Sygn. akt: XII C 2568/16
P R O T O K Ó Ł
Dnia 8 listopada 2016 r.
Sąd Rejonowy w Częstochowie XII Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSR Przewodniczący Dorota Libertowska-Podyma
Protokolant: st. sekr. sądowy Ewa Wielgosz
na posiedzeniu jawnym, rozpoznał sprawę
z powództwa Departament Egzekucji Kruk Spółka Jawna z siedzibą w Częstochowie
przeciwko Ewie Rossa
o zapłatę .
Posiedzenie rozpoczęto o godzinie: 9,40
Po wywołaniu sprawy stawili się:
Za powoda stawiła się adw. J. Gajecka z subs. Adw. J. Smolarka, pełn. w aktach , składa
subs. której odpis doręcza stronie przeciwnej
Pozwana osobiście
Stawili się świadkowie P. Hewa, i G. Słonski,
Nie stawił się świadek K. Pradella, brak dowodu doręczenia wezwania
Pełn. powoda oświadcza iż podtrzymuje żądanie pozwu , oraz stanowisko zawarte w
pismach proc.
Pozwana oświadcza iż wnosi jak w sprzeciwie od nakazu zapłaty .
Strony zgadzają się na przesłuchanie stawających świadków , mimo nieobecności świadka
strony powodowej w dniu dzisiejszym
Sąd postanowił :
Dopuścić dowód z zeznań świadków Piotra Hewy i Grzegorza Słońskiego na okoliczność
formy zawartej miedzy stronami umowy , jej warunków , w szczególności kwoty na jaką
umowo iły się strony , przebywania pozwanej za granicą w chwili zakończenia prac
remontowych , braku możliwości dokonania odbioru i zgłoszenia zastrzeżeń , wadliwego
wykonania przez powoda prac remontowych .
Piotr Hewa l. 34, z. mechanik , partner pozwanej , obcy prawnie , n,k, zp.
PESEL 82031705712
W sierpniu 2013 kiedy spotkaliśmy się ja i pozwana z panem Pradellą , w miejscu
zamieszkania gdzie mieliśmy się wprowadzić a wcześniej mieszkali tam dziadkowie
pozwanej .Tam miał być zrobione remont. Dostaliśmy z polecenia numer telefonu do tego
wykonawcy, od znajomego to jest starszej pani naszej koleżanki. Znajdowało się tam
osadzone wc , odpływ kanalizacyjny, okno , kran z bieżąca wodą ciepłą i zimną oraz grzejnik
do c.o. . Ogrzewanie jest z dwóch pieców z gazowego i ekogroszek . Wtedy ten grzejnik był
tylko do instalacji gazowej i do pieca na węgiel , później zrobiliśmy podejście na ekogroszek ,
dopiero w zeszłym roku . W tej łazience na piętrze domu ściany i podł0oga były surowe
niczym nie wyłożone, wymalowane na kolor biały. Na podłodze leżał niedopasowany gumolit
jeszcze od czasów dziadków. Powiedziliśmy panu Krzysztofowi co my chcemy. Że w miejscu
istniejącej toalety chcemy nową podwieszana umywalkę, istniejąca miała być przeniesiona
na inną ścianę, tam miały powstać dwie, dom był z lat 70-tych, okno łazienkowe było jak w
pokoju, duże, chcieliśmy wyrwać to duże okno i osadzić mniejsze. W miejscu usuniętej
umywalki chcieliśmy zrobić prysznic , typu Work In , o szerokości 90 na 1,40m, szyba
boczna miała mieć wymiary 1,40 wysoka 2m, 90cm miał mieć odpływ rynnowy. Spód
brodzika nowoczesnego miał być pokryty pod kafelkami trzema warstwami masy szklanej ,
przeciwwodnej, przeciwwilgociowej aby woda przez strop nie przechodziła . Pan Pradella
podpowiedział nam gdzie kupić materiały i system. Projektu na wykonanie tej łazienki nie
mieliśmy, pan Krzysztof robił swoje obmiary. Później zeszliśmy na dół do pokoju
porozmawiać o kosztach. Pan Pradella policzył że koszty robocizny i materiału będą ok.
15,000zł na rękę , ja nie operowałem kwotą brutto lub netto ,mówił że może ciut więcej
będzie ale przecież nie będzie robić sobie wanny na suficie. Termin wykonania wyznaczył na
początek roku 2014 Pan Krzysztof miał przywozić nam katalogi, pokazywać potrzebne
rzeczy jak wc , umywalka i mieliśmy sobie wybrać . Ja rozumiałem, że jeżeli umawiamy się
na 15,000zł i wykonawca pozwala nam wybrać poszczególne elementy to on za nie płaci i
odlicza od tych umówionych 15,000zł. Podobnie uważałem ze w tej cenie zawrze się
osadzenie i zakupienie nowego grzejnika i nowego okna . Na początku roku 2014 prace się
zaczęły, trwały sukcesywnie, z przerwami na schnięcie. W lutym 2014r znowu były
zainstalowane następne rzeczy rury, kolanka, wtedy pan Pardella wziął 7,500zł w gotówce
bez pokwitowania , tytułem nie dopytywaliśmy tytułem czego. Wtedy było już kupione okno ,
rury, zrobione były tynki, zużyte materiały budowlane. Około połowy lutego 2014r pan
Krzysztof powiedział że trzeba sobie wybrać kafelki, więc udaliśmy się do sklepu i kupiliśmy
płytki na podłogi, ściany i dekory, deszczownice , słuchawkę pod prysznic, dwie baterie
umywalkowe, wcześniej te dwie umywalki też zakupiliśmy je . Kupiliśmy jakie się Ewie
marzyły, szklane z brokatem, najlepsze i dosyć drogie, za to zapłaciliśmy ok. 9,300 zł.
