Roman Kochnowski doc


Roman Kochnowski Stanowisko SPD wobec jedności Niemiec w latach 1945—1955 Katowice 1991

SPIS TREŚCI

Wstęp .................... 7

Rozdział I

Stanowisko SPD w kwestii jedności Niemiec. Lata 1945—1949 ..... 11

1. Odbudowa SPD po II wojnie światowej. Pierwsze deklaracje pro­gramowe ................. 11

2. Stosunek SPD do tzw. opcji zachodniej. Lata 1946—1947 .... 22

3. SPD wobec powstania RFN ............ 38

Rozdział II

Stanowisko SPD wobec pogłębiającego się podziału Niemiec. Lata 1949—1955 53

1. SPD wobec polityki „kanclerza aliantów" ........ 53

2. SPD a kwestia jedności Niemiec i remilltaryzacji RFN .... 65

3. Od zjazdu dortmundzkiego do układów paryskich ....... 80

Bibliografia .................. 96

PeaioMe' ................... 100

Summary ................... 102

5

„U podłoża strategicznej bezradności i taktycznej niezręcz­ności socjaldemokratów tkwił dylemat rzeczywiście nie-rozwiazalny: osiągnięcie jedności Niemiec wbrew komuniz­mowi, wbrew Związkowi Radzieckiemu, Polsce i Nie­mieckiej Republice Demokratycznej było niemożliwe."

6

Wstęp

Celem niniejszej pracy jest przedstawienie stosunku SPD do kwestii jedności Niemiec w pierwszym 10-leciu po zakończeniu II wojny świato­wej. Z wszystkich partii działających najpierw w okupowanych przez zwycięskie mocarstwa Niemczech, a później w obu państwach niemieckich SPD najbardziej manifestowała interesy narodowe, zajmując nieustępli­we stanowisko w sprawie przywrócenia jedności państwowej oraz wobec wszelkich zmian zmierzających do uszczuplenia niemieckiego terytorium w granicach z 1937 r. W przedkładanej pracy autor stara się. dowieść, że fiasko starań o z jednoczenie .Niemiec nie wynikało ze strategicznej krótko­wzroczności i taktycznej nieudolności Socjaldemokratycznej Partii Nie­miec, lecz było głównie rezultatem sprzeczności między wielkimi mocar­stwami.

Lata 1945—1955 stanowią ważki okres w dziejach Niemiec. Po to­talnej klęsce hitlerowskiej Rzeszy w okupowanych Niemczech — na sku­tek procesów wewnętrznych, kształtowanych w decydującej mierze przez czynniki zewnętrzne (podział Europy na dwa przeciwstawne bloki poli­tyczne) — doszło do zerwania jedności i ukonstytuowania jesienią 1949 r. dwu odrębnych państw niemieckich — Republiki Federalnej Niemiec i Niemieckiej Republiki Demokratycznej. W latach 1949—1955 podział ten się pogłębił, a w 1955 r. wobec przystąpienia RFN do sojuszu atlan­tyckiego oraz NRD do Układu Warszawskiego — uległ petryfikacji. Pro­cesy, które doprowadziły do tej sytuacji, były przedmiotem analizy wielu monografii polskich autorów. Są to rn.in. publikacje: Piotra Dobrowol-skiego, Jerzego Krasuskiego, Jerzego Skibińskiego, Jerzego Sułka oraz

7

Antoniego W. Walczaka 1. W książkach tych działania SPD zostały przed­stawione mniej lub bardziej ogólnikowo.

Powojenne dzieje SPD ukazano szczególnie interesująco w dwu pra­cach autorstwa Mariana Grzędy i Janusza Sawczuka 2. Opracowania te, zwłaszcza M. Grzędy, prezentują bardzo wysoki poziom naukowy, a uję­cie niektórych zagadnień ma w naszej nauce charakter nowatorski. Oby­dwaj autorzy koncentrują się jednak — co wynika z przyjętych przez nich założeń — na zagadnieniach wewnątrzpartyjnych, sprawy związane z polityką zagraniczną i zjednoczeniową pozostawiając na uboczu. Jest zatem ambicją autora, by przedkładana publikacja wypełniła — choć częściowo — lukę w polskich badaniach nad powojennymi dziejami SPD.

Niniejsza monografia ma charakter studium politologicznego opartego na analizie historycznej; strukturę całości wyznacza podział chronolo­giczny. Za początek rozważań autor przyjął datę bezwarunkowej kapi­tulacji III Rzeszy, czyli słynną „godzinę zero" (Stunde Null). Zagadnie­nia wstępne koncentrują się wokół kwestii odbudowy SPD po II wojnie światowej. Zrezygnowano z przedstawienia polityki mocarstw Okupacyj­nych wobec Niemiec, gdyż sprawy te zostały w sposób wyczerpujący omówione w licznych polskich opracowaniach 3.

Za cezurę końcową swych rozważań autor przyjął maj 1955 r., kiedy to obydwa państwa niemieckie przystąpiły do przeciwstawnych ugrupowań militarno-politycznych, co oznaczało koniec okresu, w którym istniały jeszcze szansę na rychłe przezwyciężenie podziału Niemiec.

Datą rozdzielającą pracę na dwa rozdziały jest 1949 r., w którym doszło do powstania separatystycznego państwa zachodnioniemieckiego, a wkrótce potem NRD. Podstawą przyjętego przez autora podziału pracy były wydarzenia, które zachodziły zrazu w okupowanych Niemczech, a później w RFN, z wszelkimi wynikającymi z tego konsekwencjami. Możliwa była również inna'konstrukcja książki, odzwierciedlająca np. etapy polityki czterech mocarstw wobec Niemiec w omawianym okresie. W przypadku opracowań monograficznych metodologia pracy tylko

8

częściowo wynika ze sposobu ujęcia tematu, resztę determinuje subiek­tywna zazwyczaj koncepcja samego autora.

Oprócz cytowanych już częściowo opracowań polskich autor wyko­rzystał w swych badaniach bogatą literaturę naukową obydwu państw niemieckich oraz tamtejsze wydawnictwa źródłowe. W przeprowadzonej kwerendzie autor zdany był tylko na materiały dostępne w bibliotekach naukowych naszego kraju, przede wszystkim w: Archiwum i Bibliotece Instytutu Zachodniego w Poznaniu, Bibliotece Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych oraz Bibliotece Sejmowej w Warszawie. Sporo inte­resującego materiału dostarczyły zachodnioniemieckie opracowania źródłowe 4.

Liczba zachód ni oniemieekich prac, które w sposób pośredni lub bez­pośredni wiążą się z podjętym przez autora tematem, przedstawia się imponująco. Publikacje te można podzielić na dwie grupy:

1) opracowania dotyczące dziejów RFN, polityki zagranicznej i ogólnoniemieckiej tego państwa; są to m.in. prace Waldemara Bessona, Alfreda Grosscra (politologa francuskiego niemieckiego pochodzenia), Heina Hoebinka, Paula Noacka oraz Hansa P. Schwarza5;

2) monografie poświęcone dziejom SPD, jej polityce zagranicznej oraz zjednoczeniowej; należą tu m.in. opracowania Abrahama Ashkena-siego, Susanne Miller, Wołfa D. Narra, Theo Pirkera, Kurta T. Schmi-tza 6.

Literaturę wschodnioniemiecką, z której autor korzystał, charaktery­zuje jednoznacznie negatywna ocena wszelkich działań SPD, przybiera­jąca napastliwy, wręcz propagandowy ton, przeważający nad argumenta­cją naukową. Dotyczy to m.in. opracowań Rołfa Badstubnera, Ulli Plener

9

i Sieglrieda Thomasa 7. Na tym tle wyróżnia się obiektywizmem i rzeczy­wistością praca Wilhelma Ersila poświęcona polityce zagranicznej RFN a. Niniejsza monografia jest fragmentem rozprawy doktorskiej autora, obronionej w grudniu 1988 r. na Wydziale Nauk Społecznych.Uniwersy­tetu Śląskiego w Katowicach 9.

Autor pragnie podziękoicać sytemu Promotorowi Panu prof. dr. hab. Adamowi Hrebendzie za wytrwałą opiekę i pomoc okazaną podczas przy­gotowywania pracy. Słowa podziękowania autor składa Recenzentom Panom pro/, dr. hab. Piotrowi Dobrowolskiemu z Uniwersytetu Śląskie­go i prof. dr. hab. Karolouń Fiedorowi z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Gorące podziękowania kieruje także do Pana prof. dr. hab. Jerzego Skibińskiego za naukową opiekę i pomoc okazaną autorowi podczas stażu w Warszawie jesienią 1987 r. oraz sporządzenie, recenzji wydawniczej.

10

ROZDZIAŁ l

Stanowisko SPD w kwestii jedności Niemiec Łata 1945—1949

1. Odbudowa SPD po II wojnie światowej Pierwsze deklaracje programowe

Odbudowa partii socjaldemokratycznej w okupowanych Niemczech nie przebiegała w sposób jednolity. Poważny wpływ na taki stan rzeczy miała polityka czterech mocarstw zarządzających poszczególnymi strefa­mi okupacyjnymi. ZSRR zezwolił na działalność SPD w swej strefie już 10 czerwca 1945 r., USA — 13 sierpnia 1945 r., Wielka Brytania — 15 września 1945 r., a Francja dopiero z początkiem 1946 r. 1

W 1945 r. istniały trzy główne ośrodki organizacyjne tej partii: ber­liński (Otto Grotewohl) opowiadający się za kontynuacją lewicowych tradycji niemieckiej socjaldemokracji, współpracą z komunistami, socjalistyczną perspektywą przebudowy Niemiec, oraz londyński (E. Ollenhauer, Ileinrich Yogel) i hanowerski (Kurt Schurnacher), przyj­mujące za podstawę swego działania program Międzynarodówki Socjali­stycznej (MS)2. Generalną zasadą polityki MS, zdominowanej przez pra­wicowych polityków socjaldemokratycznych, było hasło „walki na dwa fronty — przeciw kapitalizmowi i komunizmowi'', zakładające poszuki­wania alternatywnej „trzeciej drogi". Z czasem dążenia te zaowocują powstaniem współczesnej doktryny socjaldemokratycznej, określanej jako tzw. demokratyczny socjalizm i afirmującej de facto kapitalistyczne stosunki społeczne.

Ośrodek hanowerski SPD, który powstał 6 maja 1945 r. (a więc jeszcze w okresie istnienia III Rzeszy), był często nazywany „Biurem dr.

11

Schumachera". Z czasem stał się centrum tworzenia socjaldemokracji niemieckiej w zachodnich strefach okupacyjnych 3.

Nie sposób przystąpić do dalszych rozważań, nie przedstawiając bli­żej sylwetki przywódcy hanowerskiego Kurta Schumachera, późniejszego przewodniczącego SPD w Niemczech zachodnich i RFN. Od początku powojennej działalności SPD był inspiratorem, przywódcą i faktycznym odnowicielem tej partii. Prezentacja tej postaci pomoże lepiej zrozumieć wiele wydarzeń z powojennego okresu dziejów SPD. Schumacher *, po­dobnie jak wielu czołowych polityków niemieckiej socjaldemokracji, pochodził ze wschodnich terenów byłej Rzeszy. Urodził się 13 paździer­nika 1895 r, w Chełmnie (niemieckie Kulm), nad Wisłą, w rodzinie za­możnego kupca. Ojciec (także Kurt) mimo liberalnych przekonań wy­chowywał syna surowo, stosownie do pedagogicznych wyobrażeń panu­jących w ówczesnym państwie pruskim. Tuż po wybuchu I wojny świa­towej, w sierpniu 1914 r. Schumacher zdał maturę, a następnie wstąpił w szeregi armii kajzerowskiej. W listopadzie tegoż roku w walkach pod Łodzią został ciężko ranny. Stracił prawe ramię, a w jego ciele pozosta­ło 17 odłamków, co do końca życia dotkliwie odczuwał. Po wielomie­sięcznej kuracji rozpoczął studia na uniwersytetach w Halle i Lipsku, a od wiosny 1917 r. również w Berlinie. W stolicy Rzeszy wstąpił w sze­regi SPD. W wieku 23 lat został członkiem Rady Robotniczej i Żołnier­skiej Berlina. Z powodu trudności finansowych przerwał studia, lecz do Chełmna, które po I wojnie światowej przyznano Polsce, powrócić nie mógł. Rodzina Schumacherów przeniosła się do Niemiec centralnych, a Kurt musiał utrzymywać się sam, pomagając jej równocześnie.

Pokonując olbrzymie trudności, ukończył studia prawnicze. Wykazał duże uzdolnienia polityczne, które rychło zostały zauważone przez wpły­wowych działaczy SPD. Od 1921 r. pełnił obowiązki redaktora naczelnego jednego z bardziej znaczących organów prasowych socjaldemokracji — „Schwabische Tagewacht". W 1926 r. uzyskał doktorat z problematyki prawno-politycznej, dotyczącej stosunku socjaldemokracji w praktyce i teorii do idei państwa. Stawał się jednocześnie coraz bardziej aktywny, występując z wieloma przemówieniami na zebraniach, spotkaniach

12

i wiecach. Przeciwnicy nazywali go „rewolwerową gębą" (Revolver-•schnautze). W ostrej walce politycznej z nazizmem coraz bardziej liczyła się siła. Mnożyły się starcia różnego rodzaju bojówek. Schumacher został w tym okresie przewodniczącym paramilitarnej przybudówki SPD „Reichsbanner", a w 1930 r. deputowanym do Reichstagu. Zdążył tam wystąpić tylko z jednym przemówieniem, ale za to w najbardziej dra­matycznym momencie. Podczas posiedzenia w dniu 23 lutego 1932 r. J. Góbbels wygłosił napastliwe przemówienie skierowane przeciw SPD. Na sali zapanował tumult. Frakcja NSDAP nazwała SPD „partią dezer­terów", W odpowiedzi Schumacher wykrzyczał, iż naziści w swej ideo­logii odwołują się do najniższych instynktów tkwiących w człowieku, ściślej do jego draństwa *.

Postawa ta przyjęta została z uznaniem przez socjaldemokratów, a Schumacher został dokooptowany do Zarządu Głównego swej partii. Od jesieni 1930 r. był jednym z tych, którzy aktywizowali SPD do walki z faszyzmem, nie obawiając się akcji i starć z bojówkami nazistowskimi. Jego pracowitość była przysłowiowa; podróżował nieustannie między Berlinem a Stuttgartem. W przeddzień wyborów 5 marca 1933 r. wziął udział w ostatnim legalnym wiecu wyborczym swej partii. Po delegali­zacji SPD odbył jeszcze jedno tajne spotkanie niedaleko Hirsam w Schwarzwa Idzie. Odmówił wyjazdu za granicę, postanowił ukrywać się i walczyć z nazizmem na miejscu. Został aresztowany, a następnie zesła­ny do obozu koncentracyjnego. Zraził się w nim ostatecznie do komuni­stów, których uznawał za współwinnych przejęcia władzy w Niemczech przez nazistów. Nie mógł i nie chciał zapomnieć zgodnego współdziałania komunistów i narodowych socjalistów (którzy często w Reichstagu gło­sowali jednocześnie przeciw rządowi Republiki Weimarskiej) w ich walce z 1932 r. przeciw Republice B.

W sumie za drutami obozu Schumacher przebywał od 6 lipca 1933 r. do 16 marca 1943 r. Po zwolnieniu zamieszkał u swej siostry w Hano­werze. Aresztowany ponownie (po nieudanym zamachu na Hitlera 20 lipca 1944 r.) przebywał do 20 września 1944 r. w obozie Neuen-gamme. Spodziewał się, że uwięzienie potrwa co najmniej 10 lat. Nie podzielał tezy o szybkim załamaniu się dyktatury hitlerowskiej. Z okresu

13

nazistowskiego wyniósł przekonanie, iż partia musi odbudować się w ta­kim stopniu, by przewyższyć organizację z okresu weimarskiego i wzmocnić swą pozycją w państwie. Tuż po zakończeniu II wojny świa­towej znaczenie Schumachera wzrosło, a jego autorytet uznali działacze niemal wszystkich ugrupowań socjaldemokratycznych, akceptując jego koncepcję programową. Przedstawiciele SPD z poszczególnych stref oku­pacyjnych byli pod głębokim wrażeniem jego osobowości. Fascynacja ta wykraczała poza kręgi socjaldemokracji. Po wojnie o Schumacherze z uznaniem wypowiadał się nestor historiografii niemieckiej, uchodzący za konserwatystę — Friedrich Meinecke 7.

W działalności politycznej znajdował Schumacher sens swego życia i jej poświęcił wszystkie swe siły. Sam tak uważał, mówiąc: „Jestem ożeniony z polityką." 8 Jego biografowie zgodnie uznają, iż bez względu na kontrowersje, jakie budził, był o.n najbardziej podziwianym człowie­kiem w pierwszym okresie po wojnie w Niemczech. Mimo niezaprzeczal­nych zasług miał więcej wrogów niż przyjaciół, co jednak nie przeszko­dziło w istnieniu legendy o nim już za jego życia, rosnącej w latach na­stępnych.

Nie będzie przesadą twierdzenie, że bez Schumachera kształt SPD byłby inny — szczególnie w okresie okupacji. Program SPD (w zachod­nich strefach okupacyjnych) co do przyszłości Niemiec, kształtujący się latem 1945 r., zawierał dwa zasadnicze cele:

— stworzenie i ugruntowanie w Niemczech rzeczywistej demokracji — rozumianej oczywiście jako demokracja burżuazyjna — na podstawie odpowiednio spreparowanej struktury gospodarczej;

— możliwie jak najszybsze odzyskanie niezależności państwowej i naro­dowej; cel ten — zdaniem SPD — należało osiągnąć przez polityką akcentowania prymatu interesów narodowych °.

Walka o interesy narodowe pokonanych Niemiec stała się z czasem sem istotnym komponentem ideologii tej partii bezpośrednio po II wojnie światowej. Socjaldemokraci, wysuwający dotychczas na czoło swej dzia­łalności hasła natury socjalne-j, po upadku III Rzeszy poczęli forsować program, w którym polityka zagraniczna odgrywała pierwszoplanową

14

rolę 10. Nie należy przy tym zapominać, iż po klęsce Niemiec SPD była w zasadzie jedyną (oprócz KDPJ partią, która zachowała ciągłość działa­nia od czasów weimarskich. Socjaldemokraci uważali, że reprezentują naród niemiecki, a więc mają moralne prawo zabierania głosu na temat przyszłości Niemiec, co do której nic kryli swego niepokoju w związku z podziałem kraju na strefy okupacyjne. Już w maju 1945 r. w jednej z pierwszych deklaracji (,,Konsekwencje niemieckiej polityki") SPD oświadczała: ,,Europa jest dzisiaj rozdarta. Zagrożenie Rzeszy wynika z faktu, że narody zjednoczone nie mają wspólnego mianownika w poli­tyce wobec Niemiec. Każde zwycięskie mocarstwo prowadzi inną poli­tykę w opanowanej przez siebie strefie. Dalekowzroczne siły wiedzą jednakże, że gospodarka i polityka strefowa to zjawisko przejściowe. Świat może żyć bez zjednoczonych Niemiec, ale byłoby to niegodne życie. Każdy problem niemiecki jest jednocześnie problemem europejskim.'111

Do tego postulatu dołączony był inny, sformułowany kategorycznie: „Rzeszę niemiecką należy utrzymać jako państwową i narodowa całość! Nie możemy zrezygnować i nie zrezygnujemy z podstawowego prawa, które świat przyznaje każdemu narodowi." 12

Przez Rzeszę jako .,państwową i narodową całość'1 Schumacher rozu­miał Niemcy w granicach z 31 grudnia 1937 r. Jednocześnie przywódca SPD słusznie podkreślał, iż sytuacja Niemiec w 1945 r. jest znacznie gorsza niż po klęsce, którą poniosły w wyniku T wojny światowej 13. Najważniejszym elementem kształtującego się programu SPD w zachod­nich strefach okupacyjnych był więc stale podkreślany przez Schunia-chera postulat utrzymania państwowej jedności Rzeszy. W liście z dnia 25 lipca 1945 r. do znanego działacza socjaldemokratycznego z czasów weimarskich Carla Severinga Schumachcr pisał: „Nasza polityka zmie-

15

rza do nowego zorganizowania obszaru niemieckiego przy najsilniejszym eksponowaniu jedności Rzeszy jako zasadniczego problemu dla nas jako narodu i jako klasy." l4

Niepokój przewodniczącego SPD co do utrzymania całości Niemiec był podyktowany nie tylko, jak się wydaje, podziałem kraju na cztery strefy okupacyjine. Już bowiem jesienią 1945 r. niektórzy politycy nie­mieccy stwierdzali odmienny rozwój sytuacji politycznej w radzieckiej strefie okupacyjnej, nawołując jednocześnie do integracji stref zachod­nich z Europą Zachodnią15.

W dniach 5—6 października 1945 r. w malej miejscowości Wennigsen pod Hanowerem Schumacher zwołał ogólnoniemiecką konferencję SPD, pierwszą od 1933 r. Wzięli w niej udział przedstawiciele berlińskiej CK SPDt reprezentujący isocjaldemokratów radzieckiej strefy okupacyj­nej w osobach: Otto Grotewóhla, Maxa Fechnera, Gustava Dahrendorfa.

E. Ollenhaiier i inni przedstawiciele ośrodka londyńskiego (SOPADE) uznali, że ich misja dobiegła kresu i przekazali swe uprawnienia ośrod­kowi hanowerskiemu. Obrady w Wennigsen poprzedził pierwszy oficjal­ny dokument SPD wydany po II wojnie światowej — „Dyrektywy poli­tyczne dla Socjaldemokratycznej Partii Niemiec w zakresie jej stosunku do innych czynników politycznych", autorstwa Kurta Schumachera. W dokumencie pozostały wcześniejsze apele o utrzymanie jedności Rzeszy Niemieckiej: „Naród niemiecki nie może zrzec się prawa do narodowego bytu i wyrażania go w. postaci własnego państwa. [...] Naród niemiecki nie może i nie wolno mu się zrzec utrzymywania Rzeszy jako całości narodowej i państwowej, choćby jej granice byiy nie wiadomo jak okrojone." *•

W deklaracji ostro potępiono tendencje separatystyczne oraz propo­zycje Konrada Adenauera, słusznie dopatrując się w nich zagrożeń dla

16

istnienia Niemiec jako całości. „Dla mas pracujących idea i fakt Rzeszy Niemieckiej są koniecznością nie tylko narodowo-polityczną, lecz także klasowo-polityczną. Polityczna i gospodarcza walka wyzwoleńcza mas jest bez tej podstawy skazana na bezowocność. Dlatego partia socjalde­mokratyczna jest najzawziętszym wrogiem wszelkich dążeń separaty­stycznych. Na przekór deklaracji poczdamskiej separatyzm budzi się na wszystkich zachodnich terenach Rzeszy [...] W przeciwstawieniu do tego, zadaniem partia socjaldemokratycznej jest zadbanie we wszelkich poczy­naniach politycznych o spoistość Rzeszy i stworzenie centralnej władzy Rzeszy w przyszłości [,..] Gdyby zrealizować propozycję burmistrza Kolonii Adenauera, według której każda z trzech wielkich stref okupacyjnych mia­łaby stanowić w Rzeszy jeden kraj, to takie rozwiązanie zagrażałoby Rzeszy w najwyższym stopniu [...] Dokonanie takiej próby na Zachodzie musiałoby wywołać odpowiednią reakcję rosyjską na "Wschodzie."" Olbrzymią cz^ść konferencji w Wennigsen wypełniły rokowania między ośrodkiem hanowerskim a Centralą berlińską partii socjaldemokratycz­nej. Przebiegały one w napiętej atmosferze, która podkreślała koniecz­ność osiągnięcia porozumienia. Mogło do niego dojść w wyniku ustęp­stwa Grotewohla i Centrali. Grotewohl nie mógł brać na siebie odpo­wiedzialności za pełne rozbicie jedności SPD w okresie, gdy masy człon­kowskie oczekiwały konsolidacji partii. Nieuznanie Schumachera za przy­wódcę socjaldemokracji w strefach zachodnich było więc praktycznie niemożliwe *8.

Obie strony osiągnęły następujące porozumienie:

„1. Tak długo, jak nie będzie jedności Niemiec i przepisy mocarstw okupacyjnych nie będą na nią pozwalać, jedności nie będzie.

2. Do czasu urzeczywistnienia jedności państwa, a w związku z tym i partii, Centrala berlińska będzie pełniła kierowniczą rolę dla socjal­demokracji we wschodniej strefie okupacyjnej. Pełnomocnikiem trzech stref zachodnich jest towarzysz dr Kurt Schumacher z Hanoweru.

3. Wspólne sprawy winny być rozstrzygane poprzez rozmowy oso­biste lub w ostateczności przez kurierów. Polityka socjaldemokracji po­winna być wzajemnie uzgodniona poprzez towarzyszy dr. Schumachera i Grotewohla."19

Konferencja w Wennigsen miała olbrzymie znaczenie dla przyszłego rozwoju socjaldemokracji w Niemczech. Podjęte tam decyzje oznaczały faktyczne, aczkolwiek jeszcze nieformalne, rozbicie partii i powstanie dwóch niezależnych kierownictw.

Rezultaty spotkania w Wennigsen bardzo krytycznie ocenia historio-

17

grafia wschodnioniemiecka 20. Ralf Badsttibner z konferencją tą wiąże po­czątek antykomunistycznej kampanii przywódcy SPD. Podkreśla, iż właśnie wtedy Schumacher sformułował tezę o zbytecznośei partii ko­munistycznej w Niemczech, argumentując, że partia La nie ma żadnej bazy społecznej, czego konsekwencją jest wysuwanie przez KPD propo­zycji zjednoczeniowych pod adresem socjaldemokratów21,

Ulla Plener zwraca z kolei uwagę na podejmowane przez Grotewohla próby przekonania Schumachera o koniecz-ności współpracy z partią ko­munistyczną. Argumentacja szefa Centrali berlińskiej nie przyniosła spodziewanych rezultatów22. Przywódca SPD uzasadniał swój antyko-munizm następująco: ,,Z komunistami nie może być żadnej współpracy [...] Nie są oni bowiem partią, która działa w interesie Niemiec, lecz par­tią realizującą wytyczne radzieckie. Nadużywając hasła »socjalizm«, wspierają oni rosyjską politykę z pozycji siły." 23

5 października 1945 r. Schumacher wygłosił w Hanowerze często później powtarzane przemówienie, które zelektryzowało przygnębionych klęską Niemców, a jemu dawało pozycją obrońcy interesów narodowych, SPD zaś ukazywało jako jedyną możliwą realizatorkę tych przedsięwzięć. Przywódca socjaldemokratów .stwierdził: „My niemieccy socjaldemokraci nie jesteśmy ani brytyjscy, ani;rosyjscy, ani amerykańscy czy francuscy. Jesteśmy przedstawicielami Niemiec, a w związku z tym 'narodu nie­mieckiego." 24

Historycy wschodnioniemieccy, krytykujący anty zjednoczeniową poli­tykę Schumachera, zapominają, iż koncepcja Centrali berlińskiej SPD oraz komunistów była sprzeczna z założeniami politycznymi aliantów zachodnich. Zjednoczenie ruchu robotniczego w skali całych Niemiec po­ważnie utrudniłoby im bowiem restaurację burżuazyjnego porządku społecznego w zachodnich strefach okupacyjnych. Sytuacja, w której dążenia do tzw. przemian antyfaszystowsko-demokratycznych we wschodniej strefie okupacyjnej, popierane przez ZSRR, zderzały się z po­lityką mocarstw zachodnich zmierzającą do utrzymania społecznego sta­tus quo w swych strefach, była dla Niemiec wielce niekorzystna, tym bardziej że możliwość wpływu niemieckich stronnictw politycznych na działalność czterech mocarstw okazywała się raczej znikoma2S.

18

Schumacher w swym przemówieniu z 5 października 1945 r. do­konał wyboru kierunku polityki socjaldemokratycznej na rzecz jedności Niemiec. Najkrócej można ją określić jako ,,opcja narodowa" 26. Ozna­czała ona dążenie do odbudowy Niemiec niezależnie od koncepcji zwy­cięskich 'mocarstw. Była niejako z góry skazana na porażkę. „Trudno bowiem byłoby przypuszczać — jak słusznie zauważa J. Sułek — by w atmosferze antyndemieekiej psychozy, jaka istniała w Europie tuż po zakończeniu II wojny światowej z powodu zbrodni i zniszczeń hitlerow­skich, cztery mocarstwa okupacyjne mogły dopuścić do powstania Nie­miec silnych i niezależnych, tak jakby straszliwych lat 1939—1945 w ogóle nie było w historii niemieckiej i światowej."27

Czy Schumacher .nie zdawał sobie z tego sprawy? Trudno odpowie­dzieć jednoznacznie. Wydaje się, że decydującym czynnikiem, który prze­sądził o wyborze tej właśnie opcji, było dążenie do uczynienia z SPD najsilniejszego stronnictwa w Niemczech. Kierownictwo socjaldemokracji przypuszczało, iż prędzej czy później dojdzie w okupowanych Niemczech do wyborów powszechnych, a wtedy prowadząca ,,narodową politykę" SPD odniesie bezapelacyjne zwycięstwo. Po kampanii przygotowawczej Schumacher i jego biuro zorganizowali w dniach 3—4 stycznia 1946 r. konferencję czołowych polityków socjaldemokratycznych brytyjskiej strefy okupacyjnej. Przywódca SPD w zachodnich strefach okupacyj-' nych stanął przed poważnym dylematem. Centrala berlińska tej partii wykazywała coraz silniejsze tendencje do zjednoczenia z KPD. Posunię­cia grupy Grotewohla spowodowały opublikowanie deklaracji, w której SPD stref zachodnich odcinała się od poczynań Centrali, podkreślając własną samodzielność. „Jak długo nie istnieje politycznie Rzesza Nie­miecka, tak długo niemożliwa jest organizacyjna jedność SPD. W związ­ku z tym decyzje partii we wschodniej strefie okupacyjnej nie są wiążące dla partii socjaldemokratycznej w strefach zachodnich. Tutaj stanowisko SPD będzie określane tylko przez własne decyzje."28

(Niemcy pomiędzy Wschodem i Zachodem, uzależnione i związane jednocześnie z obu ugrupowaniami), 4) „opcja narodowa" (Niemcy samodzielnym podmiotem, niezależnym od mocarstw okupacyjnych).

19

Konferencja w pełni potwierdziła słuszność stanowiska Schumachera, który proces jednoczenia ruchu robotniczego we wschodniej strefie oku­pacyjnej skomentował w następujący sposób: „Rozpoczęło się ostatecznie rozbicie Niemiec. Rosyjska władza okupacyjna stawia Schumachera, sta­wia SPD, stawia ludność stref zachodnich, stawia mocarstwa zachodnie przed alternatywą: akceptacja zglajchszaltowania — albo rozbicie." 29

Zachodnioniemiecki biograf Schumachera Friedrich Heine pisze: „Dla Kurta Schumachera, któremu idea Rzeszy i jej jedności była bardzo bli­ska, stanowiło to najcięższą decyzję. Spowodowało to konieczność wy­boru między wolnością a drogą komunistyczną, która dla Schumachera w konsekwencji także niosła rozbicie." 30 Ostatecznie na omawianej kon­ferencji odrzucono zdecydowanie 144 głosami przeciw 6 fuzję z partią komunistyczną31.

W lutym 1946 r. Schumacher spotkał się z Grotewohlem w Brun-szwiku. Przywódca SPD proponował szefowi Centrali rozwiązanie partii w radzieckiej strefie okupacyjnej, na co ten nie wyraził zgody. Grote-wohl oświadczył, że wraz ze swymi współpracownikami pozostanie w partii jednościowej, by zapewnić jej demokratyczny charakter. Gdy Schumacher wprost zapytał Grotewohla, na czym opiera swe przekona­nie o możliwości uzyskania wpływu działaczy SPD na przyszłą partię, otrzymał odpowiedź: „na naszej samoświadomości" 32. Po tym spotkaniu Schumacher zrezygnował z dalszych kontaktów z Grotewohlem, pozosta­wiając Centralę berlińską samą sobie.

Ostatecznie 21 kwietnia 1946 r. obydwie partie robotnicze działające w radzieckiej strefie okupacyjnej (KPD i SPD) połączyły się, tworząc SED (Sozialistische Einheitspartei Deutschlands) — Socjalistyczną Partię Jedności Niemiec. Proces jednoczenia odbywał się pod przemożnym na­ciskiem komunistów i dotyczył nie tylko jedności jako takiej, ale również przyszłego charakteru ideowo-programowego nowej partii. Nawet polski historyk przyznaje, iż: „Obie partie, a szczególnie komunistyczna, odbu­dowywały się i przystąpiły do współpracy na bazie stopniowego zbliże­nia się na warunkach partii komunistycznej [podkr. — R. K.]. Akcja zjednoczenia przebiegała dwutorowo, przy ogromnym pro­pagandowym natężeniu na szczeblu kierownictw centralnych i oddolnie w zakładach pracy itp. Komuniści i skrajnie lewicowi socjaldemokraci uważali, że nowa partia może działać tylko na podstawach marksizmu--leninizmu. Ostro zwalczano reformistów, oczywiście w SPD i to nawet w jej kierownictwie. Decydentami w tym względzie b yxl i komuniści i popierające ich wiadze radzieckie [podkr.

20

— R. K.]. Pierwsze próby odtworzenia SPD na terenie strefy radzieckiej już po zjednoczeniu nie zyskały aprobaty władz radzieckich." 33

Historiografia zachodmoniemiecka, biorąc w obroną Schumachera, podkreśla, iż nie był "on przeciwnikiem zjednoczenia, a występował jedy­nie przeciwko takiej jego formie która oznaczała „zależność zjednoczo­nej partii od obcego mocarstwa" 34.

Niezależnie od tego, w jakim stopniu argumenty te są zasadne, nie ma wątpliwości, że nieprzejednane stanowisko Schumachera wobec nowo powstałej SED „skazywało" niejako kierowaną przez niego SPD na współpracę z aliantami zachodnimi i zachowawczymi siłami politycznymi w zachodnich strefach okupacyjnych 35.

