Kolegium Nauczycielskie im. Grzegorza Piramowicza
Motywy
baśniowe i ich funkcja w powieści Doroty Terakowskiej
W
krainie kota
Sara Kamińska
gr. II „C”
Praca z Poetyki opisowej i teorii literatury pisana pod kierunkiem dr M. Szczepkowicz
Wrocław 2012
Gdybyśmy
sobie zadali pytanie: jaki gatunek literacki jako pierwszy zagościł
w naszym życiu, zapewne prawie każdy z nas odpowiedziałby,
że była to bajka lub też baśń. Dlaczego baśń cieszy się tak
wielkim powodzeniem? Gdyż ma niezwykle pozytywny wpływ na
czytelnika. Nie tylko bawi i rozwija wyobraźnię, ale również
buduje system moralny i kształtuje osobowość młodego człowieka.
W zetknięciu
z baśnią dziecko uczy się życia w
społeczeństwie oraz radzenia sobie w trudnych sytuacjach, jakie
może mu zesłać los.
Baśnie
kojarzy się głównie z dziećmi, ale czy tylko do nich są one
adresowane? Dawniej baśnie były przeznaczone głównie dla
dorosłych i służyły im, jako pewna forma „pocieszenia”,
ukazująca, że nie ma sytuacji bez wyjścia,
i wskazująca
odpowiednią drogę do pokonania przeciwności losu.1
Również i dzisiaj nie istnieje żaden zakaz, zabraniający
dorosłemu czytelnikowi zagłębiania się w świat baśni i
interpretowania treści według własnego uznania.
Baśnie
biorą swój początek z folkloru. Początkowo istniały jedynie jako
ustne opowieści przekazywane sobie z pokolenia na pokolenie. Bruno
Bettelheim
w interesujący sposób mówi o pochodzeniu i
genezie gatunku:
„Niektóre
baśnie i opowieści ludowe wywodzą się z mitów, inne zostały
przez mity wchłonięte. I jedne, i drugie zawierają doświadczenie
zgromadzone przez społeczność, która chciała przekazywać
mądrość przeszłości pokoleniom żyjącym
i przyszłym”2
Ogólny
wzorzec europejskiej tradycji baśniowej powstał w średniowieczu
z
połączenia tematów orientalnych- baśni indyjskich i arabskich,
elementów mitologii antycznej oraz wątków pochodzących z
literatur różnych regionów Europy,3
i charakteryzuje się on pewnymi, często powtarzanymi,
motywami.
Czy utwór Doroty Terakowskiej pt.: „W krainie kota” jest baśnią? Na pewno zawiera w sobie najważniejsze z motywów baśniowych.
Cechą charakterystyczną, omawianego przeze mnie gatunku jest fabuła, opierająca się na przenikaniu się dwóch światów: rzeczywistego i fantastycznego. Podobnie jest w przypadku powieści Doroty Terakowskiej. Główna bohaterka- - Ewa podróżuje, wraz ze swym nowonarodzonym Jonykiem, do fantastycznej krainy, zwanej Cesarstwem Tarota. Dokonuje tego dzięki, spotkanemu w dziwnych okolicznościach, kotu, który pełni funkcję „magicznego przewodnika dusz”, podróżującego między światem spraw codziennych a surrealistyczną krainą.4 W ten sposób Ewa pojawia się raz „tu” raz „tam”.
W
jednej rzeczywistości jest matką, żoną i pisarką, starającą
się myśleć
w sposób racjonalny, i niewiele pamiętającą
ze swoich „snów”. Wszelkie niezwykłe zdarzenia, takie jak nocna
wędrówka do ogrodu i zjedzenie tajemniczego korzenia, stara się
wymazać z pamięci lub wytłumaczyć je, zastanawiając się jak
wyjaśniłby to jej rozsądny mąż. To on stanowi dla niej pewnego
rodzaju ostoję, która „nie pozwala jej zwariować”.
W
drugiej zaś jest nie tyle matką i opiekunką lewitującego
niemowlaka
o nadprzyrodzonych zdolnościach, ale również
osobą, wybraną przez Białego Maga do wykonania misji odnalezienia
zaginionego księcia, a także, jak się później okazuje, córką
królowej.
