"Motyw wojny i tradycja romantyczna w poezji Baczyńskiego".
U K.K.Baczyńskiego wojna zawsze łączy się z katastrofizmem , apokalipsą spełnioną,brutalnością , śmiercią , końcem swiata.Wojna budzi grozę , bezpowrotnie niszczy "dawny świat" , tworzy rzeczywistość odwróconą,wyniszcza ludzkość fizycznie jak i psychicznie.Wszystko to jest spowodowane własnymi doświadczeniami autora , gdzie okres dojrzewania zbiegł się z czasem wojny.Widzi on w "tym czasie" zmierzch kultury i cywilizacji , a tragedię zawsze pogłębia kontrast jakim operował Baczyński , przeciwstawiając obrazowi wojny idealny , sielankowy świat przedwojenny. Wojna zabrała im wszystko to, co wiąże się z wiekiem dojrzałym. Pozbawiła ich miłości a przygotowała do życia w ciągłym strachu. W utworze "Pokolenie" jest ona bez litości, a dookoła niej jest śmierć i giną ludzie.Powodowała, że trzeba żyć jak ludzie pierwotni, w grozie, choć chciałoby się inaczej. Młodzi chcieli żyć jak każdy młody ale wybuch wojny spowodował, że musieli walczyć. Wybór walki nie zwalniał ich jednak od rozterek. Zdawali sobie sprawę z konieczności walki ale poczucie obowiązku żołnierskiego nie wyzwoliło ich od przeczucia klęski i nie odsunęło widma śmierci. Wybrali wierność ziemi ojczystej nawet za cenę cierpienia i śmierci. Taka postawa została zamanifestowana w utworze "Mazowsze" gdzie poprzednie pokolenia, powstańcy z 1831 i 1863 również mieli taki nakaz moralny. Te wydarzenia jednak nie przyniosły tak wielkich strat jak II wojna światowa. Historia przyniosła im zło, krew, ofiary i gniew.Wojna dla nich to pochody narodów idących ku wielkiej otchłani gdzie wszyscy giną. Ona pozbawiła ich wspomnień. Musieli zapomnieć o wszystkim co przeżyli, a także pozbyć się uczuć. Nie mogli cieszyć się życiem. Swoje marzenia porzucili. Przyszła wojna i cały ich świat fantazji zniknął. Pojawiło się natomiast przekonanie, że trzeba będzie zginąć. Dlatego w utworze "Psalm 4" prośba została skierowana do Boga, a w "Modlitwie do Bogarodzicy" do Matki Boskiej aby nauczyła ich żyć w czasie wojny ale i zarazem godnie umrzeć, a w chwili śmierci nie złorzeczyć. Młodzi sprowokowani zostali do zabijania innych a nawet do modlitwy o śmierć wroga, co tak naprawdę było wbrew ich sumieniu. Jednak walczyli, pragnęli zesłania ducha walki i możliwości czymkolwiek walczyć. Wielu z nich ginęło i nie chcieli aby ich matki cierpiały tak jak Matka Boska z powodu śmierci swego syna. Zastanawiali się często co się z nimi stanie po wojnie, czy się o nich będzie pamiętało. Myśleli również o tych, którzy nic nie przeżyli i zmuszeni zostali do walki bez wcześniejszego poznania świata.Uważam, że wojna zabrała młodym wszystko, co wiązało się z wiekiem dojrzałym, a młodość i śmierć znalazły się obok siebie. Opozycja ta rodziła refleksję o charakterze światopoglądowym. W biologiczny rytm życia wdzierała się w sposób okrutny historia. Szukali więc sensu, racji, pozwalających na wybieranie odpowiedniej postawy wobec świata. Protest przeciwko niepotrzebnej śmierci zamieniał się w pytanie, jak żyć w "czasie nieludzkim", czego warto bronić, dla jakich idei warto umrzeć, aby sama śmierć nie była bezsensem. Czy też przyszłe pokolenia dostrzegą w nich bohaterów lub czy będą tylko zwykłymi zabójcami ludzi takich jak oni. "Ten czas" - utwór poświęcony jest opisowi czasu wojny.Dominuje więc nastrój grozy. Świat jest mroczny i upiorny.Bezustannie pojawiają się: krzyż , trumny szubienice.Dominują barwy ciemne.Pojawiają się przerażające odgłosy , przeszywające ciszą - "łamanych czaszek trzask","głowy dudnią po ziemi".Świat wojny jest światem odwróconym -"drzewa wydarte z ziemi" , "niebo krwawe".Jest to świat zagłady , w który rzucone zostaje bezradne i niewinne pokolenie. "Pokolenie II" - tutaj wojna niszczy spokojny i sielankowy świat - obcięta głowa zwisa z drzew.Cały świat jest we krwi , ziemia pełna jest trupów.