Wakacyjny
letni czas - inscenizacja na koniec roku szkolnego
Opracowanie:
Maria Barańska
DZIECKO
1
Po
co są wakacje?
A po to,
by słoneczko opiekał was
złoto,
aby wiatry żywiczne owiały,
aby wody błękitne
skąpały,
aby łąki pachniały skoszone,
by las
śpiewał piosenki zielone,
by was ptaki budziły o
świcie,
by łan zbożami, makami się
kłaniał no i
po to,
byście, kiedy już wrócicie,
odpowiedzieć
mogli na pytania?
A tych letnich pytań są tysiące:
-
Czemu rankiem jest rosa na łące?
- Po co pszczoły siadają
na kwiatach?
- Czemu sowa tylko nocą lata?
- Po co
dzięcioł w korę sosny puka?
- Gdzie skowronek ma
gniazdeczka szukać?
- O czym trzeba zawsze w lecie
pamiętać?
- A jaskółki czemu nisko latają przed
deszczem?
A pytajcie wszystkich o wszystko.
Przyglądajcie
się obłokom, ptakom, listkom,
Zobaczycie,
że świat
gdy się go poznaje
jest ciekawy,
Ciekawszy od
bajek.
DZIECKO
2
Po
raz ostatni woła nas dzwonek-
Śpiew, oklaski i wrzawa
A
potem nagle się wszystko zapada
w ciszę tak wielką, że
tylko słychać,
jak brzęczy za szybą samotnej
muchy
skrzydełko.
I już po wszystkim. I już
składamy
pióro,zeszyty i książki.
Za to się
wielkie zaczną przygody,
gdy otworzy się przed nami,
zielona księga przyrody.
DZIECKO
3
Już
czerwiec
otwiera lata bramy
a tam
czeka na
nas
las
w chłodnym
lśnią słońca
polany
i strumyk
na kamykach gra.
Już czeka
piaszczysta
plaża
i morskiej wody
smak.
DZIECKO
4
Tam
będzie czas posłuchać,
jak szumią trawy,
zobaczyć,
gdzie
śpi ptak.
I odkryć
nie znane dotąd sprawy-
milczenie
stawu,
zapach ziemi,
tańczący, wolny
wiatr...
Jeszcze tylko
spakować marzenia,
kupić
bilet
i do pociągu wsiąść!
Szkoła
na nas
zaczeka!
Wrócimy
do niej we wrześniu
z daleka-
z
gór,
znad morza,
stamtąd
i stąd
DZIECKO
5
Jutro
popłyniemy daleko,
jeszcze dalej niż te obłoki,
pokłonimy
się nowym brzegom,
odkryjemy nowe zatoki;
nowe ryby
znajdziemy w jeziorach,
nowe gwiazdy złowimy na
niebie,
popłyniemy daleko. Daleko,
jak najdalej.jak
najdalej przed siebie.
Starym borom,nowe damy imię
nowe
ptaki znajdziemy i wody,
posłuchamy, jak bije
olbrzymie,
zielone serce przyrody.
PIOSENKA
PT. "STATEK".- TANIEC DYSKOTEKOWY (według własnej
choreografi)
DZIECKO
6 - NAUCZYCIEL
Widzę
że już wszyscy są gotowi do wakacji.
WSZYSCY(głośno)
Tak!
NAUCZYCIEL
Ale,
żeby wakacje były udane, musi być słońce i pogoda.
Zaprośmy
je więc do naszej klasy.
DZIECKO
7
Zgubiło
słońce radosny uśmiech
gdzieś w drodze.
I teraz
biega, i teraz szuka,
Kto mu pomoże?
Było już na
polanie, w pachnącym lesie.
Myślało- może wiatr na
skrzydłach
mu go przyniesie?
Szukało w polu,na ulicy
i w kinie
w parku, w sklepie,nawet w pajęczynie.
Do
tramwaju wepchnęło się siłą,
lecz zgubionego uśmiechu
nie było...
Wreszcie smutno usiadło pod progiem.
Zamiast
śmiechem
Deszczem się zalało głębokim.
Już
znikało we łzach
jak w powodzi.
Już zmalało
jak
naparstek cioci.
Wtedy nagle zobaczyło dzieci.
Zamrugało
do nich promieniem
i już teraz świeci.
