Rozdział piętnasty

background image

Rozdział piętnasty

Cele zostały umieszczone w półkolu naprzeciwko głównego miejsca 

pracy, podobnie do pokoi szpitalnych naprzeciw dyżurki pielęgniarek na 
oddziale intensywnej terapii. Cienka ściana szkła i wsparcie powłoki 

laserowej zatrzymywały lokatorów wewnątrz, ale pozostawiały ich poczynania
widocznymi dla członków personelu. Moja cela była na końcu zakrzywionego 

rzędu, który dawał mi czyste spojrzenie do reszty, którymi byłam otoczona. 
Pierwsza z nich miała wewnątrz małą dziewczynkę o kasztanowych włosach, 

coś takiego, ale wtedy wyłapałam bardzo znajomą twarz.

Zawsze odkąd go spotkałam, Tate utrzymywał swoje brązowe włosy w 

wojskowym cięciu

1

, ukłon w stronę jego dawnych dni jako sierżanta sił 

specjalnych. Teraz były one długie, a dolna połowa jego twarzy była 

zacieniona przez gęsty zarost, podkreślając jego udręczony wyraz twarzy. W 
następnej celi znajdował się Juan. Jego bujne czarne włosy teraz wisiały na 

ramionach podczas, gdy jego skóra wyglądała blado nawet jak na wampira. 
Dave był w celi po nim, wyglądał równie zaniedbanie i mizernie, ale to 

zmiana w Cooperze w przedostatniej celi sprawiła, że odetchnęłam ciężko.

Stracił co najmniej piętnaście kilogramów, zmieniając jego umięśnioną 

klatkę w coś wychudzonego. Jego zazwyczaj krótkie strzyżenie teraz 
przypominało afro z lat siedemdziesiątych, a jego skóra w kolorze mokki 

utrzymywała niezdrowy odcień niebieskiego. Zabrało mi to sekundę, by 
uświadomić sobie, że pochodził on z rozległych siniaków ze szczególnym 

uwzględnieniem jego nadgarstków, dłoni i załamań wewnątrz jego ramion.

Nakłucia od igieł, zdałam sobie sprawę z falą wściekłości. Był tylko 

jeden powód, dla którego Madigan mógł ryzykować z wielokrotnym 
pobieraniem krwi lub zastrzykami na człowieku. On eksperymentował na 

Cooperze.

Moje dłonie zacisnęły się na krawędziach podziurawionej przez kule 

kurtce Bonesa. Czekaj na mnie, powtórzyłam cicho, czując jak mój gniew 
wzrasta. Mam coś do zrobienia nim zobaczę cię ponownie.

I z Denise tutaj, teraz miałam większe szanse na sukces.
Ponieważ żaden z moich przyjaciół nie spojrzał w górę, gdy 

przechodziłam obok, musieli nie być w stanie widzieć poprzez ich szklane 
cele. Moje podejrzenia okazały się prawdziwe, gdy jeden z moich strażników 

powiedział:

– Otwórz Celę Ósmą. – Wtedy mój wózek został bezceremonialnie 

wepchnięty do środka.

Gdy szklane drzwi się zamknęły, wszystkim co zobaczyłam było moje 

własne odbicie pod stertą srebno­brzytewnej siatki.

– Nie zapomniałeś o czymś? – zawołałam, wiedząc, że pracownicy 

monitorują ten pokój również pod względem dźwięku.

Żadnej odpowiedzi oprócz tego, że lasery na moim wózku zniknęły. 

Westchnęłam i odchyliłam się naprzeciw jednego ze słupków, świeże łzy 
spłynęły, gdy spojrzałam w dół na ciało mojego męża. Z kości powstałem i 

1

„Buzzcut” – rodzaj męskiej fryzury, popularny w armii amerykańskiej, ale także trend, który możemy

zaobserwować u wielu aktorów :D Taką fryzurę nosił np. Justin Timberlake <3 /GatoEsqueleto

background image

kośćmi zostałem

2

, powiedział, gdy opowiadał mi historię jak wybrał swoje 

imię po przebudzeniu się jako wampir na cmentarzysku. To wszystko czym 
teraz był – kośćmi – i ta wiedza sprawiała, że czerwone łzy płynęły szybko.

