1.Rewolucja niepodległościowa w Ameryce Łacińskiej (1810-1825)
1.1 Pojęcie „Ameryka Łacińska"
Pojawiła się po raz pierwszy w 1856 r. w pismach kolumbijskiego pisarza i publicysty, żyjącego i tworzącego na emigracji w Paryżu - Jose Marii Torresa Caicedo. Niemal równocześnie zaczął używać tej nazwy pisarz chilijski Francisco Bilbao. W latach 50. wieku XIX Francja Napoleona III miała wielkie plany imperialne dotyczące również zachodniej półkuli. Nazwa „Ameryka Łacińska", wskazująca na pokrewieństwo także Francji z tymi ziemiami, została podchwycona i upowszechniona przez prasę paryską i szybko przyjęta w całym świecie.
Odkryte przez Kolumba Wyspy Karaibskie nazywano bowiem Indiami Zachodnimi, a późniejsze zdobycze kontynentalne konkwistadorów uzyskiwały własne nazwy, jak: Nowa Hiszpania (Meksyk), Peru, Stały Ląd (Tierra Firmę - północna część Ameryki Południowej), La Plata. Posiadłości hiszpańskie ogólnie zwano Hispanoameryką, a portugalskie Lusoameryką. Jeszcze na początku XIX w. istniało silne poczucie wspólnoty ogólnoamerykańskiej. Simon Bolfvar, największy bohater walk wyzwoleńczych w Hispanoameryce, zawsze pisał: „My, Amerykanie", „Nasza Ameryka", „Ludy Ameryki". Stopniowo pojęcie „Ameryka" zaczęło być przejmowane i łączone wyłącznie ze Stanami Zjednoczonymi.
1.2 Przyczyny
Do głównych przyczyn wybuchu wojen o niepodległość, z uwagi na ich radykalny, antymonarchistyczny charakter zwanych także rewolucją, należy zaliczyć przede wszystkim dekadencję systemu kolonialnego. Widoczne to było na przełomie wieków zarówno w sferze ekonomicznej, jak i społeczno-politycznej.
Od początku konkwisty, niemal przez trzy wieki, ekonomia Ameryki Łacińskiej podporządkowana była interesom i potrzebom Hiszpanii i Portugalii. O tym, co będzie wytwarzać się w koloniach, decydowano w Madrycie (czy Sewilli, gdzie mieściła się Casa de Contratación, swego rodzaju ministerstwo do spraw kolonii) i Lizbonie. Prowadziło to do utrzymywania się w Ameryce Łacińskiej przez wieki gospodarki parafeudalnej. Produkowano tam to, na co pozwalała europejska centrala, a wszystkie inne towary potrzebne koloniom musiały być importowane z Hiszpanii i Portugalii.
Ten gorset nałożony na gospodarkę latynoamerykańską wywoływał z czasem coraz większy protest oligarchii i elit miejscowych, które same chciały decydować o kierunkach rozwoju i korzyściach z niego wynikających. Nie mogły one pogodzić się zwłaszcza z monopolem handlu zagranicznego, a więc koniecznością utrzymywania wymiany tylko z metropoliami kolonialnymi. Monopol ten obowiązywał formalnie aż do końca, choć już w ostatnich dekadach XVIII w. był coraz bardziej sztuczny i trudny do utrzymania.
Walka elit w koloniach o zniesienie monopolu hiszpańsko--portugalskiego i uzyskanie wolnego dostępu do rynku światowego, przede wszystkim angielskiego, stała się ważnym czynnikiem wzmagającym tendencje emancypacyjne.
Motorem niezadowolenia z systemu kolonialnego była głównie warstwa Kreolów (Hiszpanów urodzonych w koloniach amerykańskich). Bogaci i coraz lepiej wykształceni w rodzimych, a zwłaszcza europejskich uczelniach, tworzyli elitę miejscowego społeczeństwa. Związani urodzeniem i majątkiem z koloniami, stawali się z czasem patriotami swej bliższej i dalszej ojczyzny: Ameryki. W tej ich ojczyźnie grupą najbardziej uprzywilejowaną byli jednak gachupines - półwyspiarze, a więc Hiszpanie urodzeni w Europie. Wyłącznie dla nich zarezerwowane były najwyższe stanowiska i oni jako reprezentanci korony decydowali o najważniejszych sprawach miejscowych.
Amerykańskiej oligarchii, wykształconym Kreolom, bogatszym Metysom coraz trud-niej przychodziło godzić się z takim spetryfikowanym od wieków porządkiem. Wierni byli na ogół królowi, ale widzieli też, że zarządzenia płynące z Europy nie przystają do amerykańskich realiów i potrzeb.
pojawienia się ruchów narodowowyzwoleńczych wiążą się ze sferą idei i przemianami świadomości społecznej. Upowszechniająca się w Ameryce Łacińskiej w drugiej połowie XVIII w. ideologia wieku Oświecenia i przykład dwóch wielkich rewolucji: północnoamerykańskiej i francuskiej, odegrały wielką rolę w przyspieszeniu dążeń emancypacyjnych. Idee europejskie przenikały do Ameryki Łacińskiej w różnorodny sposób.