Nota bene już w sierpniu 1945 r. Schumacher podkreślał, że „współ­praca socjaldemokracji z Centrum ma decydujące znaczenie dla przy­szłości Niemiec" 36. Współpraca ta przyczyniła się jednak do zgody SPD na podział Niemiec. Mimo oficjalnego odcinania się od okupujących Niemcy mocarstw, Schumacher na przeszło pół roku przed słynnym wystąpieniem Jamesa F. Byrnesa przedstawił swe propozycje alianckim gubernatorom wojskowym.' I tak np. 3 kwietnia 1946 r. podczas sesji Rady Krajów (strefy amerykańskiej) i przedstawicieli Rady Strefowej (brytyjskiej) w Stuttgarcie w obecności amerykańskiego i brytyjskiego gubernatora (gen. gen. Lucius Clay i sir Brian Robertson) przewodni­czący SPD postulował przywrócenie jedności Rzeszy w imię dobra Euro­py. Argumentował, iż patrząc perspektywicznie, niemiecki przemysł ma wagę „decydującego czynnika" w zespoleniu Europy37.

W kilka dni później 10 kwietnia 1946 r. z polecenia Schumachera

•powstało w Berlinie ,tzw. Biuro Wschodnie SPD. Organ ten miał zapo-

21

biec zjednoczeniu się ruchu robotniczego na terenie „wielkiego Berlina" i jednocześnie stworzyć zalążek odbudowy SPD w strefie radzieckiej38. Biuro to stało się później ośrodkiem dywersji politycznej, skierowanej po utworzeniu NRD przeciw temu państwu. Od momentu powstania SED zachodnioniemieccy socjaldemokraci podejmowali kolejne próby rozbicia tej partii, widząc w niej podstawowy czynnik istniejącego po­działu Niemiec 38.

2. Stosunek SPD do izw. opcji zachodniej. Lata 1946—1947

Na dwa miesiące przed I zjazdem SPD Schumacher przedstawił sto­sunek swej partii do Związku Radzieckiego: „Socjaldemokracja nie za­mierza prowadzić wrogiej polityki wobec ZSRR oraz pragnie utrzymy­wać normalne stosunki z tym krajem", jednakże ,.trzeba uniknąć tego, by Europa została połknięta przez Euroazję. Rosja jako część Europy jest możliwa do przyjęcia, ale Europa i Niemcy jako część Rosji byłyby nie do zniesienia." *°

Ta wypowiedź Schumachera oddaje najtrafniej sens politycznego myślenia działaczy SPD. Przywódca tej partii był przekonany, iż gdyby Niemcy, nawet ,,całe i zjednoczone Niemcy", dostały siq w sferę wpły­wów radzieckich, to nie mogłyby liczyć, że staną siq w przyszłości równo­rzędnym partnerem ZSRR. Ze względu na diametralną rozbieżność interesów Niemiec i ZSRR uważał, że interesy niemieckie nie byłyby w dostatecznym stopniu uwzględniane przez' Moskwę. W związku z tym nawet ewentualne proradzieckie nastawienie Niemiec byłoby, zdaniem Schumachera, równoznaczne „z całkowitym poddaniem się narodu nie­mieckiego i rezygnacją z żywotnych interesów niemieckich" 41_

Schumacher nie mylił się. Cele polityczne Związku Radzieckiego były nie do pogodzenia z ideami głoszonymi przez zachodniomemiecką socjal­demokrację. Wykluczało to możliwość udzielenia poparcia przez ZSRR „narodowej polityce" SPD. Enuncjacje te nie oznaczały jednak jeszcze zwrotu socjaldemokracji w kierunku Zachodu. Schumacher nadal był przekonany, że uda mu się urzeczywistnić „opcję narodową".

I Zjazd SPD, obradujący w dniach 9—11 maja 1946 r. w Hanowerze, zakończył ostatecznie odbudowę organizacyjną tej partii w zachodnich strefach okupacyjnych. Pierwszego dnia miał wystąpienie K. Schuma-

22

cher, który powiedział m.in,: „Dużym niebezpieczeństwem dla jedności Niemiec jest prawe skrzydło partii chadeckiej — CDU, stawiające na rozwiązanie kwestii niemieckiej poprzez wykorzystanie przeciwieństw dzielących cztery mocarstwa, co grozi podziałem kraju." *2 Obawom do­tyczącym braku jedności stanowisk wśród mocarstw okupacyjnych dała wyraz uchwała zjazdu, w której czytamy: ,,Nowe Niemcy cierpią obecnie nie tylko z powodu spadku zostawionego przez III Rzeszę, ale też z braku wspólnej polityki państw okupacyjnych wobec Niemiec. Socjalde­mokracja niemiecka ma nadzieję, że nadejdzie dzień, w którym nastąpi rozwiązanie problemów w Niemczech i na całym świecie, co umożliwi mo­carstwom okupacyjnym prowadzenie jednolitej polityki wobec Niemiec i położy kres istnieniu stref okupacyjnych." 4S

W sierpniu 1946 r. leader SPD ponownie zaatakował SED i CDU. W stosunku do tej pierwszej powtórzył wysuwane już wcześniej zarzuty, podkreślając raz jeszcze jej „agenturalny" charakter oraz to, że jest — jego zdaniem — „instrumentem obcej polityki zagranicznej". Bardzo trafnie scharakteryzował Schumacher partię Adenauera jako dążącą do ,,podziału Niemiec i zbudowania w poprzek kraju muru chińskiego od­gradzającego strefę wschodnią od Niemiec Zachodnich"44. Jednakże „Zdajemy sobie sprawę — stwierdzał dalej Schumacher — że podział Niemiec dokonany przez zwycięzców nie z naszej woli jest faktem. Trak­tujemy ten fakt jako zjawisko przejściowe", ponieważ „Gesamtdeutschland gehórt zu Gesamteuropa" 4S.

Wydaje się, że do sierpnia 1946 r. przywódcy SPD byli w pewnym, sensie zdezorientowani. W wypowiedziach przewodniczącego SPD oprócz akcentów antyradzieckich pojawiały się jeszcze bardzo mocno eksponowa­ne zdania skierowane przeciw aliantom zachodnim (zwłaszcza Francji). Wynikało to nie tylko z założeń politycznych, za pomocą których socjal­demokraci pragnęli przywrócić jedność Niemiec. Mocarstwa zachodnie przez kilkanaście miesięcy po zakończeniu II wojny światowej nie pod­jęły bowiem żadnych kroków decydujących ostatecznie o przyszłości Niemiec 4G.

Sytuacja uległa zmianie latem 1946 r. W atmosferze rozpoczynającej się zimnej wojny Stany Zjednoczone, zdecydowane na konfrontację ze

23

Związkiem Radzieckim, przystąpiły do demontażu ładu poczdamskiego. Zgodnie z założeniami amerykańskimi Niemcy, a przynajmniej ich za­chodnia część, miały stanowić, ,,pomoc w zahamowaniu procesów prze­mian rewolucyjnych, a w dalszej perspektywie stać się bazą rozszerzania wpływów amerykańskich w Europie" 47.

By zachęcić Niemców do współpracy z aliantami zachodnimi, ówcze­sny amerykański sekretarz stanu James F. Byrnes, przemawiając 6 wrze­śnia 1946 r. w Stuttgarcie, podważył m.in. trwały charakter polskiej granicy zachodniej na Odrze i Nysie *8. Przywódcy SPD uznali to wystą­pienie za podstawą uregulowania problemu niemieckiego. Fakt ten pod­kreśla zgodnie historiografia obca państw niemieckich 49. Jeden z nesto­rów ówczesnej SPD Paul Lóbe stwierdził: „Podkreślamy z wdzięcznoś­cią [...], że amerykański sekretarz stanu wykazał w sprawie granic [...] dalekowzroczne zrozumienie ciężkiej sytuacji Niemiec." 50

Wyrazem tej ,.wdzięczności" były coraz bardziej stonowane prze­mówienia czołowych socjaldemokratów względem USA i Wielkiej Bry­tanii. Jeszcze przed swym stuttgarckim wystąpieniem, w lipcu 1946 r. Byrnes oświadczył, iż w związku z niemożnością osiągnięcia porozumie­nia czterech mocarstw co do traktowania Niemiec jako 'jedności gospo­darczej, USA są gotowe do połączenia swej strefy z jakąkolwiek inną. Mimo że w oświadczeniu swym sekretarz użył słowa „jakąkolwiek", było pewne, iż nie miał on na myśli ani strefy francuskiej, ani tym bardziej radzieckiej S1,

Wielka Brytania odpowiedziała na amerykańską propozycję oświadcze­niem ministra stanu Philipa Noel-Bakera wygłoszonym w dniu 29 lipca 1946 r. 4 września tego roku gubernatorzy wojskowi brytyjski i amery­kański podpisali porozumienie w sprawie ścisłej koordynacji administracji i gospodarki swych stref. Zakładało ono utworzenie wspólnych urzędów niemieckich zarządzających gospodarką i administracją cywilną. Aby zachować pozory, podkreślano, że połączenie stref nastąpi tylko w dzie­dzinie gospodarczej. Ostatecznie porozumienie to zostało przypieczęto-

24

wane układem, jaki podpisali w Waszyngtonie 2 grudnia 1946 r. sekre­tarz stanu Byrnes oraz brytyjski minister spraw zagranicznych Ernest Bevin 52.

Porozumienie miało wejść w życie z dniem l stycznia 1947 r. Od tej chwili pełne zjednoczenie strefy brytyjskiej i amerykańskiej, a zarazem pierwszy krok w kierunku podziału Niemiec stały się faktem. Utwo­rzoną jednostkę nazwano Bizonią. Zasadniczym celem tego tworu miało być osiągnięcie pełnej samodzielności gospodarczej owego obszaru do końca 1949 r.

Przeciwko tyrii krokom zaprotestował na forum Sojuszniczej Rady Kontroli 25 lutego 1947 r. gubernator radziecki marszałek Wasyl Soko-łowski. Utworzenie Bizonii — argumentował przedstawiciel ZSRR -— prowadzi do rozbicia Niemiec, podważając jednocześnie autorytet Soju­szniczej Rady Kontroli. Francja, dążąca do maksymalnej decentralizacji Niemiec, także sprzeciwiła się przyłączeniu swej strefy do Bizonii. Wielka Brytania i Stany Zjednoczone zjednały ją jednak dla swych pla-. nów, wyrażając zgodę na odłączenie Zagłębia Saary od Niemiec53. Coraz bardziej było oczywiste, iż decydujący głos w sprawie przyszłości zachodnich stref okupacyjnych mają Stany Zjednoczone. Fakt ten był wielce niekorzystny dla SPD. Partia Schumachera cieszyła się bowiem poparciem brytyjskiego rządu Partii Pracy, natomiast Amerykanie fawo­ryzowali raczej CDU Konrada Adenauera. SPD poparła utworzenie Bizonii. Po raz pierwszy uczynił to, w sposób wręcz demonstracyjny, sam Schumacher podczas podróży do Wielkiej Brytanii (na zaproszenie Labour Party) w dniach 29 listopada — 10 grudnia 1946 r.54,

Powstanie Bizonii zostało całkowicie mylnie ocenione przez polityków socjaldemokratycznych. SPD interpretowała to wydarzenie jako fakt utworzenia jądra krystaliźacyjnego w celu „zachowania niemieckiej sub­stancji" („Erhałtung der deutschen Substanz"), Na podstawie tego wnio­sku SPD zbudowała z czasem swą nową (nietrudno się domyślić,. Że błędną) koncepcję przywrócenia jedności Niemiec5S. . Na początku stycznia 1947 r. Schumacher oświadczył: ,,Partia socjal­demokratyczna gotowa jest zaangażować swe siły w gospodarczym umoc­nieniu .dwusf ery [tj. Bizonii —r R. K.]. Jednakże niemiecka socjaldemo­kracja nie może brać na siebie odpowiedzialności za trudności występu­jące między aliantami. Socjaldemokracja wypełnia swe zadania w imie­niu narodu niemieckiego. Należy przekonać Berlin [tj. organizację SPD

25

w zachodnich sektorach — R. K.], iż giętkość,'jaką wykazała SPD wobec powstania Bizonii, nie oznacza uznania podziału [Niemiec — przyp. R. K.] Wschodem i Zachodem." 5I

Zachodnioniemiecki historyk Thco Pirker podkreśla, że to przemó­wienie Schumachera oznaczało de facto początek działań SPD zmierza­jących do przyjęcia współudziału w konstruowaniu państwa zachodnio-niemieckiego 57. Zarząd Główny SPD stale jednak podkreślał, iż nie trak­tuje utworzenia Bizonii jako wstępu do proaachodniego rozwiązania separatystycznego, lecz jako przesłankę do rozwiązania „ogólnoniemiec-kiego". Z tego też względu kierownictwo partii z Schumacherem na czele wyrażało ubolewanie z powodu nieprzyłączenia do Bizonii strefy francu­skiej. SPD podkreślała przy tym zdecydowanie, iż utworzenie Bizonii wynika z potrzeby przezwyciężenia chaosu i trudności gospodarczych w Niemczech Zachodnich.38. W lutym 1947 r. Schumacher na łamach „SPD-Informationsdienst" stwierdził: ,,Układ dwusferowy jest pierw­szym krokiem, a nie rozwiązaniem ostatecznym. Nie może być barierą dla pozostałych stref, musi stać się dla nich magnesem [podkr. — R. K.] w sferze ekonomicznej i politycznej."59 Taką też postawę wobec Bizonii jako ,,antykomunistycznego magnesu" i „pierwszego kroku do zjednoczenia wszystkich stref" z wyraźnym zastrzeżeniem, że nie uznaje się jej za ostateczny twór ,,prawnopaństwowy", lecz jedynie za „pro­wizorium w długim szeregu prowizoriów", zajmowała SPD później, po-podając tym samym coraz mocniej w sprzeczność z postawionym sobie ogólnym założeniem o konieczności utrzymania Rzeszy ,,jako narodowej i państwow/ej całości"6'1.

Kwestia niemiecka stała się głównym przedmiotem obrad sesji Rady Ministrów Spraw Zagranicznych czterech mocarstw, która odbyła się w Moskwie w dniach 10 marca — 24 kwietnia 1947 r. Jej wynik miał decydować o rozwoju kwestii niemieckiej w najbliższym czasie. Było bowiem oczywiste, iż między -Wschodem a Zachodem zaistniały już w owym czasie sprzeczności zasadniczej natury, z chwilą zaś utwo­rzenia Bizonii zostały odrzucone nawet pozory jednolitego stanowiska mocarstw w sprawie Niemiec 61.

Konferencja moskiewska zakończyła się fiaskiem (zgodę osiągnięto tylko w kwestiach drugorzędnych), mimo iż różnice zdań nie były głębo­kie, a więc i porozumienie przy dobrej woli i cierpliwości było możliwe. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że na przeszkodzie porozumieniu stały

26

inne zagadnienia. Stosunki między Wschodem a Zachodem stały już pod znakiem zimnej wojny {12 marca 1947 r. ogłoszono doktrynę Trumana) «*.

Związek Radziecki krytykował mocarstwa zachodnie, domagając się anulowania umowy o Bizonii. Żądania te pozostały bez odpowiedzi, a po zakończeniu sesji Zachód zintensyfikował działanie prowadzące do pogłę­bienia podziału NiemiecB3. „Nie życzymy sobie — głosił Schumacher w przeddzień konferencji moskiewskiej — orientowania naszej polityki ani na Wschód, and na Zachód. Cechą niemieckiej kultury, .ekonomiki i polityki był zawsze brak opowiedzenia się po jednej ze stron. Obecnie jeśliby się zdecydowano na jednostronną orientację, zostałaby jak naj­trafniej zakłócona równowaga europejska. Nastałyby też czasy wojen i zniszczenia dla Europy." 64

Niebawem sytuacja zmusi SPD — pomimo tych deklaracji — do jednoznacznego wyboru orientacji politycznej. Pod koniec maja 1947 r. socjaldemokraci zwołali we Frankfurcie nad Menem ogólnokrajową kon­ferencję, której celem było omówienie sytuacji Niemiec i znalezienie nowych koncepcji w związku z tym problemem. Centralnym punktem obrad było przemówienie wygłoszone 31 maja 1947 r. przez przewodni­czącego partii, który sformułował zasadnicze tezy stanowiska SPD wobec problemu jedności NiemiecGS. Można je ująć w cztery następujące punkty:

1. Przywódcy SPD odrzucili jako nie do przyjęcia wszystkie dotych­czasowe inicjatywy na rzecz jedności Niemiec, podejmowane zarówno przez SED, jak i partie zachodnioniemieckie (w tym również ówczesne projekty chadecji)66. Warunkiem sine qua non podjęcia jakichkolwiek rokowań ze 'Strefą wschodnią stało się żądanie przywrócenia tam swobody działania SPD, bowiem: „Jedność Niemiec urzeczywistni się tylko wtedy, gdy wszystkie demokratyczne partie we wszystkich strefach będą posia­dać te :same prawa, tzn, kiedy w strefie wschodniej powstanie ponow­nie SPD.""

2. Jedność Niemiec powinna zostać przywrócona poprzez przyłącze­nie (Anschluss) radzieckiej strefy okupacyjnej do stref zachodnich i wpro­wadzenie stosunków społecznych panujących w tychże strefach 68.

3. Należy uczynić strefy zachodnie atrakcyjnymi pod względem go­spodarczym. „Ekonomiczna magnetyzacja Zachodu" musi stać się siłą

27

przyciągającą Wschód69. „Fakty natury socjalnej i ekonomicznej muszą wykazać wyższość trzech .stref zachodnich nad strefą wschodnią i prze­konać, że życie na Zachodzie (das Leben im Westen) jest łatwiejsze i bardziej sensowne." 70

4. Berlin Zachodni został uznany za przyczółek (Briickenkopf) walki o jedność Niemiec ze względu na jego dogodne położenie geograficzne oraz za „centrum wpływu politycznego" wobec radzieckiej strefy oku­pacyjnej «.

Tezy te dowodzą, że SPD była pierwszą partią zachodnioniemiecką, która w całości opowiedziała się za przyłączeniem strefy radzieckiej jako jedynym możliwym do przyjęcia sposobem zjednoczenia Niemiec '2.

W CDU oprócz Adenauera, stawiającego na separatyzm, istniał od­mienny, dość wpływowy odłam dążący do przyjęcia idei neutralizacji Niemiec, reprezentowany przez Jakoba Kaisera. 7 maja 1947 r. premier Bawarii Hans Ehard wystosował do premierów rządów krajowych wszystkich stref okupacyjnych zaproszenia na konferencję, której oficjal­nym celem miało być omówienie spraw gospodarczych. W rzeczywistości chodziło o zamanifestowanie dążenia do jedności Niemiec. Zgodę na to spotkanie wyraziły zarówno mocarstwa anglosaskie, jak i ZSRR. Sprze­ciwiła się Francja, co jednak nie przeszkodziło przedstawicielom strefy francuskiej we wzięciu udziału w obradach 73. 5 czerwca 1947 r. przybyli do Monachium premierzy rządów krajowych strefy radzieckiej. Po otwarciu obrad następnego dnia zabrał głos premier Maklemburgii Frie-drich Hoeoker, proponując, by do porządku dziennego wprowadzić wnio­sek mówiący o utworzeniu centralnej administracji niemieckiej na pod­stawie porozumienia niemieckich partii demokratycznych oraz związków zawodowych. Miało to na celu budowę, zjednoczonego państwa niemiec­kiego i stanowiło nawiązanie do projektu radzieckiego z moskiewskiej konferencji ministrów spraw zagranicznych „wielkiej czwórki", dotyczą­cego organizacji ustroju politycznego w Niemczech 74, Miano więc powo-

28

łać najpierw organy ogólnoniemicckie, a następnie Sojusznicza Rada Kontroli przy współudziale partii demokratycznych, związków zawodo­wych oraz przedstawicieli poszczególnych krajów opracowałaby projekt tymczasowej konstytucji. Wybory odbyłyby się zgodnie z zawartymi w niej zasadami. Dwuizbowy parlament miał powołać rząd i na jego rzecz ograniczone zostałyby kompetencje władz poszczególnych krajów.

Premierzy rządów zachodnich stref okupacyjnych wniosek ten jedno­głośnie odrzucili. Propozycji, by choć jednemu z premierów krajów stre--fy radzieckiej wolno było ponownie zabrać głos po powitalnym przemó­wieniu szefa rządu bawarskiego, nie przyjęto 75. W związku z zaistniałą sytuacją premierzy z radzieckiej strefy okupacyjnej udali się na odrębną naradę, w której uczestniczył na ich życzenie premier Ehard. Wniosek zgłoszony przez premiera Turyngii Rudolfa Paula, by po otwarciu kon­ferencji umożliwić przedstawicielom strefy radzieckiej uzasadnienie swego stanowiska, także został odrzucony. W tej sytuacji opuścili oni konferencję, redagując stosowny komunikat. Ich zdaniem, kluczem do wyjścia z opresji może być tylko utworzenie niemieckiej administracji centralnej i poddanie niemieckiej gospodarki kontroli narodu. Bez roz­wiązania tej kwestii żadna konferencja — stwierdzał komunikat — nie ma szans powodzenia 76.

Spotkanie w Monachium nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Coraz silniej uwidaczniały się różnice stanowisk krajów radzieckiej stre­fy okupacyjnej i stref zachodnich, w podstawowych kwestiach ustrojo­wych. Premierzy krajów stref zachodnich kontynuowali rozmowy w dniach 6—7 czerwca 1947 r. W czasie obrad omówiono główne sprawy gospodarcze i finansowe pomiędzy tymi strefami oraz wewnątrz nich. Jeszcze podczas przygotowań do konferencji premierów Schumacher zakwestionował w ogóle potrzebę jej odbycia.^ Odmówił prawa do repre­zentowania ludności strefy radzieckiej tamtejszym premierom rządów krajowych, motywując to faktem, iż niektórzy spośród nich byli człon­kami SED ". Powiedział wprost, że nie wyobraża sobie, by członkowie SPD mieli zasiadać przy jednym stole z przedstawicielami SED 78.

W kilka tygodni po spotkaniu monachijskim Schumacher stwierdził: „Mówmy otwarcie. Monachium było jednym z tych przedsięwzięć, które były pierwotnie nieco inaczej akcentowane, ale sądzę, iż jest w pewnej mierze zasługą partii socjaldemokratycznej, że w Monachium przeci­wieństwa między partykularnymi poglądami [stref zachodnich —

29

dop. R. K.] a prymitywnym centralizmem [tak przewodniczący SPD okre­ślił poglądy premierów krajowych strefy radzieckiej — przyp. R. K.] nie zostały rozstrzygnięte. Znaczenie Monachium polega na tym, że premie­rzy znaleźli sposób na ograniczenie omawianych problemów do tych, które z punktu widzenia przyszłości narodu niemieckiego nie cierpią zwłoki, są istotne oraz realne do przezwyciężenia." Je

Przywódca SPD przypisywał więc swej partii główną zasługę w dopro­wadzeniu do fiaska spotkania w Monachium. Całkowicie słusznie. Pro­gramowy antykomunizm czynił socjaldemokratów znacznie bardziej nie­przejednanymi w kontaktach ze strefą radziecką aniżeli (pomimo wszystko) polityków chadeckich. Jeden z czołowych działaczy SPD tego okresu, późniejszy wieloletni wiceprzewodniczący Bundestagu prof. Carlo Schmid również uznał spotkanie w Monachium za pozbawione sensu, bowiem „przedstawiciele strefy wschodniej przybyli niejako z żądaniem zaakceptowania przez premierów stref zachodnich propozycji rozwiąza­nia kwestii jedności według recept ludowodemokratycznych"80 (czyli radzieckich). Co ciekawe, Schmid wyraża 'swój pogląd ex post w swych wspomnieniach opublikowanych przeszło 30 lat po omawianych wyda­rzeniach.

Konferencja w Monachium była dla strony niemieckiej ostatnią liczą­cą się szansą na zapobieżenie podziałowi Niemiec na dwa oddzielne pań­stwa (Teilstaaten) RFN i NRD. „Nie należało tej szansy — pisze A. W. Walczak — przecenić, ale nie należało też jej nie doceniać. Histo­ryczną winą czołowych polityków niemieckich było niedostrzeganie tej szansy z rozmysłu czy lekkomyślności." 81

Współpraca mocarstw anglosaskich prowadząca do utrwalania po­działu Niemiec pogłębiała się. 29 maja 1947 r. została ogłoszona nowa

30

amerykańsko-brytyjska umowa o powołaniu do życia centralnej admini­stracji niemieckiej w połączonych strefach. W jej wyniku utworzono 25 czerwca 1947 r. dwustrefową Radę Gospodarczą (Wirtschafts-rat), składającą się z 54 członków wybieranych przez parlament krajów Bi-zonii. Ponadto powołano do życia Radę Wykonawczą (Exekutivrat), będą­cą namiastką rządu, do którego każdy z ośmiu rządów krajowych delego­wał po jednym przedstawicielu 82.

l czerwca" 1947 r. USA zainicjowały Plan Marshalla. Ten z pozoru ekonomiczny program miał określone cele i skutki polityczne. Chodziło przede wszystkim o stabilizację kapitalizmu w Europie Zachodniej, osła­bienie sił lewicy, podporządkowanie Europy Zachodniej Stanom Zjedno­czonym i wykorzystanie jej do doktryny powstrzymywania (Containment) komunizmu. Plan Marshalla był oparty na tych samych założeniach co doktryna Trumana. Antykomunistyczny cel obu tych przedsięwzięć był oczywisty 8S. Za niezbędny warunek powodzenia Planu Marshalla władze amerykańskie uznały konieczność szybkiej odbudowy gospodarczej i poli­tycznej zachodnich stref okupacyjnych Niemiec. Waszyngton mógł więc przyspieszyć separatystyczne posunięcia, które doprowadziły ostatecznie do powstania RFN. Longin Pastusiak pisze: ,,Zagadnienie zjednoczenia Niemiec zostało przez Zachód odłożone i zaniechane. Stratedzy zachodni sądzili, że sprawując kontrolę nad większą, bogatszą i bardziej uprzemy­słowioną częścią Niemiec, będą w stanie narzucić radzieckiej strefie okupacyjnej własne warunki. Wykorzystanie Niemiec do walki ze świa­tem socjalistycznym zyskało sobie przewagę nad sprawą zjednoczenia. Burżuazja zachodnia i zachodnioniemiecka poświęciła zjednoczenie na rzecz szybkiej odbudowy gospodarczej i aktywnego włączenia się do rea­lizacji doktryny powstrzymywania komunizmu," 84

Koła wielkiej burżuazji niemieckiej uzasadniały swe dążenia do utwo­rzenia separatystycznego państwa zachodnioniemieckiego następującą maksymą: ,,Lepiej mieć połowę Niemiec w całości, niż całe Niemcy w po­łowie" („Lieber ein halbes Deutschland ganz, als ein ganzes Deutschland halb").85

11- lipca 1947 r. gubernator amerykański gen. L. Clay otrzymał w spra­wie polityki okupacyjnej nowe wytyczne — JCS 1779, które zastąpiły obowiązującą dotychczas instrukcją — JCS 1067. Preambuła nowej dyrek­tywy głosiła: „Dla rozkwitu Europy, niezbędna jest gospodarcza odbudo­wa Niemiec." Zobowiązywała ona amerykańskie władze okupacyjne,

f<2 J. Skibiński: Sprawa traktatu..., s. 87. 83 L. Pastusiak: Wielkie mocarstwa..., s. 73. 8:1 Ibidem, s. 74.

86 Słowa te przypisywano Konradowi Adenauerowi. Cyt. za: L. J a n i c k i: Republika Federalna Niemiec,.., s. 52—53.

88 Cyt. za: A. Grosser: De u t sch t and bilanz..., s. 109.

31

by dołożyły starań w celu zjednoczenia stref zachodnich. Dyrektywa JCS 1779 sankcjonowała zatem oficjalnie zmiany, które w polityce okupacyj­nej USA w Niemczech dokonały się już wcześniej87.

Kurt Schumacher, który już w marcu 1947 r. udzielił poparcia doktry­nie Trumana88, również bardzo pozytywnie ustosunkował się do Planu Marshalla. Widział w nim środek służący odbudowie zniszczonego w toku działań wojennych potencjału produkcyjnego Europy. Plan ów był także — zdaniem pnzywódcy SPD — „świadectwem solidarności wielkiego, de­mokratycznego narodu z siłami świata demokratycznego, zagrożonego .to­talitaryzmem" 89.

Anglo-amerykańskie porozumienie z 29 maja 1947 r. także spotkało się z jego aprobatą: „Porozumienie Clay — Robertson z 29 maja daje szan­sę [...] Fakty socjalnej i ekonomicznej natury winny wykazać przewa­gę stref zachodnich, opartą na bizonalnej koncentracji polityki gospodar­czej [nad strefą radziecką — dop. R.K.], co umożliwi uczynienie z Zacho­du magnesu ekonomicznego. Z niemieckiego punktu widzenia jest to real­na droga, prowadząca do - osiągnięcia niemieckiej jedności. [...] Jest oczy­wiste, iż jest to cięższa i prawdopodobnie dłuższa droga." 90 Niż jaka? — nasuwa się pytanie, Schumacher bowiem uchylił się od wyjaśnienia tak ważnej kwestii w swym wywodzie. W dniach 29 czerwca — 2 lipca 1947 r. obradował w Norymberdze II powojenny zjazd SPD. Pierwszego dnia obrad obszerne przemówienie wygłosił przewodniczący partii: „Polity­ka [...] znamionująca przeciwieństwa między Wschodem a Zachodem wpływa na klimat polityczny w Europie. Widać to najlepiej na przykła­dzie Niemiec. Jeśli przyjmiemy podobną prymitywną formę opcji, do­puścimy do przeciągnięcia linii podziału [Wschód—Zachód — dop. R. K.] w poprzek naszego kraju. Oznaczałoby to przecięcie Niemiec za wiedzą i wolą samych Niemców. Podział Niemiec oznaczałby też zaostrze­nie się wszystkich przeciwieństw między Wschodem i Zachodem."«

Uwagi przywódcy socjaldemokratów były słuszne, ale Schumacher nie zdawał sobie sprawy (albo nie chciał dostrzegać tego faktu), że pow­stanie Bizonii niesie ze sobą zagrożenie dla jedności Niemiec. Według niego Rada Gospodarcza tego tworu zajmuje się wyłącznie sprawanii natury gospodarczej {„Es ist eine Yertretung der Lander bei der Bizone zu wirtschaftlichen Zwecken der Bizone" 32, sic!).

87 L. Pastusiak: Wielkie mocarstwa..., s. 74. Por. także: J. Stefanowie z: Europa powojenna. Warszawa 1980, s. 85.

88 C. Schmid: Erinnerungen..., s. 302.

8» Ibidem.

flo Cyt. za: R. B a d s t ii b n e r, S, Thomas: Restauration und Spaltung..., s, 265—266.

« Protokoll der Verhandlungen des Parteitages der Sozialdemokratischen Pariei Deutschlands vom 29. Juni bis 2. Juli 1947 in Nurnberg. Berlin—Bonn—Bad Godesberg 1947, s. 37.

82 Ibidem, s. 39.

32

Trudno ocenić jednoznacznie, czy oświadczenie to było wyrazem kamuflażu, myślenia życzeniowego czy też naiwności Schumachera, któ­ry twierdził dalej, iż ,,Rada Gospodarcza nie jest konstrukcją natury państwo wo-prawne j. Rozszerzenie jej kompetencji i uwierzytelnienie działalności tego organu mogłoby się odbyć poprzez wybory do parla­mentu Bizonii. Tego. nie możemy i nie chcemy uczynić. Wybory takie oznaczałyby, że wszystkie uczestniczące w nich siły polityczne dążą do wytworzenia sytuacji, w której bylibyśmy o krok od powstania państwa zachodnioniemieckiego. [...] Dążeniem niemieckiej socjaldemokracji są Niemcy jako państwowo-prawna, narodowa i ekonomiczna całość." 83

Obrady zjazdu były o tyle paradoksalne, że z jednej strony delegaci popierali oświadczenie Schumachera o konieczności utrzymania jedności Niemiec, z drugiej zaś (często nawet ci sami mówcy) akceptowali Plan Marshalla, powstanie Bizonii i inne kroki aliantów zachodnich pogłębia­jące podział kraju 94. Należy również zwrócić uwagę .na fakt, iż po raz pierwszy pojawiła się. na forum SPD idea jedności Europy, Miała ona w myśli politycznej SPD tego okresu jednak inny wymiar, aniżeli w europejskich koncepcjach Adenauera, który wychodził z założenia, że integracja okrojonych Niemiec z Europą Zachodnią jest podstawową przesłanką prowadzącą do przywrócenia jedności Niemiec. Schumacher uważał natomiast, iż tylko całe i zjednoczone Niemcy mogą być człon-kiam Wspólnoty Europejskiej, zjednoczonej na podstawie swoiście pojmo­wanej demokracji socjalistycznej93, W związku z tym na zjeździe norymberskim podkreślono, że „socjalistyczne Niemcy" mogą stać się częścią „'socjalistycznej Europy", zintegrowanej w ramach socjaldemo­kratycznych idei tylko na warunkach równorzędnego partnerstwa z in­nymi państwami^. Uchwała zjazdu, przyjęta jednogłośnie, stwierdzała: „Niemiecka socjaldemokracja wyznaje zasadę politycznej, państwowej i ekonomicznej jedności Niemiec. SPD odrzuca zarówno ukryte, jak i jawne dążenia partykularne czy separatystyczne." w

„Europejskie idee" SPD krytycznie ocenia historiografia wschodnio-niemiecka. „W ówczesnej sytuacji — pisze U. Plener — socjaldemokra­tyczna polityka w sprawie Niemiec stanowiła parasol ochronny i zarazem pomoc dla separatystycznych zamiarów imperialistycznej burżuazji nie­mieckiej." 98

W połowie 1947 r. przełamano izolację, którą wobec SPD stosowały

83 Ibidem, s. 39—40.

w ibidem, passim. Por. także: R. Badstiibner, S. Thomas: Restauration und Spaltung..., s. 266—267.

