Ryszard Rauba
Sylwetka rewolucjonistki
Gdzie bylibyśmy dziś bez tych klęsk robotników, z których czerpiemy doświadczenie historyczne, poznanie, siłę i ideowość? - pisała dzień przed śmiercią Róża Luksemburg, jedna z najwybitniejszych postaci polskiego i niemieckiego ruchu robotniczego.
Róża Luksemburg urodziła się 5 marca 1870 r. w Zamościu. Pochodziła z zasymilowanej rodziny żydowskiej. Ojciec Róży - Eljasz (Edward) Luxenburg był średniozamożnym kupcem drzewnym. W 1873 r. z przyczyn ekonomicznych Róża Luksemburg wraz z rodzicami przeniosła się do Warszawy. W 1884 r. została przyjęta do II warszawskiego gimnazjum żeńskiego, które ukończyła trzy lata później z wynikiem celującym.
Będąc
uczennicą gimnazjum Róża Luksemburg rozpoczęła swoją
działalność polityczną. Należała do nielegalnego kółka
socjaldemokratycznego związanego z partią "Proletariat".
W pochodzącej z tego okresu dedykacji zamieszczonej na odwrocie
zdjęcia ofiarowanego koleżance szkolnej, Róża Luksemburg zawarła
swoje pierwsze młodzieńcze przemyślenia polityczne. Brzmiały one
następująco: "Moim ideałem jest taki ustrój społeczny, w
którym by wolno było z czystym sumieniem kochać wszystkich".
U
schyłku 1889 r., zagrożona aresztowaniem przez carskich żandarmów,
przedostała się nielegalnie z pomocą Marcina Kasprzaka - działacza
socjaldemokratycznego z Poznania − przez granicę austro-węgierską.
Udała się do Szwajcarii, będącej wówczas miejscem azylu dla
emigrantów politycznych z Rosji, Królestwa Polskiego i
Niemiec. Zamieszkała w Zurychu i korzystając z pomocy rodziny
rozpoczęła na początku 1890 r. studia na tamtejszym uniwersytecie.
Był on znany z liberalnego stosunku do studentów o poglądach
socjaldemokratycznych.
Początkowo wyborem Róży były
studia przyrodnicze i matematyczne na wydziale filozoficznym. W 1892
r. przeniosła się na wydział prawno-ekonomiczny, wychodząc z
założenia, że "najważniejszą bronią dla dobrego socjalisty
jest gruntowna znajomość praw i stosunków ekonomicznych".
Rok
później, w lipcu 1893 r. Róża Luksemburg znalazła się w gronie
założycieli wydawanego w Paryżu w języku polskim miesięcznika
"Sprawa Robotnicza" - oficjalnego organu
Socjaldemokracji Królestwa Polskiego (SDKP).
W
kwietniu 1895 r. dzięki pośrednictwu jednej z działaczek SDKP -
Cezaryny Wojnarowskiej − wstąpiła do stowarzyszenia dziennikarzy
socjalistycznych w Paryżu. Pierwszą jej publikacją w prasie
międzynarodowego ruchu robotniczego był artykuł opublikowany w
marcu 1896 r. na łamach szwajcarskiej "Arbeiterstimme".
Róża Luksemburg przedstawiła w nim rodowód polskiego ruchu
robotniczego.
Studia
uniwersyteckie zakończyła w 1897 r. rozprawą doktorską pt.
"Rozwój przemysłu w Polsce"("Die industrielle
Entwicklung Polens"). Myślą przewodnią jej dysertacji
doktorskiej była teza, że wielki i średni przemysł Kongresówki
zawdzięczał swoje powstanie i szybki rozwój korzystnej
polityce celnej i przewozowej Rosji, a szczególnie możliwościom
korzystania z rozległych rynków imperium carskiego.
Zakończenie
studiów uniwersyteckich z jednej strony, a rozbicie w 1895 r., w
wyniku aresztowań, krajowej organizacji SDKP z drugiej strony,
skłoniły Różę Luksemburg do podjęcia decyzji o osiedleniu się
w Niemczech i dalszej działalności w szeregach "pierwszej
brygady Międzynarodówki", jak nazywano wówczas niemiecką
socjaldemokrację. W maju 1898 r., po wcześniejszym uzyskaniu
obywatelstwa, Róża Luksemburg przyjechała do Berlina, gdzie z
przerwami mieszkała już do końca życia.
Swoisty
"chrzest bojowy" jako działaczka Socjaldemokratycznej
Partii Niemiec (SPD), Róża Luksemburg przeszła uczestnicząc w
kampanii wyborczej do Reichstagu w czerwcu 1898 r. Odbyła wówczas
cykl podróży agitacyjnych po Dolnym i Górnym Śląsku,
przemawiając m.in. na wiecach we Wrocławiu, Legnicy, Złotoryi,
Królewskiej Hucie (Chorzowie) i w innych miejscowościach okręgu
wyborczego Bytom-Tarnowskie Góry.