Wtedy, wkrótce po bólu, nastąpił szok na dźwięk kliknięcia w moim 

potrójnym zestawie kajdan i kilkanaście noży wbiło się we mnie 

jednocześnie. Gdy ból zaczął się ześlizgiwać poprzez całe moje ciało, piekąc 
moje zakończenia nerwowe, uświadomiłam sobie, że to nie były noże.

To były igły wstrzykujące we mnie płynne srebro.
Nie chciałam dawać monitorującym mnie draniom satysfakcji ze 

słuchania jak krzyczę, ale po kilku minutach to zrobiłam. Potem naprawdę 
nie chciałam dawać im satysfakcji ze słuchania jak błagam o to, by to 

zakończono, ale po kilku godzinach agonii spowodowanej byciem wypalaną 
od środka, to również zrobiłam. Litość jednak nie nadeszła. Wyłącznie 

bezmyślność, która doprowadziła mnie do ciemności.

Obudziłam się przywiązana do stołu w innym pokoju. Lampy 

halogenowe znaczyły sufit podobną słońcu jasnością, a ja byłam tak mocno 
obezwładniona, że moje ruchy ograniczały się do kiwania palcami, ale dla 

mojej ulgi, przerażający ból zniknął.

– Ah, obudziłaś się – stwierdził przyjemny głos. – Nie ma wątpliwości, 

że czujesz się również lepiej. Wyciągnęliśmy z ciebie srebro poprzez 
rozpuszczenie go kwasem azotowym, a następnie wypłukanie go. To jedyna 

pewna metoda, gdy wnika tak głęboko.

Próbowałam podźwignąć moją głowę, ale również była przywiązana 

ciasno do dołu. Wtedy wyszłam naprzeciw moim umysłem. Większość myśli 
przyszła niczym przypadkowe słuchanie radia, kręcąc poprzez stacje, ale 

jedna osoba zadźwięczała czyściej i ona była w tym pokoju.

Wtedy czterdziesto­coś letnia kobieta pojawiła się w mojej ograniczonej 

linii wzroku, prawie wszystkie kosmyki jej popielatego blondu ukryte były 
pod czapką medyczną. Jej rysy były wytrenowane w uprzejmą maskę, a jej 

jasnozielone spojrzenie utrzymywało kliniczną obojętność lekarzy, wszędzie 
perfekcyjną.

Nie usiłuj wypróbować kontroli umysłu, pomyślała do mnie. Jestem 

zaszczepiona.

Spróbowałam tego w każdym razie. Co miałam do stracenia?
– Puść mnie – powiedziałam, wkładając całą moją pozostałą moc w 

swój głos i spojrzenie.

Nawet nie mrugnęła.

– Uczysz się tylko poprzez przykre doświadczenia, czyż nie? – 

powiedziała głośno.

– Zawsze – odpowiedziałam mocno. – Gdzie jest mój mąż?
Niepewne wzruszenie ramion uplasowało ją zaraz po Madiganie na 

mojej czarnej liście.

– Martwy wampir? W zamrażarce.

Wraz z resztą nich, dokończyły jej myśli.
Zamknęłam oczy, fala żalu miażdżyła mnie pod swoim ciężarem. Kiedy 

je otworzyłam, kobieta doktor zniknęła. Przetestowałam moje ograniczniki 

2

Bones – z języka angielskiego oznacza „kości” (gwoli przypomnienia) /GatoEsqueleto

background image

poprzez zastosowanie napięcia jednej kończyny naraz. Nic. Wtedy 

spróbowałam podnieść się naprzeciw nich ze wszystkim co miałam, 
wszystkim naraz.

– Teraz, gdy już pozbyłaś się tego ze swojego systemu – powiedział 

sucho głos lekarki – co myślisz o odrobinie jedzenia?

Powróciła do mojego zasięgu wzroku, spuszczając torebkę plazmową z 

długą rurą nade mną. Dałam jej palcom krótkie, kalkulujące spojrzenie. Zbyt

daleko, by ukąsić. Oczywiście, nie byłam jej pierwszym jeńcem.

Ponieważ czułam się słabsza niż młody wampir o wschodzie słońca, 

złapałam zakończenie rurki pomiędzy usta i wzięłam długi łyk. Potem się 
skrzywiłam.