PIOSENKA
PT. "SŁONECZKO".
(Wchodzi sloneczko)
DZIECKO
8
Hej,
słoneczko, coś powstało
Nad szerokim morzem,
Czegożeś
ty nie widziało
Na tym świecie bożym?
SŁOŃCE
Góry,lasy
i jeziora,
Bujne zboża, knieje
I to źrodło u
jeziora
Co wciąż wody leje.
Nasze siewy, nasze
zbiory
I prace,i wczasy,
Nasze chaty, nasze bory
I
góry,i lasy,
Wszystko, wszystko na tej ziemi
Oczyma
własnemi.
DZIECKO
9
Skoro
tak wędrujesz
W cztery świata strony,
Może nam
poradzisz,
Gdzie pojechać mamy?
SŁOŃCE
Na
wieś radzę szczerze, bo
Pod skrzydłem dębu, topoli
piórem
Gromada ptasząt zaśpiewa chórem
A w którą
stronę wiatr powieje
Słodka melodia w ucho się
wlewa
(Wpada
jaskółka i recytuje)
Jaskółka
Kiedy
słońce zachodzi na świata suficie
A gromada komarów nad
łąkami dzwoni
Wtenczas rzucam lepionych moich gniazd
ukrycie
I biegnę śpiewać sobie.Usiądę na dachu,
Mała
główką pokręcę i powitam zorze
I złocony obłoczek, co
po niebie goni.
DZIECKO
10
Czy
tylko na wsi będziesz mocno grzało,
A inne strony będziesz
omijało?
SŁOŃCE
Tak
myśleć nie możesz.
Planuję wędrówkę także nad
morze.
(Wchodzi
rybka)
Rybka
Na
plażach polskiego Bałtyku
Jest mnóstwo zabaw i
krzyku.
Opali cię tu słońce,
Ochłodzi woda słona.
Będziesz mógł tam przebywac
Od rana do
wieczora.
Przyjedź, przyjedź chodź na chwilę,
A
odpoczniesz sobie mile.
DZIECKO
11
Ja
w góry swój plecak pakuję
Czy i tam powędrować,
słoneczko planujesz?
SŁOŃCE
Wyjdę
zza mgły, która góry otula
i rzucę promienie złote.
I
choć w obłokach nieco pobujam,
Zawsze mieć będziesz
pogodę,
DZIECKO
12
A
nie omijaj naszych polskich Mazur,
Bo ja się tam
wybieram.
Zabierz się ze mną najlepiej od razu,
Gdyż
odpoczynek na łonie natury
Wśród śpiewu ptaków
popieram.
SŁOŃCE
Chętnie
tam z tobą pwędruję,
Bo tam turystów podpatruję.
Smucę
się bardzo, gdy śmiecą w lesie
Lub brudzą wodę w
czystym jeziorze.
Chowam się wtedy za gęste chmury
I
nie chcę patrzeć na nich z góry.
(Wchodzi
skrzat leśny)
SKRZAT LEŚNY
Przybywam
z prośbą do wszystkich dzieci,
By nie rzucały nigdzie
śmieci.
Niech zachowują w lasach ciszę,
By mogły
cichy szept usłyszeć.
Niech nie zrywają roślin pod
ochroną,
Czystości, porządku i zwierząt bronią.
Niech
piękno przyrody podziwiają
I innym niszczyć jej nie
dają.
DZIECI
(razem)
Obiecujemy
ci skrzacie leśny,
Nigdzie nie rzucać naszych śmieci.
Dbać
o przyrodę i zwierzęta.
To przyrzeczenie każdy
zapamięta.
SŁOŃCE
Wtedy
i ja z radością wyjdę zza chmury
I będę patrzeć na was
z góry.
Rzucać wam będę garście promieni,
Byście
wspaniałe lato mieli.
PIOSENKA
pt. "DO WALIZEK I PLECAKOW".
Wykorzystano:
T.
Lenartowicz "Moje strony", "Jaskółka, "Moja
srebrna, złota"
W. Badalska "Wakacyjny letni
czas"
B. Ostromęcki "Pożegnanie"
K. I.
Gałczyński "Jutro popłyniemy..."
J. Hockuba
"Wakacje"
Opracowanie:
Maria Barańska
|