Dzieła filozofów francuskich i angielskich, pisma encyklopedystów przemycane były wraz z handlową kontrabandą; przywozili je także młodzi Kreole wracający ze studiów europejskich. Myśli w nich zawarte padały w Ameryce Łacińskiej na podatny grunt. Potępienie absolutyzmu i despotyzmu, kult rozumu, wiedzy i oświaty, hasła postępu i racjonalizmu inspirowały postawy libertyńskie.
Uczony Kolumbijczyk, Antonio Narino, opublikował w 1794 r. przetłumaczoną przez siebie francuską Deklarację Praw Człowieka i Obywatela, za co skazany został na długoletnie więzienie.
W Wenezueli młodzi spiskowcy planowali wywołanie rewolucji i ustanowienie republiki podobnej do francuskiej. Pisma i manifesty rewolucji francuskiej były przemycane, krążyły w odpisach.
w Ameryce Łacińskiej rewolucja północnoamerykańska. Udowodniła ona bowiem, iż walka antykolonialna może być skuteczna i zwycięska. Pierwsze na zachodniej półkuli niepodległe państwo północnoamerykańskie nie tylko inspirowało przywódców ruchów narodowowyzwoleńczych, ale wywarło także praktyczny wpływ na przyjęte po wyzwoleniu rozwiązania konstytucyjno-ustrojowe.
1.3 Uwarunkowania międzynarodowe
Największy wpływ na wybuch w 1810 r. walk wyzwoleńczych w Ameryce Łacińskiej miały wydarzenia w Europie, a zwłaszcza te, które wynikały z rywalizacji anglo-francuskiej. Toczyła się ona także na obszarach Półwyspu Iberyjskiego, Atlantyku i kolonii amerykańskich.
Sytuacja na Półwyspie Iberyjskim spowodowała, że różne nurty ruchu auto-nomicznego czy niepodległościowego w Ameryce Łacińskiej uzyskały nowe warunki działania. Hiszpański system kolonialny zbiegł się bowiem z głębokim kryzysem w samej Hiszpanii. Po „spóźnionym" reformatorze Karolu III (1759-1788), rządził tam nieudolny Karol IV, prowadzący do anarchii i upadku międzynarodowej pozycji państwa.
Od 1804 r. Hiszpania była sojuszniczką Francji, natomiast Portugalia nie podporządkowała się ogłoszonej przez Napoleona blokadzie kontynentalnej i sprzyjała Anglii. Cesarz Francuzów postanowił zrobić porządek na Półwyspie Iberyjskim i osiągnąć dwa cele: wyrzucić Anglików z Portugalii oraz włączyć Hiszpanię do swego imperium.
Armia napoleońska wkroczyła do Hiszpanii, gdzie początkowo uważana była za sojuszniczą i przyjacielską. Po zajęciu Portugalii w 1807 r. wojska francuskie pozostały jednak w Hiszpanii, zachowując się jak okupanci. W maju 1808 r. Napoleon zmusił Karola IV do abdykacji, a następnie zaprosił go wraz z synem i następcą tronu Ferdynandem VII na spotkanie do Bayonne (Francja) po to, aby obu uwięzić. Na tronie hiszpańskim osadzony został w lipcu 1808 r. brat Napoleona - Józef Bonaparte. Usiłował on rządzić przy pomocy coraz liczniejszej armii francuskiej. Naród hiszpański nie poddał się jednak okupacji i stawiał zbrojny opór, przybierający charakter wojny ludowej.
Napoleon zamierzał wyciągnąć korzyści - ubiec Brytyjczyków w rywalizacji o Amerykę Łacińską i „legalnie" przejąć amerykańskie posiadłości Hiszpanii. W tym celu wysłał do Ameryki Łacińskiej swoich przedstawicieli, którzy mieli stworzyć nową, francuską administrację.
Ruch patriotyczno-wyzwoleńczy radykalizował się jednak stopniowo, m.in. pod wpływem zmian w Hiszpanii. Przeciwstawiająca się najazdowi napoleońskiemu centralna junta hiszpańska w Sewilli, a od 1810 r. w Kadyksie, nie chciała istotniejszych zmian statusu posiadłości zamorskich. Liberalna konstytucja uchwalona przez Kortezy (parlament) w 1812 r., która ograniczała władzę monarchy, podtrzymała dotychczasowy system kolonialny.
Rewolucja wyzwoleńcza wybuchła w Ameryce Łacińskiej dzięki sprzyjającym warunkom międzynarodowym. Wojska hiszpańskie w koloniach były nieliczne, a wskutek konfliktu w Europie ani Hiszpania, ani Francja nie miały aż do 1815 r. możliwości interwencji.
