"Pies i człowiek - Jak żyć zgodnie pod jednym dachem?" - JEAN DONALDSON
Wydawnictwo Galaktyka NOWOŚĆ 5
listopada 2007
Najbardziej prowokująca i zarazem
inspirująca książka
na temat zachowań psów i ich
szkolenia.
"Pies i człowiek
Jak żyć
zgodnie pod jednym dachem?"
Jean
Donaldson
Rewolucyjna książka, która pozwoli Ci
zrozumieć więź pomiędzy człowiekiem
i psem.
Tysiące
psów uznaje się za beztalencia tylko dlatego, że nie chciały, lub
nie potrafiły nauczyć się poleceń właścicieli.
O
niektórych mówi się nawet, że są niezrównoważone psychicznie,
a orzeka się to na podstawie zachowań, które przecież nakazuje im
ich psia natura! Szczekanie, gryzienie, obwąchiwanie i obskakiwanie
ludzi, a nawet walki z innymi psami, to dla naszych czworonożnych
przyjaciół zachowania równie naturalne, jak merdanie ogonem czy
zakopywanie kości.
Niestety, pies postępujący zgodnie
z zasadami właściwymi jego gatunkowi, często popada w konflikt z
normami ustanowionymi przez ludzi. Nie czyniąc więc w jego
mniemaniu niczego złego, naraża się na niezrozumienie, odrzucenie,
a nawet i fizyczną przemoc ze strony człowieka. Trudno chyba o
bardziej dramatyczny przykład „zderzenia kultur”!
A
przecież to zadaniem właściciela jest mądre wpływanie na
zachowania psa tak, aby życie pod jednych dachem dla obu stron było
prawdziwą radością
RECENZJA EKSPERTA
„Rzadko
zdarza się, by ktoś pisał równie fachowo i przekonująco. PIES I
CZŁOWIEK
to książka wyjątkowa. Choć to pierwsza duża
publikacja tej autorki, nie waham się stwierdzić, że nigdy nie
czytałem lepszej publikacji na ten temat. Jest nadzwyczaj
oryginalna, fascynująca w lekturze i przynosi tyle nowych
informacji, że po jej przeczytaniu wielu właścicieli psów
z
pewnością niemal całkowicie zmieni swoje poglądy na zachowanie
psów i ich szkolenie.”
-Dr Ian Dunbar lekarz weterynarii,
behawiorysta, autor książek poświęconych psychologii
zwierząt
Zapraszamy
WYDAWNICTWO GALAKTYKA
www.galaktyka.com.pl
PRZECZYTAJ FRAGMENT
KSIĄŻKI:
To, co odróżnia kompetentnego szkoleniowca od
takiego, który nie ma większego pojęcia o tym, co robi, sprowadza
się do odpowiedzi na pytanie: Co sprawia, że pies siada na komendę?
Słaby szkoleniowiec uzna, że to właśnie komenda spowodowała, że
pies usiadł. Natomiast profesjonalista wie, że było to możliwe
dzięki wcześniejszemu wielokrotnemu wzmacnianiu takiego, a nie
innego zachowania. Sama komenda to tylko sygnał, nic więcej.
Wzmacnianie i wzmocnienie to słowa bardziej odpowiednie niż
nagradzanie i nagroda, ponieważ odnoszą się do celu wzmocnienia
pożądanego zachowania, a nie do intencji tego, kto nagradza. Zatem,
jak to wszystko wygląda w codziennej praktyce?
Na
początek zobaczmy, jak wiele okazji do wzmacniania tracimy każdego
dnia.
Sposoby wzmacniania zachowań atrakcyjne dla
psów
1. Pokarm.
2. Możliwość spotkania i zabawy z
innymi psami
(oczywiście także i kontakty seksualne, z
ewolucyjnego
punktu widzenia najistotniejsze dla każdego psa,
bo prowadzące do przekazania genów;
w szkoleniu jednak mało
przydatne).
3. Wyjście na dwór i wszystkie ciekawe zapachy,
jakie
się tam znajdują.
4. Dostęp do ludzi i przejawy
zainteresowania z ich
strony, zwłaszcza po okresach
odosobnienia.
5. Zabawy i pieszczoty.
Znamy już
wielką piątkę doskonałych sposobów wzmocnienia, ale niektóre
psy mają swoje szczególne upodobania. Wszystkie rodzaje wzmocnienia
działają intensywniej, jeśli pies był ich pozbawiony przez pewien
czas. Jedyne, co musisz zrobić, to przejąć nad nimi pełną
kontrolę i udostępnić je psu tylko wtedy, gdy zachowuje się wedle
twoich oczekiwań. Najłatwiej szkolić takiego psa, który zdradza
żywe zaciekawienie wszystkimi wymienionymi atrakcjami, w tym jedną
lub dwiema w stopniu wyjątkowo wysokim. Trudniej trenować psa
powściągliwego, nie przejawiającego specjalnego zainteresowania.
