Mikołaj Rozbicki: Moja wizja świata
|
|
Z arys mojej wizji świata i życia, która powstawała podczas moich dotychczasowych poszukiwań prawdy.
Poniżej przeczytacie państwo moje osobiste przemyślenia dotyczące losów ludzkości i Ziemi od jej zarania po dzień dzisiejszy, będące próbą zrozumienia i wyjaśnienia sensu tego wszystkiego co się działo, dzieje obecnie i będzie się dziać w najbliższym czasie. Jest to zarys mojej wizji świata i życia, która powstawała podczas moich dotychczasowych poszukiwań prawdy. Jakkolwiek świadom jestem, że pewnie zmieni się ona jeszcze wielokrotnie wraz ze zdobywaniem nowych informacji...
I. Dawno, dawno temu...
Cóż, na pewno historIa ludzkości i pochodzenia naszego gatunku jest mocno zakłamana i zmanipulowana. Oficjalna wersja wydarzeń jest ewidentnie niespójna, zagmatwana i generalnie nie trzyma się kupy. Wmawia nam się, że wyewoluowaliśmy zwyczajnie od niższych gatunków, a przeszłe cywilizacje były głupie i prymitywne mimo, iż zbudowały tak wspaniałe budowle i miały przeogromną wiedzę w dziedzinach matematycznych i astronomicznych, którą my posiedliśmy zupełnie niedawno...Nie, COŚ tu nie gra.
Ciężko tak naprawdę powiedzieć coś więcej na temat naszych początków, ale badając mity i starożytne podania zawsze pojawia się motyw Edenu, raju gdzie człowiek żył szczęśliwie i dostatnio, po czym “upadł” w efekcie “grzechu”, skuszony przez przebiegłego węża...Czy coś wam to nie mówi? Wąż – gad skusił człowieka, przez co upadł jego raj i musiał żyć w “okropnym” świecie. Pewno to były początki naszej “znajomości” z reptalianami. W wielu channelingach mówi się o tym, że Ziemia stworzona była jako wielka, wspaniała biblioteka wszechświata, gdzie żyją wszystkie możliwe gatunki zwierząt i roślin ze wszystkich stron uniwersum. Człowieka także stworzono z DNA kilkunastu różnych kosmicznych ras, przez co staliśmy się istotami zupełnie wyjątkowymi.
W przeszłości zapewne istniało bardzo wiele wielkich, wspaniałych i zaawansowanych technologicznie cywilizacji, jednakże coś powodowało, że wszystkie one upadły – a to w wyniku wojen, a to w wyniku katastrof naturalnych, a może jednego i drugiego. Historia zapewne zataczało koło – kolejne cywilizacje upadały z tych samym powodów – upadku duchowości, przesycenia materializmem, skorumpowania złem. No stawiam, że reptralianie im w tym wydatnie pomagali...
To oczywiście tylko i aż spekulacje, jednak jedno wydaje mi się raczej pewne. Na samym początku człowiek był istotą w pełni wolną, wysokorozwiniętą duchowo, o ogromnych możliwościach, oraz żył w zupełnie innych warunkach niż dzisiaj. Są nawet przesłanki, że kiedyś nawet nie posiadaliśmy ciał fizycznych i to właśnie gady namówiły nas na wejście w nie, by doznać nowych, wspaniałych możliwości. Czyżby to był moment "upadku" ludzkości i wielkiego grzechu..? Częstokroć napotykamy na przekazy o zmanipulowaniu i ograniczeniu naszego DNA, przez co staliśmy się istotami znacznie bardziej ograniczonymi. Wygląda więc na to, że od tej pory staliśmy się zwykłymi niewolnikami naszych najeźdźców, którzy wykorzystują nas czerpiąc z nas energię negatywną – coś jak w filmie “Matrix”.
