GRY I ZABAWY JAKO PEDAGOGICZNY ŚRODEK
PRZECIWKO AGRESJI
Dzieciom i młodzieży zarzuca się obecnie silne odnoszenie wszystkiego do własnej osoby oraz wzrastającą agresywność. Podobnie jak zmieniły się ich społeczne warunki życia, przejawiające się w zmniejszeniu się rodzin i kruchości ludzkich związków, również ich możliwości zebrania społecznych doświadczeń zostały zminimalizowane. Wielu osobom z trudnością przychodzi nawiązanie i utrzymanie pozytywnych kontaktów z innymi ludźmi, włączenie się do grupy, wykazywanie zrozumienia, wycofanie się i konstruktywne radzenie sobie z problemami i konfliktami.
Skargi dotyczące agresywności dzieci i młodzieży, a także trudności poradzenia sobie z nimi, nie są jednak wcale takim nowym zjawiskiem, jak chciałyby twierdzić niektóre opisy problematycznych sytuacji. Agresywne zachowanie młodego pokolenia odnotowywane było już we wcześniejszych okresach.
Pedagogiczne możliwości wpływania na kształtowanie sfery emocjonalnej bywają rzadko wykorzystywane. Umiejętności, jakie dzieci i młodzież muszą nabyć, żeby nauczyć się panować nad swoimi agresywnymi impulsami oraz nawiązywać i utrzymywać zadowalające kontakty z innymi ludźmi, nie są prawie w ogóle ćwiczone. Bardzo rzadko przekazywana jest umiejętność i gotowość do praktykowania konstruktywnego, zgodnego, ustępliwego zachowania, które ma na celu przezwyciężanie konfliktów. Dzieciom i młodzieży najczęściej przyswajane jest to, że „powinny znosić nawzajem swoją obecność”.
Pedagogiczne działania są w silnym stopniu ukierunkowane na uzyskanie harmonii, w której chodzi raczej o unikanie konfliktów, niż o poważne zajęcie się nimi. Nad konfliktami pracuje się wciąż w przeważającej mierze w konwencjonalny sposób, to znaczy poprzez poszukiwanie „winnego” i jego upomnienie, czy przywołanie do porządku. Środowisko reaguje na agresywne zachowanie karaniem, odwetem i społecznym odrzuceniem. Przez dotknięte tym problemem osoby odbierane jest to jako dodatkowe zagrożenie, co paradoksalnie prowadzi nie do zmniejszenia ich napastliwości i zmiany wrogiej postawy, lecz powoduje rodzenie się nowych stanów agresji.
Do tego dochodzi jeszcze fakt, że pojęcie „agresywność” wywołuje w naszym społeczeństwie bardzo ambiwalentne skojarzenia. W wielu przypadkach agresja jest nagradzana: „prawdziwi” mężczyźni muszą oczywiście podchodzić do różnych spraw w taki właśnie sposób. Każdy reporter sportowy wymaga od piłkarzy większej „agresji”, kiedy grozi im przegrana. Nie bez powodu więc nieopanowane, czasami prowadzące do fizycznych obrażeń awantury są przede wszystkim problemem chłopców i młodych mężczyzn.
Świadome, ukierunkowane przezwyciężanie pedagogicznymi środkami agresji i wybuchów złości jest niezwykle potrzebne. Nie może przy tym jednak chodzić o - że tak powiem - odzwyczajenie dzieci i młodzieży od ich wyrażania. Wściekłość jest stanem wysokiego, wewnętrznego napięcia, który zawsze będzie występował i którego nie wolno „połykać”.
Kto wciąż trzyma w ryzach swoje uczucia, traci swoją żywotność i nie daje otoczeniu najmniejszej szansy do zareagowania. Agresja nie jest od razu tym samym co przemoc. Nawet jeżeli pojęcie to jest powszechnie stawiane na równi z celowym niszczeniem albo zadawaniem fizycznego lub psychicznego bólu, agresja oznacza dosłownie „zbliżanie się”, „atakowanie” w sensie dotykanie, oraz opisuje - nie tylko negatywną - energię napędową naszego postępowania. Kto chce żyć w zgodzie z innymi, musi się najpierw nauczyć kłócić! Nieprzerwana harmonia sprawiłaby, że życie stałoby się nudne i nieznośne. Różnice zdań i interesów dodają mu pikanterii, ale muszą zostać wyjawione i poruszone w rozmowach - bez wzajemnego urażania się i wyrządzania sobie krzywdy.
Do tego jednak zarówno dzieci, jak i młodzież potrzebują pedagogicznego wsparcia.
Zabawy oraz ćwiczenia interakcyjne są łatwą do opanowania i nie wymagającą dużych nakładów możliwością zapoczątkowania pedagogicznych procesów konstruktywnego przezwyciężania wściekłości i agresji. Dzieci mogą włączyć do sytuacji w zabawie swoje potrzeby i uczucia, działać aktywnie i według własnego uznania, a ponadto bez obaw doświadczać konsekwencji swojego postępowania.