95 J. S k i b i ń s k i: Gospodarcza integracja Europy Zachodniej w polityce RFN. Warszawa 1980, s. 116.

66 Protokoll der Verhandlungen..., s. 224—225.

87 Ibidem, s. 223.

88 U. Plener: SPD 1945—1949..., s. 153.

3 Stanowisko SPD...

33

partie socjaldemokratyczne zwycięskich państw. Krytycznie oceniały one uchylanie się działaczy SPD od współodpowiedzialności za politykę agresji i podbojów hitlerowskich. Krytykowano zarazem „wielkoniemiec-kie" stanowisko SPD wobec decyzji poczdamskich i jej roszczenia rewi­zjonistyczne ". ,,Wraz z upływem czasu, krytyczne stanowisko socjal­demokratów państw zwycięskich wobec kierownictwa SPD uległo ewolu­cji. Stopniowo zaakceptowali oni argumenty [...] Ericha Ollenhauera i Kurta Schumachera, że Hitler odsunął ich od wpływu na politykę Niemiec i — jako poszkodowani — nie mogą odpowiadać za skutki hitle­rowskiej agresji. Konsekwencją tej ewolucji było zaproszenie delegacji SPD na sesję Komitetu Międzynarodowych Konferencji Socjalistycznych (COMISCO) do Zurichu w czerwcu 1947 r."100

W listopadzie tego roku podczas obrad w Antwerpii SPD przyjęto jako równoprawnego członka COMISCO. Pod koniec września 1947 r. Schumacher udał się do Stanów Zjednoczonych na zaproszenie Amery­kańskiej Federacji Pracy (AFL) i wziął udział w corocznym kongresie tej organizacji. W wygłoszonym podczas obrad przemówieniu (14 paź­dziernika 1947 r.}, nawiązując do kwestii jedności Niemiec, przywódca SPD powtórzył dotychczasowe postulaty swej partii. Zwrócił uwagę, że „podział Niemiec stał się faktem", wysuwając przy tym żądanie: „Należy tak szybko, jak to tylko możliwe, znormalizować egzystencję Niemców żyjących poza strefą rosyjską." ll)] Oświadczenie to było niczym innym jak publicznym poparciem dążeń amerykańskich do utworzenia separa­tystycznego państwa zachodnioniemieckiego. Jednocześnie przewodni­czący SPD wydał walkę wszystkim członkom kierownictwa partii, podej­mującym na własną rękę próby znalezienia rozwiązań, które mogły pro­wadzić do ratowania jedności Niemiec. Inicjatywę taką podjął jesienią 1947 r. Paul Lobe, działacz SPD starszego pokolenia, wspólnie z za-chodnioberlińskim politykiem chadeckim dr. Ferdinandem Friedens-burgiem. Zamierzali oni zorganizować spotkanie czołowych działaczy partii politycznych wszystkich stref okupacyjnych (w tym także radziec­kiej). Celem tej konferencji miało być ustalenie wspólnego stanowiska głównych sił politycznych w Niemczech w przededniu kolejnego spotka­nia ministrów spraw zagranicznych czterech mocarstw, które miało się odbyć w listopadzie 1947 r. w Londynie. ZG SPD podczas swego posie­dzenia w Bremie (14—15 listopada 1947 r.) nie zaakceptował inicjatywy Lbbego, a Schumacher udzielił mu ostrej repremendy 1(ł2.

Występując na posiedzeniu ZG, zastępca przewodniczącego SPD Ertch

81 K. Łastawski: Socjaldemokracja wobec bezpieczeństwa Europy po II wojnie światowej. Warszawa 1986, s. 75.

100 U. Plener: SPD 1945—1949..., s. 155. 1D1 Ibidem, s. 157.

101 Ibidem, s. 160—161.

34

Ollenhauer przedstawił oficjalne stanowisko zachodnio niemieckich so­cjaldemokratów wobec wspomnianej konferencji londyńskiej. ,,SPD — stwierdzał Ollenhauer — popiera możliwość utworzenia państwa za­chodni on iemieckiego jako platformy przyszłej, pełnej jedności Nie­miec" I03, z zastrzeżeniem, iż całkowite poparcie SPD dla tej inicjatywy jest uwarunkowane traktowaniem przyszłego państwa separatystycznego jako „prowizorium" oraz jako rozwiązania „mającego charakter tymcza­sowy". Wystąpienie Ollenhauera korespondowało z jego wcześniejszym oświadczeniem z połowy września 1947 r. Przemawiając na wiecu SPD w Tiergarten (Berlin Zachodni), powiedział m.in.: „Nie życzymy sobie zjednoczenia Niemiec na podstawach [społecznych — dop. R. K.], jakie istnieją dzisiaj w strefie wschodniej." m Wypowiedź ta zawierała sedno zreformowanej koncepcji polityki SPD w sprawie jedności Niemiec. Odrzucała ona możliwość zjednoczenia, jeśli miałoby ono przynieść w konsekwencji takie przemiany społeczne, jakie dokonały się w radziec­kiej strefie okupacyjnej. Od tej pory SPD w sposób jednoznaczny będzie się opowiadać za jednością Niemiec opartą na stosunkach społecznych panujących w zachodnich strefach okupacyjnych, czyli po prostu za wchłonięciem strefy wschodniej przez Zachód. W 1948 r. dążenie to znaj­dzie swój wyraz w haśle określającym politykę zjednoczeniową SPD: „Lepsza wolność bez jedności, niż jedność bez wolności" („Lieber Frei-heit ohne Einheit, als die Einheit ohne Freiheit")105. Według zachodnio-niemieckiego'politologa Rudolfa Hrbeka hasło to było conditio sine qua non zgody SPD na przywrócenie jedności Niemiec 106.

Kolejna sesja Rady Ministrów Spraw Zagranicznych odbyła się w dniach 2 listopada — 15 grudnia 1947 r. w Londynie. Prasa zachodnia podkreślała, że będzie to konferencja „ostatniej szansy". W rzeczywi­stości szansa taka już w zasadzie nie istniała wobec wcześniejszych uzgodnień mocarstw anglosaskich, dążących już niemal otwarcie do utworzenia separatystycznego państwa zachodnioniemieckiego. W porów­naniu z wiosennym spotkaniem w Moskwie sesja londyńska wyraźnie zmniejszyła możliwość osiągnięcia porozumienia. Obrady przybrały for­mę wzajemnych oskarżeń i napaści. Konferencja nie przyniosła żadnych rezultatów. Ministrowie rozeszli się 15 grudnia, nie ustaliwszy .nawet terminu następnej sesji107.

1M Jahrbuch der Sozialdemokratischen Partej Deutschlands 1947, Góttingen 1948, s. 87—88.

1Acht Jahre..., s. 58.

tłs T. N a k a i'. Die deutsche SoziaiderookrGtie zwischen Natioualismus uwi Internationalismus 1945—1952, Bonn 1975, s. 36.

108 R. Hrbek: Die SPD — Deutschland und Europo. Die IlaUung der Sozial-demokratie zum Verholtnis von Deutschlandpolitik und West — Integration (1945— 1957). Bonn 19723 s. 29—30.

107 J. Kra sus k i: Polityka..., s. 77—85. Por. także: J. Stefanowie z: Europa..., s. 86—87.

35

Pomimo iż między SPD a CDU istniały silne animozje, przywódca chadecji Adenauer nie zawahał się pod koniec 1947 r. przed wyrażeniem uznania socjaldemokratom. Poparł Schumachera w jego dążeniu do re­aktywowania SPD w strefie radzieckiej oraz wyraził poparcie dla socjal­demokratycznej krytyki stosunków tam panujących: „Musimy przyznać, że dr Schumacher i kierownictwo SPD zasłużyło się w tej walce [przeciw SED i przemianom zachodzącym na wschód od Łaby — dop. R. K..[. Swo­boda działania SPD w strefie wschodniej nie jest kwestią wewnątrz­partyjną, lecz pytaniem o przyszłość demokracji w Niemczech." 1Q8

C. Schmid podkreśla w swych wspomnieniach, że Schumacher późną jesienią 1947 r. nie chciał już w ogóle słyszeć o Niemczech jako pomoście między „rosyjskim socjalizmem" a „zachodnim kapitalizmem". Zabiera­jąc głos na posiedzeniu dziennikarzy socjaldemokratycznych 30 listopada 1947 r,, przewodniczący SPD uznał tę ideę za iluzję. Niemcy nie mają — jego zdaniem — możliwości takiego wyboru. Istnieją tylko dwie opcje — Niemcy jako partner Zachodu bądź jako partner Wschodu. SPD pragnie Niemiec opartych na ,,wolnościowych pryncypiach", a te przemawiają za orientacją prozachodnią {podstawę stosunków radzieckich stanowi „kapitalizm państwowy, którego duch obcy jest socjaldemokratom"). Politycznym zadaniem SPD jest reprezentować w ,,wolnym świecie" interesy narodu niemieckiego, które mogą być zrealizowane w ramach „ponadnarodowej wspólnoty europejskiej". Schumacher nic omieszkał podkreślić, iż przez „politykę europejską" jego partia rozumie "coś in­nego" niż tylko antyradziecki blok zachodni 10v.

Schumacher nie określił jednak charakteru tego sojuszu. Oświadcze­nie .szefa SPD z 30 listopada 1947 r. położyło ostatecznie kres podstawo­wym zasadom tej partii, wypracowanym jeszcze w 1945 r. Socjaldemo­kraci kierowali się dotąd przeświadczeniem, że prowadzenie polityki neutralności, porozumienia i równowagi jest niezbędnym warunkiem przywrócenia państwowej i narodowej jedności Niemiec. Poczynając od jesieni 1947 r., SPD zarzuciła ostatecznie wszelkie rachuby na neutralną pozycję Niemiec jako czynnika równowagi europejskiej. „W globalnym konflikcie Wschód—Zachód — zwraca uwagę J. Sulek — socjaldemo­kracja zachodnioniemiecka opowiedziała się jednoznacznie i bez niedo­mówień po stronie zachodniej, reprezentując tezę, iż rozwój wydarzeń międzynarodowych wokół sprawy niemieckiej pozbawił Niemców ja­kiegokolwiek swobodnego wyboru." l10

Autor niniejszej pracy jest zdania, iż w tym przypadku działacze SPD mieli całkowitą rację. Po fiasku londyńskiej konferencji stało się

106 Cyt. za. R. B a d s t ii b n e r, S. T h o m a s: Restauration und Spaltung..., s. 283.

)OD C. Schmid: Erinnerungen..., s. 303—304. »° J. Sulek. Geneza..., s. 116.

36

jasne, iż osiągnięcie jedności Niemiec (i to nawet w przypadku, gdyby wszystkie niemieckie siły polityczne zajmowały zbliżone stanowisko co do jej formy) było wobec głębokiego konfliktu Wschód — Zachód niemo­żliwe. Ani ZSRR, ani alianci zachodni nie byli skłonni do przywrócenia jedności Niemiec na warunkach strony przeciwnej. Należy przy tym przypomnieć, że Niemcy znajdowały się pod okupacją. Cztery mocarstwa dysponowały wystarczającymi środkami militarnymi, by stłumić każdą inicjatywę ogólnoniemiecką pochodzącą od samych Niemców, jeśli za­grażałaby ona podstawowym, interesom okupantów. Lapidarnie ujął to sam Schurnacher w wywiadzie dla tygodnika „Sozialismus und Demokra-tie" w połowie grudnia 1947 r.: „Jedność Niemiec leży dziś poza zasię­giem niemieckich sił politycznych," m

Dokonując bilansu 1947 r., przewodniczący SPD, jak gdyby uspra­wiedliwiając siebie i partię (w związku z poparciem separatystycznych rozwiązań w Niemczech Zachodnich), stwierdził: ,.Związek Radziecki jest; głównym wrogiem demokratycznych Niemiec i chce Niemcy poddać swej kontroli, by stać się w ten sposób dominującym mocarstwem w Europie. Dlatego właśnie sprzeciwia się zacieśnianiu więzów państw europejskich z USA. Z tego właśnie względu Związek Radziecki i jego satelici odrzu­cili Plan Marshalla." 112 Oświadczenie to zostało poparte innymi, znanymi już inwektywami antykomunistycznymi.

Nasuwa się tutaj pytanie: w jakim stopniu — nazywany niekiedy obsesyjnym — antykomunizm Schumachera zawierał przesłanki irra­cjonalne, w jakim zaś był podyktowany względami taktyki politycznej? Autor niniejszego opracowania skłania się raczej ku drugiej z dwóch przedstawionych opinii. W przeciwieństwie bowiem do partii chadeckich (CDU/CSU), które nikomu nie musiały udowadniać swej antykomunisty­cznej postawy, z soc j a Idę mak ratami sprawa wyglądała nieco inaczej. Oczywiście, nawet jeśli propaganda SPD w stosunku do ZSRR i SED byłaby nieco bardziej powściągliwa, trudno posądzić socjaldemokratów •o sympatię, nie mówiąc już o chęci współdziałania ze Związkiem Ra­dzieckim czy niemieckimi komunistami. Jednakże wcale niemała część społeczeństwa niemieckiego tych czasów partię tę nadal utożsamiała z siłami lewicy, zresztą całkowicie słusznie. Pomimo wszystko Schuma-cher nie przekreślił wszak wprost jej klasowego charakteru, tak jak uczynił to ostatecznie program godesberski z 1959 r. Stąd też partia ta nadal była określana za pomocą pejoratywnego predykatu jako „czerwo­na". Dużą rolę odgrywały także reminiscencje historyczne. Partia socjal­demokratyczna, jak wiadomo, była w opinii publicznej — zwłaszcza

111 Akten żur Vorgeschichte der Bundę srepublik Deutschland 1945—1949. Bd. 3: Juni Dezember 1947. Hrsg. vom Bundesarct)iv und Institut fur Zeitgeschichte. Miinchcri—Wien 1982, s. 873.

112 C. Schmid: Erinnerungen..., s. 302.

37

w czasach cesarstwa — dyskredytowana przez siły prawicy jako pozba­wiona patriotyzmu. Powszechnie znane są stosowane wobec socjaldemo­kratów epitety „wrogowie Rzeszy" czy „osobnicy bez ojczyzny" („Reichsfeinde", ,,vaterlandlose Gesellen") oraz legenda o pchnięciu szty­letem w plecy („Dolchstosslegende"), ukuta w dobie Republiki Wei­marskiej 113. Ten właśnie balast historii oraz obawa przed podobnymi oskarżeniami kierowały SPD i Schumachera na pozycje antykomunisty­czne i nacjonalistyczne. Było to określane przez partię jako „obrona inte­resów narodowych". Należy wszakże podkreślić, że partia działająca w okresie zimnej wojny, stawiająca w Niemczech na opcję zachodnią, musiała być a priori antykomunistyczna. Socjaldemokraci byli przy tym przekonani, iż należy akcentować tę orientację na każdym kroku. Nie ulega wątpliwości, że SPD uczyniła ze swej antykomunistycznej postawy bardzo ciasny .gorset, który w przyszłości będzie mocno krępował jej swo­bodę manewru 114.

3. SPD wobec powstania RFN

Pod koniec listopada 1947 r. z inicjatywą na rzecz przywrócenia jedności Niemiec wystąpiła SED, wzywając wszystkie stronnictwa anty­faszystowskie, związki zawodowe, organizacje masowe, przedstawicieli nauki i sztuki do zwołania w dniach 6—7 grudnia 1947 r. w Berlinie Niemieckiego Kongresu Ludowego. Celem obrad tego zgromadzenia miała być dyskusja nad sprawą ponownego zjednoczenia i uzyskania 'Sprawie­dliwego pokoju. W pierwszym Kongresie Ludowym wzięło udział 2215 delegatów, w tym 650 ze stref zachodnich. W rezolucji przesłanej Radzie Ministrów Spraw Zagranicznych (czterech mocarstw) stwierdzano: „Na­ród niemiecki życzy sobie pokoju odpowiadającego zasadom układu jał­tańskiego i poczdamskiego." 115

Władze brytyjskie 'popierające wspólnie z USA rozwiązanie separa­tystyczne nie zezwoliły na przybycie delegacji niemieckiej do Londynu. SPD — podobnie jak inne siły polityczne w zachodnich strefach okupa­cyjnych (z wyjątkiem KPD) — zbojkotowała obrady kongresu. Politycy zachodni oni e mieccy w pełni solidaryzowali się z opinią J. Kaisera, we­dług którego „Kongres Ludowy stanowi otwarcie zdemaskowanie mniej lub bardziej ukrywanej polityki rewolucyjnej" 3I6.

113 L. J a n i c k i: Republika Federalna Niemiec..., s. 43.

111 W. Bess on: Aussenpolitik der Bundę sr e publik. Deutschland. Erfahrungen und Masstiibe, Miinchen 1970, s. 64—65.

116 Cyt. za: J. Kr a suski: Polityka..., s. 212. Por. także: G. Keiderling: Die berliner Krise 1948—1949. Żur imperialistischen Strategie des kalten Krieges gegen den Sozialismus und der Spaltung Deutschlands. Berlin (DDR) 1982, s. 48 i nast.

116 Cyt. za: J. K r a s u s k i: Polityka..., s. 212.

38

ZG SPD oficjalnie ustosunkował się do Kongresu Ludowego podczas posiedzenia w dniach 19—20 grudnia 1947 r. w Hanowerze: „Uczestni­ctwo w tzw. Kongresie Ludowym bądź jego popieranie [...] jest nie do pogodzenia z przynależnością do SPD." in W ślad za tą uchwalą Zarządu Głównego prasa socjaldemokratyczna rozpętała na przełomie lat 1947— 1948 masową kampanię skierowaną przeciwko inicjatywie SED. Pod koniec stycznia 1948 r. trzej gubernatorzy wojskowi mocarstw zachod­nich zabronili urządzania na terenie podległych im stref okupacyjnych kongresów ludowych wyrażających poparcie dla obrad berlińskich. Po­twierdza to tezę przedstawioną wcześniej przez autora, iż inicjatywy ogólnoniemieckie niezgodne z wolą zainteresowanych mocarsitw były z góry skazane na porażkę ns. Chociaż 1947 r. zapoczątkował okres zimnej wojny w stosunkach Wschód — Zachód, w związku z czym fakt podziału Niemiec stawał się coraz bardziej oczywisty, to jednak decydujące roz­strzygnięcia w tej kwestii nastąpiły w roku następnym 119.

13 lutego 1948 r. ZSRR wystosował notę protestacyjną do trzech mocarstw zachodnich w sprawie planowanej przez nie odrębnej konferen­cji dotyczącej Niemiec. Nota głosiła, że takie spotkanie byłoby faktycznym pogwałceniem umowy poczdamskiej, która losy Niemiec złożyła w ręce czterech mocarstw. Rząd radziecki oświadczył, że wszystkie postanowie­nia konferencji będzie uważał za nieważne.

23 lutego 1948 r. rozpoczęły siq w Londynie rozmowy mocarstw anglosaskich z Francją, na które zaproszono następnie kraje Beneluxu. Pierwsza faza dyskusji zakończyła się 5 marca tegoż roku ogłoszeniem następującego komunikatu:

1) Bizonia i strefa francuska zostaną objęte w pełni Planem Mar-shalla,

2) będzie utworzone państwo zachodnioniemieckie ze strukturą fede­ralną,

3) nastąpi koordynacja polityki ekonomicznej w trzech strefach za­chodnich,

4) sprawa międzynarodowej kontroli Zagłębia Ruhry zostanie „roz­ważona" 12°. Dalsze rozmowy o tych problemach zapowiedziano na kwiecień 1948 r.

117 Cyt. za: U. Plener: SPD 1945—1949..., s. 199.

1!S Autor nie może więc zgodzić się z tezą wielokrotnie cytowanej już U. Plener, według której: „Das Vorgehen der sozialdemokratischen Parteifiżhrung [wobec Kongresu Ludowego - - przyp. R. K.], wirkte gegen dic nationalen deutschen Interessen, da es dic reale Moglichkcit verwarf, deutschc Politik zu betreiben, und die Basis des nationalen Kampfes um ein demokratisches Gesamtdeutschland schmalerte." (ibidem, s. 200). Takiej możliwości już wówczas nie było. Nie stwa­rzał jej (w związku ze stanowiskiem aliantów zachodnich) Kongres Ludowy.

"* A. W. Walczak: Dylematy i obsesje..., s. 193 i nast.

12fl L, P a s t u s i a k: Wielkie mocarstwa..., s. 78.

39

Nie poinformowano Związku Radzieckiego o podjętych decyzjach, choć sprawy te należały do kompetencji Sojuszniczej Rady Kontroli. W marcu 1948 r. przedstawiciel ZSRR marszałek Sokołowski skrytykował stano­wisko mocarstw zachodnich odmawiających udzielenia informacji o po­sunięciach w swych strefach okupacyjnych. Oznaczało to zerwanie umo­wy czterech mocarstw dotyczącej kontroli nad Niemcami. Sojusznicza Rada Kontroli przestała de facto istnieć, za co winę ponoszą — zdaniem Sokołowskiego — mocarstwa zachodnie. Posiedzenie, na którym delegat Związku Radzieckiego złożył protest przeciwko polityce aliantów, miało miejsce 20 marca 1948 r. i było ostatnią konferencją tego organu. ZSRR kilkakrotnie proponował później wznowienie działalności Rady, jednak bezskutecznie 121.

Na początku 1948 r. mocarstwa anglosaskie wobec fiaska spotkania londyńskiego z przełomu listopada i grudnia poprzedniego roku zdecydo­wały się poczynić kolejne kroki zmierzające ku pogłębieniu podziału Niemiec. 7 i 8 stycznia 1948 r. we Frankfurcie nad Menem gubernatorzy wojskowi Wielkiej Brytanii i USA w obecności niemieckich administra­torów Bizonii ogłosili zasady budowy struktury państwowej Niemiec Za­chodnich, Obejmowały one:

1) podwojenie liczby deputowanych w Radzie Gospodarczej z 52 do 104 osób,

2) utworzenie drugiej izby tego organu, tzw. Rady Krajów (Lander-rat), w której skład miało wejść po dwóch reprezentantów ośmiu rządów krajowych Bizonii,

3) przekształcenie Rady Wykonawczej w rodzaj „gabinetu wykonaw­czego" z sześcioma dyrektorami, którym podlegać miały urzędy do spraw: finansów, gospodarki, komunikacji, poczty, wyżywienia, spraw personalnych,

4) utworzenie w Bizonii sądu najwyższego,

5) założenie Banku Unii Krajów z prawem emisji, kontroli kredyto­wej i zabezpieczenia kredytów.

6) ustalenie budżetu Rady Gospodarczej,

7) rozwiązanie alianckich i niemieckich władz strefowych (tj. Rady Krajów strefy amerykańskiej i Rady Doradczej strefy brytyjskiej)122.

Zgodnie z postanowieniami frankfurckimi od 9 lutego 1948 r. dotych­czasowa Rada Gospodarcza Bizonii uległa przekształceniu w normalny aparat państwowy, działający od września 1949 r., czyli do momentu sformowania pierwszego gabinetu RFN. Funkcje ustawodawcze należały do tego czasu do Rady Gospodarczej oraz do Rady Krajów, będących

121 Ibidem, s. 79.

»2 J. Skibiński: Sprawa traktatu,.., s. 89—90. Por. także: G. Keiderling: Dże berliner..,, s. 44 i nast.

40

zalążkami przyszłego Bundestagu i Bundesratu. Funkcje wykonawcze pełniła Rada Administracyjna, której podlegały centralne urzędy re­sortowe 123.

Decyzje te spotkały się z pełną aprobatą ze strony SPD. Na posie­dzeniu ZG partii (Brema, 14 stycznia 1948 r.) Schumacher stwierdził, iż postanowienia te ,,są środkami organizacyjnymi, które mają uczynić strefy zachodnie zdolnymi do życia" 124. Przywódca SPD ponownie oskar­żył Związek Radziecki, przedstawiając alianckie decyzje z Frankfurtu jako „odruch" wobec „wrogich" posunięć radzieckich. Jednocześnie — jak podkreśla R. Hrbek — Schumacher na posiedzeniu w Bremie zwra­cał uwagę, iż zgoda socjaldemokracji na utworzenie państwa zachodnio-niemieckiego ma charakter warunkowy, opatrzony licz-nymi zastrzeżenia­mi. Socjaldemokratom chodziło głównie o to, by przyszłe struktury pań­stwowe miały wyraźnie tymczasowy charakter, co (jak ironicznie zauważa Hrbek) zostało częściowo zrealizowane poprzez „brak suweren­ności i jedności państwowej" państwa zachodnioniemieekiego125.

Niebawem zachodnioniemiecka socjaldemokracja została częściowo pozbawiona sprężystego przywództwa, jakie pomimo kontrowersji uosa­biał Kurt, Sehumacher. W marcu 1948 r. stan jego zdrowia uległ znacznemu pogorszeniu. Przewodniczący SPD musiał się udać na kurację szpitalną do Hanoweru, która trwała do kwietnia 1949 r. Skomplikowało to sytuację, o wszystkim bowiem Schumacher chciał decydować osobiście. Nominalne kierownictwo nad partią przejął czasowo jego zastępca Erich Ollenhauer 12e, jednak miejscem podejmowania decyzji partyjnych i nie tylko stał się szpital. Historia (ta,kże najnowsza) dostarczyła wielu przy­kładów, że takie ,,rządy z łóżka" nie sprzyjają podejmowaniu trafnych decyzji politycznych. Schumachera odwiedzali w szpitalu nie tylko poli­tycy socjaldemokratyczni. Gościli u niego także przedstawiciele mocarstw zachodnich, m.,in. gubernator brytyjski gen. sir Brian Robertson, który niejako „przy okazji" omówił z nim problem statutu i kontroli Zagłębia Ruhry ™.

Niektórzy bardziej pragmatycznie nastawieni działacze SPD (m.in. P. Lóbe, E. Rossmann, C. Schmid), chcąc narzucić Schumacherowi poli-

)£S J. Skibiński: Sprawa traktatu..., s. 90.

124 Cyt. za: R. Hrbek: SPD Deutschland..., s. 46.

125 Ibidem, s. 52.

126 \y apologetycznej wobec Schumachera i SPD pracy zachodnioniemiecki historyk podkreśla: „In den sechs Jahren der Zusammenarbeit war Ollenhauer imrner der gute Geist Schumachers. Er hatte keinen selbstsuchtigen Ehrgeiz, er erganzte Schumacher in geradezu idealer Weise in der Organisation der Partei, in der Fiihrung der Verwaltungsgcschafte [,..] war Erich Ollenhauer unersetzlich." (Kurt Schumacher in Selbstzeugnissen..., s. 139). Zapewne wbrew intencjom autora przytoczonej pracy cytat ten upewnił mnie w przekonaniu, że Ollenhauer nadawał sią na każde stanowisko w partii z wyjątkiem przewodniczącego.

137 F. Heine: Kurt Schumacher..., s. 84 i nast.

41

tykę faktów dokonanych, obradowali bez niego. Nigdy im tego nie za­pomniał 128.

Wiosną i latem 1948 r. mocarstwa zachodnie podjęły kolejne działa­nia, które przypieczętowały ostatecznie podziać Niemiec. Były to:

1) zakończenie konferencji mocarstw zachodnich oraz krajów Bene-luxu w Londynie (czerwiec 1948 r.).

2) reforma walutowa w zachodnich strefach okupacyjnych oraz w za­chodnich sektorach Berlina {18—27 czerwca 1948 r.}.

3) ogłoszenie tzw. Dokumentów Frankfurckich l lipca 1948 r. Wyda­rzenia te były ściśle ze sobą związane i choć znalazły już w polskiej literaturze przedmiotu szczegółowe omówienie12f), ze względu na oma­wiany temat wydaje się celowa ich przynajmniej skrótowa prezentacja.

14 kwietnia 1948 r. gubernatorzy stref zachodnich zawarli porozumie­nie o udziale Niemiec Zachodnich w Planie Marshalla. 7 czerwca tegoż roku ogłoszono komunikat końcowy konferencji londyńskiej. Alianci zachodni oraz przedstawiciele Krajów Beneluxu zalecali ścisłą współpracę guber­natorów stref zachodnich z rządami państw Beneluxu, włączenie Nie­miec Zachodnich do europejskiego programu odbudowy gospodarczej oraz utworzenie międzynarodowego organu kontroli nad Zagłębiem Ru-hry, jednakże bez oddzielania tego obszaru od terytorium Niemiec. Uzgodniono, że wybór odpowiedniego ustroju politycznego należy pozo­stawić samym Niemcom, zachowując niezbędne wymogi okupacji i kon­troli nad Niemcami. Polecono w związku z tym trzem gubernatorom po­czynienie kroków w celu zwołania niemieckiego zgromadzenia konstytu­cyjnego. Komunikat informował także o rozmowach .na temat dalszej koordynacji polityki gospodarczej Bizonii i strefy francuskiej13(ł.

Postanowienia londyńskie nie wzbudziły bynajmniej zachwytu za-ohodnioniemieckich polityków. Krytykował je (i to w dość ostrym tonie) nawet Konrad Adenauer. Bardziej pojednawcze od chadecji stanowisko (co było raczej niespodzianką) zajęła SPD. Erich Ollenhauer oświadczył na łamach ,,Die Welt", iż aczkolwiek SPD krytycznie ocenia postanowie­nia londyńskie, to jednak należy zachować wstrzemięźliwość w używaniu ostrych słów, gdyż może to tylko pogorszyć .sytuacje. 131.

„Punktem zwrotnym w powojennych dziejach Niemiec była — zda­niem Jerzego Krasuskiego — reforma walutowa w trzech zachodnich

128 M. Grzęda: Rozwój ruchu robotniczego..., s. 403.

12B J. Krasuski: Polityka..., passim; L. Pas t u s jak: Polityka Stanów Zjednoczonych w Niemczech 1945—1949. Wrocław—Warszawa—Kraków 1967, s. 420 i nast.; J. Skibiński: Sprawa traktatu..,, s. 89 i nast.

180 J. Krasuski: Polityka..., s. 95. Por. także: L. Pastusiak: Wielkie mo­carstwa,.., s. 78—79.

111 J. Krasuski: Polityka..., s. 97.

42

strefach, ogłoszona przez radio 18 czerwca 1948 r."132 Związek Radziecki został zaskoczony przeprowadzoną reformą, nie liczył bowiem na tak ostry rozłam w polityce okupacyjnej mocarstw wobec Niemiec. Trudno dzisiaj w sposób jednoznaczny stwierdzić — z powodu niedastępności niektórych archiwów — czy postępowanie Zachodu było wynikiem tylko lekkomyślności, czy też chęci doprowadzenia strefy radzieckiej do ka­tastrofy walutowo-goapodarczej133. Tak czy inaczej, bezpośrednim na­stępstwem wspomnianej reformy była tzw. blokada Berlina, stanowiąca odpowiedź ZSRR na posunięcia mocarstw zachodnich m.

Związek Radziecki z dniem 19 czerwca 1948 r. ograniczył dostęp do zachodnich sektorów Berlina drogą lądową. W odpowiedzi alianci za­chodni uruchomili tzw. most powietrzny, zaopatrujący ludność oraz wojska okupacyjne Berlina Zachodniego w środki niezbędne do życia. Sytuacja stała się bardzo napięta. 29 czerwca 1948 r. brytyjski minister obrony oświadczył, że armia brytyjska jest w pełni gotowa do przepro­wadzenia wojny 135.

Konflikt zażegnano dopiero na wiosnę 1949 r. Historiografia wschod-nioniemiecka podkreśla poparcie, które przeprowadzeniu reformy udzie­liła SPD, widząca w niej możliwość doprowadzenia do załamania się gospodarczego radzieckiej strefy okupacyjnej i stworzenia przesłanek do jej wchłonięcia przez Zachód 13fi. Nie jest to teza bezzasadna. Socjaldemo­kraci liczyli bowiem, iż wobec trudności gospodarczych we wschodniej strefie okupacyjnej (przy względnym dobrobycie w strefach zachodnich) dojdzie do niepokojów społecznych, które skłonią z kolei Związek Ra­dziecki 'do wycofania się z Niemiec. Innymi słowy, SPD w reformie walutowej widziała szansę realizacji własnej doktryny, czyli „teorii ma­gnetyzmu". Kryzys berliński utwierdził — zdaniem autora — zachodnio-niemieckie siły polityczne w przekonaniu, iż mocarstwa zachodnie nic cofną się przed wywieraniem nacisku na ZSRR w celu wymuszenia jego zgody na zjednoczenie Niemiec na warunkach zachodnich. Fakt ten prze­łamał zapewne ostatnie bariery, które powstrzymywały jeszcze polityków zachodnioniemieckich przed zgodą na tworzenie separatystycznej RFN.

l lipca 1948 r. trzej gubernatorzy wojskowi wręczyli zebranym we Frankfurcie nad Menem politykom niemieckim trzy dokumenty. Weszły one do historii pod nazwą Dokumentów Frankfurckich. Pierwszy z nich upoważnił 11 premierów krajowych do zwołania najpóźniej do l wrze-

135 J. Krasuski: Historia RFN. Warszawa 1981, s. 96.

"» Ibidem, s. 98.

13:1 Por. szczegółową literaturą przedmiotu: G. Keiderling: Die berliner..., passim; L. Pastusiak: Amerykanie w Berlinie Zachodnim. Polityka Stanów Zjednoczonych wobec Berlina Zachodniego. Warszawa 1972, s. 108—158; B. M i k u 1-s k a-G ó r a l s k a: Kryzys berliński 1948—1949. Warszawa 1980, passim.

135 J. K r a s u s-k i: Polityka..., s. 104.

13ł G. Keiderling: Die berliner..., s. 93 i nast,

43

śnią 1948 r. zgromadzenia konstytucyjnego. Drugi wzywał premierów krajowych do zbadania granic landów i zaproponowania ich ewentual­nych zmian. Trzeci z kolei podawał do wiadomości zasady statutu okupa­cyjnego, który .miał wejść w życie po utworzeniu państwa zachodnionie-mieckiego.

