Krzysztof Kamil Baczyński
Krzysztof Kamil Baczyński (ps. Jan Bugaj, Emil, Jan Krzyski, Krzysztof, Piotr Smugosz, Krzysztof Zieliński, Krzyś; ur. 22 stycznia 1921 w Warszawie, zm. 4 sierpnia 1944 tamże) - polski poeta czasu wojny, podchorąży, żołnierz Armii Krajowej, podharcmistrz Szarych Szeregów, jeden z przedstawicieli pokolenia Kolumbów. Zginął w czasie powstania warszawskiego jako żołnierz batalionu "Parasol" Armii Krajowej.
Cechy poezji
bardzo urozmaicona metaforyka;
poezja intelektualna;
dychotomia świata przedstawionego - opozycyjnie zestawiony czas sprzed i w trakcie wojny;
występowanie tzw. słów- kluczy;
katastrofizm generacyjny - ukazuje tragizm pokolenia wychowanego w pokoju, a skazanego przez historię na zagładę, nauczonego zabijać. Jest to tzw. czas tragiczny;
występowanie zagadnień historiograficznych - szukanie odpowiedzi na pytanie o sens historii i miejsce człowieka w jej toku;
charakter mroczny, patetyczny;
bliska poezji romantycznej (zwłaszcza podobna do twórczości Słowackiego);
elementy oniryczne, wizjonerskie;
poezja ta odzwierciedla tragizm pokolenia Kolumbów, czyli młodych ludzi, którzy zmuszeni zostali do wzięcia udziału w wojnie i zabijania;
niezgoda Baczyńskiego na relatywizm moralny, ponieważ poeta nie daje rozgrzeszenia nawet tym, którzy zabiją w obronie ojczyzny. Zabijanie jest dla niego zawsze grzechem;
pojawia się w utworach refleksja nad utraconą młodością i poszukiwaniem jakiejkolwiek wartości, która mogłaby kierować życiem człowieka;
Baczyński tworzy motyw apokalipsy spełnionej, czyli tej, która już nadeszła. Jest ona nie tylko zagładą fizyczną świata, ale przede wszystkim zagładą moralną;
pisał wiersze w konwencji onirycznej, posługując się metaforyką romantyczną;
ważną rolę w jego poezji odgrywa przyroda, która jest towarzyszką świata zagłady;
pokazuje opozycję między czasem dzieciństwa i młodości, które kojarzą się z arkadyjskością, a światem wojny, pełnym bólu, cierpienia i lęku;
tworzy wiersze o charakterze miłosno-erotycznym dedykowane żonie Barbarze.
Poezja Baczyńskiego, podobnie jak np. Gajcego, ma na sobie wyraźne znamię literatury okupacyjnej. Poeci ci, tworzący w czasie tzw. Apokalipsy, dynamizm swych utworów uzależniali w dużym stopniu od bieżących politycznych i życiowych uwarunkowań. Można jednak śmiało powiedzieć, iż poezja Baczyńskiego jest głosem pokolenia tragicznego, czyli tych ludzi, których wejście w okres dorosłości naznaczone zostało przez świat wojny i okupacji. Jak się później okazało - i co wyraźnie widać w twórczości poety - doświadczenie to wywarło bardzo wyraźny ślad na twórczości, na kształcie artystycznym, na tematyce wierszy, ale również na poglądach i moralnych ukształtowaniu. Zrodziło to katastrofizm utworów - bijący z nich pokoleniowy katastrofizm, pesymizm, przekonanie o nieuchronnym zbliżaniu się śmierci i końcu przedwojennego porządku. Cała twórczość młodego Baczyńskiego wyraża więc wątek apokalipsy dokonanej, spełnionej.
Cała poezja Baczyńskiego przepełniona jest tym katastrofizmem, który był cechą całego pokolenia. Zrodziło to nowe, nieznane wcześniej motywy i przeżycia, które nie występowały we wcześniejszych epokach, nawet w czasie zaborów. Pewne elementy katastroficzne występowały co prawda np. w liryce przedwojennej, miały one jednak charakter lekkiego przeczucia, z silnym motywem wielu innych możliwości, które mogą zmienić bieg historii. U Baczyńskiego natomiast katastrofizm na formę spełnioną - jest już dokonany i nie ma przed nim ucieczki.
Analizując poezję Baczyńskiego należy pamiętać, iż doświadczenie II wojny światowej nie miało swojego odpowiednika w historii - była to wojna totalna, a jej przeżycie było sytuacją graniczną. Zostało jej podporządkowane całe życie, a pytanie o sens historii, życia i śmierci nabrało nowego wymiaru. Wymusiło to na pokoleniu Kolumbów zmianę nie tylko stylu życia, ale także stylu tworzenia poezji. Stąd też poezja tworzona przez Kolumbów, a zwłaszcza przez Baczyńskiego, jest swoistym nowym dekalogiem, zbiorem przykazań dla młodych żołnierzy.