W pewnym okresie czasu na Ziemi było wielu “bogów”, którzy prowadzili różną “politykę” względem nas. Jedni chcieli nam zapewne dopomóc w rozwoju duchowym i współpracować w różnych dziedzinach, inni zapragnęli nas zdominować i wykorzystywać. Ślady ich pobytu na naszej planecie są wszędzie, w każdym zakątku świata i w każdej kulturze. O Ziemię wybuchła wielka wojna tychże “bogów” i niestety jak już wcześniej pisałem, wygrała ta zła strona, która rządzi nami po dziś dzień. Najprawdopodobniej zarówno dobra, jak i zła strona tego konfliktu były konfederacjami różnych kosmicznych ras połączonych podobnymi “interesami”. Gdybym miał zaryzykować na podstawie mnóstwa przekazów opisać ten układ sił najłatwiej mi chyba wskazać siły ciemności – Szaraki (sztuczny twór gadów), Reptalianie a nad nimi Orionici..? Być może reptalianie jednak są nad Orionem... Nasi “dobrzy” kumple to z pewnością Andromedanie oraz istoty przedstawiające się jako Kasjopejanie i Plejadianie, jednak ci ostatni sami zaznaczyli, że nie pochodzą z tych rejonów, tylko z nich “nadają”. Zresztą chyba nawet oni nie pochodzą ze świata fizycznego w naszym rozumieniu. Wiem, że to w dużej mierze spekulacje, ale warto myśleć, zbierać informację i zastanawiać się nad tym wszystkim.
Patrząc analitycznie na bieg historii widać wyraźnie, że zawsze istniała jakaś potężna instytucja/imperium, które swym działaniem czyniło ogrom zła, manipulowało, ograniczało i ciemiężyło ludzkość ograniczając możliwość jej rozwoju duchowego. Był Wielki Babilon, było Imperium Perskie, Imperium Rzymskie, a po jego upadku...Kościół Katolicki. Tak – moim zdaniem ta instytucja ma przeogromny wkład w trzymaniu ludzkości w ciemnocie i zacofaniu duchowym. Piękne idee Jezusa, miłość, pacyfizm, tolerancja, współczucie, rozwój duchowy w poszukiwaniu Stwórcy w samym sobie – to wszystko Kościół przeinaczył, zmanipulował, przekręcił i wykorzystał jedynie w celu zdobycia władzy, wpływów i bogactwa. Wszystkim tym zasadom sprzeniewierzał się każdego dnia swego istnienia – nawracanie mieczem, straszenie piekłem, gromadzenie dóbr materialnych, utrzymywanie zabobonów, krucjaty, zabijanie w imię Boga, inkwizycja...Czy trzeba dodawać więcej? Kościół przez dobrych kilkanaście wieków trzymał społeczeństwo w ryzach i zacofaniu, spowodował smierć milionów ludzkich istnień, ma nieocenione załugi w rozwoju technologii służącej skutecznemu torturowaniu, mieczem i stosem wymuszał posłuszeństwo doktrynom swej wiary...Wszystko oczywiście w imię Boga i Chrystusa. No ale jeśli faktycznie istnieją te złe siły (diabelskie czy reptaliańskie – jak kto woli) to w jaki sposób najlepiej pokonać dobro i zniweczyć wysiłki Jezusa skoro ciężko je pokonać? Najlepiej oczywiście podszyć się pod nie, powołać się na Jego imię i sprofanować wszystko tak dalece jak się da ogłupiając ludzi i prowadząc ich ku złu, kiedy ci nawet tego nie podejrzewają...Przecież to niby przedstawiciele Chrystusa na Ziemi – jego kapłani! Muszą więc reprezentować dobro...Na tym polega przebiegła sztuczka mająca wyprowadzić ludzkość w pole.
Jednak w XVIII wieku wpływy Kościoła zaczęły mocno słabnąć. Coraz to nowe wynalazki, nowe idee i światopoglądy, rozwój wielu dziedzin wiedzy i zwiększanie się ludzkiej świadomości podkopały znacznie jego wpływy i znaczenie. A skoro jeden system upada i staje się nieużyteczny trzeba zaprojektować nowy, aby świat znowuż wpędzić w ciemność, więc...W 1776 roku w Niemczech powstaje zakon lluminatów. Jego celem było przejęcie kontroli nad wszystkimi związkami masońskimi (jako nadmasoneria), zwalczanie Kościoła i idei chrześcijańskich oraz zdobycie całkowitej, totalnej władzy nad całym światem w imię szatana, lucyfera czy diabła, jak kto woli. Tak, tak - założyciel iluminatów (specjalnie zawsze piszę z małej litery, by ich niepotrzebnie nie dowartościowywać) i wielu jego członków miało bezpośredni kontakt z “ciemnymi siłami”, które nimi kierowały. Ludzie ci niemalże dosłownie zaprzedali swe dusze za ogromną władzę i bogactwa tego świata służąc swym panom. A plan zdobycia władzy nad całym światem opierał się na prowokowanych wojnach, przekupstwach, podstępach, szantażach, oszustwach, kłamstwach i manipulacji na wszelkich polach – finansowych, społecznych i religijnych. Zapewne wielu członków masonerii na niższych stopniach wtajemniczenia było wówczas święcie przekonanych, że służą dobru, że cele Iluminatów są szczytne i piękne, że za ich rządów Ziemia będzie krainą mlekiem i miodem płynącą. Wielu zapewne także i dziś myśli tak samo – jednak jest to tylko bajeczka dla naiwnych, a prawdę brutalną o tym, kto jest ich prawdziwym bogiem i jaki jest ich prawdziwy cel poznaje się dopiero na wyższych stopniach wtajemniczenia, gdzie dostają się tylko bezwzględnie posłuszni i wierni zakonowi. Zresztą “po owocach ich poznacie” – przyjrzyjcie się obecnemu światu: wojny, korupcja, terroryzm, ogłupiające media, upadek moralności – oto efekt ich działalności. A celem ostatecznym dla nich jest bycie bogami na Ziemi i rządzenie całą resztą nas – niewolników.