Mocarstwa zachodnie zastrzegły sobie prawo tymczasowego prowadze­nia stosunków Niemiec Zachodnich z zagranicą, kontroli nad handlem zagranicznym oraz międzynarodowym zarządem Zagłgbia Ruhry, repa­racjami, poziomem produkcji przemysłowej, dekartelizacją, rozbrojeniem, bezpieczeństwem wojsk okupacyjnych, a także powstaniem aprobowa­nych przez nie konstytucji krajowych oraz konstytucji zachodnioniemiec-kiej. Trzej gubernatorzy mieli ponadto prawo ponownego przejęcia wła­dzy w razie zagrożenia bezpieczeństwa lub w celu zapewnienia wyko­nania konstytucji lub statutu okupacyjnego 137.

Na naradzie w Koblencji (8—10 lipca 1948 r.) premierzy krajowi jednomyślnie przyjęli Dokumenty Frankfurckie, zgłaszając jednak wiele zastrzeżeń związanych głównie z propozycją uchwalenia konstytucji nie obejmującej całych Niemiec i sugerującej tymczasowość państwa zadiodnioniemieckiego13S. Pełniący obowiązki przewodniczącego partii Erich Ollenhauer, przemawiając na zjeździe krajowym SPD w Berlinie Zachodnim (31 lipca 1948 r.), oświadczył: „My niemieccy socjaldemokraci jesteśmy gotowi zapłacić wysoką cenę za jedność Niemiec. Ale jednej rzeczy nie możemy poświęcić — politycznej i osobistej- wolności. To, czego pragniemy, to jedność, ale jedność w wolności" („Einheit in Frei-heit"). »»

W toku debat toczących się latem 1948 r. premierzy krajowi zyskali kilka ustępstw dotyczących zasad przygotowania konstytucji. Alianci zachodni zgodzili się na podkreślenie jej tymczasowego charakteru, uzna­jąc tym .samym zachodnioniemieckie roszczenia do zjednoczenia kraju. Wyrażono to zastąpieniem tradycyjnej dla Niemiec nazwy „konstytucja" (Yerfassung) nazwą „ustawa zasadnicza" (Grundgesetz). Mocarstwa za­chodnie zezwoliły na zaniechanie wyborów powszechnych i bezpośred-

137 J. Krasuski: Historia RFN..., s. 117—118. Por. także: A. G roś ser: Deutschlandbilanz.,., s. 112—113.

iss t. w a l i c h n o w s k i: Kult rewizjonizmu terytorialnego w polityce i prawie RFN. Warszawa 1983, s. 38—39.

136 Cyt. za: T. Nakai: Die deutsche..., s. 36. „Der von der sozialdemokrati-schen Fiihrung ausgegebene Slogan: »Lieber Freiheit ohne Einheit, als die Einheit ohne Freiheit! Darum keine Stimme dem falschen Volksbegehren!«, bringt die Einstellung der integrationistischen Gruppe von Schumacher trcilend auf eine formal, wenn mań sich vorgegenwartig, welche Freiheit, nahmlich die der grosskapitalistischen Ausbeutung, unter dem Deckrnantel der Forderung nach geistoger, pluralcr Auseinandersetzurig, wenn Yielleicht von, ihren sozialdernokra-tischen Befiirworten subjektiv auch nicht intendiert, so doch objektii' geschafften wurde." Geschichte der deutschen..., s. 293.

44

nich do Rady Parlamentarnej i oparcie jej składu na delegacjach wybie­ranych przez parlamenty krajowe (Landtag) oraz ratyfikowanie projektu przez te parlamenty, nie zaś przez referendum ludowe.

W sierpniu 1948 r. przed zebraniem się Rady Parlamentarnej premie­rzy 'krajowi powołali do życia Konwent Konstytucyjny złożony z eksper­tów i polityków, którego zadaniem było opracowanie ustawy konstytu­cyjnej. Konwent obradował w dniach 10—23 sierpnia 1948 r. w Herren-chiemsee 14°. Jego uczestnik C. Schmid (będący nota bene teoretykiem państwa i prawa) wspomina o jednomyślności zebranych pragnących podkreślenia tymczasowego charakteru przygotowywanej ustawy, która miała być „środkiem służącym do przygotowania jedności Niemiec" U1.

Warto w tym miejscu podkreślić, że C. Schmid w przeciwieństwie do Schumachera opowiadał się raczej za utworzeniem jednoznacznie tym­czasowej Trizónii niż państwa zachodnioniemieckiego. Podczas jednej z narad poprzedzających obrady w Herrenchiemsec {21—22 lipca 1948 r. w Niederwald) .stwierdził m.in.: „Trzeba powiedzieć — powołujemy na Zachodzie republikę niemiecką, ponieważ w naszych czasach nie możemy sięgać poza Zachód. Ta republika i jej parlament zalegalizowana na Za­chodzie w drodze wyborów i zalegalizowana na Wschodzie poprzez co-munis consensus ludności wschodniej musiałaby pretendować do repre­zentowania całych Niemiec. To byłaby jedyna możliwość."1*2 W wystą­pieniu tym nietrudno dostrzec wahania polityka świadomego ryzyka ostatecznego zaprzepaszczenia szans na zjednoczenie Niemiec jako całości w najbliższym czasie.

l września 1948 r. w Bonn zebrała się Rada Parlamentarna. Jej prze­wodniczącym został wybrany Konrad Adenauer. Rada Parlamentarna powołała 7 specjalistycznych komisji w celu opracowania poszczególnych części ustawy. Organem koordynującym była Komisja Główna Haupt-ausschuss), na której czele stanął C. Schmid. Komisja ta odegrała w praktyce decydującą rolę jako ciało, w którym zapadały ostateczne kompromisowe uzgodnienia sporów między partiamili3.

Poparcie SPD dla prac Rady Parlamentarnej ugruntowało się podczas zjazdu tej partii, obradującego w dniach 11—14 września 1948 r.

140 M. Sobolewski: Powstanie i ewolucja systemu politycznego RFN 1945—1982. W: Ustrój państwowy Republiki Federalnej Niemiec. Red. L. J a n i c k i przy współudziale M, Sobolewskiego. Poznań 1986, ' s. 22.

141 Cyt. za: T. Pirker: Die SPD..,, s. 87—88. Tymczasowość Ustawy Zasadni­czej wyraża jednoznacznie' art. 146 (ostatni): „Dieses Grundgesetz yerliert seine Giiltigkeit an dem Tage, an dem eine Verfassung in Kraft tritt, die von dem deutschen Volke in freier Entscheidung taeschlossen worden ist." — Grundgesetz jur die Bundesrepublik Deutschland, Deutschlandvertrag, Menschenrechtskon-vention, Bundeswahlgesetz, Bundesverfassunggerichtgesetz, Parteiengesetz, Bundeswahlgesetz, Textausgabe. Bonn 1972, s. 101.

143 Cyt. za: A. W. Walczak: Dylematy i obsesje,.., s. 204.

141 M. Sobolewski: Powstanie i ewolucja..., s. 22.

45

w Dusseldorfie. Zdaniem historiografii wschodnioniemieckiej konferencja ta przesądziła ostatecznie o poparciu SPD dla powstającego separatysty­cznego państwa zachodnioniemiecMego 144. Obrady rozpoczęły się od od­czytania przez delegata z Kolonii Andreasa Gayka referatu nieobecnego na zjeździe Kurta Schumachera (przebywającego nadal w klinice hano-werskiej), pt. Socjaldemokracja w walce o wolność i socjalizm. Prze­wodniczący SPD pisał w nim m.in.: „Podzielone Niemcy to stan, który jest wynikiem stosunków panujących między zwycięzcami. Nie istnieje żaden naród wschodnio- czy zachodnioniemiecki [dosłownie „naród pań­stwowy" (Staatsvolk) — przyp. R. K.]. Instytucje powołane do życia we Frankfurcie są odpowiedzią Zachodu na postępowanie Związku Radziec­kiego w strefie wschodniej. Nie można od Niemców wymagać, by przy­znali się do tego, czego nie mają odwagi powiedzieć sami zwycięzcy. Niezbędna jest pełna jasność co do odpowiedzialności. Nie chodzi tu o niemiecką odmowę czy unik [w kwestii podziału Niemiec — przyp. R. K.]. [...] Po fiasku konferencji londyńskiej partia socjaldemokratyczna liczyła się z tym, że bez uszczerbku dla zarządzeń w Niemczech Zachod­nich i Berlinie cztery mocarstwa położą kres atmosferze, która rozbiła rokowania w Londynie. Liczymy, iż celem następnego spotkania mo­carstw okupacyjnydh będzie rozwiązanie kwestii niemieckiej w ramach ogólnoświatowego ładu pokojowego." us

Czy zatem przywódca SPD był przekonany, że kolejne spotkanie czterech mocarstw położy kres rozbiciu Niemiec? Nadzieja ta nie była umotywowana, a Schumacher udzielił ostatecznie poparcia powstającemu państwu zachodnioniemieckiemu, aczkolwiek twierdził, że „należy nie­ustannie podkreślać prowizoryczny charakter przyjmowanych roz­wiązań" 14e.

Paul Lóbe, który polemizował dotąd z Schumacherem na temat sepa­ratystycznych rozwiązań, również zaakceptował powstające państwo zaohodnioniemieckie, zastrzegając się jednak, iż „fakty te kładą ciężar odpowiedzialności na nasze ramiona, która jest wprost niewymierna" H7 C. Schmid jako jeden z nielicznych delegatów dał publiczny wyraz swym wątpliwościom: „Chcecie utworzyć państwo zachodnioniemieokie? Czy istnieje zatem naród zachodnioniemiecki?" 1*8 — pytał ironicznie. Pomimo

144 R. Badstiibner, S. T h o m a s: Resiaurdtion und Spaltung,,., s. 281—282; G. Keiderling: Die berliner..., s. 256 i nast.; U. Plener: SPD 1945—1949..., s. 249—250.

145 Protokoll des Verhandlungen des Parteitages der Sozialdemokratischen Partei Deutachlands vom 11. bis 14, September 1948 in Dusseldorf. Berlin— Bonn—Bad Godesberg 1976, s. 42.

146 Ibidem, s. 44. "t Ibidem, s. 202. "« Ibidem, s. 47.

46

tych roz-terek Schmid nie zrezygnował z udziału w pracach Rady Par­lamentarnej.

Uchwala zjazdu głosiła: ,,Partia socjaldemokratyczna nie widzi w po­lityce okupacyjnej Związku Radzieckigo f...] żadnej podstawy dla demo­kratycznej i socjalistycznej odbudowy Niemiec. Każda próba rozciąg­nięcia tego systemu [panującego w strefie radzieckiej — przyp. R. K.] w sposób pośredni lub bezpośredni spotka sit; z bezkompromisowym oporem socjaldemokracji, f...] Jak długo 'wskutek polityki Związku Ra­dzieckiego porozumienie aliantów w sprawie przywrócenia jedności Nie­miec nie jest możliwe, o-bowiązkiem mocarstw zachodnich jest aktywne popieranie wolnościowego i demokratycznego rozwoju w ich obszarze sprawowania -władzy." 149

Zjazd w Diisseldorfie określił ostatecznie kierunek działania SPD na rzecz przywrócenia jedności Niemiec. „Najpierw odbudowa na Zachodzie, następnie jedność Niemiec" („Erst Aufbau im Westen, dann Einheit Deutschlands"), ewentualnie „poprzez odbudowę na Zachodzie do jedno­ści Niemiec" („durch Aufbau im Westen żur Einheit Deutschlands")lso.

Dyrektywą, którą kierowała się SPD w pracach Rady Parlamentar­nej, było oświadczenie Ollenhauera z października 1948 r.: „Ogłosiliśmy gotowość do współpracy [w ramach Rady Parlamentarnej — przyp. R. K.] pod warunkiem, iż powstanie państwa zachodniego nie pogłębi podziału Niemiec i nie utrudni odbudowy Nierniec w przyszłości. Czynimy już staranie, by to prowizoryczne rozwiązanie jak najszybciej wcielić w życie."'151 Socjaldemokraci zachodnioniemieccy biorący udział w pra­cach Rady Parlamentarnej żądali w zwiąaku z tym, by w sposób jedno­znaczny podkreślono tymczasowy charakter kształtującego się państwa separatystycznego. Ich postulaty znalazły odzwierciedlenie w przygoto­wanej Ustawie Zasadniczej 152.

Spory w ramach Rady Parlamentarnej koncentrowały się głównie wokół zagadnień ustrojowych, ale niektóre z nich wykraczały poza pro­blematykę wewnątrznieniiecką. Późną jesienią 1948 r. Adenauer zapytał

1" Ibidem, s. 207.

15ft R. Hrbek: Die SPD — Dcutschland..., s. 54.

"i Ibidem, s. 58.

"2 Przede wszystkim w preambule Ustawy Zasadniczej: „Im Bewusstsein .seiner Verantwortung vor Gott und den Menschen, von dem willen beseelt, seine natio-nale und staatliche Einheit zu wahren utid als gleichberechtigtes Glied in einem yereiritcn Europa dem Frieden und Welt zu dienen, bat das Deutsche Volk in den Landem Baden, Bayern, Bremen, Hamburg, Hesscn, Niedersachsen, Nordhoin--Westfallen, Rheinland-Pfalz, Schleswig-Holstein und Wuttemberg-Hohenzollern, um dem staatlichen Leben fur eine Ubergangszeit [podkr. — R. K.] eine ncue Ordnung zu geben, Kraft seiner verlassungsgebenden Gewalt dieses Grundgesatz der Bundesrepublik Deutschland beschlossen. Es hat auch fur jenc Deutschcn gehandelt, dencn mitzuwirken versagt war. Das gesamte Deutsche Volk bleibt aufgefordert, in freier Selbstbestimmung die Einheit und Freihcit Deutschlands zu yollenden." Grundgesetz fur die Bundesrepublik..,, s. 19.

47

wprost gubernatorów alianckich, jakiej izby wyższej parlamentu sobie życzą. Wywołało to oburzenie socjaldemokratów. Schumacher i Ollen-hauer domagali się ustąpienia Adenauera ze stanowiska przewodniczą­cego Rady Parlamentarnej, ale frakcja SPD ze Schmidem na czele sprzeciwiła się temu i spór zażegnano l53.

8 kwietnia 1949 r. powołano do życia Trizonię. Francja zgodziła się ostatecznie na powstanie separatystycznego państwa zachodnionicmiee-kiego, albowiem fakt ten realizował częściowo — choć w mniejszym wy­miarze — najskrytsze marzenia Francuzów o rozbiciu państwowej jedno­ści Niemiec. Alianci zachodni zawarli w Waszyngtonie porozumienie w .sprawie ustanowienia trójstronnego systemu kontroli w zachodnich strefach okupacyjnych. Tego samego dnia ministrowie spraw zagranicz­nych USA, Wielkiej Brytanii i Francji wysłali orędzie do obradującej w Bonn Rady Parlamentarnej, zapewniając, że ,,głównym celem rządów sojuszniczych jest ułatwienie i zrealizowanie najściślejszej integracji Niemiec w ramach wspólnoty amerykańskiej" I54. Wyznaczono w ten spo­sób ramy i charakter przyszłego państwa zachodnioniemieckiego. Zjedno­czenie zachodnich stref okupacyjnych i obietnica ograniczenia kompeten­cji władz okupacyjnych do granic określonych w specjalnym statucie okupacyjnym mogły się stać decydującymi przesłankami powołania do życia tego państwa. Niezbędnym warunkiem było jednak porozumienie między władzami okupacyjnymi a Radą Parlamentarną co do projektu Ustawy Zasadniczej. Tymczasem rozszerzony ZG SPD, obradujący 20 kwietnia 1949 r. w Hanowerze już pod przewodnictwem Schumachera, zażądał przyznania Niemcom Zachodnim nieograniczonej swobody de­cyzji politycznych oraz niezawisłości rządu centralnego od organów krajowych w kwestiach finansowych. Pierwszy postulat był konsekwen­cją stanowiska, które kilka dni wcześniej zajął przewodniczący partii po ogłoszeniu przez aliantów projektu statutu okupacyjnego. W tej sprawie mocarstwa zachodnie nie agodzily się na żadne ustępstwa. Oznaczało to porażkę Schumachera i zapowiedź klęski linii strategicznej SPD w spra­wie przywrócenia jedności Niemiec. Socjaldemokraci, wyrażając zgodę na powstanie separatystycznego państwa zachodnioniemieckiego, zakła­dali bowiem, iż:

1) państwo to będzie tworem przejściowym (stąd nacisk na potwier­dzenie tego faktu w Ustawie Zasadniczej), stanowiąc krótkotrwały etap na drodze do ponownego zjednoczenia Niemiec;

2) uzyskanie w możliwie jak najkrótszym czasie pełnej suwerenności przez Niemcy Zachodnie (przyjmując a priori, że SPD wygra wybory

153 J. Krasuski: Polityka..., s. 192.

1S1 L. Pastusiak: Wielkie mocarstwa,.., s. 83.

48

parlamentarne) umożliwi partii socjaldemokratycznej realizację własnej koncepcji zjednoczenia Niemiec l53.

Tymczasem rzeczywistość polityczna w zachodnich strefach okupa­cyjnych zaczęła przeczyć wyobrażeniom SPD. Cofać się nie było dokąd. Nawet C. Schmid podczas posiedzenia Rady Parlamentarnej 8 maja 1949 r. w replice pod adresem przedstawiciela KPD wbrew swym dotychczasowym wątpliwościom co do podziału Niemiec stwier­dził; „Nie chcemy Niemiec, w których zapanować może jedność przeko­nań w jednej partii jedności. Prusy poczdamskie nie były dla naszego narodu rzeczą dobrą. Nie chcemy, by zastąpiły je Niemcy Karlshorstu (Karlsłiorst Deutschland)." '*« „Aluzja zawarta w ostatnich słowach cy­tatu — pisze A. W. Walczak — była wyraźnie związana z datą wystąpie­nia [...], stanowiącą czwartą rocznicę podpisania aktu bezwarunkowej kapitulacji [Niemiec — dop. R. K.] w kwaterze głównej wojsk radziec­kich 8 maja 1945 r. w Berlinie • właśnie w dzielnicy Karlshorst [,..] W krasomówczym wystąpieniu Schmida ujawniły się po raz pierwszy na oficjalnym forum polityczne przesłanki antyradzieckie. Miały one być w danym wypadku niejako rekompensatą za porzuconą świadomie i z własnej woli ewentualność zjednoczenia Niemiec." 157

Na posiedzeniu w dniu 8 maja 1949 r. Rada Parlamentarna uchwaliła w 'trzecim czytaniu projekt Ustawy Zasadniczej dla Republiki Federalnej Niemiec. Za projektem głosowało 27 socjaldemokratów (wszyscy depu­towani SPD w Radzie!), 21 deputowanych z CDU/CSU oraz 5 przedsta­wicieli FDP. Przeciwko głosowało 2 przedstawicieli DP (Deutsche Partei — Partia Niemiecka), 2 komunistów, 2 przedstawicieli Centrum, oraz... 6 z 13 członków CSU. 12 maja 1949 r. Rada Parlamentarna uchwaliła ordynację wyborczą do Bundestagu oraz ustaliła, że stolicą państwa zachodnioniemieckiego będzie prowincjonalne miasto nadreń-skie Bonn. Wybór ten nie był kaprysem Adenauera (jak się twierdzi w anegdotach), lecz został podyktowany chęcią podkreślenia tymczaso­wości tego rozwiązania i pragnieniem przywrócenia stolicy w Berlinie 15S.

Tego samego dnia gubernatorzy mocarstw zachodnich zaaprobowali projekt Ustawy Zasadniczej, wyrażając zastrzeżenia nie wymagające jed­nak zmiany jej tekstu. 23 maja 1949 r. nastąpiło uroczyste ogłoszenie Ustawy Zasadniczej przez Radę Parlamentarną w obecności przedsta­wicieli aliantów zachodnich. Akt' został podpisany przez wszystkich członków Rady (z wyjątkiem 2 komunistów), przez 5 przedstawicieli Berlina Zachodniego oraz 11 premierów 11 krajów związkowych z pre-

168 J. Krasuski: Polityka..,, s. 193.

ibs a. W. Walpzak: Dylematy i obsesje..., s. 218.

15? Ibidem,, s. 219.

"s j. Krasuski: Historia RFN..., s. 135.

4 Stanowisko SPD...

49

mierem Bawarii włącznie159. (Landtag bawarski jako jedyny odmówił ratyfikacji Ustawy Zasadniczej). Aczkolwiek wybory do Bundestagu od­były się dopiero w sierpniu, a izba niższa parlamentu rozpoczęła swe obrady we wrześniu, to jednak dzień 23 maja 1949 r. przesądził ostatecz­nie o powstaniu zachodnioniemieckiego państwa separatystycznego: Republiki Federalnej Niemiec.

Należy wyjaśnić czy, a jeśli tak to w jakim stopniu, SPD ponosi odpowiedzialność za powstanie RFN i tym samym za podział Niemiec. Historiografia wschodni oni einiecka nie ma wątpliwości, obarczając socjal­demokratów jednoznacznym zarzutem, że byli partią, która niemal od początku swej działalności po II wojnie światowej zmierzała do podziału kraju "o. Podobne poglądy, choć w bardziej wyważonej formie, zawiera spora część zachodnioniemieckiej literatury przedmiotu 181.

Perspektywa historyczna ułatwia ocenę określonych posunięć poli­tycznych, zwłaszcza wobec znajomości ich konsekwencji. Tyle tylko, że czasami krytyka taka może przekroczyć wszelkie granice rozsądku, tracąc wręcz prymitywizmem. Skąd bowiem Schumacher mógł przy­puszczać w latach 1948—1949, że dalsze losy Niemiec potoczą się tak, a nie inaczej, tym bardziej że alternatywne rozwiązania były w owym czasie całkiem możliwe. Groźba militarnego rozstrzygnięcia konfliktu Wschód — Zachód była wszak wtedy całkiem możliwa. Polityków za-chodnioniemieckich mogły w tym przekonaniu upewnić (o czym już była mowa) wydarzenia związane z konfliktem berlińskim 1948 r. Liczyli oni (zwłaszcza działacze SPD) głównie na to, że zjednoczenie Niemiec stanie się realne zgodnie z następującym schematem: nacisk Zachodu zmusi ZSRR do „ewakuowania się" ze wschodniej strefy - okupacyjnej, gdyż kraj ten będzie dążył za wszelką cenę do uniknięcia konfrontacji mili­tarnej (nie należy zapominać, że do 1949 r. USA miały monopol na broń jądrową). Działania zmierzające do przywrócenia jedności Niemiec przez samych zainteresowanych wbrew polityce mocarstw zachodnich były skazane na porażkę. Jak pisze M. W. Walczak, ,,na pytanie więc, czy partie {zachodnioniemieckie — przyp. R. K.] wzięły udział w podejmowa­niu decyzji, które zdeterminowały przyszłość Niemiec [...], nie można dać twierdzącej odpowiedzi" 162.

Zarzut, iż SPD już od 1945 r, dążyła do podziału Niemiec jest wręcz

158 Ibidem. Por. także: A. Grosser: Deutschlandbilanz..., s. 115—116.

180 U. Plener: SPD 1945—1949..., passirn; R. Badstubner: Restauration..., passim; R. Badstubner, S. Thornas: Restauration und Spaltung.-., s. 276 i nast.

1[il W. Besson: Aussenpolitik..., s. 55—60; T h: Pirker; Die SPD..., s. 77— 114; Geschichte der deutschen.,., s. 276—298; Ch. von Krockow: Nationalismus als deutsches Problem, Munchen 1970, s. 40—41.

182 A. W. Walczak: Dylematy i obsesje..., s. 210.

50

absurdalny 163. Przez pierwsze dwa lata alianckiej okupacji partia ta dą­żyła do urzeczywistnienia własnej opcji, określanej jako „narodowa". Jednakże już w 1947 r. okazało się, iż jej wcielenie w życie jest niemożli­we. Stąd też, jak zauważa J. Sułek: „Konieczność dostosowania się do rzeczywistości powojennej musiała doprowadzić do bolesnej rewizji kon­cepcji schuimacherowskiej i pójścia na nieuniknione kompromisy. Doty­czyło to najpierw uwarunkowanego wieloma zastrzeżeniami wyrażenia zgody przez SPD na budowanie odrębnej terytorialnie państwowości za-chodnioniemieckiej, a następnie aktywnego współdziałania partii socjal­demokratycznej w procesie kształtowania zrębów państwowych RFN." «*

Wreszcie ostatnia wątpliwość: jeśli powstanie RFN było nieuniknione ze względu na niekorzystny dla zachowania jedności Niemiec układ stosunków międzynarodowych („Zjednoczenie Niemiec leży poza zasię­giem niemieckich sił politycznych" — twierdził Schumacher), to dlaczego SPD zaangażowała się w budowę tego państwa? Jest to trudne pytanie i nie sposób odpowiedzieć nań jednoznacznie. „W przypadku sprzeciwu lub nieuczestnictwa SPD w realizacji polityki separatystycznej [...] — podkreśla Sułek — »opcja zachodnia* miałaby dużo mniejsze szansę po­wodzenia i mogłaby zostać uznana za dzieło władz okupacyjnych i po­słusznych im sił niemieckiego kapitału [a więc tak czy inaczej doszłoby do podziału Niemiec niezależnie od stanowiska SPD — przyp. R. K.] Natomiast udział SPD, która w okresie okupacji odgrywała rolę »opcji narodowej« wobect władz okupacyjnych w Niemczech Zachodnich, nadał polityce separatystycznej większą wiarygodność i skuteczność — pow­stanie RFN mogło być interpretowane jako wynik zamiarów mocarstw zachodnich, ale i politycznego działania autentycznych sił niemiec­kich." le5

i&s Czego nie można powiedzieć o Konradzie Adenauerze, który już w paździer­niku 1945 r. stwierdził: „Nie będzie możliwe stworzenie scentralizowanego pań­stwa jedności, czego nie należy sobie też życzyć." — ibidem, s. 221—222. Por. także s. 141—142.

im J. Sułek: Geneza RFN..., s. 120.

las ibidem, s. 398. Dyskusyjne są dla autora inne tezy J. Sulka zawarte w jego pracy. „Główna część odpowiedzialności SPD — pisze J. Sułek — za powstanie RFN związana jest przede wszystkim z jej postawą antykomunistyczny i antyra­dziecką w okresie okupacji Niemiec. Wypowiadając się po klęsce Rzeszy hitle­rowskiej przeciw jedności niemieckiego ruchu robotniczego [...], SPD zajęła stano­wisko o przełomowym znaczeniu dla powojennego losu Niemiec. Jej postawa [...] uniemożliwiła ewentualną realizację programu zbudowania całego i jednolitego państwa niemieckiego na bazie postępowych przemian społecznych." (s. 397). Jest prawdą, ze programowy antykomunizm SPD niewątpliwie ograniczał możliwość manewru tej partii, zwłaszcza po powstaniu RFN. Druga część wypowiedzi Sulka jest jednak niemal bezkrytycznym przyjęciem tez zawartych -w pracach autorów wschodnioniemieckich (zwłaszcza R. Badstiibnera i S. Thomasa). Alianci zachodni nigdy nie zezwoliliby na zjednoczenie ruchu robotniczego w .swych strefach (zwłaszcza na zjednoczenie oparte na komunistycznych pryncypiach), ani tym bar­dziej na „postępowe przemiany społeczne" i recepcję radzieckiego modelu ustro­jowego, a dysponowali przecież środkami, by zamiary takie unicestwić. J. Sułek

51

Uczestnictwo SPD w obradach Rady Parlamentarnej było konsekwen­cją wyboru „opcji zachodniej" jako drogi wiodącej do zjednoczenia. Je­żeli socjaldemokraci mieli ambicję odgrywania czołowej roli na arenie politycznej przyszłego państwa zachodnioniemieckiego, to ich udział w dyskucjach nad jego przyszłym kształtem ustrojowym wydaje się usprawiedliwiony. Bierna obserwacja poczynań Rady Parlamentarnej ni­czego by nie zmieniła, a postawa taka groziła zepchnięciem SPD na mar­gines życia politycznego w zachodnich strefach okupacyjnych i uniemożli­wieniem realizacji w przyszłości własnej wizji zjednoczenia Niemiec. Miała ona, co prawda, okazać się niemożliwa do urzeczywistnienia, ale w latach 1948—1949 socjaldemokraci mogli nie zdawać sobie z togo sprawy.

twierdzi też, Iż od 1947 r. socjaldemokratyczna koncepcja przywrócenia jedności Niemiec nie różniła się właściwie od Adenauerowskiej (s, 119—120). Jest to także teza, która może budzić wątpliwości. Dla Adenauera bowiem utworzenie RFN było realizacją strategicznych zamiarów chadecji (por. A. W. Walczak: Dylematy i obsesje,.., s. 140—142, 220 i nasi), natomiast dla SPD oznaczało osiągnięcie tylko celu taktycznego, będącego etapem mającym epizodyczny wręcz charakter na drodze do odbudowy jedności Niemiec. (Por, W. R i 11 e r: Kurt Schumacher. Eine Unter-suchung seiner politischen Konzeption und setner Gesellschajt und Stcatsauffas-sung. Hannover 1964, s, 120—121.

52

ROZDZIAŁ

Stanowisko SPD wobec pogłębiającego się podziału Niemiec. Łata 1949—1955

1. SPD wobec polityki „kanclerza aliantów"

23 maja 1949 r. (tj. tego samego dnia, w którym Rada Parlamentarna ogłosiła Ustawę Zasadniczą RFN) w Paryżu rozpoczęła obrady Konferen­cja Rady Ministrów Spraw Zagranicznych czterech mocarstw. Jeszcze przed jej rozpoczęciem sekretarz stanu USA Dean Acheson oświadczył, iż osiągnięcie kompromisu ze Związkiem Radzieckim w sprawie Niemiec będzie niemożliwe *. Szansa osiągnięcia jakiegokolwiek porozumienia w tej sprawie była więc równa zeru, a powrót do stanu pierwotnego przez przywrócenie kontroli czterech mocarstw nad Niemcami jako całością musiał pozostać w sferze życzeń 2.

24 maja minister spraw zagranicznych ZSRR Andrzej Wyszyński przedstawił propozycje swego kraju dotyczące przywrócenia jedności Niemiec. Przewidywały one:

1) reaktywację Sojuszniczej Rady Kontroli oraz komendantury Ber­lina,

2) powołanie spośród istniejących organów ekonomicznych ogólno-niemieckiej Rady Państwowej — namiastki rządu, który przejąłby pełnię władzy gospodarczej i administracyjnej. Jego działalność byłaby nadzo­rowana przez Sojuszniczą Radę Kontroli, w której obowiązywałaby za­sada jednomyślności.

Alianci zachodni nalegali, by Związek Radziecki uznał ich politykę faktów dokonanych w zachodnich strefach okupacyjnych. Odmówili

1 L. Pastusiak: Wielkie mocarstwa wobec podziału i zjednoczenia Niemiec, Katowice 1983, s. 84.

2 J. Krasuski: Polityka czterech mocarst-u; wobec Niemiec 1945—1949, Poz­nań' 1967, s. 115.

53

reaktywacji Sojuszniczej Rady Kontroli, a 28 maja brytyjski minister spraw zagranicznych Ernest Bevin przedstawił kontrpropozycję Zachodu, która zakładała:

1) przyjęcie przez radziecką strefę okupacyjną bońskiej Ustawy Za­sadniczej,

2) rozciągnięcie zachodniej wersji statutu okupacyjnego na cale Niemcy,

3) ograniczenie rozwoju niektórych gałęzi przemysłu w Niemczech,

4) realizację czterostronnej kontroli sojuszniczej przez Wysokich Ko­misarzy, których decyzje zapadałyby większością głosów 3.

Propozycje te nie miały nic wspólnego z kompromisem, dlatego też były dla Związku Radzieckiego nie do przyjęcia. Amerykański sekretarz stanu podkreślał z kolei, że Stany Zjednoczone wyobrażają sobie zjedno­czenie Niemiec tylko jako rozciągnięcie na strefę radziecką ustroju za-chodnioniemieckiego4. W komunikacie opublikowanym na zakończenie konferencji paryskiej w dniu 20 czerwca 1949 r. jej uczestnicy stwierdzili, iż nie mogą dojść do porozumienia w sprawie ekonomicznej i politycznej jedności Niemiec, ale wyrazili chęć „kontynuowania wysiłków w tym kierunku" 5. Nawet w tej kwestii jednomyślność okazała się przysłowio­wym czekiem bez pokrycia, obrady te były bowiem ostatnim posiedze­niem Rady Ministrów Spraw Zagranicznych czterech mocarstw. Zachód w żadnym wypadku nie pragnął porozumienia. Potwierdził to prezydent USA — Harry Truman, oświadczając 21 czerwca 1949 r., że mocarstwa zachodnie nie zjgodzą się na kompromis w sprawie demokratycznych za­sad oraz że „są zdecydowane nie podważać swobód istniejących obecnie w Niemczech Zachodnich po to tylko, by uzyskać normalną, polityczną jedność Niemiec" 6.

Wybory do zachodnioniemieekiego Bundestagu wyznaczono na 14 sierpnia 1949 r. Kampania wyborcza odbywała się w napiętej atmosferze. Poszczególne stronnictwa prześcigały się w krytykowaniu mocarstw okupacyjnych i zarzucały sobie wzajemnie zależność od nich. SPD pod kierownictwem Schumachera starała się eksponować w walce wyborczej hasła o charakterze nacjonalistycznym. Przywódca socjaldemokratów nie­ustannie podkreślał prawo Niemców do samostanowienia oraz ponownego zjednoczenia swego kraju 7. Sprawa jedności Niemiec znalazła poczesne miejsce w IŹ-punktowym programie wyborczym SPD. Jego 10. punkt głosił: „Urzeczywistnienie jedności niemieckiej możliwe jest tylko przez

8 L. Pastusiak: Wielkie mocarstwa..., s. 85.

4 J. Krasuski: Historia RFN, Warszawa 1981, s. 132.

5 L. Pastusiak: Wielkie mocarstwa..., s. 85. 9 Cyt. za: ibidem, s. 86.

7 T. Pirker: Die SPD nach Hitler. Geschichte der Sozialdemokratischen PaT-tei Deutschlands 1945—1964. Berlin (West) 1977, s. 102—103.

