portret ziemian xx wieku


Portret ziemian XX wieku

Już kilka lat na rynku księgarskim nie było książki poświęconej historii polskiego ziemiaństwa, która poruszałaby najważniejsze zagadnienia z dziejów tej nieistniejącej już warstwy społecznej, a która byłaby skierowana nie tylko do wąskiego kręgu specjalistów, ale do szerszego grona czytelników. W maju bieżącego roku Oficyna Wydawnicza „Rytm” wydała Szkice do portretu ziemian polskich XX wieku autorstwa Piotra Szymona Łosia, dziennikarza „Radia dla Ciebie” - Rozgłośni Regionalnej Polskiego Radia na Mazowszu. Od audycji radiowych wszystko się zaczęło.

W 1994 roku w „Radiu dla Ciebie” emitowany był cykl audycji, w których wystąpili przedstawiciele 9 rodzin ziemiańskich: hr. Branickich z Wilanowa i Rosi, hr. Gołuchowskich z Janowa, Jabłonowskich z Horodnicy i Przyborowia, hr. z Siecina Krasickich z Leska, Marsów z Limanowej, ks. Radziwiłłów z Sichowa, Paygertów z Sidorowa, hr. Zamoyskich z Klemensowa i hr. Żółtowskich z Czacza. To, co w radiu ulotne i siłą rzeczy krótkie, na kartach tej ksiązki zostało rozszerzone i uzupełnione poprzez rozmowy z ziemianami, ich potomkami i byłymi pracownikami folwarków. Wypowiedzi coraz mniej licznych świadków historii zostały włączone do tekstu napisanego na podstawie opracowań naukowych (rzadziej popularnych), niekiedy artykułów prasowych. Autorowi udało się zgromadzić relacje i wspomnienia o ziemianach i ich majątkach, o których jeszcze nie pisano.

Całość dopełnia zbiór ponad 180 fotografii, indeks osobowy, bibliografia oraz genealogie wybranych rodzin. Słowem wstępnym książkę poprzedziła prof. Janina Leskiewiczowa, najwybitniejsza spośród badaczy dziejów ziemiaństwa w Polsce. Sprawy genealogiczne konsultowane były z dr. Tomaszem Lenczewskim, zaś gro fotografii udostępniły rodziny wzmiankowanych ziemian. Największy ich zbiór pochodzi od Janusza Przewłockiego, syna Karoliny z hr. Hutten-Czapskich i Henryka Przewłockich z Mordów na Podlasiu.

To nie jest taka zwykła książka. To książka do poczytania wspólnego w domach. Niemal w każdym jej rozdziale czytelnik znajdzie coś z dziejów własnej rodziny. Ta lektura uruchamia wspomnienia. Czasami są to opowieści tragiczne, niekiedy zwyczajne, mówiące o codziennym życiu, ale są też pogodne. Jedno jest pewne - powodują wzruszenie.

Kim są jej bohaterowie? To ziemianie i ich potomkowie, którzy w pierwszej połowie minionego wieku żyli na wsi i gospodarowali w majątkach ziemskich. A jak wspomina ciotka autora, seniorka rodziny, Maria z Łosiów Bisping „nie szło to najlepiej”. Ziemianie mają sentyment do lat dziecinnych spędzonych w majątkach, ale nie ukrywają faktu (ba, właściwie po fali nostalgicznych wspomnień, z refleksją taką sami wychodzą naprzeciw), że ich rodzice musieli nieraz ograniczać liczbę ogrzewanych pokoi we dworze, zwolnić część służby, albo zaciągnąć kolejny kredyt w Towarzystwie Kredytowym Ziemskim. Bywało i tak, że parcelowali własną ziemię, by mieć gotówkę na utrzymanie majątku i rodziny. Powodem złej sytuacji wielu majątków w okresie międzywojennym były zniszczenia wojenne i kryzys przełomu lat 20. i 30.

Ale jest i druga strona medalu. Mimo kłopotów, gdy pod okna dworu przychodzili chłopi, tradycyjnie bijąc z bata na imieniny dziedzica, ten wychodził i dawał im pieniądze. I poza ordynarią dawał nie jeden raz w roku. O Adamie hr. Stadnickim z Nawojowej mówili ludzie, że jak się porządnie pana hrabiego zdenerwowało, to on pokrzyczał, ale potem przyszedł, przeprosił i jeszcze drewna z własnego lasu dał na budowę domu. Zawsze też każdy ziemianin pamiętał o pogorzelcach i najbiedniejszych pracownikach swoich majątków.