Zostawiliśmy materiał w domu, łazienka była sukcesywnie wykańczana. W połowie marca
pan Krzysztof nie zawsze był. Czasami był jego uczeń, praktykant. Widziałem
niedociągnięcia, woda wylewała się na stronę otwartej łazienki a nie do opływu, to mnie
zaniepokoiło. Poprosiłem innego fachowca świadka Słońskiego żeby ocenił wykonywane
prace, przyjechał przywiózł narzędzia, poziomice, powiedział że nie ma zrobionego spadu
aby woda kierowała się do linii. Pokazał mi płytki które nie były zlicowane, miały garby ,
silikon przy umywalkach czy brodziku jest chyba rozprowadzany palcem a nie specjalną
gumką, świadek Słoński abym poinformował wykonawcę co mi się nie podoba i taśmą
papierową zaznaczyłem miejsca których wykonanie mi się nie podoba. Były to silikony ,
uciekająca woda spod brodzika, źle połączone płytki, dekory były położone jedne głębiej a
jedne płycej, w niektórych miejscach , nie wszędzie. W końcu powiedzieliśmy o naszych
zastrzeżeniach wykonawcy, który nie przyjechał, powiedział tylko że obejrzy je jak będzie
montował półki pod umywalki, które zamówiliśmy. Te półki pojawiły się w trakcie kiedy prace
były wykonywane. W połowie kwietnia 2014r myśmy wylecieli z pozwaną do Norwegii i pan
Krzysztof zakończył prace z tymi półkami bez nas. Kiedy wróciliśmy ok. 7-8 maj 2014r
odebraliśmy zrobię sami ta łazienkę która była skończona ze wszystkim. Dostrzegliśmy 2
pęknięte płytki, przy tych półkach, nic nie było poprawione , szafki które pan Krzysztof brał
pomiary przy otwartych drzwiczkach miały dziury. Kiedy zgłosiłyśmy zastrzeżenia
telefonicznie pan Krzysztof powiedział że nie widzi problemu. Dostał w końcu sms od
pozwanej i była cisza z jego strony. Poczuliśmy się oszukani , przyszła faktura drogą
pocztową wystawiona w dniu 12,05,2014r , starliśmy się skontaktować telefonicznie po tej
fakturze . Więcej telefonu od nas nie odebrał. Nie dał nam faktury na zakupiony sprzęt,
później firma Koksztys domagała się zapłaty. Było jeszcze takie zdarzenie że zauważyłem
uszkodzenie na futrynie drzwi wejściowych, po zwróceniu uwagi wykonawcy on opieprzył
swojego pracownika, że to zamontował a mogli to od razu odesłać a teraz musza zrobić to
na swój koszt. Po 2 miesiącach spalił się wentylator odprowadzający parę , spaliły się lamy
ledowe i zaczęło cieknąć pod umywalką. Nie podjęliśmy kroków przeciwko wykonawcy ,
firma Koksztys poinformowała mnie że mogę wystąpić z powództwem cywilnym. Nie stać
mnie było na firmę prawniczą a potem na egzekucje od niesolidnego fachowca. Ja w trakcie
informowałem o żle wykonanej pracy , pan Krzysztof wiedział o wszystkich praca . W trakcie
wykonywania prac okazało się że korytarz został pomalowany przez pana Krzysztofa
samodzielnie bez naszego zlecenia .
Grzegorz Słoński l. 42, z. technik technologii meblarstwa , obcy ,nk, bp
PESEL 74021116572
Pozwana wraz z partnerem zwrócili się do mnie w 2014 r około marca , było to po zimie
abym im udzielił informacji czy to co u nich jest wykonywane jest zgodne ze sztuka
budowlaną. Oglądałem łazienkę na piętrze, pan Hewa pytał mnie o odpływ liniowy i czy
jakość wykonanej usługi jest estetyczna czy można cos poprawić. Po obejrzeniu
stwierdziliśmy że woda nie spływała do odpływu tylko poza szybę drzwi . Woda wylawała się
po ok. 10 min , to taka dobra kąpiel . Woda nie odpływała bo spad był w druga stronę albo
na zero. Podpowiedziałem aby w punktach które są żle wykonane pozaznaczać to co się nie
podoba . Świadkowi nie podobało się położenie płytek , bo pieją jak na sali sądowej . Na tym
zakończyła się moja rola. W łazience brakowało jeszcze parę szczegółów ale podłoga była
położona . Dlatego kazałem pozaznaczać aby pokazać jak się ekipa wróci . Kabinę trzeba by
zdemontować, skuć podłogę, zrobić spadek, poprawić obwódkę płytek sąsiadujących z tymi
które są spodem brodzika. Silikony były wykonane niechlujnie, jak przy parapetach w sali
sądowej .
Sąd postanowił:
1. Rozpoznanie sprawy odroczyć do dnia 10.01.2017r godz. 9,00 sala 28 o czym pełn.
powoda i pozwana o terminie uznać za powiadom. prawidł.
2. Na termin wezwać świadka K. Pradellę .
Zakończono o godzinie: 11,00
Przewodniczący
Protokolant