Dla całego latynoamerykańskiego procesu emancypacyjnego duże znaczenie miała pozycja i polityka Anglii. Robiła ona wszystko, aby złamać hiszpańsko-portugalski monopol handlu z koloniami amerykańskimi. W rezultacie osiemnastowiecznej rewolucji przemysłowej, Anglia stała się głównym mocarstwem ekonomiczno-finansowym świata. Dwukrotnie: w czerwcu 1806 r. i w styczniu 1807 r. flota brytyjska zaatakowała Buenos Aires, próba zdobycia nie powiodła się. Angielskie Ministerstwo Wojny finansowało też ekspedycję wyzwoleńczą Wenezuelczyka Francisco de Mirandy, zwanego później „prekursorem niepodległości". Mając trzy okręty i kilkuset ludzi, dotarł on w kwietniu 1806 r. do brzegów Wenezueli z zamiarem wzniecenia antyhiszpańskiego powstania – nie udało się
Simon Bolwar w 1810 r., kiedy gościł w Londynie na czele delegacji junty patriotycznej z Caracas, przedstawił rządowi brytyjskiemu plan całkowitego oderwania kolonii od monarchii hiszpańskiej. Anglii w 1809 r. oficjalnie uznała antynapoleońską juntę w Sewilli, zamiary Bolwara wydały się zbyt daleko idące. Brytyjczycy chcieli wówczas, aby Hispanoameryka uzyskała swobodę handlu ze światem (tzn. z Anglią) i polityczną autonomię, nie zaś pełną niepodległość.
Międzynarodowy układ sił zmienił się po klęsce napoleońskiej Francji w 1814 r. Na tron hiszpański wrócił Ferdynand VII, który zniósł liberalną konstytucję 1812 r., zaprowadził w kraju despotyczny reżim i siłą zamierzał zdusić rebelię kolonialną. W 1815 r. Hiszpania wysłała za ocean nową armię pod dowództwem generała Pablo Morillo w celu spacyfikowania buntu i rekonkwisty utraconych już ziem. Ferdynand VII zamierza przywrócić hiszpański monopol handlowy z Ameryką. Anglia znalazła się wówczas w niezręcznej sytuacji. Nie mogła pozwolić na zrealizowanie tych planów, ale nie chciała też otwarcie wystąpić przeciw Hiszpanii.
Oficjalnie rząd angielski proponował koronie hiszpańskiej Za zniesienie monopolu handlowego Anglia gotowa była przekonać przywódców walk wyzwoleńczych w Ameryce Łacińskiej, by zrezygnowali z dążeń do pełnej niepodległości i zaakceptowali autonomię w ramach imperium hiszpańskiego. Anglia nadal wspierała siły niepodległościowe, hojnie udzielając pożyczek, tolerując kontrabandę broni dla powstańców, dyskretnie zachęcając swych obywateli, aby zaciągali się jako wolontariusze w szeregi armii wyzwoleńczych.
Główna jednak batalia brytyjska przeciw restauracji starego porządku w Latynoameryce rozegrała się na polu dyplomatycznym. Ruch wyzwoleńczy w koloniach zaczął triumfować, Ferdynand VII zwrócił się o pomoc do mocarstw Świętego Przymierza. Hiszpania zabiegała o zorganizowanie zbiorowej interwencji w Ameryce Łacińskiej najpierw na kongresie w Akwizgranie, uzyskując poparcie Francji i życzliwość Rosji. Później jeszcze kilkakrotnie (m.in. w Weronie w 1822 r.) Święte Przymierze rozważało takie plany, ale zawsze dyplomacja brytyjska skutecznie potrafiła je zablokować. Bez zgody Anglii i jej floty panującej na Atlantyku interwencja europejska za oceanem była niemożliwa.
Amerykańska konstytucja i republikański system rządów były wielką inspiracją zwłaszcza dla radykalnego nurtu niepodległościowego w Ameryce Łacińskiej. USA tradycyjnie udzielały gościny i schronienia latynoamerykańskim patriotom, którzy musieli szukać zagranicznego azylu.
Wybuch rewolucji niepodległościowej spotkał się z żywym zainteresowaniem rządu amerykańskiego. Wprawdzie ogłoszono neutralność, w praktyce jednak od początku Stany Zjednoczone przyjmowały serdecznie, choć nieoficjalnie, emisariuszy ruchu niepodległościowego z Hispanoameryki, a nawet same wysyłały swoich przedstawicieli, zwanych „agentami do spraw handlu i żeglugi", do krajów ogarniętych rebelią.
Do portów amerykańskich zawijały statki po zakup broni i innych materiałów potrzebnych walczącym. Po zmianie sytuacji w Europie i ukształtowaniu się Świętego Przymierza możliwości prowadzenia przez Stany Zjednoczone bardziej aktywnej polityki poza swymi granicami na pewien czas się zmniejszyły. Pod końca 1816 r. Henry Clay, przywódca większości w Izbie Reprezentantów, wzywał do natychmiastowego uznawania stopniowo wyłaniających się państw w Amerykach. w 1817 r. wysunięto propozycję utworzenia trójstronnej koalicji francusko-amerykańsko-hiszpańskiej, Monroe, wówczas już prezydent, zdecydowanie ją odrzucił.
Stany Zjednoczone przekonały się, że mocarstwa Świętego Przymierza, mimo zabiegów Hiszpanii i Francji, nie zamierzają interweniować za oceanem. 8 marca 1822 r. Kongres USA upoważnił prezydenta do wysyłania misji dyplomatycznych do Ameryki Łacińskiej.
