Perwersja miøo ci rodzinnej
Tadeusz Sobolewski 2012-01-16, ostatnia aktualizacja 2012-01-17 13:29:43.0
Ju w kinach "Musimy porozmawia o Kevinie". Matka nigdy nie kochaøa syna, ten staø si zbrodniarzem. Ale
czy brak miøo ci jest win ?
W staro ytnej Grecji te je d ono na kuracj do wód i tam, w ramach terapii, ogl dano w teatrze tragedie oparte na
mitach. Medea zabijaøa dzieci, eby ratowa siebie. Orestes zabijaø matk z zemsty za to, e zabiøa mu ojca. To byøy
tematy sztuki popularnej. Widz rozpoznawaø w bohaterach siebie, mimo e zbrodnie nie byøy jego udziaøem.
Doprowadzaj c sytuacje rodzinne do ostateczno ci, sztuka mówiøa o tym, co - cho nie mamy odwagi tego przyzna -
dotyczy wszystkich. Trzeba dopiero tak drastycznych sytuacji, aby wyrazi ci ar zwykøego ycia. W przypadku "Musimy
porozmawia o Kevinie" Lynne Ramsay jest to ci ar macierzy stwa, w którym nie ma miøo ci. Ale czy brak miøo ci jest
czyj kolwiek win ?
Tilda Swinton - faktyczna wspóøautorka filmu - rozedrgana, zmieniaj ca wyrazy twarzy jak maski, gra matk chøopaka,
który w rodzinie jest obcym ciaøem, "obcym pasa erem Nostromo". Kevin nienawidzi. Przez caøe ycie prowadzi okrutn
gr z matk , a w wieku 16 lat popeønia zbrodni przera aj c bezinteresowno ci - zabija szkolnych kolegów.
Filmowa opowie jest strumieniem wiadomo ci matki, która jedzie odwiedzi syna w wi zieniu. Seria gwaøtownych
retrospekcji, rozsypanych chronologicznie obrazów, którymi film chlusta widzowi w oczy, jest poszukiwaniem odpowiedzi
na pytanie: co zrodziøo agresj chøopca? Na konferencji w Cannes, gdzie film miaø premier , rozgestykulowana Swinton
mówiøa, e rodzina to dla osób takich jak matka Kevina "bloody business".
W j zyku potocznym søowo "tragedia" oznacza nieszcz cie, o jakim donosz tabloidy. Ale jej gø boki sens polega na
czym innym - na u wiadomieniu sobie puøapki bez wyj cia. Jak mówi eseista Ryszard Przybylski, w tragedii caøe ycie
ludzkie "ukazane jest jako seria potwornych sytuacji". Tragizm zawi zuje si w momencie, gdy czøowiek wchodzi w
relacj z innym czøowiekiem. Zbrodnia staje si wyrazem skandalu istnienia, bezsilnym protestem przeciwko niemu.
Konfrontacja z tragizmem istnienia miaøa widzów tragedii wzmacnia , oczyszcza , przynosi "katharsis". Film Ramsay -
podobnie jak
"Matka Teresa od kotów" Pawøa Sali
- to próba stworzenia nowoczesnej tragedii filmowej. Czy mo e to si
uda w cywilizacji, gdzie poziom szcz cia reguluje si pastylkami, a widz jest przygotowany, e na ka de przekl te
pytanie dostanie natychmiastow odpowied ekspertów?
Bohaterka mimo pozorów normalnego, szcz liwego ycia (maø e stwo z nami tno ci, dom, praca, dzieci, kariera) jest
w gruncie rzeczy kompletnie niedopasowana do roli matki, cho nie tak bezradna jak "matka Teresa" z filmu Sali. Scena
jej spotkania z dorosøym synem zbrodniarzem ukazuje narodziny tragicznej wiadomo ci - poczucia nieuniknionej winy.