Dotyczy to w szczególności zabaw społecznych, głównie takich ćwiczeń i zabaw, w których nie ma zwycięstwa i przegranej. Do zapoczątkowania pozytywnych procesów społecznych nie nadają się zawody i wszelkiego rodzaju rywalizacja. Chęć zwycięstwa prowadzi do silnego psychicznego napięcia, co sprawia, że inne, społecznie pożądane sposoby zachowania nie mogą być w ogóle opanowane. Społeczne gry i zabawy umożliwiają natomiast wielorakie związki pomiędzy członkami grupy, nie tylko na rzeczowej, lecz przede wszystkim właśnie na emocjonalnej płaszczyźnie. Bawiąc się w nie można pokonać zakorzenione wzorce zachowań i przećwiczyć umiejętności, które są konieczne do prospołecznego postępowania.
W zabawie pobudzane są ważne procesy nauczania; mimo to zabawa nie jest „poważną” sytuacją. W jej trakcie wiele rzeczy jest dozwolonych i może sprawiać przyjemność, podczas gdy w życiu codziennym są one zwykle drażliwe i ewentualnie podlegają określonym sankcjom. Należą do tego na przykład:
- dynamika napięcia i odprężenia;
- rozwijanie fantazji aż do bezsensu, na przykład w grach słownych;
- ruch i kontakt fizyczny;
- możliwość „agresywnego” zachowania;
- radość z ponownego rozpoznawania, pewność, bezpieczeństwo i przyjemność, wynikające z powtórzeń.
W zabawach społecznych interakcje stają się szczególnie wyraźne, ponieważ - dzięki reglamentacji zabawy - nabierają charakteru rytuału. Owe rytuały spełniają rozmaite funkcje; m.in. służą one kontrolowanej strukturyzacji typowych sytuacji z życia codziennego, a także selektywnej redukcji kompleksowości. Ponadto ograniczając możliwości zachowania do bezpiecznych ram, niwelują niepewność i strach. Gry te pełnią również funkcje wentylów, co pomaga odreagowywać napięcia. Zabawa w grupie stwarza podstawę prowadzenia rozmów na taki temat, w przypadku którego wszyscy wychodzą od takich samych bądź zbliżonych doświadczeń, ponieważ wcześniej coś razem przeżyli. Ma to zupełnie inny wymiar niż wykład, tekst lub film jako wprowadzenie.
Młodzi ludzie, którzy zachowują się agresywnie, cierpią często na zaburzenia w świadomości swojego ciała, nie będąc w stanie nawiązać „pozytywnych” kontaktów fizycznych. W trakcie zabawy - głównie ruchowej - mogą się oni nauczyć badać swoje własne ciało, panować nad nim, pozwalać się dotykać i samemu przyjaźnie dotykać. Notabene, zabawy ruchowe są w związku z agresjami i złością również dlatego szczególnie ważne, iż psychomotorycznym potrzebom dzieci i młodzieży wciąż jeszcze poświęcamy zbyt mało uwagi. W ćwiczeniach i zabawach interakcyjnych agresjom można nadać określoną formę. Tego rodzaju pozorne walki spełniają szereg funkcji:
- służą wyrażaniu złości i wrogości;
- pozwalają na przynoszącą ulgę regresję, to znaczy oddalają od społecznego przymusu;
- prowadzą paradoksalnie do solidarności i zaufania u uczestników;
- uwrażliwiają na społeczną definicję agresywnego zachowania;
- dzięki nim można bez wstydu i sankcji rozmawiać na tematy tabu, na przykład o przekleństwach;
- możliwa jest zamiana ról, także w formie odwróconej hierarchii.
Agresywne rytuały nie są zwykłą „dziecinadą”, wiele ludów pierwotnych praktykuje je od dawna. Rytuały, które występują w ćwiczeniach i zabawach interakcyjnych, kryją w sobie jednak również pewne niebezpieczeństwo, mianowicie, że będą sprawiały wrażenie oswobadzających - czym w rzeczywistości nie są. Także z tego powodu ważna jest dyskusja podsumowująca doświadczenia zdobyte w zabawie.
Możliwości zabaw społecznych są do tej pory wciąż niewyczerpane, niemniej nie wolno ich jednocześnie przeceniać. Zabawy i ćwiczenia interakcyjne mogą pomóc w wyrównaniu deficytów w nauce, a także przekazywać korygujące - pod względem społecznym i emocjonalnym - doświadczenia. Poprzez różne wariacje można je dopasować do specyficznych potrzeb i sytuacji w danej grupie. Nie są one jednak złotym środkiem na wszystko, a w żadnym przypadku nie zastępują terapii! „Niemym” dzieciom zabawy te umożliwiają częstszy dostęp do ich uczuć niż rozmowy. Im więcej pozytywnych wrażeń zdobędą one bawiąc się, tym szybciej będą mogły się otworzyć. Naturalnie, wszystko to uda się tylko wtedy, gdy ćwiczenia i zabawy przeprowadzane są w przyjemnej atmosferze, kiedy dzieci traktowane są z należnym im szacunkiem, a ich potrzeby są poważnie brane pod uwagę.
