Miłość to nie jest olśnienie pięknością
przed twarzą, która nagle dla ciebie zaświeciła,
Bo prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy,
Dusza zaś znajduje się po drugiej stronie rzeczywistości, której
szukasz z drżeniem.
Miłość to nie oczarowanie żywą i bystrą inteligencją w słowach
i pomysłach, aby komuś się podobać,
Ponieważ inteligencja może błyszczeć tysiącem blasków, nie będąc
autentycznym diamentem, ukrytym w głębi duszy.
Miłość nie jest uczuciem wobec serca bijącego bardziej dla ciebie
niż dla innych,
To nie jest zdziwienie, że zostałem wybranym bez powodu, który
by usprawiedliwiał to szaleństwo,
Ponieważ serce może pewnego dnia wzruszyć się kimś innym,
a ciebie zostawić krwawiącego, płaczącego, żeby nie umarła
twoja miłość.
Miłość nie jest chęcią opanowania, usidlenia przedmiotu twoich
pragnień, czy to serca, czy ciała, czy umysłu, czy wszystkich
tych rzeczy na raz.
Ponieważ drugi człowiek nie jest ,,przedmiotem” i jeżeli zabierasz
go dla siebie, wówczas go pożerasz i niszczysz, a kochasz tylko
siebie, łudząc się, że kochasz bliźniego.
Olśnienie, oczarowanie, głód i dreszcze, uczucia i wybuchy
pożądania,
to wszystko jest piękne i potrzebne w mężczyźnie i w kobiecie,
ale tylko, by pomóc w miłości temu, który chce kochać.
To uchylone drzwi i szeroko otwarte okna,
To wiatr wtrącający w przepaść,
To zew pełnego morza i szept Boga
zapraszający do wyjścia z twego zamkniętego domu,
Aby iść ku tej, którą wybrałeś dla wypełnienia swego życia,
Ponieważ kochasz ją i chcesz kochać.
M. Quoist