Ewa Skarżyńska
Strzałka w kompasie
Jasiek wrócił ze szkoły i nie odzywał się do nikogo. Tylko od czasu do czasu sapał ze zdenerwowania.
- Co się stało? - zapytała mama.
- Krzysiek nazwał mnie Judaszem - wydusił wreszcie z siebie.
- Dlaczego?
- Bo za głośno powiedziałem na sprawdzianie "Krzysiek, nie ściągaj!" i pani Ania podeszła do niego, i... przecież sama mówiłaś, że nie wolno ściągać!
Kasia i Ulka oderwały się od malowania pisanek.
- To prawda - przyznała mama. - Ściąganie jest tchórzostwem. Ten, kto ściąga, nie ma odwagi przyznać się do tego, że jest leniem. Ale to także sprawa sumienia.
- Sprawa sumienia?
Mały Rycerzyk Niepokalanej 02/2008, s. 17