdział pk/iy
Dziejopisarstwo — od Dzierzwy do Długosza . . 64
Rozdział itóiiy
Traktaty, mowy i żywoty 77
Rozdział siódmy
Poezja łacińska XIV-XV wieku 88
Rozdział ósmy
Dramat i teatr 105
Rozdział dziewiąty
Proza polska XIV-XVI wieku 113
Rozdział diwsiąly
Poezja polska XIV-XV wieku 128
Rozdz tui Jfdentisty
Pod znakiem husytyzmu 141
Rozdział dwunasty
Początki humanizmu 146
i
i i