06 Cykl 212 233

Przesłanie 1 (212) Cykl 6ęłęó


O bieżącej sytuacji na Ziemi


Gautama Budda 7 marca 2007


JAM JEST Gautama Budda, pospiesznie przybyły do was dzisiaj z ważnym przesłaniem dotyczącym bieżącej sytuacji na Ziemi.

Jak zawsze ci, którzy czytają nasze przesłania są ludźmi o największej gotowości do konkretnych działań. Przychodzę tego dnia, żeby wyjaśnić wam sytuację i prosić o pomoc. Wasza rodzima planeta potrzebuje pomocy właśnie teraz. Nie chodzi o pomoc, jaką okazujecie w codziennej modlitwie, lecz o tą, w której winniście uczestniczyć wszyscy. Ponieważ sytuacja jest bardzo napięta, to szereg trzęsień ziemi może stać się przyczyną wielkich zniszczeń oraz doprowadzić do wielkiej ilości ludzkich ofiar. Dlatego przychodzę jako Mistrz, który jest odpowiedzialny za sytuację na Ziemi i za jej równowagę energetyczną.

Żaden inny Mistrz nie może zwrócić się do was w tej sytuacji. Proszę o pomoc, jakiej mogą udzielić wszyscy czytelnicy mego przesłania. W chwili, w której przeczytacie moje wezwanie o pomoc, niezwłocznie powiedzcie w swoim sercu lub na głos następujący apel:


«Wiem Ziemio, że jest ci ciężko,

wiem, że tego dnia potrzebujesz mojej pomocy.

Proszę moje Wyższe JA w imię JAM JEST TEN, KTÓRY JAM JEST,

by przekazać Boską Energię, która dziś wstępuje do mojej świątyni,

na stabilizację położenia Ziemi.»


Tysiące gotowych na taką ofiarę, będzie w stanie natychmiast zmienić sytuację na Ziemi. Zalecam dokonanie tego wezwania w chwilach wszelkich kataklizmów i klęsk żywiołowych, związanych z waszą planetą.

Natomiast teraz korzystając z sytuacji, chciałbym przekazać informację dotyczącą zaćmienia Słońca, które nastąpi 19 marca 2007 r. Słońce symbolizuje Boski Umysł i każde jego zaćmienie jest dodatkowym obciążeniem waszych ciał subtelnych. Z tego względu zalecam, aby kilka dni przed nim i kilka dni po nim, uważnie siebie obserwować i swój plan dnia. Więcej odpoczywajcie i dłużej śpijcie, i oczywiście dbajcie o swoją harmonię.

Niedoskonałe energie, obecne w niższych ciałach, będą aktywować się i możecie doznawać niezbyt komfortowych stanów. Niektórzy mogą być bezprzyczynowo nerwowi, inni doznają stanu dysharmonii, a jeszcze inni mogą po prostu popaść w depresję lub dokonywać niekontrolowanych czynów. Zaćmienia Słońca są szczególnie niebezpieczne dla ludzi niezrównoważonych psychicznie lub cierpiących na choroby psychiczne. Dlatego zadbajcie o duchowy komfort swoich bliskich krewnych. Postarajcie się uchronić ich od wszelkich ujemnych i negatywnych stanów.

Bardzo pożyteczna będzie medytacja i modlitwa skierowana na harmonię, pokój, Miłość.

Przybyłem uprzedzić o niekorzystnych prądach energii na powierzchni Ziemi. Przybyłem zapewnić, że wszystko jest w waszej mocy i jesteście zdolni zharmonizować sytuację na planecie swoimi własnymi siłami, nie uciekając się nawet do pomocy Wzniesionych Zastępów. Potrzebujecie tylko wyobrazić sobie, że podarowana wam przez Boga energia, może na waszą prośbę zostać skierowana na harmonizowanie sytuacji na planecie i zapobieżenie wszelkich klęsk żywiołowych.

Żywioł nie jest ślepy. Żywioł wychodzi ze stanu równowagi na skutek oddziaływania waszych myśli i uczuć, jeśli są one nie harmonijne. Dokładnie tym samym sposobem żywioł może powrócić do stanu równowagi, jeśli wysilicie się, by zharmonizować siebie i otaczających ludzi. Doglądajcie swoich myśli i uczuć, tego by pozostały spokojne i zrównoważone nie tylko dzisiaj, lecz przynajmniej do końca bieżącego miesiąca.

Wnikliwie obserwujemy sytuację na planecie i okazujemy całą wymaganą pomoc, lecz dzisiaj przybyłem prosić o pomoc, żebyście poczuli nasze ramię obok swego, żebyśmy byli w stanie wspierać was w sytuacjach, gdy planecie zagraża kataklizm.

Cieszę się, że dzisiejsze spotkanie odbyło się i że zdołałem donieść do waszej zewnętrznej świadomości tak ważną i niezbędną informację.


JAM JEST Gautama Budda, z Miłością i nadzieją w was




Przesłanie 2 (213) Cykl 6ęłęó


Radosna wieść


Sanat Kumara 20 czerwca 2007


JAM JEST Sanat Kumara, przybyły znów przez mojego posłańca.

JAM JEST przybył do was tego dnia, aby obwieścić początek nowego cyklu przesłań, który zamierzamy udzielić przez naszego posłańca. Przybyłem tego dnia, a łzy radości spłynęły na moje policzki pomimo mojej woli. Wy nawet nie możecie sobie wyobrazić, jak triumfują Niebiosa tego dnia!

Wydaje się wam, że wszystko wokół jest jak dawniej, że nic nie zwiastuje żadnych zmian. Jak dawniej świeci słońce, śpiewają ptaki, stale też stają przed wami codzienne troski. Jednak śmiem was zapewnić, że zmieniło się bardzo dużo od chwili, kiedy ostatni raz przekazywaliśmy przesłania przez naszego posłannika.

Minęło niespełna pół roku. Cóż mogło się zmienić przez ten czas? - zapytacie.

Stało się to, co musiało się stać. Jesteśmy szczęśliwi, że warunek, który przekazaliśmy poprzez naszego posłańca w marcu bieżącego roku*, został praktycznie wypełniony. Potrzebny był znak na planie fizycznym, który potwierdziłby nam, że nasz posłannik został uznany przez narody Rosji, że ludzie na Ziemi słyszą nas i są gotowi z nami współpracować.

Otrzymaliśmy ten znak, a było nim rozpoczęcie budowy Aszramu dla naszego posłannika. Teraz będziemy w stanie zanieść tę radosną wieść do Wielkiego Centralnego Słońca i prosić o nowe dyspensy i Boskie dary nie tylko dla narodów Rosji, lecz również dla wszystkich narodów zamieszkujących Ziemię.

Cieszymy się, ja się cieszę, że bardzo trudny test i takiż egzamin został ukończony. Oznaką przejścia tej próby jest kontynuowanie naszych przesłań, których udzielamy zgodnie z Boską możliwością poprzez naszego posłannika.

Teraz, tuż przed przystąpieniem do przesłania, skrupulatnie rozważałem to co powiem. Wiecie co należałoby wam powiedzieć? Pojąłem, zrozumiałem, że nasze nadzieje na współpracę z ludźmi Ziemi w postaci jakiej oczekiwaliśmy, nie były urzeczywistniane. Spodziewaliśmy się aktu bezwarunkowej, dobroczynnej pomocy, która mogłaby być okazana naszemu posłańcowi ze strony jednego człowieka. Ten akt bezinteresownej pomocy mógłby sprawić, byśmy poprosili o nowe łaski i możliwości dla tej planety. Tak się nie stało. Żaden człowiek nie zdołał osiągnąć podobnego poziomu świadomości, aby okazać bezwarunkową pomoc naszemu posłańcowi.

Lecz zapytacie, dlaczego radujemy się i triumfujemy? Rosyjski naród zdecydował przechytrzyć Boskie Prawo. Znalazły się setki i tysiące ludzi, którzy wnieśli swój bezinteresowny wkład w dzieło budowy Aszramu dla naszego posłannika. Byli ludzie, którzy ofiarowali bardzo skromne sumy. Lecz my widzimy i czytamy w ich sercach. Ten wkład był jak królewski dar dlatego, że te pieniądze odbierali oni swojej rodzinie, która nie żyje w dostatku. Byli ludzie, którzy ofiarowali znaczne sumy, a byli też ludzie, którzy dali energię swojej modlitwy, którą wykorzystaliśmy na pomoc.

Dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w budowie. Wasz wkład jest bezcenny w oczach Boga, ponieważ pozwoli nam ubiegać się o nowe Boskie łaski i możliwości, nie tylko dla Rosji, ale i dla całej planety.

Jestem szczęśliwy oznajmiając wam, że za chwilę rozpocznie się posiedzenie Rady Karmicznej. Mam szczerą nadzieję, że wszyscy, którzy uczestniczyli w budowie i wnieśli tam swój wkład, będą w stanie zwrócić się z listami do Rady Karmicznej i pros o łaski, które pragnęliby otrzymać dla siebie i swoich bliskich.

Proszę, nie wstydźcie się prosić. Nawet jeżeli wasze prośby nie będą mogły zostać urzeczywistnione całkowicie, to na pewno otrzymacie złagodzenie brzemienia karmicznego w maksymalnym stopniu, dopuszczalnym Boskim Prawem.

Tak więc chciałbym wyrazić swoją wdzięczność i podziękowanie każdemu, kto wziął udział w realizacji naszego wezwania, które postawiliśmy ludziom w marcu tego roku*. Mam też nadzieję, że włożone wysiłki nie będą ostatnimi. Powiem wam o tym, że Bóg przygotowuje dla was ogromne cuda! Perspektywy, które wkrótce się przed wami otworzą, prześcigną wszelkie oczekiwania.

Jednak koniecznie trzeba zaznaczyć, że znajdujecie się na samym początku Drogi. Czeka was trudna i niebezpieczna podróż. Jeśli teraz szliście z entuzjazmem, pełni sił i Boskiego impulsu, pochodzącego ze swego wnętrza, to do pokonania pozostałej Drogi, będzie potrzebne wytężenie wszystkich sił.

Zamierzamy urzeczywistnić przeobrażenie Ziemi w krótkim czasie. Oznacza to, że opór ze strony sił, które nie pragną zmian, będzie katastrofalnie narastać. Bądźcie czujni i ostrożni na swojej Drodze. Nie pozwalajcie iluzji zawładnąć świadomością w takim stopniu, że staniecie się zdolni zapomnieć i o Bogu, i o Mistrzach, i podążyć śliską i niebezpieczną ścieżką w dół, do wąwozu przerażenia i biedy. Wzywamy was ku górskim Szczytom. Nie pozwalajcie sobie patrzeć w dół na kłębiące się wąwozy boleści, która wciąż jeszcze napełnia Ziemię.

Mamy nadzieję, że wszystkie niebezpieczeństwa jakie spotkacie na swojej Drodze, pokonacie z honorem. Będzie wam ciężko. Będziecie doznawać kolosalnych obciążeń i napięcia wszystkich sił. Proszę, kiedy będzie wam szczególnie ciężko, kiedy stracicie nadzieję i nie dostrzeżecie przed sobą ani jednego promienia Światła, wtedy przypomnijcie sobie o mnie, o tym przesłaniu, o tym, że jesteście nieśmiertelną istotą Światła, i nic wam nie grozi, dopóki zachowujecie w swoim sercu Wiarę, Nadzieję i Miłość!

Wystarczające jest zachowanie w sobie tylko odrobiny Wiary, a dzięki niej wezwanie Niebios, mnie osobiście, któregokolwiek Wzniesionego Mistrza czy Archanioła Michała. Nawet wtedy, kiedy będzie się wam wydawało, że przepadliście, zdarzy się cud i wszystkie przeszkody na waszej Drodze rozpłyną się jak mgła. Nigdy nie zapominajcie, że przebywacie w iluzorycznym świecie. I wszystkie okropności i straszydła tego świata pewnego przepięknego dnia całkowicie się rozpłyną, ponieważ takie jest Boskie Prawo. Natomiast ci, którzy chwytają się tego co stare i znajome, obumarłe i spleśniałe, ryzykują rozpłynięcie się wraz z tym złudnym światem i przejście w niebyt.

Dlatego porzućcie swoje wątpliwości, swoje ponure nastroje i skierujcie się tam, gdzie wieją świeże wiatry przemian, gdzie kroczą wielkie zmiany i dokonania, gdzie my wzywamy.

Jestem przekonany, że wielu po przeczytaniu tego przesłania w nowy sposób spojrzy na swoje życie i wybierze zmiany, niezależnie od tego, jak straszne wydawałyby się one waszemu zmysłowemu umysłowiº.

Nic nie sprawi wam szkody. Nie bójcie się rozstać z ciałem, lecz zachowując swą duszę**. Znacznie gorzej, kiedy dokonacie wyboru zachowania swego ciała i dorobku w świecie fizycznym, lecz zgubicie swą duszę.

Przybyłem i opuszczam was tego dnia.


JAM JEST Sanat Kumara


* poprzednie przesłanie z 7 marca 2007

** Mat. 10.28

º patrz słownik pojęć.




Przesłanie 3 (214) Cykl 6ęłęó


Zalecenia dla ludzkości Ziemi


Umiłowany Surija 21 czerwca 2007


JAM JEST Surija, przybyły do was z Wielkiego Centralnego Słońca.

JAM JEST przybył znów do ludzkości Ziemi, żeby udzielić wskazówek mających na celu umocnienie i doskonalenie więzi pomiędzy światami. Jak zawsze, chciałbym zatrzymać się na najnowszych wydarzeniach, zarówno tych, które na bieżąco przejawiają w waszym świecie, jak i tych, które przygotowują się do tego na planie subtelnym, a nawet są już gotowe.

Wiecie, że pracujemy z ludzkością Ziemi dzięki Boskiej łasce, dyspensie, która pozwala nam korygować bieg ewolucji na planecie. Wiecie też, że miliony lat temu ludzkość na Ziemi oddaliła się z drogi rozwoju ewolucyjnego, co stało się przyczyną pewnego zamętu w ogólnym biegu ewolucji. Wiele życio-potokówº zwolniło wtedy swój rozwój, a wiele innych odwrotnie, przyspieszyło go dzięki Boskim łaskom i możliwościom. Każdy z was może sam wybierać, kierować się Boskim Prawem czy toczyć życie według praw, które uformowały się na Ziemi, a które obecnie nie zupełnie odpowiadają zamiarom wobec tej planety, które istnieją na Boskim poziomie i będą wkrótce urzeczywistnione.

Zrozumcie proszę, że nie chcemy przysparzać wam bólu i cierpienia. Miliony istot światła z całego Kosmosu gotowe są wam pomagać. Lecz jedynie sami zwalniacie bieg ewolucji na planecie. Pozwalacie sobie na dokonywanie czynów i doznawanie niedoskonałych stanów świadomości, które są niedopuszczalne na waszym etapie rozwoju ewolucyjnego. Wobec tego jesteśmy zmuszeni używać środków, które powodują, że te niedoskonale czyny, myśli i uczucia materializują się jako zewnętrzne okoliczności dosłownie w oczach przybierając postać niesprzyjających warunków pogodowych, kataklizmów, trudności spotykanych w życiu takich jak choroby, frasunki i nieszczęścia.

Sami jesteście przyczyną tego, co dzieje się z wami i wokół. My wszyscy jesteśmy związani na planie subtelnym i wszyscy należymy do wspólnego łańcucha ewolucyjnego we Wszechświecie. Nie ma szczególnej różnicy pomiędzy wami a mną. Stoję wyżej niż wy kilkaset stopni - to jest jedyna różnica. Dlatego należałoby przysłuchiwać się i podążać za radami, które pochodzą ode mnie lub od każdego innego Wzniesionego Mistrza, który udziela swoich przesłań poprzez naszego przedstawiciela na Ziemi, posłannika Tatianę.

Teraz macie możliwość prawie bezpośredniego kontaktu. Używajcie go i postarajcie się traktować nasze przesłania nie jak bajki, których słuchaliście w dzieciństwie przed snem. Postarajcie się odnosić do nich jak do kierowniczych wskazówek, którymi należy posługiwać się w życiu. Uwierzcie, że możliwość, którą teraz otrzymaliście daje wam ogromną przewagę. Tym sposobem zamierzamy wyrwać z sieci iluzji miliony życio-potokówº, zbłąkanych dusz, które wcielenie za wcieleniem włóczą się po dżungli iluzji i spotykają się z całymi chmarami strachów, wątpliwości, smutków i chorób.

Po raz kolejny rzucamy nasze sieci, żeby wyrwać z wód planu astralnego tysiące i miliony zabłąkanych dusz. Przychodzimy dać impuls, ten energetyczny impuls, który pozwoli wam obudzić się i skierować spojrzenie ku Niebiosom, ku blaskowi słońca Nowego Dnia, Dnia, którego świt już przebłyskuje.

Przychodzę tego dnia przynosząc wskazówki niezbędne na przyszłość. Jesteście istotami Światła, które zabłądziły w kniejach materii, a my podajemy wam pomocną dłoń. Proszę, nie odtrącajcie naszej pomocy, nie przejawiajcie więcej zadufania właściwego nastolatkom, wsłuchujcie się w nasze rady.

Dzięki działającemu w Kosmosie Prawu Wolnej Woli, macie możliwość sami wybierać swoją przyszłość. Możecie przysłuchiwać się radom moim i naszym, macie też możliwość odrzucić pomocną dłoń.

Należy was uprzedzić, że teraz wisicie nad przepaścią, a jeśli otaczająca mgła zasnuwa wam oczy i nie dostrzegacie swojego rozpaczliwego położenia, to nie oznacza, że nie istnieje niebezpieczeństwo runięcia w przepaść, w każdej chwili.

Możecie mi nie wierzyć, możecie dalej uparcie odtrącać proponowaną pomoc. Jest to wasze prawo. Lecz są pośród was osoby, które proszą nas o pomoc, a my nie możemy jej odmówić, ponieważ zew wymusza odpowiedź. Nie możemy ratować was na siłę (wbrew woli), lecz proponowanie pomocnej dłoni potrzebującym jest naszym długiem.

Jesteśmy z wami na całej przestrzeni waszej długiej Drogi z materii, z powrotem do Boskiego Świata. Jesteśmy z wami na całej przestrzeni waszej Drogi. Bardzo szybko, jeśli będziecie podążać za naszymi radami, będziecie w stanie rozróżniać nas i świadomie przyjmować naszą pomoc. Natomiast teraz musicie wierzyć naszym przesłaniom i informacjom, które przekazujemy przez naszego posłannika.

Zawsze, we wszystkich czasach byli ludzie, którzy ogłaszali siebie posłannikami Niebios. Mówili oni w imię Boga. Byli tacy, którzy słuchali i podążali za radami schodzącymi z góry. Byli też tacy, którzy naśmiewali się i podążali swoją drogą. Wasz wybór. Wasza wolna wola.

Moim i naszym zadaniem jest tylko uprzedzenie was o skutkach tego wyboru. Moje i nasze zadanie wskazuje na to, że czas przyśpieszył i następstwa waszych niewłaściwych wyborów dostrzeżecie w czasie liczonym dniami od chwili dokonania tego wyboru. Dokonano tego specjalnie, żebyście mogli swoją zewnętrzną świadomością prześledzić działanie Wielkiego Kosmicznego Prawa tego Wszechświata, które w czasach starożytnych było sformułowane tak: «Co posiejesz, to zbierzesz».

Bardzo mądre Prawo, Prawo-Nauczyciel, które pozwala wam uczyć się na własnych błędach, dokonanych w przeszłości. To Prawo należy studiować w szkołach. To Prawo koniecznie musi znać pokolenie, które obecnie wkracza w życie. Jeśli powstaną trudności z wprowadzeniem w szkołach przedmiotu Prawa Wszechświata, to zawsze sami możecie wyjaśnić działanie tego Prawa swoim dzieciom i wnukom.

Im większa ilość ludzi będzie znała to Prawo, tym sytuacja na Ziemi będzie coraz lepsza, ponieważ ludzie, którzy znają to Prawo będą strzec się zakłócania go nie ze strachu, lecz z chęci uniknięcia zbytnich trudności na swojej Drodze. Uwierzcie mi, czasami korzystniej jest obejść przeszkodę, zamiast wspinać się po pionowej skale bez ubezpieczenia.

Przychodzimy udzielić wam krótkiego instruktażu. Proszę was, przekażcie swoim dzieciom i wnukom zasady techniki bezpiecznego zamieszkiwania na Ziemi.

Szczerze liczę na waszą pomoc i wsparcie.


JAM JEST Surija, z całą swoją Miłością do was


º patrz słownik pojęć



ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 4 (215) Cykl 6ęłęó


Wskazówki bieżącego dnia


Mistrz Moria 22 czerwca 2007


JAM JEST El Moria, znów przybyły do was przez mojego posłannika.

JAM JEST przybył!

Jak zawsze, pragnąłbym udzielić wskazówek, które są niezbędne na waszym etapie Drogi.

Zawsze kiedy przychodzę, chcę przekazać wam stan i napięcie jakie doznaję, ponieważ wkładam niesamowity wysiłek, żeby przekazać moim uczniom czasami bardzo ważną i niezbędną im informację. Posyłam swoje myśli, daję znaki, posyłam anioły. Zawsze, gdy spotykacie moje znaki na swojej Drodze, wasz umysł z przyczyn mi nieznanych robi wrażenie, że ich nie ma albo traktuje to, co się dzieje jako nieporozumienie lub przypadkową zbieżność.

Zawsze kiedy przychodzę, to uczę was czytać znaki. Nie mogę kontaktować z wami przy pomocy słów. Z tego względu nieodzowne jest stale utrzymywanie swojej świadomości na wysokim poziomie. Łatwe jest przesyłanie znaków do waszego świata, lecz niestety nie starcza wam czujności, postrzeżegania i odczuwania świata subtelnego.

