1
Sens śmierci
Oswajaniu się ze śmiercią towarzyszą najczęściej refleksje nad jej sensem. Choć
większość z nas pojmuje umieranie w kategorii dramatu, kojarzonego z utratą kogoś
bliskiego, wbrew pozorom śmierć może mieć głęboki sens. I to nie tylko śmierć bohaterska –
na polu bitwy, w obronie ojczyzny, za idee – bo zazwyczaj taki typ śmierci opiewany jest w
literaturze.
Moją uwagę przykuł wymiar śmierci ukazany w powieści Paulo Coelho Weronika
postanawia umrzeć, która zaczyna się od nieudanej próby samobójczej głównej bohaterki. W
jej mniemaniu świat zacieśnił się do rozmiaru pułapki, a śmierć zdaje się być jedynym
wyjściem. Odratowana dziewczyna trafia do szpitala psychiatrycznego, gdzie uczy się żyć na
nowo. Ta nauka jednak nie ma jej się przydać na długo, gdyż lekarze dają jej zaledwie tydzień
ż
ycia. W tym krótkim okresie czasu w Weronice zachodzi nadzwyczajna metamorfoza –
nienawiść do własnego życia przemienia się w niesamowitą jego afirmację. Dziewczyna
zostaje wyleczona z wiecznego poczucia goryczy poprzez świadomość nadchodzącej śmierci.
Widzimy zatem, że śmierć może odmienić ludzkie życie na lepsze i jest to bardzo cenne,
nawet jeśli miałoby ono potrwać jeszcze tylko krótką chwilę.
Zupełnie inny, lecz jakże głęboki sens śmierci jawi się w reportażu Hanny Krall
Zdążyć przed Panem Bogiem. Opowiada on o dramatycznych losach Żydów z warszawskiego
getta, w czasie II wojny światowej masowo skazywanych na śmierć przez hitlerowców. Wielu
z nich popełniało samobójstwo, aby uniknąć śmierci przez zagazowanie. Był to jedyny akt
samodzielności w ich zniewolonym życiu, możliwość decydowania o samym sobie.
Odzyskiwali w ten sposób namiastkę godności. Podobnymi przesłankami kierowali się
uczestnicy powstania w getcie, które z góry skazane było na porażkę. Powstańcy mieli tę
ś
wiadomość – świadomość nieuchronnej śmierci. Postanowili jednak podjąć próbę walki, aby
umrzeć z czystym sumieniem, że dla swej wolności zrobili wszystko, co było możliwe.
Ś
mierć w walce miała zupełnie inny wymiar, niż śmierć w komorze gazowej.
Do tej pory omawiałam motyw śmierci i przemijania jako zjawisko w pewien sposób
abstrakcyjne. Wiemy jednak, że ludzka wyobraźnia wytworzyła wiele wizerunków śmierci
uosobionej. Wyrażało to odwieczny strach przed śmiercią, stąd jej postać jest często
przerażająca, przedstawiona w sposób turpistyczny. Pierwsze takie wyobrażenie pojawiło się
w średniowieczu i początkowo przybierało różnorodne formy – rozkładającego się ciała
kobiety, latającego stwora, apokaliptycznego jeźdźca, kościotrupa. Najbardziej utarł się ten
ostatni wizerunek, później wyposażony także w ciemną szatę oraz kosę. W ten lub podobny
sposób śmierć bywa przedstawiana do dziś.
Uosobienie występowało nie tylko w sztukach plastycznych, lecz także w literaturze.
Najdawniejszym tego przykładem jest utwór Rozmowa Mistrza Polikarpa ze śmiercią, w
którym śmierć przedstawiono jako rozkładające się ciało kobiety – chude, blade, bez warg i
nosa, słowem – przerażające. Jej zachowanie również budzi grozę. Równie przerażająca jest
ś
mierć we współczesnym wierszu Grochowiaka Rozbieranie do snu, która budzi lęk swym
niepokojącym milczeniem. Do średniowiecznego wizerunku śmierci nawiązuje także
wspomniany już wcześniej Zdzisław Beksiński, nadając jej postać tajemniczej istoty w
zakapturzonej szacie, bezwzględnej i podstępnej.
Postać kostuchy przybiera śmierć w książce Terry’ego Pratchetta Muzyka Duszy,
jednak nie w sposób tradycyjny. Ma on (jest rodzaju męskiego) poczucie humoru i w całej
swej tajemniczości daje się pomimo wszystko polubić. Jest intrygujący, rozśmiesza i
prowokuje do myślenia. Fascynuje się światem ludzi – ich sposobem myślenia, pomysłami na
spędzanie czasu, tysiącem drobiazgów, które ludzie uznają za naturalne, a on widzi w nich
2
cuda. Czarny humor, z jakim pisarz ukazuje śmierć, znacznie łagodzi jej wizerunek i pomaga
nabrać do niej dystansu.
O wiele więcej dostojeństwa przypisał śmierci malarz Jacek Malczewski. Stworzył on
cykle obrazów Śmierć i Thanatos, ujmujące motyw przemijania w sposób symboliczny.
Mitologicznemu bogu śmierci artysta nadał postać młodej kobiety z kosą w dłoniach; o jej
nadprzyrodzonej naturze świadczą biegnące szerokimi łukami skrzydła. Śmierć jawi się u
Malczewsiego jako konieczny i przynoszący ukojenie kres ludzkiej wędrówki, co widać na
obrazie zatytułowanym Śmierć, na którym zamyka ona oczy zmęczonego życiem starca.
Zaskakujący obraz śmierci pojawia się we wspomnianym przeze mnie filmie Joe
Black. Śmierć to tytułowy Joe. Schodzi na ziemię, aby zabrać duszę głównego bohatera filmu
i przy okazji zasmakować ziemskiego życia. W tym celu „pożycza” ciało przystojnego
młodzieńca. Z czasem nabywa cechy ludzkie i nawet się zakochuje. Nie jest srogi, lecz
sympatyczny i wręcz uroczo naiwny. Musi jednak spełnić swą powinność.
Literatura:
1.
Muzyka
duszy.
Ś
wiat
Dysku,
Terry
Pratchett
–
http://selkar.pl/aff/dolfijn/muzyka_duszy_swiat_dysku_terry_pratchett_p_100753.htm
l
2.
Dolina
ś
mierci,
Curwood
James
Olivier
–
http://selkar.pl/aff/dolfijn/dolina_smierci_curwood_james_olivier_p_172030.html
3.
Dzieci
poznają
tajemnicę
ś
mierci,
Marielene
Leist
–
http://selkar.pl/aff/dolfijn/dzieci_poznaja_tajemnice_smierci_leist_marielene_p_1115
58.html
4.
Zdążyć
przed
Panem
Bogiem,
Hanna
Krall
–
http://selkar.pl/aff/dolfijn/zdazyc_przed_panem_bogiem_krall_hanna_p_183412.html