1
Czemu pies mnie nie
słucha?
Pies zrobi zawsze to, co mu się opłaca.
Dlatego
ważne
jest
umiejętne
nagradzanie psa, które motywuje go do
pracy
z
nami.
Popularne
jest
przekonanie, że pies pracuje, żeby dostać smakołyk. Zapewne
znacie już kogoś, kto twierdzi, że pies jak widzi smakołyk w
ręce to zrobi wszystko, a jak nie widzi - udaje głuchego.
Zanim zaczniemy się zastanawiać nad tym, co zrobić gdy pies
nie słucha, odpowiedz sobie na pytanie, czy pies ZNA komendę,
którą wydajesz i WIE co powinien zrobić słysząc ją. Słowem -
czy już pies jest nauczony znaczenia komendy? A co motywuje
psa do tego, żeby zrobić to, o co go prosisz? Jakie nagrody
stosujesz w zamian za wykonanie przez psa polecenia?
Niektórzy proponują zupełnie zastąpić smakołyki czy zabawki
zwykłą pochwałą słowną, po to, żeby pies "nie pracował za
łapówki". Wyobraźmy sobie podobne propozycje pracodawcy
wobec pracownika. Pracodawca zamierza zastąpić wypłatę
pochwałą słowną, żeby pracownik nie pracował za pieniądze,
tylko dla idei.
Czy taka propozycja będzie odebrana przez pracownika z
entuzjazmem? Pomyślmy o naszym psie jak o naszym
pracowniku. Co będzie naszego pupila skłaniać do bardziej
chętnej pracy? Czy jedzenie, czy zabawa, czy może jeszcze np.
kontakt z przewodnikiem, możliwość podbiegnięcia do innych
psów?
2
Nagrodą może być też możliwość wykonania upragnionej
czynności. Np. jeśli pies lubi biegać przez tunel, to możliwość
przebiegnięcia przez tunel może być nagrodą za warowanie
przez 15 minut. Poza tym nagrody działają tym lepiej im mniej
są przewidywalne. Czasami nagrodzenie psa wyjątkowo
atrakcyjną nagrodą za zwykły SIAD daje mu niesamowitą
motywację, a czasami zwykła pochwała po trudnym ćwiczeniu
działa
podobnie.
Myślę, że wyczucie tego, co motywuje konkretnego psa do
pracy to połowa sukcesu. NIe da się tego do końca opisać
technicznie. Tutaj wchodzi gdzieś w grę intuicja i wyczucie.
Niezależnie od tego, w jaki sposób nagrodzimy psa jedna
zasada pozostaje niezmienna i najważniejsza: nagroda musi
się pojawić zawsze PO wykonaniu przez psa tego, o co
go poprosiliśmy, nigdy PRZED.
W przeciwnym razie pies będzie zawsze oceniał, czy opłaca mu
się wykonać daną czynność za określoną "zapłatę". Jeśli
odpowiednio wcześnie nauczymy psa, że po każdym
wykonanym poleceniu nagroda pojawi się na pewno, ale nie
wiadomo jaka - pies będzie chętnie wykonywał polecenia.
Uruchomi się u niego podobny mechanizm jak u grających w
loterię - za każdym razem wypełniając kupon mają nadzieję, że
trafią najwyższą wygraną. Jeśli czasami uda im się wytypować
trójkę, czy rzadziej - czwórkę - podsyca to zapał do dalszej
gry.
Znacznie lepiej sprawdza się nagradzanie psa w sposób
zupełnie losowy i nieprzewidywalny dla niego. Raz to będzie
3
suchy chleb, innym razem zabawa z psami, czasami pieczona
pierś z kurczaka, a po chwili - rzut piłeczki i zabawa.
Sprawdźcie to koniecznie na własnych psach i przekonajcie się
jak to działa!