Niemniej jednak większość właścicieli wolałaby psa tego
drugiego typu, ponieważ nie kradnie jedzenia, nie wpada w
podniecenie na widok innych psów, nie wącha ciągle krzaków i
trawy, nie ciągnie jak szalony na smyczy, nie wyje, gdy zostawić go
samego, nie wskakuje łapami na napotkanych ludzi, nie kradnie prania
ze sznura i nie uprasza się ciągle o głaskanie. Ale wyszkolić
podobnego psa nie jest łatwo. Żadne ze wzmocnień, jakie możesz mu
zaproponować, nie wzbudza w nim większego pożądania, więc po co
ma się w ogóle wysilać? Porównaj takiego psa z dorastającym
golden retrieverem. Ten w okamgnieniu pożera wszystko, co stoi na
stole i nadaje się do zjedzenia, przy czym na każde pożywienie
rzuca się tak, jakby był głodzony tygodniami. Niemiłosiernie
ciągnie na smyczy, gdy zobaczy psa po drugiej stronie ulicy,
wskakuje na ciebie i prawie przewraca, bo tak bardzo cieszy się, że
wróciłeś z pracy, siusia w przedpokoju na widok gości, wpycha się
pod rękę i ciągle domaga się głaskania, porywa zabawki dziecka i
jest zachwycony, że ganiasz go po całym mieszkaniu.
Jakkolwiek
dziwnie by to brzmiało, to wymarzony pies dla każdego szkoleniowca.
Jakże łatwo nim pokierować! Wystarczy mu tylko pokazać, że teraz
musi coś zrobić, aby zaraz doczekać się którejś z przyjemności,
i patrzeć, jak się zmienia. To, co szkoleniowcy lubią najbardziej,
to psy mające bzika na punkcie poruszających się przedmiotów.
Podczas szkolenia są nimi rzucane zabawki. Zwierzęta takie uczą
się łatwo
i szybko, ale dla przeciętnego właściciela
potrafią być męczące. Na ogół, ze względów czysto
praktycznych, wykorzystujemy w szkoleniu smakołyki (pokarm) i
zabawki, bo są poręczne i można ich używać wielokrotnie w
niewielkich odstępach czasu. Inne atrakcje pozostawiamy na większe
okazje albo gdy można z nich skorzystać w naturalny, wygodny
sposób. Spacer, pieszczoty po rozstaniu czy zabawa z innymi psami są
mało praktyczne, bo nie da się ich powtarzać podczas jednej sesji
szkoleniowej. Ale gdy tylko możliwe, korzystaj z tych sposobów
wzmocnienia, z wielu powodów:
1) mają intensywne
działanie,
2) różnorodność wzmocnień daje silniejszą
reakcję,
3) szkoda byłoby nie skorzystać,
4)
urozmaicają szkolenie,
5) ich świadome stosowanie daje
pewność, że nieumyślnie nie wzmacnia się jakiegoś niepożądanego
zachowania.
Można nauczyć siadania na komendę,
nagradzając smakołykiem, ale już w przypadku, gdy pies wskakuje z
łapami na gości, przysmak się nie sprawdzi, bo atrakcyjnym
wzmocnieniem jest też dla psa bliskość ludzkiej twarzy i
zainteresowanie, jakie sam wywołuje.
Fragment z książki
PIES I CZŁOWIEK Jean Donaldson
– światowego bestsellera
(tyt. oryg.: Culture Clash)
Wydawnictwo Galaktyka 2007
SPIS
TREŚCI
Podziękowania
Słowo wstępne (doktor Ian Dunbar)
1. Z psiej perspektywy
(inteligencja i moralność
psów)
2. Twardy dysk: z czym pies przychodzi na
.wiat
(zachowania drapieżnika i zwierzęcia sfory)
3.
Socjalizacja, lęk, agresja (gryzienie i walki)
4. Wszystko da
się zniszczyć
(zaburzenia zachowania i ich korygowanie)
5.Mądre inaczej, ale i tak kochane
(jak pies się uczy)
6. Szkoleniowa codzienność
(szkolenie krok po
kroku)
CHCESZ KUPIĆ KSIĄŻKĘ: TAK
KUPUJĘ