7. STRUKTURA KOMUNIKOWANIA SIĘ: WOLNOŚĆ JEDNOSTKI A WYMOGI STRUKTURY
Struktura komunikowania się nie jest zbyt częstym przedmiotem badań w socjologii małych grup (zob. Shaw 1978a; 1978b; Nixon 1979: 65 - 73; Interaction 1975: 258 i nast.; Hare 1976b: 260 -- 277). Tymczasem wiele badań wskazuje na fakt, iż w pewnym sensie ten typ struktury bliskiego dystansu należy do kluczowych elementów małej grupy. Komunikowanie się bowiem to jeden z centralnych procesów grupowych. Jak pisze Marvin E. Shaw: „Żadna grupa [...] nie może funkcjonować efektywnie, zanim jej członkowie nie uzyskają możliwości wzajemnego komunikowania się. [...] swobodny przepływ informacji [...] pomiędzy różnymi członkami determinuje w dużym stopniu efektywność grupy i satysfakcję jej członków" (1978a: 313-314). Co więcej, jak wykażę to w dalszej części rozdziału, struktura ta ma wyraźny wpływ na rozmiary wolności jednostki i zakres wymogów strukturalnych, jakim ona podlega. Można zaryzykować twierdzenie, iż właśnie w tej strukturze problemy wolności jednostki i nacisków struktury są widoczne szczególnie wyraźnie i wobec tego stosunkowo łatwo jest je prześledzić.
Zanim przejdę do szczegółowej analizy właściwości i działania struktury komunikowania się, chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że będąc strukturą bliskiego dystansu, cechuje się ona wszystkimi ogólnymi właściwościami, które zostały wymienione w rozdziale 1. Ponadto jest ona jedną z wielu struktur i aczkolwiek cechuje się znaczną autonomią funkcjonalną, to jednak dokładne wydzielenie jej w rzeczywistej, istniejącej grupie nie jest całkowicie możliwe. Kiedy zatem rozważa się jakąkolwiek strukturę
289
19 — Małe struktury...
bliskiego dystansu, trzeba mieć na uwadze to, że aczkolwiek istnieje ona realnie i autonomicznie, to jednak badacz dochodzi do tego typu konstatacji na drodze analitycznej.
7.1. STRUKTURY SCENTRALIZOWANE I DESCENTRALIZOWANE
7 1.1. Piąć typów struktur komunikowania się. Główne pytanie, które pojawia się w tym momencie, sprowadza się do tego, jakie są możliwe układy struktur komunikowania się oraz jakie są następstwa poszczególnych typów struktur dla działania grupy jako całości. Jaki jest wpływ poszczególnych własności strukturalnych na efektywność rozwiązywania problemu przez grupę, rozwój organizacyjny grupy, pojawienie się przywództwa, zdolność grupy do efektywnego adaptowania się do nagłych zmian w śro-, dowisku itp. W wielu eksperymentach zapoczątkowanych przez Bavelasa (1948; 1950) wykorzystywano głównie pięć typów struktur komunikowania się. W niniejszej analizie przedstawię je w postaci struktur dla grup pięcioosobowych, między innymi dlatego, że tego typu grupy najczęściej były przedmiotem badań. Nie oznacza to jednak bynajmniej, że niemożliwe jest stworzenie odpowiedników tych stuktur dla grup większych lub mniejszych. Ograniczam tę analizę jedynie do pięciu poniższych typów, albowiem różnice między nimi są najbardziej wyraźne. Wszystkie pozostałe typy struktur komunikowania się spotykane w literaturze w mniejszym lub większym stopniu mogą zostać zakwalifikowane jako pochodne któregoś z niżej wymienionych, wobec czego ich następstwa dla działania grupy jako całości są bardzo zbliżone do następstw struktur wymienionych w niniejszej analizie. Pierwszym z typów struktur, które chcę krótko scharakteryzować, jest tak zwane koło. Struktura ta charakteryzuje się wysokim stopniem symetryczności — cztery pozycje są pozycjami peryferyjnymi, a jedna jest pozycją centralną. Ta ostatnia może kontrolować przebieg całego procesu komunikowania się w grupie, albowiem żadna z osób zajmujących pozycje peryferyjne nie może skontaktować się z kimkolwiek z pozostałych członków grupy bezpośrednio. Uzależnienie informacyjne osób będących na pozycjach peryferyjnych od osoby zajmującej pozycję centralną
jest totalne. W tym miejscu należy, jak sądzę, dokonać dygresja natury metodologicznej. Otóż struktura w takiej postaci jest jedynie heurystycznym modelem, projektem struktury rzeczywistej. Co prawda dokładnie w takiej postaci była ona stosowana w wielu eksperymentach, chociaż nie musi w idealnie tożsamej postaci wystąpić w grupie rzeczywistej. Jej analiza może jednak dostarczyć istotnych informacji na temat rzeczywistych struktur grupowych odpowiadających sytuacji totalnego uzależnienia informacyjnego osób zajmujących pozycje peryferyjne od osoby (osób) zajmującej pozycję centralną.
Drugim typem struktury komunikowania się jest tak zwany łańcuch. Stopień scentralizowania tej struktury w porównaniu z poprzednią jest znacznie słabszy, albowiem z żadną z pozycji nie jest związana możliwość totalnego sterowania przepływem informacji. Liczba pozycji peryferyjnych, to jest takich, kjtóre stwarzają możliwość kontaktu z pozostałymi członkami grupy jedynie za pośrednictwem danej pozycji, spadła w tym wypadku do dwóch, jednakże pozostałe pozycje są w dokładnie tej samej sytuacji strukturalnej. Można rzec, iż jest to struktura umiarkowanie scentralizowana, albowiem brak tu pozycji dominującej, jednakże fakt istnienia pozycji zdominowanych nakazuje traktować ten wzór strukturalny jako należący do kategorii struktur scentralizowanych.