Tematy, jakie odnajdujemy w twórczości Baczyńskiego, da się podzielić na cztery płaszczyzny. Są to:
moralność i etyka, rozważania o konieczności podjęcia walki o wolność ojczyzny; związki człowieka z historią i jej wpływ na jego życie;
tragedia pokolenia Kolumbów - brak młodości, rozdarcie pomiędzy obowiązkiem walki a chęcią „normalnego” życia;
świadectwo czasów wojny - opis świata i wojennych obowiązków;
przyroda i nierealny świat.
Twórczość Baczyńskiego charakteryzuje się dużą dynamiką zmian - ewolucją postawy wobec rzeczywistości, która pociągała za sobą zmianę w repertuarze środków artystycznych.
I ETAP Zaczął pisać już jako gimnazjalista, do roku 1941 trwa jego "wczesny" etap twórczości, podczas którego poeta tworzy głównie pod wpływem J. K. Weintrauba, poezji Czechowicza i wileńskich Żagarystów (zwłaszcza Zagórskiego i Rymkiewicza).Na czoło, poza typową dla katastrofistów scenerią kosmiczną, wysuwa się kontrast między sielankowym obrazem dzieciństwa - utraconą arkadią spokoju i piękna, a katastrofą, która obróciła ten świat w niwecz. W przeciwieństwie jednak do twórców którzy go inspirowali, był poetą Apokalipsy spełnionej.
II Etap Na jesieni 1941 w twórczości Baczyńskiego daje się zauważyć przemianę - poeta doznaje "porażenia okupacyjnego" - w jego wierszach następuje zwrot do tradycji romantycznej (zwłaszcza Słowackiego i Norwida), zaznacza się w niej konflikt dwóch tendencji artystycznych - liryki "czystej", dającej pierwszeństwo swobodnej grze wyobraźni oraz liryki zaangażowanej, zajmującej aktywną postawę wobec bieżących wydarzeń. Druga z tych tendencji zyskuje przewagę, wysuwa na czoło rolę poety jako natchnionego wieszcza i budziciela sumień. Wymowa jego wierszy pozostaje jednak wieloznaczna i płynna, jej język jest silnie zmetaforyzowany, występują w niej liczne symbole, słowa - klucze, zaskakujące połączenia motywów (z najistotniejszym motywem wody), stale przeplatają się dwa style - intelektualno-dyskursywny i wizjonersko-symboliczny (wykorzystujący takie elementy, jak baśń, legenda, mit, sen)
III ETAP Ważnym elementem twórczości Baczyńskiego są erotyki poświęcone żonie, Barbarze Drapaczyńskiej - wykraczające poza dotychczasowe konwencje liryki miłosnej, ukazujące portret kobiety w znacznym odrealnieniu, stającej się częścią natury, jakby w niej roztopionej.
IV ETAP Po wstąpieniu w 1943 do Harcerskich Grup Szturmowych nasila się w jego poezji tematyka walki, etosu żołnierskiego, rozważania o wyborze, którego trzeba dokonać, aby włączyć się do działalności zbrojnej - najdoskonalszym przykładem wykorzystania tej tematyki jest poemat WYBÓR, parabola losów i motywów, z jakimi zmagała się młodzież AK-owska. Baczyński już za życia cieszył się sporym uznaniem, zwłaszcza starszych twórców (Andrzejewskiego czy Iwaszkiewicza), niezbyt przychylnie natomiast odnosili się do jego twórczości rówieśnicy skupieni wokół prawicowego pisma "Sztuka i Naród". Powojenna recepcja jego poezji nierozerwalnie związała się z legendą biograficzną, według której Baczyński był modelowym reprezentantem pokolenia Kolumbów. Pomimo nielicznych głosów krytycznych jego poezja cieszy się popularnością wśród czytelników i poważaniem badaczy literatury, a sam Baczyński uważany jest za najwybitniejszego twórcę pokolenia wojennego.
Podmiot liryczny u Baczyńskiego jest również tym, który widzi. Uczeń na Patmos widzi to, co ma nadejść, bohater wiersza - to, co już stało się faktem. Jest bezradny wobec ogromu cierpienia, niesprawiedliwości i łez, które pozostały osieroconym przez synów matkom i kochankom opuszczonym na zawsze przez swoich lubych. To czas straszny - apokalipsa, w której nie ma Bożego anioła. Jest tylko cisza, przerywana hukiem dział wojennych, i kłęby dymu. To apokalipsa, ale apokalipsa spełniona. Świat po niej wciąż istnieje, lecz jest jeszcze bardziej przerażający niż wcześniej, a człowiek - bardziej bezradny.