Świat ten przesiąknięty jest brutalnością i śmiercią.I ten świat narzuca ludziom nowe , odwrócone wartości moralne , pozbawione ludzkich uczuć , obojętne na śmierć. "Historia" - otaczająca rzeczywistość skłania do refleksji wojna czymś nie zrozumiałym los odbiera mu to, czego już posmakował (miłość, przyjaźń),bezradność bezsilności człowieka, okrucieństwo przelewu krwi ,przekonany, że prawdziwy kres wojny nie nastąpi,przerwa między poszczególnymi etapami historii (bitwami) przeznaczona na narastanie gniewu ,to co było musi nadejść, to co jest musi ustąpić miejsca ,od pokoleń natura ludzka jest niezmienna, zmieniają się tylko okoliczności.Wojna - wyraz wielkiej niesprawiedliwości, zamiast żyć wśród piękna, rozwijać swoją osobowość, musi trwać w takich warunkach.Kolejne pokolenia padają ofiarą wojen,dlatego lepiej żeby człowiek nie marzył, te marzenia nie mogą się spełnić.Historia przydziela role: kobiety sadzą kwiaty na grobach, gdzie spoczywają mężczyźni, każdy ma przypisaną rolę, którą będzie musiał zrealizować.Matki i kochanki żegnają się z żołnierzami (czułe, patetyczne pożegnanie,typowe dla czasów I Wojny Światowej) ,walka pozbawiona sensu, bo przemoc rodzi przemoc.Odczuwa narastające napięcie.U nas utarło się, że syn ostrzy bagnet o grób ojca, idzie w jego ślady,co się wydarzyło, wciąż istnieje, ale nie potrafimy tego dostrzec.Ludzie nie dopuszczają myśli, że może ich dosięgnąć kataklizm wygnańcy łaski - nie przeżywają życia w spokoju, nie dostąpili jej.Przekaz o wojnie - przez dzieła literackie, wiersze coś, co nie poznane budzi grozę i sieje zniszczenie.Baczyński ma nadzieję, że spowoduje zmianę istniejącego stanu rzeczy,że los jego pokolenia stworzy barierę, dzięki której następne pokolenia unikną wojny. Pochody - kolejne pokolenia wygnańców łaski, wieje wicher historii, zasypuje ich piasek, pogrążają się gdzieś w odmętach, tworzą kolejne podziemne warstwy, odchodzą w przeszłość, ulegają zapomnieniu.Historia rządzi się odwiecznym prawem powrotu,daje człowiekowi tylko niewielką chwilę wytchnienia. "Z głową na karabinie" - tutaj wojna to zaciskający się krąg , który "ostrzem świszcząc tnie już przy ustach" , aż w końcu się zaciśnie. Tradycja romantyczna - Baczyński jak romantyczni bohaterowie czuł na sobie obowiązek walki z okupantem.Patriotyczną powinność , z którą absolutnie nie dyskutował. Powinowactwa te widoczne są w jego utworach , w których zaznacza się wyraźny wpływ zwłaszcza Słowackiego , z ostatniego okresu twórczości wieszcza , charakteryzującego się śmiałą wyobraźnią i wizyjnością.Zawdzięcza też Baczyński wiele Norwidowi , twórcy poezji intelektualnej , w której poetycka wyobraźnia podporządkowana została logice i dyscyplinie filozoficznej refleksji.Wizyjność i intelektualizm - to główne cechy poezji Baczyńskiego.
Ukaż motyw Vanitas vanitatum z Księgi Koheleta i jego barokowe realizacje
?Żeglujemy
po szerokim przestworzu, wciąż niepewni i chwiejni, popychani od
jednego do drugiego krańca (...), pałamy żądzą znalezienia
oparcia i ostatecznej podstawy? ? te słowa Pascala świetnie
definiują sytuację człowieka baroku, którego świat w
przeciwieństwie do świata człowieka renesansu uległ rozbiciu. Do
barokowego światopoglądu wkradł się niepokój, co w literaturze
i sztuce przejawiało się fascynacją przemijaniem, czasem,
śmiercią, nicością, Stąd też stałość barokowych metafor:
nietrwałość życia ludzkiego porównywano do topniejącego
śniegu, cienia, wiatru, błysku, upływ czasu zaś do płynącej
rzeki; starano się znaleźć odpowiedź na pytanie o miejsce
człowieka we wszechświecie. ?Czymże jest człowiek w przyrodzie?
