Jak zrobić bonsai
Sztuka
formowania bonsai polega na stworzeniu miniatury drzewa rosnącego w
naturze. Kształtowanie bonsai trwa co najmniej 10 lat, jest to więc
zadanie dla wytrwałych. W jaki sposób zwykłą roślinę można
przekształcić w dzieło sztuki? Pierwsza i najważniejsza rada -
nie działać pochopnie! Twórcy bonsai powinni być bacznymi
obserwatorami przyrody i zdobywać wiadomości o uprawie wybranych
gatunków. Zanim zaczniemy formować miniaturową roślinę z
gatunków krajowych, warto zaobserwować, jak wygląda w naturze
(pokrój drzew i krzewów liściastych najlepiej widać zimą). Przed
rozpoczęciem pracy spróbujmy wyobrazić sobie nasze przyszłe
bonsai. Źródłem inspiracji może być zamieszczony poniżej tekst,
który przedstawia drzewka kształtowane w 10 stylach (Japończycy
wyróżniają ich kilkadziesiąt).
SHARIMIKI -
martwe drzewo. Jeden z dwóch pni jest martwy. Sprawia to wrażenie,
jakby w drzewo uderzył piorun, a następnie z szyjki korzeniowej
wyrósł drugi pień.
MOYOGI - forma wyprostowana
nieregularna. Przypomina stare drzewa rosnące wysoko w górach,
których pokrój formował się pod wpływem wiatru i śniegu.
SHANKAN - forma pochylona, nieregularna. Przypomina
pochylone od wiatru drzewo. Konary wyrastają poziomo od 1/3
wysokości pnia. Ułożone poziomo korzenie są częściowo
odsłonięte.
CHOKKAN - forma wyprostowana regularna.
Przedstawia samotne drzewo. Konary wyrastają od 1/3 wysokości pnia.
HOKODACHI - forma miotły. Przypomina wolno stojące
drzewo, rosnące na nizinie. Pień gruby, równy, korona kulista,
składająca się z licznych dość cienkich gałązek.
IKADABUKI
- drzewo z powalonym pniem. Pień poziomo zagłębiony w ziemi.
Pozostawiono gałęzie rosnące pionowo, które wyglądają jak
pojedyncze drzewka.
FUKINAGASHI - forma ukształtowana
przez wiatr. Pień i konary skierowane w jedną stronę. Odsłonięte,
poziomo ułożone korzenie.
HAN-KENGAI - forma
półkaskadowa. Pień przygięty prawie do brzegu pojemnika, dość
krótki. Konary skierowane w dół sięgają najwyżej do podstawy
doniczki. Tak uformowane drzewka sadzi się w głębokich
pojemnikach.
KENGAI - forma kaskadowa. Pień i gałęzie
zwisają daleko poza krawędź pojemnika. Roślina przypomina drzewa
rosnące na skałach, nad przepaścią lub wodospadem. Drzewko
powinno stać na podwyższeniu.
SANKAN - drzewo o
potrójnym pniu. Z jednej szyjki korzeniowej wyrastają trzy pnie
różnej wysokości.
Wybieramy roślinę
Bonsai
można formować z wielu roślin, trzeba tylko poznać dokładnie ich
wymagania. Miniaturowe drzewka, ukształtowane z roślin klimatu
umiarkowanego (np. z sosny, jałowca), muszą przejść zimą okres
spoczynku w niskiej temperaturze. Ich korzenie, rosnące w małej
doniczce, wymagają jednak zabezpieczenia przed mrozem. W tym celu
rośliny trzeba zadołować w ogrodzie lub ustawić w jasnym i
chłodnym pomieszczeniu. Ponieważ nie zawsze można zapewnić
roślinie takie warunki, bonsai warto kształtować z roślin
doniczkowych, które przez cały rok mogą stać w mieszkaniu. Do
tego celu nadają się m.in. różne gatunki fikusów, grubosz
drzewiasty, szeflera, operkulikaria, mirt i fuksja. Zanim kupimy
roślinę, dokładnie się jej przyjrzyjmy. Musi być zdrowa, bez
objawów chorób oraz śladów żerowania szkodników; nie powinna
też mieć połamanych gałązek. Najlepiej jeśli jest to dorodny
egzemplarz, rosnący w stosunkowo małej doniczce. Powinien wyróżniać
się spośród innych małymi liśćmi i drobnymi, gęstymi
gałązkami. Ważne jest, aby pędy boczne wyrastały na całej
długości pędu głównego (nawet nisko, tuż przy ziemi) i
rozgałęziały się równomiernie, a nie tylko na końcach. Nadmiar
gałązek można łatwo usunąć, o wiele trudniej zmusić drzewko do
tworzenia nowych bocznych pędów w dolnej części pnia. Pęd
główny, który stanie się pniem miniaturowego drzewka, powinien
być jak najgrubszy i lekko zwężający się ku wierzchołkowi.