54'.

osiągnięcie politycznej równości i _wolności we wszystkich strefach. Rozstrzygające znaczenie ma tutaj kwestia wolności. Zjednoczenie, które nastąpiłoby bez zabezpieczenia podstawowych pra\v obywatelskich, nic oznaczałoby jedności narodu niemieckiego, lecz ostatnią utratę narodowej wolności i jedności. Byłoby to antyeuropejskie, antydemokratyczne, anty-niemieckie zniewolenie naszego narodu, korzystne tylko dla Rosji."8 W 11. punkcie z kolei czytamy: ,,Zapewnienie demokratycznego charak­teru niemieckiej jedności zależne jest od uniemożliwienia narodowi nie­mieckiemu swobodnego regulowania gospodarczych, politycznych i kul­turalnych sfer jego egzystencji. Przedsięwzięcia radzieckich władz oku­pacyjnych w strefie wschodniej nie są przez .socjaldemokrację uważane za socjalistyczne. ZSRR dąży do wprowadzenia takich samych form socjalizacji i reformy rolnej we wszystkich strefach okupacyjnych. Zjednoczone Niemcy powinny ściśle współpracować z wszystkimi kraja­mi objętymi Planem Marshalla." 9

C. Schmid, omawiając w swych wspomnieniach kampanię wyborczą 1949 r., krytykuje Schumachera za chęć zapewnienia swej partii zwy­cięstwa przez pozyskanie głosów przesiedleńców. Atakowanie granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej mogło — zdaniem Schmida — zdobyć SPD sym­patię tej grupy społecznej, ale nie jej glosy, które w większości zostały oddane na bliższą jej ideowo chadecję 10. Schumacher wpajał socjaldemo­kratom przekonanie, iż to oni reprezentują naród, a decyzje bez ich zgody nie są prawowite. Obywatele Republiki Federalnej w wyborach do I Bun­destagu 4 sierpnia 1949 r. byli jednak innego zdania (tabela 1).

Wyniki wyborów wywarły na Scliumacherzc przygnębiające wraże­nie; był on wszak niemal pewny zwycięstwa. W pierwszych latach oku­pacji Niemiec był najbardziej popularnym politykiem niemieckim. „Licz­ne listy kierowane do niego — zwraca uwagę M. Grzęda — wykazują w szczególnie obiektywny sposób, że w tym okresie głównie w nim wi­dziano człowieka, który mógłby dźwignąć Niemcy nie tylko z klęski, ale wyprowadzić je z kryzysu i przywrócić jedność Niemiec [...] Zwracali się do niego także ludzie obawiający się utworzenia jakiegokolwiek systemu partii politycznych z uwagi na pamięć partii faszystowskiej, ale wykazu­jący wiarę w niego jako osobę nieposzlakowaną i budzącą zaufanie. Był postacią tak wybijającą się, że zwracano się także "do niego ze sprawami osobistymi, nawet intymnymi." n

8 Cyt. za: ibidem, s. 104. • Ibidem, s. 105.

10 C. Schmid: Erinnerungen. Bern—Munchen—Wicn 1979, s. 432.

11 M. Grzęda: Rozwój ruchu robotniczego w Niemczech w okresie okupacji alianckiej (1945—1949). Szczecin 1984, s. 254. O szansach zwycięstwa SPD pisali także: J. Krasuski: Droga SPD i FDP do wladzy. W: Republika Federalna Nie-

55

Tabela l Wyniki wyborów do I Bundestagu

Stronnictwo

% Głosów

Liczba man­datów

CDU-CSU

31

139

SPD

29

131

FDP

12

52

DP

4

17

WAV

~ 3

12

Drobne stronnic-

twa prawicy

2

5

KPD

6

15

BP

4

17

Bezpartyjni

5

3

2RÓDŁO: J. Krasuski: Historia RFN. Warszawa 1981, s. 217. Wykaz skrótów:

CDU/CSU — Christlich Demokratische Union — Chrisllich Soziaie Union (Unia Chrześci­jańsko Demokratyczna — Unia Chrześcijańsko Społeczna) FDP — Freie Demokratische Partei (Partia Wolnych Demokratów) DP — Deutsche Partei (Partia Niemiecka)

KDP — Komunistisohe Partei Deutschlands (Komunistyczna Partia Niemiec) WAV — .Wirtsc haft liche Aufbauyereinigung (Zjednoczenie Odbudowy Gospodarczej) BP Bayern Partei (Partia Bawarska)

Pierwszym kanclerzem RFN został jednak przywódca chadecji Kon­rad Adenauer, wybrany na to stanowisko większością jednego, jak się powszechnie sądzi, własnego głosu i to wskutek pewnej, drobnej zresztą, nieformalności (uznanie trzech głosów z nazwiskiem Adenauera za głosy popierające jego kandydaturę, choć powinny być traktowane jako nie­ważne 12. Adenauer nie pałający żadną irracjonalną niechęcią do socjal­demokratów zaproponował im udział w swym rządzie. Pierwsza próba utworzenia „wielkiej koalicji" zakończyła się jednak fiaskiem z powodu nieprzejednanej postawy SPD, żądającej dla przedstawiciela swej partii teki ministra gospodarki13.

Jest niemal pewne, że o niepowodzeniu negocjacji koalicyjnych prze­sądziło stanowisko Schumachera, który nie chciał wiązać swej partii z polityką chadecji Skazaną — według niego — na totalną klęskę. Przy­wódca SPD był przekonany o nieuchronności krachu nieplanowej go­spodarki kierowanej przez ministra Ludwiga Erharda, która w efekcie wzrastającego bezrobocia doprowadzi kraj w krótkim czasie do kryzysu. Podkreślał ponadto, że koncepcja polityki zagranicznej forsowana przez Adenauera pogłębi podział Niemiec i wręcz uniemożliwi ponowne zjedno-

miec w dobie rządów koalicji socjaldemokratyczno-liberalnej (1969—1982). Poznań 1985, s. 15; C. S c h m i d: Erinnerungen..., s. 431—432.

12 J. Krasuski: Polityka..., s. 199.

13 Idem: Historia RFN..,, s. 138. !

56

czenie. Pierwsza z tych prognoz okazała się całkowicie chybiona. Ropu-blika Federalna bowiem bardzo szybko weszła w fazę rozkwitu gospodar­czego, nazywanego wręcz cudem (Wirtschaftswunder) u. Przewidywanie pogłębiania się podziału Niemiec było trafne, ale Schumacher nie dożył już wydarzeń, które ostatecznie-o tym przesądziły — podpisania i raty­fikacji tzw. układów paryskich (przewodniczący SPD zmarł 20 sierpnia 1952 r.)-

Na posiedzeniu Zarządu Głównego partii socjaldemokratycznej w Bad Durkheim (29—30 września 1949, r.) ustalono tzw. Tezy Durkheimskie, będące ramowym programem działania SPD jako partii opozycyjnej w Bundestagu. Teza 14, potępiała „niewolnictwo w każdej formie wystę­pujące w radzieckiej strefie okupacyjnej". 16. teza zapowiadała „nieustan­ną walkę o równouprawnienie wszystkich narodów w ramach nowego porządku europejskiego" oraz „walkę o ponowne zjednoczenie Niemiec na bazie prawa do wolności obywatelskich we wszystkich strefach, a w szczególności w strefie radzieckiej" 15.

21 września 1949 r. wszedł w życie Statut Okupacyjny, ustalony 8 kwietnia tegoż roku, określający uprawnienia Wielkiej Brytanii, USA i Francji wobec Niemiec. Przewidywał on utworzenie Wysokiej Komisji Sojuszniczej, której zadaniem byłaby kontrola nad rozbrojeniem i demili-taryzacją Niemiec Zachodnich, .spłatą odszkodowań wojennych, dekarte-lizacją przemysłu oraz reprezentowaniem RFN na arenie międzynaro­dowej 16. Mocarstwa okupacyjne w art. 3 Statutu Okupacyjnego zastrze­gły, że mają prawo wznowić „w całości lub w części pełnię władzy, jeśli uznają, że jest to zasadniczym warunkiem utrzymania bezpieczeństwa albo utrzymania rządu demokratycznego, albo wynika to ze zobowiązań międzynarodowych ich rządów" I7- Suwerenność rządu RFN została ogra­niczona tylko do niektórych dziedzin, z całkowitym wyłączeniem spraw zagranicznych i obrony.

Tego samego dnia odbyło się pierwsze posiedzenie Bundestagu. Kurt Schumacher, przemawiając jako przewodniczący frakcji poselskiej SPD, powiedział: „Wielu ludzi może przejść wobec podziału Niemiec obojętnie czy zgoła uznać ten stan za zadowalający, ale my socjaldemokraci nigdy się z tym nie pogodzimy. Kwestia niemieckiej jedności nie może zejść z porządku dnia. Nie uznamy nikogo za przyjaciela narodu niemieckiego, kto utrudnia czy uniemożliwia realizacją niemieckiej jedności na demo­kratycznych podstawach. [...] Sprawa jedności Niemiec powinna wszędzie

** Idem: Podział Niemiec. NRD i NRF w latach 1945—1949. Poznań 1969, s. 23.

15 Cyt. za: T h. Pirker: Die SPD..., s. 114. Por. także: H. Kaack: Ge-schichte und Struktur des deutschen Parteiensystems. Opladen 1971, s. 205 oraz M. R. Rak ów s k i: SPD w okresie powojennym (1945—1949). Warszawa 1960, s. 23.

18 A. G r o s s e r: Deutschlandbilaftz. Geschichte Deutschlands seit 1945. Miin-chen 1980, s. 117,

« Ibidem, s. 117—118.

57

w Niemczech wzbudzać przyspieszone bicie tętna i wolę politycznych rozstrzygnięć w tej kwestii." w Jednocześnie przywódca SPD podkreślił, że jego partia, dążąc do ponownego zjednoczenia kraju, będzie walczyć o rewizję niekorzystnych dla Niemiec granic ustalonych podczas konfe­rencji poczdamskiej: „Nie zaakceptujemy żadnego rozwiązania, które by wykorzystywało okoliczności związane z podziałem niemieckiej państwo­wości. Przyjmiemy tylko takie deklaracje, które będą skonstruowane tak, jakby miały dotyczyć całych Niemiec. Jest na czasie stwierdzenie, że par­tia socjaldemokratyczna była od roku 1945 przez dłuższy czas jedyną partią, która w Niemczech i wobec światowej opinii publicznej występo­wała przeciwko granicy na Odrze i Nysie." « W dwa dni później (23 września 1949 r.) głos w Bundestagu zabrał zastępca Schumachera Erich Ollenhauer, który stwierdził m.in.: „Jest dla nas rzeczą oczywistą, że rząd federalny w związku z bieżącą sytuacją będzie przemawiać w imieniu całego narodu niemieckiego, także w imieniu 18 milionów Niemców, zmuszonych do milczenia w strefie wschodniej. Sądzę, iż w związku z tym odpowiedzialność tego rządu ma charakter nadzwyczaj­ny. Oczekujemy, że rząd i partie koalicji rządowej we wszystkich swych działaniach, które dotyczą Niemiec jako całości [...J, uwzględnią ludność strefy wschodniej, pozbawioną obecnie możliwości głoszenia swych poli­tycznych przekonań. W Republice Federalnej, będącej wszak politycznym prowizorium, nie powinny być podejmowane z naszej strony żadne przedsięwzięcia, które mogłyby utrudnić ponowne zjednoczenie Nie­miec." E0

Poczynając od pierwszej sesji Bundestagu Schumacher i Ollenhauer domagali się od Adenauera, by skłonił cztery mocarstwa do rokowań, które przywróciłyby jedność Niemiec w granicach z 31 grudnia 1937 r. Przywódca SPD żądał, by kanclerz i rząd federalny prowadzili politykę zjednoczeniową opartą na coraz mniej realnych koncepcjach... socjal­demokratycznych. Schumacher nie uwzględniał przy tym w ogóle re­aliów, w jakich funkcjonowała w owym czasie RFN, wynikających z istotnych ograniczeń suwerenności tego państwa 21.

lfi Kurt Schumacher in Selbstzeugnissen und Bilddokumenten. Dargestellt von H. G. Ritzel. Reinbeck bei Hamburg 1972, s. 55—56.

19 Polityka wschodnia NRF. Cz. 1: Dokumenty i materiały za lata 1949—1969. Cz. 2: Aneks za lata 1970—1973. Opracował P. L i p p ó c z y. Warszawa 1974, s. 2—3. Por. także: R. Kochnowski: SPD wobec granicy na Odrze i Nysie (1945—1952). W: Niemcy za Łabą. Socjopolityczne spojrzenie na RFN. Red. W. M a-lendowski, S. Zakrzewski. Poznań 1984, s. 43—44.

2° E. Ollenhauer: Reden und Aujsatze, Hrsg. und eingeleitet von F. S a n-ger. Berlin—Bonn—Bad Godesberg 1977. Por. także: Geschichte der deutschen Sozialdemokratie. Hrsg. J. von Freyberg. Koln 1975, s. 309.

21 „Die von Schumacher gefiihrte SPD wollte keinen Augenblick lang erdu-len, dass die Bundesrepublik ein weitgehendes abhangiges Land war, dass die B u ndes republik nicht juristisch, sondern auch das politische und vor allem auch wirtschaftliche Interesse der drei Westmachte im gesamten Bcreich gebunden

58

Plany pierwszego kanclerza Republiki Federalnej były tymczasem diametralnie odmienne od założeń przewodniczącego SPD. Adenauer, będąc równie wrogo jak Schumacher nastawiony do komunizmu, wybrał jedyną realną możliwość: powiększenie zakresu suwerenności RFN przez politykę ścisłego współpracowania z aliantami zachodnimi. Byt przeko­nany, że mocarstwa okupacyjne będą gotowe zrezygnować ze swoich uprawnień tylko na rzecz rządu im oddanego i gotowego do daleko idą­cych kompromisów. Nie zawahał się więc uznać Statutu Międzynarodo­wego Zagłębia Ruhry w zamian za złagodzenie przepisów Statutu Okupa­cyjnego i wstrzymanie polityki demontaży. Popierając ideę integracji Europy Zachodniej, stosował politykę, którą historiografia wschodnio-niemiecka przyrównuje do przedsięwzięć tzw. Erfullungspolitik rządu Rzeszy Republiki Weimarskiej, prowadzonej w pierwszej połowie lat dwudziestych 2a.

Adenauer był przekonany, że znaczenie RFN w Europie Zachodniej będzie olbrzymie z uwagi na jej potencjał ludnościowy i gospodarczy. Historia potwierdziła słuszność jego przewidywań. SPD ostro krytyko­wała tę politykę, uznając ją za zdradę niemieckich interesów narodowych (socjaldemokraci hołdowali hasłu, które można określić jako „Wiederve-reinigung uber alles") i miała rację 23, gdyż Adenauer dążąc do integracji RFN z Europą Zachodnią nie wahał się zapłacić ceny w postaci pogłębia­nia podziału Niemiec. Jego zdaniem zjednoczenie Niemiec mogło nastąpić dopiero po zjednoczeniu Europy Zachodniej. Adenauer nigdy nie spre­cyzował, jak wyobrażał sobie przyszłe zjednoczenie Niemiec. Prawdopo­dobnie zresztą wcale się nad tym nie zastanawiał. Był skrajnym prag-matykiem i robił to, co w danym momencie było możliwe, aby zachować

war." — H. Hoebink: Westdeutsche WiedeTvereinigungspolitik 1949—1961. Meisenheim am Glan 1978, s. 31.

22 „Yóllige innenpolitische und weitgehendo aussenpolitische Handlungsfrei-heit sowie eine móglichst gleichberechtige Stellung der BRD im imperialistischen Staatsystem zu erreichen, dios waren zunachst die unmittelbaren Ziele der Adenauerregierung [...]. Die Bonner Regierung war sich bewusst, dass dics nur mit Zustimmung der Westmaichte, in erster Linie der USA, erreichbar war. Się erachtete es vorerst als notwendig, dass Besatzungs uncj Ruhrstatut sowie die Eingliederung des Saarlandes in das franzósische Wirtschaftsgebiet zu akzeptieren [co wywołało ostre protesty Schumachera — przyp. R. K.]. Die regierenden Kreisc in Bonn gingen d.avon aus, dass es so kurze Zeit nach Kriegseiide.und auf Grund der Besorgnisse und spezifischen Interessen Grossbritaniens und besonders Frankreichs nur sdinittweise móglioh sein wiirde, die Beschrankungen des Besaitzungregiemes zu beseitigen. Sich auf den Boden der Gegebenheiten stellen und się verandern Lautete daher ihre taktische Devise, die an die »ErfułlnugspoIitik« in der Zeit der Weimarer Republik erinnerte." — W. Er sil: Aussenpolitik der BRD 1949—1969. Berlin (DDR) 1986, s. 19.

28 J. Krasuski. zwraca uwagę na fakt, iż większe zainteresowanie SPD sprawą zjednoczenia Niemiec wynikało zarówno z wysokiego procentu pochodzących ze Wschodu działaczy partii, jak i z braku wśród nich katolików. Niemcy wschodnie były prawie całkowicie protestanckie. J. Krasuski: Podział Niemiec..., s. 31. Poza tym domeną wpływów SPD były właśnie tereny na wschód od Łaby. Fakt ten miał również w pewnej mierze wpływ na wyniki wyborów do I Bundestagu.

59

ustrój kapitalistyczny i osiągnąć równouprawnienie Republiki Federalnej z innymi państwami obozu zachodniego 2i.

Polityka SPD tymczasem, coraz bardziej przeradzająca się w jałową krytykę wszystkiego i wszystkich, wkraczała w ślepy zaułek. Należy za­tem postawić pytanie: czy było możliwe prowadzenie polityki odmiennej od koncepcji Adenauera i alternatywnej do propozycji radzieckich? Od­powiedź musi być negatywna, inna droga bowiem nie istniała. Zwraca na to uwagę Jerzy Krasuski: ,,U podłoża strategicznej bezradności i tak­tycznej niezręczności socjaldemokratów tkwił dylemat rzeczy­wiście ni e rozwiązalny' :[podkr. — R. K.]: osiągnięcie jedności Niemiec wbrew Związkowi Radzieckiemu, Polsce, Niemieckiej Republice Demokratycznej było niemożliwe." ^ Dodajmy: wbrew mocarstwom za­chodnim także. „Już w pierwszej połowie 1949 r. w radzieckiej strefie okupacyjnej — zdaniem Józefa Fiszera — istniały warunki do utworze­nia republiki demokratycznej w ramach tej strefy [słowa „demokratycz­na" należałoby użyć w cudzysłowie — R. K.]. SED podobnie jak Związek Radziecki, stając na gruncie rozwiązania problemu niemieckiego w .opar­ciu o ustalenia poczdamskie, nie chciała stwarzać sytuacji, która mogłaby utrudnić realizację tych założeń. Chodziło o to też, by nie dawać pań­stwom zachodnim [...] argumentów połityczno-prawnych, że w strefie tej zostały wprowadzone rozwiązania ustrojowe uniemożliwiające utrzyma­nie jedności Niemiec." 26

18 marca 1949 r. Rada Ludowa wyłoniona wcześniej z delegatów II Niemieckiego Kongresu Ludowego uchwaliła projekt konstytucji Repu­bliki Demokratycznej. Oskarżyła również mocarstwa zachodnie o dokona­nie podziału Niemiec. Procesu tego nie udało się jednak już powstrzymać. 7 października 1949 r. Niemiecka Rada Ludowa przekształciła się w Tym­czasową Izbę Ludową i proklamowała powstanie Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Rada przyjęła także manifest o powołaniu Frontu Naro­dowego Niemiec Demokratycznych oraz ustaw o utworzeniu Tymcza­sowej Izby Krajów (izby wyższej parlamentu) i o konstytucji NRD, która była zgodnie z intencją ustawodawców przewidziana dla Niemiec jako całości. Konstytucja ta została uprzednio (30 maja 1949 r.) zatwierdzona przez III Niemiecki Kongres Ludowy. Korzystając z aprobaty ZSRR, nowe państwo wschodnionicmieckie rozpoczęło normalne funkcjonowanie.

E4 Ibidem, s. 32. W swych wspomnieniach Adenauer jednoznacznie daje do zrozumienia, że liczył na konflikt ZSRR. z Chinami Ludowymi, który miał zmusić Związek Radziecki do ograniczenia swych wpływów w Europie, stwarzając w ten sposób korzystną sytuację dla sprawy zjednoczenia Niemiec. K. Adenauer: Erinnerungen 1953—1955. Stuttgart 1966, s. 87 i nast.

£S J. Krasuski: Podzial Niemiec..,, s. 29—30.

ss J, F i s z e r; Niemiecka Republika Demokratyczna 1945—1949. Warszawa 1984, s. 123.

60

11 października 1949 r. na wspólnym posiedzeniu Tymczasowej Izby Ludowej i Izby Krajów prezydentem NRD wybrano Wilhelma Piecka. 15 października 1949 r. Związek Radziecki uznał oficjalnie NRD i na­wiązał z nią stosunki dyplomatyczne27. Powstanie drugiego państwa niemieckiego stało się faktem.

Już 8 października 1949 r. kierownictwo SPD ostro potępiło ukonsty­tuowanie się państwa wschodnioniemieckiego. Kiedy na konferencji pra­sowej Schumachera zapytano wprost o jego stosunek do Frontu Naro­dowego Niemiec Demokratycznych, przywódca SPD odpowiedział bez wahania: „Jeżeli ktoś z nas bierze udział w pracach Frontu Narodowego lub też współpracuje z innymi akcjami, które pochodzą ze Wschodu, natychmiast wylatuje („flieht er sofort raus") [z partii — dop. R. K.]28.

Jak zauważa Mieczysław. F. Rakowski, „Natychmiast po utworzeniu NRD Schumacher wystąpił z atakiem przeciw siłom demokratycznym we wschodnich Niemczech. Przywódca socjaldemokracji posunął się do stwierdzenia, że utworzenie rządu NRD przypomina żywo okres dojścia do władzy Hindenburga i Hitlera, a od Bundestagu zażądał, by ten w żadnym wypadku nie uznał tego rządu („keine Anerkennung"). Uwa­żał przy tym za słuszne podkreślić z dumą, że debata nad stosunkiem Republiki Federalnej do NRD (12 października 1949 r.) doszła do skutku jedynie dzięki naciskowi SPD. Na tym samym posiedzeniu Herbert Wehner ubolewał, że istnieją w Bonn politycy, wybitni członkowie partii rządzącej, którzy wygłaszają opinie, że trzeba się liczyć z NRD jako rzeczywistością, a gdy republika ta rozwijać się będzie na drodze demo­kratycznej,— nawiązać z nią kontakt. »Z troską należy traktować takie oświadczenia wypowiedziane ustnie i złożone na piśmie przed zajęciem stanowiska przez rząd! Jest to woda na młyn rządu NRD« — stwierdził Wehner." **

Theo Pirker — historyk zachodnioniemiecki — zarzuca wręcz Schu-macherowi, że jego wypowiedź o powstaniu NRD jako „rosyjskiej pro­wincji państwowej" '(„russische Staatsprovinz") nie zawierała oceny poli­tycznej, a jedynie „retoryczno-moralne potępienie głównego przeciwnika socjaldemokracji" 3CI.

15 października 1949 r. ZG SPD opracował tezy, będące podstawo­wymi kanonami polityki tej partii wobec NRD:

,,1. Tak zwane państwo wschodnie to nic nowego, lecz jedynie praw­nicza fikcja utrwalająca panujące" tam od 4 lat tendencje i stosunki.

27 J. 'Kr a suski: Polityka..., s. 213—216.

es Cyt. za: M.F. Rakowski: SPD..., s. 87—88.

39 Ibidem, s. 89. Jest ironią historii, że w przeszło 20 lat później ten sam Wehner będzie krytykować deputowanych CDU/CSU, będących podówczas w opo­zycji, iż nie rozumieją oni... konieczności dialogu z NRD.

30 T h. Pirker: Die SPD..., s. 118—119.

61

2. NRD nie jest państwem, lecz tylko terytorium zarządzanym przez Związek Radziecki, zewnętrzną formą radzieckiej polityki zagranicznej.

3. Utworzenie NRD prowadzi do tego, że podział Niemiec staje się korzystny dla władz radzieckich. [...] Republika Federalna musi umocnić swą pozycję gospodarczą, by mogła stać się magnesem skutecznie oddzia­ływa jacy m na ludność strefy wschodniej." 31

Polityka SPD na rzecz jedności Niemiec stanęła na rozdrożu. Coraz bardziej widoczne było bankructwo prognoz Schumachera. Nic nie wska­zywało, by RFN miała być tylko krótkotrwałym prowizorium. Teoria magnetyzmu znalazła się w obliczu konfrontacji nie z okupowaną strefą wschodnią, lecz z drugim państwem niemieckim. Jest oczywiste, iż nie­realne byłoby wymaganie od SPD końca lat czterdziestych nowej, zgoła rewolucyjnej recepty na zjednoczenie, ówczesna rzeczywistość polityczna stosunków Wschód — Zachód nadal je uniemożliwiała, ale jeśli nawet politycy chadeccy zawahali się (jak to wynika z wystąpienia H. Wehnera) przed jednoznacznym potępieniem NRD, to czy były konieczne filipiki socjaldemokratów pod adresem państwa wschodnioniemieckiego? Tego wszak od SPD nikt nie żądał. Z własnej woli socjaldemokraci budowali atmosferę nieufności w stosunkach między dwoma państwami niemiec­kimi. Można ich nawet uznać za prekursorów odgraniczania się (Abgren-zung) od siebie tych państw. Historia bywa złośliwa. W ćwierć wieku później ówcześni przywódcy SPD, szefowie rządu federalnego Willy Brandt i Helmut Schmidt będą zdecydowanie krytykować politykę od­graniczania stosowaną przez NRD wobec RFN. Konkludując, na przeło­mie lat czterdziestych i pięćdziesiątych SPD w znacznym stopniu przez swą antyenerdowską retorykę pogłębiała przepaść dzielącą dwa państwa niemieckie. Nie było to jednaik, podkreślamy raz jeszcze — w przeciwień­stwie do-genezy podziału — nieuniknione.

Pod koniec listopada 1949 r. doszło na forum Bundestagu do ostrej konfrontacji między rządem a socjaldemokratyczną opozycją. Powodem było podpisanie przez kanclerza Adenauera oraz trzech Wysokich Komi­sarzy mocarstw zachodnich w dniu 22 listopada 1949 na wzgórzu Peters-berg w Bonn tzw. Protokołu Petersberskiego, dotyczącego rewizji Sta­tutu Okupacyjnego. Stwierdzono w nim, iż jest pożądany udział RFN w organizacjach międzynarodowych, zwłaszcza w Radzie Europy, jednak w charakterze „członka stowarzyszonego", reprezentowanego tylko w Zgromadzeniu Doradczym, a nie w Komitecie Ministrów. Niemcy Zachodnie powinny zawrzeć układ dwustronny z USA w sprawie dalszej pomocy amerykańskiej z tytułu Planu Marahalla. Ustalono, że RFN uzna Zarząd Międzynarodowy Zagłębia Ruhry i weźmie udział w jego pra­cach. Republika Federalna będzie nadal przestrzegać stanu demilitaryzacji

!1 Cyt. za: Geschichte der deutschen..., s. 310.

62

i będzie dążyć, używając wszystkich środków, do zapobieżenia ,,ponow­nemu stworzeniu jakiegokolwiek rodzaju sil zbrojnych". RFN otrzymała prawo do ustanowienia stosunków konsularnych i handlowych z innymi państwami. Mocarstwa zachodnie zgodziły się również na prawie całko­wite wstrzymanie demontaży instalacji przemysłowych na cele repera-cyjne. Zniesiono również niektóre ograniczenia nałożone na przemysł stoczniowy 32.

Protokół Petersberski stał się przedmiotem burzliwej debaty w Bun­destagu w nocy z 24 na 25 listopada 1949 r. Opozycja socjaldemokratycz­na twierdziła, że protokół wymaga ratyfikacji przez parlament. Miała też pretensję, że Adenauer się z nią nie skonsultował33. Kamieniem obra­zy była też dla SPD zgoda Adenauera na udział RFN w Zarządzie Międzynarodowym Zagłębia Ruhry. Ollenhauer oświadczył, że związki zawodowe zaakceptują to tylko pod warunkiem poddania takiemu za­rządowi przemysłu w całej Europie Zachodniej. Adenauer polemizował z zarzutem zapłacenia zbyt wysokiej ceny za ustępstwa mocarstw zachod­nich, twierdząc, iż Wysoki Komisarz brytyjski gen. sir Brian Robertson zagroził kontynuacją demontaży w razie odmowy przystąpienia RFN do Zarządu Międzynarodowego Zagłębia Ruhry. Schurnacher gwałtownie te­mu zaprzeczył i nazwał Adenauera „kanclerzem aliantów" („Bundeskanz-ler der Allierten")34. Wbrew pozorom incydent ów nie przysporzył po­pularności SPD, a Schumacher był zmuszony pisemnie przeprosić Ade­nauera 3S.

Debata w nocy z 24 na 25 listopada 1949 r. stanowiła szczytowy punkt konfliktu Adenauer — Schumacher, mającego ponadpartyjny, zgoła osobisty charakter. Źródłem napięć był niewątpliwie przywódca socjal­demokratów, uważający Adenauera (w związiku z okolicznościami jego wyboru na kanclerza i uległością wobec aliantów zachodnich) niemal za uzurpatora. Schumacher po przegranych wyborach 1949 r. w coraz więk­szym stopniu odrywał się od rzeczywistości, żyjąc w świecie iluzji i złu­dzeń. Stawiał ewidentnie fałszywe prognozy polityczne, nie rozporzą­dzając żadnym konkretnym programem działania. Często oddawał się bezpłodnej i formułowanej w bezkompromisowy sposób krytyce, doma-

83 W. E r s i 1: Ausenpolitik..., s. 31—32. Por. także: R. Badstiibner, S. Thomas: Restauration und Spaltung. Entstehung und Entwicklung der BRD 1945—1955. Koln 1975, s. 397—398 oraz S. Thomas: Der Weg in die NATO. Żur Integrations und RemilitarisieTungspolitik der BRD 1949—1955. Berlin (DDR) 1978, s. 114—115.

33 J. Krasuski: Podzial Niemiec..., s. 27.

MIdem: Historia RFN..., s. 145—146. Por. także: Kurt Schumacher in Solbstzeugnisse.,., s. 124—125.

85 „Der Zwischenfall wurde schliesslich dadurch bereinigt, dass Kurt Schu­macher sich schriftlich bel Konrad Adenauer entschuldigte und dieser die Entschuldigung armahm. Die Wirkungsmoglichk&iten der SPD sind durch dieses Vorkommnis nicht gestakt werden." C. Schmid; Erinnerungen.,., s. 456.

63

gając się jednocześnie, by Adenauer uzgadniał z nim posunięcia poli­tyczne 3e. Abraham Ashkenasi stwierdza: „Socjaldemokratyczna negacja polityki zagranicznej rządu federalnego w latach 1949—1952 prowadzo­na była pod przemożnym wpływem Schumachera, którego życzeniem było zapewnienie pełnego równouprawnienia Niemiec [tj, RFN — przyp. R. K.], zarówno politycznego, jak i militarnego, wobec aliantów zachod­nich. Jego uporczywość odnośnie ponownego zjednoczenia Niemiec po­dyktowana była dążeniem, by uczynić z tej kwestii pole rozgrywki poli­tycznej z chadecją. Liczył, iż ostra, nieprzyjazna, wręcz wroga postawa partii wobec taktyki rządu umożliwi wysadzenie go z siodła (Aus dem Sattel zu heben)." Polityka ta nie przynosiła zamierzonych rezultatów, co spowodowało „rozgoryczenie i frustrację bezsilnej opozycji, a Ade­nauer i CDU, wyciągający bez skrupułów korzyści z nieprzejednanej postawy Schumachera, stan ten pogłębiali i utrwalali" 37.

Postawa SPD wobec demagogicznych haseł chadecji, iż opozycja nie nadaje się do sprawowania rządów (regierungsunfahig), na długie lata zamknęła jej drogę do władzy. Na konferencji prasowej w dniu 24 marca 1950 r. Schumacher ponownie potwierdził stanowisko swej partii, iż „Republika Federalna jest wyłącznym reprezentantem całego narodu niemieckiego"38, zadając przy tym pytanie: „Kto właściwie powinien przemawiać w imieniu całych Niemiec, bowiem terytorialnie Republika Federalna jest zaledwie ich częścią? Jest jednak częścią — odpowiedział sam sobie Kurt Schumacher — która [..,] ma możliwość swobodnego wyrażania swej woli politycznej." 3^ Dlatego też, zgodnie z jego przeko­naniem, „Republika Federalna tylko wtedy zyska jednomyślną aprobatę całego narodu niemieckiego, gdy jej polityka w kwestii jedności niemiec­kiej i w innych kwestiach związanych z losem naszego narodu będzie skuteczna. Tylko to może je uprawnić do przemawiania w imieniu całych Niemiec." «

„Kurt Schumacher był przekonany — zwraca uwagę jeden z jego zachodni oniemieckich biografów — że nacisk narodu niemieckiego zwią­zany z dążeniem do narodowej jedności w wolności aż do momentu urze­czywistnienia ponownego zjednoczenia pozostanie trwałym elementem polityki światowej." 41

*• J. Krasuski: Podzial Niemiec..., s. 28. Por. także: F. Heine: Kurt Schumacher. Ein demokratischer Sozialist europ&ischer Prdgung. Gottingen—Zii-rich—Frankfurt am Main 1969, s. 73—74.