Do końca stycznia 1823 r. Stany Zjednoczone nawiązały stosunki dyplomatyczne z Meksykiem, Chile i Zjednoczonymi Prowincjami La Platy. W 1824 r. USA uznały Brazylię; w 1826 r. Peru; w 1834 Urugwaj; w 1835 r. Wenezuelę; w 1838 r. Ekwador; w 1848 r. Boliwię. Natomiast Haiti uznały dopiero w 1862 r., zaś Dominikanę w 1866 roku.
1.4 Przebieg i rezultaty
Rewolucja niepodległościowa w Ameryce Łacińskiej dokonała się w tym samym czasie (poza Haiti), a więc w drugiej i trzeciej dekadzie XIX wieku (1810-1825). Mimo to nie można mówić o niej jak o jednym wydarzeniu. Na tym ogromnym obszarze ukształtowały się bowiem różne ośrodki ruchu wyzwoleńczego, a i jej przebieg miał swoją specyfikę i odrębność.
Haiti
Ruch niepodległościowy ujawnił się na Haiti, należącej do Francji od 1697 r. i zajmującej zachodnią część wyspy Hispaniola. Pod bezpośrednim wpływem rewolucji francuskiej na wyspie wybuchła rewolta, która zakończyła się powstaniem niepodległego państwa. Powstanie na Haiti, zainspirowane wieściami o uznaniu przez paryską Konstytuantę równości praw ludzi zamieszkujących kolonie, rozpoczęło się w końcu maja 1790 r. Zakończyło się niepowodzeniem, a jego przywódcy: Mulat Vincent Oge i Jean-Baptiste Chavannes zostali straceni. Mniejsze lub większe bunty ludności kolorowej wybuchały od tej pory żywiołowo w różnych częściach wyspy. Nastroje buntu nasiliły się, kiedy na wyspę przybył wysłannik rewolucyjnej Francji Leger Felicite Sonthonax i ogłosił w 1793 r. zniesienie niewolnictwa. Ruchowi abolicyjno-republikańskiemu przeciwstawiły się oddziały angielskie, które wylądowały na Haiti, a także wojska hiszpańskie, władające drugą częścią wyspy. Po kilku latach zmagań sukces odnieśli republikańscy powstańcy pod wodzą czarnoskórego Francois Toussaint-Louverture'a.Na początku 1802 r. francuski korpus ekspedycyjny pod dowództwem generała Charles'a--Victora-Emanuela Leclerca wylądował na wyspie i po kilku miesiącach walk pokonał siły haitańskie. Sam Toussaint-Louverture został aresztowany i wywieziony do Francji, gdzie w 1803 r. zmarł. Francuzom nie udało się jednak spacyfikować wyspy. Kolejne powstanie Murzynów i Mulatów pod wodzą Jeana-Jacques'a Dessalines'a trwało cały 1803 rok. Wojska francuskie, wzmocnione kilkutysięczną brygadą żołnierzy polskich z Legionów Dąbrowskiego (część z nich przeszła na stronę powstańców), poniosły wiele ciężkich klęsk i opuściły wyspę. Całkowita niepodległość Haiti proklamowana została 1 stycznia 1804 roku.
Hispanoameryka
Główne centra ruchu wyzwoleńczego w Hispanoameryce ukształtowały się w Meksyku, Wenezueli i Kolumbii, gdzie liderem był Simon Bolfvar, oraz w regionie La Platy, walczącym pod przywództwem Jose de San Martina.
W Meksyku pierwszym przywódcą buntu wobec kolonizatorów hiszpańskich był wiejski proboszcz Miguel Hidalgo. 15 września 1810 r. wzniósł on hasło: „Niech żyje Ameryka! Precz ze złym rządem!" ksiądz Hidalgo stał na czele ponad 50-tysięcznej armii, złożonej głównie z Indian i Metysów, która dotarła do miasta Meksyk. Po klęsce i śmierci Hidalga, na czele sił wyzwoleńczych stanął w 1812 r. ksiądz Jose Maria Morelos. W 1813 r. zwołany przez niego Kongres po raz pierwszy proklamował niepodległość, uzyskaną jednak na niewielkim tylko obszarze. Po śmierci Morelosa w 1815 r. rozwinęła się walka partyzancka z Hiszpana-mi, której przewodził Indianin Vicente Guerrero. W 1821 r. siły powstańcze odniosły zwycięstwo nad Hiszpanami, a w roku następnym Iturbide koronował się na cesarza niepodległego Meksyku. Liderzy konserwatywnego ruchu niepodległościowego w Ameryce Środkowej poddali ten region władzy cesarza Iturbide. W 1823 r. został on obalony i wygnany z kraju, a w Meksyku ustanowiono republikę na czele z prezydentem Vicente Guerrero. W 1823 r. odłączyły się od Meksyku i ogłosiły niepodległość Zjednoczone Prowincje Ameryki Środkowej.
Kwiecień 1810 -Rewolucja niepodległościowa w Wenezueli , zniesienia władzy kapitana generalnego.