W artykule Communicatiori Patterns in Task-oriented Groups opublikowanym w 1950 roku, a potem wielokrotnie przedruko-wywanym Bavelas (zob. Bavelas 1979) wprowadził miarę zwaną indeksem centralności, której użyteczność jest dość ograniczona, która jednak jest przydatna do dokonywania bardziej precyzyjnych porównań miedzy wzorcami komunikowania, w szczególności ze względu na stopień scentralizowania danego wzoru (a dokładniej mówiąc — centralność położenia danej pozycji). Bavelas zdefiniował najpierw sumę dystansów (cfx,y) dla danej pozycji. Jest .to minimalna liczba linii komunikacyjnych, które muszą zostać użyte przez osobę zajmującą daną pozycję w celu skomunikowania się ze wszystkimi pozostałymi pozycjami w grupie. Indywidualna suma dystansów w danej strukturze może zostać zsumowana w celu uzyskania sumy dystansów dla danego układu (dx,y). Jednakże zarówno dokonywanie pełniejszych porównań między
291
290
pozycjami w obrębie danego układu strukturalnego, jak i porównywanie pozycji między układami jest możliwe dopiero po zastosowaniu miary centralności położenia danej pozycji w układzie.
Procedurę obliczania i bardziej szczegółowe omówienie znaczenia tej miary można znaleźć w tekście Bavelasa opublikowanym w Elementach mikrosocjologii (Bavelas 1979; zob. też nowsze prace: Beauchamp 1965; MacKenzie 1966a; 1966b; Moxley, Moxley 1974).
Porównajmy jeszcze raz wyżej przedstawione wzory, używając miar Bavelasa. Okazuje się, że koło jest wzorem wysoce scentralizowanym, albowiem jedna z pozycji, uzyskując miarę 8,0, dominuje nad pozostałymi osiągającymi jednostkową miarę 4,6 punktów. Jeśli spojrzeć od tej strony na „łańcuch", wówczas widać, że jest to wzór także scentralizowany, jednakże różnice pomiędzy poszczególnymi pozycjami są zdecydowanie mniejsze, wobec tego można mówić o dominacji jednej pozycji nad pozostałymi.
Miary Bavelasa umożliwiają także dokonywanie porównań między poszczególnymi wzorami strukturalnymi. Przede wszystkim okazuje się, że oba wspomniane wzory są scentralizowane, albowiem w każdym z nich istnieje pozycja dominująca nad pozostałymi, przez co rozumiemy zdolność do kontrolowania procesu przepływu informacji w grupie. Oczywiście wzory te nie są tożsame, albowiem w strukturze koła dominacja osoby zajmującej centralną pozycję jest znacznie silniejsza, niż ma to miejsce w łańcuchu. Z drugiej jednak strony stopień peryferyjności pozycji peryferyjnych w „kole" jest mniejszy.
Trzecim z często analizowanych wzorów jest tak zwana struktura „Y". Ma ona wiele cech wspólnych z łańcuchem, jednakże jest bardziej od niego zróżnicowana wewnętrznie. Jedna z pozycji jest zdecydowanie bardziej peryferyjna od pozostałych i to przede wszystkim wyróżnia tę strukturę od innych. Pozycja dominująca osiąga wysoką liczbę punktów (według miary centralności położenia) w porównaniu z „łańcuchem", jednakże jest ona niższa niż w najbardziej scentralizowanym wzorze, to jest „kole". Największy dystans pomiędzy pozycją centralną a pozostałymi istnieje w strukturze „koła", albowiem osiąga on 3,4 punktów,
czyniąc tę strukturę układem najbardziej scentralizowanym. Struktura „Y", aczkolwiek osiąga dolną granicę punktów dla pozycji peryferyjnej (3,9), jest słabiej scentralizowana, albowiem dystans między pozycją dominującą a peryferyjną wynosi 3,1 punktów, czyli mniej niż w „kole". W związku z powyższym nasuwa się uwaga natury metodologicznej. Punkty przypisane każdej pozycji są wyraźnie zrelatywizowane do danego wzoru, porównania zaś między poszczególnymi wzorami mogą być dokonywane jedynie metodą ustalania dystansu, jaki dzieli poszczególne pozycje w danym wzorze strukturalnym. Słabszy stopień scentralizowania wzoru strukturalnego „Y" w porównaniu z „kołem" można też wykazać w inny sposób. Otóż widać wyraźnie, że osoba zajmująca pozycję peryferyjną w strukturze „Y" uzyskuje większą wolność, albowiem nie jest bezpośrednio kontrolowana przez osobę zajmującą pozycję dominującą. Z drugiej strony osoba zajmująca pozycję o randze 5,8 punktów dysponuje pewnym niewielkim stopniem władzy i niezależności wobec osoby dominującej, ponieważ to ona kontroluje bezpośrednio pozycję peryferyjną, co oznacza, że ma władzę nad tą pozycją. W „kole" wszystkie osoby, jak pamiętamy, były bezpośrednio podporządkowane pozycji dominującej.
„Łańcuch" jest w takim razie jeszcze słabiej scentralizowany, albowiem istnieją aż dwie pozycje, które mają zdolność kontroli nad pozycjami peryferyjnymi.
Czwarty i piąty wzór strukturalny, często .poddawane analizie w różnorodnych badaniach eksperymentalnych, wyraźnie różnią się od trzech poprzednich. Jednym z nich jest tak zwany okrąg, w którym istnieją zależność liniowa i powiązanie komunikacyjne między wszystkimi osobami w grupie. Drugim jest tak zwany COMCON, w którym ogólny układ pozycji w strukturze jest ten sam co w „kole", lecz wszyscy członkowie grupy mają możność bezpośredniego kontaktu ze sobą. To, co zdecydowanie różni oba te wzory od poprzednich, to przede wszystkim wyraźny brak pozycji centralnej, dominującej w ten czy inny sposób nad pozostałymi, mającej zdolność (ze względu na swe umiejscowienie w strukturze) do kontrolowania całości lub części grupy. Współczynnik Bavelasa zastosowany do obu tych struktur przypisuje każdej pozycji równą wartość 5,0 punktów, dlatego też obie po-
293
292
winny być określone jako zdecentralizowane, aczkolwiek można to uzasadnić także inaczej.
