Odwrócona hipoteka, czyli jak naciągnąć emeryta
Po bliższym przyjrzeniu się, jak funkcjonuje odwrócona hipoteka można stwierdzić, że to dobry biznes, ale na pewno nie dla emerytów.
PODKARPACIE. Renta za mieszkanie to na pewno nie jest interes życia.
“Twoja dodatkowa emerytura”, “Prawo do godnego życia”, “Nie oszczędzaj na emeryturze - żyj swobodnie!” - takimi hasłami zachęcają emerytów do oddania mieszkania w zamian za dożywotnią rentę fundusze hipoteczne. Ile jest w tym prawdy? Raczej niewiele.
Na czym polega odwrócona hipoteka? W największym skrócie na oddaniu przez starsze osoby mieszkania funduszowi hipotecznemu. W zamian seniorzy otrzymują dożywotnie comiesięczne renty i do śmierci nadal mieszkają w mieszkaniu, które jednak już nie jest ich własnością.
Jak na razie wciąż trwają prace nad ustawą dotyczącą odwróconej hipoteki, ale na rynku już działają firmy, które oferują taką usługę. Można nawet powiedzieć o “wysypie” funduszy hipotecznych. Próbują one różnymi hasłami reklamowymi zwabić starsze osoby z niewysokimi emeryturami. “To nie tylko dożywotnia renta, to także pakiet opiekuńczy, dzięki któremu możemy Ci służyć pomocą w życiu codziennym (pomoc fachowca: hydraulika, elektryka itp.), w sprawach prawnych (porady i pomoc prawna), w leczeniu (zniżki w przychodniach i prywatnych gabinetach) itp.” - roztacza świetlane wizje jeden z funduszy.
Oddać dorobek życia za comiesięczną jałmużnę?
Tymczasem już po bliższym przyjrzeniu się, jak funkcjonuje odwrócona hipoteka można stwierdzić, że to dobry biznes, ale na pewno nie dla emerytów. W praktyce, jak wynika z wyliczeń specjalistów, wartość wypłacanych do śmierci rent stanowi najwyżej 50 proc. wartości mieszkania. Emeryci zwabieni przez fundusze nie zdają sobie jednak z tego sprawy. Wydaje im się, że dodatkowe kilkaset złotych otrzymywane co miesiąc to wystarczająca rekompensata za oddanie własnego lokalu. Niejednokrotnie marnują beztrosko w ten sposób dorobek życia, a niekiedy nawet pozbawiają własnych najbliższych (dzieci, wnuki) możliwości odziedziczenia mieszkania, skuszeni perspektywą dodatkowych dochodów.
Zadzwoniliśmy do jednego z funduszy hipotecznych podając się za krewnego 67-letniej kobiety, która chciałaby uzyskać dożywotnią rentę w zamian za swoje mieszkanie w Rzeszowie.
- Pierwszym etapem jest wypełnienie bezpłatnej ankiety, można to zrobić przez telefon w imieniu zainteresowanej osoby - zachęca konsultantka, informując, że ciocia jak najbardziej spełnia warunki, bo ukończyła 65 lat i jest jedynym właścicielem mieszkania. Dopytujemy o szczegóły. - Wartość renty jest ustalana na podstawie wieku i wartości nieruchomości - słyszymy. - Im starsza osoba i wyższa wartość nieruchomości tym wyższa renta.
Wycofać się można, ale tylko z dopłatą
- Jakiej renty możemy się teoretycznie spodziewać choćby w przybliżeniu - dociekamy. - Na to pytanie będzie można odpowiedzieć po wypełnieniu ankiety - odpowiada konsultantka. Wysokości renty nie poznamy więc przez telefon, przynajmniej bez podania szczegółów z naszej strony.
- A czy po podpisaniu aktu notarialnego można się wycofać z umowy - drążymy temat. - Tak, ale takie odstąpienie od umowy na wniosek klienta skutkuje nie tylko koniecznością zwrotu pobranych świadczeń wraz z odsetkami i naszymi kosztami.
Wypełnienie ankiety wymaga niestety podania danych personalnych, dlatego grzecznie dziękujemy, obiecując, że ciocia po zastanowieniu się zadzwoni ponownie.
Mieszkanie za jedną szóstą wartości
Według analityków finansowych fundusze płacą zaledwie 130 - 170 złotych miesięcznie za każde 100 tys. zł wartości nieruchomości. Kobiety dostają mniej, bo żyją dłużej.
Policzmy jak to mogłoby wyglądać hipotetycznie w przypadku mieszkania o wartości 300 tys. zł w Rzeszowie. Trzeba pamiętać, że renta pobierana jest tylko do momentu śmierci i nikt jej nie dziedziczy. Dlatego przy obliczeniach związanych z odwróconą hipoteką ważna jest średnia długość życia. Na Podkarpaciu to 73,2 roku w przypadku mężczyzn i 81 lat w przypadku kobiet.
Jeśli więc przyjąć na przykładzie 65-letniego mężczyzny, że renta za mieszkanie warte 300 tysięcy złotych wyniesie 510 zł (3 razy 170 zł), to będzie on ją pobierał przez 8,2 roku czyli licząc na okrągło 99 miesięcy. W rezultacie otrzyma w sumie zaledwie 50,5 tys. zł! A więc ledwo jedną szóstą wartości mieszkania.
W sytuacji 65-letniej kobiety, przy założeniu 390 zł renty (3 razy 130 zł) i wypłacaniu świadczenia przez 16 lat otrzyma ona nieco więcej, bo prawie 75 tys. zł. To stanowi jedną czwartą wartości mieszkania.
Świadczenie wzrasta w przypadku osób starszych, a także tam gdzie ceny mieszkań są najwyższe, czyli w wielkich miastach. Rzeszów i inne miasta Podkarpacia do takich jednak nie należą.
Lepiej zamienić lokal na mniejszy
Według danych jednego z funduszy średnia wysokość wypłacanej renty ma oscylować wokół 1 tys. zł, ale jak to ze statystykami bywa rzeczywistość jest nieco bardziej szara. Dla większości osób, które zdecydują się na odwróconą hipotekę renta wynosi maksymalnie kilkaset złotych.
Według ekspertów zdecydowanie lepszym rozwiązaniem w przypadku starszych samotnych osób jest zamiana mieszkania na mniejsze i życie z odsetek. Zamiast lekkomyślnie oddawać funduszowi np. 60-metrowy lokal za mniej niż połowę jego wartości warto zastanowić się czy nie zamienić go na mniejszy np. 40-metrowy, a uzyskaną różnicę kilkudziesięciu tysięcy złotych wpłacić do banku na lokatę i zyskać odsetki. O takiej możliwości fundusze hipoteczne jednak swych potencjalnych klientów nie informują.
Krzysztof Kuchta