Dziś mama wcześniej woła na obiadek,
Na stole stoi duża miska, w niej ziemniaki,
Obok nich dymi półmisek wołowych roladek,
Uśmiechają się też ładnie pokrojone buraki.
Tylko, że wszystko doprawione w wersji light!
Uwielbiam, jak mama gotuje,
Robi barszcze, rosoły, pomidorówki!
Cieszę się, gdy smakołyki na obiad szykuje.
Podaje żurki, kremy, grochówki,
A wszystko doprawione w wersji light!
Mama znów w kuchni haruje,
Ciągle miesza, dodaje przyprawy,
Dużo smaży, piecze, miksuje,
Przygotowuje smaczne potrawy,
I wszystko doprawione w wersji light!
Na piecu, w brytfance kaczka dymi,
W piekarniku pachnie serniczek,
Tu znów garnek z jajami kurzymi,
A w misce ciasto – powstaje pierniczek,
A wszystko doprawione w wersji light!
Mama jutro gości się spodziewa,
Siedzi w kuchni, ciągle gotuje,
Już schab śliwkami nadziewa,
I zupy kremy przygotowuje,
Ale wszystko doprawione w wersji light!
Goście już się schodzą,
Wszyscy siadają do stołu zastawionego.
Z tego stołu piękne zapachy dochodzą,
Mama wchodzi i mówi: SMACZNEGO!!!