Otóż jeśli poddać bliższej analizie wzory organizacyjne cechujące koło, łańcuch i „Y" — struktury, które określamy mianem scentralizowanych — wówczas okaże się, że polegały one na tym, iż zwykle informacja była dostarczana do pozycji centralnej, gdzie podejmowano stosowną decyzje, która z kolei była przesyłana do pozycji peryferyjnych. Tymczasem okrąg i COMCON — określone mianem struktur zdecentralizowanych — nie wykazywały żadnej spójnej organizacji tego typu (Shaw 1978a: 320).
Shaw utrzymuje, że miary wprowadzone przez Bayelasa oraz miary powstałe po ich zmodyfikowaniu i udoskonaleniu przez Leavitta (1951) mają niestety pewne braki. Otóż zarówno względna centralność, miara wprowadzona przez Bavelasa, której sens został przedstawiony wyżej, jak też względna peryferyjność, zdefiniowana przez Leavitta, mając wprawdzie zdolność do wyjaśniania różnic pomiędzy pozycjami w ramach danego układu, nie mogą wyjaśniać różnic między różnymi układami. Mimo to wydaje się, że zaproponowany tu dość surowy podział na struktury scentralizowane i zdecentralizowane ma wartość informacyjną i pewien stopień użyteczności.
7.1.2. Efektywność, satysfakcja i rodzaj zadania w strukturach scentralizowanych i zdecentralizowanych. Wiele badań eksperymentalnych (Bavelas 1979; Leavitt 1951; Christie i in. 1952; Gu-etzikow, Simon 1955; Mohanna, Argyle 1960; Mulder 1960; Shaw i in. 1957) wskazuje na istnienie dwóch generalnych tendencji. Po pierwsze, główne różnice sposobu działania grupy i poziomu satysfakcji członków z uczestnictwa w grupie występują między układami scentralizowanymi i zdecentralizowanymi. Po drugie, kierunek różnic działania grupy jest uzależniony od rodzaju zadania, jakie grupa ma przed sobą do rozwiązania (Shaw 1978a: 321). Stąd też:
1. Zakładając, że zadanie grupowe jest proste, układ scentralizowany potrzebuje mniej czasu na rozwiązanie tego zadania niż struktura zdecentralizowana.
2. Zakładając, że zadanie grupowe jest złożone, układ zdecen-
tralizowany musi zużyć znacznie mniej czasu na rozwiązanie zadania niż struktura scentralizowana.
3. W strukturach zdecentralizowanych jednostki są bardziej aktywne (przesyłają więcej informacji) i przejawiają większą satysfakcję z uczestnictwa w grupie niż osoby w strukturach scentralizowanych, bez względu na rodzaj zadania.
4. Struktury scentralizowane sprzyjają wytwarzaniu scentralizowanej organizacji (wszyscy członkowie grupy przesyłają informacje do osoby zajmującej pozycję centralną, która rozwiązuje zadanie, a następnie gotowy wynik przekazuje pozostałym osobom z grupy), podczas gdy w strukturach zdecentralizowanych z równym prawdopodobieństwem powstaje albo organizacja całkowicie egalitarna (wszyscy w równym stopniu partycypują w rozwiązaniu zadania) albo organizacja scentralizowana (Shaw 1978a: 325-326).
Aczkolwiek sposób pomiaru stopnia scentralizowania struktury zaproponowany przez Bavelasa miał wiele słabych punktów, jednakże umożliwił stosunkowo solidne przeprowadzenie linii de-markacyjnej pomiędzy strukturami scentralizowanymi i zdecentralizowanymi. Rozróżnienie to ma dla struktur komunikowania się znaczenie podstawowe.
7.2. STOPIEŃ NIEZALEŻNOŚCI POZYCJI W STRUKTURZE KOMUNIKOWANIA SIĘ
Jak wskazuje wielu badaczy, wskaźnik scentralizowania danej struktury skonstruowany przez Bavelasa stał się narzędziem służącym do dokonywania podstawowego podziału struktur na scentralizowane i zdecentralizowane. Okazało się jednak, że te dwa podstawowe typy struktur komunikowania się w małych grupach wywierają bardzo różnorodny wpływ na sposób działania całej grupy, co wymaga dodatkowych interpretacji.
Leavitt (1951) zwrócił uwagę, że w każdej strukturze istnieją wyraźne różnice między pozycjami pod względem ich potencjalnego dostępu do informacji w grupie. Sugestia Leavitta polegała na tym, iż osoby zajmujące poszczególne pozycje szybko dostrzegają specyfikę swego położenia. Owo zróżnicowane postrzeganie
295
294
dostępu do informacji w grupie szybko przekształca się w czynnik strukturalizujący postrzeganie przez jednostkę jej roli w grupie. W strukturze koła na przykład osobnicy w krótkim czasie rozpoznają możliwości dotarcia do informacji grupowych i dzięki temu definiują naturę swych ról społecznych. Fakt, iż centralna osoba w grupie jest całkowicie autonomiczna i zdolna do sprawowania totalnej kontroli nad grupą, staje się jedną z najszybciej rozpoznawanych cech grupy. Członkowie tej grupy są całkowicie pozbawieni wolności i niezależności, wszelkie ich działania w sferze informacyjnej są zaś podporządkowane pozycji centralnej. W okręgu natomiast, który, jak pamiętamy, jest strukturą zdecentralizowaną, nikt nie jest bardziej uzależniony od kogokolwiek innego i wobec tego postrzeganie swej własnej roli w grupie jest także stosunkowo niezróżnicowane. Można oczywiście powiedzieć, jak czynią to Leavitt i Shaw, że przy niskim stopniu wzajemnego podporządkowania (w sensie nierównej zależności jednych od drugich) wzrasta morale jednostek, albowiem niezależność w grupie zezwala na zrealizowanie kulturowo zdeterminowanych potrzeb autonomii, uznania i osiągnięć.