8T A. Ashkenasi: Rejormpartei und Aussenpolitik, Die Aussenpolitik der SPD. Berlin—Bonn—Koln—Opladen 1968, s. 17—18.

38 T. Nakaż: Die Deutsche Sozialdemokratże zwischen Nationalismus und InternationaUsmus 1945—1952. Bonn 1975, s. 97.

" W. Ritter: Kurt Schumacher. Eine Untermchung seiner politischen Kon-zeption und seiner Gesellschaft und Staatsauffasung. Hannover 1964, s. 124.

40 Ibidem, s. 125.

« Ibidem, s. 125—126.

64

2. SPD a kwestia jedności Niemiec i remilitaryzacji RFN

Pod koniec 1949 r. główne siły polityczne RFN wyraźnie dawały do zrozumienia, że nie akceptują remilitaryzacji państwa zachodnioniemiec-kiego. 16 grudnia tegoż roku szef frakcji CDU/CSU w Bundestagu Hein-rich von Brentano stwierdził: „Frakcja socjaldemokratyczna odmawia w ogóle rozważania kwestii remilitaryzacji Niemiec" 42.

Już wiosną 1950 r. pojawiły się jednak głosy mówiące o remilitary­zacji Niemiec Zachodnich jako nieuniknionej konieczności. Poglądy te wygłaszali politycy brytyjscy i amerykańscy. 28' marca 1950 r. szef kon­serwatywnej opozycji Winston Churchill, przemawiając w brytyjskiej Izbie Gmin, udzielił tym planom jednoznacznego poparcia 43. Brytyjskie koła przemysłowe były poza tym zainteresowane aby koszty zbrojeń obciążające Zjednoczone Królestwo w ramach sojuszu atlantyckiego częściowo pokrywała Republika Federalna. Opinie te spotkały się po­czątkowo z ostrą krytyką ze strony SPD. Carlo Schmid polemizował z sugestią, jakoby „remilitaryzacja RFN stanowiła istotny element bezpieczeństwa Niemiec i ich sąsiadów" 44. Pomimo iż ewentualna remili­taryzacja była uzasadniana frazesami natury antykomunistycznej, gło­szonymi też wszak przez SPD, partia ta krytycznie oceniała przychylne stanowisko rządu federalnego wobec tej kwestii: „Nie powinno się odbie­rać Niemcom ich jedynego zwycięstwa, jakie osiągnęli w 1945 r., zwy­cięstwa nad soldateską" („den Sieg uber den Komiss")" 4S — stwierdził C. Schmid.

W dniach 20—23 maja 1950 r. obradował w Hamburgu kolejny zjazd SPD. Ton dyskusji nadawali Schumacher i Ollenhauer. Przewodniczący SPD, przemawiając 21 maja, podkreślał: „Zarówno alianci zachodni, jak i oportunistycznie nastawieni politycy odchodzą stopniowo od iluzji, iż podzielone Niemcy nie stanowią zagrożenia, będąc łatwymi do opano­wania. Podzielone Niemcy to podzielona Europa i świat z wszelkimi groź­nymi dla tej sytuacji skutkami. Podział Niemiec jest nieszczęściem dla Europy i świata. Jedność Niemiec to zadanie demokracji europejskiej. Każda polityka antyniemiecka jest polityką antyeuropejską! Socjaldemo­kraci postrzegają niemiecką jedność .[...] jako siprawę europejską. Odrzu­camy jednak taką politykę niektórych aliantów, którzy fakt podziału Niemiec pragnęliby wykorzystać do manipulowania polityką europej­ską. .[...] Berlin [chodzi o Berlin Zachodni — przyp. R. K.] jest forpocztą demokracji w całych Niemczech. Berlin podkreśla nasze roszczenia wobec

42 J. Krasuski; Podział Niemiec..., s. 33.

43 J. S k i b i ń s k i: Sprawa traktatu pokoju z Niemcami po II wojnie świa­towej. Warszawa 1987, s. 129.

** Cyt. za: S. Thomas: Der Weg..., s, 155. 4S Ibidem, s. 154.

S Stanowisko SPD...

65

Niemiec środkowych (tj. NRD — przyp. R. K.] i niemieckiego wschodu. Będziemy domagać się od rządu federalnego, by uczynił wszystko, co mogłoby przyspieszyć przyłączenie Berlina jako dwunastego kraju do RFN." *6 Kurt Schumacher nie omieszkał podkreślić: „Zgodziliśmy się na utworzenie Republiki Federalnej, a -nasze poparcie uczyniło ją zdolną do życia" 47.

Erich Ollenhauer w swym przemówieniu przeprowadził krytykę poli­tyki rządu federalnego: „Pozwolą sobie na parę uwag w kwestii najważ­niejszego zadania, jakim jest walka o przywrócenie politycznej i gospo­darczej jedności Niemiec. Jak już podkreślał Kurt Schumacher, jest rzeczą oczywistą, iż podział Niemiec jest następstwem zarówno różnicy zdań wśród mocarstw okupacyjnych, jak i aktywnej polityki rządu federalnego [podkr. R. K.]. Rezultatem tej polityki jest następujący fakt: mamy wprawdzie ministra do spraw- ogólnoniemiec-kich [był nim podówczas Jacob Kaiser, członek CDU — przyp. R. K.], ale nie istnieje żadna ogólnoniemiecka polityka tego rządu." 48

Podczas dyskusji olbrzymia większość delegatów udzieliła poparcia stanowisku zajmowanemu przez przywódców SPD. Krytykowano zarów­no politykę rządu federalnego, jak i mocarstw zachodnich. Socjaldemo­kraci potwierdzili swe negatywne stanowisko wobec Protokołu Peters-berskiego oraz wejścia RFN do Rady Europy49. W rezolucji przyjętej przez zjazd wypowiedziano się przeciwko pogłębianiu integracji Repu­bliki Federalnej z Europą Zachodnią i remilitaryzacji państwa zachodnio-nienneckiego. Słusznie podkreślano, że polityka kanclerza Adenauera po­głębia rozbicie Niemiec, stwarzając nowe przeszkody w ich ponownym pokojowym zjednoczeniu B0.

Wybuch konfliktu koreańskiego 25 czerwca 1950 r. dał zwolennikom remilitaryzacji RFN nowy argument. 11 lipca tegoż roku zabrał glos na ten temat gen. Charles de Gaulle, oświadczając, że świat zachodni musi być przygotowany ,na wojnę ze Związkiem Radzieckim. Ofensywa ko­munistyczna w Korei stanowiła — zdaniem de Gaulle'a — wstęp do ataku radzieckiego na Europę Zachodnią. Niemcom powinno się więc

48 Es gibt nur eine Wahrheit. dt. Kurt Schumacher und Erich Ollenhauer au-f den Hamburger Parteitag der Sozialdemokratischen Partei Deutschlands im Mai 1950. Berlin—Bonn 1950, s. 4, 21.

47 Ibidem, s. 29.

48 Ibidem, s. 30.

ig W. B e n z, G. B l u m, W. R b d e r: Diskussionen und Konzeptionen żur Deutschlandpolitik der grossen Parteien seit 1945. Stuttgart—Bad Cannstadt 1978, s. 41.

50 Niemiecki ruch robotniczy po II wojnie światowej. Wybór materiałów i dokumentów. Cz. 1: Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (Materiały i doku­menty ideologiczno-programowe). Wyboru i tłumaczenia dokonał W. Michał-h k i. Warszawa 1972, s. 81.

66

zezwolić na stworzenie własnych sił zbrojnych w celu samoobrony przed potencjalną agresją 51.

Adenauer skorzystał z okazji i natychmiast wysunął tezę, że Korea stanowi wstęp do agresji w Niemczech, podzielone Niemcy są bowiem odpowiednikiem Korei i czeka je ten sam los. „Analogię uściślił — pod­kreśla Janusz Stefanowicz — rozmyślnie w ten sposób, że w Niem­czech — tak jak w Korei — Związek Radziecki nie użyje własnych wojsk, lecz sił mniejszościowych, znajdujących się pod jego kontrolą, a więc oddziałów Policji Ludowej NRD." 52

Byłoby zarówno nieprzezorne, jak i niepotrzebne •— twierdził Adenauer — by armie trzech mocarstw zachodnich odpowiadały na taki lokalny atak. .Można tego jednak uniknąć tylko wówczas, gdy Niemcy Zachodnie będą dysponować odpowiednią siłą zbrojną. Zapewniał alian­tów zachodnich, że żołnierze tych jednostek będą się bili w razie potrzeby z rodakami zza Łaby. Przypominał też sojusznikom, że każda armia ma własne metody walki, a nikt nie poznał tak dobrze strategii i taktyki Armii Radzieckiej jak właśnie Niemcy53.

Jeszcze podczas wrześniowej sesji Rady Atlantyckiej w 1950 r. Fran­cja ostro sprzeciwiała się remilitaryzacji RFN. Jej pozycja jednak w związku z zależnością gospodarczą od Stanów Zjednoczonych i zaanga­żowaniem się w konflikt indochiński systematycznie słabła. Politycy francuscy zrozumieli, że nie będą w stanie przeciwstawić się amerykań­skim zamiarom uzbrojenia Niemców. W związku z tym Francuzi podjęli taką inicjatywę, której urzeczywistnienie byłoby dla nich stosunkowo naj­mniej niebezpieczne. Odpowiedni plan przedstawił premier francuski Renę Pleven, a 26 października 1950 r. zatwierdziło go francuskie Zgro­madzenie Narodowe 54. Plan ów zakładał powołanie Armii Europejskiej, podlegającej europejskiemu ministrowi obrony, odpowiedzialnemu przed Zgromadzeniem Europejskim, które należałoby w tym celu powołać. Jednostki narodowe Armii Europejskiej istniałyby tylko na szczeblu ba­talionu, większe związki natomiast byłyby narodowo mieszane.

31 J. K r a s u s k i: Podzial Niemiec..., s. 35—36.

52 J. Stefanowicz: Europa powojenna. Warszawa 1980, s. 140. Obawy Adenauera nie były całkiem bezzasadne. Chodziło tu nie tyle o Policją Ludową (Volkspolizei), ile o Skoszarowaną Policję Ludową (Yerkasernierte Volkspolizei), wyposażoną w broń ciężką, w tym także pancerną, a od 1951 r. nawet w lotnictwo! Trzeba więc postawić pytanie: Czy siły te miały służyć tylko i wyłącznie ochronie porządku wewnętrznego na terenie NRD? Przecież wobec ewentualnej agresji mocarstw zachodnich na NRD i tak (bez interwencji Armii Radzieckiej) siły te byłyby bezradne. Jeśli zaś były siłami stricte policyjnymi, to czemu służyć miał sprzęt ciężki? Por: P. No a c k: Die deutsche Nachkriegszeit. Munchen—Wien 1973, s. 119 oraz E. Nolte: Deutschland und der kalte Krieg. Munchen—Ziirich 1974, s. 287—289.

53 E. Basiński: Przeciwko drang nach Osten. Polityka Polski i ZSRR w sprawie niemieckiej w latach 1950—1955. Warszawa 1986, s. 24.

54 J. Krasuski: Historia RFN..., s. 166.

67

Stany Zjednoczone zachowały daleko posuniętą rezerwę wobec ini­cjatywy francuskiej, Wielka Brytania natomiast wyraziła swój zdecydo­wany sprzeciw £5. Kanclerz Adenauer ustosunkował się do planu Plevena 28 października 1950 r. Oświadczył, iż RFN byłaby gotowa do wystawie­nia kontyngentu wojskowego w ramach projektowanej Armii Europej­skiej jedynie na warunkach całkowitego równouprawnienia. To oświad­czenie kanclerza wywołało krytykę nawet w szeregach jego partii i rządu. Minister spraw wewnętrznych rządu federalnego Gustaw Heinemann na znak protestu podał się do dymisji se.

Kilka dni przed ogłoszeniem planu Plevena głos na temat projektów remilitaryzacji Republiki Federalnej zabrali Kurt Schumacher oraz Carlo Schmid, będący ekspertem socjaldemokratów w sprawach polityki zagranicznej. Argumentacja przedstawicieli SPD była bardzo znamienna. 22 października 1950 r. Schmid oświadczył, że socjaldemokracja jest przeciwna remilitaryzacji, ponieważ — wobec istniejącego stosunku sił między Wschodem a Zachodem — obrona RFN jest w zasadzie niemo­żliwa. Jeśli Zachód stanie się tak silny, by móc doprowadzić do osiągnię­cia rozstrzygających efektów militarnych już nad Łabą i stoczenia zwy­cięskiej bitwy nad Wisłą, to socjaldemokraci poprą projekt remilitary­zacji RFN ".

Dotychczasowy stan sił zachodnich w RFN był rzeczywiście niewy­starczający. Podczas debaty w Bundestagu 8 listopada 1950 r. Schuma­cher mówił wprost: „Jeśli demokratyczne siły zbrojne tu w Niemczech będą tak silne, że w razie ataku ze Wschodu przeprowadzą natychniiasto-, we przeciwuderzenie i przeniosą rozstrzygnięcie wojny poza granice Nie­miec, to wtedy naród niemiecki będzie mógł dokonać swego wkładu mili­tarnego w obronę wolności na świecie." 58 Tak więc przywódca SPD w za­sadzie widział możliwość poparcia remilitaryzacji Niemiec Zachodnich przez socjaldemokrację! Co prawda, zgoda ta była obwarowana licznymi zastrzeżeniami. Nie sposób nie dostrzec analogii między stanowiskiem socjaldemokratów wobec powstania RFN a jej stosunkiem do projektów utworzenia sił zbrojnych tego państwa 5fl.

Żądając równouprawnienia w tej dziedzinie, socjaldemokraci sprze­ciwili się remilitaryzacji Republiki Federalnej na podstawie planu Ple-

66 Ibidem, s. 167. Por. także: A. Grosser: Deutschlandbilanz..., s. 440 i nast. SH W. Er s ii: Aussenpolitik..,, s. 45.

" ^. K r a s u s k i: Podzial Niemiec..., s. 53. Por. także: E. Basiński: Prze­ciwko..,, s. 24.

58 Ibidem, s. 54.

59 Socjaldemokraci w większości byli gotowi zaakceptować remilitaryzację RFN pod warunkiem zapewnienia jej równouprawnienia w tej dziedzinie w sto­sunku do innych .państw zachodnich. Por. K. von Schubert: Wiederbewa-ffung und Westintegration. Die innere Auseinandersełzung um die militarische und aussenpolitische Orientierung der Bundesrepublik , 1950—1952. Stuttgart 1870, s. 160—164.

68

venaB0. Nie było to jednak równoznaczne z odrzuceniem projektów uzbrojenia Niemiec Zachodnich w ogóle. Wobec w sumie przychylnego remilitaiyzacji stanowiska Schumachera tylko nieliczni z czołowych dzia­łaczy SPD odważali się na krytykę (i to raczej mało przekonywującą) tej postawy, argumentując, iż urzeczywistnienie tych planów utrudni przywrócenie jedności Niemiec 61. Historyk wschodnioniemiecki Siegfried Thomas, powołując się na zdanie Richarda LÓwenthala, zwraca uwagę, iż stanowisko przewodniczącego SPD wobec remilitaryzacji RFN było wynikiem jego konsekwentnie prozachodniej postawy. Każdy bowiem — jak twierdzi Lówenthal — kto „tylko wspomniał o militarnej neutrali­zacji przyszłych zjednoczonych Niemiec, spotykał się ze zdecydowanym sprzeciwem Schumachera" 62. Zapowiedź remilitaryzacji Republiki Fede­ralnej, prowadzącej do utrwalenia podziału Niemiec, wywołała sprzeciw tzw. opozycji pozaparlamentarnej, zwłaszcza kościoła ewangelickiego. Szczególnie aktywni na tym polu byli dwaj pastorzy — Heinrich Griiber oraz Martin Niemóller. Ten drugi, komendant okrętu podwodnego pod­czas I wojny światowej i więzień hitlerowskich obozów koncentracyj­nych, 17 listopada 1950 r. oświadczył: ,,Rosjanom, Polakom i Czechom jest obojętne, czy Niemcy żyją. Natomiast Francuzi cieszyliby się z ich śmierci. Anglicy i Amerykanie zaś nie znają w ogóle miłości bliźniego poza samymi sobą. W obecnych warunkach głupcem jest każdy Niemiec, który bierze broń do ręki." 63

Początkowo Rada Kościoła Ewangelickiego odcięła się od stanowiska zajmowanego przez obu duchownych, ale już pod koniec sierpnia 1950 r. ta sama Rada ogłosiła rezolucję wyrażającą zdecydowany sprzeciw wobec projektów remilitaryzacji RFN.

Wspomniany już G. Ileinemann swe negatywne stanowisko wobec propozycji ponownego uzbrojenia części Niemiec oraz jej integracji z Europą Zachodnią uzasadniał następująco: „Kto spośród innych par­tnerów w tak zwanej .zjednoczonej Europie zechce nam pomóc w ponow­nym scaleniu Niemiec? Gdy chcę jechać do Drezna, Rostocku czy Berlina, nie wsiadam do pociągu jadącego do Paryża czy Rzymu. Jeśli w tej chwili żaden pociąg nie jedzie do Berlina, to muszę po prostu zaczekać. Nie zyskam niczego, jeśli w przeciwnym kierunku odjadę po to tylko, aby jechać. Ani w Brukseli, ani w Paryżu czy Rzymie nie spotkamy ludzi, którzy przywiązują wagę do tego, by nas przywieźć do Berlina. [...] Po-

80 E. No 11 e: Deutschland..., s. 294.

61 K. von Schubert: Wiederbewaffung..., s. 163, 181.

62 S. Thomas: Der Weg..., s. 217.

83 Cyt, za: J. K r a s u s k i: Podział Niemiec..., s. 61.

69

dział Niemiec jest dla wielu polityków właśnie idealnym rozwiązaniem problemu niemieckiego — tak jak oni go rozumieją." $*

W listopadzie 1950 r. ZSRR wysunął propozycję zwołania kolejnej konferencji Rady Ministrów Spraw Zagranicznych w celu przedyskuto­wania problemu niemieckiego. Mocarstwa zachodnie absolutnie nie zga­dzały się jednak na omawianie zagadnień związanych ze sprawą remili­taryzacji Niemiec, z góry odrzucając wszelkie propozycje Związku Ra­dzieckiego w tej kwestii. Zachód zdecydowanie bowiem dążył do po­wołania armii zathodnioniemieckiej i włączenia jej do zachodniego syste­mu wojskowego65. W pierwszej połowie 1951 r. sprawa remilitaryzacji RFN zeszła -na drugi plan. Było to wywołane spięciami między USA a ich europejskimi sojusznikami na tle konfliktu koreańskiego (sprawa gen. Douglasa Mc Artura). Władze amerykańskie nie były ponadto prze­konane, czy plan Plevena jest najlepszym sposobem rozwiązania tego problemu. Sprzeciw Wielkiej Brytanii i brak entuzjazmu w Republice Federalnej skłaniały do ostrożności. Po kilkutygodniowych konsultacjach w USA Wysoki Komisarz John Mc Cley oświadczył, że rcmilitaryzacja Niemiec Zachodnich zostanie odłożona do momentu dokładnej analizy możliwości zawartych w planie Plevena 66. Od początku 1951 r. toczyły się rokowania w sprawie remilitaryzacji między Wysoka Komisją Sojusz­niczą a pełnomocnikiem rządu federalnego do spraw obrony Theodorem Blankiem oraz towarzyszącymi mu generałami byłego Wehrmachtu — Adolfem Heusingerem i Hansem Speidlem. Nacechowane rezerwą stano­wisko SPD wobec remilitaryzacji nie przeszkodziło w prowadzeniu taj­nych konsultacji wspomnianych generałów z przewodniczącym partii Schumacherem.

Po zakończeniu rokowań w Petersbergu 9 lipca 1951 r. Th. Blank udał się do Paryża, gdzie od lutego trwały rozmowy ekspertów w sprawie planu Pleyena. Delegacja zachodni oniem i eeka domagała się prawa do utworzenia w RFN ministerstwa obrony. W czasie dyskusji przeforso­wano (wbrew stanowisku Francji), iż jednostki przyszłej Armii Europej­skiej powinny mieć rozmiary dywizji 67.

W dniach 30 czerwca — 3 lipca 1951 r. obradował we Frankfurcie nad Menem I Kongres Międzynarodówki Socjalistycznej68. Deklaracje! kongresu frankfurckiego jednoznacznie aprobowała powstanie państwa zachodnioniemieokiego. Popierając stanowisko mocarstw zachodnich w sprawach niemieckich, socjaldemokraci obwiniali Związek Radziecki

M Cyt. za: A. W. Walczak: Dylematy i obsesje podziału, i jedności Rzeszy XIX—XX w. Polityka ogótnoniemiecka RFN 1949—1969. Poznań 1932, s. 238.

85 L. P a s t u s i a k: Wielkie mocarstwa..., s. 96—97.

«* J. Krasuski: Historia RFN..., s. 168.

" Ibidem, s. 169. Por. także: W. Er sil: Aussenpolitik.,., s. 53—54.

*8 J. W. G o ł ę b i o w s k i: Ideologia i polityka wspólczesnej socjaldemokracji. Warszawa 1978, s. 63.

70

o politykę „sprzeczną z postanowieniami poczdamskimi" (sic!). Wraz z politykami burżuazyjnymi przeciwstawili się prawnomiędzynarodowemu uznaniu NRD. Zapewnienia o popieraniu przez ich partię systemu zbio­rowego bezpieczeństwa w Europie miały jednak wyłącznie propagando­wy charakter. W tym samym bowiem czasie pogłębiał się proces po­działu Niemiec i całej Europy, uniemożliwiający jakiekolwiek działania prowadzące do rozwoju ogólnoeuropejskiego bezpieczeństwa bez rozwią­zania problemu niemieckiego69.

W październiku 1951 r. Schumacher zaproponował przeprowadzenie na terenie całego Berlina wolnych wyborów, które miały być wstępem do wyborów ogólnoniemieckich, a tym samym do zjednoczenia Niemiec. Przewodniczący SPD powoływał się przy tym na wcześniejsze oświadcze­nia rządu federalnego, wspólną deklarację Bundestagu z 27 września tegoż roku oraz oświadczenie Wysokiej Komisji Sojuszniczej z 24 paź­dziernika 1951 r. w tej sprawie. Kwestia ta wywołała ponowny zażarty spór między rządem a socjaldemokratyczną opozycją. Schumacher otrzy-* mał 9 listopada 1951 r. list od rządu federalnego, w 'którym oskarżono jego partię o to, że zerwała z wspólną polityką zjednoczeniową, kryty­kując rządowy projekt ordynacji wyborczej przyszłych wyborów ogólno­niemieckich. Dwa punkty tego projektu wzbudziły szczególne niezado­wolenie przywódcy SPD. Przyszłe zgromadzenie powinno być — jego zdaniem — tylko konstytuantą, a przyszła konstytucja musi uzyskać aprobatę Rady Krajów 70.

W swym liście do kanclerza z 12 listopada 1951 r. Schumacher po­nownie poddał krytyce rządowy projekt ordynacji wyborczej. „Propo­zycja nie podkreśla tymczasowego charakteru Ustawy Zasadniczej Re­publiki Federalnej nie określono jednoznacznie, czy Zgromadzenie Na­rodowe będzie mogło powołać natychmiast rząd ogólnoniemiecki.1171 „W liście Schumachera — pisze Th. Pirker — raz jeszcze dala znać o sobie jego chorobliwa mania wyrażająca się w stawianiu wygórowa­nych żądań [...] Żądania te nosiły prowokacyjny charakter. Powstaje py­tanie, kogo chciał sprowokować przewodniczący SPD: rząd federalny czy Związek Radziecki [...] Taki styl działania musiał wywołać u adresata [tj. Adenauera — przyp. R. K.] wrażenie, że jego adwersarz żyje w świe­cie złudzeń. Łatwo można było się przekonać, iż Schumacher nie jest zainteresowany prowadzeniem poważnego dialogu politycznego, lecz uprawianiem w zupełnym osamotnieniu swej »polityki światowej" (»Weltpolitik«), znajduje się na drodze prowadzącej do nikąd." 72

89 K. Ł a s t a w s k i: Socjaldemokracja wobec bezpieczeństwa Europy po II wojnie światowej. Warszawa 1986, s. 81. ™ T h. Pirker: Die SPD..., s. 140.

71 Ibidem, s. 141.

72 Ibidem, s, 142.

71

Plącząc się wśród tych sprzeczności, szukając poparcia dla swych coraz mniej realnych koncepcji, przywódca SPD decydował się. na kroki moralnie dwuznaczne i niezręczne z punktu widzenia taktyki politycznej. 30 października 1951 r. na spotkaniu z delegacją Wspólnoty Wzajemnej Pomocy Byłych Żołnierzy Waffen SS HIAG (Hilfgemeinschaft auf Gc-genseitigkeit der Soldaten der ehemaligen Waffen SS) powiedział: „Waf­fen SS nie można utożsamiać ani z ogólną SS, ani też z istniejącą w jej ramach specjalną organizacją do likwidacji ludzi. Większość spośród owych 900-tysięcy członków Waffen SS spełniało rolę pariasów. Zarzuca się im przestępstwa SS i SD, chociaż nie mieli z tym nic wspólnego." " Ta wypowiedź przewodniczącego SPD nie wymaga komentarza.

21 grudnia 1951 r. Schumacher udzielił wywiadu amerykańskiej roz­głośni RIAS w Berlinie Zachodnim, atakując ponownie politykę NRD i SED. Swoje wywody zakończył stwierdzeniem: „Problem niemieckiej jedności pozostaje na porządku dziennym. Żadne mocarstwo na świecie nie jest w stanie temu 'zaprzeczyć." 74 „Schumacher — zauważa Th. Pir-ker — ani słowem nie wspomniał o tym, że SPD podejmie inicjatywy w kwestii zjednoczenia Niemiec, jeśli rząd federalny nie będzie w sposób aktywny podtrzymywał tego problemu w swej działalności. Taka spo­sobność nadarzyła się tym bardziej w związku z tym,, iż rząd federalny pochłonięty był .problematyką integracji ,[RFN z Europą Zachodnią — dop. R. K.] i remilitaryzacją." 7i5

Powstaje zatem pytanie, czy SPD mogła podjąć inicjatywę zjednocze­niową, alternatywną wobec rządu Adenauera. Pirker udziela negatywnej odpowiedzi: ,,W klimacie zimnej wojny socjaldemokracja nie mogła na­wet marzyć o tym, by prowadzić rokowania z Moskwą czy rządem NRD. Rokowania z rządem NRD byłyby zarówno dla SPD, jak i CDU zdradą najważniejszych pryncypiów politycznych, wyrażających się w tezie o wyłącznej reprezentacji Niemiec przez Republikę Federalną." 76 Samo­dzielna próba podjęcia przez SPD roz-mów ze Związkiem Radzieckim również nie wchodziła w rachubę, ponieważ: „partia miała prawo do obaw, że indywidualne rozmowy z Moskwą mogą dostarczyć argumentów jej wewnątrzniemieckim przeciwnikom. Strategiczne dylematy polityki niemieckiej SPD były jednoznaczne. Pytanie, czy niemiecka kwestia po­zostanie na porządku dnia, nie było zależne wyłącznie od ZSRR czy NRD, lecz w równej mierze od postawy rządu federalnego. Integracja Republiki Federalnej z Europą Zachodnią nie była obojętna wobec pyta-

73 W. Krzyżaniak: Zorganizowana skrajna prawica w RFN 1949—1980. Poznań 1986, s, 112.

7* Cyt. za: T h. Pirker: Die SPD..., s. 143. « Ibidem, s, 143. i* Ibidem, s. 143.

72

nią, czy kwestia niemiecka pozostanie na porządku dnia, czy też nie." ?7

Na posiedzeniu ZG SPD 20 stycznia 1952 r. podjęto uchwalę w spra­wie stanowiska partii wobec problemu remilitaryzacji RFN. Ewentualną zgodę uzależniono od kilku warunków. Najważniejszym z nich był ten, że ewentualna remilitaryzacja nie może w żadnym wypadku utrudnić ponownego zjednoczenia Niemiec 78. Dal temu wyraz Erich Ollenhauer, przemawiając 7 lutego 1952 r. w Bundestagu: „Teza: jeśli uczynimy Zachód militarnie .silniejszym, to łatwiej osiągniemy jedność Niemiec — jest niebezpieczną iluzją, która z pewnością nie leży w niemieckim inte­resie. Czynię tę uwagę przede wszystkim dlatego, gdyż pan kanclerz federalny jest przekonany, iż jedność niemiecką można osiągnąć tylko przy współpracy z mocarstwami zachodnimi. Panie kanclerzu federalny! Chce pana zapytać, czy jest pan świadom wewnętrznych i zewnętrznych skutków takiego postępowania? (...] Jeżeli nie bierzemy pod uwagę gwał­townych, zgolą militarnych środków w celu rozwiązania kwestii niemiec­kiej, pozostaje nam jedyna realna możliwość — porozumienia między czterema mocarstwami okupacyjnymi. Myślę, że jest to ta okoliczność, która powinna być podstawową przesłanką przygotowania pokojowego zjednoczenia Niemiec. My socjaldemokraci nie 'zaakceptujemy żadnej po­lityki, która prowadzi do przekształcenia prowizorium, jakim jest Republi­ka Federalna, w państwo o trwałym charakterze." 79 Mimo iż przygotowa­nia do remilitaryzacji RFN były już w pełnym toku, Związek Radziecki podjął jeszcze jedną próbę uregulowania problemu niemieckiego. Nota ZSRR z 10 marca 1952 r. zawierała szczegółowe propozycje dotyczące traktatu pokojowego z Niemcami. Przewidywała ona m.in.:

1. Utworzenie zjednoczonego, niezależnego, demokratycznego, poko­jowego państwa niemieckiego.

2. Wycofanie z Niemiec wojsk okupacyjnych i wszystkich obcych baz wojskowych nie później niż w rok po wejściu w życie traktatu pokojowego.

3. Zagwarantowanie swobód demokratycznych obywatelom i partiom politycznym.

4. Zrównanie w prawach wszystkich byłych członków armii niemiec­kiej — z wyjątkiem zbrodniarzy wojennych — z innymi obywatelami,

5. Zakaz działalności na terenie Niemiec organizacji wrogich ideom demokratycznym.

6. Podpisanie przez Niemców zobowiązania, że nie będą zawierać sojuszy wymierzonych przeciwko któremukolwiek z mocarstw koalicji antyhitlerowskiej 8°.

" Ibidem, s. 144.

w S. T h o m a s: Der Weg...f s. 223.

« E. Ollenhauer: Reden..., s. 233—234.

80 L. P a s t u s i a k: Wielkie mocarstwa..., s. 101.

73

Nota radziecka zawierała również szczegółowe założenia rozwoju gospodarczego Niemiec. Zjednoczone państwo niemieckie obejmowałoby terytorium ustalone w czasie konferencji poczdamskiej. Wielkie mocar­stwa zobowiązałyby się poprzeć wniosek o przyjęcie Niemiec do Organi­zacji Narodów Zjednoczonych.

„Plan radziecki — komentuje L. Pastusiak — był niezwykle atrak­cyjny dla społeczeństw obu państw niemieckich. Przewidywał zjednocze­nie, równe prawa praktycznie dla wszystkich (z wyjątkiem zbrodniarzy wojennych), wycofanie wojsk okupacyjnych, traktat pokojowy, a nawet posiadanie sil zbrojnych, z tym zastrzeżeniem, że Niemcom nie wolno było zawierać sojuszów militarnych." 81

SPD zajęła stanowisko stosunkowo przychylne propozycji radzieckiej, C. Schmid pisze: „Pomimo mego sceptycyzmu wobec wszystkich oświad­czeń Kremla, byłem zdania, że projekt Stalina wymaga głębszej ana­lizy [...] Propozycje zawarte w nocie radzieckiej, dotyczące statutu zjednoczonych Niemiec, zasługiwały na poważne potraktowanie, pomimo iż podczas lektury tej noty przeszkadzał mi utarty, stale powtarzający się frazes »zgodnie z umową poczd'amską«." 82

Nota radziecka przyczyniła się do pewnej zmiany stanowiska SPD wobec Związku Radzieckiego. Dotąd bowiem socjaldemokraci dowodzili, jakoby polityka tego państwa miała na celu zaprowadzenie w całych Niemczech „ustroju sowieckiego", każdą zaś propozycję radziecką w spra­wie pokojowego rozwiązania problemu niemieckiego oceniali jako manewr propagandowy. Począwszy od marca 1952 r. SPD zaczyna domagać się od rządu federalnego i rządów zachodnich poważnego badania n ot ra­dzieckich -oraz wykorzystania każdej możliwości do prowadzenia roko­wań z ZSRR83. Zainteresowanie radziecką propozycją wyrażali również polityk FDP Georg Karl Pfleiderer i płk Bogislav von Bonin (oficer w urzędzie Blanka). Obydwaj należeli do neutralistycznego kierunku niemieckiej myśli politycznej, który miał się w przyszłości szczególnie ożywić, zwłaszcza w przededniu wejścia RFN do NATO 84.

Decydujący głos w sprawie odpowiedzi na notę ZSRR należał jednak do rządu bońskiego, a w jeszcze większym stopniu do mocarstw zachod­nich. 25. marca 1952 r. rząd USA po konsultacji z rządami Wielkiej Bry­tanii, Francji i RFN odpowiedział na notę radziecką. Podkreślono trady­cyjnie, iż zawarcie trwałego i sprawiedliwego pokoju, który by ,,zakoń­czył podział Niemiec, było i pozostaje podstawowym celem Stanów

81 Ibidem, s. 102.

83 C. Schmid: Erinnerungen..., s. 527.

Ra J. Sobczak: Polityka wschodnia SPD. W: PolsJca—NRF. Przesłanki i pro­ces normalizacji stosunków. Red. J. R e choć k i. Poznań 1972, s. 81.