ZNIENAWIDZONY STOSUNEK DO ZABIJANIA, tyrteizm
Przeżycia okupacyjne, wyrażane w liryce literatury wojennej, są niezwykle różnorodne. Najsilniej doznania tego czasu wyraziła ta generacja twórców, dla których początek dojrzałości zbiegł się z wkroczeniem w mroczny świat okupacji. To bolesne doznanie, prowadziło do postaw katastroficznych, przekonania o ostatecznym zmierzchu cywilizacji i kultury. Najpełniej postawa katastroficzna została wypowiedziana w poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, który na zasadzie kontrastu przedstawił zachwyt nad urodą świata, naturalnym środowiskiem przyrody z tragicznymi i ponurymi obrazami wojny. W wierszu „Z głową na karabinie” Baczyński określił istotę wojny, która niesie zagładę pokoleniu, które jako pierwsze po ponad studwudziestoletniej niewoli urodziło się i wychowało w wolnej Polsce. Baczyński należał do tego pokolenia więc często mówił o idealizmie młodzieńczym oraz o koszmarach wojny, która jest sprzeczna z naturalnym porządkiem ludzkiego życia. Ludzie młodzi, wchodzący dopiero w życie, stawali twarzą w twarz ze śmiercią i odebrali lekcję historii i kształtowania człowieka poprzez dziejące się na jego oczach historyczne fakty tj. „płonące łąki krwi”, głowy dudniące po ziemi czy „rzeki ognia”. Pokolenie to dorastało do śmierci, a u progu dojrzałego życia zostało skazane na tragiczną, bo bez nadziei ocalenia życia, walkę. Wojna zabrała im wszystko to, co wiąże się z wiekiem dojrzałym. Pozbawiła ich miłości a przygotowała do życia w ciągłym strachu. W utworze „Pokolenie” jest ona bez litości, a dookoła niej jest śmierć i giną ludzie. Powodowała, że trzeba żyć jak ludzie pierwotni, w grozie, choć chciałoby się inaczej. Młodzi chcieli żyć jak każdy młody ale wybuch wojny spowodował, że musieli walczyć. Wybór walki nie zwalniał ich jednak od rozterek. Zdawali sobie sprawę z konieczności walki ale poczucie obowiązku żołnierskiego nie wyzwoliło ich od przeczucia klęski i nie odsunęło widma śmierci. Wybrali wierność ziemi ojczystej nawet za cenę cierpienia i śmierci. Taka postawa została zamanifestowana w utworze „Mazowsze” gdzie poprzednie pokolenia, powstańcy z 1831 i 1863 również mieli taki nakaz moralny. Te wydarzenia jednak nie przyniosły tak wielkich strat jak II wojna światowa. Historia przyniosła im zło, krew, ofiary i gniew. Wojna dla nich to pochody narodów idących ku wielkiej otchłani gdzie wszyscy giną. Ona pozbawiła ich wspomnień. Musieli zapomnieć o wszystkim co przeżyli, a także pozbyć się uczuć. Nie mogli cieszyć się życiem. Swoje marzenia porzucili. Przyszła wojna i cały ich świat fantazji zniknął. Pojawiło się natomiast przekonanie, że trzeba będzie zginąć. Dlatego w utworze „Psalm 4” prośba została skierowana do Boga, a w „Modlitwie do Bogarodzicy” do Matki Boskiej aby nauczyła ich żyć w czasie wojny ale i zarazem godnie umrzeć, a w chwili śmierci nie złorzeczyć. Młodzi sprowokowani zostali do zabijania innych a nawet do modlitwy o śmierć wroga, co tak naprawdę było wbrew ich sumieniu. Jednak walczyli, pragnęli zesłania ducha walki i możliwości czymkolwiek walczyć. Wielu z nich ginęło i nie chcieli aby ich matki cierpiały tak jak Matka Boska z powodu śmierci swego syna. Zastanawiali się często co się z nimi stanie po wojnie, czy się o nich będzie pamiętało. Myśleli również o tych, którzy nic nie przeżyli i zmuszeni zostali do walki bez wcześniejszego poznania świata. Wojna zabrała młodym wszystko, co wiązało się z wiekiem dojrzałym, a młodość i śmierć znalazły się obok siebie. Opozycja ta rodziła refleksję o charakterze światopoglądowym. W biologiczny rytm życia wdzierała się w sposób okrutny historia. Szukali więc sensu, racji, pozwalających na wybieranie odpowiedniej postawy wobec świata. Protest przeciwko niepotrzebnej śmierci zamieniał się w pytanie, jak żyć w „czasie nieludzkim”, czego warto bronić, dla jakich idei warto umrzeć, aby sama śmierć nie była bezsensem. Czy też przyszłe pokolenia dostrzegą w nich bohaterów lub czy będą tylko zwykłymi zabójcami ludzi takich jak oni. Jego twórczość to interpretowanie powtarzającego się od wieków tego samego zła, niesionego przez wojnę i czyhającego z każdej strony na człowieka niezależnie od jego intencji i przekonań. W wierszu "Pokolenie" opisując dramat swoich rówieśników podejmuje wyzwanie tradycji rycerskiej razem z jej konsekwencjami - ciężarem odpowiedzialności moralnej i nieuniknioną w trakcie wojny totalnej śmiercią. Tutaj tradycja wyznacza misję, którą należy wypełnić, aby zaświadczyć o swojej godności jako Polaka. Stopniowo stosunek do tego obowiązku zmienia się w niechęć. Powracają zatem wspomnienia słonecznego dzieciństwa, wspólnych marzeń o lepszym jutrze - niestety, jako nierealne obrazy. Poeta dochodzi do wniosku o historycznie uwarunkowanym pojedynku dobra ze złem, w którym okresowo zmieniają się przewagi ("Historia"). Człowiek taki jak on niestety na rezultat ostateczny nie ma wpływu; "Z głową na karabinie" porusza motyw wczesnego dojrzewania młodego pokolenia pozostawionego w obliczu wojny wyborowi losu całego swojego życia.