W tej sytuacji zagadnienie wolności jednostki w strukturze mogłoby zostać sprowadzone do problemu uwarunkowań czy też determinant kulturowych — jednostka postrzega niezależność w strukturze jako rzecz pożądaną, albowiem takie ma kulturowo określone potrzeby. Należałoby założyć, że w kulturach, w których tego typu potrzeby nie zostały wytworzone, niezależność nie będzie wartością cenioną, a więc nie będzie prowadzić do wzrostu morale i satysfakcji.
Mimo wysokiego stopnia ogólności, teza ta wyraźnie relatywizowałaby szereg procesów strukturalnych do właściwości kultury dominującej w danej grupie. Tymczasem wydaje się, że prawidłowości wytwarzane przez strukturę mają charakter ogólniejszy i bardziej uniwersalny. Jak wskazałem w analizie procesu deindywidualizacji jednostki, w pewnych typach struktur wolność i niezależność będzie w sposób nieunikniony prowadzić do dezorganizacji układu społecznego, albowiem naciski struktury regulujące zachowanie jednostki są zbyt słabe i traci ona zdolność orientacji w grupie. Podobnie zbyt silny wpływ i nacisk ze strony struktury na jednostkę także może w konsekwencji wy-
wołać niepożądaną deindywidualizację. Oczywiście nie jest rzeczą możliwą wskazanie optymalnego stopnia nacisków strukturalnych, które dawałyby dostateczny stopień swobody i niezależności przy równoczesnej łatwości rozpoznawania struktury i jej właściwości przez daną jednostkę, albowiem czynnikiem interweniującym jest właśnie kultura. Tak więc granice optymalnej wolności i nacisków strukturalnych zawsze można wskazać, aczkolwiek ulegają one przesunięciu w jedną lub drugą stronę w zależności od tego, jakiego rodzaju wartości, potrzeby i dążenia zostały usankcjonowane przez kulturę tej grupy.
Centralizm zawsze ogranicza niezależność w działaniu, wywołuje jednakże strukturalnie kontrolowane zróżnicowanie działania, satysfakcji, rodzaju przywództwa, zdolności do rozpoznawania struktury itd., czego w żadnym razie nie można jednoznacznie zakwalifikować jako konsekwencji dezorganizującej grupę (Le-avitt 1951: 49). Jeśli jednakże w zderzeniu z określonym typem kultury ograniczenie niezależności zacznie wywoływać procesy deindywidualizacji, wówczas można powiedzieć, że proces dezorganizacji grupy i jej struktury został zapoczątkowany.
7.3. POZIOM NASYCENIA INFORMACYJNEGO POZYCJI W STRUKTURZE KOMUNIKOWANIA SIĘ
Nasycenie informacyjne pozycji w strukturze lub struktury jako całości związane jest z ilością informacji, jakie dana pozycja lub struktura winny przetworzyć w celu rozwiązania zadania (Gilchrist i in. 1954). Każda pozycja, jak łatwo zauważyć, analizując wcześniej przedstawione typy struktur, charakteryzuje się określonym typem powiązań z pozostałymi i związaną z tym określoną liczbą informacji. Gdy liczba informacji lub przekazów, jakie dana pozycja musi przetworzyć, przekroczy pewien optymalny poziom, wówczas może dojść do częściowego zablokowania informacyjnego struktury jako całości lub przynajmniej niektórych jej segmentów. Tak więc może się okazać, że korzystne efekty centralizacji struktury, które mają znaczenie zwłaszcza w wypadku zadań prostych, zostaną zneutralizowane lub wyeliminowane przez nadmierne nasycenie pozycji centralnej lub całej struktury.
296
297
W różnorodnych badaniach analizowano przede wszystkim dwa typy nasycenia: nasycenie kanałami komunikacyjnymi, to jest liczbę kanałów komunikacyjnych, z którymi dana pozycja ma do czynienia, oraz nasycenie jednostkami informacji, które zdefiniowano jako liczbę przekazów, z jaką dana pozycja musi sobie poradzić. W celach teoretycznych stosuje się także pojęcie totalnego nasycenia doświadczanego przez daną pozycję, które oznacza sumę wszystkich wymogów nałożnych na tę pozycję, a wynikających z sumy wszystkich „wejść" oraz „wyjść" o charakterze informacyjnym, z którymi pozycja ta musi się uporać (Moore, Johnson, Arnold 1972).
Pojęcie to, jak sugeruje Shaw (1978a: 328), ma sens szerszy i musi być interpretowane w kategoriach ogólnych wymogów, jakie struktura grupy nakłada na daną pozycję. „Wobec tego — pisze Shaw — totalne nasycenie pozycji jest nie tylko rezultatem wymogów komunikacji wewnątrzgrupowej, lecz także wszelkiego typu innych wymogów związanych z daną sytuacją, takich jak procesy manipulacji danymi konieczne do wykonania zadania. Wymogi tego typu są w istocie «wymogami zadania;*" (1978a: 328). Zatem nasycenie zyskuje daleko szersze znaczenie wykraczające wyraźnie poza ramy struktur komunikowania się — jest to ogólny zespól wymogów strukturalnych skierowanych na daną pozycję (a zatem i jednostkę) charakterystyczny dla danego typu struktury.
7.3.1. Nasycenie i niezależność jako główne determinanty zachowania grupy. Wcześniejsze rozważania doprowadziły do ustalenia istotnej zależności, zgodnie z którą struktury scentralizowane są efektywniejsze, gdy grupa ma do czynienia z prostymi problemami, podczas gdy grupy o strukturze zdecentralizowanej wykazują większą efektywność przy rozwiązywaniu problemów bardziej złożonych. Powstaje pytanie, czy zależność tę należy traktować jako wyjaśnienie drugiego rzędu, a więc takie, które kończy proces eksplanacji danego zjawiska, czy też jest ono jedynie wyjaśnieniem pierwszego rzędu i wymaga dalszych poszukiwań. Teza, którą przyjmuje Shaw, polega na tym, iż zarówno niezależność, jak i nasycenie są pierwotnymi determinantami grupowymi wyjaśniającymi fenomen słabszej efektywności struk-
298
tur scentralizowanych w przypadku rozwiązywania zadania złożonego.