Dobrze odczuwacie plan astralny i jesteście gotowi z nim współpracować. Jednak wyższe plany Bytu wymykają się waszej uwadze, a zewnętrzne okoliczności życia ukrywają przed wami Boskie poziomy i utrudniają ustanowienie więzi z naszym światem.

Uczę wrażliwości i czytania znaków. Zawsze gdy przychodzę, udzielam konkretnych wskazówek. Zawsze mnie słuchacie, lecz dosłownie po kilku minutach lub godzinach zapominacie o czym mówiono. Świadomość przełącza się na sprawy waszego świata, na otoczenie i z zadziwiającą stałością oddalacie się od postanowień, których sami dokonaliście w porywach poświęcenia i Wiary. Kierujecie się ku chwilowym uciechom i przyjemnościom waszego świata. Niezbędne jest, byście nauczyli się stale zachowywać w swojej świadomości wyobrażenie naszego świata. Należy stale odczuwać, że nasze światy stykają się wzajemnie. Zawsze, kiedy pozwolicie sobie oderwać się od otaczającej rzeczywistości i skierować swój wzrok na Niebiosa, to One zbliżają się do was. Natomiast kiedy zbytnio koncentrujecie się na iluzorycznych problemach waszego świata, to Niebiosa oddalają się.

Uwierzcie mi, że wibracje waszego świata nie pozostają stałe w ciągu całego dnia. Są pory dnia, zwłaszcza wcześnie rano i późno wieczorem, kiedy gwar waszego świata się uspokaja i nasz świat się zbliża. W tych cudownych chwilach wielu może ujrzeć anioły i elementale nawet zwykłym, fizycznym wzrokiem. W takich chwilach bliskości naszych światów bardzo wielu ludzi, których wibracje wciąż nie osiągnęły wystarczającej harmonii i czystości, odczuwa bezprzyczynową apatię, depresję i poczucie bezsensu życia.

Dlatego chciałbym wam powiedzieć, abyście obserwowali w swoim życiu wszelkie podobne sytuacje. Nie upłynie zbyt wiele czasu według ziemskich miar, a nastąpi rozwarstwienie lub różnicowanie się wśród ludności Ziemi. Ludzie posiadający wyższe wibracje opuszczą Sodomę i Gomorę współczesnych miast, kloakę masowej świadomości i niskich wibracji. Wybiorą oni na swoje osiedlenie czyste miejsca, jakie wciąż istnieją na kuli ziemskiej. Natomiast ludzie, których wibracje współbrzmią ze współczesnymi miastami, pozostaną w nich. W ten sposób naturalną drogą nastąpi exodus (wyjście) nowej rasy ludzi do ziemi obiecanej. Aniołowie otrzymają możliwość bezbolesnego wykonania swojej pracy polegającej na usunięciu z planety tych śmieci kosmicznych, które nie są zdolne do dalszej ewolucji.

To proroctwo było dane przez wielu proroków. Zawsze kiedy ludzie je słyszą, to nadal zajmują się swoimi codziennymi sprawami i nie słyszą swojej świadomości. Niewielka liczba ludzi, którzy umieją słuchać, zwraca się ku Niebiosom i otrzymuje znaki na swojej Drodze. Oni kierują się do ziemi obiecanej, a to pozwala im kontynuować swoją ewolucję.

Nie straszę was, lecz pouczam, bowiem właśnie teraz nastał czas na szczerą rozmowę z tymi, którzy umieją słuchać i gotowi są podjąć konkretne kroki na planie fizycznym. Nie zmuszam was do natychmiastowego porzucenia wszystkiego i pójścia gdzieś daleko. Nie, wektor waszego dążenia stopniowo przyciągnie do was Boskie możliwości. Pewnego razu otrzymacie nieuchwytne życzenie zmian i zmienicie swoje życie zgodnie z biegiem Boskiej ewolucji. Potrzebna jest wasza pokora przed Wyższym Prawem i pragnienie podążania Drogą rozwoju ewolucyjnego. A do tego należy dokonać przeglądu swojego życia i swojego stosunku do niego.

Przyczyną usunięcia z drogi ewolucyjnej jest skupienie się na własnej osobie, zbytnie samolubstwo i egoizm. Dlatego w najbliższym czasie niezbędne jest rozwinięcie w sobie zdolności do samoofiarowania, współczucia i pomocy bliskim. Gdy jesteście zdolni dokonywać czynów nierozumnych, patrząc z punktu widzenia większej części ludzkości, lecz bezinteresownych i dokonanych z poświęceniem Braterstwu, to twardo stajecie na Drodze, a my mocno chwytamy wasze ręce swoimi. Z waszej strony potrzebny jest choć mały przejaw bezinteresowności, dążenia i poświęcenia, a cechy te same przyciągną do was Boskie możliwości, które wyprowadzą was ze współczesnej Sodomy i Gomory na drogę Światła i Radości.

Zastanówcie się, jak dużo zdobywacie podążając Drogą, którą wskazujemy i jak niewiele kosztuje was ofiara: zaledwie wasze samolubstwo i pragnienie otrzymania czegoś jedynie dla siebie.

Nieodzowne jest wzniesienie swego poziomu świadomości do poziomu, kiedy zrozumiecie, że czyniąc coś dla swojego bliskiego, faktycznie troszczycie się o siebie. Albo odpracowujecie swoje długi karmiczne, albo tworzycie dobrą karmę, która pozwoli w jednej chwili wyrwać się z niebezpiecznej sytuacji jedynie wypowiadając wezwanie.

Udzielamy pouczeń mając nadzieję, że wielu jest w stanie przyjmować nasze słowa, lecz nie tylko odbierać je, ale również zacząć działać zgodnie z podawaną Nauką.

Szczególnie ważne jest utwierdzenie wiedzy teoretycznej w praktyce. Kiedy znacie Prawo, ale nie wypełniacie go w swoim życiu, to wasza karma nie zmniejsza się, lecz pomnaża. Pomnażacie ją, ponieważ istnieje taka postać karmy*. Jeśli otrzymaliście tę Naukę, to znaczy że jesteście zdolni ją przyjąć i działać zgodnie z nią. Jeśli nie działacie zgodnie z otrzymaną Nauką, to tym samym oddalacie się od Drogi. Tak dzieje się nawet wtedy, gdy nic nie robicie. Wszystkiemu winny jest wasz dwoisty świat, świat zrodzony przez was samych poprzez energie, które sami zapragnęliście wykorzystać nie dla przejawiania Boskich wzorców, lecz dla otrzymania czegoś osobiście dla siebie.

Nastał czas przekształcenia waszego świata. Pierwsze, co należy uczynić, to zacząć działać w swoim życiu zgodnie z dawaną przez nas Nauką.

Byłem dziś bardzo ostry i nieugięty, ponieważ czas się zmienił. Nie ma możliwości dłuższego czekania.


JAM JEST El Moria Khan


* Patrz przesłane #111 z 24 czerwca 2005.




Przesłanie 5 (216) Cykl 6ęłęó


Nauka o Oświeceniu Ukrzyżowania


Umiłowany Zaratustra 23 czerwca 2007


JAM JEST Zaratustra, znów przybyły do was!

JAM JEST przybył teraz, w tym dniu i szczęśliwy jestem z tego, że możliwość, Boska możliwość obcowania pomiędzy nami przez tego posłannika została przedłużona. Zapewne nie wiecie, ale żeby nasza działalność była kontynuowana, to niezbędne było potwierdzenie gotowości do dalszej pracy na planie fizycznym. Takiego potwierdzenia z jednej strony dostarczył naród Rosji - kraj, który przygarnął naszego posłannika. Ten test, tę próbę naród wytrzymał. Jednak nie możemy powiedzieć, że wszystko poszło gładko, ale widzimy, że nasza Nauka znalazła wsparcie w sercach wielu ludzi. Wiele serc zapłonęło ogniem, który widzimy my, Wzniesione Zastępy, ponieważ Płomień, ogień waszych serc jest widoczny na naszym poziomie. Widzimy Płomień w sercu każdego człowieka, gdziekolwiek on się znajduje i na tej podstawie, po tym Płomieniu, oceniamy gotowość i przyjmujemy decyzję o dalszej pracy.

Z drugiej strony nasza posłanniczka równocześnie przechodziła bardzo ciężką próbę, którą nazywamy Ukrzyżowaniem. Przechodzi ją każdy, kto osiągnął określony poziom świadomości. Próba ta jest naturalną częścią Drogi. Chciałbym zatrzymać się na niej i trochę o niej opowiedzieć, ponieważ każdy, jeśli nie w tym życiu, to w jednym z następnych będzie zmuszony przejść ten test.

Właściwa część Drogi. Polega ona na tym, że każdy, kto osiągnął ten etap zmuszony jest stanąć twarzą w twarz z próbami i egzaminami, jakie przechodził umiłowany Jezus, gdy niósł swój krzyż na Golgotę a potem przeszedł swoje Ukrzyżowanie. Chcę opowiedzieć o tej próbie. Zawsze, kiedy dochodzicie do tego punktu Drogi pozostajecie sam na sam z tym doświadczeniem. Jesteście wtedy zmuszeni podążać naprzód w warunkach, kiedy nikt was nie rozumie. Ludzie poddani działaniu masowej świadomości, po prostu nie są w stanie zrozumieć tego, co się dzieje.

A dzieje się co następuje: Wibracje człowieka, który doszedł do Oświecenia Ukrzyżowania wzrastają na tyle, że siły przeciwdziałające nam, zaczynają działać poprzez każdego człowieka z otoczenia testowanego. Może wydać się, że cały świat rozzłościł się lub oszalał (odszedł od rozumu). Oczywiście w czasach Jezusa ta próba dokonywała się na planie fizycznym, a wszystkie męczarnie, obelgi i przeszkody pojawiały się na fizycznym planie. Obecnie, w waszym oświeconym wieku wszystkie próby przemieściły się na plan psychologiczny. Oczywiście ludzie dokonują działań doprowadzających do zawikłania położenia egzaminowanego, jednak podstawowy test zachodzi na planie subtelnym. Powstaje wrażenie rzeczywistego Ukrzyżowania dokonanego na krzyżu materii.

Trudno jest wam to sobie wyobrazić, jednak ten test jest najcięższym. Nie dają wam możliwości rozluźnienia się nawet na chwilę, ani dniem, ani nocą. Opanowują was wszelkie wyobrażalne i niewyobrażalne sytuacje, zarówno na planie fizycznym jak i na mentalnym czy astralnym.

Stale znajdujecie się pod presją sił, które bronią iluzji. Natomiast siły, które okazywały wam wsparcie z naszego poziomu świadomości, okazują się odizolowane. Nie możemy okazać pomocy, nie możemy ani obmyć ran zadanych ciałom subtelnym, ani zapewnić żadnej ochrony. Wszystkie ciała testowanego są poranione i krwawią. Światło, Boska energia, przyciąga różne istoty planu astralnego, które przychodzą, aby katować i otrzymać swoją część Światła.

To samo dotyczy ludzi. Oni przychodzą i biorą Światło, które w sposób niekontrolowany wylewa się z poranionej aury. Jedynie jednostki są w stanie uświadomić sobie, co się dzieje. Sens tego całkowicie nie dochodzi do ich zewnętrznej świadomości.

Jeżeli testowany nie wytrzymuje tego testu, to zaczyna walczyć lub wpada w rozpacz, traci Wiarę i Miłość, a wtedy uważa się, że nie nie przeszedł swojego Oświecenia Ukrzyżowaniem.

Przypomnijcie sobie Jezusa i jego słowa: «Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią»*. To jest najprawdziwsza prawda, ponieważ do zewnętrznej świadomości ludzi nie dociera sens tego, co się dzieje. Spośród nich każdy wypełnia swoją rolę - ktoś wypowiada słowa potępienia, ktoś wbija gwoździe w ręce i nogi testowanego, ktoś zdradza, ktoś pomaga nieść krzyż.

Ogromne przedstawienie rozgrywa się w materii. I nikt z Wzniesionych Mistrzów nie ma prawa ingerencji. Testowany pozostaje sam na sam z okolicznościami świata zewnętrznego i ze swoją Wyższą częścią. Nie ma możliwości zregenerowania sił czy otrzymania balsamu łaski ze Wyższego Świata. W najcięższych chwilach testu zaburzona jest także więź z Wyższą częścią siebie. Jest to podobne do strasznej, ciemnej nocy Ducha.

Straszna to próba, lecz jest ona nieunikniona na Drodze, ponieważ dalsze podążanie po Niej jest niemożliwe bez ostatecznego rozstania się z resztkami ego, z przywiązaniami do świata fizycznego. Tylko jednostki na Ziemi gotowe są przejść tę próbę i przechodzą ją. Wśród tych ludzi jest nasz posłannik.

Opowiadam wam to wszystko nie po to, żeby podejmować czczą gadaninę czy wymądrzać się. Robię to, żebyście również wy byli przygotowani do przejścia przez swoje Ukrzyżowanie w materii i ostatecznie zrzekli się wszelkich przywiązań.

Nie straszymy was surowością prób, a jedynie uprzedzamy, że jest to normalna część Drogi. Każdy, kto podąża Drogą wskazywaną przez Wzniesionych Mistrzów, wcześniej czy później przejdzie przez swoje Ukrzyżowanie w materii, by potem stanąć na Szczycie Ducha.

Zanim Bóg powierzy wam najbardziej odpowiedzialną pracę, musi się upewnić, że jesteście do niej gotowi, że nic, żadne tęsknoty za światem fizycznym nie staną się przeszkodą w wykonaniu waszej pracy dla Boga.

Nie przymierzajcie teraz do siebie tego testu. Pamiętajcie, że powiedziałem: tylko jednostki na kuli ziemskiej są gotowe do jego przejścia. Próby pozostałych [ludzi] są związane przede wszystkim z ich własną powracającą karmą. Próba Ukrzyżowania związana jest z niesieniem krzyża karmy planetarnej, a żeby zaufać wam i powierzyć niesienie tego krzyża potrzebujecie jeszcze bardzo dużo pracować nad sobą i swoimi wadami, upodobaniami i nawykami.

Ludzie mają w zwyczaju wyolbrzymianie swoich osiągnięć na Drodze duchowej. Jednak jak tylko pojawi się możliwość, to natychmiast zapominacie o naszych przesłaniach i o swoich pozornych osiągnięciach, by rześko i radośnie rzucić się na wody iluzji i ostępy masowej świadomości.

Dlatego zanim przymierzycie na siebie szaty Chrystusa, bądźcie uczciwi względem siebie i uważnie przeanalizujcie swój sposób życia, swoje przywiązania i nawyki. Nie mówię, że należy od razu zrezygnować ze wszystkich swoich wad i nawyków. Może nie jest to jeszcze w waszej mocy. Lecz obieranie właściwego kierunku i staranie się utrzymania go w swoim życiu jest w mocy wielu tych, którzy czytają nasze przesłania.

Chcę przypomnieć, że nasze przesłania są teraz dla was liną ratunkową na wodach iluzji. Przyjmijcie ten dar Niebios z całą swą troskliwością i uświęceniem, na jakie jesteście zdolni.

Teraz żegnam się z wami. Cieszę się, że udało mi się zanieść wam jeszcze jedną ukrytą część naszej Nauki - Naukę o Ukrzyżowaniu.


JAM JEST Zaratustra


* Łuk 23.34




ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 6 (217) Cykl 6ęłęó


Aktualne pouczenia


Umiłowany Serapis Bey 24czerwca 2007


JAM JEST Serapis Bey, znów przybyły do was.

Przybyłem tego dnia przynosząc kolejne przesłanie, zawierające Naukę starą jak ten świat.

Przybywamy raz za razem nie po to, żeby ogłaszać nową Prawdę, lecz żeby przypomnieć wam Starożytną Prawdę, którą znacie od dawna, lecz zapomnieliście, ponieważ zbytnio pogrążyliście się w materialności. Oto teraz nastał czas przypomnienia sobie o swoim Źródle i powrocie do niego. Cieszymy się, że pomimo mnóstwa rozpraszających was materialnych czynników, wystarczająca ilość osób przejawia zainteresowanie naszą Nauką. Istnieje wiele innych, jak się wydaje, modnych nauk, które proponują wam różne rzeczy do rozpatrywania i studiowania. Jednak jeśli bezstronnie rozważycie proponowaną przez nas Prawdę i porównacie ją z naukami, które w obfitości są wam proponowane na duchowym rynku, to zrozumiecie tylko jedno - że jest to Prawda, która była z wami od zawsze. To tą Prawdę studiowaliście w starożytnej Lemurii i Atlantydzie, we wszystkich kiedykolwiek istniejących na Ziemi Szkołach Misteriów.

Nie ma niczego nowego w proponowanej Nauce, poza jednym: ta Nauka jest powołana do zwrócenia was z powrotem, do wyższej rzeczywistości. Dzięki tej Nauce powinniście rozpocząć wschodzący cykl, wschodzącą spiralę, która podniesie was z materii i pozwoli powrócić do świata, z którego kiedyś zeszliście w materię. Powinniście sobie przypomnieć o swoim Źródle i o swoim przeznaczeniu. Powinniście zrozumieć prostą prawdę, że nie ma w waszym świecie takiej rzeczy, która mogłaby stanowić sens życia. Jest tak, ponieważ wasz świat został stworzony na określony czas, na taki okres, w którym powinniście odbyć swoje lekcje i dojrzeć.

Przedział czasu, który został przeznaczony na wasze dojrzewanie, zbliża się ku końcowi. To bardzo przykre, że wciąż zbyt wiele dusz znajduje się w stanie głębokiego snu i nie może być obudzonych pomimo wszystkich, podejmowanych przez nas prób. Bijemy w Dzwony Wolności, wołamy was ku waszej Wolności, do uwolnienia z okowów materii.

Uważamy za swój obowiązek obwieścić wam, że dobiega końca czas snu. Bardzo wielu będzie brutalnie obudzonych, ponieważ niemożliwe jest dłuższe czekanie. Nie słuchacie naszych napomnień, dalej błąkacie się po iluzji i nie zwracacie uwagi na nasz zew.

Niebiosa wzywają was. Potrzebujemy waszej pomocy. Ci, którzy gotowi są przyjąć naszą Naukę, którzy nie tylko czytają nasze przesłania, lecz gotowi są uczynić coś konkretnego dla Braterstwa, powinni odpowiedzieć jako pierwsi. Wzywamy was nie tylko do modlitwy, wzywamy was do gotowości dokonywania realnych dzieł na planie fizycznym. To nie oznacza, że powinniście porzucić wszystko i ruszyć tam, gdzie wskażemy. Należy przede wszystkim nieść Boską świadomość i Boskie wzorce w te miejsca kuli ziemskiej, które zamieszkujecie, do swojej rodziny, do swego miejsca pracy. Wy i tylko wy jesteście zdolni nieść nową świadomość w świat. Przewiduję, że nie będzie wam łatwo to czynić. Będziecie potrzebowali dokonywać wyczynów, wielu bohaterskich wyczynów, ponieważ całe otoczenie będzie się wam sprzeciwiać. Przed wami będą rosnąć przeszkody, jedna za drugą. Bardzo złożone jest działanie w otaczającym świecie i bardzo trudne jest niesienie światu nowej świadomości i nowego sposobu myślenia.

Wszystko winno być zmieniane. Wszystko winno być zmieniane zgodnie z Boskimi wzorcami, zgodnie z Prawem, które było nakazane przez proroków i znalazło swoje odbicie w wielu świętych pismach przeszłości.

Teraz nastał czas, kiedy Boskie wzorce i Boskie Prawo winny skrystalizować się na planie fizycznym. Nie oczekujcie, że będzie łatwo. Nie spodziewajcie, że wszyscy wokół z rozpostartymi ramionami przyjmą nowe. Nie, każdy krok we właściwym kierunku będzie wymagał niesamowitego wysiłku. Będą przychodzić wątpliwości co do słuszność wybranego kierunku podążania Drogą.

Będą wam podszeptywać do ucha i bezpośrednio wskazywać, że niemożliwe jest, aby Boskie dzieło wyzwalało takie trudności i napotykało taki opór. Jednak chcę przypomnieć, że wasz świat tak daleko odszedł od Boskich wzorców, że powrót do nich przez zbyt wielu postrzegany jest jako zamach na podstawy życia. Rzeczywiście, przez wiele tysiącleci ludzkość wypracowała tak dużo swoich wyobrażeń, odmiennych od Boskich, a które należy zburzyć, że rozstanie się z tymi rupieciami u wielu wyzwala opór.

Przypomnijcie sobie, jak ciężkie bywa zmuszenie siebie do pewnych zmian w swoim życiu, choćby nawet rezygnacja z jakiegoś szkodliwego przyzwyczajenia. A teraz wyobraźcie sobie, że życiowy porządek milionów ludzi powinien być zmieniony w krótkim okresie. Jak myślicie, jak będą odnosić się nieprzygotowani osobnicy do wprowadzanych przez was nowych wzorców zachowania? Oczywistym więc jest, że każdy krok będzie przychodził z wielkim wysiłkiem. Każdy krok, jaki uczynicie we właściwym kierunku, zgodnie z regułą będzie wyzwalał opór ze strony sił, które bronią swojego sposobu życia, swojego rozumienia Boskiego Prawa.

W ciągu wielu tysiącleci istnienia ludzkiej cywilizacji udało się wnieść zniekształcenia we wszystkie sfery życia, w tym również w sferze religii. Więc liczne dogmaty religijne i inne zasady będą zmuszały ludzi do obrony skomplikowanego systemu światopoglądu religijnego.