Jeśli to możliwe, warto też obejrzeć system korzeniowy rośliny.
Długie, silne korzenie, rosnące pionowo w dół, dyskwalifikują
roślinę, gdyż nie będzie można jej posadzić w płaskim
pojemniku. Najlepiej, gdy korzenie rozchodzą się promieniście od
nasady i rosną poziomo.
Formujemy drzewko
Przed
rozpoczęciem pracy należy zaopatrzyć się w sekator lub nożyczki
i nóż ogrodniczy; narzędzia powinny być bardzo ostre, aby
powierzchnia ran była gładka (tylko wtedy szybko się zabliźniają).
Przyda nam się też maść ogrodnicza lub specjalna pasta,
zawierająca fungicyd (preparat grzybobójczy); rany smarowane tymi
środkami szybciej się goją, a także są zabezpieczone przed
infekcją. Przygotowujemy także drut - tak giętki, aby można było
nim owinąć gałązki, i na tyle sztywny, żeby utrzymywał je w
stałym położeniu. Potrzebna będzie również płaska doniczka.
Pracę nad ukształtowaniem bonsai rozpoczynamy od zasadniczego
cięcia formującego. Ma ono na celu nadanie drzewku odpowiedniego
kształtu. Najlepszą porą na cięcie jest zima. Po tym zabiegu
czekamy, aż roślina wznowi wegetację i zregeneruje system
korzeniowy. Do następnego cięcia możemy przystąpić po paru
miesiącach, kiedy nowe pędy będą miały co najmniej po 3 liście.
Ucinamy wtedy wierzchołki pędów tuż nad drugim oczkiem (miejscem,
z którego wyrasta liść). W kolejnych latach regularnie kilka razy
do roku przeprowadzamy cięcie pielęgnacyjne, dzięki któremu forma
drzewka staje się coraz doskonalsza, grubieją konary i pień,
zagęszczają się gałązki, nowo wyrastające liście są coraz
mniejsze. Cięcie części nadziemnej. Zanim sięgniemy po sekator,
musimy być pewni, jaką formę zamierzamy nadać roślinie. Starszym
egzemplarzom skracamy pęd główny i konary. Już na tym etapie
trzeba się zdecydować, z której strony będziemy oglądać
drzewko. Gałązki znajdujące się z tyłu powinny rosnąć gęsto,
natomiast te z przodu rzadziej, tak abyśmy widzieli pień, układ
konarów i cieńszych gałęzi, tworzących koronę. Najpierw usuwamy
konary wyrastające na wprost oglądającego oraz te, które rosną
pionowo w górę lub w dół. Nie wolno przy tym pozostawić sęków.
Skracamy pęd główny (przyszły pień) tuż nad krótkim i cienkim
rozgałęzieniem bocznym, z którego później uformujemy nowy
wierzchołek drzewa. Przycinanie korzeni. Po wycięciu i skróceniu
wielu gałązek drzewka musimy przyciąć korzenie, aby zachować
równowagę między częścią nadziemną a podziemną. Przed
przystąpieniem do cięcia usuwamy spomiędzy korzeni podłoże,
najlepiej za pomocą tępego kołeczka. Obcinamy obumarłe i
uszkodzone korzenie, a następnie skracamy te najgrubsze, silnie
zdrewniałe. Pamiętajmy, że grube korzenie przede wszystkim
utrzymują drzewo w podłożu, natomiast cienkie, z intensywnie
rosnącymi wierzchołkami, pobierają wodę i składniki pokarmowe.
