Po prostu dobry seks
Po prostu dobrze...
"Między nami działa fantastyczna chemia", "fruwamy pod sufitem", "w łóżku rozumiemy się jak nigdzie" - tak, łączy nas dobry seks. Ale co to właściwie znaczy?
Seks to wbrew przekonaniu niektórych nie tylko penetracja. To masa szczegółów, o które trzeba dbać, by czerpać z intymnych zbliżeń pełną satysfakcję.
Banalnym wydaje się stwierdzenie, że trudno czerpać pełną przyjemność z czegoś, czego się albo nie rozumie, albo się nie do końca zna. Dlatego tak ważna w sferze seksu jest umiejętność porozumiewania się partnerów.
Chodzi i oto, żeby potrafić mówić o swoich potrzebach, swojej intymności, ciele i emocjach, ale i o to, żeby o te rzeczy pytać. Jak największa ilość "danych" daje nam możliwość pełnego i świadomego zadowalania partnera i, co najważniejsze dla pierwiastka egoizmu w każdym z nas, czerpanie właśnie z tego faktu prostej radości, bo fakt zadowalania kogoś to świetny katalizator libido.
Ważne, by egoizm w łóżku pojmować odpowiednio. Bzdurą jest, że w łóżku należy zapomnieć całkowicie o sobie, skupić się bez reszty na drugiej osobie, jej pragnieniach, fantazjach. Egoizm może wręcz pomóc nam w zaspokojeniu partnera, bo trudno znaleźć coś bardziej podniecającego niż ogień w oczach partnera. Poza tym nasze ego pozwala ujawniać się naszym potrzebom, wtedy bilans "daję - biorę" jest w równowadze.
Najważniejsze, by nie dopuścić do rutyny i przeobrażenia łóżka w pole walki. Fantazje warto mieć i warto o nich mówić. Nie powinno się bać mówić o tych nawet najbardziej wymyślnych, tylko dlatego, że wydaje nam się, że zostaną one odrzucone przez druga stronę. Wszystko można zrealizować, trzeba tylko mieć świadomość konsekwencji i pewność co do siły uczuć w związku.
Pokazujmy więc w łóżku i nasze uczucia, i nasze potrzeby. Fantazjujmy, zaskakujmy, eksperymentujmy...