Z tego względu nie oczekujcie, że będzie wam łatwo. Należy uświadomić sobie cały ogrom czekającej was pracy. Należy świadomie bronić Boskich wzorców we wszystkim: w etyce i moralności, w kształceniu, w religii i zdrowiu. Konieczne Zmiany są niezbędne w każdej sferze ludzkiej działalności. Będzie to rewolucja w świadomości. Dlatego ludzie, którzy nie są gotowi na zmiany będą się sprzeciwiać i bronić swojego sposobu życia, swego pojmowania Boga.

Czeka was obrona Boskich wzorców zachowania, lecz bez wdawania się w walkę. Czeka was obrona Boskiego Prawa. Będziecie obowiązani manifestować to Prawo w swoim życiu. W przeszłości bardzo wielu na tyle twardo broniło nowych wzorców, nowego sposobu życia, że popadło w nietolerancję i religijny ekstremizm. Uprzedzam, że należy raczej ofiarować swoje życie, niż dopuścić się jakiegokolwiek przejawu nietolerancji i fanatyzmu.

Potrzebujecie powtórzyć wyczyn Chrystusa, który wybrał przejście przez swoje ukrzyżowanie, zamiast walki o Prawo z bronią w ręku.

Każdy z was winien przynieść siebie w ofierze, lecz nie złamać ani jednego z Przykazań Boskich* zapisanych przez Mojżesza na kamiennych tablicach. Teraz nastał czas, kiedy należy zachowywać nie tylko te dziesięć przykazań. Należy wypełnić główne przykazanie: ofiarować swoje ciało, a zachować w Duchu zasady, których was uczymy.

Bądźcie gotowi rozstać się z ciałem, lecz zachować swoją duszę.

Nie wszyscy umrą, lecz wszyscy się przemienią**.

Cieszę się, że okazałem wam pomoc i udzieliłem wskazówek tego dnia.


JAM JEST Serapis

* Wj. 20.1-17 oraz Pwt. 5.6-21

1. Nie będziesz miał bogów innych oprócz Mnie.

2. Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi. Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył .... .

3. Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy .... .

4. Będziesz zważał na szabat, aby go święcić, jak ci nakazał Pan, Bóg twój .... .

5. Czcij swego ojca i swoją matkę, jak ci nakazał Pan, Bóg twój, abyś długo żył i aby ci się dobrze powodziło na ziemi, którą ci daje Pan, Bóg twój .... .

6. Nie będziesz zabijał.

7. Nie będziesz cudzołożył.

8. Nie będziesz kradł.

9. Jako świadek nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa .... .

10. Nie będziesz pożądał żony swojego bliźniego. Nie będziesz pragnął domu swojego bliźniego ani jego pola, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do twojego bliźniego.


** 1 Kor. 15.51





ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 7 (218) Cykl 6ęłęó


O duchowej misji Rosji


Umiłowana Matka Maria 25 czerwca 2007


JAM JEST Matka Maria, przybyła do was tego dnia. Tak się cieszę, że Boska możliwość naszego obcowania została przedłużona, tak się cieszę, że znów mogę przyjść i mówić do was.

Gdybyście wiedzieli, jak wiele chciałabym powiedzieć, a jeśli nie macie nic przeciw, to zacznę od najważniejszego. Zaczniemy od nowej Boskiej łaski, która została udzielona dosłownie w tych dniach na posiedzeniu Rady Karmicznej, które odbywa się teraz.

Spieszę do was z radosną nowiną! Wiecie, że jestem opiekunką Rosji oraz że naród tego kraju* od dawna okazuje mi swoją uwagę w modlitwach. Pomagam w uzdrowieniu, moje ikony posiadają cudotwórcze działanie - chronią i uzdrawiają potrzebujących opieki i pomocy. Napełniam swoją obecnością wiele moich wyobrażeń w postaci ikon**, gdzie po wyrazie mojej twarzy i oczu możecie zawsze poznać odpowiedzi na nurtujące was pytania. Staram się kontaktować z wami i okazuję całą możliwą pomoc, dzieci moje umiłowane.

Właśnie wróciłam z posiedzenia Rady Karmicznej. Radosna wiadomość, którą pragnę obwieścić dotyczy mojej ukochanej Rosji. Wiecie, że temu krajowi przydzielona jest wielka misja - prowadzenie za sobą narodów po duchowej Drodze. Wreszcie teraz otworzyła się droga i Rosja dochodzi do takiego jej punktu, z którego widać już przyszłą misję, w którym dopuszczalne jest ujawnienie misji.

Wiecie również, że wielu proroków przeszłości mówiło o wielkiej roli i misji tego kraju. Lecz w praktyce wszystko układało się dokładnie odwrotnie i wizerunek Rosji jaki ukształtował się na zachodzie w ciągu ostatnich dziesięcioleci jest niezbyt chlubny.

Uważnie obserwowaliśmy rozwój osób, których losy są związane z Rosją i którzy wcielają się w Rosji przez wiele stuleci. Wiecie też, że doszliśmy do wniosku, że dzięki swoim najlepszym przedstawicielom, Rosja zasłużyła na prawo wkroczenia na Drogę duchowego przewodnictwa świata. Proszę, żebyście nie pomylili tej roli i misji z rolą, którą cały świat całkiem niedawno przypisywał Rosji lub jak ją wtedy nazywano Związkowi Radzieckiemu.

Dzisiejsza rola w pewien sposób okazuje się całkowitą odwrotnością wcześniej wziętej na siebie misji. Różnica polega tym, że Rosja została powołana do roli kraju bardzo rozwiniętego duchowo. Właśnie teraz, przy całym pozornym braku duchowości, tworzona jest osnowa przyszłej duchowości tego kraju. To właśnie teraz naród Rosji zmęczony beznadzieją i niewiarą, gotowy jest skierować się do źródła Boskiej łaski, paść na kolana i powiedzieć w swoim sercu:


«Boże, wybacz mi, Boże, wybacz nam, Ojcze Niebieski.

Nie wiedzieliśmy, co czynimy.

Polegaliśmy na naszych zmysłach i doprowadziliśmy swoją głupotą do wielu nieszczęść.

Prosimy Cię Boże, wysłuchaj naszą modlitwę.

Wybacz nam Boże wszystko, co uczyniliśmy,

wszystkie klęski i nieszczęścia, które przynieśliśmy światu.

Boże, jeśli taka jest Wola Twoja, przybądź do naszego kraju,

oświeć nas i pomóż podążać Twoją Drogą».


Dopiero kiedy naród Rosji w osobach swoich najlepszych synów i córek będzie zdolny okazać skruchę w swoim sercu, wtedy otworzy się niebywała Boska możliwość dla tego kraju.

Bardzo szybko zobaczycie w Rosji ogromny wybuch duchowości. Nie będzie mieć znaczenia do jakiej świątyni chodzicie ani w jakiej oddajecie cześć, ponieważ w swojej świadomości wzniesiecie się na sam Boski szczyt, z którego nie widać już dawnych sprzeczności pomiędzy różnymi wyznaniami i religiami. Wasze serca tak się napełnią Boską łaską, że zaprzestaniecie jakichkolwiek negatywnych reakcji w stosunku do swoich bliskich, którzy nie są do was podobni. Trzeba zjednoczyć się w jednym porywie serc. Trzeba zjednoczyć się pod hasłem duchowej jedności narodów. Jedynie po okazaniu skruchy możliwe jest duchowe zjednoczenie, a jedynie po nim Rosja będzie zdolna zrealizować na planie fizycznym wzorce duchowej twórczości, które są przygotowane przez najlepszych przedstawicieli ludzkości, a są już stworzone na planie subtelnym i oczekują przejawienia w materii.

Należy wam powiedzieć, że przyszłość Rosji nie jest związaną ze skłonnością do określonej religii, lecz z tolerancją w stosunku każdego prawdziwego przejawu wielbienia Boga. Nie mówię tu o przejawach tolerancji, które istniały w przeszłości. Mówię o jakościowo nowym poziomie świadomości, która pomieści Boskość i zniweluje wszystkie sprzeczności, które przewrotny ludzki umysł celowo stworzył w ostatnich tysiącleciach.

Przybyłam do was tego dnia przynosząc waszej świadomości konieczność uświadomienia sobie misji Rosji. Przybyłam nie po to, żebyście byli z tego dumni, lecz abyście dojrzeli duchowo i byli w stanie wznieść się na nowy cykl rozwoju.

Noc, ciemna noc zakończyła się dla Rosji. Wyjdźcie o brzasku i popatrzcie jak wschodzi słońce. Właśnie tak słońce Boskiej świadomości zaczęło swój świt w ludziach Rosji.

Przestańcie oglądać się na Zachód. Przestańcie czerpać wzorce, które nie tylko nie są pożyteczne, ale wręcz szkodliwe. Waszą misją jest niesienie nowych wzorców. Bardzo szybko narody całej kuli ziemskiej z zadziwieniem będą przysłuchiwać się i przyglądać zmianom, które zachodzą w Rosji. Zmiany te nadejdą nie ze strony władzy, nie od polityków i ekonomistów, zmiany w tym kraju przyjdą z serc ludzi i niemożliwością będzie ich niezauważenie.

Zawsze, gdy spojrzycie w oczy na nowo przybywającym we wcielenie małym ludziom, wtedy spróbujcie zrozumieć posłanie, jakie niosą w sobie te oczy.

Waszym obowiązkiem jest pomóc nowemu pokoleniu nie tylko w osiągnięciu wszystkiego, co niezbędne na planie materialnym, lecz także pomóc każdemu przybywającemu we wcielenie w wypełnieniu jego Boskiego przeznaczenia. Właśnie teraz zaczęły wcielać się osoby, które uczynią Rosję duchową stolicą świata. Nie przegapcie szansy swojej światowej służby. Pomóżcie tym dzieciom Ziemi, przedstawicielom nowej rasy.

Teraz jestem gotowa przystąpić do Błogosławieństwa. Przybyłam tego dnia, żeby dać cząstkę swojego serca, niebiańską łaskę wam, którzy czytacie moje przesłanie. Przybyłam przekazać wam całe momentumº mojej Miłości, Wiary i Nadziei.

Proszę was o jedno: zaabsorbowani bieżącymi sprawami, nigdy nie zapominajcie swego Boskiego pochodzenia i swego Boskiego przeznaczenia.

Kocham was całym sercem i gotowa jestem przyjść na pierwsze wezwanie, żeby okazać pomoc potrzebującym.


JAM JEST Matka Maria, która była z wami tego dnia


* Rosja nie jest krajem tylko państwem, ponadto jest państwem federacyjnym, a więc wielonarodowym, dlatego nie można mówić o narodzie Rosji w liczbie pojedynczej.

** Patrz 2. przykazanie Mojżesza zamieszczone w poprzednim przesłaniu z 24 czerwca 2007.

º patrz słownik pojęć.





Przesłanie 8 (219) Cykl 6ęłęó


Wskazówki na każdy dzień


Umiłowany Kuthumi 26 czerwca 2007


JAM JEST Kuthumi, przybyły do was tego dnia.

Celem mojego dzisiejszego przybycia jest doprowadzenie was do pewnego rozumienia i wyobrażenia, dotyczącego dalszych planów Braterstwa w obecnej chwili.

Stale przychodzimy i wyjaśniamy, tworzymy wyobrażenie o wielu sprawach, które już znacie, lecz krawędzie, które ukazują się przed wami, pozwalają nacieszyć się nowym blaskiem szlachetnych kamieni dobrej starej wiedzy.

Przychodzimy, a wy znów napełniacie się naszą energią i Miłością, ponieważ niemożliwe jest Nauczać i nie Kochać. Cała wiedza i wszelkie zrozumienie przychodzi na uczuciu głębokiej i bezwarunkowej Miłości. My dajemy naszą wiedzę z Miłości, a wy możecie przyjąć tę informację tylko w przypadku, jeśli jesteście zdolni do uczucia głębokiej i bezwarunkowej Miłości w stosunku do mnie, do innych Mistrzów, do naszego posłannika.

Jedynie w oparciu o uczucie Boskiej Miłości jesteście zdolni postrzegać Prawdę. To Prawo niewzruszenie działa przy wymianie energii pomiędzy oktawami. Natomiast kiedy doznajecie strachu, wątpliwości i innych niedoskonałych uczuć, to nie jesteście zdolni do postrzegania całej doskonałości Boskiej Prawdy. I przeciwnie, jeśli zdołacie wyhodować w sobie to uczucie bezwarunkowej Boskiej Miłości, to będziecie zdolni poznać ogromną Prawdę, skrytą w jednej frazie. Ta fraza nic nie będzie znaczyła dla większości ludzkości, lecz wam otworzy ona całą pełnię Boskiej Prawdy, ponieważ otrzymaliście klucz do jej ujawnienia, a mianowicie Boską Miłość w swoim sercu. Dlatego nie starajcie się kultywować w sobie dążenia ku wiedzy, starajcie się raczej pielęgnować w sobie Boską Miłość. Wasze doskonalenie się w Bogu jest niemożliwe, jeśli nie będziecie w stanie rozwinąć w sobie tego uczucia.

Nie możecie sobie wyobrazić, jak szybko i jawnie dokona się podążanie ludzkości Drogą Boskiego rozwoju, jeśli tylko będziecie w stanie uświadomić sobie znaczenie wszechogarniającego uczucia Miłości. Liczne, żeby nie powiedzieć prawie wszystkie próby, które spotykacie na swojej Drodze, można pokonać tylko uczuciem Miłości. Kiedy opuszcza was Boska Miłość, to stan ten można porównać z ciężką chorobą. A wtedy nikt nie może wam pomóc, jeśli sami nie zechcecie powrócić do wzniosłego stanu świadomości i uczucia wszechogarniającej Miłości. Uczucie bezwarunkowej Miłości jest tym, czego wam nie brakuje, co jest dla was najlepszym lekiem na duchowej Drodze.

Nie można poczuć Miłości, jeśli władają wami inne niedoskonałe uczucia. Na przykład uczucie strachu wynika z niedostatku Miłości. Boicie się coś utracić lub tego, że ktoś wyrządzi wam krzywdę, lecz ten strach jest i opanowuje was dlatego, że nie macie w swoim sercu Miłości.

Dlatego najlepszym lekiem przeciwko strachowi jest Miłość, Boska w swojej istocie. Jeśli doznajecie nie Boskiej Miłości, wtedy uczucie to nie będące doskonałym, może przywiązać was do obiektu waszej Miłości. Należy odczuwać bezwarunkową Miłość, która nie jest związana z konkretnym człowiekiem, lecz jest bardziej ogólną Miłością. Należy kochać każdą istotę w waszym świecie i każdą istotę w Boskim świecie. Kiedy dostrzegacie u innych ludzi zbyt dużo wad, to również mówi o tym, że macie za mało Miłości. Nie możecie zauważać wad i jednocześnie kochać, są to sprzeczne jakości.

Na początku będzie wam trudno odczuwać bezwarunkową Miłość, ponieważ samo pojmowanie miłości jest dla was zbyt zabarwione ludzkimi przejawami uczuć. Dlatego nie przejmujcie się, jeśli wasza miłość początkowo będzie zabarwiona niedoskonałością.

Ważna jest również siła waszej Miłości, ponieważ jest Ona wartością, która pozwala działać w waszym świecie. Siła bez Miłości przekształca się w zdradę i wrogość. Z tego względu wszystko w waszym życiu koniecznie trzeba zaczynać i działać tylko z uczuciem Miłości.

Jeśli macie jakikolwiek osobisty motyw, to on zabarwia każde wasze działanie niedoskonałością. Gdy tylko rozsądkiem próbujecie dokonać jakiekolwiek dobrego czynu, lecz nie macie w sobie kamertonu dźwięczącego Boskie uczucie Miłości, to wtedy wasze działanie może doprowadzić nie do dobrego rezultatu, lecz do złego. Pamiętacie czemu Jezus uczył was: «Po owocach ich poznacie».*

Wasze działania mogą być absolutnie prawidłowe, możecie modlić się, zajmować dobroczynnością, okazywać pomoc bliskim, lecz cokolwiek uczynicie, wszystko doprowadzi do żałosnego rezultatu. Tak się dzieje, ponieważ pierwotnie, jeszcze w chwili podejmowania decyzji o działaniu, wasz zamiar nie był zabarwiony Miłością. Dlatego owoc, czyli rezultat waszych działań, okazał się zgniły. Na waszym miejscu raczej nie robiłbym niczego, nim przystępując do jakiegokolwiek działania nie napełniłbym go uczuciem Miłości, ponieważ karma jako rezultat waszego działania, w tym przypadku będzie negatywna.

Rozumiecie jak działa Prawo karmy? Jak coraz bardziej subtelne zagadnienia tego Prawa odsłaniają się przed wami w miarę podążania Drogą. Dlatego dajemy naszą Naukę. Wiele poruszanych kwestii będzie niezrozumiałych dla tych, którzy czytają nasze przesłania od niedawna, od ostatniego cyklu, a nie przeczytali wszystkich od samego początku.

Zmuszony jestem powrócić do analogii ze szkołą. Kiedy idziecie do szkoły, to najpierw chodzicie do pierwszej klasy, potem do drugiej i trzeciej. Jedynie bardzo zadufani ludzie mogą pójść od razu do dziesiątej klasy i zażądać, żeby ich tam uczono.

Wiedza nie może być wlana do naczynia, jeśli nie jest ono przygotowane. Ponosimy odpowiedzialność za to, żebyście przyjęli dawaną przez nas Naukę. Dlatego podajemy wam w bardzo prostych słowach bardzo złożone Prawdy. To prowadzi wielu do złudzenia. Im wydaje się, że wszystko co mówimy, to dla nich sprawy od dawna znane. Pozwólcie mi zauważyć, że w tym przypadku przemawia duma i brak Boskiej Miłości, i że któregoś wspaniałego dnia spłata wam kiepski żart. Dlatego podajemy nasze przesłania z uczuciem głębokiej i bezwarunkowej Miłości, lecz wy również winniście przyjmować nektar naszej Nauki nastrojeni na Boską zgodę i napełnieni Miłością.

W ogóle nie zalecam przystępowania do czytania naszych przesłań, dopóki nie wejdziecie w harmonijny stan świadomości. Pomyślcie nad tym o czym mówiłem i postarajcie się w otaczającym życiu odszukać mechanizmy, które będą sprzyjać wchodzeniu w harmonijny stan świadomości.

Zalecałbym wam zwracanie uwagi na każdy otaczający szczegół. Trzeba pilnować porządku w swoim domu, w miejscu pracy, trzeba bardzo skrupulatnie dobierać jedzenie do spożycia i koniecznie dbać o czystość swojego ciała. Zauważcie, że prócz fizycznego brudu, w ciągu dnia przyczepia się do was również bardzo dużo brudu astralnego i mentalnego. Najlepszym środkiem do oczyszczania się z niego jest kąpiel w czystym, naturalnym zbiorniku wody (jezioro, rzeka) lub chociaż dokonanie ogólnego obmycia (oczyszczenia) dwukrotnie w ciągu dnia, rano i wieczorem.

Byłem z wami tego dnia, aby udzielić wskazówek dotyczących waszego codziennego życia. Uważajcie że to, co powiedziano, dotyczy każdego z was.


JAM JEST Kuthumi


* Mat. 7.16




ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 9 (220) Cykl 6ęłęó


Ostrzeżenie o niebezpieczeństwie kontaktów

ze światem subtelnym


Pan Majtreja 27 czerwca 2007


JAM JEST Majtreja, przybyły do was znów przez mojego posłannika.

JAM JEST przybył i jak zawsze jestem gotów przekazać nową informację, dotyczącą waszego etapu Drogi. Możecie nie dowierzać tym przekazom, lecz będzie rozsądnie przyjąć je do wiadomość i dobrze przemyśleć, ponieważ niezbyt często mamy możliwość rozmawiania z wami. Umówmy się, że ostatnimi czasy niezbyt rozpieszczano was informacjami pochodzącymi z Niebios.

Przybyłem dziś przynosząc kolejne przesłanie, dotyczącego bezpośrednio waszych współzależności z nami, Wzniesionymi Zastępami. Wiecie, że w ostatnim czasie bardzo wielu deklaruje, że przyjmuje nasze przesłania. Jednak coś wewnątrz zmusza was do czujnego traktowania takiego rodzaju przesłań i posłanników.

Dlaczego? Ponieważ sam proces obcowania pomiędzy nami a niewzniesioną ludzkością mimo wszystko jest jeszcze dość złożony. Większa część, żeby nie powiedzieć prawie wszyscy ludzie, którzy uważają, że otrzymują nasze przesłania, są raczej wystawieni na oddziaływania planu astralnego i znajdujących się tam istot. Nie wszyscy mieszkańcy planu astralnego są nieprzyjaźnie nastawieni w stosunku ludzi. Bardzo wiele z nich utknęło, jak mówią, między niebem i ziemią. Nie oni mogą przyjąć nowego wcielenia, ponieważ osiągnęli dość wysoki poziom swego rozwoju, a istnieje określona karma, której oni wciąż jeszcze nie odpracowali, a mogą tego dokonać jedynie poprzez ludzi teraz znajdujących się we wcieleniu. Istoty te są zmuszone poszukiwać wśród ludzi przewodników dla siebie. Potem znajdują ich, żeby móc przekazać ludzkości określone informacje i wiedzę. Tym sposobem poprzez współpracę z ludźmi mają możliwość odpracowania pozostałych długów karmicznych.