Otóż osoby zajmujące pozycje peryferyjne w strukturach scentralizowanych dysponują ograniczoną wolnością w działaniu z powodu niskiego stopnia niezależności, podczas gdy osoby zajmujące pozycje centralne dysponują wysokim stopniem niezależności, stąd też mają duży margines wolności. Inaczej rzecz wygląda w strukturach zdecentralizowanych, w których stopień niezależności jest wysoki i każdy z członków takiej grupy dysponuje dużym zakresem wolności. Złożoność zadania nie ma wpływu na stopień niezależności, aczkolwiek odwrotna zależność jest wyraźna i wydaje się czynnikiem kluczowym dla tego procesu. Stopień niezależności członków grupy wyraźnie determinuje efektywność struktury w zależności od typu zadania, jakie grupa działająca w ramach danej struktury ma do rozwiązania.
Tymczasem nasycenie jest częściowo związane z liczbą kanałów komunikacyjnych dostępnych dla danej pozycji. W tej sytuacji pozycja centralna w strukturze scentralizowanej jest bardziej podatna na nasycenie niż jakakolwiek dowolna pozycja w strukturze zdecentralizowanej. Jednakże pojawienie się potencjalnego przesycenia pozycji, a w konsekwencji fragmentu lub nawet całej struktury, zależy od wymogów zadania i nastawienia osobników zajmujących poszczególne pozycje. Niniejsza właściwość struktur komunikowania się należy — moim zdaniem — do (niezwykle interesujących: struktury scentralizowane okazują się bardzo podatne nawet na cechy osobowościowe czy nastawienie członków zajmujących poszczególne pozycje. Na przykład gdy struktura scentralizowana ma do czynienia ze złożonym zadaniem, wówczas wzrastają wyraźnie wymagania, jakim musi sprostać osoba zajmująca pozycję centralną i w konsekwencji łatwo może dojść do przesycenia lub nawet zablokowania struktury. Zatem w małych grupach struktury komunikowania się cechuje następująca ogólna prawidłowość: prawdopodobieństwo, iż struktura ulegnie przesyceniu, jest większe przy złożonych niż przy prostych zadaniach oraz większe dla scentralizowanych niż zdecentralizowanych układów (Shaw 1978a: 329).
Wróćmy ponownie do analizy efektów niezależności i spróbujmy skorelować je z wpływem, jaki na grupę wywiera stopień
299
nasycenia jej struktur komunikowania. Zacznijmy od założenia,, że we wszelkich tego typu sytuacjach społecznych w skali ponad jednostkowe j istnieje potrzeba osiągnięć i uznania, która przejawia się oczywiście także w sferze działań indywidualnych. W tej sytuacji negatywny efekt wywołany wzrostem nasycenia struktury scentralizowanej, a będący funkcją złożoności zadania, powinien być dodatkowo wzmocniony przez niechęć członków grupy do zaakceptowania dyktatu centralnej osoby — sytuacja ta jest szczególnie wyraźna w przypadku złożonego zadania. Zadanie proste, które rozwiązywane jest przez grupę działającą w ramach scentralizowanej struktury komunikowania się, umożliwia realizowanie potrzeby osiągnięć i uznania, a także nie prowadzi do dalszego obniżenia poziomu niezależności, stąd też jednostki wykazują wówczas skłonność do zaakceptowania wniosków osoby zajmującej pozycję centralną. Co więcej, sytuacja ta wpływa na redukcję nasycenia struktur scentralizowanych, albowiem prowadzi do zmniejszenia liczby wymaganych przekazów informacyjnych.
Natomiast gdy zadanie jest złożone, pojawia się konieczność manipulacji danymi i wówczas struktura scentralizowana okazuje się podwójnie zawodna. Po pierwsze, struktura scentralizowana nie jest w stanie zrealizować potrzeby osiągnięć i uznania w takim stopniu, jak było to możliwe dla zadań prostych: prosty akt przekazu informacji, jaki wystarczał dla zadań prostych, w przypadku zadań złożonych jest dysfunkcjonalny. Jest rzeczą interesującą, że charakter zadania wpływa na zmianę poziomu potrzeb, wobec czego, gdy mamy do czynienia z zadaniem złożonym, potrzeba osiągnięć, uzmania i satysfakcji jest zaspokajana w trakcie rozwiązywania tego zadania. Po drugie, wpływ struktury i charakteru zadania na zmianę nastawień członków grupy powoduje, że obecnie nie są oni już skłonni zaakceptować rozwiązania, do jakiego dochodzi osoba zajmująca pozycję centralną. Jak pisze Shaw, w powyższej sytuacji pojawiają się żądania członków, aby przedstawiono im dane, na podstawie których osoba zajmująca pozycję centralną uzyskała właściwe rozwiązanie (Shaw 1978a: 329 - 330). To jednak oczywiście nadmiernie obciąża kanały komunikacyjne i zazwyczaj struktura osiąga wysoki stopień nasycenia.
Przewaga struktur zdecentralizowanych w sytuacjach opisanych wyżej polega na tym, że wprawdzie charakter zadania także i tutaj wpływa na zmianę rodzaju nastawienia członków, zmianę potrzeb osiągnięć i uznania, to jednak nie dochodzi w wyniku tego do przekroczenia bezpiecznego progu nasycenia. Spowodowane to jest tym, że każda osoba zazwyczaj dysponuje tym samym zakresem informacji potrzebnych do zrealizowania zadania, a nierzadko dochodzi do rozwiązania dzięki swym własnym wysiłkom.