Zabawom i ćwiczeniom interakcyjnym można przypisać szczególne cele nauczania.
Są nimi na przykład:
- dostrzeganie i wyrażanie agresywnych odczuć;
- rozpoznawanie elementów wyzwalających w nas złość i agresję;
- lepsze zrozumienie siebie samego i innych ludzi;
- opanowanie agresji i wściekłości, a także ich przezwyciężanie;
- budowanie poczucia wartości samego siebie i silnej tożsamości;
- nawiązywanie nieagresywnych kontaktów;
- pokojowe rozwiązywanie konfliktów.
Cele, którymi się kierujemy, nie mogą być zawsze wyraźnie od siebie oddzielone. Pogrupowanie zabaw i ćwiczeń w zależności od celów dydaktycznych utrudnione jest przez ich kompleksowość, która wprawdzie jest o wiele mniejsza niż ta rzeczywistych wydarzeń, ale w wielu przypadkach bardzo się do niej zbliża. Możliwe jest jedynie wyznaczenie punktów ciężkości. W sensie takiego ograniczenia trzeba również rozumieć poniższe przyporządkowanie zabaw i ćwiczeń interakcyjnych do wymienionych celów.
Aby zabawy te zapoczątkowały zamierzone procesy, muszą zostać z wyczuciem dostosowane do aktualnego nastroju grupy i jej poszczególnych członków.
Przeprowadzenie zaproponowanych gier nie wymaga z reguły specjalnych przygotowań. Przeważająca większość obywa się bez żadnych materiałów.
Warunkiem udanego ćwiczenia czy gry jest postaranie się o pełen zaufania klimat w grupie. Mimo to może się zdarzyć, że poszczególne osoby nie chcą się przyłączyć do pozostałych. Nie wolno ich zmuszać do udziału, ale powinny one pozostać w tym samym pomieszczeniu, na pozycji obserwatorów.
Nie wszystkie dzieci - zwłaszcza te niepewne siebie - potrafią porozumieć się z innymi. Mogą one jednak poprzez stopniowe i nie obarczone strachem przyglądanie się, zyskać zaufanie i zbliżyć się do grupy uczestniczącej w zabawie. Zaburzenia w nawiązywaniu społecznych kontaktów, z reguły zanikają po upłynięciu początkowej fazy przyzwyczajenia się. Jak pokazuje praktyka, niniejsze zabawy, które „widzą” i ten problem, sprawiają ostatecznie wszystkim ogromną przyjemność.
Po każdym ćwiczeniu i zabawie należy zarezerwować czas na wyciszenie się, na uspokojenie i zastanowienie. Dzieci i młodzież potrzebują niejako na gorąco podzielić się zdobytymi przed chwilą doświadczeniami, a niekiedy wyrazić swoje przeżycia w formie rysunku, pantomimy czy przedstawienia, lub przelać je na papier.
Aby bawić się z dziećmi i z młodzieżą, pedagodzy nie muszą mieć dodatkowych kompetencji. Powinni oni jednak sami czerpać przyjemność z zabawy i wcześniej wypróbować poszczególne ćwiczenia - najlepiej w kręgu przyjaciół i znajomych - zanim zaproponują je w grupie.
DOSTRZEGANIE AGRESYWNYCH UCZUĆ I ICH WYRAŻANIE
Dzieci i młodzież zachowują się - jak twierdzi społeczeństwo - nie tylko we wzrastającej mierze w sposób agresywny; ich agresywne zachowanie staje się również coraz bardziej bezwzględne i niepohamowane. Dręczą oni i torturują swoje ofiary jeszcze wtedy, gdy są one już pokonane albo poważnie zranione. Przekraczają granice, ponieważ nie mają najmniejszego wyczucia co do uczuć innych ludzi.
Społecznie agresywne dzieci i młodzież nie mają jednak często dostępu do swoich własnych uczuć. Aby móc dostrzegać odczucia drugiej osoby w zróżnicowany i świadomy sposób, muszą się oni najpierw nauczyć uświadamiać sobie swoje własne uczucia, dopuścić do tego, by się pojawiły, oraz otwarcie je wyrażać. Młodzi ludzie powinni umieć doświadczać tego, że również złość, wściekłość i agresja należą do natury każdego człowieka i dlatego też oni również mogą je odczuwać i wyrażać, bez jednoczesnego strachu czy poczucia winy, bowiem dopiero wtedy da się je kontrolować i konstruktywnie przezwyciężać. Kreatywne ćwiczenia i zabawy mogą przy tym otworzyć przed nimi nowe możliwości wyrazu i opanowywania tych stanów uczuciowych. Sposób, w jaki ludzie radzą sobie ze swoimi uczuciami i uczuciami innych, jest decydującym kryterium przy określaniu tego, jak żyją oni ze sobą i jak potrafią się porozumieć.
Opracowała: Małgorzata Sikorska
http://mp9brzechwa.jaroslaw.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=24&Itemid=15