Wstrząsem dla rodziców dzieci, które rozpoczęły przygodę ze szkołą, jest diagnoza: "U Pani pociechy stwierdzam opóźniony rozwój mowy".
Słowo "opóźnienie" budzi lęk i obawę, choć prawie zawsze mamy do czynienia z prostym opóźnieniem rozwoju mowy. Prostym - bo nie towarzyszy mu żadna wyraźna wada, fizyczny defekt (upośledzenie ruchowe, umysłowe, emocjonalne), nie są to też na pierwszy rzut oka uszkodzone analizatory: słuchu, wzroku.
Jednak niepokój budzi fakt, że dziecko, które rozwija się pod wieloma względami prawidłowo, w odpowiednim czasie zdobywa nowe sprawności i umiejętności - wolniej, mało mówi, ma mały kontakt słowny z rówieśnikami
Dobrze jest wówczas przyjrzeć się narządom mowy dziecka, a więc językowi - czy jest ruchliwy, "wygimnastykowany" o odpowiedniej wielkości, czy dziecko potrafi naśladując nas cmokać, parskać, dotknąć czubkiem języka kącików ust, "zaklasknąć" oddając odgłos końskich kopyt. Ważne jest też, czy dziecko prawidłowo oddycha, gryzie, żuje i przełyka ślinę, ale także pokarmy o różnej konsystencji, bo przecież te same mięśnie są odpowiedzialne za jedzenie i mówienie.
Dokładnej analizy zgryzu i podniebienia dokonać mogą jedynie specjaliści, a te defekty nie mają wpływu na prosty i opóźniony rozwój mowy. Natomiast naszą diagnozę bezwzględnie potwierdzi informacja poziomu rozumienia mowy lub tzw. "mowa bierna".
W praktyce określenie to sprowadza się do tego, czy dziecko rozumie co się do niego mówi, na przykład reagując na polecenia: pokaż kredkę, pokaż żółtą kredkę, pokaż grubą i żółtą kredkę. Dziecko wykazuje zatem, że wie co znaczą nazwy i określenia przedmiotów: kredka, gruba, żółta itp., jak i czynności: weź, pokaż, połóż, ale pozostaje z nami w kontakcie bezsłownym lub mówi bardzo mało.
Różnica między poziomem rozumienia mowy a samym mówieniem, czyli tzw. mową czynną jest znacznie większa niż w przypadku normalnego rozwoju mowy, bo i tu normalne rozumienie wyprzedza mówienie. Dziecko takie radzi sobie dobrze w gronie najbliższych osób, zwłaszcza gdy domownicy wyręczając dziecko dostosowują się do jego sposobu komunikacji. Problemem staje się dopiero kontakt z innymi rówieśnikami czy dorosłymi, co do których dziecko traci pewność siebie, że będzie zrozumiane lub akceptowane.
Przyczyny prostego opóźnionego rozwoju mowy nie są dotychczas w pełni wyjaśnione. Przyjmuje się, że może on być związany z późniejszym lub wcześniejszym dojrzewaniem układu nerwowego. Dziecko często szybko nadrabia zaległości i ogólnie jego mowa później nie budzi zastrzeżeń, trzeba jednak pamiętać, że prosty opóźniony rozwój mowy może powodować wady wymowy. Są to różnego rodzaju zniekształcenia w mowie, ale także i w piśmie, upraszczanie wyrazów, zastępowanie jednych głosek drugimi, brak niektórych lub całych grup spółgłoskowych. Dziecko może więc mieć trudności w powtarzaniu dłuższych wyrazów, zdań, uczeniu się na pamięć wierszy, swobodnym opowiadaniu o swoich przeżyciach. Wyróżnia się ubogim zasobem słów i specyficznymi trudnościami gramatycznymi.
Jak postępować z takim dzieckiem?
|