Ostatecznie powyższe rozważania można podsumować w postaci następujących ogólnych prawidłowości działania struktur komunikowania się:
1. Struktury zdecentralizowane cechują się wyższym stopniem niezależności w stosunku do struktur scentralizowanych, bez względu na rodzaj zadania.
2. Jeśli grupa rozwiązuje tak zwane zadanie proste, wówczas nasycenie będzie .mniejsze w strukturach scentralizowanych niż zdecentralizowanych.
3. Jeśli grupa rozwiązuje .zadanie złożone, wówczas nasycenie będzie większe w strukturach scentralizowanych niż zdecentralizowanych.
4. Grupę działającą w ramach zdecentralizowanych struktur komunikowania się będzie cechować wyższy poziom satysfakcji.
5. Niezależnie od rodzaju zadania i typu struktury, im bardziej centralna jest pozycja danej jednostki, tym wyższy poziom jej satysfakcji.
6. Efektywność struktur komunikowania się (a w konsekwencji grup działających w ramach danego typu struktury) jest uzależniona od stopnia scentralizowania i typu zadania w następujący sposób:
"a. Jeśli zadanie jest proste, bardziej efektywna będzie struktura scentralizowana;
b. Jeśli zadanie jest złożone, struktura zdecentralizowana będzie bardziej efektywna niż struktura scentralizowana (Shaw 1978a: 330).
300
301
7.4. WPŁYW ZMIENNYCH PONADJEDNOSTKOWYCH NA SPOSÓB DZIAŁANIA STRUKTUR KOMUNIKOWANIA SIĘ
W badaniach nad strukturami komunikacyjnymi poddano analizie wpływ dwóch głównych zmiennych ponadjednostkowych: wielkości grupy mierzonej liczbą pozycji społecznych składających się na podstawowe struktury wewnętrzne grupy oraz zachowania się grupy w sytuacji, gdy została ona poddana zabiegowi zmiany struktury komunikacyjnej.
7.4.1. Wielkość grupy a procesy komunikowania się w grupie. W wielu badaniach eksperymentalnych (Walker 1954; Leavitt 1951; Shaw 1954; 1978a: 331-332) stwierdzono, że rozrost struktur grupowych, w tym przypadku struktury komunikowania się, wpływa ogólnie na osłabienie grupy jako całości. Przede wszystkim ustalono, że wzrost wielkości grupy wpływa na obniżenie się stopnia niezależności każdej pozycji, co wydaje się w świetle ogólnej wiedzy socjologicznej rezultatem dość nieoczekiwanym. Otóż zgodnie z ogólną wiedzą o procesach społecznych wzrost wielkości grupy powoduje na ogół spadek stopnia jej wewnętrznej spójności, a w konsekwencji spadek zdolności grupy do kontrolowania swych członków, czyli większą ich niezależność. Wzrostowi wielkości grupy towarzyszy także zanik bezpośrednich, osobistych interakcji na rzecz interakcji pośredniej, co zwiększa anonimowość stosunków społecznych i tym samym daje większą niezależność jednostkom uwikłanym w taką strukturę. Porównanie małej, lokalnej społeczności wiejskiej ze społeczeństwem miejskim zazwyczaj prowadzi do konkluzji zbliżonych do powyższej: stopień wolności jednostki w dużych złożonych strukturach powinien być wyższy niż w małych, spójnych grupach opartych na bezpośrednich interakcjach twarzą-w-twarz. Tymczasem badania nad strukturami komunikowania się wskazują, że wzrostowi wielkości struktury towarzyszy spadek niezależności każdego członka. Jak jest to możliwe?
Otóż po pierwsze sądzę, że w badaniach struktur komunikowania się pojęciu „niezależność" jest przypisywany specyficzny sens. Po drugie, niejako w konsekwencji tego, pojawiają się dwa odrębne pojęcia wolności w grupie. Jak pamiętamy, niezależność
302
jednostki zajmującej określoną pozycję w grupie odnosi się z jednej strony głównie do dostępu do informacji, z drugiej zaś do stopnia podporządkowania lub uzależnienia pod tym względem od innych osób w grupie. Jeśli tak, to wyraźnie widać, że wzrost wielkości struktury, powodując wzrost liczby pozycji, musi w konsekwencji prowadzić do wzrostu rozczłonkowania procesu przepływu informacji w grupie. Im większa grupa, tym więcej pozycji dysponujących cząstkowymi informacjami lub, przynajmniej, tym więcej pozycji, z którymi należy wejść w interakcje w celu skompletowania informacji niezbędnej do rozwiązania zadania grupowego. W tej sytuacji nawet osoba zajmująca pozycję centralną w grupie większej będzie dysponować relatywnie mniejszą niezależnością w porównaniu z osobą w grupie o mniejszej liczbie pozycji. Spadek niezależności jednostki w grupie o większej liczbie pozycji w strukturze wynika także z tego, iż obecność dodatkowych pozycji — jak pisze Shaw — ogranicza do pewnego stopnia wolność jej działania (Shaw 1978a: 331).
Zatem w większej grupie jednostka wprawdzie odczuwa słabsze naciski strukturalne, jest słabiej kontrolowana przez grupę, lecz równocześnie ma do czynienia z bardziej złożoną, skomplikowaną strukturą, jest uwikłana w większą ilość relacji, jest przedmiotem większej ilości nacisków (aczkolwiek, jak się rzekło, słabszych co do natężenia), większej ilości oczekiwań, a w konsekwencji jej niezależność ulega obniżeniu.
Co więcej, większa grupa cechuje się także większym poziomem nasycenia z tego prostego powodu, że większa struktura charakteryzuje się większą liczbą kanałów komunikacyjnych i przekazywanych informacji, a w dalszej konsekwencji także większymi wymogami, jakie członkowie stawiają sobie nawzajem w sferze przekazu informacji.
