- Michał Głowiński - Powieść i autorytety -
1) Powieść to „mieszczańska epopeja”, jej bohaterowie są zwyczajni. Nadrzędną funkcją powieści XIX w. jest moralistyczna wymowa. Poczynania bohaterów są jednoznaczne moralnie i nieustannie pod tym względem oceniane, niekoniecznie wprost, pisarz zakłada istnienie stałych, jednoznacznych dla wszystkich czytelników norm moralnych. Każdy, nawet z pozoru zupełnie nieistotny element ma przypisaną wartość moralną. Realizm ten, który nazwać można „realizmem moralistycznym” daje bardziej obraz świadomości mieszczańskiej niż rzeczywistości samej w sobie.
2) W takiej (moralistycznej) powieści konieczny jest osobowy moralista. Rolę te pełni skonwencjonalizowany narrator utożsamiany z autorem. Narrator ten - by moralizować - musi posiadać autorytet. Autorytet ten budowany jest poprzez odniesienia do powszechnie aprobowanych wartości. Jednocześnie sytuacja w jakiej mówi nie jest znana. Jest on również - w pewnym sensie - podmiotem zbiorowym, wypowiada sądy nie tylko własne, ale i grupy potencjalnych czytelników (nie musi przy tym mówić w liczbie mnogiej). Wypowiedzi bohaterów informują tylko o ich opiniach, dopiero narrator nadaje im wartość istotną dla rozwoju fabuły (potwierdza, zaprzecza; np. `- Jaki on jest przystojny - powiedziała Maria. Faktycznie był przystojny [opis]' ). Pomiędzy narratorem a postaciami istnieje dystans zapewniający mu autorytet. Według Bachtina realistyczna powieść XIX wieku jest powieścią homofoniczną, do głosu dochodzi jedynie narrator i to on ma „monopol na prawdę”. Przeciwieństwem tejże jest powieść polifoniczna (zapoczątkowana przez Dostojewskiego), gdzie wypowiadane przez bohaterów poglądy czytelnik musi sam zweryfikować i nadać im wartość (to znaczy po wypowiedzi nie następuje komentarz w rodzaju „tak, tak było”)
3) Autorytet narratora w powieści XIX-wiecznej wynika również ze statusu autora w ówczesnym społeczeństwie, gdyż byli oni ze sobą utożsamiani. Pisarz był osobą o dużym autorytecie, znajdującą się ponad społeczeństwem. Jednocześnie jednak był on bliski czytelnikowi właśnie przez oczywiste operowanie kategoriami moralnymi wspólnymi dla całego społeczeństwa.
Po raz pierwszy układ ten naruszył Flaubert postulując nieobecność autora. Taka powieść, to powieść złożona ze scen, a nie opowiadania (w sensie showing zamiast telling; pokazywanie zamiast opowiadania), a zachowanie bohaterów nie jest oceniane. Wprowadzenie narracji z punktu widzenia bohatera również zrywa z dotychczasową koncepcją narratora-wyraziciela opinii czytelników. Przez to ocena postępowania bohaterów nie jest jednoznaczna.
4) Obecnie narrator stanowi część świata przedstawionego, nie posiada żadnego autorytetu. Nie istnieje dystans pomiędzy narratorem, a postaciami. W powieści XIX-wiecznej okoliczności w jakich mówił narrator nie były znane, obecnie nie tylko znajduje się on w jakiejś sytuacji, ale również może mieć problemy z płynnym mówieniem itp. W XX wieku powieść została pozbawiona autorytetu moralnego. Powieść stała się przede wszystkim kwestią języka.