84 J. Stefanowie z: Europa.,., s. 229.

74

Zjednoczonych" 8S. Stwierdzono jednak, że Niemcy powinny mieć prawo wstępowania do wszelkich organizacji ,,zgodnych z zasadami i celami Narodów Zjednoczonych". Pod tym sformułowaniem kryło się, oczywiś­cie, prawo do uczestnictwa w NATO, Unii Zachodnioeuropejskiej i wszystkich innych organizacjach i paktach o charakterze politycznym, gospodarczym i militarnym85. L. Pastusiak pisze: „Rzecz charaktery­styczna, że szef dyplomacji amerykańskiej Acheson odżegnywał się pu­blicznie od rokowań i dyplomatycznych inicjatyw w celu rozwiązania jednego z najważniejszych powojennych problemów politycznych. "Zjednoczone Niemcy odcięte od zachodniego systemu obronnego — mó­wił — nie mogą być wolnymi Niemcami.« Wniosek jasny: lepszy był podział Niemiec na dwa państwa, z których jedno [w dodatku większe i zasobniejsze — przyp. R. K.] stanowiło część zachodniego świata poli­tycznego. Rezultatem takiej polityki było właśnie utrwalenie podziału kraju." 87

Odpowiedź Zachodu na propozycję radziecką skrytykował Erich Ollenhauer, który pytał wprost: „Czy mocarstwa zachodnie uzależniają zgodę na przywrócenie jedności Niemiec od ich członkostwa w zachodnio-,europejskim systemie integracji militarnej i gospodarczej?" ss W takim przypadku — zauważał — Związek Radziecki nigdy nie zgodzi się na przywrócenie jedności Niemiec, gdyż Zachód w swych kontrpropozy­cjach zupełnie nie uwzględnia jego interesów. Ollenhaucr nic był jednak w swej postawie konsekwentny; zarzuca mu to zachodnioniemiecki po­litolog Rudolf Hrbek, przypominając, że już w kilka dni później na po­siedzeniu ZG SPD (9 kwietnia 1952 r.) zmienił on swe dotychczasowe stanowisko. Powiedział wówczas, iż jednak propozycje radzieckie nie są najkorzystniejszą alternatywą dla Niemiec, pozbawiają je bowiem (w związku z zakazem udziału w jakichkolwiek ugrupowaniach militar­nych) „wolności samodzielnych rozstrzygnięć" („Entscheidungsfreiheit") 89.

Zachodnioniemieccy socjaldemokraci stanęli przed istotnym dylema­tem: konsekwentna postawa prozachodnia oznaczała zgodę na remilitary-zację oraz ścisłe zespolenie gospodarcze RFN z Europą Zachodnią, a to było równoczesne z pogłębieniem podziału Niemiec i koniecznością po­stawienia pytania: remilitaryzacja czy zjednoczenie? Nota radziecka wy­wołała wśród polityków tej partii przypływ nowych wątpliwości. Kie­rownictwo (np. Ollenhauer) wahało się. Ostatecznie zdecydował jednak —

85 Cyt. za: L. Pastusiak: Wielkie mocarstwa..., s. 102. 38 Ibidem.

87 Ibidem, s. 102—103.

88 Cyt; za: R. Hrbek: Die SPD — Deutschland und Europa. Die Haltung der Sozialdemokratie zum Verhaltnis von Deutschland-Politik und West-Integratiąn. Bonn 1972, s. 159.

a" Ibidem, s. 160.

75

jak twierdzi Waldemar Besson — antykomunizm Schumachera flft. SPD nie odrzuciła wprawdzie jednoznacznie noty radzieckiej, ale przestała wywierać nacisk na rząd federalny, by ten zajął konstruktywne stano­wisko w tej kwestii. Tylko nieliczni członkowie ścisłego kierownictwa SPD (np. C. Schmid) byli przekonani, że odrzucenie propozycji radziec­kich przez mocarstwa zachodnie i rząd zachodnianiermecki „było po prostu absurdem" 91.

Niekonsekwencję postawy SPD najlepiej uwidoczniło wspomniane już posiedzenie Zanządu Głównego partii z kwietnia 1952 r. Przyjęto uchwa­łę stwierdzającą: „SPD zwalcza politykę uprawianą przez rząd federalny i mocarstwa zachodnie zmierzające do natychmiastowego włączenia Nie­miec [...] do systemu obronnego Zachodu {...]. Socjaldemokraci nie uwa­żają włączenia Republiki Federalnej do tego systemu obronnego za jedy­ną możliwą drogę prowadzącą do ponownego zjednoczenia. Trzeba wyko­rzystać każdą możliwość rozmów k ZSRR."92 Jednakże w tej samej uchwale podkreślono, iż „najpilniejszym narodowym zadaniem jest wciągnięcie rosyjskiej strefy okupacyjnej do RFN i zabezpieczenie części Niemiec według granic z 1937 r." 93

Taka polityka była obliczana chyba przede wszystkim na... uspoko­jenie sumień przywódców SPD. Z jednej 'strony sprzeciwiano się polityce Adenauera i mocarstw zachodnich, z drugiej zaś wybierano takie pod­stawy rokowań ze Związkiem Radzieckim, które skazywały je z góry na niepowodzenie. Ma rację cytowany już W. Besson, stwierdzając, że propozycja radziecka z 10 marca 1952 r. była szansą, która nigdy nie powtórzyła się w przyszłości 94.

Negocjacje nad udziałem RFN w systemie militarnym Zachodu do­prowadziły tymczasem do podpisania 26 maja 1952 r. w Bonn traktatu o stosunkach między trzema mocarstwami zachodnimi a Republiką Fe­deralną Niemiec. Traktat boński, zwany układem ogólnym (General-vertrag) lub układem niemieckim (Deutschlandvertrag), zastąpił Statut Okupacyjny, przyznając Republice Federalnej znaczny stopień samo­dzielności, ale pod znamiennym warunkiem jej przystąpienia do Euro­pejskiej Wspólnoty Obronnej i udziału w innych organizacjach integra­cyjnych Zachodu 95. Mocarstwa zachodnie zachowały prawo do stacjono­wania własnych wojsk z możliwością (bez zgody rządu RFN) zwiększania

90 W. Besson: Die Aussenpolitik der Bundę srepublik Deutschland, ErfahTUn-gen und Masstabe. Miinchen 1970, s. 125—126. Por. także: W. Ritter: Kurt Schu-macheT. Eine Unterschungen..., s. 130—131.

91 C. Schmid: Erinnerungen..., s. 527.

82 Cyt. za: M. F. R akowski: SPD..., s. 100.

98 Ibidem, s. 101.

91 W. Besson: Die Aussenpolitik,.., s. 126.

g5 J. S k i b i ń s k i: Sprawa traktatu,.., s. 135.

76

ich kontyngentów w przypadku stwierdzenia przez nie zagrożenia zewnę­trznego lub wewnętrznego, a tym samym do wprowadzenia na terenie RFN stanu wyjątkowego. Przyznana Republice Federalnej suwerenność miała więc charakter bardziej formalny niż faktyczny ze względu na daleko idące uprawnienia trzech mocarstw w zakresie kontroli polityki rządu federalnego. Pozostały w mocy akty prawne wojskowych władz okupacyjnych i kompetencje Wysokiej Komisji Sojuszniczej ingerowania we wszystkie dziedziny życia publicznego. System kontroli rozciągał się również na politykę zagraniczną RFN, ograniczając jej suwerenne prawa w zakresie stosunków dyplomatycznych z innymi państwami98.

Jeszcze przed podpisaniem układu ogólnego w wywiadzie dla amery­kańskiej agencji UP z dnia 15 maja 1952 r. Schumacher zapowiedział bezkompromisową walkę socjaldemokratów przeciwko jego ratyfikacji. Skrytykował również zamiary rządu bońskiego, pragnącego przywrócić jedność Niemiec poprzez pogróżki natury militarnej, ostrzegając przed niedocenianiem siły Związku Radzieckiego. Swój wywód zakończył na­stępującym .stwierdzeniem: „Kto głosuje za układem generalnym, działa wbrew interesom Niemiec" 97.

Następnego dnia po podpisaniu Deutschlandvertrag 27 maja 1952 r. ministrowie spraw zagranicznych Belgii, Holandii, Luksemburga, Francji, Włoch oraz RFN (był nim sam kanclerz Adenauer) podpisali w Paryżu traktat o utworzeniu Europejskiej Wspólnoty Obronnej98. Droga wio­dąca do ostatecznej remilitaryzacji Republiki Federalnej została otwarta.

Na drugiej konferencji SED (9—12 lipca 1952 r.) podjęto uchwałę o rozpoczęciu budowy podstaw socjalizmu w NRD. Decyzja ta za­padła w momencie, gdy stało się jasne, że podział Niemiec nabiera trwa­łego charakteru. Pomimo to Związek Radziecki nadal uważał utworze­nie rządu dla całych Niemiec i przeprowadzenie wyborów ogólnonie-mieckich za warunki niezbędne do zawarcia traktatu pokojowego i zjed­noczenia Niemiec na zasadzie ich neutralizacji. Rząd radziecki liczył na porozumienie RFN i NRD oraz czterech mocarstw w tej kwestii. „Bez zgody mocarstw zachodnich porozumienie RFN z NRD i tak nie mogłoby nastąpić — zauważa J. Krasuski — albowiem Statut Okupacyjny przy­znawał mocarstwom zachodnim prawo sprzeciwu wobec wszelkich po­ciągnięć rządu RFN, które by zagrażały ich bezpieczeństwu. Mocarstwa zachodnie — podobnie jak Adenauer — sprzeciwiały się zasadzie neutra­lizacji Niemiec, zmierzając do remilitaryzacji RFN. Obawiały się, że wejście z rządem radzieckim i rządem NRD w szczegółowe dyskusje na

98 Ibidem, s. 136.

87 R. B a d s t ii b n c r, S. T h o m a s: Restauration und Spaltung..., s. 459. Por. także: T h. Pirker: Die SPD..., s. 140—141. g8 J. Krasuski: Podzial Niemiec..., s. 103.

77

temat sposobów przeprowadzenia wyborów i utworzenia rządu ogólno-niemieckiego oznaczałoby zwłokę w procesie remilitaryzacji.""

29 lipca 1952 r. jeden z czołowych działaczy SPD tego okres-u Fritz Erler zamieścił na łamach „Neuer Yorwarts" artykuł pt. Europa, nie­miecka jedność i pokój. Zwrócił uwagę, iż zjednoczone Niemcy „muszą się kończyć granicą na Odrze i Nysie"100 [podkr. R. K.]. Stano­wisko Erlera było jednak w SPD odosobnione. Przewodniczący SPD czynił tymczasem przygotowania do dwóch ważnych wydarzeń oczeku­jących partię — zjazdu w Dortmundzie planowanego na wrzesień 1952 r. oraz wyborów do II Bundestagu przewidzianych na lato 1953 r. Pisząc przedmowę do programu wyborczego SPD, Schumacher ponownie pod­kreślił, że jedność Niemiec powinna zostać urzeczywistniona w warun­kach pełnej wolności z użyciem pokojowych środków. „Procesy zachodzą­ce w poszczególnych częściach Niemiec mają — jego zdaniem — prowi­zoryczny charakter i w żadnym wypadku nie mogą uchodzić za defini­tywne rozwiązania dla całego narodu niemieckiego." 191

20 sierpnia 1952 r. Kurt Schumacher udzielił wywiadu dziennikarzom amerykańskim, stwierdzając m.in,: „Podział Niomiec stanowi największą silę radzieckiej polityki zagranicznej. Według poglądu socjaldemokracji, zjednoczenie Niemiec jest sprawą ważniejszą i pilniejszą dla pokoju (,,drigender und wichtiger fiir den Frieden") aniżeli budowa Europy, ani­żeli każda forma integracji jednej części Niemiec z innymi krajami euro­pejskimi." 1(*2 ,,W ostatnim wywiadzie Schumachera — zwraca uwagę J. Sobczak — stanowiącym niejako kwintesencję i podsumowanie poli­tyki zagranicznej SPD doby Schumachera, znalazły wyraz dominujący akcenty antyradzieckie i nacjonalistyczne. Zgodnie z tą socjaldemokra­tyczną koncepcją narodowe zjednoczenie Niemiec stanowić miało równo­cześnie osłabienie radzieckiej polityki zagranicznej [..,] Antyradzieckie nastawienie wynikało nie tylko z tradycyjnego dla socjaldemokracji nie­mieckiej antykomunizmu, wynikało ono również z reprezentowanych przez SPD pozycji nacjonalistycznych, których realizację uniemożliwiło przede wszystkim istnienie i siła oraz wpływy Związku Radzieckiego. Z drugiej strony, właśnie ze względów narodowych uwidoczniła się ten­dencja do poszukiwania modus vivendi w stosunkach z ZSRR." 103

W polskiej historiografii i połitologii przeważa krytyczna ocena Schu-

88 Ibidem, s. 95.

10« U. Buczy lowski: Kurt Schumacher und die deutsche Frage. Siecher-heits und Ofjensivkonzeption vom August 1950 bis September 1951. Stuttgart— Degerloch 1973, s. 164—165.

101 Cyt. za: T h. P i r k e r: Die SPD,.., s. 155—156.

"2 Cyt. za: W. D. N a r r: CDU-SPD. Programm und Praxis seit 1945. Stutt­gart—Berlin—KOln—Mainz 1966, s. 128—129.

'w J. Sobczak: Polityka..., s. 81.

78

machera (wyjątkiem jest wielokrotnie cytowana praca M. Grzędy *04). „Koncepcja Schumacherowska — podkreśla A. W. Walczak — zbudowana według hasła »wszystko albo nic« zawierała zbyt silne antykomunistycz­ne, antyradzieckie i nacjonalistyczne komponenty, by 'mogła stać się realną nawet w ówczesnych warunkach politycznych. Warto też zwrócić uwagg na terminologię polityczną Schumachera. Chociaż bowiem nie można ustalić czy on pierwszy — co jest bardzo prawdopodobne — użył danych terminów, posługiwanie się nimi i używanie takich jak: »wyrze-czenie«f »narodowa jedność*, »pariasi«, »obca agentura«, ^interesy na­rodu niemieckiego* itp. przez dzisiejszych szowinistów zachodnioniemiec-kich potwierdza ex post w sposób pośredni nacjonalistyczny i rewizjoni­styczny charakter polityki Schumachera. Pod wpływem swego przy­wódcy SPD wcześniej niż inne partie stała się adhcrentką Zachodu. Do tragicznych powikłań w karierze politycznej Schumachera należało jednakże to, że prozachodnia postawa SPD sprzeciwiała się jednocześnie konsekwentnie europeizacji polityki. Wynikało to z mocnego przywiąza­nia do idei Rzeszy z silnymi inklinacjami do pruskiego modelu państwo­wego, z nieokreślonymi bliżej, ale jawnie ekapansjonistycznymi dążenia­mi do powrotu na Wschód." 105

Th. Pirker z kolei pisze wprost, iż SPD już pod koniec lat czter­dziestych stała się „zwykłą piechotą burżuazji w okopach zimnej wojny" 106. Ocena ta wydaje się pomimo wszystko zbyt surowa, SPD chciała rozwiązać problem nie rozwiążą Lny, zjednoczenie Niemiec bo­wiem — jak wielokrotnie podkreślał Schumacher — leżało ,,poza zasię­giem niemieckich sił politycznych". Było to podstawową przyczyną nie­konsekwencji programowej socjaldemokracji tego okresu w sferze poli­tyki na rzecz zjednoczenia: Integracja z Zachodem — tak, ale pod wa­runkiem pełnego równouprawnienia i niezależności... Neutralizacja Nie­miec — nie, ale Niemcy jako niezależny podmiot polityki europejskiej — tak... itd. Częste zmiany założeń programowych SPD dotyczących poli­tyki zagranicznej, wobec niemożności ich praktycznej weryfikacji, pogłę­biały -— jak stwierdza Wolf Dieter Narr — niejasność zapatrywań partii w tej dziedzinie. Konsekwencje tego były widoczne jesz-cze długo po

104 M. Grzęda: Rozwój ruchu..., passim. Grzęda pisze o Schumacherze z du­żym uznaniem, co stanowi — jak dotychczas — ewenement w polskiej literaturze niemcoznawczej. Tym niemniej autor podziela oceny zawarte w cytowanej pracy.

105 A. W. 'Walczak: Rodowód polityki wschodniej NRF. Warszawa 1972, s. 107. Jest symptomatyczne,, że Walczak nie powtórzył tej oceny Schumachera w swej pracy o polityce ogólnoniemieckiej RFN. A. W. Walczak: Dylematy i obsesje..., passim.

m x. Pirker: Die SPD..., s. 112. Krytycznie ocenia Schumachera czqść histo­riografii i politologii zachodnioniemieckiej, np. R. Hrbek: Die SPD- Deutschland,.., passim; W. D. Narr: CDU-SPD..., s. 110—130. Prace przychylne czy > wręcz apolo-getycznie nastawione wobec przewodniczącego SPD to przede wszystkim cytowane wielokrotnie biografie autorstwa F. Heinego czy W. Rittera.

79

śmierci Schumachera107. Dochodzimy zatem do podstawowego pytania Czy dla Sehumachera istniała inna realna koncepcja, odmienna od pre­zentowanej postawy? Odpowiedź musi być negatywna. Alternatywy takiej nie było.

3. Od zjazdu dortmundzkiego do układów paryskich

Po śmierci Kurta Sehumachera (20, sierpnia 1952 r.) SPD za najwa­żniejszy cel swej polityki nadal uważała przywrócenie jedności Niemiec. Socjaldemokraci, krytykując zachodnioeuropejską integrację z RFN, żyli jednak w świetle iluzji. Poszukiwali nieustannie drogi do ponownego po­kojowego zjednoczenia w owym czasie było po prostu niemożliwe w związku ze światowym układem sił, wielce niekorzystnym dla tych dążeń.

W dniach 24—28 września 1952 r. obradował w Dortmundzie IV po­wojenny zjazd SPD. Hasło przewodnie tego zgromadzenia brzmiało: „Jedność Niemiec i zdolna do życia Europa' jako naglący cel polityki socjaldemokratycznej."309 Dyskusja koncentrowała się głównie wokół problematyki związanej z kwestią jedności Niemiec. Znalazło to odzwier­ciedlenie w programie działania SPD (Aktions-Programm der SPD), za­twierdzonym przez zjazd. Czytamy tam m.in.: „Najpilniejszym zadaniem przy tworzeniu nowej Europy jest pokojowe przywrócenie jedności Nie­miec. Można to osiągnąć jedynie na drodze wolnych wyborów we wszyst­kich strefach okupacyjnych i w Berlinie. Socjaldemokracja będzie się więc usilnie starała o stworzenie przesłanek dla wyborów ogólnoniemiec-kich. Tylko na podstawie takich wyborów można wyłonić rząd ogólno-niemiecki, który powinien z/ostać równoprawnym partnerem podczas ro­kowań nad traktatem pokoju dla Niemiec." 110 Jednocześnie socjaldemo­kraci ostrzegali; „Podpisanie układu ogólnego oraz umowy o Europej­skiej Wspólnocie Obronnej wyraźnie utrudniło pokojowe zjednoczenie Niemiec. Ewentualne przystąpienie Republiki Federalnej do NATO w żadnym wypadku nie zwiększy i nie zagwarantuje jej bezpieczeństwa. Partia socjaldemokratyczna odrzuca ten system układów i będzie walczyć przeciwko ich ratyfikacji. Popiera ich rewizję i rokowania mające na celu stworzenie nowych podstaw, które byłyby do przyjęcia dla Niemiec. SPD dążyć będzie do utworzenia nowego systemu zbiorowego bezpie-

i" W. D. Narr: CDU-SPD..., s. 125.

108 A. A s h k e n a s i: Rejormpartei,.., s. 34—35.

109 Cyt. za: C. Schmid: Erinnerungen..,, s. 535.

110 Aktions-Programm der Sozialdemokratischen Partei Deutschlands. Beschlos-sen auf dem Dortmunder Parteitag ara 28. September 1952. Mit einem Vorwort von Dr. Kurt Schumacher. Bonn—Bad Godesber^ 1952, s. 10.

80

czeństwa, który zapewniając równouprawnienie Niemiec, nie stwarzałby zagrożenia dla ich ponownego zjednoczenia." in

SPD określiła również przesłanki, na których miałyby się opierać sto­sunki społeczne w przyszłych, zjednoczonych Niemczech; „Socjaldemo­kracja uważa za swe najważniejsze zadanie utworzenie nowych Niemiec, jednakże państwo to nie byłoby prostą restauracją starych stosunków, lecz treść ich oparta byłaby o naczelną zasadę, zakładającą .prawo do faktycz­nego, samodzielnego decydowania jednostki o swym losie we wszystkich dziedzinach." 112

Pewnym novum (jeśli porównamy to z wcześniejszymi wypowiedziami polityków SPD) było odrzucenie zasady przyłączenia NRD do RFN jako jedynej drogi prowadzącej do zjednoczenia. Szczególny nacisk położono na fakt, iż zjednoczenie nie może oznaczać „ponownej reprywatyzacji gospo­darki w strefie wschodniej i restauracji poprzednio panujących tani sto­sunków" 113. Nawet jednak politolodzy zachodnioniemieccy zwracają uwa­gą, iż te treści Programu Dortmudzkiego były „nie tyle gruntowną rewizją dotychczasowej polityki SPD, lecz taktyczną zmianą tejże, która wynikała z realistycznego spojrzenia na międzynarodowy układ sił w Europie" llł.

Tuż po zjeździe dortmundzkim okazało się, że praktyka polityczna SPD zaczyna odchodzić od ustalonych na nim założeń programowych. Późną jesienią 1952 r. doszło do spotkania „w cztery oczy" kanclerza Adenauera z czołowym politykiem SPD, przyszłą „szarą eminencją" partii Herber­tem Wehnerem, W rozmowie tej zapewnił on kanclerza, iż aczkolwiek socjaldemokraci odrzucają politykę prowadzoną przez rząd federalny, to jednak w swej opozycji przeciwko niej nie porzucą parlamentarnych re­guł gry. Granicą działań SPD — zapewniał Wehner — jest to, że „Socjal­demokraci w żadnym wypadku nie pójdą na współpracę z tymi siłami politycznymi, które działają w opanowanej przez Rosjan części Niemiec i ;są uległe wobec sowieckich dyrektyw" 115. Wehner miał zapewnić Ade­nauera, że SPD jest gotowa ogłosić na życzenie kanclerza oficjalne oświad­czenie w tej sprawieI16. W praktyceh taka postawa socjaldemokratów oznaczała akceptację wszystkich niemal poczynań ówczesnego rządu fe­deralnego, działań — podkreślamy — prowadzących do utrwalenia podzia­łu Niemiec.

5 grudnia 1952 r. odbyła się w Bundestagu debata na temat układów: ogólnego (Deutschlandvertrag) oraz o Europejskiej Wspólnocie Obron-

ni Ibidem, s. 12. "a Ibidem, s. 13 i nast, »» Ibidem, s. 15.

"* Geschichte der deutschen.,,, s. 330.

"s Ibidem, s. 331. Por, także; G. Gaus: Staatserhaltende Opposition, oder hat die SPD kapituliert. Gesprache mit Herbert Wehner. Hamburg 1966, passim. "e Geschichte der deutschen..., s, 330.

6 Stanowisko SPD... _ .

81

nej. Następca Schumachera Erich Ollenhauer, przemawiając w imieniu frakcji poselskiej SPD, stwierdził m.in.: „Dla nas Niemców w Republice Federalnej sprawą, która powinna decydować o przyjęciu lub odrzuceniu tych układów, jest kwestia niemieckiej jedności. Nasz kraj jest podzielony. Zjednoczenie w wolności i co za tym idzie wyzwolenie 18 milionów na­szych rodaków [w NRD — dop. R. K.] powinno stać się najpilniejszym celem naszej narodowej polityki. Nie ma pilniejszego celu; ani Europa, ani my nie osiągniemy trwałego pokoju bez rozwiązania kwestii niemiec­kiej jedności. Jest ooozywiste, że my nic ponosimy odpowiedzialności za podział Niemiec. Jest on następstwem napięć między mo­carstwami zachodnimi a Związkiem Radzieckim [podkr. — R. K.]. My Niemcy nie możemy na drodze pokojowej przezwy­ciężyć podziału naszego kraju bez zgody i zrozumienia ze strony czterech mocarstw. Ale pomimo to odpowiedzialność Niemców w tej kwestii ist­nieje." 117 Ollenhauer zwrócił uwagę., że ratyfikacja obydwu układów przez Bundestag oznacza pogłębienie podziału Niemiec. Zamiast integro­wać RFN z Zachodem, należy „stawiać mosty między Łabą a Berlinem". Nie jest też — jego zdaniem — prawdą, jakoby niemożliwe było porozu­mienie ze Związkiem Radzieckim w kwestii jedności Niemiec. Taką szan­sę dawała radziecka nota z 10 marca 1952 r. Pomimo jej odrzucenia nadal jest'możliwe zwołanie konferencji czterech mocarstw, która rozpatrzyłaby ponownie tę sprawę. Ratyfikacja przez Bundestag Dcutschlandvertrag i układu o Europejskiej Wspólnocie Obronnej wydatnie utrudni osiągnię­cie porozumienia tej sprawie 118.

W toku debaty ratyfikacyjnej, przebiegającej w napiętej atmosferze, doszło do kilku spotkań Adenauera z Ollenhauerem. Nie przyniosły one żadnego rezultatu. Szef SPD stawiał następujące warunki:

1) zwrócenie się do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego o zba­danie zgodności układów (tj. Deutschlandvertrag i o Europejskiej Wspól­nocie Obronnej) z Ustawą Zasadniczą RFN,

2) przeprowadzenie nowych wyborów przed ratyfikacją tych układów,

3) zachowanie dotychczasowej ordynacji wyborczej,

4) bezpośredni udział Berlina Zach. w wyborach do Bundestagu.

Realizacja tego ostatniego postulatu oznaczałaby wcielenie de facto tego miasta do RFN. Adenauer nie mógł tego zaakceptować, gdyż byłoby to sprzeczne nie tylko z polityką ZSRR, ale także mocarstw zachodnich. Do wysunięcia tego żądania przez Ollenhauera w dużym stopniu przyczy­nił się fakt, iż w Berlinie Zachodnim socjaldemokraci stanowili więk­szość polityczną 119 . Od tej chwili Ollenhauer stale podkreślał, że twier-

"* E. Ollenhauer: Reden..., s. 249—250.

113 Ibidem, s. 251—252.

lia J. Kr a suski: Historia RFN..., s. 213.

82

dzenie jakoby Deutschlanvertrag przyznawał Republice Federalnej samo­dzielność, jest fałszywe. Nawoływał, by rząd federalny podpisał tylko taki układ, który przewidywałby jedność Niemiec. Przewodniczący SPD zwra­cał uwagę, iż ostateczna ratyfikacja układów jest krokiem nieodpowie­dzialnym, stwarza bowiem sytuację, która będzie utrudniać nawiązanie na płaszczyźnie międzynarodowej rozmów w sprawie zjednoczenia 12°.

Ostatecznie 19 marca 1953 r. Bundestag ratyfikował obydwa układy. Za ratyfikacją układu o suwerenności RFN (Dcutschlandvertrag) głoso­wało 226 przedstawicieli CDU/CSU, FDP, Partii Niemieckiej (DP) oraz większość Partii Bawarskiej (BP), przeciwko zaś socjaldemokraci, komu­niści, skrajna prawica, część Partii Bawarskiej i Centrum. Za ratyfikacją układu o Europejskiej Wspólnocie Obronnej wypowiedziało się 224 depu­towanych, przeciwko 165. Bundestag uchwalił przy tym kilka zaleceń dla rządu, dotyczących: przyspieszenia utworzenia Europejskiej Wspólnoty Politycznej, podjęcia starań o przyjęcie RFN do NATO, konieczności za­twierdzenia przez Bundestag wszelkich ewentualnych uzupełnień do uchwalonych układów 121.

26 marca 1953 r. 147 posłów SPD, Centrum i Partii Bawarskiej zwró­ciło się do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego o zakazanie kancle­rzowi przedłożenia ustaw ratyfikacyjnych do podpisu przez prezydenta RFN, jak również złożenia dokumentów ratyfikacyjnych. Następnego dnia rząd federalny ogłosił, że wstrzyma się ze złożeniem dokumentów ratyfi­kacyjnych do momentu uczynienia tego przez innych sygnatariuszy. Wnio­sek opozycji został wobec tego wycofany. Jednak w niecałe dwa miesiące później deputowani ci zwrócili się. do Federalnego Trybunału Konstytu­cyjnego o zbadanie zgodności układów z Ustawą Zasadniczą RFN 122.

Pod koniec kwietnia 1953 r. rozpoczęła się kampania wyborcza do II Bundestagu. SPD krytykowała zarówno politykę gospodarczą, jak i za­graniczną rządu Adenauera. W przypadku tej drugiej podkreślano stale, iż uniemożliwia ona zjednoczenie Niemiec. Na kongresie wyborczym SPD, który odbył się 10 maja 1953 r. we Frankfurcie nad Menem, jeden z człon­ków ówczesnego kierownictwa tej partii Willy Eichler powiedział m.in.: ,,Jesteśmy przekonani, że kontynuacja dotychczasowej polityki europej­skiej rządu federalnego uniemożliwia zjednoczenie Niemiec na dłuższy, trudny do przewidzenia okres [...] Wszelkie oświadczenia o jedności Nie­miec po włączeniu Republiki Federalnej do bloku zachodniego oznaczają w praktyce rezygnację z jedności Niemiec." 123

"o M. F- R a k o w s k i: SPD..., s. 99.

121 J. Krasuski; Historia RFN..., s. 214. 1M Ibidem, s. 215.

las Dokumente żur Parteipolitischen Entwicklung in Deutschland seit 1945. Bearb. vom O.K. F l e c h t h e i m. Bd. 3. Berlin (West) 1962, s. 125.

83

Chadecja, która również traktowała sprawy związane z polityką za­graniczną jako istotny element swej strategii wyborczej, zwróciła się otwarcie do socjaldemokratów z czterema podstawowymi pytaniami:

„L Czy SPD sądzi, że ponowne zjednoczenie Niemiec w wolności możliwe jest do osiągnięcia bez współpracy z demokratycznymi siłami wolnego świata?

2. Jakie inne możliwości widzi SPD dla współpracy z Zachodem, poza prowadzoną przez rząd federalny politykę integracji, której wyrazem jest m.in. układ o Europejskiej Wspólnocie Obronnej?

3. Czy SPD sądzi, że Związek Radziecki rozpatrzy kiedykolwiek po­nowną możliwość rokowań czterech mocarstw w sprawie jedności Niemiec bez wywierania nacisków na Republiką Federalną, zmierzających do tego, by rząd federalny zmienił swą dotychczasową orientację w polityce za­granicznej?

4. Czy SPD uważa, iż Niemcy powinny być niezależne zarówno od Związku Radzieckiego, jak i od sił politycznych wolnego świata?"124

Ollenhauer nie udzielił odpowiedzi na te pytania, określając je mia­nem „belferskich" („schulmeisterlich"). Chadecja nie omieszkała wyko­rzystać tego faktu, oskarżając SPD, iż nie jest w stanie zaprezentować społeczeństwu alternatywnego programu wobec polityki rządu federal­nego I25.

17 czerwca 1953 r. doszło do zamieszek w stolicy NRD — Berlinie oraz kilku innych większych ośrodkach miejskich tego państwa. Deto­natorem były protesty robotników budowlanych przeciwko administra­cyjnym metodom sterowania płacami. Sytuację tq starały sig wykorzystać amerykańskie i zachodnioniemieckie ośrodki dywersji politycznej w Ber­linie Zachodnim. Zamieszki te przybrały charakter wystąpień przeciwko komunistycznej dyktaturze. Zostały one stłumione przez Policję Ludową NRD przy współudziale Armii Radzieckiej12B. Wydarzeniom tym nadano w RFN duży rozgłos, l lipca 1953 r. na posiedzeniu frakcji poselskiej SPD w Bundestagu określono je jako „zbrojne powstanie w strefie radzieckiej", uznając, że „okupacja radziecka uniemożliwia zjednoczenie Niemiec" l27.

Zdarzenia 17 czerwca były oceniane w Republice Federalnej przez pryzmat „myślenia życzeniowego", utwierdzając tamtejszych polityków w przekonaniu, że 18 milionów Niemców w NRD z niecierpliwością ocze­kuje na wyzwolenie.

6 września 1953 r. odbyły się. wybory do Bundestagu. SPD zachowała stan posiadania z 1949 r., co w kontekście wzrostu liczby głosów na cha-

1S-* Cyt. za A. Ashkenasi: Reformpartel.., s. 38. «» Ibidem, s. 39.

126 H. Teller: Der Kalie Krieg gegen die DDR. Von seinen Anjang bis 1961. Berlin (DDR) 1979, s. 109 i nast.

127 C. S c h m i d: Erinnerungen..., s. 541—544.

84

decję oznaczało porażkę. Wyniki wyborów do II Bundestagu przedstawio­no w tabeli 2.

Przyczyny klęski SPD były wielorakie. Za chadecją przemawiał nie­bywały rozkwit gospodarczy RFN, a co za tym idzie — wzrost stopy ży­ciowej ludności. Kanclerz Adenauer oraz minister gospodarki w jego rzą­dzie — Ludwig Erhard, autor „cudu gospodarczego", byli najbardziej popularnymi politykami w Republice Federalnej tego okresu 12s.

Tabela 2 Wyniki wyborów do II Bundestagu

Stronnictwo

% Głosów

Liczba man­datów

CDU-CSU

45

244

SPD

29

151

• FDP

9,5

48

BHE*

6

27

DP

* 3

15

Centrum

1

2

Drobne stron-

nictwa prawicy

1

1

2RÓDŁO: J. Krasuski: Historia RFN. Warszawa 1981, s. 211.

* BHE — Bund der Helmatvertriebenen und Entrech-teten (Związek Wypędzonych z Ojczyzny i Pozbawio­nych Praw).