Chøopak, mówi c do matki, e nie wie, dlaczego popeøniø zbrodni , zaczyna patrze na siebie z zewn trz. Pod koniec
widzenia oboje egnaj si , obejmuj c, cho przez caøe ycie na ró ne sposoby wzajemnie si odpychali. Ale w tym
momencie wydaj si zdystansowani wobec siebie i zapiekøych uczu , jakie wobec siebie ywili. Ten dystans do
wøasnego zmarnowanego ycia, spojrzenie na nie z alem, nazywam poczuciem tragiczno ci, które pozwoli im
ud wign to, co si staøo.
Zøo wynikaj ce z wzajemnych relacji matki i syna ju si rozlaøo. Byli ze sob zwi zani perwersyjnym, psychopatycznym
zwi zkiem. Teraz mog spojrze na siebie jak obcy i by mo e przez to - paradoksalnie - stan si sobie bliscy? Ona
nie kochaøa syna, cho staraøa si poprawnie wypeønia swoj rol . On wyczuwaø, e by mo e nie chciaøa go w ogóle
urodzi . A mo e tylko nie chciaøa si z nim rozsta , "wyda go na wiat" - o czym wiadczyøoby jej zachowanie podczas
porodu?
Film jest opisem walki, jak matka toczy z dzieckiem niemal od dnia jego narodzin. Cho wykazuje podr cznikow
cierpliwo wobec wrzeszcz cego niemowl cia, moment prawdy przychodzi, gdy nie mog c znie jego krzyku, stawia
jego wózek tu koøo ulicznego møota pneumatycznego. Lub pó niej, gdy nie mog c znie jego nienawistnej przekory,
popycha go tak mocno, e chøopiec øamie r k . Kevin to doceni... Charakterystyczne, e wøa nie ten epizod ich zbli y,
cho zarazem ustawi relacj matki i dziecka na pøaszczy nie perwersji. Skrzywdzone dziecko rozpoznaje w matce
partnerk swojego nieszcz cia, kogo podobnego do siebie. Z punktu widzenia tej sceny mo na odczyta nienawi
Kevina jako perwersyjne woøanie o blisko , której nie da si zrealizowa . Tak jakby dziecko chciaøo ukara matk za to,
e je urodziøa. Równocze nie z wrogo ci narasta w nim ch , aby zachowa j tylko dla siebie. Dlatego jej nie zabije.
Kevin jest psychopat , niezdolnym do empatii. Dlatego widz nie mo e obwinia jego matki tak, jak ona obwinia sam
siebie. Cho przypomina dzieci cego demona z horrorów typu "Omen", do pewnego stopnia mo emy go zrozumie .
Film na skrajnym przykøadzie odsøania puøapk uczu , których jeste my wi niami lub które sobie wmawiamy. By mo e
matka Kevina wcale nie chciaøa zaøo y rodziny, mie dzieci, wypeønia "powoøania kobiety"? Mo e speøniaøaby si w
yciu jako samotna podró niczka?
Film Ramsay odsøania ambiwalencj uczu , øatwo przechodzenia od lito ci do nienawi ci - jak w epizodzie
gwiazdkowego spotkania w pracy, gdzie nad samotn kobiet , która nie ta czy, pochyla si kolega podrywacz, a kiedy
Strona 1 z 2
Perwersja miøo ci rodzinnej
2012-01-17
http://wyborcza.pl/2029020,75475,10973345.html?sms_code=
zostaje odrzucony, obrzuca j obelgami, jako "dumn suk ".
Jest te epizod przeciwny, gdy "wyrodn " matk Kevina pozdrawia czarny chøopak na wózku, jedna z ofiar jej syna. W
piekle zaprzeczonej miøo ci jest jakie wyj cie - mo liwo takiej miøo ci, która po grecku nazywa si agape i jest
definiowana jako "wola stworzenia czego innego od siebie", uszanowanie czyjej osobno ci. Danie drugiemu wolno ci.
Nawet w rodzinie.
Søysz : ''Jestem matk , nie kocham swojego dziecka''
- rozmowa z dr Barbar Arsk -Karyøowsk , psychologiem
dzieci cym
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl -
http://wyborcza.pl/0,0.html
© Agora SA
Strona 2 z 2
Perwersja miøo ci rodzinnej
2012-01-17
http://wyborcza.pl/2029020,75475,10973345.html?sms_code=