Otoczonemu nienawiścią i przymusem odgrywania znienawidzonej roli mordercy w imię wolności pozostaje tylko zwrot do Boga. Jest to jednocześnie kontynuowanie tradycji, bowiem szukali u Stwórcy swojej siły żołnierze wszystkich epok historycznych, od założycieli państwowości polskiej poczynając. I on w swoich ostatnich chwilach zwraca się do Bogarodzicy w "Hymnie do Bogarodzicy" godząc się ostatecznie wypełnić naznaczoną mu tradycję poety - żołnierza gorzkiej i drogiej wolności. Baczyński w pełni akceptuje wyroki najwyższej instancji dobra. Tylko ona może ukoić cierpienia walczących synów i opuszczonych zgodnie z rycerską tradycją matek.
Tyrteizm - postawa nawołująca do walki w obronie ojczyzny, zachęcająca do udziału w wojnach; określenie pochodzi od imienia Tyrtajosa - starożytnego poety, który w swoich utworach zagrzewał do walki.
POETA WOBEC RELIGII § nie ma ani jednego wiersza od „porażenia okupacyjnego”, który by się nie angażował w sfery wyobrażeń i pojęć religijnych. § Ludzie bierni obserwatorzy, obojętni. Poeta zarzuca im duchowe lenistwo, apatię. Wiara dla nich to ucieczka przed odpowiedzialnością za zło, w którym i oni mają swój udział § Wiara ma prowadzić do przemiany wewnętrznej, wzniecać pragnienie doskonalenia się, ma obudzić pragnienie świętości § Słowa oskarżenia wobec kościoła - miejsce profanacji sacrum § Niechęć do religii patriotyzmu - trzeba cenić życie § Religia bez udziału pośredników - „sam na sam z Bogiem” § Silna idea bezosobowego bóstwa, którego charakteryzuje immanentna obecność w wszystkich tworach i zjawiskach kosmosu - Bóg - strażnik kosmosu § Baczyński narażał się na zarzut nieortodoksji wobec nauki Kościoła
BACZYŃSKI A CZECHOWICZ Józef Czechowicz, przedstawiciel poezji katastroficznej lat trzydziestych XX wieku, umieszcza motywy apokaliptyczne w wierszach: „Żal" i „Modlitwa żałobna". Przeczuwa zbliżającą się zagładę świata: „Zbliża się wieczór świata tego". Stosuje obrazowanie przypominające biblijną apokalipsę: płomienie, płacz i krzyk ludzi, blask, huk, „czerwony udój". Metafora: „roztrzaskane szybki synagog" zapowiada nadchodzącą katastrofę. Czechowicz właściwie przewidział okoliczności swojej śmierci, gdyż zginął w pierwszych dniach II wojny światowej w czasie bombardowania Lublina. W tej apokalipsie dominuje mniemanie, że to ludzie spowodują swoją zagładę w tej jednak apokalipsie lirycznej nie ma tak pozytywnego zakończenia jak w jej biblijnym pierwowzorze, która kończy się stworzeniem nowego świata gdzie nie będzie już wojny. Owszem tutaj ludzie też budują nowy świat jednak znowu może w nim zapanować ból i cierpienie. Dlatego autor nazwał swoją apokalipsę „Żal”, bo jego żalem jest to, że to człowiek zniszczy siebie i innych doprowadzi do zagłady i nie zrozumie nigdy swego błędu, dalej będzie zmierzała w stronę śmierci. Utwór ma też tytuł „Żal”, ponieważ Bóg nie zainterweniuje w sprawy świata będzie bierny. Autorowi jest żal tego, że nie zniszczy świata nie dokona sprawiedliwego osądu, nie strąci niegodziwców do piekła, lecz siła i przynależność narodowa będzie miernikiem tego czy człowiek będzie zasługiwał na śmierć czy pozostanie mu „życie”.
Twórczość poetów drugiej awangardy jest naznaczona katastrofizmem, natomiast poezję Baczyńskiego i innych poetów z pokolenia Kolumbów - „poezją apokalipsy spełnionej", gdyż walka z okupantem w czasie II wojny światowej to tragedia narodu polskiego. Baczyński w wierszu „Pokolenie" przedstawia apokaliptyczną wizję zagłady całego pokolenia. Opisuje „rzeki ognia", „skręcone ciała", wszechobecną śmierć. Co gorsza opisuje spustoszenie, jakiego dokonała wojna w psychice ofiar. Pokolenie Kolumbów nauczyło się, że „nie ma sumienia", „nie ma litości", „nie ma miłości". Przewiduje, że zostanie skazane na zapomnienie, bo nikt nie będzie chciał pamiętać o tragedii nieludzkich czasów „apokalipsy spełnionej". Podmiot liryczny ze smutkiem kończy wiersz pełnym wątpliwości zdaniem: „czy nam postawią, z litości chociaż/ nad grobem krzyż".