Po
osiedleniu się w Niemczech Róża Luksemburg podjęła ścisłą
współpracę z kilkoma dziennikami SPD. Początkowo współpracowała
z drezdeńskim dziennikiem "Sachsische Arbeiter - Zeitung",
którego przez pewien czas była redaktorem, lecz po kilku miesiącach
zrezygnowała z tej funkcji. Następnie współpracowała z
"Leipziger Volkszeitung" oraz organem teoretycznym
niemieckiej socjaldemokracji "Die Neue Zeit", redagowanym
przez Karola Kautskiego.
W
latach 1898-1899 po serii artykułów wymierzonych w jednego z
działaczy SPD - Eduarda Bernsteina (zarzucała mu dokonanie błędnej
- jej zdaniem - rewizji myśli marksistowskiej) znalazła znaczne
uznanie u części działaczy niemieckiej socjaldemokracji,
szczególnie jej lewego skrzydła. Artykuły te zostały wydane w
postaci książki: "Reforma socjalna czy rewolucja?" (1899
r.). Głównej tezie Bernsteina, że "ruch jest wszystkim - cel
zaś niczym", przeciwstawiła pogląd, że konieczna jest walka
o zdobycie władzy politycznej w państwie, która to - zdaniem Róży
Luksemburg - była jedynym, właściwym celem ruchu
socjaldemokratycznego.
Oprócz aktywnej działalności w
niemieckiej socjaldemokracji, Róża Luksemburg utrzymywała również
ścisłą współpracę z polskim ruchem socjaldemokratycznym.
W latach 1902-1904 redagowała wydawany w Poznaniu tygodnik
"Gazeta Ludowa".
Z
Różą Luksemburg nierozerwalnie były również związane dwa
założone w 1902 r. organy prasowe Socjaldemokracji Królestwa
Polskiego i Litwy (SDKPiL): "Przegląd Socjaldemokratyczny"
oraz "Czerwony Sztandar". Od 1902 r. Róża Luksemburg wraz
z Julianem Marchlewskim oraz Leonem Jogichesem-Tyszką
była również członkiem ścisłego kierownictwa zagranicznego
SDKPiL. W lutym 1904 r. została z kolei stałym
przedstawicielem SDKPiL w Międzynarodowym Biurze Socjalistycznym II
Międzynarodówki. W kwestii jej związków z SDKPiL, warto
zaznaczyć, iż formalnie nigdy do władz tej partii nie wchodziła
oraz nie uczestniczyła nawet w obradach zjazdów partyjnych
SDKPiL. Pomimo tego była autorką większości tekstów
programowych SDKPiL, m.in. pracy "Czego chcemy?",
opublikowanej w formie broszury w 1906 r. Warto podkreślić, że
uznano ją za faktyczny program SDKPiL.
Dużą
aktywnością wykazywała się Róża Luksemburg na arenie
międzynarodowej, szczególnie w trakcie Kongresów II
Międzynarodówki. We wrześniu 1900 r. na Kongresie II
Międzynarodówki w Paryżu była współautorką rezolucji
dotyczącej militaryzmu i polityki kolonialnej. W sierpniu 1904 r. na
Kongresie w Amsterdamie uczestniczyła w pracach komisji dotyczącej
"Międzynarodowych zasad taktyki socjalistycznej".
Pod
koniec grudnia 1905 r. w związku z rewolucyjną sytuacją panującą
w Rosji, Róża Luksemburg przybyła nielegalnie do Warszawy, gdzie
wkrótce została aresztowana i uwięziona. Wykorzystując
korupcję panującą wśród urzędników carskiej żandarmerii udało
się jednak uzyskać w lipcu 1906 r. zwolnienie jej za kaucją.
Po uwolnieniu z więzienia Róża Luksemburg udała się do Petersburga, a następnie do Finlandii, gdzie napisała broszurę "Strajk masowy, partia i związki zawodowe", będącą analizą wydarzeń rewolucyjnych w Rosji. Ta broszura i późniejsze dyskusje wokół kwestii strajku politycznego doprowadziły w konsekwencji do wyodrębnienia się w łonie niemieckiej socjaldemokracji - obok nurtu reformistycznego (centrowego) skupionego wokół Karola Kautskiego − nurtu lewicowego z Różą Luksemburg na czele.
