BYĆ GOŚCINNYM TO ZNACZY MIEĆ OTWARTE SERCE
Lato. Gorące słońce zaświeciło z nieba. Na ulice wyszli uradowani ludzie. Odsłonili zasłony i otworzyli swoje okna. Świeże powietrze, promienie słońca i ciepło wlewają się do ich domów, przynosząc radość sercom. Każdy z nas lubi tę porę roku, prawda?
W pewnym mieście, przy końcu ulicy pojawił się żebrak, ale zaraz został rozpoznany przez ludzi wyglądających przez otwarte okna. I, o dziwo, jak ulica długa, okna szybko się pozamykały, opuszczano cichutko firanki, zamykano drzwi wejściowe. Stary żebrak był człowiekiem bardzo cierpliwym i miał mnóstwo czasu. Pukał do każdych drzwi na ulicy, ale ani jednych drzwi mu nie otworzono. Nikt nie zaprosił go do środka na szklankę herbaty. Nikt współczujący mu nie wyszedł, by zamienić z nim chociaż jedno słowo. Gdy doszedł do końca ulicy, skręcił w następną, by tam szukać szczęścia.
Nie minęło wiele czasu, gdy zniknął za rogiem, firanki znowu się odsłoniły i okna otworzyły się jeszcze raz. Znowu promienie słońca i świeże powietrze wlały się do środka i wszyscy ludzie byli radośni. Otworzyły się drzwi. Tu i tam sąsiedzi wychodzili, pozdrawiając się przyjaźnie. Siedzieli w grupkach, o czymś pilnie rozmawiając.
Dziwnie się nam robi, gdy o tym mówimy. Prawda? Zaprosić żebraka do domu! Nasze domy są zawsze otwarte, by przyjąć promienie słoneczne i świeże powietrze, ale nie zawsze otwarte, by przyjąć obcego, szczególnie jeśli on przychodzi mając na sobie liche ubranie. Nawet w tej sytuacji jest on ciągle dzieckiem tego Boga, który pozwala słońcu świecić nad każdym z nas, niezależnie i od tego, czy na to zasługujemy, czy nie.
Mówię o gościnności. Kiedyś nie zamykano drzwi. Ale dzisiaj? Wszystko się zmieniło. Dookoła wielu obcych. Są też złodzieje. Zakładamy zamki, zasuwy, łańcuchy, wizjery w drzwiach, systemy alarmowe. Trzymamy psy, a także czasami broń. A jednak dzisiaj jest większa potrzeba przyjaźni i gościnności, niż kiedy indziej. A jednak i dzisiaj Jezus nas prosi o gościnność. Gościnność to nie tylko otwarte drzwi, ale przede wszystkim nasze otwarte serca. Pan Jezus obiecuje nagrodę za gościnność, nawet za szklankę wody, którą damy nieznajomemu.
ks. Józef Węcławik SVD
Promyk Jutrzenki 7-8/98 s. 6