A ziemianki? Zakasały rękawy, z pomocą ogrodników urządzały ogrody, uprawiały warzywa, chodziły po wsiach z pomocą pielęgniarską, niekiedy lekarską, a wieczorami raz na jakiś czas bawiły się na balach. Tylko, że te bale nie służyły tylko rozrywce - dochody z nich zasilały skromne budżety różnych organizacji charytatywnych.

Kiedyś gumienny wpadł ze złością do Józefa czy Ludwika Górskiego ze Sterdyni na Podlasiu i oskarżył młodego chłopaka o marnowanie czasu, bo ten czytał książkę, Górski wiedział co zrobić z krnąbrnym pracownikiem. Otworzył mu dworską bibliotekę i pozwolił korzystać z książek ile tylko dusza zapragnie. I takich opowieści można mnożyć.

Nic nie dzieje się bez przyczyny - autor sytuację ziemiaństwa w kontekście działalności społecznej charakteryzuje trafnie: „Możliwości edukacyjne ziemian (zarówno w kwestiach przyznawania pieniędzy, jak też działalności bezpośredniej) na wsi nie zostały w pełni wykorzystane. I, jak już było tu mówione, kłopoty finansowe związane z kryzysem ogólnoświatowym to jedna z przyczyn mniejszego zaangażowania się ziemian w sprawy edukacji i kultury na wsi. Kryzys był tak dotkliwy, że ziemianie zaczęli dyskutować na temat możliwości dalszej pracy społecznej na wsi. Odejście od niej i wkładanie wszelkich sił w gospodarstwo było jednym ze sposobów ratowania się ziemian w trudnej sytuacji ekonomicznej. Jan Lutosławski, rodem z Ziemi Łomżyńskiej z Drozdowa, pisał, że tylko <<zdrowy egoizm może nas uratować>>, dając do zrozumienia, że nie da się zajmować jednocześnie prowadzeniem majątku i pracą społeczną. Po artykule Lutosławskiego i dyskusji, przeważyła jednak opinia, że z działalności społecznej na wsi nie można zrezygnować. Ziemianie dążyli do niwelowania różnic społecznych na wsi, a konserwatyści mieli ambicję stworzenia ruchu czy partii politycznej będącej ponad podziałami społecznymi. Wobec powyższego, ziemianie nie uznali za słuszne odejście od działalności społecznej, bo, zdaniem Jana Konarskiego, taka postawa pozwala <<zejść ze stanowiska klasowego>>”. Działalność społeczna ziemian jest zupełnie dziś zapomniana, na kartach tej książki pojawia się ona jako jeden z najważniejszych elementów ich pracy.

Nie bez powodu też prof. Janina Leskiewiczowa w Przedmowie podkreśla, iż w książce tej przeważają wspomnienia pań. Ale nie dlatego, że statystycznie rzecz ujmując, kobiety żyją dłużej. W okresie wojny obronnej 1939 roku i w czasie okupacji, to właśnie kobiety - ziemianki przejmowały ster. Mężowie walczyli na froncie, a potem trafiali do obozów lub zaangażowani w konspiracji niepodległościowej w swoich majątkach byli nieobecni. Prof. Maria H. hr. Szeptycka mówi, że kobiety te często nie umiały szyć, cerować skarpetek, a tu raptem musiały to robić.

Oczywiście, nie o typowo kobiece prace tu chodzi - to one prowadziły majątki, to one musiały umiejętnie rozmawiać z okupantem niemieckim tak, by Niemcom oddać sumiennie obowiązkowe kontyngenty żywnościowe, a partyzantce AK zapewnić prowiant i zaplecze medyczne. No i danina - dobrowolna danina, jaką były składki zbierane przez: „Uprawę” („Tarczę” i „Opiekę”), przekazywane następnie rządowi polskiemu w Londynie. I właściwie nie było dworu (nawet jeśli nie uczestniczył on w „Uprawie”), w którym pomoc Podziemiu nie byłaby działaniem priorytetowym.