7 lipca 1811 r. Kongres wenezuelski uchwalił Akt niepodległości, ale walka z rojalistycznymi siłami hiszpańskimi nadal się toczyła. Simon Bolivar pokonał w lipcu 1813 r. rojalistów i wkroczył do Caracas. po raz drugi, ogłoszono niepodległość Wenezueli, a Bolivarowi nadano tytuł libertadora (wyzwoliciela), którym do końca życia szczycił się najbardziej. Od 1810 r. ruch wyzwoleńczy ogarnął także tereny sąsiedniej Nowej Granady (Kolumbii). W latach 1811-1813 niezależność ogłosiły tu dwa ośrodki: Bogota (pod nazwą Republika Cundinamarca) i Cartagena (pod nazwą Zjednoczone Prowincje Nowej Granady).
Wyzwoleńcza armia Bolivara 7 sierpnia 1819 r. stoczyła zwycięską bitwę z armią hiszpańską pod Boyaca, co zdecydowało o niepodległości Kolumbii. W 1819 r. Kongres wenezuelski uchwalił powołanie nowego państwa zwanego Wielką Kolumbią, które miało składać się, w przybliżeniu, z obecnych ziem Wenezueli, Kolumbii, Ekwadoru i Panamy. Obszary podległe Quito (od 1824 r. zwane Ekwadorem) w rzeczywistości przyłączone zostały dopiero w połowie 1822 r., a Wenezuela całkowicie niepodległa stała się w 1823 roku.
Proces emancypacyjny w wicekrólestwie La Plata rozpoczął się w kwietniu 1810 r. od utworzenia w Buenos Aires patriotycznej junty, która przejęła władzę w imieniu Ferdynanda VII. Junta w Buenos Aires przez wiele lat rozdzierana była sprzecznościami i konfliktami. Początkowo dominowali w niej zwolennicy powołania jakiejś własnej, niezależnej monarchii, później umocnili się tzw. radykałowie. Paragwaj zdołał osiągnąć niepodległość w październiku 1813 r., natomiast Banda Oriental (Urugwaj)zaanektowana została przez portugalską Brazylię. 9 lipca 1816 r. ogłoszono niepodległość Zjednoczo-nych Prowincji Ameryki Południowej (La Platy). Już od 1812 r. główną rolę w tworzeniu armii La Platy odgrywał generał Jose de San Martin. Właśnie on stał się rzecznikiem pomocy dla ośrodków patriotycznych w Chile i Peru, gdzie panowanie Hiszpanów było najsilniejsze. Na początku 1817 r. kilkutysięczna armia, złożona w dużej części z uchodźców chilijskich i dowodzona przez San Martina przekroczyła Andy, a w lutym zdobyła stolicę Chile - Santiago.
Najtrudniejsze okazało się wyzwolenie Peru, w 1821 r. armia San Martina zajęła Limę, ale większość kraju była nadal w rękach Hiszpanów, którzy zachowali tu liczne wojska. Połączenie sił Bolwara i San Martina niewątpliwie mogło zmienić sytuację. 26-27 lipca 1822 r. doszło do tajemniczego do dziś spotkania obu wyzwolicieli, po którym San Martin wycofał się z działalności publicznej i wyjechał na zawsze do Paryża. Ambicje i plany polityczne wielkich przywódców okazały się nie do pogodzenia i dlatego jeden z nich, mniej przywiązany do władzy, ustąpił.
Główna bitwa, która zdecydowała o wyzwoleniu Ameryki Łacińskiej, rozegrała się 9 grudnia 1824 r. pod Ayacucho (Peru). Zwycięskim wodzem był w niej najzdolniejszy z żołnierzy Bolivara - generał Antonio Jose Sucre. Na polecenie Bolivara armia Sucrego wkroczyła w roku następnym do Górnego Peru. Niepodległość Republiki Bolivara (Republika de Bolfvar), zwanej następnie Boliwią, ogłoszona została 6 sierpnia 1825 roku.
Brazylia - nie-podległość uzyskało w wyniku zupełnie innego, tzn. ewolucyjnego i pokojowego procesu. W 1807 r., kiedy wojska Napoleona zbliżały się do Lizbony, rządzący Portugalią regent Joao przeniósł się wraz z dworem na pokładzie okrętów angielskich do swej kolonii Brazylii. 16 grudnia 1815 r. regent Joao ogłosił powstanie Królestwa Brazylii związanego z Portugalią unią personalną. W roku następnym koronował się też na króla Brazylii jako Joao VI. W kwietniu 1821 r. Joao VI opuścił Brazylię, aby objąć władzę w Portugalii, zostawił jednakże na miejscu swego syna Pedra jako regenta. Kortezy portugalskie zażądały w końcu 1821 r. powrotu do kraju także regenta Pedra, ten jednakże odmówił i pozostał w Rio de Janeiro. Koronując się 12 października 1822 r. na cesarza, jako Pedro I, zerwał z Portugalią i stanął na czele niepodległej Brazylii. Cesarstwo w Brazylii przetrwało do 1889 roku.