– Zła marka – powiedziałam, wypluwając rurkę.
Po raz pierwszy, blondynka pokazała błysk prawdziwej emocji. 

Zaskoczenie.

– Zostałaś osuszona niemal do przesuszenia żeby wydobyć z ciebie 

srebro. Jak możesz odmawiać jedzenia na podstawie samej preferencji krwi?

Miała rację; byłam tak głodna, że to bolało, ale dla mnie to nie było 

jedzeniem.

– To nie preferencje, to źródło. Nie piję ludzkiej krwi.

Jej czoło zmięło się, pogłębiając delikatne już widoczne linie.
– Ale jesteś wampirem.

– Będę po prostu nazywać cię dr. Oczywistość – mruknęłam.
Na to, jej mina usunęła się z powrotem do tej spokojnej, klinicznej 

maski.

– Nie jesteś moim pierwszym problemem, dziecko. Jeśli odmawiasz 

krwi doustnie, zostanie w ciebie wstrzyknięta.

 Dyrektor Madigan nakazał 

szczegółową pracę w laboratorium, gdy jesteś nawodniona.

Założę się, że to zrobił.
– Jestem pewna, że Madigan powiedział ci, że jestem szczególnym 

przypadkiem, ale on nie wie tak dużo jak myśli. Jak fakt, że piję wampirzą 
krew, nie ludzką.

Załamałam tę lodowato uprzejmą powierzchowność raz jeszcze. Jej 

oczy rozszerzyły się, a ona rozchyliła wargi jak gdyby miała się kłócić. Wtedy 

zacisnęła je, kiwając głową.

– Poinformuję dyrektora. Jeśli to zatwierdzi, przyniesiemy ci trochę 

wampirzej krwi.

– Workowana jak ta nie będzie działa – powiedziałam myśląc szybko. – 

To musi być prosto z żyły od wampira z mojego nieumarłego drzewa 
genealogicznego, albo będę głodować, a Madigan nie dostanie swoich 

drogocennych próbek. Na szczęście dla niego, ma tutaj dwa wampiry, które 
mój mąż stworzył.

Nie wiedziałam kiedy Denise wykona swój ruch, ale jeśli Tate lub Juan 

byliby poza swoimi celami, gdy to zrobi, tym lepiej. Teraz, miejmy nadzieję, że

Madigan uwierzy w moje nadzwyczajne wymaganie żywieniowe.

Dr. Oczywistość gapiła się na mnie wystarczająco długo, by sprawić, że

przeciętny człowiek albo zacznie się wiercić albo się wygada. Nie zrobiłam 

Ty głupia pipo! W piekle mają dla ciebie specjalne miejsce! /GatoEsqueleto

background image

żadnego. Najgorsza rzecz w moim życiu już się stała, więc oprócz żalu i 

morderczej wściekłości, reszta mnie była otępiała.

– Dam ci znać, co powiedział dyrektor – odpowiedziała w końcu.

Wtedy zniknęła z widoku.
Zamknęłam oczy przed blaskiem lamp sufitowych. Nie miałam do 

roboty nic oprócz czekania, ale wkrótce, będę w stanie zabić.

A kiedy z tym skończę, będę mogła umrzeć.

Jakąś godzinę później kilka osób weszło do pokoju, sądząc po hałasie i 

nagłej fali myśli. Ponownie próbowałam podźwignąć moją szyję i udało mi się

tylko wciąć metalowy pasek w moją głowę wystarczająco głęboko, by uzyskać
krew. Nie musiałam długo czekać, by dowiedzieć się kim byli moi goście, 

jakkolwiek. Dwa głosy przebiły się poprzez inne dźwięki, oba znajome, ale 
tylko jeden mile widziany.

– Cat.­ Udręczony głos Tate’a, nastąpił po „Jeśli to sztuczka, będziesz 

tego żałowała, Crawfield.” Madigana.

– Po raz ostatni, jestem Russell – wycedziłam przez zęby.
Madigan upewnił się, aby pochylić się nade mną, więc mogłam 

zobaczyć każdy niuans jego zadowolonej z siebie miny zanim przemówił.