Gdy mowa o okupacji, ziemianie podkreślają, że nie wahali się oddać do dyspozycji partyzantki pieniędzy, magazynów na broń, leki i małe szpitale. W swoich majątkach ukrywali Żydów, „spalonych”, służyli Podziemiu szerokim wachlarzem pomocy. Przypłacali to aresztowaniami, obozami, śmiercią... Ale nie żałują. Wiedzą, że to był naturalny obowiązek wobec Ojczyzny. Rozumieli też zmiany społeczno-gospodarcze, które były nieuchronne. I wiedzieli, że majątkami dysponują po raz ostatni. Jan Bisping z Massalan mówił: „Uważaliśmy, że w wojennych warunkach, kiedy ziemianie jeszcze dysponują majątkami, powinno się wykorzystać dla kraju wszystkie nasze możliwości.” I wykorzystywali, o czym chętnie opowiadają.

Szkice do portretu ziemian polskich XX wieku to nie tylko opowieść o wojnie i pracy społecznej, ale to również katalog działań i sukcesów ziemian w rolnictwie. Bo mimo kryzysu ziemianie osiągali niemałe sukcesy produkcyjne. Stale też modernizowali swój podstawowy warsztat pracy, jakim były majątki. Stąd pojawiające się nowinki techniczne, maszyny rolnicze, nowe uprawy i dążność do specjalizacji produkcji. Propaganda komunistyczna wymazała ziemian z grona najwybitniejszych teoretyków i praktyków hodowli roślinnej i zwierzęcej. Któż dziś pamięta, że stada koni w stadninach państwowych powstały na bazie uratowanych koni z majątków ziemskich okresu międzywojennego? Któż pamięta, że najwybitniejszy powojenny hodowca koni z Janowa Podlaskiego, Andrzej Krzyształowicz był synem administratora u Dzieduszyckich i Czartoryskich, gdzie przed wojną były najlepsze stadniny koni w Polsce? A nasiennictwo - zmarły niedawno prof. Tadeusz Wolski z Dańkowa był wnukiem Aleksandra Janasza, pierwszego spośród wybitnych hodowców zbóż w Polsce. Nie byłoby pszenżyta, gdyby nie tradycje hodowlane Janaszów. Równe duże sukcesy hodowlane stały się udziałem takich rodzin jak: Kleniewscy z Kluczkowic (chmiel), Karscy z Włostowa i Klimontowa, Sobańscy z Guzowa (cukrownictwo), albo Słoneccy (bydło mleczne).

Reasumując, charakterystyczne jest to, że autor Szkiców... nie sięga do znanych już faktów i skądinąd pięknych opowieści o zwyczajach, balach, polowaniach, które organizowali ziemianie, ale porusza w swej książce zagadnienia mało popularne i słabo znane. Przy czym nie jest daleki od sentymentu, nie boi się potocznego języka wypowiedzi swoich rozmówców, ale wyciąga z tych relacji to, co stanowiło o życiu ziemian polskich w ostatnim okresie istnienia tej warstwy społecznej. Klimat tamtych czasów udało się uchwycić być może po raz ostatni. Udało się to Piotrowi Sz. Łosiowi, niegdyś członkowi Klubu Zachowawczo-Monarchistycznego.

dr Artur Górski

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
!! Wypracowania !!, 98, Rozwój przemysłu na ziemiach polskich w XIX i XX wieku®
Rozwój konstytucji na ziemiach polskich od XVIII do XX wieku, Rozwój konstytucji na ziemiach polskic
1. Warunki polityczne i społeczne na ziemiach polskich na przełomie XIX i XX wieku
Ustrój i prawo na ziemiach polskich od X do XX wieku, st. Administracja notatki
ROZWÓJ PRZEMYSŁU NA ZIEMIACH POLSKICH W XIX I XX WIEKU, H I S T O R I A-OK. 350 ciekawych plików z
INDEKS NAZWISK Ziemianie polscy XX wieku
Molik Witold Rozrzutność i oszczędność ziemiaństwa polskiego w zaborze pruskim w XIX i na początku
12. Poezja E. Zegadłowicza, Lit. XX wieku
Sylwetka i twórczość K.K. Baczyńskiego, Lit. XX wieku
34 Geneza i charakter sojuszu Anglii i Rosji na początku XX wieku
Architektura XX wieku
Deschner Karlheinz Polityka papieska w XX wieku t 2 3 indeks osobowy
Rozwiązujemy jedną z największych zagadek XX wieku
Znani bohaterowi XIX i XX wieku, wszystko do szkoly
15. Główne kierunki w sztuce ogrodowej XX wieku, Architektura krajobrazu Inż
Zmiany powierzchni i przestrzennego rozmieszczenia lasów w Polsce w II połowie XX wieku(1)
Historia Polski XX wieku Materiały do egzaminu historia polski XXw wykład! 11 12

więcej podobnych podstron