Po
powrocie do Niemiec, oprócz kontynuowanej działalności
politycznej, Róża Luksemburg prowadziła w latach 1907-1914 wykłady
z ekonomii politycznej i historii gospodarczej w Szkole Partyjnej SPD
w Berlinie. Na bazie tych wykładów powstało jej najwybitniejsze
dzieło z zakresu ekonomii - "Akumulacja kapitału -
Przyczynek do ekonomicznego wyjaśnienia imperializmu" (1913
r.). Po jej śmierci wydano natomiast, wykorzystując rękopisy
tychże wykładów, jeszcze jedną publikację - "Wstęp
do ekonomii politycznej".
Radykalizm
poglądów Róży Luksemburg powodował, iż działaczka miał spore
problemy z pruskim wymiarem sprawiedliwości. Przed wybuchem I wojny
światowej Róża Luksemburg była dwukrotnie skazywana za głoszone
poglądy na karę więzienia - w 1904 r. oraz w 1906 r. W
okresie I wojny światowej spędziła natomiast w pruskich
więzieniach ponad trzy lata. Uwolnił ją dopiero wybuch rewolucji w
Niemczech na początku listopada 1918 r.
Pomimo
uwięzienia, Róża Luksemburg nadal kontynuowała w latach wojny
działalność publicystyczną. W 1916 r., dzięki pomocy
przyjaciół wydała broszurę "Kryzys socjaldemokracji",
znaną także jako "Broszura Juniusa" (pseudonim Róży
Luksemburg). W więzieniu, w 1918 r. powstała także praca pt.
"Rewolucja rosyjska", poświęcona ówczesnym wydarzeniom w
Rosji i zawierająca krytyczne uwagi dotyczące prowadzonej
przez bolszewików polityki. Praca ta została jednak opublikowana
dopiero po śmierci autorki. Wychodząc z założenia, iż socjalizm,
demokracja oraz wolność są ze sobą ściśle powiązane, Róża
Luksemburg zwracała w swojej broszurze uwagę, że: "bez
wyborów powszechnych, bez nieskrępowanej wolności prasy i
zgromadzeń, bez swobody walki poglądów zamiera życie w każdej
instytucji publicznej, stając się życiem pozornym, przy czym
jedynym elementem czynnym pozostaje biurokracja".
Po uwolnieniu z więzienia w listopadzie 1918 r., ostatnie miesiące życia Róża Luksemburg poświęciła redagowaniu, wspólnie z Karolem Liebknechtem, nowego pisma codziennego SPD - "Die Rote Fahne". Wzięła ponadto czynny udział w utworzeniu nowego ugrupowania politycznego - Komunistycznej Partii Niemiec (KPD). Na kongresie założycielskim nowej partii (30 grudnia 1918 r. – 1 stycznia 1919 r.) zreferowała napisany przez siebie i następnie przyjęty program KPD. W tym okresie Róża Luksemburg po raz ostatni zetknęła się również z polskim ruchem socjaldemokratycznym, biorąc czynny udział w opracowaniu zasad programowych zjednoczenia SDKPiL i PPS Lewicy. Na ich gruncie w grudniu 1918 r. powstała Komunistyczna Partia Robotnicza Polski (KPRP).
W
dniu 15 stycznia 1919 r. Róża Luksemburg wraz z Karolem
Liebknechtem zostali w bestialski sposób zamordowani przez bojówkę
oficerską Freikorpsu.
Róża
Luksemburg do końca pozostała wierna wyznawanym przez siebie
wartościom oraz zasadom. Do końca wierzyła w siłę tkwiącą w
klasie robotniczej i w zwycięstwo rewolucji socjalnej. Uświadomiona
klasa robotnicza była dla niej czynnikiem decydującym, opoką, na
której "wzniesione zostanie ostateczne zwycięstwo rewolucji".
W
swoim ostatnim, opublikowanym na łamach "Die Rote Fahne"
artykule ("Porządek panuje w Berlinie", 14 stycznia
1919 r.) zdążyła jeszcze przypomnieć niemieckim robotnikom, że
ich walka się nie skończyła, a ze styczniowej porażki muszą
wyciągnąć konieczne wnioski na przyszłość: "rewolucja jest
jedyną formą wojny - to jest również jej szczególnym prawem
życiowym - w której ostateczne zwycięstwo może zostać
przygotowane jedynie przez szereg klęsk (...) Gdzie bylibyśmy dziś
bez tych klęsk, z których czerpiemy doświadczenie historyczne,
poznanie, siłę i ideowość? Dziś, w przededniu ostatecznych bitew
proletariackiej walki klasowej, opieramy się właśnie na tych
klęskach: żadna z nich nie jest dla nas obojętna, każda jest
częścią naszej siły i świadomości celu".
Źródło: Trybuna Robotnicza 17 lipiec 2008