„Żeńcy” (sielanka 18)
W sielance występują trzy osoby: Oluchna, Pietrucha i Starosta. Utwór opiera się na dialogu, głównie pomiędzy pracującymi w polu kobietami, na temat Starosty, o którym już od razu dowiadujemy się, że jest okrutnym urzędnikiem, który bije kobiety i zmusza do pracy mimo że są zmęczone i głodne. W tekst wplecione są ludowe przyśpiewki („Słoneczko, śliczne oko, dnia oko pięknego!”), pełniące funkcje refrenu, który bywa żartem, życzeniem kobiet lub krytyką Starosty, ale przede wszystkim jest klamrą spinającą kompozycję utworu. Oluchna skarży się na Starostę - jest południe i kobieta jest głodna, nie ma sił, aby pracować dalej. Pietruchna obawia się kija, którym często posługuje się Starosta i zamiast narzekać - śpiewa piosenkę. Starosta słysząc skargi na ciężką pracę, pogania kobiety i straszy biczem. Na to kobieta śpiewa ponownie, porównując słońce do Starosty („ Słoneczko […] nie jesteś ty zwyczajów starosty naszego”). Na koniec piosenki Pietruchna życzy Staroście „baby o czterech zębach”, ale urzędnik odchodzi i nie słyszy pieśni. Potem kobiety słyszą jak Starosta bije Maruszkę, która mimo choroby została wysłana przez gospodynie w pole. Komentują to zdarzenie i stwierdzają, że powodem złego nastroju Starosty jest gospodyni, która w ogóle nie umie zająć się gospodarstwem, mimo starszego wieku stroi się w falbanki i koronki, podczas jej gospodarowania nastąpił nieurodzaj wśród zwierząt, gospodyni nigdy nie doiła krowy, nie zna się na swoich obowiązkach, ale krytykuje innych. Kobiety stwierdzają, że gospodyni myśli tylko o romansach i dlatego nie będzie dobrze spełniać swoich zobowiązań. Następnie kobiety rozmawiają o tym, jaka powinna być dobra gospodyni - wierna mężowi, życzliwa, troszcząca się i dbająca o dom i dzieci, pobożna. W końcu kobiety (pod groźbą spojrzenia Starosty) wracają do pracy, Pietruchna śpiewa kolejną piosenkę („Słoneczko! […]Naucz swych obyczajów starostę naszego”). Na koniec sielanki Starosta zarządza przerwę i wszyscy pracujący idą zjeść obiad.
„Kołacze” (sielanka 12)
Tytuł: kołacz - placek (tort) weselny w kształcie koła.
Treścią sielanki jest przyjazd pana młodego do dworku szlacheckiego, opis wesela i obrzędów weselnych. Sielanka rozpoczyna się od motywu sroki, która zapowiada przybycie gości („Sroka krzekce na płocie, będą goście nowi”). Panny zastanawiają się, co było przyczyną spóźnienia pana młodego i cieszą się, że ślub w końcu się odbędzie. Rozpoczynają się przygotowania panny młodej do ślubu, które leżą w obowiązku matki, a także przygotowania stołu weselnego („Bez kołaczy jakoby nie było wesele”). Rozpoczyna się wesele. „Kołacze” za pomocą pogodnych i dowcipnych scenek ukazują realistyczny obraz wsi. Nastrój jest radosny, tak jak sama zabawa weselników.