Istnieją też inni mieszkańcy świata subtelnego, którzy celowo oddzielili się od Boga i nie pragną się wcielać. Wielu z nich twierdzi, że są wzniesionymi mistrzami i nawet używają naszych imion. Istnieją również nasze sobowtóry astralne, które są stworzone przez ludzki egregorº. One nie są zupełnie świadomymi istotami, lecz potrafią udzielać całkiem sensownych przesłań zawierających ogólnie znane twierdzenia i prawdy. Możecie zawsze rozpoznać te istoty ze względu na poziom wibracji i treść ich przesłań. Zazwyczaj takie istoty nadają na określonym poziomie wibracyjnym, a ich przesłania nie wyróżniają się szczególną różnorodnością.

Udzielam tak szczegółowych informacji o mieszkańcach planu astralnego, ponieważ napotykamy na zbyt poważne problemy, gdy jakaś osoba myśląc, że obcuje ze Wzniesionymi Zastępami, uzależnienia się od istot planu astralnego. Potem, gdy przychodzi do niej zrozumienie lub też otaczający ludzie zaczną uzmysławiać sobie całe niebezpieczeństwo wynikające z takiego związku, wtedy już uwolnienie się od takiej zależności bywa skomplikowanie. Dochodzi do stanu, który zwykle wasi psychiatrzy nazywają schizofrenią, a reprezentanci kościoła - opętaniem. Oswobodzić się od wpływu podobnych istot opętujących nie jest łatwo, ponieważ sami z własnej woli wezwaliście je, by weszły do waszych świątyń i pragnęliście współpracować z nimi.

Jeśli macie do czynienia z istotami, które nie oderwały się od Boga, a z waszą pomocą odpracowują swoją karmę, to wtedy okazujecie pomoc tym istotom nie tworząc przy tym własnej karmy. Taka współpraca uwarunkowana jest waszymi karmicznymi związkami, które pochodzą z dalekiej przeszłości. Jeśli wybierzecie współpracę z przedstawicielami planu astralnego, którzy oddzielili się od Boga, to wtedy przyjmując ich przesłania, tworzycie karmę. Im więcej włożycie wysiłku w ich rozpowszechnianie, tym większą karmę stworzycie.

Oto dlaczego jesteśmy zmuszeni korzystać z pomocy specjalnie wyszkolonych posłanników, którzy ubrani w nasze płaszcze, przyszli do waszego świata ze specjalną misją - odnowienia Drogi, którą prowadzimy ludzkość Ziemi. Dlatego przekazywana jest wam cała informacja i pozostawiona pełna wolność wyboru, kogo słuchać i za kim podążać.

Przybyłem dziś specjalnie, by przekazać wiedzę i informację o waszych kontaktach ze światem subtelnym i jego mieszkańcami. Nasi posłannicy niosą wibracje wyższych oktaw i po poziomie tych wibracji zawsze możecie ich odróżnić od wszelkich samozwańców i szarlatanów. Powiem wam o jeszcze jednym, istniejącym kryterium, które może służyć do rozróżnienia. Otóż każde osiągnięcie na planie subtelnym, o którym wam mówią, musi mieć swoje potwierdzenie na planie fizycznym.

Dlatego jeżeli mówią wam, że jesteście Jezusem, lub Panem Majtreją lub kimkolwiek z Mistrzów, to proszę, spójrzcie na siebie i wokół, analizujcie uważnie swoje stosunki z ludźmi, z bliskimi. Nie zawsze wszystko jest oczywiste, lecz jeśli nie wcielacie w swoim życiu Nauki, którą głosili Jezus, Mojżesz, prorocy i posłannicy przeszłości, to chyba nie jesteście tymi o kim wam mówią, że jesteście.

W waszym cywilizowanym wieku ludzie pozostają zbyt niewykształceni w kwestiach wiary i współzależności ze światem subtelnym. Dlatego pojawiają się różni oszuści, którzy wykorzystują waszą ciemnotę. Przysyłamy zatem naszych posłanników, żeby nauczyli was rozróżniania i podali wam prawdziwą Naukę.

Macie możliwość wyboru. Macie możliwość podążania za swoimi złudzeniami lub powrotu na Drogę, której was nauczamy na przestrzeni całego rozwoju ludzkości. Byłem dzisiaj bardzo szczery, ponieważ nastał czas nie owijania w bawełnę, lecz mówienia wprost, przekazania informacji, która pozwoli wam uniknąć błędów.

Nie udzielaliśmy bardziej wyraźnego przesłania dotyczącego niebezpieczeństw związanych z kontaktami z planem subtelnym. Jednak przyszła chwila, że nie możemy już dłużej znosić waszych wezwań o pomoc, kiedy trafiacie w łapy złośliwych istot. Uwierzcie, że znacznie łatwiej jest zapobiec niebezpieczeństwu, niż potem wzywać wszystkie Zastępy Niebieskie, by wybawiły was od niego.

Żeby zbytnio was nie straszyć, należy powiedzieć jeszcze o tym, że kontakt z istotami z planu astralnego, które oderwały się od Boga, będą nawiązywały głównie osoby, które w przeszłości miały karmę z Bogiem i to ona zmusza ich do szukania takich kontaktów. Opętanie jakiemu ulegają, jest następstwem ich karmy z Bogiem. Niemożliwe jest uniknięcie powrotu karmy, lecz można uświadomić sobie dawne błędy, wyrazić skruchę i poprosić anioły ochrony, żeby ogrodziły was od wpływów planu astralnego. Bóg nie chce, żebyście cierpieli. Bóg chce, żebyście wyciągnęli wnioski ze swoich błędów przeszłości i nie powtarzali ich.

Dano wam mechanizm pracy ze swoją karmą poprzez listy do Rady Karmicznej, poprzez pracę z karmą 23 dnia każdego miesiąca. Dlaczego nie w pełni korzystacie z darowanych możliwości? Jeśli nie będziecie korzystać z udzielonych łask, to Boska możliwość może osłabnąć lub całkiem zaniknąć.

Przypominam, że zbliża się 1 lipca*, kiedy jeszcze macie możliwość zwracania się z listami do Rady Karmicznej, które mogą zawierać prośby o ulżenie karmicznego brzemienia. Potrzeba tylko w ciągu najbliższego półrocza, do następnego posiedzenia Rady Karmicznej przyjąć na siebie pewne zobowiązania, które dadzą wam możliwość nagromadzenia dobrej karmy dla pomniejszenia karmicznego brzemienia. Możecie prosić o pomoc dla swoich bliskich, a wtedy wasza dobra karma będzie wykorzystana w tym celu.

Szczególnie podkreślam, że karma z Bogiem jest przepracowywana na planie fizycznym jako szaleństwo, opętanie lub w jakiejś innej postaci, może być złagodzona lub odpracowana. Niezbędne jest uświadomienie sobie swoich występków w przeszłości i pragnienie niepowtarzania ich więcej.

Jak widzicie, nie wszystko jest takie proste w waszych kontaktach ze światem subtelnym. Należy zawsze uświadamiać sobie całą pełnię karmicznej odpowiedzialności, gdy kontaktujecie się z tym światem, odbieracie z niego przesłania i je rozpowszechniacie.


JAM JEST Majtreja, szczerze kochający was i troszczący się


* Uwaga: zgodnie z Nauką Wzniesionych Mistrzów, Rada Karmiczna na Ziemi obraduje dwa razy w roku przez dwa tygodnie w okresie zimowego i letniego przesilenia, mniej więcej od 20 - 22 grudnia do 1 styczeń i od 20-22 czerwca do 1 lipca. W tych okresach można zwracać się do Rady z listami-prośbami. Zasady pisania tych listów zamieszczone są przesłaniu #191 z 21 grudnia 2006.

º patrz słownik pojęć.





Przesłanie 10 (221) Cykl 6ęłęó


O ochronie przed niższymi poziomami planu subtelnego


Święty Michał Archanioł 28 czerwca 2007


JAM JEST Święty Michał Archanioł, przybyły do was tego dnia.

JAM JEST przybył z moimi legionami granatowego płomienia ochrony. JAM JEST przybył powiedzieć wam, iż mimo całej złożoności i nieprzewidywalności powstałej sytuacji, która ukształtowała się na Ziemi, pełnimy swoją służbę i zachowujemy odpowiedzialność za ochronę każdego, kto zwróci się do nas o pomoc i ochronę.

Powiem wam, czym wasze czasy różnią się od starożytnych. W przeszłości również były chwile, kiedy plan subtelny, a zwłaszcza najniższe jego poziomy blisko zbliżały się do Ziemi, lecz teraz takie zbliżenie światów spowodowane jest biegiem rozwoju ewolucyjnego.

Wyższe plany oczyściły się z obcych im penetracji i wszyscy, którzy są nieprzyjaźnie nastawieni wobec ziemskiej ewolucji i nie chcą współpracować z nami, Wzniesionymi Zastępami,przyciśnięci do warstw bliskich ziemskiemu, fizycznemu planowi. Z tego względu w tych czasach wzmacnia się wpływ nie najlepszych warstw świata subtelnego na mieszkańców Ziemi.

Ten etap ewolucji jest prawidłowy, więc przyjdzie wam nauczyć się żyć w warunkach zbliżonych do planu astralnego i niższych warstw planu mentalnego. Na tych poziomach skupiły się nie najlepsze osiągnięcia ludzkości. Wiele ludzkich pokoleń tworzyło wzorce i myśli niskiej jakości, a teraz jesteście zmuszeni spotkać się ze swoimi własnymi wytworami. Podobnie w bitwie zderzacie się nie tylko z swoją nierealną częścią, lecz także z nierealną częścią zbiorowej nieświadomości ludzkości stworzonej przez liczne ludzkie pokolenia.

Światy zbliżyły się do siebie, a karma może być odpracowana wyłącznie przez was samych. Istniejące skupiska negatywnej energii teraz winny być przepracowane przez was samych. Istnieją osoby, które oczyściły swoje aury i czakry na tyle, że są zdolne doprowadzać do gęstego, fizycznego świata wielkie ilości Światła. Kiedy Ono przychodzi do waszego świata, może rozpraszać ciemności nagromadzone na planach subtelnych bliskich Ziemi.

Gdy wibracje waszych ciał stają się znacznie wyższe niż średnie wibracje ludzkości, nabywacie zdolność odczuwania planu astralnego i jego mieszkańców. Ludzie, którzy nie osiągnęli znacznego postępu w oczyszczaniu swoich czterech niższych ciał, jak dawniej żyją w fizycznym świecie i nie odczuwają planu subtelnego.

W waszych czasach są miejsca, gdzie światy bardzo zbliżają się do siebie i przenikają wzajemnie. Nie wszyscy ludzie zdolni są do odczuwania planu subtelnego, lecz abyście mogli dalej podążać Drogą rozwoju ewolucyjnego, koniecznie musicie poznać pewną technikę bezpieczeństwa podczas swoich kontaktów z niższymi warstwami świata subtelnego, to jest z niższymi poziomami astralnymi i mentalnymi.

W pewnych okresach istoty tych planów stają się widoczne lub odczuwalne jedynie dla najbardziej wrażliwych ludzi. Możecie odczuwać bezprzyczynową trwogę, bezsenność, możecie dostrzegać swoim wewnętrznym wzrokiem poruszające się, brudno-szare postacie. Powinniście wiedzieć, że żaden mieszkaniec planu astralnego ani żadna energia tego planu nie może wyrządzić wam krzywdy dopóty, dopóki jesteście pewni swojej nietykalności i bezpieczeństwa. Dlatego nieodzowne jest nauczenie się nie odczuwania strachu we wszelkich sytuacjach jakie się wam przytrafią i pomimo wszelkich waszych odczuć. Tylko wasze niedoskonałości zdolne są sprowokować atak planu astralnego i wyrządzenie krzywdy. Dopóki trzymacie swoją świadomość skupioną na Boskim Świecie i macie poczucie nietykalności, nie ma się czego bać. Większość mieszkańców planu astralnego drży przed ognistością waszych czakr. Jesteście dla nich źródłem niebezpieczeństwa i rzeczywiście ci, którzy sprowadzają ogień do waszego fizycznego świata, oczyszczają plan astralny ogniem Kundalini, poprzez miecz Kundalini. Nieprzypadkowe wzniesienie energii Kundalini neutralizuje całe ordy mieszkańców planu astralnego.

Jesteście nietykalni dla planu astralnego, lecz w przypadku, kiedy pozwalacie niedoskonałym stanom świadomości takim jak smutek, frasunek, strach, nienawiść, wrogość zawładnąć sobą, to wtedy wasze wibracje obniżają się i stajecie się tykalni dla tego planu. Dlatego wciąż przychodzimy i prosimy byście zwracali szczególną uwagę na higienę swojej świadomości i oczyszczali ją ze wszelkich niskowibracyjnych stanów, niezgodnych z Boskim Światem.

Każdy sam ponosi odpowiedzialność za stan swojej świadomości. Są pewni ludzie, którzy nie rozumieją udzielanej Nauki. Bardzo wielu odczuwa rozdrażnienie podczas czytania naszych przesłań. Świadczy to o tym, że ich wibracje i poziom świadomości są niewystarczające do przyjmowania Nauki, której udzielamy poprzez naszego posłannika. Zrozumcie, że w waszym świecie istnieje bardzo wiele poziomów rozwoju świadomości. Są osobnicy, które uporczywie nie chcą się rozwijać i opuszczają kolejne, kosmiczne możliwości.

Teraz nastał czas, kiedy ludzie posiadający poszerzoną świadomością powinni zjednoczyć się w celu kultywowania nowych wzorców moralnych i etycznych. Pamiętacie, co powiedziano w Biblii o Sodomie i Gomorze. Zawsze istnieli ludzie o wyższej świadomości, a także ludzie, którzy nie chcieli kierować się Boskimi wzorcami zachowania. Bardzo dobrze wiecie z Biblii, czym się to skończyło*. Dlatego to, czego nauczamy, odnosi się do wszystkiego i do każdego obecnego mieszkańca Ziemi. Szczęśliwi są ci, którzy rozumieją naszą Naukę i kierują się nią. Zauważyliście, że celowo unikamy wszelkiej religijności, wszelkich religijnych dogmatów i zasad. Naszym celem jest danie wam prawa moralnego nowego typu, za którym podążając będziecie w stanie dokonać swego przejścia w nową rzeczywistość.

Ja i moi aniołowie jesteśmy zawsze do waszych usług, a w szczególnie trudnych chwilach swego życia, kiedy tracicie kontrolę nad sobą i stajecie się tykalni dla sił ciemności, zawsze możecie zwrócić się do nas o pomoc. Całe legiony moich aniołów ochrony gotowe są do okazania wam pomocy i ochrony 24 godziny na dobę. Nie krępujcie się prosić nas o pomoc, naszym obowiązkiem jest pomaganie ludziom. Jednak nie możemy przystąpić do wykonania swoich obowiązków dopóty, dopóki nas nie wezwiecie. To wasze wołanie zmusza nas do odpowiedzi i przyjścia z pomocą w trudnej sytuacji.

Chciałbym teraz podać wam krótkie wezwanie, z którego możecie korzystać w każdej krytycznej sytuacji:


«W imię Pana, Boga Wszechmocnego,

Michale Archaniele, przyjdź mi teraz z pomocą!!!»


Możecie potem opisać sytuację, która wymaga ingerencji i pomocy. Nie obawiajcie się, że trudźcie nas swoimi prośbami i wezwaniami, ponieważ nasza praca polega na pomaganiu ludzkości.

Teraz, zanim się z wami pożegnam, należy jeszcze raz przypomnieć wam, że najlepszą ochroną dla was będzie utrzymywanie wysokiego poziomu wibracji. Przestrzegajcie rad, których udzielają Mistrzowie, żebyście stale utrzymywali swoją świadomość na wysokości.


JAM JEST Święty Michał Archanioł!


* Sodoma i Gomora to dwa miasta wspomniane w Biblii znane przede wszystkim z wyjątkowej przewrotności ich mieszkańców. Zniszczenie Sodomy i Gomory przez Pana nastąpiło po tym, jak Abraham nie zdołał znaleźć w Sodomie choćby dziesięciu sprawiedliwych. Według Księgi Rodzaju (19.24-28) Bóg zesłał deszcz «siarki i ognia» na «miasta równiny».





ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 11 (222) Cykl 6ęłęó


Nauka o działaniu na planie fizycznym


Gautama Budda 29 czerwca 2007


Przybyłem przynosząc wam Naukę, którą na pewno już słyszeliście, lecz zawsze, za każdym razem, kiedy znowu przyswajacie tą starą jak świat Boską Prawdę, jesteście zdolni do uświadomienia jej sobie na coraz wyższym poziomie.

Są wśród was tacy, którzy nie są gotowi i nie chcą znać żadnej Prawdy. Ich całkowicie zadowala otaczający świat. Jednak ja zwracam się nie do nich. Zwracam się do tych, w sercach których płonie ogień dążenia do lepszego świata, którzy są gotowi wiele ofiarować, poświęcić nawet swoje własne życie, aby przynieść nowe wzorce do fizycznego świata, czegokolwiek by one nie dotyczyły i w jakiejkolwiek sferze działalności nie przejawiały by się. Istnieje zbyt wiele niedoskonałości w waszym świecie, które koniecznie trzeba zastąpić doskonalszymi wzorcami. Pracujemy nad tym współpracując z naszymi oddanymi uczniami, którzy są z nami od tysiącleci i którzy stale wcielają się, żeby pomóc w przejawianiu Boskich wzorów w świecie fizycznym.

Istnieją różne poziomy postrzeżegania Prawdy, istnieją także różne poziomy Służby. Niektórym ludziom całkowicie wystarczą modlitwy, różańce, dekrety i mantry. Są też inni ludzie, którzy zharmonizowali swoje ciała w ramach długiej służby Życiu i są oni gotowi do wykonania pracy dla Braterstwa. też gotowi do wypełnienia Służby wyrażającej się w konkretnej pracy na planie fizycznym. Wielu innych wciela się, by wykonać bardzo małą pracę. Konieczne jest we właściwym momencie podtrzymać naszą sprawę, wystąpić w jej obronie. Taka mała rzecz, dokonana we właściwym momencie, zdolna jest odwrócić świadomość milionów ludzi od nienawiści, wrogości, nieufności i zwrócić do Boskiej Miłości, Harmonii i Boskiego ładu.

Nie ma małych spraw, których dokonują nasi oddani uczniowie. Wszystkie dzieła, które leżą w korytarzu dążenia Boskiej ewolucji, są jednakowo szlachetne i ludzka świadomość nie może ocenić, na ile to czy tamto wykonane polecenie Braterstwa jest bardziej znaczące.

Nie ma błahostek w Boskiej Służbie. Zawsze, kiedy się wydaje, że wasz wkład jest nieznaczny i nic od was nie zależy, wtedy przypomnijcie sobie to moje przesłanie, przypomnijcie sobie moje słowa o wielkości każdej sprawy dokonanej na Wspólne Błagoº, w akcie bezinteresownej Służby. Pamiętajcie, zawsze pamiętajcie, że ważna jest nie sama sprawa, lecz impuls, momentumº, który wkładacie w swoje życie na fizycznym planie. Jeśli wkładacie całe momentum Miłości jakie posiadacie, jeśli dokonujecie bardzo małego dzieła, lecz z wielką Miłością, to ten wasz wkład będzie zdolny zmienić bardzo dużo na Ziemi.

Nie należy zapominać, że nie jesteście tylko ciałem fizycznym. Jeśli dla ciała fizycznego ma znaczenie to, co widzicie na własne oczy i czego możecie dotknąć, to dla waszych bardziej subtelnych ciał ważniejszy jest stan, w jakim działacie. Świat subtelny jest bardzo czuły na wasz wewnętrzny stan i nastrój, dlatego nawet wtedy, gdy dokonujecie na planie fizycznym właściwych czynów, lecz działacie w nie najlepszym stanie swojej świadomości, to możecie stworzyć na planie subtelnym taką przeszkodę, która w najbardziej nieodpowiedniej chwili wywróci wszystkie wasze wysiłki do góry nogami. Nie zapominajcie o tym, że wszystkie wasze ciała winny być zrównoważone w chwili, w której dokonujecie działań na planie fizycznym.

Chciałbym jeszcze zatrzymać się na praktykach, które stosujecie, kiedy próbujecie coś zdziałać myślą, kiedy skupiacie się na wykonaniu jakiegoś zadania na planie subtelnym. Rzeczywiście, jeśli okażecie się adeptem z najwyższego poziomu, to każda wasza myśl, każdy pomysł może być zrealizowany nie tylko na planie subtelnym, ale także na fizycznym. Jeżeli spróbujecie tworzyć na planie subtelnym myślą lub uczuciem, lecz nie posiadacie doskonałości adepta, to wytwarzacie niedoskonałe wzorce, takie same, jakimi wypełniony jest wasz świat nie tylko na poziomie subtelnym. Potem, po upływie jakiegoś czasu, będziecie zmuszeni sami zaprowadzać porządek na tych poziomach świata subtelnego, które zabrudziliście swoimi niewłaściwymi działaniami.

Czy nie prościej jest zacząć tworzyć dzieła na planie fizycznym, lecz we właściwym stanie świadomości? Wtedy wszystkie wasze poprawne i niepoprawne stany świadomości znajdą swoje odzwierciedlenie i będziecie w stanie swoimi fizycznymi zmysłami dostrzec niedoskonałość swojej twórczości i poprawić ją. Bardzo trudno jest tworzyć na oślep, dlatego znajdując się na planie fizycznym, jest wam najprościej zacząć działania na tym planie, lecz w poprawnym stanie świadomości. Wtedy będziecie namacalnie widzieli rezultaty swoich działań, co da możliwość korekty swoich błędów na czas. Uczcie się praktycznej pracy skierowanej na przekształcanie waszego świata fizycznego.