Tak więc zakon iluminatów powstał nie przypadkowo. Zresztą, czy znowu tu nie maczali swych palców nasi “kochani” reptalianie/Szatan? Dotychczasowy system zła załamywał się, więc trzeba było wymyślić nowy mechanizm manipulacji. Kościelne doktryny, zabobony i rytuały były coraz śmielej odrzucane przez ludzi, którzy zaczęli patrzeć w kosmos, badać przyrodę i szukać Boga – zaczęli pragnąć być wolnymi od pęt religijnych przesądów i strachów. Iluminaci mieli nas podejść z innej strony – od strony rzekomego humanizmu, świeckości i liberalizmu. Pułapka została zastawiona i była bardzo skuteczna. Plan zdobywania władzy nad światem realizowano z wielką cierpliwością i żelazną konsekwencją poświęcając temu celowi miliony łez i ludzkich istnień bez żalu. Za pomocą systemów bankowych, manipulacji pieniądzem i ekonomią, wywołując wojny, rewolucje i sterowane powstania, budując zbrodnicze ideologie i totalitaryzmy osiągnęli już niemal sukces. Tak, tak – nie miejmy złudzeń – zarówno komunizm jak i nazizm wywodzą się z tego samego źródła. Zresztą każdy inteligentny człowiek sam zauważył niemalże identyczne podobieństwo tych rzekomo sprzecznych ideologii i systemów: władza w jednym ręku, obozy koncentracyjne, brak wolności prasy, państwo ponad jednostkę, ekspansja militarna, totalna propaganda i socjotechnika. Jeśli zastanawiałeś się kiedyś jak będzie wyglądać świat pod rządami iluminatów jeśli im się powiedzie to spójrz na te systemy totalitarne i pomnóż to x 10.
Należy w tym miejscu wspomnieć o odwiecznym planie iluminatów – planie III wojen światowych. Każda miała coraz bardziej przybliżać ich do celu, każda miała zmuszać społeczność międzynarodową do coraz większej globalizacji, centralizacji i unifikacji pod pretekstem zapewnienia światu trwałego pokoju. Po I Wojnie Światowej wprowadzono pierwszy stały organ międzynarodowy – Ligę Narodów, która jednak nie spełniła większej roli i się rozpadła szybko. Wybuchła więc II Wojna Światowa – o wiele straszniejsza i bardziej niszczycielska, co zapewniło sukces powojennym tworom, czyli ONZ , Unii Europejskiej oraz NATO. Wszyscy muszą się zunifikować i dołączyć, a jak nie pogrąży się ich w kryzysie finansowym, zadłuży ich państwo i w końcu zmusi do uległości w taki sposób, lub przez zwykłe przekupstwo. Niestety najprawdopodobniej czeka nas jeszcze III wojna o światowym zasięgu, gdyż coraz bardziej uwidacznia się opór społeczeństw narodowych przed dalszą centralizacją i globalizacją.
Musimy też zaznaczyć jeszcze jedno ważne zdarzenie jakie miało miejsce w latach najprawdopodobniej 50-tych. Nastąpił wówczas najprawdopodobniej kontakt rządu USA z pozaziemskimi cywilizacjami. Wiele wskazuje na to, że kontaktowaly się z nimi zarówno ci dobrzy kosmici i ci źli, ale czegóż się można było spodziewać ze strony państwa iluminackiego, jak nie nawiązania współpracy z tymi złymi (Szarakami) i odrzuceniu oferty tych dobrych. Układ: najnowocześniejsza technologia za wolną rękę w badaniu, testowaniu i porywaniu ludzi był dla nich lepszym rozwiązaniem, aniżeli oferta rozwoju duchowego i pokojowej współpracy z innymi istotami. Ten pakt trwa do dziś kosztem zwykłych ludzi. Tak ominięto sprytnie uniwersalne Prawo Wszechświata mówiące o wolnej woli – rząd rzekomo reprezentuje obywateli USA, więc wybrał swobodnie taką opcję i zezwolił na “testy” na swoich obywatelach.
