Była ciemna gwiaździsta noc. Ania tej nocy była sama w domu ponieważ jej rodzice pojechali do pobliskiej miejscowości na wesele. Miała ona w domu dwa kotki które zawsze w nocy hałasowały dlatego Ania czuła się z nimi bezpiecznie. Do 22:50 oglądała telewizję później postanowiła się wykąpać i pójść spać. Gdy położyła się do łóżka rozglądnęła się jeszcze raz do okoła i upewniła że kotki są razem z nią. Leżała w łóżku lecz nie mogła zasnąć. Coś nie dawało jej spokoju lecz chciała za wszelką cenę zasnąć. Tej nocy jak żadnej innej koty były dziwnie spokojne i nie było ich słychać. Zawołała kici kici i obydwa przyleciały pogłaskała je po grzbiecie i odwróciła się na drugi bok. Nagle usłyszała szuranie po podłodze lecz nie przestraszyła się ponieważ ten dźwięk nie był jej obcy , to na pewno jej kotek bawił się czymś w kuchni. Lecz ciągle słyszała to samo. Usiadła na łóżku i zawołała jeszcze raz kici kici i ku jej zdziwieniu kotki siedziały na półce obok jej łóżka. Przestraszyła się, teraz już wiedziała że to co słyszy to nie koty popatrzyła się na nie, lecz były dziwnie spokojne. Bała się nawet odwrócić w stronę drzwi. Lecz wyszła z pokoju i cicho stała za drzwiami kuchennymi. Na kafelkach gdzie stała, obok jej stopy zobaczyła małe plamki krwi zaczęła za nimi iść. Na futrynie drzwi zobaczyła powieszonego swojego kotka a na dole jego krwią było napisane : "Gdy zobaczysz ślady krwi nigdy nie idź w ich stronę bo to co się później stanie od twojego czynu zależeć będzie..." Dziewczynka wystraszona wybiegła z domu lecz światło nie działało, wróciła się do domu po latarkę, nie mogła jej znaleźć coś ją tknęło jednak, by zajrzeć jeszcze raz do pokoju... zobaczyła a tam obydwa kotki siedziały na półce tak jak dawniej i się przyglądały jej i zarazem też co chwilę patrzyły w podłogę obok drzwi. Już nie wiedziała który kot jest jej, już nie mogła się nawet nad tym zastanawiać ponieważ była taka zdenerwowana że nie mogła nawet znaleźć latarki... spojrzała ostatni raz w podłogę pod szafą... zobaczyła krew zaczęła się wpatrywać, już chciała iść i spojrzała na kotki dwa jak dawniej siedziały na półce ale na lampie wisiał drugi na dole było napisane : "Plamy krwi niech nigdy nie przykłówają twojej uwagi, nie zapominaj o sprawach ważnych dla siebie..." Dziewczynka wybiegła z domu i od tamtej pory nikt nie wiem kim ona jest kim była i co się jej stało że zamknęła się w sobie... a jej rodzice nie zjawili się na weseli i nigdy ich nie odnaleziono... Autor: Juliett