Gdy ingerujecie swoją niedoskonałą świadomością i próbujecie przekształcać świat subtelny, to w 99 procentach przypadków nic sensownego z tego nie wychodzi. Uwierzcie, że na planie subtelnym i na wyższych poziomach Bytu znajduje się wystarczająca ilość istot, które wykonują swoją pracę na tym planie. Kiedy świadomość pozwoli wam porzucić ziemski świat i nie wcielać się w gęste ciało, to przed wami otworzy się nowy horyzont do pracy, dotyczący innego planu Bytu. A teraz przyszliście do waszego świata, żeby wykonywać konkretną pracę na planie fizycznym.

Aktualny pozostaje wymóg modlitwy przed wykonaniem konkretnego działania, ponieważ znajdując się w modlitewnym stanie świadomości możecie się zharmonizować i wykonać czekające was zadania w najlepszy możliwy sposób.

Teraz chciałbym zatrzymać się nad kwestią dotyczącą przejawiania przez was myśli niskiej jakości, skierowanych przeciwko komuś. Uwierzcie mi, że każdy wasz negatywny myślokształt zdolny jest przyciągnąć z przestrzeni dokładnie takie same myślokształty, pokrewne wibracyjnie. Nawet nie zauważacie, a znajdziecie się w cuchnącym obłoku, złożonym z ludzkich wytworów tak niskiej jakości, że przestajecie widzieć Prawdę i ją odróżniać. Z tego względu znacznie lepsze będzie utrzymywanie swojej świadomości stale nastrojonej na Boskie wzorce. Bardzo wielu ludzi, którzy nie praktykują żadnej nauki i żadnej religii, lecz kierują się w swoim życiu Boskimi normami i zasadami, znacznie lepiej prosperują niż wielu, którzy uważają, że osiągnęli wielkie sukcesy na Drodze, lecz wciąż nie zrobili ani jednego kroku w stronę Boskiego Szczytu.

Proszę was żebyście w wolnym czasie rozmyślali nad tym przesłaniem. Nie spieszcie się, by w gniewie nie odrzucić lub nie osądzić tego, co usłyszeliście. Ponieważ istnieje różnica między mną i wami, dobrze byłoby gdybyście posiedli niedużą część pokory, którą Ja posiadam.


JAM JEST wasz brat Gautama


º patrz słownik pojęć.





Przesłanie 12 (223) Cykl 6ęłęó


Nauka o naszej Drodze


Babadżi 30 czerwca 2007


JAM JEST Babadżi, znów przybyły do was.

W chwili, w której jest mi udostępniana możliwość naszego obcowania, chcę powiedzieć tak wiele, jednak nie zawsze mi się to udaje. Energie, które dochodzą do waszego świata wraz z tymi przesłaniami nie pozwalają przekazywać szerszej informacji.

Narazie nasze światy obcują dzięki specjalnej dyspensie lub też Boskim łaskom. Na utrzymanie każdej takiej dyspensy przydzielana jest pewna ilość energii, przeznaczonej do ochrony naszego posłannika przed zewnętrznymi oddziaływaniami i wewnętrznych niedoskonałości podczas przyjmowania przesłania.

Pomimo starań, nasze możliwości okazują się ograniczone działaniem dyspensy. Powiem wam jak możecie poszerzyć nasze możliwości, jak możecie zbliżyć do siebie nasz świat. My możemy działać jedynie wtedy, gdy na planie fizycznym znajdzie się człowiek będący czystym przewodnikiem, który jest zdolny przepuszczać nasze energie. Każdy z was żeby zostać takim przewodnikiem, powinien przejść swoją Drogę i pokonać swoje ludzkie przywiązania i wady.

Kiedy tylko pośród was pojawia się nasz przewodnik, to zaczynamy przez niego naszą pracę polegającą na przekształcaniu planu fizycznego. Wtedy każdy człowiek, który podchodzi do naszego posłannika, otrzymuje naszą energię i pomoc. Nie zawsze możecie uświadomić sobie istotę zachodzących procesów. Powołany jestem, żeby dziś objaśnić pewne rzeczy.

Gdy wchodzicie we współdziałanie z naszym posłannikiem, napływa do waszych ciał i aury dodatkowa energia z jego aury. Im dłuższe jest wasze obcowanie z posłannikiem, a przez niego z nami, tym bardziej wasze wibracje się wznoszą. Zawsze, gdy otrzymujecie dodatkową porcję energii do swojej aury, to energia ta zaczyna wypychać z was całą niedoskonałość, wszelkie negatywne nawarstwienia z waszych licznych wcieleń. Dlatego może się wam wydać, że trudności w waszym życiu potęgują się, gdy znaleźliście tę Naukę i nawiązujecie relacje z naszym posłannikiem. W rzeczywistości po prostu następuje przyspieszenie na Drodze, a przed wami pojawiają się negatywne energie, które wytworzyliście w przeszłości, również wasze negatywne cechy wyostrzają się.

To jest właściwość naszego posłannika - przyspieszenie zwrotu waszej karmy i podniesienie waszych wibracji. Dlatego mówimy wam i uprzedzamy, że zanim rozpoczniecie kontakt, a zwłaszcza zanim przyjmiecie na siebie zobowiązania ucznia, uważnie rozważcie, czy będziecie w stanie wytrzymać dodatkowe trudności, które pojawią się w waszym życiu równocześnie z rozpoczęciem relacji guru-uczeń z naszym posłannikiem. Nie wińcie wtedy nikogo za to, co się będzie działo, ponieważ każdy krok na drodze do Domu przychodzi z trudem.

Oczekujecie cudu, oczekujecie błogości. Cud się dzieje. Wasze podążanie Drogą przyspiesza to, co w naturalnych warunkach zwrotu karmy przeżywalibyście przez wiele dziesiątek wcieleń. Natomiast do was wraca to w ciągu kilku lat, w terminach zależnych od ciężaru waszej karmy. Jednak na łaskę w postaci stałego przebywania w stanie błogości raczej nie liczcie, przynajmniej dopóki nie odpracujecie lwiej części swojej karmy.

Bez tych wyjaśnień o zachodzących w was procesach, nie będziecie rozumieć działania płaszcza naszego posłannika, a będziecie doznawać nieprzyjemnych odczuć. Wszystko powinno być dla was maksymalnie jasne, dlatego zrozumiale objaśniamy wam mechanizm działania płaszcza naszego posłannika jak też mechanizm działania dyspensy.

Podchodzicie i wstępujecie w pewne stosunki z całą Hierarchią Istot Światła, której przedstawicielem na Ziemi jest nasz posłannik. Jest to wasz wybór i wasze życzenie. Bez waszej wolnej woli i wyrażenia swego pragnienia podążania Drogą, nie będziecie w stanie wstąpić na stopnie naszej Hierarchii. Dlatego dokładnie objaśniamy wam wszystkie mechanizmy działania Boskiej możliwości, przyspieszającej waszą Drogę. To Droga przyspieszonego rozwoju i nazywa się Drogą Oświecenia. O ile wcześniej, w starych, dobrych czasach, Droga ta była dostępna i zrozumiała tylko dla pojedynczych osób, to teraz nastał czas, kiedy Boska możliwość jest otwarta dla milionów ludzi chcących szybko pokonać pozostałe stopnie ewolucji i przejść do nowej, otwierającej się kosmicznej możliwości dla ewolucji na Ziemi.

Są tacy, którzy nie są gotowi. Są też tacy, którzy się sprzeciwiają zmianom ze wszystkich swoich sił. Cóż, to także jest wasze prawo i wolna wola. Lecz w odróżnieniu od naszych zwolenników, hamują oni rozwój ewolucyjny Ziemi i stają w bezpośredniej opozycji wobec Boskiego Prawa. Chcę przypomnieć, że wszystko w tym Wszechświecie jest Bogiem, a oddzielając się od Niego skazujecie siebie na spalenie w ogniu, podobnie jak wiosną palicie śmieci na ogrodzie.

Jeśli Wszechświat nie będzie oswobadzać się od kosmicznych śmieci, to nie będzie w stanie kontynuować swojego rozwoju. Takie same procesy zachodzą w waszym organizmie. Jeśli nie podejmiecie kroków w celu pozbycia się złogów i toksyn, to rozchorujecie się i umrzecie. Bóg działa poprzez Hierarchię rozumnych istot. Przedstawicielem naszej Hierarchii jest nasz posłannik. Dlatego zastanówcie się i podejmijcie w swojej świadomości decyzję dotyczącą swego dalszego rozwoju.

Nie zawsze decyzje, które podejmujecie są dla was fatalne. Istnieje wiele różnych możliwości, których Bóg udziela. Jednak gdy mówimy o kosmicznych terminach, to wszelkie odroczenie przychodzi z wielkim trudem. Nawet jeśli nie zdołacie przejść do końca swojej Drogi, to na waszym miejscu odważyłbym się i podjął próbę. Stworzenie warunków na Ziemi, w których moglibyśmy doprowadzać nasze energie i udzielać naszej Nauki, a przede wszystkim stworzenie warunków do pracy naszemu posłannikowi, jest waszym obowiązkiem.

Zawsze pamiętajcie, że na podstawie waszego stosunku do naszego posłannika Niebiosa orzekną o waszym stosunku do Hierarchii kosmicznych istot, która znana jest jako Wielkie Białe Braterstwo albo Hierarchia Sił Światła.

Jesteśmy z wami na całej przestrzeni waszej Drogi. Dlatego pomyślcie i rozważcie wszystkie «za» i «przeciw». Potrzebne jest podjęcie przez was świadomej decyzji: podążać drogą Boskiej ewolucji, czy próbować znaleźć swoją własną drogę. Istnieje wiele dróg, które prowadzą do Boga, jednak nie można podążać jednocześnie nimi wszystkimi.

Czasami, kiedy próbujecie znaleźć swoją wyjątkową drogę i nią podążać, napędza was elementarna ludzka duma. A pamiętacie, że podstawową cechą na Drodze jest pokora i poddanie Woli Boskiej. Dopóty poszukujecie swojej szczególnej drogi, dopóki oddzielacie się w swojej świadomości od Boga. Gdy sobie uświadomicie swoją jedność z każdą cząstką życia, wtedy przestajecie się sprzeczać, miotać, aż wreszcie wchodzicie w stan błogości, którego w żaden sposób nie dawało się osiągnąć wcześniej.

Wszyscy przyjdziecie do Boga. Wskazujemy wam tylko najkrótszą i najbardziej sprawdzaną przez tysiąclecia Drogę.


JAM JEST Babadżi, z Miłością i troską o was





Przesłanie 13 (224) Cykl 6ęłęó


Czas wyboru


Mistrz Mikołaj Roerich 1 lipca 2007


JAM JEST Wzniesiony Mistrz Mikołaj Roerich, znów przybyły do was przez naszego posłannika.

Przybyłem po długotrwałej przerwie w naszych kontaktach. Przerwa ta była związana z treścią moich poprzednich przesłań*, w których udzieliłem pewnych wskazówek dotyczących przyszłości Rosji, a potem cierpliwie oczekiwałem na reakcje mieszkańców tego państwa na mój zew. Niestety, zmuszony jestem stwierdzić, że bardzo nieliczni Rosjanie dostrzegli ten zew swoim sercem. Bardzo wielu przeczytało je i zapomniało, a inni po prostu poznali i potępili. Przybyłem, żeby kolejny raz spróbować przekazać wam istotę Nauki związanej z wielką przyszłością Rosji. Możecie mi nie wierzyć, ale istnieje plan Boga dla tego kraju, dlatego czy tego chcecie czy nie, to plan ten powinien być zrealizowany.

Przychodzimy przebudzić obecnie żyjące pokolenie ludzi i pobudzić ich do realizacji naszych planów dotyczących tego wielkiego kraju. Nie znaczy to, że głosimy wyjątkowość tej nacji, a jedynie to, że powinien istnieć punkt na kuli ziemskiej, skąd zacznie się rozpowszechniać nowe myślenie, nowa ideologia, która zapanuje bardzo szybko na świecie, licząc ziemską miarą. Ideologia ta nie jest związana z polityką lub realizacją jakichkolwiek planów na planie fizycznym, ale z przybyciem Ducha w materię. To ideologia, której nauczali prorocy przeszłości. Gdyby ludzie byli wcześniej gotowi przyjąć w swojej świadomości i rozpowszechnić szeroko Boską Prawdę, to wtedy wszystko wydarzyłoby się kilka stuleci wcześniej. Tylko w wyniku oporu sił ciemności, które działały poprzez prymitywnych ludzi, terminy się wydłużyły.

Teraz oświadczamy, że nadszedł czas i posłannik w Rosji jest gotów do realizacji planów. Dzieło wymaga tylko waszego wsparcia. Jedynie brak waszej realnej pomocy i wsparcia powstrzymuje przejawienie się naszych planów. Rozpoczniemy natychmiast jak tylko pojawią się serca gotowe wytrzymać Niebiański Ogień. Kiedy rozpoczniemy w Rosji, to natychmiast pojawi się zainteresowanie na całym świecie. Potrzebny jest przykład. Trzeba tylko zacząć.

Nowa ideologia jest już gotowa do przejawienia. Bóle porodowe wydłużyły się. Zaczynają się narodziny i przybycie na Ziemię nowej świadomości. Z niecierpliwością czekamy na tę chwilę.

Wasze myślenie związane jest z tym fizycznym światem i nie jest ono w sanie pojąć możliwości, które przygotowują dla was Niebiosa. Jedynie, ale i koniecznie potrzebujecie uwierzyć w nasze istnienie, uwierzyć w to, że całe Niebiańskie Zastępy są gotowe przyjść wam z pomocą. Czekamy na wasze wezwanie i gotowość.

Obudźcie się z długiego snu! Wstawajcie i działajcie! Dość spania i wylegiwania się, przewracania się z boku na bok.

Naród Rosyjski zawsze był nieporadny dopóty, dopóki nie został skutecznie pobudzony do działania. Przychodzimy zbudzić wasz śpiący rozum, dać wam impuls do rozwoju świadomości i podjęcia konkretnych działań w celu przekształcania świata na zasadach Boskiej celowości.

Cała trudność polega na tym, że wasza świadomość oczekuje jakiegoś zewnętrznego wstrząsu, zewnętrznej organizacji lub zewnętrznego przywódcy. Jednak tym razem Niebiosa stawiają na przybycie przywódcy nowego typu. Będzie nim wasze Wyższe JA. Potrzebujecie tylko przysłuchiwać się głosowi waszej realnej części, poczuć dotknięcie Wyższych Światów. Przestańcie udawać, że niczego nie słyszycie i nie odczuwacie. Budzimy was każdego dnia! Dajemy wam znaki i bijemy w dzwony!

Na alarm brzmi nasz zew nad Rosją. Nastał czas działania! Pomimo tego, że wasza zewnętrzna świadomość odrzuca myśli o konieczności Boskich działań, to i tak będziecie musieli zacząć.

Wszystkie wasze działania powinny opierać się na osnowie głębokiej, wewnętrznej intencji. Powinny mieć w swej podstawie doskonale nieskazitelny motyw pochodzący z serca. Każde przyzwyczajenie lub szkodliwy nawyk będzie wam przeszkadzać. Rozdzielcie w swojej świadomości te fizyczne przywiązania do niższych poziomów świata subtelnego, od wyższej świadomości.

Należy nieuchronnie dokonać tego podziału w sercu każdego dążącego. Cała bitwa i zwycięstwo dzieją się w waszym wnętrzu. Armagedon ma miejsce w waszych sercach. Oddzielenie ziaren od plew zachodzi w waszych sercach. Sami osądzacie siebie, dokonując ostatecznego wyboru pomiędzy nieśmiertelnością a śmiercią wraz z otaczającymi was starymi rupieciami, ze składającymi się na nie zmysłowymi myślami i uczuciami.

Wołamy was na górskie szczyty Boskiej świadomości. Przebudźcie się, dosyć snu! Wznieście się duchem! Bitwa toczy się nie o życie, a o śmierć. Bitwa toczy się o każdego człowieka, o każdą duszę obecnie będącą we wcieleniu. A wy dalej spokojnie śpicie...

Wszystkie wasze działania na planie fizycznym wymagają zestrojenia z wewnętrznym kompasem przechowywanym w sercu. Przestańcie zwracać uwagę na zewnętrzne okoliczności waszego życia. Wszystkie okoliczności wkrótce się zmienią. Bóg zmieni całe wasze życie i wszystkie jego okoliczności. Jak tylko żaglowiec waszej istoty obierze właściwy kurs, to wtedy napełnimy was świeżym wiatrem i staniecie się zdolni do przemieszczenia w słusznym kierunku, z prędkością, o jakiej nawet nie marzyli w dawnych czasach prorocy i jasnowidze. Mówię: «Nowe możliwości są przed wami!»

Całe Niebiosa oczekują teraz tylko waszego wyboru i zdolności do działania.

Boska możliwość otworzyła się dla Rosji i poprzez nią dla całego pozostałego świata. Jest ona związana z nową świadomością, która powinna przyjść i zmienić starą świadomość. Wszystko się zmieni wokół was, jak tylko zmienicie kierunek swoich dążeń, jak tylko dokonacie wyboru i skierujecie się ku Boskości, odrzucając swoje stare upodobania.

Wzywam do Drogi! Wskazuję kierunek. Czekam na was, na każdego dążącego. Jestem gotów podać pomocną dłoń i wesprzeć w najtrudniejszych miejscach waszej Drogi. To samo gotowi są uczynić wszyscy Wzniesieni Mistrzowie, którzy z zapartym tchem obserwują was teraz i oczekują waszego wyboru i kierunku dążenia.

Znajdujecie się w krytycznym punkcie na swojej Drodze. Nie pomylcie się i nie podajcie w ostępach błądzenia bez Światła przez następne sto lat. Liczę na was.


JAM JEST Mikołaj Roerich


* Przesłania: #40 z 14 kwietnia 2005, #65 z 9 maja 2005 i #86 z 30 maja 2005.




Przesłanie 14 (225) Cykl 6ęłęó


Wykład o Prawie Karmy


Umiłowany Lanello 2 lipca 2007


JAM JEST Lanello, przybyły do was tego dnia przez naszego posłannika.

Jak zawsze, cieszę się bardzo z naszego spotkania! I jak zawsze, nasze dzisiejsze spotkanie odbywa się pod znakiem ogromnej Miłości, którą żywię wobec ludzkości Ziemi, do was moi bracia i siostry, którzy jesteście teraz wcieleni.

Z mojego dzisiejszego, wzniesionego stanu świadomości, wiele z tego, co działo się w moim życiu, kiedy byłem wcielony jako Mark Prophet, wydaje się daremną stratą czasu i sił. Gdy świadomość uwalnia się od ludzkich uczuć i upodobań, wiele okoliczności i spraw wygląda całkowicie inaczej. Kiedy będziecie doświadczać negatywnych stanów świadomości, wtedy powróćcie proszę, do tego mego przesłania i przeczytajcie je ponownie, ponieważ wasza świadomość odciska znaczny ślad na wszystkim, co się z wami dzieje. Zawsze kiedy powracacie do minionych wydarzeń swego życia, to różnie je oceniacie, ponieważ stan waszej świadomości się zmienia. Właśnie tę zmianę świadomości koniecznie obserwujcie w swoim życiu, [ponieważ powinniście] zrozumieć jak wasza świadomość, jej poziom jest związany ze wszystkim, co dzieje się w waszym życiu.

Wasza karma, jako błędnie użyta w przeszłości Boska energia, powraca do was nieuchronnie. Lecz jeśli jesteście uzbrojeni w wiedzę i rozumienie, że wszystko co się wam przydarza w życiu, dzieje się właśnie dlatego, że w obecnym lub w poprzednim wcieleniu zaistniała ku temu przyczyna, to będzie wam znacznie lżej odczuwać okoliczności swego życia, niż ludzie, którzy nie znają działania Prawa Karmy.

Tacy ludzie są podobni do nierozumnej istoty, która zaplątała się w stworzonych przez siebie okolicznościach i nie może rozplątać sieci. Każdy błędny ruch prowadzi do coraz mocniejszego zaciskania pęt (kajdan) stanów niskiej jakości. Kiedy już wydaje się, że zupełnie nie ma wyjścia z zaistniałej sytuacji, wtedy wreszcie zamęczeni kierują swe spojrzenia ku Niebiosom. Wtedy serce otwiera się w ostatniej nadziei. W tej chwili przychodzi olśnienie, przeczucie Wyższego Świata. Upływa jeszcze jakiś czas i człowiek zaczyna zastanawiać się nad tym, że istnieje Wyższe Prawo, które kieruje całym jego życiem.

Oczywiście, trzeba mieć bardzo wysokie mniemanie o sobie uważając, że wszystko w swoim życiu robicie sami i wszystkim kierujecie samodzielnie. Otóż kierujecie swoim życiem dokładnie na tyle, na ile pozwala wam na to Boskie Prawo.

Nie oczekujcie, że będziecie nieskończenie długo, w niekontrolowany sposób używać Boskiej Energii, dostarczając ją swoim niższym ciałom celem zaspokojenia swoich zachcianek i uciech. Kiedy czasza karmy przepełni się wskutek waszych licznych negatywnych czynów z przeszłości, wtedy otrzymujecie z nieubłaganą konsekwencją zwrot całej energii, którą nieprawidłowo używaliście. Napotykacie na problemy w swoim życiu, które sami wcześniej stworzyliście. Jedynie gdy zaczniecie uświadamiać sobie, że nic się z wami nie dzieje, czego sami kiedykolwiek nie stworzyliście, wtedy dopiero przestaniecie narzekać na los i obwiniać innych za swoje problemy i nieszczęścia.Także wtedy będziecie zdolni pokajać się i ulżyć swemu sercu skruchą, wtedy uścisk karmy rozluźni się i będziecie zdolni inaczej spojrzeć na świat, na siebie i swoje położenie w świecie.