Nicością wobec nieskończoności, wszystkim wobec nicości,
pośrodkiem między niczym a wszystkim? ? to znowu Pascal, którego
rozważania filozoficzne miały wpływ na wielu twórców
baroku.
Niezwykle
popularny w tym czasie był motyw ?vanitas? (marność), który
rodowodem swym sięga biblijnego Koheleta. Pierwszy werset z ?Księgi
Koheleta? brzmi: ?Vanitas vanitatum et omnia vanitas? (?Marność
nad marnościami i wszystko marność?). Ten biblijny mędrzec
zakwestionował wiele wartości w życiu człowieka (praca,
bogactwo, mądrość, radość życia płynąca z jego używania) i
doszedł do wniosku, że jedynym stałym elementem tego świata jest
prawo przemijania, a wszystko w życiu ma swój czas. Motyw czasu
był również bardzo związany ze świadomością ludzi baroku.
Czas wyobrażano w postaci Saturna z dwoma rekwizytami w rękach:
sierpem i wężem kąsającym swój ogon. O baroku mówiono, że
była to epoka zegarów.
Daniel
Naborowski ? podobnie jak wielu innych twórców barokowych ? był
zafascynowany przemijaniem. W wierszach często podejmował motyw
marności wielu ziemskich walorów świata (urody, mądrości,
władzy):
?Z
czasem wszystko przemija, z czasem bieżą lata,
Z
czasem państw koniec idzie, z czasem tego świata. (...)
Z
czasem noc dniowi, dzień zaś nocy ustępuje,
Czasowi
zgoła wszystko no świecie hołduje.?
Ten
fragment wiersza ?Do Anny? przywodzi na myśl fraszkę
Kochanowskiego ?O żywocie ludzkim? :
?Fraszki
to wszystko, cokolwiek myślemy,
Fraszki
to wszystko, cokolwiek czyniemy;
Nie
masz na świecie żadnej pewnej rzeczy.?
To
podobieństwo nie jest przypadkowe. Otóż Naborowski, szukając
sposobu na marność tego świata, znajduje go w stoickim umiarze.
Rozsądek i stateczny umysł pozwalają godzić takie sprzeczności,
jak natura ludzka i przeznaczenie. Naborowski często korzysta z
Pascalowskich metafor na temat człowieka i życia: ?człowiek to
okręt na niepewnym morzu? albo ?człowiek jest tylko trzciną,
najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą?. Tę znikomość
ludzkiego życia zobrazował znakomicie w całym szeregu krótkich,
jednosylabowych słów: ?Dźwięk, cień, dym, wiatr, błysk, głos,
punkt ? żywot ludzki słynie?, przy czym wszystkie te słowa
kojarzą się z ulotnością, nietrwałością. Takie jest według
Naborowskiego życie człowieka, którym rządzi lotny czas, dlatego
życie ziemskie to zaledwie czwarta część mgnienia lub kolebka
grobem.
Jednak
wszystko to nie prowokuje poety do negowania tego świata.
Naborowski, podobnie jak Kohelet, zauważa pewną prawidłowość:
świat hołduje marności, ale jest to zasada tak właśnie
urządzonego przez Boga świata, dlatego poeta proponuje zachowanie
spokoju, rozsądku, umiaru:
?Miłujmy
i żartujmy,
żartujmy
i miłujmy,
Lecz
pobożnie, uczciwie.?
Wszystko
jest dla ludzi: i miłość, i radość, oraz ? jak czytamy w innym
wierszu (?Cnota grunt wszystkiemu?) ? bogactwa, władza, uroda, więc
należy z tego korzystać, ale umiarkowanie. Naborowski zdaje sonie
sprawę z ułomności natury ludzkiej, która skłania się ku
hołdowaniu marności, ale życie człowieka składa się właśnie
z popełnionych błędów i odprawianej z ich powodu pokuty. Tak
chce Bóg, tak zaplanował ten świat, więc nie można od tego
uciec:
?Tak
chce Bóg mieć; przeklęctwo przeciwić się Jemu.
Przeto
też nic nie przydaj, nic nie ujmuj temu.?