2 Doktryna Monroe'ego
Doktryna Monroe'ego z 1823 r. nie była koncepcją całkowicie nową. Istotne jej elementy pojawiły się bowiem w amerykańskiej myśli politycznej już wcześniej. Na jej sformułowanie miała niewątpliwie wpływ zasada „dwóch hemisfer". Już w 1796 r. prezydent George Washington w swym ostatnim orędziu mówił o istnieniu Starego i Nowego Świata, i odrębnościach między nimi. Na przełomie wieków w Stanach Zjednoczonych zaczęło umacniać się przekonanie, że amerykański system polityczny, oparty na demokracji i rządzie republikańskim, jest z gruntu odmienny od europejskie-go, dla którego charakterystyczne są rządy monarchiczne, absolutyzm i ciągłe wojny zaborcze. Tezy takie rozwijał zwłaszcza jeden z „ojców-założycieli" Thomas Jefferson (1743-1826). Wybitny pisarz i polityk Thomas Paine (1737-1809) głosił, że prawdziwy interes Ameryki to trzymanie się z dala od sporów europejskich i niewchodzenie w układy z jakąś częścią starego kontynentu, gdyż będzie to nieuchronnie prowadziło do sytuacji konfliktowej. w 1811 r. Kongres USA uchwalił ustawę o nieuznawaniu transferu hiszpańskiej wówczas Florydy na rzecz innego państwa europejskiego, co szybko zaczęto odnosić do innych posiadłości w Ameryce.
Zawiązanie się Świętego Przymierza w 1815 r. zmieniło globalne uwarunkowania polityki amerykańskiej. Zauważono, iż rosyjscy kupcy po skolonizowaniu Alaski posuwali się na południe, tworząc faktorie i stacje handlowe w północnej Kalifornii. We wrześniu 1821 r. cesarz rosyjski Aleksander I wydał rozporządzenie, głoszące, iż statki zagraniczne nie mogą poruszać się w pasie 100 mil od granic Alaski. Oznaczało to, że chce on w praktyce przesunąć granice Alaski o 100 mil na południe. Sekretarz stanu John Quincy Adams uznał to za większe niebezpieczeństwo dla Stanów Zjednoczonych niż Święte Przymierze. W odpowiedzi zakomunikował rządowi rosyjskiemu, że Ameryka nie może już być przedmiotem kolonizacji europejskiej.
Stosunek Świętego Przymierza do latynoamerykańskich ruchów niepodległościowych głęboko zaniepokoił także Wielką Brytanię. Na początku 1823 r. stutysięczna armia francuska, działając w imieniu Świętego Przymierza, wkroczyła na teren Hiszpanii, by stłumić liberalną rewolucję wymierzoną w despotyczne rządy Ferdynanda VII. Francja zgłosiła następnie chęć interwencji za oceanem, co groziłoby naruszeniem równowagi politycznej i zniweczeniem planów brytyjskiej ekspansji ekonomicznej w Ameryce Łacińskiej.
W sierpniu 1823 r. minister spraw zagranicznych Anglii George Canning (1770-1827) zaproponował ambasadorowi USA w Londynie Richardowi Rushowi zawarcie porozumienia w sprawie uzgodnienia polityki wobec „kolonii hiszpańskich w Ameryce". Anglia straciła zainteresowanie całą sprawą. Francja doszła do wniosku, że nie będzie interweniować w Ameryce Łacińskiej, o czym w oficjalnym memorandum powiadomił Anglię 9 października 1823 r.
W Waszyngtonie koncepcja Canninga wywołała duże zainteresowanie. Prezydent James Monroe poprosił o opinię Madisona i Jeffersona. Obaj doradzili prezydentowi, aby przyjąć propozycję brytyjską. Madison uznał, że taki dokument powinien mieć formę manifestu dwóch krajów anglojęzycznych, przeciwstawiających się absolutyzmowi i uciskowi narodów. Minister wojny John Calhoun również nalegał, aby ogłosić wspólną deklarację, gdyż inaczej nie da
się odseparować Wielkiej Brytanii od Świętego Przymierza.
Zupełnie odmienne stanowisko zajął sekretarz stanu Adams. zdołał przekonać prezydenta Monroe'go, aby Stany Zjednoczone ogłosiły jednostronna deklarację i same wystąpiły w roli obrońców półkuli zachodniej.
To, co uważa się za doktrynę Monroe'ego, jest niewielkim, bo około dwustronicowym fragmentem orędzia prezydenta USA, wygłoszonego w Kongresie 2 grudnia 1823 r. Najistotniejsze były trzy jego stwierdzenia:
- kontynent amerykański nie może już odtąd być uważany za teren przyszłej kolonizacji europejskiej;
- system polityczny mocarstw europejskich jest zasadniczo odmienny od amerykańskiego i wobec tego każda próba rozciągnięcia go na zachodnią półkulę będzie uważana za akt wrogi wobec Stanów Zjednoczonych;
- Stany Zjednoczone nie będą się mieszać do wewnętrznych spraw żadnego z mocarstw europejskich.
W Anglii doktryna przyjęta została niechętnie, gdyż zmniejszała jej rolę w sprawie, którą w pewnym sensie zainicjowała. Najostrzej zareagował na to kanclerz Metternich, który wystąpienie prezydenta Monroe'ego nazwał „nieprzyzwoitym i zuchwałym". Mimo potępienia, żaden z dworów europejskich nie złożył jednak oficjalnego protestu.