Znajomość tego bardzo prostego Prawa znacznie ułatwi wam życie, ponieważ uczycie się na przykładach jego działania. Zaczynacie potrafić poprawnie odnosić się do wszystkiego, co dzieje się w waszym życiu. A kiedy poprawnie przyswajacie lekcje życia, to wtedy przechodzicie swoje testy, swoje próby i odpracowujecie swoją wcześniej stworzoną, negatywną karmę. Im bardziej świadomie podchodzicie do wszystkich okoliczności swego życia, tym łatwiej będziecie żyć. Jeśli znacie diagnozę, możecie zastosować prawidłowe leczenie, wtedy ta kuracja uczyni łatwiejszy wasz stan.

Uwierzcie, że stan waszej świadomości określa wszystkie okoliczności waszego życia. Okoliczności te niezawodnie zmieniają się wraz ze zmianą świadomości. Dlatego podążającym Drogą, której nauczamy, zalecałbym naukę akceptowania bardzo szybkich zmian wszystkich okoliczności swego życia, całego swego otoczenia. Jeśli wczoraj czy dzisiaj lub jutro nie spotkacie żadnych zmian w swoim życiu, to oznacza jedynie, że wasza świadomość się nie zmienia. Gdy wstępujecie na Drogę Ucznia i uporczywie podążacie nią, wtedy wszystko w waszym życiu zaczyna się zmieniać z błyskawiczną prędkością. Będzie wam potrzebna tylko jedna cecha - spokojne traktowanie wszelkich zmian i świadomość tego, że wszystkie zmiany, te dobre i te złe, następują w kolejności w jakiej powinny zachodzić zgodnie z nieubłaganym Prawem Karmy.

Wasze życiowe okoliczności i życiowe trudności są powiązane wprost z dokonanymi przez was działaniami w przeszłości. Dlatego nie możecie narzekać ani na swojego małżonka, ani na swoje dzieci, ani na swojego szefa, ani na przyjaciół czy znajomych, ponieważ wszystkie następstwa sami wywołaliście w chwili, w której stworzyliście karmę swoimi nieprawidłowymi działaniami. Uświadomienie sobie tej prostej Prawdy i pokora wobec Prawa dają wam od tej chwili możliwość działania zgodnie z tym Prawem i zdolność nie stwarzania nowej karmy.

Zaczynacie także całkowicie uświadamiać sobie, że nie tylko niewłaściwe czyny tworzą negatywną karmę, lecz również właściwe czyny, miłe Bogu, tworzą karmę - dobrą karmę. Relacja pomiędzy waszą karmą dobrą a negatywną, daje wam możliwość samodzielnego regulowania procesu schodzenia karmy i sterowania nim, korzystając z dyspensy Boskiej łaski, darowanej wam przez Mistrzów. Ze ślepego narzędzia losu, karma staje się waszym pomocnikiem i Nauczycielem.

Gdy Boska Prawda zawładnie wami na tyle, że zaczniecie rozpatrywać każdy dokonany w życiu czyn z punktu widzenia Prawa Karmy, to wtedy zrozumiecie, że uwalniacie się spod działania tego Prawa i znajdujecie prawdziwą Boską Wolność. Analogia tego istnieje w waszym świecie. Mianowicie jeśli podporządkujecie się prawu, które istnieje w społeczeństwie, to przebywacie na wolności. Jeżeli chcecie zakłócać to prawo, to wcześniej czy później traficie do więzienia zmuszeni odbyć karę.

Wszyscy znajdujecie się w więzieniu materii. Wasze uwolnienie nieuchronnie nadejdzie, gdy przyswoicie sobie Boskie Prawo i będziecie kierować się Nim w swoim życiu.

Szczęśliwy byłem, mogąc udzielić wam tego niewielkiego wyjaśnienia o działaniu Prawa Karmy. Mam też nadzieję, że mój wykład będzie pożyteczny.


JAM JEST Lanello





ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 15 (226) Cykl 6ęłęó


Nauka o zmianie epok


Umiłowany Jezus 3 lipca 2007


JAM JEST Jezus, przybyły do was.

Dzisiaj jestem szczęśliwy dając wam kolejną Naukę, którą na pewno znacie, ale niezbędne jest jej przypomnienie.

Ludzka świadomość jest tak ruchliwa i nieuchwytna, że wymyka się wszystkim naszym zaleceniom, dlatego nie szczędzimy wysiłków, aby zawrócić was do swego przeznaczenia, zachęcić was do przypomnienia sobie o swoim Źródle.

Przybyliście do tego świata miliony lat temu. Przybyliście, żeby przejść niezbędne stopnie ewolucji i zdobyć bezcenne ludzkie doświadczenie. Gdy zaczynaliście swoją drogę w świecie fizycznym, byliście podobni do małych dzieci. Teraz wydorośleliście. Tak jak małe dzieci, które przychodzą do waszego świata jeszcze pamiętają o swoim przeznaczeniu, a osiągnąwszy dorosłość zapominają o nim, tak i wy zapomnieliście po co przyszliście na ten świat. Przybywamy więc, żeby przywołać was z powrotem do świata realnego, z którego kiedyś przybyliście.

Prawda, której uczymy was przez miliony lat jest bardzo prosta. Lecz wy oczekujecie od nas czegoś bardzo złożonego. Wasz umysł niestrudzenie poszukuje coraz nowszych, nierozwiązalnych zadań w świecie, w którym żyjecie. Próbujecie znaleźć w waszym świecie substytut najwspanialszych przeżyć właściwych obcowaniu z Boskim Światem. Szukacie i dalej będziecie szukać Prawdy w waszym świecie. Jednak Ja przybyłem i mówię wam: «Nie ma Prawdy w waszym świecie». Wasz świat został stworzony jako gigantyczna scena, żebyście mogli zdobyć doświadczenie, a potem go pozostawić.

Gdy przychodzicie do przedszkola, to bierzecie zabawki i bawicie się nimi. Potem, gdy podrastacie i opuszczacie przedszkole, zabawki, którymi bawiliście się jako małe dzieci przestają być interesujące.

Teraz nadszedł dla was czas porzucenia ziemskiej szkoły i przejścia na wyższy stopień rozwoju ewolucyjnego. Stopniowi temu nie będą właściwe niedoskonałości, którymi ludzkość obciążyła się podczas swojego rozwoju. Będą na niego w stanie wznieść się tylko ci, którzy całkowicie podporządkują swoje życie Boskiemu Prawu. Gdy uczyliście się w ziemskiej szkole, to przez jakiś czas pozwalano wam popełniać różne występki, wskazując jednocześnie właściwe wzory. W pedagogice znana jest zasada [łączenia teorii z praktyką tzn.], że osobnik tylko wtedy przyswaja wiedzę, gdy ma sposobność zastosowania jej w życiu. Dlatego wam dana jest możliwość otrzymania Boskiej Wiedzy i zastosowania jej w praktyce.

Są tacy, którzy bardziej pomyślnie opanowują Boską Naukę. Są też tacy, którzy tymczasem nie są w stanie zrozumieć jej abecadła. Jednak wszyscy powinniście ukończyć ziemską szkołę. Każdy z was powinien wykazać gotowość do dalszej nauki.

Mówimy o właściwych wzorcach, o wzorcach charakterystycznych dla świata, do którego powinniście przejść. Nie możecie przejść do następnej klasy, dopóki nie opanujecie programu poprzedniej. Dlatego jest od was wymagane przejawienie cech właściwych Boskiemu Światu. Stopniowo powinniście wyrzec się wszelkich negatywnych cech, jakich nabyliście podczas swojej ziemskiej ewolucji. Zmianę starego i obumarłego na nowe możecie spowodować jedynie sami, dokonując wyborów w swoim życiu.

W waszym życiu wszystko się pomieszało. Dobro i zło, Boskie i nieboskie. Jedynie sami możecie zaprowadzić porządek w swoim świecie rezygnując z nieboskich przejawień i kierując się ku Boskości. My nie możemy zrobić tego za was. Możemy udzielać wskazówek, przekazywać naszą Naukę, lecz sami winniście zastosować w praktyce otrzymaną, teoretyczną wiedzę.

Nie myślcie, że macie dużo czasu. Sytuacja w waszym świecie wzmaga się z każdym dniem. Wibracje planu fizycznego przymusowo podwyższają się, a wy dostajecie się w warunki testu. Wtedy próbujecie powrócić do zwykłych stereotypów zachowania, lecz to co dostarczało wam wcześniej przyjemności, teraz przestaje was urzekać. Nie możecie zrozumieć, dlaczego dawne przyjemności nie dają wam teraz zadowolenia. W dalszym ciągu kierujecie się w swoim życiu starymi stereotypami zachowania, ale rozumiecie już, że wszystko to pozbawione jest wszelkiego sensu.

Niezbędne jest podążanie w swoim zachowaniu za wzrastającymi wibracjami planu fizycznego, inaczej wypadniecie z przestrzeni i czasu, więc nie będziecie w stanie kontynuować swojej ewolucji. Od teraz, wszystko co jest w stanie wywyższyć waszą świadomość, będzie dawało wam satysfakcję. Wszystko co zaniża wibracje, będzie wywoływać wstręt i odrzucenie.

Oczywiście nie wszyscy są zdolni uświadomić sobie to, co się dzieje. Lecz dla większości ludzi już staje się zrozumiałe, że ani alkohol, ani niszcząca otaczającą przestrzeń ciężka muzyka rock'owa, ani dawne pasje nie dają satysfakcji. Poszukiwanie nowego postępuje coraz szerzej.

Dawane są zalecenia, jak zapewnić sobie bezpieczeństwo przed oddziaływaniem wszystkiego, co niesie niskie wibracje. Kiedy zdołacie wnieść w swoje życie Boskie wzorce, wtedy będziecie w stanie doznawać satysfakcji i harmonii. Oczywiście nie wszyscy ludzie będą zdolni skierować się na właściwe wzorce. Jest to naturalny i prawidłowy etap, podczas którego będą równocześnie istnieć ludzie posiadający tak różne wibracje, że gdy spotkają się na ulicy przyjaciele, to będą mogli traktować siebie jak kosmitów.

Pomieszanie dobra i zła na Ziemi powinno stopniowo zanikać. W Boskiej młockarni zachodzi proces oddzielenia ziarna od plew. Żyjecie w tym czasie, dlatego jest wam bardzo ciężko. Jednak ten proces ma swój początek i koniec, jak wszystko w świecie fizycznym.

Ten proces będzie prawidłowy, kiedy na Ziemi utworzą się najpierw niewielkie strefy, gdzie będą żyć ludzie mający nową świadomość i nowe myślenie. Potem takich stref będzie coraz więcej. Stopniowo Ziemia oswobodzi się od miejsc na kuli ziemskiej, gdzie będą przeważać niskie wibracje. Woda i ogień zmiotą z czasem miejsca na powierzchni Ziemi, gdzie skupieni będą nosiciele starego myślenia i niskich wibracji.

Nowe miejsca na kuli ziemskiej będą przyjmować przedstawicieli nowej rasy, która już zaczyna przychodzić na planetę. Teraz nastał bardzo złożony czas, kiedy dosłownie każdy człowiek swoim wyborem odczuwalnie zmienia sytuację na Ziemi.

Dajemy wam nasze wsparcie i pomoc. Nigdy jeszcze nie było tak ścisłej współpracy pomiędzy waszym światem a światem Wzniesionych Mistrzów. Oczekujemy czasu, kiedy sytuacja na Ziemi zmieni się na tyle, że wreszcie będziemy w stanie przychodzić do was w gości i udzielać swoich wskazówek bezpośrednio, pomijając pośredników. Obecnie sami tworzycie dla nas te warunki, zmieniając swoją świadomość i przymierzając na siebie nowe szaty*, czyste szaty, utkane z waszych doskonałych myśli i uczuć.

Przybyłem do was jako przedstawiciel waszych starszych braci, którzy już ukończyli ziemską szkołę i oczekują na was na wyższych planach Bytu.


JAM JEST wasz starszy brat Jezus


* Ap 3.5



ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 16 (227) Cykl 6ęłęó


Nauka o konieczności utrzymywania w czystości swoich niższych ciał


Umiłowany Kuthumi 4 lipca 2007


JAM JEST Kuthumi, znów przybyły celem udzielenia kolejnego przesłania ludziom Ziemi.

Przybyłem tego dnia, żeby przypomnieć o waszych zobowiązaniach. Wiele osób przed przyjęciem wcielenia przeszło specjalne szkolenie w naszych szkołach i aszramach znajdujących się na planie subtelnym. Uczęszczaliście na nasze zajęcia i przygotowywaliście się do misji. Wielu jeszcze w młodzieńczych latach zachowywało mgliste wspomnienie o konieczności dokonania czegoś dla świata. Wasze serca płonęły ogniem Służby, lecz nic wokół nie przypominało wam o zobowiązaniu.

Oto teraz przybyłem przypomnieć o celu waszego wcielenia. Cały życiowy rozgardiasz powinien odejść na drugi plan. Trzeba umieć ustalić priorytety swego życia - główne i drugorzędne. Są zadania wieczne, są zadania bieżącego wcielenia, jest też krzątanina dnia. Kiedy pozwalacie tej codziennej krzątaninie panować nad sobą, dzień po dniu, rok po roku, to wtedy wasze zmysły tracą zdolność postrzegania światów subtelnych, napełniacie swoją świadomość tak ogromną ilością niepotrzebnych informacji, że nie jesteście w stanie odosobnić się i wejść w ciszę naszego świata.

Jesteście bardzo wrażliwymi istotami. Wasze ciała subtelne, kiedy są nastrojone na Wyższe Światy, są podobne do skrzypiec Stradivariusa. Lecz wielu woli tymi skrzypcami wbijać gwoździe. Wyobraźcie siebie prawdziwe skrzypce Stradivariusa. Pokolenia ludzi rozkoszowały się ich czarującymi dźwiękami. Uczą was uświadamiać wartość tego prawdziwego dzieła sztuki. Czemu cenicie siebie niżej niż skrzypce? Jesteście znacznie lepszym przewodnikiem energii świata subtelnego. Jesteście zdolni przewodzić energie Wyższych Światów do waszego świata. Jednak ze znacznie większym szacunkiem i poważaniem odnosicie się do rzeczy swego świata, niż do siebie.

Niechęć do wsłuchania się w siebie i utrzymywania siebie w czystości jest związana z waszymi problemami psychologicznymi, u podstaw których leży niechęć do siebie. Należy lubić siebie, nie jako ciało fizyczne, lecz jako przejawienie Boga na Ziemi. Jesteście cząstką Boga. Należy pielęgnować wszystkie swoje ciała i utrzymywać je w czystości jako przejaw Boskości. One wszystkie potrzebują prawidłowego podejścia. Ciało fizyczne winno otrzymywać właściwy, pełnowartościowy pokarm. Im wyższe będą wibracje jedzenia, tym mniej go potrzebujecie.

Ciało emocjonalne potrzebuje być odżywiane subtelnymi energiami, przychodzącymi z Wyższych Światów. To ciało stale potrzebuje zasilania energią subtelną. Próbujecie zaspokoić głód swego ciała emocjonalnego, karmiąc je namiastkami pokarmu, składającymi się z kiepskiej muzyki czy oglądania programów telewizyjnych. Zanieczyszczacie swoje ciało emocjonalne poprzez stałe wystawianie go na niesprzyjające warunki, istniejące w waszym świecie. Postarajcie się izolować od dźwięków dochodzących ze wszystkich stron. Wystarczy jedna godzina dziennie słuchania radia lub oglądania telewizji, żeby pozbawić siebie możliwości obcowania z Wyższymi światami przez miesiąc.

Zastanówcie się nad tym, czym otaczacie się w życiu? Na ile to wszystko, według wibracji, jest dalekie od naszego świata. Wypity jeden kieliszek alkoholu lub wypalony papieros przez kilka dni nie daje możliwości wzniesienia się do wyższych oktaw eterycznych. Zmuszeni jesteście stale znajdować się na poziomach planu astralnego, ponieważ przywiązały was do niego, niczym linami, wasze zgubne przyzwyczajenia (nałogi).

Przeanalizujcie uważnie, czym obciążacie swoje ciało mentalne. Ile czasu zajmujecie się oglądaniem nieskończonych oper mydlanych i rozmowami z ludźmi. Nie bójcie się pozostać sam na sam ze sobą. Uczcie się słuchania ciszy i rozkoszowania samotnością.

Należy przedsięwziąć środki prawne wobec tych, którzy próbują zagłuszać świat ryczącymi dźwiękami. Każdy amator słuchania muzyki rock'owej lub każdej innej z niewłaściwym rytmem, zaniża wibracje otaczającej przestrzeni na wiele mil wokół. Temu chuligaństwu należy położyć kres.

Jeśli wypity alkohol lub wypalony papieros zaniża tylko wasze wibracje i wibracje ludzi, którzy mieszkają wspólnie z wami, to grzmiąca muzyka wpływa na tysiące ludzi. Gdybyście wiedzieli o następstwach takiego chuligaństwa dla waszych ciał subtelnych, to od razu zabronilibyście na zawsze swoim dzieciom słuchać podobnej muzyki.

Są bardzo proste sposoby, które pozwalają szybko podnieść wibracje planu fizycznego, jednym z nich jest zakaz słuchania głośnej muzyki. Nawet nie możecie sobie wyobrazić, jaki wpływ wywiera ona na was. Każdej nocy podchodzę do swojego instrumentu i natchniony przez Boga gram czarujące melodie. Jest mało ludzi, którzy przychodzą do mego przybytku, żeby posłuchać tej muzyki. Jeszcze mniej ludzi jest zdolnych w swojej czuwającej (zewnętrznej) świadomości odtworzyć tę muzykę, zapisać ją nutami i podarować światu.

Jakże pragnąłbym, żeby współbrzmienie z Wyższym Światem było dla was dostępne poprzez słuchanie muzyki, którą gram na moich organach. I jeśli w ciągu dnia podlegaliście wpływowi waszej okropnej muzyki, nawet przelotnie, słysząc ją na ulicy lub w sklepie, to tej nocy już nie będziecie zdolni wznieść się w oktawy, w których słyszalne są moje organy.

Sami siebie ograniczacie. Należy wam przypominać o waszej misji i podjąć wszystkie niezbędne środki, abyście oczyścili się na tyle, aby być w stanie wypełnić misję, dla której przyjęliście wcielenie. Wszystko zapomnieliście i sami jesteście winni swego zapomnienia, ponieważ nie poświęcaliście należytej uwagi na pielęgnację swoich czterech niższych ciał.

Zastanówcie się, o ile łatwiej byłoby następnemu pokoleniu wypełnić swoją misję, gdybyście już teraz zaczęli zastanawiać się nad stworzeniem na Ziemi takich miejsc, gdzie nowe pokolenie mogłoby się wcielać i spędzać pierwsze lata swojego życia w ciszy i kontakcie z przyrodą. Gdyby takie miejsca na kuli ziemskiej były stworzone już teraz, to nowa rasa ludzi byłaby w stanie wcielać się. Uwierzcie mi, bardzo wiele rozwiniętych dusz jest gotowych do wcielenia, żeby dać światu swoją Służbę. Jedynie brak warunków na planie fizycznym zmusza je do odwlekania tego latami i dziesięcioleciami.

Wiele wysokich duchów ryzykuje przyjście we wcielenie w nieprzygotowane warunki. Jak myślicie, co się dzieje? Są oni zmuszeni natychmiast po urodzeniu obciążyć się taką ilością karmy (wchłaniają tę karmę w swoją aurę), że już od czwartego roku życia do końca swojego wcielenia, te unikatowe dzieci już nie są w stanie ujawnić swych zdolności i służyć światu.

Przykro nam patrzeć jak najlepsi ludzcy synowie i córki giną pośród was, niosąc wasz ładunek i umierając pod jego ciężarem. Czyżby o wszystkim, o czym dziś mówiłem, nigdy nie słyszeliście ani nie czytaliście? Ileż razy musicie słyszeć te proste prawdy, żeby zrealizować je w praktyce?

Jestem gotów przychodzić do was tyle razy, ile będzie potrzeba, żebyście przyswoili moją Naukę. Lecz wasze sukcesy będą większe, jeśli przed snem zapragniecie trafić do sali na planie eterycznym, gdzie gram na moich organach, a wcześniej, w ciągu dnia postaracie się odizolować od wszystkiego, co może przeszkodzić w słuchaniu moich organów.


JAM JEST Kuthumi, kochający was zawsze




Przesłanie 17 (228) Cykl 6ęłęó


Ostatnie ostrzeżenie


Umiłowany Alfa 5 lipca 2007


JAM JEST Alfa, przybyły tego dnia do ludzkości Ziemi. Przybywając do was chciałbym zacząć moje przesłanie od radosnego zdarzenia, które zapewne przeczuwaliście w swoich sercach. Zdarzenie to jest związane z nowymi możliwościami i nowymi Boskimi łaskami dla Ziemi.

Wspólnie z Radą Karmiczną podjęto decyzję o przedłużeniu dyspensy związanej z możliwością pracy poprzez tego posłannika. Wiecie, że aby potwierdzić prawo kontynuowania pracy było potrzebne przejście bardzo trudnego testu*. Nasza posłanniczka przeszła pomyślnie ten test, a objął on wiele wcielonych osób. Był to egzamin dojrzałości dający prawo pracy dla Boga.

Zawsze, kiedy nowa Boska możliwość przybywa na Ziemię, to jest to związane z przybyciem na planetę nowych energii, nowych, wysokich wibracji.

Wydaje się wam, że moje słowa was nie dotyczą, że mówię o jakiś abstrakcyjnych rzeczach. Ale to moje przesłanie i ta możliwość, która przyszła na Ziemię dotyczy każdego jej mieszkańca, każdego obywatela tej planety.