– Już nie, ale to twoja wina. Przysięgłaś na życie Bonesa, że przyjdziesz

sama i tego nie zrobiłaś.

Słyszałam powiedzenie „wpaść w furię” dotyczące nagłego przypływu 

wściekłości, ale nigdy wcześniej tego nie doświadczyłam. Teraz tak, ponieważ
zabrało to kilka sekund zanim spojrzałam na Madigana i nie zobaczyłam nic 

poza wizją jego pokrytego krwią i umierającego w ekstremalnym bólu. Wtedy 
to zniknęło i wciągnęłam do płuc głęboki oddech, by się uspokoić, 

wyrzucając to powoli.

Będziesz wolna i go zabijesz, poprzysięgłam. Do tego czasu, mogło 

pomóc tylko to, jeśli Madigan udawałby zadowolonego z siebie przełożonego. 
Wtedy byłoby większe prawdopodobieństwo, że popełni błąd.

– Zostanę nakarmiona, czy czujesz się w porządku nie odkrywając 

wszystkich skarbów mojej krwi? – zapytałam wyrównanym tonem.

Madigan cofnął się, warcząc: Podłóż jego nadgarstek przed jej usta. do,

któregokolwiek ze strażników, którzy trzymali Tate’a.

– Nie mogę przechylić się najpierw do pionu? No dalej, wiem, że 

zapłaciłeś za tę funkcję w tym super wymyślnym stole operacyjnym.

Zadowolony z siebie pomruk.
– Oczywiście. Nie ma potrzeby zbytnio napawać się zwycięstwem.

3

Stół, do którego byłam przywiązana, powoli przesunął się do pozycji 

pionowej, dając mi po raz pierwszy pełen wgląd na pokój. Rozejrzałam się 

dookoła, zauważając ulokowanie drzwi (dwóch), liczbę strażników (sześciu) i 
broni, jaką nosili (w pełni automatyczne karabiny M­4 w ich rękach, 

wspierające półautomatyczne pistolety za ich paskami), wszystko w czasie 
krótszym niż zabrałoby przeciętnemu człowiekowi mrugnięcie. Wtedy moje 

spojrzenie osiadło na Tate’a.

Miał takie same szyja­ramiona­ręce kajdanki, jakimi Madigan 

powstrzymał mnie zeszłej nocy, z dodatkowym zestawem wokół jego kostek, 

3

W oryginale było tutaj określenie „sore winner”, ale nie znalazłam jednak polskiego odpowiednika – jakieś

pomysły? Chodzi o osobę, która wręcz przechwala się tym, że wygrała. /GatoEsqueleto

background image

które ograniczały jego tempo do zaledwie kilku cali z rzędu. Miały one 

prawdopodobnie także igły z płynnym srebrem w sobie, które, musiałam 
przyznać, były cholernie dobrym środkiem odstraszającym. Nie tylko paliły 

niczym miotacze ognia wchodzące w twoje ciało, to była jedyna rzecz oprócz 
śmierci, która mogła obezwładnić wampira. Ale najbardziej zasmucającą 

rzeczą u Tate’a było jego spojrzenie. Gdybym już nie postanowiła uwolnić 
jego i reszty bez względu na wszystko, zobaczenie jego cierpiącego wyglądu 

skłoniłoby mnie do tego.

– Hej – powiedziałam cicho.

Jego usta były zaciśnięte w twardą, prostą linię, ale te 

ciemnoniebieskie oczy zaczynały wypełniać się zabarwionymi łzami.

– Oh, Cat, wolałbym raczej nigdy cię nie zobaczyć niż wiedzieć cię 

tutaj.

Wymusiłam uśmiech ponieważ nie mogłam również zacząć płakać. 

Wtedy straciłabym cienką niczym pajęcza sieć kontrolę nad moim żalem.

– Jestem pewna, że to nie takie złe. Madigan prawdopodobnie jest 

niezrozumiany.

Tate prychnął w zmęczonym szyderstwie.
– Nie masz pojęcia o połowie z tego, co on zrobił.

– Miałaś zostać nakarmiona, nie sobie pogadać – powiedział Madigan 

krótko. – Ruszaj się, albo on wychodzi.