W Ameryce Łacińskiej reakcja była na ogół życzliwa, a niekiedy wręcz entuzjastyczna. Zwracano uwagę na to, że orędzie Monroe'ego ogłaszało nienaruszalność terytorialną państw amerykańskich i niemożliwość kolonizacji; łączyło także z Nowym Światem takie wartości, jak demokracja, wolność i republikańska forma rządów. Młode państwa latynoamerykańskie od razu próbowały wyciągnąć praktyczne korzyści z deklaracji USA. 2 lipca 1824 r. Kolumbia zwróciła się do Stanów Zjednoczonych z propozycją zawarcia sojuszu obronnego, prosząc o wyjaśnienie, w jaki sposób doktryna Monroe'ego będzie realizowana. Adams podkreślał, że w przyszłości każda akcja rządu amerykańskiego zależeć będzie od władzy ustawodawczej. Stany Zjednoczone nie będą mogły przeciwstawić się zbrojnie Świętemu Przymierzu bez uprzedniego porozumienia z tą potencją europejską, której zasady i interesy skłaniają do współpracy z USA.
Z propozycją zawarcia sojuszu obronnego zwróciły się następnie do USA rządy Chile i Brazylii, a Meksyk i Zjednoczone Prowincje La Platy prosiły o sprecyzowanie, na jakie środki bezpieczeństwa mogą liczyć w sytuacji zagrożeń, o których mówił prezydent Monroe.
Jednostronny i niezobowiązujący charakter doktryny Monroe'ego pokazuje tekst instrukcji, którą ambasador w Buenos Aires otrzymał w 1828 r. od amerykańskiego sekretarza stanu Henry'ego Claya. Wynikało z niej, iż trudno liczyć na konkretną pomoc USA w wypadku agresji europejskiej. Potwierdziły to liczne przypadki gwałcenia doktryny Monroe'ego w najbliższych kilku dekadach, o czym będzie mowa w dalszych częściach tego rozdziału.
3 Ekspansja terytorialna USA
W wyniku dwóch tylko wydarzeń: zakupu Luizjany i wojny z Meksykiem, Stany Zjednoczone powiększyły się o blisko 3,5 miliona km2. Uzyskanie Kalifornii, Teksasu, Oregonu, Alaski, i mocne usadowienie się nad Pacyfikiem, zmieniło geopolityczne położenie państwa północnoamerykańskiego, stwarzając warunki do osiągnięcia w przyszłości potęgi ekonomicznej i politycznej.
3.1 Teksas
W Traktacie transkontynentalnym z 1819 r. USA zobowiązały się do uznawania suwerennej władzy Hiszpanii w Teksasie, stanowiącym część jej meksykańskiej kolonii.
Wedle danych hiszpańskich, w 1810 r. żyło tam 3334 chrześcijan. Pod koniec swego panowania, Hiszpanie wyrażali zgodę na osadnictwo kolonistów północnoamerykańskich w Teksasie. W 1820 r. koncesje na osiedlenie kilkuset kolonistów otrzymał Moses Austin, który zobowiązał się, że będą oni obyczajnymi katolikami, szanującymi króla i monarchię hiszpańską. Każdemu koloniście przysługiwało 640 akrów ziemi (1 akr = 0,4 ha), ponadto 320 akrów dla żony, po 100 akrów dla każdego syna i po 80 na każdego niewolnika. Po śmierci Mosesa Austina, w czerwcu 1821 r., koncesja przeszła na jego syna Stephena. Cesarz niepodległego już Meksyku, Iturbide, w kontrakcie z 12 marca 1823 r. po-twierdził uprawnienia Stephena Austina. 18 sierpnia 1824 r. Kongres meksykański uchwalił nowe prawo kolonizacyjne, zabraniające osadnictwa cudzoziemskiego w pa-sie 80 km od granicy i 40 km od brzegu morskiego.
W 1830 r. żyło tu już ponad 10 tysięcy Amerykanów, a po pięciu dalszych latach - ponad 30 tysięcy, oraz 5 tysięcy niewolników.
15 września 1829 r. prezydent Vicente Guerrero zniósł niewolnictwo na całym obszarze Meksyku, czemu amerykańscy koloniści nie zamierzali się podporządkować.
1 marca 1836 r. konwencja kolonistów zgromadzonych nad rzeką Brazos ogłosiła deklarację niepodległości Teksasu, co zapoczątkowało otwarty konflikt.
Armia meksykańska pod dowództwem prezydenta Santa Anny usiłowała stłumić rebelię kolonistów, pokonując ich wojska w dwóch bitwach. Pierwsza z nich, pod Alamo 6 marca 1836 r., Dwa tygodnie później Meksykanie znów triumfowali. 21 kwietnia 1836 r. bitwa pod San Jacinto, Sam Houston pokonał w niej armię meksykańską i wziął do niewoli generała Santa Annę.