Wibracje planu fizycznego i planów bliskich ziemskiemu będą w dalszym ciągu się podnosić. Jest to związane z nowym, niezbędnym etapem rozwoju ewolucyjnego. Dla was jest to związane z przebudową organizmu i podwyższeniem wibracji ciała fizycznego i ciał bardziej subtelnych.

Zmiana wibracji jest związana z wielkimi zmianami na planecie. Przede wszystkim ci, którzy nie będą w stanie nadążać za zmianą wibracji, za ich podwyższaniem, nie będą w stanie czuć się pewnie w nowych warunkach. Uwierzcie mi, chcemy dla was tylko błagaº, tylko dobra. Wiemy, że ci, którzy są posłuszni Woli Boga i są gotowi w swoich sercach podążać za Bogiem otrzymają niebywały impuls dla swojego rozwoju, a planeta otrzyma możliwość rozkwitu i obfitości. Natomiast, ci którzy zdecydowali oddzielić się od Boga, którzy nadęli się niczym bańki mydlane, będą musieli zbierać następstwa swoich niewiernych wyborów i czynów. To jest Prawo, ewolucyjne Prawo tego Wszechświata.

Dlatego radość jakiej doznają Wzniesione Zastępy i najlepsi przedstawiciele ludzkości wraz z nimi, nie będzie udziałem wielu dusz, które z własnych przyczyn zdecydowały wybrać swoją drogę, odmienną od Boskiej. Nigdy nie należy zapominać, że wszyscy wy jesteście cząstką życia Boga, że wszystko jest Bogiem. Istnieją kosmiczne terminy, o których uprzedzamy. Jest też czas wyboru. Nikt nie może powiedzieć, że nie mówiono o tym, że nie uprzedzano.

Czas wyboru zbliża się do końca. Terminy wyczerpały się i kończy się kosmiczny sezon żniw. Nadszedł czas, by dobrzy synowie i córki Boga otrzymali zapłatę za swoje dobre dzieła. Natomiast ci, którzy wybrali swoją drogę, również otrzymają zapłatę, lecz innego rodzaju.

Nie straszę. Wszystkie terminy ostrzeżeń minęły. Podjęto decyzję. Należy wypełnić decyzję.

Zawsze istnieje możliwość obrania innej drogi. Nawet w ostatniej chwili, jeden skruszony krzyk wystarczy, żeby zatrzymać Boskie żarna.

Czekamy i dajemy możliwość. Oczekiwanie już się kończy.

Przybyłem przynosząc radość, lecz dla wielu ta radość zamieni się w smutek, ponieważ zbyt dużo energii wydatkowano bezużytecznie. Należy wszystko uzupełnić

Nadchodzi czas żniw. Należy, by każdy otrzymał to, na co zapracował przez wiele, wiele tysięcy lat błądzenia po fizycznym planie Ziemi.

Nie jest żadną tajemnicą, że termin, o którym jeszcze umiłowany Jezus uprzedzał swoich uczniów teraz jest już bliski i schodzi na plan fizyczny.

Próbuję sprawić, żebyście zrozumieli, by przedłużyć czas waszego wyboru. Próbuję sprawić, żebyście do końca zrozumieli działanie Prawa i pokonali w sobie to, co narzeka i nie zawiera Boskiego Prawa.

Przybyłem z uczuciem ogromnej Miłości do każdego z was. Przybyłem przynosząc moje przesłanie ludziom Ziemi. Będzie mi bardzo przykro, jeśli nie będę w stanie dokołatać się do dusz, które jeszcze mogą mnie usłyszeć, lecz nie słyszą, ponieważ wolą podążać za głosem tuby wołającej do nikąd.

JAM JEST Alfa


* patrz przesłanie #216 z 23 czerwca 2007

º patrz słownik pojęć




Przesłanie 18 (229) Cykl 6ęłęó


Wykład o dążeniu do Zwycięstwa


Kosmiczna Istota Potężne Zwycięstwo 6 lipca 2007


JAM JEST Kosmiczna Istota Potężne Zwycięstwo, przybywający do was tego dnia!

JAM JEST przybywający z dalekich przestworzy Wszechświata. Trudno jest wam to zrozumieć, a mi wyjaśnić wam, ale jak tylko wasza świadomość osiąga wyższy poziom, to będziecie zdolni oderwać się od rodzimej planety i być przyciągani do tych warstw eterycznych oktaw Światła, które pozwolą wam uzyskać Wolność przemieszczenia się po przestworzach tego Wszechświata. Uzyskacie stan Wolności i niezależności od materii, od przyciągania dowolnej planety lub układu planet. Jednak przydarzy się wam to nie wcześniej, niż będziecie w stanie pokonać w swojej świadomości ciążenie materii waszej planety.

Obecnie wasza świadomość jest ograniczona przez ramy czasowe i przestrzenne waszej planety. Myślicie w ramach swego trójwymiarowego świata. Lecz teraz przyszedł etap, kiedy należy przekształcić swoją świadomość i pozwolić jej wejść na następny poziom rozwoju ewolucyjnego. Proces narodzin nowej świadomości w was nie zawsze bywa bezbolesny. Podobnie jak przez ból rodzi się nowa istota w waszym świecie, tak też należy na nowo narodzić się w mękach, żeby stać się zdolnym nieść nową świadomość. Jest to istotne brzemię. Jest ono tym samym brzemieniem, które nieśli na sobie wszyscy święci męczennicy przeszłości. Zbyt silny jest opór materii i jest zbyt dużo sił, które przeciwdziałają przyjściu nowej świadomości i sposobu myślenia do waszego świata. Dlatego nowe jest wam dawane z takim trudem. W ogóle to wątpię, czy większość ludzi Ziemi rozumie o czym mówię.

Wiele milionów lat temu znajdowałem się w waszym stadium rozwoju ewolucyjnego. Próbuję teraz przypomnieć sobie podstawową trudność, która stanowiła dla mnie nierozstrzygalny problem. Wiecie cóż to było? To ciążenie materii, to niechęć rozstania się z gęstym światem. Przypomina to sytuację, gdy dziecko powinno wyjść ze swojej kołyski, żeby uczynić swój pierwszy krok w nieznanym świecie. Po prostu boicie się rozstać się ze swym starym i dobrze znanym stanem swego przywiązania do materii. Materia jest waszą Matką, lecz istnieje jeszcze Ojciec, który woła was do wchodzenia na wyższy poziom świadomości. W innym przypadku ryzykujecie pozostanie w swoich kołyskach na zawsze.

Nowe zawsze przeraża. Jednak wy musicie rozwinąć w sobie nieustraszoność i zdolność do zmiany swojej świadomości. Nie należy bać się niczego. Należy stale zachowywać w swojej świadomości [myśl], że jesteście nieśmiertelni, że Bóg troszczy się o was. Ta przemiana waszej świadomości, o której mówimy, a której powinniście dokonać, nadejdzie nieuchronnie, a to pozwoli wam osiągnąć nowy cykl waszego ewolucyjnego rozwoju.

Obecnie znajdujecie się w płaskim świecie. My wzywamy was na kosmiczne przestworza. Chcemy, żebyście nauczyli się w swojej świadomości opuszczać granice gęstego świata, ale do tego trzeba koniecznie rozstać się z przywiązaniami do materialności i wznieść się wyżej swoją świadomością.

Nie ma niczego strasznego w zmianie formy, w dążeniu do bardziej subtelnych przeżyć. Nauczcie się odróżniać różne stany, w których przebywacie w ciągu dnia. Nauczcie się chwytać najbardziej subtelne przejawy swoich uczuć, nieuchwytnych jak wietrzyk w upalne południe. Możecie już teraz w świadomości odróżniać przejawy świata subtelnego, możecie też przejawiać wiedzę o tych światach w swoim świecie. Koniecznie zrozumcie, że poza granicami waszego gęstego świata leży cały Wszechświat.

Jesteście podobni do mieszkańców lasu - owadów, które dostrzegają przed sobą jedynie swój świat. Wyobraźcie sobie taką analogię, że do waszego lasu wkracza ludzka istota. Ileż to milionów lat oddziela od siebie wasze stopnie rozwoju ewolucyjnego? Czy możecie sobie wyobrazić, że udzielacie owadom przesłania? Jednak mnie od was oddziela dokładnie taki sam okres ewolucji, jak was oddziela od owadów mieszkających w waszym świecie. Próbuję przekazać wam swoje przesłanie. To jest nie tyle przesłanie napełnione słowami czy sensem wewnętrznym, lecz jest to przede wszystkim przesłanie, które zawiera dla was dążenie w przyszłość, nawołuje was do Zwycięstwa nad śmiertelną świadomością.

Napełniam was uczuciem Miłości, mojej Miłości, właściwej mojemu poziomowi świadomości. Próbuję nadać wam impuls wiary we własne siły. Wszystko się uda i Zwycięstwo przyjdzie do was. Należy po prostu zachowywać w swoich sercach dążenie do Wyższych Światów. Należy stale próbować pokonywać ziemskie ciążenie otaczających was iluzji. Wierzcie mi, że obecnie nie ma dla was ważniejszego zadania niż wywyższyć swoją świadomość ponad wszelkie przejawy tego zwyczajnego, uporządkowanego życia.

Ciągła zmiana i stałe napięcie sił. W tym stałym pokonywaniu siebie będziecie zdolni osiągnąć następny etap rozwoju ewolucyjnego. Niczego nie można osiągnąć bez wysiłku. Nie łudźcie się myślą, że następny etap przyjdzie do was sam z siebie i niczego nie trzeba będzie robić. Nie, nie uda się wam oszukać Boskiego Prawa i osiągnąć następnego stopnia na czyichś plecach, czy dzięki cudzym wysiłkom.

Będziecie musieli sami dokładać wszelkich starań, wznosząc się wciąż w swojej świadomości coraz wyżej. Poza tym koniecznie trzeba odczuwać odpowiedzialność za ludzi, z którymi jesteście powiązani karmicznie. Powinniście wyciągnąć do nich pomocną dłoń tak, jak ja wyciągam do was swoją dłoń, podając to przesłanie.

Każdy, kto osiągnął wyższy poziom świadomości, zobowiązany jest pomagać tym, którzy pozostali z tyłu lub zatrzymali się na Drodze. W dzieciństwie uczono was pomagać mniejszym, a teraz trzeba to sobie przypomnieć. Jest wielu ludzi wokół, którzy potrzebują waszej pomocy i podpowiadania.

Uwierzcie mi, że nie ma niczego bardziej ważkiego, co może pomóc wam na Drodze wspinania się na Szczyt Boskiej świadomości niż pomoc swoim bliskim. Możecie nawet sami nie iść Drogą, lecz po prostu pomagać iść otaczającym was ludziom, a wraz z nimi pokonacie wszystkie przeszkody i trudności na swojej Drodze.

Byłem szczęśliwy dając wam dzisiejsze pouczenia.


JAM JEST Potężne Zwycięstwo i życzę Zwycięstwa na waszej Drodze!





ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 19 (230) Cykl 6ęłęó


Wykład o zmianie planu fizycznego poprzez zmianę świadomości


Umiłowany Surija 7 lipca 2007


JAM JEST Surija, znów przybyły do was przez naszego posłannika.

Przybyłem, żeby jeszcze raz potwierdzić decyzję kontynuacji naszej pracy na planie fizycznym przez naszego posłannika. Praca ta polega nie tylko na przyjmowaniu naszych przesłań. Tak naprawdę przekazywanie przesłań Mistrzów jest tylko częścią misji, którą realizujemy na Ziemi. Dają wam one możliwość zapoznania się z kierunkiem, w którym należy podążać, żeby nie zboczyć z głównego nurtu procesu ewolucyjnego. Jednak poza istotnymi zajęciami teoretycznymi lub wykładami, bardzo istotna jest również praktyka. Wiecie, że teoria bez praktyki jest obumarła. Gdy studiujecie jakąkolwiek naukę albo literaturę, lecz nie stosujecie jej w życiu, to zmierzacie donikąd. Jest to jak bieg w miejscu.

Dlatego przychodzimy i stwarzamy wam warunki w postaci naszych energii, które wchłaniając otrzymujecie Boską Energię, a wraz z nią Boską możliwość przekształcenia swojej świadomości i jednocześnie planu fizycznego.

To zbyt mało w waszych czasach umiłowani, kiedy jedynie czytacie nasze przesłania. Koniecznie stosujcie w swoim życiu zasady, które otrzymujecie od nas. Koniecznie też przeanalizujcie całe swoje życie, by zrozumieć, jak możecie je zmienić. Będzie trudno, ponieważ stworzona przez was karma i karmiczne zobowiązania nie pozwolą natychmiast zmienić swojego życia. Lecz dopóki w swoim wnętrzu nie znajdziecie właściwego wzorca, do którego należy dążyć, dopóty nic w waszym życiu się nie zmieni. Najpierw uświadomcie sobie, w jakim kierunku trzeba podążać, potem zrozumcie, co w życiu przeszkadza, by podążać w tym kierunku. Dopiero potem zacznijcie pokonywać kolejne przeszkody, jakie pojawią się w życiu.

Uwierzcie mi, że przeszkody, które spotykacie w swoim zewnętrznym życiu, są stworzone przez waszą niedoskonałą świadomość. Gdy uprzątniecie niedoskonałą energię ze swej podświadomości i świadomości, gdy zmienicie swoje wewnętrzne kierunki i tendencje, wektor swoich dążeń, to wszystkie zewnętrzne okoliczności w waszym życiu zaczną się zmieniać.

Na początku nie trafiacie w cieplarniane warunki, w których znajdziecie możliwości rozwoju zgodnie z Boskimi Zasadami. Nie, dopiero kiedy pokonacie niedoskonały stan swojej świadomości, to wtedy zewnętrzne okoliczności życia również się zaczynają zmieniać. Bezwładność materii nie pozwala na szybką zmianę zewnętrznych okoliczności życia. Zawsze musi upłynąć pewien czas, zanim dokona się przebudowa zewnętrznych okoliczności zgodnie z waszą, zmieniającą się świadomością. Lecz zasada zawsze pozostaje taka sama: najpierw zmieniacie siebie, potem zmieniają się zewnętrzne okoliczności.

Wielokrotnie już mówiono, a ja powtarzam teraz: każdy z was ma karmę, która jest związana z nieprawidłowym wykorzystaniem w przeszłości Boskiej Energii. Chodzi tu nie tylko o to wcielenie, lecz również o wasze przeszłe wcielenia. Dlatego ta karma powstrzymuje wasz rozwój i nie pozwala zmienić błyskawicznie wszystkich okoliczności waszego życia. Czasami nieodzowne jest włożenie ogromnego wysiłku w jednym kierunku, aby móc poradzić sobie tylko z jednym aspektem swojej nie odpracowanej energii. Podobnych aspektów jest wiele. Każdy z was dopuścił się w swojej przeszłości czynów związanych z naruszeniem Boskiego Prawa. Teraz nastał czas, by uświadomić sobie, że błędnie używaliście Boskiej Energii i podjąć środki, żeby takie działania nie powtarzały się.

Najpierw uprzątacie ze swojej świadomości niewłaściwą cechę, po czym wasze życie zmienia się proporcjonalnie do wkładanych wysiłków we właściwym kierunku. Dokładnie tak należy postępować wykonując pracę na planie fizycznym. Jeśli staracie się czegoś dokonać na planie fizycznym, nawet jeśli jest to bardzo szlachetne, na przykład realizacja planów Mistrzów na planie fizycznym, lecz macie karmiczne obciążenie w swoim polu energetycznym, to wtedy wasza karma nie pozwoli ukończyć tej pracy. Najpierw należy rozstać się ze swoimi wadami, a potem dokonywać dzieł Boga. Nie będziecie w stanie dokonać tych dzieł, póki nie zostaniecie doskonałymi budowniczymi.

Powiecie, że nie ma doskonałych budowniczych w waszym świecie. Rzeczywiście tak jest. Z tego względu wymaga się od was stałego podejmowania wszelkich wysiłków we właściwym kierunku. Nawet kiedy wasze niedoskonałości nie pozwalają pracować dla Boga, to możecie i powinniście nadal wkładać wszelkie swoje siły we właściwym kierunku. Po pewnym czasie cała, błędnie kwalifikowane przez was energie spalą się w Boskim ogniu waszego szlachetnego dążenia.

Dlatego uczymy - nie zatrzymujcie się na swojej Drodze. Działajcie, mylcie się, przerabiajcie, lecz kontynuujcie swoje wysiłki, ponieważ kiedy zaczynacie coś robić, to wtedy mamy możliwość pomagania wam, korygowania wysiłków i skierowania ich na właściwy tor. Natomiast gdy nic nie robicie, to nie możemy się wmieszać. Energia powinna płynąć, powinna się zmieniać, wtedy łatwiej nią kierować.

Zmiana waszej świadomości i działania na planie fizycznym - są to nieprzerwane i przenikające się wzajemnie procesy. Gdy działacie, to macie możliwość w tym procesie odpracowywać swoją karmę. Karma odpracowuje się nie tylko modlitwami i dokonanymi wyborami, lecz także prawidłowymi działaniami skierowanymi na przekształcanie waszego świata fizycznego.

Gdy macie właściwe motywy i dążycie w słusznym kierunku, to macie możliwość bardzo szybkiego odpracowania swojej karmy. Dla porównania powiem, że potrzeba 10000 godzin nieprzerwanych modlitw, żeby odpracować karmę, co można osiągnąć wykonując jakąś pracę dla Boga, na przykład budowę Aszramu naszego posłannika*.

Doszedłem do ważnego tematu związanego z realizacją naszych planów w świecie fizycznym. Koniecznie potrzebujemy umocować się w czystym miejscu, z którego moglibyśmy zapoczątkować prace w celu osadzania doskonałych wzorców w waszym świecie. Jest nam niezbędny zakątek na kuli ziemskiej, gdzie moglibyśmy zacząć działania. Miejsce to powinniście stworzyć przede wszystkim w swojej świadomości. Najpierw przygotowujcie swoją świadomość do życia i pracy według planów Mistrzów, potem Oni wam zaufają powierzając pracę.

Dlatego czeka was bardzo dużo pracy nad przekształceniem swojej świadomości i planu fizycznego Ziemi. Będziemy tam, gdzie pozwolicie nam na to. Będziemy tam, gdzie wasze wibracje pozwolą podnieść wibracje miejsca na tyle, że będziemy w stanie być pośród was i rozmawiać z wami.

Zajrzałem w przyszłość. Jednak tę przyszłość możecie przyspieszyć dzięki przyśpieszeniu zmian swojej świadomości.


JAM JEST Surija, który był z wami tego dnia


* Chodzi o Aszram, którego budowę zapowiedziano w przesłaniu #155 z 22 kwietnia 2006.




Przesłanie 20 (231) Cykl 6


Nauka o Przejściu


Pan Sziwa 8 lipca 2007


JAM JEST Sziwa, znów przybyły do was!

Sziwa JAM JEST !

Przybyłem do was tego dnia! Ja przybyłem!

Jestem dziś szczęśliwy, że mam możliwość znów mówić przez mojego posłannika!

Zawsze przychodzę, żeby podtrzymać więź między naszymi światami, a także żeby kontynuować wasze szkolenie. Wiecie, że teraz nastaje czas, kiedy staje się konieczne rozstanie z iluzjami waszej świadomości. Wiecie, że wasze zwycięstwo nad śmiercią jest nieuniknione, jeśli tylko będziecie w stanie wywyższyć swoją świadomość do poziomu nieśmiertelnej części.

Jesteście podobni do matrioszekº. Zawsze kiedy otwieracie kolejną lalkę, to widzicie następną. Zasada waszego rozwoju jest dokładnie taka sama. Gdy rozstaniecie się ze swoim ciałem fizycznym, to po prostu przechodzicie w swojej świadomości na wyższy poziom wibracyjny. Będziecie przychodzić we wcielenia i będziecie przyoblekać się w ciało fizyczne dopóty, dopóki nie nauczycie się przebywać stale na wyższym poziomie energetycznym.

Dlatego nasze zadanie polega na pobudzeniu waszej świadomości do przejścia na wyższy poziom energetyczny. Ten stopniowy proces jest obecnie po prostu przyspieszany. Jesteście sporo spóźnieni w stosunku do terminów kosmicznych, dlatego jesteśmy zmuszeni was przynaglić.

Podążacie za nami dotąd, póki jesteście zdolni do zmiany swojej świadomości. Gdy zaczniecie lepiej od nas, jak się wam wydaje, orientować w wielu sprawach, to wolicie wyszukiwać nowomodne nauki i praktyki, a wtedy wam nie przeszkadzamy. Bardzo zabawne bywa obserwowanie, jak wyobrażacie siebie bardzo wielkimi kosmicznymi istotami. Mniemacie, że jesteście nimi, lecz zanim rzeczywiście się nimi staniecie, to koniecznie musicie ukończyć ziemską szkołę i konsekwentnie przejść wszystkie etapy Drogi.

Kiedy wołają was do błyskawicznego wywyższenia swojej świadomości i przejścia na inny poziom energetyczny, to na waszym miejscu bardzo poważnie zastanowiłbym się nad realnością tej propozycji.

Miliony lat obserwujemy rozwój ewolucyjny ludzkości. Wasza świadomość na planie rozumienia Boskiej Prawdy niezbyt posunęła się do przodu w ciągu ostatnich tysiącleci. Nie należy mylić rozwoju waszego intelektu z rozwojem Boskiej świadomości. Jak dawniej, wielkiego wysiłku wymaga zrozumienie prostych Boskich Prawd, dotyczących reinkarnacji i Prawa Karmy. Ogromną trudnością jest dla was pokonanie małego upodobania lub mało znaczącego nawyku. Dzieje się tak dlatego, ponieważ największa trudność związana jest z pokonaniem przywiązania do planu fizycznego.

