Umowa o wspólne granie
Wycinek artykułu „Warto wiedzieć”.
Prowadzę zespół muzyczny. Gramy w trójkę. Solistka nagle zawiadomiła mnie, że wyjeżdża za granicę i musimy sobie radzić bez niej. Miałem zakontraktowane imprezy, więc sytuacja zrobiła się trudna. Napisaliśmy w zespole umowę, która określałaby termin wypowiedzenia współpracy oraz karę za jego niedotrzymanie. Czy taka umowa jest ważna, jeśli nie jesteśmy zarejestrowani jako firma? Czy będzie możliwość wyegzekwowania takiej kary?
- Przemysław Stelmasik (e-mail)
W polskim prawie cywilnym obowiązuje zasada swobody umów wyrażona w art. 353 Kodeksu Cywilnego, wedle którego „strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego”.
Zawarcie między członkami zespołu umowy regulującej wzajemne prawa i obowiązki w związku z wykonywaniem działalności muzycznej będzie wiążące także w zakresie kar umownych za brak udziału we wspólnym wykonywaniu utworów przed terminem wypowiedzenia współpracy. Zgodnie z treścią art. 483 § 1 k.c., „można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna)”.
W opisanej sytuacji naprawdę warto rozważyć sformalizowanie wspólnej działalności, gdyż jest wiele potencjalnie konfliktogennych aspektów (współpraca, prawo do nazwy, prawa autorskie, zyski, podatki, etc.). Może Pan np. zarejestrować na siebie jednoosobową działalność gospodarczą (i zatrudnić członków zespołu na umowę o pracę lub umowy cywilnoprawne – np. o dzieło) lub zawrzeć z członkami zespołu umowę spółki cywilnej czy jawnej.