W Broniewski Bagnet na broń

Bagnet na broń Kiedy przyjdą podpalić dom, tam, w którym mieszkam – Polskę, kiedy rzucą przed siebie grom kiedy runą żelaznym wojskiem i pod drzwiami staną, i nocą kolbami w drzwi załomocą - ty, ze snu podnosząc skroń, stań u drzwi. Bagnet na broń! Trzeba krwi! Są w ojczyźnie rachunki krzywd, obca dłoń ich też nie przekreśli, ale krwi nikt nie odmówi: wysączymy ją z piersi i z pieśni. Cóż, że nieraz smakował gorzko na tej ziemi więzienny chleb? Za tę dłoń podniesioną nad Polską – kula w łeb! Ogniomistrzu i serc i słów, poeto, nie w pieśni troska. Dzisiaj wiersz – to strzelecki rów, okrzyk i rozkaz: Bagnet na broń! Bagnet na broń! A gdyby umierać przyszło, przypomnimy co rzekł Cambronne, i powiemy to samo nad Wisłą. Żołnierz polski Ze spuszczoną głową, powoli idzie żołnierz z niemieckiej niewoli. Dudnią drogi, ciągną obce wojska, a nad nimi złota jesień polska. Usiadł żołnierz pod brzozą u drogi, opatruje obolałe nogi. Jego pułk rozbili pod Rawą, a on bił się, a on bił się krwawo, szedł z bagnetem na czołgi żelazne, 455 ale przeszły zdeptały na miazgę. P od Warszawą dał ostatni wystrzał, potem szedł. Przez ruiny. Przez zgliszcza. Jego dom podpalili Niemcy! A on nie ma broni, on się nie mści… Hej , ty brzozo, hej ty brzozo- płaczko, smutno szumisz nad jego tułaczką, opłakujesz i armię rozbitą, i złe losy, i Rzeczpospolitą… Siedzi żołnierz ze spuszczoną głową zasłuchany w tę skargę brzozową. Bez broni, bez orła na czapce, bezdomny na ziemi – matce. *** *** *** Syn podbitego narodu, syn niepodległej pieśni, o czym i jak mam śpiewać, gdy dom mój – ruiny i zgliszcza? Jak czołg przetoczył się Wrzesień ziemi ojczystej przez piersi, a moja dłoń jest bezbronna i bezbronna jest ziemia ojczysta. Ja na tę ziemię powrócę, ja chcę ją zbawić, ocalić, stamtąd chcę światu płonąć sercu i pieśni pożarem, chcę żeby z gruzów Warszawy rósł żelbetonem socjalizm, chcę żeby hejnał mariacki szumiał czerwonym sztandarem. Dumna i piękna Warszawo, chwała twoim ruinom, chcę zliczyć i ucałować twoje męczeńskie cegły. Podaj mi dłoń, Białorusi, podaj mi dłoń, Ukraino, wy raj dacie na drogę wasz sierp i młot niepodległy. Łuno wolności ludów, moc w zaciśnięte pięści! Przeminą dni niedalekie i będzie się świat rówieśnił. Piszę dłonią bezbronną, groźną, chociaż się nie mści, syn niepodległego narodu, syn niepodległej pieśni. 456


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bagnet na broń Władysława Broniewskiego analiza wiersza
Broniewski, Władysław Bagnet na broń
Bagnet na broń
wrzesień 1939, Bagnet na broń, Bagnet na broń
Hej chłopcy bagnet na broń tekst
019 Hej, chłopcy, bagnet na broń (nuty)
Krahelska Krystyna Bagnet na broń
Bagnet na broń
Bagnet na broń
019 Hej, chłopcy, bagnet na broń (tekst)
POZWOLENIA NA BRON id 380565 Nieznany
Wniosek o wydanie pozwolenia na broń, UMOWY
Wniosek o ponowne wyd. zaśw. na broń palną, UMOWY
Wniosek o pozwolenie na broń myśliwską, UMOWY
Wniosek o wydanie pozwolenia na broń palną (bojową, gazową, myśliwską, sportową), Wniosek o wydanie
Wniosek o wydanie pozwolenia na broń palną (bojową
EGZAMINY NA BROŃ
Pozwolenie na broń
przykladowe podanie o wydanie pozwolenia na bron(1)(1), Myslistwo - Łowiectwo, Łowiectwo, Dokumenty,

więcej podobnych podstron