Straty ludzkie po stronie polskiej można zsumować tylko szacunkowo: około tysiąca straconych, paruset zmarłych w więzieniach w czasie śledztwa, do 20 tys. poległych i pomordowanych, 35-40 tys. zesłanych na katorgę i osiedlenie, z których mniej więcej połowa już nie wróciła do kraju, ok 10 tys. popowstaniowych emigrantów – z nich też połowa pozostała na zachodzie. Straty w wyższym stopniu dotknęły tradycyjnie patriotyczne warstwy – inteligencję miejską i szlachtę zaściankową.
Straty materialne: W wyniku działań wojennych z dymem poszło 16 miasteczek i 85 wsi. O 10% zmalało pogłowie koni, o 20-30% spadła (przejściowo) produkcja przemysłowa Królestwa. Klasy posiadające, a zwłaszcza ziemiaństwo, poniosły duże straty z tytułu podatku narodowego, dostaw w naturze dla powstańców, a przede wszystkim grzywien i kontrybucji nakładanych przez rząd zaborczy.
Straty sprzęgły się z poczuciem żalu po zawiedzionych nadziejach i wstydu za niewykorzystanie szans, z goryczą miotanych na siebie oskarżeń. Zabór rosyjski w pierwszym dziesięcioleciu po powstaniu cechował marazm polityczny, a sprawa polska zeszła na bardzo długo z pierwszego planu zainteresowań europejskiej dyplomacji.
Na uwagę zasługuje jednak swego rodzaju rezonans międzynarodowy powstania wśród uciśnionych narodów i uciskanych klas społecznych. Wśród Czechów, Słowaków, Węgrów, Jugosłowian, Rumunów i Bułgarów powstanie polskie odbiło się silnym echem, wszędzie też przyczyniło się do radykalizacji postaw, do wyodrębnienia się śmielszych kierunków politycznych. Dzięki powstaniu polskiemu odzyskała konstytucję i parlament Finlandia, ponieważ carat, zagrożony obcą interwencją w 1863 r. zdecydował się pójść wobec Finów na daleko idące ustępstwa. Chłopi litewscy, białoruscy i ukraińscy dzięki powstaniu polskiemu uzyskali korzystną dla siebie rewizję aktów uwłaszczeniowych. Lecz niniejsze reperkusje międzynarodowe miały niewielki wpływ na polskie losy.
Społeczeństwo podźwignęło się z klęski wyjątkowo szybko. W ostatnich trzech dekadach XIX w. nastąpił w Królestwie gwałtowny wzrost demograficzny, nie mniej potężny wzrost produkcji przemysłowej i urbanizacji, podniesienie się stopy życiowej. Tym gospodarczym procesom towarzyszył bujny rozwój czasopiśmiennictwa, literatury pięknej, teatru, malarstwa. Na przekór rusyfikacyjnej polityce caratu na wsi zaczęło się szerzyć czytelnictwo polskie. Ważnym zjawiskiem społecznym był fakt, że pokolenie wiejskie urodzone po uwłaszczeniu dojrzewało do zrozumienia problemów ogólnospołecznych i wchodziło w konflikt z zaborcą. Miała też wejść w konflikt z caratem szybko rosnąca w zaborze rosyjskim klasa robotnicza.
Trwałość tradycji 1863 r. utrzymywała się pomimo klęski we wszystkich warstwach społecznych. Otwarcie celebrowano rocznicę styczniową poza granicami zaboru, zwłaszcza w Galicji. Pod rządem carskim nie wolno było nawiązywać do tej tradycji głośno. Lecz co drugi pamiętnik ludzi urodzonych nazajutrz po klęsce świadczy, że tradycja powstańcza w ukryciu jednak trwała. Najwymowniejszym świadectwem tej tradycji jest dochowanie się aż do połowy XX w. dziesiątków powstańczych piosenek, notorycznie komponowanych w obozach roku 1863, wyśpiewywano je w gronie rodzinnym i przyjacielskim, po wsiach i miastach.