W kwiaciarni kupiono dwa podobne do siebie fikusy benjamina. Kiedy
zaaklimatyzowały się w nowym otoczeniu i zaczęły ponownie rosnąć,
przystąpiono do formowania. Na zdjęciach poniżej - ukształtowane
z nich drzewka bonsai. Fikus na zdjęciu z lewej strony został
uformowany jako drzewko o podwójnym pniu, na zdjęciu z prawej -
jako drzewko o kilku pniach.
Pierwsze cięcie
bonsai
Roślinę wyjmujemy z doniczki i odsłaniamy najwyżej
położone korzenie. Obcinamy je, aby ukazać część pnia
zagłębioną do tej pory w ziemi. Usuwamy zbędne pędy,
zgodnie z zasadami wybranego stylu. Wycinamy je ostrym sekatorem tuż
przy pniu (rany można posmarować maścią ogrodniczą).
Wierzchołek skracamy tuż nad gałązką, która wkrótce przejmie
funkcję pędu głównego (zabieg ten sprawia, że roślina się
rozkrzewia). Aby nadać roślinie odpowiednią formę, główne
gałęzie owijamy drutem i wyginamy uważając, żeby nie poobrywać
liści i nie uszkodzić kory. Gałązkę, która ma zastąpić
wierzchołek, okręcamy cienkim drucikiem i ustawiamy pionowo.
Pozostałe gałązki również przycinamy, nadając drzewku
ostateczny kształt. Następnie rozluźniamy bryłę korzeniową i
obcinamy część najdłuższych korzeni, by system korzeniowy
zmieścił się w nowej płaskiej doniczce. Na jej dnie układamy
drenaż, sadzimy roślinę i dosypujemy przesianej ziemi. Pomiędzy
wystające korzenie możemy włożyć niewielki kamień. Po raz
pierwszy podlewamy roślinę, wstawiając doniczkę do miski z wodą.
Sadzimy i pielęgnujemy
Świeżo uformowane
drzewko możemy od razu posadzić w specjalnym płaskim pojemniku lub
początkowo uprawiać w zwykłej, dość obszernej doniczce, gdzie
system korzeniowy ma dobre warunki do regeneracji. Po upływie roku
lub dwóch lat wyjmujemy drzewko z doniczki, skracamy korzenie i
sadzimy roślinę w płaskim naczyniu. Ziemię dobieramy do gatunku
rośliny. Przycięcie korzeni i pędów jest zawsze szokiem dla
rośliny. Aby więc ułatwić jej przetrwanie pierwszych dni po
zabiegu, warto okryć ją folią na 1-2 tygodnie. Mimo wszystko
należy liczyć się z tym, że drzewko może zareagować zrzuceniem
liści (tak bywa z fikusem benjamina) lub nawet zamieraniem pędów.
Zdarza się, że próba uzyskania bonsai się nie powiedzie; wówczas
trzeba kupić nową roślinę. Nawożenie. Rośliny uprawiane jako
bonsai muszą być nawożone nieco mniej obficie niż uprawiane w
tradycyjny sposób. Bardzo intensywne zasilanie jest bowiem przyczyną
zbyt bujnego wzrostu nowych pędów, które trzeba czym prędzej
przycinać. Rośliny podlewamy roztworem nawozu do roślin
doniczkowych o stężeniu nie większym niż 0,2%. Podlewanie. Ziemia
przeważnie wypełnia doniczkę z bonsai po brzegi, a czasem nawet
wypiętrza się nieco ponad jej krawędź. Z tego powodu do
nawadniania bonsai najlepiej używać zraszacza i kilkakrotnie w
ciągu dnia obficie spryskiwać podłoże. Niedostateczne podlewanie,
zwłaszcza podczas upałów, jest jedną z najczęstszych przyczyn
niepowodzenia w uprawie bonsai. Jeśli zdarzy się, że podłoże w
pojemniku zbytnio przeschnie, to zamiast je zraszać, lepiej wstawić
cały pojemnik do płaskiego naczynia z wodą (powinno jej być tyle,
by nie przelewała się przez krawędź pojemnika). Pojawienie się
wilgotnych plam na powierzchni podłoża oznacza, że cała bryła
korzeniowa jest dostatecznie nasączona wodą. Do podlewania używamy
wody miękkiej, o temperaturze pokojowej.