III. Co się dzieje teraz. Czasy ostateczne.
Wydaje się, że zbliżamy się do wielkiego finału tej całej historii. Opisy ostatecznej bitwy sił dobra i zła – jakkolwiek je rozumiemy i definiujemy – zrealizują się już niebawem. Według mnie 21.12.2012 roku lub w tych okolicach Ziemia przejdzie przez granicę wymiarów i znajdzie się w tzw. 4 gęstości – na niej znajdują się obecnie reptalianie. Zatem stracą oni swoją przewagę nad nami i będziemy się mogli od nich wyswobodzić, czemu oczywiście oni próbują zapobiec. Zatem za nim dojdzie do tej daty zrobią wszystko co potrafią, by zmanipulować ludzkość i utrzymać władzę na tyle silną, by – jak wierzą – po 2012 roku nadal nad nami dominować.
Zawsze zastanawiałem się dlaczego iluminaci (a zatem i reptalianie) tak bardzo chcą tego rządu światowego i chyba już wiem. Czy nie chodzi o to, żeby znów zrobić “kosmiczny wałek” i oszukać Prawo Wolnej Woli w ten sposób? Pomyślmy: powstaje rząd światowy, obcy mogą legalnie i jawnie nawiązać z nim kontakt, po czym rząd ten w majestacie prawa uznaje ich za prawdziwych bogów, nakazuje nam ich czczenie i poddaństwo oraz nakazuje przyjęcie ich na naszą planetę – no bo przecież tenże rząd reprezentuje cały glob i jest jego niby legalną władzą! Rozumiecie ten szwindel? Niby wolna wola i wolny wybór. Dlatego nie możemy pozwolić na powstanie rządu światowego, nie uznawajmy nieczego co sobą taki twór będzie reprezentował. Jako ludzkość nie możemy na to pozwolić.
Tak więc jestem pewien, że w krótkim czasie czeka nas wielkie przedstawienie pod tytułem: “powrót bogów/ fałszywego Chrystusa” – magiczny show mający nas zwieść i po raz kolejny oszukać i zapędzić w kolejną pułapkę. Św Jan opisywał to dokładnie w swym Objawieniu – wielkie zwiedzenie, nadejście antychrysta, mówił o “znamieniu bestii”, czyli o mikroczipach oraz o wielkiej tyranii jakiej jeszcze świat nie widział. To wszystko czeka nas wkrótce.
Tak więc toczy się wielka rozgrywka o Ziemię i my w niej uczestniczymy, a nawet będziemy jej kluczowym elementem. Jeśli nie damy się złapać na te wszystkie diabelskie oszustwa i kłamstwa, jeśli nie zgubi nas materializm i lęk, jeśli będziemy mądrzy i odrzucimy fałszywych bogów – wszystkie ich knowania na nic się zdadzą. System zła upadnie na tej planecie, a my będziemy żyć w zupełnie innym wymiarze istnienia. Obecnie zasady regulujące nasze życie odejdą w zapomnienie. Oby tak się stało! A gady/jaszczury/siły zła są tak zaślepione w swym szaleństwie, że nie zdają sobie sprawy, że są już przegrani, że ich czas się kończy. Kwestią otwartą pozostaje tylko ilu ludzi pociągną za sobą na dno, ilu “kupi” to wszystko i da się zwieść. Dlatego tak ważna jest informacja i wiedza, dlatego tak bardzo chcę ostrzec jak największą liczbę ludzi. To, co zrobią z tą wiedzą/informacją zależy już wyłącznie od nich – wolna wola. Ale niech będą ostrzeżeni.
Na Ziemi ma się dokonać “wielkie oczyszczenie”. Po dacie granicznej na tej planecie mają zostać tylko istoty odpowiednio rozwinięte duchowo, gotowe do życia w nowych warunkach. A reszta? Nie wiem naprawdę. Może zostaną na 3 – gęstościowej planecie (coś jak inny wymiar – będą dwie Ziemie), może będą kontynuować swą naukę inkarnując na innych planetach, w innych światach..? Nie wiem. Ale jedno jest pewne – po przemianie TEN świat będzie piękny, szczęśliwy i prawdziwie wolny. Nie mogę się doczekać.