7.4.2. Skutki narzucenia grupie nowej struktury komunikowania się.. Interesujących danych dotyczących działania grupy dostarczyły eksperymenty, w których podejmowano próby poddania grupy procesowi zmiany struktury komunikacyjnej (Cohen A. M. i in. 1961; 1962; Cohen, Bennis 1961). Generalnie rzecz biorąc, chodziło o to, jak zachowa się grupa, która ma już spontanicznie wytworzoną strukturę komunikowania się, gdy zostanie
303
poddana procesowi zmiany tej struktury, a dokładniej mówiąc, gdy narzuci się jej nową strukturę komunikowania. Oczekiwano, że po pierwsze, jeśli nowy, narzucony układ strukturalny będzie pozwalać na kontynuowanie działania grupy w sposób podobny do poprzedniego, nasyceni- i niezależność nie powinny ulec zmianie. Natomiast, po drugie, jeśli nowa struktura wymusi zmianę procedury działania grupy, wówczas niezależność powinna ulec zmniejszeniu, nasycenie zaś zwiększeniu. W trakcie eksperymentów testowano różnorodne warianty zmiany struktury grupy:
1. Grupom, które rozwinęły scentralizowaną organizację i scentralizowany układ komunikowania się, narzucono inną, także scentralizowaną strukturę („koło"), z przywódcą na centralnej lub peryferyjnej pozycji.
2. Grupom, które rozwinęły scentralizowaną organizację i scentralizowany układ komunikowania się, narzucono strukturę „łańcucha" (stopień scentralizowania słabszy niż w „kole"), z przywódcą zajmującym centralną lub peryferyjną pozycję.
Pierwsza istotna informacja, jaką uzyskano w trakcie tych eksperymentów, sprowadza się do tezy, że w przypadku rozwiązywania zadania prostego grupy oparte na strukturze „koła" dochodziły szybciej do rozwiązania zadania niż grupy działające w ramach mniej scentralizowanej struktury „łańcucha". Drugie istotne spostrzeżenie dotyczy umiejscowienia -przywódcy w nowej strukturze. Gdy przywódca w nowej strukturze zajmował centralną pozycję, wówczas grupa działała efektywniej niż wówczas, gdy w narzuconej strukturze przywódca został ulokowany na pozycji peryferyjnej. Wreszcie satysfakcja grupy okazała się większa w tych narzuconych strukturach, w których przywódca był ulokowany na pozycji centralnej, nie zaś peryferyjnej. Generalnie rzecz biorąc, jak pisze Shaw (1978a: 333), gdy nowa struktura uniemożliwiała grupie funkcjonowanie zgodnie z regułami poprzednio utworzonego układu, wówczas niezależność ulegała zmniejszeniu, nasycenie zaś zwiększeniu.
Efekt ten można wyjaśnić, odwołując się do prawa petryfikacji form społecznego działania, zgodnie z którym wszelkie formy zbiorowego życia społecznego (w tym także oczywiście wszelkiego rodzaju struktury) mają „konserwatywną" skłonność do utrwalania się w swej pierwotnej postaci i trwania przez możliwie
najdłuższy okres. Stąd też wiele zabiegów reformatorskich, obojętne w jakiej skali byłyby one podejmowane, kończy się niepowodzeniem — nowe struktury mają silną skłonność do powrotu do swej starej, pierwotnej postaci. Generalnie zatem nzecz biorąc, nowa struktura, która rozbija poprzednią, burzy pierwotnie ustalony porządek organizacyjny, może funkcjonować rrmiiej efektywnie, albowiem jak się rzekło, wywołuje ona spadek niezależności przy równoczesnym wzroście poziomu nasycenia struktury komunikacyjnej. Jeśli jednak zmiana polega na narzuceniu grupie struktury mniej restryktywnej (mniej scentralizowanej) w stosunku do tej, która powstała na skutek procesów spontanicznych, wówczas powyższe prawo przestaje być podstawą trafnych przewidywań. Do pewnego stopnia nieoczekiwanie, albowiem wbrew prawu petryfikacji form społecznego działania, grupy, którym narzucono mniej restryktywną strukturę, ujawniają większy poziom satysfakcji i efektywności. Można to wyjaśnić tym, że gdy grupa zmienia strukturę z bardzo restryktywnej na mniej restryktywną, zwłaszcza gdy przejście dokonuje się od struktury scentralizowanej ku zdecentralizowanej, zakres wolności doświadczanej w działaniu .niewątpliwe wzrasta, co z kolei powoduje wzrost stopnia niezależności, zarówno rzeczywistej, jak i tej postrzeganej (Cohen A. M. i in. 1961; 1962).
7.5. WPŁYW INDYWIDUALNYCH CHARAKTERYSTYK CZŁONKÓW GRUPY NA STRUKTURY KOMUNIKOWANIA SIĘ
Aczkolwiek struktury grupowe są autonomiczne i słabo podatne na wpływ indywidualnych właściwości jednostek działających w ramach tych struktur, to jednak stwierdza się występowanie pewnego zakresu oddziaływania. Przeprowadźmy jednak analizę dwóch wybranych typów indywidualnych charakterystyk.
7.5.1. Tendencja do dominowania nad innymi a struktura komunikowania się. Niektóre osoby cechuje skłonność do dominacji nad innymi zarówno w sensie behawioralnym, jak i werbalnym, a także, w konsekwencji, sztywność postaw i poglądów, czyli zmniejszona zdolność do zmiany postaw lub zapatrywań.
305
304
20 — Male struktury...
Z badań analizowanych przez Marvina E. Shawa (1978a: 342 - 343) wynika, że cechy osobowościowe mogą wywrzeć istotny wpływ na funkcjonowanie grupy w zależności od tego, jaką pozycję osoby te będą zajmować w danej strukturze. Generalnie rzecz biorąc, osoby skłonne do dominacji wywierają niekorzystny wpływ na działanie struktury jako całości, jednakże właśnie ich lokalizacja w strukturze może przyczynić się w istotny sposób albo do neutralizacji ich negatywnego wpływu, albo do intensyfikacji dezorganizacji grupy. Jednocześnie zaś jednostki o skłonnościach do dominacji bez względu na to, jaką pozycję zajmują w strukturze komunikowania grupy oraz jakim stopniem skłonności do dominacji się charakteryzują, będą wpływać na spadek niezależności wielu pozycji w strukturze i wzrost nasycenia struktury jako całości. Jeśli jednak uwzględnimy zmienną określającą położenie w strukturze, wówczas okazuje się, że do pewnego stopnia neutralizująco wpływa na te osoby ulokowanie ich na pozycjach dających możliwość sprawowania prawomocnej władzy nad innymi.