Alicja Baluch określiła tę „symboliczną wędrówkę przez różne światy jako próbę osobowej integracji wewnętrznej” .5
Wędrówka jest również częstym elementem baśniowej akcji. Jak już wspomniałam, Ewa wraz synkiem, Jonykiem i kotem, Kotykiem wyruszyła w podróż w poszukiwaniu zaginionego Księcia Theta, syna Cesarza i Cesarzowej. Lecz na końcu tej wędrówki napotyka prawdę o sobie samej- odkrywa swoje pochodzenie. Być może podświadomie Ewa obrała już wcześniej taki cel podróży. Właśnie została matką, co przypomniało jej o jej własnym dzieciństwie, które nie należało do najszczęśliwszych. Była znajdą, wyśmiewaną przez inne dzieci z sierocińca. Tak istotna zmiana, jakim jest posiadanie potomka, najwidoczniej pchnęła naszą bohaterkę do zastanowienia się nad własnym jestestwem.6 Sam Freud wyprowadzał z okresu dzieciństwa wszystkie głęboko skrywane i tłumione kompleksy.7
Do naszej trójki wędrowców, w pewnym momencie, dołącza Alef- Włóczęga, przez mieszkańców Cesarstwa zwany Głupcem. Lecz, ze strony na stronę, poznajemy go coraz lepiej i utwierdzamy się w przekonaniu, iż głupi to on nie jest, wręcz przeciwnie- można uznać, iż jest reprezentantem motywu mędrca, bardzo często występującego w baśniach, jak i również w innych gatunkach literackich. Postać Alefa stanowi niezwykle istotną rolę w rozwoju akcji, gdyż jego decyzje, wiedza oraz przedmioty, którymi dysponuje znacznie ułatwiają podróż „drużynie kota”.
Kolejnym
motywem, który chciałabym omówić jest motyw odmieńca, który,
jak trafnie zauważa Alicja Baluch w swoim artykule pt.: „Sny,
podróże czy powieści”, łączy wszystkie utwory Doroty
Terakowskiej.8
W utworze pt.: „W krainie kota” takimi odmieńcami są: Ewa,
wychowana w Domu Dziecka, gdzie przez długi czas podejrzewano ją o
autyzm, Jonyk, który długo szokuje nas swoją oryginalną urodą,
czyli oczyma, różniącymi się pod względem koloru, i swoimi
nadnaturalnymi zdolnościami przejawiającymi się m. in. poprzez
umiejętność porozumiewania się
z matką bez poruszania
ustami, oraz autystyczny sierota, który później okazuje się być
księciem Thetem.
Co o tym zjawisku mówi sama autorka możemy się dowiedzieć z wywiadu przeprowadzonego przez Zofię Beszczyńską:
„[…] tymi, którzy są zdolni jeszcze ją [ziemię- przyp. mój, S.K.] słyszeć, są osoby chore, ułomni, odmieńcy; ich słuch wewnętrzny źle reaguje na naszą cywilizację. […] Dla mnie to jest ważne: przywrócić w sobie zdolność usłyszenia głosu ziemi, którą miał człowiek pierwotny, a dziś ma ją odmieniec.”9
W ten sposób Dorota Terakowska oddaje hołd odmieńcom.
Baśnie są również pełne motywów religijnych. Jedne są mocniej zarysowane, inne słabiej. Myślę, że każdy, kto przeczyta omawianą przeze mnie książkę, zauważy w niej elementy wiary. Zanim przejdę do uzasadnienia, chciałabym przytoczyć jeszcze jedną wypowiedź Doroty Terakowskiej, która stanowi odpowiedź na pytanie, czy jej książki są religijne:
„Byłoby nadużyciem tak twierdzić. Ja bym powiedziała, że one są o tym, jak człowiek wierzy. Jak szuka Boga. Gdzie go znajduje, co z tym robi. Należy odróżniać religię od wiary; to jak ludzie wierzą, stanowi początek całkiem innej historii.”10
W Krainie kota nie znajdziemy Boga, znanego nam z lekcji religii w szkole. Jedni uznają jednak, że Złocisty Ptak, występujący w utworze, jest symbolem Boga, inni, że jest to po prostu stworzenie czczone w Cesarstwie Tarota, lub też, tak jak ja, że Złocisty Ptak stanowi symbol dowolnego bóstwa, pozostawiając możliwość interpretacji czytelnikowi, zależnie o jego indywidualnych przekonań. Najważniejsze jednak jest to w jaki sposób odnosimy się do wiary.
