26. Romantyczny skamandryta czyli o poezji Stanisława Balińskiego.
BALIŃSKI STANISŁAW, urodził się 2 VII 1898 w Warszawie, poeta, prozaik, krytyk literacki i teatralny. Pochodził z rodziny ziemiańskiej o starych tradycjach kulturalnych. Syn Ignacego, poety. Przez wiele lat uczył się gry na fortepianie i przygotowywał do kariery pianistycznej. Nadto studiował prawo i polonistykę na UW. W 1921 roku związał się z grupą literacką Skamander, na łamach pisma tej grupy ogłaszał wiersze i nowele. Publikował też w innych pismach, m.in. w „Wiadomościach Literackich”. Komponował również muzykę do warszawskich kabaretów (m.in. Qui Pro Quo). W 1922 roku rozpoczął pracę w MSZ i pełnił różne funkcje dyplomatyczne (Teheranie, Mandżurii, Kopenhadze). Po wybuchu wojny opuścił Polskę i przez Rumunię dotarł do Francji. Pracował przy rządzie polskim w Paryżu, a następnie w Londynie. Jednocześnie publikował wiersze i opowiadania m.in. w „Wiadomościach Polskich”, „Nowej Polsce”, „Dzienniku Polskim i Dzienniku Żołnierza”. Po zakończeniu wojny pozostał w Londynie. Kontynuował pracę literacką, publikując wiersze, artykuły na temat literatury i sztuki, recenzje książkowe i teatralne, przekłady, głównie w londyńskich „Wiadomościach”. W latach pięćdziesiątych współpracował z radiostacjami Wolna Europa i Głos Ameryki. Za twórczość literacką otrzymał nagrody Instytutu Polskiego w Wielkiej Brytanii (1955), Fundacji A. Jurzykowskiego w Nowym Jorku (1970), „Dziennika Polskiego i Dziennika Żołnierza” (1977), Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie (1981). Zmarł w 1984 roku w Londynie.
Stanisław Baliński był poetą ściśle związanym z Skamandrem. Powiedzieć można, że skamandrycką Sturm und Drang Periode odbył on w prozie. Wydany w roku 1928 „Wieczór na Wschodzie” to wytrawna, ale i nieco monotonna poezja o znacznej przewadze pośredniczości nad bezpośredniczością (choć zarazem bardzo nastrojowa), dyskretnie stylizatorska, pełna motywów kulturowych: egzotycznych ale i rodzimych, bo zauroczona wschodnimi podróżami Słowackiego. Panująca tu orientalna tematyka - oparta na autopsji, autor przez dwa lata mieszkał w Teheranie jako attache kulturalny polskiego poselstwa - wychodziła już wówczas z mody. Baliński więc spóźnił się niejako podwójnie. Był urodzonym poetą nostalgii, która w „Wieczorze na Wschodzie” jak gdyby szukała dla siebie pretekstu. Toteż talent jego w pełni rozwinął się i rozbłysnął dopiero na emigracji, kiedy uczucie to, w sposób naturalny, mógł wysunąć się na plan pierwszy.