Sens śmierci Nemeczka
Powieść Ferenca Molnara: „Chłopcy z Placu Broni” kończy się tragicznie - chorobą i śmiercią jednego z głównych bohaterów, Erna Nemeczka. Malec płaci wysoką cenę za ocalenie ukochanego placu przez Czerwonymi Koszulami, lecz zarazem nasuwa się pytanie o sens jego śmierci.
Nemeczek, najmłodszy i najsłabszy z chłopców z Placu Broni, przez długi czas był najmniej docenianym członkiem grupy, którą dowodził Janosz Boka. Był jedynym szeregowcem i marzył, aby awansować, dlatego też wziął udział w wyprawie do Ogrodu Botanicznego, na wyspę, która była miejscem zabaw Czerwonych Koszul, dzięki czemu zyskał zaufanie i przyjaźń Janosza. Wykazał się ogromną odwagą podczas obrony Placu Broni, kiedy to pomimo choroby zjawił się i przeważył szalę zwycięstwa na stronę przyjaciół. To właśnie on, swoim bohaterskim czynem, uchronił ukochany Plac Broni przed przejęciem przez przeciwników, lecz nie dane było mu poznać smaku zwycięstwa i uznania kolegów. Udział w bitwie pogorszył stan jego zdrowia i doprowadził do śmierci.
Śmierć Nemeczka zyskuje wymiar symboliczny. Majaczący w gorączce chłopiec jest przekonany, że walczy o swoją ojczyznę, w imię której gotów jest oddać życie. Wówczas też z goryczą stwierdza, że postąpiono wobec niego nieuczciwie, ponieważ koledzy ze Związku Kitowców uznali go za tchórza i oczernili jego nazwisko, zapisując je małymi literami. Nie jest świadomy tego, że przyjaciele stoją przy jego łóżku, ze specjalnym listem, w którym proszą go o przebaczenie i przywracają mu dobre imię. Malec umiera przekonany, że został przez nich skrzywdzony.
Jego śmierć kończy pewną epokę w życiu chłopców z Placu Broni. Po raz pierwszy mają oni do czynienia ze zjawiskiem śmierci, która jest dla nich czymś niezrozumiałym i obcym, a w kilka godzin później zapominają o stracie Erna, skupiając się na obowiązkach szkolnych. Jedynie Boka odczuwa pustkę po śmierci małego przyjaciela, odczuwa ból, dowiadując się, że ich walka o Plac Broni okazała się nieistotnym poświęceniem, ponieważ wkrótce na placu ma rozpocząć się budowa kamienicy. Wraz ze śmiercią Nemeczka chłopcy tracą także swoją małą ojczyznę, której z takim oddaniem i męstwem bronili. Pomimo cierpienia Janosz odczuwa ulgę, że Nemeczek nie dożył dnia, w którym odebrano im to, co było dla nich najcenniejsze i w imię czego poświęcił swoje życie - ich Plac Broni.