Erotyka
dopiero bardziej zaawansowany etap twórczości przynosi erotyki powiązane z koncepcją świata i człowieka
adresatką utworów jest Barbara Drapczyńska, od czerwca 1942 r. żona poety, jego muza
już pierwsze utwory jej poświęcone odbiegają znacznie od tradycyjnych konwencji, nie mieszczą się bowiem w ramach znanych i często eksploatowanych schematów liryki miłosnej:
Rzeczy niepokój, Kołysanka („Nie bój się nocy…”), Wyroki, Biała magia, Wesele poety (poemat ze stycznia 1942, antycypujący o pół roku realny ślub Baczyńskiego).
I tu, i gdzie indziej, portret kobiety uległ znacznemu odrealnieniu, bohaterka zdaje się stanowić integralną część kosmosu, nie wyodrębnia się na tle natury. Jest w naturze roztopiona, współobecna w każdym jej zjawisku i dlatego nietrwała, bo z jednego stanu przechodząca w drugi; ukazana w serii migotliwych przeobrażeń, metamorfoz. Por. [W każdej przemianie…]
Wesele poety - najbardziej orficki z utworów poety, poczęty z ducha Rilkego; miłość jest czynną zasadą kształtującą oblicze świata, nadającą mu znamię jedności w wielości
Baczyński własnemu uczuciu do konkretnej kobiety, nadał wartość idealnego archetypu, oczyścił ze wszystkiego co przypadkowe, a w zamian nasycił je pierwiastkiem wiecznym i niezmiennym. Erotyka Baczyńskiego jest zjawiskowa, feeryczna i uduchowiona, a archetyp miłości kojarzy się ze wzorem miłości romantycznej.
dwa oblicza erotyki: jasne i ciemne (co odpowiada rozłamaniu rzeczywistości ludzkiej na sferę duchową i cielesną):
sfera doznań erotycznych konkretyzuje się także jako doświadczenie o charakterze zmysłowym, cielesnym, a wtedy często nosi piętno zła, grzechu.
Noc: apostrofy wskazujące na dualizm obiektu miłości, czyniący zeń przedmiot pożądania i zafascynowania oraz odtrącenia i odrazy; kobieta wyposażona w cechy grzeszno-anielskie
Mróz: kochankowie przeżywają „ciemną miłość”, w tzw. burzy zmysłów szukają zapomnienia, ucieczki od ponurej rzeczywistości. Taka miłość ich spala, nie rokują szans na dalsze przetrwanie - unosi się nad nimi fatum niespełnienia i wzajemnej obcości.
Hymny: kobieta, w dzień stanowiąc obiekt pożądania, w nocy przemienia się w lilię, w swój niematerialny, duchowy kształt; wówczas nad kochankami jawi się anioł w postaci płomienia, który uniemożliwia fizyczne zespolenie.
miłość jasna:
wymaga ascezy, wyrzeczenia się cielesnej pożądliwości w imię wyższych celów, które właśnie przez nią powinny się w pełni realizować
jest siłą twórczą i tworzącą, sprzyja procesowi wiecznej przemiany, odnowy człowieka
przejmuje funkcje lustra: w oczach ukochanej kobiety odbija się wizerunek człowieka, zyskując na takim podwojeniu - uzupełnia jego ciemne odbicie
jest narzędziem wtajemniczenia w transcendentny wymiar bytu, środkiem komunikowania się człowieka ze sferą zjawisk duchowych, nadprzyrodzonych
godzi sprzeczność między tym co cielesne a duchowe, przejściowe a trwałe (miłość grzeszna i niewinna, ludzka i anielska)
kobieta odgrywa rolę Beatrycze: „do naturalnego raju wprowadza”, „pośredniczy między mężczyzną a kosmosem”
w/w miłość pozostaje niezrealizowanym ideałem, gdyż sfera erotyki u Baczyńskiego oznacza też wieczny konflikt pierwiastków męskich i żeńskich: kochankowie schodzą się i rozstają (por. Łowy).
Słowa-klucze
by dojść do tego „co autor chciał powiedzieć”, należy porównywać ze sobą jego teksty, potrzeba na to szerszego kontekstu niż jeden utwór, tym bardziej, że język Baczyńskiego jest skomplikowany i przypomina raczej szyfr.
Baczyński swobodnie traktuje związki gramatyczno-składniowe, co pozbawia czytelnika jednoznacznych odczytań wielu spośród jego wierszy
Baczyński posługiwał się własnym słownikiem, pewnym repertuarem „słów-kluczy”:
każdemu ze słów-kluczy przysługuje właściwy krąg skojarzeń (konotacji) - pełnią one rolę haseł wywołujących w umyśle odbiorcy dyspozycje do określonych odczuć i wyobrażeń
nie można ich jasno i jednoznacznie zdefiniować, np. różne użycia słowa „sen” w zależności od kontekstu: „ciągły, niekończący się stan umierania”, „przywalenie, przygniecenie, przybicie”, „bezruch”, „milczenie, cisza” oraz „zwierzęcość”
zazwyczaj słowo-klucz występuje obok innego na zasadzie bliskich związków znaczeniowych - słowa te są używane wymiennie, występują jako swoiste synonimy, np. „śnię” i „widzę”
pola znaczeniowe poszczególnych słów-kluczy zachodzą na siebie i to w różnoraki sposób: to samo słowo może mieć konotacje dodatnie albo ujemne, np. „sen”: mocny - gdy kieruje nim „wiara widząca”, bo bez niej nie ma prawdziwego poznania, i słaby - atrybut ludzi przygniecionych cierpieniem i duchową niemocą. Por. sposób widzenia kosmosu jako systemu odbić, co nadaje każdej rzeczy alter ego (dobre lub złe) - albo brak odbicia.