Dziwnym się wydaje, kiedy proponują wam natychmiastowe otrzymanie wielkiego oświecenia i osiągnięcie znacznego postępu na drodze. Na waszym miejscu zastanowiłbym się, na czyj rachunek będzie zachodził ten wasz wielki postęp? Kto da wam energię, żeby przekształcić wasze karmiczne złogi? Czy to wszystko nie przypomina sprzedaży diabłu swojej duszy, swojej życiowej energii? Spróbujcie zrozumieć działanie Prawa Kosmicznego.

Schodzicie w materialność wtedy, kiedy dzięki Prawu wolnej woli dokonujecie swoich wyborów i obniżacie swoje wibracje, zagłębiając się coraz bardziej w materii. Następnie potrzebujecie wielkiej ilości energii, która powinna być równa całej, kiedykolwiek błędnie użytej przez was Boskiej energii. Energia ta powinna przyjść do was na jakichś warunkach.

Wyobraźcie sobie, że zdarzył się cud i cała energia, niewłaściwie używana przez miliony lat, powróciła do was natychmiast. Jak przy waszej gęstości ciała fizycznego i przy waszych wibracjach będziecie w stanie wytrzymać tę energię? Dla waszej istoty będzie to niczym wybuch gwiazdy supernowej. Wasza świadomość nie będzie w stanie dostosować się natychmiast do nowego poziomu energetycznego. Dlatego nauczamy was stopniowej drogi ewolucyjnej. W wyniku procesu przyśpieszonej ewolucji zginie prawie cała ludzkość. Nie chcemy doprowadzać do waszej zagłady. Natomiast pragniemy kontynuacji waszej ewolucji na wyższym poziomie energetycznym.

Zastanówcie się uważnie nad tym o czym mówię i porównajcie to z wieloma innymi napotykanymi naukami i teoriami związanymi z natychmiastowym przeskokiem. Kto na to da wam energię?

Mówię do was jako istota obdarzona władzą i powołana do usuwania iluzji. Mówię wam, że niemożliwe jest błyskawiczne przejście na wyższy jakościowo poziom świadomości, któremu nie towarzyszyłaby zagłada prawie wszystkich ludzkich osobników zamieszkujących Ziemię. Nauczamy ewolucyjnej drogi i dajemy wiedzę, dzięki której będziecie w stanie wywyższyć naturalnie swoją świadomość do wyższego poziomu energetycznego. W ten sposób większa część istot zamieszkujących tę planetę, będzie w stanie kontynuować ewolucję. Wszelkie rewolucyjne zmiany wibracji mogą nastąpić jedynie wtedy, gdy nasze wysiłki nie zakończą się sukcesem w najbliższym czasie.

Uważamy, że większość z was jest gotowa do kontynuacji ewolucji i zmiany wibracji swoich ciał na tyle, żeby wyżyć w nowych warunkach. Jednak również wy powinniście dołożyć wysiłków, żeby kontynuować ewolucję i nie trafić w niesprzyjające warunki istniejące na planetach, które zechciały oderwać się od Boga.

Wszystko co kieruje się Boskim Prawem istniejącym w tym Wszechświecie, będzie zaopatrzone we wszystko co niezbędne do swojego ewolucyjnego rozwoju. Natomiast wszystko co nie pragnie kierować się Boskim Prawem, będzie napotykać na coraz większe, wciąż większe trudności, dopóki nie nastąpi całkowite zatrzymanie rozwoju, a anioły śmierci nie odprowadzą resztek duszy do przepolaryzowania.

Daje się wam dokładnie tyle, ile potrzebujecie do uświadomienia sobie wyboru drogi i i kontynuacji swojej ewolucji. Tak szczegółowo i tak jasno nie mówiliśmy poprzez żadnego posłannika przeszłości czy teraźniejszości.

JAM JEST Sziwa! Przybyłem dziś, żeby zaopatrzyć waszą świadomość w ważną informację, byście ją przemyśleli w ciszy swojego serca i podjęli decyzję.


JAM JEST Sziwa


º patrz słownik pojęć




Przesłanie 21 (232) Cykl 6ęłęó


Nauka o świadomości Buddy


Gautama Budda 9 lipca 2007


JAM JEST Gautama Budda, przybyły do was znów.

Przybyłem do was tego dnia, żeby opowiedzieć o istocie naszej pracy realizowanej na Ziemi. Jest ona związana ze zmianą świadomości Ziemian. Właściwie nasza zasada pracy pozostaje niezmienna na przestrzeni wielu milionów lat.

Kiedy tylko człowiek osiąga w swojej świadomości poziom Buddy, to wtedy całe jego otoczenie nabiera całkowicie innego sensu i znaczenia. Ponieważ to co dla zwykłego człowieka reprezentuje sobą jedynie szereg zdarzeń i zmian myśli i uczuć, to dla człowieka ze świadomością Buddy stanowi księgę Życia, którą jest on zdolny czytać, kartkując stronę za stroną. Kiedy osiągniecie ten poziom świadomości, wtedy dokonujecie w swojej świadomości przejścia na następny etap ewolucyjnego rozwoju.

Nie mówię w swym przesłaniu jedynie do buddystów lub tych, którzy wierzą we mnie jako Pana Świata - Gautama Buddę. Mówię tu do całej ludzkości, do ludzi, którzy są zdolni to zrozumieć, uświadomić sobie i wprowadzić w życie. Ponieważ tak naprawdę nie jest tak istotne jak się nazywa następny stopień ewolucji waszej świadomości, istotne jest natomiast, żebyście weszli na ten stopień swego rozwoju ewolucyjnego ponosząc jak najmniejsze straty.

Zwracałem się do was w czasie*, kiedy Ziemia przeżywała kolejne krytyczne chwile, kolejny kryzys. Periodycznie pojawiają się na Ziemi sytuacje, które wymagają natychmiastowej ingerencji wielu legionów Światła. W tym krytycznym momencie zwróciłem się do was o pomoc, ponieważ konieczne jest podejmowanie przez was odpowiedzialności za wszystko co dzieje się na Ziemi.

Stan świadomości Buddy pozwala wznieść się w swej świadomości na poziom, kiedy nie mają dla was znaczenia podziały narodowe, majątkowe, polityczne czy religijne. Dzieje się tak, ponieważ wznosicie się ponad wszelkie podziały, wytworzone przez ludzką świadomość, stajecie się wtedy zdolni dostrzegać tylko Jedność za całą różnorodnością życia.

Ludzie, którzy osiągnęli stan świadomości Buddy nie są zdolni dłuższy czas znajdować się waszym świecie pośród tłumów ludzi. To dlatego, że ten poziom świadomości oznacza okazywanie pomocy wszystkim ludziom, którzy jej potrzebują. Skutkiem tego, kiedy tylko prawdziwy Budda trafia do waszego miasta, jest to, że poświęca on swój poziom świadomości i oddaje wszystkie nabyte osiągnięcia, żeby pomóc potrzebującym. Tak wielu w waszych miastach potrzebuje naszej pomocy. Tak dużo nieszczęść i cierpień istnieje w waszym świecie. Dlatego ci Buddowie, którzy przychodzą do waszego świata, dokonują aktu samoofiarowania się, rozpływając się pośród was, rozpuszczając swoje doskonałe energie w ludzkim oceanie, tym samym wywyższając świadomość ludzkości i pozwalając ludziom uświadomić sobie istnienie Wyższego Prawa działającego w tym Wszechświecie.

Istnieją inni ludzie, którzy przyszli do waszego świata po to, żeby zrealizować więź między światami. Służy to waszemu światu jako źródło Światła, jako latarnia morska wskazująca drogę pośród życiowych udręk i zamieszania. Zawsze są ludzie niosący ogień w swoich sercach i gotowi służyć ludzkości. Jeśli uważnie rozejrzycie się wokół, to będziecie w stanie dostrzec za zwykłymi, ludzkimi przejawami poziom świadomości Buddy.

Przybyłem dzisiaj, żeby pomóc wam uświadomić sobie, że wasza świadomość jest bardzo plastyczna i że w trakcie dnia wielu z was jest zdolnych wznosić się w świadomości do poziomu Buddy. Problem polega na tym, żebyście mogli utrzymać ten stan świadomości możliwie najdłużej. Dlatego należy zapewnić sobie takie warunki istnienia, które pozwolą wam nawet wtedy, kiedy utracicie równowagę, powrócić znów do harmonii możliwie najszybciej. Wielu z was doznaje bardzo wzniosłych stanów wewnętrznej harmonii i spokoju. Tylko w nielicznych buddyjskich klasztorach mnisi zdolni są osiągnąć takie wzniosłe stany świadomości. Teraz trzeba rozszerzać ten stan i uczynić go dominującym w swoim życiu. To znaczy osiągnąć taki stan, aby nic co dzieje się w życiu, nie mogło wyprowadzić was ze stanu Boskiej harmonii i pokoju.

Należy stale kontynuować dokonywanie podobnych prób, ponieważ od tego, na ile jesteście zdolni realnie zachowywać stan spokoju i harmonii w swoim wnętrzu, zależy jak wielu otaczającym ludziom, będziecie zdolni przekazać ten stan. Natomiast od tego ilu ludzi będzie zdolnych stale znajdować się w harmonijnym stanie świadomości, zależy sytuacja na całej planecie. Wszelkie huragany, kataklizmy i klęski żywiołowe są jedynie przejawem dysharmonii w świadomości ludzkości jako całości.

Nie możecie obdarzyć wszystkich świadomością Buddy, lecz możecie rozpowszechniać swój wewnętrzny stan harmonii wśród otaczających ludzi. Wasza aura zdolna jest rozszerzać się, a ci którzy znajdą się w jej polu odczują na sobie jej oddziaływanie. Wielu wydaje się, że wypadło ze swego zwykłego stanu świadomości, więc będą oni próbować zaniżyć swoje wibracje, wykorzystując do tego uniwersalne środki, takie jak: alkohol, nikotyna, głośna muzyka z nieregularnym rytmem. Jednak proces przenikania wysokich wibracji do waszego świata będzie narastać. Jakość świadomości osób, które będą podtrzymywać na sobie harmonię wielkich miast, będzie narastać. Potęga waszej świadomości na planie subtelnym będzie wyzwalała konfrontację całego mnóstwa sił podtrzymujących iluzję. Jednak zawsze pamiętacie, że wasza siła polega na tym, żebyście nie podejmowali walki, oddziaływujcie na negatywne energie tego świata potęgą Miłości swoich serc, przetapiajcie je mocą swojej Miłości w pozytywnie skierowany wektor harmonii, spokoju i Miłości.

Należy stale być świadomym swego związku z bardzo licznymi, świetlistymi duszami na planecie. Razem tworzycie sieć Światła, która obejmuje całą planetę. W każdym kraju, w każdym zasiedlonym miejscu są ludzie, którzy zechcieli nieść Światło, żeby oświetlić Drogę tym wszystkim, którzy jeszcze błądzą w ciemności.

Osiągnięcie świadomości Buddy nie jest ostatecznym celem waszego wcielenia. Nie należy dążyć do osobistych osiągnięć. Należy raczej starać się pomagać tym, którzy potrzebują waszej pomocy. Jeśli przed prawdziwym Buddą staje kwestia: kontynuować zajmowanie się swoim doskonaleniem w Bogu, czy ofiarować wszystkie swoje osiągnięcia, by ludzkość kontynuowała swoją ewolucję, to wtedy prawdziwy Budda poświęci wszystkie swoje osiągnięcia w celu ziemskiej ewolucji. Zdolność poświęcenia siebie dla Dobra Ogólnego jest cechą wszystkich Buddów i Bodhisattwów** przeszłości i teraźniejszości.

Życzę wam sukcesów w osiąganiu stanu świadomości Buddy.


JAM JEST Gautama Budda, wasz brat


* patrz przesłanie #212 z 7 marca 2007.

** bodhisattwa - według popularnych, powierzchownych opinii jest to osoba, która świadomie rezygnuje z wkroczenia do pełnej nirwany dopóki nie wyzwoli wszystkich istot.




Przesłanie 22 (233) Cykl 6ęłęó


Końcowe przesłanie letniego cyklu


Umiłowany El Moria 10 lipca 2007


JAM JEST El Moria, przybyły do was tego dnia.

Przybyłem obwieścić wam, że letni cykl przesłań, które dawaliśmy przez naszego posłannika dobiegł końca. Dziś mam zaszczyt udzielić wam ostatniego przesłania tego cyklu.

Jak zawsze jest nam smutno, gdy nasze kontakty są wstrzymane. Podczas cykli naszych przesłań stajemy się sobie bliżsi. Widzimy jak wielu ludzi codziennie z zamarłym sercem wchodzi do Internetu, żeby przeczytać nasze przesłanie. Cud obcowania trwa we wszystkie dni przeznaczone na przekazywanie naszych przesłań.

Dzisiaj, w końcowym przesłaniu chciałbym jeszcze raz podkreślić doniosłość zdarzenia, które polega na tym, że udało się nam przedłużyć tę dyspensę. Na Wielkim Centralnym Słońcu uznano za niezbędną kontynuację naszej pracy przez tego posłannika. Cieszę się, Niebiosa się cieszą, że ta możliwość przedłużyła się.

Teraz, podczas naszej następnej pracy, chcielibyśmy jeszcze bardziej zbliżyć się do was. Gdy jesteśmy daleko, to wasza świadomość nie może całkowicie pojąć naszego istnienia i obecności. Dlatego naszym celem jest zbliżenie się do was, a waszym celem jest zbliżenie się do poziomu naszej świadomości, a wtedy będziemy w stanie wspólnie tworzyć dzieła na planie fizycznym.

Boją się nieznanego. To co jest niezrozumiale wywołuje strach i niepokój. Naszym zadaniem jest uczynienie obcowania pomiędzy światami powszedniością.

Pragniemy, żeby w naszym obcowaniu nie było żadnego nalotu religijności i dogmatów. Czas już ustalić na nowej podstawie współpracy i wzajemnej pomocy obcowanie z nami, Nauczycielami ludzkości. Przybywamy do was nie po to, żebyście na próżno tracili czas na czytanie naszych przesłań. Przybywamy, żeby pobudzić was do realizacji dzieł na planie fizycznym. Wszystkie wasze zwykłe dzieła należy postawić na nowym gruncie i dokonywać zgodnie z Boskimi zasadami.

Nie trzeba robić niczego nadprzyrodzonego, nie trzeba bać się, że traficie pod wpływ kolejnej sekty. Sekty tym różnią się od tej Nauki, że stwarzają wyjątkowość dla swoich zwolenników. Nie ma żadnej wyjątkowości. Każdy może zostać zwolennikiem Nauk Wzniesionych Mistrzów. Nieodzowna jest do tego jedynie realizacja w swoim życiu Boskich Zasad i moralnych norm zachowania, których was uczymy.

Niezbędne jest przesunięcie akcentów w swoim normalnym życiu i czynienie wszystkiego z nowego punktu widzenia - służby Dobru Ogólnemu, sprawie Mistrzów i ewolucji Ziemi.

Nie ma niczego, co chcielibyśmy ukryć przed wami. Natomiast ograniczenie informacji, którą otrzymujecie związane jest wyłącznie z ograniczonością waszej świadomości i świadomości naszego przewodnika, naszego posłannika. Ograniczenia te nakładacie sami na siebie, ponieważ nie próbujecie zmienić siebie, zmienić swojej świadomości, a przez to zmienić całego swego życia. Nie próbujecie ustalić w swoim życiu właściwych priorytetów i działać zgodnie z dawaną Nauką. Przybywamy, żebyście stale dostrajali swoje wibracje i kompas swego serca do naszych wskazówek, które wam dajemy.

Jeśli uważnie przeczytacie wszystkie przesłania, które przekazaliśmy przez naszego posłannika, poczynając od pierwszego z 4 marca 2005 roku, aż do dzisiejszego, jeśli przeczytacie je wszystkie w jedynym celu - zrozumienie tego co należy robić w swoim życiu teraz, to otrzymacie odpowiedzi na wszystkie swoje pytania. Wszystko, co niezbędne wam dano. Teraz wasza kolej. Pokażcie nam, że przyswoiliście naszą Naukę. Pokażcie nam czego jesteście zdolni dokonać na planie fizycznym, kierując się naszą Nauką.

Każde wasze dzieło na planie fizycznym, którego pomyślnie dokonacie opierając się na naszych zasadach, pozwala nam poszerzyć działanie tej dyspensy. Dlatego zastanówcie się nad tym, jak możecie wspólnie tworzyć nasze dzieła. Jeśli jest wam niezbędna nasza pomoc, to kierujcie do nas listy. Jeśli jest wam niezbędna nasza podpowiedź, to zwróćcie się do nas, a otrzymacie odpowiedź w swoim sercu. Nigdy nie zwlekamy z naszą pomocą. Cały problem polega na tym, żebyście byli w stanie wytrzymać nasze energie, które wkładamy w realizację dzieł na planie fizycznym.

Zawsze, kiedy ktoś z was jest gotowy wziąć na siebie odpowiedzialność i realizować nasze dzieła na planie fizycznym, to udzielamy mu swojego błogosławieństwa, swojej pomocy i swojej energii. Ochoczo bierzecie się do pracy. Jednak upływa zaledwie kilka miesięcy i z waszego dążenia i pragnienia pracy dla Boga nie pozostaje nawet ślad. Znajdujecie tysiące wymówek i tysiące przyczyn, z powodu których porzucacie nasze dzieła i powracacie do realizacji spraw, które jak się wam wydaje, są ważniejsze i bardziej zyskowne, dające jakieś bezpośrednie, osobiste korzyści.

Uprzedzam was, zanim podejmiecie zobowiązanie pracy dla Mistrzów, proszę tysiące razy to wszystko rozważyć, ponieważ dajemy wam energię, a jeśli niepoprawnie rozporządzicie tą energią, skierujecie ją do realizacji swoich osobistych spraw, to cała błędnie użyta energia w tym przypadku kwalifikowana jest jako karma niewykonanych zobowiązań przed Bogiem i Mistrzami, inaczej mówiąc - jako karma zdrady. A wiecie, że ten rodzaj karmy jest bardzo trudno odpracować i towarzyszą mu bardzo poważne komplikacje nie tylko w tym życiu, lecz również w szeregu następnych żywotach.

Jednak w przypadku, gdy dokonujecie naszych dzieł bezinteresownie z czystego serca, to tym samym zdobywacie ogromną dobrą karmę, która pozwoli wam w przyszłości z jeszcze większym powodzeniem wykonywać nasze polecenia.

Bóg nie chce, żebyście byli ubodzy i ledwie wiązali koniec z końcem. Gdy będziecie dokonywać poprawnych wyborów i właściwie kierować swoje wysiłki, to obfitość przyjdzie do waszego życia.

Potrzebujecie tylko nauczyć się prawidłowo rozporządzać i używać Boską Energię, a jeśli będziecie w stanie znaleźć równowagę w rozumnym decydowaniu o swoich osobistych sprawach i wykonaniu dzieł Mistrzów, to nigdy nie będziecie odczuwać w swoim życiu braku energii, w tym energii pieniężnej.

Bóg żąda was całkowicie. Całe swoje życie należy podporządkować Boskiej Służbie. Jednak jest pośród was zbyt mało osób, które skończyły rachunki swojej osobistej i rodowej karmy. Dlatego pozostały wam karmiczne długi w postaci troski o swoich bliskich, o dzieci, o rodziców, o wszystkich, z którymi jesteście związani karmicznie. Właśnie tu należy znaleźć rozumną równowagę pomiędzy energią, którą będziecie używać na działania w sprawach Mistrzów, a energią którą będziecie kierować na troskę o swoją rodzinę i ludzi powiązanymi karmicznie. To nie jest lekkie zadanie. Jednak od jego pomyślnego rozwiązania zależy wasza przyszłość.

Przybyłem dziś, żeby przekazać końcowe przesłanie letniego cyklu. Tak dużo chciałbym wam powiedzieć, lecz nie ma więcej możliwości.

Dziękuje wszystkim, którzy wspomagają wykonanie naszych planów na planie fizycznym i biorą na siebie brzemię wykonania naszych zadań.


JAM JEST El Moria, do następnego spotkania!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kopia Excel zarządzanie 06 Cykl zobowiązań i należności2
Kopia Excel zarządzanie 06 Cykl zobowiązań i należności
Excel zarządzanie 06 Cykl zobowiązań i należności
Makroekonomia I 11 Cykl koniunkturalny (2009 06 02)
Tom Clancy Cykl Centrum (06) Oblężenie
Clive Cussler Cykl Dirk Pitt (06) Na dno nocy
Margit Sandemo Cykl Saga o Królestwie Światła (06) Chłopiec z Południa
2015 06 23 Dec nr 233 MON Dowództwo Bryg Lot MW odznaki
C S Forester Cykl Powieści Hornblowerowskie (06) Szczęśliwy powrót
Terry Pratchett Cykl Świat Dysku (06) Trzy Wiedźmy
Margit Sandemo Cykl Opowieści (06) Przeklęty skarb
Jerry Ahern Cykl Krucjata (06) Bestialski Szwadron
Interchar 212 Application Manual 7 june 06
2015 06 23 Dec nr 233 MON Dowództwo Bryg Lot MW odznaki
0107 06 04 2009, cwiczenia nr 7 , Cykl komórek nowotworowych Paul Esz(1)
Anne McCaffrey Cykl Jeźdźcy smoków z Pern (06) Smocze werble
Cykl Kobiecy Klub Zbrodni 06 Patterson James & Paetro Maxine Szósty cel
Margit Sandemo Cykl Saga o Królestwie Światła (06) Chłopiec z Południa
Bujold Lois McMaster Cykl barrayarski 06 Gra

więcej podobnych podstron