rnęło mnie wzruszenie. Pomyślałem, że rze-^ególna, historyczna. Wreszcie samolot wy-''ego] Brandta przez [Józefa] Cyrankiewieza dszedł do Kompanii Reprezentacyjnej WP. schland, Deutschland iiher alles^ (coś mnie jzległy się dźwięki naszego Mazurka. Brandt skłonił się głęboko i przemaszerował przed podszedł do nas. Bartol (szef Protokołu Dy-stawił mu kolejne osoby. Zauważyłem, że ezwykłymi uczuciami. Widać było na niej :zkach płynęły mu łzy. [...]
ko trzystu dziennikarzy, setki fotoreporterów. Został zamknięty pewien okres w powojennej historii Polski. Odwieczny wróg przestał nim być. Jestem ogromnie ciekaw, jakie będą polityczne i psychologiczne skutki utraty karty niemieckiej. [...]
Po południu w centrum prasowym w Hotelu Europejskim. Nastroi podniecenia, pijemy koniak i rozmawiamy na różne tematy. Naj/ywiej komentowane jest uklęknięcie Brandta przed pomnikiem Bohaterów Getta. Byłem obecny przy tym i rzeczywiście stało się cos wielkiego, historycznego. Czułem, że łzy napływają mi do oczu. Wracając spod pomnika z [Henri] Nannenem i Klausem von Bismarckiem nie mogłem wy-krztusić z siebie ani jednego słowa. Brandt zaskakuje, wymaga szacunku i podziwu...
układu w pałacu Radziwiłłowskim. Piętnaś-ny do saloniku. Po chwili zjawili się Brandt Władysławem] Gomułką. Nastrój radosny, idząc koło G.[omułki], usłyszałem, że pyta powiednik. tj. [Henri] Nannen0. Odpowie-hwili dodałem, że korzystam z okazji, by zecież to jest wasz sukces, wasz dzień". Jak się i powiedział, że to nic jest jego dzień ani ił: „To jest mój sukces, to jest wasz sukces, iałali". Jeszcze raz powtórzyłem, że jest to :s, ponieważ to on wykazywał zdecydowanie co-niemieckich i zawsze podziwiałem jego
:eremonia podpisania układu, a potem wnie-wicie otaczającej podpisujących. Naprzeciw-
Doc/atkiem pierus/ei /\\rotki /Yrw;/<> \icfui'iccli \lko. poru/ii ;i \ri s/Ar) ;v Air/cr/cl. ktorq napisał '.. Hoffmann von l allersleben ( I71)H-1874|. Ut\\or Był hymnem narodowym Niemiec okresu Repu-izes/y. W RFN / po\\odu zawartej \\ pierws/cj ec l opisu granic (Od \lo:y j><> \icnn'ii. od Itlrgi jedynie trzecia /urolkę. mo\\iąca, o znaczeniu jed-Hllieckiej oc/\ynv (/:';/?;<;/«'// iind Rcchl unii /•><'/
iY
3 r., niemiecki publicysta. /alo/vciel i redaktor miii ilustro\\aneuo ..Steni".
o: Miec/ysla\\ ]'. Rakm\ski. 2001. s. 1 2h i 207-269.
72.
Polska a \iemcy. Fragment dokumentu Polskiego Porozumienia
Niepodległościowego x maja 1978 r.
Stosunki z Niemcami, obecne i przyszłe, nale/ą do najważniu|s/\ch i najdrażliwszych zagadnień naszego bytu narodowego i państwowego. Zbyt rzadko i nieśmiało podejmujemy wysiłek przemyślenia tego problemu od nowa, wysiłek oderwania się od sloganów, spojr/enia na stosunki polsko-niemieckie z perspektywy nie tylko tego. eo było. ale pr/ede wszystkim tego. co nas czeka.
Jeżeli wysuwanie przez nas postulatu niepodległości ma być aktem w pełni świadomym, pociąga za sobą obow ią/ck przemyślenia, jak /mieni się międzynarodowe położenie Polski / chwilą, gdy od/yska oiu niepodległość. [...]
Jedną z konsekwencji [...] stanie się otworzenie no\\ych możliwości dla zjednoczenia Niemiec. Są tacy. którzy uważają, że jot to argument przeciwko staraniu się o niepodległość. Nie zgad/amy się / nimi.
Trzeźwe spojrzenie na sprawę stosunków polsko-memieckicli iest utrudnione przez naszą przeszłość i teraźniejszość. |. .| Sadzimy, /e \v na-
Klaus mui Bisinarck il')12-bW"i. \\\bitn\ j/kiuk/ K"-.c.u>l.i kiego. przyjaciel Polski. \v latach ll)(ó-ll>7l chreklor \\'I)R i \\' Rundfunk l. u latach osiemd/iesia.tycli prc/es In>i\iul,i (ioclhei;o