różne możliwości klasyfikacji „słów-kluczy”:
wg. Kazimierza Wyki: dodatnie (słowa związane z dyspozycją do mito- i fantazjotwórstwo) i ujemne (przejawiające tendencję do zaangażowania)
klasyfikacja odwołująca czytelnika do tradycji (Słowackiego i Norwida, od których Baczyński przejął właściwy im rodzaj symboliki; a także do Czechowicza, Miłosza, Zagórskiego, Sebyły…).
Baczyński ustanawia własne reguły łączliwości wyrazów: jedne z nich „odpychają się”, a drugie „przyciągają” - konsekwencja ta wskazuje na to, iż jest to świadomy zamysł artysty. Np.
Serce:
słowo „serce” łączy się z „ptakiem”, „owocem”, „młotem” i „wiosłem”.
autor ucieka od zwykłych skojarzeń, łączących serce z uczuciem, wrażliwością człowieka na ból i cierpienie itd. (pozytywny bohater Baczyńskiego to człowiek o kamiennym sercu, nieczuły na ból i rany, stoicko opanowany wobec nieszczęścia).
poeta ustanawia dla „serca” inne relacje - łączy je bądź z doskonałymi tworami przyrody (ptaki), bądź z symbolami, które za Norwidem oznaczają proces doskonalenia się człowieka, nieustanną kontrolę nad sobą (młot i wiosło).
metaforyka oparta na luźnych skojarzeniach, prowadząca jednak do logicznych i konsekwentnych wniosków, odpowiadająca pewnemu widzeniu świata, charakterystycznemu dla poety.
właściwością metaforyki Baczyńskiego jest to, że narusza ona utrwalone związki i reguły syntaktyczne, a nawet doprowadza do niemal zupełnego rozchwiania struktury składniowej zdania
Miejsce Baczyńskiego
Baczyński należy do kontynuatorów nurtu poezji polskiej, który rozpoczął się w I poł. lat 30, kiedy to pod wpływem Czechowicza zaczął się stopniowo wykształcać nowy rodzaj poetyki, odpowiadający postawie wizjonersko-katastroficznej.
w kategoriach „spełnionej Apokalipsy” ujmowali wydarzenia bieżące rówieśnicy poety:
Tadeusz Gajcy - poemat Widma (1943) i tom liryków Grom powszedni (1944)
Tadeusz Borowski - Gdziekolwiek ziemia (1942)
awangarda krakowska (Andrzej Trzebiński, Zdzisław L. Stroiński, Wacław Bojarski)
Baczyński wyszedł poza ograniczony repertuar motywów i symboli, dodał do nich nowe, własne, całość zaś podporządkował wizji uniwersum, które przez niebywały rozmach fantazji i wyobraźni poety objęło zasięgiem swym cały wszechświat.
Baczyński czerpał inspiracje z dzieł Norwida, Słowackiego, częściowo też i Rilkego
wyjątkowość Baczyńskiego na tle ówczesnych czasów:
odrzucił pisanie na zamówienie społeczne
starał się godzić „nowe” ze „starym”
nie rezygnował z przyznawania poezji prawa do pełnej autonomii, mino iż obarczał ją swoistą misją - zaangażowania i świadectwa - w stosunku do społeczeństwa i wobec historii.
poezja Baczyńskiego nie osiągnęła stanu ostatecznej krystalizacji; zawiera ona liczne dysonanse i sprzeczności, zapożyczenia z dzieł Czechowicza, Miłosza, Zagórskiego, Lieberta, Słowackiego i Norwida. Świadczy to o jej autentyczności, a także o tym, że poeta mający w chwili śmierci 23 lata nie zdążył urzeczywistnić innych możliwości czy osiągnięć.
Baczyński nie miał po wojnie ani następców, ani uczniów i świadomych kontynuatorów.
Interpretacja
Pierwsze wiersze Baczyńskiego o tematyce miłosnej powstały już w czasie jego edukacji gimnazjalnej. Jednak wątki erotyczne w jego twórczości nabierają mocy w momencie, kiedy autor poznaje swoją przyszłą żonę - Barbarę Drapaczyńską. Autor skrupulatnie datował utwory, dlatego można śledzić koleje uczuć młodego poety - od pierwszego, silnego zachwytu urodą Barbary, poprzez utwory przesiąknięte wyznaniami miłosnymi, do utworów opisujących okupacyjną grozę i straszny czas wojny. Pojawiają się także filozoficzno - refleksyjne rozważania dotyczące "ciemnej miłości" (istnieje taki tytuł utworu z maja 1943 r.) Reprezentacyjny dla twórczości Baczyńskiego może stać się wiersz, pt: "Noc", który cały utrzymany jest w uroczystej, podniosłej, pseudoreligijnej tonacji. Podmiot liryczny kieruje swe słowa do ukochanej - "Madonno" i nadaje jej tym samym status sacrum. (Często porównywano już w literaturze kobietę do anioła). Zaskakujące jest, że w późniejszym wersie Baczyński stwierdzi, iż jest ona "w grzechu poczęta", "grzechu pełna". (Zaskakujące i przewrotne odwołanie do tekstu modlitwy: "Zdrowaś Mario, łaski pełna", czy też do faktu mówiącego o Niepokalanym poczęciu.) Kontrast ten nawiązuje do średniowiecznego myślenia o ciele jako siedlisku grzechu i zła.
