Fatima i Szkaplerz karmelitański
Nasz Dziennik • Nr 24 (2953) • 13-14 października 2007 • Wincenty Łaszewski
Tylko tyle. Maryja po raz ostatni rozchyliła szeroko ręce promieniujące w blasku słonecznym. Zaczęła odchodzić. Na pożegnanie ukazała dzieciom potrójną wizję: „Gdy się unosiła, Jej własny blask odbijał się od słońca. Kiedy zniknęła w nieskończonej odległości firmamentu, zobaczyliśmy po stronie słońca św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus i Matkę Bożą ubraną w bieli, w płaszczu niebieskim. Zdawało się, że św. Józef z Dzieciątkiem błogosławi świat ruchami ręki na kształt krzyża. Krótko potem ta wizja zniknęła i zobaczyliśmy Pana Jezusa z Matką Najświętszą. Miałam wrażenie, że jest to Matka Boża Bolesna. Pana Jezus wydawał się błogosławić świat w ten sposób jak św. Józef. Znikło i to widzenie i zdaje się, że jeszcze widziałam Matkę Bożą Karmelitańską”.
(…)
Wizję oglądaną przez pastuszków możemy podzielić na trzy części. 1) Najpierw ukazuje się im św. Józef z Dzieciątkiem Jezus i Matką Bożą w bieli, okrytą niebieskim płaszczem. To Święta Rodzina.
2) Następnie ukazuje się Pan Jezus i Maryja jako Matka Bolesna.
3) Wreszcie dzieci widzą Matkę Bożą Karmelitańską.
Trzy wizje... Jeden z wielkich autorytetów Fatimy - ks. Luigi Bianchi, widział w nich odniesienie do różańca. Pisał: „Trzy części Różańca: radosna, bolesna i chwalebna, znajdują niezwykłe wyjaśnienie w potrójnej wizji z 13 października 1917 roku.
W tym ostatnim objawieniu pojawia się najpierw Matka Boża ze św. Józefem. Święta Rodzina wskazuje nam na tajemnice radosne.
Z kolei ukazuje się Jezus i Matka Boża Bolesna. Ta wizja zwraca naszą uwagę na tajemnice bolesne.
Wreszcie pojawia się na niebie Matka Boża Szkaplerzna ukazująca nam tajemnice chwalebne...”.
(…)
Dlaczego Matka Boża Szkaplerzna?
W ostatnim dniu objawienia -13 października 1917 r, Matka Boża objawiła się jako Matka Boża Szkaplerzna, inaczej jako Matka Boża Karmelitańska. To dlatego, powiadają niektórzy, Siostra Łucja wstąpiła do Karmelu.
Trudno zrozumieć znaczenie szkaplerza, jeśli zapomni się o jego średniowiecznym rodowodzie. Powstał on w czasach, kiedy gest wzięcia kogoś pod płaszcz oznaczał prawną ochronę przez patrona, a także uznanie nieślubnego dziecka i nadanie mu swych rodowych praw. Tak na przykład trzeba rozumieć gest narzucenia przez biskupa swego płaszcza na św. Franciszka - „biedaczyna z Asyżu” znalazł w biskupie swego obrońcę i protektora. Do tego myślenia nawiązywała sztuka religijna, przedstawiając ludzi chroniących się pod płaszcz Matki Bożej.
Maryja - dając swój płaszcz lub udzielając pod nim schronienia - uznaje nas za swoje dzieci i niejako „legalizuje” nasze dziecięctwo, mimo że jesteśmy pełni grzechów i słabości. Wiemy, czym różni się życie prawowiernego dziedzica od nielegalnego potomka... Przez noszenie szkaplerza zapewniamy sobie dostęp do życia wiecznego.
Już najstarsza modlitwa Maryjna, „Pod Twoją obronę”, w swej oryginalnej formie posiadała słowo „płaszcz”. Pierwsze pokolenia chrześcijan, uciekając się do Najświętszej Maryi Panny, chroniły się pod „płaszcz miłosierdzia” Maryi. Wołały: „Pod płaszcz miłosierdzia Twego uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko!”.
Szkaplerz jest szatą Matki Najświętszej. Czy nie mówi nam on o znaczeniu oddania się pod opiekę Maryi i o wartości naszego poświęcenia się Jej Niepokalanemu Sercu, o którym tak wiele słyszymy w objawieniach fatimskich? On będzie dla nas „schronieniem i drogą, która zaprowadzi nas do Boga” - tak mówiła Maryja w czerwcowym objawieniu w Fatimie. On będzie dla nas gwarancją Jej pomocy i opieki. On otworzy przed nami niebo!
Wizja dzieci rozpoczyna się od wskazania na rodzinę, by następnie ukazać bezmiar grzeszności współczesnego świata, a na koniec ukazać jako ocalenie uciekanie się pod opiekę Maryi. Czy można krócej streścić wielkie orędzie z Fatimy w postaci takiej, jak ukazuje je Bóg w naszym pokoleniu?