Chcąc dokładnie przedstawić poglądy Dunsa Szkota można by napisać wiele książek. Ja jednak spróbowałam streścić najważniejsze wg mnie definicje, starając się pokrótce przedstawić sylwetkę i naukę tego szkockiego filozofa i teologa.
Duns Szkot Jan urodził się ok. 1266 roku w Duns (hrabstwo w Szkocji), zmarł 8 listopada 1308 r. w Kolonii. Powszechnie uważany jest za twórcę kierunku nazwanego szkotyzmem. W przedziale czasowym mieści się, podobnie jak św. Tomasz z Akwinu, w tzw. Chrześcijańskiej scholastyce. Jednak reprezentują oni dwa przeciwstawne stanowiska filozoficzne. Święcenia kapłańskie Duns przyjął w Northampton w 1291 r. Wcześniej studiował m.in. w Szkocji, Anglii i Francji. W 1305 r. uzyskał stopień magistra teologii i do 1307 r. był magistrem regentem. Jego ciało pogrzebane w Kościele Franciszkanów w Kolonii było wielokrotnie identyfikowane i przemieszczane w związku z oddawana mu czcią. Jednak dopiero w 1972 r. stwierdzono, iż jego nauka i poglądy zawarte w wielu pismach nie zawierają błędów przeciw wierze i obyczajom, zezwolono wówczas na kontynuowanie kultu. Od 1593 r. nauka Dunsa Szkota stała się oficjalna nauką zakonu franciszkańskiego.
Duns Szkot traktował filozofię i teologię jako odrębne dziedziny poznania. Uważał, iż teologia jest nauką praktyczną, nie spełnia ona wszystkich warunków stawianych poznaniu naukowemu, poszukuje wiedzy nie dla odkrywania prawdy, lecz po to by poznającego doprowadzić do miłości. Natomiast doktryny filozoficzne wg Dunsa odpowiadały chrześcijańskiej wizji Boga, świata i człowieka. Istnienie Boga, dowodził argumentem składającym się z trzech etapów. Na pierwszym wykazał możliwość istnienia bytu absolutnie pierwszego i niemającego przyczyny, i dowodził, że taki byt możliwy jest tylko wtedy, gdy faktycznie istnieję. Na drugim etapie wykazał, iż aktualnie istniejący byt absolutnie pierwszy jest bytem nieskończonym intensywnie. Na trzecim uzasadnił, że byt absolutnie pierwszy, - ponieważ jest aktualnie nieskończony - jest bytem numerycznie jednym, a nie natura, która mogłaby się zrealizować w wielu jednostkach. Wg niego Bóg za swej natury jest konkretnym nieskończenie doskonałym bytem jednostkowym, rozumnym i całkowicie wolnym w działaniu. Człowiek będzie mógł go poznać intuicyjnie jako ten właśnie byt, dopiero w wieczności. Jednak i tak nie pozna go wyczerpująco, gdyż intelekt skończony nie może do końca poznać bytu nieskończonego. Co do stworzenia, Duns uważał, iż jego celową przyczyną jest Chrystus. Bóg stworzył Go dla siebie samego, gdyż tylko On mógł mu odpowiedzieć nieskończona miłością Wszystko inne zostało stworzone ze względu na Chrystusa.
Duns twierdził, że wszystko poza Bogiem istnieje w całości, ponieważ taka była Jego wola. Każda substancja materialna złożona jest z materii i formy. Materii przypisywał bytowość pozytywną, niezależną od formy. Bytowość ta jest wewnętrznie niekompletna, dlatego tylko wspólnie z formą może tworzyć byt realnie jeden. Również człowiek jest jedną substancją, złożoną z duszy i ciała. Szkocki filozof i teolog uważał, że nie tylko w człowieku, ale też w każdym bycie ożywionym istnieją przynajmniej dwie formy substancyjne: dusza oraz tzw. forma bycia ciałem, która ma przygotować konkretne ciało fizyczne do ożywienia przez konkretna duszę, składającą się z intelektu i woli. Teolog ten, twierdził, iż nadprzyrodzonym celem człowieka jest uczestnictwo w życiu Boga, dlatego ludzie otrzymali naturę zdolną do tego uczestnictwa - czyli władze intelektu i woli, - które w pełni zaspokoić może tylko Bóg. Taki stan zaspokojenia, zwany szczęśliwością osiąga się dzięki łasce, a polega w szczególności na umiłowaniu Boga, jako nieskończonego dobra. Działanie człowieka podlega osądowi moralnemu, a czyn ludzki jest moralnie dobry, jeżeli skierowany jest ku przedmiotowi obiektywnie dobremu. Duns podkreślał, że celem, do którego powinno zmierzać ludzkie działanie moralnie dobre, może być tylko Bóg. Twierdził, iż jedynie czyn moralnie dobry, wykonany naturalnymi siłami człowieka, z pomocą łaski Bożej, zasługuje na zbawienie. Bóg jednak nie namawia człowieka do określonego działania wbrew jego woli, gdyż wzywa on ogólnie do zbawienia i jeśli człowiek stawiający opór łasce Bożej odrzucił dobrowolnie to wezwanie skazuje siebie na potępienie. Duns uważa, że jedynym źródłem łaski jest Chrystus, a można jej doświadczyć dzięki sakramentom.
Treścią teologii Dunsa jest Bóg kochający siebie samego rozumną miłością, który z tej miłości wszystko stwarza i wszystko na powrót do siebie sprowadza, zamykając tym samym krąg miłości. Chciał on zbudować taką metafizykę bytu i poznania, która byłaby zdolna przybliżyć ludzkiemu umysłowi chrześcijańskiego Boga.2 Moim zdaniem Duns Szkot osiągnął zamierzony cel. Już w średniowieczu jego poglądy i nauka były oceniane i poddawane dokładnej analizie. Były zgodne z nauką Kościoła i tak jak chciał, pomagały przybliżyć ludziom Boga.