Jednak, aby zająć się analizą wiersza, pt: "Noc", musimy najpierw zrozumieć i przypomnieć sobie podstawowe wątki i motywy erotyków poety. Według Kazimierza Wyki na utwory tego twórcy o takim charakterze składają się z następujących zagadnień: ciał, duch, sen, noc, zwierze, płomień. W wierszu "Noc" na jego duchowy charakter wskazuje nazywanie wybranki "Madonną" oraz modlitewny charakter wypowiedzi podmiotu lirycznego. Cielesność adresatki wiersza wzmacniają epitety: "grzechu pełna", czy "w grzechu poczęta". Ciemność nocy panująca w utworze, nadaje mu przygnębiający charakter, powoduje strach i lęk - "jest jak zwierze zatulone w strachu". W treści utworu pojawiają się także sen, który zupełnie w opozycji do samej nocy, nie powoduje przykrych skojarzeń. Sen jest czymś raczej mistycznym i tajemniczym. Kobieta śpiąca nabiera cech wyjątkowości. Pojawiają się "sny koliste", będące symbolem miłych uczuć. Płomień w poezji miłosnej był od zawsze jej nieodłącznym rekwizytem. Mógł on oznaczać żar uczuć, fizyczne pragnienia i cielesne pożądanie. W wierszu Baczyńskiego natomiast nie przynosi zadowolenia, lecz nieszczęście i niespełnienie miłosne: usta stają się "gorzkie i suche", natomiast "oczy ogniem niepłodne". Metaforyka zwierzęca w twórczości Baczyńskiego nie wysuwa się na plan pierwszy, co zdaniem K. Wyki znaczy o "powściągliwości i czystości" jego erotyków. (Choć np. w wierszu, pt: "Biała Magia" pojawia się "biała łasica milczenia"). Miłość w twórczości poety charakteryzuje dualizm, wewnętrzny konflikt i sprzeczność. Zależy od danego kontekstu, lub sytuacji. Poeta prezentuje "jasną" albo "ciemną" stronę tego uczucia. Grzech w miłości bierze się z niemożliwości oparcia się mocy piękna, ale "to nie są win, którym łez brak". Kosztowanie zakazanego owocu zawsze ma zbyt dużą siłę przyciągania. Mężczyzna zwraca się do kobiety, by mógł oddać się całkowicie grzesznej przygodzie obcowania ze sztuką. Niewiasta jawi się zatem w utworze niczym wróżka potrafiąca wskazać poecie drogę do arkadii, gdzie niepodzielnie panuje piękno. "Zakazany owoc" symbolizuje w wierszu Baczyńskiego "złoty orzech", a także jego "łuskanie". Pojawia się także "zamyślenie" nad sztuką, jak i afirmacja piękna. Poeta porusza problem sławy po śmierci, czy powrotu do lat dziecięcych ("dziecko przywrócisz wygięciem warg na dół"). Pojawią się także kwiaty i charakterystyczne dzbany, które kojarzą się z ciałem kobiety wyrzeźbionym przez artystę. Raj, który otwiera przed nami kobieta okazuje się być wspaniały, ale zakazany. Artysta podziwia go, chce pokosztować jego darów, nawet wówczas gdy wszędzie panuje lęk. "Wybawienie od nocy" będzie zatem oderwaniem się od rzeczywistości, jej dramatów i leków. Poeta snuje rozmyślania dotyczące znaczenia i roli sztuki w czasie wojny.
Kobieta w twórczości poety przybiera role osoby odprowadzającej do arkadii. Tym samym jest ona wywyższona od innych osób, posiada specjalne przywileje i zadania. Predestynuje niemal do roli demiruga. Kobieta, według Baczyńskiego, ma moce twórcze: "snom kolistym ... dasz się przeze mnie toczyć", wybawiające "od nocy", czy nawet prawo do "nadawania imienia". Nadawanie imienia powoduje, iż wszelkie stworzenie wyłania się z chaosu, z pól istnienia, z wielości. Wprowadza pewien porządek, choćby nadając indywidualność i niepowtarzalność. "Noc" przedstawia kobietę jako centrum wszechświata, wszechmogącą siłę sprawczą. Może na to wskazywać zebranie czasowników, np.: "przywrócisz", "dasz", "wybawisz". Warto wspomnieć, że nazywaniem miłości uczuciem uniwersalnym jest odwołaniem się poety do romantycznej tradycji. To romantyzm wykreował archetyp miłości kosmicznej, wiecznej. Miłość dla nich to uczucie ożywiające wszechświat. Kirkegard mówił: "miłość zawiera w sobie określenie wieczności". Natomiast Dante w "Boskiej komedii" dodał: "Miłość co sprawia ruch Słońce i gwiazdy".