Wydaje się, że kwestie związane z polityką zagraniczną odegrały w tych wydarzeniach drugorzędną rolę. Spadek (czy też brak wzrostu) popularności SPD był spowodowany rozczarowaniem wyborców polityką partii, charakteryzującą się antykomunizmem, nacjonalizmem i brakiem zasadniczego programu, stanowiącego punkt wyjścia efektywnej działal­ności politycznej12ft.

Nie bez znaczenia był także fakt, że po śmierci Schumachera Adenauer nie miał godnego siebie rywala w szeregach socjaldemokratycznej opo­zycji. Schumacher mógł się jako polityk mylić w swych prognozach, ale jego charyzmatyczna osobowość elektryzowała wyborców. Bezbarwny Ollenhauer nie był w stanie go zastąpić. Próby opozycji, zmierzające do uniemożliwienia ratyfikacji Deutschlandvertrag i umowy o Europejskiej Wspólnocie Obronnej przez uzyskanie orzeczenia Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, że układy te są niezgodne z Ustawą Zasadniczą, a wo­bec tego — stanowiąc do poprawki do niej — wymagają większości dwóch

J» J. Krasuski: Historia RFN..., s. 221.

128 t. Sobczyk: Miejsce i rola SPD w politycznej organizacji społeczeństwa zachodnioniemieckiegą (1954—1973). Katowice 1976, s. 20 [maszynopis pracy doktor­skiej]. :

85

trzecich głosów Bundestagu, straciły sens w obliczu zwycięstwa Adę-nauera w wyborach do Bundestagu, które mu zapewniły taką więk­szość 13°.

Po paryskiej konferencji Rady Ministrów Spraw Zagranicznych wiel­kiej czwórki (czerwiec 1949 r.) wspólne konsultacje tych państw na temat przyszłości Niemiec uległy w następnych latach praktycznie zamro­żeniu. W drugiej połowie 1953 r. mocarstwa zachodnie zaczęły jednak znowu dość niespodziewanie wykazywać zainteresowanie czterostronną konferencją. „Niektórzy historycy zachodni — zwraca uwagę L. Pastu­siak — sądzą, że Zachód doszedł do wniosku, iż wypadki berlińskie z czerwca 1953 r. wpłynęły na osłabnięcie pozycji ZSRR w NRD i że uda się może zmusić Związek Radziecki do przyjęcia zachodnich warunków rozwiązania problemu niemieckiego. Zachód liczył się też prawdopodobnie z tym, że po śmierci Stalina nowe kierownictwo radzieckie będzie bardziej skłonne do ustępstw," 131

Ostatecznie kilkumiesięczna wymiana not dyplomatycznych została uwieńczona berlińskim spotkaniem ministrów spraw zagranicznych czte­rech mocarstw (25 stycznia — 18 lutego 1954 r.). Dyskusja koncentrowała się na problemie niemieckim w aspekcie bezpieczeństwa europejskiego. W. Mołotow, który w marcu 1953 r. powrócił na stanowisko ministra spraw zagranicznych ZSRR, przedłożył 4 lutego 1954 r. kolejny iplan zjed­noczenia Niemiec. Przewidywał on utworzenie przez parlamenty RFN i NRD ogólnotniemieckiego rządu tymczasowego, którego głównym zada­niem będzie przygotowanie i przeprowadzenie wyborów ogólnoniemiec-kich, a także:

a) reprezentowanie Niemiec podczas przygotowywania traktatu poko­jowego oraz w organizacjach międzynarodowych,

b) niedopuszczenie do wciągnięcia Niemiec do sojuszów skierowanych przeciw któremukolwiek z państw koalicji antyhitlerowskiej,

c) uregulowanie kwestii niemieckiej przynależności państwowej,

d) zapewnienie swobodnej działalności demokratycznym stronnictwom i organizacjom oraz zakaz działalności organizacji faszystowskich i rnilita-rystycanych, wrogich siprawie demokracji i pokoju,

e) rozwijanie stosunków gospodarczych, handlowych i kulturalnych między RFN a NRD "».

Zachód odmawiał jednak dyskutowania nad wszelkimi propozycjami, które nie przewidywały wolnych wyborów w obu państwach niemieckich i zjednoczenia Niemiec w ramach zachodniego bloku militarnego 133. Tak więc fiasko spotkania berlińskiego było nieuchronne. Konferencja zakoń-

130 J. Krasuski: Historia RFN..., s. 216.

181 L. Pastusiak: Wielkie mocarstwa..., s. 121.

138 J. Krasuski: Podział Niemiec..., s. 140.

1Bi L. Pastusiak: Wielkie mocarstwa..., s. 121.

86

czyła się 18 lutego 1954 r. bez osiągnięcia jakiegokolwiek porozumienia. Jej pokłosiem była deklaracja rządu radzieckiego z 25 marca 1954 r. przy­znająca rządowi NRD nieograniczoną suwerenność 134. Erich Ollenhauer, komentując zgłoszony na konferencji berlińskiej plan W. Mołotowa w sprawie Niemiec, przyznał rację ministrowi spraw zagranicznych ZSRR, że włączenie Republiki Federalnej do zachodnioeuropejskich ugrupowań militarnych i politycznych utrudni, a nawet uniemożliwi zjednoczenie Niemiec. Stanowisko to znalazło także wyraz w uchwale ZG SPD powzię­tej po zakończeniu konferencji: „Fakt, że ministrowie spraw zagranicz­nych nie doszli do porozumienia w sprawie zjednoczenia Niemiec, nie może dać żadnej części Niemiec powodu do zastąpienia polityki mającej na celu zjednoczenie Niemiec w wolności polityką jednostronnych paktów wojskowych z jednym lub kilkoma mocarstwami. Taka polityka oznacza­łaby przedłużenie rozdarcia Niemiec, stanowiłaby zalążek ciągłych kon­fliktów i prowadziłaby do zaostrzenia konfliktów międzynarodowych." 135

W dniach 20—24 lipca 1954 r. obradował w Berlinie Zachodnim kolej­ny zjazd SPD. Dyskusja toczyła się głównie wokół problemu jedności Niemiec. Zainaugurował ją Ollenhauer, stwierdzając m.in.: .,Nie leży w interesie naszego narodu umacnianie przeciwieństw między obiema częś­ciami Niemiec poprzez faktyczną ich integrację z zachodnim czy wschod­nim systemem obronnym. My Nieirncy powinniśmy jasno i wyraźnie pod­kreślić — żadnej zgody na układ, którego rezultatem byłby podział Nie­miec. [...] Dla nas jako narodu walka o zjednoczenie, pomimo różnorod­nych przeciwności, jest kwestią o podstawowym znaczeniu i powinna być kontynuowana dopóki nie zostanie uwieńczona sukcesem."1'"

Przewodniczący nakreślił następnie zadania SPD; „Socjaldemokracja musi stać na czele walki o ponowne zjednoczenie, wykorzystując nowe tendencje w stosunkach Wschód—Zachód, które przechodzą powolną ewolucję z konfliktu do odprężenia. Radzieckie władze okupacyjne oświad­czyły ostatnio kilkakrotnie, iż pragną zbliżenia obu części Niemiec [.-,] W ostatnim czasie liczące się siły polityczne zarówno na Wschodzie, jak i Zachodzie, dążą do tego, by utrwalić istniejący podział Niemiec, dlatego my Niemcy powinniśmy rozwijać stosunki wewnątrznicniieckie, by roz­darcie naszego kraju nie przerodziło się w stan chroniczny. Powinniśmy zwłaszcza popierać rozwój prywatnych podróży między obiema częściami Niemiec oraz handel międzynarodowy." w

Ollenhauer skrytykował układ o Europejskiej Wspólnocie Obronnej, który „odrzuca znacznie większą część naszego narodu, aniżeli wynika-

134 J. Krasuski: Podzial Niemiec..., s. 141.

!3S Cyt. za M. F. Rako.wski: SPD..., s. 105, Por. także: A. Ashkenasii Reformpartei..., s. 36 i nast.

las Protokoll der VerhandliLngen des Parteiges der Sozialdemokratischen Parttti Deutschlands vom 20. bis, 24. Juli 1954 in Berlin. Berlin—Bonn 1954, s. 56.

137 Ibidem, s. 58.

87

łoby to ze statystyki wyborczej dnia 6 września 1953 r." Przewodniczący SPD zarzucił rządowi federalnemu, że dążył do podpisania obu układów za wszelką cenę, nie uwzględniając zdania socjaldemokratycznej opozycji. Fakt ten czyni zatem konstruktywną współpracą między rządem a opo­zycją niemożliwą iss. Winę za ten stan rzeczy ponosi chadecja ze swym przywódcą na czele. Ollenhauer podkreślił także (powołując się na wątpli­wości społeczeństwa NRD w tej kwestii), że ponowne zjednoczenie Nie­miec nie może polegać na włączeniu NRD do Republiki Federalnej („Die Wiedervereiinigung Deutschlands kann nicht auf dem Wege des einfaches Anschlusses der Żonę [tj. NRD — przyp. R. K.] an die Bundesrepublik erfolgen"). O ostatecznym uregulowaniu porządku społecznego przyszłych, zjednoczonych Niemiec powinien zadecydować „wybrany na drodze wol­nych wyborów parlament ogólnoniemiecki"139. W zakończeniu swego przemówienia przywódca SPD zwrócił uwagę na odpowiedzialność rządu Adenauera za rozwiązanie problemu jedności Niemiec. Decydując się na kontynuację swej dotychczasowej polityki integracji RFN z Zachodem, rząd federalny powinien być świadomy, iż pogłębia w ten sposób podział Niemiec I4°.

Willy Brandt, zabierając głos w dyskusji, nawiązał do sprawy remili-taryzacji RFN. Przyszły przywódca SPD powiedział m.in.: „Nie chcemy remilitaryzacji obu części Niemiec, aczkolwiek jedna z nich — co jest szczerą prawdą — ma już od kilku lat przygotowaną kadrę, niezbędną do utworzenia armii satelickiej. Jednakże nie możemy oświadczyć Krem­lowi wprost, że tak długo jak strefa wschodnia nie będzie wolną, tak długo my w żadnym wypadku nie zbliżymy się do zawarcia układu o systemie zbiorowego bezpieczeństwa w Europie." i« Podsumowując dyskusję zjazdu, Ollenhauer podkreślił raz jeszcze, iż „Negacja układu o EWO nie oznacza całkowitej negacji prawa do samoobrony, które przy­sługuje każdemu demokratycznemu państwu [...] Odmowa nasza wynika z obawy, że układ o EWO uniemożliwi ponowne zjednoczenie Nie­miec."

Zjazd berliński wprowadził pewne zmiany i uzupełnienia dotyczące polityki zagranicznej SPD do obowiązującego programu dortmundzkiego. Zjednoczenie Niemiec nadal stawiano za cel międzynarodowej polityki, konieczny do zapewnienia pokoju i wolności Europy. Nastąpiła jednak pewna zmiana w rozłożeniu akcentów, świadcząca o ewolucji taktyki zachodnioniemieckich socjaldemokratów. Kategorycznie sformułowane postulaty, że zjednoczenie Niemiec jest warunkiem sine qua non odprę-

i3s Ibidem, s. 59. "b Ibidem, s. 65. »" Ibidem, s. 66. 141 Ibidem, s. 90. »s Cyt. za: T. P i r k e r: Die SPD.,., s. 195

88

żenią w Europie, zastąpiono wręcz przeciwnym stwierdzeniem, że to właśnie klimat odprężenia może poprawić perspektywę zjednoczenia Niemiec U3.

W sierpniu 1954 r. dość niespodziewanie upadła inicjatywa Europej­skiej Wspólnoty Obronnej. 30 sierpnia tegoż roku francuskie Zgromadze­nie Narodowe odrzuciło projekt dyskusji nad ratyfikacją traktatu parys­kiego z 27 rnaja 1952 r. o utworzeniu tej organizacji. Francuzi zdawali sobie oo prawda sprawę z tego, że nie są w stanie zapobiec remilitaryzacji RFN, ale byli przekonani, iż udział Francji w tym układzie byłby zna­cznym ograniczeniem jej suwerennościI44. Następnego dnia 'amerykański sekretarz stanu John F. Dulles oświadczył, że stawia to rząd amerykań­ski wobec konieczności rewizji swej polityki. RFN 'musi jak najprędzej uzyskać suwerenność oraz możliwość wniesienia swego wkładu ,,do po­koju międzynarodowego i bezpieczeństwa" 145.

Rząd RFN wydał l września 1954 r. oświadczenie, domagając się:

1) kontynuowania polityki zjednoczenia Europy,

2) nadania RFN suwerenności,

3) udziału na zasadach równości ,,w obronie Zachodu",

4) traktatowego uregulowania kwestii stacjonowania obcych wojsk na terenie RFN,

5) niezwłocznych rokowań ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Bry­tanią (Francję pominięto)146.

Zachód pozytywnie ustosunkował się do oświadczenia rządu federal­nego. W dniach 28 września — 3 października 1954 r. odbyła się w Lon­dynie konferencja ministrów spraw zagranicznych 8 państw zachodnich (USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Kanady, Belgii, Holandii, Luksembur­ga i Włoch) i RFN. Postanowienia londyńskie odbiegały od Dcutschland-vertrag i układu o Europejskiej Wspólnocie Obronnej w trzech istotnych sprawach:

1) miała powstać narodowa armia RFN z zachowaniem armii naro­dowych pozostałych państw,

2) RFN miała stać się członkiem, sojuszu północnoatlantyckiego,

3) nie tylko Wielka Brytania i Stany Zjednoczone, ale także i Ka­nada zobowiązały się do stacjonowania swych wojsk na kontynencie europejskim 147,

Konsekwencją tego porozumienia były konferencje w dniach 19 — 23 października 1954 r. zakończone podpisaniem tzw, układów paryskich.

143 M. Cygański: Polityka wschodnia SPD 1949—1969. W: Rozwój organiza­cyjny i ewolucja programowa Socjaldemokratycznej Partii Niemiec 1875—1975. Red. A, Chubiński, Poznań 1976, s. 245—246.

144 w. E r s i 1: Aussenpolitik..., s. 80 i nast.

145 J. Krasuski: Podzial Niemiec..., s. 151. "fl Ibidem, s. 152. *« Ibidem, s. 153.

89

Kończyły one ostatecznie okupację RFN, torując jej drogę do sojuszu północnoatlantyckiego us.

W kontekście ewentualnego zjednoczenia Niemiec najważniejsza jest treść art. 2 i 7 układu ogólnego (Deutschlandvertrag, e w. General-yertrag). By uniknąć wrażenia, że układ ten spełnia funkcję separaty­stycznego traktatu pokojowego, zmieszczono w nim zastrzeżenia doty­czące regulacji pokojowej dla całych Niemiec. Znalazło ty wyraz w art. 2, w którym stwierdzono iż „ze względu na międzynarodową sytuację, która przeszkodziła w zawarciu traktatu pokoju (Friedensyertrag), trzy mocarstwa zachowują wykonywane i posiadane przez nie .prawa i odpo­wiedzialności w odniesieniu do Berlina i Niemiec jako całości łącznie ze sprawą zjednoczenia Niemiec i traktatowo-pokojową regulacją (frie-densvertragliche Regelung)" 149. „Występujące tam określenia »traktat pokoju« oraz »traktatowo-pokojową regulacja« [...] nie zostały użyte przypadkowo — zauważa J. Skibiński. Z ich zestawienia można wnosić że traktat pokoju stracił już aktualność, ponieważ jego zawarcie unie­możliwiała »między narodowa sytuacja« [...] Nie można zapominać, że ele­mentem owej »międzynarodowe j sytuacji* była również jednostronna deklaracja mocarstw zachodnich, która traktat pokoju jako akt służący temu samemu celowi czyniła zbędnym. W związku z tym dla unormo­wania problemów, które powinny znaleźć siq w traktacie, pozostała for­ma traktatowio-pokojowej regulacji, tj. regulowania spraw na podstawie dwu- lub wielostronnych układów, zmierzających do przywrócenia po­kojowych stosunków międzypaństwowych. Taka forma nie warunkowała konieczności zwołania konferencji pokojowej, nie zakładała, aby regu­lacja spraw ze wszystkimi zainteresowanymi państwami była ujęta w jednym akcie, a także nie implikowała załatwienia wszystkich pro­blemów jednocześnie. Prawo i odpowiedzialność, jakie w odniesieniu do omawianej kwestii zastrzegły sobie mocarstwa zachodnie, nie oznaczały jakichkolwiek zobowiązań z ich strony. Wyprowadzenie podobnego wniosku z art. 2 byłoby zbyt daleko idące. Zastrzeżenia te mogły, co naj­wyżej, oznaczać prawo do współdecydowania w obydwóch tych sprawach, co nie musiało doprowadzić do ich pozytywnych rezultatów. Równie dobrze zastrzeżenia te oznaczać mogły prawo do niedopuszczenia lub opóźnienia zjednoczenia Niemiec lub regulacji pokojowej, gdyby zagro­żone być miały przez to interesy mocarstw albo międzynarodowe bezpie­czeństwo, za które ponoszą one odpowiedzialność." 15°

"B L. Pastusiak: Wielkie mocarstwa..., s. 124. Por. także: W. Ersil: Aussen-politik..., s. 84 i nast.

4ii Grundgesetz fur die Bundęsrepublik Deutschland. DeutschlandveTtrag, Men-schenrechtskonvention, Bundę swahlgesetz, Bundesverfassungsgerichtsgesetz, Par-teiengesetz, Textausgabe. Bonn 1972, s. 107.

150 J. Skibiński: Sprawa traktatu..., s. 137—138.

90

Art. 7 z kolei głosił: „Ust. 1. Sygnatariusze wyrażają zgodny pogląd, że istotnym celem ich wspólnej polityki jest traktatowo-pokojowa regu­lacja dla całych Niemiec, która byłaby swobodnie wynegocjowana mię­dzy Niemcami a ich dawnymi przeciwnikami i stanowiłaby podstawę trwałego pokoju. Są także [tj. sygnatariusze — przyp. R. K.] zgodni, że ostateczne ustalenie gramie Niemiec musi być odłożone do tejże regulacji. Ust, 2, Aż do zawarcia traktatowo-pokojowej regulacji państwa sygna­tariusze będą współdziałać w 'urzeczywistnieniu środkami pokojowymi ich wspólnego celu: zjednoczenia Niemiec, mających ustrój wolnościowo-demokratyczny, podobny do tego, jaki ma Republika Federalna, i zinte­growanych z Wspólnotą Europejską." 151

Tezy o „zobowiązaniach" nie można więc jednoznacznie wyprowadzić z brzmienia przytoczonego art. 7 ust. l Deutschlandvertrag. Była to de­klaracja polityczna, określająca cel wspólnego działania, a nie zobowią­zania mocarstw zachodnich. Dawała ona niemniej Republice Federalnej podstawę do twierdzenia, że wszystkie zmiany graniczne, które nastąpiły w wyniku ustaleń zwycięskich mocarstw, nie mają charakteru ostatecz­nego i do czasu traktatowego uregulowania problemów terytorialnych Niemcy istnieją formalnie w granicach z 31 grudnia 1937 r.152 W myśl art. 7 ust. 2 Deutschlandvertrag ewentualne zjednoczenie oznaczałoby restaurację Niemiec o ustroju burżuazyjno-demokratycznym, prowadzącą w praktyce do wchłonięcia NRD do Republiki Federalnej, likwidacji

ustroju państwa wschodnioniemjeckiego oraz włączenia go w ramach ogólnoniemieckiego państwa kapitalistycznego w ekonomiczny i militarny system Zachodu.

Wobec istniejącego w Europie systemu państw socjalistycznych i silnego powiązania NRD ze Związkiem Radzieckim nadzieje na zjedno­czenie zgodnie z przyjętym scenariuszem nie miały szans realizacji. „Trudno posądzić dyplomatów mocarstw zachodnich — podkreśla Ski-biński — o brak realizmu i naiwną wiarę w to, że Związek Radziecki jako mocarstwo współodpowiedzialne za pokój i bezpieczeństwo Europy wyrazi zgodę na uszczuplenie swych wpływów w NRD i nie bacząc na własne zagrożenie przystanie na jej powiązanie z militarnym systemem Zachodu. Nie w kategoriach politycznego realizmu oceniać zatem należy treść artykułu 7 układu ogólnego, lecz jako deklaracją polityczną pod adresem Bonn, która mocarstwa zachodnie nic nie kosztowała, a dawała wiele. Przede wszystkim dawała gwarancje związania Republiki Fede­ralnej z militarnym systemem Zachodu i utrzymywania w niej prze­świadczenia o poparciu przez Zachód jej roszczeń terytorialnych. Poza tym eliminowała niebezpieczeństwo takiego zjednoczenia Niemiec, które

isi Grunsgesetz fiir die Rundęsrepublik..., s. 110. i« J, Skibiński: Sprawa traktatu..,, s. 138—139.

91

za cenę ich neutralności mogłoby nastąpić w wyniku porozumienia Re­publiki Federalnej ze Związkiem Radzieckim. Ważnym wreszcie elemen­tem polityki mocarstw zachodnich w zakresie tworzenia struktur ponad­narodowych była dążność do umocnienia kapitalistycznego systemu eko­nomicznego i społecznego oraz stworzenie silnego bastionu przeciwko socjalistycznemu Wschodowi. Dlatego udział RFN w gospodarczych, mili­tarnych i politycznych wspólnotach był czynnikiem warunkującym po­wodzenie tej idei, mimo że rzeczywistą ceną, jaką należało za to zapła­cić, było utrwalenie podziału Niemiec, natomiast cenę pozorną — dana Niemcom nadzieja na ich zjednoczenie przy poparciu Zachodu."153 Podpisywanie układów paryskich przez rząd federalny natrafiło na ostry sprzeciw socjaldemokratycznej opozycji w Bundestagu. Krytyka poro­zumień zawartych w Paryżu wynikała z przeświadczenia SPD, że ratyfi­kacja układów będzie oznaczać nieodwracalne rozbicie jedności, Nie­miec 154. Socjaldemokraci powoływali się przy tym na opinie prasy ra­dzieckiej, iż jeśli Bundestag odrzuci układy paryskie, to otworzy się możliwość porozumienia w sprawie przywrócenia jedności Niemiec na podstawie wolnych wyborów. 13 grudnia 1954 r. ZG SPD uchwalił rezo­lucję dotyczącą ratyfikacji układów paryskich. Zawarto w niej odezwę do całego narodu niemieckiego, aby uświadomił sobie niebezpieczeństwo rozbicia wszelkich podstaw rokowań między czterema mocarstwami w sprawie pokojowego zjednoczenia Niemiec. W przypadku przyłączenia obu części Niemiec do przeciwstawnych bloków militarno-politycznych powstaną dwie armie niemieckie i może dojść do bratobójczej wojny. Żądając od Bundestagu powstrzymania się od ratyfikacji układów pary­skich, Zarząd Główny zachodnioniemieckiej socjaldemokracji kierował zarazem apel do wszystkich demokratycznych sił świata, a przede wszystkim do partii członkowskich Międzynarodówki Socjalistycznej, by swymi wpływami skłoniły mocarstwa zachodnie do podjęcia cztero­stronnych rokowań ze Związkiem Radzieckim w sprawie Niemiec155. W dniach 15—16 grudnia 1954 r. odbywało się posiedzenie Bundes­tagu poświęcone pierwszemu czytaniu układów paryskich. Ollenhauer domagał się w imieniu frakcji poselskiej SPD, by rząd federalny wymógł na mocarstwach zachodnich podjęcie rokowań ze Związ-kiem Radzieckim na temat jedności Niemiec i wstrzymał się z dążeniem do raty­fikacji tego dokumentu do czasu ewentualnych negocjacji. Żądanie przewodniczącego SPD zostało .przedstawione jako formalny wniosek. Bundestag odrzucił go stosunkiem głosów 236:153 przy 3 głosach wstrzy­mujących sic_15G.

"a Ibidem, s. HO.

«* R. H r bek; Die SPD — Deutschland..., s. 211.

»" Jahrbuch der SPD 1954—1955. Hannover—Bonn 1955, s. 330.

"a S. Thomas; Der We0..., s. 317—318.

92

.18 stycznia 1955 r. KC SED skierował list otwarty do ZG SPD i Za­rządu Federalnego Związków Zawodowych (DGB), w którym przestrze­gał: „Ratyfikacja układów paryskich stworzy nową sytuację, w której Niemiecka Republika Demokratyczna wspólnie z innymi krajami socja­listycznymi będzie musiała podjąć kroki zmierzające do umocnienia pokoju i bezpieczeństwa w Europie," 157

Trzy dni wcześniej radziecka ,,Prawda" opublikowała rządowe „Oświadczenie na temat kwestii niemieckiej". Deklaracja ta głosiła bez niedomówień, że osiągnięcie jedności Niemiec jest możliwe jedynie za pomocą ich neutralizacji. O ustroju przyszłych Niemiec powinien zade­cydować sam naród niemiecki poprzez wolne wybory158. Jednocześnie Związek Radziecki przestrzegał: „Jedna droga prowadzi do przywrócenia jedności Niemiec i do nawiązania normalnych stosunków ze wszystkimi krajami Europy. Droga ta wyklucza udział tej lub innej części Niemiec w ugrupowaniach militarnych wymierzonych przeciw innym państwom. [...] Droga, na którą zmierzają układy paryskie, to droga utrwalania po­działu Niemiec i wskrzeszania miłitaryzmu w Niemczech Zachodnich, droga prowadząca do wciągnięcia ich do planów przygotowania nowej wojny." w»

23 .stycznia 1955 r. Ollenhauer wystosował list do kanclerza Ade-nauera w sprawie układów paryskich: „Przyjęcie układów naszym zda­niem prowadzi do zgubnego umocnienia podziału Niemiec [...]. Przywró­cenie jedności jest możliwe jedynie na drodze rokowań pomiędzy mo­carstwami okupacyjnymi. Postawa Związku Radzieckiego wskazuje na to, iż po ratyfikacji układów paryskich rozmowy na temat jedności nie­mieckiej nie będą możliwe. Oznacza to: Republika Federalna i tzw. Nie­miecka Republika Demokratyczna wbrew woli narodu niemieckiego będą istnieć obok siebie [...]. Sytuacja ta zgodnie z opinią szerokich krę­gów narodu niemieckiego wymaga wszelkich wysiłków Republiki Fede­ralnej w celu utrzymania jedności, zachowania wolności i pokoju dla całego naszego narodu. Bez takich wysiłków powstanie za granicą błędna opinia, iż w Niemczech nie traktuje się zjednoczenia w pokoju jako naj­ważniejszego celu. Problem niemiecki nic może być rozwiązany tylko przez rząd Republiki Federalnej. Nie jest on także do rozwiązania przez rokowania rządu federalnego z Pankow [pogardliwe określenie rządu NRD — przyp. R. K.]. Jedność Niemiec nie zależy tylko od przyrzeczeń Zachodu lub tylko Wschodu. Rzeczywistością może stać się tylko przez to, iż mocarstwa Zachodu i Wschodu dojdą do porozumienia w sprawie jedności w pokoju i bez zwłoki podejmą wszelkie praktyczne kroki, aby

157 Cyt. za: S. Thomas: Die Pariser Vertrage 1955. „Zeitschrift fiir Geschichts-wissenschaft" 1981, nr 2, s. 109.

158 L. Pastusiak: Wielkie mocarstwa..., s. 126. "« Cyt. za: ibidem, s. 127.

93

jedność stała się rzeczywistością. Taka polityka odpowiada także przy­jętym przez mocarstwa okupacyjne zobowiązaniom działania w kierunku przywrócenia niemieckiej jedności." 16°

List Ollenhauera pozostał bez odpowiedzi. 20 stycznia 1955 r., prze­wodniczący SPD, zastępca przewodniczącego DGB, G. Reuter wspólnie ze znanym socjologiem A. Weberem i teologiem H. Gollowitzerem ogło­sili w kościele św. Pawła we Frankfurcie nad Menem, wspólnie z prze­szło tysiącem innych osób, tzw. Niemiecki Manifest, który wyrażał sprze­ciw wobec ratyfikacji układów paryskich161. Stwierdzono w nim: „Odpo­wiedź na decydujące pytanie co do losu Niemiec w chwili obecnej — czy naród nasz 'może'się zjednoczyć w pokoju i wolności czy też musi żyć w nienaturalnym stanie państwowego rozłamu i postępującej aliena­cji — zależy dziś w pierwszym rzędzie od decyzji układów paryskich. Zorganizowanie sił Zbrojnych w Republice Federalnej i w strefie ra­dzieckiej niweczy silą rzeczy szansę zjednoczenia na długi okres i wzma­cnia napięcie między Wschodem a Zachodem. Krok taki znacznie spo­tęgowałby konflikt sumienia u dużej części naszego narodu. Mógłby stać się rzeczywistością taki straszliwy zbieg okoliczności, gdyby bracia z jednej strony stanęli z bronią w ręku w ramach różnych armii. W ta­kiej chwili, każdy kto może swobodnie zabrać głos, powinien dobitnie ostrzegać przed takim procesem rozwojowym, odpowiedzialność zaś ludzi nie dostrzegających niebezpieczeństwa, iż ratyfikacja układów paryskich rnoże zatrzasnąć drzwi dla rokowań czterech mocarstw — jest niezmier­nie duża. Apelujemy do Bundestagu i rządu federalnego o podjęcie wszelkich możliwych starań, by wpłynąć na cztery mocarstwa o uwzględ­nienie dążeń naszego narodu do jedności. Porozumienie w sprawie uzgod­nienia przez cztery mocarstwa problemu zjednoczenia musi mieć pierw­szeństwo przed tworzeniem bloków militarnych. Można i trzeba znaleźć takie warunki, które byłyby do przyjęcia dla Niemiec d ich sąsiadów tak, by przez zjednoczenie Niemiec zabezpieczyć pokojowe współżycie narodów Europy. Naród niemiecki ma prawo do zjednoczenia!"162

Manifest ten nie przyniósł pożądanych efektów. Adenauer i rząd fede­ralny zdecydowani byli przeforsować ratyfikację układów paryskich za wszelką cenę. Nie zdały się na nic rozpaczliwe protesty niektórych de­putowanych socjaldemokratycznej opozycji (np. F. Erlera, który w przed­dzień głosowania wołał w Bundestagu: „Zjednoczenie Niemiec jest mo­żliwe tylko wtedy, gdy jedna ich część przestanie być sowieckim sate­litą, a druga placem ćwiczeń oddziałów amerykańskich.1')163.

tfl» Cyt. za: P. Dobro wól s k i: Zachodnioniemiecka myśl pokojowa a poko­jowa wspólistnienie i odprężenie. Warszawa—Kraków 1980, s. 43—44.

161 R. Badstiibner, S. Thomas: Restauratian und Spaltung..., s. 485.

182 Niemiecki ruch robotniczy,.., s, 114—115,

163 Cyt. za: R. H r bek: Die SPD Deutschland..., s. 211.

94

26 i 27 lutego 1955 r. odbyło się w Bundestagu głosowanie nad ukła­dami paryskimi. Protokół o zakończeniu reżimu okupacyjnego został •przyjęty 324 głosami przeciwko 151, układ o przystąpieniu RFN do paktu brukselskiego i atlantyckiego — 314 glosami przeciwko 157. Za ratyfi­kacją głosowała partia chadecka, Partia Niemiecka i FDP, przeciwko głównie deputowani SPD. 24 marca 1955 r. prezydent RFN Theodor Heuss podpisał ratyfikację układów paryskich, które weszły w życie 5 maja 1955 r. Republika Federalna stała się państwem suwerennym, mającym nie tylko prawo, ale i obowiązek posiadania sił zbrojnych, oraz członkiem sojuszu atlantyckiego skierowanego przeciw ZSRR ]64. Ratyii-kacja układów paryskich „pogłębiła przepaść między [...] NRD a RFN. Scementowała podział Niemiec, dotychczasowe szansę na utworzenie de­mokratycznego, 'pokojowego państwa narodowego zostały udarem­nione" 163.

SPD nie mogła zapobiec ratyiikacji układów paryskich, ponieważ znajdowała się w opozycji, a zatem nie dysponowała większością w Bundestagu. Ewentualny opór pozaparlamentarny również skazany był na porażkę wobec prawa ingerencji mocarstw zachodnich w wewnętrzne sprawy Republiki Federalnej. Nawet gdyby kanclerzem RFN był Erich Gllenhauer, to i tak najprawdopodobniej Zachód przeforsowałby swe dążenia, może tylko wyższym kosztem. Jedność Niemiec wobec determi­nacji, jaką wykazywały mocarstwa zachodnie w kwestii remilitaryzacji RFN i jej integracji z Europą Zachodnią, była nie do uratowania.

184 J. Krasuski: Podział Niemiec..., s. 161.

ma w. E r s i 1: Aussenpolitik.,., s. 95—96. Por. także; J. Fis z, er: Bezpieczeństwo europejskie i problem Niemiec w stosunkach Wscfiód—Zacliód w latach 1950—1955. „Przegląd Stosunków Międzynarodowych" 1981, nr l, s. 52—53,

95



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Byłem księdzem Prawdziwe oblicze kościoła katolickiego w Polsce Roman Janosz (2) doc
quotes equal roman numerals doc
Myśli Nowoczesnego Polaka Roman Dmowski doc
Roman Polański doc
ROMAN (2) DOC
6 ROMAN DOC
Szulc Roman Usprawnianie krytycznie chorych doc
BP10 doc
europejski system energetyczny doc
BP3 doc
Zaburzenia u dzieci i mlodziezy (1) doc
KLASA 1 POZIOM ROZSZERZONY doc Nieznany
5 M1 OsowskiM BalaR ZAD5 doc
Opis zawodu Hostessa, Opis-stanowiska-pracy-DOC
Messerschmitt Me-262, DOC
Opis zawodu Robotnik gospodarczy, Opis-stanowiska-pracy-DOC
Opis zawodu Położna, Opis-stanowiska-pracy-DOC
Opis zawodu Przetwórca ryb, Opis-stanowiska-pracy-DOC
Blessing in disguise(1), Fanfiction, Blessing in disguise zawieszony na czas nie określony, Doc

więcej podobnych podstron