W marcu 1837 r. Stany Zjednoczone uznały istnienie Teksasu jako niepodległego państwa. Prośba Teksasu o przyłączenie do Unii została jednak przez Senat USA odrzucona w 1838 r. W 1839 r. niepodległość Teksasu uznała Francja, a w 1840 r. Wielka Brytania. Oba te państwa dostrzegły możliwość nie tylko korzystnej współpracy gospodarczej z Teksasem, ale i uzyskania tu wpływów politycznych. W sierpniu 1842 r. do Teksasu przybył Charles Elliot, pierwszy oficjalny reprezentant Wielkiej Brytanii. Teksasu, dając do zrozumienia, że jeśli nie dojdzie do połączenia z Unią, będą musieli związać się sojuszem z Wielką Brytanią. Także Meksyk, za pośrednictwem Anglii, zaoferował Teksasowi uznanie jego niepodległości za zobowiązanie niełączenia się z USA. W tej sytuacji prezydent John Tyler zaproponował w końcu 1844 r. przyłączenie Teksasu do Unii, co Izba Reprezentantów w styczniu, a Senat w lutym 1845 r. niewielką przewagą głosów zaaprobowały. Konwencja przedstawicieli Teksasu w październiku 1845 r. potwierdziła akt włączenia swego terytorium do Stanów Zjednoczonych. Włączenie Teksasu do USA negatywnie oceniły Anglia, Francja i Rosja, natomiast Meksyk zerwał stosunki dyplomatyczne ze swym północnym sąsiadem.
3.2. Kwestia Oregonu i Manifest Destiny
Kwestia Oregonu stała się jednym z istotnych problemów kampanii prezydenckiej 1844 r. Konwencja Partii Demokratycznej uznała, iż należy zakończyć współdziałanie z Brytyjczykami w zarządzaniu Oregonem (tzw. wspólnej okupacji) i zażądała przyłączenia całego terytorium do USA. Program ten popierało zwłaszcza silne w południowych i zachodnich stanach lobby aneksjonistyczne.
prezydent James Knox Polk oświadczył, iż prawa USA do Oregonu „są oczywiste i bezdyskusyjne". W odpowiedzi prasa londyńska ostrzegła, że Anglia gotowa jest do obrony swej obecności w Oregonie. Negocjacje prowadzone przez cały rok 1845 nie przyniosły jednak rezultatu. Prezydent Polk zwrócił się więc do Kongresu w dorocznym orędziu w grudniu 1845 r. o upoważnienie administracji do anulowania traktatu o wspólnej z Brytyjczykami okupacji Oregonu i rozciągnięcie amerykańskiego prawodawstwa na terytorium całego Oregonu i Teksasu. Polk powołał się przy tym na doktrynę Monroe'ego i sformułowany w niej zakaz kolonizacji terytoriów Ameryki. Była to pierwsza po dwóch dziesięcioleciach próba ożywienia tej doktryny.
Doktryna „Boskiego Przeznaczenia" nie została więc zawarta w jakimś konkretnym dokumencie. Jest to raczej hasło, slogan i zespół poglądów sugestywnie głoszących, iż misją dziejową narodu amerykańskiego jest opanowanie obszarów między Atlantykiem i Pacyfikiem. Liczni zwolennicy skrajnych interpretacji uważali jednak, iż Manifest Destiny wskazuje nie tylko marsz w kierunku Pacyfiku, ale mówi o rozciągnięciu systemu amerykańskiego na całą półkulę zachodnią.
w kwietniu 1846 r. Kongres upoważnił prezydenta do wypowiedzenia układu z Anglią w sprawie Oregonu, ale zobowiązał go również do znalezienia takiego rozwiązania, które przyniosłoby pokój, a nie wojnę. Zgodnie z decyzją Kongresu, Polk zwrócił się do Anglii o wznowienie negocjacji w sprawie Oregonu, „aby uzyskać kompromis". W czerwcu 1846 r. Aberdeen oficjalnie zaproponował nowy traktat w sprawie granicy wzdłuż 49° równoleżnika, z pozostawieniem wyspy Vancouver po stronie brytyjskiej. W ten sposób Anglia zrezygnowała z dotychczasowego postulatu, aby na zachodzie linię graniczną stanowiła rzeka Columbia, zaś USA miałyby wycofać się z chęci marszu na północ aż do 54°40'.
15 czerwca 1846 r. amerykański sekretarz stanu James Buchanan i brytyjski ambasador w Waszyngtonie Richard Pakenham podpisali traktat Oregonu, zgodny z propozycjami lorda Aberdeena. Oregon aż do 49° równoleżnika przyłączony został do Stanów Zjednoczonych, które tym samym znacznie wzmocniły swą pozycję nad Pacyfikiem.
3.3. Meksyk
Włączenie Teksasu do Stanów Zjednoczonych nie zakończyło konfliktu z Meksykiem. nacisku na Meksyk stała się sprawa wytyczenia granic Teksasu. Rząd meksykański, powołując się na historyczny obszar Teksasu w czasach hiszpańskich uważał, że południowo-zachodnia granica znajduje się na rzece Nueces, natomiast Amerykanie wysuwali pretensje do ziem o wiele dalej rozciągających się na zachód - aż do rzeki Rio Grandę.