Kobietę w literaturze porównywano także do lustra, czy zwierciadła. W "Nocy" kobieta posiada zdolność ukazywania oblicza świata, a także samego mężczyzny będącego "jak blask twój (...) w lusterkach twych łez". W erotykach Baczyńskiego cały świat podzielony jest na dwa pierwiastki: kobiecy (aktywność, ruch) i męski (zastój, stagnacja).
W wierszu wyraźnie wyczuwalna jest także przygnębiająca i okrutna atmosfera wojny: "duszna noc, kamień gwiazd na ramionach / i ta trwoga, jak ty - nieśmiertelna". Senna atmosfera, śpiąca kobieta, bierny i apatyczny mężczyzna to elementy, które również znajdują się w utworach Baczyńskiego.
"Noc" to erotyk, który przypomina sonet - dzieli się na opisowe i refleksyjne strofy. Wiersz posiada pięć czterowersowych strof, a także ostatniej pięciowersowej. Utwór zawiera dużą ilość środków stylistycznych: epitetów ("ruch nieomylny"), metafory ("sny koliste"), porównania ("trwoga jak ty - nieśmiertelna"). Występują także retoryczne pytania: "Czym łuskać z zamyślenia?", czy apostrofa: "Madonno moja".
Krzysztof Kamil Baczyński
Noc.
Basi
Madonno moja, grzechu pełna,
w sen jak w zwierciadło pęknięte wprawiona.
Duszna noc, kamień gwiazd na ramionach
i ta trwoga, jak ty - nieśmiertelna.
Madonno moja w grzechu poczęta,
to nie są winy, którym łez brak.
Noc jak zwierzę zatulone w strach,
noc, która zawsze pamięta.
Usta są gorzkie i suche, do łodyg
spalonych tak młodo podobne,
oczy ogniem niepłodne -
złoty orzech.
Czym łuskać z zamyślenia?
Wiarę uczynić po zgonie?
Jestem jak blask twój, co tonie
w morzach powrotnych jak ziemia.
Madonno, czym mnie wybawisz od nocy?
Czy dziecko przywrócisz wygięciem warg na dół?
Snom kolistym, kwiatom, wodospadom
dasz się przeze mnie toczyć?
Uczyń ruch nieomylny, daj nazwanie
wiatrom chłodnym, które z dzbanów leją
płyn, co jak płomień jest.
Dziś noc i budzę się, zanim dojrzeję
w lusterkach twoich łez.
28 III 42 r., Stawisko.
Ojczyzna II
Ziemio krwią i ogniem płynąca,
na rozdrożach twoich stoję - tułacz jesieni
i
zanim cię ramionami ogarnę,
słyszę takt twego serca, takt moich kroków.
Serca nieodmienne przez gorzki potop,
serca spalone czarne
zawiesić na sosnach twoich - wotum.
Ziemio nie skojarzona niebu,
osobna,
wypalona wiekami, piętnem.
Milionem grobów
słyszę rytm twój niedoczekany:
góry ławą bijące do morza jak tętno.
Szeroko drży
oskarżone niebo wbite na zgliszcza - na pal
i jak period po nocach uderza o burzę żal:
śmierć mnie ucałuje, śmierć mnie ucałuje,
ale nie ty.
Ziemio, szept twój serce rozerwał jak szrapnel,
gdzie jest twój krzyk?
Litanie, dzwony sucho do nieba jak śrut
nieba nie podpalają, nie podpalą.
Ręce-kamienie na dnie oceanu.
Ziemio twarda jak żołnierski suchar,
ziemio gorzka od krwi i żalu,
ziemio głucha.
„Ogień”, „jasność”, „blask”, „gwiazda”, „dzień”, „noc” - hasła wywoławcze sytuacji typowych dla liryki mistycznej Słowackiego, sygnały iluminacji Ducha itp. Podobnie użycia słów: „anioł” i „miecz”. Ale już opozycja „ciało-duch” odsyłać może zarówno do Słowackiego jak i do Norwida. Bez uwzględnienia lektur norwidowskich niepodobna pojąć znaczenia słów: „milczenie”, „cisza”, „czekanie”, „człowiek”, „rycerz”. Znaczny ilościowo zasób słów u Baczyńskiego ma rodowód katastroficzny („rzeka”, „obłok”, „ptak”, „wiatr”, „sen”, „grom” itp.
W ogóle w otoku skojarzeniowym, jaki budzi „człowiek”, nie ma jakby miejsca na „serce” w tradycyjnym znaczeniu, jak czułość, wrażliwość itp.
W „ciemnym” sposobie mówienia poety można dopatrywać się wyniku celowych zabiegów artystycznych, jednakże wspomniane tu trudności w prawidłowym odczytaniu tekstów Baczyńskiego każą też przypuszczać, że i samemu autorowi nie zawsze udawało się zachować kontrolę nad swoim językiem, że nie umiał opanować rozregulowanego potoku skojarzeń i rozchwianej, anakolutycznej składni. Wierszom często brak należytego wykończenia i dopracowania w szczegółach, na co także wpłynął pośpiech i niechęć autora do robienia korekt.