Niewiele
mieszkańców Cesarstwa Tarota miało szansę ujrzenia tego cudownego
stworzenia, jakim jest Złocisty Ptak, dostrzeżenie samego Jego
cienia jest tam uważane za ogromne szczęście. Dźwięk Jego
Skrzydeł porównywany jest
w książce do Muzyki Sfer
Niebieskich, a Rubinowe Jajo Złocistego Ptaka, chroni przed złem i
spełnia życzenia. Kotyk wyjaśniał Ewie, że nigdy nie wiadomo
gdzie można Go znaleźć, „w każdej chwili znajduje się w innym
miejscu, a czasem nawet
w kilku naraz, i gdy się na Niego
natkniemy, to tylko wówczas, gdy On sam tego zechce.”11
Ewa
miała zaszczyt zetknąć się z tym niezwykłym stworzeniem i to
pozwoliło zrozumieć jej sens istnienia Złocistego Ptaka, pojęła,
że nie jest On po to, aby Go oglądać, lecz po to, aby w niego
wierzyć i przez całe życie Go szukać, bo wiara
i szukanie
właśnie nadaje sens życiu.
Wybór ptaka na stworzenie boskie wydaje się być nieprzypadkowe. Wszakże w religii chrześcijańskiej występuje Duch Święty, ukazujący się pod postacią białej gołębicy, zaś w Melanezji uważa się, że ptaki krążą z wiadomościami między niebem i ziemią.12
Przejdźmy
do jednego z najistotniejszych, jeśli nie najistotniejszego motywu
baśniowego, przedstawionego w utworze, a mianowicie motywu walki
dobra ze złem. Tego typu przedstawienie sił, postaci w baśniach
spowodowane jest biegunowością dominującą w umysłach dzieci.13
W Krainie kota reprezentantką siły zła jest czarownica, zwana
Gimel, jednak jej imienia nie wymawia się głośno w Cesarstwie
Tarota, gdyż to może przynieść tylko kłopoty. Tak jak wielu
reprezentantów zła
w historii baśni, Gimel posiada wielką
moc, potrafi zmieniać swój wizerunek, przybierać najróżniejsze
postacie. Rządzi ona Krainą Mroku, lecz jej wpływy nie ograniczają
się tylko do tych obszarów. Za wszelką cenę próbuje przeszkodzić
Ewie
i jej towarzyszom w ukończeniu misji. Jej próby
przenoszą się również w świat rzeczywisty, poza granicami
Cesarstwa, gdzie podając się za opiekunkę do dziecka doprowadza do
okaleczenia małego Jonyka. Jak się później okazuje, to ona
odebrała Ewę jej rodzicom wysłała do „innego” świata, gdzie
ta trafiła do sierocińca. To samo uczyniła z księciem, w celu
zapanowania nad Cesarstwem. Chociaż włada niezwykłymi mocami, nie
jest nieustraszona, boi się jednego- Złocistego Ptaka i to dzięki
niemu, jak i również dzięki Białemu Magowi, Jodowi, który to
doprowadził kota do domu Ewy, udaje się odnaleźć zaginionego
księcia, poznać tajemnice pochodzenia Ewy i odegnać złą Gimel.
Jednak dzieło Doroty Terakowskiej nie jest tradycyjną baśnią i
nie kończy się tradycyjnym szczęśliwym zakończeniem. Cesarzowa
została przez złą Gimel pozbawiona duszy, którą ta zamknęła
w
magicznej kuli, skutkiem czego Thet nie ma matki. Książka „W
krainie kota” nie posiada też regularnego zakończenia, przez co
pozwala czytelnikowi na pobudzenie własnej wyobraźni i stworzenie
kolejnych przygód Ewy, tym razem w towarzystwie córeczki. Brak
happy endu i tego typu zakończenia wydaje się być czymś
innowacyjnym. Potwierdzają to słowa autorki:
„[…] jest książka, którą lubię: W Krainie Kota. Ponieważ od niej zaczęło się moje usuwanie granic. I w niej poczułam, że można bezkarnie znaleźć się poza czasem, poza granicami, poza gatunkiem, poza wszystkimi regułami.”14
Autorka
również wspomina o tym, iż w swojej twórczości sięga często po
istniejące już bóstwa czy postacie historyczne i przekształca je
i wykorzystuje
w dowolny sposób.15
Tym razem Dorota Terakowska szereg interesujących postaci
wykorzystując do tego talię kart tarota, dzięki czemu wnikając w
symbolikę poszczególnych kart możemy przestudiować głębsze
znaczenie reprezentujących je postaci.
