Mój Mail:
Witam Pana ponownie. Chciałbym się podzielić moimi uwagami dotyczącymi kodu Biblii Drosnina. Również czytałem kiedyś tę książkę (kod Biblii), chociaż już nie pamiętam jakie argumenty autor przytaczał, chcąc poprzeć swoją teorię kodu. O ile pamiętam, autor wynajdywał chyba pojedyncze(?) wyrazy w regularnych "liniach" tekstu (nie licząc odstępów między wyrazami; proszę wybaczyć, ale nie potrafię się dobrze wyrazić, ale chyba wiadomo o co chodzi z tymi liniami i reguralnością).
Samo znajdowanie wyrazów jest bardzo ciekawe, ale interpretacja tych wyrazów nie trzyma się, że tak powiem, "jakiegokolwiek mocnego gruntu". Zupełnie inaczej sprawa by wyglądała gdyby autor znalazł pełne zdania
Problemem może być także sama natura tekstu hebrajskiego. Tekst hebrajski (bez samogłosek) pozwala na dużo więcej możliwości odczytywania pojedynczych wyrazów; np. דוד Dawid może być odczytany także jako dod - wujek. Zastanawiam się czy ta natura pisma heb. przemawia na korzyść czy na niekorzyść teorii kodu.
Innym problemem może być sam przekaz i kształtowanie się tekstu. Teoria kodu musiałaby opierać się na jednym (jedynym "koszernym") tekście w takim samym układzie. Teksty z Qumran wykazują pewne różnice w układzie, w gramatyce, i minimalne w treści (najczęsciej jest to wynik łączenia tekstu z glosami-przypisami itp. i wynik wstępnej redakcji, ale nie tylko) Niektóre fragmenty są bliższe greckiemu przekładowi - Septuagincie. Inne odpowiadają "koszernej" wersji masoreckiej - za kanonem przyjętym przez Rabinów w Jawne. Biblia np. katolicka, poza tym, że zawiera Nowy Testament, mimo że "podąża w tłumaczeniu" za tekstem masoreckim, posiada także księgi i fragmenty Septuaginty; tam gdzie tekst masorecki ich nie posiadał. (Septuaginta z uwagi na "nieświęty", język grecki i przekład została całkowicie odrzucona przez Rabinów). ...Ale nie ważne. Istnienie jakichkolwiek różnic w tekście choćby tylko gramatycznych od razu chyba wyklucza teorię kodu, tak mi się wydaje. Chyba że oprzemy się na wersji dajmy na
to "ostatecznej-zredagowanej".
Trudno mi potwierdzić istnienie kodu choć wiem, że Biblia zawiera pewne zamierzone regularne struktury, treści ułożone np. symbolicznie w tzw. chiazm... np siedmioczęściowy (ABCDCBA)na wzór menory czy innych symboli. Przykład struktur jednego fragmentu tekstu mogę Panu wysłać na maila.
Osobiście mnie, wróżenie -z "przysłowiowych fusów"- Pana Drosnina jakoś nie przekonuje. Nie mam też do końca pewności czy kod Biblii wogóle istnieje czy nie. Musiałbym sobie chyba jeszcze raz przeczytać tą książkę, bo prawie nic z niej nie pamiętam.
Myślę, że ciekawszą propozycją, choć równie kontrowersyjną jest badanie ukrytych symboli w Biblii (badanie liczb zapisywanych alfabetem), sensu pełniejszego itp. Tym zajmują się głównie żydowscy interpretatorzy, rabini (ale nie tylko - szczególnie "różnej maści" kabaliści a nawet tzw. "szarlataneria" ). Jest pewne, że do niektórych ukrytych symboli liczbowych (liczb-słów) odwołują się niektórzy autorzy ksiąg biblijnych. Na tej podstawie dowodzi się, ze cała Biblia posiada sens głebszy, ukryty także w słowach-liczbach...
No nic będę kończył przepraszam za niezbyt jasny i czytelny styl, ale śpieszyłem się z pisaniem. Polecam artykuł(tu zapewne poleciłem Wiercińskiego) i różnego rodzaju linki do porównania:
http://www.the614thcs.com/40.94.0.0.1.0.phtml (Judaizm)
http://www.billheidrick.com/works/hgemat.htm („neo Crowley”)
Odpowiedniki liczb zapisywane alfabetem:
1 Aleph א
2 Bet ב
3 Gimel ג
4 Daled ד
5 He ה
6 Waw ו
7 Zayin ז
8 Heth ח
9 Teth ט
10 Yodh י
20 Kaph כ, ך
30 Lamed ל
40 Mem מ, ם
50 Nun נ, ן
60 Samekh ס
70 Ayin ע
80 Pe פ, ף
90 Tsadi צ, ץ
100 Qoph ק
200 Resh ר
300 Shin ש
400 Taw ת
500 Kaph ך
600 Mem ם
700 Nun ן
800 Pe ף
900 Tsadi ץ
Pozdrawiam Piotr
Chodzi np. o greckie fragmenty, których nie ma w hebrajskich księgach Daniela i Estery