Przechyliłam swoją głowę jak tylko mogłam, wykazując gotowość, by 

zacząć. Strażnicy Tate’a pchnęli go i tylko jego nieumarły refleks zachował go

od zwalenia się przez te ograniczenia na kostkach. Wtedy z kamiennym 
wyrazem twarzy odwrócił się i machnął na nich rękoma.

– Jeśli jej nie odwiążesz albo nagle nie urosnę o trzy stopy wyższy, 

będzie musiała karmić się z mojej szyi, nie nadgarstków.

Uśmiech Madigana mógłby zamienić wodę w lód.
– Ona zostaje obezwładniona i ty także, więc niech to będzie szyja.

Tate pochylił się i jego znajomy zapach przebił się przez odór 

wybielacza, środka bakteriobójczego, krwi i strachu, którym śmierdziało w 

tym pokoju. Kiedy jego szyja potarła moje usta, głód mną zawładnął; silny, 
obezwładniający i nieczuły na to jak żal rozbił moją wolę życia. Samoczynnie 

moje kły wbiły się w jego gardło, uwalniając soczysty, szkarłatny płyn do 
moich ust.

Gdy połknęłam, usta Tate’a musnęły moje ucho. Wtedy przemówił tak 

nisko, że żaden z ludzi nie powinien być w stanie go usłyszeć.

– Jeśli masz szansę, odejdź. Nie wracaj po nas.
Nie odpowiedziałam. Po pierwsze, moje usta były pełne, a po drugie, 

nie mogłam ryzykować mówiąc mu o Denise. Ogranicznik na jego szyi mógł 
mieć mikrofon, nie wspominając o innych gadżetach.

Wtedy wyszeptał coś innego, co sprawiło, że moje gardło się zacisnęło 

pomimo pozbawionego sumienia głodu.

– Czy Bones naprawdę nie żyje?
Nie mogłam teraz mówić ponieważ, gdybym to zrobiła, mógłby wyjść z 

tego jęk bólu. Zamiast tego, skinęłam głową i zmusiłam się do przełknięcia. 
Jego krew dawała mi odczucie, jak gdybym dławiła się podczas jej całej drogi

w dół.

background image

Westchnienie Tate’a wydawało się pochodzić z jego głębi.

– Tak mi przykro.
Wciąż nie odpowiedziałam. Nie mogłam dalej połykać, albo to, albo te 

kilka łyków, które spożyłam mogłyby cofnąć się do góry. Wtedy, jak gdyby 
duch Bonesa szeptał z zaświatów, mogłam niemal usłyszeć jego mowę, a 

brzmiał na zirytowanego.

Chcesz zabić tych drani, Kotek? Będziesz potrzebować siły, więc 

przestań marudzić i pij.

Miał rację. Prawie zawsze miał rację, a ja tak rzadko słuchałam. 

Jakkolwiek, teraz to zrobię. Zbierając moją determinację, wgryzłam się 
ponownie w szyję Tate’a, ale patrzyłam na Madigana przełykając.

Nie wygrałeś. Po prostu jeszcze tego nie wiesz.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ROZDZIAŁ PIĘTNASTY YPJTBF23DE2HDEEBMJKBHJPEWYTEFTFCUNAG7QA
DOM NOCY 11 rozdział piętnasty
Rozdział piętnasty
Rozdział czternasty i pietnasty
Rozdział czternasty i pietnasty
Podstawy zarządzania wykład rozdział 05
2 Realizacja pracy licencjackiej rozdziałmetodologiczny (1)id 19659 ppt
Ekonomia rozdzial III
rozdzielczosc
kurs html rozdział II
Podstawy zarządzania wykład rozdział 14
7 Rozdzial5 Jak to dziala
Klimatyzacja Rozdzial5
Polityka gospodarcza Polski w pierwszych dekadach XXI wieku W Michna Rozdział XVII
Ir 1 (R 1) 127 142 Rozdział 09
Bulimia rozdział 5; część 2 program
05 rozdzial 04 nzig3du5fdy5tkt5 Nieznany (2)
PEDAGOGIKA SPOŁECZNA Pilch Lepalczyk skrót 3 pierwszych rozdziałów
Instrukcja 07 Symbole oraz parametry zaworów rozdzielających

więcej podobnych podstron