„Karta staje się sprzężeniem zwrotnym, projekcja- karty na osobowości, osobowości na kartę.”16
Jak
już wcześniej wspomniałam baśnie i bajki należą do jednych z
głównych gatunków literatury dydaktycznej.17
Również świat Cesarstwa Tarota nie jest pozbawiony elementów
dydaktycznych. Niezwykle pouczające treści odnalazłam
w
opisie poszczególnych Królestw, które odwiedzają nasi bohaterowie
podczas swojej wędrówki. Władza to oddziaływanie na kogoś, to
wpływ, moc i siła.18
Każda
z pary królewskiej, sobą i swoim zachowaniem,
reprezentuje wizerunek swojego królestwa. A w Cesarstwie Tarota jest
ich cztery: Kielichów, Denarów, , Buław
i Mieczy. W
Królestwie Kielichów liczyła się głównie zabawa, W Królestwie
Denarów najważniejsza jest praca i pieniądz, W Królestwie Buław-
studiowanie i nauka (nie zawsze potrzebna) W Królestwie Mieczy-
kunszt walki. Takie podziały jednak mogą prowadzić do wzajemnego
niezrozumienia, zaburzeń w relacjach społecznych, oraz dla nas
samych może mieć negatywne skutki. Bardzo wyraźnie jest to
zaznaczone
w scenie wizyty u władców Królestwa Denarów.
Obserwacja tych zdarzeń pozwala wyciągnąć wnioski o potrzebie
wartościowania poszczególnych aspektów naszego życia, łączenia
ich i ich hierarchizowania.
Czy
utwór Doroty Terakowskiej pt.: „W krainie kota” jest baśnią?
Pani profesor Jolanta Ługowska przedstawia tą książkę jako
przykład powieści baśniowej.19
Jarosław Zieliński napisał w swoim artykule, że dzieła Doroty
Terakowskiej
pod względem określenia przydziału wiekowego
adresata, sprawiają trudność krytykom literackim.20
Zaś sama autorka, podczas pisania tej powieści zrezygnowała z
wszelkich ograniczeń i to sprawiło, że poczuła się wolna jako
pisarz.
1 Czy możliwa jest współczesna baśń dla dorosłych?, wykład J. Ługowskiej, prac. K. Świątek, http://terakowska.art.pl/recenzje/inne10.htm, [dostęp dnia: 07.03.2012].
2 B. Bettelheim, Cudowne i pożyteczne. O znaczeniach i wartościach baśni. t. I, przeł. Danuta Danek, Warszawa 1985, s.71.
3 Podręczny słownik terminów literackich, pod red. J. Sławińskiego, Open, Warszawa 1999, s. 37- 38.
4 K. Slany, Kot jako psychopompos we współczesnej literaturze dziecięcej, „Guliwer”, 2009 nr 3, s. 15.
5
A. Baluch, Niby senne obrazy. O książkach Doroty Terakowskiej,
„Dekada Literacka”, 1998,
nr 8/9.
6 M. Zając, W poszukiwaniu samego siebie, http://terakowska.art.pl/recenzje/kot2.htm, [dostęp dnia: 07.03.2012].
7 J. Tresidder, Słownik symboli, Warszawa 2005
8 A. Baluch, Sny, podróże czy powieści?, „Nowe Książki”, 1996, nr 9, s. 37-38
9 Z. Baszczyńska, Wszystko odwrócić, http://terakowska.art.pl/wywiady/talk3.htm, [dostęp dnia: 07.03.2012].
10 Tamże.
11 D. Terakowska, W krainie kota, Kraków 2010, s.39.
12 J. Tresidder, Słownik symboli, Warszawa 2005.
13 B. Bettelheim, Cudowne i pożyteczne. O znaczeniach i wartościach baśni. t. I, przeł. Danuta Danek, Warszawa 1985, s. 48.
14 Z. Baszczyńska, Wszystko odwrócić, http://terakowska.art.pl/wywiady/talk3.htm, [dostęp dnia: 07.03.2012].
15 Tamże.
16 Tamże.
17 M. Bernacki, M. Pawlus, Słownik gatunków literackich, [tu:] bajka, Bielsko- Biała 1999, s. 37.
18 J. Tresidder, Słownik symboli, Warszawa 2005
19 Czy możliwa jest współczesna baśń dla dorosłych?, wykład J. Ługowskiej, prac. K. Świątek, http://terakowska.art.pl/recenzje/inne10.htm, [dostęp dnia: 07.03.2012].
20 J Zieliński, Dwoje podróżnych nie licząc kota, http://terakowska.art.pl/recenzje/kot4.htm, [dostęp dnia: 07.03.2012].