Z kolei zmienna odnosząca się do stopnia natężenia tej cechy osobowościowej u poszczególnych jednostek wyraźnie neutralizuje negatywny ich wpływ na strukturę, gdy osoby o małych skłonnościach do dominacji zajmą w grupie pozycje centralne. Gdy natomiast osoby o dużych skłonnościach do dominacji znajdują się na pozycjach centralnych, wówczas wydłuży się czas, jakiego grupa będzie potrzebować do rozwiązania zadania, a ponadto obniżeniu ulegnie poziom satysfakcji z uczestnictwa w grupie pozostałych jej członków. Stąd też ustalenie jakiejś ogólniejszej prawidłowości jest w istocie trudne. Przesunięcie osoby o skłonności do dominacji na pozycje peryferyjne wywiera, ogólnie rzecz biorąc, negatywny wpływ na efektywność grupy, jeśli jednak będzie się ona cechować silną skłonnością do dominacji, stosunkowo korzystniejsze z punktu widzenia efektywności grupy i jej potencjalnej dezorganizacji będzie zepchnięcie jej na którąś z pozycji peryferyjnych z tego prostego powodu, że jej wpływ na grupę zostanie mimo wszystko ograniczony. Gdy natomiast dana osoba cechuje się umiarkowanym, a przede wszystkim niskim pragnieniem dominacji, wówczas niekiedy pozostawienie jej na jednej
z centralnych pozycji może przynieść mniej szkód niż przesunięcie do strefy pozycji peryferyjnych (Berkowitz 1956).
Badania te pokazują, że cechy indywidualne, osobowościowe jednostek, aczkolwiek nie mają decydującego wpływu na działanie struktury, ta bowiem cechuje się autonomią i wewnętrzną logiką, która nie jest bezpośrednim efektem konfiguracji cech indywidualnych członków grupy, to jednak wywierają pewien modyfikujący, pośredni wpływ i wobec tego nie mogą być całkowicie lekceważone.
7.5.2. Autorytaryzm jednostek w strukturach komunikowania się. Autorytaryzm jest drugą istotną cechą indywidualną, która wywiera pewien modyfikujący wpływ na działanie struktury komunikowania. Jak powiada Shaw, jest to cecha do pewnego stopnia podobna do poprzednio analizowanej, niemniej jednak można dostrzec istotne różnice zwłaszcza w jej oddziaływaniu na strukturę. Po pierwsze, co jest rzeczą zrozumiałą, autorytaryzm jednostki nie ma bezpośredniego wpływu na to, na jakiej pozycji znajdzie się taka jednostka w grupie. Osoby o osobowości autorytarnej mogą zajmować zarówno pozycje przywódcze, jak i podporządkowane, a niekiedy też peryferyjne. Istotne natomiast jest to, że, po drugie, jeśli osoba taka zajmie pozycję władzy w grupie, wówczas będzie dążyła do maksymalizacji swej władzy, kontrolowania innych itd. Jeśli jednak, po trzecie, osoba ta znajdzie się na pozycji peryferyjnej, zazwyczaj zaakceptuje ten status i podporządkuje się osobom zajmującym wyższe pozycje.
Do chwili obecnej wpływ cech osobowościowych jednostki o skłonnościach do autorytaryzmu na działanie struktury nie był przedmiotem niniejszej analizy. Zastanówmy się jednak, w jakim sensie, do jakiego stopnia pojedyncza osoba może wywrzeć wpływ na strukturę. Pamiętajmy, że ogólna teza teoretyczna, wysunięta w pierwszej części książki, głosi, iż struktura rządzi się swymi własnymi prawami, cechuje się własną logiką i wobec tego wpływ jednostki, jej cech osobowościowych na autonomiczną, obiektywną strukturę grupy jest nieistotny. Czy jest tak rzeczywiście?
Z badań Shawa (1S59) wynika, że powyższa teza ma swoje
307
306
uzasadnienie. Otóż osoba autorytarna, zajmując pozycję przywódcy, wydaje wiele rozkazów, ale niewiele komunikatów. Efekt tego jest taki, że w grupach mających autorytarnych przywódców, zajmujących pozycję w centrum struktury scentralizowanej, zmniejsza się zarówno nasycenie, jak i niezależność. Nie zmieni się jednak logika i charakter struktury! Osoba autorytarna może co najwyżej wzmocnić pewne cechy struktury lub osłabić inne. Jeśli analizujemy władzę przywódców autorytarnych, którzy zaprowadzali rządy totalitarne .przy użyciu przemocy i strachu, musimy być świadomi faktu, że ich rola sprowadzała się jedynie do wzmocnienia pewnych już istniejących cech danej struktury. Inaczej mówiąc, w niektórych układach strukturalnych bycie tyranem jest rzeczą niemal nieosiągalną, podczas gdy inne układy wyraźnie sprzyjają rządom totalitarnym. Wątek ten podejmę nieco szerzej w rozdziale dotyczącym struktur przywództwa.
W strukturach zdecentralizowanych wpływ osoby autorytarnej na obniżenie poziomu niezależności innych członków grupy będzie wyraźnie .mniejszy niż poprzednio, albowiem tego typu struktura komunikacyjna nie pozwoli na silne kontrolowanie innych. Co więcej, chociaż przywódcy autorytarni zmniejszają nasycenie w układach scentralizowanych, nie są w stanie wywrzeć takiego wpływu na strukturę zdecentralizowaną, co jest dalszym potwierdzeniem wcześniej wypowiedzianej tezy ogólnej.